Sygn. akt:I C 73/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 stycznia 2023 roku

Sąd Okręgowy w Gliwicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Barbara Przybylska

Protokolant:

Anna Sznura

po rozpoznaniu w dniu 10 stycznia 2023 roku w Gliwicach

sprawy z powództwa C. K.

przeciwko (...)
z interwencją uboczną (...) S.A. w W.

o zapłatę

1.  oddala powództwo;

2.  odstępuje od obciążenia powódki nieuiszczonymi kosztami procesu .

SSO Barbara Przybylska

I C 73/18

UZASADNIENIE

Powódka C. K. wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego (...) kwoty w wysokości 100 000 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę doznaną wskutek śmierci swojej matki E. K..

W uzasadnieniu podała, że Wojewódzka Komisja ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych w K. uznała, że proces diagnostyczny przeprowadzony u pacjentki E. K., a polegający na braku odpowiedniej reakcji na spadek ilości płytek krwi obwodowej u pacjentki jest zdarzeniem medycznym w rozumieniu art. 67a ustawy o prawach pacjenta. Śmierć matki, jako najbliższej i jedynej osoby umożliwiającej głuchoniemej powódce kontakt ze światem i możliwość wykonywania pracy stanowiła dla powódki wielką krzywdę.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa zarzucając , że świadczenia zostały udzielone zgodnie z wiedzą medyczną, a pozwany nie ponosi winy za śmierć pacjentki. Kwestionował zasadność przypisania mu odpowiedzialności, negując podstawę dochodzenia roszczeń wyrażającą się w niedopełnieniu przez pracowników Szpitala należytej staranności, które to zachowanie według powódki doprowadziło do śmierci jej matki E. K.. Pozwany stanął na stanowisku, że wszystkie czynności podjęte przez personel Szpitala w P. wykonane zostały zgodnie z aktualną wiedzą medyczną i przy zachowaniu należytej staranności, a twierdzenia powódki są nieprawdziwe i nie wynikają z okoliczności sprawy, jak i przedłożonych dowodów. Ponadto pozwany kwestionował istnienie adekwatnego związku przyczynowego między zachowaniem personelu medycznego Szpitala a zgłoszoną szkodą. Pozwany wskazał, że podjął wszelkie czynności diagnostyczne i lecznicze, do których miał podstawy w miarę rozwoju sytuacji. Wreszcie pozwany kwestionował również wysokość żądanych świadczeń.

(...) SA, który przystąpił do sprawy z interwencja uboczną po stronie pozwanej przychylił się do stanowiska pozwanego.

Pismem z 28.06.2022r. powódka zmodyfikowała żądanie, ostatecznie domagając się kwoty 50 000zł tytułem zadośćuczynienie za doznaną krzywdę oraz kwoty 50 000zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjenta - z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 17.08.2017r. Powołała się na naruszenie prawa pacjentki do informacji oraz braku udzielenia tzw. objaśnionej zgody na przeprowadzone u niej czynności diagnostyczne, a tak ze naruszenie prawa do świadczeń medycznych odpowiadających wiedzy medycznej oraz świadczeń udzielonych z należytą starannością.

Pozwany wniósł o oddalenie zmodyfikowanego powództwa, zarzucając brak legitymacji czynnej powódki do odchodzenia roszczeń z tytułu praw pacjenta, jednocześnie zaprzeczając, by do naruszenia praw pacjenta w ogóle doszło.

Sąd ustalił:

E. K. była matką powódki C. K.. Powódka mieszka w jednym domu z ojcem i bratem z rodziną. Do czasu śmierci mieszkała z nimi również E. K., z którą powódkę łączyły najsilniejsze więzi. Powódka jest osobą głuchoniemą, dla której matka była największym wsparciem. E. K. jako jedyna znała język migowy i potrafiła rozmawiać z córką, jeździła z nią samochodem, pomagała w porozumiewaniu się z innymi osobami, wspierała przy wykonywaniu pracy. Śmierć matki była dla powódki ogromnym wstrząsem i dramatycznie wpłynęła na jej życie. (zeznania świadków R. K., K. S., przesłuchanie powódki).

