Sygn. akt I ACa 544/22


WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 lipca 2023 r.


Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Joanna Naczyńska

Sędziowie :

SA Jolanta Polko

SO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska (spr.)

Protokolant :

Katarzyna Popęda

po rozpoznaniu w dniu 7 lipca 2023 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa T. T.

przeciwko Bankowi (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej

z dnia 20 stycznia 2022 r., sygn. akt I C 1297/21


zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1/ o tyle, że odsetki ustawowe
za opóźnienie zasądza od 4 sierpnia 2021 r., a w pozostałej części żądanie
odsetek oddala;

oddala apelację w pozostałej części;

zasądza od pozwanej na rzecz powoda z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego 4 050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia prawomocności tego postanowienia.


SSA Jolanta Polko


SSA Joanna Naczyńska

SSO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska


Sygn. akt ACa 544/22

UZASADNIENIE


Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda 11.890,86 zł i 16.398,71 CHF z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 25 grudnia 2020 roku; ustalił nieistnienie pomiędzy stronami stosunku prawnego kredytu wynikającego z umowy o kredyt hipoteczny numer (...) (...), zawartej 4 sierpnia 2006 roku oraz zasądził od pozwanego na rzecz powoda 6.417 zł kosztów procesu, powołując w uzasadnieniu następujące ustalenia:

Powód poszukiwał kredytu na zakup mieszkania od dewelopera, który polecił pośrednika firmę (...). Powód został poinformowany, że zaproponowana umowa kredytu, to standardowa umowa, a ryzyko wzrostu kredytu wiąże się ze wzrostem stóp procentowych. Nie został mu zaproponowany kredyt innego rodzaju, nie zostało przedstawione porównanie kredytów, a także nie został zapoznany z historycznymi kursami franka szwajcarskiego ani nie przedstawiono symulacji na wypadek wzrostu kursu waluty. Powód został poinformowany, że w wahanie kursu waluty nie wpłynie na zawartą umowę. Przy podpisywaniu umowy w banku powód jej nie czytał, złożył podpis w miejscu wskazanym przez pracownicę banku.

W dniu 4 sierpnia 2006 roku powód zawarł umowę kredytu hipotecznego w wysokości 100.000 zł. W § 2 ust. 2 zastrzeżono, że kredyt jest indeksowany do CHF, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna CHF wg tabeli kursów walut obcych obowiązującej w Banku (...) w dniu uruchomienia kredytu lub transzy. Kredyt miał być przeznaczony na zakup mieszkania w budowie od dewelopera. Spłata kredytu miała następować w złotych polskich, z zastosowaniem kursu sprzedaży CHF obowiązującego w dniu płatności raty kredytu, zgodnie z tabelą kursów walut obcych Banku (...) (§ 7 ust. 1 umowy). W dniu 26 stycznia 2012 roku powód podpisał aneks do umowy umożliwiający spłatę rat kredytu w walucie obcej (CHF). Powód otrzymał 97.632,68 zł.

Do 12.10.2020 roku powód spłacił na rzecz strony pozwanej 45.787,13 zł oraz 16.398,71 CHF, w tym w okresie od 16.07.2011 r. do 12.10.2020 r. 11.890,86 zł oraz 16.398,71 CHF.

Pismem z 10 grudnia 2020 roku powód wezwał bank do zapłaty na jego rzecz 106.421,38 zł, czemu pozwany odmówił pismem z 24 grudnia 2020 roku.

Jak wyjaśnił sąd pierwszej instancji ustalając stan faktyczny oparł się na dokumentach, przy czym pominął dowody w postaci zestawień, raportów czy opinii – jako bezprzedmiotowe dla rozstrzygnięcia, ponieważ nie dotyczyły zawarcia umowy i stanowiły jedynie poglądy prezentowane przez autorów tych dokumentów. Oparł się także na przekonujących, logicznych i wiarygodnych zeznaniach powoda, które w żadnym fragmencie nie budziły wątpliwości co do zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy.

Pominął dowody z zeznań świadków M. A. i J. C. (1), a także nie dokonywał ustaleń na podstawie zeznań świadka K. M. złożonych w innej sprawie, gdyż żadna z tych osób nie uczestniczyła w czynnościach związanych z zawarciem spornej umowy, a zeznania świadków, zgodnie ze zgłoszonymi tezami dowodowymi mogłyby zawierać jedynie ogólne informacje o procedurach i praktykach przyjętych w banku, czy też wywody dotyczące kwestii ekonomicznych. Dał natomiast wiarę zeznaniom świadka D. K., za wyjątkiem fragmentów, które były sprzeczne z zeznaniami powoda. Świadek kilkukrotnie zaznaczał, że nie pamięta powoda, a jego zeznania dotyczyły ogólnych praktyk odnośnie procedury zawierania umów z klientami, a nie wskazywały, jak konkretnie przebiegały czynności z udziałem powoda. Tym samym nie było podstaw do dokonywania ustaleń o zakresie wyjaśnień i informacji udzielanych powodowi, zwłaszcza sprzecznie z tym, o czym konkretnie i wiarygodnie zeznawał kredytobiorca. Sąd pominął również dowód z opinii biegłego z zakresu rachunkowości finansowej oraz z zakresu bankowości i finansów, gdyż taki dowód z analogicznych względów, był bezprzedmiotowy dla rozstrzygnięcia o dochodzonych roszczeniach.

Zdaniem sądu meriti powództwo zasługiwało na uwzględnienie.

Przywołując treść art. 58 k.c. i art. 353 1 k.c. zaznaczył, że w sprawach związanych z kredytami walutowymi indeksowanymi (bądź denominowanymi) do franka szwajcarskiego wątpliwości wynikają z konstrukcji art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe, w brzmieniu sprzed zmian dokonanych tzw. ustawą antyspreadową (ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, która weszła w życie 26.08.2011 r.). Wskazany przepis określa czym jest umowa kredytu oraz jej składowe. W rezultacie kwota kredytu musi być oznaczona, zaś kredytobiorca może ponosić jedynie koszt w postaci odsetek oraz prowizji, podczas gdy w przypadku kredytów indeksowanych (bądź denominowanych) do waluty CHF, wątpliwości wynikają z konstrukcji klauzuli waloryzacyjnej, określenia kwoty kredytu, a także pobierania przez bank dodatkowego wynagrodzenia w postaci spreadu walutowego.

Ponieważ istotą wszelkich stosunków obligacyjnych, zwłaszcza wynikających z umów, jest konsensualny ich charakter i oparcie tych stosunków na zgodnej woli stron w zakresie ich zawarcia w odniesieniu do akceptowanej przez obie stron treści stosunków, w tym zwłaszcza głównych ich postanowień, które muszą być doprecyzowane w stopniu umożliwiającym przypisanie obu stronom zamiaru i woli dokonania danej czynności na uzgodnionych warunkach. Natura stosunku obligacyjnego, wyznaczająca granice swobody umów, chronionej art. 353 ( 1) k.c., odniesiona do kredytów udzielanych przez banki, wyklucza akceptację sytuacji, w której skonkretyzowanie zobowiązania kredytobiorcy wobec banku z tytułu spłaty kredytu, czyli w zakresie wysokości rat kapitałowo-odsetkowych, zostałoby pozostawione w umowie jednej z jej stron, a zwłaszcza bankowi z racji jego statusu i silniejszej zwykle pozycji w stosunkach tego rodzaju, zwłaszcza że to klienci banków zabiegają o przyznanie konkretnego kredytu na zasadach oferowanych przez bank bez szerszej możliwości indywidualnego uzgodnienia jego warunków. Już w dniu jej zawarcia muszą więc zostać wspólnie uzgodnione i zaakceptowane przez obie strony jej istotne przedmiotowo postanowienia, zwłaszcza ustalenie wysokości kredytu, a tym samym wielkości zobowiązania kredytobiorcy wobec banku albo w sposób kwotowy albo też przez zastosowanie obiektywnie weryfikowalnego mechanizmu jego waloryzacji. Rzeczywistym celem wprowadzenia mechanizmu powiązania wysokości zobowiązań z umowy kredytu z kursem waluty obcej było w tym wypadku przerzucenie ryzyka zmiany kursu walutowego z banku na kredytobiorcę i zastosowanie klauzul waloryzacyjnych w kredytach walutowych powiązanych z kursem CHF przybierało postać spekulacyjną, przeciwko stosowaniu którym wprowadzono dyrektywę 93/13/EWG (Dyrektywa Rady 93/13/EWG z 5.04.1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich). Jej postanowienia nakładają obowiązek zapewnienia konsumentom ochrony, która w przypadku walutowych klauzul indeksacyjnych powinna opierać się na takim ich zapisaniu aby zmienność kursu waluty obcej została wyznaczona przez element zewnętrzny i możliwie obiektywny w stosunku do stron umowy. Dodatkowo Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z 20.09.2017 r. (C-186/16) stwierdził, że wymóg przejrzystości warunków umownych wynikający z art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13/EWG wyraża się między innymi w wyrażeniu warunków umownych prostym i zrozumiałem językiem, który powinien być rozumiany jako nakazujący aby umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działania mechanizmu, do którego odnosi się ów warunek. Konsument musi być bowiem w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z umowy konsekwencje ekonomiczne (wyrok TSUE z 30.04.2014 r. C-26/13, i z 23.04.2015 r. C-96/14). Brak wskazania w umowie kredytu powiązanego z walutą CHF mechanizmu wyliczania waluty obcej, a w szczególności brak jego powiązania z elementem obiektywnym nie może być oceniony jako spełniający wymogi przejrzystości warunków umownych.

W rezultacie sprzeczne z istotą stosunków umownych, a tym samym niepodlegające prawnej ochronie, należało uznać zapisy umowy, w której strona ekonomicznie silniejsza, czyli kredytodawca, byłby upoważniony do jednostronnego określenia kursu waluty właściwej dla oznaczenia kwot rat obciążających kredytobiorcę. Zamieszczenie w umowie takiej klauzuli nie może zostać uznane za działanie pozostające w granicach swobody umów z art. 353 1 k.c. lecz jest jej rażącym przekroczeniem. Umowa zawierająca tego rodzaju klauzule powinna zostać uznana za nieważną z powodu jej sprzeczności z normą zawartą w powołanym przepisie ze skutkiem ex tunc, czyli już od daty jej zawarcia. Przy ocenie samej ważności takiej umowy, nie ma istotnego znaczenia to, w jaki sposób strona umowy (w niniejszej sprawie bank), korzysta z tego rodzaju klauzuli, zwykle zresztą reagując na konkretne uwarunkowania rynkowe oraz konkurencyjne. W prawnym znaczeniu nie może bowiem w ogóle dojść do wykonania nieważnej umowy, nawet jeżeli żadna ze stron nie powoływałaby się na jej wadę prawną tego rodzaju. Bez znaczenia w tym zakresie pozostaje także wypełnienie przez strony konkretnych obowiązków zapisanych w umowie, która nie prowadzi jednak do ich powstania.

