Sygn. akt I AGa 17/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 marca 2023 roku

Sąd Apelacyjny w Łodzi – I Wydział Cywilny

w następującym składzie:

Przewodniczący: Sędzia Jacek Świerczyński

po rozpoznaniu w dniu 29 marca 2023 roku w Łodzi

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Z.

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R.

o zapłatę

na skutek apelacji strony powodowej

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 30 listopada 2022 roku, sygn. akt X GC 102/22

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Z. na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. kwotę 4.050,00 (cztery tysiące pięćdziesiąt) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I AGa 17/23

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z 30 listopada 2022 r. Sąd Okręgowy w Łodzi, w sprawie z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Z. przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. o zapłatę, oddalił powództwo i zasądził od (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Z. na rzecz (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w R. kwotę 5.417 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty, tytułem zwrotu kosztów procesu.

Powyższe orzeczenie poprzedziły ustalenia faktyczne Sądu I instancji, które Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne, bez konieczności ich ponownego przytaczania zgodnie z art. 387 § 2 1 pkt 1 k.p.c.

W rozważaniach Sąd Okręgowy przypomniał, że strony łączyła umowa poddzierżawy budynku i instalacji spalania odpadów. Powódka działając w ramach konsorcjum poddzierżawiła pozwanej przedmiot dzierżawy za zgodą wydzierżawiającego i dochodzi w niniejszym postępowaniu odszkodowania w związku ze szkodą, którą utożsamia z obowiązkiem zapłaty na rzecz Wojewódzkie Wielospecjalistyczne Centrum Onkologii i Traumatologii im. (...) w Ł. kwoty zasądzonej wyrokiem wydanym przez Sąd Okręgowy w Łodzi w sprawie o sygnaturze akt IC 1195/15. Przy czym powódka na zasadzie regresu dochodzi zapłaty kwoty faktycznie zapłaconej na rzecz swojego wierzyciela wysokości 36.900 zł (jako części zasądzonego świadczenia) i poniesionych kosztów sądowych w sprawie IC1195/15 tj. opłaty od apelacji w wysokości 40.121 zł. Uzasadniając swoje żądanie powódka wskazała, że pozwana korzystała w sposób wadliwy z instalacji spalania odpadów, w związku czym nienależycie wywiązywała się z swoich zobowiązań jako poddzierżawca i nie zaprzestała tych naruszeń mimo wielokrotnych napomnień. Rezultatem działań pozwanej był pozew wytoczony przeciwko powódce i (...) Sp. z o.o. z siedzibą w Ł. przez Wielospecjalistyczne Centrum Onkologii i Traumatologii im. (...) w Ł., w efekcie czego wyrokiem z dnia 24 lutego 2020 r. Sąd Okręgowy w Łodzi w sprawie o sygnaturze akt I C 1195/15 zasądził od powódki solidarnie z (...) Sp. z o.o. kwotę 804.419,55 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 9 stycznia 2018 r. do dnia zapłaty. Rozstrzygnięcie to zostało utrzymane w mocy wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 28 października 2021, zaś powódka zapłaciła szpitalowi kwotę 36.000 zł i poniosła koszt opłaty od apelacji w wysokości 40.121 zł.

Sąd wskazał przy tym, że powódka wywodzi dochodzone roszczenie z regresu, jaki ma jej przysługiwać wobec wydzierżawiającego. Jednakże zdaniem Sądu I instancji w rozpoznawanym stanie faktyczny nie można mówić o roszczeniu regresowym dzierżawcy wobec poddzierżawcy za szkodę doznaną przez wydzierżawiającemu, do naprawienia której zobowiązany został dzierżawca prawomocnym wyrokiem sądu na podstawie postanowień umowy dzierżawy. Zauważyć należy, że stroną procesu w sprawie z powództwa Wojewódzkiego Wielospecjalistycznego Centrum Onkologii i Traumatologii im. (...) w Ł. była także spółka (...), wobec której Sąd w całości oddalił powództwo, uznając że podmiot ten nie ponosi odpowiedzialności wobec Centrum Onkologii, ani na podstawie przepisów o odpowiedzialności kontraktowej, ani na podstawie przepisów o odpowiedzialności deliktowej. Strony niniejszego procesu nie są zatem współodpowiedzialne wobec Centrum Onkologii i powodowi, który spełnił część obowiązku zasądzonego wyrokiem nie przysługuje roszczenie zwrotne do pozwanego. Z całą pewnością, zaś powód nie może skutecznie dochodzić od pozwanego zwrotu kosztów sądowych, które poniósł w procesie będąc jego stroną i ponosząc te koszt zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.

