Sygn. akt I ACa 1180/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 czerwca 2023 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi - I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodnicząca: sędzia SA Bożena Wiklak (spr.)

Sędziowie: SA Jarosław Pawlak

SA Elżbieta Zalewska-Statuch

Protokolant: st. sekr. sąd. Paulina Działońska

po rozpoznaniu w dniu 28 czerwca 2023 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództwa K. K. i C. K.

przeciwko Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim

z dnia 5 kwietnia 2022 r., sygn. akt I C 1107/21

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz K. K. i C. K. kwotę 4.050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I ACa 1180/22

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 5 kwietnia 2022 roku w sprawie o sygn. akt I C 1107/21 z powództwa K. K. i C. K. przeciwko Bank (...) Spółce Akcyjnej w W. o zapłatę i ustalenie, Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim :

1.  ustalił, że umowa o kredyt hipoteczny nr KH/ (...) zawarta w dniu 29 maja 2007 roku pomiędzy powodami K. K. i C. K., a pozwanym Bankiem (...) Spółką Akcyjną w W. jest nieważna w całości;

2.  zasądził od pozwanego Banku (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powodów K. K. i C. K. łącznie kwotę 77.435,26 zł
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 marca 2021 roku do dnia zapłaty;

3.  zasądził od pozwanego Banku (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powodów K. K. i C. K. kwotę 6.417 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o poczynione przez Sąd pierwszej instancji ustalenia, które Sąd Apelacyjny w całości podzielił i przyjął za własne bez konieczności ich przytoczenia (art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c.).

W swych rozważaniach prawnych Sąd Okręgowy uznał oparte na zarzucie nieważności umowy kredytu powództwo o ustalenie, jak również powództwo o zapłatę za usprawiedliwione. Analizując kwestionowane przez powodów klauzule zawarte w § 2 ust. 2 oraz § 7 ust. 1 umowy, a ponadto w § 8 ust. 3, § 9 ust. 4, § 10 ust. 5, § 11 ust. 4, § 12 ust. 3 oraz § 13 ust. 4 Regulaminu kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej dotyczące zastosowania mechanizmu indeksacji, Sąd I instancji uznał, że mają one charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.

Jako postanowienia wynikające z wzorca umownego, którym posłużył się bank, nie zostały one indywidualnie uzgodnione z powodami, jako konsumentami, pozbawiając powodów wpływu na ich treść. Po drugie zaś postanowienia te kształtowały prawa i obowiązki kredytobiorców w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interes oraz były sprzeczne z zasadami współżycia społecznego w rozumieniu art. 58 § 2 k.c.

Bank, wprowadzając klauzule waloryzacyjne oparte o kursy walut wskazane
w sporządzanych przez siebie tabelach, przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu i wysokości całej wierzytelności poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego (rozumianego jako różnica pomiędzy kursem sprzedaży a kursem zakupu waluty obcej), czym zachwiał równorzędność stron umowy. Ta nieprecyzyjność, istotna szczególnie przy długotrwałym związaniu stron stosunkiem obligacyjnym, stwarzała stan niewątpliwe wykraczający poza zwykłe ramy ryzyka przedsięwzięcia i narażała powodów na oddziaływanie czynników trudnych do obiektywnego zweryfikowania. W konsekwencji powyższego doszło do nierównomiernego rozkładu praw i obowiązków stron przy uprzywilejowaniu podmiotu profesjonalnego, mającego pozycję ewidentnie silniejszą w nawiązanym stosunku.

Okoliczności rozpatrywanej sprawy, zdaniem Sądu I instancji, nie pozwalały stwierdzić możliwości obowiązywania przedmiotowej umowy bez postanowień uznanych za abuzywne, wyeliminowanie ich z umowy doprowadziłoby do powstania luki niepozwalającej na jej dalsze wykonywanie. Umowa kredytowa pozbawiona mechanizmu indeksacji jest umową, która nie może nadal skutecznie funkcjonować w obrocie.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy stwierdził nieważność przedmiotowej umowy na podstawie art. 189 k.p.c. uznając, że powodowie ma interes prawny w żądaniu takiego ustalenia, gdyż samo rozstrzygnięcie o zapłacie za okres wsteczny nie uchyli całości sporu.

Sąd podkreślił następnie, że eliminacja ze stosunku prawnego postanowień uznanych za abuzywne prowadzi do zniweczenia całego stosunku prawnego i w konsekwencji rodzi obowiązek zwrotu przez obie strony tego, co sobie nawzajem świadczyły wobec odpadnięcia podstawy prawnej świadczenia. Zatem w związku z nieważnością umowy zawartej przez strony, wszystkie świadczenia spełnione w jej wykonaniu przez powodów na rzecz banku są świadczeniami nienależnymi i podlegają zwrotowi na podstawie art. 410 § 1 k.c.

Zdaniem Sądu roszczenia powodów nie uległy przedawnieniu, gdyż co do zasady termin przedawnienia roszczeń konsumentów może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji o powołaniu się na całkowitą nieważność umowy. Powodowie podjęli ostateczną decyzję, co do powołania się na całkowitą nieważność umowy w dacie zgłoszenia pozwanemu reklamacji, wobec tego brak było podstaw do uznania wysuwanych przez nich roszczeń za przedawnione.

O odsetkach od zasądzonego świadczenia Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany zaskarżając go w całości
i zarzucając:

1.  naruszenie przepisów prawa procesowego mające istotny wpływ na rozstrzygnięcie, tj.:

a)  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 i 232 k.p.c. oraz w zw. z art. 6 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 roku - Kodeks cywilny poprzez przekroczenie przez Sąd I instancji granic swobodnej oceny dowodów, dokonanie oceny dowodów z naruszeniem zasad doświadczenia życiowego i powszechnie przyjętymi regułami logiki, w sposób nieobiektywny, wybiórczy oraz jawnie ignorujący dopuszczone przez Sąd dokumenty, a zatem z góry ukierunkowanej na wykazanie obranych tez, co skutkowało przyjęciem za udowodnione okoliczności nie znajdujących potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym, tj.:

- błędne ustalenie, że powód nie został odpowiednio poinformowany o ryzykach związanych z zaciągnięciem kredytu indeksowanego do waluty obcej, podczas gdy z materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy (w szczególności z Informacji dla wnioskodawców ubiegających się o produkty hipoteczne indeksowane kursem waluty obcej, oparte na zmiennej stopie procentowej, dalej: „Informacja o ryzyku"), wynika, iż: o powód był właściwie - zgodnie z obowiązującymi w dniu zawarcia umowy kredytu wytycznymi (...) informowany o ryzykach związanych z zaciągnięciem kredytu indeksowanego do (...), akceptował je. o dokument Informacja o Ryzyku powód otrzymał w toku procedury kredytowej, w którym to okresie powód miał możliwość wnikliwej analizy informacji w tej (...) zawartych; o dokument Informacja o ryzyku został stworzony z uwagi na obowiązującą w dniu zawierania umowy kredytowej Rekomendację S, która w sposób szczegółowy formułowała wymogi dotyczące pouczeń konsumentów odnośnie do kredytów indeksowanych do waluty (...). Z tego powodu w Informacji o ryzyku znalazło się m.in. tabelaryczne przedstawienie wpływu zmian kursu (...) na zobowiązania powoda. Pozwany zastosował w całości wszystkie wymogi wskazane w Rekomendacji S, a zatem informacja o ryzyku walutowym przekazana powodowi była rzetelna i pełna, jako spełniającą wymagania (...),

- powodowi została przedstawiona symulacja zmian kursu (...). co wynika wprost z treści Informacji o ryzyku, wobec czego przeciwne twierdzenia powoda uznać należy za całkowicie gołosłowne i nieprawdziwe błędne ustalenie, że kwestionowane przez powoda postanowienia umowne nie zostały indywidualnie uzgodnione z powodem, które to ustalenie Sąd I instancji wywiódł na podstawie twierdzeń powodów oraz tego, że pozwany przedstawił powodowi wzór umowy, podczas gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, iż:

- powód miał możliwość zaciągnięcia kredytu w PLN, gdyż posiadał zdolność kredytową także w tej walucie (okoliczność ta wynika m.in. z parametrów wejściowych symulacji (stanowiącej załącznik nr 9 do odpowiedzi na pozew) oraz informacji dla wnioskodawców ubiegających się o produkty hipoteczne indeksowane kursem waluty obcej, oparte na zmiennej stopie procentowej (stanowiącej załącznik nr 5 do odpowiedzi na pozew), w której to Informacji powód oświadczył, iż w pierwszej kolejności przedstawiono mu propozycję kredytu w PLN, z której zrezygnował;

- sam powód we wniosku kredytowym określił spośród kilku możliwości walutę kredytu jako (...) (a zatem to powód wykluczył udzielenie kredytu w PLN I w ten sposób doszło do indywidualnego uzgodnienia waluty kredytu jako (...));

- pozwany wykazał, że w latach 2005 - 2008 inni kredytobiorcy zawierali umowy takie jak powód, ale od początku spłacane bezpośrednio w (...), jak i wykazał zapewnienie kredytobiorcy dostępu do aplikacji do negocjacji (załączniki nr 14 i nr 26 do odpowiedzi na pozew), co świadczy o zapewnianiu przez pozwanego realnej możliwości negocjacji sposobu spłaty kredytu, w tym kursów (...) (poprzez możliwość ustalenia, że spłata odbędzie się z pominięciem tabeli kursów banku);

- błędne przyjęcie, że ustalając kursy publikowane w tabeli kursów walut obcych Banku (...) SA (dalej: „tabela kursów") pozwany miał możliwość dowolnego kształtowania wysokości zobowiązań powoda, podczas gdy:

- kursy z tabeli kursów ustalane były w oparciu o obiektywne, niezależne od banku dane (m.in. system T. R.),

- bank w chwili zawierania umowy kredytowej, jak i na etapie jej dalszej realizacji status posiadał status Dealera (...) Pieniężnego Narodowego Banku Polskiego, co oznacza, że to na podstawie kwotowań kursów banku swoje kursy ustalał do maja 2017 roku NBP,

- od 8 maja 2017 roku NBP ustala kursy w sposób zasadniczo tożsamy z tym, jaki od kilkunastu lat stosuje bank, tj. poprzez odwołanie do danych publikowanych przez niezależne, międzynarodowe serwisy (R., B.), co jednoznacznie potwierdza, że sposób konstruowania przez bank tabeli kursów jest uzasadniony, powszechnie stosowany i obiektywny;

- błędne ustalenie, jakoby rozkład ryzyk między stronami był asymetryczny (że bank przerzucił ryzyko na powoda), w sytuacji gdy pozwanego obciążał prawny obowiązek zabezpieczenia tych ryzyk, a bank nie był beneficjentem wzrostu kursu waluty.

