Sygn. akt I ACa 911/22
Dnia 30 listopada 2023 r.
Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: |
SSA Artur Kowalewski (spr.) |
Protokolant: |
st. sekr. sąd. Piotr Tarnowski |
po rozpoznaniu w dniu 23 listopada 2023 r. na rozprawie w Szczecinie
sprawy z powództwa B. R. i W. R.
przeciwko (...) Bank (...) spółce akcyjnej w W.
o ustalenie i zapłatę
na skutek apelacji pozwanego
od wyroku Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim
z dnia 15 marca 2022r., sygn. akt I C 894/20
I. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie II w ten sposób, że:
1. zasądza od pozwanego (...) Bank (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powodów B. R. i W. R. łącznie:
- odsetki ustawowe za opóźnienie liczone od kwoty 39.156,08 (trzydzieści dziewięć tysięcy sto pięćdziesiąt sześć 08/100) zł za okres od dnia 16 września 2020 r. do dnia 7 marca 2023 r.,
- kwotę 39.156,08 (trzydzieści dziewięć tysięcy sto pięćdziesiąt sześć 08/100) zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za okres od dnia 10 marca 2020 r. do dnia 15 września 2020 r. z tym zastrzeżeniem, że spełnienie tego świadczenia uzależnia od jednoczesnego zaofiarowania przez powodów zwrotu na rzecz pozwanego kwoty 40.386,80 (czterdzieści tysięcy trzysta osiemdziesiąt sześć 80/100) zł spełnionej w wykonaniu umowy kredytu konsolidacyjnego nr (...) zawartej przez strony w dniu 8 stycznia 2008 r. albo zabezpieczenia roszczenia o jego zwrot
2. oddala powództwo w pozostałym zakresie objętym punktem II zaskarżonego wyroku;
II. oddala apelację w pozostałej części;
III. zasądza od pozwanego (...) Bank (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz każdego z powodów B. R. i W. R. kwoty po 2.025 (dwa tysiące dwadzieścia pięć) zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia o kosztach.
SSA Artur Kowalewski
Sygnatura akt I ACa 911/22
Powodowie B. R. i W. R. wnieśli o ustalenie nieistnienia lub nieważności umowy kredytu lub unieważnienie umowy kredytu oraz o zasądzenie od pozwanego na ich rzecz kwot: 38 969,41 zł z tytułu nienależnie uiszczonych rat kapitałowo-odsetkowych, 50 zł z tytułu nienależnie pobranej opłaty od zaświadczenia i 136,67 zł
z tytułu nienależnie pobranej opłaty za przypomnienie o niedostarczeniu dokumentów,
łącznie 39 156,08 zł wraz z należnymi odsetkami za opóźnienie od dnia złożenia pozwu do dnia zapłaty oraz innych nienależnie pobranych opłat, prowizji lub poniesionych kosztów.
Pozwany (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą
w W. w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie solidarnie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi.
Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim wyrokiem z 15 marca 2022 roku w sprawie o sygnaturze akt I C 894/20:
w pkt I ustalił nieważność umowy kredytu konsolidacyjnego nr (...)
z dnia 8 stycznia 2008 roku zawartej pomiędzy stronami;
w pkt II zasądził od pozwanego łącznie na rzecz powodów kwotę 39 156,08 zł
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 10 marca 2020 roku do dnia zapłaty;
w pkt III oddalił powództwo w pozostałej części;
w pkt IV zasądził od pozwanego łącznie na rzecz powodów kwotę 6 434 zł z tytułu zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 5 400 zł z tytułu kosztów zastępstwa procesowego;
w pkt V nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim kwotę 60 zł z tytułu nieopłaconych kosztów sądowych.
Sąd Okręgowy ustalił, że powodowie w celu otrzymania kredytu konsolidacyjnego
na spłatę swych zobowiązań zgłosili się do pozwanego banku, w którym mieli już zaciągnięty inny kredyt na budowę domu. Powodowie mieli tam swoje rachunki od wielu lat i darzyli pozwany bank zaufaniem. Pracownik banku poinformował ich, że nie mają zdolności kredytowej, by otrzymać kredyt w złotówkach, ale mają zdolność kredytową, by skorzystać z nowego produktu bankowego powiązanego z frankami. Doradca nie wyjaśniał na czym polega to powiązanie. Pracownik banku zapewniał, że CHF to najbardziej stabilna waluta – że jej kurs nie zmienił się od 20 lat, ewentualne wahania kursu mogą być minimalne i że zmiana kursu będzie miała minimalny wpływ na wysokość raty kredytowej.
We wniosku kredytowym zawarte było gotowe oświadczenie, że powodowie nie skorzystali z przedstawionej im w pierwszej kolejności oferty pozwanego w walucie polskiej
i dokonali wyboru oferty w walucie wymienialnej, mając pełną świadomość ryzyka związanego z kredytem zaciąganym w walucie obcej, że zostali poinformowani o ryzyku zmiany stóp procentowych, ryzyku zmiany kursów walutowych.
Umowa została przygotowana według wzoru, nie było negocjacji jej warunków
z powodami, nie było również możliwości wcześniejszego zapoznania się z jej treścią. Powodowie nie pytali, czy jest możliwość spłaty kredytu we franku szwajcarskim, nie zamierzali spłacać kredytu w tej walucie, gdyż zarabiali w złotówkach i zależało im na uzyskaniu kredytu w złotych. Powodowie nie pytali również o wyjaśnienia jak jest ustalany kurs CHF w pozwanym banku, nie rozumieli w jaki sposób będzie ustalana wysokość raty kredytowej na podstawie zapisów umowy. Pracownik pozwanego banku wskazywał, gdzie należy złożyć podpis i powodowie podpisali umowę i załączniki do niej. Tłumaczono powodom, że waluta obca w umowie jest zabiegiem bankowym, technicznym, natomiast oni otrzymają kredyt w złotych i będą go spłacać również w złotych. Pracownik banku nie przedstawiał żadnych symulacji kredytu, wykresów z kursami CHF w przeszłości.
Z pozwanym bankiem powodowie zawarli łącznie dwie umowy kredytowe. Pierwszy kredyt udzielony był w złotówkach, indeksowany do CHF i przeznaczony na budowę domu. Drugi kredyt na podstawie umowy będącej przedmiotem sporu - udzielony został w CHF, jednak przeliczony został na PLN, przeznaczony został na spłatę wcześniejszych zobowiązań powodów i spłacany był przez nich w złotówkach.
W dniu 20 grudnia 2007 roku powodowie złożyli wniosek o konsolidację swoich zobowiązań. Dnia 8 stycznia 2008 roku została zawarta pomiędzy nimi a pozwanym umowa kredytu konsolidacyjnego NR (...). Bank udzielił kredytu w wysokości 18.860 CHF, kredyt miał być wypłacony w złotych po przeliczeniu według zasad zawartych w umowie kredytowej, strony ustaliły okres spłaty kredytu na 300 miesięcy, czyli do dnia 1 stycznia 2033 roku. Wypłata kredytu nastąpiła jednorazowo w formie bezgotówkowej w złotych na wskazany przez powodów rachunek. Powodowie spłacali i nadal spłacają kredyt w złotówkach, który jest ściągany przez pozwanego z ich rachunku.
Zgodnie z § 4 ust. 2 COU (części ogólnej umowy) umowy w przypadku wypłaty kredytu albo transzy w walucie polskiej, stosuje się kurs kupna dla dewiz obowiązujący w (...) S.A. w dniu realizacji zlecenia płatniczego, według aktualnej Tabeli kursów.
Zgodnie z definicją zawartą w części ogólnej umowy, tabela kursów to tabela kursów (...) S.A. obowiązująca w chwili dokonywania przez pozwanego określonych w umowie przeliczeń kursowych, dostępna w (...) SA oraz na stronie internetowej.
W myśl § 18 ust. 2 umowy kredytobiorca jest zobowiązany do spłat kredytu w ratach kapitałowo – odsetkowych płatnych w terminie, o którym mowa w § 7 ust. 5 CSU zgodnie
z zawiadomieniami o wysokości raty spłaty kredytu, doręczanymi Kredytobiorcy
i poręczycielom.
Spłata zadłużenia kredytobiorcy z tytułu kredytu i odsetek następowała w drodze potrącenia przez (...) S.A. swoich wierzytelności z tytułu udzielonego kredytu
z wierzytelnościami pieniężnymi kredytobiorcy z tytułu środków pieniężnych zgromadzonych na rachunku ROR, rachunku walutowym, rachunku technicznym prowadzonych przez (...) S.A.
Zgodnie z § 22 ust. 2 pkt 1 COU w przypadku dokonywania spłat zadłużenia kredytobiorcy z ROR - środki z rachunku będą pobierane w walucie polskiej w wysokości stanowiącej równowartość kwoty kredytu lub raty spłaty kredytu w walucie wymienialnej, w której udzielony jest kredyt, przy zastosowaniu kursu sprzedaży dla dewiz, obowiązującego w (...) S.A. w dniu, o którym mowa w § 7 ust. 5 CSU według aktualnej tabeli kursów.
Dalej Sąd Okręgowy ustalił, że klienci pozwanego banku mieli możliwość wyboru waluty kredytu, nie byli do tego nakłaniani. Przed zawarciem umowy odbywały się spotkania z klientami. Oferowane były kredyty złotowe i frankowe. Kredyty frankowe były wybierane częściej ze względu na dużo niższą ratę kredytową, ze względu na niższe oprocentowanie. Klienci byli informowani o ryzyku walutowym. W oddziale były różne broszury, które przekazywano klientom. Informowano ich o możliwości wzrostu salda kredytu w związku ze wzrostem kursu CHF. Kredyt frankowy był wypłacany w złotych, natomiast mógł być udzielony w CHF na spłatę zobowiązania za granicą lub na spłatę kredytu zaciągniętego w tej walucie. Umowy były zawierane według wzorca przygotowywanego przez centralę banku. Klienci otrzymywali informację o ryzyku kursowym na piśmie wraz z przygotowana ofertą kredytową przed podpisaniem umowy. O kursie waluty decydował bank. W umowach były postanowienia standardowe, nie podlegały zmianom. W banku obowiązywały określone procedury dotyczące zawierania umów kredytowych i pracownicy banku ich przestrzegali.
Kredyt uruchomiony został w dniu 9 stycznia 2008 roku w wysokości 18.860 CHF,
co stanowiło równowartość 40.386,80 zł – zastosowano kurs CHF w wysokości 2,1414 zł
za 1 CHF.
Do dnia 3 czerwca 2019 roku powodowie dokonali spłaty w kwocie 44 602,09 zł, w tym z tytułu spłaconych odsetek 20 688,62 zł, z tytułu spłaconych odsetek karnych 9,87 zł, z tytułu spłaconego kapitału 23.903,60 zł. Ponadto powodowie uiścili na rzecz pozwanego w związku z kredytem opłatę w kwocie 136,67 zł za przypomnienie o niedostarczeniu dokumentów
i w kwocie 50 zł z tytułu wydania zaświadczenia. W okresie od dnia 6 sierpnia 2009 roku do dnia 3 czerwca 2019 roku powodowie spłacili kwotę 39.238,38 zł.
Pomimo regularnej spłaty kredytu przez powodów od 2008 roku, do spłaty na dzień
5 czerwca 2019 roku pozostaje nadal kwota 12.133,18 CHF. Sąd Okręgowy wskazał,
że powodowie stanowczo domagają się ustalenia nieważności umowy kredytowej, mają świadomość konsekwencji nieważności umowy i konieczności rozliczenia się z pozwanym bankiem. Posiadają oszczędności na spłatę ewentualnych roszczeń wzajemnych pozwanego.
Sąd Okręgowy uznał, ze powództwo okazało się uzasadnione niemalże w całości.
W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy uznał, że powodowie mają interes prawny
w wytoczeniu powództwa o ustalenie nieważności w rozumieniu art. 189 k.p.c. umowy kredytowej łączącej ich z pozwanym bankiem. Samo wytoczenie powództwa o świadczenie nie świadczy o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia nieważności stosunku prawnego,
co aktualizuje się zwłaszcza wtedy, gdy pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem z art. 189 k.p.c. określone prawo do świadczenia ze strony powodów, np. żąda zwrotu udzielonego kredytu w wysokości obliczonej zgodnie z treścią kwestionowanej umowy.
Za uzasadnione Sąd uznał także żądanie zapłaty. Sąd ustalił, że powodowie od początku byli zainteresowani kredytem w złotych, nie zaś w walucie obcej. Kredyt został wypłacony
w złotych i był spłacany w złotych. Kredyt przeznaczony był na spłatę zobowiązań finansowych powodów. Zgodnie z postanowieniami umowy kwota przyszłego kredytu została przeliczona
z CHF na PLN według kursu zakupu CHF zgodnie z tabelą kursów pozwanego banku,
natomiast powodowie spłacali raty kapitałowo-odsetkowe podawane w CHF, jednak przeliczane przez pozwanego na złotówki według kursu sprzedaży tej waluty zgodnie z tabelą kursów walut obowiązującą w pozwanym banku, co wynika z treści umowy kredytowej.
Dalej Sąd wskazał, że umowę kredytu należy traktować jako zawartą w obrocie konsumenckim.
Powodowie zakwestionowali postanowienia umowy kredytowej i regulaminu pozwanego banku, dotyczące klauzul przeliczeniowych kredytu i rat kredytowych. Sąd Okręgowy wskazał, że sąd krajowy jest obowiązany z urzędu podjąć z urzędu czynności dochodzeniowe w celu ustalenia czy postanowienia umowne zamieszczone w umowie, które jest przedmiotem toczącego się przed nim sporu i która została zawarta między przedsiębiorcą a konsumentem, jest objęte zakresem stosowania dyrektywy 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. Urz. UE 1993, L 95, s. 29), a jeżeli tak – sąd zobowiązany jest z urzędu zbadać czy postanowienie to ewentualnie ma nieuczciwy charakter.