W konsekwencji powyższego Sąd Okręgowy uznał, że powodowi przysługiwać mogło jego własne roszczenie wobec pozwanej czy to z umowy dzierżawy, czy to deliktu, a ponieważ strony łączyła umowa dzierżawy (poddzierżawy) to decydujące znaczenia dla oceny zasadności powództwa maja przepisy kodeksu cywilnego regulujące umowę dzierżawy, w tym art. 677 k.c. w zw. z art. 694 k.c. , który stanowi lex specialis wobec art. 118 k.c. Zdaniem Sądu roszczenia powoda w istocie odnoszą się do nieprawidłowej eksploatacji przedmiotu dzierżawy, pogorszenia rzeczy, ubytku jej wartości i niewątpliwie są to roszczenia mieszczące się w zakresie powołanego art. 677 k.c., jako roszczenia naprawienie szkody z powodu uszkodzenia łub pogorszenia rzeczy. Skoro zwrot przedmiotu dzierżawy nastąpił 17 grudnia 2013 roku to wszelkie roszczenia dotyczące uszkodzenia lub pogorszenia rzeczy przedawniły się z dniem 17 grudnia 2014 roku. Pozew został zaś wniesiony po prawie 7 latach od upływu terminu przedawnienia. Sąd podkreślił, że powód już od momentu odebrania rzeczy miał świadomość uszkodzenia czy pogorszenia rzeczy, bowiem sam zlecił dokonanie stosownej oceny i wnioski powołanej komisji były mu znane. Powód jednak przed upływem okresu przedawnienia nie zdecydował się na dochodzenie roszczeń. Zaś dochodzenie roszczeń z tego samego tytułu przez wydzierżawiającego z umowy, na postawie której to powód był dzierżawcą nie mają wpływu na bieg terminu przedawnianie roszczeń, które przysługują powodowi wobec pozwanej. Wbrew stanowisku powoda szkoda nie powstała z chwilą wypłaty części odszkodowania przez powoda na rzecz Centrum Onkologii, ale do ewentualnego uszkodzenia czy pogorszenia rzeczy, za które odpowiedzialność może ponosić pozwana doszło w czasie korzystania przez pozwaną z instalacji do spalania odpadów medycznych.

Ponadto gdyby przyjąć, że właściwy były termin 3-letni wynikający z art. 118 k.c., jako termin dla roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, to w ocenie Sądu termin ten również upłynął na długo przed wniesieniem pozwu. Początek biegu przedawnienia winien być wiązany z rozwiązaniem umowy dzierżawy czy z datą zwrotu przedmiotu dzierżawy, przy czym to obowiązkiem powoda było sprawdzenie stanu przedmiotu poddzierżawy i sprawdzenie czy doszło do powstania szkody. Powód takie działania podjął powołując komisję do oceny stanu instalacji i możliwości jej uruchomienia. W ocenie Sądu nawet ten 3-letni okres przedawnienia upłynąłby najpóźniej w dniu 17 grudnia 2016 roku, czyli przed wprowadzeniem zmian w kodeksie cywilny w zakresie terminów przedawnienia (co nastąpiło z dniem 9 lipca 2018 roku, kiedy to wprowadzono między innymi zasadę, że koniec terminu przedawnienia przypada na ostatni dzień roku kalendarzowego, chyba że termin przedawnienia jest krótszy niż dwa lata).

Mając na uwadze powyższe rozważania Sąd uznał, że uznanie zarzutu przedawnienia za zasadny skutkuje już z tego powodu oddaleniem powództwa.

Dodatkowo Sąd Okręgowy uznał dochodzone roszczenia za niezasadne także w przypadku oparcia go na art. 415 k.c., czyli na odpowiedzialności deliktowej, podnosząc, że powód nie wykazał, aby pozwana spółka dopuściła się deliktu, czyli działania zabronionego prawem albo sprzecznego z zasadami współżycia społecznego. Nienależyte wykonania umowy dzierżawy nie jest tożsame z popełnieniem deliktu. Ponadto również roszczenie wywodzone z odpowiedzialności deliktowej uległo przedawnieniu przed wytoczeniem powództwa. Stosownie bowiem do dyspozycji art. 442 1§ 1 k.c. w brzmieniu obowiązującym do dnia 26 czerwca 2017 roku roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jak już wskazano wyżej powód dowiedział się o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia najpóźniej w dniu odebrania przedmiotu poddzierżawy i sporządzenia przez komisję raportu o stanie instalacji, zatem 3-letni okres przedawnienia upłynął w dniu 17 grudnia 2016 roku.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. O odsetkach ustawowych za opóźnienie od zasądzonych kosztów procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c.

