Sygnatura akt I C 302/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 12 października 2023 roku

Sąd Rejonowy w Sopocie, I Wydział Cywilny, w składzie:

Przewodniczący: SSR Anna Potyraj

Protokolant: Kamila Grzybek

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 12 października 2023 roku w S.

sprawy z powództwa K. W.

przeciwko przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powódki K. W. kwotę 47560,22 zł (czterdzieści siedem tysięcy pięćset sześćdziesiąt złotych i dwadzieścia dwa grosze) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 17 grudnia 2020 roku do dnia zapłaty;

II.  ustala odpowiedzialność pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na przyszłość za skutki wypadku komunikacyjnego, któremu uległa powódka K. W. w dniu 09 czerwca 2020 roku w S.;

III.  zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powódki K. W. kwotę 9 696 (dziewięć tysięcy sześćset dziewięćdziesiąt sześć) złotych z tytułu zwrotu kosztów procesu wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty;

IV.  nakazuje ściągnąć od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Sopocie kwotę 1 277,70 zł (tysiąc dwieście siedemdziesiąt siedem złotych i siedemdziesiąt groszy) z tytułu wydatków wyłożonych tymczasowo ze Skarbu Państwa.

Sygnatura akt I C 302/21

UZASADNIENIE

Pozwem złożonym dnia 12 sierpnia 2021 r. powódka K. W. domagała się od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.:

1.  zasądzenia kwoty 47.560,22 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 17 grudnia 2020 r. do dnia zapłaty, na którą składały się kwota 560,22 zł tytułem odszkodowania oraz kwota 47.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę,

2.  ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku komunikacyjnego,

3.  zasądzenia od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania według norm przepisanych.

W uzasadnieniu wskazano, że w dniu 09 czerwca 2020 r. miał miejsce wypadek z udziałem powódki jako pieszej. Na skutek zdarzenia powódka odniosła obrażenia ciała i doznała rozstroju zdrowia na okres powyżej 7 dni. Sprawca wypadku został skazany prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Sopocie z dnia 26 marca 2021 roku w sprawie II K 387/20. Sprawca wypadku był ubezpieczony od odpowiedzialności OC posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanym towarzystwie ubezpieczeń. Na skutek zdarzenia powódka doznała następujących obrażeń: złamania masywu bocznego lewej kości krzyżowej biegnące wzdłuż kości krzyżowej od poziomu S1 do S4, złamania trzonów obu kości łonowych, złamania gałęzi górnej prawej kości łonowej, złamania obu kości kulszowych po stronie prawej, krwiaka podczepcowego w okolicy ciemieniowo – potylicznej prawej. Powódka zgłosiła zdarzenie ubezpieczycielowi, który przyznał na jej rzecz kwotę 4.100 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 1.173,98 zł tytułem odszkodowania.

W ocenie powódki przyznane przez pozwanego zadośćuczynienie zostało znacząco zaniżone. Skutki wypadku, w którym powódka uczestniczyła, przedkładają się zarówno na jej cierpienia fizyczne jak i psychiczne. Od czerwca 2020 r. powódka doświadcza dolegliwości bólowych o różnym stopniu nasilenia i znacznego dyskomfortu oraz stresu, również z obawy czy wróci do pełnej sprawności, czy jej stan nie ulegnie pogorszeniu. Po pierwsze, pozwany w swojej decyzji przy ustalaniu zadośćuczynienia błędnie przyjął zakres obrażeń jakie powódka odniosła wskutek wypadku, ograniczając go do złamania obu gałęzi kości łonowej i złamania masywu bocznego kości krzyżowej. Po wypadku i postawieniu diagnozy w szpitalu, powódka została wypisana do domu. Przez 6 tygodni zmagała się z silnym bólem, gorączką, nie mogła wstać z łózka. W tym czasie wymagała pomocy osób trzecich. Z uwagi na trwający wówczas stan pandemii (...), wykluczone było zatrudnienie pomocy z zewnątrz, bowiem organizm powódki był osłabiony. Dopiero na początku września 2020 r. powódka wróciła do częściowej sprawności na tyle, aby zacząć poruszać się bez wspomagania kulami lub chodzikiem, chociaż do dnia dzisiejszego nie odzyskała pełnej sprawności motorycznej sprzed wypadku. Przed wypadkiem powódka była osobą aktywną, ćwiczyła jogę, spacerowała. Po wypadku musiała zrezygnować z ćwiczenia jogi i długich spacerów. Biorąc zatem pod uwagę rozmiar i zakres doznanych w wypadku obrażeń, stan fizyczny i psychiczny powódki po wypadku, okres leczenia i rehabilitacji – trwający do dziś, kwota zadośćuczynienia przyznana przez pozwanego jawi się jako rażąco zaniżona i wypełnia w żadnym stopniu podstawowej funkcji kompensacyjnej. W ocenie powódki żądana kwota 47.000 zł tytułem zadośćuczynienia nie jest kwotą wygórowaną, lecz jest kwotą odpowiednią i realną w rozumieniu obszernego orzecznictwa Sądu Najwyższego wydanego w tej materii. Dodatkowo powódka podniosła, że w chwili obecnej nie sposób przewidzieć, jakie dalsze negatywne następstwa wypadku mogą w życiu powódki ujawnić się w przyszłości. Nie można także wykluczyć pogorszenia się w przyszłości stanu zdrowia powódki oraz konieczności wdrożenia dalszego leczenia i kontynuowania rehabilitacji, czy też powstania innych zwiększonych potrzeb.

Zakwestionowane przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego koszty poniesione przez powódkę obejmują:

- koszty leczenia i rehabilitacji w (...). Sp. o.o. w łącznej wysokości 399,60 zł (dopłata do badania TK miednicy w kwocie 270 zł, wydatki na 2 wizyty fizjoterapeuty w łącznej kwocie 129,60 zł), które powódka poniosła, gdyż dostęp do tych usług w ramach świadczeń finansowanych z NFZ był utrudniony;

- koszty zakupu artykułów higienicznych w kwocie 93,90 zł (objętych paragonami nr (...) poz. 3, 869901, 874204, 872879) – niezbędnych do utrzymania higieny w okresie, gdy powódka była „przykuta do łóżka”;

- koszty dojazdów powódki do placówek medycznych samochodem – w kwocie 66,72 zł (powódka oszacowała te wydatki na kwotę 117,21 zł, uwzględniając dystans 140,20 km oraz stawkę tzw. „kilometrówki” dla samochodów osobowych z pojemnością silnika powyżej 900 cm3, natomiast pozwany uwzględnił jedynie koszt paliwa dla uznanego dystansu i przyjmując średnie spalanie 8l/100 km oraz cenę paliwa 4,50 zł).

(pozew – k. 4-18)

W odpowiedzi na pozew, pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu wskazano, że zadośćuczynienie żądane przez powódkę jest w realiach niniejszej sprawy wygórowane. W ocenie pozwanego sumą, która rekompensuje powódce krzywdę jest kwota 7.100 zł, przy czym pozwany wypłacił kwotę 4.100 zł po uwzględnieniu nawiązki w wysokości 3.000 zł zasądzonej na rzecz powódki od sprawcy szkody. W ocenie lekarza orzecznika działającego na zlecenie pozwanego trwały uszczerbek na zdrowiu u powódki wyniósł łącznie 4%. W konsekwencji pozwany zakwestionował jako nieudowodnione twierdzenia pozwu o doznaniu przez powódkę innego rodzaju urazów i dolegliwości, czy też ujawnieniu się innych następstw. Pozwany zakwestionował również żądanie zapłaty odsetek za opóźnienie od dnia wskazanego w pozwie, wnosząc o ich zasądzenie od dnia wyrokowania, z uwagi na ustalanie wysokości zadośćuczynienia wg stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy, jednorazowość świadczenia i waloryzacyjny charakter odsetek.

Co do odszkodowania z tytułu prywatnych wizyt lekarskich i badań pozwany wskazał, że świadczenia związane z leczeniem powypadkowym, z których skorzystała powódka należą do gwarantowanych w ramach podstawowej opieki zdrowotnej i są bezpłatne. Pozwany zakwestionował także zasadność domagania się przez powódkę zwrotu kosztów zakupu środków higienicznych jak i kosztów dojazdów, podtrzymując w tym zakresie swoje dotychczasowe stanowisko.

