Sygn. akt I C 1464/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 lutego 2022 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, I Wydział Cywilny, w składzie:

Przewodniczący: S.S.R. Bartosz Kasielski

Protokolant: stażysta Dagmara Gralka

po rozpoznaniu w dniu 20 stycznia 2022 roku w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa A. K.

przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł.

o zapłatę

1.  zasądza od (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. na rzecz A. K. kwotę 24.000 zł (dwadzieścia cztery tysiące złotych) tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 30 marca 2019 roku do dnia zapłaty;

2.  zasądza od (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. na rzecz A. K. kwotę 4.222,74 zł (cztery tysiące dwieście dwadzieścia dwa złote 74/100) tytułem odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwot :

a)  2.530,32 zł (dwa tysiące pięćset trzydzieści złotych 32/100) od dnia 30 marca 2019 roku do dnia zapłaty;

b)  1.692,42 zł (jeden tysiąc sześćset dziewięćdziesiąt dwa złote 42/100) od dnia 19 lutego 2021 roku do dnia zapłaty;

3.  oddala powództwo w pozostałej części;

4.  zasądza od (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. na rzecz A. K. kwotę 2.310,43 zł (dwa tysiące trzysta dziesięć złotych 43/100) tytułem kosztów procesu;

5.  nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych kwoty :

a)  212,02 zł (dwieście dwanaście złotych 2/100) od A. K.;

b)  281,04 zł (dwieście osiemdziesiąt jeden złotych 4/100) od (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł..

Sygn. akt I C 1464/20

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 5 maja 2020 roku A. K. wystąpiła przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością Spółce komandytowej z siedzibą w W. o zapłatę kwot 45.000 złotych tytułem zadośćuczynienia oraz 4.285,20 złotych tytułem odszkodowania (1.754,88 złotych – koszty leczenia oraz 2.530,32 złotych – utracony zarobek) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 20 marca 2019 roku do dnia zapłaty w związku z upadkiem na śliskiej nawierzchni posadzki w sklepie wielko powierzchniowym sieci (...) w dniu 13 stycznia 2017 roku, a także przyznanie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

(pozew k.2 – 7)

Postanowieniem z dnia 19 maja 2020 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi oddalił wniosek powódki o zwolnienie od kosztów sądowych.

(postanowienie z dnia 19 maja 2020 roku k.44)

W odpowiedzi na pozew z dnia 4 stycznia 2021 roku (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółka komandytowa z siedzibą w W. wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Kwestionując zasadę swojej odpowiedzialności pozwana podniosła zarzut braku swej legitymacji procesowej biernej w niniejszej sprawie z uwagi na brak świadczenia przez spółkę usług związanych z zapewnieniem czystości na terenie sklepu wielko powierzchniowego w dacie wypadku z udziałem powódki.

(odpowiedź na pozew (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością Spółki komandytowej z siedzibą w W. k.68 – 69)

Pismem procesowym z dnia 9 lutego 2021 roku A. K. wniosła o wezwanie do udziału w sprawie w charakterze pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł..

(pismo procesowe A. K. z dnia 9 lutego 2021 roku k.101)

Postanowieniem z dnia 10 lutego 2021 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi wezwał do udziału w sprawie w charakterze pozwanego (...) Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł..

(postanowienie z dnia 10 lutego 2021 roku k.102)

W odpowiedzi na pozew z dnia 10 marca 2021 roku (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwana nie negując faktu świadczenia usług porządkowych na terenie spornego sklepu w dniu 13 stycznia 2017 roku zaznaczyła, że nie sposób przypisać jej winy w braku należytego utrzymania nawierzchni posadzki, w szczególności pozostawienia jej w stanie rodzącym ryzyko poślizgnięcia dla klientów. Przy jednoczesnym braku zgłoszenia w feralnym dniu zastrzeżeń ze strony zarządcy sklepu co do zakresu wykonywanych obowiązków m.in. co do rozlania jakiejkolwiek cieczy i braku zabezpieczenia takiego miejsca, zdarzenie z udziałem A. K. należy postrzegać jedynie jako nieszczęśliwy wypadek, którego skutki nie mogą obciążać strony pozwanej. Nadto pozwana uznała zgłoszone roszczenia za nadmiernie wygórowana w stosunku do faktycznych następstw zdarzenia.

(odpowiedź na pozew (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. k.109 – 110)

Postanowieniem z dnia 11 marca 2021 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi zwolnił od dalszego udziału w sprawie w charakterze pozwanego (...) Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością Spółkę komandytową z siedzibą w W. oraz nie obciążył A. K. obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz pozwanej.

(postanowienie z dnia 11 marca 2021 roku k.122)

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny :

W dniu 20 września 1999 roku (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. zawarła z firmą (...) z siedzibą w Ł. umowę świadczenia usług na czas nieokreślony polegających na utrzymaniu czystości w hipermarkecie (...) przy ulicy (...) w Ł..