Powyższe orzeczenie zaskarżyła apelacją strona powodowa w całości, zarzucając naruszenie:

1)  art 677 w zw. z art. 694 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie oraz art. 118 k.c. i art. 120 k.c. w zw. z art. 471 i 474 k.c., lub ewentualnie art. 442 1 § 1 k.c. w zw. z art. 415 k.c. poprzez ich niezastosowanie, a tym samym uznanie, że w niniejszej sprawie roszczenia dochodzone przez powoda są przedawnione, gdyż do czasu złożenia pozwu upłynął rok od zwrotu przedmiotu poddzierżawy, w szczególności jest to bezzasadne w stosunku do części roszczenia powoda obejmującego koszty procesu poniesione przez powoda w sprawie o sygn. akt I C 1195/15 oraz I ACa 705/20 (kwota 40.121,00 zł), które na pewno nie są „szkodą z powodu uszkodzenia lub pogorszenia rzeczy”, o której mowa w art. 677 k.c., oraz ze względu na niezastosowanie w niniejszej sprawie zasad ogólnych,

2)  art. 118 k.c. w zw. z art. 120 k.c. oraz art. 442 1 § 1 k.c. poprzez ich niewłaściwą wykładnię i uznanie w przypadku tych przepisów, że początek biegu terminu przedawnienia powinien być związany ze zwrotem przedmiotu poddzierżawy, a nie z powstanie szkody i wymagalnością roszczenia odszkodowawczego,

3)  art. 5 k.c. poprzez jego niezastosowanie w kontekście podnoszonego przez pozwanego zarzutu przedawnienia na okoliczność uznania, że w niniejszej sprawie zastosowanie winna znaleźć regulacja z art. 677 k.c., w szczególności gdy pozwany był współpozwanym wraz z powodem w sprawie z powództwa Wojewódzkiego Wielospecjalistycznego Centrum Onkologii i Traumatologii i Onkologii im. (...) w Ł. (sygn. akt I C 1195/15 oraz I ACa 705/20),

4)  art. 327 1 § 1 k.p.c. poprzez zupełny brak odniesienia się przez Sąd I instancji w uzasadnienia zaskarżonego wyroku do:

-

zarzutu naruszenia przeze pozwanego art. 5 k.c. w kontekście złożonego zarzutu przedawnienia,

-

kwestii braku zwrotu przedmiotu poddzierżawy w rozumieniu art. 677 k.c. na skutek przywłaszczenia przez pozwanego serca instalacji o wartości 550.000 zł - system monitoringu gazów wraz z systemem rejestracji oraz sterownikiem, co uniemożliwiło sprawdzenie stanu przedmiotu poddzierżawy,

5)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez niezgodne z zasadami logiki oraz doświadczenia życiowego, ustalenie, że:

-

pozwany nie nadużył prawa podmiotowego podnosząc zarzut przedawnienia w niniejszej sprawie,

-

przedmiot poddzierżawy został zwrócony przez pozwanego powodowi w 2013r.

co miało istotny wpływ na wynik sprawy.

Wskazując na powyższe zarzuty skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego, poprzez uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda dochodzonych pozwem należności wraz z kosztami procesu ustalonymi według norm przepisanych oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego, wraz z kosztami zastępstwa procesowego, ustalonymi według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację strona pozwana wniosła o jej oddalenie oraz zasądzenie zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja strony powodowej jest bezzasadna.

W pierwszej kolejności należało odnieść się do zarzutów naruszenia prawa procesowego, bowiem postawione w apelacji zarzuty naruszenia do prawa materialnego mogą być właściwie ocenione i rozważone tylko na tle prawidłowo ustalonego stanu faktycznego.

Apelujący w ramach zarzutu naruszenia prawa procesowego podniósł dwa zarzuty, odnoszące się do art. 327 1 § 1 k.p.c. oraz art. 233 § 1 k.p.c. Podniesiona w nich argumentacja jest niezasadna, a dodatkowo w przypadku naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w istocie nie przystaje okolicznościom które mogą być za jego pomocą kwestionowane. Przepis ten określa bowiem zasady oceny dowodów przez sąd. Tym samym Sąd Apelacyjny nie znajduje żadnego logicznego, ani zgodnego zasadami współżycia społecznego argumentu w jaki to sposób Sąd Okręgowy naruszył art. 233 k.p.c. przyjmując, że pozwany nie nadużył prawa podmiotowego podnosząc zarzut przedawnienia. Taką polemikę można podejmować jedynie w ramach zarzutów naruszenia prawa materialnego, co z resztą skarżący uczynił w punkcie 3 apelacji.

Podobnie, należy ocenić zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. w zakresie daty zwrotu przedmiotu poddzierżawy w 2013 r. Pojęcie zwrotu rzeczy nie należy bowiem do oceny materiału dowodowego, ale jego subsumpcji, która do takiego wniosku na tle art. 677 k.c. mogła doprowadzić. Zresztą pozwany łączy ten zarzut właśnie z treścią art. 677 k.c.

