Sygn. akt I ACa 1691/23

WYROK CZĘŚCIOWY

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 stycznia 2024 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Artur Kowalewski

Protokolant:

st. sekr. sąd. Magdalena Goltsche

po rozpoznaniu w dniu 18 stycznia 2024 r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa K. R. i M. R.

przeciwko Syndykowi masy upadłości (...) Bank spółki akcyjnej w W.

o ustalenie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 15 lutego 2022 r. sygn. akt I C 502/20

oddala apelację w zakresie roszczenia o ustalenie nieważności umowy objętego punktem I zaskarżonego wyroku.

SSA Artur Kowalewski

Sygn. akt I ACa 1691/23

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 12 maja 2022 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie ustalił, iż umowa kredytu hipotecznego nr (...) indeksowanego do CHF zawarta w dniu 16 czerwca 2008 r. pomiędzy powodami K. R. i M. R. a (...) Bank Spółką Akcyjną z siedzibą w K. (poprzednikiem prawnym pozwanego) jest nieważna (pkt I); zasądził od pozwanego (...) Bank Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. łącznie na rzecz powodów kwotę 38 183,49 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie poczynając od dnia 17 grudnia 2019 r. do dnia zapłaty (pkt II); nadto ustalił, że koszty postępowania ponosi w całości pozwany (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W., przy czym ich szczegółowe wyliczenie pozostawił referendarzowi sądowemu (pkt III.)

Podstawę tego orzeczenia stanowiły następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

Powodowie w 2008 r. zgłosili się do (...) Banku S.A. z siedzibą w K. celem ubiegania się o kredyt. Zamierzali nabyć lokal mieszkalny przy ul. (...) w S., celem zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych rodziny. M. R. był zatrudniony u armatora zagranicznego (...) H. jako marynarz, zarabiał w walucie obcej (USD lub EUR). K. R. była wówczas w ciąży. Okoliczności te powodowały presję czasu i zamiar szybkiego uzyskania środków, koniecznych do zakupu mieszkania.

Pozwany bank w tym okresie posiadał dla klientów indywidualnych ofertę finansowania kredytów zabezpieczonych hipotecznie. Była to oferta kredytów złotowych oraz kredytów indeksowanych kursem walut obcych, w tym CHF.

Oferta banku była tak skonstruowana, że w kredycie udzielanym w walucie obcej oprocentowanie było niższe, co oznaczało, że kredyt indeksowany do waluty CHF był tańszy niż złotówkowy, co z kolei miało przełożenie na niższe raty kapitałowo-odsetkowe, a tym samym dla wielu klientów stanowił jedyny możliwy produkt kredytowy, w którym posiadali zdolność kredytową. To determinowało znaczące zainteresowanie kredytami frankowymi i ich wysoką podaż.

W pozwanym banku obowiązywała procedura, zgodnie z którą inspektorzy mieli obowiązek zapoznania się z planowanym przez kredytobiorców przedmiotem kredytowania, ustalić ich oczekiwania i możliwości oraz zaprezentować ofertę, przedstawiając dostępne materiały informacyjne. Pracownicy pozwanego mieli obowiązek szczegółowo zapoznać Klientów z produktem w walucie obcej, odbierając od nich oświadczenia o przekazaniu takich informacji. W przypadku kredytu waloryzowanego, obowiązkiem pracownika było oprócz przedstawienia mechanizmu kredytu waloryzowanego, poinformowanie jakimi kursami bank się posługuje, jakie są zasad kredytu hipotecznego waloryzowanego. Należało wyraźnie zasygnalizować konsumentowi istnienie ryzyka walutowego i ryzyka kształtowania się kursu waluty obcej. Pracownik miał obowiązek wskazania klientowi, w jaki sposób historycznie kształtował się kurs CHF. Bank miał możliwość historycznego prześledzenia kursu. Do obowiązków personelu banku należało również przeprowadzenie oceny zdolności kredytowej na podstawie informacji ustnej przekazanej przez klienta. Pracownik dokonywał wstępnej, niezobowiązującej jeszcze oceny zdolności kredytowej.

Pracownicy (...) Banku S.A. po wstępnej weryfikacji zdolności kredytowej, zaoferowali powodom produkt bankowy – Kredyt hipoteczny indeksowany walutą CHF. Konsumenci zostali zapewnieni, że kredyt indeksowany do waluty obcej jest produktem bezpiecznym, atrakcyjnym, oraz że ryzyko wzrostu kosztów kredytu w związku ze zmianą kursu waluty CHF jest znikome. Frank szwajcarski miał być bardzo stabilną walutą. Oferta kredytu złotówkowego była przedstawiana jako mniej korzystna ze względu na wyższe oprocentowanie takiego kredytu.

Pomimo obowiązujących procedur nie informowano powodów o ryzyku kursowym w stopniu uświadamiającym rozmiar możliwych wahań kursu waluty obcej w przyszłości oraz tego konsekwencji. Ponadto nie przedstawiono im historycznych wykresów kursów CHF w oparciu o miarodajny okres, ani wiarygodnych symulacji na przyszłość. Zaprezentowana przez doradcę kredytowego symulacja skupiała się jedynie na porównaniu wysokości rat kredytu złotowego i kredytu indeksowanego do waluty CHF, co uwypukliło atrakcyjność zarekomendowanego kredytu. Pracownik nie mówił powodom jaki będzie stosowany kurs do ukształtowania raty kredytu, lecz tylko wskazywał na orientacyjną kwotę kredytu. Powodowie nie otrzymali żadnych materiałów informacyjnych dotyczących ryzyka kursowego. Nie poinformowano powodów, że wraz ze wzrostem kursu waluty franka szwajcarskiego, wzrośnie nie tylko rata kredytu, ale również saldo kapitału wyrażone w złotówkach. Nie omówiono z powodami mechanizmu indeksacji.

Z uwagi na pozornie wysoką atrakcyjność produktu zaoferowanego w walucie franka szwajcarskiego, powodowie zdecydowali się na kredyt indeksowany do tej waluty. Nie odczuwali jakiegokolwiek niepokoju, ani zagrożenia. Zaufali bankowi jako, w ich mniemaniu, instytucji zaufania publicznego.

Dnia 2 czerwca 2008 r. powodowie złożyli wniosek o udzielenie kredytu hipotecznego w kwocie 370.000,00 zł indeksowanego walutą CHF na okres spłaty wynoszący 40 lat. Po zgromadzeniu stosownych dokumentów i przeprowadzeniu procedury weryfikacji zdolności kredytowej, bank wydał pozytywną decyzję kredytową.

Uzyskanie kredytu wiązało się z koniecznością podpisania oświadczenia o zapoznaniu się z występującym ryzykiem kursowym oraz ryzykiem wynikającym ze zmiennej stopy procentowej. Na blankiecie oświadczenia zawarto sytuacje modelowe wskazujące na niższe raty w przypadku kredytu indeksowanego walutą obcą.

W dniu 16 czerwca 2008 r. pomiędzy (...) Bankiem S.A. z siedzibą w K. a powodami została zawarta umowa kredytu hipotecznego nr (...) indeksowanego walutą CHF.

Na mocy przedmiotowej umowy Bank udzielił kredytobiorcom kredytu w kwocie 397.183,19 zł indeksowanego kursem CHF. Przy założeniu, że uruchomiono całość kredytu w dacie sporządzenia umowy, równowartość kredytu wynosiłaby 195.753,17 CHF, rzeczywista równowartość miała być określona po wypłacie kredytu. Kredytobiorcy oświadczyli, że są świadomi ryzyka kursowego związanego ze zmianą kursu waluty indeksacyjnej w stosunku do złotego, w całym okresie kredytowania i akceptuje to ryzyko. Spłatę kredytu przewidziano w 480 równych miesięcznych ratach kapitałowo-odsetkowych. Oprocentowanie kredytu ustalono jako zmienne. Rata kapitałowo-odsetkowa przy założeniu uruchomienia całości kredytu w dacie sporządzenia umowy wynosiłaby równowartość 938,74 CHF. Rzeczywista wysokość rat odsetkowych lub rat kapitałowo-odsetkowych miała zostać określona w harmonogramie spłat. (§ 1).

Stosownie do § 2 umowy kredyt miał być przeznaczony na pokrycie ceny nabycia nieruchomości w postaci lokalu mieszkalnego nr (...) o pow. 49,70 m.kw. przy ul. (...) w S., sfinansowanie remontu nieruchomości, a także na pokrycie wydatków okołokredytowych.

W § 9 ust. 2 umowy wskazano, że w dniu wypłaty kredytu lub każdej transzy kredytu, kwota wypłaconych środków będzie przeliczana do CHF według kursu kupna walut określonego w Tabeli Kursów – obowiązującego w dniu uruchomienia środków.

Wedle § 10 ust. 3, wysokość zobowiązania miała być ustalana jako równowartość wymagalnej spłaty wyrażonej w CHF – po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży walut określonego w „Bankowej tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut obcych” do CHF obowiązującego w dniu spłaty.

W treści § 6 ust. 1 zdefiniowano, iż „Bankowa tabela kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut”, zwana Tabelą Kursów – jest sporządzana przez merytoryczną komórkę Banku na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzybankowym w chwili sporządzania tabeli i po ogłoszeniu kursów średnich przez NBP, tabela sporządzana jest o godzinie 16:00 każdego dnia roboczego i obowiązuje przez cały następny dzień roboczy.

Warunki wypłaty i spłaty kredytu w zbieżny sposób regulował Regulamin Kredytu Hipotecznego (...). Załącznikiem do umowy było m.in. zestawienie rat i odsetek do umowy.

W § 2 Regulaminu określone zostały definicje pojęć występujących w Regulaminie i tak wskazano, iż Bankowa Tabela kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut, zwana Tabelą Kursów jest sporządzana przez merytoryczną komórkę Banku na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzybankowym w chwili sporządzania tabeli i po ogłoszeniu kursów średnich przez NBP, tabela sporządzana jest o godz. 16.00 każdego dnia roboczego i obowiązuje przez cały następny dzień roboczy.

Zgodnie z § 19 ust. 5 regulaminu w przypadku kredytu indeksowanego w walucie obcej, kwota raty spłaty obliczana jest według kursu sprzedaży dewiz obowiązującym w Banku na podstawie obowiązującej w Banku Tabeli Kursów z dnia wpływu środków.

Negocjacja warunków umowy była możliwa wyłącznie na etapie rozpoznania wniosku, nadto ograniczała się do oprocentowania oraz marży. Powodowie nie zapoznawali się z umową w domu. W dniu podpisania umowy powodowie nie mieli możliwości negocjowania jej postanowień, gdyż otrzymali gotową umowę do podpisania. Żadne z postanowień nie wzbudziło niepokoju powodów. W trakcie podpisywania umowy kredytobiorcy nie mieli świadomości abuzywnego charakteru postanowień regulujących wysokość świadczeń stron w oparciu o waloryzację do waluty obcej. W dniu podpisania umowy powodowie nie spodziewali się istotnych zmian w kursie waluty CHF. To był pierwszy kredyt hipoteczny powodów.

Kredyt został uruchomiony i wypłacony w walucie polskiej w kwocie 397.183,19 zł. Kredyt został spożytkowany zgodnie z umówionym celem.

Kredytobiorcy spłacali raty kredytu w walucie polskiej zgodnie z postanowieniami umownymi, w orientacyjnej wysokości ustalonej w oparciu o harmonogram spłaty oraz zawiadomienia o zmianie oprocentowania kredytu. Powodowie wyrazili zgodę na informowanie ich o wysokości rat drogą sms, niemniej jednak ich wysokość podawana była w walucie CHF. Kredytobiorcy nigdy nie wiedzieli, jaką powinni dokładnie zapłacić ratę.

W okresie spłaty zobowiązania, cena waluty franka szwajcarskiego sukcesywnie wzrastała, zarówno w Tabeli walut obowiązującej w pozwanym banku, jak i na światowym rynku walut. W porównaniu z ceną w dacie podpisania umowy kredytu hipotecznego wartość CHF wzrosła ponad dwukrotnie. Wspomniany wzrost ceny franka szwajcarskiego miał relatywne przełożenie na wysokość spłacanych przez kredytobiorców rat. Powodowie w trakcie obowiązywania umowy nie mieli wiedzy, jaka będzie wysokość przyszłych rat wyrażonych w walucie polskiej, gdyż kurs sprzedaży waluty ustalał bank.

Ustawą z 26 sierpnia 2011 r. o zmianie ustawy Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw ustawodawca między innymi umożliwił spłatę kredytów waloryzowanych do waluty obcej bezpośrednio w walucie obcej. Powyższe znalazło przełożenie na gruncie stosunku umownego. Na mocy aneksu nr (...) z 13 października 2014 r. bank umożliwił powodom spłatę zobowiązania bezpośrednio w walucie indeksacyjnej CHF. Powodowie od tego czasu zaczęli spłacać raty kredytowe bezpośrednio w walucie waloryzacji, kupując franki szwajcarskie samodzielnie w kantorze. W trakcie spłaty kredytu umowa była kilkukrotnie zmieniana. Wobec nieustannie rosnącej raty, bank udzielał kredytobiorcom prolongaty w spłacie zobowiązania. Również na etapie podpisywania aneksów powodowie obowiązani byli oświadczyć na piśmie, że zostali poinformowani o możliwości wahań kursu polskiego złotego oraz CHF/USD/EURO, co może skutkować podwyższeniem kwoty kredytu hipotecznego, a w konsekwencji całkowitego kosztu kredytu.

Kredytobiorcy, realizując postanowienia umowy kredytu, w okresie od 20 czerwca 2008r. do dnia 30 kwietnia 2020 r. uiścili na rzecz pozwanego banku łączną sumę świadczeń 174.932,35 zł oraz 38.183,49 CHF.

