Sygn. akt I ACa 1418/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 maja 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu I Wydział Cywilny i Własności Intelektualnej

w składzie:

Przewodniczący: sędzia Mikołaj Tomaszewski

Protokolant: sekr. sąd. Agnieszka Stawujak

po rozpoznaniu w dniu 17 kwietnia 2024 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa A. K.

przeciwko Skarbowi Państwa- (...) we W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 22 sierpnia 2022 r. sygn. akt XII C 559/19

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda 2700 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, za czas od uprawomocnienia się niniejszego postanowienia, do dnia zapłaty.

Mikołaj Tomaszewski

I ACa 1418/22

UZASADNIENIE

Powód A. K. wniósł o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanego – Skarbu Państwa – Z. (...) we W. 500 000zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i cierpienie będące następstwem zdarzenia mającego miejsce 14 listopada 2012 r. wraz z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu do dnia zapłaty, a także renty w wysokości 2 000 zł miesięcznie, płatnej do rąk powoda, z góry, do 10. dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia terminu płatności którejkolwiek z rat, poczynając od dnia wniesienia pozwu. Ponadto powód wniósł o ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki zdarzenia mającego miejsce 14 listopada 2012 r., które mogą ujawnić się w przyszłości.

W odpowiedzi na pozew pozwany, reprezentowany przez Prokuratorię Generalną Skarbu Państwa, wniósł o oddalenie powództw w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Wyrokiem z 2 listopada 2017 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu, XII Wydział Cywilny, oddalił powództwo w całości i obciążył powoda kosztami procesu.

Wyrokiem z 14 lutego 2019 r. Sąd Apelacyjny w Poznaniu, I Wydział Cywilny, uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Poznaniu, pozostawiając temu sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

Po ponownym rozpoznaniu sprawy, wyrokiem z dnia 22 sierpnia 2022 roku Sąd Okręgowy w Poznaniu:

1.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda 50 000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 11 maja 2016 r. do dnia zapłaty;

2.  w pozostałym zakresie powództwo oddalił;

3.  nie obciążył powoda kosztami postępowania poniesionymi przez pozwanego;

4.  nieuiszczonymi kosztami sądowymi obciążył Skarb Państwa

W motywach rozstrzygnięcia Sąd Okręgowy wskazał, że A. K., przebywał w jednostkach penitencjarnych od 25 stycznia 2005 r.

Od 6 października 2006 r. do 16 września 2014 r. odbywał karę łączną 9 lat pozbawienia wolności m.in. za czyny z art. 200 § 1 k.k. i inne. W dniu 22 sierpnia 2012 r. powoda przewieziono do (...) we W..

14 listopada 2012 r. powód miał zostać przetransportowany z (...) we W. do innej jednostki penitencjarnej. Tego dnia rano funkcjonariusz S. (...) Ł. R. doprowadził powoda z oddziału mieszkalnego do magazynu depozytów. Tam, powód, przed odtransportowaniem, miał zostać rozliczony z odzieży, zdjął spodnie ubrania więziennego i położył je na ziemi przed biurkiem kierownika magazynu, funkcjonariusza S. (...) W. K.. Następnie przystąpił do podpisywania dokumentów na biurku. W. K. siedział naprzeciwko niego przy biurku.

Bezpośrednio w momencie ataku obecny był kierownik magazynu. Inni funkcjonariusze pozostawali na zewnątrz. Obecny w pomieszczeniach magazynu inny osadzony – M. W. (1), wziął leżący na szafce nóż nieustalonego pochodzenia. Trzymając nóż w prawej ręce podszedł od tyłu do schylającego się powoda i zadał mu nożem dwa szybkie uderzenia. Powód wykonał ruch ręką w celu obrony. Następnie przewrócił się na ziemię, obracając się przy tym na plecy. Z powodu choroby kręgosłupa, powód upadając, odruchowo podkurczył nogi, zginając je w kolanach. M. W. (1) wykorzystując tą sytuację zadał powodowi uderzenie nożem w okolice klatki piersiowej, po stronie lewej.

Funkcjonariusz W. K. widząc tę sytuację zaczął najpierw krzyczeć, a następnie dobiegł do M. W. (1). Zablokował rękę, w której trzymał on nóż i wraz z funkcjonariuszem Ł. R. stanęli pomiędzy M. W. (1), a A. K.. Funkcjonariusz W. K. nakazał M. W. (1) zaprzestanie ataku, który po chwili zastosował się do polecenia i odrzucił nóż, a sam odszedł kilka kroków do tyłu. W tym czasie zbiegli się do pomieszczenia biurowego magazynu zaalarmowani inni funkcjonariusze S. (...). Obezwładnili napastnika.

Dalej udzielono pomocy medycznej powodowi. Jako pierwsza, przy powodzie znalazła się pielęgniarka K. F., następnie przybyła karetka pogotowia. Powód został zabrany do szpitala, gdzie opatrzono mu rany, po czym odtransportowano go z powrotem do zakładu karnego, gdzie przebywał na oddziale szpitalnym.

Na skutek wyżej opisanego ataku A. K. doznał rany kłutej szyi po stronie prawej i rany kłutej klatki piersiowej po stronie lewej. Obie rany spowodowały naruszenie czynności narządu ciała na okres nie dłuższy aniżeli 7 dni w rozumieniu art. 157 § 1 k.k.

Sposób działania sprawcy polegający na zadaniu ciosów narzędziem ostro zakończonym w okolice szyi i klatki piersiowej narażał pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Biegli lekarze psychiatrzy i psycholog stwierdzili, że M. W. nie jest chory psychicznie ani niedorozwinięty umysłowo. Rozpoznali u niego jednak osobowość nieprawidłową oraz politoksykomanię. Stwierdzone zaburzenia, tempore criminis, nie znosiły i nie ograniczały jego zdolności do rozumienia znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem.

Powód nigdy wcześniej ani później nie widział osadzonego, który go zaatakował. Zdarzało się, że powód czuł się zagrożony w (...) we W.. Agresja ze strony współosadzonych miała przede wszystkim charakter słowny.

