Sygn. akt I C 362/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 stycznia 2023 roku

Sąd Okręgowy w Gliwicach I Wydział Cywilny

Przewodniczący – SSO Piotr Suchecki

po rozpoznaniu w dniu 10 stycznia 2023 roku w Gliwicach

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa A. M.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanej - (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powódki A. M. kwoty:

a.  75 000 (siedemdziesiąt pięć tysięcy) złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 11 marca 2020 r.,

b.  250 (dwieście pięćdziesiąt) złotych z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 9 maja 2020 r.,

c.  19 395,51 (dziewiętnaście tysięcy trzysta dziewięćdziesiąt pięć 51/100) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od kwot:

- 11 170,44 (jedenaście tysięcy sto siedemdziesiąt 44/100) złotych od dnia 11 marca 2020 r.,

- 3 719,09 (trzy tysiące siedemset dziewiętnaście 09/100) złotych od dnia 21 maja 2020 r.,

- 4 505,98 (cztery tysiące pięćset pięć 98/100) złotych od dnia 21 grudnia 2020 r.

2.  w pozostałej części powództwo oddala;

3.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 11 723 (jedenaście tysięcy siedemset dwadzieścia trzy) złote tytułem zwrotu kosztów procesu.

SSO Piotr Suchecki

Sygn. akt IC 362/20

UZASADNIENIE

A. M. wniosła o zasądzenie na jej rzecz od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwot:

a/ 75 000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 11 marca 2020 r. tytułem dalszej części należnego zadośćuczynienia, ponad wypłacone dobrowolnie 15 000 zł;

b/ 15 139,53 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od kwot:

- 11 170,44 zł od dnia 11 marca 2020 r.,

- 250 zł od dnia 9 maja 2020 r.,

- 3 719,09 zł od dnia 21 maja 2020 r.

tytułem odszkodowania za poniesione koszty leczenia oraz utracone dochody.

Uzasadniając powództwo wyjaśniła, że w wyniku wypadku spowodowanego przez sprawcę, za którego odpowiedzialność cywilną ponosi pozwany ubezpieczyciela, doznała poważnych obrażeń skutkujących uszczerbkiem na zdrowiu, czego konsekwencje utrzymują się do chwili obecnej i co uzasadnia przyznanie zadośćuczynienia w łącznym wymiarze 90 000 zł. Nadto poniosła koszty leczenia, których ubezpieczyciel nie zrefundował w zakresie 250 zł. W wyniku wypadku nie mogła też wykonywać dotychczasowej działalności polegającej na wykonywaniu usług kurierskich, a przyznana renta nie wyrównała jej uszczerbku w dochodach, który w okresie od 1 listopada 2019 r. do 31 marca 2020 r. wyniósł łącznie 14 889,53 zł.

Pismem z dnia 20 stycznia 2021 r. (k.136) powódka rozszerzyła powództwo w zakresie żądanego odszkodowania z tytułu utraconych dochodów w okresie od 1 kwietnia 2020 r. do 30 listopada 2020 r. o kwotę 7 975,04 zł.

(...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. konsekwentnie domagała się oddalenia powództwa w całości oraz zasądzenia od powódki na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych. Podnosiła, iż powódce w trakcie postępowania likwidacyjnego dobrowolnie wypłacono świadczenia, które zrekompensowały poniesiony uszczerbek w usprawiedliwionym rozmiarze.

Stan faktyczny

W dniu 30 sierpnia 2019 roku powódka uległa wypadkowi spowodowanemu przez sprawcę, korzystającego z ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej, na podstawie umowy zawartej z pozwanym ubezpieczycielem.

