Sygn. akt I C 1390/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 września 2024 roku

Sąd Okręgowy w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia Joanna Pąsik

Protokolant: Maksymilian Obrębski

po rozpoznaniu w dniu 27 sierpnia 2024 roku w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa K. S. i J. S.

przeciwko (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę i ustalenie

1.  zasądza od pozwanego (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powodów K. S. i J. S. łącznie kwotę 33 394,66 zł (trzydzieści trzy tysiące trzysta dziewięćdziesiąt cztery złote i 66/100) oraz kwotę 200 710, 24 CHF (dwieście tysięcy siedemset dziesięć franków szwajcarskich i 24/100) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 16 marca 2021 r. do dnia zapłaty,

2.  ustala, że umowa kredytu nr (...) zawarta dnia 30 października 2009 r. pomiędzy powodami a pozwanym jest nieważna;

3.  zasądza od pozwanego (...) Bank (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powodów K. S. i J. S. łącznie kwotę 11 834 zł (jedenaście tysięcy osiemset trzydzieści cztery złote) tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku do dnia zapłaty.

Sygn. akt I C 1390/21

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 16 marca 2021 r. (data prezentaty) skierowanym przeciwko (...) Bank (...) S.A. powodowie K. S. i J. S. wnieśli o:

1.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów łącznie ewentualnie solidarnie kwoty 33 394,66 zł oraz kwoty 200 710,24 CHF - wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia złożenia pozwu do dnia zapłaty;

2.  ustalenie, że umowa kredytu nr (...) zawarta dnia 30.10.2009r. między powodami a pozwanym bankiem jest nieważna.

Ewentualnie, na wypadek uznania, że nie jest możliwe połączenie roszczenia o zapłatę z roszczeniem o ustalenie, powodowie wnieśli jedynie o zapłatę w/w kwot. Ewentualnie w razie uznania, że umowa jest nieważna , ale powodom nie przysługuje roszczenie o zapłatę – powodowie wnieśli o ustalenie , że w/w umowa jest nieważna.

Nadto powodowie wnieśli o zasądzenie od pozwanego na ich rzecz łącznie lub solidarnie zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

(pozew – k. 3-57)

W odpowiedzi na pozew z dnia 23 sierpnia 2021 r. pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania wg norm przepisanych.

(odpowiedź na pozew – k. 333 i nast.)

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W 2009 r. K. S. i J. S. podjęli starania w zakresie uzyskania kredytu hipotecznego na sfinansowanie kosztów budowy domu. Wybór banku padł na (...) Bank (...) S.A., po rekomendacji doradcy finansowego z (...). Małżeństwu zaproponowano kredyt waloryzowany CHF, zapewniając o jego atrakcyjności i stabilności w/w waluty. Wcześniejszy kredyt na kupno działki pod budowę domu także był waloryzowany do CHF i nie wiązał się z kłopotami. Doradca uspokajał, że tak będzie i tym razem. Małżeństwo ostatecznie zawnioskowało o udzielenie kredytu w kwocie 599 388 zł, co zostało odzwierciedlone na 86 437,82 CHF, a także o skonsolidowanie kredytu. Walutę kredytu oznaczono jako CHF, a ostateczna kwota kredytu wyrażona w walucie w umowie wynosiła 348 720 CHF. Okres kredytowania oznaczono od 2009 do 2039r.

(wniosek kredytowy – k. 384 i nast., umowa – k. 69 i nast., zeznania powodów k. 843-844v.)

Przed podpisaniem umowy małżonkowie zapoznali się z umową przygotowaną przez pozwanego na miejscu, w siedzibie oddziału. Zapewniano małżonków o dotychczas występujących małych wahaniach kursu tej waluty, nie poinformowano ich o pełnym ryzyku kursowym i związanym z nim wzroście salda całego kredytu w razie np. podwojenia kursu franka szwajcarskiego. Umowa została sporządzona na gotowym wzorze przez bank, co do którego kredytobiorcy nie mieli możliwości negocjacji postanowień dot. denominowania kredytu do CHF.

( przesłuchanie stron k. 843-844v., zeznania świadków J. K. (1) – k. 572 i n. oraz M. S. k. 829 i n.)

W dniu 30.10.2009 r. K. i J. S. zawarli z (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. umowę kredytu. Zgodnie z nią bank zobowiązał się postawić do dyspozycji kredytobiorców kredyt w kwocie 348 720 CHF na finansowanie kosztów budowy domu. Wypłata kredytu została dokonana w kilku transzach. Zabezpieczenie kredytu stanowiła hipotek kaucyjna w walucie kredytu. W chwili zawarcia umowy kredytu państwo S. nie prowadzili działalności gospodarczej, K. S. zaczęła ją prowadzić dopiero w 2023 r., ale nie w domu, który został wybudowany ze środków z przedmiotowego kredytu.

(umowa – k. 69 i nast., zaświadczenie z banku – k. 99 i n., zeznania powodów k. 843-844v)

Do w/w umowy zostały zawarte 4 aneksy. Już w trakcie trwania kredytu państwo S. uzyskali zgodę na spłacanie go w walucie CHF. W okresie od zawarcia umowy do marca 2021 r. powodowie spłacili na rzecz pozwanego Banku tytułem rat ogółem kwoty 33 394,66 zł i 200 710, 24 CHF.

(okoliczność niekwestionowana – k. 581, nadto: aneksy k. 87-97, i zaświadczenia dołączone do pozwu)

Powyższy stan faktyczny ustalono na podstawie powołanych w treści uzasadnienia dokumentów, których autentyczności nie kwestionowała żadna ze stron. Mając na uwadze, że spór między stronami sprowadzał się do kwestii prawnych, Sąd nie miał również podstaw do zakwestionowania tych dowodów.

Pochylając się nad zeznaniami powodów w charakterze strony, Sąd dał im wiarę w zakresie w jakim korelują one z pozostałym materiałem dowodowym w postaci dokumentów. Oceniając zeznania świadków J. K. i M. S. sąd uznał je za wiarygodne, ale ostatecznie doszedł do wniosku, że nie były one zbyt przydatne do ustalenia faktów najbardziej istotnych dla niniejszego rozstrzygnięcia. Pani świadek K. nie miała kontaktu z powodami i przedstawiła jedynie ogólne procedury obowiązujące w banku, zamiast okoliczności zawarcia tej konkretnej umowy. Tychże okoliczności również bardzo szczegółowo nie pamiętał świadek S., aczkolwiek samych powodów pamiętał.

Sąd pominął dowód z zeznań świadka K. P. na podstawie art. 235(2) par. 1 pkt 2 k.p.c. (k. 577), jako że ten świadek również nie brał udziału w spotkaniach z powodami przed zawarciem umowy opisanej w pozwie.

Sąd pominął dowód z opinii biegłego sądowego na okoliczności szczegółowo sprecyzowane w pkt VI pozwu (k. 843). W ocenie Sądu dowód ten był nieprzydatny do wydania wyroku w tej sprawie.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w całości.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że okolicznościami bezspornymi w niniejszej sprawie było, iż w dniu 30.10.2009 r. powodowie zawarli z pozwanym umowę kredytu mieszkaniowego oraz, że została im wówczas udostępniona równowartość kwoty 348 720 CHF.

Należy stwierdzić, że zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy z 29 sierpnia 1997 roku Prawo Bankowe przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu.

Stosownie do ust. 2 ww. artykułu prawa bankowego umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: strony umowy, kwotę i walutę kredytu, cel, na który kredyt został udzielony, zasady i termin spłaty kredytu, wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.