Pismem z 5 grudnia 2019 r. pełnomocnik powodów wezwał (...) Bank S.A. z siedzibą w W. do zapłaty w terminie 7 dni kwoty 220.000,00 zł oraz 50.000,00 franków szwajcarskich tytułem zwrotu nienależnie spełnionych świadczeń w oparciu o nieważną umowę kredytu nr (...). Pismo zostało doręczone 9 grudnia 2019 r.

Pozwany bank nie znalazł podstaw do uwzględnienia wysuniętych przez powodów roszczeń.

O wadach umowy kredytu uzasadniających stwierdzenie jej nieważności powodowie powzięli wiedzę około 2018 – 2019 r. w trakcie konsultacji z prawnikiem.

Powodowie są świadomi konsekwencji stwierdzenia nieważności całości umowy kredytu hipotecznego.

Pozwany (...) Bank Spółka Akcyjna z siedzibą w W. jest następcą prawnym (...) Banku Spółki Akcyjnej z siedzibą w K..

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał powództwo główne za uzasadnione.

W przedmiocie ustaleń faktycznych, które stanowiły podstawę wyroku Sąd ten wskazał, że poczynił je w oparciu o dowody z dokumentów zawartych w aktach niniejszej sprawy, a także pisemnych zeznań R. D. i N. L. oraz przesłuchania powodów K. R. i M. R. na rozprawie.

Żadna ze stron nie kwestionowała dowodów z dokumentów co do ich treści. Strony co najwyżej wywodziły z nich odmienne skutki prawne. Sąd nie dopatrzył się okoliczności, które podważałby wiarygodność dowodów z dokumentów. W ocenie Sądu nie budzą one żadnych zastrzeżeń. Choć Sąd ocenił te dowody jako wiarygodne, to jednak w różnym zakresie przyczyniły się one do dokonanych ustaleń, charakteryzował je różny stopień przydatności, a ponadto dokumenty nie zawsze wykazywały twierdzenia podnoszone przez strony.

Zdaniem Sądu Okręgowego zeznania świadków R. D. i N. L. okazały się nieprzydatne dla ustalenia konkretnego postępowania personelu banku względem kredytobiorców w warunkach niniejszej sprawy, albowiem świadkowie ci nie kojarzyli powodów i nie orientowali się w szczegółach niniejszego sporu. W tym zakresie zeznania prezentowały walor czysto teoretyczny.

Sąd I instancji odnosząc się do warunków i okoliczności podpisania kwestionowanej umowy (czyli kwestii istotnych w realiach rozpoznawanej sprawy) wskazał, że najlepiej zorientowane mogą być strony tego stosunku prawnego, a zwłaszcza kredytobiorca. Sąd postanowił przeprowadzić dowód z przesłuchania powodów (art. 299 k.p.c.). Sąd te zauważył, że strony procesowe są naturalnie osobami najlepiej zorientowanymi w rzeczywistym stanie faktycznym sprawy. Sąd meriti dał wiarę zeznaniom K. R. i M. R. w całości. Powodowie w sposób szczegółowy, wyczerpujący i spójny przedstawili okoliczności towarzyszące zawarciu umowy z pozwanym bankiem. Wspomniana szczegółowość utwierdza Sąd w przekonaniu co do wiarygodności przedstawionych w przebiegu przesłuchania informacji. Bank zaś nie przedstawił jakichkolwiek dowodów przeciwnych świadczących o tym, aby zeznania powodów należało uznać za niewiarygodne. Stąd Sąd przyznał zeznaniom K. R. i M. R. istotny walor dowodowy.

Sąd Okręgowy pominął dowód z opinii biegłego sądowego uznając, iż przeprowadzenie tego dowodu jest nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy, albowiem ocena ważności umowy kredytu lub abuzywności jej postanowień, to ocena prawna leżąca wyłącznie w gestii Sądu, zaś wysokość świadczeń spełnionych przez K. R. i M. R. wynika z przedłożonych przez obie strony dokumentów.

Sąd wyjaśnił, że podstawę prawną roszczenia o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego stanowi przepis art. 189 k.p.c., a podstawę roszczenia o zapłatę przepis art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c.

Sąd I instancji wskazał, że żądanie główne dotyczyło ustalenia nieważności umowy nr (...) z 16 czerwca 2008 r. i zasądzenia zwrotu sumy wpłaconych na rzecz banku kwot na podstawie nieważnej umowy. Zdaniem tego Sądu strona powodowa ma interes prawny w wytoczeniu powództwa o stwierdzenie (ustalenie) nieważności umowy kredytu, mimo że jednocześnie co do zasady przysługuje stronie powodowej roszczenie o zapłatę należności wynikających z tej umowy jako świadczeń nienależnych (art. 410 k.c. w związku z art. 405 k.c.), w przypadku stwierdzenia nieważności umowy kredytu. Nie budziło wątpliwości Sądu w okolicznościach niniejszej sprawy, iż tylko powództwo o ustalenie może w sposób definitywny rozstrzygnąć niepewną sytuację prawną powodów i zapobiec także na przyszłość możliwym sporom stron, a tym samym w sposób pełny zaspokoić ich interes. Biorąc pod uwagę aktualną niepewność co do związania stron postanowieniami umowy jak i potrzebę rozstrzygnięcia sporu także co do dalszego wykonywania umowy, interes prawny w ustaleniu jest uzasadniony. Samo zaś powództwo o zapłatę nie rozwiązuje sporu na przyszłość i nie rozstrzygałoby kwestii dalszego bytu umowy mając na uwadze fakt, że żadna ze stron nie wypowiedziała umowy kredytu.

Kwalifikując łączącą strony umowę jako umowę kredytu indeksowanego w walucie obcej, udzielonego w walucie polskiej, Sąd Okręgowy wskazał, że powodowie nie mieli w praktyce możliwości wyboru waluty w jakiej nastąpi wypłata kredytu. Postanowienia § 9 ust. 2 umowy nie podlegały negocjacjom stron, a zostały narzucone przez bank. Pozwany natomiast nie przedstawił dowodu świadczącego o tym, iż powodowie mieli możliwość wyboru waluty, w której wypłacony zostanie kredyt. Nie wskazał bowiem postanowienia regulaminu czy umowy, które przyznawałby takie uprawnienie powodom. Sąd zwrócił uwagę, że w umowie nie ma takich postanowień, które przyznawałyby kredytobiorcom możliwość wyboru waluty, w której ma być uruchomiony kredyt. Ponadto jak wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego kredyt został powodom wypłacony w złotówkach, zaś wysokość wypłaty została ustalona na podstawie kursu kupna tej waluty, zgodnie z Tabelą kursów, obowiązującą w Banku w dniu uruchomienia środków, w momencie dokonywania przeliczeń kursowych. Co więcej, również spłata kredytu na podstawie § 10 ust. 3 umowy była przewidziana w walucie polskiej. Z analizy powyższych postanowień umownych w ocenie Sądu Okręgowego wynika, że charakter zawartej między stronami umowy od początku dotyczył kredytu indeksowanego kursem franka szwajcarskiego.

Sąd ocenił, że o zasadności powództwa tj. stwierdzeniu nieważności umowy kredytowej, zadecydowało istnienie w niej postanowień abuzywnych w rozumieniu art. 385 1 k.c. W ocenie powodów abuzywny charakter mają postanowienia odwołujące się do mechanizmów przeliczeniowych warunkujących w szczególności wysokość wypłaconego kapitału kredytu i spłacanych rat kapitałowo-odsetkowych.

Następnie Sąd wskazał, że z treści tej regulacji wynika, że aby Sąd mógł ją zastosować, winien ustalić, że badane postanowienie:

1.  znalazło się w treści umowy zawartej z konsumentem,

2.  nie zostało z nim indywidualnie uzgodnione,

3.  ukształtowało jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy,

4.  nie określa głównego świadczenia którejś ze stron, chyba że zostało sformułowane w sposób niejednoznaczny.

Zwrócił ponadto uwagę, że zgodnie z treścią art. 385 2 k.c. określono, że oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się:

1.  według stanu z chwili zawarcia umowy,

2.  biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.

Sąd I instancji nie miał wątpliwości, że powodowie zawierając z pozwanym umowę kredytu posiadali status konsumenta ( art. 22 1 k.c.). Zawarta przez strony umowa miała na celu sfinansowanie celów mieszkaniowych powodów tj. zakup lokalu mieszkalnego. Dodatkowo podkreślił, że nie można wartościować konsumenta ze względu na jego wykształcenie czy wiedzę poprzez odwoływanie się do modelu konsumenta uważnego, ostrożnego. Stopień świadomości konsumenta nie konwaliduje abuzywności danego postanowienia umownego.

W dalszej kolejności Sąd meriti ustalił, czy kwestionowane postanowienia umowy zostały z powodami uzgodnione indywidualnie (art. 385 1 § 3 k.c.). powołując się na art. 3 dyrektywy 93/13, orzecznictwo Sądu Najwyższego oraz TSUE. W przedmiotowej sprawie umowa kredytowa przygotowana została przez pracowników pozwanego banku, przy czym pozwany nie przedstawił dowodu na to, iż w czasie zawierania umowy miały miejsce między stronami negocjacje, które mogłyby wpłynąć na treść klauzul przeliczeniowych. Pozwany ograniczył się jedynie do twierdzenia, iż treść umowy mogła być indywidualnie uzgodniona przez strony. Nie przedstawił jednak na tę okoliczność żadnego dowodu. Nie ulega wątpliwości, że negocjacji podlegały kwota kredytu bądź okres jego spłaty, jednak z pewnością powodowie nie mieli wypływu na treść postanowień dotyczących przeliczenia kwoty kredytu jak również przeliczania rat kapitałowo-odsetkowych. Z zeznań powodów wynika jednoznacznie, że powodowie nie mieli możliwości negocjacji postanowień dotyczących ustalania wysokości kursów walut obowiązujących w pozwanym banku. W rezultacie Sąd stwierdził, iż pozwany bank nie zdołał obalić domniemania braku indywidulnych uzgodnień postanowień zaciągniętych ze wzorca umowy.

W dalszej kolejności Sąd uznał, że kwestionowane postanowienia umowy dotyczące przeliczania kursów walut na podstawie tabeli kursowych są sprzeczne z dobrymi obyczajami. Na podstawie tych postanowień pozwany bank uzyskał prawo do samodzielnego ustalenia kursu walut, który wypływał na wysokość zarówno wypłaconego kredytobiorcom kredytu jak i poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych. Jednocześnie kredytobiorcy nie mieli wiedzy w jaki sposób kurs ten został ustalony, co powodowało, że nie mieli świadomości jaka jest pozostała do spłacenia kwota kredytu oraz jaka będzie wysokość raty kapitałowo-odsetkowej. Zatem nie byli w stanie ani przewidzieć wysokości swojego zobowiązania, jak również zweryfikować czy wysokość ta ustalona przez pozwany bank została prawidłowo obliczona. Sąd ten zwrócił uwagę, że ani umowa ani związane z umową dokumenty nie wskazują w jaki sposób pozwany bank ustalał wysokość kursu franka szwajcarskiego, a tym samym wysokość zobowiązania powodów. Powodowie nie uzyskali w tym zakresie informacji również przy zawieraniu umowy. Przyznanie sobie przez bank uprawnienia do jednostronnego określenia wysokości zobowiązania drugiej strony stosunku prawnego Sąd uznał za naruszenie równowagi kontraktowej stron, a tym samym za sprzeczne z dobrymi obyczajami. Nie było bowiem wiadomym dla powodów w jaki sposób, w oparciu o jakie czynniki, kurs ten był ustalany. Ponadto nie wyjaśniono kredytobiorcom, jakie skutki dla wysokości ich zobowiązania wystąpią w sytuacji, gdy dojdzie do znacznej zmiany kursu franka szwajcarskiego. Aktualne orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej formułuje bardzo rygorystyczne wymogi dla oceny, czy obowiązek informacyjny instytucji finansowej w zakresie ryzyka kursowego został w sposób wyczerpujący wypełniony względem konsumenta.

Sąd ten zauważył, że pozwany bank w toku procesu nie wykazał się stosowną inicjatywą dowodową w zakresie takich starań względem konsumentów. Z kolei zaś postępowanie dowodowe przekonało Sąd Okręgowy, że bank wręcz zapewniał konsumentów, iż kredyt indeksowany do waluty obcej jest produktem bezpiecznym, zaś waluta CHF stabilna.

W rezultacie Sąd uznał, że nie sposób zgodzić się z twierdzeniem pozwanego jakoby powodowie mieli szczegółową wiedzę w zakresie spłaty swojego zobowiązania, ani w zakresie ryzyka kursowego. Przyznanie bankowi wyłącznej, niczym nieograniczonej możliwości kształtowania wysokości kursu kupna i kursu sprzedaży CHF stanowi naruszenie zasad współżycia społecznego, ponieważ dochodzi w tym momencie do zachwiana równorzędności stron stosunku (stron umowy kredytowej) poprzez nierównomiernie rozłożenie uprawnień i obowiązków pomiędzy kredytobiorcami a bankiem. W takim układzie bank może jednostronnie i arbitralnie (bez odwołania do jakichkolwiek obiektywnych wskaźników), a przy tym w sposób wiążący, modyfikować wskaźnik, według którego obliczana jest wysokość zobowiązania kredytobiorców, a tym samym może wpływać na wysokość ich świadczenia. Kredytobiorcy w takim przypadku nie byli w stanie, nawet orientacyjnie i w przybliżeniu, określić wysokości swojego zobowiązania.