Zapisy przedmiotowej umowy odnoszące się do waloryzacji kredytu udzielonego powodowi nie pozwalały na uznanie jej ważności. Kwota kredytu określona została na kwotę w złotówkach, indeksowaną w CHF. Spłata rat kredytu musiała być dokonywana wyłącznie w złotych polskich, przy czym powód do dnia spłaty nie wiedział, jaka będzie wysokość miesięcznej raty, gdyż pobierane z jego rachunku oszczędnościowo-rozliczeniowego środki były przeliczane po kursie sprzedaży według aktualnej tabeli kursów banku. Zawarta umowa nie określała ani kursu CHF wobec złotego, ani też, poza odesłaniem do tabeli kursów, sposobu jego ustalania na potrzeby wyliczenia zobowiązania powoda na datę jej zawarcia, uruchomienia, a przede wszystkim czas jej wykonywania. Tym samym ustalanie kursu po jakim powód dokonywał spłaty, pozostawał w wyłącznie w kompetencjach banku i bez znaczenia jest, czy bank ustalał swoje kursy w oparciu o rynkowe zmiany notowań kursowych, skoro w umowie nie zostały ujęte żadne gwarancje prawne dla powoda, aby skutecznie chronić go przed dowolnym wykorzystaniem przez bank uprawnień do każdorazowego tworzenia tabel kursów.

W sprawie nie mógł mieć również zastosowania art. 358 § 2 k.c., gdyż został on wprowadzony do polskiego porządku prawnego z dniem 24.01.2009 r., a więc już po zawarciu przez strony umowy. Dodatkowo wprowadzenie regulacji prawnej o charakterze powszechnie obowiązującym nie może sanować wcześniej zawartych nieważnych umów, a tym samym nie ma prawnej możliwości przeliczania obecnego zadłużenia powoda według kursu średniego ogłaszanego przez NBP, jak po zmianach stanowi art. 358 § 2 k.c.

Dalej sąd pierwszej instancji zaznaczył, że kolejnym elementem, przesądzającym o nieważności umowy jest sposób określenia kwoty udzielonego kredytu. Skoro art. 69 ust. 1 prawa bankowego określa istotę umowy kredytu i jej elementy przedmiotowo istotne. Z ust. 2 pkt 2 wynika, że umowa kredytowa musi określać „kwotę i walutę kredytu”, zaś analiza przytoczonych sformułowań mogłaby sugerować, że wysokość kwoty, która na podstawie umowy powinna zostać przekazana kredytobiorcy na określony w niej cel, winna odpowiadać kwocie przez niego spłacanej. Nie jest zatem możliwe aby uzgodnić taką umowę kredytu, która przewiduje, że spłata kredytu nastąpi w wysokości określonej przez jedną ze stron w terminie późniejszym. Uprawnienie do dowolnej zmiany umowy wedle woli jednej ze stron niweczyłoby bowiem sam fakt uzgodnienia takiego postanowienia. Gdyby bowiem oznaczenia świadczenia miał dokonać wierzyciel, byłoby to niezgodne z zasadami współżycia społecznego, ponieważ zagrażałoby interesom dłużnika, z kolei pozostawienie dowolności dłużnikowi równałoby się z całkowitym brakiem związania dłużnika, co byłoby sprzeczne z istotą zobowiązania (wyrok Sądu Najwyższego z 1.04.2011 r. III CSK 206/10). Umowa, w której jedna ze stron może dowolnie wpływać na zakres własnego zobowiązania, nie mieści się w granicach swobody umów, zaprzeczając istocie (naturze) stosunku obligacyjnego w rozumieniu art. 353 1 k.c. Przyjęcie klauzuli indeksującej świadczenie pieniężne nie może stanowić wyjątku dla powyższej wskazanej zasady określoności zobowiązania, gdyż strony mogą przyjąć inny niż pieniądz miernik wartości, ale musi to być miernik obiektywny.

Występująca w tym zakresie rozbieżność interesów stron umów kredytowych uzasadnia niedopuszczalność jednostronnego oznaczenia wysokości kredytu i rat kredytowo-odsetkowych, a tym samym konieczność uznania, że zastosowanie takiego upoważnienia narusza istotę (naturę) zobowiązania i nie zasługuje na ochronę ze względu na przekroczenie granicy dopuszczalnej swobody umów. Na gruncie normatywnym, wyznaczonym art. 69 ust. 1 w zw. z ust. 2 pkt 2, a nawet pkt 4a, dodanym powołaną ustawą od 26 sierpnia 2011 r., przekroczenie granicy w podany sposób nie może zostać uznane za zgodne z tym przepisem określenie przedmiotowo istotnych warunków umowy kredytowej. Umowę nieodwołującą się do bardziej jednak obiektywnych kryteriów określenia kursu sprzedaży przy obliczaniu kolejnych rat, a więc też łącznej wysokości kredytu spłacanego, należy uznać za nieważną z powodu jej sprzeczności z powołanymi przepisami ze wszystkimi konsekwencjami, które wynikają z art. 58 § 1 k.c., bez konieczności oceniania skuteczności zapisów takiej umowy w rozumieniu przyjętym w art. 385 1 i nast. k.c.

Sąd Okręgowy zaznaczył również, że uregulowania wprowadzone tzw. ustawą antyspreadową są bez znaczenia dla oceny nieważności umowy, ponieważ nie mogą mieć zastosowania do umów nieważnych ze skutkiem ex tunc, a więc nieważnych wstecznie, a więc od dnia dokonania czynności prawnej. Co więcej z przepisów tej ustawy ani z żadnego innego aktu prawnego nie wynika, aby po 26 sierpnia 2011 r. banki nie mogły posługiwać się własnymi tabelami, a tym bardziej nie wynika również, by określane w nich kursy walutowe miały ustalić w inny sposób niż to było praktykowane przed wejściem w życie tej ustawy. Jeśli więc indeksacja opierać się będzie tylko i wyłącznie na kursie z tabeli banku, czyli na uprawnieniu do jej jednostronnego, bez względu na to, na czym faktycznie bank się może opierać w tym zakresie na etapie wykonywania umowy, z podanych przyczyn taką umowę trzeba będzie uznać za nieważną ze względu na jej sprzeczność z tymi przepisami. Umowa niezawierająca żadnych zapisów w tym zakresie, a tym bardziej pozostawiająca jej wykonywanie swobodnemu uznaniu banku, będzie sprzeczna z przepisami zawierającymi zmiany wprowadzone powołaną ustawą, a tym samym nieważna z tej przyczyny.

Zdaniem sądu meriti nie można było pominąć faktu stosowania przez banki spreadu walutowego, które stanowiło dodatkowe źródło przychodów dla banku, a tym samym dodatkowe obciążenie kredytobiorców. Zastosowanie tego zabiegu powodowało, że nawet gdyby powód chciał spłacić kredyt w dniu jego uruchomienia, kwota przekazana przez bank tytułem zawartej umowy byłaby inna niż ta, którą byłby zobowiązany spłacić. Ponieważ art. 69 prawa bankowego wprost wskazuje, jakie rodzaje opłat może ponosić kredytobiorca w związku z umową kredytową, czyli prowizję i odsetki i wobec braku wskazania spreadu w ustawowej definicji umowy kredytu, pobieranie takiego wynagrodzenia pozostaje nieusprawiedliwione, a dodatkowo w umowach kredytowych brakuje jednoznacznego określenia wysokości tego wynagrodzenia, gdyż wobec zaniechania wskazania poziomu tej marży, banki mogły ustalać ją dowolnie. Skutkiem braku określenia kwoty kredytu oraz braku określenia wszystkich kosztów ponoszonych przez kredytobiorcę pozostaje możliwość uznania, że umowa kredytowa w ogóle nie była tego rodzaju umową. W rezultacie nadużycie klauzuli waloryzacyjnej, umożliwiające swobodne i niczym nieskrępowane określenie przez jedną ze stron stosunku – bank, świadczenia drugiej strony – kredytobiorcy; brak określenia w umowie w sposób precyzyjny kwoty udzielonego kredytu i rozbieżności między kredytem rzeczywiście udzielonym, a kredytem spłacanym, a także brak określenia w umowie wszystkich kosztów, jakie wiążą się z udzieleniem kredytu, w szczególności spreadu walutowego, spowodowały, że Sąd Okręgowy dopatrzył się nieważności umowy z 4.08.2006 r. na podstawie art. 58 §1 k.c. i art. 58 §2 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i ust. 2 ustawy prawo bankowe.

Sąd meriti wskazał również, że nawet gdyby omówione zapisy umowne uznać za ważne, dokonując oceny umowy pod kątem przesłanek określonych w art. 385 1 k.c. i nast. należało dojść do wniosku, że zawiera ona niedozwolone postanowienia umowne.

Zgodnie z art. 385 1 k.c. możliwość uznania danego postanowienia umownego za niedozwolone zależna jest od tego, że postanowienie nie zostało uzgodnione indywidualnie, a więc nie podlegało negocjacjom, że ukształtowane w ten sposób prawa i obowiązki konsumenta pozostają w sprzeczności z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interesy konsumenta oraz, że postanowienie nie dotyczy sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron, w tym ceny lub wynagrodzenia.