Z powyższego wynika, że umowa kredytu jest umową nazwaną. Wynikająca z ustawy definicja tej umowy wskazuje, że jest ona umową dwustronnie zobowiązującą. Z jednej strony, bank zobowiązuje się bowiem do udzielenia kredytu, a jednocześnie staje się uprawniony do uzyskania spłaty oddanej do dyspozycji kredytobiorcy kwoty. Z drugiej strony, kredytobiorca ma prawo domagać się od banku wypłaty kredytu, a następnie obciąża go obowiązek zwrotu oddanej do jego dyspozycji kwoty. Wobec nałożenia na kredytobiorcę obowiązku zapłacenia bankowi odsetek oraz prowizji, które mają charakter wynagrodzenia za korzystanie ze środków pieniężnych banku, umowa kredytu ma również charakter odpłatny. Jest też umową konsensualną, to znaczy dochodzi do skutku w wyniku samego uzgodnienia przez strony jej podstawowych postanowień. Przedmiotem kredytu musi być określona kwota pieniężna. W umowie muszą być też określone zasady spłaty sumy kredytu. Jak się przyjmuje w literaturze, kredyt bankowy to stosunek ekonomiczny pomiędzy bankiem a kredytobiorcą, którego istota polega na dostarczeniu przez bank określonej kwoty środków pieniężnych kredytobiorcy, pod warunkiem jej późniejszego zwrotu wraz z wynagrodzeniem dla banku w postaci odsetek, prowizji i opłat manipulacyjnych ( tak R. Sikorski (red.), Prawo Bankowe. Komentarz, wyd. 1, Warszawa 2015 i cytowani przez niego Z. Ofiarski, Prawo bankowe, teza 1 do art. 69; W. Srokosz, Udzielanie, s. 217).

Należy wskazać, że w chwili zawarcia spornej umowy, prawo bankowe nie przewidywało literalnie możliwości udzielania kredytów denominowanych i indeksowanych. Dopiero ustawą o zmianie ustawy - prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw z 29 lipca 2011 r. (Dz.U. nr 165, poz. 984), która weszła w życie 26 sierpnia 2011 r., dodano w art. 69 ust. 2 punkt 4a zapis, zgodnie z którym umowa o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, powinna określać szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Ponadto do art. 69 dodano ust. 3, zgodnie z którym w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie. W tym przypadku w umowie o kredyt określa się także zasady otwarcia i prowadzenia rachunku służącego do gromadzenia środków przeznaczonych na spłatę kredytu oraz zasady dokonywania spłaty za pośrednictwem tego rachunku.

Sąd Najwyższy w wyroku z 19 marca 2015 r. (IV CSK 362/14) wyraził pogląd, w którym, odwołując się do przepisów zawartych w ustawie z dnia 29 lipca 2011r. o zmianie ustawy - prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984), wskazał, że ideą dokonania nowelizacji prawa bankowego ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. było utrzymanie funkcjonujących na rynku kredytów denominowanych według nowych zasad (…) Ustawodawca wprowadził narzędzie prawne pozwalające wyeliminować z obrotu postanowienia umowne zawierające niejasne reguły przeliczania należności kredytowych, zarówno na przyszłość, jak i w odniesieniu do wcześniej zawartych umów w części, która pozostała do spłacenia.

Wprowadzona w 2011 r. nowelizacja Prawa bankowego potwierdza, że zawierane przed jej wejściem w życie umowy, były wadliwe. Również w przypadku umowy zawartej między stronami należy dostrzec sprzeczność z istotą zobowiązania kredytowego oraz naruszenie zasady swobody kontraktowania.

W tym miejscu godzi się przypomnieć, że kredyt denominowany lub indeksowany do waluty obcej to kredyt udzielony w złotych polskich, którego kwota jest przeliczana na walutę obcą. Kredyt taki jest zatem kredytem złotowym, z tym, że na skutek denominacji lub indeksacji, saldo kredytu wyrażane jest w walucie obcej, do której kredyt został denominowany lub indeksowany. Przy kredycie denominowanym, tak jak w przypadku umowy zawartej między stronami, bank oddał do dyspozycji powodów faktycznie kwotę w złotych polskich, bo taka też kwota została wypłacona powodom, chociaż kwota kredytu wskazana w umowie została wyrażona w walucie obcej. Udostępnione powodom środki zostały natomiast denominowane do waluty CHF. Umowa zawiera zatem klauzulę waloryzacyjną walutową, w oparciu o którą następuje przeliczenie zarówno kwoty udostępnionego kredytu jak i poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych. Kwota udzielonego kredytu została więc nierozerwalnie powiązana z walutą CHF, w której wyrażone zostało nie tylko saldo zobowiązania, ale również w stosunku do której przeliczane były raty kredytu. Pomimo zatem wyrażenia w umowie kwoty w walucie obcej, bank w istocie zobowiązał się do udzielenia kredytu w złotych polskich, w kwocie denominowanej do waluty obcej, której wysokość została wprowadzona do umowy jako kwota udzielonego kredytu.

Z treści umowy wynika, że przy dokonywaniu denominacji na potrzeby umowy, bank posługiwał się tabelą kursów obowiązującą „w dniu realizacji zlecenia płatniczego”, „w dniu wymagalności”, „w dniu wpływu środków”, a więc w chwili dokonywania przez Bank określonych w umowie przeliczeń kursowych.

Rolą Sądu w niniejszym postępowaniu było ustalenie, czy istniały podstawy do uznania, że zapisy umowy łączącej strony dotyczące denominacji stanowiły niedozwolone klauzule umowne w rozumieniu przepisu art. 385 1 k.c.

Rozpoczynając rozważania wskazać należy, że zgodnie ze stanowiskiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), Sąd zobowiązany jest do uwzględnienia z urzędu, że postanowienie niedozwolone nie wiąże konsumenta. TSUE wielokrotnie podkreślał, że cel, jaki przyświecał prawodawcy wspólnotowemu, nie zostałby osiągnięty, gdyby konsument, który jest stroną słabszą i nie dysponuje wiedzą prawniczą oraz zwykle nie korzysta z profesjonalnej pomocy prawnej, zobowiązany był do podniesienia zarzutu niezwiązania niedozwolonym postanowieniem ( wyr. TSWE z 27.06.2000 r. Océano Grupo Editorial SA v. Roció Murciano Quintero (C-240/98) i Salvat Editores SA v. José M. Sánchez Alcón Prades (C-241/98), José Luis Copano Badillo (C-242/98), Mohammed Berroane (C-243/98) i Emilio Viñas Feliú (C-244/98), ECLI:EU:C:2000:346, tak w: komentarz do art. 385 ( 1) KC T. II red. Gutowski 2019, wyd. 2/Ruchała/Sikorski, Legalis). Skoro więc Sąd zobligowany jest do uwzględnienia z urzędu, że postanowienie niedozwolone nie wiąże konsumenta, to zobligowany jest również do badania z urzędu wszystkich zapisów umowy zawartej z udziałem konsumenta pod kątem wypełnienia przesłanek abuzywności.

Problematykę abuzywności postanowień umownych – jak wspomniano wyżej - reguluje art. 385 1 § 1 k.c., zgodnie z którym postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie – poza postanowieniami określającymi główne świadczenia stron – nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Biorąc pod uwagę treść powyższego przepisu nie ulega wątpliwości, iż uznanie konkretnej klauzuli umownej za postanowienie niedozwolone wymaga stwierdzenia łącznego wystąpienia wszystkich wymienionych przesłanek, tj. kontrolowane postanowienie umowy zawartej z konsumentem (lub wzorca umownego):

nie było postanowieniem uzgodnionym indywidualnie;

nie było postanowieniem w sposób jednoznaczny określającym główne świadczenia stron;

kształtowało prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

§ 2 powołanego przepisu wskazuje, że jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. § 3 definiuje nieuzgodnione indywidualnie postanowienia umowy jako te, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Zgodnie z § 4 powołanego przepisu ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie spoczywa na tym, kto się na to powołuje.

Podkreślenia wymaga, że art. 385 1 k.c. stanowi implementację art. 3 dyrektywy Rady Wspólnot Europejskich 93/13/EWG z dnia 05 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. Urz. WE L Nr 95, s. 29 ze zm.), który stanowi, iż warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy, praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. TSUE w swoim orzecznictwie wskazuje, że celem ww. dyrektywy nie jest wyeliminowanie z obrotu umów zawierających klauzule niedozwolone, ale przywrócenie równowagi między stronami kontraktu. Dokonanie oceny tego, czy dana umowa może rzeczywiście nadal obowiązywać po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków należy do sądu krajowego i należy jej dokonywać przy uwzględnieniu kryteriów obiektywnych.