Zgodnie z zarządzeniem nr 66/12 Dyrektora (...) we W. z 20 września 2012 r. wszelkie przedmioty niebezpieczne, przechowują i zabezpieczają przed dostępem osób niepowołanych, wyznaczeni przez kierownictwo funkcjonariusze lub pracownicy (§ 5 ust. 1 zarządzenia). Za przedmioty niebezpieczne w warunkach (...) we W. uznaje się m.in. noże monterskie, noże kuchenne, rzeźnickie, siekiery, topory, tasaki (§ 1 zarządzenia).

Wydawanie przedmiotów niebezpiecznych osadzonym oraz innym osobom następuje imiennie, za pokwitowaniem czytelnym podpisem w książce wydanych przedmiotów niebezpiecznych, z określeniem rodzaju przedmiotu, jego stanu technicznego, dnia i godziny wydania oraz zwrotu (§ 6 ust. 2 zarządzenia). Prawomocnym wyrokiem z 22 stycznia 2014 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu skazał M. W. (2), oskarżonego o to, że 14 listopada 2012 r. we W., działając z zamiarem pozbawienia życia A. K., ugodził go nożem ostrym, ostrokończystym dwukrotnie w szyję oraz jeden raz w lewą część klatki piersiowej, jednak zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na podjęcie obrony przez pokrzywdzonego oraz z uwagi na interwencję funkcjonariuszy S. (...) (po odepchnięciu przez powoda osadzonego), powodując powstanie u A. K. obrażeń w postaci rany kłutej szyi po stronie prawej i rany kłutej klatki piersiowej po stronie lewej, które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządów ciała pokrzywdzonego na okres nie dłuższy niż 7 dni, przy czym czynu tego dopuścił się będąc uprzednio prawomocnie skazany wyrokiem Sądu Okręgowego w Poznaniu, o sygn. akt III K 28/2010 za popełnienie przestępstwa z art. 148 § 1 k.k. w warunkach określonych w art. 64 § 1 k.k. i po odbyciu w okresie od 25 października 2009 r. do 14 listopada 2012 r. kary pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Okręgowego Poznaniu o sygn. akt III K 28/2010, tj. o przestępstwo z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 148 § 1 i 3 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k., na karę 25 lat pozbawienia wolności (usiłowanie zabójstwa).

Przed zdarzeniem z 14 listopada 2012 r. stan psychiczny powoda, w tym poczucie jego bezpieczeństwa, było systematycznie obserwowane i kontrolowane przez administrację jednostki. Wielokrotnie był przyjmowany przez psychologa. Podczas spotkania 1 października 2012 r. powód zgłosił poczucie zagrożenia bezpieczeństwa osobistego. Obawiał się o własne życie i zdrowie. W związku z tym zlecono zmianę osadzenia na celę dwuosobową. Natomiast 19 listopada 2012 r. powód wyraził obawę o swoje zdrowie w związku z powrotem do (...) we W..

Ponadto, administracja opracowała dla powoda indywidualny program terapeutyczny i nadzorowała jego realizację. Najczęściej w notatkach powód był opisywany jako osoba bez oznak pobudzenia, kumulacji napięcia emocjonalnego, a w zachowaniu dostosowany zrównoważony – lub podobnie. Powód co do zasady pozostawał w prawidłowym kontakcie werbalnym, rzeczowym, cechował się wyrównanym, ogólnie spokojnym nastrojem, brakiem objawów o charakterze psychopatologicznym. Nie werbalizował myśli ani zamiarów samobójczych. Stan psychiczny powoda był stabilny, nie wzbudził zastrzeżeń badających. Brak było oznak pobudzenia czy też kumulacji napięcia emocjonalnego powoda. W zachowaniu był dostosowany, zrównoważony. Nie korzystał z pomocy psychiatry, nie zażywał leków.

Po wyżej opisanym napadzie innego więźnia na powoda funkcjonariusze jednostki, podjęli stosowne kroki, zmierzające do odseparowania powoda, w tym osadzono go w jednoosobowej celi. Powód wcześniej wyrażał chęć pozostania w celi jednoosobowej z uwagi na odczuwane zagrożenie ze strony innych współosadzonych oraz możliwość oddawania się własnym zajęciom, w tym, jak twierdził, modlitwie.

Niezwłocznie po zdarzeniu powodowi udzielono profesjonalnej pomocy, w tym medycznej. Na skutek zdarzenia powód doznał powierzchownych i nieznacznych obrażeń, które skutkowały rozstrojem zdrowia na okres poniżej 7 dni.

Powód w trakcie pobytu w (...) we W. nie podlegał szczególnej ochronie. Obowiązywały go te same regulacje, które obowiązywały innych osadzonych w tej jednostce recydywistów.

21 listopada 2012 r. powód powrócił do (...) we W. na 2 dni. W tym czasie nie był izolowany, a jedynie umieszczono go w celi jednoosobowej. Zgodnie z obowiązującym wówczas porządkiem wewnętrznym, spotkania K. (...) do którego powód należał, odbywały się w piątki i w co trzecią sobotę. Powód przybył do pozwanej jednostki w środę 21 listopada 2012 r., a przetransportowany został w piątek 23 listopada 2012 r. Nie miał zatem w tym czasie możliwości uczestniczenia w spotkaniach K. z uwagi na harmonogram tych spotkań.

Następnie przebywał w kilku innych jednostkach. W dniu 16 września 2014 r. opuścił A. (...) w S. ze względu na koniec kary.

Zespół prowadzący czynności wyjaśniające ustalił, że osadzeni od dłuższego czasu posługiwali się w sposób nielegalny nożem. Służył im do sporządzania posiłków. Ostatnia kontrola generalna jednostki przeprowadzona 26 kwietnia 2012 r. nie ujawniła w magazynie depozytów przedmiotów niebezpiecznych. Zespół prowadzący czynności wyjaśniające przyjął zatem, że nóż został przyniesiony do magazynu po tym terminie.