Co więcej, Sąd Okręgowy nie dokonał ustaleń faktycznych odnoszących się do daty zwrotu przedmiotu dzierżawy, ale wyraźnie wskaz, że w dniu 17 grudnia 2013 roku doszło przez powodowa jedynie do jego przejęcia. Ta okoliczność istotnie nie jest sporna. Natomiast jakie znaczenie prawne miało przejęcie w tym dniu budynku i instalacji do spalania odpadów pozostaje poza oceną dokowaną na podstawie art. 233 § 1 k.p.c., bowiem w istocie strona powodowa usiłuje w nim podważyć cenę prawną dokonaną przez sąd pierwszej instancji, a nie ocenę materiału dowodowego i w konsekwencji ustalenia faktycznych, które do tej oceny doprowadziły.

Niezależnie od tego w literaturze i orzecznictwie ugruntowane jest stanowisko, że dla skuteczności zarzutu powyższego unormowania konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w zakresie oceny zgromadzonego w danej sprawie materiału dowodowego. Zgodnie z tym przepisem, sąd ocenia wiarogodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena wiarygodności i mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów. Dotyczy ona rozstrzygnięcia o przeciwstawnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania składu orzekającego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia się ze świadkami, dokumentami i innymi dowodami przeprowadzonymi w sprawie. Zarzut w tym przedmiocie, a więc sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału, może być skuteczny w sytuacji, gdy powstaje dysharmonia pomiędzy materiałem zgromadzonym w sprawie a konkluzją, do jakiej dochodzi sąd na jego podstawie. Przytoczenie w apelacji odmiennej, własnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, na który powołuje się apelujący, nie może być uznane za skuteczne, przy jednoczesnym zaniechaniu wykazania, że ocena dokonana przez sąd przekracza granicę swobodnej oceny dowodów, którą wyznaczają czynniki logiczny i ustawowy, zasady doświadczenia życiowego, aktualny stan wiedzy, stan świadomości prawnej i dominujące poglądy na sądowe stosowanie prawa. Jeżeli więc wnioski wyprowadzone przez sąd orzekający z zebranego materiału dowodowego są logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena tego sądu nie narusza przepisu art. 233 § 1 k.p.c. i musi się ostać, choćby dawały się z niego wysnuć także wnioski odmienne. Zatem, jedynie w sytuacji, gdy brak jest logiki w powiązaniu wniosków z zebranymi w sprawie dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo przeczy zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych związków przyczynowo-skutkowych, przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. W szczególności strona skarżąca powinna wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (vide : wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 20 grudnia 2006 r., VI ACa 567/06, Lex nr 558390). Strona może tylko podnosić, posługując się argumentami jurydycznymi, że sąd rozpoznający sprawę rażąco naruszył zasady logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego, a uchybienie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy (por. wyrok SN z dnia 18 czerwca 2004 r., II CK 369/03, Lex nr 174131).

W wywiedzionej apelacji apelujący winien był zatem wykazać, co zresztą nie nastąpiło, że Sąd I instancji uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, ponieważ tylko takie uchybienie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Samo zaś przekonanie strony o odmiennej ich ocenie niż ocena sądu nie jest w tym zakresie wystarczające (vide : wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 12 października 2012 r., I ACa 209/12, Lex nr 1223145).

Podkreślić również trzeba, że w ramach swobody oceny dowodów, mieści się także wybór określonych dowodów spośród dowodów zgromadzonych, pozwalających na rekonstrukcję istotnych w sprawie faktów. Sytuacja, w której w sprawie pozostają zgromadzone dowody mogące prowadzić do wzajemnie wykluczających się wniosków, jest sytuacją immanentnie związaną z kontradyktoryjnym procesem sądowym. Weryfikacja zatem dowodów i wybór przez Sąd orzekający w pierwszej instancji określonej grupy dowodów, na podstawie których Sąd odtwarza okoliczności, które w świetle przepisów prawa materialnego stanowią o istotnych w sprawie faktach, stanowi realizację jednej z płaszczyzn swobodnej oceny dowodów. Powiązanie przy tym wynikających z dowodów tych wniosków w zgodzie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego wyklucza możliwość skutecznego zdyskwalifikowania dokonanej przez Sąd oceny, tylko z tej przyczyny, że w procesie zgromadzono też dowody, prowadzące do innych, niż wyprowadzone przez Sąd pierwszej instancji, wniosków.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, dokonana przez Sąd I instancji w przedmiotowej sprawie ocena dowodów nie narusza ani reguł logicznego myślenia, ani zasad doświadczenia życiowego, czy właściwego kojarzenia faktów. Nie sposób również przypisać Sądowi błędu w ocenie mocy poszczególnych dowodów, tym bardziej, że poczynione przez Sąd ustalenia znajdują oparcie w treści przywołanych dowodów, których przyjęcie za wiarygodne nie budzi zastrzeżeń.