Jeżeli postanowienie uznane za niedozwolone nie określa głównego świadczenia, to zgodnie z art. 385 1 § 2 k.c. strony pozostają związane umową w pozostałym zakresie, w sytuacji gdy dalsze trwanie umowy jest wówczas obiektywnie możliwe po wyłączeniu z niej postanowienia niedozwolonego. Odmienny skutek następuje w przypadku, gdy postanowienie niedozwolone określa główne świadczenia stron. Wtedy ze względu na brak minimalnego konsensu, cały stosunek prawny będzie musiał zostać uznany za nieistniejący i utrzymanie umowy w mocy będzie obiektywnie niemożliwe. Utrzymanie umowy w mocy, które niejako zakłada art. 385 1 § 2, będzie więc możliwe wyłącznie wówczas gdy można ustalić minimalną treść umowy (vide: Ruchała/Sikorski w: Komentarz do art. 385 1 k.c., tom II (red.) M. Gutowski, wyd. 2, Legalis 2019 i literatura tam przywołana).

Rozpoznając roszczenie powodów (o ustalenie nieważności umowy i o zapłatę), należało dokonać analizy wskazywanych w pozwie postanowień w kontekście powyższego przepisu.

Dla uznania konkretnej klauzuli umownej za postanowienie niedozwolone należy stwierdzić łączne spełnienie wszystkich wymienionych w art. 385 1 k.c. przesłanek, a więc po dokonaniu ich analizy uznać, że przedmiotowe postanowienie umowy zawartej z konsumentem nie było postanowieniem uzgodnionym indywidualnie; nie było postanowieniem w sposób jednoznaczny określającym główne świadczenia stron; kształtowało prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając przy tym jego interesy.

Przy dokonywaniu analizy przywołanego powyżej przepisu w pierwszej kolejności istotne jest ustalenie, czy w przedmiotowej sprawie podmiotem dokonującym czynności prawnej z Bankiem był konsument. Art. 22 1 k.c. definiuje konsumenta jako osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Zatem tylko pośredni związek pomiędzy czynnością prawną a działalnością gospodarczą osoby fizycznej nie pozbawia jej przymiotu konsumenta. Powodowie złożyli wniosek o udzielenie kredytu hipotecznego i taki kredyt otrzymali. Jak wynika z zeznań powodów, którym sąd nie miał podstaw odmówić wiary, umowa kredytu została przez nich zawarta na cele mieszkaniowe (prywatne), związane z wybudowaniem domu, w którym do tej pory mieszkają . Powodowie nie prowadzili w nim nigdy działalności gospodarczej. Na datę zawarcia umowy powodowie w ogóle nie prowadzili działalności gospodarczej. Nie ulega tym samym wątpliwości, że zawarta między stronami umowa nie była bezpośrednio związana z działalnością zawodową, ani też gospodarczą żadnego z powodów, a w relacjach z pozwanym niewątpliwie byli oni konsumentami w rozumieniu wskazanego przepisu.

W przedmiocie przesłanek niezbędnych dla uznania postanowień umowy za niedozwolone wskazanych w treści przepisu art. 385 1 k.c., w pierwszej kolejności należało odnieść się do kwestii, czy sporne zapisy umowy można było uznać za postanowienia określające główne świadczenia stron umowy i czy zostały one sformułowane w sposób jednoznaczny. Wskazać należy, że ustawodawca nie określił, co należy rozumieć przez sformułowanie „główne świadczenia stron”, wskazane w art. 385 1 § 1 k.c., ale niewątpliwie są to takie elementy konstrukcyjne umowy, bez których uzgodnienia nie doszłoby do jej zawarcia. Powyższe pojęcie z pewnością należy interpretować w nawiązaniu do elementów przedmiotowo istotnych umowy, a więc w kontekście niniejszej sprawy do art. 69 ust. 1 Prawa bankowego, zawierającego essentialia negotii umowy kredytu. powodowie kwestionowali zapisy dotyczące denominacji, a zatem sposobu wypłaty kredytu i rozliczania wpłat dokonywanych na rzecz pozwanego tytułem spłaty zaciągniętego zobowiązania. Analizując kwestionowane przez powodów postanowienia umowne w odniesieniu do dyspozycji tego przepisu stwierdzić należy, że miały one wpływ na końcową wysokość kwoty kredytu, wypłaconej faktycznie w złotówkach oraz na wysokość poszczególnych rat. O tym, że powyższe elementy stanowią świadczenia główne stron świadczy fakt, że dotyczą one sposobu spełnienia przez pozwanego świadczenia w postaci wypłaty kwoty kredytu, a także sposobu spełniania przez kredytobiorcę świadczenia w postaci spłat rat kapitałowo-odsetkowych kredytu. Bez tych zapisów strony nie mogłyby spełnić swych świadczeń głównych, a zatem podstawowe cele umowy nie mogłyby zostać zrealizowane.

W tym miejscu trzeba zauważyć, że w momencie zawierania umowy przez strony bank miał w swojej ofercie kredyty złotowe (tj. czysto złotowe – bez żadnego odniesienia do waluty obcej) oraz kredyty złotowe waloryzowane do waluty obcej. Strony natomiast zdecydowały się na zawarcie umowy kredytu denominowanego w CHF. Dlatego też należy stwierdzić, że ww. postanowienia zawierające odniesienia do waluty obcej charakteryzują tę umowę. To właśnie odniesienie do franka szwajcarskiego stanowi bowiem element odróżniający zawartą przez strony umowę od umowy czysto złotowej. Co więcej to właśnie odniesienie się w umowie do franka szwajcarskiego było wyrazem woli stron nakierowanej na osiągnięcie możliwości posłużenia się parametrami oprocentowania stosowanego przy walucie obcej – niższego niż stosowane przy złotych polskich, przy określeniu oprocentowania kredytu, a tym samym osiągnięcie celu zawieranej umowy, tj. skorzystanie z bardziej opłacalnych parametrów oprocentowania stosowanego właśnie przy walucie obcej.

Analizując kwestionowane przez stronę powodową postanowienia umowne w odniesieniu do dyspozycji tego przepisu stwierdzić należy, że miały one wpływ na końcową wysokość kwoty kredytu, wypłaconej w złotówkach oraz na wysokość poszczególnych rat. O tym, że powyższe elementy stanowią świadczenia główne stron świadczy fakt, że dotyczą one sposobu spełnienia przez pozwanego świadczenia w postaci wypłaty kwoty kredytu, a także sposobu spełniania przez kredytobiorcę świadczenia w postaci spłat rat kapitałowo-odsetkowych kredytu. Bez tych zapisów strony nie mogłyby spełnić swych świadczeń głównych, a zatem podstawowe cele umowy nie mogłyby zostać zrealizowane.

Zdaniem Sądu Okręgowego klauzulę denominacyjną (w tym same postanowienia dotyczące przeliczania kwoty z waluty obcej na walutę polską) należy więc uznać za określającą podstawowe świadczenia w ramach zawartej umowy, charakteryzujące tę umowę jako odrębny podtyp umowy kredytu – umowy o kredyt denominowany. Postanowienia dotyczące denominacji nie ograniczają się do posiłkowego określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia kredytobiorcy w przyszłości, ale wprost świadczenie to określają. Bez przeprowadzenia przeliczeń wynikających z denominacji nie doszłoby do ustalenia wysokości kapitału podlegającego spłacie (wyrażonego w walucie obcej). Nie doszłoby też do ustalenia wysokości odsetek, które zobowiązany jest zapłacić kredytobiorca, skoro odsetki te naliczane są - zgodnie z konstrukcją umowy - od kwoty wyrażonej w walucie obcej.

W świetle powyższego nie budzi wątpliwości, że świadczenia stron objęte ww. postanowieniami są przedmiotowo istotne dla umowy zawartej przez strony niniejszego postępowania. Bez nich kredytobiorca nie byłby w stanie określić swojego obowiązku, a tym bardziej go spełnić. ( zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 października 2019 r., D., C-260/18 i z dnia 14 marca 2019 r., D., C-118/17).