- błędne ustalenie (przyjęcie), iż pozwany w chwili zawierania umowy mógł antycypować wzrosty kursu franka szwajcarskiego, jakie miały faktycznie miejsce, podczas gdy brak jest jakichkolwiek podstaw (a tym bardziej dowodów, na które Sąd I instancji zresztą się nie powołuje) do przypisywania pozwanemu - post factum - wiedzy, jaką mógł on nabyć dopiero później (w tym samym momencie co powód) co do wzrostu kursu franka szwajcarskiego; Obie strony zostały zaskoczone zmianami na globalnych rynkach walutowych w takim samym stopniu, a przeciwne stwierdzenia Sądu nie wynikają z żadnych dopuszczonych
i przeprowadzonych przez Sąd dowodów;

- art. 267 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej z 7 czerwca 2016 r. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 poprzez zaniechanie pouczenia konsumenta o możliwych skutkach prawnych uwzględnienia roszczeń procesowych, w sytuacji nieważności umowy kredytu i uwzględnienia w zasadniczej części roszczeń pieniężnych;

- art. 299 k.p.c. poprzez oparcie orzeczenia w zasadniczych aspektach w przeważającej części na podstawie zeznań powoda oraz uznanie tych zeznań za w pełni wiarygodne pomimo ich sprzeczności ze zgromadzonymi w sprawie dowodami z dokumentów, a także zignorowanie, że są to zeznania strony procesu, której w oczywisty sposób zależało na uzyskaniu korzystnego dla siebie orzeczenia

- art. 227 k.p.c., art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. oraz art. 278 § 1 k.p.c. poprzez bezpodstawne pominięcie przez Sąd I instancji wniosku pozwanego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego (zastrzeżenie złożone na rozprawie w dniu 15 marca 2022 roku), podczas gdy strona pozwana szczegółowo wskazała istotne dla sprawy fakty, które ten dowód miał wyjaśnić w odpowiedzi na pozew, w tym okoliczności wymagające wiadomości specjalnych; konsekwencją tego naruszenia przepisów postępowania jest oparcie rozstrzygnięcia o niepełny materiał dowodowy, uniemożliwiający odtworzenie rzeczywistego stanu faktycznego sprawy oraz charakteru stosunku prawnego łączącego strony, w sytuacji gdy nawet w razie stwierdzenia abuzywności § 2 ust. 2 i § 7 ust. 1 umowy kredytu uzasadnione było przyjęcie możliwości zastosowania w tym zakresie kursu średniego NBP (na podstawie przepisu o charakterze dyspozytywnym), zaś pozwany wnioskował m.in. o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego w zakresie mającym wykazać nadpłatę lub niedopłatę kredytu przez powoda w takiej sytuacji;

- art. 235 2 § 2 k.p.c. poprzez pozostawienie bez rozstrzygnięcia przez Sąd I instancji wniosku pozwanego o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka K. S. a następnie poczynienie ustaleń faktycznych sprzecznych z twierdzeniami pozwanego, które miały, zostać potwierdzone zeznaniami ww. świadka dotyczącymi zasad funkcjonowania kredytów indeksowanych w praktyce, a które to naruszenia doprowadziły do uznania powództwa w całości;

2.  Naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

- art. 58 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. i z art. 385 1 § 1 i 2 k.c. przez jego nieprawidłowe zastosowanie i uznanie w pierwszej kolejności umowy kredytu za bezwzględnie nieważną, podczas gdy w przypadku umów zawieranych z udziałem konsumentów w razie uznania abuzywności danego postanowienia umownego sankcja z art. 58 k.c. nie znajduje zastosowania, z uwagi na to, że sankcja z art. 385 1 § 1 i 2 k.c. ma pierwszeństwo zastosowania;

- art. 385 1 § 1 i 2 k.c. oraz art. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa bankowego w zw. z art. 58 § 1-3 k.c. oraz art. 65 § 1 i 2 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i nieprawidłowe zastosowanie, skutkujące uznaniem, że umowa kredytu podlega unieważnieniu, podczas gdy:

- świadczenia pozwanego oraz powoda wynikające z umowy kredytu były jasno i precyzyjnie określone w umowie kredytu - w PLN - strony uzgodniły przy tym jasno zasady przeliczenia tej wartości na (...);

- kwestia wysokości salda zadłużenia powoda w (...) nigdy nie była między stronami wątpliwa. strony umowy znały wysokość świadczeń wzajemnych oraz zasady ich ustalenia;

- pozwany nie miał nawet teoretycznej możliwości arbitralnego ustalania kursów w publikowanych przez siebie tabelach kursowych, zaś kurs z tabeli kursów, który został zastosowany do indeksacji kredytu powoda, jak również kursy z tabeli kursów zastosowane do przeliczenia rat kredytu z (...) na PLN, miały zawsze charakter rynkowy (czyli nie godziły w interes konsumenta) i obiektywny, tj. nie mogły być i nie były dowolnie kreowane przez bank; dodatkowo stosowanie kursów z tabel publikowanych przez bank znajduje ustawowe umocowanie, a także nie jest sprzeczne z Dyrektywą 93/13 3. co Sąd I instancji w całości pominął fart. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa Bankowego):

- zastosowanie do indeksacji kwoty kredytu kursu kupna z tabeli kursów z dnia uruchomienia kredytu było rozwiązaniem ekonomicznie uzasadnionym, odpowiadającym naturze zobowiązania i akceptowanym przez powoda

- zastosowanie do przeliczenia rat kredytu na PLN kursu sprzedaży z tabeli kursów z dnia płatności poszczególnych rat było rozwiązaniem nie tylko uzasadnionym ekonomicznie i prawnie, ale również świadomie wybranym przez powoda, który w każdej chwili mógł rozpocząć spłatę kredytu bezpośrednio w walucie obcej, zatem to powód, a nie pozwany posiadał swobodę w zakresie wyboru sposobu spłaty rat kredytu;

- art. 385 1 § 1 i § 2 k.c. i art. 385 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich poprzez ich niewłaściwą wykładnię i § 8 ust. 4 Regulaminu Kredytowania poprzez jego niezastosowanie skutkujące uznaniem, że postanowienia zawarte w § 2 ust. 2 oraz § 7 ust. 1 umowy kredytu są abuzywne, podczas gdy:

- uwzględniając wyłączenie stosowania przepisów zgodnie z art. 1 ust. 2 Dyrektywy 93/13, dotyczące postanowień umownych odzwierciedlających przepisy obowiązującego prawa, należy uznać, iż sporne pomiędzy stronami postanowienia w ogóle nie powinny podlegać badaniu pod kątem ich niedozwolonego charakteru:

- nie wystąpiły przesłanki umożliwiające taką kwalifikację tych klauzul, albowiem klauzule te zostały indywidualnie uzgodnione z konsumentem, jako postanowienie określające główne świadczenie były one sformułowane jasnym i przejrzystym językiem i w jednoznaczny sposób a także nie naruszają jego interesów (w żadnym stopniu - tym bardziej nie naruszają ich w sposób rażący) oraz nie godzą w dobre obyczaje:

- nie sposób uznać ich za abuzywne zważywszy na zagwarantowane powodowi uprawnienie do spłaty kredytu bezpośrednio w (...) (§ 8 ust. 4 Regulaminu Kredytowania, zgodnie z którym powód mógł od samego początku kredyt spłacać kredyt bezpośrednio w walucie obcej), które to uprawnienie „równoważyło" potencjalnie abuzywne uprawnienie pozwanego do ustalenia wartość (...) wg tabeli kursowych banku; niezależnie wykluczone było uznanie wskazanych przez Sąd I instancji postanowień za abuzywne;

- art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 poprzez ich błędną wykładnię oraz art. 65 k.c. i art. 354 § 1 k.c. poprzez ich niezastosowanie skutkujące zaniechaniem ustalenia przez Sąd I instancji treści stosunku zobowiązaniowego obowiązującego między stronami po wyeliminowaniu z umowy kredytu postanowień niedozwolonych (przy założeniu niekorzystnej dla pozwanego interpretacji, zgodnie z którą takie postanowienia znajdują się w umowie kredytu) i ograniczeniu się przez Sąd I instancji jedynie do ustaleń negatywnych (tj. jakie postanowienia nie obowiązują), bez dokonania wykładni treści umowy kredytu w części pozostałej w mocy, co ostatecznie doprowadziło Sąd do konstatacji o konieczności unieważnienia całej umowy kredytu, podczas gdy właściwym rozwiązaniem powinno być ustalenie przez Sąd, według jakich kursów mają zostać zrealizowane rozliczenia pomiędzy stronami lub ustalenie, że w takim wypadku powód jest zobowiązany spłacać kredyt bezpośrednio we franku szwajcarskim:

w związku z tym

- art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 poprzez ich błędną wykładnię oraz art. 358 § 2 i § 3 k.c. i art. 65 § 1 i 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie skutkujące zaniechaniem zastosowania przez Sąd I instancji do rozliczeń z tytułu umowy kredytu (przy założeniu niekorzystnej dla pozwanego interpretacji, zgodnie z którą odesłanie do tabeli kursów zostanie uznane za bezskuteczne) kursu średniego NBP i to również w odniesieniu do zobowiązań, które powstały przed wejściem w życie art. 358 § 2 k.c. w jego aktualnym brzmieniu zgodnie z motywem 59 wyroku (...) z dn. 26.03.2019 w połączonych sprawach C- 70/17 i C-179/17. jak i wyrokiem ws. C-932/19V a ewentualnie

- art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 poprzez ich błędną wykładnię oraz z art. 65 § 1 i 2 k.c. i art. 24 i 32 Ustawy o Narodowym Banku Polskim w zw. z uchwałą nr 47/2007 Zarządu NBP z dnia 18.12.2007 r. zmieniającą uchwałą 51/2002 Zarządu NBP z dnia 23.09.2002 r. (Dz. Urz. NBP Nr 14, poz. 39 i Nr 20, poz. 51, z 2004 r. Nr 2, poz. 3 oraz z 2007 r. Nr 1, poz. 2 i Dz.Urz.NBP.2007.18.35) poprzez ich niezastosowanie skutkujące zaniechaniem zastosowania przez Sąd I instancji do rozliczeń z tytułu umowy kredytu (przy założeniu niekorzystnej dla pozwanego interpretacji, zgodnie z którą odesłanie do tabeli kursów zostanie uznane za bezskuteczne) kursu średniego NBP, w sytuacji gdy w polskim porządku prawnym obowiązywała norma dyspozytywna wskazująca właściwy kurs do przeliczeń zobowiązań przy wypłacie kredytu przez pozwanego i przy spłacie kredytu przez powoda

- art. 4 w zw. z art. 1 ust. 1 lit. a) i lit. b) ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy — Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw w zw. z art. 316 § 1 k.p.c. poprzez ich błędną wykładnię polegającą na zignorowaniu wniosków płynących ze skutków wprowadzenia ustawy antyspredowej w zakresie w jakim prawidłowym powinno być uznanie, iż w ten sposób, bez względu na § 8 ust 4 Regulaminu, ostatecznie wyeliminowana została jakakolwiek abuzywność postanowień umowy kredytu;

- art. 189 k.p.c. przez jego nieprawidłowe zastosowanie i błędne uznanie, że powód posiada interes prawny do wytoczenia powództwa o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego w sytuacji, gdy orzeczenie w tym zakresie nie kończy sporu stron opartego na konieczności dokonania wzajemnych rozliczeń;

- art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c. oraz art. 411 pkt. 1 i 4 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie polegające na zakwalifikowaniu świadczeń spełnionych przez powoda z tytułu spłaty rat kredytu oraz z tytułu składek na ubezpieczenie na życie jako nienależnych, pomimo tego, iż (1) świadczenie powoda znajduje podstawę w łączącej strony umowie kredytu, (2) powód zrealizował cel wskazany w umowie kredytu, a (3) powód świadomie i dobrowolne spełniał nienależne (jego zdaniem) świadczenie, godząc się tym samym ze swoim zubożeniem;

- art. 5 k.c. poprzez zignorowanie i nierozpoznanie podniesionego w odpowiedzi na pozew zarzutu sprzeczności roszczenia powoda z zasadami współżycia społecznego

- art. 118 k.c. w zw. z art. 120 k.c. oraz art. 455 k.c. poprzez jego niezastosowanie
i w konsekwencji nieuwzględnienie zarzutu 3 letniego terminu przedawnienia roszczeń powoda i błędne uznanie, iż roszczenie powoda przedawnia się z upływem 10 - letniego terminu przedawnienia, a jednocześnie brak wskazania w uzasadnieniu, z jakim konkretnie zdarzeniem Sąd I instancji wiąże wymagalność roszczenia,

- art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. poprzez bezzasadne zasądzenie ustawowych odsetek za opóźnienie od dnia 20 marca 2021 roku do dnia zapłaty - gdyż odsetki mogły być zasądzone najwcześniej po wyrażeniu przez powodów świadomego oświadczenia o woli unieważnienia umowy zawartej z przedsiębiorcą, co nie miało miejsce w sprawie.

