Sygn. akt I C 1417/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 sierpnia 2024 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie, I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Joanna Pąsik

Protokolant: Ewa Kocielnik

po rozpoznaniu w dniu 27 czerwca 2024 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa E. G.

przeciwko(...) z siedzibą w W.

o ustalenie i zapłatę

1.  Ustala, że umowa kredytu nr (...) zawarta pomiędzy Powódką a poprzednikiem prawnym Pozwanego w dniu 16 czerwca 2008 r. jest nieważna;

2.  zasądza od pozwanego (...)z siedzibą w W. na rzecz powódki E. G. kwotę 78 225,17 zł (siedemdziesiąt osiem tysięcy dwieście dwadzieścia pięć złotych siedemnaście groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 grudnia 2020 r. do dnia zapłaty;

3.  oddala powództwo w pozostałej części;

4.  zasądza od pozwanego (...)z siedzibą w W. na rzecz powódki E. G. kwotę 11 817 zł (jedenaście tysięcy osiemset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku do dnia zapłaty.

Sygn. akt I C 1417/21

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 17 marca 2021 r. (data prezentaty) skierowanym przeciwko (...)AG z siedzibą w W. powódka E. G. wniosła o:

1.  Ustalenie, że umowa kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 16 czerwca 2008r. zawarta pomiędzy stronami jest nieważna;

2.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 78 256,92 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 grudnia 2020 r. do dnia zapłaty (tytułem zwrotu rat);

ewentualnie, w przypadku uznania przez Sąd umowy za ważną, powódka wniosła o:

3.  ustalenie, iż nie wiążą powódki postanowienia umowy w zakresie szczegółowo opisanym na stronie 2 pozwu (jako niedozwolone postanowienia umowne)

4.  oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 75 095,44 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 grudnia 2020 r. do dnia zapłaty (tytułem zwrotu nadpłaconych środków przy spłacie rat).

Nadto powódka wniosła o zasądzenie od pozwanego na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości dwukrotności stawki minimalnej.

(pozew– k. 3-25)

W odpowiedzi na pozew z dnia 1 lipca 2021 r. pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu wg norm przepisanych.

Pozwany zakwestionował roszczenie powódki zarówno co do zasady jak i wysokości. Wskazał na całkowitą bezzasadność zarzutów w przedmiocie nieważności umowy kredytu oraz możliwości zakwalifikowania kwestionowanych postanowień umownych jako postanowień niedozwolonych w rozumieniu art. 385 1 k.c. Pozwany podniósł również zarzut przedawnienia roszczenia. Następnie w toku procesu zgłosił dodatkowo zarzut zatrzymania.

(odpowiedź na pozew – k.78 i nast., protokół ostatniej rozprawy k. 282 i nast.)

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W 2008 r. E. Z. (obecnie G.) podjęła starania w zakresie uzyskania kredytu hipotecznego na zakup spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego. Wybór padł na (...) S.A. E. Z. zdecydowała się na kredyt indeksowany do CHF, oferta ta jawiła jej się jako korzystna, zapewniano ją, że CHF jest stabilną walutą, poza tym nie miała zdolności kredytowej na kredyt w złotówkach. E. G. nie prowadziła nigdy działalności gospodarczej, z wykształcenia jest magistrem administracji. W 2008 r. pracowała jako konsultantka ds. reklamacji.

(zeznania powódki k. 282 i nast.)

Przed podpisaniem umowy E. G. (wówczas Z.) odbyła 3 spotkania. Zapoznała się następnie z umową przygotowaną przez pozwanego. Nie została poinformowana o pełnym ryzyku kursowym i związanym z nim wzroście salda całego kredytu. Nie wyjaśniono konsumentce kwestii związanych z tabelami kursowymi. E. G. jako kredytobiorca nie negocjowała postanowień umowy, w tym tych dotyczących indeksacji.

( przesłuchanie powódki k. 282 i nast., częściowo zeznania świadka A. S. - k.234 i n.)

W dniu 16 czerwca 2008 r. E. Z. zawarła z (...) S.A. Spółką Akcyjną Oddział w Polsce umowę o kredyt hipoteczny nr (...). Umowa została zawarta według standardowego wzorca umownego stosowanego przez Bank.

Zgodnie z § 2 ust. 1 umowy kwota kredytu wynosiła 275 000 zł, indeksowane do CHF, na warunkach szczegółowo opisanych w umowie i regulaminie. Przedmiotem kredytowania był spółdzielczy własnościowy lokal, położony w W. przy ul. (...). Na tej nieruchomości ustanowiono także hipotekę na rzecz Banku. Okres kredytowania oznaczono na 480 miesięcy.

(umowa – k. 27 - 32, regulamin – k. 33 i n.)

Kredyt został uruchomiony jednorazowo w 2008 r. ,a następnie spłacany przez E. G.

(zaświadczenie z banku – k. 38 i n)

E. G. regularnie uiszczała raty kredytu, jednak po ponad 10 latach dostrzegła, że dalej ma bardzo dużą sumę kredytu do spłaty. Spotykała się z coraz powszechniejszymi w domenie publicznej informacjami o możliwych postanowieniach niedozwolonych zawartych w tego rodzaju umowach indeksowanych. Skorzystała więc z pomocy prawnej i w 2020 r. wystosowała wobec następcy prawnego banku, z którym zawierała umowę, przedsądowe wezwanie do zpłaty., którego bank jednak nie uznał.

(wezwanie – k. 54 i n., odpowiedź Banku – k. 58 i n., zeznanie powódki – k. 282 i n.)

Powyższy stan faktyczny ustalono na podstawie powołanych w treści uzasadnienia dokumentów, których autentyczności nie kwestionowała żadna ze stron. Mając na uwadze, że spór między stronami sprowadzał się do kwestii prawnych, Sąd nie miał również podstaw do zakwestionowania tych dowodów.

Pochylając się nad zeznaniami powódki w charakterze strony, Sąd dał im wiarę w zakresie w jakim korelują one z pozostałym materiałem dowodowym w postaci dokumentów. Oceniając zeznania świadka A. S. (2), Sąd doszedł do wniosku, że nie były one zbyt przydatne do ustalenia faktów najbardziej istotnych dla rozstrzygnięcia. Świadek przedstawił jedynie ogólne procedury obowiązujące w banku, okoliczności zawarcia tej konkretnej umowy za bardzo nie mógł zaś przybliżyć, gdyż nie uczestniczył w jej zawieraniu. Świadek co istotne nie potwierdził, że akurat powódka miała faktycznie możliwość negocjowania postanowień przedmiotowej umowy, w tym w szczególności w zakresie klauzul indeksacyjnych.

Sąd pominął dowody z opinii biegłych sądowych na okoliczności szczegółowo sprecyzowane w pozwie i odpowiedzi na pozew (postanowienie k. 253). W ocenie Sądu dowody te były nieistotne z punktu widzenia oceny prawnej kwestionowanego stosunku prawnego. Zmierzały min.: do badania wykonywania Umowy czy rynkowości kursów stosowanych przez bank. Ze względu na motywy powołane dalej w uzasadnieniu prawnym, wnioski podlegały pominięciu jako nieprzydatne do wydania rozstrzygnięcia w tej sprawie.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie niemal w całości.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że okolicznością bezsporną w niniejszej sprawie było, iż powódka w dniu 16 czerwca 2008 r. zawarła z pozwanym bankiem umowę kredytu indeksowanego do CHF, a także że została jej następnie udostępniona kwota wskazana w umowie, tj. 275 000 zł.

Podstawą roszczenia głównego powódki było twierdzenie, że postanowienia zawartej umowy są abuzywne, co w konsekwencji miało skutkować tym, iż przedmiotowa umowa kredytowa jest nieważna. Zapisy abuzywne dotyczyły w szczególności waloryzacji (indeksacji) kwoty kredytu i waloryzacji (indeksacji) rat kredytu umieszczone w umowie.

W pierwszej kolejności należało stwierdzić, że zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy z 29 sierpnia 1997 roku Prawo Bankowe przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu.

Stosownie do ust. 2 ww. artykułu prawa bankowego umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: strony umowy, kwotę i walutę kredytu, cel, na który kredyt został udzielony, zasady i termin spłaty kredytu, wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.