Odnosząc się do przesłanki jednoznaczności postanowień dotyczących „klauzul waloryzacyjnych” (tj. postanowień umowy zawierających odniesienie do waluty obcej) należało mieć na uwadze, że postanowienie jednoznaczne to nie tylko takie, które jest zrozumiałe pod względem gramatycznym, ale też takie, które zarazem jest przejrzyste pod względem konsekwencji ekonomicznych jakie z niego wynikają, w szczególności w powiązaniu z innymi postanowieniami umownymi (tak na gruncie klauzuli dotyczącej mechanizmu wymiany waluty obcej TSUE w wyr. z 30.4.2014 r., C-26/13, Árpád Kásler, Hajnalka Káslerné Rábai v. OTP Jelzálogbank Zrt, ECLI:EU:C:2014:282, W: Komentarz do art. 385 1 KC T. II red. Gutowski 2019, wyd. 2/Ruchała/Sikorski, Legalis).

Postanowienia zakwestionowane przez stronę powodową w łączącej z pozwanym Bankiem umowie zawierające odniesienie do franka szwajcarskiego nie są jednak – w ocenie Sądu - zrozumiałe pod względem ekonomicznym. Na podstawie umowy kredytu, powodowie nie mieli bowiem możliwości ustalenia jaką kwotę kredytu rzeczywiście zaciągnęli oraz jaką kwotę kapitału (w złotówkach) będą musieli spłacić.

Kredytobiorcy nie znali bowiem mechanizmu ustalania kursu CHF stosowanego do wyliczeń swojego zadłużenia, a tym samym nie mieli możliwości kontrolowania poprawności jego ustalania przez bank. Należy mieć na uwadze, że postanowienia umowy kredytu są tak ogólne, że kredytobiorcy nie byli/nie są w stanie wyliczyć sobie wskazanych wyżej kwot w dokładny sposób.

W ocenie Sądu powyższe okoliczności świadczą o naruszeniu równowagi stron – bank miał wiedzę jak wyliczyć kurs CHF i na jego podstawie kwotę aktualnego na dany dzień zadłużenia powodów w CHF i sam dokonywał tego wyliczenia, potrącając następnie kwotę w walucie polskiej z konta powodów. Nie przekazał natomiast tych informacji konsumentom i w ten sposób zostali oni pozbawieni możliwości samodzielnego wyliczenia kursu CHF i na jego podstawie kwoty zaciągniętego zadłużenia w złotówkach, jak również zostali pozbawieni możliwości skontrolowania poprawności wyliczeń dokonanych przez pozwanego. De facto powodowie nie wiedzieli więc w jakiej rzeczywiście wysokości (odzwierciedlonej w złotówkach) posiadają kredyt, który ich samych obciąża.

Zdaniem Sądu, pozwany Bank w umowie kredytowej faktycznie przyznał sobie prawo do przeliczenia zobowiązania powodów po kursie przez siebie określonym w tabeli kursowej banku i tym samym prawo do jednostronnego określenia pierwotnego zadłużenia (tj. kwoty kredytu w CHF) oraz samodzielnego wyznaczania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem CHF poprzez określanie w tabelach kursowych kursu sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego, stanowiącego różnicę pomiędzy kursem sprzedaży a kursem zakupu waluty obcej. Wskazane wyżej postanowienia umowne przyznają bowiem bankowi uprawnienie do wiążącego określania wysokości kursu sprzedaży i kupna franka szwajcarskiego bez precyzyjnych wytycznych, ram czy ograniczeń. Daje to pozwanemu dowolność w zakresie wyboru kryteriów i ich proporcji przy ustalaniu kursu CHF w Tabeli kursów walut Banku, a co za tym idzie, kształtowania wysokości zobowiązań powodów, których kredyt miał być waloryzowany kursem tej waluty.

Powyższe godzi w równowagę stron, gdyż obie strony umowy winny mieć takie same uprawnienia i możliwości co do dokonania oceny prawidłowości realizacji postanowień umowy. Konsument, jako strona umowy ekonomicznie słabsza i mniej profesjonalna, w szczególności powinien mieć zagwarantowaną możliwość skontrolowania postanowień umowy poprzez precyzyjne określenie mechanizmu waloryzacji oraz mieć możliwość dokonania własnych obliczeń, aby mógł przygotować się do spłaty poszczególnych rat kredytu, a także, by mógł skontrolować bank co do prawidłowości zastosowania mechanizmu waloryzacji każdej raty kredytu.

Należy raz jeszcze podkreślić, że postanowienia umowy kredytowej, na które wskazywała strona powodowa, były nieprzejrzyste pod względem pełnych konsekwencji ekonomicznych, jakie wiązały się z jej zawarciem. Nie dość, że powodowie pozostawali w niewiedzy co do tego, po jakim faktycznym kursie zostanie przeliczony ich kredyt, tj. jaką kwotę kredytu w PLN (jako odzwierciedlenie sumy wskazanej w umowie w CHF) tak naprawdę zaciągnęli i jaką finalnie będą musieli spłacić, to nie wiedzieli również w jaki sposób będą ustalane wysokości poszczególnych rat, a także jak będzie wyglądało ich ostateczne zadłużenie w przeliczeniu na walutę polską (czy chociażby w jakich granicach będzie oscylowało). Nawet przy zaawansowanej wiedzy ekonomicznej, w momencie podpisywania umowy w analizowanym przez Sąd brzmieniu, nie sposób oszacować pełnych kosztów związanych z zaciągniętym przez powodów kredytem o takiej konstrukcji. Sąd wziął pod uwagę okoliczność, że powódka pracowała po studiach jako asystentka doradcy banku, jednak do jej obowiązków nie należało zajmowanie się akurat materią związaną z kredytami denominowanymi. Pomimo, iż powódka ukończyła wydział marketingu i zarządzania , to nie wybrała w ramach tych studiów specjalizacji z bankowości (zeznanie k. 843 v-844). Nie było zatem podstaw uznać, aby w istocie jej wiedza z tej dziedziny na datę zawierania umowy była większa niż u przeciętnego konsumenta. Tym bardziej powód, będący informatykiem, siłą rzeczy nie posiadający wiedzy ekonomicznej na zaawansowanym poziomie, nie miał możliwości ustalenia jaką ostatecznie kwotę kredytu określonego w CHF rzeczywiście zaciągnął oraz jaką kwotę kapitału w złotówkach będzie musiał ogółem spłacić. Tę świadomość – o wszystkich finansowych skutkach swojego zobowiązania - powinni zaś oboje powodowie posiadać PRZED jego zaciągnięciem.

Podkreślenia wymaga, że dla oceny abuzywności nie ma żadnego znaczenia, czy kursy CHF ustalone (i zastosowane w przeliczeniach dotyczących ww. umowy kredytu) przez pozwanego były „rynkowe”, czy nie, ani też jak kształtowały się te kursy w porównaniu do średnich kursów NBP, w szczególności czy były korzystniejsze dla powodów niż średnie kursy NBP i kursy innych banków. Dla oceny abuzywności istotny jest bowiem moment zawierania umowy, bez znaczenia są zaś konsekwencje sposobu jej późniejszego wykonywania ( podobnie Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 20 czerwca 2018 roku, sygn. akt III CZP 29/17). Nawet bowiem ewentualna ocena, że kursy pozwanego były korzystne w porównaniu do kursów stosowanych przez inne podmioty, nie zmienia faktu, że kursy te były powodom narzucone, a oni pozbawieni możliwości kontrolowania działań Banku w tym zakresie.

W dalszej kolejności należało przejść do zbadania przesłanki indywidualnego uzgodnienia postanowień umownych określonej w art. 385 1 § 3 k.c. Użycie w jego treści sformułowania „rzeczywisty wpływ” konsumenta na treść postanowienia, powoduje, że za nieuzgodnione indywidualnie należy uznać takie postanowienia, które konsument wybrał spośród kilku zaproponowanych przez przedsiębiorcę, ale które nie były przedmiotem negocjacji między stronami (klauzule narzucone).