W dniu 30 lipca 2013 roku o godzinie 22:45 E. K. została przyjęta do Szpitala w P. w trybie nagłym z powodu nagłego, silnego bólu po stronie lewej z promieniowaniem do pachwiny. Pacjentka była przytomna, kontaktowa. Została przyjęta na oddział chirurgiczny z rozpoznaniem kolki nerkowej, zaburzeń rytmu serca i ostrej niewydolności krążeniowo - oddechowej. Przeprowadzono badania usg oraz badania krwi i moczu. Badania usg, jak i badanie moczu nie potwierdziło diagnozy w kierunku kolki nerkowej. Wyniki krwi wskazywały jednak na postępującą małopłytkowość. Lekarze skoncentrowali się na wyrównaniu poziomu potasu z uwagi na występujący częstoskurcz nadkomorowy oraz włączyli dożylnie antybiotyk. W dniu 1 sierpnia 2013 roku u pacjentki wystąpiła gorączka i duszność, badanie krwi wykazało obniżenie płytek krwi do 62 G/l – co nie stanowiło zagrożenia krwotocznego, ale wymagało kontroli następnego dnia celem stwierdzenia, czy liczba płytek krwi się obniża (taka kontrola nie została jednak wykonana aż do 4.08.2013r po przeniesieniu pacjentki na oddział wewnętrzny). 2 sierpnia miejsce konsultacja internistyczna, E. K. w dalszym ciągu zgłaszała ból w lewym boku przy oddychaniu, uczucie duszności, w dalszym ciągu gorączkowała. Z uwagi na powyższe przeprowadzono dalszą diagnostykę. Ze zdjęcia przeglądowego klatki piersiowej wynikało, iż budził on podejrzenie obustronnej pneumonii, włączono antybiotyk (augmentin) i heparynę. Dnia 03 sierpnia 2013 roku E. K. miała już gorączkę dochodzącą do 40 stopni z zaburzeniami świadomości, była odwodniona. Pacjentka odczuwała również kołatanie serca z częstoskurczem nadkomorowym 160/min, którego pomimo podjętego leczenia nie dało się ustabilizować. Zdecydowano o przeniesieniu E. K. na oddział chorób wewnętrznych na salę intensywnego nadzoru kardiologicznego celem dalszego leczenia. Badanie krwi z 4.08.2013r. wykazało spadek płytek do 9 G/l, nie podjęto w tym zakresie dalszej diagnostyki. Około godziny 20 tego dnia doszło do znacznego pogorszenia stanu zdrowia, silnych duszności, uczucia niepokoju i wysokiej gorączki dochodzącej do 40 stopni, wystąpiło u pacjentki pobudzenie i zaburzenia świadomości. W dniu 5 sierpnia 2013 roku wezwano anestezjologa do zaintubowania pacjentki celem przewiezienia jej na badanie TK głowy. E. K. przetransportowano do (...) w B., gdzie przyjęto ją na oddziale neurochirurgii neurotraumologii. E. K. była już nieprzytomna, bez własnego oddechu. Badania laboratoryjne wykazały bardzo małą liczbę płytek krwi (9 G/l). Tego samego dnia wykonano badanie tomograficzne głowy, gdzie stwierdzono obecność ostrego krwiaka przymózgowego. Z uwagi na stan zdrowia oraz choroby współistniejące nie zakwalifikowano pacjentki do leczenia operacyjnego. Wdrożono leczenie zachowawcze i objawowe, które jednak nie przyniosło rezultatów. Pacjentka zmarła w dniu 06 sierpnia 2013 roku o godzinie 12:40 po zatrzymaniu akcji serca. W rozpoznaniu końcowym wskazano małopłytkowość, nadciśnienie tętnicze, kamicę nerkową i niewydolność oddechowo - krążeniową.