Dodatkowo skarżący wniósł o zmianę postanowienia z dnia 15 marca 2022 roku
w przedmiocie pominięcia wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego zgodnie
z wnioskiem pozwanego poprzez dopuszczenie wskazanego dowodu w toku postępowania drugoinstancyjnego na fakty wskazane w odpowiedzi na pozew, wydanie postanowienia
w przedmiocie dopuszczenia wniosku o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka K. S. zgodnie z wnioskiem pozwanego poprzez dopuszczenie wskazanego dowodu w toku postępowania drugoinstancyjnego na fakty wskazane w odpowiedzi na pozew i o przeprowadzenie dowodu z dokumentu - oświadczeń o skorzystaniu z prawa zatrzymania wraz z potwierdzeniem ich nadania oraz historią śledzenia przesyłek ze strony Poczty Polskiej - na fakt skutecznego złożenia przez pozwanego oświadczenia o skorzystaniu z prawa zatrzymania wobec każdego z powodów oraz odebrania oświadczeń przez powodów w dniu 26 kwietnia 2022 roku.

Pozwany bank podniósł także procesowy zarzut zatrzymania świadczeń powoda na rzecz pozwanego z tytułu umowy kredytu zawartej między stronami niniejszego postępowania w zakresie kwoty 70.700 zł stanowiącej równowartość wypłaconej kwoty kredytu.

W konsekwencji postawionych zarzutów apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania przed Sądem I Instancji wraz z kosztami zastępstwa procesowego wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia którym je zasądzono do dnia zapłaty, w razie zaś oddalenia apelacji co do zasady i w zw. z podniesionym w ramach apelacji zarzutem zatrzymania
o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zastrzeżenie w jego sentencji, iż spełnienie zasądzonego świadczenia powinno nastąpić za jednoczesnym zaoferowaniem przez powoda pozwanemu bankowi kwoty 70.700.00 zł i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu za II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty oraz kosztu poniesionej opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje :

Apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu. Podniesione w jej treści zarzuty nie dostarczyły bowiem argumentów mogących podważyć prawidłowość zakwestionowanego rozstrzygnięcia Sądu I instancji, które odpowiadało prawu.

Na wstępie wskazać należy, że uwzględniając treść przepisu art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c. Sąd Apelacyjny podzielił w całości poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne i przyjął je za własne, czyniąc je integralną częścią swojego uzasadnienia, co z kolei czyni zbędnym ponowne przytaczanie ich w tym miejscu. Sąd Odwoławczy za trafne uznał także rozważania prawne Sądu I instancji i przyjmując je jako swoje, również uczynił je składową własnej części motywacyjnej rozstrzygnięcia, co także powoduje bezprzedmiotowym ich powtórne powielanie w ramach niniejszych wywodów jurydycznych.

Podkreślić również należy, że wynikający z art. 378 § 1 k.p.c. nakaz odniesienia się do zarzutów apelacji nie oznacza konieczności bezpośredniego odniesienia się do każdego argumentu skarżącego. Za wystarczające należy uznać odniesienie się do sformułowanych zarzutów i wniosków w sposób wskazujący na to, że zostały rozważone przed wydaniem orzeczenia (vide : postanowienie SN z dnia 16 października 2020 r., I CSK 120/20, LEX nr 3077155; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 września 2014 r., II CSK 478/13, LEX nr 1545029).

Wbrew ujętym w treści wywiedzionego środka odwoławczego zarzutom, Sąd Okręgowy oceniając zgromadzony materiał dowodowy zastosował się do reguł
art. 233 § 1 k.p.c. i nie dopuścił się naruszenia tego przepisu, które skarżący wiązał z dowolną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceną dowodów,
a także z nieprzeprowadzeniem niektórych dowodów i pominięciem treści dokumentacji wskazanej przez bank, co miało skutkować dokonaniem ustaleń faktycznych nie wystarczających do wyjaśnienia istoty sporu.

Skuteczność zarzutu naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów wymaga bowiem wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego przy ocenie konkretnego dowodu, to jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak: orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 5 sierpnia 1999r., II UKN 76/99, publ. OSNAPiUS 2000, Nr 19, poz. 732; z dnia 10 kwietnia 2000r., V CKN 17/00, publ. OSNC 2000, Nr 10,10 stycznia 2002r., II CKN 572/99, LEX; z dnia 27 września 2002r., II CKN 817/00, LEX).

W pierwszej kolejności wskazać należy, że pozwany nie przedstawił w apelacji tego rodzaju jurydycznych argumentów, które mogłyby podważyć dokonaną przez Sąd I instancji ocenę dowodu z zeznań powodów. Tego rodzaju argumentem z pewnością nie jest twierdzenie, że są oni zainteresowani korzystnym rozstrzygnięciem sporu. Dowód z przesłuchania stron jest bowiem pełnoprawnym środkiem dowodowym przewidzianym w ustawie. Z faktu zaś, że osobowym źródłem dowodowym jest w tym wypadku sama strona a zatem podmiot z natury rzeczy zainteresowany rozstrzygnięciem, nie można zasadnie wyprowadzić wniosku, że dowód z jej przesłuchania jest z tej tylko przyczyny stronniczy. Dowody przedstawione przez stronę pozwaną nie wyjaśniały spornych okoliczności dotyczących dopełnienia przez pozwanego obowiązków informacyjnych przy zawieraniu umowy oraz ewentualnego indywidualnego uzgodnienia przez strony jej postanowień kwestionowanych w pozwie, dlatego dopuszczenie dowodu z zeznań powodów było nie tylko możliwe ale wręcz konieczne.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 299 k.p.c. poprzez oparcie orzeczenia
w zasadniczych aspektach wyłącznie na podstawie zeznań strony powodowej
o okolicznościach zawarcia umowy w 2007 r. w kontekście pominięcia złożonych na piśmie oświadczeń związanych z informowaniem ich przez pozwanego o ryzyku wzrostu raty
w sposób zgodny z przyjętymi przez (...) wytycznymi sporządzania takiej informacji
i uznanymi za właściwe także na poziomie Unii Europejskiej wskazać należy, iż kluczowe dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy jest odniesienie się do zawartych w łączącej strony umowie kredytu oraz regulaminie postanowień w zakresie zakwestionowanych klauzul waloryzacyjnych. Odwołują się one, przy waloryzacji kwoty kredytu oraz rat określonych w złotych polskich do funta szwajcarskiego, do kursu sprzedaży (...) określonego w tabeli kursowej pozwanego banku. Natomiast, co słusznie stwierdził Sąd Najwyższy: „odwołanie do kursów walut zawartych w „tabeli kursów” banku oznacza naruszenie równorzędności stron umowy przez nierównomierne rozłożenie uprawnień i obowiązków między partnerami stosunku obligacyjnego. Ukształtowane jednostronnie w umowie kredytowej w drodze postanowienia zaczerpniętego z wzorca umowy przez bank uprawnienie do ustalania kursu waluty nie może być dowolne, tj. nie doznawać żadnych ograniczeń w postaci skonkretyzowanych, obiektywnych kryteriów zmian stosowanych kursów walutowych. Należy je ocenić jako element treści umowy skutkujący nierównomiernym rozkładem praw
i obowiązków stron umowy kredytowej, prowadzący do naruszenia interesów konsumenta, w tym przede wszystkim interesu ekonomicznego, odpowiadającego wysokości poszczególnych rat kredytu. W tym zakresie istotne znaczenie należy także przypisać wymaganiu właściwej przejrzystości i jasności postanowienia umownego, czyli odpowiedzi na pytanie, czy zawarta umowa wskazuje w sposób jednoznaczny powody i specyfikę mechanizmu przeliczania waluty, tak by konsument mógł przewidzieć, na podstawie transparentnych i zrozumiałych kryteriów, wynikające dla niego z tego faktu konsekwencje ekonomiczne” (zob. wyrok SN
z 15.11.2019 r., V CSK 347/18, LEX nr 2749471). Należy przyznać rację powodom, którzy podnosili, iż bank w żaden sposób nie wyjaśnił im mechanizmu waloryzacji, na podstawie którego mogliby obliczyć swoją należność wobec pozwanego. Stąd odwoływanie się do oświadczenia kredytobiorcy, że jest on świadomy, iż zmiana stopy procentowej i kursu walutowego będą miały wpływ na saldo kredytu i wysokość rat kapitało-odsetkowych oraz że ponosi ryzyko kursowe związane z kredytem udzielonym w złotych indeksowanym kursem waluty obcej nie oznacza, że kredytodawca zrealizował ze szczególną starannością, jakiej wymagało wprowadzenie do długoterminowej umowy mechanizmu waloryzacji, obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego, a kształtując treść klauzuli waloryzacyjnej zachował się w sposób lojalny wobec kredytobiorcy uwzględniając jego uzasadnione interesy (tak SA w Katowicach w wyroku z 22.12.2020 r., I ACa 766/19, LEX nr 3120059).