W tym wypadku dla rozstrzygnięcia sporu nie ma znaczenia określenie, czy zakwestionowane przez powodów postanowienia umowne (w szczególności § 2 ust. 2 i 7 ust. 1 umowy w pierwotnym brzmieniu) określały główne świadczenia stron umowy, gdyż omawiane zapisy umowne nie były sformułowane w sposób jednoznaczny, a więc ograniczenie wskazane art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. nie obowiązuje. Kwestionowane postanowienia nie pozwalały bowiem powodom na oszacowanie wysokości rzeczywistej kwoty otrzymanego kredytu oraz obciążających ich w przyszłości świadczeń, pozostawiając bankowi jednostronne ustalanie parametrów przeliczeniowych. Powyższe postanowienia określające sposób wypłaty kredytu i ustalające wysokość rat kapitałowo-odsetkowych, w oparciu o kursy kupna i sprzedaży CHF ustalone w tabeli kursowej banku, które nie były ustalane w oparciu o zobiektywizowane kryteria, nie zostały indywidualnie uzgodnione z powodami przy podpisywaniu umowy lecz zostały przedstawione w oparciu o wzorzec umowy. Na faktyczne negocjowanie któregokolwiek z zapisów umownych nie wskazuje żaden dokument, a ostatecznie fakt braku indywidualnego uzgodnienia postanowień umownych potwierdził w swoich zeznaniach powód. Postępowanie banku naruszyło w sposób oczywisty dobre obyczaje, czyli reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Sprzeczne z dobrymi obyczajami są zatem działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc działania potocznie określane jako nieuczciwe, odbiegające od przyjętych standardów postępowania. Do dobrych obyczajów należy zaliczyć wymaganie od przedsiębiorcy wysokiego poziomu świadczonych usług oraz stosowanie we wzorcach umownych takich zapisów aby dla były one jasne, czytelne i proste, a także aby należycie zabezpieczały interesy konsumenta i odwzorowywały przysługujące mu uprawnienia wynikające z przepisów prawa.

W zakresie przesłanki rażącej sprzeczności z interesami powoda sąd meriti wskazał, że ocena umowy, zgodnie z art. 385 1 k.c., musi zostać dokonana wyłącznie w dacie jej zawarcia, a pojęcie „interesów konsumenta” należy rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny, ale także obejmujący inne aspekty zdrowia konsumenta (i jego bliskich), jego czasu zbędnie traconego, dezorganizacji toku życia, przykrości, zawodu itp. Rażące naruszenie interesów konsumenta można rozumieć jako nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków wynikających z umowy na jego niekorzyść, skutkującą niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelnym traktowaniem. Ze spornej umowy nie wynikały żadne dane dotyczące wysokości kursów kupna i sprzedaży, które miały zasadnicze znaczenie dla powoda, zarówno pod kątem wysokości otrzymanego kredytu, jak i wysokości rat kapitałowo-odsetkowych uiszczanych przez okres trwania umowy. Takie ukształtowanie umowy mogło stanowić zagrożenie dla jego interesów, które było na tyle duże, że nie można uznać aby sposób określenia kursu kupna czy sprzedaży w celu ustalenia rat podlegających spłaceniu nie naruszył rażąco jego interesów. Bank miał bowiem uprawnienie do arbitralnego, niczym nieograniczonego, i nie opartego na żadnym obiektywnym elemencie, kształtowania zobowiązania powoda. Polegało także na nieprawidłowym i bardzo pobieżnym informowaniu o ryzyku kursowym, zwłaszcza wobec nie przedstawienia właściwych zagrożeń związanych z ewentualnym wzrostem kursu waluty, np. przez przedstawienie wysokości miesięcznej raty przy hipotetycznej wartości kursu franka zbliżonej do 4 zł, która jak się okazało, w stosunkowo niedługiej perspektywie czasowej została osiągnięta. Bank, jako instytucja profesjonalna, winien taki hipotetyczny wzrost zakładać i przy właściwym informowaniu o ryzyku udzielać pełnych, zrozumiałych i wyczerpujących informacji. Sąd Okręgowy odwołał się również do orzeczenia TSUE z 3.10.2019 r. (sygn. akt C-260/18) i podkreślił, że powód żądania pozwu opierał na nieważności spornej umowy kredytowej, a w swoich zeznaniach stwierdził, że uznanie umowy za nieważną nie byłoby rozwiązaniem niekorzystnym dla niego.

Ponieważ wyeliminowanie abuzywnych klauzul kwestionowanych przez powoda wpłynie na zmianę głównego przedmiotu umowy z tej przyczyny, że klauzule te miały wpływ na główne zobowiązanie kredytobiorcy, związane ze spłacaniem rat, nie pozwala na utrzymanie umowy, nie tylko ze względu na wpływ na główne świadczenie powodów, bez których charakter umowy nie mógłby zostać zachowany lecz również z tej przyczyny, że bez tych klauzul, jej wykonywanie w ogóle nie byłoby możliwe, bez zasadniczej zmiany jej charakteru prawnego, który oddawał prawną i gospodarczą przyczynę jej podpisania przez obie strony. A ponieważ nie ma możliwości uzupełnienia czy modyfikacji umowy, zaś zastąpienie postanowień umownych regułą z art. 358 § 2 k.c. nie było możliwe, koniecznym stało się uznanie nieważności umowy ze skutkiem ex tunc, nie tylko dlatego, że abuzywne postanowienie podlega eliminacji bez możliwości wprowadzenia w jego miejsce podobnego mechanizmu, tyle że dozwolonego, a więc zgodnego ponadto z naturą (istotą) takich stosunków umownych lecz również dlatego, że zachodzi niemożność wykonywania, a tym samym rozliczenia umowy, wywołana wyeliminowaniem klauzuli niezbędnej do określenia wysokości głównego zobowiązania powodów jako kredytobiorców, czyli także wysokości rat kredytowych. Na gruncie art. 58 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 prawa bankowego, nie jest w takim wypadku możliwe wyliczenie rat już w zakresie odnoszącym się do ich kapitałowej części, a i oprocentowania.

Z tych wszystkich przyczyn, bez względu na to czy nieważności umowy kredytowej szukać w art. 58 § 1 i § 2 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i ust. 2 prawa bankowego, czy też w abuzywnym charakterze jej postanowień, bez których umowa nie może istnieć, zasadne były zarzuty powoda o nieważności umowy kredytowej, czego konsekwencją było uwzględnienie żądania w zakresie roszczeń opartych o nieważność umowy.

Skoro zaś umowa jest nieważna, należało dokonać rozliczenia kwot, które strony wzajemnie sobie przekazały. Powód spłacił na pozwanemu 45.787,13 zł oraz 16.398,71 CHF, w tym w okresie od dnia 16.07.2011 r. do dnia 12.10.2020 r. - kwotę 11.890,86 zł oraz 16.398,71 CHF. Tym samym uzasadnione było zasądzenie na rzecz powodów 11.890,86 zł oraz 16.398,71 CHF - na podstawie art. 405 w zw. z art. 410 k.c., przy zastosowaniu teorii dwóch kondykcji. O odsetkach od zasądzonej kwoty sąd meriti orzekł na podstawie art. 481 §1 i 2 k.c. Sąd ten nie podzielił także podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia, gdyż brak było podstaw do kwalifikowania dochodzonego roszczenia z tytułu nienależnego świadczenia jako okresowego. Dodatkowo żądanie dotyczyło wpłat dokonanych od 22.02.2011 r., a pozew wniesiono w 9.02.2021 r. Nie sposób było także przyjąć, aby wymagalność roszczeń powoda o zwrot świadczeń wpłacanych stronie pozwanej miała być określania jako dzień spłaty każdej cząstkowej kwoty (art. 120 § 1 k.c. skoro początek biegu przedawnienia tych roszczeń mógłby się rozpocząć od daty trwałej bezskuteczności umowy kredytu.

Podstawą żądania ustalenia nieważności umowy stanowił przepis art. 189 k.p.c., przy istnieniu interesu prawnego po stronie powoda w domaganiu się wskazanego ustalenia i usunięcia niepewności co do sytuacji prawnej stron postępowania. Przesądzenie o nieważności umowy jedynie przesłankowo oraz wskazanie na nieważność jedynie w uzasadnieniu rozstrzygnięcia, a nie w jego sentencji, mogłoby nie zabezpieczać wystarczająco interesu prawnego powoda, zwłaszcza przy stanowisku strony pozwanej, kwestionującej kategorycznie i bezkompromisowo każdy element stanu faktycznego i prawnego dotyczący relacji z powodem.

Dodatkową okolicznością przesądzającą o istnieniu interesu prawnego był fakt, że zabezpieczeniem spłaty kredytu była m.in. hipoteka z tytułu udzielonego kredytu i jedynym sposobem wykreślenia hipoteki jest legitymowanie się wyrokiem ustalającym nieważność umowy, stanowiącym prejudykat w postępowaniu wieczystoksięgowym.

Jako podstawę orzeczenia o kosztach procesu sąd powołał art. 98 §1 i § 3 k.p.c.

Wyrok, w całości zaskarżył apelacją pozwany, zarzucając:

naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na treść zaskarżonego rozstrzygnięcia, tj.:

art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. przez pominięcie dowodu ze świadka M. A.,

art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z 271 § 1 k.p.c. przez nieprawidłową ocenę zeznań świadka D. K.; art. 235 2 § 1 pkt. 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c., przez pominięcie dowodu ze świadka J. C. (2);

art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z 271 § 1 k.p.c. przez nieprawidłową ocenę zeznań świadka K. M.

art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c., przez oparcie ustaleń faktycznych na zeznaniach powoda w zakresie, w jakim były one niewiarygodne i sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oraz z zeznaniami świadka, dokumentacją kredytową i innymi dokumentami, ponieważ doprowadziło do przekonania o abuzywności spornych postanowień;

art. 235 2 § 1 pkt. 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c., przez pominięcie dowodu z opinii biegłego; ponieważ przeprowadzenie tego dowodu w oparciu o uwagi natury ogólnoekonomicznej pozwoliłoby wykazać brak możliwości ustalania kursów przez bank w sposób dowolny;

art. 243 2 k.p.c. w zw. z art. 235 2 § 1 i § 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 327 1 § 1 ust. 1 k.p.c. przez brak szczegółowego odniesienia się w uzasadnieniu do szeregu dowodów, zwłaszcza dokumentów;

art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, pozbawionej wszechstronnego i obiektywnego rozważenia całości materiału dowodowego i wyciągnięcie bezpodstawnych i niezgodnych z rzeczywistym stanem faktycznym wniosków przez:

bezpodstawne przyjęcie, że bank miał możliwość dowolnego, arbitralnego ustalania poziomu publikowanych kursów walutowych; bezpodstawne przyjęcie, że bank nie pouczył powoda w należyty sposób o związanych z umową ryzykach, podczas gdy informacje te były przekazywane pisemne m.in. w § 2 ust. 2, § 5 ust. 4 umowy oraz Informacji o Ryzyku Kursowym, w których zaprezentowano przykład wpływu wahań kursowych i zmiennej stopy procentowej na wysokość raty kredytu, informując o wpływie wahań kursowych zarówno na wysokość salda zadłużenia, jak i rat kredytu i w formie rozmów z pracownikiem banku, podczas których prezentowano symulacje poziomu rat kredytu oraz poziomu kursów z poprzednich lat, jak również udzielano informacji na temat Tabeli Kursów Walut Obcych Banku i spreadu- a były to informacje wyczerpujące; brak uwzględnienia podpisania przez powoda aneksu, zgodnie z którym możliwa była spłata kredytu bezpośrednio w walucie indeksacji, a zatem Strony Umowy strony zgodnie wyeliminowały ze stosunku prawnego rzekomo abuzywną klauzulę; bezpodstawne przyjęcie, że sporne klauzule nie podlegały indywidualnym negocjacjom;