(odpowiedź na pozew – k. 98-101)

W toku procesu strony podtrzymały dotychczasowe stanowiska w sprawie.

(pismo powódki z dnia 25.01.2022 r. – k. 125-129)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 09 czerwca 2020 r. w S., kierujący pojazdem osobowym marki F. (...) o nr rej. (...), wjeżdżając na przejście dla pieszych w rejonie skrzyżowania z ul. (...) nie ustąpił pierwszeństwa pieszej – powódce K. W., przechodzącej przez przejście dla pieszych, w wyniku czego doszło do potrącenia powódki przez pojazd osobowy.

W dacie zdarzenia, sprawca zdarzenia był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w (...) S.A. z siedzibą w W..

(okoliczności niesporne)

Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Sopocie z dnia 26 marca 2021 r. sygn. akt II K 387/20 T. Ł. został uznany za winnego tego, że w dniu 09 czerwca 2020 r. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że kierując samochodem osobowym nie zachował należytej ostrożności podczas zbliżania się do przejścia dla pieszych i nie ustąpił pierwszeństwa K. W., potrącając ją, w wyniku czego doznała ona obrażeń ciała, które to obrażenia naruszyły czynności narządu ruchu na okres dłuższy niż 7 dni i wymierzono mu karę 6 miesięcy ograniczenia wolności, polegającej na obowiązku wykonywania nieodpłatnej kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 20h w stosunku miesięcznym oraz zasądzono od oskarżonego na rzecz poszkodowanej kwotę 3.000 zł tytułem nawiązki.

Do dnia dzisiejszego, powódce nie udało się wyegzekwować od sprawcy wypadku nawiązki w kwocie 3.000 zł. Postępowanie egzekucyjne zainicjowane przed Komornikiem sądowym przy Sądzie Rejonowym Gdańsk-Północ w Gdańsku A. R. zostało umorzone wobec bezskuteczności egzekucji.

(dowód: odpis wyroku – k. 25-25v, 137-137v, postanowienie – k. 130-131)

Z miejsca wypadku, powódka została przetransportowana karetką do Szpitala (...). W. w G., gdzie udzielono jej pomocy medycznej w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym i postawiono wstępną diagnozę.

Po przeprowadzeniu w szpitalu badań, u powódki zdiagnozowano obrażenia w postaci:

1.  bólu i obrzęku okolicy biodra lewego,

2.  bolesności przy ucisku spojenia łonowego,

3.  złamania górnej i dolnej gałęzi kości łonowej lewej,

4.  krwiaka podczepcowego w okolicy ciemieniowo – potylicznej prawej.

Powódka została wypisana ze szpitala w dniu 09 czerwca 2020 r. z następującymi zaleceniami: fotelowo – łóżkowy tryb życia, pionizację w miarę ustępowania dolegliwości bólowych, chodzenie o kulach/przy pomocy chodzika z zakazem obciążania kończyny dolnej lewej, kontrolę w poradni ortopedycznej za 6 tygodni.

(dowód: karta informacyjna – k. 56-59, wynik RTG – k. 70, skierowanie z 18.08.2020 r. – k. 72, wynik TK z 27.08.2020 r. – k. 74)

W ramach leczenia po wypadku powódka udała się do ortopedy przyjmującego w ramach przychodni (...). Lekarz po zapoznaniu się z dokumentacją medyczną powódki zlecił w trybie pilnym wykonanie badania TK miednicy. Lekarz nie miał bowiem pewności co do prawidłowości leczenia i postawionej dotychczas diagnozy.

W związku z koniecznością pilnego wykonania badania, świadomości powódki, że terminy badań TK w publicznej placówce zdrowia są odległe, a także przypadający na ten czas stan pandemii koronawirusa i zamknięcie/ograniczenie funkcjonowania publicznych placówek medycznych, powódka zdecydowała się na wykonanie badania w placówce (...). Sp. z o.o., w której to placówce powódka dotąd podejmowała leczenie i miała wykupiony pakiet medyczny. Termin badania TK został ustalony od ręki. Badanie wykonano w dniu 25 sierpnia 2020 roku, opis – 27 sierpnia 2020 roku. Powódka zapłaciła za przedmiotowe badanie 270 zł.

(dowód: skierowanie z 18.08.2020 r. – k. 72, wynik TK z 27.08.2020 r. – k. 74, paragon fiskalny z 25.08.2020 r. – k.73)

W dniu 13 sierpnia 2020 r. powódka uzyskała skierowanie od lekarza specjalisty rehabilitacji medycznej na zabiegi fizjoterapeutyczne z adnotacją (...).

Terminy rehabilitacji w placówkach NFZ były odległe, dlatego powódka zdecydowała się podjąć rehabilitację odpłatnie w przychodni (...) w G..

W dniu 02 września 2020 roku powódka uzyskała skierowanie na rehabilitację (fizjoterapię) – 5 zabiegów kinezyterapii w ramach grupy (...). Powódka zrealizowała 2 z 5 zaplanowanych zabiegów, bowiem po długich staraniach udało jej się zapisać na zabiegi rehabilitacyjne w ramach publicznej służby zdrowia na szybszy termin tj. 30 września 2020 r. Powódka odbyła prywatne zabiegi rehabilitacyjne w dniach 11 i 15 września 2020 r., za które to zabiegi zapłaciła łącznie 129,60 zł (2 * 64,80 zł).

(dowód: skierowanie z 13 sierpnia 2020 r. – k. 71, 85, skierowanie z 02 września 2020 r. – k. 75, faktura VAT – 76-77, karta zabiegów na NFZ – k. 78-79)

Po wypadku powódka nie była w stanie samodzielnie się poruszać. Podjęcie przez nią leczenia, konieczność wykonywania badań czy też zabiegów rehabilitacyjnych, wiązała się z koniecznością dowożenia powódki do placówek medycznych samochodem osobowym przez jej męża Z. W. jak i syna Ł. W..

Łączny koszt dojazdów samochodem osobowym do placówek medycznych w okresie do 30 października 2020 r. (łączny dystans 140,20 km) powódka określiła na kwotę 117,21 zł.

(dowód: zestawienie poniesionych kosztów – k. 34)

Po powrocie do domu, przez okres 6 tygodni powódka zmagała się z silnymi dolegliwościami bólowymi, gorączką, nie mogła wstawać z łóżka. Konieczne było wypożyczenie łóżka rehabilitacyjnego (wydatki w kwocie 338 zł), zakup specjalnego materaca (wydatek w kwocie 200 zł) a także wypożyczenie balkonika. Powódka nie była w stanie wykonywać samodzielnie czynności życia codziennego. Pomocy udzielali jej mąż Z. W., syn Ł. W., a także przyjaciółka D. M.. Pomoc ta polegała na podawaniu powódce jedzenia, leków, wykonywaniu przy niej wszelkich czynności higienicznych. Powódka nie wstawała wówczas w ogóle z łóżka. W związku z brakiem samodzielności, powódka odczuwała stres i spadek nastroju. Nadto, czuła się skrępowana, że przy wszelkich czynnościach związanych z utrzymaniem higieny, załatwianiem potrzeb fizjologicznych musieli pomagać jej mąż i syn. Z powodu silnego bólu powódka musiała przyjmować środki przeciwbólowe, początkowo dwa razy dziennie, w późniejszym okresie – jeden raz dziennie, przed snem.

Po upływie 6 tygodni powódka próbowała wstawać, przy pomocy balkonika oraz kul łokciowych. Próby te były dla powódki bolesne i stresujące. Stopniowo powódka zaczęła chodzić, początkowo tylko po swoim mieszkaniu. Pierwszy raz opuściła mieszkanie w dniu 12 sierpnia 2020 r., kiedy to musiała udać się na badanie RTG miednicy. We wrześniu 2020 r. powódka wróciła do częściowej sprawności, tak że była w stanie poruszać się bez kul i balkonika. Przez okres dalszych 3 miesięcy powódka skupiała się na poprawie swojego stanu zdrowia, w głównej mierze podejmowała zabiegi rehabilitacyjne.