Naturalnym jest, że konsument, zawierając umowę kredytu indeksowanego, liczy się
i akceptuje ryzyko, jakie się z tym wiąże, a więc wynikające ze zmienności kursów walut obcych, jednak powyższe nie ma nic wspólnego z ryzykiem całkowicie dowolnego kształtowania kursu wymiany przez kredytodawcę i narażenia konsumenta na nieprzewidywalne koszty, co ma miejsce w realiach sprawy. Natomiast samo sprecyzowanie momentu indeksacji nie stanowi wystarczającego zabezpieczenia interesów konsumenta. Bank poprzez arbitralne wyznaczanie kursu waluty waloryzacji uzyskał prawo do niczym nieskrępowanego decydowania o wysokości zadłużenia kredytobiorcy. Postanowienia takie są nietransparentne, nieprzejrzyste i trudne do zrozumienia, a poprzez możliwość dowolnego kształtowania przez bank kursu wymiany walut skutkowały rażącą dysproporcją uprawnień kontraktowych na niekorzyść konsumenta i w sposób oczywisty godzą w dobre obyczaje. Dobre obyczaje nakazują bowiem, aby koszty ponoszone przez kredytobiorcę związane
z zawarciem umowy były możliwe do oszacowania (tak SA w Białymstoku w wyroku
z 11.09.2020 r., I ACa 225/20, LEX nr 3096927). Zarówno w umowie kredytowej, jak
i w załączonym do akt sprawy regulaminie udzielania kredytów hipotecznych obowiązującym w dacie zawarcia umowy, nie ma bowiem precyzyjnego wyjaśnienia mechanizmu waloryzacji, stosowanego przez pozwany bank, a w szczególności procedury budowania tabeli kursowej banku. Podkreślić należy, że mechanizm budowania tabeli kursów został opracowany na podstawie wewnętrznej procedury przyjętej w pozwanym banku, trudno zatem stwierdzić, iż istniało obiektywne, zewnętrzne kryterium, wedle którego pozwany określał wysokość kursów walut. Procedura taka mogła również zostać zmieniona przez pozwany bank bez udziału, a nawet wiedzy kredytobiorców. Nie ma przy tym znaczenia wysokość kosztów rat kredytu poniesionych przez powodów, ponieważ już tak skonstruowany mechanizm indeksacji, stawiający bank w uprzywilejowanej pozycji względem konsumenta, rażąco naruszał równowagę kontraktową stron, godząc przy tym w dobre obyczaje, a także rażąco naruszając interes konsumentów. Ponadto bez znaczenia pozostaje to, czy pozwany przestrzegał Rekomendacji S, zawierając umowy o kredyt indeksowany do waluty obcej. Akty nadzorcze, których zresztą podstawowym celem jest nie tyle ochrona interesów konsumentów, co zapewnienie stabilności sektora finansowego, nie mogą sanować niedozwolonych postanowień umownych, a tym bardziej wykluczać możliwości oceny stosowanych przez podmiot nadzorowany klauzul na gruncie art. 385 1 § 1 k. c.

Jeżeli natomiast chodzi o zarzut naruszenia art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej z 7 czerwca 2016 roku w związku z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 poprzez zaniechanie pouczenia konsumenta o możliwych skutkach prawnych uwzględnienia roszczeń procesowych w sytuacji unieważnienia umowy kredytu, co skutkowało błędnym uznaniem powództwa wskazać należy, iż przepisy materialne ani procesowe prawa polskiego ani unijnego nie przewidują instytucji składania przez strony procesu oświadczeń co do ich świadomości prawnej, czy co do woli skorzystania z ochrony prawnej. Także z orzecznictwa (...) nie wynika obowiązek odbierania od konsumentów oświadczeń – (...) w wyroku w sprawie C-260/18 wskazał jedynie na przypadek odwrotny, a mianowicie sytuację, gdy konsument nie powołuje się na nieważność umowy, a Sąd z urzędu taką nieważność dostrzeże, to ma obowiązek o tym konsumenta pouczyć i odstąpić od stosowania niedozwolonych postanowień umownych, chyba że konsument się temu wyraźnie sprzeciwi – Trybunał wprost wskazał, że w przypadku gdy konsument sam powołuje się na tę nieważność, to wyjątek ten (statuujący obowiązek pouczenia) w ogóle nie występuje (zob. C-26/18, nb. 67). Pogląd o tym, że takie pouczenie przez sąd byłoby wymagane do powstania stanu trwałej bezskuteczności umowy kredytowej, wypaczałby celowi i sensowi dyrektywy 93/13. Dyrektywa gwarantuje bowiem wszystkim konsumentom, bezwarunkową ochronę prawną przysługującą im z urzędu. Z ochrony takiej, jak z każdego innego prawa podmiotowego, konsument może zrezygnować, zrzekając się tego prawa. Trybunał Sprawiedliwości nigdzie natomiast nie sugeruje, że wypełnienie obowiązku informacyjnego sądu ma uszczuplić prawa konsumenta, np. doprowadzić do zniweczenia skutku wymagalności jego roszczeń lub uzależnienia daty wymagalności od daty wykonania obowiązku informacyjnego przez sąd. Za Sądem Apelacyjnym w Warszawie (wyrok z 20 października 2021 roku, sygn. akt I ACa 155/21) powtórzyć należy, iż dla wymagalności roszczeń obu stron nie ma żadnego znaczenia to, czy kredytodawca ma czy też nie ma jasności co do tego, czy formułując swoje żądanie, konsument był należycie poinformowany o konsekwencjach bezskuteczności umowy, np. o wszystkich roszczeniach restytucyjnych. Konsument, jeżeli chce skorzystać z ochrony konsumenckiej, ma obowiązek wzywając bank do zapłaty i zaniechania poboru dalszych rat, powiadomić bank, że uważa umowę za nieważną i wskazać, na czym jego zdaniem polega abuzywność prowadząca do nieważności całej umowy. Nie musi natomiast opowiadać się bankowi co do tego, jakie jest jego stanowisko odnośnie do roszczeń restytucyjnych banku i jaka jest jego wiedza co do możliwych skutków abuzywności. Pozwany bank nie ma tutaj żadnych uprawnień quasi-kontrolnych, a strony mogą pozostawać w sporze co do zakresu roszczeń banku, który
to spór ostatecznie – w razie wystąpienia przez bank z powództwem lub stosownymi zarzutami – rozstrzygnie sąd. (vide : wyrok SA w Łodzi z dnia 20 kwietnia 2023 r. sprawie
I ACa 647/22).

Za chybiony należy uznać zarzut naruszenia art. 227 k.p.c. w związku z art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie dowodu z opinii biegłego z zakresu finansów i bankowości na okoliczności wskazane w pkt 2. petitum odpowiedzi na pozew (k. 83) Analizowany zarzut jest niezasadny z tej przede wszystkim przyczyny, że okoliczności, jakie pozwany zamierzał wykazać za pomocą dowodu z opinii biegłego sądowego są bezprzedmiotowe dla rozstrzygnięcia, bowiem nie należą do przesłanek zastosowania przepisu art. 385 1 § 1 k.c., a w przypadku stwierdzenia abuzywności postanowienia umowy - nie wyłączają jego bezskuteczności.

Wobec treści art. 385 2 k.c. bez znaczenia pozostaje to, czy stosowane przez bank kursy z tabeli kursów walut miały charakter rynkowy i były danymi obiektywnymi, konsekwencji na jakie pozwany byłby narażony gdyby ustalał kursy w sposób dowolny, czy gdyby pozwany ustalał kursy walut w sposób dowolny to mógłby pełnić funkcję dealera rynku pieniężnego NBP, czy istniała możliwość kształtowania przez pozwanego kursów w tabeli kursów w sposób dowolny, krzywdzący dla kredytobiorcy. W świetle przepisu art. 385 1 § 1 k.c. nie ma także znaczenia to, czy znajomość sposobu ustalania tabeli kursów byłaby obojętna dla kredytobiorcy (nie wpływała w żaden sposób na interes kredytobiorcy), czy stosowanie spreadu walutowego przy dokonywaniu wymiany walutowej przez uczestników rynku walutowego było zwyczajem kursowym i było ekonomicznie uzasadnione, sposobów pozyskiwania środków finansowych umożliwiających udzielanie kredytów indeksowanych do (...) przez bank oraz kosztów obciążających bank z tego tytułu. To, czy klauzule indeksacyjne stanowią niedozwolone postanowienia umowne należy bowiem do oceny, a następnie konstatacji jurydycznej Sądu. Z tego też względu przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego w zakresie ustalenia przez biegłego adekwatnego kursu do przeliczenia kwoty kredytu wykorzystanej przez powoda i przeliczenia spłaconych przez powoda w walucie polskiej rat kredytu, wyliczenia przez biegłego kwoty wykorzystanego przez powoda kredytu po indeksacji oraz poszczególnych rat kredytu należnych pozwanemu od powoda w wariantach wynikających z pkt 2 ppkt 8 odpowiedzi na pozew, nie miało znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Dodatkowo przeprowadzenie tego dowodu zmierzałoby jedynie do przedłużenia postępowania.

Materiał dowodowy w postaci zgromadzonych w aktach sprawy dokumentów oraz zeznań powodów, należy uznać za wystarczający do ustalenia stanu faktycznego i wydania na jego podstawie wyroku. Postępowanie dowodowe w sprawie cywilnej nie może przy tym zmierzać w dowolnym kierunku, wyznaczonym przez wnioski dowodowe stron. Sąd nie tylko może, ale wręcz powinien pominąć wnioski dowodowe, które zmierzają do wykazania okoliczności nieistotnych dla rozstrzygnięcia lub zmierzających do ustalenia okoliczności już dostatecznie wyjaśnionych, zgodnie ze stanowiskiem wnioskującej strony, w istocie bowiem takie dowody należy traktować, jako powołane tylko dla zwłoki i zbędne ( vide : wyrok SA w Białymstoku z dnia 16 kwietnia 2018 r., I ACa 566/17, LEX nr 2572281).

W konsekwencji powyższych rozważań Sąd Apelacyjny na postawie art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. pominął wniosek dowodowy strony pozwanej zawarty w apelacji (k. 337)
o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego.

Sąd II instancji pominął również wniosek dowodowy z zeznań świadka K. S. na fakty wskazane w odpowiedzi na pozew. Skoro bowiem świadek ten nie uczestniczył w procedurze zawarcia umowy nie może posiadać wiedzy istotnej dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

W dalszej kolejności podkreślić należy, że w ramach powołanych zarzutów naruszenia przepisów prawa procesowego, pozwany przedstawił subiektywny, odmienny do zawartego w uzasadnieniu, stan faktyczny sprowadzający się do stwierdzenia, że powodowie mieli możliwość negocjowania umowy, przy zawieraniu umowy powodowie w sposób prawidłowy poinformowani (pouczeni) zostali o istocie ryzyka kursowego oraz o konsekwencjach tego ryzyka w zakresie wpływu na saldo zadłużenia w przypadku niekorzystnych wahań kursu złotego wobec waluty obcej, wreszcie, że bank obiektywnie ustalał kursów waluty.

Przepis art. 385 1 § 3 k.c. stanowi, że nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. Przez „rzeczywisty wpływ” należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Z tego też powodu okoliczność, że konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Innymi słowy, należy badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę (por. wyrok SA w Warszawie z 6 marca 2013 r., VI ACa 1241/12). Ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na stronie pozwanej, która mu nie podołała.