Badanie sekcji zwłok wykazało krwotok podoponowy w okolicy czołowej, silne przekrwienie i obrzęk mózgu, miażdżycę uogólnioną tętnic, zwłaszcza mózgowych i wieńcowych, przerost mięśnia sercowego, rozstrzeń serca, stare zbliznowacenia mięśnia sercowego w obrębie ściany tylnej komory serca, obecność ropnego płynu w miedniczkach nerkowych nerki lewej, cechy stłuszczenia wątroby, zwłóknienia trzustki.

Przyczyną zgonu E. K. był krwotok śródczaszkowy o podłożu chorobowym.

/dowód: odpis skrócony aktu zgonu, k.12; dokumenty medyczne dołączone do pozwu, k. 13- 55, 209-256, protokół sekcji k. 257-261, zeznania świadków L. K. k. 265-267, W. B., K. H., M. M.C. – k. 118-121/

Wnioskiem z dnia 19 maja 2014 roku K. S. wystąpiła do Wojewódzkiej Komisji ds. Orzekania o Zdarzeniach Medycznych w K. z wnioskiem o ustalenie, że leczenie E. K. w Szpitalu w P. w dniach 30 lipca 2013 roku do dnia 05 sierpnia 2013 roku jest zdarzeniem medycznym. Wojewódzka Komisja do spraw orzekania o zdarzeniach medycznych w K. orzeczeniem z dnia 02 lutego 2016 roku, sygn. akt KZM 196/35/2014 przyjęła, iż proces diagnostyczny przeprowadzony u pacjentki E. K. w Szpitalu w P. w okresie od dnia 30 lipca 2013 roku do dnia 05 sierpnia 2013 roku jest zdarzeniem medycznym. Po ponownym rozpatrzeniu sprawy Wojewódzka Komisja do spraw orzekania o zdarzeniach medycznych w K. w dniu 13 stycznia 2017 roku, sygn. akt KZM 196/35/2014 orzekła, iż proces diagnostyczny przeprowadzony u pacjentki E. K. w Szpitalu w P., a polegający na braku odpowiedniej reakcji na spadek ilości płytek krwi w obwodowej u pacjentki jest zdarzeniem medycznym.

/dowód: orzeczenia Wojewódzkiej Komisji do spraw Orzekania o Zdarzeniach Medycznych w K., k. 56-65, 70-75, opinie k. 126 i nast/

Prokuratura Rejonowa G. - Zachód w G. prowadziła śledztwo, w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci E. K., której zgon nastąpił w dniu 06 sierpnia 2013 roku w (...) w B., tj. o czyn z 155 k.k. Prawomocnym postanowieniem z dnia 26 sierpnia 2015 r., sygn. 2 Ds. 1373/13, Prokurator Prokuratury Rejonowej G. - Zachód w G. na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k. umorzył śledztwo wobec braku znamion czynu zabronionego.

/dowód: postanowienie o wszczęciu śledztwa, k. 206, postanowienie o umorzeniu śledztwa, k. 208/

Z punktu widzenia neurologicznego zasadniczo przebieg leczenia zmarłej w placówce medycznej był prawidłowy, a nawet wzorcowe postępowanie lekarzy najprawdopobniej nie mogłoby zapobiec śmierci E. K. (opinia biegłego neurologa P. W. k. 336-349, 391 – 394). Personel lekarski nie dochował jednak należytej staranności diagnostyczno - terapeutycznej wobec stwierdzenia postępującego obniżenia liczby płytek krwi i wbrew standardom postępowania diagnostycznego i terapeutycznego zignorował te wyniki, nie podejmując w tym kierunku żadnych działań ( opinia j.w. w powiązaniu z opiniami biegłej hematolog R. W., k. 278-285, 315-318, G. K. k. 438-443, 463-464, opinia hematologiczna prof. D. W. k. 482-483, 506, 530 oraz opinia uzupełniająca na rozprawie z 21.06.2022r.). W tym przypadku jednak z przeważającym prawdopodobieństwem przeprowadzenie nawet w pełni poprawnego leczenia pacjentki od jej przyjęcia biorąc pod uwagę dynamikę choroby i najbardziej prawdopodobną przyczynę jej śmierci, określoną ex post na podstawie wyników sekcji, tj ostry rozrost układu krwiotwórczego lub proces autoimmunologiczny nie spowodowałoby uzdrowienia E. K. i nie pozwoliłoby na uniknięcie skutku śmiertelnego. Wynika to stąd, że – jakkolwiek zaniechanie diagnostyki związanej ze spadkiem płytek krwi nie było zgodne ze sztuką lekarską – to po pierwsze małopłytkowość przeprowadzenie ich miało zmierzać do ustalenia przyczyny i wykluczenia poszczególnych jednostek chorobowych, a dopiero następnie zastosowania odpowiedniego leczenia. W tym konkretnym przypadku powikłanie to miało charakter rzadki i nietypowy, zastosowanie standardowych metod leczenia nie przyniosłoby skutku. Leczenie wynikających z badań sekcyjnych przyczyn małopłytkowości jest leczeniem sterydowym, stosowanym po wykluczeniu innych schorzeń - w przeciwnym razie mogłoby przynieść dodatkową szkodę. Jednakże biorąc pod uwagę dynamikę choroby, przeprowadzenie badań wymagające czasu najprawdopodobniej nie dałoby w tym przypadku czasu na wdrożenie skutecznego leczenia, a pacjentki z przeważającym prawdopodobieństwem nie dałoby się uratować tym bardziej, że małopłytkowość nie była jedyną przyczyną, która mogła doprowadzić do zgonu, które .