Sąd uznał, że w niniejszej sprawie bank posługiwał się wzorcem umownym, a umowa została zawarta w sposób adhezyjny. Sąd przywołał treść art. 385
1 § 1 – 4 k.c. i wskazał,
że należy uznać za indywidualnie negocjowane w rozumieniu art. 385
1 k.c. tylko takie postanowienia, które zostały zaproponowane przez konsumenta czy wręcz przez niego narzucone albo były przedmiotem rzeczywistych negocjacji, choćby nie doprowadziły one do zmiany postanowienia zaproponowanego przez przedsiębiorcę. Za nieuzgodnione należało zatem uznać postanowienia przejęte z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez przedsiębiorcę. Pozwany nie sprostał obowiązkowi wykazania, że poszczególne postanowienia umowne zostały z powodami indywidualnie uzgodnione. Okoliczności te nie wynikają ani z treści umowy, ani z regulaminu, ani z wniosku kredytowego, ani z oświadczenia co do świadomości ryzyka kursowego, ani też z zeznań zawnioskowanych przez pozwanego świadków Jedynymi elementami negocjacji mogła być wysokość marży banku, natomiast pozostałe postanowienia ustalane były przez centralę. Nie wiadomo nic na temat tego by strony w zakresie poszczególnych postanowień umownych prowadziły negocjacje, by były one jakkolwiek ustalane. Sąd wskazał również, że nie sposób było ustalić, że postanowienia te zostały narzucone przez powodów lub przez nich zaakceptowane w warunkach pełnej świadomości co do ich znaczenia i kształtu, stanowiąc tym samym wyraz aprobaty dla sytuacji, w której wysokość świadczenia powodów bank będzie kształtował jednostronnie, samodzielnie, według własnych, nieznanych powodom zasad, które nie było być poddane kontroli czy świadomej akceptacji. Sąd zważył, że w szczególności o indywidualnym uzgodnieniu warunków umowy nie świadczy samo ewentualne oświadczenie kredytobiorców o poinformowaniu ich przez bank o ryzyku zmiany kursu waluty, sama znajomość mechanizmu denominacji czy indeksacji, znajomość treści regulaminu, w którym wskazuje się na mechanizm denominacji lub indeksacji czy to kwoty kredytu czy poszczególnych rat walutą obcą z odwołaniem się do jej kursów wskazanych w tabeli kursów opracowanej przez bank.
Jak argumentował Sąd Okręgowy, powodowie oczywiście mieli świadomość, że zawierają umowę kredytu z elementem waluty obcej – CHF, że wysokość rat kredytowych zależna będzie od aktualnego kursu waluty, że w zakresie tych kursów wystąpić mogą wahania wpływające na wysokość ich zobowiązania. Materiał dowodowy nie pozwalał jednak na przyjęcie, że powodowie zostali poinformowani o rzeczywistym ryzyku kursowym. Powszechnie wiadome jest, że kursy walut są zmienne, jednakże w przypadku oferowania przez bank konsumentowi kredytu denominowanego czy indeksowanego walutą obcą na tak długi okres, konieczne było rzetelne uświadomienie mu możliwych wahań kursu na przestrzeni tak znacznego czasu. Sad wskazał, że kwestią, która powinna podlegać indywidualnym ustaleniom przez strony umowy nie jest sama okoliczność zamieszczenia w zawartej umowie klauzuli denominacji, gdyż przy zwarciu tego typu umowy, jak stanowiąca podstawę pozwu, jej dopuszczalność nie budziła wątpliwości, lecz sposób określenia kursów walut według których były przeliczane świadczenia wynikające z umowy (kwestia wypłaconego kredytu i wysokość rat). Istota negocjacji winna się sprowadzać nie tylko do kwestii świadomości odnośnie wahań kursów waluty obcej na rynku, nie do wpływu tych wahań na wysokość rat i kwoty udzielonego kredytu, ale przede wszystkim do kwestii w jaki sposób będzie to następowało, w jaki sposób będzie ustalany będzie sam kurs waluty obcej. Sąd ocenił, że sama treść umowy nie zwierała jasnego, zrozumiałego, możliwego do oceny określenia mechanizmu ustalania kursów w tabelach kursowych banku, a tym samym ich akceptacja czy milczenie mogła się odnosić wyłącznie do samego faktu odesłania do takiej tabeli. Rozumienie i akceptowanie zasad samej w sobie denominacji kredytu nie oznacza wcale, że treść abuzywnych postanowień była efektem indywidualnych uzgodnień z powodami.
Zdaniem Sądu pozwany w sposób dowolny kształtował kurs waluty, a tym samym postanowienia umowne w tym względzie są sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają interes powodów, co pozwala na uznanie ich za abuzywne. Dalej Sąd Okręgowy wyjaśnił, że postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. Zaś w celu ustalenia, czy klauzula znacząco narusza interesy konsumenta, trzeba w szczególności wziąć pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które - w braku umownej regulacji - wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych. Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję, na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkujące niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelne traktowanie.
Dalej Sąd Okręgowy wskazał, że brak jest podstaw do zakwestionowania samej zasady dopuszczalności zastrzegania w umowie kredytowej spreadu walutowego. Odrębnym zagadnieniem są ewentualne zastrzeżenia co do zgodności przyjętej w umowie metody ustalania miarodajnego kursu waluty obcej z ogólnymi wymaganiami prawa cywilnego formułującego wzorce ochrony konsumenta. Sąd uznał, że ugruntowana jest ocena jako abuzywnych klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania.
Sąd uznał, że zawarte w umowie klauzule będą kwalifikowane jako abuzywne niezależnie od tego, czy przyjmie się, że postanowienia umowne dotyczące tej kwestii są postanowieniami nieokreślającymi głównego świadczenia stron umowy czy też zakwalifikuje się jej w świetle art. 385 1 k.c. jako określające główne świadczenie. Sąd przychylił się do tego drugiego stanowiska, uznając, że w przedmiotowej sprawie o wielkości kredytu i rat decydowało w istocie przeliczenie w pierwszej kolejności z waluty CHF na PLN (moment udostępnienia kredytu), a następnie przeliczenie rat kredytu określonych w CHF na PLN (moment spłaty każdej raty). Sąd uznał, że zawarte w umowie postanowienia nie mogą być uznane za sformułowane w sposób jednoznaczny. W umowie nie przedstawiono mechanizmu ustalania kursów waluty CHF przez bank, a zatem nie było możliwe poczynienie choćby próby antycypowania sposobu ustalenia kursu w przyszłości czy też weryfikacji zgodności z umową sposobu ustalenia kursu, a w konsekwencji ustalenia wartości świadczenia obciążającego kredytobiorców. Z zakwestionowanych postanowień wynika, że przeliczanie raty kredytu (z CHF na złote polskie) miało się odbywać według tabeli kursowej banku. Taka redakcja postanowienia umownego przyznaje bankowi prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem CHF poprzez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego.
Sąd uznał, że brak sposobu ustalania kursów w tych tabelach decydował o abuzywności tych postanowień. Takiej oceny nie zmienia fakt, że kurs stosowany przez pozwanego miał charakter rynkowy, chodzi bowiem o ukształtowanie praw i obowiązków stron w umowie,a nie o to, w jaki sposób jej postanowienia były wykonywane. Oceny tej dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (art. 385 2 k.c.).
Kolejno Sąd Okręgowy uznał, że niezasadne są również zarzuty pozwanego w części,
w jakiej kwestionował on wpływ abuzywności wskazanych klauzul na ważność umowy.
W ocenie Sądu Okręgowego brak jest możliwości zastąpienia niedozwolonych postanowień umownych odpowiednimi przepisami prawa materialnego.
Odwołując się do aktualnego orzecznictwa TSUE, a w ślad za nim również orzecznictwa krajowego, Sąd Okręgowy uznał, że w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego uznaje się obecnie, że utrzymanie umowy „nie wydaje się możliwe
w prawnego punktu widzenia”, co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy. Jest tak zwłaszcza, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również – pośrednio – do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty. TSUE orzekł, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, iż ich usuniecie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy. Wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu. Sąd wskazał, że w świetle judykatury TSUE co do zasady wyklucza się, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach. Działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego potencjalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych.
Na podstawie orzecznictwa unijnego i krajowego Sąd Okręgowy wskazał, że w razie sporu o ważność umowy kredytu indeksowanego do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej indeksacji rozstrzygnięcie powinno polegać na rozpatrzeniu w istocie jedynie dwóch możliwości. W pierwszej kolejności poddane musi być ocenie stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) którego z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego. Druga możliwość to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. W rozpoznawanej sprawie Sąd Okręgowy wskazał, że powodowie żądali stwierdzenia nieważności umowy i byli świadomi możliwych skutków takiego orzeczenia.
Sąd uznał, że w jego ocenie oznaczenie kwoty i waluty kredytu wymagalne w art. 69 ust. 2 pkt 2 Prawa bankowego powinno oznaczać nie tylko wielkość kwoty kredytu wypłaconego kredytobiorcy (ta była oznaczona w CHF), ale też wielkość kwoty podlegającej zwrotowi. Przy tym w niniejszej sprawie kredytobiorca w umowie zobowiązuje się do zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami, opłatami, prowizjami i innymi kosztami w terminach spłat określonych w umowie. Raty kredytu podlegające spłacie wyrażone były w walucie obcej i w dniu wymagalności raty kredytu pobierane były według kursu sprzedaży zgodnie z Tabelą obowiązującą w pozwanym banku. I to na etapie zwrotu kredytu pojawił się problem. Uzależnienie kwoty zwrotu kredytu od zachowań i decyzji tylko jednej ze stron umowy (tutaj banku), w dodatku strony silniejszej względem konsumenta, prowadzi do wniosku, że od samego początku nie było obiektywnego mechanizmu, który pozwoliłby ustalić świadczenie kredytobiorcy w sposób niezależny od decyzji banku. Nie da się tego pogodzić z ogólnymi zasadami prawa cywilnego zakładającymi w stosunkach zobowiązaniowych równowagę prawną stron umowy oraz określoność i przewidywalność ich wzajemnych świadczeń. Zgodnie z art. 354 § 1 i 2 k.c. strony stosunku zobowiązaniowego powinny ze sobą współdziałać przy jego realizacji.
Zdaniem Sądu Okręgowego umowa zawarta przez strony była nieważna z dwóch przyczyn. Po pierwsze, umowa pozwala jednej ze stron (bankowi) kształtować wielkość zobowiązania drugiej strony (powodów) za pomocą „Tabeli”, w oparciu o którą ustalany jest przelicznik wartości CHF na PLN, zaś kursy w tej „Tabeli” ustalał jednostronnie bank w sposób obiektywnie nieweryfikowalny. Za sprzeczne zaś z istotą stosunków umownych, a tym samym niepodlegające prawnej ochronie, należy natomiast uznać zapisy umowy, w której strona ekonomicznie silniejsza, czyli kredytodawca, byłby upoważniony do jednostronnego określenia kursu tej waluty, która została określona jako właściwa dla oznaczenia wysokości rat obciążających kredytobiorcę. Zamieszczenie w umowie takiej klauzuli nie może zostać uznane za działanie pozostające w granicach swobody umów z art. 353 ( 1) k.c., lecz za rażące przekroczenie tej granicy.
Po drugie, unieważnienie klauzuli zakwestionowanych w pozwie prowadzi nie tylko do zniesienia mechanizmu przeliczeniowego (denominacji), ale również de facto w ogóle do zniknięcia (całkowitego zniesienia) ryzyka kursowego, które jest przecież bezpośrednio związane z indeksacją lub denominacją kredytu do określonej waluty. Tymczasem klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy, w związku z czym nie byłoby możliwości utrzymania przedmiotowej umowy kredytu. Brak określenia w umowie wielkości zobowiązania pozwanego przesądza o naruszeniu art. 69 ust. 1 i 2 Prawa bankowego.
Sąd Okręgowy stwierdził zatem, że umowa zawarta przez bank z powodami zawierała niedozwolone postanowienia, a zatem była nieważna zarówno na podstawie art. 58 § 1 k.c.
w zw. z art. 353
1 k.c. jak i na podstawie art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe.
Świadczenia dokonane na poczet tej umowy Sąd Okręgowy uznał za świadczenia nienależne w rozumieniu art. 410 § 1 i 2 k.c. Uznanie nieważności za nieważną powodowało również taki skutek, że rozważania dotyczące zastosowanego oprocentowania kredytu stały się bezprzedmiotowe. Zdaniem Sadu stosownie do tzw. teorii dwóch kondykcji świadczenie nienależne nastąpiło po obu stronach umowy, a więc roszczenie każdej ze stron o wydanie korzyści należy traktować niezależnie, a ich kompensacja jest możliwa tylko w ramach instytucji potrącenia.
Na podstawie zaświadczenia banku Sąd Okręgowy uznał żądaną przez powodów kwotę za uzasadnioną.
O odsetkach ustawowych za opóźnienie Sad Okręgowy orzekł na podstawie art. 455 k.c. i art. 481 § 1 k.c. Odsetki ustawowe za opóźnienie zostały zasądzone od dnia 10 marca 2020 roku, a więc dnia następnego po doręczeniu odpisu pozwu pozwanemu, co nastąpiło
9 marca 2020 roku. W pozostałej części co do roszczenia odsetkowego Sąd oddalił powództwo, bowiem powodowie nie wykazali, by wcześniej wzywali pozwanego do spełnienia świadczenia z tytułu umowy kredytowej.
O kosztach procesu rzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c.