W ocenie Sądu I instancji sam fakt, że powodowie podpisali umowę, która zawierała postanowienia odnoszące się do kursów walut (a tym samym zaakceptowali jej postanowienia) nie świadczy o aprobacie ze strony powodów, co do sposobu ustalenia kursu waluty przez pozwany bank, skoro w umowie brak jest zapisów w tym przedmiocie, a kwestia ta nie była także, jak wynika z przesłuchania powodów, indywidualnie omawiana i wyjaśniana. Co więcej, przyjmując nawet twierdzenia pozwanego banku, iż powodom wyjaśniono istotę indeksacji i różnicę pomiędzy kredytem w złotówkach a kredytem w walucie obcej, to jednak mechanizm indeksacji powinien być zrozumiany przez konsumenta nie tylko w aspekcie formalnym i gramatycznym, ale również w odniesieniu do tego konkretnego zakresu tak sformułowany, aby uważny konsument mógł dowiedzieć się nie tylko o możliwości wzrostu czy spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować potencjalnie istotne konsekwencje ekonomiczne tego warunku umownego dla swoich zobowiązań finansowych; musiałby być poinformowany o możliwej skali wzrostu kursu CHF i wpływu na saldo kredytu i wysokość rat. Z zebranego materiału dowodowego wynika, że nie wyczerpano takiego obowiązku informacyjnego względem powodów, skoro nawet brak jest informacji co do tego, w jaki sposób kurs ten będzie ustalany przez bank, na podstawie jakich mierników, ani też jak kształtował się historycznie w okresie miarodajnym. Samo oświadczenie powodów, że są świadomi wahań kursu i wpływu na wysokości rat nie oznacza, że oświadczenie to obejmuje świadomość amplitudy tych wahań, skali wzrostu wysokości rat i salda kredytu, jakie się z tym wiążą.

Sąd Okręgowy uznał, że postanowienia łączącej strony umowy niewątpliwie nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny i zrozumiały - prostym i zrozumiałym, kwestionowane postanowienia umowy nie spełniają tych kryteriów. Postanowienia jednoznaczne to takie, które są zrozumiałe nie tylko pod względem gramatycznym, ale również pod względem ekonomicznym. Analiza tych postanowień doprowadziła Sąd do wniosku, że pozwany w sposób niezrozumiały określił metody przeliczania kwoty wypłaconego kredytu jak również przeliczania kwot rat kapitałowo-odsetkowych. Na podstawie treści samych postanowień nie sposób bowiem ustalić w jaki sposób pozwany wyliczał wysokość zadłużenia powodów oraz kwoty udzielonego kredytu w złotówkach, bowiem w postanowieniach tych jest mowa jedynie, iż bank do przeliczeń wysokości rat kapitałowo-odsetkowych spłacanego kredytu stosuje kurs sprzedaży walut określonego w „Bankowej tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut obcych” do CHF obowiązującego w dniu spłaty (§ 10 ust. 3 umowy). Poza tym w zakresie zasad spłaty kredytu, odsyła jedynie do harmonogramu spłaty lub zawiadomień o wysokości rat, bez wskazania szczegółowego mechanizmu ustalania wysokości rat. Sąd meriti uznał, że tak sformułowane postanowienia umowy są nie tylko nieprecyzyjne i niezrozumiałe (nie wiadomo bowiem w jaki sposób bank wyliczał kurs, o którym mowa w tych postanowieniach), ale przede wszystkim dają one pozwanej spółce swobodne prawo decydowania o zmianie wysokości kursu w dowolnym czasie, w dowolny sposób i o dowolną wartość. Przy tak ukształtowanej pozycji pozwanego powodowie nie byli w stanie określić ekonomicznych skutków zaciągniętego zobowiązania oraz kwestia ta nie została im w klarowny sposób wyjaśniona na żadnym etapie zawierania umowy. W ten sposób została naruszona równowaga stron stosunku umownego, bowiem bank samodzielnie mógł wyliczać wysokość zadłużenia powodów w oparciu o uprzednio ustalone kursy walut.

Dalej Sąd wyjaśnił, iż okoliczność, że powodom zaprezentowano pełną ofertę kredytową banku nie zmienia faktu, iż zaoferowany produkt bankowy indeksowany kursem franka szwajcarskiego zawierał w sobie postanowienia abuzywne, skrajnie niekorzystne dla powodów, zaś bank nie przedstawił w sposób wyczerpujący mechanizmu ustalania kursu waluty przyjętego do obliczenia rat kredytu, ani skali ryzyka, z jakim wiązało się zaciągnięcie zobowiązania w CHF. Z zeznań powodów wynika jasno, że nie zostali oni uświadomieni o nieograniczonym ryzyku kursowym, natomiast świadkowie R. D. i N. L. (wnioskowani przez pozwanego) nie posiadali wiedzy na temat niniejszej sprawy i konkretnej umowy.

Następnie Sąd Okręgowy ustalił, czy wyżej wymienione postanowienia określały główne świadczenia stron oraz czy zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, powołując się na wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 3 października 2019 r. w sprawie C 260/18 oraz najnowsze orzecznictwo Sądu Najwyższego. W rozpoznawanej sprawie powodowie zakwestionowali postanowienia umowy, które dotyczyły przeliczania wysokości udzielonego kredytu jak również rat kapitałowo-odsetkowych w oparciu o kursy walut obowiązujące w pozwanym banku. Sąd stwierdził, iż postanowienia te miały wpływ na wysokość zarówno świadczenia pozwanego banku na rzecz powodów, jak również na wysokość poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych uiszczanych przez powodów na rzecz pozwanego banku. Uznał nadto, że bez tych postanowień strony umowy nie mogłyby spełnić swoich świadczeń głównych z niej wynikających. Postanowienia te odnoszą się do podstawowych świadczeń stron i w ten sposób determinują wysokość kapitału wypłaconego powodom jak i wysokość świadczeń powodów.

W ocenie Sądu Okręgowego na ocenę abuzywności wskazanych zapisów bez wpływu pozostaje zmiana ustawy Prawo bankowe dokonana ustawą z 29 lipca 2011 r. Jak wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 19 marca 2015 r., IV CSK 362/14, rolą nowelizacji było utrzymanie funkcjonujących na rynku kredytów denominowanych według nowych zasad. Ustawa antyspreadowa nie uchylała jednak abuzywnego charakteru postanowień umów kredytowych zawartych wcześniej, nie ma ona żadnego znaczenia dla oceny abuzywności postanowień umów zawartych przed jej wejściem w życie. Ustawa sama w sobie nie rozwiązała problemu niejasnych postanowień umownych w zakresie ustalania kursu wymiany walut i uchylenia ich skutków. W ocenie Sądu meriti powyższe nie daje podstaw do przyjęcia, iż nastąpiła konwalidacja postanowień niedozwolonych, jeśli nie towarzyszył temu wyraźny zamiar kredytobiorców konsumentów wyeliminowania z wcześniej zawartej umowy postanowień abuzywnych celem konwalidacji całej umowy (tak wyroku Sądu Najwyższego wydanego w dniu 11 grudnia 2019 roku w sprawie o sygn. akt V CSK 382/18).

W rezultacie Sąd Okręgowy uznał, że w niniejszej sprawie brak jest podstaw do przyjęcia, aby powodowie podpisując którykolwiek aneks do umowy mieli zamiar konwalidowania postanowień umowy odnoszących się do miernika kursu waluty waloryzacji. Kredytobiorcy podpisując aneksy do umowy nie byli bowiem jeszcze wówczas świadomi, iż zawarta przez nich umowa może zawierać postanowienia nieuczciwe, godzące w ich interesy.

W dalszej kolejności Sąd I instancji ustalił, postępując zgodnie z wykładnią art. 6 dyrektywy 93/13, dokonaną przez TSUE w wyroku z dnia 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18, czy bez tych klauzul umowa może dalej obowiązywać, a jeśli nie, czy jej „unieważnienie” zagraża interesom konsumenta, z uwzględnieniem okoliczności istniejących w czasie sporu. W ocenie Sądu Okręgowego utrzymanie stosunku prawnego bez ww. postanowień uznanych za bezskuteczne nie jest w okolicznościach niniejszej sprawy możliwe. Bezskuteczność tych postanowień prowadzi do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, stanowiącego o istocie łączącego strony stosunku prawnego. W konsekwencji, kwota zobowiązania powodów wyrażona byłaby w walucie PLN przy jednoczesnym pozostawieniu oprocentowania opartego o stawkę LIBOR.

Sąd Okręgowy odwołując się do orzecznictwa TSUE wskazał, że luk powstałych po wyeliminowaniu zakwestionowanych postanowień nie można zastąpić jakimikolwiek regułami wynikającymi z przepisów dyspozytywnych, gdyż w chwili zawarcia przedmiotowej umowy brak było takich przepisów. Za niedopuszczalne w szczególności uznał zastępowanie przez Sąd niedozwolonego postanowienia umownego innym mechanizmem wyliczenia kwoty kredytu, uwzględniającym np. średni kurs CHF ogłaszany przez Narodowy Bank Polski.

W rezultacie, Sąd I instancji ustalił, że w realiach niniejszej sprawy nie może być mowy o sanowaniu postanowień abuzywnych przez stronę powodową, gdyż głównym roszczeniem było stwierdzenie nieważności całej umowy. Ponadto, mając na uwadze wyrażone wprost w niniejszej sprawie stanowisko powodów, iż żądają stwierdzenia nieważności umowy kredytu oraz że są świadomi skutków takiego ustalenia, w tym ryzyka w zakresie ewentualnych przyszłych roszczeń banku w przypadku uznania umowy za nieważną, Sąd uznał, w świetle przedstawionych wyżej rozważań zawarta między stronami umowa nr (...) z dnia 16 czerwca 2008 r. jest nieważna.

Następie Sąd Okręgowy wyjaśnił, że sankcja w postaci bezwzględnej nieważności umowy powoduje taki skutek, iż umowę traktuje się tak jakby nigdy nie była zawarta. Konsekwencją takiego rozstrzygnięcia jest obowiązek zwrotu wzajemnych świadczeń stron. Co do zasady, kredytobiorca powinien więc zwrócić bankowi otrzymaną od niego kwotę kapitału, a zatem bez odsetek i kosztów dodatkowych, bank zaś powinien zwrócić kredytobiorcy wszelkie wpłacone przez niego raty kredytowe. Podstawą prawną roszczenia w takim przypadku jest art. 405 k.c. w zw. z art. 410 k.c., które dotyczą tzw. świadczenia nienależnego. O kwestii sposobu rozliczenia świadczeń z nieważnej umowy kredytowej przesądził Sąd Najwyższy w uchwale z 7 maja 2021 r., III CZP 6/21. Roszczenia stron mają charakter odrębny (niezależny), co oznacza, że nie ulegają automatycznie wzajemnej kompensacji i konsument może żądać zwrotu w całości spłaconych rat kredytu niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu.

W świetle takiego stanowiska Sąd uznał, że przy rozliczeniu wzajemnych świadczeń spełnianych na podstawie spornej umowy, która została uznana za nieważną, zastosowanie powinna mieć teoria dwóch kondycji, która przewiduje, że powstają w takiej sytuacji dwa stosunki prawne i każda ze stron ma roszczenie do drugiej o zwrot środków na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Roszczenie powodów o zasądzenie uiszczonych na rzecz pozwanego banku świadczeń Sad Okręgowy ustalił, że jest słuszne co do zasady.

Dalej Sąd I instancji odnosząc się do argumentacji pozwanego w zakresie obowiązku zwrotu świadczenia, którego wygasł z powodu zużycia korzyści wskazał, że pozwany nie może skutecznie bronić się przed obowiązkiem zwrotu powodom nienależnie uiszczonych świadczeń z tytułu nieważnej umowy kredytu powołując się na art. 409 k.c. z tej przyczyny, że nie jest już wzbogacony. Pozwany nie wykazał w niniejszej sprawie, że środki wpłacone przez powodów zużył bezproduktywnie, tj. że nie uzyskał za nie żadnej korzyści.

Za chybiony Sad meriti uznał zarzut przedawnienia roszczeń powodów. Roszczenia powodów nie wynikały ani z umowy rachunku bankowego, ani z umowy kredytu, ale ich podstawą jest podniesiony przez nich zarzut stosowania przez pozwanego niedozwolonych klauzul przeliczeniowych i związane z tym roszczenie o zwrot nienależnych świadczeń uiszczanych w wykonaniu nieważnej umowy. Nie ma przy tym znaczenia, że świadczenia te były przez powodów dokonywane ratalnie, ponieważ roszczenie o ich zwrot ma charakter świadczenia jednorazowego. Oznacza to, że zastosowanie w tej sprawie będzie mieć ogólna regulacja zawarta w przepisie art. 118 k.c., który w brzmieniu obowiązującym do dnia 8 lipca 2018 r. przewidywał, że jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat dziesięć, a w brzmieniu obowiązującym od dnia 9 lipca 2018 r. przewiduje 6-letni termin przedawnienia. Sąd I instancji zaznaczył, że zgodnie z art. 5 ust. 3 ustawy z 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw, do przysługujących konsumentowi roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy i w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych, których terminy przedawnienia określone są m.in. w art. 118 k.c., stosuje się przepisy w brzmieniu dotychczasowym.

Na gruncie zebranego materiału dowodowego Sąd Okręgowy stwierdził, że dopiero w piśmie z 5 grudnia 2019 r. powodowie wyrazili świadomość nieważności kwestionowanej umowy kredytu. Z powyższego wprost wynika data podjęcia świadomej, wyraźnej i swobodnej decyzji co do powołania się na całkowitą nieważność umowy i oczywisty brak przedawnienia roszczeń strony powodowej.

Sąd na marginesie wyjaśnił, że przyjęcie odmiennego poglądu skutkowałoby ustaleniem także negatywnych konsekwencji w stosunku do Banku. Bank nie mógłby bowiem skutecznie żądać zwrotu kwoty zaciągniętego przez konsumenta kredytu w przypadku stwierdzenia nieważności umowy. W takim przypadku roszczenia banku byłyby przedawnione (3 letni okres przedawnienia roszczeń banku jako przedsiębiorcy) - uchwała Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20.