Brak indywidualnego uzgodnienia kwestionowanych przez powodów postanowień umownych dotyczących indeksacji kredytu był – w ocenie Sądu – oczywisty. Artykuł 385 1 § 3 k.c. stanowi, że nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. Powyższe, odnosi się w szczególności do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Przez „rzeczywisty wpływ” należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Fakt, że konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Innymi słowy należy badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę. Do tego, by skutecznie wykazać, że klauzula została uzgodniona z konsumentem, nie wystarcza opatrzenie kontrolowanego postanowienia wzmiankami typu: „wyrażam zgodę”, „przyjmuję własnoręcznym podpisem” (vide: orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 6 marca 2013 r., sygn. akt VI ACa 1241/12, LEX nr 1322083 ). W konsekwencji postanowieniami indywidualnie uzgodnionymi będą takie, które były w sposób rzeczywisty negocjowane lub włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez samego konsumenta.

Z przesłuchania powodów wynika, że umowa kredytu została zawarta według standardowego wzorca banku i postanowienia odnoszące się do denominacji kredytu nie były przedmiotem negocjacji, a pozwany nie dowiódł twierdzeń przeciwnych. W szczególności nie dowiodły tego zeznania zgłoszonych przez pozwanego świadków: J. K. (1), która w ogóle nie miała kontaktu z powodami, ani świadka S., który przyznał, że klienci mogli wprawdzie negocjować umowę w „kwestiach osobistych, warunków wypłaty, marży”, jednak nie wynika z tego, że to akurat powodowie uzgadniali indywidualnie sporne postanowienia dotyczące denominacji. Pozwany zatem nie wykazał, aby były to postanowienia uzgodnione z powodami jako konsumentami indywidualnie, mimo że zgodnie z art. 385 1 § 4 k.c. ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał właśnie na pozwanym Banku. Okoliczność, iż kredytobiorcy sami wnioskowali o udzielenie kredytu denominowanego w walucie obcej CHF w żadnym wypadku nie wystarcza, aby poświadczyć o indywidualnym uzgodnieniu treści kwestionowanych postanowień.

Z materiału dowodowego wynika, że powodowie wyrazili owszem zgodę na udzielenie kredytu denominowanego do waluty obcej CHF. Wybór rodzaju kredytu musiał być zatem elementem indywidualnych uzgodnień. Takiej pewności nie ma jednak w przypadku postanowień umownych dotyczących mechanizmu denominacji, w tym zwłaszcza sposobu ustalania kursów waluty niezbędnego do wyliczania kwoty uruchomionego kredytu jak i poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych. Kredytobiorcy wyrazili zgodę na denominację, brak jest jednak jakichkolwiek dowodów, że sposób ten został z nimi indywidualnie uzgodniony.

Mając na uwadze powyższe okoliczności należało stwierdzić, że w tej sprawie nie udowodniono, iż sporne postanowienia umowy zostały z powodami uzgodnione indywidualnie. Nie mieli oni żadnego realnego wpływu na zredagowanie brzmienia umowy w tym zakresie. Decyzja powodów ograniczała się wyłącznie do wyrażenia zgody (lub jej niewyrażenia) na warunki umowy kredytu, które zostały zaproponowane i ustalone jednostronnie przez stronę pozwaną.

Następnie przejść należało do oceny kolejnej przesłanki wyrażonej w art. 385 1 k.c., tj. oceny czy kwestionowane postanowienia umowy kredytowej kształtowały prawa powodów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy.

Przywołać należy w tym miejscu stanowisko Sądu Najwyższego (wyrażone w wyroku sygn. akt II CSK 19/18), zgodnie z którym postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. W celu ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy konsumenta, należy wziąć przede wszystkim pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które, w braku odmiennej umowy, wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych. Samo rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję, na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkujące niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelne traktowanie. ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 2019 r., sygn. akt II CSK 19/18, lex nr 2626330). Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołaniu błędnego przekonania u konsumenta, a także wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności. ( wyrok SOKiK z 23 lutego 2006 r. XVII Ama 118/04, Lex 183979).

Mając na uwadze powyższe stanowisko, w ocenie Sądu abuzywność kwestionowanych przez powodów zapisów umowy dot. denominacji wynikała z ukształtowania praw i obowiązków stron umowy z zachwianiem równowagi kontraktowej poprzez przyznanie bankowi uprzywilejowanej pozycji wobec kredytobiorcy. Pozwany bank nie dał konsumentom możliwości weryfikowania działania mechanizmu, na którym oparta była denominacja kredytu. Dopiero w przypadku gdyby pozwany przekazał stronie powodowej pełne informacje, które posiada i wykorzystuje przy określaniu zobowiązania wynikającego z umowy o kredyt i to w sposób umożliwiający kredytobiorcy dojście do tych samych wyników co do kursu CHF i stawki oprocentowania oraz samej raty kapitałowo-odsetkowej płatnej w złotych polskich, można byłoby uznać, że w ramach stosunku umownego łączącego strony procesu została zachowana równowaga stron.

Należy podkreślić, że dla zachowania dobrych obyczajów, kredytobiorca powinien posiadać wszelkie powyższe informacje bowiem oczywistym jest, że to konsument musi wiedzieć jaką dokładnie kwotę kredytu ma spłacić. W ramach generalnego podziału praw i obowiązków stron umowy kredytu bank udziela i wypłaca konkretnie wskazaną kwotę kredytu, a konsument oddaje tę kwotę powiększoną m.in. o kwotę wynikającą z oprocentowania kredytu czy marży banku. Tymczasem treść narzuconych przez pozwany Bank postanowień umownych spowodowała, że narzucał on również swoje wyliczenia, a strona powodowa musiała je przyjąć bez żadnego prawa weryfikacji prawidłowości wyliczeń i prawidłowości realizacji umowy. Nie można również mówić o możliwości sprawdzenia wyliczeń pozwanego, skoro w umowie i dokumentach stanowiących jej integralną część brak było określenia oraz objaśnienia precyzyjnych mechanizmów wyliczania kursu CHF.

W świetle powyższego stwierdzić należało, że zakwestionowane postanowienia dot. denominacji kwoty kredytu i denominacji rat kredytu spełniały wszelkie przesłanki z art. 385 1 § 1 k.c., pozwalające uznać je za postanowienia niedozwolone, które nie wiązały powodów jako konsumentów i nie wywierają skutków ex tunc, tj. już od momentu zawarcia umowy.

Jak już wskazano zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c. niedozwolone postanowienie umowne nie wiąże konsumenta. Sankcja tego rodzaju ma specyficzny charakter w porównaniu w tradycyjnie wskazywanymi w nauce prawa (por. J. Pisuliński Sankcja zamieszczenia w umowie niedozwolonego postanowienia w świetle dyrektywy 93/13/EWG i orzecznictwa TSUE w: M. Romanowski (red.) Życie umowy konsumenckiej po uznaniu jej postanowienia za nieuczciwe na tle orzecznictwa TSUE, Warszawa 2017, s. 91-110). Sankcja działa ex tunc i ex lege, ale zgodnie z art. 385 1 § 2 nie skutkuje automatyczną nieważnością całej umowy, gdyż strony pozostają związane umową w pozostałym zakresie. Przepis ten nawiązuje do art. 6 ust.1 Dyrektywy 93/13 wskazujący, że Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Zgodnie z wykładnią tego przepisu dokonaną w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości, umowa zawierająca nieuczciwe warunki powinna w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego ( m.in. wyrok w sprawie C-618/10, w sprawie C-488/11 oraz powołana już opinia rzecznika w sprawie - C 260/18).

W wyroku C-26/13 Trybunał zwrócił uwagę, że stosowanie przepisów dyrektywy ma chronić konsumenta przed unieważnieniem umowy w całości. Unieważnienie całej umowy mogłoby bowiem narazić konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje. Stanowisko to znajduje potwierdzenie w punkcie 33 wyroku z 21 stycznia 2015 roku w połączonych sprawach C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, gdzie Trybunał stwierdza: „sąd krajowy ma możliwość zastąpienia nieuczciwego warunku przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, pod warunkiem, że to zastąpienie jest zgodne z celem art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 i pozwala na przywrócenie rzeczywistej równowagi między prawami a obowiązkami stron umowy. Jednak możliwość taka jest ograniczona do przypadków, w których nieważność nieuczciwego warunku zobowiązywałaby sąd do stwierdzenia nieważności danej umowy w całości, narażając przez to konsumenta na penalizujące go konsekwencje.”