/okoliczności niesporne/

A. M. doznała urazu zmiażdżeniowego prawej nogi w okolicy stawu kolanowego, polegającego na wystąpieniu rozległej rany szarpanej płatowej zmiażdżeniowej okolicy dołu podkolanowego schodzącej na podudzie oraz złamania głowy kości strzałkowej. Z miejsca wypadku została przewieziona do szpitala w G., gdzie przeszła zabieg operacyjny. W szpitalu była leczona do 23 września 2019 r., zmagając się z dolegliwościami bólowymi oraz niedogodnościami wynikającymi z brakiem możliwości używania prawej nogi. Aby się przemieszczać, w tym korzystać z toalety musiała korzystać z wózka inwalidzkiego. Masywny charakter uraz spowodował, że mimo prawidłowego procesu leczenia doszło u powódki do częściowej martwicy skóry, tkanki podskórnej powięzi i mięśni tylnej powierzchni podudzia. Z uwagi na martwicę części tkanek została zakwalifikowana do leczenia hiperbarycznego w ośrodku w S. i wypisano ją ze szpitala. Powódka na własny koszt poddała się zabiegom w komorze hiperbarycznej w szpitalu w S., a na zabiegi te dowoził ją z domu syn. W dniu 30 września 2019 r. ponownie została przyjęta do szpitala w G. celem kontynuacji leczenia rany zmiażdżeniowej. Tam po oczyszczeniu rany kontynuowano terapię podciśnieniową i w dniu 18 października 2019 r. powódka poddana została zabiegowi przeszczepu skóry pośredniej z uda lewej nogi na okolicę podkolanową prawą. W kolejnych dniach kontynuowano terapię podciśnieniową uzyskując progresję gojenia i w dniu 25 października 2019 r. powódka została wypisana do domu z zaleceniem kontynuacji leczenia w trybie ambulatoryjnym. Mąż i syn codziennie dowozili ją na zmianę opatrunku. Przez kilka miesięcy powódka poruszała się przy pomocy wózka inwalidzkiego z uwagi na komplikacje z przyjęciem przeszczepu, przez co dopiero na przełomie lutego/marca 2020 r. zaczęła poruszać się przy pomocy kul. Dopiero w maju uzyskano pełne wygojenie rany i tkanek miękkich. Powódką poddawała się także zaleconym seriom zabiegów rehabilitacyjnych, które zakończono w listopadzie 2020 r.

Na skutek wypadku pozostało u powódki pourazowe ograniczenie ruchomości stawu kolanowego prawego i zespół bólowy. Rokowania w tym zakresie są niepomyślne z uwagi na ryzyko powstania wcześniejszych zmian zwyrodnieniowych. Pozwana nie chodzi chodem fizjologicznym - utyka na stronę prawą i nie potrafi prawidłowo chodzić na palcach i piętach, nie jest zdolna do wykonania przysiadu. Pozostała jej rozległa blizna, a w samym procesie gojenia powstały blizny ściągające w obrębie tkanek miękkich, co ma wpływ na przewlekły zespół bólowy i ograniczenie ruchomości w stawie kolanowym. Utrudnia to powódce wykonywanie zajęć w życiu codziennym i stanowi źródło dyskomfortu. W związku z leczeniem następstw urazu doznanego w wypadku powódka poniosła szereg wydatków na jednorazową, prywatną wizytę u specjalisty, dojazdy do ośrodka w S., zakup zaleconych leków i koniecznych środków opatrunkowych w łącznym wymiarze co najmniej 671,12 zł.

Dokumentacja leczenia – k. 15-26

Faktury Vat i paragony fiskalne – k. 27-37

opinia A. K. k. 197-203 i uzupełniająca k. 264 -265

A. M. w chwili wypadku miała 47 lat i była w pełni sprawna. Od 2016 r. pracowała jako sprzedawca w wymiarze ¼ etatu i z pracy tej złożyła wypowiedzenie z dniem 31 grudnia 2018 r. Jej działalnością zarobkową było prowadzenie od listopada 2018 r. działalności gospodarczej w formie usług kurierskich. Po wypadku nie była zdolna do powrotu tej działalności, której wykonywanie zawiesiła. Na skutek wypadku została uznana za osobę całkowicie niezdolną do pracy do września 2021 r. i od listopada 2019 r. przyznane jej zostało prawo do renty. Porównując średnioroczną wysokość dochodów uzyskiwanych przez powódkę w ujęciu miesięcznym i jednocześnie uwzględniając pobieraną rentę z tytułu niezdolności do pracy, to realny uszczerbek w dochodach powódki do listopada 2020 r. wyniósł netto 19 395,51 zł. Poza pracą czas wolny spędzała aktywnie, uczestnicząc wraz z mężem w wyjazdach grupy caravaningowej. Po wypadku została w znacznej mierze wykluczona z tej formy spędzania czasu. Ograniczenia ruchowe utrudniają bądź uniemożliwiają wykonywanie pełnego spectrum prac domowych. Ograniczeniu legła też jej aktywność towarzyska. Utrzymująca się niesprawność nie pozwala powódce w pełni zajmować się niedawno narodzoną wnuczką. Przez zmianę trybu życia i ograniczenie dotychczasowej aktywności znacznie przytyła. Unika sytuacji, w których musiałaby odkryć zmienioną bliznami nogę, odczuwając z tego powodu zawstydzenie. Z bieżącymi problemami jest w stanie się uporać dzięki wsparciu i pomocy najbliższych, głównie siostry.