/dowód: opinie biegłych P. W. k. 336-349, 391 – 394, D. W. na rozprawie z 21.06.2022r.)

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie powołanych wyżej dowodów, dokumentacji medycznej E. K., zeznań świadków W. B., K. Huka, M. M.C., L. K., częściowo pozostałych świadków i powódki, oraz powołanych wyżej opinii biegłych z zakresu neurologii, chorób wewnętrznych i hematologii - w tym przede wszystkim opinii biegłego D. W. w powiązaniu z orzeczeniem Wojewódzkiej Komisja do spraw orzekania o zdarzeniach medycznych i opiniami wydanymi w toku postępowania przed tą komisją. W zakresie, w jakim dowody te wskazują na niedopełnienie standardów postępowania diagnostycznego wobec E. K. wszystkie te dowody są zbieżne i pozwalają na dokonanie takiego ustalenia.

Wnioski takie wypływają zarówno z akt postępowania przez Komisją, jak i z wszystkich opinii medycznych przeprowadzonych w sprawie. Wszyscy biegli jednomyślnie negatywnie działanie personelu medycznego ocenili jako naruszenie standardów leczenia poprzez brak reakcji na stwierdzony badaniami spadek płytek krwi, a w konsekwencji niepodjęcie właściwych procedur medycznych. Biorąc jednak pod uwagę, że opinie biegłych R. W. (2) i G. K. (2) nie mogły ostatecznie z przyczyn zewnętrznych zostać uzupełnione, zaś opinia biegłego P. W. dotyczyła aspektu neurologicznego (choć w ocenie działań pozwanego i ich skutków była zbieżna z opinią D. W., sąd jako podstawę ustaleń przyjął tę ostatnią opinię. Opinia prof. D. W. była wszechstronna i rzetelna, logicznie i przekonująco umotywowana, biegły przy tym konsekwentnie i jasno przedstawił zarówno wnioski, jak i podstawy ich przyjęcia, dodatkowo dysponuje on w tej materii szczególnie bogatą wiedzą i doświadczeniem. Po ostatecznym ustnym uzupełnieniu opinia nie była kwestionowana i nie została w żadnym zakresie podważona.

Sąd pominął dowód z zeznań świadka I. K. na okoliczność naruszenia praw pacjenta jako bezprzedmiotowy dla rozstrzygnięcia wobec braku legitymacji powódki.