art. 316 § 1 k.p.c. przez nieuwzględnienie stanu prawnego obowiązującego na dzień zamknięcia rozprawy, i niezastosowanie przepisu dyspozytywnego art. 358 § 2 k.c.,

naruszenie przepisów prawa materialnego,

w zakresie stwierdzenia nieważności z uwagi na sprzeczność z ustawą lub zasadami współżycia społecznego:

art. 111 ust. 1 pkt. 4 Prawa bankowego w zw. z art. 56 k.c., w zw. z art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 3 Prawa bankowego w zw. z art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku zmieniającej ustawę Prawo bankowe przez ich niezastosowanie i ocenę, że bank rzekomo mógł dowolnie ustalać kursy walut stosowane do przeliczeń, czego skutkiem miałaby być nieważność umowy, podczas gdy odesłanie do konkretnych kursów publikowanych przez bank, skutkuje koniecznością stwierdzenia, że treść stosunku prawnego pomiędzy stronami eliminuje możliwość stosowania dowolnie ustalonych kursów, a stosownie do ustawy antyspreadowej, nawet gdyby strony nie ustaliły mechanizmu wyznaczania wysokości świadczeń wystarczająco precyzyjnie, skutkiem tego winno być uzupełnienie stosunku prawnego zgodnie z postanowieniami ustawy antyspreadowej, a nie nieważność mechanizmu indeksacji kredytu, a tym bardziej nie nieważność umowy;

art. 353 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku - Prawo bankowe przez ich nieprawidłową wykładnię i stwierdzenie sprzeczności postanowień umowy regulujących indeksację z powołanymi przepisami;

art. 353 1k.c. przez jego błędną wykładnię i stwierdzenie, że umowa sprzeciwia się zasadom współżycia społecznego, a w konsekwencji stwierdzenie jej nieważności;

art. 58 § 1 k.c. przez jego niezasadne zastosowanie i stwierdzenie, że umowa stanowiła czynność prawną sprzeczną z ustawą, a w konsekwencji stwierdzenie jej nieważności;

art. 58 § 2 k.c. przez jego niezasadne zastosowanie i stwierdzenie, że umowa stanowiła czynność prawną sprzeczną z zasadami współżycia społecznego i stwierdzenie jej nieważności;

z ostrożności procesowej, naruszenie art. 58 § 3 k.c. w zw. z art. 58 § 1 i 2 k.c. in fine, przez ich błędne zastosowanie (względnie niezastosowanie, w zakresie wskazanych tam wyjątków) i niezasadne stwierdzenie, że nieważność części czynności prawnej (klauzul indeksacyjnych w zakresie, w jakim odsyłają do Tabeli Kursów Walut Obcych Pozwanego Banku), skutkuje nieważnością całej umowy, pomimo że bez spornych postanowień umowa i tak zostałaby zawarta, a ponadto istnieje dyspozytywny przepis ustawy przewidujący skutek braku uregulowania pomiędzy stronami sposobu określania wartości waluty (kursu), tj. w szczególności art. 358 § 2 k.c. w brzmieniu aktualnym na dzień zamknięcia rozprawy;

w zakresie stwierdzenia nieważności z uwagi na bezskuteczność klauzul indeksacyjnych:

art. 385 1 § 1 w zw. z § 3 k.c. przez błędną wykładnię art. 385 1 § 1 k.c. i niezastosowanie art. 385 1 § 3 k.c. i bezpodstawne przyjęcie, że sporne klauzule nie były indywidualnie uzgodnione, podczas gdy powód miał rzeczywisty wpływ na te postanowienia, w rozumieniu art. 385 1 § 3 k.c.;

art. 385 1 § 1 k.c. przez jego błędną wykładnię i bezpodstawne przyjęcie, że sporne postanowienia spełniają przesłanki abuzywności, czyli są niejednoznaczne, sprzeczne z dobrymi obyczajami, rażąco naruszają interes konsumenta;

art. 385 1 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13, przez ich niewłaściwe zastosowanie i stwierdzenie abuzywności spornych klauzul oraz konieczności uznania ich za niewiążące, podczas gdy sporne klauzule w kwestionowanym brzmieniu zostały już wyeliminowane zgodną wolą stron, przez podpisanie aneksu;

art. 385 1 § 2 k.c. przez jego niezastosowanie i bezpodstawne przyjęcie, że z powodu wyeliminowania klauzul indeksacyjnych, umowa ta jest nieważna, podczas gdyby nawet stwierdzić bezskuteczność spornych klauzul, umowa powinna obowiązywać w pozostałym zakresie;

art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13, przez ich niewłaściwe zastosowanie i stwierdzenie upadku umowy bez poinformowania uprzednio powoda o skutkach takiego rozstrzygnięcia oraz w sytuacji, gdy było to obiektywnie niekorzystne dla powoda;

w zakresie całości uzasadnienia wyroku:

art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 56 k.c. przez jego niezastosowanie i ocenę oświadczeń woli złożonych przez strony wyłącznie na podstawie literalnego brzmienia postanowień umowy, bez uwzględnienia okoliczności, w których zostały złożone, zasad współżycia społecznego oraz ustalonych zwyczajów, jak również oparcie się na dosłownym jej brzmieniu , bez uwzględnienia zgodnego zamiaru stron i celu umowy;

art. 69 ustawy - Prawo bankowe oraz art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 58 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 358 § 2 k.c. (wg stanu prawnego z dnia 24 stycznia 2009 roku) w zw. z art. 3 k.c. oraz w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG w zw. z art. 353 1 k.c. oraz w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 5 k.c. w zw. z art. 4 ustawy antyspreadowej przez błędne ustalenie nieważności u mowy, podczas gdy sporny kredyt jest szczególnym rodzajem kredytu walutowego; sposób zastosowania przez bank mechanizmu indeksacji polegający na stosowaniu w tym celu dwóch różnych kursów CHF był w pełni uzasadniony, a nawet przy najbardziej niekorzystnej dla banku interpretacji prawa i faktów istnieje możliwość zastąpienia spornych zapisów przepisami prawa dyspozytywnego tj. odniesieniem świadczeń do kursu rynkowego ewentualnie do kursu średniego NBP z dat uruchomienia kredytu oraz z dat poszczególnych płatności rat spłaty kredytu; sąd powinien stosować prawo, a nie je tworzyć, a stosując sankcję nieważności naruszył zasadę proporcjonalności oraz zasadę utrzymania umowy w mocy oraz zaniechał kompleksowego rozważenia czy orzeczenie, nie narusza zasad współżycia społecznego, w szczególności zasady słuszności i pewności obrotu gospodarczego

art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 385 1 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 roku („Dyrektywa") przez niezasadne stwierdzenie, że umowa jest nieważna, pomimo braku pouczenia powoda o skutkach abuzywności;

art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 354 § 1 k.c. przez ich niezastosowanie i przyjęcie, że po ewentualnym stwierdzeniu rzekomej nieważności lub abuzywności spornych klauzul, cała umowa jest nieważna, podczas gdy okoliczności, w których złożone zostały oświadczenia woli stron, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje pozwalają na wykonanie umowy po usunięciu z niej odwołań do Tabeli Kursów Walut Obcych, a zobowiązania powinny zostać przeliczone po aktualnym na dzień danej operacji finansowej, rynkowym kursie CHF/PLN;

art. 56 k.c. przez jego niezastosowanie i przyjęcie, że po ewentualnym stwierdzeniu rzekomej nieważności lub abuzywności spornych klauzul, cała umowa jest nieważna, podczas gdy art. 56 k.c. stanowi właściwy przepis dyspozytywny, przewidując, że czynność prawna wywołuje skutki w niej wyrażony oraz wynikające z ustawy, z zasad współżycia społecznego i z ustalonych zwyczajów;

art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 3 Prawa bankowego w zw. z art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. zmieniająca ustawę Prawo bankowe przez jego niezastosowanie i przyjęcie, że po ewentualnym stwierdzeniu rzekomej nieważności lub abuzywności spornych klauzul, cała umowa jest nieważna;

art. 358 § 2 k.c. w brzmieniu aktualnym na dzień zamknięcia rozprawy, przez jego niezastosowanie przy rozstrzyganiu o skutkach rzekomej nieważności lub abuzywności spornych klauzul, podczas gdy możliwe jest zastosowanie na tej podstawie do przeliczeń kursu średniego NBP, po wyeliminowaniu odesłania do kursów publikowanych w Tabeli Kursów Walut Obcych pozwanego;

art. 41 ustawy z dnia 28 kwietnia 1936 roku Prawo wekslowe przez jego niezastosowanie, podczas gdy możliwe jest zastosowanie analogii do przepisów prawa wekslowego i zastosowanie do przeliczeń kursu średniego NBP;

art. 24 ust. 3 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku o Narodowym Banku przez jego niezastosowanie, podczas gdy możliwe jest na tej podstawie zastosowanie do przeliczeń kursu średniego NBP;

art. 189 k.p.c. przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na niezasadnym przyjęciu, istnienia interesu prawnego w ustaleniu nieważności umowy, podczas gdy, spór prawny pomiędzy stronami jednoznacznie rozstrzyga rozpoznanie roszczenia o zapłatę;

art. 405 k.c. i art. 410 § 2 k.c. przez ich bezpodstawne zastosowanie, ewentualnie art. 409 k.c. przez jego niezastosowanie i stwierdzenie, że bank bezpodstawnie wzbogacił się kosztem powoda (co nie miało miejsca), jak również nie wzięcie pod uwagę, że bank uzyskane kwoty zużył (w całości, a co najmniej w części, w jakiej służyły one pokryciu kosztów pozyskania kapitału przez Bank - tj. w zakresie rat kapitałowych oraz rat odsetkowych w części, w jakiej odpowiadały stawce bazowej LIBOR 3M dla CHF);

art. 118 k.c. w zw. z art. 120 k.c. przez ich wadliwą wykładnię i zastosowanie oraz przyjęcie, że raty kredytu, którym odpowiada zasądzona kwota rzekomo nie stanowią świadczeń okresowych i nie podlegają 3-letniemu terminowi przedawnienia;

art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. i art. 411 pkt. 2 i 4 k.c. przez ich niezastosowanie w zakresie przedstawionej wykładni, tj. zasądzenia dochodzonego roszczenia o zapłatę w całości, pomimo że zasądzona suma powinna zostać pomniejszona o wartość wypłaconego kapitału, w zakresie w jakim nie został on spłacony ratami nieobjętymi pozwem (tzw. teoria salda);

art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. przez zasądzenie odsetek począwszy od daty wcześniejszej niż dzień wydania prawomocnego wyroku.