Tymczasem w niniejszej sprawie, wobec wyraźnego stanowiska strony powodowej, konsekwentnie – po pouczeniu o pełnych skutkach – domagającej się uznania, iż umowa była nieważna, nie ma w ocenie sądu obawy, że przyjęcie nieważności umowy doprowadzi do niekorzystnych i penalizujących skutków dla powodów. Nie zachodzi więc sytuacja, w której konsument byłby postawiony przed koniecznością wyboru między dwoma rozwiązaniami, z których każde jest dla niego ex definitione niekorzystne: pozostawieniem niekorzystnej luki w umowie albo następczą akceptacją niekorzystnej klauzuli. Nie ma zatem w tej sprawie żadnych powodów by uznać, że stwierdzenie nieważności całej umowy odbyłoby się ze szkodą dla konsumenta, naruszając jego interes ekonomiczny.

Podzielić należy stanowisko wynikające z orzecznictwa (...), zgodnie z którym uznanie klauzuli za niewiążącą, powinno wywierać skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku zastrzeżenia takiej klauzuli. Wiąże się z tym powstanie roszczeń o zwrot nienależnych świadczeń, spełnionych w wykonaniu niedozwolonego postanowienia umownego (vide: wyroki z dnia 21 grudnia 2016 r., C-154/15, C-307/15 i C-308/15, F. N., pkt 61-66, z dnia 31 maja 2018 r., C-483/16, Z. S., pkt 34 i 53, z dnia 14 marca 2019 r., C-118/17, Z. D., pkt 41 i 44, z dnia 27 stycznia 2021 r., C-229/19 i C-289/19, D. (...) BV, pkt 57, z dnia 9 lipca 2020 r. w sprawie C-452/18, XZ, pkt 23, z dnia 9 lipca 2020 r., C- 698/18 i C-699/18, (...) Bank SA, pkt 54, z dnia 16 lipca 2020 r., C- 224/19 i C-259/19, (...)przeciwko (...) SA oraz (...) przeciwko (...) SA, pkt 52-53 oraz z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, I.W. i R.W., pkt 50-51).

Biorąc pod uwagę charakter umowy kredytu należy stwierdzić, że w niniejszej sprawie po uznaniu braku związania powodów zakwestionowanymi postanowieniami umownymi, nie byłoby możliwe dalsze wykonywanie tej umowy, gdyż świadczenia stron o kluczowym znaczeniu zostały wyeliminowane. Bez zapisów dotyczących sposobu spełnienia przez pozwanego świadczenia w postaci wypłaty kwoty kredytu oraz sposobu spełniania przez kredytobiorcę świadczenia w postaci spłaty rat kredytu w PLN/CHF strony nie mogłyby spełnić swych świadczeń głównych, a zatem – nie mogłyby być zrealizowane podstawowe cele stron umowy. W razie pominięcia spornych zapisów, w umowie pozostałaby jedynie określona wysokość kwoty kredytu wypłaconego powodom. Tak sformułowana umowa byłaby również sprzeczna ze zgodnym zamiarem stron, natomiast dalsze wykonywanie umowy po eliminacji zapisów uznanych przez Sąd za abuzywne oznaczałoby, że strony związane były umową, której zawrzeć nie zamierzały i do której zawarcia w takiej formie nigdy by nie doszły.

W kontekście mechanizmu denominacji kredytu koniecznie podkreślić trzeba, że jest on objęty warunkiem umownym, na który technicznie składają się trzy klauzule: klauzula denominacji oraz klauzule przeliczeniowe. Między tymi klauzulami zachodzi sprężenie zwrotne, a mianowicie klauzula denominacji ma pierwszoplanowy wpływ na sytuację ekonomiczną powodów, przy czym brak denominacji implikuje bezprzedmiotowość zastrzeżenia klauzul przeliczeniowych (spreadu walutowego). Co więcej, wyeliminowanie z umowy klauzul spreadu walutowego sprawia, że brak jest możliwości denominacji kapitału, a tym samym stosowania klauzuli denominacji. W realiach faktycznych niniejszej sprawy warunek umowny denominacji nie może być stosowany. A gdyby nawet przyjąć, że wystarczająca jest sama eliminacja klauzul przeliczeniowych, to i tak kwestionowana umowa nie mogłaby się utrzymać w obrocie, jako że powodom nigdy nie udostępniono finansowania w CHF – kredyt został wypłacony w złotych. Powodowie nigdy nie otrzymali od Banku do własnej dyspozycji kwoty w CHF, którą mogliby rozporządzić według własnego uznania, samodzielnie wybierając kurs wymiany.

Na marginesie wypada wskazać, że chociaż Trybunał Sprawiedliwości dopuścił wyjątek od zasady przewidującej skutek w postaci bezskuteczności niedozwolonego postanowienia umownego, wskazując w pkt 85 wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r. (C-26/13, K.), że „ Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że w sytuacji takiej jak rozpatrywana w postępowaniu głównym, w której umowa zawarta między przedsiębiorcą a konsumentem nie może dalej obowiązywać po wyłączeniu z niej nieuczciwego warunku, przepis ten nie sprzeciwia się uregulowaniu krajowemu, które pozwala sądowi krajowemu zaradzić skutkom nieważności tego warunku poprzez zastąpienie go przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym”, to powyższy zabieg ma wyłącznie charakter wyjątku od zasady i nie może być rozumiany w sposób rozszerzający. Aby sąd krajowy mógł zastąpić niedozwolone postanowienie umowne przepisem krajowym, w sprawie należy stwierdzić kumulatywnie spełnienie czterech przesłanek. Po pierwsze, konsekwencją bezskuteczności niedozwolonego postanowienia umownego musi być brak możliwości dalszego funkcjonowania umowy. Po drugie, w okolicznościach konkretnej sprawy rezultat w postaci braku ważności umowy musi być dla konsumenta niekorzystny. Po trzecie, w prawie krajowym musi obowiązywać przepis dyspozytywny, którym można zastąpić niedozwolone postanowienie umowne. Po czwarte, musi istnieć także odrębny przepis prawa krajowego, który pozwala sądowi krajowemu na zastąpienie niedozwolonego postanowienia umownego przepisem dyspozytywnym.
W niniejszej sprawie przesłanki te nie zostały spełnione kumulatywnie. Koncepcja pozwalająca na zastąpienie postanowień umownych przewidujących przeliczenie kursów walut w oparciu o tabele kursowe banków została również co do zasady uznana za nieusprawiedliwioną przez Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 3 października 2019 r. (C-260/18, D.). Trybunał wówczas stwierdził, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy.

Powyższe prowadzi do stwierdzenia, że po usunięciu spornych postanowień umownych odnoszących się do kursu waluty obcej CHF, postanowienia umowy nie pozwalają na zastosowanie jakiegokolwiek innego alternatywnego sposobu ustalania zmiennego oprocentowania czy też wskaźnika, który zastąpiłby odniesienie do kursu CHF. Charakter zawartej umowy, zamiar stron, a przede wszystkim fakt, że sporne zapisy umowy stanowiły główne świadczenia stron, nie pozwalają również na wykonanie umowy bez stosowania zapisów umowy, które zostały uznane za abuzywne.

Jak wskazuje się w doktrynie, postanowienie niedozwolone nie wiąże konsumenta w całości, w związku z czym nie jest dopuszczalna wykładnia, zgodnie z którą dana klauzula wiąże w takim zakresie, w jakim nie stanowi ona postanowienia niedozwolonego. Trzeba zatem wskazać, że klauzula niedozwolona zostaje zniesiona w całości, a nie tylko w takiej części w jakiej jej treść jest niedopuszczalna.