Powódka przez pierwsze miesiące po zdarzeniu była nerwowa, płaczliwa, odczuwała przygnębienie, spadki nastroju, budziła się w nocy, miała trudności ze snem.

Powódka w dacie wypadku miała 64 lata, była na emeryturze. Przed wypadkiem była osobą zdrową, energiczną i sprawną. Powódka uprawiała regularnie jogę (2-3 razy w tygodniu) i chodziła na długie spacery, jeździła z mężem na rowerze. Przed wypadkiem powódka wraz z mężem wyjeżdżali za granicę na wycieczki, latem jeździli na K., prowadzili aktywne, urozmaicone życie. Przed wypadkiem powódka głównie wykonywała prace domowe i zajmowała się społecznie otoczeniem budynku, co sprawiało jej dużą przyjemność i dawało satysfakcję. Po wypadku powódka bała się wychodzić i wyjeżdżać gdziekolwiek, a każde wyjście nawet na krótki spacer przeżywała jako ogromny stres. Szczególny lęk odczuwa przed przechodzeniem przez jezdnię, zachowuje przy tym wzmożoną czujność, wielokrotnie się rozgląda, upewnia, czy może przejść. Dlatego powódka i jej mąż zaprzestali gdziekolwiek wyjeżdżać. Powódka szybko się męczy, odczuwa ból przy podejmowaniu jakichkolwiek aktywności fizycznych. Dużo wolniej chodzi. Po wypadku powódka nie była w stanie wykonywać żadnych prac domowych – jej obowiązki musiał przejąć mąż. Cześć prac domowych związanych z dźwiganiem i schylaniem się w dalszym ciągu wykonuje mąż powódki. Po wypadku powódka i jej mąż zaczęli spać w oddzielnych pokojach, a stan zdrowia i samopoczucie powódki doprowadził do zamrożenia ich pożycia fizycznego.

Do dnia dzisiejszego powódka odczuwa dolegliwości bólowe, nie porusza się już tak sprawnie jak przed wypadkiem. Mimo odbytego leczenia i prowadzonej rehabilitacji, powódka nie czuje, by odzyskała w pełni sprawność fizyczną sprzed wypadku. Ponieważ mimo upływu czasu powódka nie była w stanie zminimalizować lęku przed wyjściem z domu, komunikacją, przechodzeniem przez ulicę, a jej złe samopoczucie fizyczne i psychiczne odbijało się na funkcjonowaniu całej rodziny, powódka podjęła również leczenie u psychiatry.

(dowód: zeznania świadka Z. W. – k. 133-133v, zeznania świadka Ł. W. – k. 133v-134, zeznania świadka D. M. – k. 134-134v, zeznania powódki K. W. – k.134v-135v, 246; zaświadczenie lekarskie – k. 80; skierowanie na zabiegi fizjoterapeutyczne i karta zabiegów – k. 81-82; e-recepta – k. 142)

W związku ze swoim stanem zdrowia po wypadku z dnia 09 czerwca 2020 roku powódka poniosła m.in. następujące wydatki:

- na wypożyczenie łóżka rehabilitacyjnego w kwocie 338 zł;

- na zakup materaca w kwocie 200 zł,

- na zakup basenu sanitarnego w kwocie 29 zł,

- na zakup kaczki damskiej w kwocie 18 zł,

- na zakup balkonika składanego pachowego w kwocie 309 zł,

- na zakup artykułów higienicznych w łącznej kwocie 93,90 zł (wkładek higienicznych, chusteczek nawilżających, myjących).

(dowód: faktury VAT za wypożyczenie łóżka rehabilitacyjnego – k. 60-61, paragon za zakup materaca – k. 62, paragon za basen sanitarny – k. 63, paragon za kaczkę damską – k. 64, paragon za balkonik – k. 65, paragony fiskalne na zakup artykułów higienicznych – k. 66-69)

W dniu 12 listopada 2020 r. powódka dokonała zgłoszenia szkody pozwanemu towarzystwu ubezpieczeń, żądając zapłaty na swoją rzecz:

1.  kwoty 1.770,19 zł tytułem odszkodowania za szkodę majątkową;

2.  kwoty 120.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego, decyzją z dnia 09 grudnia 2020 roku pozwany poinformował poszkodowaną o przyznaniu na jej rzecz odszkodowania w kwocie 1.173,98 zł oraz zadośćuczynienia w kwocie 4.100 zł.

Pozwany w zakresie ustalenia wysokości należnego zadośćuczynienia kierował się opinią lekarza ortopedy i traumatologii narządu ruchu, który orzekł, że w wyniku wypadku powódka doznała następujących obrażeń: złamania obu gałęzi kości łonowej, złamania masywu bocznego kości krzyżowej oraz urazu głowy z krwiakiem podczepcowym. Zgodnie z oceną kompleksową łączny uszczerbek powódki na zdrowiu w związku z wypadkiem z dnia 9 czerwca 20202 roku określono na 4%.

Przyznana kwota odszkodowania obejmowała rekompensatę wydatków

- z tytułu kosztów sprzętu ortopedycznego i środków pomocniczych – 571 zł

- z tytułu kosztów rehabilitacji – 338 zł,

- z tytułu kosztów leczenia – 214,49 zł,

- z tytułu kosztów dojazdu do placówek medycznych - 50,49 zł (uznano 140,20 km, przy średnim spalaniu 8l/100 km i cenie paliwa 4,50 zł).

Pozwany wskazał, że nie znalazł podstaw do wypłaty odszkodowania z tytułu poniesionych kosztów leczenia wg paragonu (...) i faktur (...), bowiem usługi objęte paragonami mogły być wykonane bezpłatnie w ramach NFZ. Pozwany wskazał również, że nie znalazł podstaw do zwrotu kosztów zakupu artykułów higienicznych wg przedłożonych paragonów: (...), (...), (...), (...), (...) z uwagi na brak normalnego związku z przedmiotowym zdarzeniem.

Pomimo złożenia odwołania, pozwany podtrzymał dotychczasowe stanowisko w sprawie wysokości przyznanych na rzecz powódki świadczeń.

(dowód: zgłoszenie szkody wraz z potwierdzeniem nadania – k. 26-33, decyzja z dnia 09.12.2020 r. – k. 35-36, ocena kompleksowa – k. 37-42, odwołanie – k. 43-49, decyzja – k. 50-51)

W wyniku zdarzenia z dnia 09 czerwca 2020 r. u powódki doszło do złamania typu M.’a, tj. poważnego, wybitnie niestabilnego, równoległego złamania miednicy z uszkodzeniem spojenia łonowego. Leczenie takiego złamania jest długotrwałe, wymaga albo leczenia operacyjnego albo długotrwałego reżimu łóżkowego, trwającego nawet do pół roku.

Dolegliwości bólowe o charakterze cierpienia utrzymywały się przez pierwszy tydzień, następnie łagodniały, po trzech tygodniach zmniejszyły się do nieznacznych. Powódka wymagała leczenia rehabilitacyjnego, nauki mechanizmu chodzenia. Rehabilitacje rozpoczęto w ok. 3 miesiące po zdarzeniu.

Złamania w obrębie miednicy należy uznać za wygojone, spojenie łonowe ustawione asymetrycznie w rozumieniu przesunięcia strony lewej ku górze, ale bez niesymetrycznego przesunięcia w płaszczyźnie czołowej, co dobrze rokuje w rozumieniu wydolności mechanicznej miednicy jako „bazy”. Powódka nie wymaga rehabilitacji w związku z odniesionymi obrażeniami. Nie stwierdza się w rozumieniu ortopedycznym ograniczeń w życiu codziennym, czy wykonywania pracy fizycznej.

Rokowania co do sprawności ruchowej u powódki są dobre, niemniej jednak, w wyniku urazu przebytego przez powódkę, jej miednica trwale utraciła warunki anatomiczne i elastyczność. Wskutek czego powódka doznała trwałego uszczerbku na zdrowiu w aspekcie ortopedycznym na poziomie 25%. Z uwagi na trwale wadliwe ustawienie miednicy, u powódki w konsekwencji wadliwie ustawione są panewki stawów biodrowych, co może powodować wadliwe obciążania stawów biodrowych i prowadzić do choroby zwyrodnieniowej tych stawów.