Dalej Sąd wyjaśnił, że wbrew twierdzeniom pozwanego, roszczenie powodów w niniejszym procesie nie może zostać zakwalifikowane jako nadużycie prawa przez konsumenta na podstawie art. 5 k.c. Sąd zauważył, że to nie strona powodowa odpowiada za wprowadzenie do umowy postanowień niedozwolonych na podstawie art. 385 1 k.c., lecz pozwany bank. Okoliczność, iż powodowie realizują swoje prawa na drodze sądowej po wielu latach od daty zawarcia kwestionowanej umowy kredytu nie ma żadnego znaczenia z punktu widzenia art. 5 k.c. Kredytobiorcy dochodząc od pozwanego zapłaty nie czynią ze swojego prawa użytku, który byłby sprzeczny z zasadami współżycia społecznego lub ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa.

Zdaniem Sądu Okręgowego powództwo jawi się jako zasadne również co do wysokości dochodzonego roszczenia. Sąd dostrzega, że kredytobiorcy, realizując postanowienia umowy kredytu, w okresie od 20 czerwca 2008 r. do dnia 30 kwietnia 2020 r. uiścili na rzecz pozwanego banku łączną sumę świadczeń 174.932,35 zł oraz 38.183,49 CHF. Wynika to między innymi z zestawienia rat i odsetek oraz dokumentu historii zadłużenia oraz wpłat tytułem spłaty kredytu, a ponadto z prostej kalkulacji polegającej na zsumowaniu zapłaconych na rzecz banku kwot. A zatem co do takich kwot przysługuje powodom roszczenie o zapłatę, na zasadzie omówionej wcześniej teorii dwóch kondykcji. Strona powodowa w ramach zmodyfikowanego powództwa żądała zasądzenia na swoją rzecz jedynie kwoty 38.183,49 franków szwajcarskich. Sąd nie ma mocy orzekania ponad żądanie strony roszczącej (art. 321 k.p.c.). W tym stanie rzeczy Sąd uznał, iż dochodzona suma stanowi bezpodstawne wzbogacenie po stronie (...) Banku Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. i jako nienależne świadczenie należało ją zasądzić łącznie na rzecz powodów.

Przechodząc do roszczenia o odsetki za opóźnienie Sąd meriti wskazał podstawę prawną przepis art. 481 § 1 k.c. i art. 455 k.c. Powodowie wnosili o zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia 17 grudnia 2019 r, do dnia zapłaty. Roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy. Wezwanie do zapłaty zostało doręczone pozwanemu w dniu 9 grudnia 2019 r. i zakreślało termin 7 dni na zaspokojenie roszczenia powodów, a zatem termin ten upłynął z dniem 16 grudnia 2019 r., zaś następnego dnia roszczenie stało się wymagalne. Wymagalność roszczenia z dniem 17 grudnia 2019 r. uzasadnia zasądzenie od tej daty odsetek ustawowych za opóźnienie.

Finalnie Sąd Okręgowy wskazał, że rozstrzygnięcie zawarte w punkcie III o kosztach procesu wydał na podstawie art. 98 k.p.c. i art. 108§1 k.p.c.

Powyższy wyrok zaskarżył apelacją pozwany (...) Bank S.A. z siedzibą w W., podnosząc zarzuty szczegółowo opisane na stronach 2-13 apelacji (k. 461-467). które Sąd Apelacyjny czyni integralna częścią niniejszego uzasadnienia bez potrzeby ich powtarzania. W oparciu o te zarzuty pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa, ewentualnie o jego uchylenie, zasądzenie od strony powodowej na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację strona powodowa wniosła o jej oddalenie i zasądzenie na jej rzecz od pozwanego kosztów postepowania odwoławczego według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Decyzją Bankowego Funduszu Gwarancyjnego z dnia 29 września 2022 r. nr. (...) wszczęto przymusową restrukturyzację pozwanego banku.

Postanowieniem z dnia 14 lutego 2023 r. Sąd Apelacyjny w Szczecinie udzielił powodom zabezpieczenia roszczenia o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z przedmiotowej umowy, w sposób szczegółowo opisany w jego sentencji.

Postanowieniem z 14 marca 2023 r. Sąd Apelacyjny w Szczecinie oddalił wniosek pozwanego o uchylenie postanowienia Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 14 lutego 2023r. o udzieleniu zabezpieczenia.

Postanowieniem z dnia 20 lipca 2023 r. Sąd Rejonowy dla miasta stołecznego Warszawy, sygn. akt WA1M/GU/188/2023, ogłosił upadłość (...) Bank spółki akcyjnej z siedzibą w W..

Postanowieniem z 26 lipca 2023 r. Sąd Apelacyjny w Szczecinie zawiesił postępowanie w sprawie na podstawie art. 174 § 1 pkt 4 k.p.c.

Postanowieniem z 8 sierpnia 2023 r. Sąd Apelacyjny w Szczecinie na podstawie art. 180 § 1 pkt 5 lit. b k.p.c. podjął zawieszone postępowanie w sprawie, w części dotyczącej ustalenia nieważności umowy kredytowej, z udziałem syndyka masy upadłości (...) Bank spółki akcyjnej w W..

Zarządzeniem z 2 października 2023 r. Przewodniczący stwierdził brak podstaw do reasumpcji postanowienia z 8 sierpnia 2023 r., o co wnosił pozwany w piśmie z dnia 28 sierpnia 2023 r.

Pismem procesowym z 28 sierpnia 2023 r. syndyk masy upadłości (...) Bank spółki akcyjnej w W. wniósł o zmianę postanowienia z 8 sierpnia 2023 r. w całości, poprzez jego uchylenie w całości, a to na zasadzie art. 174 § 2 k.p.c., w związku z wydaniem orzeczenia po ogłoszeniu upadłości (...) Bank S.A. oraz na podstawie art. 174§1 pkt 4 k.p.c. w zw. z art. 145 ustawy Prawo upadłościowe zawieszenie przedmiotowego postępowania do czasu prawomocnego wyczerpania trybu związanego z ustalaniem listy wierzytelności w postępowaniu upadłościowym. Wniosek ten uzupełnił pismem z dnia 11 stycznia 2024 r.

Ww. wniosek został oddalony postanowieniem z dnia 18 stycznia 2024 r.

Na rozprawie apelacyjnej strony podtrzymały swoje dotychczasowe stanowiska.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego w zakresie, w jakim podlegała ona rozpoznaniu w aktualnym stanie sprawy, okazała się bezzasadna i jako taka, zgodnie z art. 385 k.p.c., została oddalona.

Przechodząc do oceny merytorycznej sprawy, Sąd Apelacyjny zaznacza, iż postępowanie apelacyjne ma charakter merytoryczny i jest dalszym ciągiem postępowania rozpoczętego przed sądem pierwszej instancji. Zgodnie z treścią art. 378 § 1 k.p.c. sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod rozwagę nieważność postępowania. Oznacza to, że Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (por. uchwała Sądu Najwyższego z 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz. 55). Naruszenia przepisów postępowania skutkujących nieważnością Sąd Apelacyjny, działając w tym zakresie (w braku takich zarzutów apelacyjnych) wyłącznie z urzędu, nie dostrzegł. Zasadniczo bezzasadne okazały się także zarzuty naruszenia pozostałych – wskazanych w apelacji – przepisów prawa procesowego. W konsekwencji należało uznać, że Sąd Okręgowy poczynił całkowicie prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne, co zwalnia go od obowiązku ich powielania (art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c.). Sąd Okręgowy dokonał także oceny sprawy na gruncie przepisów prawa materialnego. Jako taka również zostaje ona podzielona oraz przyjęta przez Sąd Apelacyjny za własną, co rodzi analogiczny skutek, jak w przypadku ustaleń faktycznych (art. 387 § 2 1 pkt 2 k.p.c.).

Z powyższych względów motywy uzasadnienia Sądu Okręgowego zostaną przywołane poniżej jedynie w zakresie niezbędnym do odniesienia się do zarzutów apelacji. Sąd Apelacyjny zaznacza przy tym, że z przewidzianego w art. 378 § 1 k.p.c. obowiązku rozpoznania sprawy w granicach apelacji nie wynika konieczność odrębnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu w niej podniesionego. Wystarczy, jeśli sąd drugiej instancji odniesie się do zarzutów i wniosków w sposób wskazujący na to, że zostały one przez sąd drugiej instancji w całości rozważone przed wydaniem rozstrzygnięcia - tak uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 11 lutego 2021 r., sygn. akt I CSK 709/20, Lex nr 3120594, i powołane tam orzecznictwo. Na podstawie art. 391 § 1 w postępowaniu apelacyjnym znajduje swoje odpowiednie zastosowanie przepis § 2 art. 327 1, według którego uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jest to szczególnie istotne w sprawach kredytów frankowych, gdzie bogaty dorobek orzeczniczy należy podsumowywać i ujednolicać, a nie rozbudowywać i tak już ponadprzeciętnie obszerne rozważania prawne Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, Sądu Najwyższego i sądów powszechnych.

W ramach uwag wstępnych Sąd Apelacyjny akcentuje, że niniejsza sprawa, co notoryjne, wpisuje się w szereg analogicznych spraw, w których kredytobiorcy skierowali przeciwko pozwanemu roszczenia w związku ze stosowaniem przez niego klauzul abuzywnych w identycznych (co do swojej konstrukcji i zawartych w nich mechanizmów) umowach, co ta zawarta między stronami. Na kanwie tego rodzaju umów co badana w tym postępowaniu tutejszy Sąd wykształcił już jednolitą linię orzeczniczą. Brak jest wystarczających argumentów ku temu, aby od tej linii odstępować, szczególnie, że apelacja poddana Sądowi pod osąd stanowi typową apelację pozwanego banku, jakie wywodzi on na gruncie tego rodzaju umów, nie przejawiwszy istotnej indywidualizacji co do sytuacji prawnej i faktycznej powodów, ani też jakichkolwiek nowych, co do zasady, argumentów jurydycznych, jakie nie byłyby już podnoszone uprzednio. Z tych względów Sąd Apelacyjny zasadniczo odwoła się w niniejszym uzasadnieniu do swojego wcześniejszego dorobku jurydycznego, w szczególności zaś uzasadnień wyroków w sprawach prowadzonych przeciwko pozwanemu pod sygn. akt I ACa 523/21, I ACa 582/21, I ACa 963/21, I ACa 104/22, I ACa 135/22, I ACa 306/22, a także I ACa 347/22 oraz I ACa 505/22. Sąd zaznacza zarazem, że nie będzie w dalszej części uzasadnienia odwoływał się do uzasadnień tych wyroków co do każdej konkretnej kwestii. Oczywistym jest również, że z uwagi na aktualne ograniczenie rozpoznania apelacji wyłącznie do tej jej części, która dotyczyła rozstrzygnięcia w przedmiocie ustalenia nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z przedmiotowej umowy kredytowej, poza sferą zainteresowania Sądu Apelacyjnego pozostawały zarzuty dotyczące dochodzonego przez powodów roszczenia pieniężnego.

Sąd Apelacyjny wskazuje w tym miejscu, że użyty w niniejszym uzasadnieniu termin „pozwany” oznacza zarówno sam upadły bank, jak i zajmującego tożsame merytorycznie stanowisko w sprawie, syndyka masy upadłości.

Zasadnicze znaczenie dla wyniku sprawy posiadała ocena zgłoszonego na dalszym planie zarzut naruszenia art. 189 k.p.c. Interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. istnieje tylko wtedy, gdy powód ochronę swojej sfery prawnej może uzyskać przez samo ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa. Innymi słowy, dla ustalenia, że powód posiada interes prawny istotne jest to, aby rozstrzygnięcie wydane w oparciu o art. 189 k.p.c. gwarantowało powodowi skuteczną ochronę jego interesów. Wyrok ustalający musi więc być zdatny do tego, aby definitywnie zakończyć spór stron co do prawa czy stosunku prawnego (zob. wyroki Sadu Najwyższego z 18 czerwca 2009 r., sygn. akt II CSK 33/09 i z 19 września 2013 r., sygn. akt I CSK 727/12). Wprawdzie za dominujący w orzecznictwie należy uznać pogląd, że interes prawny do wytoczenia powództwa o ustalenie istnienia lub nieistnienia prawa lub stosunku prawnego w zasadzie nie zachodzi, jeżeli zainteresowany może na innej drodze osiągnąć w pełni ochronę swoich praw, w szczególności na drodze powództwa o spełnienie świadczenia (zob. wyroki Sądu Najwyższego z 6 października 2017 r., sygn. akt V CSK 52/17 i z 9 stycznia 2019 r., sygn. akt I CSK 711/17), to jednak w ocenie Sądu Apelacyjnego powodowie, poza możliwością zgłoszenia żądania zasądzenia świadczenia, co zresztą uczynili, mieli także interes prawny w ustaleniu nieważności spornej umowy kredytowej.

Samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi jedynie wówczas, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatną do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku, gdy sporem o świadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda, przyjąć należy, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., co w szczególności dotyczy żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, zwłaszcza, gdy konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda (np. wpływają na określenie treści praw i obowiązków powoda jako dłużnika pozwanego). W takiej sytuacji sama możliwość wytoczenia powództwa o świadczenie nie wyczerpuje interesu prawnego w żądaniu ustalenia, co aktualizuje się zwłaszcza wtedy, gdy pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem z art. 189 k.p.c. określone prawo do świadczenia ze strony powoda (np. żąda zwrotu udzielonego kredytu w wysokości obliczonej zgodnie z treścią kwestionowanej umowy). Zgodnie z dominującą w orzecznictwie wykładnią art. 365 k.p.c. moc wiążąca prawomocnego wyroku dotyczy tylko samej treści sentencji orzeczenia, a nie poglądów prawnych wyrażonych w jego uzasadnieniu (tak m.in. wyrok Sądu Najwyższego z 13 marca 2008 r., sygn. akt III CSK 284/07), przy czym przedmiotowy zasięg prawomocności materialnej w sensie pozytywnym odnosi się jedynie do samego rozstrzygnięcia, nie zaś do jego motywów i zawartych w nim ustaleń faktycznych (por. wyrok Sądu Najwyższego z 19 października 2012 r., sygn. akt V CSK 485/11). Ewentualne zasądzenie świadczenia, do jakiego pozwany byłby zobowiązany w konsekwencji stwierdzenia nieważności spornej umowy nie wyczerpywałoby więc interesu prawnego powodów, zagrożonych możliwością żądania przez bank dalszych świadczeń z tytułu spłaty kredytu i w tym zakresie nadal utrzymywałby się stan niepewności prawnej, co w obiektywny sposób usprawiedliwiało potrzebę domagania się przez powodów jednoznacznego przesądzenia kwestii ważności przedmiotowej umowy. Ustalenie nieważności umowy ma także znaczenie dla bytu hipoteki jako prawa akcesoryjnego.

W konsekwencji nie sposób zatem odmówić dłużnikowi dążącemu do wykazania, że nie jest zobowiązany do świadczenia w wysokości poszczególnych rat - przy wykorzystaniu zakwestionowanych klauzul indeksacyjnych - interesu prawnego w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego. Stanowisko to jest zbieżne z ukształtowaną linią orzeczniczą Sądu Najwyższego oraz sądów powszechnych, czego reprezentujący pozwanego pełnomocnik winien mieć świadomość.

Odnosząc się w dalszej kolejności do grupy zarzutów wskazujących na naruszenie zasad oceny materiału procesowego, a w konsekwencji na wadliwe ustalenie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, wskazać w pierwszej kolejności należy, że zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według swego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. W orzecznictwie przyjmuje się, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby na podstawie tego materiału dowodowego w równym stopniu dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. np. wyroki Sądów Apelacyjnych: w Warszawie z 30 marca 2021 r., sygn. akt V ACa 73/21; w Lublinie z 10 lutego 2021 r., sygn. akt III AUa 635/20; w Szczecinie z 29 października 2020 r., I AGa 91/19). Co należy dodać, przepis art. 233 § 1 k.p.c. dotyczy oceny dowodów, a w konsekwencji wyprowadzanych na ich podstawie (względnie zaniechanych) ustaleń faktycznych. Nie służy on natomiast do wzruszania argumentacji materialnoprawnej Sądu, w tym dotyczącej wykładni umowy oraz jej zgodności z normami prawa konsumenckiego. Skarżący nie ustrzegł się tego błędu, rozlicznie wskazując w ramach poszczególnych przejawów zarzutu naruszenia, wedle swojej klasyfikacji, art. 233 § 1 k.p.c., na kwestie w istocie materialnoprawne. Z natury rzeczy nie mogły one być przedmiotem oceny Sądu odwoławczego w ramach zarzutu naruszenia tego przepisu.

Skarżący nie wykazał żadnych błędów w rozumowaniu Sądu I instancji, które w myśl przedstawionej powyżej linii orzeczniczej mogłyby zdyskwalifikować dokonaną przez ten Sąd ocenę dowodów. Przedstawione przez niego zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. stanowią
w istocie rzeczy polemikę z ustaleniami Sądu Okręgowego. Nawet zaś gdyby na tle zebranych dowodów można było uzasadnić różne ustalenia co do przebiegu faktów istotnych dla rozstrzygnięcia, to sąd dokonuje wyboru jednej z tych wersji, zaś jego ocena musi się ostać, jeśli pozostaje w zgodzie z opisanym wzorcem stosowania normy art. 233 § 1 k.p.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., sygn. akt IV CKN 1316/00). Wymowa dowodów, właściwie ocenionych przez Sąd Okręgowy jest jednak w ocenie Sądu Apelacyjnego jednoznaczna. W rozpoznawanej sprawie nie doszło do indywidualnego negocjowania postanowień umowy ocenianych pod kątem ich abuzywności, a ponadto wobec powodów nie spełniono we właściwy sposób ciążącego na banku obowiązku informacyjnego. Pozostałe zaś okoliczności podnoszone w ramach zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., wyszczególnione zwłaszcza w przedstawionych w petitum apelacji, miały w rzeczywistości albo charakter materialnoprawny (i będą one omówione przy okazji ustosunkowania się do tego właśnie rodzaju zarzutów), albo dotyczyły okoliczności bez znaczenia dla sprawy.

Nie można natomiast pominąć, że na podstawie dowodu z zeznań świadka R. D., a także wskazywanych przez pozwanego materiałów znajdujących się na płycie CD dołączonej do odpowiedzi na pozew można byłoby poczynić jedynie, irrelewantne dla rozstrzygnięcia w tej konkretnej sprawie, ustalenia co do tego, jaki standard postępowania u pozwanego ustalono. Nie oznacza to jednak, że standardu tego w niniejszej sprawie przestrzegano. Kwestionowana przez skarżącego ocena dowodu z zeznań tego świadka co do okoliczności zawarcia tej konkretnej umowy nie była bynajmniej sprzeczna z mającym ogólny charakter materiałem dokumentarnym zaoferowanym przez pozwanego.

Wykluczyć należy przy tym generalne zakwestionowanie zeznań powodów, co skarżący starał się uczynić podnosząc zarzut naruszenia art. 299 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. Oczywistym jest, że strona procesu dąży do jego określonego rozstrzygnięcia. Dowód
z przesłuchania strony nie może jednak być z tego powodu automatycznie dyskredytowany. Stosowna jest wobec tego dowodu należyta doza krytycyzmu, jednakże gdy zeznania strony znajdują oparcie w innych dowodach, to sąd nie jest ograniczony w uznaniu wiarygodności tego dowodu (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 23 kwietnia 2013 r., sygn. akt III AUa 1272/12).

Za chybione należy także uznać zarzuty obrazy art. 243 2 k.p.c. w zw. z art. 235 2 § 1 i 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 327 1 § 1 k.p.c. Przedmiotem oceny w niniejszym postępowaniu, na co tutejszy Sąd zwracał w tym aspekcie uwagę w wielu analogicznych spraw, była kwestionowana przez powodów umowa kredytowa, a oceny tej należało dokonać przy uwzględnieniu okoliczności towarzyszących jej zawarciu. W świetle art. 227 k.p.c. fakty
i okoliczności podnoszone przez skarżącego w ramach powyższego zarzutu nie mają istotnego znaczenia dla stwierdzenia abuzywności postanowień umowy w oparciu o art. 385 1 § 1 k.c., bądź jej ważności w świetle art. 58 § 1 k.c., a tym samym nie mają, zgodnie z przedstawionym powyżej wywodem w tym przedmiocie, istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Brak oparcia się przez Sąd I instancji na wszystkich dołączonych do odpowiedzi na pozew dowodach nie stanowił zatem naruszenia prawa, przeciwnie, wpisywał się w opisaną w art. 233 § 1 k.p.c. zasadę swobodnej oceny dowodów.

Prawidłowo Sąd Okręgowy ustalił, że postanowienia spornej umowy, w zakresie kwestionowanym przez powodów, nie podlegały negocjacjom. Pozwany próbując podważyć to ustalenie odwołał się do treści wniosku kredytowego, oświadczenia kredytobiorców o wyborze waluty obcej, czy harmonogramu spłat. Z dokumentów tych żadną miarą nie wynika, aby kredytobiorcy mieli realną możliwość negocjowania zakwestionowanych postanowień umownych, w szczególności sposobu przeliczenia świadczeń stron z waluty obcej na walutą polską. Fakt, że kredytobiorcy sami wnieśli o udzielenie im kredytu indeksowanego kursem CHF nie oznacza jeszcze, że sprzeczny z prawem mechanizm waloryzacyjny został indywidualnie uzgodniony. To właśnie ten mechanizm, a nie wybór waluty do której następowała waloryzacja, był przy tym przedmiotem zarzutów strony powodowej.

Brak możliwości negocjowania warunków umów kredytowych przez konsumentów jest zresztą wręcz faktem notoryjnym, na co Sąd Apelacyjny zwraca w tym miejscu uwagę. Podczas zawierania umowy z profesjonalnym i wysoce zorganizowanym kontrahentem jakim jest bank, przyszły kredytobiorca ma z reguły bardzo niewielki, jeśli w ogóle jakikolwiek wpływ na treść swoich praw i obowiązków. Wybór konsumenta zwykle ogranicza się do zaakceptowania warunków odgórnie narzuconych przez bank lub też do rezygnacji z zawarcia umowy. O ile dla banku kredytobiorca jest tylko kolejnym klientem, o tyle on sam, poszukując środków na realizację istotnego z punktu widzenia jego interesów życiowych przedsięwzięcia, jakim jest budowa bądź zakup nieruchomości mającej posłużyć zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych, mierzy się z istotnym przymusem ekonomicznym. Daje to konsumentowi bardzo niewielkie pole do negocjacji. Materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie nie daje podstaw do przyjęcia, że w analizowanym stanie faktycznym miała miejsce sytuacja odmienna.

Skarżący nie podważył również skutecznie konkluzji Sądu Okręgowego co do nienależytego spełnienia w stosunku do kredytobiorców obowiązku informacyjnego. Zakres faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy wyznaczają każdorazowo w pierwszej kolejności odpowiednie przepisy prawa materialnego, a zatem pokrótce należy w tym miejscu uprzedzić rozważania czynione na jego gruncie. Kluczowy tu przepis art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, iż wymogu, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, nie można zawężać tylko do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 20 września 2018 r., C-51/17 OTP Bank Nyrt. i OTP Faktoring Követeléskezelő Zrt . oraz przywoływane tam wcześniejsze orzecznictwo TSUE). W wyrokach z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18 i z 27 listopada 2019 r., II CSK 438/18 Sąd Najwyższy stwierdził, że wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, mającej daleko idące konsekwencje dla egzystencji konsumenta, mechanizmu działania kursowego wymaga szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy, w związku z czym obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada tylko elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywanych regularnych spłat. Obowiązek informacyjny określany jest nawet jako „ponadstandardowy”, mający dać konsumentowi pełne rozeznanie co do istoty transakcji.

Apelujący nie naprowadził żadnej argumentacji, która miałaby świadczyć o tym, że kredytobiorców faktycznie należycie poinformowano o możliwych konsekwencjach ekonomicznych zaoferowanego im produktu w postaci kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego. Faktem jest, że kredytobiorcy zawarli umowę kredytu indeksowanego do franka szwajcarskiego, jednak uczynili tak nie mając pełnego obrazu swojej sytuacji, do czego doszło na skutek niespełnienia przez bank ciążącego na nim obowiązku informacyjnego. Przedstawione przez pozwanego czynności mogły doprowadzić co najwyżej do zrozumienia umowy pod względem stricte językowym, nie zaś uświadomienia sobie pełni możliwych skutków ekonomicznych zamieszczonego w niej mechanizmu waloryzacji walutą obcą. Za wykonanie przedkontraktowego obowiązku informacyjnego, spełniającego wymagania określone w jednolitej w tym zakresie linii orzeczniczej Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Sądu Najwyższego, oczywiście nie może być uznane podpisanie oświadczenia o świadomości ryzyka kursowego, skoro pozwany nie zaoferował jakichkolwiek dowodów, pozwalających zdekodować treść przekazanych kredytobiorcom w tym zakresie informacji.

W okolicznościach niniejszej sprawy należało w konsekwencji przyjąć, że ww. oświadczenie kredytobiorców zostało złożone wyłącznie po to, by dopełnić wymogów formalnych, od których uzależnione było zawarcie umowy kredytu. Poprzestanie na odebraniu pisemnego oświadczenia o tym, że kredytobiorca jest świadomy ryzyka kursowego nie spełnia kryterium rzetelności ze strony przedsiębiorcy – tym bardziej, gdy to oświadczenie nie precyzuje zakresu udzielonych informacji (vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 24 czerwca 2021 r., I ACa 35/21, LEX nr 3224412). W rozpatrywanym przypadku również kredytujący Bank postąpił nieuczciwie, wymagając od powodów złożenia oświadczenia o otrzymaniu informacji, która faktycznie nie została im rzetelnie przez pozwanego udzielona. Recypując bogate orzecznictwo na gruncie art. 5 k.c., powszechnie przyjmowana zasada „czystych rąk” uniemożliwia stronie skuteczne powoływanie się na cudzą nieuczciwość, jeśli sama postąpiła nieuczciwie – por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z 26 maja 2020 r., I PK 145/19, LEX nr 3028843 oraz linię orzeczniczą autorstwa A. Patryk, opublikowaną w systemie LEX pod numerem 419693807, na którą się ów judykat powołuje.

Bez znaczenia dla rozstrzygnięcie sprawy pozostaje to, że powód w czasie zawierania umowy kredytu pracował za granicą i uzyskiwał dochody w walucie obcej, w związku z czym - zdaniem pozwanego banku - posiadał ponadprzeciętne wiadomości w zakresie ryzyka walutowego. Nie sposób bowiem wyłącznie na tej podstawie wyprowadzić wniosku, że zasób posiadanej przez niego z tego tytułu wiedzy był tego rodzaju, który odpowiadał pełnym informacjom, które pozwany w zakresie ryzyka walutowego i mechanizmów przeliczeniowych obowiązany był jemu - jako konsumentowi - przekazać. Tylko zaś w takim przypadku pozwany mógłby racjonalnie twierdzić, że sposób wykonania przez niego obowiązków w tym zakresie nie wpływał decyzję powoda o związaniu się z bankiem przedmiotową umową.