Z powyższego wynika, że umowa kredytu jest umową nazwaną. Ujęta w ustawie definicja tej umowy wskazuje, że jest ona umową dwustronnie zobowiązującą. Z jednej strony, bank zobowiązuje się bowiem do udzielenia kredytu, a jednocześnie staje się uprawniony do uzyskania spłaty oddanej do dyspozycji kredytobiorcy kwoty. Z drugiej strony, kredytobiorca ma prawo domagać się od banku wypłaty kredytu, a następnie obciąża go obowiązek zwrotu oddanej do jego dyspozycji kwoty. Wobec nałożenia na kredytobiorcę obowiązku zapłacenia bankowi odsetek oraz prowizji, które mają charakter wynagrodzenia za korzystanie ze środków pieniężnych banku, umowa kredytu ma również charakter odpłatny. Jest też umową konsensualną, to znaczy dochodzi do skutku w wyniku samego uzgodnienia przez strony jej podstawowych postanowień. Przedmiotem kredytu musi być określona kwota pieniężna. W umowie muszą być też określone zasady spłaty sumy kredytu. Jak się przyjmuje w literaturze, kredyt bankowy to stosunek ekonomiczny pomiędzy bankiem a kredytobiorcą, którego istota polega na dostarczeniu przez bank określonej kwoty środków pieniężnych kredytobiorcy, pod warunkiem jej późniejszego zwrotu wraz z wynagrodzeniem dla banku w postaci odsetek, prowizji i opłat manipulacyjnych ( tak R. Sikorski (red.), Prawo Bankowe. Komentarz, wyd. 1, Warszawa 2015 i cytowani przez niego Z. Ofiarski, Prawo bankowe, teza 1 do art. 69; W. Srokosz, Udzielanie, s. 217).

Należy wskazać, że w chwili zawarcia spornej umowy, prawo bankowe nie przewidywało literalnie możliwości udzielania kredytów denominowanych i indeksowanych. Dopiero ustawą o zmianie ustawy - prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw z 29 lipca 2011 r. (Dz.U. nr 165, poz. 984), która weszła w życie 26 sierpnia 2011 r., dodano w art. 69 ust. 2 punkt 4a zapis, zgodnie z którym umowa o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, powinna określać szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Ponadto do art. 69 dodano ust. 3, zgodnie z którym w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo-odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie. W tym przypadku w umowie o kredyt określa się także zasady otwarcia i prowadzenia rachunku służącego do gromadzenia środków przeznaczonych na spłatę kredytu oraz zasady dokonywania spłaty za pośrednictwem tego rachunku.

Sąd Najwyższy w wyroku z 19 marca 2015 r. (IV CSK 362/14) wyraził pogląd, w którym, odwołując się do przepisów zawartych w ustawie z dnia 29 lipca 2011r. o zmianie ustawy - prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984), wskazał, że ideą dokonania nowelizacji prawa bankowego ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. było utrzymanie funkcjonujących na rynku kredytów denominowanych według nowych zasad (…) Ustawodawca wprowadził narzędzie prawne pozwalające wyeliminować z obrotu postanowienia umowne zawierające niejasne reguły przeliczania należności kredytowych, zarówno na przyszłość, jak i w odniesieniu do wcześniej zawartych umów w części, która pozostała do spłacenia.

Wprowadzona w 2011 r. nowelizacja Prawa bankowego tylko potwierdza, że zawierane przed jej wejściem w życie umowy, były wadliwe. Również w przypadku umowy zawartej między stronami należy dostrzec sprzeczność z istotą zobowiązania kredytowego oraz naruszenie zasady swobody kontraktowania.

W tym miejscu godzi się przypomnieć, że kredyt denominowany lub indeksowany do waluty obcej to kredyt udzielony w złotych polskich, którego kwota jest przeliczana na walutę obcą. Kredyt taki jest zatem kredytem złotowym, z tym, że na skutek denominacji lub indeksacji, saldo kredytu wyrażane jest w walucie obcej, do której kredyt został denominowany lub indeksowany. Umowa zawiera klauzulę waloryzacyjną walutową, w oparciu o którą następuje przeliczenie zarówno kwoty udostępnionego kredytu jak i poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych. Kwota udzielonego kredytu została więc nierozerwalnie powiązana z walutą CHF, w której wyrażone zostało nie tylko saldo zobowiązania, ale również w stosunku do której przeliczane były raty kredytu.

Z treści umowy wynika, że przy dokonywaniu indeksacji na potrzeby umowy, bank posługiwał się tabelą kursów obowiązującą „w dniu realizacji zlecenia płatniczego”, „w dniu płatności”, a więc w chwili dokonywania przez Bank określonych w umowie przeliczeń kursowych.

Rolą Sądu w niniejszym postępowaniu było ustalenie, czy istniały podstawy do uznania, że zapisy umowy łączącej strony dotyczące indeksacji stanowiły niedozwolone klauzule umowne w rozumieniu przepisu art. 385 1 k.c.

Rozpoczynając rozważania wskazać należy, że zgodnie ze stanowiskiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (dalej TSUE), sąd zobowiązany jest do uwzględnienia z urzędu, iż postanowienie niedozwolone nie wiąże konsumenta. TSUE wielokrotnie podkreślał, że cel, jaki przyświecał prawodawcy wspólnotowemu, nie zostałby osiągnięty, gdyby konsument, który jest stroną słabszą i nie dysponuje wiedzą prawniczą oraz zwykle nie korzysta z profesjonalnej pomocy prawnej, zobowiązany był do podniesienia zarzutu niezwiązania niedozwolonym postanowieniem (wyr. TSWE z 27.06.2000 r. (...) SA v. R. Q. (C-240/98) i (...) SA v. J. P. (C-241/98), J. B. (C-242/98), M. B. (C-243/98) i E. F. (C-244/98), ECLI:EU:C:2000:346, tak w: komentarz do art. 385 ( 1) KC T. II red. Gutowski 2019, wyd. 2/Ruchała/Sikorski, Legalis).

A zatem skoro sąd zobligowany jest do uwzględnienia z urzędu, że postanowienie niedozwolone nie wiąże konsumenta, to zobowiązany jest również do badania z urzędu wszystkich zapisów umowy zawartej z udziałem konsumenta pod kątem wypełnienia przesłanek abuzywności.

Jak już zasygnalizowano wyżej, problematykę abuzywności postanowień umownych reguluje art. 385 1 § 1 k.c., zgodnie z którym postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie – poza postanowieniami określającymi główne świadczenia stron – nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Zważywszy na treść wskazanego artykułu nie ulega zatem wątpliwości, iż uznanie konkretnej klauzuli umownej za postanowienie niedozwolone wymaga stwierdzenia łącznego wystąpienia wszystkich wymienionych w przepisie przesłanek, tj. kontrolowane postanowienie umowy zawartej z konsumentem
(lub wzorca umownego):

• nie było postanowieniem uzgodnionym indywidualnie;

• nie było postanowieniem w sposób jednoznaczny określającym główne świadczenia stron;

• kształtowało prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Paragraf 2 powołanego przepisu wskazuje, że jeżeli postanowienie umowy zgodnie z §1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Natomiast §3 definiuje nieuzgodnione indywidualnie postanowienia umowy jako te, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Zgodnie z §4 powołanego przepisu ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie spoczywa na tym, kto się na to powołuje.

Art. 385 1 k.c. stanowi implementację art. 3 dyrektywy Rady Wspólnot Europejskich 93/13/EWG z dnia 05 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. Urz. WE L Nr 95, s. 29 ze zm.), który stanowi, iż warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy, praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. TSUE w swoim orzecznictwie wskazuje, że celem ww. dyrektywy nie jest wyeliminowanie z obrotu umów zawierających klauzule niedozwolone, ale przywrócenie równowagi między stronami kontraktu. Ocena tego, czy dana umowa może rzeczywiście nadal obowiązywać po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków należy do sądu krajowego i należy jej dokonywać
przy uwzględnieniu kryteriów obiektywnych.