Zakres obowiązków obejmował m.in. mycie podłóg, usuwanie zabrudzeń, doczyszczanie, czy też interwencyjne mycie posadzki. Częstotliwość prac, ilości etatów oraz liczby godzin w miesiącu obejmował w ramach hali sprzedaży i pasażu handlowego w godzinach od 5 od 9 – 3 etaty i 720 godzin miesięcznie, zaś w ramach dyżuru w godzinach od 9 do 21 – 2,5 etatu i 600 godzin miesięcznie.

(umowa z dnia 20 września 1999 roku k.38)

(...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. powstała w dniu 15 maja 2002 roku w wyniku przekształcenia (...) Spółki cywilnej R. R., K. Z. pracy chronionej z siedzibą w Ł..

(odpis zupełny z Krajowego Rejestru Przedsiębiorców k.79 – 85, akt notarialny Rep A nr 2326/2002 k.93 – 96, akt notarialny Rep A nr 2323/2002 k.97 – 100)

Aneksem z dnia 1 lipca 2004 roku doszło do modyfikacji postanowień umowy z dnia 20 września 1999 roku w odniesieniu do zakresu wykonywanych prac. Częstotliwość prac, ilości etatów oraz liczby godzin w miesiącu w ramach hali sprzedaży i pasażu handlowego został określony jako 5 etatów i 600 godzin miesięcznie w godzinach od 5 do 9, zaś w ramach dyżuru jako 2 etaty i 780 godzin miesięcznie w godzinach od 9 do 14 i od 14 do 22.

(aneks k.117)

Zasadnicze sprzątanie powierzchni hali sprzedaży odbywa się do godziny 9, kiedy wykorzystywany jest sprzęt mechaniczny i ręczny. W dalszej części dnia realizowane jest tzw. serwisowanie tj. doraźne czyszczenie miejsc, które zostały zabrudzone przez klientów i pracowników, magazynów, zapleczy, pasażu handlowego, parkingu, toalet i wejść do hipermarketu, co jest wykonywane przez dwóch pracowników. Łączna powierzchnia podlegająca czynnościom porządkowym to około 10.000 m 2. Pracownicy serwisu przemieszczają się „najtrudniejszymi ścieżkami”, a więc obszarami z największym natężeniem ruchu. Sprzątanie toalet odbywa się co godzinę lub półtorej godziny. Co do zasady zawsze jeden z nich powinien znajdować się na terenie sklepu. W sytuacji, gdy wykonuje czynności w ramach pasażu handlowego, a zachodzi konieczność zapewnienia porządku w obrębie hali sprzedaży to w pierwszej kolejności kończy rozpoczęte czynności, a następnie przemieszcza się celem realizacji nowego zlecenia. Gdyby jednak sprzątał przedmioty niestwarzające zagrożenia, a dostał informację np. o plamie, czy kałuży, to winien udać się w pierwszej kolejności do miejsca rodzącego ryzyko dla klientów sklepu. W przypadku gdy jeden z pracowników znajduje się na parkingu, a drugi w magazynie, to musi minąć pewien okres czasu, aby któryś z nich przemieścił się na teren hali sprzedaży. Pracownicy uzyskują również informacje o sytuacjach wymagających interwencji od obsługi sklepu lub ochrony, która dysponuje monitoringiem całego hipermarketu.

Liczba osób realizujących usługi z ramienia wykonawcy wynika z zawartej umowy i wytycznych zleceniodawcy na co wpływ mają względy finansowe. W okresie zimowy jest zdecydowanie więcej wezwań do sprzątania, bo na teren sklepu wnoszony jest śnieg. Koniecznym jest ciągłe czyszczenie powierzchni maszynowo, aby nie doprowadzić do poślizgu.

(zeznania świadka A. D. k.138, zeznania świadka M. W. k.139 – 140)

Od dnia 3 kwietnia 2017 roku czynności związane z zapewnieniem porządku na terenie sklepu (...) realizuje (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółka komandytowa z siedzibą w W..

(umowa z dnia 3 kwietnia 2017 roku k.75 – 77)

W dniu 13 stycznia 2017 roku A. K. robiła zakupy w hipermarkecie (...) w Ł. przy ulicy (...). Kobieta przebywała na terenie sklepu około godziny. Po wykonanych zakupach A. K. pozostawiła je przy punkcie obsługi klienta za linią kas i powróciła na halę sklepową, gdyż zapomniała kupić jeszcze jednego produktu. Przechodząc jedną z alejek między regałami ze słodyczami poślizgnęła się na mokrej nawierzchni posadzki i upadła na podłogę. Stawiając krok na śliskie podłoże jej lewa noga przemieściła się do przodu, a prawa podwinęła się do tyłu, co w efekcie prowadziło do wykonania niekontrolowanego szpagatu. Ciecz znajdująca się na podłodze była rozmazana, przezroczysta, a swą barwą przypominała wodę. W pobliskim otoczeniu brak było rozbitego szkła, czy uszkodzonego oparkowania po innym produkcie. Po upadku kobieta nie mogła się sama podnieść, w czym pomogło jej dwoje innych klientów sklepu. A. K. czuła przeszywający ból lewej nogi w okolicach tylnej części uda. Samodzielnie, kuśtykając dotarła do linii kas, gdzie poinformowała o zdarzeniu, w wyniku czego wezwane zostały służby ratunkowe.