Zgodnie z obowiązującym przepisem w (...) we W. w sprawie postępowania z przedmiotami niebezpiecznymi wynika, iż w magazynie mundurowym nie powinny znajdować się takie przedmioty jak nóż kuchenny.

Zespół prowadzący czynności wyjaśniające stwierdził niewłaściwy nadzór nad skazanymi zatrudnionymi w magazynie mundurowym sprawowany przez mł. chor. W. K., st. kpr. M. Z., chor. K. S. wobec których zaproponowano wyciągnięcie konsekwencji służbowych.

Ponadto zespół podał, że w trakcie zdarzenia funkcjonariusze w magazynie odzieżowym nie użyli przycisków instalacji alarmowej, które umieszczone są w pomieszczeniu magazynierów.

Dodatkowo zespół prowadzący czynności wyjaśniające wskazał na przedwczesne skierowanie do zatrudnienia skazanego M. W. (1). W związku z tym, zespół zaproponował przeprowadzenie rozmowy instruktażowej z ppor. N. W. – wychowawcą działu penitencjarnego, który wystąpił z wnioskiem o zatrudnienie osadzonego.

Powód od 1998 r. jest częściowo niezdolny do pracy i pobiera z tego tytułu rentę. Otrzymuje emeryturę w wysokości 560 zł oraz zapomogę docelową na zakup leków w wysokości 300 zł. Korzysta z pomocy MOPS.

Aktualnie powód poddawany jest leczeniu onkologicznemu.

W opinii biegły z zakresu chirurgii wskazał, że powód nie zgłasza dolegliwości związanych z bliznami po przebytych powierzchownych ranach ciętych karku i górnej części grzbietu. Badaniem fizykalnym stwierdza się obecność słabo widocznych kilkucentymetrowych cienkich blizn okolicy lewego karku i górnej lewej części grzbietu. Blizny są ruchome i niebolesne.

Zgodnie z tabelą oceny procentowej stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, powód w zakresie tematyki opinii doznał uszczerbku na zdrowiu – stan po płytkich ranach ciętych skóry karku i grzbietu – 0 %.

Dalej biegły wskazał, że obrażenia ciała powoda miały charakter lekkich. Powód nie doznał konsekwencji chirurgicznych, zaś obrażenia ciała nie skutkowały stałym uszczerbkiem na zdrowiu. Nie stwierdzono przeciwskazań do podjęcia pracy zarobkowej.

Biegły podkreślił przy tym, że nie jest w stanie ocenić rodzaju bólu, czasu jego trwania, umiejscowienia, natężenia i jego rozległości. Natomiast statystycznie można przyjąć, że w tego typu obrażeniach ciała ból ostry trwa dobę, a następnie przechodzi w ból podostry i przewlekły, który może trwać od 2 do 4 tygodni.

Ponadto biegły podał, że brak jest bezpośredniego chirurgicznego związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem, a ograniczeniami co do podjęcia pracy zarobkowej.

W oparciu o powyższe ustalenia Sąd Okręgowy uznał, iż żądanie pozwu zasługuje na uwzględnienie w części.

Zgodnie z art. 23 k.c. – dobra osobiste człowieka, takie jak w szczególności zdrowie, wolność, cześć, swoboda sumienia, nazwisko lub pseudonim, wizerunek, tajemnica korespondencji, nietykalność mieszkania, twórczość naukowa, artystyczna, wynalazcza i racjonalizatorska, pozostają pod ochroną prawa cywilnego niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach. Ochrona dóbr osobistych została przez ustawodawcę uregulowana w art. 24 k.c. Zgodnie z § 1 tego artykułu ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności, aby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie cywilnym może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Jak wynika natomiast z art. 448 k.c. w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.

Pojęcie bezprawności, o której mowa w powołanym przepisie rozumiane jest szeroko jako sprzeczność z obowiązującym porządkiem prawnym, przez który należy rozumieć jednak nie tylko ustawodawstwo, ale również obowiązujące w społeczeństwie zasady współżycia społecznego. W judykaturze przyjmuje się, że bezprawne jest działanie naruszające dobro osobiste, jeżeli nie zachodzi żadna ze szczególnych okoliczności usprawiedliwiających takie działanie. Do okoliczności wyłączających bezprawność naruszenia dóbr osobistych na ogół zalicza się:

1.  działanie w ramach porządku prawnego, tj. działanie dozwolone przez obowiązujące przepisy prawa;

2.  wykonywanie prawa podmiotowego;

3.  zgodę pokrzywdzonego (z zastrzeżeniem uchylenia jej skuteczności w niektórych przypadkach);

4.  działania w ochronie uzasadnionego interesu.

Sąd Najwyższy w swoim orzecznictwie podkreśla, iż roszczenie wynikające z art. 448 k.c. nie powinno być traktowane jako mające charakter lub choćby tylko aspekt penalny. Jego rola polega wyłącznie na zapobieżeniu trwania naruszenia i możliwego do osiągnięcia złagodzenia skutków negatywnych doznań, wynikających z naruszenia dóbr osobistych. Dlatego oceniając zarówno możliwość zasądzenia jak i wysokość odpowiedniej sumy pieniężnej, sąd musi wziąć pod uwagę kompensacyjny – a nie represyjny – charakter zadośćuczynienia .