(dowód: opinia biegłego sądowego z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii W. Ż. – k. 156-160, ustna opinia biegłego sądowego W. Ż. – k. 244-246)

Powódka wskutek wypadku z dnia 09 czerwca 2020 r. nie odniosła trwałego uszczerbku na zdrowiu natury neurologicznej.

Bezpośrednio po wypadku badaniem neurologicznym wykonanym na (...) nie stwierdzono objawów ogniskowych i ubytkowych, nie stwierdzono objawów wynikających z konfliktu struktur kręgosłupa z elementami układu nerwowego. Cech tego rodzaju nie ujawniło także badanie (...) kręgosłupa lędźwiowego wykonane w dniu 12.10.2021 r. Stwierdzane w tym badaniu zmiany zwyrodnieniowe i wielopoziomowe protruzje krążków międzykręgowych są odpowiednie do dekady wieku powódki i nie powodują drażnienia czy uszkodzenia korzeni nerwów rdzeniowych.

Odczuwane przez powódkę obecnie dolegliwości bólowe, które wystąpiły po doznanym wypadku, mogą mieć swe źródło w tym zdarzeniu i przebytych wskutek niego obrażeniach. Uraz jakiego doznała powódka dotyczył jednak głównie miednicy kostnej i jej wielomiejscowych złamań, dotyczył on narządu ruchu a ściślej miednicy kostnej. Podczas leczenia ambulatoryjnego po zdarzeniu nie wykonano konsultacji neurologicznej z braku jej potrzeby. Rozpoznany po wypadku krwiak podczepcowy uległ wchłonięciu bez uszkodzenia czy podrażnienia struktur układu nerwowego.

(dowód: opinia biegłego sądowego neurologa J. S. – k. 199-204)

Sąd zważył co następuje:

Powyższy stan faktyczny ustalono na podstawie dokumentów dołączonych do akt sprawy jak i akt postępowania likwidacyjnego, zeznań powódki K. W., zeznań świadków: Z. W., Ł. W. oraz D. M., a także opinii biegłego sądowego z zakresu ortopedii i traumatologii ruchu W. Ż. oraz opinii biegłego sądowego z zakresu neurologii J. S..

Dokumenty zaoferowane przez strony, w tym korespondencja stron i dokumenty z postępowania likwidacyjnego oraz dokumentacja medyczna, paragony i faktury, nie były kwestionowane przez żadną ze stron pod względem ich autentyczności i wiarygodności, ani nie budziły wątpliwości Sądu.

Sąd uznał za wiarygodną opinię biegłego sądowego z zakresu neurologii J. S. i na jej podstawie ustalił skutki urazów odniesionych przez powódkę wskutek wypadku komunikacyjnego z dnia 09 czerwca 2020 r. w aspekcie neurologicznym. Do powyższej opinii żadna ze stron nie zgłosiła zastrzeżeń. Opinia została sporządzona przez biegłego sądowego dysponującego odpowiednią wiedzą specjalistyczną z zakresu neurologii, w sposób staranny i rzetelny. Sposób rozumowania i wnioski zostały przedstawione jasno, komunikatywnie i przekonywająco. Dlatego Sąd nie miał podstaw, do kwestionowania wiarygodności opinii biegłego sądowego J. S..

Sąd uznał za wiarygodną także opinię pisemną i ustną biegłego sądowego z zakresu ortopedii W. Ż. i na jej podstawie ustalił zakres doznanych przez powódkę urazów i uszczerbku na zdrowiu wskutek wypadku z dnia 09 czerwca 2020 r. w aspekcie ortopedycznym, czasu trwania leczenia i związanych z nim dolegliwości bólowych, ograniczeń jakich powódka doznała w związku z wypadkiem, a także konsekwencji wypadku w chwili obecnej oraz w przyszłości. Sąd zważył, że opinia została sporządzona przez biegłego sądowego z zakresu ortopedii i traumatologii narządu ruchu, dysponującego odpowiednią wiedzą specjalistyczną i doświadczeniem zawodowym oraz doświadczeniem w wykonywaniu funkcji biegłego sądowego. Opinia została wydana na podstawie dokumentacji medycznej i badania powódki. Do treści opinii biegłego nie zgłaszano zarzutów, a jedynie pełnomocnik powódki wnosił o wezwanie biegłego sądowego na rozprawę celem pełniejszego wyjaśnienia wniosków zawartych w opinii pisemnej. W opinii ustnej biegły Ż. podtrzymał ustalenia poczynione w opinii pisemnej, ustosunkował się do pytań strony powodowej zawartych w piśmie z dnia 05.10.2023 r. oraz w sposób szczegółowy wyjaśnił, na czym polegało przebyte u powódki wskutek zdarzenia szkodowego złamanie miednicy typu M.’a, jakie ono powoduje trwałe konsekwencje dla zdrowia powódki i jakie ryzyka na przyszłość rodzi. W szczególności na podstawie ustnej opinii biegłego Ż. należało uznać, że zawarty w opinii pisemnej wniosek, iż rokowania na przyszłość wobec powódki są dobre, odnosi się do tego, iż leczenie złamania powódki się zakończyło, złamanie jest wygojone i osiągnięto stabilny skutek, a w aktualnym badaniu klinicznym funkcja narządu ruchu była prawidłowa. Jednak przebyte złamanie (mimo wygojenia i zakończenia leczenia ortopedycznego) spowodowało trwały uszczerbek na zdrowiu powódki, wynoszący w aspekcie ortopedycznym 25%, bowiem doszło do trwałej zmiany anatomii miednicy. Biegły wyjaśnił również, iż przemieszczenie w zakresie spojenia łonowego i asymetryczne ustawienie spojenia łonowego może skutkować wadliwym ustawieniem panewek stawów biodrowych, nieprawidłowym obciążeniem stawów biodrowych i rodzić ryzyko choroby zwyrodnieniowej tych stawów. Żadna ze stron nie zgłosiła zastrzeżeń do ustnej opinii uzupełniającej biegłego, w szczególności w zakresie ustalonego przez biegłego sądowego 25%-owego trwałego uszczerbku na zdrowiu powódki i potwierdzonego ryzyka dalszych negatywnych następstw wypadku dla powódki w przyszłości. Wyjaśnienia biegłego były rzeczowe, szczegółowe, obrazowo przedstawione, logiczne i przekonywające. Dlatego Sąd uznał je za wiarygodne i przyjął za podstawę swoich ustaleń faktycznych.

Sąd uwzględnił również zeznania powódki K. W. słuchanej w charakterze strony na zasadzie art. 303 k.p.c. i 304 k.p.c., które były wyczerpujące, rzeczowe i szczere. Co do sposobu leczenia i rehabilitacji oraz odczuwanych po wypadku dolegliwości zeznania powódki znalazły w przeważającej części potwierdzenie w treści dokumentacji medycznej jak i opinii biegłego sądowego z zakresu ortopedii oraz zeznaniach świadków Z. W., Ł. W., D. M.. W szczególności za istotną z punktu widzenia niniejszego postępowania Sąd uznał tę część zeznań powódki, w jakiej opisywała ona doznane wskutek zdarzenia dolegliwości bólowe, ograniczenia jakich doznała w życiu codziennym bezpośrednio po wypadku oraz w chwili obecnej czy też konieczność sprawowania nad powódką opieki przez osoby trzecie. Sąd zważył, iż zeznania powódki w tej części były konkretne, rzeczowe, powódka podawała przykłady poszczególnych czynności, które sprawiały jej problem bezpośrednio po wypadku, jak i w chwili obecnej. W ocenie Sądu powódka nie starała się wyolbrzymiać swojego cierpienia oraz epatować nim. W związku z powyższym Sąd zeznania powódki uznał za wiarygodne.