W konsekwencji powyższego niezasadny pozostał także zarzut naruszenia art. 327 1 § 1 ust. 1 k.p.c. Powyższy zarzut przy wynikającym z art. 382 k.p.c. nakazie sądowi drugiej instancji orzekania na podstawie materiału zebranego w postępowaniu w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym, może być skuteczny tylko o tyle, o ile sposób sporządzenia takiego uzasadnienia wyklucza możliwość dokonania kontroli instancyjnej zaskarżonego orzeczenia, a z taką sytuacją nie mamy do czynienia. W świetle ugruntowanych poglądów orzecznictwa i piśmiennictwa, uzasadnienie wyroku jest sporządzane już po wydaniu wyroku, a zatem wynik sprawy z reguły nie zależy od tego, jak napisane zostało uzasadnienie i czy zawiera ono wszystkie wymagane elementy. Z tych przyczyn zarzut naruszenia powyższego przepisu może być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych okolicznościach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu całkowicie uniemożliwia dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego ( tak SN w wyroku z dnia 2 marca 2011 r. w sprawie II PK 202/10, LEX nr 817516; w wyroku z dnia 7 stycznia 2010 r. w sprawie II UK 148/09, LEX nr 577847).

W rozpatrywanej sprawie analiza uzasadnienia zaskarżonego wyroku wskazuje, iż zawiera ono wszystkie elementy konstrukcyjne wymagane przez art. art. 327 1 § 1 k.p.c. i w pełni umożliwia odtworzenie sposobu wnioskowania oraz procesu stosowania prawa materialnego przez Sąd pierwszej instancji, a analiza materiału dowodowego była wystarczająca do rozstrzygnięcia meritum sporu. Sąd ujawnił także w uzasadnieniu motywy dla których powództwo oddalił i które poddane są kontroli w ramach stawianych zarzutów naruszenia prawa materialnego. Stąd też konstruowanie zarzutów związanych z wadliwością uzasadnienia nie jest właściwą płaszczyzną do podważania ustaleń faktycznych i ocen prawnych, które legły u podstaw rozstrzygnięcia (por. wyrok SA w Warszawie z 29.10.2021r., I ACa 436/21, LEX nr 32860).

Przy prawidłowo wskazanej podstawie faktycznej powództwa Sąd Apelacyjny nie podzielił także zarzutów powódki w zakresie stawianych zarzutów naruszenia prawa materialnego.

Przede wszystkim powódka bezpodstawnie wywodzi dochodzone roszczenie z regresu, jaki ma jej przysługiwać wobec wydzierżawiającego, bowiem jak słusznie zauważył Sąd I instancji nie doszło do spełnienia świadczenia przez jedną z osób współodpowiedzialnych za dług, o czym świadczy prawomocny wyrok wydanym przez Sąd Okręgowy w Łodzi w sprawie o sygnaturze akt IC 1195/15. Sąd ten przesądził bowiem, że z dwóch stron niniejszego procesu jedynie strona powodowa ponosi odpowiedzialności wobec Wojewódzkiego Wielospecjalistycznego Centrum Onkologii i Traumatologii im. (...)w Ł.. Sąd Apelacyjny w całości podziela rozważania Sądu I instancji w tym zakresie bez konieczności ich ponownego przytaczania.

Trudno także doszukać się podstaw do zwrotu powódce poniesionych kosztów w postępowaniu apelacyjnym w powyższej sprawie. Powódka zdecydowała się na wniesiecie apelacji i poniesienie jej kosztów w razie przegrania sporu w postępowaniu apelacyjnym zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Podjęta nieskutecznie decyzja procesowa powódki, obciąża zatem jedynie powódkę i jest jej własnym zobowiązaniem wobec Wojewódzkiego Wielospecjalistycznego Centrum Onkologii i Traumatologii im. (...)w Ł. i nie może być w żadnym razie postrzegana jako „szkoda z powodu uszkodzenia lub pogorszenia rzeczy”, o której mowa w art. 677 k.c.

W związku z tym – skoro podstawą zgłoszonego roszczenia może być jedynie łącząca strony umowa dzierżawy (poddzierżawy) to – decydujące znaczenia dla oceny zasadności powództwa mają przepisy kodeksu cywilnego regulujące umowę dzierżawy, w tym art. 677 k.c. w zw. z art. 694 k.c. i kluczowa dla oceny przedawnienia data zwrotu rzeczy, jak i data dowiedzenia się o rozmiarze szkody.