Podkreślić należy, że jeśli postanowienie uznane za niedozwolone nie określa głównego świadczenia, to zgodnie z art. 385 1 § 2 k.c. strony pozostają związane umową w pozostałym zakresie, a dalsze trwanie umowy jest wówczas obiektywnie możliwe po wyłączeniu z niej postanowienia niedozwolonego. Odmienny skutek następuje w przypadku, gdy postanowienie niedozwolone określa główne świadczenia stron. Wówczas ze względu na brak minimalnego konsensu, cały stosunek prawny będzie musiał wówczas zostać uznany za nieistniejący i utrzymanie umowy w mocy będzie obiektywnie niemożliwe. Utrzymanie umowy w mocy, które niejako zakłada art. 385 1 § 2 k.c., będzie więc możliwe wyłącznie wówczas gdy można ustalić minimalną treść umowy (vide: Ruchała/Sikorski w: Komentarz do art. 3851 k.c., tom II (red.) M. Gutowski, wyd. 2, Legalis 2019 i literatura tam przywołana).

I tak przenosząc powyższe rozważania na kanwę niniejszej sprawy, sąd dokonał analizy wskazywanych przez powódkę postanowień umowy i regulaminu, stanowiącego integralną część umowy, w kontekście powyższego przepisu, co ostatecznie pozwoliło na uznanie, że zapisy te stanowią niedozwolone klauzule umowne.

Punktem wyjściowym analizy było przyznanie, że dla uznania konkretnej klauzuli umownej za postanowienie niedozwolone koniecznym jest stwierdzenie łącznego spełnienia wszystkich wymienionych w treści art. 385 1 k.c. przesłanek. A zatem po dokonaniu ich analizy należy uznać, że kontrolowane postanowienie umowy zawartej z konsumentem po pierwsze nie było postanowieniem uzgodnionym indywidualnie; po drugie nie było postanowieniem w sposób jednoznaczny określającym główne świadczenia stron; po trzecie kształtowało prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając przy tym ich interesy.

Przy dokonywaniu analizy przywołanego powyżej przepisu w pierwszej kolejności istotne jest ustalenie, czy w przedmiotowej sprawie podmiotem dokonującym czynności prawnej z bankiem był konsument.

Art. 22 1 k.c. definiuje konsumenta jako osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową.

W niniejszej sprawie powódka złożyła wniosek o udzielenie kredytu i kredyt ten otrzymała. Jednocześnie umowa kredytu została zawarta przez powódkę jako osobę fizyczną, na cele niezwiązane z działalnością gospodarczą. Powódka nigdy nie prowadziła działalności gospodarczej. Kredyt został zaciągnięty w celu sfinansowania zakupu mieszkania w celu prywatnym (aby w nim po prostu zamieszkać). Zawierając umowę kredytu powódka występowała zatem jako konsumentka.

Ustalenie powyższe otworzyło furtkę do dalszych rozważań, w kontekście zaistnienia kolejnych przesłanek wskazanych przez ustawodawcę w art. 385 1 k.c., a niezbędnych dla uznania postanowień spornej umowy za niedozwolone, mianowicie czy kwestionowane przez powódkę zapisy umowy, wskazywane wyżej, a dotyczące mechanizmu indeksacji można uznać za postanowienia określające główne świadczenia stron umowy, a także, czy zostały one sformułowane w sposób jednoznaczny.

Wskazać należy, że ustawodawca nie określił, co należy rozumieć przez sformułowanie „główne świadczenia stron”, wskazane w art. 385 1 § 1 k.c., ale niewątpliwie są to takie elementy konstrukcyjne umowy, bez których uzgodnienia nie doszłoby do jej zawarcia. Powyższe pojęcie z pewnością należy interpretować w nawiązaniu do elementów przedmiotowo istotnych umowy, a więc w kontekście niniejszej sprawy do art. 69 ust. 1 Prawa bankowego, zawierającego essentialia negotii umowy kredytu. Strona powodowa kwestionowała zapisy umowy dotyczące indeksacji, a zatem sposobu wypłaty kredytu i rozliczania wpłat dokonywanych na rzecz pozwanego tytułem spłaty zaciągniętego zobowiązania. Analizując kwestionowane przez powódkę postanowienia umowne
w odniesieniu do dyspozycji tego przepisu stwierdzić należy, że miały one wpływ na końcową wysokość kwoty kredytu, wypłaconej w złotówkach oraz na wysokość poszczególnych rat.

O tym, że powyższe elementy stanowią świadczenia główne stron dowodzi fakt, że dotyczą one sposobu spełnienia przez pozwanego świadczenia w postaci wypłaty kwoty kredytu, a także sposobu spełniania przez kredytobiorcę świadczenia w postaci spłat rat kapitałowo-odsetkowych kredytu. Pozwala to na przyjęcie zasadnego stanowiska, iż bez tych zapisów strony nie mogłyby spełnić swych świadczeń głównych, a zatem podstawowe cele umowy nie mogłyby zostać zrealizowane.

W tym miejscu trzeba zauważyć, że w momencie zawierania umowy przez strony bank miał w swojej ofercie kredyty złotowe (tj. czysto złotowe – bez żadnego odniesienia do waluty obcej) oraz kredyty złotowe waloryzowane do waluty obcej. Strony natomiast zdecydowały się na zawarcie umowy kredytu indeksowanego do CHF. Dlatego też należy stwierdzić, że ww. postanowienia zawierające odniesienia do waluty obcej charakteryzują tę umowę. To właśnie odniesienie do franka szwajcarskiego stanowi bowiem element odróżniający zawartą przez strony umowę od umowy czysto złotowej. Co więcej to właśnie odniesienie się w umowie do franka szwajcarskiego było wyrazem woli stron nakierowanej na osiągnięcie możliwości posłużenia się parametrami oprocentowania stosowanego przy walucie obcej – niższego niż stosowane przy złotych polskich, przy określeniu oprocentowania kredytu, a tym samym osiągnięcie celu zawieranej umowy, tj. skorzystanie z bardziej opłacalnych parametrów oprocentowania stosowanego właśnie przy walucie obcej.

Analizując kwestionowane przez stronę powodową postanowienia umowne w odniesieniu do dyspozycji tego przepisu stwierdzić należy, że miały one wpływ na końcową wysokość kwoty kredytu, wypłaconej w złotówkach oraz na wysokość poszczególnych rat. O tym, że powyższe elementy stanowią świadczenia główne stron świadczy fakt, że dotyczą one sposobu spełnienia przez pozwanego świadczenia w postaci wypłaty kwoty kredytu, a także sposobu spełniania przez kredytobiorcę świadczenia w postaci spłat rat kapitałowo-odsetkowych kredytu. Bez tych zapisów strony nie mogłyby spełnić swych świadczeń głównych, a zatem podstawowe cele umowy nie mogłyby zostać zrealizowane.

Zdaniem Sądu Okręgowego klauzulę indeksacyjną (w tym same postanowienia dotyczące przeliczania kwoty z waluty obcej na walutę polską) należy więc uznać za określającą podstawowe świadczenia w ramach zawartej umowy, charakteryzujące tę umowę jako odrębny podtyp umowy kredytu – umowy o kredyt indeksowany. Postanowienia dotyczące indeksacji nie ograniczają się do posiłkowego określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia kredytobiorcy w przyszłości, ale wprost świadczenie to określają. Bez przeprowadzenia przeliczeń wynikających z indeksacji nie doszłoby do ustalenia wysokości kapitału podlegającego spłacie (wyrażonego w walucie obcej). Nie doszłoby też do ustalenia wysokości odsetek, które zobowiązany jest zapłacić kredytobiorca, skoro odsetki te naliczane są - zgodnie z konstrukcją umowy - od kwoty wyrażonej w walucie obcej.

W świetle powyższego nie budzi wątpliwości, że świadczenia stron objęte ww. postanowieniami są przedmiotowo istotne dla umowy zawartej przez strony niniejszego postępowania. Bez nich kredytobiorca nie byłby w stanie określić swojego obowiązku, a tym bardziej go spełnić. ( zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 3 października 2019 r., D., C-260/18 i z dnia 14 marca 2019 r., D., C-118/17).

Odnosząc się do przesłanki jednoznaczności postanowień dotyczących „klauzul waloryzacyjnych” (tj. postanowień umowy zawierających odniesienie do waluty obcej) należało mieć na uwadze, że postanowienie jednoznaczne to nie tylko takie, które jest zrozumiałe pod względem gramatycznym, ale też takie, które zarazem jest przejrzyste pod względem konsekwencji ekonomicznych jakie z niego wynikają, w szczególności w powiązaniu z innymi postanowieniami umownymi (tak na gruncie klauzuli dotyczącej mechanizmu wymiany waluty obcej TSUE w wyr. z 30.4.2014 r., C-26/13, Á. K., H. R.v. (...), ECLI:EU:C:2014:282, W: Komentarz do art. 3851 KC T. II red. Gutowski 2019, wyd. 2/Ruchała/Sikorski, Legalis).