Sąd zważył, co następuje:

Powódka wywodzi swoje roszczenia z odpowiedzialności deliktowej pozwanego Szpitala. Elementem tejże odpowiedzialności jest możliwość dochodzenia przez najbliższych członków rodziny zmarłego odpowiedniej sumy pieniężnej tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę na podstawie art. 446 § 4 k.c., Odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanego tę należy oceniać z punktu widzenia przepisów art. 415 i 430 k.c. Zgodnie z art. 415 k.c. kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, zobowiązany jest do jej naprawienia. Zgodnie zaś z art. 430 k.c. kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności. Przepis art. 430 k.c. znajduje zastosowanie do odpowiedzialności jednostek szpitalnych, na rachunek których lekarze zatrudnieni w tych jednostkach wykonują czynności z zakresu diagnozy i terapii

Do przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego zaliczyć zatem należy: po pierwsze wyrządzenie szkody osobie trzeciej przez podwładnego, po drugie winę podwładnego oraz po trzecie wyrządzenie szkody przy wykonywaniu powierzonej czynności.

Nie ulega wątpliwości, że co do zasady pozwany Szpital odpowiada za działania lub zaniechania personelu medycznego, zaangażowanego w proces leczenia matki powódki.

Ocena podstaw odpowiedzialności pozwanego Szpitala obejmuje dwa zasadnicze elementy:

- ustalenie, czy zachowanie personelu medycznego pozwanego można uznać za zawinione, czyli za co najmniej niezachowanie należytej staranności,

- ustalenie, czy zachodzi związek przyczynowo - skutkowy pomiędzy czynnościami leczniczymi w dniach od 30 lipca 2013 roku do 05 sierpnia 2013 roku a śmiercią E. K..

Pierwsza z wymienionych okoliczności została udowodniona.

Jak wykazało postępowanie dowodowe przeprowadzone w niniejszym postępowaniu, zaniechanie wdrożenia w stosunku do pacjentki E. K. adekwatnych do jej stanu diagnostyki i leczenia, może zostać w pełni uznane za zawinione i noszące znamiona błędu w sztuce medycznej. Błąd lekarski stanowi naruszenie obowiązujących lekarza reguł postępowania, wypracowanych na podstawie nauki i praktyki medycznej, przy czym stwierdzenie błędu samo w sobie nie przesądza automatycznie o powstaniu odpowiedzialności cywilnej Nie ulega wątpliwości to, że do obowiązków lekarzy oraz personelu medycznego należy podjęcie takiego sposobu postępowania (diagnostyki i leczenia), który zmierza, stosownie do aktualnego stanu wiedzy i zasad staranności, do uzyskania efektu leczniczego przy uwzględnieniu uzyskanych i możliwych do uzyskania w procesie diagnostycznym danych (badań) i wdrożeniu adekwatnego leczenia. W niniejszej sprawie ustalenie faktyczne oparte na opiniach biegłych wskazują jednoznacznie, że zignorowanie postępującego spadku płytek krwi stanowiło naruszenie obowiązujących lekarza reguł postępowania kwalifikowane jako błąd lekarski.

W razie uznania, że postępowanie lekarza było niezgodne ze sztuką lekarską, należy dokonać oceny, czy błąd w sztuce lekarskiej był zawiniony, tzn. czy stanowi on następstwo niedołożenia należytej staranności. Żeby natomiast stwierdzić, czy lekarzowi można postawić zarzut, iż gdyby nie dopuścił się niedbalstwa i zachował wymaganą w danych warunkach staranność (rozumianą w myśl art. 355 § 1 i 2 k.c. jako taka, która w danych warunkach jest niezbędna do uniknięcia szkody), wykorzystując wszelkie dostępne mu metody i środki, mógł błędu uniknąć i w konsekwencji nie dopuścić do wyrządzenia szkody, konieczne jest porównanie jego postępowania z przyjętym standardem działania, który winien był zastosować. Jeśli porównanie to doprowadzi do wniosku, że wzorcowy lekarz w identycznych okolicznościach uniknąłby popełnienia błędu w sztuce lekarskiej i wyrządzenia pacjentowi szkody, oznacza to, że błąd był zawiniony. Ocena postępowania lekarza z punktu widzenia możliwości postawienia mu zarzutu winy wymaga zatem uwzględnienia stanu wiedzy medycznej istniejącego w chwili, w której konkretny lekarz podjął decyzję co do sposobu postępowania.