Natomiast na mocy art. 445 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Krzywda (niemajątkowa szkoda na osobie) polega na ujemnych przeżyciach poszkodowanego, cierpieniach fizycznych (ból i inne dolegliwości) i psychicznych (ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia). Zadośćuczynienie pieniężne ma zaś na celu złagodzenie tych cierpień i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego. Wskazany art. 445 § 1 k.c. stanowi w zakresie naruszenia dobra osobistego w postaci zdrowia człowieka lex specialis względem art. 448 k.c.W przypadku Skarbu Państwa odpowiadającego za funkcjonariuszy odpowiedzialność pokrywać się będzie z odpowiedzialnością z art. 417 § 1 k.c. wymagającą wyłącznie istnienia bezprawności działania lub zaniechania. W wyroku z 22 lutego 2012 r. wydanym w sprawie o sygn. akt IV CSK 290/11, Sąd Najwyższy wskazał, że „funkcjonariusze służby więziennej mają obowiązek sprawowania stałego nadzoru nad skazanymi w sposób pozwalający na osiągnięcie celu orzeczonej kary i zapewniający ochronę skazanego. Ochrona obejmuje nie tylko zapobieganie szkodliwym działaniom innych osób, lecz także zagrożeniu pochodzącemu od samego skazanego, np. zamachowi samobójczemu. Nie ulega wątpliwości, że codzienne życie osoby pozbawionej wolności powinno pozostawać pod kontrolą funkcjonariuszy służby więziennej sprawowaną w sposób pozwalający z jednej strony osiągnąć cel orzeczonej kary, z drugiej natomiast zapewnić ochronę osoby skazanego. Ochronę tę trzeba rozumieć szeroko, nie tylko jako zapobieganie szkodliwym działaniom innych osób, lecz także zagrożeniom pochodzącym od samych skazanych, np. zamachom samobójczym lub samouszkodzeniom”. Tym samym, odpowiedzialność za działania lub zaniechania funkcjonariuszy służby więziennej powinna być pojmowana niezwykle szeroko.

W tym miejscu wypada wskazać, że zgodnie z art. 417 § 1 k.c. za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego lub inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa.

Do katalogu przesłanek odpowiedzialności Skarbu Państwa za niezgodne z prawem działanie zalicza się bezprawność działania związanego z wykonywaniem władzy publicznej, powstałą szkodę oraz związek przyczynowy pomiędzy zaistniałą szkodą a bezprawnym działaniem.

Odpowiedzialność Skarbu Państwa na podstawie art. 417 k.c. oparta jest na zasadzie niezgodności z prawem, co oznacza, że poszkodowany nie musi wykazywać, iż działanie lub zaniechanie, które stanowiło przyczynę szkody, było zawinione, wystarczające jest, by było ono niezgodne z obowiązującym przepisem prawa .

W przepisie art. 24 § 1 k.c., będącym podstawą prawną roszczenia powoda, ustanowione zostało domniemanie bezprawności naruszenia dobra osobistego (art. 23 k.c.). Domniemanie to podlega obaleniu przez wykazanie uprawnienia do określonego działania. Kto zatem twierdzi, że naruszono jego dobro osobiste, nie musi wykazywać bezprawności (art. 6 k.c.), nie zwalnia go to jednak od obowiązku wykazania, że do naruszenia (zagrożenia) dobra osobistego faktycznie doszło. Ciężar przytoczenia faktów w tym zakresie spoczywa więc na powodzie, który powinien wywiązać się z niego w zakresie umożliwiającym sądowi sprawdzenie zasadności żądania.

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy wskazać należy, że niewątpliwie zachodzi przesłanka odpowiedzialności Skarbu Państwa określona w art. 417 § 1 k.c. za skutki zdarzenia z 14 listopada 2012 r., tj. bezprawność zachowania polegająca na niezapewnieniu osadzonemu bezpieczeństwa w (...)we W.. Odpowiedzialność deliktowa, opisana w dyspozycji art. 417 k.c. powstaje wówczas, gdy łącznie spełnione są jej trzy ustawowe przesłanki: bezprawność działania lub zaniechania sprawcy, szkoda oraz normalny związek przyczynowy między bezprawnym zachowaniem sprawcy, a szkodą. Kolejność badania przez sąd powyższych przesłanek nie może być przy tym dozwolona. W pierwszej kolejności konieczne jest ustalenie działania (zaniechania), z którego, jak twierdzi poszkodowany, wynikła szkoda oraz dokonanie oceny jego bezprawności, następnie ustalenie, czy nastąpiła szkoda i jakiego rodzaju i dopiero po stwierdzeniu, że obie te przesłanki zachodzą, możliwe jest zbadanie między nimi normalnego związku przyczynowego.

W świetle art. 108 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny wykonawczy (t.j. Dz.U. 2021 poz. 53), administracja zakładu karnego ma obowiązek podejmowania odpowiednich działań celem zapewnienia skazanym bezpieczeństwa osobistego w czasie odbywania kary. W jednym z orzeczeń Sąd Najwyższy wskazał, że sam fakt pozbawienia wolności i podporzadkowania osoby osadzonej rygorom regulaminu dalece ograniczającym swobodę zachowania się i decydowania o własnym losie nakłada na organy zakładów karnych szczególny obowiązek stworzenia takiego systemu kontroli i nadzoru, który zapewni osobom osadzonym całkowite bezpieczeństwo pobytu w zakładzie karnym, a w szczególności ochronę ich życia i zdrowia.W kontekście powyższego, wypada zauważyć, że w sprawozdaniu z czynności wyjaśniających przeprowadzonych przez zespół powołany decyzją Dyrektora (...) we W. w związku ze zdarzeniem z 14 listopada 2012 r., stwierdzono m.in. niewłaściwy nadzór nad skazanymi zatrudnionymi w magazynie mundurowym sprawowanym przez mł. chor. W. K., st. kpr. M. Z., chor. K. S., zaproponowano wyciągnięcie wobec tych funkcjonariuszy konsekwencji służbowych, wskazano na przedwczesne skierowanie do pracy osadzonego M. W. (1) (zob. zwł. k. 133-136).

Ponadto z zarządzenia nr 66/12 Dyrektora (...) we W. z 20 września 2012 r. w sprawie postępowania z przedmiotami niebezpiecznymi (dalej zwane „zarządzeniem”) wynika, iż w magazynie mundurowym nie powinny się znajdować takie przedmioty jak m.in. nóż kuchenny, którym został ugodzony powód (§ 1 pkt 10 zarządzenia). Wspominany nóż znajdował się w pomieszczeniu socjalnym osadzonych zatrudnionych w magazynie od kilku miesięcy i służył im do sporządzania posiłków. Co istotne w zarządzeniu wprost wskazano, że wszystkie przedmioty niebezpieczne przechowują i zabezpieczają przed dostępem osób niepowołanych wyznaczeni przez kierownictwo funkcjonariusze lub pracownicy (§ 5 ust. 1).