Za chybione uznać trzeba także zarzuty wiążące naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. z bezpodstawnym przyjęciem, że bank miał możliwość dowolnego, arbitralnego ustalania poziomu publikowanych kursów walutowych. Podkreślić trzeba, że sąd pierwszej instancji nie badał, w jaki sposób wykonywane było uprawnienie pozwanego banku do ustalenia kursów walut dla potrzeb rozliczenia świadczeń stron umowy kredytu, albowiem okoliczność ta nie była istotna dla oceny niedozwolonego charakteru postanowień umownych, dokonywanej wedle stanu rzeczy z dnia zawarcia umowy. Wyłączne znaczenie miała zatem treść powyższych postanowień oceniana według chwili zawarcia umowy. Z tego zaś punktu widzenia nie może podlegać podważeniu konkluzja Sądu I instancji co do tego, że to pozwanemu pozostawiono w umowie uprawnienie do ustalania kursów bez określenia jasnych i zrozumiałych dla kredytobiorców kryteriów realizacji tego uprawnienia. Nawet zakładając, że kursy walut stosowane przez pozwanego miały charakter rynkowy i podlegały kontroli odpowiednich instytucji nadzoru finansowego, nie zmienia to wniosku, że z obiektywnego punktu widzenia postanowienia dotyczące sposobu tych kursów nie były dla konsumenta transparentne. Odmienne wnioski, wbrew apelującemu, nie wynikają z treści § 6 ust. 1 umowy, w którym zawarto definicję bankowej tabeli kursów walut wskazując, że jest ona sporządzana na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzybankowym, sporządzana przez merytoryczną komórkę Banku na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzybankowym w chwili sporządzania tabeli i po ogłoszeniu kursów średnich przez NBP, a ponadto tabela sporządzana jest o godz. 16.00 każdego dnia roboczego i obowiązuje przez cały następny dzień roboczy. Z powyższego postanowienia wynika wprawdzie, że podstawą do ustalenia bankowej tabeli kursów walut są kursy walut obowiązujące na rynku międzybankowym w chwili sporządzenia tabeli, jednak nie wskazano w nim, w jakiej relacji mają pozostawać tak określone kursy rynkowe do kursów ustalonych przez powodowy bank. W żadnym postanowieniu umowy, jak również stanowiącego jej integralną część Regulaminu nie sprecyzowano sposobu ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku, choćby przez wiążące określenie przyjmowanych przez bank granic różnicy (odchyleń) między kursem rynkowym i kursem stosowanym przez siebie. W szczególności postanowienia przedmiotowej umowy w istocie nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF, ukształtowanego przez rynek walutowy lub na przykład kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to, że bankowi pozostawiona została w istocie dowolność w zakresie wyboru szczegółowych kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF. Czynniki obiektywne (sprawdzalne z punktu widzenia konsumenta), jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany CHF, tylko częściowo wpływają na ostateczny koszt kredytu ponoszony przez konsumenta (a jak to wyżej uwypuklono umowa nie określa też w jaki sposób kształtują kurs ostatecznie ustalany przez pozwanego). Dodatkowo całkowicie uznaniowe było ustalanie przez powoda wysokości spreadu.

Z opisanych wyżej względów, wbrew stanowisku apelującego stwierdzić należy, że redagując w taki sposób postanowienia umowne bank niewątpliwie przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości świadczenia wypłaconego przez niego na rzecz kredytobiorców, a także rat kredytu poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego (nie wiążąc się zarazem względem konsumenta żadnymi weryfikowalnymi kryteriami ich ustalania).

Trafnie, wbrew odmiennemu stanowisku skarżącego, Sąd I instancji nie uwzględnił, przy ocenie abuzywności klauzul umownych treści aneksów nr (...), skoro dla oceny abuzywności postanowień umownych bez znaczenia pozostają okoliczności mające miejsce po zawarciu umowy i to nie tylko z uwagi na treść art. 385 2 k.p.c., ale – jak to ma miejsce w niniejszej sprawie – także ze względu na skutek uznania klauzul umownych za niedozwolone w postaci nieważności umowy ab initio, ex tunc.

Podobnie nie dotyczy istoty kluczowego dla rozstrzygnięcia niniejszej zagadnienia to, czy kredytobiorcy posiadali uprawnienie do wnioskowania o przewalutowanie kredytu. Wbrew pozwanemu kwestia ta pozostaje bez jakiegokolwiek znaczenia dla oceny abuzywności klauzuli indeksacyjnej, dokonywanej – jak już wskazano - według stanu rzeczy na dzień zawarcia umowy. W tej zaś dacie powodowie nie posiadali uprawnienia do jednostronnego przewalutowania kredytu (abstrahując od tego, że Sąd Apelacyjny co do zasady nie dostrzega związku tych uprawnień z zapisami klauzuli indeksacyjnej), skoro jego realizacja wymagała uzyskania zgody banku.

Wyczerpując krytykę pod adresem zarzutów naruszenia przepisów prawa procesowego i przechodząc zarazem do zarzutów dotyczących obrazy przepisów prawa materialnego, należy dodać, że Sąd Okręgowy nie dopuścił się obrazy art. 316 § 1 k.p.c. Zgodnie z utrwalonym stanowiskiem judykatury, które podsumowane zostało uchwałą Sądu Najwyższego (w składzie 7 sędziów) z 20 czerwca 2018 r., sygn. akt III CZP 29/17, uznaje się, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k.c.), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy. Podobnie rzecz się ma z oceną ważności umowy. Umowa bezwzględnie nieważna z mocy prawa nie może być bowiem konwalidowana. Również sposób wykonywania umowy w praktyce nie ma znaczenia dla oceny jej ważności w sytuacji, gdy cała umowa została uznana za nieważną jako konsekwencja bezskuteczności postanowień określających jej główny przedmiot.

Sąd Okręgowy prawidłowo uznał, że klauzule waloryzacyjne są abuzywne, za chybione uznając zgłoszone w tym zakresie zarzuty naruszenia art. 385 1 § 1–3 k.c. oraz przepisów powiązanych.

Jak prawidłowo określił to już Sąd Okręgowy, z punktu widzenia polskiego systemu prawnego można wyróżnić trzy rodzaje kredytów, w których występuje waluta obca: indeksowany, denominowany i walutowy.

1.  w kredycie indeksowanym kwota kredytu jest podana w walucie krajowej i w tej walucie zostaje wypłacona, ale zostaje przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty, przy czym spłata kredytu następuje w walucie krajowej,

2.  w kredycie denominowanym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na określonym kursie kupna waluty obcej, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej,

3.  w kredycie walutowym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej i spłata również jest dokonywana w tej walucie.

Tylko w tym ostatnim wypadku roszczenie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy jest wyrażone w walucie obcej, tj. kredytobiorca może żądać od kredytodawcy wypłaty kwoty kredytu w walucie obcej. W dwóch pozostałych wypadkach żądanie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy w zakresie spełnienia świadczenia (czyli wypłaty kwoty kredytu) dotyczy wyłącznie waluty krajowej (zob. wyroki Sądu Najwyższego z 30 września 2020 r., I CSK 556/18, LEX nr 3126114 oraz z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776).

W niniejszej sprawie mamy do czynienia z kredytem indeksowanym. Kwota kredytu została bowiem określona w walucie polskiej (§ 1 ust. 1 umowy). Co prawda w postanowieniu tym kwotę kredytu określono jednocześnie we frankach szwajcarskich na 195.753,17 CHF, ale jednocześnie zastrzeżono, że jest to wartość hipotetyczna, przyjęta przy założeniu że całość kredytu uruchomiono w dacie sporządzenia umowy. Rzeczywista równowartość kwoty kredytu w CHF miała zostać określona po wypłacie kredytu.

Punktem wyjścia do dalszych rozważań związanych ze stosowaniem art. 385 1 § 1 i 2 k.c. jest (niewątpliwa już w świetle wniosku kredytowego) okoliczność, iż kredytobiorcy byli konsumentami w rozumieniu art. 22 1 k.c.

Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Innymi słowy, aby dane postanowienie mogło zostać uznane za niedozwolone (niewiążące konsumenta), muszą zostać spełnione trzy warunki:

1.  muszą wystąpić obie przesłanki pozytywne z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.: to jest naruszenie dobrych obyczajów i rażące naruszenie interesów konsumenta,

2.  nie może wystąpić przesłanka negatywna z art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c.: to jest, indywidualne uzgodnienie postanowienia z konsumentem,

3.  nie mogą wystąpić obie przesłanki negatywne z art. 385 1 § 1 drugie k.c.: to jest, określenie przez badane postanowienie głównych świadczeń stron oraz jednoznaczność badanego postanowienia. Wystąpienie tylko jednej z tych przesłanek negatywnych nie jest przeszkodą do stwierdzenia abuzywności postanowienia.

W ocenie Sądu Apelacyjnego zawarte w poddanej pod osąd umowie klauzule: indeksacyjna i spreadowa kształtowały prawa i obowiązki konsumentów w sposób sprzeczny
z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały ich interesy (art. 385 1 § 1 k.c.), co prowadziło do potraktowania ich jako niedozwolonych. Abuzywność spornych postanowień przejawiała się w tym, iż pozwany bank przyznał sobie prawo do jednostronnego ustalania w walucie polskiej wysokości świadczenia stanowiącego przedmiot zobowiązania powodów poprzez wykorzystywanie wyznaczanych przez siebie kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego. Tzw. klauzule spreadowe (także o kształcie analogicznym do stosowanego przez pozwanego w ramach rozliczeń z powodami) były już przedmiotem wielokrotnej analizy w judykaturze. W świetle kolejnych wypowiedzi Sądu Najwyższego, odwołujących się do orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, przyjąć można, że ugruntowana jest ocena jako abuzywnych klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania (tak np. wyrok Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17, wyrok Sądu Najwyższego z 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, wyrok Sądu Najwyższego z 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19, wyrok Sądu Najwyższego z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, Lex nr 2744159, czy wyrok Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18).

Co do drugiej przesłanki przewidzianej w art. 385 1 k.c., pozwany nie sprostał ciążącemu nań na mocy art. 385 1 § 4 k.c. obowiązkowi dowiedzenia, że sporne postanowienia zostały uzgodnione indywidualnie. Powodowie podczas przesłuchania wprost wskazywali, że nie negocjowano umowy w tym zakresie, zaś pozwany, z przyczyn omawianych powyżej przy okazji oceny zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., nie zdołał wykazać okoliczności przeciwnej. Już z zasad doświadczenia życiowego, popartego praktyką orzeczniczą Sądu wynika, że zawieranie przez konsumentów umowy kredytu hipotecznego są typowymi umowami adhezyjnymi, gdzie kredytobiorca nie ma w zasadzie żadnego wpływu na treść węzła obligacyjnego. Możliwość wyboru waluty kredytu lub waluty spełnienia świadczenia nie jest tożsama z indywidualnym uzgodnieniem postanowień umowy. Należy bowiem odróżnić wybór oferowanego przez pozwanego typu produktu bankowego od możliwości negocjacji postanowień składających się na dany typ umowy. Umowa nie traci charakteru adhezyjnego, jeśli kontrahent ma prawo wyboru spośród kilku szablonów umów oferowanych przez bank, ale postanowienia wybranego szablonu są odgórnie narzucone i sztywne.

Odnośnie trzeciej przesłanki Sąd Okręgowy słusznie przyjął, iż klauzule dotyczące ryzyka wymiany walut określają główny przedmiot umowy kredytu. Klauzula indeksacyjna służyła bowiem ustaleniu ostatecznej wartości świadczenia kredytobiorczyni. Nie oznacza to jednak niedopuszczalności badania abuzywnego charakteru tej klauzuli, ponieważ została ona określona w sposób niejednoznaczny. § 6 ust. 1 umowy nie precyzuje zasad ustalania wiążących na gruncie umowy kursów walut. Trafnie przyjął Sąd Okręgowy, że kredytobiorcy zostali tym samym de facto obciążona ukrytą prowizją o niesprecyzowanej i zależnej jedynie od woli banku wysokości. Skoro wysokość ta nie była możliwa do ustalenia na podstawie analizy treści umowy, to o jednoznaczności kwestionowanych postanowień mowy być nie może.

Konkludując, zasadnie Sąd Okręgowy przyjął że klauzula indeksacyjna (podobnie jak wszystkie inne postanowienia umowy i regulaminu kredytu odwołujące się do bankowej tabeli kursów walut obcych jako wiążącego dla kredytobiorców przelicznika wysokości zobowiązania) mają charakter niedozwolony.

Błędnie skonstruowany mechanizm indeksacyjny nie jest jedynym uchybieniem, jakiego dopuścił się pozwany bank przy zawieraniu spornej umowy. Zawarcie z konsumentem umowy szczególnego rodzaju, jakim jest umowa kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej, nakłada na bank obowiązek wyczerpującego pouczenia przyszłych kredytobiorców o możliwych konsekwencjach zaciągnięcia przez niego takiego zobowiązania, a w szczególności o nieograniczonym charakterze ryzyka walutowego. Przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie takiego ryzyka powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi (który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego), że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat (wyrok SA w Gdańsku z 19.01.2021 r., I ACa 505/20, LEX nr 3190312).

Wypełnienie obowiązku informacyjnego wymagało pełnej informacji o ryzyku zarówno w odniesieniu do wysokości raty, jak i kapitału pozostałego do spłaty, możliwej do uzyskania w dacie zawarcia umowy. Przekaz kierowany do konsumenta powinien być jasny i zrozumiały. Powinien on otrzymać informację w dwóch aspektach: poprzez wskazanie nieograniczonego charakteru ryzyka walutowego, z naciskiem na słowo „nieograniczone”, oraz zaprezentowanie symulacji, z których wynikałby wzrost wysokości raty i całego zobowiązania do spłaty w przypadku przykładowych wahań kursu CHF-PLN. Bank powinien był podać kredytobiorcom dane o (niewątpliwie posiadanych przez siebie) historycznych zmianach tego kursu. W przypadku umowy wieloletniej (w rozpoznawanym przypadku – aż trzydziestoletniej) powinny być to informacje adekwatne do długości jej trwania. Przy ocenie ryzyka kursowego konsument jest w pełni uprawniony do opierania się na informacji z banku. Dlatego ma właśnie prawo do rzetelnej informacji, która nie będzie go wprowadzać w błąd. Bank nie może adresować do konsumenta komunikatów zaburzających jego percepcję ryzyka.