(dowód z przesłuchania A. K. k.134 – 135 w zw. z k.183, karta medycznych czynności ratunkowych k.13, zapis monitoringu k.64)

Dzień w którym doszło do wypadku z udziałem A. K. był typowym zimowym dniem. Pomimo zalegającego śniegi parkingi były odśnieżone. A. K. miała na sobie płaskie zimowe buty. Wracając na teren hali sklepowej po jeden z artykułów, którego zapomniała kupić nie wychodziła na zewnątrz hipermarketu. Jej płaszcz po zdarzeniu był mokry i poplamiony. Przez co najmniej 7 minut od daty upadku A. K., w miejscu zdarzenia nie pojawił się jakikolwiek pracownik obsługi sklepu lub firmy mającej utrzymywać porządek celem zweryfikowania stanu nawierzchni posadzki.

(dowód z przesłuchania A. K. k.134 – 134 w zw. z k.183, zeznania świadka Z. K. k.136 – 137, zapis monitoringu k.64)

A. K. została przetransportowana przez karetkę pogotowia do szpitala, gdzie po rozpoznaniu urazu uda lewego została zwolniona do domu. Leczenie kontynuowała w poradni ortopedycznej, gdzie wykonano USG kończyny dolnej z rozpoznaniem stanu po całkowitym zerwaniu przyczepu wspólnego grupy kulszowo – goleniowej, a więc uszkodzenia obejmującego miesień dwugłowy z jego retrakcją i zanikiem tłuszczowym. A. K. przebywała na zwolnieniu lekarskim przez około pół roku. Korzystała z zabiegów fizjoterapeutycznych w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia, jak i prywatnie. Uczęszczała na zajęcia z aqua aerobiku.

(dokumentacja medyczna k.13 – 18, 27 – 35)

A. K. miała przez kilka miesięcy problemy z wykonywaniem podstawowych czynności jak robienie zakupów, przygotowywanie posiłków, czy sprzątanie, w czym korzystała z pomocy swego męża. Mogła się samodzielnie umyć i ubrać. Potrzebowała pomocy przy wejściu pod prysznic. Zmuszona była również do przemieszczenia się przy użyciu kul łokciowych.

(dowód z przesłuchania A. K. k.134 – 135 w zw. z k.183, zeznania świadka Z. K. k.136 – 137)

Z ortopedycznego punktu widzenia zdarzenie z dnia 13 stycznia 2017 roku skutkowało stanem po zerwaniu przyczepów bliższych mięśni grupy kulszowo – goleniowej po stronie lewej, leczonym zachowawczo, wygojonym z ich zbliznowaceniem, zaburzeniami motoryki i statyki lewego stawu biodrowego i lewej kończyny dolnej w odcinku biodrowo – kulszowym średniego stopnia prowadzącym do trwałego uszczerbku na zdrowi w wymiarze 8 %.

W okresie pourazowym dolegliwości bólowe były znaczne z tendencją malejącą do obecnego poziomu i mogły utrzymywać się przez okres nie krótszy niż 6 miesięcy.

Przez około 10 – 12 tygodni po zdarzeniu z uwagi na ograniczoną sprawność samodzielnej lokomocji A. K. wymagała pomocy osób trzecich we wszystkich czynnościach wymagających samodzielnego, sprawnego poruszania się przez 3h dziennie w pierwszym miesiącu oraz 2h dziennie w dalszym okresie.

Wszystkie poniesione i udokumentowane wydatki poza zakupem leków psychotropowych (62,46 złotych) były zasadne. Zajęcia ruchowe w formie rehabilitacji (aqua aeronik), a więc ćwiczenia w basenie w odciążeniu są uznanym sposobem fizjoterapii po urazie struktur mięśniowych.

Stan zdrowia A. K. jest stabilny. Nie wróci ona nigdy do stanu sprzed wypadku, ale sytuacja nie ulegnie pogorszeniu z uwagi na utrwalony charakter zmian.

(opinia biegłego z zakresu ortopedii k.148 – 150)

W następstwie zdarzenia z dnia 13 stycznia 2017 roku A. K. poniosła wydatki związane z procesem leczenia w łącznej wysokości 1.754,88 złotych, w tym 124,88 złotych tytułem leków (faktury VAT nr 240/2017 oraz 620/2017), 300 złotych tytułem badań USG (paragon fiskalny z dnia 10 stycznia 2017 roku nr 2007, faktury VAT nr 29/A/2017 i FA/16/03/2018/G), 130 złotych tytułem zabiegów fizjoterapeutycznych (faktura VAT nr S17/2017/008), 23 złote tytułem kul łokciowych (paragon fiskalny nr W040736) oraz 1177 złotych tytułem zajęć z aqua aerobiku.