Wyrok Sądu Okręgowego został zaskarżony przez pozwanego apelacją co do pkt I, II, IV i V. Zaskarżonemu wyrokowi pozwany zarzucił:
1)
naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie art. 327
1 § k.p.c. polegające na sporządzeniu uzasadnienia wyroku w sposób, który nie pozwala na odtworzenie procesu decyzyjnego Sądu, co do wyjaśnień w zakresie podstawy prawnej wyroku,
w szczególności zaś tego, czy umowa kredytu to umowa opiewająca na franki szwajcarskie czy na złotówki oraz czy umowa kredytu została uznana za nieważną jako skutek abuzywności jej postanowień odsyłających do kursu kupna i sprzedaży będących elementami przedmiotowymi umowy kredytowej, czy z uwagi na to, że nie określa kwoty kredytu podlegającej zwrotowi przez kredytobiorcę;
2) naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. polegające na przeprowadzeniu dowolnej i sprzecznej z zasadami logicznego rozumowania oceny dowodów oraz braku wszechstronnej oceny materiału dowodowego w postaci:
a) wniosku kredytowego,
b) informacji o ryzyku kursowym i ryzyku stopy procentowej do kredytobiorców zaciągających kredyty hipoteczne z 2006 i 2007 roku,
c) pisma okólnego nr (...) z dnia 6 lutego 2006 roku w sprawie wprowadzenia procedury produktowej „Kredyt Mieszkaniowy (...)” wraz z wyciągiem z procedury,
d) pisma okólnego nr (...) z dnia 19 czerwca 2006 roku zmieniającego pismo okólne w sprawie wprowadzenia procedury produktowej „Kredyt mieszkaniowy (...)”,
e) umowy kredytu,
f) zeznań świadka A. M. i E. K.,
g) zeznań powoda
- i w konsekwencji sprzeczność istotnych ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, skutkującą błędnym przyjęciem, że powodowie nie mieli świadomości istnienia ryzyka walutowego, a pozwany w sposób nieprawidłowy poinformował powodów o tej okoliczności;
3) naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. polegające na przeprowadzeniu dowolnej i sprzecznej z zasadami logicznego rozumowania oceny dowodów oraz braku wszechstronnej oceny materiału dowodowego w postaci:
a) wniosku kredytowego,
b) informacji o ryzyku kursowym i ryzyku stopy procentowej dla kredytobiorców zaciągających kredytu hipoteczne z 2006 i 2007 roku,
c) pisma okólnego nr (...) z dnia 6 lutego 2006 roku w sprawie wprowadzenia procedury produktowej „Kredyt Mieszkaniowy (...)” wraz z wyciągiem z procedury,
d) pisma okólnego nr (...) z dnia 19 czerwca 2006 roku zmieniającego pismo okólne w sprawie wprowadzenia procedury produktowej „Kredyt mieszkaniowy (...)”,
e) oświadczeń o ustanowieniu hipoteki z dnia 8 stycznia 2008 roku,
f) przykładowych zawiadomień o wysokości rat,
g) umowy kredytu
- i w konsekwencji sprzeczność istotnych ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, skutkującą błędnym przyjęciem, że walutę umowy kredytu stanowiła złotówka, ni frank szwajcarski;
4) naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. polegające na przeprowadzeniu dowolnej i sprzecznej z zasadami logicznego rozumowania oceny dowodów oraz brak wszechstronnej oceny materiału dowodowego w postaci umowy kredytu – i w konsekwencji sprzeczność istotnych ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, skutkując pominięciem, że powód miał możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w walucie frank szwajcarski (CHF) od początku trwania umowy;
5)
naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie art. 205
12 § 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c., art. 235
2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. oraz z art. 278 § 1 k.p.c. polegające na bezpodstawnym oddaleniu przez Sąd I instancji wniosku dowodowego z opinii biegłego z zakresu ekonomii i specjalnością w zakresie bankowości, które to naruszenie miało wpływ na wynik niniejszej sprawy, albowiem wniosek o przeprowadzenie tego dowodu służyć miał wykazaniu faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy i dotyczyć miał rynkowego charakteru kursów banku oraz prawidłowej oceny potencjalnej możliwości całkowicie dowolnego ustalania przez bank wartości kursów walut określanych
w Tabeli kursów walut banku znajdujących zastosowanie do przeliczeń walutowych dokonywanych w oparciu o zakwestionowane klauzule denominacyjne, a w konsekwencji prowadzić do prawidłowej oceny przesłanek abuzywności określonych w art. 385
1 § 1 k.c., pomimo iż Sąd poczynił ustalenia w tym zakresie, choć wymagały one wiedzy specjalnej,
6)
naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 69 ust. 1 i ust. 2 pkt 2 pr. bank.
w zw. z art. 60 k.c. i 65 k.c. poprzez błędną wykładnię przepisu art. 69 ust. 1 i ust. 2 pkt 2 pr. bank. oraz niewłaściwe zastosowanie art. 65 § 1 i 2 k.c., polegające na uznaniu, że umowa kredytu stanowi w istocie umowę w PLN z klauzulą waloryzacyjną, podczas gdy prawidłowa wykładnia ww. przepisów – dokonana z uwzględnieniem istoty i charakteru prawnego umowy kredytu denominowanego w walucie obcej oraz treści umowy kredytu – prowadzi do wniosku, że walutą kredytu udzielonego powodowi na gruncie spornej umowy jest waluta frank szwajcarski, albowiem waluta, w jakiej wyrażona jest kwota kredytu może być inna (odmienna) niż waluta, w jakiej środki kredytu są wypłacone na rzecz kredytobiorcy;
7) naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 358 1 § 2 k.c. przez jego błędną wykładnię i uznanie, że klauzule przeliczeniowe odwołujące się do kursu kupna i sprzedaży z Tabeli kursów banku stanowią klauzule waloryzacyjne, podczas gdy jego prawidłowa wykładnia na gruncie spornych umów kredytu prowadzi do wniosku, że w przypadku gdy świadczenie pieniężne wyrażone jest w walucie obcej, to w klauzuli waloryzacyjnej miernikiem wartości nie może być ta sama waluta obca;
8) naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 385 1 § 1 k.c. polegające na ich błędnym zastosowaniu skutkującym uznaniem, że postanowienie § 4 ust. 2 oraz § 22 ust. 2 pkt 1 COU stanowiły postanowienia abuzywne pomimo tego, że: (i) zasady wypłaty i spłaty kredytu stanowiły przedmiot indywidualnych uzgodnień pomiędzy powodem a pozwanym, (ii) postanowienia odsyłające do kursu banku zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, a bank nie naruszył żadnych obowiązków informacyjnych względem powoda;
9) naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 385 1 § 1 i 3 k.c. w zw. z art. 385 2 k.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na tym, że Sąd Okręgowy nieprawidłowo ustalił treść przesłanek „sprzeczności z dobrymi obyczajami” i „rażącego naruszenia interesu konsumentów” (Sąd Okręgowy zdaje się utożsamiać te przesłanki) oraz przez jego błędne zastosowanie wyrażające się w przyjęciu, że postanowienia przeliczeniowe umowy w zakresie odwołującym się do tabeli kursów walut są w całości bezskuteczne z uwagi na ich abuzywność, podczas gdy prawidłowa wykładnia i zastosowanie przesłanek abuzywności w niniejszej sprawie obligowały Sąd do zbadania czy każde z postanowień przeliczeniowych z osobna prowadziło do powstania znacznej nierównowagi pomiędzy prawami i obowiązkami stron, ze szkodą dla powoda, która to ocena – gdyby została przeprowadzona przez Sąd I instancji w sposób prawidłowy – doprowadziłaby do wniosku, że abuzywność zakwestionowanych postanowień umowy w niniejszej sprawie w ogóle nie zachodzi z uwagi na to, że:
(i) zastosowanie kursów banku było fakultatywne,
(ii) to powód wybrał kredyt denominowany do CHF z uwagi na korzyści wynikające z niskiego oprocentowania, to cel kredytu (przeznaczenie) wskazany przez powoda determinował walutę, w jakiej wypłacony zostanie kredyt, powód miał możliwość wyboru waluty spłaty rat kredytu (w złotówkach lub w walucie kredytu),
( (...))
rzekoma dowolność pozwanego w kształtowaniu kursów walut określonych
w Tabelach kursów walut ma charakter wyłącznie pozorny, a zasady wyznaczania kursu stosowane przez powoda odpowiadają utrwalonej i powszechnej praktyce bankowej oraz treści art. 56 k.c. oraz art. 354 k.c., w konsekwencji nie sposób uznać, że doszło do naruszenia dobrych obyczajów oraz rażącego naruszenia interesów pozwanego i bezzasadne uznanie, że postanowienia § 4 ust. 2 oraz § 22 ust. 2 COU stanowią niedozwolone postanowienia umowne, mimo iż prawidłowe zastosowanie norm zawartych w ww. przepisach prowadzi do wniosku, że dokonując oceny tych postanowień
in concreto uznać należy, że nie kształtują one praw i obowiązków powoda w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy;
10) naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 385 1 § 1 k.c. w zw. z art. 111 ust. 1 pkt 4 pr. bank. oraz z art. 4 ust. 1 dyrektywy 93/13 i ust. 2 lit. c załącznika do dyrektywy 93/13 poprzez ich niezastosowania (pominięcie) przy analizie prawnej i uznanie, że samodzielne (jednostronne) kształtowanie przez bank wartości kursów kupna i sprzedaży określonych w Tabelach kursów walut należy uznać za działanie sprzeczne z dobrymi obyczajami i naruszające interesy konsumenckie, podczas gdy:
a) art. 111 pr. bank. formułuje uprawnienie (a jednocześnie obowiązek) banku do samodzielnego jednostronnego ustalania i publikowania kursów walut w tabelach walut obcych, tj. konieczności indywidualnego uzgadniania z poszczególnymi klientami ich wartości, metodologii ich ustalania i zasad publikacji,
b)
ust. 2 lit. c załącznika dyrektywy 93/13 przewiduje, iż kurs waluty może być przez dostawcę (tu: bank) ustalony w momencie dostawy (wypłaty lub spłaty kredytu),
a art. 111 ust. 1 pkt 4 pr. bank. daje bankowi podstawę do ustalania kursów w tabeli banku (co oznacza, że publikowanie kursów w tabelach kursowych banku – na mocy art. 1 ust. 2 dyrektywy – powinno być wyłączone spod oceny z perspektywy abuzywności),
c)
dyrektywa 93/13 nakazuje przy ocenie abuzywności uwzględniać „rodzaj towarów lub usług” oraz wszelkie okoliczności towarzyszące (art. 4 ust. 1), co oznacza,
że sąd przy ocenie abuzywności powinien wziąć pod uwagę, że postanowienia odnoszące się do indeksów rynkowych (takich jak np. kurs waluty) w umowach zawartych na kilkadziesiąt lat, nie mogą być opisane w formie algorytmu (wzoru) matematycznego,
d) wszystkie tabele kursowe funkcjonujące na rynku są cennikami i tym samym ustalane są w ramach swobody ustalania cen, co jednak nie prowadzi do przyjęcia ich abuzywności, a tym samym kryterium dowolności ustalania kursu jest bezużyteczne dla oceny abuzywności klauzul przeliczeniowych (swoboda nie oznacza dowolności),
e) nie ma podstaw do uznania, że kwestionowane postanowienia tabelowe były sprzeczne z dobrymi obyczajami z uwagi na hipotetyczne (choć nierzeczywiste) ryzyko, że bank będzie nadużywał prawa do ustalania kursu w tabeli kursowej i będzie ustalał ten kurs całkowicie w oderwaniu od realiów rynkowych;
11) naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 385 1 § 2 k.c., art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 65 k.c., art. 354 § 1 k.c. oraz art. 453 zd. pierwsze k.c. w zw. z art. 69 pr. bank. oraz w zw. z art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 polegające na ich błędnej wykładni i uznaniu, że konsekwencją stwierdzenia niedozwolonego (abuzywnego) charakteru postanowień umowy kredytu w zakresie odnoszącym się do przeliczeń w oparciu o kursy z tabeli kursowej banku jest nie tylko bezskuteczność tych postanowień, ale także nieważność umowy kredytu;
12) naruszenie przepisów prawa materialnego, art. 358 § 1 i 2 k.c. w brzmieniu obowiązującym od dnia 24 stycznia 2009 roku polegające na jego pominięciu i uznaniu, że w polskim porządku prawnym nie obowiązuje przepis dyspozytywny, który mógłby znaleźć zastosowanie do umowy kredytu i do rozliczeń dokonywanych na jej podstawie;
13) naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 5 k.c. oraz art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w zw. z art. 2 oraz art. 32 Konstytucji RP oraz art. 2 i 3 Traktatu o Unii Europejskiej poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i bezpodstawne ustalenie nieważności umowy, w sytuacji, gdy zastosowanie tak daleko idącej sankcji oznacza naruszenie podstawowych zasad porządku prawnego, jakimi są: (i) zasad równości, (ii) zasada pewności prawa i (iii) zasad proporcjonalności, które to zasady wynikają również z art. 2 oraz art. 32 Konstytucji RP oraz art. 2 i art. 3 Traktatu o Unii Europejskiej’;
14)
naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 410 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c.
i art. 411 pkt 1 oraz art. 6 k.c. polegające na ich błędnej wykładni i niewłaściwym zastosowaniu wskutek uznania, że strona powodowa jest bezpodstawnie zubożona względem banku, a pozwany bezpodstawnie wzbogacony kosztem powoda.
Wskazując na powyższe zarzuty pozwany wniósł o:
1. zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części, tj. co do punktu I, II, IV oraz V poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie solidarnie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz zwrotu kosztów procesu wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz zwrotu opłaty skarbowej od złożonych dokumentów pełnomocnictw;
2.
zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego solidarnie zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych, za opóźnienie
w spełnieniu świadczenia pieniężnego, za czas od dnia uprawomocnienia się wyroku
do dnia zapłaty, w tym zwrot kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych;
ewentualnie, w przypadku uznania przez Sąd II instancji, że zachodzą przesłanki z art. 386 § 4 k.p.c.,
3. uchylenie zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części, tj. co do punktu I, II, IV oraz V i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów procesu za obie instancji, w tym kosztów zwrotu zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.
Jednocześnie pozwany wskazał, że w związku z zarzutem 5) apelacji wnosi na podstawie art. 380 k.p.c. o rozpoznanie przez Sąd II instancji rozstrzygnięcia Sądu I instancji, które nie podlegało zaskarżeniu w drodze zażalenia, w postaci postanowienia wydanego
na rozprawie w dniu 22 lutego 2022 roku o pominięciu wniosku banku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu ekonomii z specjalnością w zakresie bankowości poprzez zmianę tego postanowienia oraz dopuszczenie i przeprowadzenie przez Sąd II instancji dowodu z opinii biegłego z zakresu ekonomii ze specjalnością w zakresie bankowości.
Powodowie w odpowiedzi na apelację wnieśli o oddalenie apelacji w całości oraz
o zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych w potrójnej wysokość z uwagi na zawiłość sprawy i znaczny nakład pracy pełnomocnika.
W toku postępowania apelacyjnego strony podtrzymały swoje dotychczasowe stanowiska w sprawie, strona pozwana odwołała się dodatkowo do argumentacji zawartej
w wyrokach Sądu Najwyższego z dnia 19 września 2023 roku (sygn. akt II CSKP 1627/23,
II CSKP 1110/22 oraz II CSKP 1495/22) co do możliwości dalszego trwania umowy kredytu.
Sąd Apelacyjny uzupełniająco ustalił:
Pismami datowanym na dzień 28 lutego 2023 roku pozwany, działając przez pełnomocnika legitymującego się do składania oświadczeń woli w zakresie potrącenia wierzytelności pozwanego oraz skorzystania z prawa zatrzymania, o którym mowa w art. 496 k.c. i art. 497 k.c., skierował do każdego z powodów z osobna oświadczenie o skorzystaniu przez bank z prawa zatrzymania kwot dochodzonych przez powodów w niniejszym procesie, tj. kwoty 39 156,08 zł wraz z odsetkami do czasu zaoferowania przez któregoś z powodów zwrotu lub zabezpieczenia roszczenia pozwanego o zwrot kwoty 40 386,80 zł wypłaconej w związku z ww. umową kredytu z dnia 8 stycznia 2008 roku. Do pism tych załączono odpisy pełnomocnictwa materialnoprawnego do dokonania tej czynności. Powód W. R. odebrał w dniu 7 marca 2023 roku przesyłkę kierowaną do siebie, a w dniu 9 marca 2023 roku, jako dorosły domownik, przesyłkę kierowaną do powódki B. R..