W ocenie Sądu na wiarę zasługują także zeznania świadków Z. W., Ł. W. jak i D. M., które były rzeczowe, szczegółowe i konkretne. Zeznania świadków w części, w jakiej opisywali oni następstwa wypadku w życiu powódki, proces dochodzenia powódki do sprawności po wypadku, konieczność podejmowania po wypadku nad powódką codziennej opieki w zakresie wszelkich czynności higienicznych i fizjologicznych, konieczności dowożenia powódki samochodem osobowym do placówek przychodni i na rehabilitację, są wzajemnie niesprzeczne, a nadto znajdują potwierdzenie w dokumentacji medycznej, zeznaniach powódki jak i treści opinii biegłego z zakresu ortopedii. Sąd zważył, iż świadkowie nie starali się wyolbrzymiać cierpień czy ograniczeń powódki, ale jak najbardziej rzeczowo – pomimo upływu czasu - opisać zaobserwowane fakty. Stąd w ocenie Sądu, świadkowie Z. W., Ł. W. jak i D. M., mimo iż pozostają blisko związani z powódką (mąż, syn, przyjaciółka), w sposób rzetelny, szczery i rzeczowy zrelacjonowali zaobserwowane fakty. Dlatego Sąd nie miał podstaw, by odmówić im wiary.

W świetle tak ocenionego materiału dowodowego powództwo podlegało uwzględnieniu w całości.

Powódka K. W. domagała się zapłaty na swoją rzecz od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwoty 47.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną w wyniku wypadku krzywdę, kwoty 560,22 zł tytułem odszkodowania za poniesione przez powódkę w związku z wypadkiem koszty leczenia, rehabilitacji i zakupu środków higienicznych, jak i ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki doznanych przez powódkę obrażeń mogących pojawić się w przyszłości.

W niniejszej sprawie wina i sprawstwo wypadku z dnia 9 czerwca 2020 roku przez kierującego pojazdem F. (...) były niesporne, jak również zostało stwierdzone prawomocnym wyrokiem skazującym w postępowaniu karnym. Odpowiedzialność cywilna sprawcy wypadku za szkodę na osobie i mieniu powódki wynikała z art. 435 § 1 k.c. w zw. z art. 436 § 1 k.c. i była bezsporna. Pozwany nie kwestionował też swojej odpowiedzialności co do zasady za skutki wypadku – na podstawie art. 822 § 1 i 4 k.c. jako ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego, będącego sprawcą wypadku. Spór stron ograniczał się do ustalenia zakresu obowiązku odszkodowawczego pozwanego oraz wysokości należnego powódce zadośćuczynienia.

Zgodnie z art. 444 § 1 zdanie 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty, a na podstawie art. 445 § 1 k.c. w takim wypadku sąd może również przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Ustalając wysokość zadośćuczynienia pieniężnego, Sąd winien na podstawie całokształtu materiału dowodowego ocenić przede wszystkim zakres doznanej przez poszkodowaną krzywdy, która obejmuje zarówno uszczerbek na zdrowiu, cierpienie fizyczne, ból, jak i następstwa w jej samopoczuciu i sposobie funkcjonowania. Funkcja kompensacyjna zadośćuczynienia oznacza, że ma ono prowadzić do przezwyciężenia przykrych doznań, a więc służyć pełniejszemu zaspokojeniu potrzeb i pragnień pokrzywdzonego. W orzecznictwie wskazuje się, że przy oznaczeniu zakresu wyrządzonej krzywdy należy uwzględnić: rodzaj naruszonego dobra, zakres (natężenie i czas trwania) naruszenia, trwałości skutków naruszenia i stopnia ich uciążliwości (por. np. wyrok SN z 20 kwietnia 2006 r., IV CSK 99/05, LEX nr 198509), a także okoliczności indywidualne, związane z pokrzywdzonym (np. sytuacja rodzinna, wiek pokrzywdzonego - por. np. wyrok SN z 22 czerwca 2005 r., III CK 392/04, LEX nr 177203; wyrok SN z 22 sierpnia 1977 r., II CR 266/77, LEX nr 7980). Zadośćuczynienie musi przedstawiać pewną ekonomicznie odczuwalną wartość – wysokość ta jednak nie może być jednak nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach.

Z ustaleń Sadu w niniejszej sprawie wynika, że wskutek zdarzenia z dnia 09 czerwca 2020 r. u powódki doszło do poważnych urazów ciała, skutkujących trwałym uszczerbkiem na zdrowiu. Na podstawie opinii biegłego sądowego z zakresu ortopedii Sąd ustalił, że najpoważniejszym urazem, powodującym trwały uszczerbek na zdrowiu powódki wynoszący 25%, było złamanie typu M.’a, tj. poważne, wybitnie niestabilne, równoległe złamania miednicy z uszkodzeniem spojenia łonowego. Leczenie takiego złamania jest długotrwałe, wymaga albo leczenia operacyjnego albo długotrwałego reżimu łóżkowego, trwającego nawet do pół roku. Z powodu tego urazu powódka przez pierwsze kilka tygodni była unieruchomiona, wymagała reżimu łóżkowego, pomocy osób trzecich, cierpiała z powodu silnego bólu. W wyniku urazu przebytego przez powódkę, jej miednica utraciła na trwałe pierwotne warunki anatomiczne. Powódka wymagała leczenia rehabilitacyjnego, nauki mechanizmu chodzenia. Rehabilitacje rozpoczęto w ok. 3 miesiące po zdarzeniu. Mimo wygojenia złamania i zakończenia leczenia ortopedycznego, skutki urazu są trwałe, trwale zmniejszyły aktywność fizyczną powódki. Bezspornym pozostaje, iż powódka przeżywała cierpienia fizyczne, odczuwając ból oraz dyskomfort związany z doznanym urazem, przebywaniem w placówkach medycznych (konsultacje medyczne, badania), a następnie całkowitym uzależnieniem od opieki osób trzecich w okresie po hospitalizacji. Powódka nie była w stanie wykonywać samodzielnie żadnych czynności życia codziennego, co było dla niej źródłem zawstydzenia, skrępowania i frustracji. Ponieważ w tym okresie trwała pandemia C.-19, korzystanie z pomocy specjalistów, dostęp do świadczeń medycznych był ograniczony, a także wiązał się z ryzykiem zachorowania na koronawirusa, co musiało wiązać się dla powódki z dodatkowym stresem.

Następstwa wypadku u powódki dotyczą nie tylko sprawności ruchowej, ale także jej sfery psychicznej. Jak wynika z zeznań powódki czy też świadków Z. W., Ł. W. oraz D. M. przez okres ok. 2 miesięcy po wypadku u powódki występował stres, stany lękowe, nerwowość i spadek nastroju, związane z cierpieniami fizycznymi, stanem zdrowia oraz jej sytuacją po wypadku (całkowite unieruchomienie, zależność od osób trzecich, obawa o swój stan zdrowia, o to czy będzie w stanie samodzielnie się poruszać). Powódka często płakała, była marudna, nerwowa. Wpłynęło to na pogorszenie sytuacji w jej małżeństwie, rodzinie. Powódka mimo upływu czasu w dalszym ciągu odczuwa lęk przed wychodzeniem z domu, wyjazdami, przechodzeniem przez ulicę. Nawet w czasie badania przez biegłego ortopedą na potrzeby niniejszej sprawy biegły odnotował, iż powódka prezentuje postawę lekową. Powódka zeznała, że nie mogąc poradzić sobie samodzielnie z minimalizacją lęku na przestrzeni tych 3 lat, korzysta z pomocy lekarza psychiatry. Zatem wypadek spowodował u powódki postawę lękową, żal z powodu trwale utraconej części sprawności fizycznej, obawy co do przyszłości. Powódka wskazała, że przestała się uśmiechać, wydaje się być udręczona, zmęczona swoim stanem.