(faktury, paragony, dowody wpłaty, zaświadczenie k.21 – 25, 27 – 35)

A. K. pozostaje zatrudniona od dnia 1 kwietnia 2015 roku w Spółdzielni Mieszkaniowej (...) na podstawie umowy o prace na czas nieokreślony. W okresie przebywania na zwolnieniu lekarskim od dnia 16 stycznia 2017 roku do dnia 28 kwietnia 2017 roku uzyskała wynagrodzenie niższe o 2.530,32 złotych w związku z otrzymywaniem świadczeń w wysokości 80 % swego uposażenia.

(zaświadczenie Spółdzielni Mieszkaniowej (...) k.26)

A. K. nadal odczuwa skutki zdarzenia z dnia 13 stycznia 2017 roku. Dokucza jej ból lewej nogi, a od pewnego czasu również prawa kończyna, która zaczęła być mocniej przez nią obciążana. Kobieta kuleje podczas poruszania się, nie może podbiegać, a wchodzenie po schodach sprawia jej trudność. A. K. nie powróciła do normalnego stanu psychicznego po zdarzeniu. Nadto jest mniej aktywna niż w przeszłości, kiedy jeździła regularnie na rowerze, spędzała wakacje w górach, czy też chodziła na basen i siłownię.

(dowód z przesłuchania A. K. k.134 – 135 w zw. z k.183)

Pismem z dnia 7 marca 2019 roku (doręczonym w dniu 15 marca 2019 roku) A. K. wezwała (...) Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. do zapłaty m.in. kwoty 110.000 złotych tytułem zadośćuczynienia oraz 2.539 złotych tytułem utraconych zarobków w terminie 14 dni od dnia doręczenia wezwania.

(wezwanie z dnia 7 marca 2019 roku k.39)

W odpowiedzi z dnia 20 marca 2019 roku (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. zwróciła się o przekazanie bliższych danych pozwalających na ustosunkowanie się do zgłoszonego żądania, zaś w kolejnym piśmie z dnia 11 kwietnia 2019 roku wskazała dane ubezpieczyciela udzielającego jej ochrony w dacie zdarzenia celem dalszego rozpatrywania roszczeń.

(pisma z dnia 20 marca 2019 roku i 11 kwietnia 2019 roku k.40 – 41)

Decyzją z dnia 24 września 2019 roku (...) Spółka Akcyjna (...) z siedzibą W. odmówiła wypłaty jakichkolwiek świadczeń na rzecz A. K. wskazując, że spółka mająca zapewniać czystość i porządek na terenie sklepu (...) dochowała należytej staranności w wykonaniu swych obowiązków, a więc nie można przypisać jej winy, co uzasadniałoby odpowiedzialność odszkodowawczą. Nadto zauważono, że nie została potwierdzona wersja o występowaniu w dacie zdarzenia kałuży, mające stanowić źródło upadku, a w obrębie samego miejsca wypadku mogły występować ślady pozostawione przez wózki sklepowe.

(decyzja z dnia 24 września 2019 roku k.92)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o całokształt zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności zaś depozycje powódki, zeznania świadków Z. K., A. D. i M. W., załączone do akt dokumenty, w tym historię leczenia A. K., zapis monitoringu obrazujący przebieg wypadku, jak również opinię biegłego z zakresu ortopedii w odniesieniu do rozmiaru szkody będącej następstwem zdarzenia. Ekspertyza ta nie była przez strony kwestionowana, a przy tym w sposób konsekwentny i logiczny określiła zakres szkody doznanej przez powódkę w wypadku, korespondując z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym w sprawie. Uwzględniając treść złożonej opinii, doświadczenie zawodowe biegłego oraz wiedzę z zakresu medycyny nie ujawniły się żadne okoliczności, które mogłyby deprecjonować końcowe wnioski ekspertyzy.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje :

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie jedynie w części.

W realiach niniejszej sprawy między stronami bezspornym pozostawał fakt, że w dniu 13 stycznia 2017 roku na terenie hipermarketu (...) w Ł. przy ulicy (...) doszło do upadku A. K., która poślizgnęła się i upadła, w wyniku czego doznała obrażeń szczegółowo opisanych przez eksperta z dziedziny ortopedii. Niekwestionowaną pozostawała również okoliczność spoczywania na stronie pozwanej obowiązków związanych z zapewnieniem czystości i sprzątaniem terenu sklepu, w którym doszło do wypadku z udziałem powódki. Z kolei zakres tych czynności wynikał wprost z umowy z dnia 20 września 1999 roku zawartej między zarządcą sklepu, a (...) Spółką z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł., jak i zawartego następnie do niej aneksu z dnia 1 lipca 2004 roku.