W tym zakresie prawidło Sąd Okręgowy uznał, że do zwrotu rzeczy doszło w dniu 17 grudnia 2013 roku. W piśmie z dnia 21 stycznia 2014 roku zaadresowanym do Wojewódzkiego Szpitala (...) w Ł. powódka przyznała, iż w dniu 17 grudnia 2013 roku przedmiot poddzierżawy został przez nią jednostronnie przejęty. Przejęcia dokonała komisja powołana przez dzierżawców, która potwierdziła, że instalacja jest niesprawna i niekompletna, bowiem zdemolowany został system monitoringu spalin wraz z systemem rejestracji oraz sterownikiem. Wskazała także, że zleciła sporządzenie szczegółowej oceny stanu instalacji i wyceny jej naprawy (pismo k. 176 i 176verte). Okoliczności tej powódka nie przeczy, wywodząc jedynie, że nie zwrócono jej wszystkich elementów przedmiotu poddzierżawy w postaci systemu monitoringu gazów wraz z systemem rejestracji oraz sterownikiem. Rozstrzygając tę kwestię, podnieść należy, że w odniesieniu do wykładni sformułowania "zwrot rzeczy" użytego zarówno w art. 677 k.c., jak i art. 229 k.c. w orzecznictwie wskazuje się na potrzebę szerokiego jego rozumienia, które obejmować powinno tak realne (świadome) przekazanie rzeczy właścicielowi, jak i każdą sytuację, w której właściciel uzyskał możność bezpośredniego władztwa nad rzeczą, a dotychczasowy posiadacz władztwo to utracił. Pojęcie "zwrot rzeczy", poza jej wydaniem, obejmuje także stany faktyczne gwarantujące ochronę interesów wynajmującego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 1987 r. II CR 10/87, niepubl.), "zwrot rzeczy" oznacza możność faktycznego odzyskania nad nią władztwa przez właściciela (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 listopada 1997 r., I CKN 323/97, OSNC 1998/5/70, z dnia 21 stycznia 2004 r. IV CK 362/02, niepubl., z dnia 24 października 2000 r. V CKN 131/00, niepubl., z dnia 18 marca 2008 r., IV CSK 529/07, niepubl., wyrok z dnia 7 maja 2008 r., II CSK 12/08, OSNC-ZD 2009/2/46) oraz ponowne znalezienie się rzeczy w posiadaniu właściciela, bez względu na to, w jaki sposób doszło do jej przemieszczenia (wyrok z dnia 26 marca 1998 r., I CKN 590/97, OSNC1998/11/180).

W ocenie Sądu Apelacyjnego podnoszone zaś okoliczności dotyczące przywłaszczenia przez pozwanego „serca” instalacji o wartości 550.000 zł - system monitoringu gazów wraz z systemem rejestracji oraz sterownikiem nie mają znaczenia dla ustalenia momentu w jakim zwrot rzeczy nastąpił. Po pierwsze, nie ulega wątpliwości, że powódka przejęła w dniu 17 grudnia 2013 roku instalację do spalania odpadów oraz budynek, w którym ta instalacja została zlokalizowana. Zatem, od tego momentu uzyskała możliwość podjęcia czynności zmierzających do zbadania stanu rzeczy, w tym rodzaju uszkodzeń i braków. Nota bene z pisma powódki z 21 stycznia 2014 roku jasno wynika, że mimo zdementowania w/w elementów instalacji powódka potrafiła ocenić rodzaju uszkodzeń i braków. Zatem pełna ochrona interesów wydzierżawiającego została zachowana przez umożliwienie mu objęcia bezpośredniego władztwa nad rzeczą i tym samym poprzez usunięcie niepewnego stanu związanego z posiadaniem rzeczy i oznaczenia kresu używania jej przez dzierżawcę. Co do zasady "zwrot rzeczy" oznacza zaś przekazanie (wydanie) jej wynajmującemu lub dzierżawcy, ponieważ odpowiada to normalnej sytuacji i okolicznościom związanym z zakończeniem trwania umowy, jak też podstawowej formie przeniesienia posiadania, przewidzianej art. 348 k.c. (por. wyrok SN z 15.07.2010 r., IV CSK 138/10, LEX nr 621347). W związku z tym słusznie podnosił Sąd Okręgowy, że powódka już od momentu odebrania rzeczy miała świadomość uszkodzenia czy pogorszenia rzeczy, tym bardziej, że sama zleciła dokonanie stosownej oceny i wnioski powołanej komisji były jej znane.

Co więcej, strona powodowa nie przedstawiła żadnej dokumentacji, z której wynikałoby, że od momentu zapoznania się z wynikami swojej komisji stała na stanowisku, iż do zwrotu rzeczy w rozumieniu art. 677 k.c. nie doszło. Niezależnie od tego nie zostało wykazane czy powyższe elementy faktycznie zostały pozwanej oddane w poddzierżawę. Z materiału dokumentowego wynika jedynie, że pozwana zdementowała urządzenia, które według niej stanowiły własność pozwanej (system podawania odpadów, filtr workowy, kocioł odzysknicowy, adsorber, emitor, system sterowania, system monitoringu gazów odlotowych). Ponadto jak ustalił Sąd Okręgowy toczyło się postępowanie karne na skutek zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa polegającego na przywłaszczeniu w okresie listopad-grudzień 2013 r. przez (...) Sp. z o.o. z siedzibą w R. mienia o szacunkowej wartości 550.000 zł w postaci systemu monitoringu gazów wraz z systemem rejestracji oraz sterownikiem stanowiących integralne elementy składowe instalacji spalania odpadów w Ł. przy ulicy (...) stanowiących własność Województwa (...), na szkodę (...) Sp. z o.o. z siedzibą w (...) Sp. z o.o. z siedzibą w Ł. i postanowieniem z dnia 29 stycznia 2021 r. Prokuratura Rejonowa Ł. postanowiła odmówić wszczęcia śledztwa w niniejszej sprawie wobec braku znamion czynu zabronionego.