W wyniku dokonanej analizy wskazywanych wyżej postanowień zakwestionowanych przez stronę powodową w łączącej z pozwaną w umowie, jednoznacznie stwierdzić należało,
że powódka nie miała możliwości ustalenia na jaką ogółem kwotę kredyt rzeczywiście zaciągnęła oraz jaką kwotę kapitału będzie musiała faktycznie spłacić. Powódka nie znała mechanizmu ustalania kursu CHF stosowanego do wyliczeń swojego zadłużenia, nie miała możliwości kontrolowania poprawności jego ustalania przez bank. Należy mieć na uwadze, że postanowienia umowy kredytu są w tej materii dosyć ogólnikowe, także kredytobiorca nie jest w stanie wyliczyć samodzielnie wskazanych wyżej kwot w dokładny sposób.

W ocenie sądu powyższe okoliczności świadczą o naruszeniu równowagi stron – bank miał pełną wiedzę jak wyliczyć kurs CHF i na jego podstawie kwotę aktualnego na dany dzień zadłużenia powódki w CHF oraz sam dokonywał tego wyliczenia. Nie przekazał natomiast tych informacji konsumentowi i w ten sposób konsument został pozbawiony możliwości samodzielnego wyliczenia kwoty zaciągniętego własnego zadłużenia. Powódka de facto nie miała wiedzy, w jakiej rzeczywiście wysokości posiada kredyt, który ją obciąża.

Idąc dalej należy stwierdzić, iż zdaniem sądu pozwany bank w umowie kredytowej faktycznie przyznał sobie prawo do przeliczenia zobowiązania powódki po kursie przez siebie określonym w tabeli kursowej banku i tym samym prawo do jednostronnego określenia pierwotnego zadłużenia oraz samodzielnego wyznaczania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem CHF poprzez określanie w tabelach kursowych kursu sprzedaży franka szwajcarskiego. Wskazane wyżej postanowienia umowne przyznawały bankowi uprawnienie do wiążącego określania wysokości kursu sprzedaży i kupna franka szwajcarskiego bez jasnych wytycznych, ram czy ograniczeń. Dało to pozwanemu dowolność w zakresie wyboru kryteriów i ich proporcji przy ustalaniu kursu CHF w Tabeli kursów ustalanej przez bank, a co za tym idzie, w kształtowania wysokości zobowiązań powódki, której kredyt miał być waloryzowany kursem tej waluty. Powyższe godzi niewątpliwie i w sposób rażący w równowagę stron, gdyż obie strony umowy powinny mieć takie same uprawnienia oraz możliwości co do dokonania oceny prawidłowości realizacji postanowień umowy. Konsument, jako strona umowy ekonomicznie słabsza i mniej fachowa, w szczególności powinien mieć zagwarantowaną możliwość skontrolowania postanowień umowy poprzez precyzyjne określenie mechanizmu waloryzacji oraz powinien mieć możliwość dokonania własnych obliczeń, aby mógł przygotować się do spłaty poszczególnych rat kredytu, a także, by mógł skontrolować bank co do prawidłowości zastosowania mechanizmu waloryzacji każdej raty kredytu.

W tym miejscu należy jeszcze raz podkreślić, że postanowienia umowy kredytowej na które wskazywała strona powodowa, zawartej przez strony były rażąco nieprzejrzyste pod względem pełnych konsekwencji ekonomicznych, jakie wiązały się z jej zawarciem.
Nie dość bowiem, że powódka pozostawała w niewiedzy co do tego, po jakim ostatecznie faktycznym kursie zostanie przeliczony jej kredyt i w rezultacie jaką kwotę kredytu tak naprawdę spłaci na podstawie zawartej umowy, to nie wiedziała również dokładnie, w jaki sposób będą ustalane wysokości poszczególnych rat w złotych polskich, a tym samym jak będzie się kształtowało finalnie jej zadłużenie (czy chociażby w jakich granicach będzie oscylowało). Nawet przy zaawansowanej wiedzy ekonomicznej, w momencie podpisywania umowy w analizowanym przez sąd brzmieniu, nie sposób oszacować pełnych kosztów związanych z zaciągniętym przez powódkę kredytem. Tym bardziej powódka nie posiadająca wiedzy ekonomicznej (ukończone studia wyższe na kierunku administracji), siłą rzeczy nie miała realnej możliwości ustalenia jaką kwotę kredytu określonego w CHF rzeczywiście zaciągnęła oraz jaką kwotę kapitału będzie musiała ostatecznie spłacić udzielającemu kredytu.

Należy wskazać, że dla oceny abuzywności nie ma żadnego znaczenia, czy ostatecznie kursy CHF ustalone (i zastosowane w przeliczeniach dotyczących ww. umowy kredytu) przez pozwany Bank były „rynkowe”, czy nie, ani też jak kształtowały się te kursy w porównaniu
do średnich kursów NBP, w szczególności czy były korzystniejsze dla powódki niż średnie kursy NBP i kursy innych banków. Dla oceny abuzywności istotny jest bowiem moment zawierania umowy, bez znaczenia są natomiast konsekwencje sposobu jej późniejszego wykonywania (podobnie Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 20 czerwca 2018 roku, sygn. akt III CZP 29/17). Nawet bowiem ewentualna ocena, że kursy pozwanej były korzystne w porównaniu do kursów stosowanych przez inne podmioty, nie zmienia faktu, że kursy te były powódce narzucone, a ona sama pozbawiona po pierwsze wpływu na ich kształt oraz po drugie kontrolowania działań pozwanej na tym polu.

W dalszej kolejności należało przejść do zbadania przesłanki indywidualnego uzgodnienia postanowień umownych określonej w art. 385 1 § 3 k.c. Użycie w jego treści sformułowania „rzeczywisty wpływ” konsumenta na treść postanowienia, powoduje, że za nieuzgodnione indywidualnie należy uznać takie postanowienia, które konsument wybrał spośród kilku zaproponowanych przez przedsiębiorcę, ale które nie były przedmiotem negocjacji między stronami (tzw. klauzule narzucone).

Brak indywidualnego uzgodnienia kwestionowanych umownych dotyczących indeksacji kredytu był w ocenie sądu oczywisty. Artykuł 385 1 § 3 k.c. stanowi, że nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. Powyższe, odnosi się w szczególności do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Przez „rzeczywisty wpływ” należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych.

Fakt, że konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Innymi słowy należy badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę. Do tego, by skutecznie wykazać, że klauzula została uzgodniona z konsumentem, nie wystarcza opatrzenie kontrolowanego postanowienia wzmiankami typu: „wyrażam zgodę”, „przyjmuję własnoręcznym podpisem” (vide: orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 6 marca 2013 r., sygn. akt VI ACa 1241/12, LEX nr 1322083). Na ocenę taką nie mają wpływu ewentualne oświadczenia kredytobiorcy, który potwierdza, iż zapoznał się z ofertą dotyczącą kredytów walutowych i wyraża na związanie się taką umową kredytową, czy też zawarcie w ramach umowy postanowień, że jej treść została uzgodniona indywidualnie, skoro, jak wynika z ustaleń faktycznych, tak naprawdę powód nie został w sposób właściwy poinformowani o mechanizmach wiążących się z indeksacją, a zapisy umowne nie były negocjowalne.

W konsekwencji uznać należy, że postanowieniami indywidualnie uzgodnionymi będą takie, które były w sposób rzeczywisty negocjowane lub włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez samego konsumenta. Z przesłuchania powódki można wywieść, iż umowa kredytu została zawarta według standardowego wzorca banku i jej postanowienia nie były przedmiotem negocjacji. Pozwany bank nie dowiódł twierdzeń przeciwnych i nie wykazał, aby były to postanowienia uzgodnione indywidualnie, mimo że zgodnie z art. 385 1 § 4 k.c. ciężar dowodu w tym zakresie spoczywał na pozwanym. Nie wykazały tego w szczególności zeznania świadka A. S. (2) (nie uczestniczył on w zawieraniu umowy akurat z panią powódką).