Sąd zważył, że następstwa wypadku znacząco wpłynęły na życie powódki i jej rodziny. Powódka sama ocenia, iż utraciła w połowie dawną sprawność fizyczną, o którą dbała i która była dla niej ważna. Powódka przed wypadkiem regularnie uprawiała jogę, a wcześniej aerobik, spacerowała, jeździła na rowerze. Powódka przed zdarzeniem była osobą zdrową, energiczną i sprawną. Po wypadku z powodu następstw urazu i odczuwanego bólu, jak i z powodu lęku, z którym samodzielnie mimo upływu czasu nie jest sobie w stanie poradzić, aktywność fizyczna powódki jest ograniczona do minimum. Ograniczeniu uległa także aktywność społeczna i towarzyska powódki, która od chwili wypadku w zasadzie cały czas koncentruje się na leczeniu i rehabilitacji powiązanych ze skutkami wypadku – w pewnym stopniu faktycznie doszło do przemodelowania sposobu funkcjonowania powódki zarówno w wymiarze codziennym, jak i długookresowym. Wypadek istotnie zaburzył dotychczasowy sposób funkcjonowania powódki, spowodował, iż musiała ona zrezygnować lub ograniczyć dotychczasową aktywność, z której czerpała radość i satysfakcję (joga, spacery, obowiązki domowe, pielęgnowanie zieleni na rzecz Wspólnoty) i skutkował ukształtowaniem się u powódki postawą lękową przed każdym wyjściem i wyjazdem. Z zeznań męża powódki wynika, że wypadek pogorszył funkcjonowanie całej rodziny powódki, w szczególności jej małżeństwa. Powódka z mężem musieli przemodelować dotychczasowy podział obowiązków, ograniczyli aktywność w zakresie wycieczek i wyjazdów stosownie do aktualnych możliwości powódki, zaczęli spać w oddzielnych pokojach, ustało ich pożycie fizyczne. Zatem wypadek odbił się bardzo negatywnie na sytuacji małżeństwa powódki, co musi skutkować cierpieniem i pogorszeniem samopoczucia powódki.

Uwzględniając wyżej przytoczone kryteria, przy poszanowaniu kompensacyjnego charakteru roszczenia opartego o art. 445 § 1 k.c. i dyrektywy utrzymania zadośćuczynienia w rozsądnych granicach, Sąd uznał, iż żądana łącznie tytułem zadośćuczynienia kwota 51.100 zł (roszczenie dochodzone w postępowaniu sądowym 47.000 zł, wypłacone zadośćuczynienie 4.100 zł) jest kwotą odpowiednią w stosunku do rozmiaru doznanej przez powódkę krzywdy w sferze fizycznej i psychicznej. W ocenie Sądu tak ustalona kwota przedstawia dla powódki ekonomicznie odczuwalną wartość, ale nie jest również rażąco wygórowana i nie prowadzi do nieuzasadnionego przysporzenia w jej majątku. Kwota zadośćuczynienia przyznanego przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego jawi się jako zaniżona. Sąd zważył, że pozwany ustalając wysokość należnego zadośćuczynienia przyjął niepełny zakres urazów, jakich w istocie powódka doznała wskutek wypadku komunikacyjnego z dnia 09 czerwca 2020 r. i nieprawidłowo określił trwały uszczerbek na zdrowiu (pozwany ustalił w toku postepowania likwidacyjnego uszczerbek wynoszący 4%, a w toku procesu ustalono ten uszczerbek w aspekcie ortopedycznym w wysokości 25%). Okoliczność ta mogła również skutkować zaniżeniem kwoty przyznanego powódce przez pozwaną zadośćuczynienia.

Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe okoliczności oraz rozmiar poniesionych przez powódkę cierpień, Sąd uznał, iż kwota zadośćuczynienia przyznana powodowi w toku postępowania likwidacyjnego przez pozwanego w wysokości 4.100 złotych jest nieadekwatna i rażąco zaniżona w stosunku do krzywdy powódki, nie uwzględnia w pełni doznanego przez nią uszczerbku na zdrowiu, bólu i krzywdy i uznał za uzasadnione zasądzenie na jego rzecz zadośćuczynienia w żądanej wysokości 47.000 złotych.

Odnosząc się do żądania odszkodowania należy wskazać, iż powódka domagała się zasądzenia na jej rzecz kwoty łącznej 560,22 zł tytułem odszkodowania, na którą to kwotę składały się: kwota 399,60 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia i rehabilitacji, kwota 93,90 zł tytułem zakupu artykułów higienicznych oraz kwota 66,72 zł tytułem zwrotu kosztów transportu powódki do przychodni lekarskich i rehabilitacyjnych w okresie od 12 sierpnia 2020 r. do 30 września 2020 r.

Zgodnie z treścią art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Obowiązek kompensaty kosztów obejmuje wszelkie koszty wywołane uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, a więc wszystkie niezbędne i celowe wydatki, bez względu na to, czy podjęte działania przyniosły poprawę zdrowia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 2008 r., II CSK 425/07). W szczególności będą to koszty leczenia, a więc wydatki związane z postawieniem diagnozy, terapią, a także rehabilitacją poszkodowanego. Ich zakres nie może ograniczać się do wydatków kompensowanych w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, lecz powinien obejmować koszty działań, podjętych z uzasadnionym – zważywszy na aktualny stan wiedzy medycznej – przekonaniem o spodziewanej poprawie stanu zdrowia poszkodowanego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 2002 r., II CKN 1018/00).

Powódka dochodziła na tej podstawie odszkodowania uzupełniającego w wysokości 66,72 zł wskazując, że kwota ta obejmuje koszty dojazdów na wizyty do przychodni lekarskich i na rehabilitację w zakresie w jakim koszty te nie zostały uwzględnione przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego. W tym zakresie zdaniem Sądu powództwo należało uwzględnić. W ocenie Sądu kwota ta stanowi celowy i niezbędny wydatek zmierzający do poprawy stanu zdrowia powódki, pogorszonego na skutek wypadku. Powódka przedłożyła odpowiednie zestawienie, określające datę przejazdu, cel podróży, ilość kilometrów w obie strony, a także środek transportu. Sąd podziela stanowisko powódki, że najlepszym sposobem oszacowanie kosztów dojazdu z miejsca zamieszkania powódki do placówek medycznych i rehabilitacyjnych było odwołanie się do przepisów rozporządzenia Ministra Infrastruktury z 25 marca 2002 r. w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy. Zgodnie z § 1 pkt 1) lit. b) tego rozporządzenia, w brzmieniu obowiązującym na datę zdarzenia, koszty używania pojazdów do celów służbowych pokrywa pracodawca według stawek za 1 kilometr przebiegu pojazdu, które dla samochodu osobowego o pojemności skokowej silnika powyżej 900 cm 3 nie mogą być wyższe niż 0,8358 zł. Powódka oszacowała koszty dojazdu na 117,21 zł, przy czym w petitum pozwu zredukowała je o przyznany już przez ubezpieczyciela zwrot (50,49 złotych), zatem jej żądanie należało uwzględnić w całości. Sąd jednocześnie nie podziela argumentacji ubezpieczyciela wymierzonej w tak przyjęty sposób oszacowania kosztów dojazdu. Rozporządzenie to odnosi się do ustalania zwrotu kosztów podróży służbowych, więc w okolicznościach niniejszej sprawy nie może być stosowane bezpośrednio. Jest ono natomiast obiektywnym narzędziem mierzenia takich kosztów i punktem odniesienia do weryfikacji szacunkowego rozliczenia kosztów dojazdu powódki do placówek medycznych. Metoda zaproponowana przez powódkę jest zarazem lepsza niż alternatywna pozwanego. Ubezpieczyciel proponuje przemnożenie przejechanych przez poszkodowaną kilometrów przez ilość zużytej benzyny zakupionej po stawce 4.50 zł za litr, przy założeniu, że samochód powódki spala 8 litrów na 100 km. Ta metoda pomija jednak inne koszty związane z eksploatacją samochodu, takie jak zużycie opon, części mechanicznych, innych niż benzyna olejów samochodowych (np. płynu chłodniczego, hamulcowego, do spryskiwacza). Dlatego Sąd na zasadzie art. 322 k.p.c. przyjął szacunkowe rozliczenie kosztów dojazdu powódki załączone do pozwu za uzasadnione.