Na tak sformułowanych podstawach domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i oddalenia powództwa w całości; ewentualnie uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji; w każdym przypadku zasądzenia od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje.

Na podstawie art. 380 k.p.c. wnosił o rozpoznanie postanowienia w przedmiocie pominięcia dowodu z zeznań świadka M. A., J. C. (1) i opinii biegłego i dopuszczenia tych dowodów.

Powód wnosił o oddalenie apelacji i zasądzenie na swoją rzecz kosztów tego etapu postępowania.


Apelacja nie była zasadna i nie mogła prowadzić do zmiany zaskarżonego wyroku polegającej na oddaleniu powództwa. Pozwany podniósł szereg zarzutów, artykułując naruszenie wielu przepisów prawa procesowego i materialnego, podczas gdy część z nich dotyczy tych samych kwestii.

Na wstępie należy jednak rozważyć zarzuty w zakresie naruszenia prawa procesowego, w szczególności oceny dowodów, co miało prowadzić do niewłaściwych ustaleń faktycznych, a w konsekwencji i do błędnego zastosowania prawa materialnego.

Zarzut w tym względzie został sformułowany jako obraza art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c., która miała polegać na błędnej ocenie materiału dowodowego polegającej na daniu wiary zeznaniom powoda, co doprowadziło do przyjęcia, że umowa kredytowa nie została indywidulanie uzgodniona, co z kolei było podstawą twierdzeń, że umowa jest nieważna z uwagi na rzekome klauzule niedozwolone oraz sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. Część argumentów pozwanego dotyczy jednak oceny prawnej poczynionych ustaleń, co należy do zagadnień stosowania prawa materialnego. Niemniej przypomnieć należy, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 § 1 k.p.c. i musi się zostać przyjęta za prawidłową, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne, a takiej wadliwości skarżący nie wykazał.

Z tego względu Sąd Apelacyjny przyjął jako podstawę swojego rozstrzygnięcia stan faktyczny ustalony przez sąd pierwszej instancji, ponieważ wbrew zarzutom środka odwoławczego ustalenia te znajdują oparcie w materiale dowodowym, ocenionym z uwzględnieniem zasad logiki i doświadczenia życiowego. Nie miały bowiem miejsca uchybienia w zakresie koncentracji i oceny materiału dowodowego. W szczególności pozwany nie przedstawił materiału dowodowego, który wskazywałby na przekazanie kredytobiorcy informacji pozwalających realnie ocenić zakres ryzyka kursowego w perspektywie wielu lat, na który to okres umowa została zwarta oraz jego wpływu na stan zadłużenia i rzeczywisty koszt kredytu, który podważałby zeznania powoda, że nie był przez pracowników banku poinformowany o ryzyku kursowym.

Prawdziwe jest spostrzeżenie pozwanego, że sąd pierwszej instancji kwestionowane ustalenia odnośnie informacji o zasadach funkcjonowania kredytu i ryzyku kursowym poczynił w oparciu o zeznania powoda, jednakże wiedzę w tym przedmiocie miał właśnie kredytobiorca. Wiarygodności tych twierdzeń nie wzruszają oświadczenia jakie zostały złożone przy zawieraniu umowy, ponieważ miały one charakter blankietowy i stanowiły część wzorca przygotowanego przez bank, a na podstawie zaoferowanego przez kredytodawcę materiału brak było podstaw do przyjęcia, że kredytobiorca uzyskał zrozumiałą, pełną i szczegółową informację w tym zakresie. Wbrew tezom skarżącego okoliczności tych nie dowodzą zeznania świadka M. K. (k. 227), który nie pamiętał czy brał udział w przygotowaniu umowy i jakie informacje przekazano powodowi, a jego twierdzenia dotyczyły informacji, jakiej udzielał potencjalnym klientom, co miało dotyczyć także ryzyka, ale już bez wskazania jego zakresu, co czyni niewiarygodnym stwierdzenia, że kredytobiorcy otrzymywali wszystkie niezbędne informacje. Dowodu takiego nie mogły stanowić ewentualne zeznania pozostałych wskazanych świadków, które zostały przez sąd pierwszej instancji pominięte, gdyż jak wynikało ze zgłoszonego wniosku dowodowego dotyczyć miały istniejących w banku procedur, a nie zawierania tej konkretnej umowy i udzielenia powodowi konkretnych informacji i ich zakresu, dodatkowo praktycznie wszystkie ustalenia i informacje pochodziły od pośrednika kredytowego, a nie pracowników banku, którzy jedynie ograniczyli się do podpisania umowy za bank, co oznacza że pominięcie tego dowodu było prawidłowe i nie naruszało art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c., art. 232 k.p.c. i 278 k.p.c., podobnie jak dowodów (w tym opinii biegłego i przedłożonych w toku procesu dokumentów) na okoliczności dotyczące zasad finansowania, uruchamiania i spłaty kredytu, czy sposobu ustalania kursów, ponieważ okoliczności te nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, a część z nich powstała już po zawarciu umowy (n. p. nowa treść regulaminu), a jednocześnie brak jakichkolwiek danych aby powód zamierzał sanować wadliwą umowę. Z tych samych względów także Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw do zmiany tych postanowień dowodowych w trybie art. 380 k.p.c.

Nie można również zgodzić się z tezą, że powód stwierdził, że miał świadomość, że kurs waluty może się zmienić. Istotnie stwierdzenie znalazło się w treści jego zeznań, jednakże nie można przy tym pominąć dalszej części tej wypowiedzi, w myśl której nie miał wiedzy, że zmiany mogą być aż takie, zwłaszcza wobec braku przedstawienia symulacji zmiany rat i wysokości zobowiązania przy wzroście kursu waluty. Powód podał również, że pośrednik kredytowy wypowiadając się o ryzyku określał je jako minimalne i miało ono dotyczyć nie kursu waluty, ale wysokości stóp procentowych. Podkreślił również, że pośrednik z E. wskazywał, że jest to umowa standardowa, a zatem nie było mowy o negocjacjach. Tym samym dokonane przez Sąd Okręgowy ustalenia w tym przedmiocie nie są - jak argumentuje skarżący wewnętrznie sprzeczne.

Ustaleniu o wskazywaniu na stabilność kursu CHF nie przeczy fakt, że kredytobiorca wiedział, że kursy walut są zmienne, ponieważ w tym wypadku istotne było, czy zmiany te są częste i znaczące, a w tym zakresie dokładnej informacji nie było. Dodatkowo, nawet jeśliby przyjąć że kredytobiorcom prezentowano symulację zmiany tego kursu w przyszłości (czemu powód zaprzeczył), brak jest danych w jakim czyniono to zakresie, a jak wynika z wiedzy sądu w innych tego typu sprawach, nawet jeśli miało to miejsce było zgodne z Rekomendacją S, co oznacza że dotyczyło to kosztów obsługi ekspozycji kredytowej przy deprecjacji kursu złotego w skali odpowiadającej różnicy między maksymalnym i minimalnym kursem złotego do waluty w ciągu ostatnich 12 miesięcy, która wówczas rzeczywiście nie była znaczna. W efekcie nie było to wystarczające dla przyjęcia, że pozwany wypełnił należycie przedkontraktowy obowiązek informacyjny co ryzyka kursowego (walutowego), skoro zakres przekazanych kredytobiorcy informacji nie obrazował skali możliwego wzrostu zadłużenia kredytowego, a tym samym nawet nie przybliżał granic w jakich możliwy jest ewentualny wzrost zadłużenia. W istocie świadomości tego jak wzrośnie kurs CHF nie miał też pozwany, a nawet nie mógł tego przewidzieć, co oznacza że proponowanie konsumentowi zawarcia na takich warunkach umowy nie wypełnia nie tylko ponadstandardowych, ale nawet podstawowych obowiązków informacyjnych. Brak określenia granic potencjalnego wzrostu kursu CHF wyklucza przyjęcie, że powód był świadomy możliwości parokrotnego wzrostu zadłużenia kredytowego i na nie się godził.

Zasadne nie są także argumenty o jakoby rzeczywistym wpływie powoda na ustalenie sposobu przeliczenia wypłaconej kwoty kredytu i rat z złotych na walutę indeksacji i odwrotnie, gdyż zgodnie z § 3 ust. 4 uruchomienie kredytu miało nastąpić w dniu wskazanym przez kredytobiorcę, jednakże wniosek miał być złożony na 3 dni robocze (a w niektórych wypadkach nawet 10 dni) przed planowaną datą uruchomienia środków. W regulaminie kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej w Banku (...) S.A., dołączonym do pozwu, który miał stanowić załącznik do umowy, wbrew zarzutom pozwanego w § 7 nie została przewidziana bezwarunkowa możliwość spłaty kredytu w walucie jego indeksacji.

Zdaniem sądu nie mają także żadnego znaczenia motywy jakie kierowały powodem aby wystąpić z żądaniem zapłaty w związku z nieważnością umowy, gdyż konsument ma prawo skorzystać z przyznanej mu ochrony w chwili gdy poweźmie widomość o istnieniu w umowie postanowień niedozwolonych, bez względu na swoją sytuację finansową czy osobistą. Z tych samych względów obojętnym jest porównanie sytuacji powoda do sytuacji innych kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt w złotych.

W rezultacie ocena, że zeznania powoda zasługują na wiarygodność była trafna, zwłaszcza że wobec sposobu zaprezentowania oferty, sporządzenia umowy według obowiązującego w banku wzoru, braku przejrzystości postanowień oraz niedostatecznego poinformowania o możliwych w praktyce skutkach takiej konstrukcji, należało przyjąć, że nie miało miejsca indywidulane negocjowanie umowy, co potwierdził i świadek K. (k. 227) oraz, że nie został w dostatecznym stopniu wypełniony obowiązek informacyjny. Dodatkowo trzeba zaznaczyć, że przy tego rodzaju umowach faktycznie możliwe jest bądź zaakceptowanie wzorca i zawarcie umowy w sposób proponowany przez przedsiębiorcę, bądź odstąpienie od kontraktowania. Sąd pierwszej instancji nie dopuścił się więc naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.