Natomiast wydanie przedmiotów niebezpiecznych osadzonym oraz innym osobom następuje imiennie, za pokwitowaniem czytelnym podpisem w księdze wydawanych przedmiotów niebezpiecznych, z określeniem rodzaju przedmiotu, jego stanu technicznego, dnia i godziny wydania oraz zwrotu (§ 6 ust. 2 zarządzenia).

Wypada w tym miejscu dodać, że pozwany przyznał, iż powód 1 października 2012 r. zgłosił, że w jego ocenie istnieje zagrożenie dla jego bezpieczeństwa (zob. zwł. k. 113, k. 120). Na skutek powyższego, powodowi zmieniono miejsce osadzenia i objęto opieką psychologiczną.

To jednak w żaden sposób nie pozwoliło na zagwarantowanie bezpieczeństwa powodowi, który 14 listopada 2012 r. został zaatakowany przez współosadzonego.

Powyższe wskazuje, że doszło do nieprawidłowości w nadzorze ze strony administracji (...) we W., co świadczy jednoznacznie o bezprawności działania (zaniechania) Skarbu Państwa, jako strony pozwanej.

Nie da się zaprzeczyć, że gdyby funkcjonariusze zagwarantowali powodowi właściwą ochronę to nie doszłoby do sytuacji, w której zagrożone zostało jego życie, a naruszone zdrowie.

Oczywiście sąd ma na uwadze, że po zdarzeniach z 14 listopada 2012 r. decyzją Dyrektora (...) we W. z 22 listopada 2012 r. objęto monitorowaniem zachowanie powoda od 21 listopada 2012 r. do 30 listopada 2012 r. w związku z aktem agresji wobec powoda w warunkach izolacji penitencjarnej i istnienia realnego ryzyka zachowań agresywnych. W decyzji tej podkreślono również, że ze względu na poczucie zagrożenia ze strony innych skazanych umieszczono powoda w celi monitorowanej w celu zapewnienia bezpieczeństwa. Niemniej, działania te nastąpiły bezpośrednio po ataku współosadzonego na powoda.

Sąd ma na względzie także fakt, że po 1 października 2012 r. zmieniono miejsce osadzenia powoda. Jednakże uchybienia, które nastąpiły, a jednocześnie zostały potwierdzone w trakcie postępowania wyjaśniającego miały miejsce na terenie magazynu, który powinien być kompleksowo objęty ochroną przez funkcjonariuszy. Nie może dochodzić do sytuacji, w których funkcjonariusze nie są w stanie zagwarantować właściwego poziomu bezpieczeństwa współosadzonym. Niedopuszczalna jawi się zwłaszcza sytuacja, w której osadzeni pozostają sami w pomieszczeniu magazynowym lub przy obecności niewystarczającej liczby funkcjonariuszy. Skoro powód sygnalizował swoje obawy wcześniej, należało w taki sposób zagwarantować jego ochronę by do przedmiotowego ataku nie doszło.

Sąd orzekający w niniejszej sprawie, podziela pogląd Sądu Apelacyjnego, że doszło do nieprawidłowości w wypełnieniu obowiązków przez funkcjonariuszy. W rezultacie doszło do naruszenia nietykalności, integralności cielesnej oraz zdrowia powoda.

Warto w tym miejscu przytoczyć Standardy (...), w których jednoznacznie wskazano, że „opanowanie zjawiska przemocy wśród osadzonych wymaga, aby personel penitencjarny był w stanie korzystać z przysługującej mu władzy i wykonywać zadania nadzorcze w odpowiedni sposób. Personel penitencjarny musi zachować czujność na sygnały budzące niepokój, a także być gotowy i właściwie wyszkolony, aby w razie konieczności interweniować.Zakres tego obowiązku ochrony jest tym bardziej istotny w przypadku osadzonych z powodu przestępstw na tle seksualnym, którzy są szczególnie narażeni na zwiększone ryzyko złego traktowania przez współosadzonych. Powód był narażony na przemoc ze strony współosadzonych z uwagi na charakter popełnionego przestępstwa. Tym bardziej funkcjonariusze winni dochować należytej staranności i stworzyć powodowi bezpieczne warunki odbywania kary pozbawienia wolności. Za takie z całą pewnością nie można uznać wielomiesięcznego tolerowania przez funkcjonariuszy (...) we W. używania przez osadzonych w sposób nieuprawniony noża kuchennego, którym zaatakowany został powód. Co więcej, nóż ten został zabrany ze stołu, a skoro tak, to gdyby funkcjonariusze wykonywali prawidłowo swoje obowiązki i rzeczywiście sprawdzili stan bezpieczeństwa na terenie (...), a także przestrzegali zarządzenia z 20 września 2012 r. w sprawie postępowania z przedmiotami niebezpiecznymi w (...) we W., to wówczas dostrzegliby nóż w pomieszczeniu i go zabrali. Nie doszłoby wówczas do ataku na powoda.

Zadaniem sądu było ustalenie jaka kwota zadośćuczynienia będzie adekwatna w obliczu cierpień fizycznych i psychicznych doznanych przez powoda wskutek zdarzenia z 14 listopada 2012 r.

Sąd wziął przy tym pod uwagę opinię sporządzoną przez biegłego z zakresu chirurgii, a także dokumentację medyczną powoda z okresu bezpośrednio po ataku przez współosadzonego.

We wnioskach do opinii biegły wskazał, że obecnie powód nie zgłasza dolegliwości związanych z bliznami po przebytych powierzchownych ranach ciętych karku i górnej części grzbietu. Zgodnie z tabelą oceny procentowej stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, powód w zakresie chirurgicznym nie doznał uszczerbku na zdrowiu. Stan po płytkich ranach ciętych skóry karku i grzbietu wynosi 0 %.