Dowód:
- oświadczenia pozwanego o skorzystaniu z prawa zatrzymania, k. 684, 704;
- odpisy pełnomocnictwa, k. 685, 705
- potwierdzenia odbioru, k. 702 – 703, 722 – 723
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Modyfikacja zaskarżonego wyroku wynikała wyłącznie z uwzględnienia złożonego przez pozwanego w toku postępowania przed sądem apelacyjnym zarzutu prawa zatrzymania.
Na wstępie Sąd Apelacyjny wskazuje, że sprawy tzw. kredytów frankowych były już przedmiotem wielokrotnych rozstrzygnięć tut. Sądu. W sprawach tych (także z udziałem pozwanego banku) od dłuższego już czasu można mówić o ugruntowanej linii orzeczniczej, której wyrazem są m. in. wyroki Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 30.06.2022 r., I ACa 314/22; z 29.06.2022 r., I ACa 1029/21; z 31.05.2022 r., I ACa 896/21 z 31.05.2022 r., I ACa 77/22; z 27.05.2022 r., I ACa 738/21; z 29.04.2022 r., I ACa 701/21; z 21.04.2022 r., I ACa 1025/21; z 21.04.2022 r., I ACa 7/22; z 21.04.2022 r., I ACa 26/22; z 31.03.2022 r., I ACa 986/21; z 26.03.2022 r., I ACa 734/21; z 22.03.2022 r., I ACa 324/20; z 31.01.2022 r., I ACa 719/21; z 31.01.2022 r., I ACa 699/21; z 27.01.2022 r., I ACa 600/21; z 26.01.2022 r., I ACa 395/21; z 20.12.2021 r., I ACa 605/21; z 20.12.2021 r., I ACa 705/21; z 23.11.2021 r., I ACa 590/21; z 29.07.2021 r., I ACa 274/21, z 24.06.2021 r., I ACa 35/21; z 31.01.2023 r., I ACa 392/22 (przy czym powyższe wyliczenie ma charakter wyłącznie przykładowy, a podobnych rozstrzygnięć jest wielokrotnie więcej) oraz orzeczenia cytowane w dalszej części niniejszego uzasadnienia. Tezy apelacji są z przywołaną linią orzeczniczą sprzeczne; zarazem skarżący nie przedstawił żadnych nowych i przekonujących argumentów, które uzasadniałyby odejście od utrwalonych poglądów w zakresie abuzywności kwestionowanych przez powodów klauzul; walutowej i przeliczeniowej oraz wpływu tej okoliczności na ważność całej umowy kredytowej. Apelacja banku została sporządzona w sposób typowy dla podobnych spraw: zasadniczo ograniczała się ona do obszernego (lecz w dużej mierze abstrakcyjnego, zredagowanego w oderwaniu od realiów konkretnej sprawy i mechanicznie powielonego) uzasadnienia stanowiska skarżącego. Zasadniczych konkluzji wyprowadzonych przez skarżącego z licznie cytowanych przez niego orzeczeń (wskutek ich nieaktualności, błędnej interpretacji przez pozwanego czy też po prostu dlatego, że wyrażone w nich poglądy nie są trafne) Sąd Apelacyjny zdecydowanie nie podziela.
Przechodząc do oceny wniesionego środka odwoławczego przez pozwanego wskazać należy, że postępowanie apelacyjne ma merytoryczny charakter i jest dalszym ciągiem postępowania rozpoczętego przed sądem pierwszej instancji. Zgodnie z treścią art. 378 § l k.p.c., sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Rozważając zakres kognicji sądu odwoławczego, Sąd Najwyższy stwierdził, iż sformułowanie „w granicach apelacji” wskazane w tym przepisie oznacza, iż sąd drugiej instancji miedzy innymi rozpoznaje sprawę merytorycznie w granicach zaskarżenia, dokonuje własnych ustaleń faktycznych, prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestaje na materiale zebranym w pierwszej instancji, ustala podstawę prawną orzeczenia niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji oraz kontroluje poprawność postępowania przed sądem pierwszej instancji, pozostając związany zarzutami przedstawionymi w apelacji, jeżeli są dopuszczalne, ale biorąc z urzędu pod uwagę nieważność postępowania, orzeka co do istoty sprawy stosownie do wyników postępowania (vide uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07, OSN 2008/6/55). Innymi słowy, Sąd Apelacyjny - bez względu na stanowisko stron oraz zakres zarzutów - może, a jeżeli je dostrzeże - powinien, naprawić wszystkie naruszenia prawa materialnego, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji, pod warunkiem, że mieszczą się w granicach zaskarżenia. Jest jasne, że nienaprawienie tych błędów byłoby równoznaczne ze świadomym ich powieleniem w postępowaniu rozpoznawczym na wyższym szczeblu instancji, czego - zważywszy na istotę wymiaru sprawiedliwości i cele postępowania odwoławczego - nie można zaaprobować. Sąd Apelacyjny nie dostrzegł ich wystąpienia w niniejszej sprawie.
Mając to na względzie, w oparciu o art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c., Sąd Apelacyjny, dokonując własnej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego stwierdził, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne (zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku) nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Sąd odwoławczy ustalenia Sądu Okręgowego czyni częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania.
Co do zasady w ten sam sposób, korzystając z bliźniaczej normy art. 387 § 2 1 pkt 2 k.p.c. Sąd Apelacyjny traktuje przedstawioną przez ten Sąd wykładnię relewantnych norm prawa materialnego i ich zastosowanie do przyjętej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Niektóre oceny prawne wyrażone przez Sąd Okręgowy wymagają jednakże korekty, względnie ujednoznacznienia albo pogłębienia wywodu. Kwestie te zostaną szczegółowo omówione w dalszej części uzasadnienia. Pomimo tych modyfikacji zasadniczy tok rozumowania prawnego Sądu Okręgowego należy ocenić jako trafny.
Dla uporządkowania dalszego toku wywodu przypomnieć należy również, że z art. 378 § 1 k.p.c. nie wynika konieczność osobnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji, ale wystarczające jest odniesienie się do nich w sposób wskazujący, że zostały one przez Sąd drugiej instancji rozważone (vide wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 24 marca 2010 r., sygn. akt V CSK 269/09, OSNC 2010, nr 9, poz. 127; z dnia 26 kwietnia 2012 r., sygn. akt III CSK 300/11, OSNC 2012, nr 12, poz. 144). Zgodnie z art. 327 1 § 2 k.p.c. uzasadnienie wyroku sporządza się w sposób zwięzły. Jeżeli zarzuty apelacyjne są ponadprzeciętnie rozbudowane, można je rozważać łącznie, chwytając oś problemu, byleby podsumować je stanowczą puentą z wyjaśnieniem, dlaczego tego rodzaju argumentacja nie jest zasadna – tak postanowienie SN z 17.11.2020 r., I UK 437/19, LEX nr 3080392. Ma to szczególne znaczenie w niniejszej sprawie, w której apelacja i odpowiedź na nią są pisami obszernymi, a przywołane w nich liczne poglądy doktryny i judykatury wykraczają - zdaniem Sądu Apelacyjnego - ponad rzeczową potrzebę, nadając wyżej wymienionym pismom charakter zbliżony do dysertacji naukowych. Pomimo wielości zgłoszonych w apelacji zarzutów i obszerności jej uzasadnienia, zawiera ona szerokie przytoczenie poglądów judykatury i doktryny prezentujących in abstracto odmienną – niż przyjęta przez Sąd I instancji (w ślad za aktualnie dominującym stanowiskiem orzecznictwa i nauki prawa) - koncepcję oceny istotnych zagadnień prawnych dotyczących problematyki tzw. kredytów frankowych. Wykracza poza ustawowe wymogi niniejszego uzasadnienia jego sporządzenie w konwencji przyjętej przez skarżącego, co sprowadziłoby się do obszernego cytowania przeciwstawnych do jego poglądów stanowisk judykatury, z którymi zapoznanie się nie nastręcza przecież profesjonalnemu pełnomocnikowi jakichkolwiek trudności.
Podstawą apelacji pierwszoplanowo stanowiły zarzuty naruszenia przez Sąd pierwszej instancji szeregu norm prawa procesowego, co aktualizowało konieczność ich weryfikacji
w pierwszej kolejności. Należy mieć bowiem na uwadze, że dopiero przesądzenie właściwej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia umożliwia dokonanie oceny zastosowania do niej stosownych norm prawa materialnego.
W okolicznościach sprawy jej merytoryczną ocenę należy jednak rozpocząć od oceny czy powodom przysługiwał interes prawny z art. 189 k.p.c. Pomimo zamieszczenia go
w ustawie procesowej, przepis ten posiada charakter materialnoprawny, a sąd odwoławczy obowiązany jest stosować przepisy prawa materialnego z urzędu, co oznacza, że musi być on przedmiotem zainteresowania Sądu niezależnie od tego czy pozwany złożył w tym zakresie zarzut czy też nie. Kwestię przedmiotowego przepisu należy omówić pierwszoplanowo, bowiem przyjęcie, że powodom nie przysługuje interes prawny w wytoczeniu powództwa
o ustalenie, czyniło w tym zakresie to żądanie bezzasadnym
a limine, bez potrzeby jego dalszego badania.
Zgodnie przyjmuje się obecnie w nauce i orzecznictwie, że norma art. 189 k.p.c. kreuje szczególną (niewynikającą z przepisów prawa materialnego) formę ochrony prawnej praw podmiotowych. Jako przyznającej prawo do żądania szczególnej ochrony prawnej, normie tej przypisuje się charakter materialnoprawny.
Interes prawny jest zazwyczaj pojmowany jako przesłanka materialnoprawna powództwa o ustalenie - por. np. T Ereciński (red.), Komentarz do kodeksu postępowania cywilnego, Część pierwsza. Postępowanie rozpoznawcze, tom I Warszawa 2004, s 402 – 403 i tam cytowane orzecznictwo).
Powodowie mają zatem procesowoprawny obowiązek przytoczenia (a następnie materialnoprawny obowiązek udowodnienia) okoliczności faktycznych uzasadniających istnienie po jego stronie interesu prawnego w żądaniu ustalenia (prawa do żądania ochrony przez uzyskanie wyroku ustalającego).
Interes prawny postrzega się z jednej strony jako przesłankę, która musi istnieć obiektywnie. Z drugiej zaś strony interes jest przesłanką warunkującą dopiero możliwość dalszego badania w procesie twierdzeń stron co do istnienia lub nieistnienia ustalanego prawa lub stosunku prawnego. Innymi słowy w przypadku stwierdzenia przez Sąd braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia istnienia (lub nieistnienia) prawa lub stosunku prawnego, powództwo musi ulec oddaleniu bez oceny zasadności twierdzeń stron procesu co do istnienia prawa objętego żądaniami pozwu. Wprawdzie w piśmiennictwie formułuje się obecnie szeroko uargumentowany pogląd, że w takiej sytuacji należy pozew odrzucić (por. np. K. Weitz, Charakter interesu prawnego jako przesłanki powództwa o ustalenie (art. 189 k.p.c.), PS 2018, nr 7-8, s. 7-36), to jednak rozstrzyganie kwestii właściwej formy prawnej orzeczenia nie ma znaczenia w niniejszej sprawie, z uwagi na brak podstaw do przyjęcia, że Sąd Okręgowy naruszył normę art. 189 k.p.c.).
Interes prawny istnieje zatem wówczas, jeżeli sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości (por. np. wyrok SA w Poznaniu z dnia 5 kwietnia 2007 r., III AUa 1518/05, LEX nr 257445; wyrok SA w Białymstoku z dnia 7 lutego 2014 r., I ACa 408/13, LEX nr 1437870).
W orzecznictwie Sądu Najwyższego akcentuje się też, że powód ma interes prawny w żądaniu ustalenia, jeżeli powództwo o ustalenie istnienia prawa jest jedynym możliwym środkiem jego ochrony (wyrok z dnia 9 lutego 2012 r., III CSK 181/11, OSNC 2012, nr 7-8, poz. 101). Interes prawny istnieje zatem tylko wtedy, gdy powód może uczynić zadość potrzebie ochrony swej sfery prawnej przez samo ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa.
Zarazem jednak wyjaśniono też w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego, że interes prawny nie istnieje, gdy już jest możliwe wytoczenie powództwa oświadczenie, chyba że ze spornego stosunku prawnego wynikają jeszcze dalsze skutki, których dochodzenie w drodze powództwa oświadczenie nie jest możliwe lub nie jest jeszcze aktualne (wyrok SN z dnia 30 października 1990 r., I CR 649/90, Lex nr 158145). Zauważa się jednocześnie, że mimo istnienia prawa do żądania spełnienia świadczenia (wytoczenia powództwa oświadczenie) lub możliwości skorzystania z innego środka ochrony prawnej (np. powództwa o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego) interes prawny nie będzie wykluczony w sytuacji, gdy wyrok uwzględniający takie żądanie nie da pełnej ochrony prawnej dłużnikowi (por. np. wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 2015 r. III CSK 226/14).
Zatem zarówno w nauce jak i w orzecznictwie akcentuje się konieczność wykazania obiektywnej w świetle przepisów prawa (wywołanej rzeczywistym narażeniem lub zagrożeniem sfery prawnej powoda) potrzeby uzyskania wyroku ustalającego o określonej treści (por. np. H. Dolecki (red.), T. Wiśniewski (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom I. Artykuły 1-36, wyd. LEX 2013, komentarz do art. 189 k.p.c.).
Z drugiej jednak strony akcentuje się, że interes prawny należy "pojmować szeroko, mając na uwadze także dalsze skutki, które mogą lub już doprowadziły do pozbawienia powoda ochrony prawnej" (Wyrok SN z 11 lipca 2019 r., V CSK 23/18, LEX nr 2712226). Wreszcie też stwierdza się, że zasady, że powództwo o ustalenie nie jest dopuszczalne, jeżeli w danym przypadku możliwe jest jakiekolwiek świadczenie, nie należy pojmować zbyt rygorystycznie. Ocena istnienia interesu prawnego powinna odwoływać się do względów celowości i ekonomii procesowej, zwłaszcza gdy spór dotyczy samej tylko zasady. W tym kontekście interes prawny definiuje się jako potrzebę ochrony sfery prawnej powoda, którą może uzyskać już przez samo ustalenie stosunku prawnego lub prawa (por. np. wyrok SN z 6 marca 2019 r., I CSK 80/18, LEX nr 2630603).