Niezasadne jest także twierdzenie o naruszeniu art. 243 2 k.p.c. w zw. z art. 235 2 § 1 i § 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. w zw. z art. 327 1 § 1 ust. 1 k.p.c. przez brak odniesienia się w uzasadnieniu do wszystkich zaoferowanych dokumentów. Wbrew tezom skarżącego sąd meriti wyjaśnił, które z dokumentów uczynił podstawą swoich ustaleń oraz wskazał, że pozostałe były zbędne, bądź pozostawały bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy i tym samym uczynił zadość wymaganiom z art. 327 1 § 1 pkt 1 k.p.c., nie uniemożliwiając przeprowadzenia kontroli orzeczenia, pomimo że tylko wówczas mogłoby stanowić to uzasadniony zarzut apelacji.

Kwestię naruszenia art. 316 k.p.c. skarżący powiązał z możliwością zastosowania art. 358 § 2 k.c. w brzmieniu z chwili orzekania, w istocie więc, pomimo że powołał się na naruszenie prawa procesowego, zarzut ten dotyczył zastosowania prawa materialnego, a więc zostanie omówiony w dalszej kolejności. Tu można ograniczyć się jedynie do stwierdzenia, że nie był zasadny.

Z powyższych względów zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego w sposób, który miał mieć wpływ na wynik sprawy nie były uzasadnione.

Przed odniesieniem się do poszczególnych zarzutów dotyczących prawa materialnego trzeba jeszcze wyjaśnić, że spora grupa argumentów dotyczyła naruszenia art. 69 ust. 1 i 2 pkt 4 prawa bankowego, art. 353 1 k.c. i art. 58 § 1 k.c., przez przyjęcie, że sporna umowa nie jest sprzeczna z prawem, a tym samym nieważna na podstawie art. 58 § 1 k.c. Sąd Apelacyjny w tym składzie stoi na stanowisku, że co do zasady konstrukcja umowy kredytu odwołująca się do waluty obcej, w tym przewidująca udzielenie kredytu denominowanego (indeksowanego) w walucie obcej nie jest sprzeczna z art. 69 ust. 1 prawa bankowego, co wynika z obecnie już utrwalonej linii orzecznictwa SN (np. wyrok Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18 i cytowane w nim inne orzeczenia). Nie bez znaczenia pozostaje i to, że ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2011 r. Nr 165, poz. 984), czyli tzw. ustawa antyspreadowa, potwierdziła, że przed jej wejściem w życie dopuszczalne było zawieranie umów o kredyt denominowany, jak i indeksowany (wyrok Sądu Najwyższego z 30 października 2020 r., II CSK 805/18). Oznacza to, ze szczegółowe odnoszenie się do poszczególnych zarzutów w tym przedmiocie było zbędne.

Niepodzielenie tego zarzutu nie przesądza jednak, że podjęte przez sąd pierwszej instancji rozstrzygnięcie nie jest prawidłowe, ponieważ zakwestionowane klauzule przeliczeniowe trzeba uznać za postanowienia abuzywne, o czym sąd pierwszej instancji także się wypowiedział.

Odnosząc się do zarzutów dotyczących nieważności umowy ze względu na abuzywność jej postanowień (art. 385 ( 1 )§ 1 k.c.) zauważyć należy, że zgodnie z § 2 umowy udzielony kredyt był indeksowany (waloryzowany) do CHF, a kwota kredytu została przeliczona na CHF zgodnie z kursem kupna CHF według tabeli kursów walut obowiązującej u pozwanego w dniu uruchomienia kredytu, a w § 7 ust. 1 powód zobowiązał się spłacić kwotę kredytu w PLN z zastosowaniem kursu sprzedaży CHF obowiązującego w dniu płatności raty kredytu, ustalonego w tabeli kursowej banku. Oceny charakteru tych postanowień należało dokonać, jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w uchwale z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, przy zastosowaniu powołanego w niej orzecznictwa TSUE, stosownie do art. 4 ust. 1 oraz art. 3 ust. 1 wdrożonej do naszego porządku prawnego Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, w odniesieniu do chwili zawarcia umowy kredytu z uwzględnieniem wszystkich okoliczności, o których kredytodawca wiedział lub mógł wiedzieć przy zawieraniu umowy i które mogły wpływać na jej późniejsze wykonanie, gdyż warunek umowny może wprowadzać między stronami nierównowagę pojawiającą się dopiero w czasie wykonywania umowy. Ocena ta nie może zależeć od zdarzeń, które wystąpiły po zawarciu umowy i są niezależne od woli stron, a okoliczności, które zaistniały po zawarciu umowy, nie mają znaczenia dla oceny abuzywności postanowień umowy. Dlatego też nie miała znaczenia dla rozstrzygnięcia podkreślana przez pozwanego okoliczność, że powód mógł spłacać kredyt bezpośrednio w CHF. Na marginesie trzeba przy tym zaznaczyć, że mogłoby to jedynie ograniczyć naliczane spready walutowe.

Kierując się tymi wskazówkami Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko Sądu Okręgowego, że postanowienia łączącej strony umowy, w szczególności przywołane wyżej, są w świetle art. 385 ( 1) k.c. niedozwolone. Podkreślić przy tym przyjdzie, że poglądy orzecznictwa w zakresie tego czy jest to postanowienie główne umowy, czy też służące wyłącznie określeniu sposobu jej wykonania było zmienne, a ma to zasadnicze znaczenie, gdyż zgodnie art. 385 ( 1) § 1 k.c. spod kontroli przewidzianej w tym przepisie wyłączone są postanowienia określające główne świadczenia stron, ale jedynie wówczas, gdy sformułowane zostały jednoznacznie. Zdaniem Sądu Apelacyjnego kwestionowane postanowienia – klauzule waloryzacyjne określały główne świadczenia stron w rozumieniu art. 385 ( 1) § 2 zd. drugie k.c. Pojęcie głównych świadczeń należy bowiem wiązać z określonymi w ustawie elementami przedmiotowo istotnymi wyróżniającymi konkretną umowę (essentialia negotii). W przypadku umowy o kredyt zdefiniowanej w art. 69 prawa bankowego wynika, że głównymi świadczeniami stron są dla kredytodawcy oddanie do dyspozycji kredytobiorcy oznaczonej kwoty pieniężnej na oznaczony czas z przeznaczeniem na oznaczony w umowie cel, a dla kredytobiorcy – wykorzystanie udostępnionego kredytu zgodnie z umówionym celem, zwrot kwoty kredytu, zapłata odsetek kapitałowych i prowizji. W przypadku umów o kredyt waloryzowany do waluty obcej, zawarte w tych umowach klauzule waloryzacyjne, służą oznaczeniu w pierwszej kolejności salda zadłużenia w CHF ustalanego według kursu kupna, a następnie określeniu wysokości poszczególnych rat ustalanych według kursu sprzedaży CHF, czyli ustaleniu kwoty, którą kredytobiorca ma zwrócić bankowi. Określają więc one główne świadczenie kredytobiorcy wynikające z umowy kredytu - kwotę podlegającą zwrotowi jako spłata. Obecnie w orzecznictwie (wyroki SN z 11.12.2019 r. III CSK 159/17, 2.06.2021 r. I CSKP 382/21, czy 3.02.2022 r. II CSKP 459/22), w ślad za wypowiedziami Trybunału Sprawiedliwości UE na gruncie dyrektywy 93/13/EWG przyjmuje się, że tego typu klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu (zob. wyroki TSUE z 3 października 2019 r., D., C-260/18, z 14 marca 2019 r., D., C-118/17,).

W niniejszym wypadku nieuczciwy charakter umowy przejawiał się w postanowieniu przewidującym przeliczenie oddawanej do dyspozycji kredytobiorcy kwoty kredytu na CHF, ostatecznie według kursu kupna z dnia uruchomienia kredytu, a następnie kolejnym przeliczeniu na PLN według kursu sprzedaży - dla ustalenia wysokości rat. Takie ukształtowanie treści umowy może budzić wątpliwości spełnienia wymogów określonych w art. 69 ust. 1 i ust. 2 pkt. 2 prawa bankowego, gdyż nie określa w sposób jednoznaczny kwoty kredytu, którą według stanu z dnia zawarcia umowy powodowie byli obowiązani zwrócić (nie wskazywało kursów przeliczeniowych).

Prawo banku do ustalania kursu waluty nieograniczone nieskonkretyzowanymi, obiektywnymi kryteriami zmian stosowanych kursów walutowych świadczy o braku właściwej przejrzystości i jasności postanowienia umownego, co uniemożliwia konsumentowi przewidzenie na podstawie zrozumiałych kryteriów potencjalnych konsekwencji ekonomicznych wynikających z tej umowy, podczas gdy w niniejszym wypadku określenie świadczenia zostało pozostawione woli wyłącznie jednej ze stron. Oba kursy waluty tj. kupna i sprzedaży były określane przez pozwanego, bez zawarcia w umowie sposobu ustalania tego kursu. Takie postanowienia klauzuli waloryzacji pozwalały pozwanemu na dowolną i nieograniczoną umową zmianę wysokości świadczenia. Oczywistym jest przy tym (co pozwany szczególnie akcentuje), że nie miał wpływu na wysokość kursów stosowanych na rynkach walutowych, jednakże sposób określania kursów stosowanych dla poszczególnych transakcji w świetle umowy nie był niczym ograniczony, skoro mógł ustalić równocześnie kilka tabeli kursów i stosować je w zależności od rodzaju transakcji, a więc inny kurs dla transakcji kantorowych, inny dla skupu/sprzedaży dokonywanej za pośrednictwem rachunków bankowych, zaś jeszcze inny dla obliczeń związanych z udzieleniem i spłatą kredytu. Do niego należało także określenie swojej prowizji z tytułu wymiany walut. W ten sposób powód nie miał możliwości zweryfikowania prawidłowości określonej przez pozwanego równowartości kredytu w CHF, który został wypłacony w złotych, ani prawidłowości wyliczonej w danym miesiącu raty kredytu, którą zobowiązany był zapłacić. W efekcie określenie wysokości należności obciążającej konsumenta z odwołaniem do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, jest nietransparentne, pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron (por. wyrok SA w Warszawie z dnia 3 kwietnia 2020 roku, VI ACa 27/19, czy wyrok SN z 29 października 2019 roku, IV CSK 309/18), a tym samym pozwala na uznanie, że postanowienia umowne określające główne świadczenia stron w postaci obowiązku zwrotu kredytu i uiszczenia odsetek nie były jednoznacznie określone w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.