Świadectwo pracy – k. 304

Wydruk z CEIDG – k. 51

zaświadczenie o dochodach – k. 38,52-53

zeznania podatkowe – k. 54-65

potwierdzenia przelewów – k. 40-56

Orzeczenie lekarza orzecznika ZUS z dnia 21 stycznia 2020 r. – k. 70

Decyzja ZUS z dnia 31 marca 2020 r. – k. 71

Opinia B. G. k. 241-244 i opinia uzupełniająca k. 284-287

Zeznania powódki – zapis rozprawy z dnia 21 grudnia 2020 r.

Pismem z dnia 4 lutego 2020 r. powódka zgłosiła pozwanemu ubezpieczycielowi szkodę do likwidacji, domagając się zapłaty 100 000 zł tytułem zadośćuczynienia, 327,14 zł tytułem zwrotu kosztów zakupu środków opatrunkowych oraz 11 170,44 zł tytułem odszkodowania za utracone dochody od 1 września 2019 r. od 31 grudnia 2019 r. W dniach 27 marca i 3 kwietnia 2020 r. skierowała uzupełniające zgłoszenie obejmujące dalsze wydatki na leczenia oraz utracone dochody. Ubezpieczyciel uznając swoją odpowiedzialność co do zasady przyznał i wypłacił powódce 15 000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 421,12 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia oraz odmówił uznania dalej idących roszczeń.

wezwania do zapłaty k. 75-81

dokumentacja postępowania likwidacyjnego – zapis na CD k. 96

Ustaleń w zakresie stanu faktycznego przyjętego za podstawę do przeprowadzenia rozważań Sąd dokonał w oparciu o wszechstronną analizę całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego - w zakresie w pełni odpowiadającym inicjatywie dowodowej stron, kierując się przy tym dyrektywami określonymi w art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 229 i 230 k.p.c. Sąd miał na względzie, że w istocie wszystkie okoliczności stanu faktycznego można uznać za niesporne w świetle art. 229 k.p.c., względnie art. 230 k.p.c. Okoliczności te znajdują potwierdzenie w dokumentacji leczenia, a także w opiniach biegłych. Ustalenia dotyczące wpływu wypadku na życie powódki wynikają z zeznań powódki, które korelowały z pozostałymi dowodami. Decydujące znaczenie w kwestii przebiegu leczenia, celowości ponoszonych w związku z tym wydatków oraz skutków urazów dla stanu zdrowia powódki, także na przyszłość miała opinia biegłego chirurga ortopedy A. K., która po dokonanym uzupełnieniu - wobec zawartych w niej jasnych i logicznych, a przede wszystkim stanowczych wniosków, wyprowadzonych z analizy całokształtu okoliczności sprawy, kompleksowych badań powódki i doświadczenia biegłego zasługiwały na pełną aprobatę. Nadto, co godne podkreślenia, obie strony finalnie uznały wynikające z opinii ustalenia za okoliczności w sprawie niesporne. Status niespornych zyskały też ustalenia wynikające z opinii bieglej B. G., która zweryfikowała dane dotyczące dochodów powódki i maksymalnie zobiektywizowany sposób wyliczyła, jakie straty poniosła powódka w związku z ograniczeniem możliwości zarobkowania i zmianą struktury oraz źródeł dochodów. Dla porządku wskazać należy, że w oparciu o art. 302 § 1 k.p.c. Sąd ograniczył dowód z przesłuchania stron wyłącznie do powódki, z przyczyn natury faktycznej, albowiem oczywistym jest, że członkowie zarządu pozwanej Spółki nie będą posiadali żadnej wiedzy odnośnie okoliczności istotnych dla sprawy.