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, także uwzględniający wyniki postępowań prowadzonych przez inne organy, daje podstawę do ustalenia, iż lekarze i personel pozwanego poprzez Szpitala dopuścili się zaniechania obowiązków udzielenia pacjentowi prawidłowych świadczeń leczniczych, zgodnych z aktualnym stanem wiedzy, podejmowanych z należytą starannością. Zaistniał zatem delikt otwierający drogę do odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego Szpitala na podstawie art. 415 i 430 k.c. Deliktu tego lekarze pracujący w pozwanym szpitalu dopuścili się jako podwładni pozwanego przy wykonywaniu powierzonej mu czynności.

Wyniki przeprowadzonego w tej sprawie postępowania dowodowego nie dają jednakże podstawy do ustalenia, że pomiędzy powyższym zawinionym zaniechaniem lekarzy a śmiercią matki powódki E. K. zachodzi związek przyczynowy, mający charakter adekwatnego (normalnego) związku przyczynowego, przewidzianego w art. 361 § 1 k.c.

Zgodnie z art. 361 § 1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.

Normalny związek przyczynowy w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. pomiędzy określonym zdarzeniem a szkodą zachodzi wówczas, gdy w danym układzie stosunków i warunków oraz w zwyczajnym biegu rzeczy, bez zaistnienia szczególnych okoliczności, szkoda jest zwykłym, typowym następstwem tego rodzaju zdarzenia. Związek przyczynowy może wystąpić jako normalny również w sytuacji, gdy pewne zdarzenie stworzyło warunki do powstania innych zdarzeń, z których dopiero ostatnie stało się bezpośrednią przyczyną szkody. Nawet pośredni związek przyczynowy pomiędzy wadliwym działaniem lub zaniechaniem a szkodą może uzasadniać odpowiedzialność za szkodę.

Dokonując oceny konsekwencji leczenia E. K. Sąd wziął pod uwagę sporządzone w tej sprawie opinie zasadnicze i uzupełniające biegłych z zakresu neurologii, chorób wewnętrznych i hematologii.

Biegły sądowy z zakresu neurologii wskazywał, że nawet przy prawidłowym leczeniu pacjentki, a także przy wzorcowym postępowaniu lekarzy, najprawdopodobniej nie można byłoby zapobiec śmierci E. K.. Również biegły sądowy D. W. (2) wskazał, że personel nie dochował należytej staranności diagnostyczno – terapeutycznej wobec stwierdzenia obniżenia liczby płytek krwi. Zanegował jednak istnienie związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy tym zaniechaniem, a zgonem pacjentki, co przekonująco i logicznie uzasadnił w opinii ustnej. Skoro zatem przeprowadzenie nawet w pełni poprawnego leczenia - podjęcie niezwłocznych i zgodnych z wiedzą medyczną działań - z przeważającym prawdopodobieństwem ze względu na zbieg schorzeń i ich dynamikę nie spowodowałyby uzdrowienia E. K. i uniknięcia skutku śmiertelnego. Sąd miał przy tym na względzie utrwalony w orzecznictwie pogląd dotyczący ograniczenia obowiązku dowodzenia do wykazania jedynie prawdopodobieństwa w tzw. procesach lekarskich, tzn. w procesach, w których powód domaga się naprawienia szkód pozostających w związku z leczeniem. Uzasadnieniem sięgnięcia do uproszczonego sposobu wykazywania przesłanek odpowiedzialności są trudności związane z wykazaniem określonej przesłanki w sposób pewny, w której stopień niepewności i skomplikowania procesów chorobowych jest szczególnie znaczny. Ten uproszczony sposób dowodzenia musi jednak wskazywać na co najmniej znaczne, bliskie pewności prawdopodobieństwo, że powstanie szkody (tu – śmierć pacjentki) nastąpiła na skutek błędu. Biorąc pod uwagę wnioski opinii, w niniejszej sprawie takie prawdopodobieństwo nie zachodzi. Przeciwnie - w przedmiotowej sprawie stopień prawdopodobieństwa zgonu matki powódki był wysoki i przeważający nawet w przypadku niezaistnienia błędu.