Abuzywnego charakteru tych klauzul nie unicestwia argument pozwanego, że stosowane przez niego kursy walut kalkulowane były w oparciu o czynniki obiektywne ani że stosowane przez niego kursy CHF nie odbiegały istotnie od kursów stosowanych przez inne banki komercyjne, ani od średniego kursu NBP, ponieważ okoliczności te nie zmieniają faktu, że kursy walut były kształtowane jednostronnie przez kredytodawcę. Umowa kredytu zawierała odesłanie do tabeli kursów, bez szczegółowego, obiektywnego wyjaśnienia zasad jej ustalania, także w zakresie odmienności kursów kupna, sprzedaży. Wprawdzie art. 111 ust. 1 pkt 4 prawa bankowego nakłada na bank powinność wypełnienia obowiązków informacyjnych, których celem jest zapewnienie przejrzystości usług w zakresie potencjalnych kosztów kredytu bankowego i korzyści związanych z określoną umową bankową, jednak samo ogłoszenie kursu, przy jego zmienności nie pozwala na przyjęcie, że znane i uzgodnione są zasady ustalania kursu według sprawdzalnych i obiektywnych czynników. Tym samym nie miało miejsce naruszenie wskazanego przepisu.

Nie można również zgodzić się z pozwanym jakoby zawarte w umowie klauzule waloryzacyjne zostały wynegocjowane i indywidualnie uzgodnione z powodami. Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu; w szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (art. 385 1 § 3 k.c.). Za indywidualnie uzgodnione można uznać bowiem jedynie takie postanowienia, które były przedmiotem negocjacji, bądź są wynikiem porozumienia lub świadomej zgody co do ich zastosowania. Warunki umowy muszą zostać uznane za niewynegocjowane indywidualnie, jeżeli zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał wpływu na ich treść, zwłaszcza jeśli zostały przedstawione w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Takie indywidualne uzgodnienie nie ma również miejsca, gdy konsument ma jedynie hipotetyczną możliwość pertraktacji, ponieważ konieczne jest wspólne ustalenie ostatecznego brzmienia klauzul umownych, w wyniku rzetelnych negocjacji, w ramach których konsument ma realny wpływ na treść kontraktu, chyba że poszczególne postanowienia zostały przez niego sformułowane i włączone na jego żądanie (zob. postanowienie SN z 6 marca 2019 r. I CSK 462/18). Wbrew tezom skarżącego za indywidulane uzgodnienie warunków nie może być uznany wybór przez konsumenta jednej z kilku oferowanych przez bank wersji kredytu. W tym wypadku brak indywidualnego uzgodnienia kwestionowanych postanowień umownych dotyczących waloryzacji wynika także ze sposobu zawarcia umowy – opartej o treść stosowanego przez pozwanego wzorca, co praktycznie wyklucza możliwość indywidualnego wpływania przez konsumenta na treść powstałego stosunku prawnego poza ustaleniem kwoty kredytu, okresu spłaty, ewentualnie wysokości marży banku. Skoro wpływ konsumenta musi mieć charakter realny dla oddziaływania na treść postanowień umownych i zostać mu rzeczywiście zaoferowany, a nie polegać na teoretycznej możliwości wystąpienia z wnioskiem o zmianę określonych postanowień (efekt którego był co do zasady wątpliwy, gdyż świadek nie pamiętał aby miało to miejsce), okoliczność że znał treść danego postanowienia i je rozumiał, nie oznacza, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. A jak wynika z dostępnych danych, umowa zawarta z kredytodawcą przez powoda w istocie odpowiadała wzorcowi stosowanemu u pozwanego, co oznacza że indywidulane uzgodnienie treści spornych postanowień nie miało miejsca.

Warunkiem uznania postanowienia umownego za abuzywne jest także ustalenie, że kształtuje ono prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, gdy można rozsądnie założyć, że kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy i słuszny, uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie się spodziewać, że konsument zaakceptowałby w ramach negocjacji klauzulę będącą źródłem braku równowagi stron (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 stycznia 2016 r. I CSK 125/15 LEX 1968429). Sąd podziela pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, że zamieszczony w kwestionowanych postanowieniach mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta.

W myśl art. 385 1 § 1 k.c. konsekwencją uznania za abuzywne zawartych w umowie z konsumentem i nieuzgodnionych indywidualnie klauzul waloryzacyjnych (indeksacyjnych) jest stan niezwiązania stron umowy zakwestionowanymi postanowieniami, który to przepis stanowi implementację dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. Urz. UE 1993 L 95, s. 29, ze. zm.). W niniejszej zaś sprawie nie ulegało wątpliwości, że powodowie byli konsumentami, ponieważ jak stanowi zawarta w art. 22 1 k.c. definicja konsumenta odwołuje się do braku bezpośredniego związku czynności prawnych konsumenta z działalnością gospodarczą lub zawodową jako najistotniejszego i najbardziej charakterystycznego elementu tego pojęcia. Jeżeli osoba fizyczna nie prowadzi działalności gospodarczej lub zawodowej, czynności prawne dokonywane przez nią w relacjach z przedsiębiorcami dokonywane są w ramach obrotu konsumenckiego i wówczas pozostaje bez znaczenia cel lub motyw danej czynności. Tu nie ulegało wątpliwości, że kredyt został zaciągnięty na zakup mieszkania.

W świetle tych ustaleń, podzielić należało stanowisko Sądu Okręgowego, że kwestionowane przez powoda postanowienia umowy kredytowej mają charakter abuzywny, przez co zarzuty apelacji strony pozwanej w tym przedmiocie okazały się chybione. Podkreślić jeszcze należy, że wbrew zarzutom środka odwoławczego, na ocenę tę nie może wpłynąć fakt wejścia w życie ustawy z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U, nr 165, poz. 984), czyli tzw. „ustawy antyspreadowej”. W uchwale z dnia 20 czerwca 2019 r. (III CZP 29/17, OSNC 2019/1/2) Sąd Najwyższy wyjaśnił, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 1 § 1 k.c.), dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, a zatem to w jaki sposób była ona późnej wykonywana nie ma żadnego znaczenia. Co oznacza, że i zarzut naruszenia art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 56 k.c., czy art. 4 wskazanej wyżej ustawy, nie jest trafny.

W związku z powyższym, rozważyć należało zarzuty apelacji w przedmiocie konsekwencji uznania za abuzywne klauzul indeksacyjnych zawartych w spornej umowie, w szczególności czy, jak sugeruje skarżący, umowa ta mogła dalej obowiązywać w pozostałym zakresie, czy też należało uznać ją za nieważną. Podkreślić trzeba, że w myśl art. 385 ( 1 )§ 2 k.c. jeżeli niedozwolone postanowienie umowy nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Przepis ten wraz z pozostałymi dotyczącymi nieuczciwych postanowień umownych stanowi implementację do krajowego systemu prawnego Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Art. 6 ust. 1 Dyrektywy nałożył na Państwa Członkowskie obowiązek zapewnienia, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Jak podkreślił Sąd Najwyższy w wyroku z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, obowiązywanie umowy w dalszym ciągu, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, a nie jego kontrahenta i przywołał wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. C-260/18 (K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...)) zapadły na gruncie sprawy bezpośrednio odnoszącej się do polskiego systemu prawnego, zgodnie z którym, jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy. Zauważyć zatem trzeba, że eliminacja spornych postanowień umowy ze względu na abuzywność klauzul waloryzacyjnych, które służyły ustaleniu kursu franka szwajcarskiego na potrzeby wypłaty kredytu oraz ustalenia wysokości raty kapitałowo-odsetkowej wpływa w realiach sprawy na zmianę głównego przedmiotu umowy z tej przyczyny, że klauzule dotyczą głównych zobowiązań powodów jako kredytobiorców, związanych ze spłacaniem rat w ich kapitałowej części oraz ustaleniem pozostałej do zapłacenia części kapitału kredytu. Ewentualne wyeliminowanie wskazanych klauzul nie może pozwalać na utrzymanie umowy nie tylko dlatego, że chodzi o główne świadczenia, bez których charakter umowy nie mógłby zostać zachowany lecz również z tej przyczyny, że bez tych klauzul jej wykonywanie w pozostałym zakresie w ogóle nie byłoby możliwe na podstawie tej umowy bez zasadniczej zmiany jej charakteru prawnego. Wyłączenie klauzul dotyczących zastosowania kursu z tabeli banku wyłączałaby wykonywanie takiej umowy ze względu na niemożliwość zgodnego z jej treścią ustalenia wysokości rat. Jednocześnie, we wskazanym wyżej orzeczeniu Trybunał stanowczo wypowiedział się przeciwko „wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę”. Wbrew stanowisku skarżącego, sąd nie jest zatem władny do kreowania postanowień umownych, które mogłyby zastąpić niedozwolone klauzule, w tym zastąpić kurs sprzedaży z tabeli banku zastrzeżony w umowie, jakimś innym kursem notowania franka szwajcarskiego do złotego, w tym średnim kursem ogłaszanym przez NBP, czy jakimkolwiek innym. Sądy krajowe są bowiem zobowiązane do zaniechania stosowania nieuczciwego postanowienia umownego, aby nie wywierał on skutków wobec konsumenta, natomiast nie są uprawnione do nadawania mu nowej treści (por. wyrok TSUE z dnia 15 marca 2012 r., C-453/10). Dodatkowo, zgodnie z poglądem Sądu Najwyższego wyrażonym w wyroku z 9 maja 2019 r., (I CSK 242/18) „nieuprawnione byłoby zastąpienie przez sąd postanowień niedozwolonych innymi, polegającymi np. na odwołaniu się do kursu walut stosowanego przez Narodowy Bank Polski. Możliwość takiej zmiany umowy przez sąd stałaby w sprzeczności z celami prewencyjnymi dyrektywy 93/13, gdyż przedsiębiorcy wiedzieliby, że nawet w razie zastosowania klauzuli niedozwolonej umowa zostanie skorygowana przez sąd w sposób możliwie najpełniej odpowiadający ich woli, a jednocześnie dopuszczalny w świetle przepisów o niedozwolonych postanowieniach umownych”.