Okoliczność, że kredytobiorca sam wnioskował o udzielenie kredytu indeksowanego do waluty obcej CHF, w żadnym wypadku nie świadczy o indywidualnym uzgodnieniu treści kwestionowanych postanowień dotyczących indeksacji. Z materiału dowodowego wynika, że kredytobiorca wyraził zgodę na udzielenie kredytu indeksowanego do waluty obcej - CHF. Wybór rodzaju kredytu musiał być zatem elementem indywidualnych uzgodnień. Podobnie jeżeli chodzi o wysokość kredytu. Takiej pewności nie ma w przypadku pozostałych postanowień umownych dotyczących mechanizmu indeksacji, w tym zwłaszcza sposobu ustalania kursów waluty indeksacyjnej. Kredytobiorca wyraził zgodę na indeksację, brak jest jednak jakichkolwiek dowodów, że sposób tej indeksacji został z nią indywidualnie uzgodniony. Zgoda na zawarcie umowy kredytu zawierającej klauzule waloryzacyjne nie jest bynajmniej tożsama z faktem indywidualnych negocjacji w przedmiocie treści konkretnych klauzul. O braku możliwości wnoszenia poprawek do projektu umowy świadczą przede wszystkim zeznania powódki, pozwany zaś nie przedstawił żadnych skutecznych dowodów dla wykazania, iż negocjacje miały w tym przypadku miejsce.

Sąd stwierdził w świetle powyższego, że w tej sprawie sporne postanowienia umowy nie zostały z powódką uzgodnione indywidualnie; nie miała ona bowiem żadnego realnego wpływu na zredagowanie brzmienia umowy w tym zakresie. Decyzja w istocie ograniczała się wyłącznie do wyrażenia zgody (lub jej niewyrażenia) na warunki umowy kredytu, które zostały zaproponowane i ustalone jednostronnie przez stronę pozwaną.

W dalszej kolejności sąd przeszedł do oceny kolejnej przesłanki wyrażonej w art. 385 1 k.c., a dokładniej oceny czy kwestionowane postanowienia umowy kredytowej kształtowały prawa powódki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

Jak wskazał Sąd Najwyższy w przywołanym wyroku II CSK 19/18 postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. W celu ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy konsumenta, należy wziąć przede wszystkim pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które - w braku odmiennej umowy - wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych. Natomiast samo rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję, na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkujące niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelne traktowanie. ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 2019 r., sygn. akt II CSK 19/18, lex nr 2626330). Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołaniu błędnego przekonania u konsumenta, a także wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności. (wyrok SOKiK z 23 lutego 2006 r. XVII Ama 118/04, Lex 183979).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy, w ocenie sądu abuzywność kwestionowanych przez powódkę zapisów umowy dotyczących indeksacji wynikała z ukształtowania praw i obowiązków stron umowy z zachwianiem równowagi kontraktowej poprzez przyznanie bankowi uprzywilejowanej pozycji wobec kredytobiorcy. Pozwany bank nie dał konsumentowi możliwości weryfikowania działania mechanizmu, na którym oparta była indeksacja kredytu. Dopiero w przypadku gdyby pozwana przekazała stronie powodowej pełne informacje, które posiada i wykorzystuje przy określaniu zobowiązania wynikającego z umowy o kredyt i to w sposób umożliwiający kredytobiorcy dojście do tych samych wyników co do kursu CHF i stawki oprocentowania oraz samej raty kapitałowo-odsetkowej wyrażonej w złotych polskich, można byłoby uznać, że w ramach stosunku umownego łączącego strony procesu została zachowana równowaga stron. Należy zaznaczyć, że dla zachowania dobrych obyczajów, kredytobiorca powinien posiadać wszelkie powyższe informacje bowiem oczywistym jest, że to konsument musi wiedzieć jaką dokładnie kwotę kredytu ma spłacić. W ramach generalnego podziału praw i obowiązków stron umowy kredytu bank udziela i wypłaca konkretnie wskazaną kwotę kredytu, a konsument oddaje tę kwotę powiększoną m.in. o kwotę wynikającą z oprocentowania kredytu czy marży banku. Tymczasem treść narzuconych przez pozwany bank postanowień umownych spowodowała, że narzucał on również swoje wyliczenia, a strona powodowa musiała je przyjąć bez żadnego prawa weryfikacji i prawidłowości wyliczeń Dodatkowo, jak wcześniej wskazano, powódka nie została należycie poinformowana przez bank i nie miała – przy podpisaniu umowy - pełnej świadomości ile finalnie kredytu pobrała, a który musi spłacać.

W świetle powyższego stwierdzić należało, że zakwestionowane postanowienia dotyczące indeksacji kwoty kredytu i rat kredytu spełniały wszystkie przesłanki z art. 385 1 § 1 k.c., pozwalające uznać je za postanowienia niedozwolone, które nie wiążą powódki, jako konsumenta i nie wywierają skutków ex tunc, tj. już od momentu zawarcia umowy.

Zgodnie z art. 385 ( 1) § 1 k.c. niedozwolone postanowienie umowne nie wiąże konsumenta. Sankcja tego rodzaju ma specyficzny charakter w porównaniu w tradycyjnie wskazywanymi w nauce prawa (por. J. Pisuliński Sankcja zamieszczenia w umowie niedozwolonego postanowienia w świetle dyrektywy 93/13/EWG i orzecznictwa TSUE w: M. Romanowski (red.). Sankcja działa ex tunc i ex lege, lecz zgodnie z art. 385 ( 1) § 2 nie skutkuje automatyczną nieważnością całej umowy, gdyż strony są związane umową w pozostałym zakresie.

Przepis ten nawiązuje do art. 6 ust.1 Dyrektywy 93/13 wskazującego, że Państwa Członkowskie stanowią, iż na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków. Zgodnie z wykładnią tego przepisu dokonaną w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości, umowa zawierająca nieuczciwe warunki powinna w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego (m.in. wyrok w sprawie C-618/10, w sprawie C-488/11 oraz powołana już opinia rzecznika w sprawie - C 260/18).

W wyroku C-26/13 Trybunał zwrócił uwagę, że stosowanie przepisów dyrektywy
ma chronić konsumenta przed unieważnieniem umowy w całości. Unieważnienie całej umowy mogłoby bowiem narazić konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje.
Stanowisko to znajduje potwierdzenie w punkcie 33 wyroku z 21 stycznia 2015 roku w połączonych sprawach C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, gdzie Trybunał stwierdza : „sąd krajowy ma możliwość zastąpienia nieuczciwego warunku przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, pod warunkiem, że to zastąpienie jest zgodne z celem art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 i pozwala na przywrócenie rzeczywistej równowagi między prawami a obowiązkami stron umowy. Jednak możliwość taka jest ograniczona do przypadków, w których nieważność nieuczciwego warunku zobowiązywałaby sąd do stwierdzenia nieważności danej umowy w całości, narażając przez to konsumenta na penalizujące go konsekwencje.”

Przenosząc powyższe na kanwę niniejszej sprawy, wobec wyraźnego stanowiska strony powodowej, konsekwentnie – po pouczeniu o pełnych skutkach – domagającej się ustalenia nieważności umowy (oświadczenie powódki k.251) nie ma w ocenie sądu obawy, że ustalenie powyższe doprowadzi do niekorzystnych i penalizujących skutków dla konsumenta. Nie zachodzi więc sytuacja, w której konsument byłby postawiony przed koniecznością wyboru między dwoma rozwiązaniami, z których każde jest dla nich ex definitione niekorzystne: pozostawieniem niekorzystnej luki w umowie albo następczą akceptacją niekorzystnej klauzuli. Nie ma zatem żadnych powodów by uznać, że stwierdzenie nieistnienia stosunku prawnego kredytu odbyłoby się ze szkodą dla konsumenta, naruszając jego interes np. ekonomiczny.