Nie ulega wątpliwości, że podmiotem odpowiedzialnym za bezpieczeństwo osób znajdujących się na terenie sklepu wielko powierzchniowego jest jego zarządca (w tym przypadku (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł.), a jego ewentualna odpowiedzialność za skutki zdarzenia z dnia 13 stycznia 2017 roku ma charakter deliktowy (art. 415 k.c.). Nie mniej jednak w myśl art. 429 k.c. kto powierza wykonanie czynności drugiemu, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną przez sprawcę przy wykonywaniu powierzonej mu czynności, chyba że nie ponosi winy w wyborze albo że wykonanie czynności powierzył osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności. Skoro zaś czynności związane z zapewnieniem porządku i czystości w obrębie sklepu powierzone zostały umownie profesjonaliście – (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. (przeważający przedmiot działalności – niespecjalistyczne sprzątanie budynków i obiektów przemysłowych) to w dacie wystąpienia zdarzenia ten właśnie podmiot pozostawał legitymowany biernie w zakresie roszczeń zgłoszonych przez A. K.. Innymi słowy, (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł. zlecając obowiązki porządkowe profesjonaliście, który w ramach swej działalności zawodowej trudni się wykonywaniem takich czynności ekskulpowała się od ewentualnych negatywnych następstw braku utrzymania terenu we właściwym stanie, w tym także zdarzenia z dnia 13 stycznia 2017 roku.

Zgromadzony materiał dowodowy potwierdził fakt, że do upadku A. K. doszło na terenie hali sprzedaży w wyniku poślizgnięcia się na niezabezpieczonej nawierzchni posadzki sklepowej. Dokonując oceny złożonych przez powódkę depozycji, jak również zapisu monitoringu z chwili zdarzenia, należało stwierdzić, że przyczyną wypadku była nieuprzątnięta wilgoć tworząca mokrą, śliską plamę w obrębie przestrzeni, po której poruszali się klienci sklepu (...). Tego rodzaju konkluzja znajduje odzwierciedlenie również w zasadach doświadczenia życiowego, wskazaniach logiki oraz prawidłowym rozumowania. Nie jest bowiem zjawiskiem nadzwyczajnym, że szczególnie w okresie zimowym, teren sklepu wielko powierzchniowego narażony jest na permanentne ryzyko pozostawania na posadzce wilgoci w postaci wody, nanoszonej do niego przez nieograniczoną ilość potencjalnych klientów, którzy wchodzą z przestrzeni zewnętrznej, która zazwyczaj nie jest sucha z uwagi na występujące opady śniegu. Przy uwzględnieniu znaczącej różnicy temperatur (zewnętrzna poza obszarem sklepu oraz wewnątrz samego obiektu) oraz zanieczyszczeniu obuwia klientów sklepu (pozostałości śniegu, błota, wody) i wózków sklepowych (dostępne w przestrzeni parkingowej na zewnątrz sklepu) naturalnym efektem jest skraplanie się ich na powierzchnię podłogi co może prowadzić do występowania ryzyka śliskości. Potwierdzeniem tego są chociażby zeznania świadka M. W. (pracownik pozwanej spółki), która wprost zaznaczyła, że „w okresie zimowym jest więcej wezwań do sprzątania, bo się wnosi śnieg, na okrągło trzeba to zbierać maszyną żeby nie doszło do poślizgu” (k.140). Okoliczność ta została dostrzeżona nawet w toku postępowania likwidacyjnego, w którym odmawiając wypłaty poszczególnych roszczeń sam ubezpieczyciel stwierdził, że w miejscu zdarzenia mogły występować pozostawione ślady przez wózek sklepowy (k.42), a tezę tą opierał na informacjach uzyskanych od zarządcy terenu handlowego. Skoro zaś sama powódka przyznała, że powodem poślizgnięcia była rozmazana, przezroczysta ciecz, przypominająca swą barwą wodę (k.134), a w najbliższym otoczeniu brak było śladów szkła, czy innego uszkodzonego opakowania (k.135) to zasadnym jest stwierdzenie, że wypadek miał swoje źródło w skroplonych na powierzchni podłogi pozostałościach zanieczyszczeń wniesionych przez klientów hipermarketu z zewnątrz. Bez większego znaczenia pozostaje przy tym rozmiar śliskiej powierzchni w miejscu i dacie wypadku. Czy byłaby to duża kałuża, o czym przekonywała sama A. K. (k.134), czy zdecydowanie mniejszej wielkości (żadna z wersji nie może zostać definitywnie potwierdzona wobec słabej jakości zapisu monitoringu przy użyciu opcji powiększenia) to i tak przyczyną samego upadku była śliska nawierzchnia na terenie sklepu. Potwierdza to zapis video przebiegu zdarzenia uwidaczniający ewidentne poślizgnięcie się powódki, która podczas normalnego poruszania się między regałami sklepowymi straciła równowagę (nienaturalne przy spokojnym chodzie wysunięcie jednej z nóg) i ostatecznie upadła. Należy zatem przyjąć, że w miejscu zdarzenia nawierzchnia pozostawała śliska i nie gwarantowała bezpiecznego poruszania się po terenie sklepu przez jego potencjalnych klientów. Samo występowanie nawet nieznacznych rozmiarów śliskiej posadzki nie musi oczywiście automatycznie oznaczać, że każdy kontakt z nią prowadzi do poślizgnięcia i upadku, niemniej jednak zwiększa ryzyko wystąpienia takiego zdarzenia, które zaktualizowało się w przypadku A. K..