Sąd zważył

W niniejszej sprawie poza sporem jest, że pozwana Spółka ponosi odpowiedzialność cywilną za skutki wypadku z dnia 30 sierpnia 2019 r., w którym poszkodowana została powódka. jako podmiot odpowiedzialny gwarancyjnie na podstawie art. 822 § 1 k.c. Niesporne jest i to, że w toku postępowania likwidacyjnego ubezpieczyciel uznając swoją odpowiedzialność wypłacił powódce kwotę 15 000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 421,12 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia. Poza sporem ostatecznie znalazły się także i okoliczności dotyczące charakteru doznanych przez powódkę urazów, przebiegu jej leczenia i skutków wypadku dla jej stanu zdrowia.

Ostatecznie sporna pozostawała wysokość należnego powódce zadośćuczynienia oraz zasadność jej roszczeń odszkodowawczych.

Zgodnie z art. 445 § 1 k.c. w nawiązaniu do art. 444 § 1 k.c. sąd może przyznać poszkodowanemu, w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Art. 445 k.c. przewiduje możliwość przyznania zadośćuczynienia za krzywdę obejmującą miedzy innymi uszkodzenia ciała. Przez krzywdę w rozumieniu przepisu rozumie się cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, jak również dalsze następstwa w postaci odczuwanego dyskomfortu w wyglądzie, mobilności, poczuciu osamotnienia, nieprzydatności społecznej. Zadośćuczynienie, którego celem jest złagodzenie cierpień, powinno mieć charakter całościowy i obejmować wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno te już doznane jak i te, które przy uwzględnieniu aktualnego stanu zdrowia poszkodowanego w sposób przewidywalny mogą wystąpić w przyszłości. W aktualnych poglądach doktryny dominuje zapatrywanie, według którego spośród funkcji spełnianych przez zadośćuczynienie na czoło wysuwa się funkcja kompensacyjna. Jak zauważa A. Szpunar, przyznana z tego tytułu suma pieniężna „ powinna wynagrodzić doznane przez poszkodowanego cierpienia fizyczne i psychiczne oraz utratę radości życia. Ma mu wreszcie ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć (…). Dzięki temu zostaje przywrócona – przynajmniej częściowo – równowaga, która została zachwiana wskutek popełnienia przez sprawcę czynu niedozwolonego” (zob. A. Szpunar, Zadośćuczynienie za szkodę niemajątkową, s. 78). Rozstrzygając kwestię zadośćuczynienia należnego powódce sąd musiał rozważyć jaka wysokość zadośćuczynienia będzie odpowiednia dla niej i pozwoli na zrekompensowanie doznanej krzywdy, której nie sposób przecież wyliczyć w sposób ścisły. Wynika to bowiem z charakteru krzywdy - z braku możliwości przedstawienia wartości niemajątkowej w kategoriach finansowych i ekonomicznych, doznanego cierpienia fizycznego i psychicznego nie można bowiem wycenić, a przyznawana suma pieniężna nie odzwierciedla rzeczywistego rozmiaru negatywnych odczuć poszkodowanego. Rozmiar doznanej krzywdy zależy od wielu czynników, np. wieku, nieodwracalności skutków naruszenia, osobistej sytuacji poszkodowanego, w tym również przyszłych perspektyw życiowych. Należy pamiętać, iż wysokość zasądzonej sumy powinna być tak ukształtowana, aby stanowiła odzwierciedlenie doznanego uszczerbku i była zauważalna i przynosiła poszkodowanemu satysfakcję, kompensacja bowiem dokonuje się głównie w sferze psychicznej poszkodowanego. Przywrócona zostaje wtedy pewna równowaga emocjonalna, naruszona przez doznane cierpnie psychiczne /za dr Justyna Matys, Glosa do wyroku SN z dnia 10.03.2006r., IV CSK 80/05, Monitor Prawniczy 2/2008/. Ustalając kryteria mające wpływ na wysokość zadośćuczynienia za szkodę niemajątkową wynikającą z naruszenia zdrowia doktryna i orzecznictwo wskazują, że należy także uwzględniać ciężkie następstwa, czas trwania cierpień, ich intensywność, długotrwałość, rodzaj odniesionych obrażeń, wpływ na dalsze życie poszkodowanego, trwałe zmiany w psychice, trwałe kalectwo, poczucie bezradności, brak możliwości korzystania z określonych rozrywek, wykonywania określonej pracy, konsekwencji w życiu społecznym i osobistym /por. między innymi wyrok SN z dnia 29 września 2004 r., II CK 531/03, LEX nr 137577; wyrok SA w Białymstoku z dnia 1 lutego 2005 r., III APa 9/04, OSA 2005, z. 2, poz. 40/. Niewątpliwie do czynników zwiększających poczucie krzywdy należy zaliczyć również czasową konieczność pomocy ze strony najbliższych w czynnościach życiowych, rezygnację z wykonywania ulubionych zajęć czy pozostałości leczenia postaci szpecącej blizny.

Uwzględniając takie okoliczności jak zakres i nasilenie fizycznych cierpień, czasową konieczność korzystania z opieki i pomocy innych osób, zakres i trwałość doznanego uszczerbku na zdrowiu, ograniczenia w zakresie dotychczasowych form aktywności, zwłaszcza w kontekście wieku powódki oraz wszelkie inne niedogodności towarzyszące w procesie leczenia i rehabilitacji sąd uznał, iż doznana przez powódkę krzywda jest istotna. Wypadek spowodował zakłócenie funkcjonowania powódki we wszystkich sferach życia: fizycznej, psychicznej, społecznej. Powódka doznała istotnych cierpień fizycznych wynikających z gwałtownego i bolesnego zmiażdżeniowego urazu nogi. Przeszła leczenie operacyjne powikłane częściową martwicą tkanek, wynikającą wyłącznie z samego charakteru urazu. Przez dwa miesiące była leczona w warunkach szpitalnych, wymagając także przeszczepu skóry. Przez pół roku nie była zdolna do samodzielnego poruszania się, po czym zaczęła się posługiwać kulami. Dopiero w maju, następnego roku po wypadku, doszło do wygojenia kończącego proces bezpośredniego leczenia. Nie odzyskała jednak sprawności sprzed wypadku i rokowania w tym zakresie na przyszłość są niepomyślne, z uwagi na ryzyko powstania wcześniejszych zmian zwyrodnieniowych. Powódka nie chodzi chodem fizjologicznym, tylko utyka na stronę prawą. Została jej też rozległa blizna, albowiem w procesie gojenia powstały blizny ściągające w obrębie tkanek miękkich, co ma wpływ na przewlekły zespół bólowy i ograniczenie ruchomości w stawie kolanowym. Biegły, posiłkując się Rozporządzeniem Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r. /Dz.U. nr 234 poz. 1974 z późn. zm./, ustalił z tych przyczyn u powódki uszczerbek na zdrowiu na poziomie 22%. Oczywistym jest, że ten akt prawny nie może mieć zastosowania do zdefiniowania uszczerbku na zdrowiu w niniejszej sprawie, ale odniesienie się do niego przez autora opinii wychodziło naprzeciw oczekiwaniom stron i pomocniczo służyło uzmysłowieniu zakresu rozstroju zdrowia powódki. Sam poziom tak określonego uszczerbku nie uwzględnia jednak intensywności ani długotrwałości leczenia, co w przypadku powódki stanowi istotny czynnik określający rozmiar jej cierpienia. Powódka doznała tego urazu będąc jeszcze relatywnie młodą i aktywną osobą, co miało istotny wpływ na jej tryb życia. Doznała ograniczenia sprawności i musiała zrezygnować z ulubionych aktywności fizycznych. Musi też liczyć się z perspektywą wcześniejszego wystąpienia zmian zwyrodnieniowych i nasileniem dolegliwości bólowych w obrębie doznanego urazu. Wreszcie w następstwie wypadku nie tylko utyka na prawą nogę, ale pozostała jej szpecąca blizna, znacząco ograniczające jej poczucie wartości i wywołujące uczucie wstydu. Reasumując, sąd ustalając wysokość zadośćuczynienia należnego powódce wziął pod uwagę takie kryteria jak rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych związanych z samym wypadkiem, dolegliwości bólowe powstałe w następstwie urazu, długotrwałe leczenie, z jakim związany był stres o następstwa w stanie zdrowia i toku edukacji, a także wiek poszkodowanej i jej sytuację materialną. Decyzję o wysokości tego rodzaju świadczenia ustawodawca pozostawił do sędziowskiego uznania, a w ocenie sądu kwota 90 000 zł ma wymiar „sumy odpowiedniej”. Wymiar zadośćuczynienia, o którym decyduje sąd jest limitowany granicami określanymi jako „rażące zawyżenie” i „rażące zaniżenie”. Należy też podkreślić, że nie ma żadnych podstaw do tego, aby procentowo określać uszczerbek, jakiego doznała powódka na zdrowiu, albowiem takie mierniki nie istnieją. Jedynie posiłkowo, w celu pewnego zobrazowania sytuacji, można wykorzystać informację, że uraz powódki skutkowałby 22% trwałego uszczerbku, gdyby zdarzenie oceniać go pod kątem przepisów o wypadkach przy pracy. Powódka jednakże nie uległa wypadkowi w takich warunkach. Nie ma więc żadnych przesłanek ku temu, aby wiązać sumę należnego zadośćuczynienia z tak określoną procentową wartością uszczerbku, ani stosować tu jakiekolwiek przeliczniki. Bez wyrażania tego rodzaju wartości oczywistym jest, że uszczerbek powódki na zdrowiu jest istotny, zauważalny i nieodwracalny. Do tego przytrafił się powódce będącej osobą w pełni zdrową, aktywną fizycznie, która z jego konsekwencjami będzie borykać się przez resztę życia. Wobec tego nie można porównywać sytuacji powódki do innych osób, którym sąd przyznawał zadośćuczynienie za utratę zdrowia, albowiem świadczenie tego rodzaju ma wymiar bardzo indywidualny, zależny od bardzo wielu subiektywnych czynników /wiek, stan zdrowia, tryb życia, charakter następstw, stan majątkowy itd./. W ocenie sądu zadośćuczynienie przyznane przez ubezpieczyciela na poziomie 15 000 zł ocenić należało jako niewspółmierne w kontekście całokształtu okoliczności sprawy. Powódka doznała bowiem nieodwracalnego uszczerbku w zakresie najmocniej chronionego dobra, jakim jest ludzkie zdrowie. W ocenie sądu powódce należało przyznać dalszą kwotę zadośćuczynienia w wysokości kolejnych 75 000 zł. Dopiero suma obu tych kwot może być uznana za adekwatną, określoną na rozsądnym pułapie. Zadośćuczynienie na tym poziomie spełnia funkcję kompensacyjną, jest relatywnie wysokie, ale jednocześnie mając na uwadze rodzaj i zakres utraconego dobra trudno doszukiwać się w jego wysokości przesłanek wzbogacenia. Wobec powyższego sąd rozstrzygnął jak w pkt 1a sentencji.

Przechodząc do oceny roszczeń odszkodowawczych powódki należy wskazać, że znajdują one podstawę w art. 444 § 1 k.c. Pozwany ubezpieczyciel uznawał swoją odpowiedzialność co do zasady, jednakże podnosił, że wypłacona kwota 421,12 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia wyczerpuje usprawiedliwione roszczenia. Powódka wykazała w toku procesu, że w związku z leczeniem następstw urazu doznanego w wypadku powódka poniosła szereg wydatków na jednorazową, prywatną wizytę u specjalisty, dojazdy do ośrodka w S., zakup zaleconych leków i koniecznych środków opatrunkowych w łącznym wymiarze co najmniej 671,12 zł. Koszty te niewątpliwie stanowiły szkodę majątkową powódki, albowiem zasadność ich poniesienia w całości związana była z procesem leczenia, wynikającym wyłącznie z charakteru urazu doznanego w wypadku. Zarzut pozwanej, kwestionujący prawo do refundacji wydatków na prywatne leczenie nie może prowadzić do wniosku o zwiększeniu przez powódkę rozmiaru szkody. Proces leczenia i rehabilitacji w ramach NFZ, wiąże się z długim czasem oczekiwania i nie jest tak efektywny, jak niezwłoczne korzystanie z pomocy lekarza. Dla powódki, jako osoby młodej, aktywnej, chcącej ograniczyć utratę sprawności i defekty wyglądu, ważne było jak najszybsze odzyskanie sprawności i samodzielności. Z doświadczenia życiowego wiadomym jest, iż w publicznej służbie zdrowia długie terminy oczekiwania na świadczenie są powszechne, tymczasem poszkodowany ma prawo do leczenia i rehabilitacji bez zbędnej zwłoki. Na poszkodowanym nie spoczywa też powinność poszukiwania najtańszych ofert leczenia, zwłaszcza gdy oczekiwanie mogłoby spowodować pogłębienie uszczerbku na jego zdrowiu. Z opinii biegłego wynika, że wszelkie wydatki wskazywane przez powódkę były w pełni uzasadniona. Tym samym zgłoszone przez powódkę roszczenie o zwrot tych kosztów w kwocie 250 zł zasługiwało na uwzględnienie (jak w pkt 1 b sentencji).