Jednocześnie, co warte podkreślenia, z notatki służbowej lekarza więziennego R. M. nie wynika, ażeby po zdarzeniu z 14 listopada 2012 r. powód zgłaszał jakiekolwiek dolegliwości somatyczne. Nie sygnalizował również potrzeby kontaktu z psychologiem lub psychiatrą (k. 244). Niemniej z przedłożonej dokumentacji, z tym także dokumentacji medycznej, jednoznacznie wynika, że powód wielokrotnie nawiązywał do zdarzenia z 14 listopada 2012 r. Obawiał się o swoje życie i zdrowie. Wielokrotnie zgłaszał potrzebę przeniesienie go do indywidualnej celi. Jego postawa, co do zasady, nie budziła wątpliwości osób, pod których opieką psychologiczną się znajdował. Poczucie lęku i strachu było dla powoda szczególnie dotkliwe, gdy musiał wrócić do (...) we W. po zdarzeniach z 14 listopada 2012 r. , czemu nie mógł się przeciwstawić.

Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe okoliczności w ocenie sądu uznać należało, że należytą rekompensatą za doznaną przez powoda krzywdę jest 50 000zł. Zadośćuczynienie w tej wysokości odpowiada rozmiarowi i intensywności negatywnych doznań powoda spowodowanych zdarzeniem z 14 listopada 2012 r., uwzględnia psychologiczne skutki ataku i nie prowadzi do nieuzasadnionego wzbogacenia powoda. Zważyć trzeba, że powód był ofiarą brutalnej napaści, a celem sprawcy było pozbawienie go życia. Wcześniej powód czuł się zagrożony, co zgłaszał funkcjonariuszom więzienia. Zamiarem sprawcy było pozbawienie go życia. Funkcjonariusze (...)byli zobligowani do zapewnienia mu bezpieczeństwa, a zaniedbali swe obowiązki. Na wysokość zadośćuczynienia w żadnym, razie nie może mieć wpływu okoliczność, że powód sam dopuścił się ciężkiego przestępstwa ani to, że jako osoba skazana przebywał w więzieniu. Uwzględnianie takich „przesłanek” stanowiłoby akceptację dla wliczania w karę pozbawienia wolności tego rodzaju „skutków ubocznych” jak dodatkowe dolegliwości wymierzane skazanemu przez współosadzonych zgodnie z nieformalnym „kodeksem” obowiązującym w zakładach karnych. W demokratycznym państwie prawa jest absolutnie niedopuszczalne. Sąd zauważa, że zdarzenie nie spowodowała u powoda trwałego uszczerbku na zdrowiu fizycznym. Ta okoliczność nie może pozbawiać powoda prawa do zadośćuczynienia. Każdy człowiek, któremu próbowano odebrać życie nie przejdzie nad tym do porządku dziennego. Powód jest wiarygodny zeznając, że zdarzenie wywołało u nim poczucie zagrożenia o własne życie, które jest wartością największą.

O odsetkach za opóźnienie sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i § 2 k.c. Zgodnie z art. 481 § 1 k.c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Początek biegu odsetek od kwoty zadośćuczynienia zasądzonego na rzecz powoda ustalono na dzień 11 maja 2016 r., tj. od dnia następnego, po doręczeniu pozwanemu odpisu pozwu.

Za niezasadne Sąd Okręgowy uznał żądania zasądzenia renty oraz ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość, w tym zakresie wyrok nie został zaskarżony.

O kosztach postępowania sąd orzekł na podstawie art.100 i 102kpc . Roszczenia powoda zostały uwzględnione w mniej niż 10% procentach, a zatem prazy stosunkowym ich rozdzieleniu musiałby pokryć koszty zastępstwa procesowego strony pozwanej prawie w całości. Zważyć jednak trzeba na sytuację zarówno materialną jak i zdrowotną powód oraz na okoliczność, że jego roszczenie zostało uwzględnione co do samej zasady.

Powyższy wyrok zaskarżył apelacją pozwany, który powołując się na naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci art. 417 § 1 kc, art. 417 § 1 kc w zw. z art. 361 § 1 kc w zw. z art. 6 kc, art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 § 1 kc w zw. z art. 23 kc, art. 481§ 1 kc w zw. z art. 455 kc , naruszenie prawa procesowego w postaci art. 233 § 1 kpc, art. 98 § 1 kpc w zw. z art. 100 kpc w zw. z art. 102 kpc, wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w punktach 1,3 i 4 i przekazanie sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Sąd Okręgowy na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego, ocenionego bez przekroczenia granic określonych treścią art. 233§1 kpc dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych oraz trafnie określił ich prawne konsekwencje. Ustalenia te oraz ich prawną ocenę Sąd Apelacyjny podziela, przyjmując je jako własne.

Niezasadny okazał się zarzut naruszenia art. 233§ 1 kpc poprzez błędne przyjęcie przez Sąd I instancji wiarygodności zeznań powoda, że zdarzenie wywołało w nim poczucie zagrożenia o własne życie.

Skarżący twierdzi, że twierdzenia powoda są subiektywne a sąd nie dopuścił dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu psychiatrii w celu weryfikacji, czy powód rzeczywiście doznał krzywdy.

Sąd Okręgowy dokonał wnikliwej oceny dowodu z przesłuchania powoda i uznał ten dowód za wiarygodny jedynie w części, w jakiej nie był on sprzeczny z pozostałym uznanym za wiarygodny materiałem dowodowym.

Nie sposób kwestionować wiarygodności dowodu z przesłuchania powoda w zakresie w jakim zeznał on, że zdarzenie z 14 listopada 2012r. wywołało w nim poczucie zagrożenia o własne życie.

Wszak powód został kilkakrotnie ugodzony nożem w szyję i lewą część klatki piersiowej, czyli w miejsca, których zranienie może wiązać się z bardzo poważnymi następstwami dla zdrowia i życia człowieka.