Już z przedstawionych wypowiedzi judykatury wynika, że samo istnienie możliwości wytoczenia powództwa o świadczenie nie w każdej sytuacji świadczyć będzie o braku interesu prawnego w żądaniu ustalenia. Brak interesu prawnego wystąpi wówczas jedynie, gdy wyrok zasądzający świadczenie zapewni pełną (adekwatna do sytuacji prawnej powoda) ochronę prawną jego uzasadnionych interesów. W przypadku, gdy sporem oświadczenie nie będą mogły (ze swej natury) być objęte wszystkie uprawnienia istotne z perspektywy ochrony sfery prawnej powoda (wyrok nie będzie wyczerpywał wszystkich płaszczyzn istniejącego sporu objętego stosunkiem prawnym, którego dotyczy żądanie ustalenia), przyjąć należy, że powód ma interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c.
Teza ta będzie aktualna zwłaszcza w tych sytuacjach, w których żądaniem ustalenia objęte jest twierdzenie o nieistnieniu stosunku prawnego, który jest wykonywany przez obie strony. W przypadku gdy konsekwencje ustalenia nieistnienia stosunku prawnego nie ograniczają się do aktualizacji obowiązku świadczenia przez pozwanego, lecz dotyczą także innych aspektów sfery prawnej powoda (np. wpływają na określenie treści praw i obowiązków powoda jako dłużnika pozwanego), sama możliwość wytoczenia powództwa oświadczenie może nie wyczerpywać interesu prawnego w żądaniu ustalenia.
Będzie tak zwłaszcza gdy to pozwany rości sobie według treści stosunku prawnego objętego powództwem z art. 189 k.p.c. określone prawo do świadczenia ze strony powoda (np. jak w niniejszej sprawie - uważa że ma prawo żądać zwrotu udzielonego kredytu w wysokości obliczonej zgodnie z treścią kwestionowanej umowy).
W takich sytuacjach nie sposób odmówić dłużnikowi (dążącemu do wykazania, że nie jest on zobowiązany do świadczenia - a zwłaszcza że kredytodawca nie ma prawa obliczać wysokości poszczególnych rat przy wykorzystaniu klauzul umowach dotyczących przeliczania wartości świadczenia) interesu prawnego w dochodzeniu żądania ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, w świetle którego jest on dłużnikiem pozwanego.
W realiach niniejszej spawy Sąd Okręgowy trafnie zatem dostrzegł, że wydanie wyroku zasądzającego świadczenie nie usuwałoby niepewności prawnej między stronami. Powodowie według treści umowy kredytu nie wykonali dotąd zobowiązania do zwrotu kredytu (okres kredytowania nie upłynął) a pozwany traktuje ich jako swoich dłużników (kredytobiorców). Zatem choćby z tej przyczyny (niezależnie od oceny kwestii ważności umowy) jego prawo do świadczenia kondykcyjnego mogłoby być kwestionowane w ewentualnym procesie o świadczenie.
Wyrok ustalający nieważność umowy kredytu samoistnie zatem przesądza o treści obowiązków powodów względem pozwanego wywodzonych z tejże umowy (a zatem wywoła skutek prewencyjny jeśli chodzi o możliwość sporu, w którym powód miałby być pozywany
o zapłatę długu z umowy). Już ta kwestia w ocenie Sądu Apelacyjnego nie pozwala na przyjęcie, by Sąd Okręgowy naruszył art. 189 k.p.c. Ponadto pogląd o istnieniu interesu prawnego kredytobiorcy w ustaleniu nieważności tego rodzaju umowy kredytowej, uznać należy za obecnie całkowicie ugruntowany.
Kolejno należało rozważyć zarzut naruszenia art. 327
1 § 1 k.p.c., który miałby polegać na sporządzeniu uzasadnienia wyroku w sposób, który nie pozwala na odtworzenie procesu decyzyjnego Sądu, co do wyjaśnień w zakresie podstawy prawnej wyroku,
w szczególności zaś tego, czy umowa kredytu to umowa opiewająca na franki szwajcarskie czy na złotówki oraz czy umowa kredytu została uznana za nieważną jako skutek abuzywności jej postanowień odsyłających do kursu kupna i sprzedaży będących elementami przedmiotowymi umowy kredytowej, czy z uwagi na to, że nie określa kwoty kredytu podlegającej zwrotowi przez kredytobiorcę.
W judykaturze w obecnym i poprzednio obowiązującym stanem prawnym wielokrotnie wskazywano, że zarzut naruszenia tej normy (poprzednio art. 328 § 2 k.p.c.) będzie uzasadniony jedynie wówczas, gdy uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia nie zawiera wszystkich koniecznych (wymaganych przez ustawę) elementów lub gdy sposób jego redakcji uniemożliwia zrekonstruowanie motywów wydanego orzeczenia oraz dokonanie jego kontroli instancyjnej (por. np. postanowienie Sądu Najwyższego z 16 czerwca 2016 r., sygn. akt V CSK 649/15). Skarżący zatem zarzucając naruszenie tego przepisu powinien wykazać, w jaki sposób wada uzasadnienia przekłada się na możliwość kontroli instancyjnej. W ocenie Sądu Apelacyjnego uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie zawiera tego rodzaju mankamentów. W uzasadnieniu zawarto wszystkie elementy wymagane przez art. 327 1 k.p.c. zarówno jeśli chodzi o ustalenie podstawy faktycznej (ocenę dowodów) jak i sferę oceny materialnoprawnej.
Po pierwsze, mając na uwadze spotykane w praktyce sposoby powiązania kursu waluty obcej z wartością świadczeń stron umowy kredytu, należy rozróżnić w tej kategorii umów trzy zasadnicze grupy – kredytów denominowanych, indeksowany i walutowych. Podział ten wywodzi się z praktyki bankowej. Rozróżnienia pomiędzy tymi grupami dokonuje się z uwagi na sposób wyrażenia kwoty kredytu i ustalania wysokości rat kredytowych. I tak, w kredycie indeksowanym kwota kredytu jest podana w walucie krajowej i w tej walucie zostaje wypłacona, ale zostaje przeliczona na walutę obcą według klauzuli umownej opartej również na kursie kupna tej waluty obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, przy czym spłata kredytu następuje w walucie krajowej. Z kolei w kredycie denominowanym kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej, a zostaje wypłacona w walucie krajowej według klauzuli umownej opartej na kursie kupna waluty obcej obowiązującym w dniu uruchomienia kredytu, zaś spłata kredytu następuje w walucie krajowej. W kredycie walutowym natomiast kwota kredytu jest wyrażona w walucie obcej i spłata również jest dokonywana w tej walucie. Zaznacza się, że tylko w tym ostatnim wypadku kredytobiorca może żądać od kredytodawcy wypłaty kwoty kredytu w walucie obcej (roszczenie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy jest wyrażone w walucie obcej). W dwóch pozostałych wypadkach żądanie kredytobiorcy w stosunku do kredytodawcy w zakresie spełnienia świadczenia (czyli wypłaty kwoty kredytu) dotyczy wyłącznie waluty krajowej.
Biorąc pod uwagę powyższą typologię nie ulegało wątpliwości Sądu Apelacyjnego,
że Sąd Okręgowy wyraźnie określił sporną umowę jako umowę kredytu denominowanego do waluty obcej. Sąd Okręgowy nie zdefiniował wprawdzie tego pojęcia (jak i nie uczynił tego
w odniesieniu do kredytu indeksowanego i walutowego), jednak tok jego wywodu w tym zakresie, w którym rozłożył mechanizm spornej umowy na czynniki pierwsze, nie pozostawia najmniejszej wątpliwości, że zdaniem Sądu Okręgowego mamy tutaj do czynienia z umową kredytu denominowanego do waluty obcej i bynajmniej nie była to umowa kredytu walutowego.
Bezzasadnie również skarżący wskazuje, że Sąd Okręgowy nie określił podstaw stwierdzenia nieważności kredytu. Wyraźnie określił, że umowa zawarta przez bank
z powodami zawierała niedozwolone postanowienia, a zatem była nieważna zarówno na podstawie art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353
1 k.c., a ponadto na podstawie art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo bankowe. Sąd Apelacyjny nie podziela w całej rozciągłości stanowiska prawnego Sądu Okręgowego w tej materii, tym niemniej nie można stwierdzić, by zaistniała tu luka w argumentacji uzasadnienia.
W ocenie Sądu Apelacyjnego chybione okazały się również zarzuty dotyczące poprawności postępowania dowodowego.
Po pierwsze nie zasługiwał w tym zakresie na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 205 12 § 2 w związku z art. 227, art., 235 2 § 1 pkt 2 i 5 oraz z art. 278 § 1 k.p.c., co miałoby przejawiać się w bezpodstawnym oddaleniu przez Sąd I instancji wniosku dowodowego pozwanego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu ekonomii ze specjalnością w zakresie bankowości, podczas gdy – zdaniem skarżącego – okoliczności objęte tezą dowodową dotyczą istotnych kwestii i zagadnień mających kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.
Zgodnie z art. 278 § 1 k.p.c. w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych sąd po wysłuchaniu wniosków stron co do liczby biegłych i ich wyboru może wezwać jednego lub kilku biegłych w celu zasięgnięcia ich opinii. Jednakże potrzeba powołania biegłego powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego przekonania strony, że wiedza fachowa biegłego danej specjalności jest konieczna dla wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy – por. uzasadnienia wyroków Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 30 listopada 2017 r. sygn. akt III APa 9/17, Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 3 października 2019 r. sygn. akt III AUa 1029/18 czy Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 25 maja 2018 r. sygn. akt I AGa 85/18.
Zważywszy na stanowisko powodów, żądającego uznania umowy za nieważną oraz powziętego w tej kwestii stanowiska inspirowanego treścią wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanego w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, Sąd Okręgowy zasadnie pominął dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu bankowości ze specjalnością w dziedzinie rynków walutowych jako nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy.
Istotne bowiem dla oceny ważności umowy było to, czy w świetle jej treści konsument znał mechanizm ustalania kursów. Sam sposób ustalania tabeli kursowej, poziom rzetelności przyjętego przez bank wzorca szacowania wartości walut w toku wykonywania umowy pozostaje bez wpływu na ocenę klauzuli jako abuzywnej. Jako dotyczące faktów pozbawionych znaczenia dla rozstrzygnięcia uznać tezę dowodową w zakresie dotyczącym kwestii sposobu ustalania kursów walut w praktyce pozwanego banku. Przedmiotem oceny w niniejszej sprawie jest bowiem kwestia uczciwości klauzuli umownej (a nie praktyki bankowej jeśli chodzi o ustalanie kursu wymiany walut). Z treści art. 385 2 k.c. wynika, że oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny. Zasady wykładni zgodnej wymagają, by norma ta była wykładana w kontekście treści art. 4 ust. 1 Dyrektywy 93/13. Norma ta stanowi zaś, że nie naruszając przepisów art. 7, nieuczciwy charakter warunków umowy jest określany z uwzględnieniem rodzaju towarów lub usług, których umowa dotyczy i z odniesieniem, w momencie zawarcia umowy, do wszelkich okoliczności związanych z zawarciem umowy oraz do innych warunków tej umowy lub innej umowy, od której ta jest zależna.
Zatem obojętne pozostaje to, w jaki sposób po zawarciu umowy w toku jej wykonywania przedsiębiorca (w niniejszej sprawie pozwany bank) wykorzystywał klauzulę uznaną ab initio za nieuczciwą. Przypomnieć należy, że w odniesieniu do tzw. klauzul spreadowych wprost wyjaśniono w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości, że treść klauzuli umowy kredytu ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna, na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów, umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu, w taki sposób, aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę (Wyrok TS z 18.11.2021 r., C-212/20)
Nawet przy założeniu, iż kształtowanie tabeli kursów następowało według kryteriów rynkowych nie można uznać, by określono w umowie czytelnie i jednoznacznie sposób stosowania tych kryteriów. Podobnie bez znaczenia pozostaje prezentowana w ramach tezy dowodowej przez pozwanego kwestia, że także inni przedsiębiorcy bankowi stosowali do rozliczeń z konsumentami - kursy ustalane według zasad analogicznych do praktyki przyjętej przez pozwanego. Powszechność (skala) stosowania przez banki w umowach z konsumentami postanowień abuzywnych (nieuczciwych) w świetle art. 3851 k.c. nie może podważać oceny co do bezskuteczności takiej klauzuli w konkretnej sprawie, o ile zachodzą przesłanki przewidziane w powołanej normie.
W rezultacie przedmiotowy zarzut należało uznać za bezzasadny. Stąd też,
z tych samych względów, Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw, by stosując normę art. 380 k.p.c. zmienić objęte apelacją rozstrzygniecie dowodowe Sądu I instancji.
Odnosząc się do grupy zarzutów dotyczących wadliwej, sprzecznej z kryteriami przewidzianymi w art. 233 § 1 k.p.c. oceny materiału dowodowego, wskazać na wstępie należy, że jak jednolicie wskazuje się w judykaturze, jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby na podstawie tego materiału dowodowego w równym stopniu dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. np. wyrok SA w Warszawie z 30 marca 2021 r., V ACa 73/21, LEX nr 3174770; wyrok SA w Lublinie z 10 lutego 2021 r., III AUa 635/20, LEX nr 3147549; wyrok SA w Szczecinie z 29 października 2020 r., I AGa 91/19, LEX nr 3118248).
W ocenie Sądu Apelacyjnego, apelacja pozwanego nie zawiera tego rodzaju zarzutów, które odpowiadałyby powyższym kryteriom prawnym i w związku z tym nie mogła ona doprowadzić do korekty zaskarżonego wyroku w oczekiwany przez skarżącego sposób. Sąd odwoławczy dokonał własnej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego i w jej wyniku stwierdził, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne, zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Sąd Apelacyjny ustalenia Sądu Okręgowego czyni niniejszym częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ich ponownego szczegółowego przytaczania.
Sąd Apelacyjny nie podziela argumentacji pozwanego, w której odwołuje się on do otrzymania przez powodów broszur informacyjnych banku wyjaśniających, czym jest kredyt denominowany, jakie ryzyko wiąże się z jego zaciągnięciem, czy też jak działa mechanizm oddziaływania takiego ryzyka na zakres obowiązków konsumentów, jak również na istnienie
i przestrzeganie przez bank procedur informacyjnych w tym zakresie. Sąd odwoławczy zauważa, że z treści tychże broszur i innego rodzaju dokumentów nie wynika, jaka jest realna skala ryzyka związanego z kredytem denominowanym, w tym w szczególności w zakresie zmiany kursu waluty, do której kredyt był denominowany.