Podstaw do zastąpienia abuzywnej klauzuli waloryzacyjnej inną, a w szczególności taką, która określałaby odmienny sposób ustalenia kursu waluty waloryzacji nie daje jak już wyjaśniono art. 385 1 k.c. Nie może jej stanowić też art. 358 § 2 k.c., ponieważ nie może być stosowany w drodze analogii, a dodatkowo nie obowiązywał w chwili zawierania umowy, a tym samym pomijając jego zastosowanie sąd meriti nie dopuścił się obrazy art. 316 k.p.c. Zdaniem sądu w niniejszym składzie jedną z fundamentalnych zasad prawa cywilnego jest zasada stosowania prawa materialnego z daty dokonania czynności prawnej. Ocena, a tym bardziej ingerencja w stosunek prawny w oparciu o przepis prawa materialnego, wprowadzony do porządku prawnego później, jako godząca w tę zasadę jest niedopuszczalna, co oznacza że także ten zarzut nie jest trafny. Przez analogię nie miał także zastosowania art. 41 prawa wekslowego, czy art. 24 ust. 3 o Narodowym Banku Polskim, gdyż wskazane przepisy dotyczą zupełnie innych kwestii niż postanowienia umowy kredytowej zawartej pomiędzy profesjonalistą jakim jest bank, a konsumentem, a dodatkowo ich stosowanie pozostawałoby w sprzeczności z podstawowym celem Dyrektywy, o czym była już mowa.

Z kolei w wyroku z 18 listopada 2021 r. C-212/20 Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wskazał, że art. 5 i 6 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie temu, by sąd krajowy, który stwierdził nieuczciwy charakter warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem w rozumieniu art. 3 ust. 1 tej dyrektywy, dokonał wykładni tego warunku w celu złagodzenia jego nieuczciwego charakteru, nawet jeśli taka wykładnia odpowiadałaby wspólnej woli stron, a zatem i art. 65 k.c. nie mógł służyć sanacji niedozwolonych postanowień umowy zawartej przez strony.

W związku z tym, Sąd Okręgowy trafnie rozważał czy po wyeliminowaniu tych niedozwolonych klauzul, umowa kredytu może nadal obowiązywać w pozostałym zakresie, czy też uznać ją - zgodnie z żądaniem za nieważną, w szczególności ze względu na brak któregoś z koniecznych ich elementów. Skoro jak już wyżej wskazano klauzule te określają główne świadczenia stron, które nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny ich usunięcie ze skutkiem ex lege i ex tunc powoduje, że brak jest określenia w umowie jej elementów koniecznych przewidzianych w art. 69 prawa bankowego, ponieważ ich wyeliminowanie nie pozwoliłoby obliczyć sumy, jaką powód obowiązany jest zwrócić z tytułu udzielonego kredytu.

Należy jeszcze podkreślić, że powodowi nie zostało udzielone pouczenie o skutkach, jakie pociąga za sobą stwierdzenie nieważności umowy, jednakże miało to o tyle mniejsze znaczenie, że rozstrzygnięcie takie nie powoduje dla kredytobiorcy niekorzystnych skutków. Spłacił on bowiem już całe zobowiązanie wynikające z umowy, a zatem nawet powstanie obowiązku jednorazowego zwrotu wypłaconego kapitału nie będzie stanowić nadmiernego obciążenia. Wbrew tezom prezentowanym przez kredytodawców nie jest także bankowi należne wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, o czym wypowiedział się TSUE w wyroku z 15 czerwca 2023 r. C-520/21. W rezultacie brak jest negatywnych skutków dla kredytobiorcy, podczas gdy pozostawienie umowy w mocy, utrzymywałoby ich obciążenia nie znajdujące podstaw we właściwie skonstruowanej umowie. Co także istotne powód na nieważność umowy powoływał się już w piśmie z 10 grudnia 2020 r., a następnie w pozwie, jednoznacznie formułując jego żądanie.

Na podzielenie nie zasługiwał również zarzut naruszenia art. 5 k.c., który pozwany uzasadniał w istocie nieproporcjalnością sankcji w postaci nieważności umowy do wagi naruszenia praw konsumenta. Skarżący zdaje się jednak zapominać, że możliwość zastosowania sankcji, nawet w postaci stwierdzenia nieważności umowy jest przewidziana w przepisach prawa, a zatem jej zastosowanie nie może stanowić nieproporcjonalnej sankcji, czy korzystania z prawa wbrew jego przeznaczeniu lub sprzecznie z zasadami współżycia społecznego, a to oznacza że i ten przepis nie został naruszony.

Konsekwencją stwierdzenia, że umowa ze względu na bezskuteczność klauzul abuzywnych i brak możliwości ich zastąpienia – jest nieważna, co powoduje, że nie istnieje stosunek prawny z niej wynikający, było powstanie po stronie pozwanej obowiązku zwrotu powodowi wpłaconej przez niego na poczet zwrotu wypłaconego kredytu kwoty na podstawie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c. Za ugruntowany już bowiem uznać należy w orzecznictwie pogląd (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 2021 r., III CZP 11/20), że w razie nieważności umowy i żądania konsumentów zwrotu spełnionego świadczenia rozliczenia dokonać należy w oparciu nie o teorię salda, lecz teorię podwójnej kondykcji, zgodnie z którą każda ze stron zgłasza żądanie zwrotu odrębnie, bez automatycznego kompensowania przez sąd. Pogląd ten jest ugruntowany i tezy skarżącego jakoby rozliczenie miało zostać dokonane o teorię salda nie są trafne. Tym samym nie doszło także do obrazy art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 410 § 1 i 2 k.c. oraz art. 411 pkt 2 i 4 k.c.

Pozwany zdaje się zapominać, że w wypadku kondykcji przewidzianych w art. 410 § 2 k.c., czyli dotyczących świadczenia nienależnego, ustawodawca przewidział odrębną regulację w art. 411 k.c., a więc wypadki gdy pomimo tego, że świadczenie jest nienależne nie można żądać jego zwrotu, a żaden z nich nie zachodzi. Powód spełniając swoje świadczenie z umowy kredytowej nie wiedział, że nie był do świadczenia zobowiązany, gdyż dopiero w 2020 r. wyraził swoje wątpliwości co do ważności umowy. Podobnie przepis art. 411 pkt 2 k.c. dotyczący niemożności żądania zwrotu świadczenia, jeżeli czyni ono zadość zasadom współżycia społecznego i pkt 4 dotyczący zwrotu świadczenia spełnionego przed jego wymagalnością nie ma zastosowania, gdyż świadczenie którego zwrotu domagali się powód wynikało z świadczenia nienależnego w związku z nieważnością czynności prawnej, a nie sytuacji objętych powołanymi normami.

Najogólniej bowiem można przyjąć, że świadczenie czyni zadość zasadom współżycia społecznego, jeżeli świadczącemu można przypisać moralny obowiązek wobec przyjmującego świadczenie, co z reguły dotyczy świadczeń quasi-alimentacyjnych, rodzinnych i związanych ze stosunkiem pracy (tak SN w wyroku z 27.07.2018 r. V CSK 401/17). W tym zaś wypadku trudno uzasadnić spełnienie świadczenia z umowy, która dopiero później okazała się nieważna, względami moralnymi, zwłaszcza że do takiej oceny istotna jest chwila spełnienia świadczenia, a powodowie wpłacając kolejne raty po prostu realizowali zobowiązania umowne. Z kolei przepis art. 411 pkt 4 nie ma w ogóle zastosowania do świadczenia nienależnego, ponieważ dotyczy zobowiązań istniejących, choć jeszcze niewymagalnych. W sytuacji gdy umowa okazała się nieważna roszczenie nie powstało, co oznacza że nie mogło być wymagalne.

Trafne było również stanowisko sądu pierwszej instancji, że świadczenie spełniane przez kredytobiorcę w ratach, nie było świadczeniem okresowym, które definiowane jest jako świadczenie pieniędzy lub rzeczy określonych co do gatunku, powtarzające się w określonych odstępach czasu, nie stanowiące jednak ustalonej z góry całości (n.p. M. Pyziak-Szafnicka w Kodeks cywilny..., red. M. Pyziak-Szafnicka, P. Księżak, 2014, s. 1186), podczas gdy kredyt co do zasady ma określoną wartość. Tym samym nie istnieją podstawy do określenia terminu przedawnienia odrębnie dla każdej z rat i art. 118 k.c. w części odnoszącej się do świadczeń okresowych nie znajduje zastosowania.

Trafne było natomiast stanowisko pozwanego, że sąd meriti zasądzając odsetki od 25 grudnia 2020 r., czyli po upływie terminu do spełnienia świadczenia naruszył art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c.

Mając na względzie rozwiązania przyjęte przez TSUE, konstrukcyjne wadliwość wynikająca z abuzywności postanowień najbliższa jest bezskuteczności zawieszonej, co oznacza że konsument może rezygnując z ochrony wyrazić zgodę na związanie niedozwolonym postanowieniem lub odmówić zgody na takie rozwiązanie. Oznacza to, że w okresie zawieszenia żadna ze stron nie może się uwolnić od zawartej umowy, a tym samym wymagalność roszczeń restytucyjnych rozpoczyna się od chwili ustania tego stanu zawieszenia, a nie od wydania wyroku, czy też jego prawomocności. Ustanie tego stanu zawieszenia w niniejszej sprawie wobec treści reklamacji, należy bowiem łączyć z doręczeniem pozwu, co miało miejsce 3.08.2021 r. (k. 73), a zatem odsetki należne były od dnia następnego czyli 4.08.2021 r. Z tego też względu z mocy art. 386 § 1 k.p.c. konieczne było dokonanie zmiany punktu 1/ wyroku, o tyle że ustawowe odsetki za opóźnienie należne były od 4 sierpnia 0221 r., a w pozostałej części żądanie odsetek oddalić.

Wskazane wyżej podstawy były wystarczające dla uznania, że umowa była nieważna, nawet bez odwołania się do jej sprzeczności z zasadą swobody umów, na co także powoływał się sąd pierwszej instancji. Nawet więc jeśli podzielić zarzuty banku w tym względzie, ostatecznie nie powoduje to wadliwości orzeczenia. Dlatego też Sąd Apelacyjny uznał, że nie miały miejsca wskazywanie przez pozwanego naruszenia prawa procesowego czy materialnego, a zatem apelacja w pozostałej części jako bezzasadna w oparciu o art. 385 k.p.c. podlegała oddaleniu, czego konsekwencją było zastosowanie wynikającej z art. 98 § 1 k.p.c. zasady odpowiedzialności za wynik sprawy i obciążenie kosztami postępowania apelacyjnego pozwanego, który przegrał co do zasady i co do wysokości. Powodowi należał się więc zwrot wynagrodzenia pełnomocnika, zgodnie z § 2 pkt 6 i § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.





SSA Jolanta Polko SSA Joanna Naczyńska SSO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska