Sygn. akt I ACa 835/12

I ACz 927/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 stycznia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Mieczysław Brzdąk

Sędziowie :

SA Zofia Kawińska-Szwed

SA Ewa Jastrzębska (spr.)

Protokolant :

Anna Wieczorek

po rozpoznaniu w dniu 16 stycznia 2013 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa J. M.

przeciwko (...) Zakładowi (...) (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej

z dnia 26 czerwca 2011 r., sygn. akt I C 421/11

oraz zażalenia pozwanego na rozstrzygnięcie o kosztach procesu zawarte w wymienionym wyżej wyroku

1)  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 4 w ten sposób, że zasądza od powoda na rzecz pozwanego 3.917 (trzy tysiące dziewięćset siedemnaście) złotych tytułem kosztów procesu;

2)  uchyla rozstrzygnięcie zawarte w punkcie 5 wyroku;

3)  oddala apelację;

4)  zasądza od powoda na rzecz pozwanego 2700 (dwa tysiące siedemset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 835/12

I ACz 927/12

UZASADNIENIE

Powód J. M. domagał się od pozwanego (...) (...) S.A. w W. zwaloryzowanej miesięcznej renty należnej od dnia 4 czerwca 2010r. w kwocie początkowo po 28.331,63zł z odsetkami od dnia wniesienia pozwu oraz zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu podniósł, iż łączy go umowa ubezpieczenia rentowego – tj. wypłaty świadczenia okresowego po osiągnięciu określonego wieku zawarta w 1973r. Pozwany zwaloryzował rent e na kwotę 661 zł miesięcznie, a następnie po 1338zł, natomiast powód kierując się wypracowanymi w orzecznictwie zasadami zwaloryzował wartość świadczenia na kwotę 56.663,27 zł miesięcznie, a biorąc pod uwagę, że ryzyko utraty wartości pieniądza winno był rozdzielone po połowie domagał się zasądzenia renty po 28.331,63 zł miesięcznie. Ostatecznie powód ograniczył żądanie pozwu do kwoty 8.292,80 zł miesięcznie.

Pozwany uznał żądanie pozwu do kwoty po 661 zł miesięcznie, a następnie po 1.209 zł miesięcznie.

Zarzucił, iż waloryzacja dokonana przez powoda jest błędna, powód płacił składki jedynie w okresie od 1973r. do 1990r. w łącznej wysokości 2.980.100 starych złotych co po denominacji daje kwotę 289 zł, nie może zatem żądać tak wysokiego comiesięcznego świadczenia.

Wyrokiem z dnia 26 czerwca 2012r. Sąd Okręgowy w Katowicach :

1/ zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda rentę w kwocie po 1409,11 zł miesięcznie płatną w terminie do dnia 10-go każdego kolejnego miesiąca, poczynając od 4 czerwca 2010 roku, z odsetkami ustawowymi w razie opóźnienia płatności każdej należności w terminie;

2/ w pozostałej części powództwo oddalił;

3/ postępowanie w części dotyczącej żądania renty miesięcznej powyżej kwoty 8.292,80 zł umorzył;

4/ zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.669 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

5/ nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej) kwotę 578,82 zł tytułem części kosztów opinii biegłego.

Ustalił w uzasadnieniu, iż w dniu 15 listopada 1973 r. J. M. zawarł z (...) Zakładem (...), którego następcą prawnym jest pozwany (...) Zakład (...) (...) S.A. z siedzibą w W., umowę dobrowolnego ubezpieczenia renty odroczonej. Umowa została zawarta na zasadach obowiązujących wówczas ogólnych warunków ubezpieczenia z dnia 1.10.1960 r., zatwierdzonych decyzją Ministra Finansów nr (...) z dnia 18.10.1960 r. Nie przewidywały one urealnienia kwot rent, natomiast zapewniały dożywotnio dla rent odroczonych, od następnego roku po uzyskaniu umówionego wieku, corocznie wzrost wartości renty nominalnej o 2%. W książeczce rentowej wydanej powodowi określono nr polisy (...), wskazano taryfę (...), określono wiek emerytalny na 60 lat i początek płatności renty na dzień 4.6.2010 r. Powód opłacał składki na poczet umowy ubezpieczenia renty odroczonej w okresie od 1973 r. do 1990 r. Suma wpłaconych składek wyniosła 2.980.100,00 starych złotych, a wykupiona renta wyniosła 51.094,38 starych złotych.

(dowód: oryginał książeczki rentowej - k. 137, ogólne warunki ubezpieczenia z dnia 1.10.1960 r. - k. 90-111, opinia biegłego - k. 145-153, zeznania powoda - k. 138 -139)

Pismem z dnia 22 kwietnia 2010 r. pozwany zawiadomił powoda o ustaleniu wysokości świadczenia okresowego z tytułu zawartej umowy ubezpieczenia na kwotę 661,00 zł miesięcznie. W wyniku odwołania powoda, pozwany wyraził zgodę na podwyższenie renty do 1.338,00 zł miesięcznie. Powód zakwestionował wysokość zaproponowanego podwyższonego świadczenia i zawezwał pozwanego do próby ugodowej. Postępowanie w tej sprawie toczyło się przed Sądem Rejonowym dla W. do sygn. akt I Co 1606/11 i nie doprowadziło do zawarcia ugody.

(pisma (...) (...) S.A. skierowane do powoda: z dnia 22.04.2010 r. - k. 8, z dnia 20.05.2010 r. - k. 9, stanowisko pozwanego w sprawie zawarcia ugody - k. 12)

Powód zawierając umowę renty odroczonej pozostawał jeszcze w stosunku zatrudnienia jednakże w 1975 r. zakupił 2,5 ha pola i zajął się ogrodnictwem. Dla powoda zawarta umowa ubezpieczenia była sposobem zapewnienia środków finansowych na starsze lata.

(dowód :zeznania powoda - k 138-139)

Ustalając wysokość istniejącego pomiędzy stronami zobowiązania pieniężnego z uwzględnieniem zmiany siły nabywczej pieniądza w okresie od powstania zobowiązania, Sąd pierwszej instancji wziął pod uwagę różne wskaźniki waloryzacyjne : wskaźnik wysokości przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych i wskaźnik cen złota.

Wysokość należnej powodowi renty odroczonej miesięcznej, ustalonej w oparciu o waloryzację wskaźnikiem przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia na dzień 4.06.2010 r. wynosi 1.409,11 zł. Renta odroczona na ten dzień, ustalona z uwzględnieniem wskaźnika wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych to kwota 994,23 zł zaś z waloryzacją uncją złota - kwota 1223,92 zł.

(opinia biegłego sądowego z zakresu rachunkowości i finansów mgr inż. R. M. (1) — k. 145-153)

Ustaleń faktycznych dokonał Sąd pierwszej instancji na podstawie powołanych wyżej dokumentów, a przede wszystkim oparł się na opinii biegłego z zakresu rachunkowości i finansów mgr inż. R. M. (1), która na wniosek powoda podlegała uzupełnieniu w celu usunięcia wszelkich wątpliwości, wyjaśnieniu zastrzeżeń stron i udzielenia odpowiedzi na ich zapytania. Sąd uznał tę opinię w całości za wiarygodną, gdyż w ocenie Sądu została sporządzona przez biegłego rzetelnie, wyczerpująco a nadto po rozważeniu całokształtu okoliczności ustalonych w niniejszej sprawie. Wnioski biegłego zostały sformułowane w sposób kategoryczny, zgodnie z zasadami wiedzy specjalistycznej i logiki. Biorąc pod uwagę kompletność i rzetelność opinii nie znalazł Sąd podstaw do uwzględnienia wniosku powoda o dopuszczenie dowodu z kolejnej opinii. Podkreślić należy, iż biegły - w opinii uzupełniającej złożonej do protokołu rozprawy, odniósł się do wszystkich twierdzeń i zarzutów powoda zgłoszonych w związku z treścią opinii podstawowej i w ocenie Sądu pierwszej instancji wyjaśnił wszelkie wątpliwości. Okoliczność, że powód nie zgadza się z jej wnioskami nie stanowi wystarczającej przesłanki do dopuszczenia dowodu z kolejnej opinii.

Zdaniem sądu pierwszej instancji żądanie powoda było częściowo zasadne. Istniały bowiem podstawy do waloryzacji renty w oparciu o art. 358 1 § 3 kc. Waloryzując rentę wybrał sąd najkorzystniej dla powoda waloryzację i zasądził na jego rzecz rentę w kwocie po 1.409,11 zł. W pozostałej części powództwo oddalił, w części, w której powód cofnął pozew postępowanie umorzył. O kosztach orzekł na mocy art. 100 uznając, że określenie należnej powodowi sumy zależało od oceny sądu.

Od wyroku tego powód wniósł apelację, a pozwany zażalenie.

Powód zaskarżył wyrok w części oddalającej powództwo. Wyrokowi zarzucił:

1. naruszenie prawa materialnego tj. art.358 1 § 3 kodeksu cywilnego przez jego błędną wykładnię sprowadzającą się do zwaloryzowania należnej powodowi renty (sumy uposażenia) w oparciu o zwaloryzowane składki, które powód na ten cel odprowadzał;

2. niewyjaśnienie wszystkich istotnych dla sprawy okoliczności faktycznych poprzez naruszenie art. 233 kpc oraz art. 217 §3 kpc i przyjęcie, że sporządzona w toku postępowania opinia biegłego jest spójna, logiczna, pełna i konsekwentna i jako taka może stać się podstawą ustaleń faktycznych, mimo że biegły nie odróżnił waloryzacji składki od waloryzacji uposażenia, oparł opinię na niewiarygodnych danych, w szczególności dokonał waloryzacji przyjmując za miernik wynagrodzenie netto, za podstawę rozliczeń przyjął przeciętne wynagrodzenie z daty wniesienia pozwu, w miejsce daty wydania wyroku.

Wnosił o :

1. przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność waloryzacji przysługującego powodowi uposażenia wskaźnikiem przeciętnych miesięcznych wynagrodzeń oraz udzielenia odpowiedzi na pytanie czy skutki hiperinflacji w przedmiotowej sprawie powinny zostać rozłożone między strony postępowania proporcjonalnie, biorąc pod uwagę okres wnoszenia składek i okres hiperinflacji;

2. zmianę wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda renty miesięcznej w wysokości 8.292, 80 zł oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania z uwzględnieniem kosztów postępowania przed sądem I instancji

ewentualnie,

uchylenie wyroku i przekazanie sprawy w tym zakresie sądowi I instancji do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego;

Pozwany wniósł zażalenie od postanowień zawartych w wyroku w punktach 4 i 5. Domagał się zmiany zaskarżonych postanowień poprzez zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu w kwocie 3.917zł za postępowanie przed sądem I instancji, nakazanie pobrania od powoda kwoty 578,82zł tytułem kosztów opinii biegłego oraz zasądzenia od powoda kosztów postępowania zażaleniowego.

Zarzucił naruszenie art. 100kpc i obciążenie pozwanego kosztami postępowania podczas gdy powód wygrał proces w 5%, a zaproponowana powodowi kwota renty przed wytoczeniem procesu stanowiła 96% kwoty zasądzonej powodowi.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja powoda nie była zasadna i skutku odnieść nie mogła, natomiast zażalenie pozwanego na uwzględnienie nie zasługiwało.

Wbrew zarzutom podnoszonym w apelacji sąd pierwszej instancji ustalił prawidłowy stan faktyczny, wszechstronnie rozważył zebrany w sprawie materiał dowodowy, dokonując jego oceny, w szczególności opinii biegłego nie przekroczył zasady swobodnej oceny dowodów , prawidłowo też zastosował prawo materialne. Nie było też podstaw wbrew zarzutom skarżącego podstaw do dopuszczania dowodu z kolejnej opinii biegłego.

Z prawidłowych ustaleń sądu pierwszej instancji wynika , że powód w dniu 15 listopada 1973 r. zawarł z poprzednikiem prawnym pozwanego umowę dobrowolnego ubezpieczenia renty odroczonej. Umowa została zawarta na zasadach obowiązujących wówczas ogólnych warunków ubezpieczenia z dnia 1.10.1960 r., zatwierdzonych decyzją Ministra Finansów nr (...) z dnia 18.10.1960 r. Nie przewidywały one urealnienia kwot rent, natomiast zapewniały dożywotnio dla rent odroczonych, od następnego roku po uzyskaniu umówionego wieku, corocznie wzrost wartości renty nominalnej o 2%. W książeczce rentowej wydanej powodowi określono wiek emerytalny na 60 lat i początek płatności renty na dzień 4.6.2010 r. Nie określono w umowie w jakiej wysokości powód po osiągnięciu wielu 60 lat będzie otrzymywał rentę, nie zawarto w umowie nawet żadnego wskazania w jakiej wysokości otrzymywane przez powoda świadczenie ma się odnosić do średnich rent, emerytur czy też średniego wynagrodzenia. Jedynym miernikiem (wskaźnikiem) wysokości świadczenia jakie miał otrzymywać powód po ukończeniu wieku określonego w umowie była suma wpłaconych przez powoda składek . Nie było też obowiązku regularnego np. co miesięcznego wpłacania określonych kwot ani też obowiązku uiszczania minimalnych składek . Powód opłacał składki na poczet umowy w okresie od 1973 r. do 1990 r. Suma wpłaconych składek wyniosła 2.980.100,00 starych złotych, a wykupiona renta wyniosła 51.094,38 starych złotych, czyli 5,10 zł.

Oczywistym było więc, że wykupiona przez powoda renta powinna zostać zwaloryzowana. Żadna ze stron nie kwestionowała z resztą potrzeby waloryzacji, sporna była jedynie kwestia w jaki sposób waloryzacji tej dokonać należy.

Z mocy art. 358 1 §3 kc w razie istotnej zmiany siły nabywczej pieniądza po powstaniu zobowiązania, sąd może po rozważeniu interesów stron, zgodnie z zasadami współżycia społecznego, zmienić wysokość lub sposób spełnienia świadczenia pieniężnego, chociażby były ustalone w orzeczeniu lub umowie.

Przepis art. 358 1 §3 kc stanowi wyraz tzw. „prawa sędziowskiego”, brak w nim wskazówek konkretyzujących mierniki dokonywanej przez sąd waloryzacji świadczeń pieniężnych. W materii tej rozstrzygające musi być więc uznanie sędziowskie, oparte na wszechstronnym rozważeniu okoliczności danej sprawy, przy stosowaniu ogólnych, kierunkowych wskazówek zawartych w ustawie (uchwała SN z dnia 10 kwietnia 1992 r., III CZP 126/91, OSN 1992, nr 7-8, poz. 121, Wokanda 1992, nr 7, s. 2). W orzecznictwie jednolicie przyjmuje się, że skoro ustawodawca nie zawarł w treści art. 358 1 § 3 k.c. ściśle skonkretyzowanych mierników waloryzacji, jednocześnie nakazując sądowi każdorazowo rozważenie interesów obydwu stron zgodnie z zasadami współżycia społecznego – to o stopniu waloryzacji, jej potrzebie, kryteriach waloryzacyjnych decydować winny okoliczności konkretnej sprawy i wszechstronne ich rozważenie; jednocześnie zauważa się, że nie sposób podejmować prób budowania katalogu mierników waloryzacji ani wyczerpującego, ani nawet przykładowego, do których mógłby – w zależności od rodzaju sprawy – sięgać sąd, stosujący ten przepis ( patrz np. wyrok SN z dnia 25 lipca 2001 r., I CKN 127/01, LEX nr 52479 i powołane w jego treści orzeczenia; wyrok SN z dnia 20 maca 2002 r., V CKN 940/00, LEX nr 56026; wyrok SN z dnia 2 grudnia 1999 r., III CKN 489/98, Biul. SN 2000, nr 4, s. 13, Prok. i Pr. 2001, nr 4, s. 32, OSNC 2000, nr 7-8, poz. 130; wyrok SN z dnia 1 października 1997 r., I PKN 314/97, OSNP 1998, nr 14, poz. 426). Oczywiście waloryzacja nie może być oparta na dowolnych kryteriach; w judykaturze wskazuje się przykłady takich mierników w postaci wskaźników zmian cen i usług, ceny złota , najniższej płacy, bowiem one mogą stanowić punkt odniesienia do obserwacji zmian zachodzących w sytuacji gospodarczej. Trzeba także brać pod uwagę cel świadczenia podlegającego rewaloryzacji i źródło powstania zobowiązania.

Prawidłowo w tym stanie rzeczy przyjął sąd pierwszej instancji, iż waloryzacja należnego powodowi świadczenia wymaga wiadomości specjalnych (art. 278kpc). Dlatego też zasadnie dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu księgowości i finansów na okoliczność zwaloryzowania należnej powodowi renty w oparciu o różne wskaźniki waloryzacyjne; wysokość wynagrodzenia, wzrostu podstawowych cen i usług towarów konsumpcyjnych, uncji złota.

Biegły wydał opinię, w której wyliczył należną powodowi rentę w oparciu o wskazane wyżej wskaźniki waloryzacyjne. Trafnie przyjął sąd pierwszej instancji, iż opinia ta jest jasna, logiczna i spójna i w wystarczający sposób wyjaśnia zagadnienia wymagające wiadomości specjalnych. Wprawdzie powód złożył do opinii zarzuty, jednakże sąd pierwszej instancji dopuścił dowód z ustnej, uzupełniającej opinii biegłego i biegły na rozprawie w dniu 19 czerwca 2012r. odniósł się do wszystkich zarzutów podnoszonych przez powoda w sposób jasny i logiczny. Nie było w ocenie Sądu Apelacyjnego powodu do dopuszczania w tym stanie rzeczy dowodu z kolejnej opinii biegłego. Zgodnie z treścią art. 286 kpc to od uznania sądu zależy konieczność przedstawienia dodatkowej opinii od tego lub innego biegłego (wyrok SN z dnia 10 lutego 2000 r., II UKN 399/99, OSNAPiUS 2001, nr 15, poz. 497). Jeśli biegły ustosunkował się w sposób wszechstronny, szczegółowy i przekonywujący do zarzutów zgłaszanych przez stronę sąd może poprzestać na tej opinii i oprzeć na niej swoje rozstrzygnięcie. Nie istnieją bowiem podstawy do przyjęcia, że sąd jest zobowiązany dopuścić dowód z kolejnych biegłych w każdym przypadku, gdy złożona opinia jest niekorzystna dla strony, a samo wyrażane niezadowolenie strony z opinii biegłego nie uzasadnia dopuszczania dowodu z dalszej opinii biegłego. Do dopuszczenia kolejnej opinii nie wystarczy także przeświadczenie strony, że dalsze opinie pozwolą na udowodnienie korzystnej dla niej tezy (np. wyrok SN z dnia 18 lutego 1974 r., II CR 5/74, Biul. SN 1974, nr 4, s. 64). Jeżeli opinia biegłego jest tak kategoryczna i tak przekonywająca, że sąd określoną okoliczność uznaje za wyjaśnioną to nie ma obowiązku dopuszczenia dowodu z dalszej opinii biegłych (wyrok SN z dnia 21 listopada 1974 r., II CR 639/74, OSPiKA 1975, z. 5, poz. 108), dopuszczenie dowodu z opinii kolejnych biegłych jest uzasadnione tylko w przypadku, gdy opinia jest niekompletna, niezupełna, niejasna, i występują w niej rozbieżności. Tymczasem opinia biegłego R. M. (2) jest tak kategoryczna i przekonywająca, że słusznie sąd pierwszej instancji, okoliczności dla których wyjaśnienia powołał biegłego uznał za wyjaśnione. Także bowiem i w ocenie Sądu Apelacyjnego biegły skutecznie odparł wszystkie zarzuty i wystarczająco wyjaśnił wszystkie wątpliwości podnoszone do opinii biegłego przez powoda w piśmie z 1 marca 2012r. Nie było więc potrzeby dopuszczania opinii innego biegłego i zarówno w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, jak i w postępowaniu przed Sadem Apelacyjnym. I tak biegły ustalił wysokość renty według wskaźnika średniego miesięcznego wynagrodzenia na kwotę 1.409,11zł, według wskaźnika wzrostu cen towarów i usług na kwotę 994,23zł , uncją złota na kwotę 1.223, 92zł. Biegły szczegółowo przedstawił w opinii w jaki sposób dokonał wyliczeń renty należnej powodowi. Odniósł się także szczegółowo do zarzutów powoda i do przedstawianych przez niego wyliczeń. W odniesieniu do wyliczeń powoda renty w kwocie po 8.292,80zł miesięcznie biegły wskazał, że jest ono pozbawione logiki i spójności i zawiera sprzeczności. Podkreślił, co Sąd Apelacyjny w pełni podziela, że umowa zawarta przez powoda zapewniała powodowi wypłatę renty odroczonej po ukończeniu przez powoda 60 lat, lecz wysokość renty , którą powód miał otrzymywać nie odnosiła się w żaden sposób do wysokości średniego wynagrodzenia, średniej renty czy emerytury czy też wysokości innych świadczeń- o wysokości renty odroczonej miała decydować tylko i wyłącznie wysokość wpłacanych przez ubezpieczonego składek, wiek ubezpieczonego i czasokres dokonywanych wpłat. Dlatego też trafnie, wbrew zarzutom skarżącego biegły wyliczając należną powodowi rentę odniósł się do wysokości wpłaconych przez niego składek..

Przedstawione więc przez powoda własne wyliczenie wysokości renty na kwotę 8.292, 80 zł oparte na przeciętnym wynagrodzeniu z 2010r., przy abstrakcyjnym przyjęciu, że powód płacił składki 150 zł miesięcznie przez 25 lat uznać należy za całkowicie błędne bez konieczności dokonywania szczegółowej analizy. W tych okolicznościach za całkowicie niezasadny należy zatem uznać podnoszony w apelacji zarzut, że biegły nie odróżnia waloryzacji składki od waloryzacji uposażenia. Biegły wyjaśnił też w ustnej opinii pozostałe zarzuty powoda. Dokonał waloryzacji na dzień 4.06. 2010r. bo przedmiotem opinii było wyliczenie wysokości renty na ten właśnie dzień zatem musiał wziąć do wyliczenia wynagrodzenie z daty jej wyliczania. Wskazał w oparciu o jakie dane dokonał waloryzacji , powód nie wykazał aby były one błędne bądź niedokładne.

Prawidłowo także, wbrew zarzutom skarżącego sąd pierwszej instancji przy ustaleniu wysokości renty należnej powodowi rozważył interes stron i wziął pod uwagę zasady współżycia społecznego.