Przede wszystkim należy jednak dostrzec, że w rozpoznawanej sprawie nie podlegało zasadniczej ocenie to, czy pozwany posiadał procedury informacyjne odnośnie kredytów denominowanych. Pozwany nie przedstawił bowiem dowodów, które obrazowałyby sposób przekazania informacji powodom i możliwość jej właściwego zrozumienia przez nich. Nie spełnia kryterium rzetelności poprzestanie na odebraniu pisemnego oświadczenia o tym, że kredytobiorca świadomy jest ryzyka kursowego. Wiedza, że kursy walut ulegają zmianie, czy też, że bank, przy stosowaniu kursów walut, nalicza spread, może zostać uznana za powszechną, ale w żadnym przypadku taka powszechna wiedza nie pozwala na dokonanie oceny (w tym konkretnym przypadku) podejmowanego ryzyka i wpływu tej okoliczności na wysokość zobowiązania - a więc głównego świadczenia kredytobiorcy. Nie sposób zatem przyjąć, by powodowie mogli zakładać wartość należności, jakiej bank będzie żądał, zwłaszcza że z materiału procesowego nie wynika, by sam kredytodawca w chwili udzielenia kredytu miał świadomość (zakładał), że istnieje realne ryzyko gwałtownych i radykalnych zmian kursowych, w skali jaka wystąpiła w rzeczywistości (a zatem – by przewidywał, że wskutek przyszłych niespodziewanych procesów na rynku walutowym dojdzie do istotnych zmian jeśli chodzi o kurs CHF do PLN). Dowodu wystarczającego dla wykazania wykonania obowiązku wywodzonego z cytowanych wyżej norm nie może stanowić fakt podpisania umowy, jeśli nie zawarto w niej informacji o ryzyku związanym ze zmianą kursu walut. Dowodu takiego nie może także stanowić oświadczenie kredytobiorcy, że dokonał wyboru oferty w walucie wymienialnej, mając pełną świadomość ryzyka związanego z kredytami zaciągniętymi w walucie wymienialnej. W okolicznościach niniejszej sprawy uzasadnionym jest przyjęcie, że oświadczenie powodów zostało złożone tylko po to, by dopełnić wymogów formalnych wniosku o udzielenie kredytu. Wbrew stanowisku pozwanego, jakiekolwiek pozytywne dla niego skutki nie wynikają również z decyzji Dyrektora zarządzającego kierującego pionem Finansowania Nieruchomości nr (...) w sprawie wprowadzenia procedury produktowej „Kredyt Mieszkaniowy (...)" wraz z wyciągiem z procedury. Wewnętrzna instrukcja ustalająca procedury udzielania kredytów w pozwanym banku jest wyłącznie dowodem jej istnienia. Pozwany nie zaoferował jakiegokolwiek dowodu osadzonego w realiach niniejszej sprawy, wskazującego na to, że w relacji z powodami czynności banku w pełni jej treści odpowiadały.
Sąd Apelacyjny dalej zwraca uwagę, że wbrew zarzutom pozwanego nie wyłącza możliwości kontroli abuzywności poszczególnych klauzul samo powołanie się na to,
że konsument miał możność wyboru produktu (np. kredytu denominowanego kursem CHF albo kredytu „złotówkowego”, czy też waluty, do której denominacja miałaby następować). Wykazać należy bowiem, że indywidualnym negocjacjom podlegać powinna cała treść klauzuli (a zatem przyjęty przez przedsiębiorcę „mechanizm” przeliczeniowy, w tym zwłaszcza mierniki, według których ustalać miano kurs waluty, sposób ustalania wartości tzw. spreadu itp.). W realiach sprawy skarżący nie prezentuje żadnych twierdzeń, z których wynikałoby że powodowie posiadali rzeczywisty wpływ na kształt tych postanowień umownych, co czyni omawiany zarzut bezzasadnym.
Wbrew pozwanemu, jakiekolwiek pozytywne dla niego skutki nie wynikają z tego,
że § 22 ust. 2 pkt 2 COU dopuszczał możliwość spłaty kredytu w walucie kredytu i to już tylko z tego względu, że nie dotyczy to w ogóle wypłaty kredytu, a to przecież także w tym zakresie klauzula przeliczeniowa okazała się abuzywna. Nadto nie dostrzega skarżący, że umowa - z punktu widzenia abuzywności kwestionowanych przez powodów – podlega ocenie w takim brzmieniu, w jakim została ona rzeczywiście zawarta. Stosownie do treści § 7 CSU (części szczególnej umowy) strony ustaliły (a nie jak twierdzi apelujący, jakoby to powodowie dokonali jednostronnego wyboru), że środki na spłatę kredytu pobierane będą ze wskazanego tam rachunku bankowego. Spłata następować miała poprzez potrącenia wierzytelności banku z wierzytelnościami kredytobiorcy z tytułu środków zgromadzonych na tym rachunku (§ 21 ust. 1 COU). W okolicznościach sprawy bezsporne jest, że rachunek ten prowadzony był w walucie krajowej. Jakikolwiek inny rachunek bankowy nie został w umowie wskazany jako właściwy dla dokonywania spłat. Jakkolwiek zatem § 22 ust. 2 COU przewidywał co do zasady możliwość spłaty kredytu z trzech rachunków: ROR, walutowego i technicznego, tym niemniej w § 7 CSU strony dokonały wiążącego określenia sposobu, w jaki będzie to rzeczywiście realizowane. W chwili zawarcia umowy walutą zobowiązania powodów był PLN, a do określenia jego wysokości kluczowe znaczenie posiadały przewidziane w umowie klauzule przeliczeniowe. Niczego w tym zakresie nie zmienia okoliczność, że zmiana rachunku, z którego pobierane miały być raty kredytu nie wymagała zmiany umowy (§ 25 COU). Nie wpływałoby to bowiem w żaden sposób na byt prawny zakwestionowanych przez powodów klauzul, jako elementu umowy. Skutek ex tunc nieważności tej umowy na skutek zamieszczenia w niej niedozwolonych klauzul z jednej strony, z drugiej zaś niemożliwość sanacji tego skutku, na skutek zdarzeń zaistniałych w czasie jej obowiązywania, stabilizuje – w aspekcie czasowym – obowiązek weryfikacji tych klauzul według stanu rzeczy z chwili zawarcia umowy.
Reasumując Sad Apelacyjny stwierdził, że Sąd Okręgowy starannie zebrał
i szczegółowo rozważył wszystkie dowody oraz ocenił je w sposób nienaruszający swobodnej oceny dowodów, uwzględniając w ramach tejże oceny zasady logiki i wskazania doświadczenia życiowego. Wobec powyższego, nie sposób skutecznie podważać adekwatności dokonanych przez Sąd Okręgowy ustaleń do treści przeprowadzonych dowodów. Skarżący nie wykazał żadnych błędów, których miałby dopuścić się Sąd Okręgowy ustalając stan faktyczny. Zarzuty apelacji w rzeczywistości stanowią wyłącznie wyraz subiektywnej oceny wyselekcjonowanej przez skarżącego części zebranego i przeprowadzonego w sprawie materiału dowodowego, która w założeniu miała wykazać zasadność jego procesowego stanowiska tj. żądania oddalenia pozwu.
Reasumując wskazać należy, że zarzuty odwołujące się do treści art. 233 k.p.c., okazały się chybione.
Odnosząc się do oceny prawidłowości dokonanej przez Sąd I instancji wykładni oraz zastosowania przepisów art. 385 1 k.c. oraz art. 385 2 k.c., skutkującej uznaniem kwestionowanych przez powodów klauzul przeliczeniowych za abuzywne, wskazać należy, że Sąd Apelacyjny w Szczecinie w uzasadnieniu wyroku z 7 maja 2021 r., I ACa 590/20, LEX nr 3189599 wyjaśnił już, iż bankowe klauzule spreadowe były przedmiotem wielokrotnej analizy w judykaturze. W świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego oraz Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie ma wątpliwości, że klauzule waloryzacyjne odwołujące się do kursu waluty ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania mają charakter abuzywny. Postanowienia przewidujące uprawnienie banku do przeliczania sumy wykorzystanego przez kredytobiorcę kredytu do waluty obcej odsyłając do tabel ustalanych jednostronnie przez bank traktowane być powinny jako kształtujące sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające jego interesy, a zatem niedozwolone (abuzywne) w rozumieniu art. 385 1 k.c. (por. np. wyroki SN z dnia 4 kwietnia 2019 r. III CSK 159/17, dnia 9 maja 2019 r. I CSK 242/18, z dnia 7 listopada 2019 r., IV CSK 13/19, LEX nr 2741776, z dnia 27 listopada 2019 II CSK 483/18, Lex nr 2744159, czy z dnia 11 grudnia 2019, V CSK 382/18). Powyższa ocena jest w orzecznictwie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie ugruntowana – przykładowo por. wyroki z 24.06.2021 r., I ACa 35/21, LEX nr 3224412; z 29.07.2021 r., I ACa 274/21, LEX nr 3230560; z 23.11.2021 r., I ACa 590/21, niepubl.; z 20.12.2021 r., I ACa 605/21, niepubl., z 20.12.2021 r., I ACa 705/21, niepubl., z 22 marca 2022 r., I ACa 324/20, niepubl. czy z 7 kwietnia 2022 r., I ACa 599/21, niepubl. Pogląd ten Sąd Najwyższy w wyroku z 27 lipca 2021 r., V CSKP 49/21, LEX nr 3207798 określił jako dominujący i trafny.
W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął, że powodowie nie zostali należycie poinformowani o ryzyku kursowym oraz wpływie zmiany kursu na wysokość zadłużenia. Jak słusznie wskazał Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z 19.01.2021 r., I ACa 505/20, LEX nr 3190312 przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat. Z kolei w świetle wyroku SA w Katowicach z 4.11.2020 r., I ACa 396/16, LEX nr 3120063, zawarcie w tekście umowy oświadczenia kredytobiorcy, że jest on świadomy, iż zmiana stopy procentowej i kursu walutowego będą miały wpływ na saldo kredytu i wysokość rat kapitało-odsetkowych oraz że ponosi ryzyko kursowe związane z kredytem udzielonym w złotych indeksowanym kursem waluty obcej (tu: denominowanym do waluty CHF) nie oznacza, że bank zrealizował ze szczególną starannością, jakiej wymagało wprowadzenie do długoterminowej umowy mechanizmu waloryzacji, obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego, a kształtując treść klauzuli waloryzacyjnej zachował się w sposób lojalny wobec kredytobiorcy uwzględniając jego uzasadnione interesy. Co za tym idzie, wypełnienie obowiązku informacyjnego ciążącego na pozwanym banku, wymagało pełnej informacji o ryzyku zarówno w odniesieniu do wysokości raty, jak i kapitału pozostałego do spłaty, możliwej do uzyskania w dacie zawarcia umowy. Przekaz kierowany do konsumenta powinien być jasny i zrozumiały. Powodowie powinni otrzymać informację w dwóch aspektach: poprzez wskazanie nieograniczonego charakteru ryzyka walutowego, z naciskiem na słowo „nieograniczone”, oraz zaprezentowanie symulacji, z których wynikałby wzrost wysokości raty i całego zobowiązania do spłaty w przypadku przykładowych wahań kursu CHF-PLN. Tego rodzaju informacji powodowie nie otrzymali. Wymowa dokonanych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych, niezakwestionowanych skutecznie w apelacji, jest w tym zakresie tak oczywista, że przedstawianie dalszej argumentacji w tym aspekcie jest całkowicie niecelowe.
Za rażąco sprzeczne z interesem konsumenta uznać należy w świetle orzecznictwa już samo skonstruowanie mechanizmu ustalania wartości świadczenia jednostronnie przez bank (mechanizm ten niewątpliwie bowiem narusza równość kontraktową, dając przedsiębiorcy wpływ na kształtowanie obowiązków umownych konsumenta). Jako taka konstrukcja ta narusza też dobre obyczaje. Jednym z zasadniczych aksjomatów przy ocenie postanowień umownych z perspektywy ochrony praw konsumenta jest uczciwość kontraktowa, rozumiana jako nakaz przejrzystego kształtowania stosunku umownego (zwłaszcza dotyczącego żywotnych interesów konsumenta), opartego o wzorzec równej pozycji prawnej stron kontraktu (nienarzucania postanowień przenoszących na konsumenta zbędnego ryzyka kontraktowego). Postanowienia oceniane w niniejszej sprawie w sposób oczywisty naruszają ten wzorzec (skoro w jego świetle decyzja o wyznaczeniu kursu w istocie odbywała się arbitralnie -według kryteriów przyjmowanych przez kierownictwo banku – a więc wewnątrz struktury organizacyjnej banku i ze skutkiem wyłącznie w stosunku do jego pracowników). Co więcej, w przypadku klauzuli denominacyjnej sprzeczność z dobrymi obyczajami wynika już stąd, że na kredytobiorcę (ekonomicznie słabszą stronę umowy) nałożono w istocie nieograniczone ryzyko deprecjacji PLN w stosunku do waluty obcej. Działanie takie nie ma żadnego uzasadnienia w świetle zasad lojalności kontraktowej zwłaszcza, jeśli opiera się o przewagę organizacyjną i informacyjną banku nad kontrahentem. To przedsiębiorca ponosi odpowiedzialność za lokowanie we swojej ofercie tego rodzaju ryzykownych dla konsumenta „produktów bankowych”. Ponadto stwierdzić trzeba, że analiza zapisów kwestionowanej umowy nie pozwala na znalezienie w niej jakiejkolwiek klauzuli, z której wynikałoby, że również i kredytujący bank, choćby w jakiejkolwiek części, ponosić miał ryzyko będące skutkiem znacznego wzrostu wartości CHF do PLN.