Wbrew stanowisku strony skarżącej, wybór przez powodów określonego produktu oferowanego przez bank, tj. kredytu indeksowanego do waluty obcej (...), akceptacja przedstawionych im warunków w formularzach umowy i regulaminu nie oznacza jednak, że indywidualnie uzgodniony został sam mechanizm indeksacji, a tym bardziej sposób ustalenia przez bank kursów wymiany. Wniosek kredytowy nie określał samego mechanizmu klauzuli indeksacyjnej, nie zawierał żadnych informacji o tym, kto i w jaki sposób będzie ustalał kurs wymiany. Jak słusznie uznał Sąd I instancji brak indywidulanego uzgodnienia kwestionowanych przez powodów postanowień umownych dotyczących indeksacji wynika z samego charakteru zawartej umowy – opartej o treść stosowanego przez bank wzorca umownego. Taki sposób zawierania umowy w zasadzie wyklucza możliwość indywidualnego wpływania przez konsumenta na treść powstałego stosunku prawnego, poza ustaleniem kwoty kredytu, ewentualnie wysokości oprocentowania, marży czy prowizji.

Wbrew zarzutom apelacji pozwany bank nie dopełnił także wobec powodów obowiązków informacyjnych w zakresie ryzyka kursowego.

Pozwany w apelacji wskazywał, że poinformował powodów o ryzykach związanych z zaciąganiem kredytu indeksowanego do waluty obcej poprzez wręczenia powodom dokumentu „informacja o ryzyku”. W dokumencie „informacja o ryzku” zawarto szczątkowe informacje o możliwości zmiany kursów walut, rzeczywistych kosztów obsługi długu, jak i podleganiu wysokości zadłużenia zaciągniętego kredytu – przeliczonego na walutę polską na dany dzień - ciągłym wahaniom. Udzielone informacje nie spełniały kryteriów rzetelności i pełności. Tego rodzaju informacji nie można przy tym utożsamiać z ogólną wiedzą konsumenta, że kursy walut obcych ulegają wahaniom tj. mogą wzrosnąć lub spaść, a hipotetyczny wzrost kursu będzie skutkował wzrostem obciążeń po stronie konsumenta. Bank powinien unaocznić kredytobiorcy w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria konsekwencji ekonomiczne wynikające z zawartej umowy, w tym przyjęcie przez kredytobiorcę na siebie ryzyka kursowego, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku wzrostu kursu waluty obcej.

W orzecznictwie podkreśla się, że wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, mechanizmu działania ryzyka kursowego, wymagało szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. W takim stanie rzeczy przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat (zob. wyrok SA w Gdańsku z 19 stycznia 2021 r., I ACa 505/20). Chodziło zatem
o przedstawienie powodowi relacji między złotym a frankiem szwajcarskim w przeszłości oraz prognoz co do ich kursów na przyszłość w szerokiej perspektywie czasowej. Tylko wówczas kredytobiorca mógłby faktycznie ocenić poziom ryzyka towarzyszący wieloletniemu związaniu kontraktowemu.

Sporna umowa nie określa kryteriów ustalania przez bank kursu franka szwajcarskiego dla potrzeb przeliczenia kwoty kredytu udzielonego powodom na walutę obcą, jak również przeliczenia kwoty raty kapitałowo–odsetkowej wyrażonej w (...) na walutę polską. Kredytobiorcy jako konsumenci nie posiadali zatem możliwości weryfikacji sposobu działania banku tworzącego tabelę kursów, stosowanych kryteriów ustalania kursów i ich wpływu na kształt tabeli, a w konsekwencji nie mógł ocenić jakie konsekwencje ekonomiczne będzie miało dla nich wyznaczenie przez bank określonej wysokości kursu.

Kursy walut były ustalane jednostronnie przez bank, pozwany zastrzegł sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego poprzez wyznaczanie w tabeli kursowej kursu jego sprzedaży, nie wskazując w umowie kryteriów czy przesłanek ustalania kursu. Tym samym bank miał pełną kontrolę nad wysokością rat spłacanych przez powodów i ustalaniem różnicy pomiędzy ceną kupna
i sprzedaży waluty (tzw. spread walutowy), która stanowiła jego zysk.

Płynie stąd wniosek, że zakwestionowane przez powoda postanowienia umowy kredytu wyczerpują dyspozycję art. 385 1 § 1 k.c. Mają one charakter nieprecyzyjny, niejasny oraz przewidują uprawnienia do kształtowania treści stosunku tylko dla jednej, mocniejszej strony - banku.

W analizowanych postanowieniach brak jest oparcia zasad ustalania kursów na obiektywnych i przejrzystych kryteriach. Stosowanie mechanizmu przeliczania najpierw kwoty wypłaconych środków według kursu kupna walut, a następnie przeliczanie wysokości zobowiązania według kursu sprzedaży walut, przyznawało stronie pozwanej uprawnienie do ewentualnego uzyskania dodatkowego wynagrodzenia, którego oszacowanie dla konsumenta nie było możliwe. Na konsumenta, poza ryzykiem kursowym, na które godził się, zawierając umowę kredytu waloryzowanego do waluty obcej, zostało przerzucone ryzyko dowolnego kształtowania kursów wymiany przez kredytodawcę. Tym samym strona pozwana – będąca profesjonalistą i silniejszą stroną stosunku prawnego, kształtując treść umowy, wykorzystała swoją uprzywilejowaną pozycję.

Klauzula denominacyjna/waloryzacyjna może przy tym działać prawidłowo jedynie, gdy miernik wartości, według którego dokonywana jest denominacja/waloryzacja, ustalany jest w sposób obiektywny, a więc w sposób niezależny od woli którejkolwiek ze stron umowy.

Nie ma w znaczenia to, jak w czasie trwania umowy kredytowej bank faktycznie ustalał kursy. Czy czynił to w sposób dowolny, czy też w oparciu o czynniki obiektywne, takie jak np. kursy obowiązujące na rynku międzynarodowym czy ocenę bieżącej sytuacji rynkowej - skoro nie zostało to w żaden sposób formalnie przez niego uregulowane. Dobre obyczaje nakazują, aby ponoszone przez konsumenta koszty związane z zawarciem umowy,
o ile nie wynikają z czynników obiektywnych, były możliwe do przewidzenia.

Dla stwierdzenia abuzywności postanowień umownych nie ma znaczenia, jak umowa była realizowana, czyli w jaki sposób wykonywał ją bank poprzez ustalanie kursów waluty, lecz jakie uprawnienia umowa ta przyznawała stronom i czy nie naruszały one równowagi kontraktowej. Przedmiotem sporu w niniejszej sprawie był więc sposób umownego ukształtowania praw i obowiązków konsumenta (powodów), a nie sposób wykonywania danej umowy, czy zwyczaje i praktyki rynkowe, stąd „rynkowość” kursów stosowanych przez bank w toku realizacji umowy nie jest okolicznością istotną dla rozstrzygnięcia sporu (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018r., sygn. akt III CZP 29/17, L.).

W dalszej kolejności podkreślić należy, że w świetle poprawnie zakreślonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, niezasadne pozostają także zarzuty naruszenia prawa materialnego.

Sąd Apelacyjny w pełni aprobuje wywody przedstawione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, w ramach których Sąd I instancji dokonał oceny postanowień umowy kształtujących mechanizm indeksacji i uznał, że spełniają one wszystkie przesłanki zastrzeżone w art. 385 1 § 1 k.c., a przywołany w apelacji zarzut naruszenia wskazanego przepisu prawa materialnego, art. 385 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. jak i art. 65 k.c., § 8 ust, 4 Regulaminu Kredytowania, art. 354 § 1 k.c. oraz art. 358 § 2 i § 3 k.c., art. 385 1 § 2 k.c. w zw. 65 § 1 i 2 k.c., uznaje za niezasadne.

Zastosowanie indeksacji walutowej jest dopuszczalne co do zasady, gdyż nie narusza ani zasady nominalizmu, ani też zasady swobody umów z art. 353 1 k.c., jeżeli pozwala na określenie koniecznych przedmiotowo postanowień umowy kredytowej, określonych w art. 69 ustawy z 1997 r. Prawo bankowe. Sporządzenie umowy zgodnie z tymi przepisami wymaga zatem zastosowania takiego mechanizmu na etapie określania kursu (...) na potrzeby ustalenia każdej kolejnej raty, który byłby niezależny od arbitralnych decyzji kredytodawcy, tak aby kredytobiorca z góry mógł ustalić poziom, do którego ponosi ryzyko związane ze skorzystaniem z takiego kredytu w konkretnym banku, oferującym znane z góry warunki ustalania wysokości rat kapitałowych, rzutujących automatycznie na wysokość faktycznie spłacanego świadczenia. Kredytobiorca musi takie zapisy w sposób świadomy zaakceptować. W rozpatrywanej sprawie poza wszelką wątpliwością zapisy umowy nie odpowiadają tym kryteriom, a powodowie – wobec niedopełnienia obowiązków informacyjnych przez Bank – nie mieli pełnej wiedzy dotyczącej funkcjonowania mechanizmu indeksacji i związanego z nim ryzyka walutowego.

Przewidziana w przepisach dyrektywy nr 93/13 oraz art. 385 1 k.c. ochrona przysługuje każdemu konsumentowi bez względu na jego przymioty osobiste, stopień rozeznania, czy należytą dbałość o własne interesy na etapie zawierania umowy (por. wyroki (...) z dnia 3 września 2015 r., C-110/14; z dnia 21 marca 2019 r., C-590/17). W konsekwencji ochrona przewidziana w dyrektywie 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich przysługuje każdemu konsumentowi, a nie tylko temu, którego można uznać za "właściwie poinformowanego oraz dostatecznie uważnego i rozsądnego przeciętnego konsumenta" (por. postanowienie (...) z 10 czerwca 2021r. w sprawie C-198/20). Podobnie definicja konsumenta zawarta w art. 22 1 k.c. nie różnicuje konsumentów z uwagi na ich uświadomienie przez kontrahenta, czy też z uwagi na posiadane przez nich cechy. Z przyznanej konsumentom ochrony (w tym również tej wynikającej z art. 385 1 k.c.) korzysta zatem zarówno konsument, w stosunku do którego przedsiębiorca zataił pewne informacje dotyczące np. sposobu wykonywania łączącego ich stosunku, jak również konsument, któremu przedsiębiorca udzielił szerokich informacji w tym zakresie (wyrok SA w Katowicach z 12 maja 2022 r., V ACa 105/20, LEX nr 3391706).

Jak już uprzednio wskazano postanowienia spornej umowy nie zostały przez strony indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść konsument istotnie mógł w praktyce oddziaływać. Innymi słowy, należy badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę ( por. wyrok SA w Warszawie z 6 marca 2013 r., VI ACa 1241/12, LEX nr 1322083). Zatem do tego, by skutecznie wykazać fakt, że klauzula była uzgodniona z konsumentem, nie wystarcza stwierdzenie, że powodowie poprzez wskazanie we wniosku kredytowym zaznaczyli walutę obcą. Ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na stronie pozwanej. Pozwany zaś nie wykazał, że powodowie mieli świadomość co do możliwości modyfikacji zaproponowanych przez Bank postanowień dotyczących mechanizmu waloryzacji, zaś zeznania powodów jednoznacznie przeczą tego rodzaju uzgodnieniom.