Wskazać przy tym należy, iż nakaz uwzględnienia przy waloryzacji sędziowskiej interesów obydwu stron nie pozwala przesuwać całego ryzyka dewaluacji pieniądza na stronę pozwaną (wyrok SN z dnia 6 listopada 1998 r., III CKN 2/98, LEX nr 50672), a sprzeczne z wymogiem rozważenia interesów stron są wszelkie kryteria jednostronne ( wyrok SN z dnia 2 grudnia 1999 r., III CKN 489/98, OSNC 2000, nr 7-8, poz. 130). Nie mógł więc powód, wbrew zarzutom zawartym w apelacji oczekiwać, że renta, którą będzie otrzymywał po ukończeniu 60 roku życia zapewni mu wysoki standard życia, skoro płacił składki jedynie w okresie od 1973 r do 1990r i to nieregularnie, łączna wysokość składek wyniosła 2.980.100,00 starych złotych, a wykupiona renta wyniosła 51.094,38 starych złotych. Wskazać też trzeba, że Sąd pierwszej instancji zlecił biegłemu zwaloryzowanie renty należnej powodowi biorąc pod uwagę trzy różne kryteria i wybrał najkorzystniejszy dla powoda wariant tj. waloryzację w oparciu o wskaźnik wysokości przeciętnego wynagrodzenia, mimo, że pozwany domagał się uśrednienia wyliczonych przez biegłego świadczeń. Nie było też w tym stanie rzeczy podstaw do innego rozłożenia na strony ryzyka hiperinflacji niż to zrobił sąd pierwszej instancji (po połowie). Powód nie wskazuje żadnych konkretnych zarzutów, które pozwoliłyby na inne rozłożenie tego ciężaru.

Dlatego też w ocenie Sądu Apelacyjnego sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowej waloryzacji renty odroczonej należnej powodowi, dlatego też apelację jako nie opartą na uzasadnionych podstawach należało oddalić na mocy art. 385 kpc.

Wadliwe jest natomiast w ocenie Sądu Apelacyjnego rozstrzygnięcie o kosztach zawarte w wyroku. Nie było podstaw do zastosowania art. 100 zdanie drugie kpc i obciążania pozwanego, który w 95% wygrał proces kosztami postępowania , a to kosztami procesu na rzecz powoda i nakazania mu pokrycia kosztów opinii biegłego. Nie można w tym stanie rzeczy podzielić stanowiska sądu, że powodowi należy się zwrot kosztów zastępstwa procesowego albowiem „określenie należnej powodowi sumy zależało od oceny sądu i uwzględniając trudności stron w prawidłowym wyliczeniu żądanej renty”. Powód reprezentowany był w sprawie przez profesjonalnego pełnomocnika domagał się zasądzenia mu renty w kwocie po 28.331,63zł miesięcznie, wygrał zatem proces w około 5%, nawet zmodyfikowane w toku procesu żądanie zostało uwzględnione jedynie w około 17%. Strona wytaczając proces musi liczyć się z koniecznością poniesienia kosztów procesu, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego przeciwnikowi. Wskazać też trzeba, że przed wytoczeniem powództwa pozwany proponował powodowi rentę w kwocie po 1.338 zł miesięcznie, a więc niewiele niższą , niż ustalona w wyroku sądu. Skoro więc to ostatecznie pozwany uległ tylko nieznacznie powodowi to na jego rzecz z mocy art. 100 zdanie drugie kpc należało zasądzić koszty, (a to 3.600zł z tytułu kosztów zastępstwa procesowego, 17 zł opłata skarbowa oraz 300zł zaliczka na biegłego). Podkreślić należy, iż sytuacja materialna powoda nie uzasadnia zastosowania wobec niego art. 102 kpc. Dlatego też zaskarżone postanowienie o kosztach należało z mocy art. 356 § 1 kpc w zw. z art. 387§ kpc zmienić i zasądzić od powoda na rzecz pozwanego należne mu koszty procesu oraz uchylić punkt 5 zobowiązujący pozwanego do pokrycia kosztów opinii biegłego.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w oparciu o art. 98 kpc