W rozpoznawanej sprawie tymczasem pozwany nie tylko nie pouczył należycie kredytobiorców o ryzyku walutowym, ale i skierował do nich przekaz o charakterze dezinformującym. Jak wynika z zeznań powodów – które Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne, a apelujący oceny tej podważyć nie zdołał – powodom przedstawiano same pozytywy kredytu i umowy, umniejszając ryzyka. Nie przedstawiono powodom oraz żadnych symulacji, wykresów obrazujących skutki istotnego wzrostu kursu CHF. Powodowie nie byli informowani, że kurs franka będzie miał wpływ na wysokość raty i na wysokość samego zobowiązania. Wysyłanie klientom tego typu komunikatu przez bank (podmiot z jednej strony wysoce zorganizowany i wyspecjalizowany, prowadzący profesjonalną działalność na rynku finansowym, a z drugiej natomiast postrzegany jako instytucja zaufania publicznego), należy kategorycznie ocenić jako niedopuszczalne. Dysponujący potężnym zapleczem organizacyjno-technicznym bank jak najbardziej był w stanie opracować i stosować w praktyce procedurę wyczerpującego i jednocześnie zrozumiałego w odbiorze informowania konsumentów o możliwym wpływie ryzyka walutowego na wysokość ich zobowiązania. Konsekwencje zaniechania w tym zakresie obciążają wyłącznie bank jako profesjonalistę, obowiązanego do zachowania należytej staranności, zgodnie z art. 355 § 2 k.c. ocenianej przy uwzględnieniu zawodowego charakteru prowadzonej działalności.

Sąd Okręgowy doszedł także do prawidłowego wniosku, że zastosowanie abuzywnej klauzuli dotyczącej sposobu przeliczania świadczenia kredytodawcy i kredytobiorcy wyrażonej w walucie polskiej na walutę obcą stanowi samoistną i wystarczającą przesłankę nieważności umowy w kontekście jurydycznym tworzonym przez normy prawa materialnego interpretowane zgodnie z normami prawa europejskiego tworzącymi system ochrony konsumenta. Stanowisko to jest, podobnie jak ocena samych klauzul spreadowych jako abuzywne, w orzecznictwie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie ugruntowane (por. przykładowo por. wyroki z 29.04.2022 r., I ACa 701/21; z 21.04.2022 r., I ACa 1025/21; z 22.03.2022 r., I ACa 324/20; z 27.01.2022 r., I ACa 600/21; z 20.12.2021 r., I ACa 605/21; z 20.12.2021 r., I ACa 705/21; z 23.11.2021 r., I ACa 590/21; z 29.07.2021 r., I ACa 274/21 czy z 24.06.2021 r., I ACa 35/21). Zapatrywanie to zasługuje na podzielenie w całej rozciągłości. Sąd Apelacyjny zwraca także uwagę, że klauzula ryzyka walutowego (walutowa) oraz klauzula kursowa (spreadowa) stanowią elementy składające się na całościowy mechanizm indeksacyjny (klauzulę waloryzacyjną). Ze względu na ich ścisłe powiązanie nie jest dopuszczalne uznanie, że brak abuzywności jednej z tych klauzul skutkuje brakiem abuzywności całego mechanizmu indeksacyjnego. Innymi słowy, wystarczy, że jedna tych klauzul jest uznana za abuzywną, aby cały mechanizm indeksacji został uznany za niedozwoloną klauzulę umowną (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 9 czerwca 2021 r. V ACa 127/21, LEX nr 3209709 i orzeczenia Sądu Najwyższego, do których się ów odwołuje).

W art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG Państwa Członkowskie postanowiły, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Przepis ten nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (pkt 1 sentencji wyroku TSUE z 3 października 2019 r., C-260/18 wydanego w sprawie Kamila i Justyny Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, artykuł 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG). Możliwość zastąpienia przez sąd krajowy nieuczciwego postanowienia przepisem prawa krajowego o charakterze uzupełniającym w celu dalszego istnienia umowy jest ograniczona do przypadków, w których rozwiązanie umowy jako całości naraziłoby konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, wobec czego ten ostatni poniósłby negatywne konsekwencje (zob. pkt 54 uzasadnienia wyroku TSUE z 14.03.2019 r., C-118/17, Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT., LEX nr 2631770, a także pkt 74 uzasadnienia wyroku z 7.08.2018 r., C-96/16, Santander SA v. Dembie oraz Bonet i Cortés v. Banco de Sabadell SA., ZOTSiSPI 2018, nr 8, poz. I-643, LEX nr 522693963 czy pkt 61 uzasadnienia wyroku z 20.09.2018 r., C-51/17, OTP Bank Nyrt. i OTP Faktoring Követeléskezelő ZRT v. Ilyés i KISS., ZOTSiS 2018, nr 9, poz. I-750, LEX nr 522693870).

Ł. Węgrzynowski w „Konsekwencje stwierdzenia abuzywności klauzuli indeksacyjnej (denominacyjnej) dla ważności całej umowy kredytu frankowego” linia orzecznicza LEX nr 419807446 wskazał że założenia wyroku TSUE w sprawie C-260/18 najpełniej oddaje stanowisko, zgodnie z którym stwierdzenie abuzywności klauzuli indeksacyjnej (denominacyjnej) prowadzi do nieważności całej umowy kredytu frankowego (por. między innymi przytoczone tamże na poparcie tego poglądu wyrok SA w Szczecinie z 12.03.2020 r., I ACa 257/19, LEX nr 2944310; wyrok SA w Warszawie z 12.02.2020 r., V ACa 297/19, LEX nr 2977478; wyrok SA w Warszawie z 29.01.2020 r., I ACa 67/19, LEX nr 2817620; wyrok SA w Białymstoku z 19.06.2019 r., I ACa 250/19, LEX nr 2716967). Dotychczasową linię orzeczniczą TSUE kontynuują tezy wyroku z 29.04.2021 r., C-19/20, I.W. I R.W. przeciwko Bank BPH S.A., LEX nr 3166094, o czym wobec treści art. 20 zdania piątego statutu TSUE świadczy wydanie tego rozstrzygnięcia bez opinii rzecznika generalnego (zob. R. Maruszkin, Wyrok w sprawie frankowiczów: komu przyniósł korzyść? Omówienie wyroku TSUE z 29 kwietnia 2021 r., C-19/20 (Bank BPH), LEX nr 151384562). W pkt 85 powyższego wyroku Trybunał Sprawiedliwości wyraźnie wskazał, że jeżeli sąd krajowy uzna, iż zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego go prawa krajowego utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu (zob. wyrok z 3 października 2019 r., Dziubak, C-260/18, EU:C:2019:819, pkt 43).

Nie można abuzywnego postanowienia uprawniającego bank do jednostronnego określania wiążącego na gruncie umowy kursu CHF zastąpić uregulowaniem, że spłata następuje według kursu średniego ogłoszonego przez Narodowy Bank Polski. W dacie zawarcia spornej umowy (16 czerwca 2018 r.) art. 358 § 2 k.c. był skreślony. Brzmienie, zgodnie z którym wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna stanowi inaczej, a w razie zwłoki dłużnika wierzyciel może żądać spełnienia świadczenia w walucie polskiej według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia, w którym zapłata jest dokonana, otrzymał dopiero w dniu 24 stycznia 2009 r. Przepis ten znajduje wprawdzie zastosowanie do spornej umowy (per analogiam art. L ustawy z 23 kwietnia 1964 r. Przepisy wprowadzające kodeks cywilny, zgodnie z wyrokiem SN z 14.12.2004 r., II CK 235/04, LEX nr 512048), ale jedynie od dnia 24 stycznia 2009 r. Żaden przepis prawa nie umożliwia wprowadzenia do tej umowy kursu średniego NBP w okresie pomiędzy jej zawarciem a dniem 24 stycznia 2009 r. Ten sam problem dotyczy trzech aneksów do umowy (k. 217-220). Stanowisko powyższe w pełni respektuje treść wyroku TSUE z 8 września 2022 r., wydanego w połączonych do wspólnego rozpoznania sprawach C-80/21, C-81/21 i C-82-22.

Brak jest również podstaw do wprowadzenia do umowy jako podstawy przeliczenia świadczeń średniego kursu Narodowego Banku Polskiego w oparciu o regulacje ustawy z 28 kwietnia 1936 r. Prawo wekslowe (takie wskazanie zostało zawarte w uzasadnieniu apelacji) czy przepisy innych nieznajdujących zastosowania do analizowanego stanu faktycznego ustaw (w szczególności należy tu wytknąć dostrzegalną gołym okiem nieadekwatność ustawy o rachunkowości), jedynie z tej przyczyny że w taki czy inny sposób dotykają one problematyki przeliczania wartości walut obcych na walutę krajową. Znane nauce prawa wnioskowania a simili, analogia legis i analogia iuris, należy stosować z najwyższą dozą ostrożności. W niniejszej sprawie, biorąc pod uwagę silnie akcentowaną w prawie wspólnotowym i krajowym potrzebę ochrony słabszej strony stosunku prawnego, jaką jest konsument, powołanie się na nie w celu utrzymania kwestionowanej umowy w mocy nie może mieć miejsca. Podstawą taką nie może być też art. 24 ust. 3 ustawy o Narodowym Banku Polskim, gdyż reguluje on jedynie kompetencje powyższego organu do ogłaszania bieżących kursów walut oraz kursów innych wartości dewizowych. Stosowanie tak ustalonych kursów w obrocie prawnym następuje na podstawie bądź woli stron wyrażonej w treści czynności prawnej bądź na mocy przepisu szczególnego ustawy, którego w niniejszej sprawie brak.

Nie można tracić z pola widzenia, że działania sądu krajowego w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, zniechęcający profesjonalnych kontrahentów do zawierania we wzorcach umów zawieranych z konsumentami nieuczciwych postanowień. Skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty, gdyby umowa mogła zostać uzupełniona przez sąd krajowy poprzez wprowadzenie do niej warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu (por. wyrok SA w Katowicach z 24.11.2020 r., I ACa 49/19, LEX nr 3120065 oraz wyrok SN z 27.11.2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159, a także orzecznictwo przytoczone w tym drugim orzeczeniu).

Wskazać także trzeba, że chybione jest także odwołanie się do art. 4 ustawy z dnia
29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984) w związku z art. 69 ust. 4a ustawy Prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym do dnia 26 sierpnia 2011 r. Ustawa ta weszła w życie po dacie podpisania umowy będącej przedmiotem osądu w niniejszej sprawie. W judykaturze wyrażono zaś stanowisko, że wejście w życie tych przepisów nie wyłącza możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji. Regulacje przywołanej ustawy nie mogą natomiast stanowić argumentu. że doszło do sanowania istniejącej w dacie zawarcia umowy abuzywności postanowień umowy w tym zakresie (tak wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, LEX nr 2642144).

Kontynuując wywód Sąd Apelacyjny wskazuje, iż w wyroku z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159 Sąd Najwyższy wyjaśnił, że choć w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego dopuszczało się uzupełnianie niekompletnej umowy przepisami dyspozytywnymi lub stosowaniem analogii z art. 58 § 3 k.c., to obecnie dominuje zasługujący na podzielenie pogląd, że art. 385 1 § 2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c. co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego. Reasumując, Sąd Najwyższy podzielił stanowisko wyrażone w swoim wyroku z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 308/18 (niepubl.) co do dwóch możliwości rozstrzygnięcia:

1.  stwierdzenia nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego,

2.  przyjęcia, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia.

Wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta, który może wskazać, że woli on utrzymanie w mocy całej umowy. Wzywając konsumenta do zajęcia stanowiska sąd powinien poinformować go - mając już ustalone okoliczności faktyczne sprawy i dokonaną jej ocenę prawną - o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej, z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy, a konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze (por.m.in. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 21 lutego 2013 r., C 472/11, Banif Plus Bank Zrt przeciwko Csabie Csipailowi, pkt 31, 35, uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 27/17, OSNC 2019, Nr 1, poz. 2 oraz wyrok Sądu Najwyższego z 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018, nr 7-8, poz. 79). W świetle powyższego to przede wszystkim od świadomego wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sprawy. Umowa zawierająca klauzulę abuzywną w kształcie objętym sporem w niniejszej sprawie powinna być uznana za nieważną w całości, chyba że konsument po uświadomieniu sobie skutków każdego z wariantów rozstrzygnięcia oświadczy wyraźnie, iż wyraża wolę utrzymania umowy w mocy. Brak takiego oświadczenia konsumenta nakazuje zastosować art. 58 § 1 k.c., tak jak w sprawie II CSK 483/18, gdzie Sąd Najwyższy uwzględnił zarzut naruszenia tego przepisu.

W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy pouczył powodów o konsekwencjach uznania umowy za nieważną. Niemniej jednak, nie w każdej jednak sprawie, pouczenie kredytobiorcy o skutkach stwierdzenia nieważności umowy bądź wyeliminowania z niej spornych postanowień będzie konieczne (zob. powołany już wyżej wyrok SA w Szczecinie z 24.06.2021r., I ACa 35/21, LEX nr 3224412). Zastępowani przez zawodowego pełnomocnika powodowie konsekwentnie żądali ustalenia nieważności przedmiotowej umowy kredytu. Podobne stanowisko zaprezentowali w trakcie ich przesłuchania na rozprawach. Również treść odpowiedzi na apelację nie pozostawia wątpliwości, że akceptują oni wyrok Sądu Okręgowego. W tym stanie rzeczy rozstrzygnięcie Sądu Okręgowego, ustalającego nieistnienie stosunku prawnego w postaci umowy z 16 czerwca 2008 r. odpowiada jednoznacznie wyrażonej woli należycie poinformowanych powodów.