Nadto, poczynione w sprawie ustalenia faktyczne nie potwierdzają, że pozwany dopełnił ciążących na nim obowiązków informacyjnych o czym była już mowa powyżej. Analizowane postanowienia umowy nie zostały także zredagowane w sposób jednoznaczny
i transparentny. Ciężar dowodu w zakresie prostego i zrozumiałego warunku umownego
w rozumieniu art. 4 dyrektywy nr 93/13 nie spoczywa przy tym na konsumencie, ale na banku.

W orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości UE podkreślono, że wymogu przejrzystości warunków umownych nie można zawężać do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym, lecz przeciwnie, z uwagi na to, że ustanowiony przez dyrektywę system ochrony opiera się na założeniu, iż konsument jest stroną słabszą niż przedsiębiorca, między innymi ze względu na stopień poinformowania, ów wymóg wyrażenia warunków umownych prostym i zrozumiałym językiem i w konsekwencji przejrzystości musi podlegać wykładni rozszerzającej. Wobec powyższego wymóg, aby warunek umowny był wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, należy rozumieć w ten sposób, iż powinien być on rozumiany jako nakazujący także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek, a także, w zależności od przypadku, związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach, tak by konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne. Od konsumenta wymagać można rozwagi, uważnego i krytycznego podejścia do przedstawianej mu oferty, połączonego z przeanalizowaniem udzielonych mu informacji. Jednakże podstawowym wymogiem pozwalającym na ocenę zachowania konsumenta jest uprzednie spełnienie przez przedsiębiorcę ciążących na nim obowiązków informacyjnych. Nie może znaleźć akceptacji próba nałożenia na konsumenta obowiązków, które w istocie sprowadzałyby się do założenia pełnej nieufności wobec przedstawianej mu przez przedsiębiorcę oferty i połączonych z tym informacji. Konsument nie ma obowiązku weryfikować udzielanych mu przez przedsiębiorcę informacji, poszukiwać w innych źródłach wyjaśnienia wszelkich niejasności, sprzeczności czy wreszcie ewentualnej nieprawdziwości przedstawianych mu danych i informacji. Nie może działać przy założeniu, że przedsiębiorca chce go oszukać, wykorzystać jego niedoświadczenie czy brak wiedzy. Przeciwnie – ma pełne prawo działać w zaufaniu do przedsiębiorcy, udzielanych mu przez niego informacji i w oparciu o nie dokonywać swoich wyborów. Natomiast obciążenie konsumenta niekorzystnymi dla niego skutkami niezachowania odpowiedniej ostrożności, rozwagi i krytycyzmu może nastąpić dopiero
w sytuacji, w której zostanie ustalone, że uprzednio zostały mu przedstawione adekwatne, pełne i zrozumiałe informacje. Informacje te muszą być przy tym przedstawione
w odpowiednim czasie, przed zawarciem umowy, tak aby konsument miał możliwość spokojnego zapoznania się z nimi i ich analizy. Kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu w obcej walucie, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku dewaluacji waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie. Przedsiębiorca musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej, zwłaszcza w przypadku, gdy konsument będący kredytobiorcą nie uzyskuje dochodów w tej walucie. Kwestia ta powinna zostać rozpatrzona w świetle całokształtu istotnych okoliczności faktycznych, do których zaliczają się formy reklamy i informacji stosowane przez kredytodawcę w procesie negocjacji umowy kredytu (por. wyroki z 20 września 2017 roku w sprawie C-186/16 i z 20 września 2018 roku,
w sprawie C-51/17)

W ocenie Sądu Apelacyjnego sporne klauzule indeksacyjne określają główne świadczenia stron, co wobec braku ich jednoznaczności nie wyklucza ich dalszego badania
w kontekście przesłanek art. 385 1 § 1 k.c.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego obecnie dominuje pogląd, zgodnie z którym „zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego (denominowanego) do waluty obcej klauzule, a zatem także klauzule zamieszczone we wzorcach umownych kształtujące mechanizm indeksacji (denominacji), określają główne świadczenie kredytobiorcy” (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z 30 września 2020 r., I CSK 556/18, zob. też wyroki SN: z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17; z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18; z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, OSNC-ZD 2021, nr 2, poz. 20; z 21 czerwca 2021 r., I (...) 55/2, z 3 lutego 2022 r. (...) 975/221). Sąd Apelacyjny rozpoznający niniejszą apelację pogląd ten podziela. Także w orzecznictwie (...) podkreśla się, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu „głównego przedmiotu umowy” w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę (por. wyroki (...): z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, K. i K. R., pkt 49-50; z 26 lutego 2015 r. w sprawie C-143/13, M., pkt 54; z 23 kwietnia 2015 r. w sprawie C-96/14, V. H., pkt 33; z 20 września 2017 r. w sprawie C-186/16, A. i in., pkt 35).

W dalszej kolejności wskazać należy na niezasadność zarzutu błędnej wykładni art. 385 1 § 1 k.c. w zakresie pozostałych przesłanek jego stosowania. Jak słusznie bowiem uznał Sąd I instancji, postanowienia zawarte w § 2 ust. 2 oraz § 7 ust. 1 zawartej przez strony umowy, a ponadto § 8 ust. 3, § 9 ust. 4, § 10 ust. 5, § 11 ust. 4, § 12 ust. 3 oraz § 13 ust.
4 Regulaminu kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej dotyczące wprowadzenia mechanizmu indeksacji mają charakter niedozwolony. Kształtują prawa i obowiązki kredytobiorców w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy, bowiem pozwany zastrzegł sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem (...) poprzez wyznaczanie
w tabeli kursowej kursu sprzedaży (...) , nie wskazując w umowie kryteriów czy przesłanek ustalania kursu. Tym samym Bank miał pełną kontrolę nad wysokością rat spłacanych przez powoda i ustalaniem różnicy pomiędzy ceną kupna i sprzedaży waluty (tzw. spread walutowy), która stanowiła jego zysk . Rażącego naruszenie interesów konsumenta nie można bowiem sprowadzać wyłącznie do istnienia po jego stronie szkody majątkowej.

Zakwestionowane przez stronę powodową postanowienia umowy kredytu wyczerpują zatem dyspozycję art. 385 1 § 1 k.c. Mają one charakter nieprecyzyjny, niejasny oraz przewidują uprawnienia do kształtowania treści stosunku tylko dla jednej, mocniejszej strony. W analizowanych postanowieniach brak jest oparcia zasad ustalania kursów na obiektywnych i przejrzystych kryteriach. Stosowanie mechanizmu przeliczania najpierw kwoty wypłaconych środków według kursu kupna walut, a następnie przeliczanie wysokości zobowiązania według kursu sprzedaży walut, przyznawało stronie pozwanej uprawnienie do ewentualnego uzyskania dodatkowego wynagrodzenia, którego oszacowanie dla konsumenta nie było możliwe. Na konsumenta, poza ryzykiem kursowym, na które godził się, zawierając umowę kredytu waloryzowanego do waluty obcej, zostało przerzucone ryzyko dowolnego kształtowania kursów wymiany przez kredytodawcę. Tym samym strona pozwana – będąca profesjonalistą i silniejszą stroną stosunku prawnego, kształtując treść umowy, wykorzystała swoją uprzywilejowaną pozycję.

Uznanie powyższego mechanizmu ustalania przez bank kursów waluty za sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszający interesy konsumenta, a w konsekwencji uznanie klauzuli, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku, za niedozwoloną w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. nie budzi wątpliwości
w aktualnym orzecznictwie sądów powszechnych w tym tutejszego Sądu Apelacyjnego (por. wyrok SA w Łodzi z dnia 19 maja 2021 r., I ACa 931/20; wyrok SA w Łodzi z dnia
3 listopada 2021 r., I ACa 835/20; wyrok SA w Łodzi z dnia 5 października 2021 r. I ACa 1342/20), jak i w orzecznictwie Sądu Najwyższego, który wielokrotnie badał postanowienia umów, które były analogiczne do tych będących przedmiotem sporu w niniejszej sprawie. Dominuje w nim trafny pogląd, że takie klauzule mają charakter abuzywny, bowiem kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega w tym przypadku na uzależnieniu wysokości świadczenia banku oraz wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji banku. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu na złotówki w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności poszczególnych spłacanych rat, służy bowiem określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, tj. determinowana określonymi czynnikami ekonomicznymi, nieujawnionymi konsumentowi. Takie postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku. W ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron (zob. wyroki SN: z 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, OSNC 2016/11/134; z 24 października 2018 r., II CSK 632/17, LEX nr 2567917;
z 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, LEX nr 2618543; z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, LEX nr 2626330; z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144; z 9 maja 2019 r.,
I CSK 242/18, LEX nr 2690299; z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18, OSNC 2020/7-8/64; z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, LEX nr 2771344; z 30 września 2020 r., I CSK 556/18, LEX nr 3126114).

Tego rodzaju interpretacja zapisów klauzul waloryzacyjnych wspierana jest stanowiskiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w wyroku z 10 czerwca 2021 r. (C-776/19, VB i in. przeciwko (...) SA, LEX nr 3183143) stwierdził, że nie do pogodzenia z zasadami dobrej wiary jest wywoływanie po stronie klienta w długoterminowej umowie kredytowej ryzyka walutowego, które jest nieadekwatne do węzła prawnego zawiązywanego taką umową (teza 101-103). W konsekwencji stwierdził, że wykładnia art. 3 ust. 1 dyrektywy Rady nr 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy dokonywać w ten sposób, że warunki umowy kredytu, przewidujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikającej z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków (pkt
5 sentencji).

Z tych względów kredytodawca musi kredytobiorcy obowiązkowo przedstawić możliwe zmiany kursów walut i realne ryzyko związane z zawarciem takiej umowy. Ze spornej umowy nie wynikają w ogóle zastrzeżenia (kryteria), że kurs walut z własnych tabel Banku miał być rynkowy, czy rozsądny (sprawiedliwy).

Z treści § 8 ust. 4 Regulaminu, wynika, że „w przypadku kredytu w walucie obcej kredytobiorca może zastrzec w umowie kredytu, iż Bank będzie pobierał ratę spłaty
z rachunku w walucie, do jakiej kredyt jest indeksowany, o ile ten rachunek jest dostępny w aktualnej ofercie Banku”. Możliwość spłaty od początku zawarcia umowy przez powodów kredytu bezpośrednio w (...) także nie równoważy abuzywnego uprawnienia banku do ustalania wartości (...) według tabeli kursów.

Umożliwienie spłaty bezpośrednio w walucie indeksacji nie rozwiązuje bowiem problemu ustalenia kursu, po którym została przeliczona na (...) kwota kredytu oddana do dyspozycji kredytobiorcy. Taka umowa nie spełnia bowiem nadal wymogów z art. 69 ustawy prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym w dacie zawierania umowy, gdyż nie zawiera istotnego, koniecznego elementu, jakim jest wskazanie zasad określenia sposobu ustalenia salda kredytu w walucie indeksacji, co jest niezbędne dla ustalenia zobowiązania kredytobiorcy – czyli zasad korzystania i zwrotu wykorzystanego kredytu.