Z poczynionych ustaleń nie wynika, aby w dacie zdarzenia uczyniono zadość obowiązkom związanym z usuwaniem wilgoci z powierzchni hali sprzedaży, w szczególności w dostateczny sposób zabezpieczono posadzkę przed występowaniem efektu śliskości. Można jedynie retorycznie zastanawiać się czy zapewnienie porządku na terenie o powierzchni około 10.000 m ( 2) (zeznania świadka A. D. k.138), w tym wszystkich hal, magazynów, pasaży, toalet, a nawet parkingu przy zwykłym natężeniu ruchu jest realne przy wykorzystaniu nakładu pracy zaledwie dwóch osób (w godzinach od 9 do 22). W ocenie Sądu odpowiedź na tak postawione pytanie nie może być twierdząca, a najlepszym tego dowodem jest spontaniczna wypowiedź przesłuchanego w charakterze świadka pracownika sklepu M. W., która stwierdziła, że „dwie osoby to absolutnie za mało żeby wykonać obowiązki” (k.139). Nie zmienia tej oceny stanu rzeczy późniejsza wypowiedź, zgodnie z którą „te dwie osoby to wystarczająca ilość do wykonania obowiązków” (k.140). Przede wszystkim świadek uświadomiła sobie, że jej uprzednia szczera i naturalna odpowiedź na pytanie Przewodniczącego mogła postawić jej pracodawcę (stronę pozwaną w niniejszym procesie) w kłopotliwym położeniu. Wreszcie trudno uznać ją za odpowiadającą rzeczywistemu stanowi rzeczy wobec innych jej wypowiedzi m.in. zwiększonej ilości wezwań w okresie zimowym i niezbędnego ciągłego zbierania wilgoci maszyną celem uniknięcia poślizgnięcia (k.140), czasu niezbędnego do uprzątnięcia całej powierzchni przy użyciu mobilnego mopa, co zajmuje pracownikowi około 15 minut, czy też odstępu czasowego pozwalającego na dotarcie do miejsca interwencji z uwagi na olbrzymi teren sklepu (k.139). Relacja M. W. pozostaje spójna z zeznaniami złożonymi przez świadka A. D., który również wskazywał m.in., że „pracownicy serwisu chodzą najtrudniejszymi ścieżkami (a więc nie wszystkimi) oraz „zrozumiałym jest, że jeśli jedna osoba jest w magazynie, a druga na parkingu, a coś się dzieje na hali to musi minąć trochę czasu zanim nastąpi interwencja” (k.138). W odniesieniu zaś do liczby pracowników realizujących obowiązki z umowy A. D. poprzestał jedynie na stwierdzeniu, że ich ilość wynika z kontraktu i wytycznych klienta (w tym przypadku zarządcy sklepu), a możliwą przyczyną takiego stanu rzeczy są względy finansowe (k.138). Z tą ostatnią tezą nie sposób się nie zgodzić, skoro większa liczba pracowników zatrudnionych generuje wyższe koszty po stronie realizującego zamówienie i może prowadzić bądź do wzrostu ceny usługi (co nie leży w interesie zleceniodawcy) bądź zmniejszenia zysku wykonawcy (co nie jest w interesie zleceniobiorcy). Kwestia ta nie wpływa jednak na ocenę tego rodzaju sytuacji. Wykonujący zamówienie jako profesjonalista trudniący się usługami polegającymi m.in. na sprzątaniu budynków i obiektów przemysłowych, powinien mieć świadomość, czy przy takim wykorzystaniu zasobów ludzkich jest w stanie wypełnić należycie nałożonego na niego umownie obowiązki. Godząc się na takie sformułowanie umowy (ilość pracowników i godzin) przy jasno sformułowanym zakresie obowiązków przyjął więc na siebie ryzyko odpowiedzialności za ewentualne negatywne następstwa niemożności ich należytego wypełnienia. Zgromadzony w tej mierze materiał dowodowy, w szczególności treść umowy i aneksu łączącego zarządcę sklepu i pozwaną spółkę, jak również zeznania świadków A. D. i M. W. prowadzą do konkluzji, że zapewnienie właściwego stanu posadzki na terenie sklepu w okresie zimowym nie było obiektywnie możliwe z uwagi na zbyt małą ilość zaangażowanych ku temu środków. Zasady doświadczenia życiowego i wskazania logiki przeczą tezie o wykluczenia ryzyka śliskości na terenie 10.000 m ( 2) przy pomocy jedynie dwóch pracowników tzw. serwisu. Trudno znaleźć przekonywujące argumenty obiektywnej natury, które uzasadniałyby w tym stanie rzeczy uznanie przewidzianego nakładu pracy i używanych środków za adekwatne do zakresu obowiązków i wynikającego z nich celu.