Dla wyczerpania krytyki skarżącego, Sąd Apelacyjny wskazać trzeba, iż chybione są argumenty pozwanego o tym, że postępowanie apelacyjne powinno pozostać zawieszone w całości z uwagi na ogłoszenie upadłości pozwanego banku.

Zgodnie z art. 174 § 1 pkt 1 k.p.c., jeżeli postępowanie dotyczy masy upadłości i ogłoszono upadłość lub wszczęto wtórne postępowanie upadłościowe, sąd z urzędu zawiesza postępowanie. Zgodnie z art. 144 ust. 1 prawa upadłościowego po ogłoszeniu upadłości postępowania sądowe dotyczące masy upadłości mogą być wszczęte i dalej prowadzone przez syndyka i przeciw niemu. Po zawieszeniu postępowania przebieg czynności procesowych jest zależny od tego, czy upadły był powodem, czy też pozwanym, a ponadto jaki był przedmiot postępowania cywilnego. Jeśli upadły był pozwanym, przebieg postępowania zależy od tego, czy postępowanie dotyczy wierzytelności podlegającej umieszczeniu na liście wierzytelności (zgłoszeniu przez wierzyciela sędziemu-komisarzowi). Jeśli tak, to postępowanie może zostać podjęte z udziałem syndyka po spełnieniu przesłanek z art. 145 ust. 1 prawa upadłościowego. Gdy przedmiotem postępowania jest inny przedmiot niż wierzytelność podlegająca zgłoszeniu sędziemu-komisarzowi, sąd zawiesza postępowanie i po ustaleniu osoby syndyka podejmuje je na podstawie art. 180 § 1 pkt 5 lit.b. w zw. z art. 174 § 3 k.p.c. (vide D. Chrapoński (w:) Prawo upadłościowe. Komentarz, wyd. II, red. A. J. Witosz, Warszawa 2021, art. 144, podobnie P. Zimmerman, Prawo upadłościowe. Prawo restrukturyzacyjne. Komentarz, Legalis 2022, art. 144, Nb 5).

Słusznie zauważa D. Chrapoński (vide Postępowanie cywilne z udziałem konsumentów w świetle nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego z 9 marca 2023 r., Palestra 8/2023, s. 127 oraz cytowana tam literatura i orzecznictwo), że art. 47 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej z 30 marca 2010 r. gwarantuje prawo dostępu do wymiaru sprawiedliwości oraz do skutecznego środka prawnego przed sądem. Przedmiotem prawa do skutecznego środka prawnego przed sądem w rozumieniu art. 47 akapit 1 Karty praw podstawowych są zarówno roszczenia o materialnoprawnym charakterze i rodowodzie, jak i postępowanie sądowe z jego instytucjami procesowymi, w tym legitymacją sądową i procesową, właściwością sądu, terminami procesowymi, regułami postępowania dowodowego, uzasadnieniem orzeczenia sądu, środkami odwoławczymi (zaskarżenia), kosztami sądowymi, kontrolą sądową decyzji administracyjnych czy środkami tymczasowymi i zabezpieczającymi. Przepis ten stanowi bazę dla koncepcji konsumenckiego prawa do sądu, a z uwagi na treść art. 38 Karty praw podstawowych ochronę konsumenta należy uznać za istotny element ochrony praw człowieka na poziomie Unii Europejskiej. Konsumenckie prawo do sądu nie stanowi odrębnego przedmiotu odrębnej regulacji wspólnotowej, która co do zasady ogranicza się do zagadnień związanych z harmonizacją norm materialnoprawnych. Niemniej zagadnienia procesowe mają wpływ na efektywną i ekwiwalentną ochronę prawną konsumenta. Istotą konsumenckiego prawa do sądu jest uprawnienie do skutecznego dostępu do środków ochrony prawnej. Zakres tego pojęcia odtwarza się z norm prawa wspólnotowego, którego kształt formuje orzecznictwo TSUE wydane na gruncie dyrektyw regulujących umowy zawierane pomiędzy konsumentami a przedsiębiorcami. Wypada mieć na względzie przede wszystkim dyrektywę Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Trybunał na kanwie tej dyrektywy sformułował pogląd, że konsument jest słabszą stroną umowy zawieranej z przedsiębiorcą. Wynika to po części z pozycji ekonomicznej konsumenta, ale i z poziomu jego wiedzy oraz zdolności negocjacyjnej. Dysproporcje w tym zakresie mogą natomiast wywoływać niebezpieczeństwo, że w procesie konsument nie powoła się na przysługujące mu środki ochrony materialnoprawnej. Taką nierówność stron powinno zniwelować aktywne działanie sądu, który powinien podjąć ex officio czynności procesowe w celu zapewnienia skuteczności systemu ochrony praw konsumenta mimo braku podniesionych przez konsumenta zarzutów. Dochowanie zasady ekwiwalentności i efektywności sprowadza się do obowiązku sądów krajowych stosowania prawa unijnego w ramach krajowego prawa procesowego. Sąd jest zobowiązany do stosowania bezwzględnie obowiązującego prawa unijnego z urzędu w każdym przypadku, gdy prawo krajowe pozwala na stosowanie norm z urzędu. W rezultacie stosowanie ex officio prawa wspólnotowego ukierunkowane jest na zapewnienie konsumentowi - jako stronie słabszej - ochrony prawnej w procesie (podobnie Sąd Apelacyjny w Szczecinie w sprawie o sygn. akt I ACa 2387/23).

Powyższa analiza prowadzi do wniosku, że w niniejszej sprawie, reguły prawa europejskiego nakazują taką wykładnię norm prawa upadłościowego, które nie stoją na przeszkodzie ochronie praw konsumenta i z tego względu Sąd podjął zawieszone postępowanie z udziałem Syndyka Masy Upadłości (...) (...) Bank w upadłości z siedzibą w W. w zakresie roszczenia o ustalenie, które nie podlega zgłoszeniu do masy upadłości. Sam związek tego żądania z wierzytelnościami pieniężnymi powodów podlegających zgłoszeniu do masy upadłości nie jest wystarczający dla odmiennego stanowiska w tej kwestii zwłaszcza jeśli zważyć, że przepisy o zawieszeniu postępowania cywilnego, implikujące przecież tak istotnym skutkiem jak czasowe wstrzymanie jego biegu, podlegać winny wykładni zawężającej, a nie – jak chce tego pozwany – rozszerzającej.

Informacyjnie jedynie, bowiem kwestia ta nie dotyczy rozstrzygnięcia sprawy co do jej istoty, Sąd Apelacyjny wskazuje na brak uzasadnionych podstaw do akceptacji poglądu pozwanego o niedopuszczalności pozostawania w obiegu postanowienia o udzieleniu zabezpieczenia po ogłoszeniu upadłości (...) Bank S.A.

Po pierwsze, art. 146 ust. 3 Prawa upadłościowego – co pozwany pomija - dotyczy wyłącznie wykonania postanowienia o zabezpieczeniu. Przepis ten nie dotyczy etapu rozpoznawczego postępowania zabezpieczającego. Wynika to zarówno z wykładni literalnej wskazanego przepisu, lecz i z jego wykładni systemowej skoro regulacja ta nie dotyczy rozpoznawania wniosków o zabezpieczenie. Stąd też nie można uznać, aby art. 146 Prawa upadłościowego miał jakiekolwiek zastosowanie do oceny wpływu ogłoszenia upadłości na los nierozpoznanych i nowych wniosków o zabezpieczenie roszczeń o ustalenie nieistnienia stosunków prawnych wynikających z tzw. umów kredytów frankowych.

Kontynuując podkreślenia wymaga, że regulacja dotycząca podejmowania postępowania zawieszonego wskutek ogłoszenia upadłości jest zawarta w art. 180 § 1 pkt 5 lit b k.p.c., zgodnie z którym sąd postanowi podjąć postępowanie z urzędu, gdy ustanie przyczyna zawieszenia, a w przypadku ogłoszenia upadłości strony następuje, co do zasady, z chwilą ustalenia osoby pełniącej funkcję syndyka. Nie ma sporu co do tego, że w sprawie, której przedmiotem jest roszczenie pieniężne sąd powinien zawiesić postępowanie, a następnie je podjąć przeciwko syndykowi wówczas, gdy w postępowaniu upadłościowym wierzytelność ta nie zostanie umieszczona na liście wierzytelności. Natomiast skoro roszczenie niepieniężne – o ustalenie nie podlega zgłoszeniu na listę wierzytelności, to w odniesieniu do tej części postępowania nie zachodzi wyjątek określony w art. 145 Prawa upadłościowego, a więc sąd powinien podjąć zawieszone postępowanie dotyczące tego roszczenia. Co w niniejszej sprawie uczyniono postanowieniem z 8 sierpnia 2023 r.

Dodać należy, że postępowanie upadłościowe, w którym rozstrzygając o kwestii roszczeń pieniężnych właściwy organ tego postępowania przesłankowo uznaje nieważność danego stosunku prawnego, np. jak w niniejszej sprawie umowy kredytu – nie jest również postępowaniem prejudycjalnym dla roszczeń, które ze swojej istoty nie wchodzą do masy upadłości (np. roszczenia o ustalenie) o czym stanowi art. 174 § 1 pkt 4 k.p.c., w konsekwencji nie dotyczy ich ograniczenie opisane w art. 179 § 3 k.p.c., a więc mogą być rozpoznawane również merytorycznie, w tym w zakresie wniosków o udzielenie zabezpieczenia.

Nie sposób nie dostrzec i tego, że interesy powodów, jako konsumentów w zakresie roszczenia o ustalenie w postępowaniu upadłościowym nie będą w jakikolwiek sposób chronione – nie zostaną zamieszczone na liście wierzytelności ani też nie doznają konwersji na roszczenia pieniężne opisane w art. 91 ust. 2 Prawa upadłościowego. Powodowie uiścili kwotę przewyższającą wartość udostępnionego im kapitału, brak zabezpieczenia będzie sprawiał, że będą oni zobowiązani do uregulowania kolejnych wymagalnych rat pomimo istnienia interesu w uzyskaniu zabezpieczenia roszczenia i jego uprawdopodobnienia. Taka interpretacja prawa krajowego, gdzie wobec konsumenta są nadal, pomimo upadłości przedsiębiorcy, stosowane nieuczciwe warunki umowne pozostaje w sprzeczności z art. 6 ust. 1 oraz art. 7 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG. Wymóg zapewnienia stosowania środków mających na celu zapobieganie dalszemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach sprawia, że sąd krajowy nie może nie rozpoznać złożonego przez konsumenta wniosku o zastosowanie środków tymczasowych mających na celu zawieszenie, na czas trwania postępowania w sprawie unieważnienia umowy zawierającej nieuczciwe warunki umowne, wykonywania umowy kredytu polegającego na spłacie miesięcznych rat, w sytuacji gdy zastosowanie takich środków tymczasowych jest konieczne dla zapewnienia pełnej skuteczności orzeczenia merytorycznego (zob. argumenty przytoczone w wyroku TSUE w sprawie C-287/22 z dnia 15 czerwca 2023 r.).

Reasumując powyższe, w ocenie Sądu Apelacyjnego istnieje prawna możliwość rozpoznania merytorycznego wniosku powodów o udzielenie zabezpieczenia roszczenia niepieniężnego nawet w sytuacji, gdy pozwany bank pozostaje w upadłości (podobnie Sąd Apelacyjny w Szczecinie w postanowieniu z 6 grudnia 2023 r., sygn. akt I ACz 1242/23). Nadto, Sąd Apelacyjny postanowieniem z 8 sierpnia 2023 r. podjął postępowanie w zakresie żądania ustalenia nieważności umowy kredytowej.

Uzasadniając wydanie wyroku częściowego Sąd Apelacyjny powołuje się na dyspozycję przepisu art. 317 § 1 k.p.c. Zgodnie z jego treścią Sąd może wydać wyrok częściowy, jeżeli nadaje się do rozstrzygnięcia tylko część żądania lub niektóre z żądań pozwu; to samo dotyczy powództwa wzajemnego. Wyrok częściowy może być wydany zarówno w sprawie o zasądzenie świadczenia, jak i w sprawie o ustalenie istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa oraz w sprawie o ukształtowanie stosunku prawnego lub prawa (A. Marciniak, Wyrok częściowy..., s. 237 i n.; A. Góra-Błaszczykowska [w:] System Prawa Procesowego Cywilnego, red. T. Ereciński, t. 2, cz. 2, Postępowanie procesowe przed sądem pierwszej instancji, red. T. Wiśniewski, Warszawa 2016, s. 635). W przypadku wydania wyroku częściowego postępowanie w zakresie nieobjętym rozstrzygnięciem toczy się dalej, a wyrok wydawany w sprawie określany jest jako wyrok końcowy. W tej konkretnej sprawie, wobec zawieszenia postępowania dotyczącego zasądzenia roszczenia pieniężnego od pozwanego banku na rzecz powodów, a prowadzenia postępowania w zakresie żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z przedmiotowej umowy kredytu (na mocy postanowienia Sądu z 8 sierpnia 2023 r.), możliwe było wydanie wyłącznie wyroku częściowego co do drugiego z tych żądań.

Sąd Apelacyjny mając powyższe na względzie oddalił apelację w tej części jako bezzasadną, na podstawie art. 385 k.p.c.

Brak orzeczenia o kosztach postępowania apelacyjnego wprost wynika z treści art. 108 § 1 k.p.c. zgodnie z którym Sąd rozstrzyga o kosztach dopiero w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji, którym przedmiotowy wyrok nie jest.

Artur Kowalewski