Konsekwencją stwierdzenia, że dane postanowienie umowne ma charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z przewidzianą w art. 385 1 § 2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie. Przy czym zgodnie z dominującym poglądem przepis ten wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c., który przewiduje, że w razie nieważności części czynności prawnej pozostała jej część pozostaje w mocy, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana. Nie ulega jednak wątpliwości, że jeżeli eliminacja niedozwolonego postanowienia umownego doprowadzi do takiej deformacji regulacji umownej, że na podstawie pozostałej jej treści nie da się odtworzyć treści praw i obowiązków stron zgodnych z ich wolą, to nie można przyjąć, iż strony pozostają związane pozostałą częścią umowy. Ten ostatni wniosek wynika wyraźnie z art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady nr 93/13/EWG, który przewiduje, że „...nieuczciwe warunki
w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków”.

Podkreślić w tym miejscu należy, wejście w życie tzw. ustawy antyspreadowej nie sanowało wadliwych postanowień umowy i nie wykluczyło badania ich abuzywności. Przede wszystkim z art. 4 powołanej ustawy jasno wynika, że w przypadku umów kredytu zawartych przed dniem jej wejścia w życie nowe regulacje mają zastosowanie w części jeszcze niespłaconej. Powołana ustawa nie stanowiła podstawy zawarcia umowy stron, ani też nie ma zastosowania do rozliczeń stron w części już wykonanej. W judykaturze zgodnie przyjmuje się ponadto, że przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a w brzmieniu ustalonym powołaną ustawą nowelizacyjną ma charakter dyspozytywny. W odniesieniu do kredytów w niespłaconej części art. 4 noweli daje podstawę do żądania wprowadzenia do umowy konkretnych zasad dokonywania przeliczeń, co przesądza o tym, że stosunek prawny nie jest uzupełniany w tym zakresie z mocy prawa (vide : uzasadnienie wyroku SN z dnia 19 marca 2015 r. w sprawie IV CSK 362/14, LEX nr 1663827). Sam fakt wejścia w życie ustawy nowelizacyjnej z dnia 29 lipca 2011 r. nie usunął zatem skutków niedozwolonych postanowień umów kredytu, ani ich nie wyeliminował.

W tym stanie rzeczy niezasadne pozostają zarzuty pozwanego dotyczące niewłaściwego zastosowania przepisu art. 385 1 § 1 k.c.

Pozostałe zarzuty naruszenia prawa materialnego w istocie zmierzają do wykazania potrzeby i sposobu uzupełnienia luk powstałych na skutek upadku niedozwolonych klauzul umownych, przy założeniu, że umowa kredytu powinna nadal obowiązywać. Już choćby z tej przyczyny należy je ocenić jako bezzasadne.

Wbrew argumentacji strony skarżącej przywołanej w ramach zarzutów naruszenia przepisów prawa materialnego tj. art. 385 1 § 2 k.c. art. 65 § 1 i 2 k.c.,
art. 56 i art. 358 § 2 k.c. nie jest możliwe uzupełnienie luk powstałych po wyeliminowaniu
z umowy postanowień uznanych za niedozwolone w drodze wykładni umowy, przepisów ogólnych czy też zasad współżycia społecznego i zwyczajów. Ewentualność taką Trybunał
w szczególności wykluczył w wyroku wydanym w sprawie o sygn. akt C-260/18, gdzie wprost wskazał na możliwość uzupełnienia umowy w zakresie powstałej luki wyłącznie przepisem dyspozytywnym wprowadzonym do porządku prawnego właśnie w celu przywrócenia równowagi stron umowy, naruszonej przez zastosowanie postanowień abuzywnych. W świetle powyższego stanowiska wskazać należy, że ustawodawca do dnia dzisiejszego nie zdecydował się na wprowadzenie do obowiązującego porządku prawnego tego typu rozwiązań. Okoliczności te czynią zarzuty pozwanej całkowicie bezzasadnym.

Sąd I instancji prawidłowo zatem przyjął, iż w okolicznościach rozpoznawanej sprawy nie jest możliwe zastąpienie niedozwolonego postanowienia umownego poprzez odwołanie się do norm ogólnych prawa cywilnego, nie mających charakteru dyspozytywnego, gdyż spowodowałoby to interwencję, mogącą wpłynąć na równowagę interesów zamierzoną przez strony, powodując nadmierne ograniczenie swobody zawierania umów, zaś
w przypadku ustalenia, że wyeliminowanie postanowień niedozwolonych powoduje zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy, nie ma przeszkód, aby przyjąć, zgodnie z prawem krajowym, że umowa taka nie może dalej obowiązywać.

Brak wzmiankowanej możliwości stosowania norm o charakterze ogólnym nie pozwala na sięgnięcie do domniemanej woli stron lub utrwalonych zwyczajów (art. 65 k.c.
i art. 56 k.c.), które w odniesieniu do innych stosunków prawnych pozwalałyby na ustalenie wartości świadczenia określonego w walucie obcej np. poprzez sięgnięcie do obiektywnego miernika czy przelicznika w postaci kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski. W szczególności brak tu wprost możliwości zastosowania normy art. 358 § 2 k.c., a to z tej choćby przyczyny, że przepis ten nie obowiązywał w dacie zawarcia umowy (wszedł
w życie z dniem 24 stycznia 2009 r.), zaś uznanie pewnych postanowień umownych za niedozwolone skutkuje ich wyeliminowaniem z umowy wprawdzie następczo, ale ze skutkiem już od daty jej zawarcia. Skoro tak, niemożliwym jest stosowanie w tej mierze przepisu, który w czasie zawarcia umowy nie obowiązywał.

Podkreślić w tym miejscu należy, że prawo unijne stoi na przeszkodzie wszelkiemu "naprawianiu" nieuczciwych postanowień umownych wyłącznie na podstawie art. 65 k.c.,
w celu złagodzenia ich nieuczciwego charakteru, nawet przy zgodnej w tym zakresie woli obu stron kontraktu (por. wyrok (...) z 18 listopada 2021 r. C-212/20). W powołanym orzeczeniu Trybunał wskazał, że art. 5 i 6 dyrektywy Rady nr 93/13/EWG należy intepretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie temu, by sąd krajowy, który stwierdził nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą
a konsumentem w rozumieniu art. 3 ust. 1 dyrektywy, dokonał wykładni tego warunku w celu złagodzenia jego nieuczciwego charakteru, nawet jeśli taka wykładnia odpowiadałaby wspólnej woli stron. W motywach powyższego wyroku zwrócono uwagę, że możliwość wykładni klauzuli waloryzacyjnej w celu złagodzenia jej nieuczciwego charakteru przez wprowadzenie do niej ogólnego pojęcia "wartości rynkowej" waluty obcej wykorzystanej do waloryzacji prowadzi do zmiany treści postanowienia dotyczącego waloryzacji, ponieważ prowadziłaby do zmiany jego rozumienia poprzez wprowadzenie odesłania do "wartości rynkowej" waluty obcej, tymczasem warunek nieuczciwy nie powinien, na podstawie art.
6 ust. 1
dyrektywy 93/13, być stosowany, a jego treść zmieniana. Podkreślono ponadto, że art. 65 k.c., który zawiera ogólne reguły wykładni, nie stanowi przepisu prawa krajowego
o charakterze dyspozytywnym w rozumieniu dyrektywy, a zasada braku skutku nieuczciwego warunku, przewidziana w art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, nie może zostać podważona przez względy związane z okolicznościami, w jakich dana umowa została zawarta i wykonana.

W konsekwencji podzielić należy stanowisko Sądu I instancji, że okoliczności rozpoznawanej sprawy nie pozwalały stwierdzić możliwości obowiązywania przedmiotowej umowy bez postanowień uznanych za abuzywne. Postanowienia te, określając oparty na ryzyku kursowym mechanizm indeksacji, determinowały charakter umowy oraz fakt jej zawarcia, stanowiły jej essentialia negotii, bez których umowa nie mogłaby funkcjonować w dotychczasowym kształcie. Niemożliwe byłoby zastąpienie abuzywnej klauzuli dotyczącej zasad ustalania kursu kupna waluty, na podstawie którego wyliczana jest wysokość kwoty kredytu, dyspozytywnymi przepisami prawa krajowego wobec ich braku. To z kolei oznacza, że utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie było możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością).

W dalszej kolejności należy stwierdzić, że przy określaniu konsekwencji stwierdzenia całkowitej nieważności (bezskuteczności) umowy należy mieć zawsze na uwadze to, że nieważność umowy może potencjalnie zagrażać interesom konsumenta kredytobiorcy, zważywszy że wiąże się to co do zasady – jak wielokrotnie podkreślał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej – z podobnymi następstwami jakie zachodzą w przypadku postawienia pozostałej do spłaty kwoty kredytu w stan w stan natychmiastowej wymagalności, skoro położenie prawne stron umowy określają wówczas przede wszystkim przepisy o nienależnym świadczeniu. Nie jest wykluczone zastąpienie nieuczciwego warunku umownego przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, jednakże dotyczy to tylko sytuacji, w której brak zastąpienia pociągałby za sobą unieważnienie umowy w całości i narażał konsumenta na szczególnie niekorzystne skutki - gdyż wówczas dochodziłoby do prima facto do penalizacji kredytobiorcy, a nie kredytodawcy (por. wyroki z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13, Á. K., H. R. przeciwko (...), pkt 80-84, z dnia 21 stycznia 2015 r. w połączonych sprawach C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, U. B. i C., pkt 33, z dnia 26 marca 2019 r., w połączonych sprawach C-70/17 i C-179/17, A. B. i B., pkt 56-58, z dnia 20 września 2018 r., w sprawie C-51/17, (...) Bank (...). I (...) (...) K. Z.. przeciwko T. I. i E. K., pkt 60-61, z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank). W powołanym już wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...), Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej stwierdził ponadto, że ocena, czy unieważnienie umowy naraża konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, musi być dokonywana w świetle okoliczności istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, a nie w chwili zawarcia umowy (pkt 50), co oznacza, iż miarodajne są skutki, które rzeczywiście powstałyby, w okolicznościach istniejących lub możliwych do przewidzenia w chwili zaistnienia sporu, gdyby sąd krajowy unieważnił umowę, a nie skutki, które w dniu zawarcia umowy wynikałyby z jej unieważnienia. Wywiedziono, że konsument może zrzec się ochrony przed negatywnymi następstwami unieważnienia umowy w całości (pkt 55, 67), czyli obstawiać przy tej nieważności, a wówczas zastąpienie niedozwolonej klauzuli również nie wchodzi w rachubę. Doprecyzowano także, że wyłączone jest zastąpienie luk w umowie spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, iż skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które to unormowania nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, w przypadku gdy strony umowy wyrażą na to zgodę (pkt 61-62). Jeśli natomiast prawo krajowe nie przewiduje przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, w przypadku gdy strony umowy wyrażą na to zgodę, które mogłyby wypełnić zaistniałe luki w umowie, konsument, który sprzeciwia się unieważnieniu umowy, ma jeszcze możliwość uszanowania postanowienia niedozwolonego poprzez następcze wyrażenie dobrowolnej i świadomej zgody na włączenie go do treści umowy (pkt. 53) – (tak również w wyroku (...) z dnia 21 lutego 2013 r., C-472/11, (...) Bank (...) przeciwko C. C. i V. C.).