Ponieważ powodowa spółka nie podważyła oceny Sądu I instancji, że zwrot przedmiotu poddzierżawy nastąpił 17 grudnia 2013 roku, przy przyjęciu prawidłowego stanowiska Sądu I instancji, iż roszczenia odnoszące się do nieprawidłowej eksploatacji przedmiotu dzierżawy, pogorszenia rzeczy, ubytku jej wartości mieszczą się w zakresie powołanego art. 677 k.c., jako roszczenia naprawienie szkody z powodu uszkodzenia łub pogorszenia rzeczy, prawidłowo przyjęto, że roszczenia te przedawniły się z dniem 17 grudnia 2014 roku, a zatem na długo przed wniesieniem pozwu.

Za przedawnione uznać także należy roszczenia powódki oparte na nienależytym wykonaniu umowy, gdyby przyjąć, że właściwy jest termin 3-letni wynikający z art. 118 k.c., jako termin dla roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. W tym bowiem przypadku początek biegu przedawnienia zgodnie z art. 120 k.c. także związany jest z datą zwrotu rzeczy, bowiem powód powołując komisję do oceny stanu instalacji i możliwości jej uruchomienia, wiedział w dniu 17 grudnia 2013 roku o stanie (...) i budynku, w którym przedmiotowa instalacja się znajdowała. W tej właśnie dacie podwód mógł oszacować wartość szkody, bowiem od momentu odebrania rzeczy miał świadomość uszkodzenia czy pogorszenia rzeczy. Dochodzenie roszczeń z tego samego tytułu przez wydzierżawiającego z umowy, na postawie której to powód był dzierżawcą nie mają wpływu na bieg terminu przedawnianie roszczeń, które przysługują powodowi wobec pozwanej. Wbrew stanowisku powódki szkoda nie powstała z chwilą wypłaty części odszkodowania na rzecz Centrum Onkologii. Do szkody doszło bowiem w wyniku ewentualnego uszkodzenia czy pogorszenia rzeczy, za co odpowiedzialność może ponosić pozwana w czasie korzystania przez nią z instalacji do spalania odpadów medycznych. Natomiast z materiału dowodowego wynika, że jej rozmiar, jak i podmiot za nią odpowiedzialny był stronie pozwanej znane już w dacie 17 grudnia 2013 roku.

Z tego też względu roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym także uległo przedawnieniu, bowiem zgodnie z art. 442 1 § 1 k.c. w brzmieniu obowiązującym do dnia 26 czerwca 2017 r. roszczenie to ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.

Ostatecznie chybiony pozostaje także zarzut naruszenia art. 5 k.c.