Powodowie konsekwentnie żądali uznania przez sąd całości zawartej przez nich umowy kredytowej za nieważną i przyjęcia, iż świadczone w jej ramach sumy były nienależne. Są świadomi skutków, jakie pociąga za sobą tak sformułowane roszczenie (w tym późniejszych rozliczeń). Powodowie zdają sobie sprawę z tego, że bank może dochodzić należnych mu roszczeń.

Ponownie podkreślić należy, że z uwagi na podstawę żądania powodów – o zapłatę oraz ustalenie, Sąd rozstrzygnąć musiał o ustaleniu nieważności umowy kredytu.

W orzecznictwie przyjęto, że nie występuje z reguły interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., gdy zainteresowany może osiągnąć w pełni ochronę swoich praw na innej drodze, zwłaszcza w drodze powództwa o zasądzenie świadczeń pieniężnych lub niepieniężnych (tak Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 22 listopada 2002 roku, sygn. akt IV CKN 1519/00, LEX nr 78333 i z 4 stycznia 2008 roku, sygn. akt III CSK 204/07, M. Spół. 2008/3/51). Ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa następuje wówczas przesłankowo w sprawie o świadczenie. Dla ustalenia nieważności stosunku prawnego konieczne jest kumulatywne spełnienie dwóch przesłanek merytorycznych: interesu prawnego oraz wykazania prawdziwości twierdzeń powódki, że dane prawo lub stosunek prawny rzeczywiście nie istnieje.

Interes prawny stanowi kryterium merytoryczne, a jego brak skutkuje oddaleniem powództwa. Dopiero dowiedzenie przez stronę powodową interesu prawnego otwiera sądowi drogę do badania prawdziwości twierdzeń o tym, że dany stosunek prawny lub prawo rzeczywiście istnieje bądź nie istnieje. Interes prawny występuje więc wówczas, gdy ma miejsce niepewność prawa lub stosunku prawnego zarówno z przyczyn faktycznych, jak i prawnych, którą jest w stanie usunąć sądowy wyrok ustalający. Dotyczy to sytuacji, gdy sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości. W orzecznictwie przyjęto, że nie występuje z reguły interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., gdy zainteresowany może osiągnąć w pełni ochronę swoich praw na innej drodze, zwłaszcza w drodze powództwa o zasądzenie świadczeń pieniężnych lub niepieniężnych (tak Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 22 listopada 2002 roku, sygn. akt IV CKN 1519/00, LEX nr 78333 i z 4 stycznia 2008 roku, sygn. akt III CSK 204/07, M. Spół. 2008/3/51).

Interes prawny to interes odnoszący się do szeroko rozumianych praw oraz stosunków prawnych i w obecnym stanie prawnym występuje nie tylko wtedy, gdy bezpośrednio zagrożona jest sytuacja prawna powoda, ale i wówczas, gdy w związku z zachowaniem pozwanego uzasadnione jest ustalenie stosunku prawnego lub prawa w celu usunięcia niepewności co do tego prawa lub stosunku prawnego z przyczyn faktycznych lub prawnych ( vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 11 września 2020 roku, VII AGa 815/19, Legalis 2530826) .

W ocenie Sądu usunięcie wszelkich niepewności związanych w niniejszej sprawie z wykonywaniem przez powodów świadczenia na rzecz pozwanego banku (wysokości rat, sposobu rozliczenia kredytu) jest możliwe jedynie za pomocą powództwa o ustalenie. Ustalenie nieważności umowy pozwoli na zaktualizowanie żądań zapłaty, a nadto przyniesie inne skutki. Interes prawny powodów w wytoczeniu takiego powództwa jest niewątpliwy, albowiem uzyskanie orzeczenia stwierdzającego nieważność umowy i niwelującego jej skutki ex tunc, ma istotny charakter w związku ze spłacaniem przez nią kredytu (podobnie uznał Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 13 stycznia 2021 roku, I ACa 973/20, Legalis nr 2563124).

Mając powyższe na uwadze wskazać należy, że strona powodowa ma interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie, gdyż z tego stosunku wynikają jeszcze inne dalej idące skutki. Strona powodowa zgłaszała wątpliwości wskazując na nieważność, wynikającą z niedozwolonego charakteru klauzul waloryzacyjnych. Ponadto jeżeli ,strona powodowa złożyłaby wyłącznie pozew o zapłatę na jej rzecz wpłaconych nienależnie na rzecz pozwanego kwot (w wykonaniu nieważnej umowy) lub też jeśli zażądałaby w pozwie jedynie zwrotu nadpłaconych rat kapitałowo-odsetkowych w sytuacji uznania, że niektóre postanowienia umowy są nieważne, to kwestia ważności umowy stanowiłaby przedmiot rozważań Sądu w uzasadnieniu wyroku, a nie byłaby objęta sentencją wyroku. Tymczasem wynikająca z art. 365 § 1 k.p.c. moc wiążąca prawomocnego orzeczenia nie reguluje wprost przedmiotowych granic związania orzeczeniem, co wywołuje wątpliwości co do zakresu tego związania. Sentencją wyroku objęte jest rozstrzygnięcie o żądaniach stron (art. 325 k.p.c.), którego faktyczne i prawne podstawy zawiera uzasadnienie (art. 328 § 2 k.p.c.). Z mocy wiążącej wyroku o świadczenie korzysta jedynie rozstrzygnięcie zawarte w sentencji - nie rozciąga się ona na kwestie pozostające poza sentencją, w tym ustalenia i oceny dotyczące stosunku prawnego stanowiącego podstawę żądania, o którym orzeczono.

Wynikająca z art. 365 § 1 k.p.c. moc wiążąca wyroku dotyczy związania sentencją, a nie uzasadnieniem wyroku innego sądu, czyli przesłankami faktycznymi i prawnymi przyjętymi za jego podstawę, gdyż zakresem prawomocności materialnej jest objęty tylko ostateczny wynik rozstrzygnięcia, a nie jego przesłanki (tak wskazał Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z 13 stycznia 2000 roku, II CKN 655/98, LEX nr 51062, w wyroku z 23 maja 2002 roku, IV CKN 1073/00, LEX nr 55501 oraz w wyroku z 11 lutego 2021 roku, II USKP 20/21, LEX nr 3119575).

Wobec powyższego, uznając, że powodowie mają interes w wytoczeniu powództwa o ustalenie, Sąd ustalił zgodnie z ich żądaniem nieważność umowy 30 października 2009 r. (pkt 2 wyroku)

Stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.), niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu (tak SN w Uchwale z 16.02.2021 r., III CZP 11/20, OSNC 2021, nr 6, poz. 40.)

Argumentując przyjęte rozstrzygnięcie Sąd Najwyższy wskazał, że „(…) w razie nieważności umowy kredytu dokonywane przez niedoszłego kredytobiorcę płatności, mające stanowić spłatę wykorzystanego kredytu, są świadczeniami nienależnymi, podobnie jak świadczeniem nienależnym jest w takiej sytuacji wypłata środków pieniężnych przez bank. Zgodnie zaś z art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c. świadczenia nienależne podlegają zwrotowi.

Proste zastosowanie opisanej wyżej reguły prowadzi do wniosku, że między bankiem a niedoszłym kredytobiorcą powstają wówczas różne zobowiązania restytucyjne: zobowiązanie niedoszłego kredytobiorcy do zwrotu wykorzystanych środków pieniężnych oraz zobowiązania banku do zwrotu uiszczonych płatności. Przepisy art. 410 i n. k.c. nie zawierają żadnej odrębnej regulacji, która wskazywałaby na jakąkolwiek zależność tych zobowiązań, w szczególności odwzorowującą zamierzony przez strony związek między obowiązkami mającymi wynikać z umowy kredytu (choćby na wzór art. 495 k.c.).

Jedynie z art. 497 w związku z art. 496 k.c. wynika, że jeżeli wskutek nieważności umowy wzajemnej strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona
nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot.