Powyższe stanowisko (...) zostało przyjęte w najnowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego, który w przywołanych w wyrokach z dnia 29 października 2019 r. (sygn. akt IV CSK 309/18) oraz z dnia 27 listopada 2019 r. (sygn. akt II CSK 483/18) potwierdził, że w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji, rozważyć należy dwie możliwości rozstrzygnięcia. Pierwsza, to ustalenie, czy po wyeliminowaniu klauzuli niedozwolonej, zgodnie z przepisami krajowymi, umowa kredytu bankowego może obowiązywać w pozostałym zakresie jako ta właśnie umowa, mająca strony, przedmiot oraz prawa i obowiązki stron. Druga możliwość rozstrzygnięcia, to uznanie umowy za nieważną lub w zależności od spełnionych przesłanek - unieważnienie zawartej umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego. Po ustaleniu okoliczności rozpoznawanej konkretnie sprawy konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze. Z kolei warunek umowny uznany za nieuczciwy należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, tak by nie wywoływał on skutku wobec konsumenta.

Biorąc zatem pod uwagę stanowisko powodów w analizowanej sprawie, nie istnieje możliwość ani też nie ma potrzeby z punktu widzenia interesów strony powodowej (jako konsumenta) utrzymanie w mocy umowy stron, z której ze względu na ich abuzywność wyeliminowano postanowienia określające główne świadczenia stron.

Za niezasadne należało uznać wszelkie zarzuty podnoszone w apelacji w zakresie możliwości zastąpienia istniejących w umowie klauzul abuzywnych postanowieniami zgodnymi z prawem.

Z tych wszystkich względów, wobec bezskuteczności (nieważności) umowy, wzajemne świadczenia stron zyskały charakter nienależny i winny podlegać zwrotowi w oparciu o art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c.

W uchwale z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20, Sąd Najwyższy przesądził, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w zw. z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu.

Zgodnie z treścią uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z 7 maja
2021 r., III CZP 6/21 mającej moc zasady prawnej, jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w zw. z art. 405 k.c.). Kredytodawca może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna.

Powyższe skutkowało zasądzeniem kwoty stanowiącej sumę świadczeń spełnionych przez powodów na rzecz banku w wysokości 77.435,26 zł.

Podkreślić przy tym należy, że sam fakt spełnienia nienależnego świadczenia uzasadnia roszczenie kondykcyjne i nie zachodzi potrzeba badania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło osobę, na której rzecz świadczenie zostało spełnione (accipiensa), jak również czy majątek spełniającego świadczenie (solvensa) uległ zmniejszeniu (por. wyrok SN z 24 listopada 2011 r., I CSK 66/11, LEX nr 1133784; wyrok SN z 9 sierpnia 2012 r., V CSK 372/11, LEX nr 1231631; wyrok SN z 28 sierpnia 2013 r., V CSK 362/12, LEX nr 1391375; wyrok SN z 15 maja 2014 r., II CSK 517/13, LEX nr 1488794; wyrok SN z 29 listopada 2016 r., I CSK 798/15, LEX nr 2183475). Przy tym założeniu okoliczność, czy i w jaki sposób pozwany bank zużył uzyskaną korzyść pozostaje bez znaczenia dla rozstrzygnięcia.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego w sprawie nie zachodzi żadna z przesłanek wyłączających możliwość żądania zwrotu świadczenia.

W szczególności nie wystąpiła sytuacja opisana w art. 411
pkt 1 k.c.
Powodowie świadcząc na rzecz pozwanego mogli mieć wprawdzie wątpliwości co do związania ich postanowieniami umownymi, uznanymi następnie za niedozwolone. Jak jednak słusznie wskazał Sąd Najwyższy, ustabilizowana wykładnia art. 411 pkt 1 k.c. oparta jest na ścisłym rozumieniu przesłanki wiedzy spełniającego świadczenie. Musi on nie tylko spełnić świadczenie całkowicie dobrowolnie, ale też z pozytywną wiedzą i świadomością, że nie jest do tego świadczenia zobowiązany. Nie wystarczy więc, aby powodowie mieli w tym względzie wątpliwości lub podejrzenia, że - być może - świadczą nienależnie w całości lub w części.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 411 pkt 4 k.c. Sąd Apelacyjny uznał, że
w przedmiotowej sprawie nie zachodzi sytuacja wskazana w dyspozycji tego unormowania. Zgodnie z jego treścią nie można żądać zwrotu świadczenia, jeżeli świadczenie zostało spełnione, zanim wierzytelność stała się wymagalna. Przepis ten w ogóle nie ma zastosowania do świadczenia nienależnego, dotyczy bowiem zobowiązań istniejących. Powyższe znalazło odzwierciedlenie w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 23 maja 1980 r., sygn. IV PR 200/80, zgodnie z którym przepis art. 411 pkt 4 k.c. „dotyczy zwrotu świadczenia spełnionego przed terminem wymagalności roszczenia, co do którego podstawa prawna od chwili spełnienia świadczenia nie uległa zmianie, jednakże ze względów praktycznych nie jest celowe dopuszczenie do zwrotu tej kwoty, która z chwilą nadejścia terminu wymagalności roszczenia musiałaby być świadczona między stronami”. W przedmiotowej sprawie natomiast podstawa prawna świadczenia powodów uległa zmianie. Powodowie spełniając świadczenie nie działali w celu realizacji swojego zobowiązania do zwrotu nienależnego świadczenia otrzymanego od banku, ale w celu spełnienia świadczenia na podstawie umowy kredytu, a więc na zupełnie innej podstawie prawnej.

Sąd Apelacyjny uznał również za chybiony podniesiony przez apelującego zarzut naruszenia art. 118 k.c. w zw. z art. 120 k.c. oraz art. 455 k.c. W przedmiotowej sprawie powodowie dochodzą zwrotu świadczenia nienależnego. Wskazać, należy, że zwrot świadczeń z art. 410 § 2 k.c., nawet jeśli dotyczy zwrotu dokonywanych świadczeń okresowych, nie jest roszczeniem o świadczenie okresowe, do którego zastosowanie znajdowałby trzyletni termin przedawnienia.

Powyższy kierunek interpretacyjny znajduje uzasadnienie w uchwale 7 sędziów SN z 7 maja 2021 r. w sprawie III CZP 6/21, z którego wynika, że ze względu na przyznaną kredytobiorcy - konsumentowi możliwość podjęcia wiążącej decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli i co do zaakceptowania konsekwencji całkowitej nieważności umowy (i sprzeciwienia się zarazem udzieleniu mu ochrony przed tymi konsekwencjami przez wprowadzenie regulacji zastępczej), należy uznać, że co do zasady termin przedawnienia roszczeń kredytodawcy i konsumenta o zwrot świadczeń nienależnych może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę - konsumenta wiążącej decyzji w tym względzie. Dopiero wtedy można uznać, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny (podobnie jak w przypadku condictio causa finita), a strony mogły zażądać skutecznie zwrotu nienależnego świadczenia (por. art. 120 § 1 zd. 1 k.c.).

Nie zasługiwał na uwzględnienie również zarzut pozwanego naruszenia art 455 k.c.
w zw. z 481 k.c. Zgodnie z uzasadnieniem uchwały składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r., sygn. akt III CZP 6/21, wystąpienie przez konsumenta z żądaniem restytucyjnym opartym na twierdzeniu o całkowitej i trwałej bezskuteczności (nieważności) umowy kredytu nie może być uznane za równoznaczne z zakończeniem stanu bezskuteczności zawieszonej tej umowy, jeżeli nie towarzyszy mu wyraźnie oświadczenie konsumenta, potwierdzające otrzymanie wyczerpującej informacji.

W okolicznościach sprawy, powodowie skierowali do pozwanego pismem z dnia 10 marca 2021 r. pisemną reklamację, w której wezwali do niezwłocznego zaspokojenia roszczenia w kwocie 73.037, 87 zł z tytułu nienależnie pobranych od nich świadczeń z umowy w okresie od 29 sierpnia 2008 r. do 30 kwietnia 2020 r. w związku z zastosowaniem w umowie niedozwolonych klauzul umownych i jej nieważność ewentualnie w kwocie 47 929,22 zł z tytułu nienależnie pobranych świadczeń z umowy w okresie od 29 lipca 2010 r. do 30 kwietnia 2020 r. w związku z zastosowaniem w umowie niedozwolonych klauzul umownych.

W treści niniejszego pisma powołali się na bezwzględną nieważność umowy
w całości ( k.36-37).

W związku z tym, skierowanie pisemnej reklamacji wywołało skutek w postaci trwałej bezskuteczności abuzywnych postanowień umownych, o którym mowa w ww. uchwale. Zgodnie z art. 481 § 1 k. c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności. Dłużnik pozostaje w opóźnieniu, jeżeli nie spełnia świadczenia
w terminie. Natomiast zgodnie z art. 455 k.c., jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony albo nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do jego wykonania. W rozpoznawanej sprawie pismem z dnia 23 marca 2021 r. strona pozwana zawiadomiła powodów, że nie uznaje roszczeń zgłoszonych w reklamacji. W związku z tym Sąd I instancji słusznie uznał, ze pozwany bank opóźnia się ze spełnieniem zasądzonego świadczenia od dnia 20 marca 2021 r. co znalazło swój wyraz w pkt 2 rozstrzygnięcia.

Podniesiony przez pozwanego, a wywodzony z treści art. 496 i art. 497 k.c., zarzut zatrzymania świadczeń powoda na rzecz pozwanego z tytułu umowy kredytu zawartej między stronami niniejszego postępowania w zakresie kwoty 70.700 zł stanowiącej równowartość wypłaconej kwoty kredytu, również nie zasługiwał na uwzględnienie. Objęte tym zarzutem roszczenie jest bowiem niższe niż kwota, jaką powodowie wpłacili na rzecz pozwanego banku i w związku z tym nie spełnia swojego społeczno – gospodarczego celu.

Odnosząc się na końcu do zarzutu rzekomego naruszenia art. 5 k.c. poprzez zignorowanie przez Sąd I instancji zarzutu sprzeczności roszczeń powodów z zasadami współżycia społecznego, podnieść należy, że to sposób kontraktowania, jaki zastosował pozwany w niniejszej sprawie oferując produkt obarczony nieograniczonym ryzykiem i nie uprzedzając o nim konsumentów, jest sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Obciążenie ryzykiem powodów w całości stanowi nadużycie praw podmiotowych i samo przez się stanowi także o nieważności czynności prawnej.

Mając to wszystko na uwadze Sąd Apelacyjny na podstawie art.. 385 k.p.c. orzekł, jak w punkcie 1 sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono przy uwzględnieniu, że powodowie wygrali je w całości, zatem z mocy art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 i art. 391 § 1 k.p.c. należy im się od pozwanego zwrot całości poniesionych na tym etapie kosztów, które obejmuj do wynagrodzenie pełnomocnika procesowego w wysokości 4.050 zł ustalonej zgodnie z § 2 pkt 6) w związku z § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 r. poz. 265 ze zm.).