Sąd uznał za uzasadnione także uzupełniające żądanie zwrotu na rzecz powódki kosztów leczenia i rehabilitacji w łącznej kwocie 399,60 zł. Konieczność wykonania w trybie pilnym badania TK miednicy w toku leczenia (takie badanie nie zostało wykonane u powódki w szpitalu) jak i rehabilitacji znalazło potwierdzenie w przedłożonych przez powódkę dokumentach w postaci skierowań na badanie, skierowań na rehabilitację i historii zabiegów rehabilitacyjnych. Z zeznań powódki wynika, iż wykonanie badania TK w trybie pilnym w ramach publicznej służby zdrowia i świadczeń finansowanych z NFZ nie było możliwe. Fakt długiego oczekiwania na badania specjalistyczne oraz zabiegi rehabilitacyjne w ramach świadczeń finansowanych z NFZ jest powszechnie znany. Dlatego zeznania powódki w tym zakresie nie budziły wątpliwości Sądu. Twierdzenia pozwanego, iż powódka miała możliwość wykonania tych badań i zabiegów w ramach bezpłatnej publicznej służby zdrowia, należy uznać za bezpodstawne i wręcz nie na miejscu. Sąd zważył, że w ramach publicznej służby zdrowia w czasie leczenia szpitalnego, gdzie powódka trafiła bezpośrednio z wypadku, nie wykonano u powódki badania TK miednicy, mimo iż w dalszym toku leczenia uznano to za niezbędne i pilne. Dlatego nie sposób stawiać zarzutu powódce, że takie badanie zgodnie z zaleceniem lekarza w trybie pilnym wykonała. Powódka skorzystała przy tym z placówki (...)., w której ma wykupiony pakiet usług medycznych, w związku z tym poniesione przez nią wydatki zarówno na badanie TK jak i zabiegi rehabilitacyjne były stosunkowo niewielkie (270 zł na TK, po 64,80 zł za 2 zabiegi fizjoterapeutyczne). Nadto, z dokumentacji wynika, iż gdy powódce udało się zorganizować rehabilitację po 30 września 2020 roku w ramach usług finansowanych z NFZ, to zrezygnowała z usług płatnych (przyjęła jedynie 2 zabieg ze zleconych 5 w (...)). Zatem powódka wykazała, że dążyła ona do minimalizacji szkody, w tym sensie, że podejmowała zgodnie z zaleceniami wszystkie badania i czynności, które były potrzebne w toku leczenia, żeby przebiegało ono prawidłowo, jak i korzystała w miarę możliwości ze świadczeń medycznych finansowanych z NFZ. Wysokość poniesionych kosztów została przez powódkę wykazana poprzez przedłożenie stosownych faktur, opiewających na kwotę łączną 399,60 zł.

W ocenie Sądu, na uwzględnienie zasługiwało także żądanie powódki w zakresie zwrotu kosztów zakupu artykułów higienicznych w kwocie 93,90 zł. Zakup środków higienicznych w okresie bezpośrednio po zdarzeniu oraz hospitalizacji powódki, w ocenie Sądu, pozostaje w normalnych, adekwatnym związku przyczynowo – skutkowym z zaistniałym zdarzeniem. Na skutek obrażeń jakich powódka doznała w wyniku wypadku, została ona unieruchomiona przez okres co najmniej 6 tygodni. W tym czasie wszelkie czynności, zarówno higieniczne jak i fizjologiczne musiały być dokonywane przez osoby trzecie. Powódka w tym czasie nie wstawała z łóżka, nie mogła wstawać do łazienki. Była unieruchomiona. Przedmiotowe środki higieniczne to chusteczki nawilżane, umożliwiające mycie i utrzymanie higieny w sytuacji, gdy powódka nie mogła się wykąpać, jak i wkładki higieniczne, które zwiększały higienę i komfort powódki, w sytuacji gdy nie mogła samodzielnie załatwiać potrzeb fizjologicznych z powodu unieruchomienia. Zakup dostępnych środków kosmetyczno-higienicznych umożliwiał opiekę nad powódką przez osoby trzecie. W ocenie Sądu, zakup wskazanych przez powódkę środków, nie pozostawał żadną formą zbytku i był normalnym następstwem zdarzenia, które spowodowało unieruchomienie powódki. Wysokość poniesionych przez powódkę kosztów na zakup tych artykułów higienicznych również została wykazana paragonami fiskalnymi.

Z powyższych względów Sąd na podstawie art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c., zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powódki kwotę łączną 47.560,22 zł (47.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 560,22 zł tytułem odszkodowania), o czym orzekł w pkt. 1 sentencji wyroku.

Żądanie zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia 17 grudnia 2020 r. uzasadnione jest na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. oraz art. 455 k.c. Zapłata odszkodowania stosownie do art. 14 ust. 1-3 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych powinna nastąpić co do zasady w terminie 30 dni od zawiadomienia o wypadku, a w przypadku gdyby wyjaśnienie w tym terminie, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie powinno być wypłacone w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. Sąd podziela pogląd, zgodnie z którym także zadośćuczynienie przysługuje z odsetkami od dnia opóźnienia, czyli wezwania do zapłaty, a nie od dnia jego zasądzenia (np. teza 2 wyroku SN z 14 stycznia 2011 r., I PK 145/10, OSNP 2012/5-6/66) – stąd jako datę początkową należności odsetkowej przyjąć należało wskazany przez powódkę termin po powstaniu wymagalności roszczenia zgłoszonego ubezpieczycielowi w związku z upłynięciem 30 dniowego ustawowego terminu likwidacji szkody.

Skoro szkoda została zgłoszona w dniu 16 listopada 2020 r., termin 30 dni na spełnienie świadczenia na rzecz powódki upływał w dniu 16 grudnia 2020 r. Od dnia następnego tj. 17 grudnia 2020 r. pozwany pozostawał w opóźnieniu z zapłatą należności zgłoszonych w zawiadomieniu o szkodzie. Wobec tego, od dochodzonej pozwem kwoty Sąd zasądził odsetki zgodnie z żądaniem pozwu.

W ocenie Sadu w okolicznościach niniejszej sprawy nie było podstaw do uwzględnienia wniosku pozwanego o naliczanie odsetek od kwoty zadośćuczynienia dopiero od dnia wyrokowania. Kwestia wymagalności roszczenia o zadośćuczynienie nie jest jednoznacznie rozstrzygnięta. W orzecznictwie wskazywało się tradycyjnie się, iż w razie ustalenia wysokości zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia sprawy, uzasadnione jest przyznanie odsetek za opóźnienie dopiero od chwili wyrokowania (por. wyrok SN z dnia 30 października 2003 r., sygn. akt IV CK 130/02, LEX Nr 82273; wyrok SN z dnia 9 września 1999 r., sygn. akt II CKN 477/98, niepubl.; wyrok SN z dnia 4 września 1998 r., sygn. akt II CKN 875/97, niepubl.; wyrok SN z dnia 20 marca 1998 r., sygn. akt II CKN 650/97, niepubl.; wyrok SN z dnia 8 grudnia 1997 r., sygn. akt I CKN 361/97, niepubl.). Jednak powyższa linia orzecznicza uległa zmianie. W uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 18 kwietnia 2013 r. w sprawie I ACa 55/13 wskazano, iż wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru orzeczenia kształtującego treść stosunku prawnego, czy orzeczenia waloryzującego wysokość należnego powodowi świadczenia, zatem termin spełnienia świadczenia z tytułu zadośćuczynienia winien być określony na podstawie art. 455 k.c. i być liczony od daty wezwania zobowiązanego do zapłaty zadośćuczynienia (podobnie wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 15 marca 2013 r. w sprawie I ACa 1262/12, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 22 stycznia 2013 r. w sprawie VI ACa 888/12). Z kolei w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 13 września 2012 roku w sprawie V CSK 379/11 wskazano, że jeżeli poszkodowany wybierze odszkodowanie pieniężne i wezwie zobowiązanego do jego zapłaty, to od źródła zobowiązania będzie zależeć, od kiedy zobowiązanie takie jest wymagalne. W przypadku szkód, które są wyrządzone czynem niedozwolonym, a więc z istoty swojej nie wynikają z zobowiązań terminowych dłużnika, odpowiedzialność odszkodowawcza powstaje z chwilą samego zdarzenia wyrządzającego szkodę. Zatem ta chwila, a w każdym razie wezwanie przez poszkodowanego osoby odpowiedzialnej do zapłaty odszkodowania w określonej wysokości stanowi o wymagalności roszczenia, o której jest mowa w art. 455 k.c. w wypadku zobowiązań bezterminowych.