Uwzględniając powyższe Sąd uznał, że wina podmiotu odpowiedzialnego za utrzymanie porządku i bezpieczeństwa klientów na terenie hali sklepu (...), rozumiana jako niedochowanie należytej staranności (do tego o podwyższonym stopniu w rozumieniu art. 355 § 2 k.c.) jest ewidentna. (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Ł., pomimo zawodowego trudnienia się czynnościami porządkowymi, nie wypełniła bowiem nałożonych na nią obowiązków, które wynikały z punktu 2 umowy z dnia 20 września 1999 roku, aneksowanej w dniu 1 lipca 2004 roku. Co istotne, dla przyjęcia odpowiedzialności w prawie cywilnym nie jest konieczne wystąpienie winy umyślnej czy też rażącego niedbalstwa, ale wystarcza niedołożenie właśnie ogólnej staranności.

Powódka wykazała, iż powierzchnia sklepu nie była prawidłowo zabezpieczona przed upadkiem, zaś w toku postępowania dowodowego nie ujawniły się żadne okoliczności, w świetle których nie było możliwe zapewnienia prawidłowego stanu nawierzchni oraz utrzymanie stanu gwarantującego bezpieczeństwo dla klientów (wykluczenie śliskich powierzchni). Ponownie należy zaznaczyć, że pozwana spółka jako podmiot trudniący się zawodowo czynnościami porządkowymi winien zapewnić odpowiednią ilość osób, a także sprzętu, który gwarantuje skuteczne i sprawne usuwanie skutków wilgoci na powierzchni terenu wykorzystywanego przez znaczną i nieograniczoną liczbę osób. Ewentualne braki i niedostatki w tej mierze nie stanowią okoliczności wyłączających jego winę.

Reasumując tą część rozważań należy stwierdzić, że upadek A. K. nastąpił na skutek zawinionego zaniechania pozwanej spółki w realizacji nałożonych na nią umownie obowiązków, a między tym zaniechaniem, a powstałą szkodą zachodzi adekwatny związek przyczynowy.

Podstawą materialno prawną żądanego zadośćuczynienia jest art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. Pomimo fakultatywnego charakteru zadośćuczynienia, okoliczności konkretnej sprawy uzasadniają, w ocenie sądu, przyznanie go powódce. Należy tu podkreślić, iż ustalając wysokość zadośćuczynienia, sąd w żaden sposób nie jest związany procentowym uszczerbkiem na zdrowiu ustalonym przez biegłych lekarzy. Ta okoliczność ma jedynie dać pewną wskazówkę, co do wielkości zadośćuczynienia, lecz w żaden sposób jej nie przesądza. Do podstawowych kryteriów ustalenia wysokości zadośćuczynienia zalicza się stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, trwałość obrażeń, prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego, skutki w zakresie życia osobistego oraz zawodowego, konieczność wyrzeczenia się określonych czynności życiowych, korzystania z pomocy innych osób, czy wreszcie stopień przyczynienia się poszkodowanego i winy sprawcy szkody.

Ustalając wysokość zadośćuczynienia należnego powódce sąd zważył z jednej strony na zakres obrażeń (stan po zerwaniu przyczepów bliższych mięśni grupy kulszowo – goleniowej po stronie lewej), wysokość doznanego uszczerbku na zdrowiu (8 %), jego charakter (stały, a więc nierokujący poprawy), związane z tym dolegliwości bólowe i duże cierpienia fizyczne (w szczególności w początkowym okresie), potrzebę wyręki ze strony osób trzecich, stosunkowo długi okres ograniczenia sprawności, w tym poruszania się za pomocą kul łokciowych, a także długotrwały pobyt na zwolnieniu lekarskim, z drugiej zaś strony miał na względzie brak konieczności poddania się jakiemukolwiek zabiegowi operacyjnemu (wdrożone leczenie miało charakter zachowawczy), ustabilizowany stan zdrowia (brak przesłanek do jego poprawy lub pogorszenia) oraz stopniową możliwość powrotu do normalnej aktywności na polu zawodowym i prywatnym.

Rozważając te okoliczności Sąd uznał, że odpowiednim dla powódki zadośćuczynieniem będzie kwota 24.000 złotych, której wysokość uwzględnia jego kompensacyjny charakter, przedstawiając ekonomicznie odczuwalną wartość i nie jest nadmierna w stosunku do aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa. W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu.

W zakresie wysokości odszkodowania przysługującemu powódce, Sąd oparł się na przepisie art. 444 § 1 k.c., zgodnie z którym w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. W rozpoznawanej sprawie należało rozstrzygnąć kwestię rozmiaru szkody w postaci zwiększonych potrzeb powódki zaistniałych na skutek wypadku i obejmujących poniesione koszty leczenia, jak również utraconych korzyści w zakresie uzyskiwanego wynagrodzenia.

W toku wdrożonego procesu leczenia A. K. poniosła uzasadnione wydatki związane z zakupem leków, kul łokciowych, wykonaniem badań USG, prowadzoną rehabilitacją oraz zajęciami z aqua aerobiku, które zostały udokumentowane stosownymi fakturami, paragonami i rachunkami. Sąd oparł się w tej mierze na jednoznacznej i niekwestowanej przez strony ekspertyzie z zakresu ortopedii, w której przeważająca część tych kosztów (poza zakupem leków psychotropowych – 62,46 złotych k.21) został uznana za uzasadnioną. W tym świetle powódka była uprawniona do żądania zwrotu poniesionych kosztów w wysokości 1.692,42 złotych.