W tym miejscu podzielić należy stanowisko wynikające z orzecznictwa TSUE, zgodnie z którym uznanie klauzuli za niewiążącą, powinno wywierać skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej znajdowałby się on w braku zastrzeżenia takiej klauzuli. Wiąże się z tym powstanie roszczeń o zwrot nienależnych świadczeń, spełnionych w wykonaniu niedozwolonego postanowienia umownego ( vide: wyroki z dnia 21 grudnia 2016 r., C-154/15, C-307/15 i C-308/15, F. N., pkt 61-66, z dnia 31 maja 2018 r., C-483/16, Z. S., pkt 34 i 53, z dnia 14 marca 2019 r., C-118/17, Z. D., pkt 41 i 44, z dnia 27 stycznia 2021 r., C-229/19 i C-289/19, (...), pkt 57, z dnia 9 lipca 2020 r. w sprawie C-452/18, XZ, pkt 23, z dnia 9 lipca 2020 r., C- 698/18 i C-699/18, (...) Bank SA, pkt 54, z dnia 16 lipca 2020 r., C- 224/19 i C-259/19, (...)przeciwko (...) SA oraz (...), (...)przeciwko (...) SA, pkt 52-53 oraz z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, I.W. i R.W., pkt 50-51).

Przypomnieć należy, iż w myśl art. 69 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe, przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się
do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Umowa kredytu stanowi zatem odrębny typ umowy nazwanej. Jest to umowa konsensualna, dwustronnie zobowiązująca, odpłatna, a do jej essentialia negotii należą zobowiązanie się przez bank do wydania kredytobiorcy określonej sumy pieniężnej oraz zobowiązanie kredytobiorcy do zwrotu wykorzystanej sumy kredytu i zapłacenia odsetek kapitałowych.

Biorąc pod uwagę opisany powyżej charakter umowy kredytu należy stwierdzić, że w niniejszej sprawie po uznaniu braku związania powódki zakwestionowanymi postanowieniami umownymi, nie byłoby możliwe dalsze wykonywanie tej umowy, gdyż świadczenia stron o kluczowym znaczeniu zostały wyeliminowane. Bez zapisów dotyczących sposobu spełnienia przez pozwanego świadczenia w postaci wypłaty kwoty kredytu oraz sposobu spełniania przez kredytobiorcę świadczenia w postaci spłaty rat kredytu w PLN/CHF strony nie mogłyby spełnić swych świadczeń głównych, a zatem – nie mogłyby być zrealizowane podstawowe cele stron umowy. W razie pominięcia spornych zapisów, w umowie pozostałaby jedynie określona wysokość kwoty kredytu wypłaconego powódce i to wyłącznie w złotych polskich, a nie we frankach szwajcarskich – co jest istotne z uwagi na rodzaj i charakter zawartej umowy, bowiem przekłada się wprost na wysokość zadłużenia kredytobiorcy podlegającego spłacie.

Tak sformułowana umowa byłaby również sprzeczna ze zgodnym zamiarem stron, natomiast dalsze wykonywanie umowy po eliminacji zapisów uznanych przez sąd za abuzywne oznaczałoby, że strony związane są umową, której zawrzeć nie zamierzały i do której zawarcia w takiej formie nigdy by nie doszło.

Na marginesie wypada wskazać, że chociaż Trybunał Sprawiedliwości dopuścił wyjątek od zasady przewidującej skutek w postaci bezskuteczności niedozwolonego postanowienia umownego, wskazując w pkt 85 wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r. (C-26/13, K.),
że „ Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że w sytuacji takiej jak rozpatrywana w postępowaniu głównym, w której umowa zawarta między przedsiębiorcą a konsumentem nie może dalej obowiązywać po wyłączeniu z niej nieuczciwego warunku, przepis ten nie sprzeciwia się uregulowaniu krajowemu, które pozwala sądowi krajowemu zaradzić skutkom nieważności tego warunku poprzez zastąpienie go przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym”, to powyższy zabieg ma wyłącznie charakter wyjątku od zasady i nie może być rozumiany w sposób rozszerzający.

Aby sąd krajowy mógł zastąpić niedozwolone postanowienie umowne przepisem krajowym, w sprawie należy stwierdzić kumulatywnie spełnienie czterech przesłanek. Po pierwsze, konsekwencją bezskuteczności niedozwolonego postanowienia umownego musi być brak możliwości dalszego funkcjonowania umowy. Po drugie, w okolicznościach konkretnej sprawy rezultat w postaci braku ważności umowy musi być dla konsumenta niekorzystny. Po trzecie, w prawie krajowym musi obowiązywać przepis dyspozytywny, którym można zastąpić niedozwolone postanowienie umowne. Po czwarte, musi istnieć także odrębny przepis prawa krajowego, który pozwala sądowi krajowemu na zastąpienie niedozwolonego postanowienia umownego przepisem dyspozytywnym.

W niniejszej sprawie przesłanki te nie zostały spełnione kumulatywnie. Brak jest w prawie polskim przepisu dyspozytywnego, który pozwalałby na zastąpienie kwestionowanych zapisów umowy. Ponadto brak jest również prawie polskim przepisu, który pozwala sądowi krajowemu na zastąpienie niedozwolonego postanowienia umownego przepisem dyspozytywnym. W szczególności zapełnienie „luki” w umowie nie może nastąpić z wykorzystaniem art. 358 k.c. w brzmieniu zawierającym zapis o kursie średnim ogłaszanym przez Narodowy Bank Polski, skoro przepis ten uzyskał takie brzmienie dopiero z dniem 24 stycznia 2009 r., a więc już po zawarciu umowy przez strony niniejszego postępowania.

Brak jest także podstaw do stosowania w drodze analogii art. 41 Prawa wekslowego przez zastąpienie w niedozwolonym postanowieniu umownym kursu ustalanego przez bank kursem średnim Narodowego Banku Polskiego. Wypełnienie „luki” w ten sposób byłoby sprzeczne z art. 385 1 § 1 k.c., jak również z przedstawioną linią orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości w przedmiocie prawidłowej wykładni przepisów krajowych implementujących art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13/EWG, które dopuszcza wyłącznie uzupełnienie „luki” po niedozwolonym postanowieniu umownym dyspozytywnym przepisem prawa krajowego. Dodatkowo wskazać należy, że koncepcja pozwalająca na zastąpienie postanowień umownych przewidujących przeliczenie kursów walut w oparciu o tabele kursowe banków została również co do zasady uznana za nieusprawiedliwioną przez Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 3 października 2019 r. (C-260/18, D.). Trybunał wówczas stwierdził, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy.

Powyższe prowadzi do stwierdzenia, że po usunięciu spornych postanowień umownych odnoszących się do kursu waluty obcej CHF, postanowienia umowy nie pozwalają na zastosowanie jakiegokolwiek innego alternatywnego sposobu ustalania zmiennego oprocentowania czy też wskaźnika, który zastąpiłby odniesienie do kursu CHF. Charakter zawartej umowy, zamiar stron, a przede wszystkim fakt, że sporne zapisy umowy stanowiły główne świadczenia stron, nie pozwalają również na wykonanie umowy bez stosowania zapisów umowy, które zostały uznane za abuzywne.

Postanowienie niedozwolone nie wiąże bowiem konsumenta w całości, w związku z czym nie jest dopuszczalna wykładnia, zgodnie z którą dana klauzula wiąże w takim zakresie, w jakim nie stanowi ona postanowienia niedozwolonego. Trzeba zatem wskazać, że klauzula niedozwolona zostaje zniesiona w całości, a nie tylko w takiej części w jakiej jej treść jest niedopuszczalna. Taka ingerencja sądu w zapisy umowy jawi się jako nieuprawniona, bowiem skutkowałaby wprowadzeniem do umowy elementów nie tylko nieobjętych pierwotną wolą stron, ale wręcz sprzecznych z ich wolą. Dodatkowo jeszcze raz wskazać należy, że powódka jest świadoma skutków, jakie pociąga za sobą tak sformułowane roszczenie (w tym późniejszych rozliczeń), gdyż została o tym pouczona w toku postępowania. Powódka zdaje sobie w pełni sprawę z tego, że będzie musiała się rozliczyć z pozwanym bankiem z udzielonego kredytu i wie, iż bank może dochodzić należnych mu roszczeń.

Wskazać jednak należy, że z uwagi na podstawę żądania powódki – żądania ustalenia i zapłaty, Sąd rozstrzygnąć musiał w pierwszej kolejności o ustaleniu nieważności nieistnienia stosunku prawnego wynikającego umowy kredytu.

W orzecznictwie przyjęto, że nie występuje z reguły interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., gdy zainteresowany może osiągnąć w pełni ochronę swoich praw na innej drodze, zwłaszcza w drodze powództwa o zasądzenie świadczeń pieniężnych lub niepieniężnych (tak Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 22 listopada 2002 roku, sygn. akt IV CKN 1519/00, LEX nr 78333 i z 4 stycznia 2008 roku, sygn. akt III CSK 204/07, M. Spół. 2008/3/51). Ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa następuje wówczas przesłankowo w sprawie o świadczenie. Dla ustalenia nieważności stosunku prawnego konieczne jest kumulatywne spełnienie dwóch przesłanek merytorycznych: interesu prawnego oraz wykazania prawdziwości twierdzeń powódki, że dane prawo lub stosunek prawny rzeczywiście nie istnieje.

Interes prawny stanowi kryterium merytoryczne, a jego brak skutkuje oddaleniem powództwa. Dopiero dowiedzenie przez stronę powodową interesu prawnego otwiera sądowi drogę do badania prawdziwości twierdzeń o tym, że dany stosunek prawny lub prawo rzeczywiście istnieje bądź nie istnieje. Interes prawny występuje więc wówczas, gdy ma miejsce niepewność prawa lub stosunku prawnego zarówno z przyczyn faktycznych, jak i prawnych, którą jest w stanie usunąć sądowy wyrok ustalający. Dotyczy to sytuacji, gdy sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości. W orzecznictwie przyjęto, że nie występuje z reguły interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., gdy zainteresowany może osiągnąć w pełni ochronę swoich praw na innej drodze, zwłaszcza w drodze powództwa o zasądzenie świadczeń pieniężnych lub niepieniężnych (tak Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 22 listopada 2002 roku, sygn. akt IV CKN 1519/00, LEX nr 78333 i z 4 stycznia 2008 roku, sygn. akt III CSK 204/07, M. Spół. 2008/3/51).

Interes prawny to interes odnoszący się do szeroko rozumianych praw oraz stosunków prawnych i w obecnym stanie prawnym występuje nie tylko wtedy, gdy bezpośrednio zagrożona jest sytuacja prawna powoda, ale i wówczas, gdy w związku z zachowaniem pozwanego uzasadnione jest ustalenie stosunku prawnego lub prawa w celu usunięcia niepewności co do tego prawa lub stosunku prawnego z przyczyn faktycznych lub prawnych ( vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 11 września 2020 roku, VII AGa 815/19, Legalis 2530826) .

W ocenie Sądu usunięcie wszelkich niepewności związanych w niniejszej sprawie z wykonywaniem przez powódkę świadczenia na rzecz pozwanego banku (wysokości rat, sposobu rozliczenia kredytu) jest możliwe jedynie za pomocą powództwa o ustalenie. Ustalenie nieważności umowy pozwoli na zaktualizowanie żądań zapłaty, a nadto przyniesie inne skutki. Interes prawny powódki w wytoczeniu takiego powództwa jest niewątpliwy, albowiem uzyskanie orzeczenia stwierdzającego nieważność umowy i niwelującego jej skutki ex tunc, ma istotny charakter w związku ze spłacaniem przez nią kredytu (podobnie uznał Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 13 stycznia 2021 roku, I ACa 973/20, Legalis nr 2563124).

Mając powyższe na uwadze wskazać należy, że powódka ma interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie, gdyż z tego stosunku wynikają jeszcze inne dalej idące skutki. Strona powodowa zgłaszała wątpliwości wskazując na nieważność, wynikającą z niedozwolonego charakteru klauzul waloryzacyjnych. Ponadto jeżeli ,strona powodowa złożyłaby wyłącznie pozew o zapłatę na jej rzecz wpłaconych nienależnie na rzecz pozwanego kwot (w wykonaniu nieważnej umowy) lub też jeśli zażądałaby w pozwie jedynie zwrotu nadpłaconych rat kapitałowo-odsetkowych w sytuacji uznania, że niektóre postanowienia umowy są nieważne, to kwestia ważności umowy stanowiłaby przedmiot rozważań Sądu w uzasadnieniu wyroku, a nie byłaby objęta sentencją wyroku. Tymczasem wynikająca z art. 365 § 1 k.p.c. moc wiążąca prawomocnego orzeczenia nie reguluje wprost przedmiotowych granic związania orzeczeniem, co wywołuje wątpliwości co do zakresu tego związania. Sentencją wyroku objęte jest rozstrzygnięcie o żądaniach stron (art. 325 k.p.c.), którego faktyczne i prawne podstawy zawiera uzasadnienie (art. 328 § 2 k.p.c.). Z mocy wiążącej wyroku o świadczenie korzysta jedynie rozstrzygnięcie zawarte w sentencji - nie rozciąga się ona na kwestie pozostające poza sentencją, w tym ustalenia i oceny dotyczące stosunku prawnego stanowiącego podstawę żądania, o którym orzeczono.

Wynikająca z art. 365 § 1 k.p.c. moc wiążąca wyroku dotyczy związania sentencją, a nie uzasadnieniem wyroku innego sądu, czyli przesłankami faktycznymi i prawnymi przyjętymi za jego podstawę, gdyż zakresem prawomocności materialnej jest objęty tylko ostateczny wynik rozstrzygnięcia, a nie jego przesłanki (tak wskazał Sąd Najwyższy m.in. w wyroku z 13 stycznia 2000 roku, II CKN 655/98, LEX nr 51062, w wyroku z 23 maja 2002 roku, IV CKN 1073/00, LEX nr 55501 oraz w wyroku z 11 lutego 2021 roku, II USKP 20/21, LEX nr 3119575).

Wobec powyższego, uznając, że powódka ma interes w wytoczeniu powództwa o ustalenie, Sąd ustalił zgodnie z żądaniem powódki nieważność umowy z 16 czerwca 2008 r. (pkt 1 wyroku)

Stronie, która w wykonaniu umowy kredytu, dotkniętej nieważnością, spłacała kredyt, przysługuje roszczenie o zwrot spłaconych środków pieniężnych jako świadczenia nienależnego (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.), niezależnie od tego, czy i w jakim zakresie jest dłużnikiem banku z tytułu zwrotu nienależnie otrzymanej kwoty kredytu (tak SN w Uchwale z 16.02.2021 r., III CZP 11/20, OSNC 2021, nr 6, poz. 40.)

Argumentując przyjęte rozstrzygnięcie Sąd Najwyższy wskazał, że „(…) w razie nieważności umowy kredytu dokonywane przez niedoszłego kredytobiorcę płatności, mające stanowić spłatę wykorzystanego kredytu, są świadczeniami nienależnymi, podobnie jak świadczeniem nienależnym jest w takiej sytuacji wypłata środków pieniężnych przez bank. Zgodnie zaś z art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c. świadczenia nienależne podlegają zwrotowi. To samo dotyczy wpłat na poczet umowy, której ustalono nieistnienie.

Proste zastosowanie opisanej wyżej reguły prowadzi do wniosku, że między bankiem a niedoszłym kredytobiorcą powstają wówczas różne zobowiązania restytucyjne: zobowiązanie niedoszłego kredytobiorcy do zwrotu wykorzystanych środków pieniężnych oraz zobowiązania banku do zwrotu uiszczonych płatności.

W ocenie Sądu stosownie zatem do treści art. 410 i n. k.c. zasadnym było zasądzenie od pozwanego Banku wszystkich kwot uiszczonych tytułem rat przez powódkę na poczet – jak się okazało – nieważnej umowy kredytu. Pozwany bank nie kwestionował wysokości należności z tego tytułu do kwoty 78 225,17 PLN (k. 256, k. 276), a powódka ostatecznie przyznała, że w pierwotnym wyliczeniu pojawiła się omyłka rachunkowa (k. 269). W związku z tym sąd uwzględnił powództwo do w/w kwoty, jednocześnie je oddalając w pozostałej części, jako że powódka podtrzymywała pozew w całości, o czym orzeczono w pkt 2 wyroku.

Rozstrzygnięcie o odsetkach ustawowych za opóźnienie od kwoty zasądzonej w pkt 1 wyroku, Sąd oparł na treści art. 481 k.c. Sąd miał na względzie okoliczność, że roszczenie o zwrot świadczenia nienależnego ma charakter świadczenia nieterminowego (art. 455 k.c.).