Oceniając roszczenie powódki wynikające z utraconych dochodów należało mieć na uwadze, że

A. M. w chwili wypadku nie osiągała dochodów z tytułu pracy w sklepie. Z przedstawionych dokumentów wynika, że od 2016 r. pracowała jako sprzedawca w wymiarze ¼ etatu i z pracy tej złożyła wypowiedzenie z dniem 31 grudnia 2018 r. Jedyną jej działalnością zarobkową było prowadzenie od listopada 2018 r. działalności gospodarczej w formie usług kurierskich. Bezspornym jest, że po wypadku powódka nie była zdolna do powrotu tej działalności, której wykonywanie zawiesiła. Została też uznana za osobę całkowicie niezdolną do pracy do września 2021 r. i od listopada 2019 r. przyznane jej zostało prawo do renty. Rolą sądu było ustalenie, o ile uszczupliły się dochody powódki w wyniku utraty dochodu z prowadzonej działalności, przy uzyskaniu prawa do świadczeń rentowych. Sąd podziela ustalenia wynikające z opinii biegłej, w świetle której miarodajnym do porównania jest przyjęcie średniorocznego dochodu powódki, a nie tylko dochodu ze wskazywanych przez nią miesięcy. Ustalenie rozmiaru szkody powinno mieć charakter możliwie zobiektywizowany, a nie – jak oczekiwałaby powódka – opierać się na najkorzystniejszych prognozach. Biegła, kierując się tymi założeniami i bazując na danych za cały rok, co w pracy kuriera jest szczególnie istotne z uwagi na sezonowe wahania, przyjęła, że w okresie od listopada 2019 roku do listopada 2020 r. powódka byłaby wstanie osiągnąć dochód na poziomie 36 515,10 zł. Renta, jaką w tym ukresie otrzymała wyniosła łącznie 17 119,59 zł. Zatem realny uszczerbek powódki w dochodach możliwych do uzyskania, gdyby nie uległa wypadkowi i wykonywała dotychczasową działalność wyniósł 19 395,15 zł i taką też kwotę sąd zasądził na jej rzecz w pkt 1 c sentencji, dalej idące roszczenie powódki w tym zakresie oddalając (pkt 2 sentencji).

O ustawowych odsetkach za opóźnienie od żądanego przez powódkę zadośćuczynienia sąd orzekł w oparciu o art. 481 § 1 k.c., albowiem pozwana Spółka od chwili zgłoszenia roszczeń miała wystarczający czas, przekraczający nawet ustawowy okres 30 dni, na dobrowolne i kompleksowe zlikwidowanie szkody i to ją obciążają błędne decyzje w zakresie bezzasadnej odmowy jego uwzględnienia w odpowiednim zakresie.

Rozstrzygnięcie w zakresie kosztów postępowania pomiędzy stronami znajduje uzasadnienie w treści art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 100 zd. drugie k.p.c. Powództwo zostało uwzględnione w przeważającym zakresie - 97% wartości przedmiotu sporu. Stan taki uzasadniał w świetle powołanych przepisów obciążenie pozwanej Spółki obowiązkiem zwrotu powódce całości poniesionych kosztów, które w zakresie celowym obejmowały opłatę od pozwu 4 507 zł, opłatę od rozszerzonego powództwa 399 zł (choć powódka uiściła zbędnie opłatę w wyższym wymiarze), wykorzystane zaliczki na poczet opinii biegłych – 900 zł i 500 zł oraz wynagrodzenie adwokata w stawce minimalnej 5 400 zł i opłatę skarbową od złożonego dokumentu pełnomocnictwa 17 zł – łącznie 11 723 zł.

SSO Piotr Suchecki