Uwzględnieniu podlegało również żądanie w zakresie utraconych zarobków. Bezspornym pozostaje fakt, że A. K. z uwagi na doznany uraz przebywała na długotrwałym zwolnieniu lekarskim, co przełożyło się na uzyskiwanie w okresie od dnia 16 stycznia 2017 roku do dnia 28 kwietnia 2017 roku obniżonego wynagrodzenia. Łączny wymiar utraconych zarobków został odzwierciedlony w zaświadczeniu wystawionym przez pracodawcę powódki (k.26) i wyniósł 2.530,32 złotych.

Ostatecznie na rzecz A. K. zasądzono odszkodowanie w wysokości 4.222,74 złotych, na które złożyły się kwoty 1.692,42 złotych tytułem kosztów leczenia oraz 2.530,32 złotych tytułem utraconych zarobków. W pozostałym zakresie (kwota 62,46 złotych tytułem faktury Vat nr 240/2017) powództwo podlegało oddaleniu.

O odsetkach sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. W zakresie żądania zasądzenia odsetek istotne jest ustalenie momentu, w którym dłużnik opóźnił się ze spełnieniem świadczenia. Zobowiązania z czynów niedozwolonych są bezterminowe, to znaczy termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony, ani nie wynika z właściwości zobowiązania.

Pismem z dnia 7 marca 2019 roku doręczonym w dniu 15 marca 2019 roku (potwierdzone przez pozwaną w odpowiedzi z dnia 20 marca 2019 roku k.40) A. K. wezwała (...) Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością do zapłaty zadośćuczynienia w łącznym wymiarze 110.000 złotych (60.000 złotych tytułem uszczerbku na zdrowiu i 50.000 złotych tytułem bólu) zastrzegając 14 dniowy termin na realizację zobowiązania. Nie spełniając świadczenia w wyznaczonym terminie tj. do dnia 29 marca 2019 roku pozwana spółka pozostawała w opóźnieniu od dnia następnego. Tym samym należności uboczne od zasądzonej kwoty zadośćuczynienia zostały przyznane od dnia 30 marca 2019 roku.

W ramach powyższego pisma pozwana została wezwania również do uiszczenia kwoty 2.539 złotych tytułem utraconych zarobków. Zatem również i w tym przypadku odsetki od kwoty 2.530,32 złotych przyznano od dnia 30 marca 2019 roku.

Z kolei w przypadku roszczenia związanego ze zwrotem kosztów poniesionych tytułem zakupu leków, kul łokciowych, wykonaniem badań USG, prowadzoną rehabilitacją oraz zajęciami z aqua aerobiku zostały zgłoszone przez A. K. po raz pierwszy w pozwie. Skoro zaś jego odpis został doręczony pozwanej w dniu 18 lutego 2021 roku, to stan opóźnienia zaktualizował się w dniu 19 lutego 2021 roku i od tej daty przyznane zostały należności uboczne od kwoty 1.692,42 złotych.

W pozostałym zakresie żądanie odsetkowe (za okresy poprzedzające ustalone daty wymagalności poszczególnych roszczeń) podlegało oddaleniu.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 zdanie 1 in fine k.p.c. zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielnia kosztów procesu, przy uwzględnieniu faktu wygranej powódki w 57 % (28.222,74 złotych / 49.285,10 złotych).

Koszty procesu wyniosły łącznie 10.399 złotych, w tym po stronie powódki w kwocie 6.782 złotych (2.465 złotych tytułem opłaty od pozwu - art. 13 ust. 2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, 3.600 złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego - § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie, 17 złotych tytułem opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa oraz 700 złotych tytułem wynagrodzenia biegłego – art. 5 ust. 1 pkt 3 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych), zaś po stronie pozwanej 3.617 złotych (3.600 złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego - § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz 17 złotych tytułem opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa). Powódkę, zgodnie z powyższą zasadą powinny obciążać koszty w wysokości 4.471,57 złotych (0,43 x 10.399 złotych), skoro jednak faktycznie poniosła koszty w kwocie 6.782 złotych, to pozwana spółka powinna zwrócić na jej rzecz kwotę 2.310,43 złotych (6.782 złotych – 4.471,57 złotych).

W toku niniejszego postępowania wygenerowane zostały również koszty sądowe, które tymczasowo poniósł Skarb Państwa w kwocie 493,06 złotych tytułem wynagrodzenia biegłego (k.160). Uwzględniając treść art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz zasadę ponoszenia kosztów procesu w niniejszej sprawie Sąd nakazał pobrać od powódki kwotę 212,02 złotych (0,43 x 493,06 złotych), zaś od pozwanej kwotę 281,04 złotych (0,57 x 493,06 złotych) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.