W ocenie Sądu, pozwany nie powołał się jednak skutecznie na prawo zatrzymania, a to z uwagi na najnowsze orzecznictwo TSUE (wyrok z 14 grudnia 2023 r. sygn. C-28/22), w którym stwierdzono m.in, że przepisy dyrektywy 93/13 stoją na przeszkodzie takiej wykładni prawa krajowego, zgodnie z którą bank może powołać się na prawo zatrzymania, jeżeli wykonanie tego prawa powoduje utratę przez konsumenta uprawnienia do odsetek za opóźnienie za czas od upływu terminu do spełnienia świadczenia przez bank, związanego z doręczeniem bankowi wezwania do zwrotu świadczeń spełnionych przez konsumenta w wykonaniu umowy kredytu.

Trybunał skoncentrował się na tym, że powołanie się na prawo zatrzymania wyłącza opóźnienie, a w konsekwencji pozbawia wierzyciela prawa do odsetek za opóźnienie. Z uwagi na fakt, że uwzględnienie zarzutu zatrzymania prowadziłoby niewątpliwie do uniemożliwienia konsumentowi dochodzenia odsetek za cały czas trwania sporu tzn. od momentu zgłoszeniu zarzutu zatrzymania (tzw. efekt „hamujący” zarzutu zatrzymania), Sąd przedmiotowego zarzutu nie uwzględnił.

Za powyższym stanowiskiem przemawia także orzeczenie TSUE z dnia 8 maja 2024 r. w sprawie C – 424/22, w którym sąd ten wprost stwierdził, iż uwzględnienie zarzutu zatrzymania zgłoszonego przez banki jest niedopuszczalne na mocy Dyrektywy 93/13/EWG.

W ocenie Sądu stosownie do treści art. 410 i n. k.c. zasadnym było zasądzenie od pozwanego Banku wszystkich uiszczonych przez powodów rat oraz opłat okołokredytowych tj. sumy ogółem 33 394,66 zł i 200 710,24 CHF, gdyż ich wysokości ostatecznie nie zakwestionowała strona pozwana (pismo k. 581). Zasadność zasądzenia na rzecz konsumentów kwoty ponad te wynikające ze spłaty rat kapitałowo-odsetkowych (pobranej z tytułu opłat czy prowizji) została również przesądzona w wyroku TSUE z 15 czerwca 2023 r. (C-520/21), zgodnie z treścią którego, konsument ma prawo żądać od instytucji kredytowej rekompensaty nawet wykraczającej poza zwrot miesięcznych rat i kosztów zapłaconych z tytułu wykonania tej umowy. Powyższe wskazuje na możliwość dochodzenia zwrotu kosztów również okołokredytowych, oprócz zwrotu kwot wpłaconych na poczet rat kredytu. Z tego też tytułu zasądzić należało również objęte roszczeniem głównym kwoty uiszczone przez powodów tytułem opłat dodatkowych.

Rozstrzygnięcie o odsetkach ustawowych za opóźnienie od kwoty zasądzonej w pkt 1 wyroku, Sąd oparł na treści art. 481 k.c. Sąd miał na względzie okoliczność, że roszczenie o zwrot świadczenia nienależnego ma charakter świadczenia nieterminowego (art. 455 k.c.).

Dotychczasowa linia orzecznicza, uwzględniająca stanowisko z Uchwały Składu Siedmiu Sędziów SN z dnia 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21) polegała na uznaniu, że dla możliwości postawienia roszczenia powoda w stan wymagalności w rozumieniu art. 455 k.c., znaczenie miał fakt, iż wystąpienie przez konsumenta z żądaniem restytucyjnym opartym na twierdzeniu o całkowitej i trwałej bezskuteczności (nieważności) umowy kredytu nie może być uznane za równoznaczne z zakończeniem stanu bezskuteczności zawieszonej tej umowy, jeśli nie towarzyszy mu wyraźne oświadczenie konsumenta (nie pełnomocnika ), potwierdzające otrzymanie wyczerpującej informacji o konsekwencjach trwałej bezskuteczności. W toku postępowania sądowego brak takiego oświadczenia mógł być substytuowany przez uczynienie zadość obowiązkowi informacyjnemu przez sąd, a podtrzymanie żądania restytucyjnego przez konsumenta – po uzyskaniu stosownej informacji – miał być równoznaczny z odmową potwierdzenia klauzuli i ewentualnie ze sprzeciwem co do udzielenia mu ochrony przed konsekwencjami całkowitej i trwałej bezskuteczności (nieważności) umowy.

Sąd rozpoznający niniejszą sprawę miał natomiast na uwadze najnowsze orzecznictwo TSUE w zakresie sporów dot. kredytów frankowych. W ostatnich wyrokach z 7 i 14 grudnia 2023 r. (C-140/22 i C-28/22) Trybunał zanegował obowiązek wydania przez konsumenta oświadczenia w sądzie o woli unieważnienia umowy i jednocześnie naliczania odsetek ustawowych za opóźnienie dopiero od daty wydania tego oświadczenia.

Trybunał wskazał, że art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że w kontekście uznania nieważności w całości umowy kredytu hipotecznego zawartej z konsumentem przez instytucję bankową ze względu na to, iż umowa ta zawiera nieuczciwy warunek, bez którego nie może ona dalej obowiązywać:- stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą wykonywanie praw, które konsument wywodzi z tej dyrektywy, jest uzależnione od złożenia przez tego konsumenta przed sądem oświadczenia, w którym twierdzi on, po pierwsze, że nie wyraża zgody na utrzymanie w mocy tego warunku, po drugie, że jest świadomy z jednej strony faktu, że nieważność wspomnianego warunku pociąga za sobą nieważność wspomnianej umowy, a z drugiej - konsekwencji tego uznania nieważności, i po trzecie, że wyraża zgodę na uznanie tej umowy za nieważną; a ponadto stoją na przeszkodzie temu, aby rekompensata żądana przez danego konsumenta z tytułu zwrotu kwot, które zapłacił on w wykonaniu rozpatrywanej umowy, została pomniejszona o równowartość odsetek, które ta instytucja bankowa otrzymałaby, gdyby umowa ta pozostała w mocy.

W praktyce powinno prowadzić to do odrzucenia sui generis konstytutywnego charakteru trwałej bezskuteczności w rozumieniu przyjętym w uchwale SN (III CZP 6/21). Tym samym znikają konsekwencje wynikające z rzekomo konstytutywnego oświadczenia konsumenta. We wskazanych punktach wyroku w sprawie (...) Bank potwierdzono wprost, że kwestia odsetek za opóźnienie powinna być oceniona na zasadach ogólnych. Świadczenie spełnione na podstawie niedozwolonego postanowienia umownego to świadczenie nienależne (art. 410 § 2 k.c.), którego termin spełnienia nie jest oznaczony. W konsekwencji, zgodnie z art. 455 k.c., świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Po upływie terminu wskazanego w wezwaniu, jeśli tylko był to termin niezwłoczny, dłużnik popada w opóźnienie, zaś wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia (art. 481 § 1 k.c.) (Ł. Węgrzynowski, Kredyty frankowe: prawo zatrzymania oraz opóźnienie i przedawnienie roszczeń restytucyjnych. Omówienie wyroku TS z dnia 14 grudnia 2023 r., C-28/22 ((...) Bank), LEX/el. 2023)

Mając powyższe na uwadze oraz określenie przez powodów jako daty początkowej domagania się odsetek dzień złożenia pozwu, Sąd nie miał żadnych wątpliwości, że datę tę (czyli 16 marca 2021 r. jak wynika z prezentaty Sądu) należy uwzględnić. W rezultacie sąd zasądził odsetki od dnia 16 marca 2021 r. do dnia zapłaty.

Z powyższych względów sąd orzekł jak w pkt 1 sentencji.

Zgodnie z art. 108 §1 k.c. sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym postępowanie w instancji. Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu (w związku z przegraną pozwanego zarówno w zakresie roszczenia o ustalenie, jak i o zapłatę) stanowi przepis art. 98 §1 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu).

W zakresie zwrotu kosztów procesu sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 11.834 zł, na którą składają się: opłata sądowa uiszczoną przez stronę powodową w kwocie 1000 złotych na podstawie art. 13a ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, koszty zastępstwa procesowego w wysokości 10.800 zł, orzeczone na podstawie Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz opłata od udzielonego pełnomocnictwa w kwocie 34 złotych, o czym orzeczono w pkt 3 wyroku.