Konstrukcja nadużycia prawa podmiotowego ma w istocie charakter wyjątkowy i może być zastosowana tylko po wykazaniu zaistnienia takich też okoliczności. Zastosowanie art. 5 k.c. obejmuje również podniesienie zarzutu przedawnienia, co nie budzi wątpliwości w doktrynie i orzecznictwie. Przy ocenie, czy zarzut przedawnienia stanowi nadużycie prawa, rozstrzygające znaczenie mają okoliczności konkretnego wypadku, zachodzące po stronie poszkodowanego oraz osoby zobowiązanej do naprawienia szkody. W szczególności znaczenie ma charakter uszczerbku, jakiego doznał poszkodowany, przyczyna opóźnienia w dochodzeniu roszczenia i czas trwania tego opóźnienia, a także zachowanie obydwu stron stosunku zobowiązaniowego. Stosowanie art. 5 k.c. pozostaje zatem w nierozłącznym związku z całokształtem okoliczności konkretnej sprawy (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 2003 r., I PK 558/02, OSNP 2004 Nr 16, poz. 283). W oderwaniu od tych konkretnych okoliczności nie można formułować ogólnych dyrektyw co do stosowania tego przepisu (por. wyrok Sądu Najwyższego z 28 listopada 1967 r., I PR 415/67, OSPiKA 1968 Nr 10, poz. 210). Dodać trzeba, że nie jest przy tym proste samo ustalenie treści zasad współżycia społecznego. Można zacząć od stwierdzenia, że zasady współżycia społecznego to szczególne reguły postępowania w życiu społecznym, nie są to reguły prawne, w każdym razie uznaje się związek zasad współżycia społecznego z regułami moralnymi. Zasady współżycia społecznego to nieskodyfikowane powszechne normy postępowania, funkcjonujące aktualnie w społeczeństwie i mające na celu ochronę społecznie akceptowanych wartości (czyli stanów rzeczy) lub dóbr niematerialnych. Zasady te mają silne zabarwienie aksjologiczne, co zbliża je do norm moralnych, charakter obiektywny, w czym są podobne do zwyczajów, oraz walor powszechności, co odróżnia je od zasad słuszności, które odnoszą się także do indywidualnych, rzadko spotykanych sytuacji. Na treść zasad współżycia społecznego składają się elementy etyczne i socjologiczne kształtowane przez oceny moralne i społeczne stanowiące uzupełnienie porządku prawnego. Przyjmuje się, że zasady współżycia społecznego wypełniają zasady moralne, obyczajowe, słuszność, tradycja itp. Są one wyznaczane przez pewne wartości powszechnie uznawane w społeczeństwie. Dla wielu zasady współżycia społecznego są po prostu zasadami moralnymi, słuszności, przy czym chodzi o normy regulujące stosunki międzyludzkie. Klauzula zasad współżycia społecznego pozwala więc badać wszelkie relacje międzyludzkie na tle relacji społecznych i odwoływać się do reakcji ogółu, czy oceniane zachowanie jest poprawne. Zasady współżycia społecznego przełamują ograniczenia z umowy, pozwalają poza nie wyjść. Przenosząc takie rozumienie zasad współżycia do rozpoznawanej sprawy należało ustalić przyczyny opóźnienia w dochodzeniu roszczenia odszkodowawczego. Dla uznania bowiem zarzutu przedawnienia za nadużycie prawa konieczne jest wykazanie w szczególności, że bezczynność wierzyciela w dochodzeniu roszczenia wynikała z przyczyn wyjątkowych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 2010 r., I CSK 147/10, LEX nr 818558). Istotna jest też przyczyna opóźnienia w dochodzeniu roszczenia i czas jego trwania. Przyjmuje się przy tym, że możliwość zastosowania art. 5 k.c. nie zawsze musi być wiązana z negatywną oceną zachowania osoby zobowiązanej do naprawienia szkody, przejawiającego się w utrudnianiu wcześniejszego dochodzenia roszczenia przez poszkodowanego (por. uchwałę SN z dnia 17.02.2006, III CZP 84/05).

W ocenie Sądu Apelacyjnego tych szczególnych okoliczności uzasadniających zastosowanie art. 5 k.c. powódka nie wykazała. Sam fakt nienależycie wykonanej umowy polegający na ponadnormatywnym zużyciu budynku i instalacji termicznego unieszkodliwienia odpadów na pewno do takich okoliczności nie należy. Oczywiście w razie nienależycie wykonanej umowy pozwana powinna ponieść konsekwencje swojego działania, to jednak z materiału dowodowego nie wynika, aby dochodzenie przez powoda roszczeń z tego tytułu nie było możliwe od momentu zwrotu przedmiotu poddzierżawy. Zaniechania powódki w tym zakresie nie mogą zostać naprawione poprzez odwołanie się do art. 5 k.c. Powódka podjęła złe decyzje, nie wytaczając samodzielnie w stosunku do pozwanej roszczeń z tytułu nienależycie wykonanej umowy. Brak ewentualnej świadomości prawnej po stronie powodowej, co do braku odpowiedzialności solidarnej stron niniejszego postępowania wobec Wojewódzkiego Wielospecjalistycznego Centrum Onkologii i Traumatologii im. (...) w Ł. także nie może być usprawiedliwieniem do zastosowania art. 5 k.c. Powódka mogła skorzystać z pomocy zawodowego prawnika, a jeżeli skorzystała i podjęła takie, a nie inne decyzje procesowe, to ich skutki ponosi ona sama. W związku z tym powódka nie podniosła okoliczności które mogą być uznana za dostateczne dla uchylenia skutków przedawnienia roszczenia w oparciu o treści art. 5 k.c. Klauzula z art. 5 k.c. usuwa wszak spod ochrony takie wykonywanie prawa podmiotowego, które na nią nie zasługuje ze względów teleologicznych/społeczno-gospodarcze przeznaczenie prawa /oraz aksjologicznych /zasady współżycia/ - wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie, I ACa 312/17. Dochodzenie zaś roszczeń z tytułu niewykonania należycie umowy po kilku latach od upływu terminu przedawnienia stanowiłoby swoistą retorsję dla strony powodowej. Ponadto z uzasadnienia Sądu Okręgowego wynika także, że roszczenia powódki pomimo ich przedawnienia również nie znajdują uzasadniania merytorycznego na gruncie art. 415 k.c. Jest to kolejny argument przeciwko stosowaniu art. 5.k.c. w niniejszej sprawie.

Z tych względów Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację strony powodowej jako niezasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd II instancji rozstrzygnął w oparciu o treść art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c., których wysokość ustalił na podstawie § 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. poz. 1800 z późn. zm.).