Jednocześnie nie można też pomijać kontekstu, jaki tworzy kreowane przez banki postrzeganie ich jako przedsiębiorców szczególnych – podmiotów zaufania publicznego, które nie tylko finansują działalność, lecz działają dla dobra klienteli („doradzają” przy wyborze sposobu finansowania). Ten aspekt związany jest z oferowaniem rozwiązań ryzykownych ekonomicznie dla konsumenta, bez zachowania standardu informacyjnego adekwatnego dla ponoszonego przez kontrahenta ryzyka. Zważywszy na długotrwałość stosunku kredytu oraz jego znaczącą kwotę, tego rodzaju zachowanie przedsiębiorcy, jako dotyczące życiowych interesów konsumenta, musi być uznane za naruszające klauzulę dobrych obyczajów. Zarazem będzie ono naruszało rażąco interesy konsumenta. Pamiętać należy, że pojęcie to użyte w art. 385 1 k.c. interpretowane być musi w kontekście wzorca wynikającego z art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13. Zgodnie zaś z tą normą warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, uznaje się za nieuczciwe, jeśli stojąc w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Zatem rażące naruszenie interesów konsumenta nastąpi zawsze wówczas, gdy stwierdzone zostanie, że zastosowanie kwestionowanego postanowienia umownego prowadzi do znaczącej nierównowagi praw i obowiązków stron umowy ze szkodą dla konsumenta.
Wbrew zarzutowi skarżącego nie można też uznać, by obie przesłanki z art. 385
1 należało traktować rozłącznie (poszukiwać innych okoliczności dla uzasadnienia każdej
z nich). Nie można wykluczyć bowiem, że naruszenie interesu konsumenta będzie uzasadniało sprzeczność z dobrym obyczajem (np. gdy wbrew przyjętym za fundamentalne dla obrotu cywilnego zasadom aksjologicznym dojdzie do nieuzasadnionego celem umowy wzbogacenia przedsiębiorcy kosztem konsumenta). Z kolei w judykaturze TSUE przyjęto między innymi kategorycznie, że warunki umowy kredytu denominowanego, powodujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków (por. wyrok TS z 10 czerwca 2021 r., C-776/19, LEX nr 3183143.). W realiach przedmiotowej sprawy nie sposób zaś nie dostrzec, że nie przedstawiono żadnych argumentów, które pozwalałyby na przypuszczenie, iż pozwany mógł racjonalnie przewidywać, że powodowie, po uzyskaniu wyczerpującej informacji, świadomie wyraziliby zgodę w drodze indywidulanych negocjacji na przyjęcie na siebie nieproporcjonalnego ryzyka kursowego. Tym samym, przyjąć należy, że zarówno klauzula spreadowa, jak i denominacyjna, skutkują znaczącą nierównowagą praw i obowiązków stron umowy ze szkodą dla konsumenta.
Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, że klauzula spreadowa w kształcie przyjętym
w niniejszej sprawie musi być uznana za abuzywną bez względu na to, czy przyjąć dotyczące tej kwestii postanowienie za określające główne świadczenia stron umowy czy też nie.
W tym pierwszym przypadku klauzula będzie niedozwolona, jeżeli nie zostanie wyrażona
w jednoznaczny sposób (art. 385
1 § 1 zdanie drugie k.c.). Dokonując oceny abuzywności postanowienia spreadowego jako określającego główny przedmiot umowy określać należy,
czy konsument na podstawie jego treści mógł kontrahent oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości (por. zwłaszcza wywody zawarte w uzasadnieniu przywoływanego już wyroku Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 r., sygn. akt IV CSK 13/19). W realiach niniejszej sprawy Sąd Apelacyjny nie miał wątpliwości, że takie oszacowanie nie było możliwe. Zarówno w regulaminie, jak i w umowie, nie opisano szczegółowo mechanizmu ustalania kursów przez bank, zatem nie było możliwe podjęcie choćby próby antycypowania sposobu ustalenia kursu w przyszłości, czy też weryfikacji jego zgodności z umową. Nie sanuje bezprawności klauzuli spreadowej odwołanie się do art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw w zw. z art. 69 ust. 4a ustawy Prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym id dnia 26 sierpnia 2011 roku. Wejście w życie tych przepisów nie wyłącza możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 r., sygn. akt III CSK 159/17).
Inkryminowane klauzule uznać również należy za sformułowane w sposób niejednoznaczny. Kluczowy w tym kontekście przepis art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, iż wymogu, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, nie można zawężać tylko do zrozumiałości tych warunków pod względem formalnym i gramatycznym (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 20 września 2018 r., C-51/17 OTP Bank Nyrt. i OTP Faktoring Követeléskezelő Zrt. oraz przywoływane tam wcześniejsze orzecznictwo TSUE). Pojęcie jednoznaczności obejmuje zatem także element świadomości konsumenta skutków, które z określonego postanowienia umownego wynikają. W tym zaś aspekcie istotne znaczenie posiada ocena sposobu zrealizowania przez bank opisanego wyżej obowiązku informacyjnego. Bez tego nie sposób bowiem przyjąć, że zapis umowy był dla powodów w pełni zrozumiały, także w aspekcie możliwych konsekwencji ekonomicznych zaoferowanego im produktu. Już zatem tylko odwołując się do opisanego przez Sąd I instancji zakresu informacji przekazanych powodom przed zawarciem umowy stwierdzić należy, że klauzula ryzyka walutowego oraz klauzula przeliczeniowa nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, w rozumieniu art. 385 ( 1 )§ 1 in fine k.c.
Z zeznań powodów, które Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne, a Sąd Apelacyjny ocenę tą podtrzymał, wynika, że sporne postanowienia nie zostały z powodami indywidualnie uzgodnione. Pozwany nie udźwignął zaś w tym przedmiocie ciężaru kontrdowodu, spoczywającego na nim zgodnie z art. 385 1 § 4 k.c., nie oferując w tym zakresie jakiegokolwiek dowodu. Symptomatyczne jest, że w dotyczącym tej kwestii zarzucie skarżący odwołuje się do argumentów, które w ogóle nie dotyczą poddanych pod osąd – w kontekście ich niedozwolonego charakteru – klauzul. Teza, jakoby powodowie mieli możliwość negocjowania kursu CHF, po jakim kredyt będzie uruchomiony jest nie tylko całkowicie gołosłowna, ale równocześnie sprzeczna z treścią samej umowy, gdzie wyznacznikiem do ustalenia tego kursu była tabela kursowa jednostronnie ustalana przez bank. Brak możliwości negocjowania warunków umów kredytowych przez konsumentów jest zresztą faktem notoryjnym, a materiał procesowy zgromadzony w sprawie nie daje podstaw do wyprowadzenia w tej materii odmiennych, korzystnych dla pozwanego wniosków. Podczas zawierania umowy z profesjonalnym i wysoce zorganizowanym kontrahentem jakim jest bank, przyszły kredytobiorca ma z reguły bardzo niewielki, jeśli w ogóle jakikolwiek wpływ na treść praw i obowiązków stron. Wybór konsumenta zwykle ogranicza się do zaakceptowania warunków odgórnie narzuconych przez bank lub też do rezygnacji z zawarcia umowy. O ile dla banku kredytobiorca jest tylko kolejnym klientem, o tyle on sam, poszukując środków na realizację istotnego z punktu widzenia jego interesów życiowych przedsięwzięcia, jakim jest budowa bądź zakup nieruchomości mającej posłużyć zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych, mierzy się z istotnym przymusem ekonomicznym. Daje to konsumentowi bardzo niewielkie pole do negocjacji. Materiał dowodowy zgromadzony w niniejszej sprawie nie daje podstaw do przyjęcia, że w analizowanym stanie faktycznym miała miejsce sytuacja odmienna. Umowa została zawarta przez strony według przyjętego przez pozwanego wzorca i poza zasadniczymi parametrami, jak kwota udzielonego kredytu, czy okres kredytowania, miała w istocie rzeczy charakter adhezyjny.
Konkludując, klauzula denominacyjna (podobnie jak wszystkie inne postanowienia umowy i regulaminu kredytu odwołujące się do bankowej tabeli kursów walut obcych jako wiążącego dla kredytobiorców przelicznika wysokości zobowiązania) mają charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385
1 § 1 k.c. Utraty abuzywnego charakteru przez sporne postanowienia nie spowodowało wejście w życie ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984). Regulacje przywołanej ustawy odnoszą się jedynie do niezbędnych elementów umowy kredytowej oraz uzupełnienia umów zawartych przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a. Nie mogą natomiast stanowić argumentu, że doszło do sanowania istniejącej w dacie zawarcia umowy abuzywności postanowień umowy w tym zakresie (tak wywody zawarte
w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17, LEX nr 2642144).
W świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zastosowanie abuzywnej klauzuli dotyczącej sposobu przeliczania świadczenia kredytodawcy i kredytobiorcy wyrażonej w walucie polskiej na walutę obcą stanowi samoistną i wystarczającą przesłankę nieważności umowy. Art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (pkt 1 sentencji wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 r., C-260/18 wydanego w sprawie Kamila i Justyny Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, artykuł 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG). Założenia wyroku w sprawie C-260/18 najpełniej oddaje stanowisko, zgodnie z którym stwierdzenie abuzywności klauzuli indeksacyjnej (denominacyjnej) prowadzi do nieważności całej umowy kredytu frankowego (tak Ł. Węgrzynowski w „Konsekwencje stwierdzenia abuzywności klauzuli indeksacyjnej [denominacyjnej] dla ważności całej umowy kredytu frankowego” linia orzecznicza LEX nr 419807446 oraz przytoczone tamże na poparcie tego poglądu wyrok SA w Szczecinie z 12.03.2020 r., I ACa 257/19, LEX nr 2944310; wyrok SA w Warszawie z 12.02.2020 r., V ACa 297/19, LEX nr 2977478; wyrok SA w Warszawie z 29.01.2020 r., I ACa 67/19, LEX nr 2817620 czy wyrok SA w Białymstoku z 19.06.2019 r., I ACa 250/19, LEX nr 2716967).
Działania sądu krajowego w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, zniechęcający profesjonalnych kontrahentów do zawierania we wzorcach umów zawieranych z konsumentami nieuczciwych postanowień. Skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty, gdyby umowa mogła zostać uzupełniona przez sąd krajowy poprzez wprowadzenie do niej warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu (por. wyrok SA w Katowicach z 24.11.2020 r., I ACa 49/19, LEX nr 3120065 oraz wyrok SN z 27.11.2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159, a także orzecznictwo przytoczone w tym drugim orzeczeniu). Możliwość zastąpienia przez sąd krajowy nieuczciwego postanowienia przepisem prawa krajowego o charakterze uzupełniającym w celu dalszego istnienia umowy jest ograniczona do przypadków, w których rozwiązanie umowy jako całości naraziłoby konsumenta na szczególnie szkodliwe skutki, wobec czego ten ostatni poniósłby negatywne konsekwencje (zob. pkt 54 uzasadnienia wyroku TSUE z 14.03.2019 r., C-118/17, Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT., LEX nr 2631770, a także pkt 74 uzasadnienia wyroku z 7.08.2018 r., C-96/16, Santander SA v. Dembie oraz Bonet i Cortés v. Banco de Sabadell SA., ZOTSiSPI 2018, nr 8, poz. I-643, LEX nr 522693963 czy pkt 61 uzasadnienia wyroku z 20.09.2018 r., C-51/17, OTP Bank Nyrt. i OTP Faktoring Követeléskezelő ZRT v. Ilyés i KISS., ZOTSiS 2018, nr 9, poz. I-750, LEX nr 522693870).
W świetle powyższego, nie można kursu waluty jednostronnie ustalonego przez bank zastąpić kursem średnim ogłoszonym przez NBP. Nie można więc zastosować art. 358 § 2 k.c., który zresztą w dacie zawarcia spornej umowy był skreślony. Podstawą wprowadzenia do umowy średniego kursu Narodowego Banku Polskiego nie mogą być też art. 41 Prawa wekslowego czy art. 251 Prawa upadłościowego. Przepisy te dotyczą zupełnie innej problematyki i nie znajdują zastosowania do analizowanego stanu faktycznego. Zupełnie bez znaczenia dla sprawy jest także art. 111 ust. 1 pkt 4 pr. bank., rzecz bowiem nie w tym, czy stosowanie tabel kursowych banku ma normatywne umocowanie w ogólności, ale czy nie zastosowano ich w umowie z konsumentem w sposób zakładający oczywistą nierównowagę stron.
Nie można też utrzymać w mocy umowy poprzez wprowadzenie jako zasady spłaty zobowiązania kredytobiorców bezpośrednio we franku szwajcarskim. Takiego rodzaju rozstrzygnięcie oznaczałoby zbyt daleko idącą ingerencję w istotę zobowiązania, skutkującą przekształceniem go – wbrew woli kredytobiorców oraz kontekstowi gospodarczemu – w węzeł obligacyjny innego rodzaju, a mianowicie kredyt walutowy.
Należy tu zarazem wyraźnie zaznaczyć, że przedmiotowa umowa nie była bynajmniej umową o kredyt walutowy, jako że zgodnie z przywoływanymi wyżej definicjami wytworzonych w obrocie podtypów umowy kredytu, umowa ta odpowiada wyraźnie umowie kredytu złotowego denominowanego do franka szwajcarskiego. Z tego względu należało uznać za bezzasadne zarzuty stypizowane w pkt 6 i 7 apelacji.
W wyroku z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, LEX nr 2744159 Sąd Najwyższy wyjaśnił, że choć w dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego dopuszczało się uzupełnianie niekompletnej umowy przepisami dyspozytywnymi lub stosowaniem analogii
z art. 58 § 3 k.c., to obecnie dominuje zasługujący na podzielenie pogląd, że art. 385
1
§ 2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c. co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego. Reasumując, Sąd Najwyższy podzielił stanowisko wyrażone w swoim wyroku z dnia 29 października 2019 r., IV CSK 308/18 (niepubl.) co do dwóch możliwości rozstrzygnięcia:
1. stwierdzenia nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym,
2. przyjęcia, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia.
Wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta, który może wskazać, ze woli on utrzymanie w mocy całej umowy. Wzywając konsumenta do zajęcia stanowiska sąd powinien poinformować go - mając już ustalone okoliczności faktyczne sprawy i dokonaną jej ocenę prawną - o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej, z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy, a konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze (por.m.in. wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 21 lutego 2013 r., C 472/11, Banif Plus Bank Zrt przeciwko Csabie Csipailowi, pkt 31, 35, uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 27/17, OSNC 2019, Nr 1, poz. 2 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018, nr 7-8, poz. 79).
Tak właśnie uczynił Sąd Okręgowy w rozpoznawanej sprawie, odbierając od powodów oświadczenie, że są oni świadomi skutków, jakie wiążą się z ustaleniem nieważności przedmiotowej umowy. Stanowisko takie jest zbieżne z żądaniem pozwu, które powodowie - reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika - w toku całego postępowania przed sądami obu instancji prezentowali. W tym stanie rzeczy ustalenie nieważności umowy kredytowej odpowiada prawu oraz jednoznacznie wyrażonej woli należycie poinformowanych powodów.