Dotychczasowa linia orzecznicza, uwzględniająca stanowisko z Uchwały Składu Siedmiu Sędziów SN z dnia 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21) polegała na uznaniu, że dla możliwości postawienia roszczenia powódki w stan wymagalności w rozumieniu art. 455 k.c., znaczenie miał fakt, iż wystąpienie przez konsumenta z żądaniem restytucyjnym opartym na twierdzeniu o całkowitej i trwałej bezskuteczności (nieważności) umowy kredytu nie może być uznane za równoznaczne z zakończeniem stanu bezskuteczności zawieszonej tej umowy, jeśli nie towarzyszy mu wyraźne oświadczenie konsumenta (nie pełnomocnika ), potwierdzające otrzymanie wyczerpującej informacji o konsekwencjach trwałej bezskuteczności. W toku postępowania sądowego brak takiego oświadczenia mógł być substytuowany przez uczynienie zadość obowiązkowi informacyjnemu przez sąd, a podtrzymanie żądania restytucyjnego przez konsumenta – po uzyskaniu stosownej informacji – miał być równoznaczny z odmową potwierdzenia klauzuli i ewentualnie ze sprzeciwem co do udzielenia mu ochrony przed konsekwencjami całkowitej i trwałej bezskuteczności (nieważności) umowy.

Sąd rozpoznający niniejszą sprawę miał natomiast na uwadze najnowsze orzecznictwo TSUE w zakresie sporów dot. tzw. kredytów frankowych. W ostatnich wyrokach z 7 i 14 grudnia 2023 r. (C-140/22 i C-28/22) Trybunał zanegował obowiązek wydania przez konsumenta oświadczenia w sądzie o woli unieważnienia umowy i jednocześnie naliczania odsetek ustawowych za opóźnienie dopiero od daty wydania tego oświadczenia.

Trybunał wskazał, że art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że w kontekście uznania nieważności w całości umowy kredytu hipotecznego zawartej z konsumentem przez instytucję bankową ze względu na to, iż umowa ta zawiera nieuczciwy warunek, bez którego nie może ona dalej obowiązywać:- stoją one na przeszkodzie wykładni sądowej prawa krajowego, zgodnie z którą wykonywanie praw, które konsument wywodzi z tej dyrektywy, jest uzależnione od złożenia przez tego konsumenta przed sądem oświadczenia, w którym twierdzi on, po pierwsze, że nie wyraża zgody na utrzymanie w mocy tego warunku, po drugie, że jest świadomy z jednej strony faktu, że nieważność wspomnianego warunku pociąga za sobą nieważność wspomnianej umowy, a z drugiej - konsekwencji tego uznania nieważności, i po trzecie, że wyraża zgodę na uznanie tej umowy za nieważną; a ponadto stoją na przeszkodzie temu, aby rekompensata żądana przez danego konsumenta z tytułu zwrotu kwot, które zapłacił on w wykonaniu rozpatrywanej umowy, została pomniejszona o równowartość odsetek, które ta instytucja bankowa otrzymałaby, gdyby umowa ta pozostała w mocy.

W praktyce powinno prowadzić to do odrzucenia sui generis konstytutywnego charakteru trwałej bezskuteczności w rozumieniu przyjętym w uchwale SN (III CZP 6/21). Tym samym znikają konsekwencje wynikające z rzekomo konstytutywnego oświadczenia konsumenta. We wskazanych punktach wyroku w sprawie (...)potwierdzono wprost, że kwestia odsetek za opóźnienie powinna być oceniona na zasadach ogólnych. Świadczenie spełnione na podstawie niedozwolonego postanowienia umownego to świadczenie nienależne (art. 410 § 2 k.c.), którego termin spełnienia nie jest oznaczony. W konsekwencji, zgodnie z art. 455 k.c., świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Po upływie terminu wskazanego w wezwaniu, jeśli tylko był to termin niezwłoczny, dłużnik popada w opóźnienie, zaś wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia (art. 481 § 1 k.c.) (Ł. Węgrzynowski, Kredyty frankowe: prawo zatrzymania oraz opóźnienie i przedawnienie roszczeń restytucyjnych. Omówienie wyroku TS z dnia 14 grudnia 2023 r., C-28/22 ((...)), LEX/el. 2023)

W niniejszej sprawie powódka żądała odsetek od dnia 1 grudnia 2020 r. Z akt sprawy wynikało, iż pismem z dnia 27.11.2020 r. (k. 58) bank nie uwzględnił wezwania do zapłaty pani powódki opiewającego na sumę nawet wyższą, niż w pozwie (k. 54). Mając powyższe na uwadze Sąd uznał za zasadną datę wskazaną w pozwie jako początkowy dzień naliczania odsetek.

Z art. 497 w związku z art. 496 k.c. wynika wprawdzie, że jeżeli wskutek nieważności umowy wzajemnej strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona
nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot, jednak w ocenie Sądu, pozwany nie powołał się skutecznie na prawo zatrzymania.

Mając na uwadze niedawne orzecznictwo TSUE (wyrok z 14 grudnia 2023 r. sygn. C-28/22), w którym stwierdzono m.in, że przepisy dyrektywy 93/13 stoją na przeszkodzie takiej wykładni prawa krajowego, zgodnie z którą bank może powołać się na prawo zatrzymania, jeżeli wykonanie tego prawa powoduje utratę przez konsumenta uprawnienia do odsetek za opóźnienie za czas od upływu terminu do spełnienia świadczenia przez bank, związanego z doręczeniem bankowi wezwania do zwrotu świadczeń spełnionych przez konsumenta w wykonaniu umowy kredytu.

Trybunał skoncentrował się na tym, że powołanie się na prawo zatrzymania wyłącza opóźnienie, a w konsekwencji pozbawia wierzyciela prawa do odsetek za opóźnienie. Z uwagi na fakt, że uwzględnienie zarzutu zatrzymania prowadziłoby niewątpliwie do uniemożliwienia konsumentowi dochodzenia odsetek za cały czas trwania sporu tzn. od momentu zgłoszeniu zarzutu zatrzymania (tzw. efekt „hamujący” zarzutu zatrzymania), Sąd przedmiotowego zarzutu nie uwzględnił.

Za powyższym stanowiskiem przemawia także kolejne orzeczenie TSUE z dnia 8 maja 2024 r. w sprawie C – 424/22, w którym sąd ten wprost stwierdził, iż uwzględnienie zarzutu zatrzymania zgłoszonego przez banki jest niedopuszczalne na mocy Dyrektywy 93/13/EWG.

Odnosząc się jeszcze do podniesionego przez pozwany bank zarzutu przedawnienia roszczeń, wskazać należy, że Sąd rozpoznający niniejszą sprawę w pełni podziela pogląd wyrażony w uchwale Sądu Najwyższego z 16 lutego 2021 r. (sygn. III CZP 11/20), zgodnie z którym termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnie spełnionych świadczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę-konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji co do sanowania niedozwolonej klauzuli albo powołania się na całkowitą nieważność umowy. W ocenie Sądu Najwyższego dopiero wówczas można przyjąć, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny. Stanowisko to zostało również potwierdzone we wspomnianej uchwale Sądu Najwyższego z 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21), której nadano moc zasady prawnej. W przypadku roszczenia kredytobiorcy (konsumenta) bieg terminu przedawnienia nie może bowiem rozpocząć się przed tym, gdy dowiedział się, lub rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonych charakterze postanowienia. Stanowisko takie zostało również podzielone w wyroku TSUE z 10 czerwca 2021 r. wydanym w sprawach połączonych od C-776 do C-782/19.

Wobec powyższego niezasadny okazał się podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia.

Z powyższych względów sąd orzekł jak w punkcie 1 i 2 wyroku.

Zgodnie z art. 108 §1 k.c. sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym postępowanie w instancji. Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu (w związku z przegraną pozwanego zarówno w zakresie roszczenia o ustalenie, jak i o zapłatę) stanowi przepis art. 98 §1 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu).

W zakresie zwrotu kosztów procesu sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 11.817 zł, na którą składają się: opłata sądowa uiszczoną przez stronę powodową w kwocie 1000 złotych na podstawie art. 13a ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, koszty zastępstwa procesowego w wysokości 10.800 zł, orzeczone na podstawie par. 2 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz opłata od udzielonego pełnomocnictwa w kwocie 17 złotych, o czym orzeczono w pkt 3 wyroku.