Sąd podziela pogląd wyrażony przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku w uzasadnieniu wyroku z dnia 21 lutego 2013 roku w sprawie o sygn. V ACa 671/12, zgodnie z którym prawidłowe rozstrzygnięcie o należnym zadośćuczynieniu wymaga ustalenia i rozważenia, czy zadośćuczynienie zostało określone biorąc pod uwagę stan rzeczy istniejący w chwili wyrokowania, czy też stan rzeczy istniejący w innej dacie (wcześniejszej i jakiej), czy w dacie wnoszenia pozwu (złożenia pisma rozszerzającego żądanie o zadośćuczynienie) znane były już wszystkie okoliczności mające wpływ na wysokość zadośćuczynienia i czy w tej dacie żądana kwota z tytułu zadośćuczynienia była usprawiedliwiona do wysokości, czy też w trakcie procesu ujawniły się nowe okoliczności mające wpływ na krzywdę i czy wysokość zadośćuczynienia była ustalana mając na uwadze okoliczności i ceny istniejące w dacie wyrokowania. Generalnie rzecz ujmując określenie wysokości zadośćuczynienia według stanu rzeczy istniejącego w chwili wyrokowania uzasadnia przyznanie odsetek dopiero od tej daty. Ustalenie natomiast, że zasądzona kwota należała się powodowi już w momencie wezwania dłużnika do spełnienia świadczenia (art. 455 k.c.), odpowiadając rozmiarowi szkody niemajątkowej, ustalonej według mierników wówczas istniejących, usprawiedliwia zasądzenie odsetek od chwili jego wymagalności.

Sąd zważył, iż powódka konsekwentnie od momentu zgłoszenia szkody pozwanemu podtrzymywała żądanie zadośćuczynienia (w toku postępowania likwidacyjnego żądała kwoty wyższej niż w treści pozwu). Wszystkie okoliczności stanowiące podstawę ustalenia zadośćuczynienia w kwocie dochodzonej pozwem były znane stronom już na etapie postępowania likwidacyjnego. Wszystkie doznane przez powódkę obrażenia ciała, cierpienia i konsekwencje wypadku zostały ujawnione pozwanemu już na etapie przedsądowym. Zakres uszczerbku powódki nie zmienił się bowiem do daty zamknięcia rozprawy. Pozwany miał wszelkie podstawy, by po należytym przeprowadzeniu postepowania likwidacyjnego, ustalić wysokość zadośćuczynienia w prawidłowej (a nie jedynie symbolicznej wysokości). Zatem także co do żądania zapłaty zadośćuczynienia należało przyjąć termin spełnienia świadczenia wynikający ze zgłoszenia szkody i upływu 30 dni na jej prawidłowe ustalenie.

Strona powodowa domagała się również ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za ewentualne skutki wypadku komunikacyjnego, któremu uległa powódka w dniu 09 czerwca 2020 r.

Możliwość ustalenia odpowiedzialności osoby obowiązanej do naprawienia szkody na przyszłość została sformułowana przez Sąd Najwyższy w uchwale siedmiu sędziów z dnia 17 kwietnia 1970r., III PZP 34/69, mającej moc zasady prawnej, która została podjęta w nawiązaniu do obowiązującego wówczas nieprzekraczalnego 10-letniego terminu przedawnienia roszczeń majątkowych, w tym roszczeń odszkodowawczych związanych ze szkodą na osobie. Dopuszczalność takiego powództwa nie budzi do dnia dzisiejszego wątpliwości. Zgodnie z art. 189 k.p.c., powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Istnienie interesu prawnego w żądaniu ustalenia istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa (a nawet faktu) jest materialną przesłanką, od której uzależniona jest zasadność żądania. Interes prawny, o którym mowa w przepisie art. 189 k.p.c., nie może być rozumiany subiektywnie, tj. według odczucia powoda, ale obiektywnie, tj. na podstawie rozumnej oceny sytuacji, w której powód występuje z tego rodzaju powództwem. Interes prawny powoda musi być ponadto zgodny z prawem i zasadami współżycia społecznego, jak również z celem, któremu służy art. 189 k.p.c. (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28.11.2002 r. w sprawie II CKN 1047/00, opublikowany w katalogu LEX pod nr (...)). Zgodnie z ustaloną linią orzecznictwa i poglądami doktryny, interes prawny nie zachodzi z reguły, gdy zainteresowany może na innej drodze osiągnąć w pełni ochronę swoich praw (tak m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 22 listopada 2002 r., w sprawie IV CKN 1519/00, opublikowany w katalogu LEX pod nr 78333; T. Ereciński (red.), Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, Część pierwsza. Postępowanie rozpoznawcze, t. 1, Warszawa 2006, s. 449).

Uwzględnienie żądania powódki na podstawie art. 189 k.p.c. wymagało wykazania interesu prawnego oraz wysokiego prawdopodobieństwa wystąpienia dalszych, normalnych następstw wypadku. W ocenie Sądu, powódka sprostała powyższemu wymaganiu. Jak wynika z ustnej opinii biegłego sądowego z zakresu ortopedii W. Ż. – o czym była mowa powyżej – w wyniku zdarzenia z dnia 09 czerwca 2020 r. u powódki doszło do złamania typu M.’a, którego następstwa mogą wtórnie doprowadzić do wadliwego obciążania stawów biodrowych i choroby zwyrodnieniowej tych stawów. Choć rokowania co do sprawności ruchowej u powódki są dobre, bowiem aktualnie w badaniu klinicznym funkcja motoryczna u powódki jest prawidłowa, to biegły potwierdził ryzyko pogorszenia tej funkcji motorycznej u powódki w przyszłości jako wtórnego następstwa wypadku z dnia 9 czerwca 2020 r. Skoro zatem istnieje ryzyko pogorszenia się stanu zdrowia powódki w przyszłości, może również doprowadzić to do konieczności poniesienia dalszych kosztów leczenia. Z uwagi na to, iż ryzyko to może się ziścić po upływie terminów przedawnienia roszczenia określonych w art. 442 1 k.c., w ocenie Sądu, powódce przysługiwał interes prawny w ustaleniu, że strona pozwana będzie ponosiła odpowiedzialność na przyszłość za skutki wypadku z 09 czerwca 2020 r., o czym orzeczono na podstawie przywołanych przepisów prawa w pkt. II wyroku.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Z uwagi na to, iż powództwo podlegało uwzględnieniu w całości, za stronę przegrywającą proces należało uznać pozwanego. Na koszty poniesione przez powódkę składały się: opłata od pozwu w kwocie 2479 zł, wynagrodzenie pełnomocnika powódki w kwocie 7.200 zł (§ 2 pkt. 5 w zw. z § 15 ust. 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych w zw. z art. 109 § 2 k.p.c.) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł. Łącznie 9 696,00 zł. Taką też kwotę Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki z tytułu zwrotu kosztów procesu, zasądzając również na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c. od tej kwoty odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.

W ocenie Sądu, w niniejszej sprawie były podstawy do zasądzenia opłaty za czynności pełnomocnika powódki w wysokości dwukrotności stawki minimalnej. Nakład pracy pełnomocnika powoda związany z przygotowaniem pozwu, repliki na odpowiedź na pozew, ustosunkowania się do opinii biegłych w toku procesu był znaczny. Nadto, pełnomocnik powódki brał udział we wszystkich rozprawach w tej sprawie, swoim zaangażowaniem i starannym działaniem, przyczynił się do wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy. Z uwagi na skomplikowany, specjalistyczny przedmiot sprawy, nakład pracy pełnomocnika powódki, charakter sprawy oraz wkład pełnomocnika w przyczynienie się do wyjaśnienia sprawy i jej rozstrzygnięcia, Sąd uznał, że wynagrodzenie pełnomocnika powódki należało ustalić w wysokości dwukrotności stawki minimalnej dla tej wartości przedmiotu sporu.

W pkt. IV wyroku Sąd na zasadzie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Sopocie kwotę 1 277,70 zł tytułem kosztów sądowych tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa. W niniejszej sprawie wynagrodzenie biegłych sądowych wyniosło łącznie 2.788,42 zł. Do kwoty 1510,72 zł zostało pokryte z zaliczki uiszczonej przez pozwanego, natomiast w zakresie kwoty 1 277,70 zł tymczasowo ze środków Skarbu Państwa.

poprzez PI,