To, że akurat w tym wypadku doznane w tych okolicznościach urazy obiektywnie nie zagroziły bezpośrednio życiu powoda nie oznacza, że nie odczuwał on wówczas obawy przed utratą życia, jak również nie obawiał się możliwości powtórzenia się podobnej sytuacji w czasie pobytu w placówce penitencjarnej.

Zgodne z zasadami doświadczenia życiowego i racjonalnego rozumowania jest założenie, że każdy człowiek, który zostałby w sposób gwałtowany zaatakowany przez nożownika zadającego ciosy w newralgiczne dla zdrowia i życia organy, odczuwałby kwestionowaną w środku odwoławczym obawę o własne życie i zbędne byłoby prowadzenie na tę okoliczność dowodu z opinii biegłego.

Apelujący kwestionuje przy tym samą potrzebę prowadzenia w niniejszej sprawie dowodu z przesłuchania powoda.

Nie negując ogólnej tezy, że dowód taki ma charakter posiłkowy, należy wskazać, iż inna sytuacja występuje z reguły wówczas, gdy – tak jak to ma miejsce w niniejszej sprawie - istotne jest ustalenie odczuć strony związanych z popełnionym na jej szkodę deliktem.

Nie zachodzi także zarzucane w środku odwoławczym naruszenie przepisów regulujących orzekanie o kosztach procesu.

Zasadniczą część żądania powoda stanowiło roszczenie o przyznanie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Słusznie przy tym zaakcentował Sąd Okręgowy, że to żądanie zostało uwzględnione co do zasady.

Rozstrzygnięcie co do znaczącej części dochodzonych w sprawie roszczeń, dotyczących rekompensaty szkody niemajątkowej, opierało się na zasadzie tzw. uznania sędziowskiego, zaś jego wyniku powód nie mógł antycypować.

W tych okolicznościach Sąd Okręgowy mógł nawet, stosownie do art. 100 kpc, obciążyć pozwanego całością kosztów, mimo że żądanie powoda uwzględnione zostało tylko w części (por. postanowienie składu siedmiu sędziów z dnia 15 stycznia 2020 r., III CZP 30/19).

Brak jest zatem podstaw do kwestionowania zastosowania w niniejszej sprawie art. 102 kpc, tym bardziej, że powód znajduje się w trudnej sytuacji materialnej, a pozostawanie strony w subiektywnym, acz usprawiedliwionym okolicznościami, przekonaniu o zasadności dochodzonych w sprawie żądań, stanowi wskazywaną w judykaturze istotną przesłankę zastosowania powołanego przepisu.

Niezasadne okazały się także zarzuty naruszenia prawa materialnego.

Nie zachodzi zarzucane w środku odwoławczym naruszenie art. 417§ 1 kc, także w związku z art. 361 § 1 kc w zw. z art. 6 kc

Spełnione bowiem zostały przesłanki zastosowania powołanych przepisów, a doznana przez powoda krzywda niewątpliwie pozostaje w związku przyczynowym ze zdarzeniem z 14 listopada 2012r.

Uzasadnienie wskazanych zarzutów apelacji jest bardzo lakoniczne i abstrahuje od należycie umotywowanych rozważań Sądu Okręgowego wskazujących na rażące zaniedbania funkcjonariuszy służby więziennej.

Zaniedbania te stwierdzono nawet w toku wewnętrznego postępowania wyjaśniającego przeprowadzonego w (...) we W..

Wszak zespół przeprowadzający to postępowanie rekomendował wyciągniecie kompetencji służbowych wobec wskazanych w raporcie funkcjonariuszy, w związku niewłaściwym nadzorem nad skazanymi zatrudnionymi w magazynie mundurowym.

Dopuszczenie do długotrwałego posługiwania się przez osadzonych, pracujących w magazynie depozytów nożem kuchennym, który w świetle obowiązującego w ww. placówce penitencjarnej zarządzenia nr 66/12 Dyrektora (...) we W. z 20 września 2012 r., powinien być zabezpieczony przez wyznaczonych funkcjonariuszy albo pracowników, w pełni potwierdza zasadność stanowiska Sądu Okręgowego.

Funkcjonariusze (...) mają obowiązek sprawowania stałego nadzoru nad skazanymi w sposób pozwalający na osiągnięcie celu orzeczonej kary i zapewniający ochronę skazanego. Ochrona obejmuje między innymi zapobieganie szkodliwym działaniom innych osób, w tym współosadzonych. Obowiązek ten wynika z całego systemu kodeksu karnego wykonawczego, w tym między innymi z art. 108 k.k.w. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 9 lipca 2019 r. V ACa 619/17).

Jest oczywiste, że gdyby nie powyższe uchybienia (zachowania bezprawne), sprzeczne także z powołanym ostatnio przepisem, personelu placówki penitencjarnej, to nie doszłoby do przedmiotowego ataku na powoda.

Twierdzenie apelacji jakoby powód, który został zaatakowany przez innego osadzonego niebezpiecznym narzędziem i doznał obrażeń ciała, a w czasie tego zdarzenia zagrażała mu realnie możliwość utraty życia, nie poniósł żadnej szkody, jest oczywiście nieuprawnione.

Niezasadne są także zarzuty naruszenia art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444§ 1 kc oraz art. 448 § 1 kc w zw. z art. 24 § 1 kc w zw. z art. 23 kc.

Naruszenie dóbr osobistych powoda, który doznał obrażeń ciała oraz silnego wstrząsu psychicznego , jaki w sposób oczywisty związany jest ze znalezieniem się w sytuacji poważnego zagrożenia życia w związku z atakiem nożownika, jest w ocenie Sądu Apelacyjnego ewidentne.

Zrozumiałe są też późniejsze obawy powoda o swoje bezpieczeństwo w (...), które już raz zostało w tak drastyczny sposób poważnie zagrożone.