W konsekwencji Sąd Apelacyjny, podobnie jak Sąd Okręgowy, stanął na stanowisku, że wobec uznania spornych postanowień za abuzywne (i opisanego ich znaczenia dla określenia świadczeń stron wynikających z umowy) oraz oświadczenia konsumentów poddanego ocenie według opisanych wzorców, konieczne stało się przesądzenie na podstawie art. 58 § 1 k.c. (interpretowanego w zgodzie z postanowieniami art. 6 Dyrektywy 93/13/EWG), że zawarta przez strony umowa kredytu jest nieważna w całości.
Nie ma przy tym znaczenia, czy rzeczywistą przyczyną wytoczenia przedmiotowego powództwa jest abuzywność kwestionowanych postanowień umownych, czy też (będący faktem notoryjnym) istotny wzrost kursu CHF. W istocie, gdyby nie uwolnienie kursu franka przez Szwajcarski Bank Narodowy w styczniu 2015 roku, problem ważności kredytów waloryzowanych tą walutą być może nigdy by nie powstał. Z drugiej jednak strony, gdyby banki konstruowały wzorce umów zgodnie z prawem, a na etapie kontraktowania należycie pouczały przyszłych kredytobiorców o możliwych konsekwencjach różnic kursowych, samo osłabienie złotego względem franka nie wiązałoby się dla nich z tak daleko idącymi negatywnymi konsekwencjami. Zgodnie z tzw. zasadą czystych rąk na naruszenie zasad współżycia społecznego nie może się powoływać osoba, która sama je narusza (zob. wyrok SA w Krakowie z 17.02.2020 r., I ACa 670/19, LEX nr 3036466; postanowienie SN z 26.05.2020 r., I PK 145/19, LEX nr 3028843; wyrok SN z 11.05.2016 r., I PK 134/15, LEX nr 2050669) czy wyrok SA w Szczecinie z 10.06.2015 r., I ACa 148/15, LEX nr 1793887). W niniejszej sprawie to bank najpierw zaniechał dopełnienia obowiązków informacyjnych względem powodów, a następnie narzucił im zawierający klauzule niedozwolone wzorzec umowy. W swojej argumentacji prawnej pominął on zaś kluczowy element, wynikający z jednolitego w tym zakresie orzecznictwa TSUE, a nakazujący - w ramach ochrony praw konsumentów - bezwzględne respektowanie prymatu artykułowanego przez nich sposobu, w jaki ochrona ta ma być realizowana. Przy jego uwzględnieniu o naruszeniu przez Sąd I instancji wskazanych w apelacji zasad konstytucyjnych, konwencyjnych i traktatowych nie może być mowy.
W uzupełnieniu powyższego, nawiązując do argumentacji strony pozwanej odwołującej się do wyroków Sądu Najwyższego z dnia 19 września 2023 roku, Sąd Apelacyjny wskazuje, że orzeczenia te bynajmniej nie przełamują dotychczas ukształtowanej linii orzeczniczej. Wyroki te są zasadniczo wadliwe z tego powodu, że nie akceptują prawa UE jako elementu polskiego porządku prawnego, choć zgodnie z art. 91 ust. 4 Konstytucji RP jeżeli wynika to z ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską umowy konstytuującej organizację międzynarodową, prawo przez nią stanowione jest stosowane bezpośrednio, mając pierwszeństwo w przypadku kolizji z ustawami. Oceniając je jednak wyłącznie na gruncie polskiego prawa, orzeczenia te dyskwalifikuje nieuwzględnienie konsumenckiego charakteru umów, choć w tej mierze pewien standard ochrony tworzą również przepisy krajowe.
Podsumowując kwestie związane z materialnoprawną oceną samej tylko umowy,
Sąd Apelacyjny dodaje również, że jako zbędne i nieistotne dla rozstrzygnięcia wobec przesądzenia nieważności umowy na podstawie regulacji kształtujących ochronę konsumenta przed stosowanie prze przedsiębiorcę wzorców umów zawierających klauzule postanowienia abuzywne, uznać należało te wywody Sadu Okręgowego, które uzasadnienia przesądzenia nieważności umowy kredytu upatrują w treści z art. 58 § 1 k.c. w związku z art. 353
1 k.c. z powodu naruszenia zasady swobody umów oraz z art. 58 § 1 k.c. w związku z art. 69 ust. 1 i 2 pr. bank.
Odnośnie zarzutów naruszenia art. 410 § 1 k.c. oraz przepisów powiązanych wskazać należy, iż słusznie Sąd pierwszej instancji odwołał się w tej mierze do stanowiska Sądu Najwyższego, wyrażonego w uchwale z dnia 16 lutego 2021 roku, III CZP 11/20 w której Sąd orzekł, że stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.) niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu. To stanowisko podtrzymała uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 roku, III CZP 6/21, której nadano moc zasady prawnej. Obecnie przyjmuje się zatem, iż konsumentowi przysługuje roszczenie o zwrot wszystkich spełnionych świadczeń pieniężnych, nie tylko odsetek, prowizji i ewentualnych świadczeń pieniężnych z tytułu ubezpieczenia kredytu, ale roszczenie konsumenta obejmuje także zwrot tej części kapitału, którą konsument zwrócił do tej pory bankowi. Jednocześnie, konsument może być wezwany przez bank do zapłaty pełnej kwoty kapitału niezależnie od tego, jaka część kapitału jest już powrotnie w posiadaniu banku (i to nawet wówczas, jeżeli sam konsument nie dochodzi zwrotu oddanej bankowi części kapitału). Sąd Apelacyjny w pełni popiera argumentację zaproponowaną przez Sąd Okręgowy. Z treści art. 409 k.c. wynika, że obowiązek wydania korzyści lub zwrotu jej wartości wygasa wtedy tylko, gdy wzbogacony zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, tzn. nie uzyskał ani korzyści zastępczej, ani zaoszczędzenia wydatku. Wzbogacenie trwa natomiast nadal np. w sytuacji, w której ten, kto uzyskał bez podstawy prawnej pieniądze kosztem innej osoby, zużył je na spłacenie własnego długu. Pozwany nie wykazał w niniejszej sprawie, że środki wpłacone przez powodów zużył bezproduktywnie, tj., że nie uzyskał za nie żadnej korzyści. Z tych względów podniesiony w apelacji zarzut naruszenia art. 410 k.c.. nie mógł być uznany za trafny w żadnym zakresie. Należało bowiem uznać, że powodom służy roszczenie o zwrot wszystkiego, co świadczyli na rzecz pozwanego.
Za bezpodstawny uznać trzeba także zarzut naruszenia art. 411 pkt. 2 k.c. Nie można uznać, że odpowiada zasadom współżycia społecznego spełnienie świadczenia na rzecz banku przez konsumenta nieświadomego abuzywności umowy. Formułując abuzywne postanowienia umowne pozwany sam naruszył dobre obyczaje, tym samym naruszył zasady współżycia społecznego (przede wszystkim zasadę uczciwości). Już z tego względu nie może on skutecznie powołać się na zasady współżycia społecznego, o których mowa w art. 411 pkt. 2 k.c., tym bardziej, że interesy pozwanego dostatecznie zabezpiecza możliwość dochodzenia własnego roszczenia o zwrot spełnionego w wyniku nieważnej umowy świadczenia oraz ewentualnie doprowadzenie do umorzenia wierzytelności powodów poprzez potrącenie.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego pozwany zasadnie powołał się natomiast na skorzystanie z instytucji prawa zatrzymania z art. 496 k.c. w zw. z art. 497 k.c.
Sąd Apelacyjny w niniejszym składzie podziela stanowisko, że umowa kredytu jest umową wzajemną - zobowiązanie kredytodawcy do udostępnienia środków pieniężnych jest odpowiednikiem zobowiązania kredytobiorcy do zapłacenia oprocentowania i prowizji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 2014 r., sygn. akt IV CSK 440/13). Z tych względów znajdują do niej zastosowanie przepisy Kodeksu cywilnego o skutkach wykonania
i niewykonania zobowiązań z umów wzajemnych (dział III tytułu VII księgi trzeciej k.c. –
art. 487 i nast.). Bez różnicy, dotyczy to również możliwości skorzystania z prawa zatrzymania, co do którego zresztą brak jest podstaw jurydycznych ku temu, aby ograniczać jego zastosowanie wyłącznie do sytuacji, w których brak jest podstaw do skorzystania z zarzutu potrącenia – instytucje te są względem siebie równoprawne i wybór między nimi pozostawiony jest do uznania wierzyciela, o ile oczywiście zajdą warunki do skorzystania z któregoś z nich. Wskazuje się jedynie, że korzystać z prawa zatrzymania wynikającego z art. 496 k.c. można nie wcześniej, niż w sytuacji, w której druga strona wezwie do zwrotu spełnionego świadczenia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 11 stycznia 2022 r., sygn. akt I ACa 477/19), co w niniejszej sprawie, o czym wyżej, nastąpiło.
Zarzut zatrzymania nie mógł być uwzględniony w całości, lecz jedynie co do tej części, która odnosiła się do wzajemnego roszczenia powodów, którym przysługiwało roszczenie tak wyższe, jak i wcześniej wymagalne.
W tym stanie rzeczy, biorąc pod uwagę, że:
- od pozwanego na rzecz powodów zasądzono kwotę 39 156,08 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi za okres od dnia 16 września 2020 roku,
- pozwany przeciwstawił jej w ramach zarzutu skorzystania z prawa zatrzymania kwotę 40 386,80 zł,
- zarzut zatrzymania stał się skuteczny z dniem 8 marca 2023 roku (następnego dnia po odebraniu przez powodów oświadczeń pozwanego),
I dokonując w tej perspektywie stosownych obrachunków Sąd Apelacyjny zasądził
od pozwanego na rzecz powodów łącznie:
- w tiret pierwszym – odsetki ustawowe za opóźnienie liczone od kwoty 39 156,08 zł za okres od dnia 16 września 2020 roku do dnia 7 marca 2023 roku, tj., w kwocie która przewyższała należność objętą zarzutem zatrzymania,
- w tiret drugim kwotę 39 156,08 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za okres od dnia 10 marca 2020 roku do dnia 15 września 2020 roku z tym zastrzeżeniem, że spełnienie tego świadczenia uzależnił od jednoczesnego zaofiarowania przez powodów zwrotu na rzecz pozwanego kwoty 40 386,80 zł spełnionej w wykonaniu ww. umowy albo zabezpieczenia roszczenia o jego zwrot – taka konstrukcja wynika stąd, że różnica pomiędzy kwotą 40 386,80 zł a kwotą 39 156,08 zł (1 230,72 zł) odpowiada odsetkom ustawowym za opóźnienie od kwoty 39 156,08 zł właśnie za okres od dnia 10 marca 2020 roku od dnia 15 września 2020 roku.
Intencją Sądu było ustalenie równych kwot mogących podlegać zatrzymaniu,
co pociągało za sobą zarazem wyodrębnienie należności, które podlegało zasądzeniu bez zastrzeżenia prawa zatrzymania.
Z tych względów konieczne było wydanie wyroku reformatoryjnego, o treści jak
w punkcie I sentencji, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. W pozostałym zakresie Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację pozwanego jako bezzasadną (pkt II wyroku).
Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego zapadło zgodnie z wyrażoną
w art. 98 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Zmiana zaskarżonego wyroku
o tyle jedynie, że zasądzone na rzecz powodów świadczenie opatrzono zostało zastrzeżeniem prawa zatrzymania, nie miała znaczenia dla określenia ostatecznego wyniku sprawy na użytej rozstrzygnięcia o kosztach procesu, w którym powodowie w całości obronili się ze swoimi zasadniczymi żądaniami. Pozwany obowiązany jest zatem zwrócić powodom całość poniesionych przez nich kosztów postępowania apelacyjnego, na które złożyły się koszty zastępstwa procesowego. Z tych samych względów Sąd Apelacyjny nie dokonywał korekty rozstrzygnięcia o kosztach procesu ustalonego przez Sąd Okręgowy. Odnośnie orzeczenia pierwszoinstancyjnego
Punktem wyjścia do określenia należnych powodom kosztów zastępstwa procesowego, zgodnie z wartością przedmiotu zaskarżenia, była kwota 4 050 zł, ustalona na podstawie § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 roku, poz. 1800 ze zm.).
W przypadku wygrania sprawy przez współuczestników materialnych w rozumieniu art. 72 § 1 pkt 1 k.p.c. do niezbędnych kosztów procesu poniesionych przez współuczestników reprezentowanych przez jednego pełnomocnika będących adwokatem lub radcą prawnym zalicza się jego wynagrodzenie ustalone niezależnie od liczby reprezentowanych przez niego uczestników. Kwestia ta budziła rozbieżności w orzecznictwie, jednakże aktualnie Sąd Najwyższy potwierdził stanowisko prezentowane przez Sąd Apelacyjny w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę w uchwale z dnia 16 listopada 2023 roku w sprawie III CZP 54/23 (niepubl.), w której to uchwale na pytanie prawne tutejszego Sądu udzielił odpowiedzi, iż w razie współuczestnictwa materialnego (art. 72 § 1 pkt 1 k.p.c.) do niezbędnych kosztów procesu poniesionych przez współuczestników reprezentowanych przez jednego pełnomocnika będącego adwokatem lub radcą prawnym zalicza się jego wynagrodzenie ustalone niezależnie od liczby reprezentowanych przez niego uczestników. Sąd może jednak podwyższyć to wynagrodzenie, jeżeli przemawiają za tym okoliczności, o których mowa w art. 109 § 2 k.p.c.
W tym stanie rzeczy na rzecz każdego z powodów zasądzono od pozwanego kwoty po 2 025 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym (1/2
z 4 050 zł) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, określonymi zgodnie z art. 98 § 1
1 k.p.c.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego w sprawie nie ujawniły się żadne okoliczności, które miałyby przemawiać za zastosowaniem instytucji z art. 109 § 2 k.p.c. W niniejszej sprawie, która miała charakter typowy pod względem przedmiotu, przebiegu i wartości przedmiotu sporu w sprawach jej kategorii (kredytów waloryzowanych kursem waluty obcej – tzw. kredytów frankowych), a żadne jej okoliczności, a w szczególności wielopodmiotowość po stronie powodowej (zarówno okoliczności faktyczne, jak i prawne sprawy były tożsame dla obojga powodów), nie powodowały zwiększonego nakładu pracy pełnomocnika.
Artur Kowalewski