W konsekwencji nie można przyjąć zaistnienia kolejnej przesłanki deliktowej odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego Szpitala w postaci związku przyczynowego pomiędzy błędem (zaniechaniem diagnostycznym i terapeutycznym) a śmiercią matki powódki.

Brak zatem podstaw do uwzględnienia żądania pozwu w zakresie, w jakim obejmowało zadośćuczynienie na podstawie art. 446 kc.

W okolicznościach rozpoznawanej sprawy niezasadne jest również żądanie zapłaty kwoty 50 000 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie praw pacjenta na podstawie art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta.

W myśl tego przepisu w razie zawinionego naruszenia praw pacjenta sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 Kodeksu cywilnego. Zgodnie z art.448§ 1 i 3 w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, przepis art. 445 § 3 - stanowiący że roszczenie o zadośćuczynienie przechodzi na spadkobierców tylko wtedy, gdy zostało uznane na piśmie albo gdy powództwo zostało wytoczone za życia poszkodowanego - stosuje się.

Analiza tych przepisów wskazuje, że legitymacja czynna do wystąpienia z żądaniem zasądzenia zadośćuczynienia w rozumieniu art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, mimo użycia przez ustawodawcę określenia "poszkodowany", przysługuje jedynie pacjentowi. Przemawia za tym przede wszystkim konstrukcja art. 4 ust. 1 powołanej ustawy, który to przepis jako podstawę prawną zasądzenia zadośćuczynienia wskazuje art. 448 k.c. Skoro zatem przepis ten stanowi o naruszeniu dobra osobistego, a zatem doznaniu krzywdy własnej, przyznanie na rzecz powódki zadośćuczynienia winno wynikać wyłącznie z naruszenia określonego dobra osobistego powódki, nie zaś jej zmarłej matki.

Poza tym zwrócić należy uwagę na definicję pojęcia "pacjent" zawartą w art. 3 ust. 1 pkt 4 powołanej ustawy. Stosownie do treści tego przepisu pacjentem jest osoba zwracająca się o udzielenie świadczeń zdrowotnych lub korzystająca ze świadczeń zdrowotnych udzielanych przez podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych lub osobę wykonującą zawód medyczny. W okolicznościach niniejszej sprawy bezspornym jest, że pacjentem pozwanej placówki medycznej była jedynie matka powódki, bowiem tylko E. K. korzystała ze świadczeń zdrowotnych. Powódka natomiast nie zwracała się o udzielenie takich świadczeń, ani tym bardziej z nich nie korzystała. Oczywistym jest zatem, że powódka nie może zostać uznana za "pacjenta" w rozumieniu przepisu art. 3 ust. 1 pkt 4 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta.

W świetle powyższego Sąd stwierdził, że o ile w realiach rozpoznawanej sprawy doszło do naruszenia praw zmarłej matki powódki, która była pacjentem pozwanej placówki medycznej, o tyle do takiego naruszenia nie doszło wobec samej powódki. Nie zachodzi także sytuacja przewidziana w § 3 art. 448kc. Z uwagi więc na brak legitymacji czynnej po stronie powódki - rozumianej jako skuteczne względem pozwanego prawo żądania określonego zachowania się - powództwo musiało zostać oddalone.

Reasumując powyższe, powództwo jako pozbawione usprawiedliwionych podstaw należało ostatecznie oddalić w całości.

Na podstawie art. 102 kpc sąd odstąpił od obciążenia powódki kosztami procesu. Sąd miał na uwadze zarówno przedmiot niniejszego postępowania, obejmujący roszczenia związane z niewątpliwą, znaczną krzywdą dla powódki, jak i jej trudną sytuację materialną, które była podstawą do częściowego zwolnienia od kosztów. Istotne jest także, że powódka wytaczając powództwo miała uzasadnione podstawy do przekonania o słuszności swych roszczeń dysponując orzeczeniem Komisji. W tych okolicznościach niewątpliwie zachodzi szczególny przypadek wskazany w art. 102 kpc, uzasadniający odstąpienie od obciążenia powódki nieuiszczonymi kosztami procesu.