Stosownie do powyższych wskazań odpowiedzialność ponosi w tym wypadku także pozwany, którego funkcjonariusze zaniedbali swoje obowiązki i umożliwili w ten sposób sprawcy dokonanie ataku na powoda, który z racji skazania za przestępstwa przeciwko wolności seksualnej, był szczególnie narażony na agresywne zachowania ze strony innych osadzonych.

W ocenie Sądu Apelacyjnego przyznana powodowi tytułem zadośćuczynienia kwota 50.000zł nie może być uznana za nadmiernie wygórowaną, a tylko w takim wypadku możliwa byłaby ingerencja sądu odwoławczego polegająca na obniżeniu zasądzonej zaskarżonym wyrokiem kwoty.

Wynika z faktu, że ustawodawca uznał, iż ostatecznie nie jest w stanie w prawie pozytywnym sformułować ścisłych reguł określania wysokości zadośćuczynienia, które poszkodowanemu przysługuje.

Dlatego przekazuje określenie wysokości tychże roszczeń w ręce sędziego, który bada dany przypadek indywidualnie.

Oczywiście pozostawiony sądowi margines swobody nie oznacza dowolności, gdyż ustalenie wysokości roszczeń winno nastąpić przy uwzględnieniu i wnikliwym rozważeniu wskazówek zawartych w przepisie.

W związku z tym, że ustalenie wysokości zadośćuczynienia jest nader ocenne i należy, jak już zaznaczono wyżej, do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, to ingerencja sądu drugiej instancji w ustaloną wyrokiem wysokość zadośćuczynienia jest możliwa jedynie w wypadku gdyby okazało się, że sąd niższej instancji nie uwzględnił wszystkich okoliczności i czynników uzasadniających przyznane świadczenie, dopuszczając się tzw. „błędu braku" albo niewłaściwie ocenił całokształt tych należycie ustalonych i istotnych okoliczności, popełniając tzw. „błąd dowolności".

Korygowanie przez sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być, zatem aktualne w zasadzie tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, to jest albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie [por. wyrok Sądu Najwyższego z 18 listopada 2004 roku, w sprawie I CK 219/04, z 9 lipca 1970 roku, w sprawie III PRN 39/70.

O rażącym naruszeniu zasady ustalania „odpowiedniego” zadośćuczynienia mogłoby zatem świadczyć przyznanie zadośćuczynienia, które miałoby jedynie wymiar symboliczny, niestanowiący rekompensaty doznanej krzywdy, bądź też kwoty wygórowanej, która mogłaby prowadzić do nieuzasadnionego wzbogacenia osoby poszkodowanej.

Z taką sytuacją nie mamy w sprawie do czynienia, bowiem nie sposób uznać przyznanego powodowi świadczenia za rażąco wygórowane.

Twierdzenia apelacji o braku szkody, lub też jej znikomym jakoby rozmiarze, koncentrują przede wszystkim na akcentowaniu faktu, że doznane przez powoda obrażenia ciała skutkowały rozstrojem zdrowia krótszym niż 7 dni i nie uwzględniają ujemnych przeżyć psychicznych, doznanych przez powoda w czasie ataku z użyciem niebezpiecznego narzędzia, zakwalifikowane przez sąd karny jako usiłowanie zabójstwa.

Tymczasem takie traumatyczne wydarzenie niewątpliwie związane jest z odczuwaniem poważnych cierpień o charakterze psychicznym i nie zachodziła w tym wypadku potrzeba dopuszczania z urzędu dowodu z opinii biegłego psychiatry.

Fakt, że powód po zdarzeniu z 14.11.2012 roku obawiał się o swoje bezpieczeństwo wynika przy tym z niezakwestionowanych skutecznie w środku odwoławczym ustaleń Sądu Okręgowego.

Samo tylko akcentowane w apelacji osadzenie powoda w pojedynczej celi nie gwarantowało mu automatycznie ochrony przed atakiem innych osadzonych, tym bardziej, że powód został wcześniej zaatakowany podczas pobytu poza celą.

Ocena, czy przyznana powodowi tytułem zadośćuczynienia kwota spełnia ustawowe kryterium odpowiedniości, winna być dokonana także z uwzględnieniem tej okoliczności.

Nie zachodzi wreszcie zarzucane w środku odwoławczym naruszenie art. 481§ 1 kc w zw. z art. 455 kc poprzez niewłaściwe zastosowanie mające polegać na błędnym uznaniu, że datą początkową naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia winien być w niniejszej sprawie dzień 11 maja 2016r., mimo że wspomniane świadczenie było sporne zarówno co do zasady, jak i wysokości, a jego wysokość została ustalona arbitralnie przez Sąd I instancji.

Jak to już wskazano zarzuty odnoszące się do wysokości przyznanego powodowi zadośćuczynienia nie zasługują na uwzględnienie.

Chybione jest akcentowanie przez apelującego spornego charakteru dochodzonej w sprawie wierzytelności bowiem przekonanie dłużnika, że nie jest zobowiązany lub jest zobowiązany w innej wysokości, nie uchyla obowiązku zapłaty odsetek za czas opóźnienia w spełnieniu świadczenia pieniężnego (art. 481 § 1 w związku z art. 455 k.c.) w kwocie wskazanej w wezwaniu do zapłaty, jeżeli w toku postępowania sądowego okaże się, że wskazana w wezwaniu kwota była należna w chwili jego doręczenia(por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 2022 r. (...) 270/22).

W myśl utrwalonego orzecznictwa Sądu Najwyższego zakwestionowanie przyjętej przez Sąd Okręgowy daty wymagalności roszczenia o zadośćuczynienie w zasądzonej przez ten Sąd wysokości możliwe byłoby jedynie w przypadku uznania, że w tej dacie zadośćuczynienie w wysokości 50.000zł powodowi się nie należało.

O takiej sytuacji nie można jednak w niniejszej sprawie mówić przy uwzględnieniu wskazanych wyżej okoliczności mających wpływ na wysokość zadośćuczynienia.

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 kc oddalił apelację.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu w instancji odwoławczej znajdowało oparcie w art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 391 § 1 kpc oraz § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.

Mikołaj Tomaszewski