Sygn. akt I C 586/24
Dnia 20 maja 2024 roku
Sąd Okręgowy w Sieradzu I Wydział Cywilny
w składzie następującym:
Przewodniczący: sędzia Tomasz Choczaj
Protokolant: Dominika Górecka
po rozpoznaniu w dniu 13 maja 2024 roku w Sieradzu
na rozprawie
sprawy z powództwa M. R. i J. R.
przeciwko (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w K.
o zapłatę ewentualnie o zapłatę
1.
zasądza od pozwanego (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w K.
na rzecz powodów M. R. i J. R. kwotę:
a)
79 428,54 zł (siedemdziesiąt dziewięć tysięcy czterysta dwadzieścia osiem złotych 54/100) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie
od dnia 25 września 2023 roku do dnia zapłaty,
b)
1 082,35 zł (jeden tysiąc osiemdziesiąt dwa złote 35/100) tytułem zwrotu części kosztów procesu wraz z ustawowymi odsetkami
za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku
do dnia zapłaty;
2. oddala powództwo w pozostałej części.
Sygn. akt I C 586/24
M. R. i J. R. wnieśli o zasądzenie
od (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w K. kwoty 144 948,54 zł wraz
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 25 września 2023 r. do dnia zapłaty, ewentualnie o zasądzenie od tego banku na ich rzecz kwoty 68 026,57 zł wraz
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 17 kwietnia 2023 r. do dnia zapłaty. oraz kosztów procesu.
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie
od powodów na jego rzecz kosztów postępowania. Podniósł zarzut przedawnienia.
W piśmie procesowym z 2 maja 2024 r. pozwany podniósł ewentualny zarzut potrącenia jego wierzytelności o zapłatę kwoty 65 520,00 zł wymagalnej od dnia 24 kwietnia 2024 r. z wierzytelnością powodów o zapłatę kwoty 144 948,54 zł. Na wypadek nieuwzględnienia powyższego zarzutu potrącenia, pozwany podniósł zarzut zatrzymania co do kwoty 65 520,00 zł.
Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:
Powodowie w 2008 r. potrzebowali pieniędzy na zakup nieruchomości,
na której mieli wybudować dom. Postanowili zaciągnąć na ten cel kredyt.
W związku z tym udali się do placówki pozwanego banku. Zaoferowano im kredyt „frankowy”. Przez pracowników banku zostali zapewnieni o niskim oprocentowaniu i stabilności waluty. Nie negocjowali warunków umowy. Powodowie nie prowadzili wtedy działalności gospodarczej,
(dowód: zeznania powódki - k. 200 - 200 verte i nagranie rozprawy z 13 maja 2024 r. - płyta
- koperta - k. 201, minuta od 00:33:27 do 00:44:24; zeznania powoda - k. 200 verte i nagranie rozprawy z 13 maja 2024 r. - płyta - koperta - k. 201, minuta
od 00:44:24 do 00:47:22).
W dniu 7 sierpnia 2008 r. powodowie zawarli z (...) Bank (...) S.A.
z siedzibą w K. umowę nr (...) o mieszkaniowy kredyt hipoteczny w złotych indeksowany kursem CHF. Dotyczyła ona kwoty 65 520,00 zł, z czego 39 000,00 zł było przeznaczone na częściowe finansowanie zakupu działki przeznaczonej pod zabudowę mieszkaniową oraz na spłatę zobowiązań przeznaczonych na cele inne niż mieszkaniowe, tj. pożyczki hipotecznej w innym banku oraz na refinansowanie nieudokumentowanych kosztów związanych
z nieruchomością położoną w S. oraz na pokrycie prowizji w wysokości 520,00 zł, stanowiącej 0,80 % złotowej równowartości kwoty kredytu. Równowartość wskazanej kwoty w walucie CHF miała zostać określona
na podstawie gotówkowego kursu kupna CHF banku z dnia wypłaty (uruchomienia) transzy kredytu (kurs notowany z pierwszej tabeli kursowej banku - tabela A w tym dniu) i miała zostać podana w harmonogramie spłat. Umowa była zawarta na okres od 7 sierpnia 2008 r. do 15 października 2023 r. Kredyt miał zostać uruchomiony w złotych, a jego równowartość w walucie CHF miała zostać ustalona według gotówkowego kursu kupna banku w dniu uruchomienia kredytu. Uruchomienie transzy kredytu miało nastąpić najpóźniej w ciągu 10. dni kalendarzowych po otrzymaniu przez bank wniosku o uruchomienie kredytu, przedstawieniu dokumentów potwierdzających złożenie i opłacenie w sądzie wniosku o wpis zabezpieczeń w postaci hipoteki kaucyjnej, udokumentowaniu spełnienia dodatkowych warunków wymaganych do uruchomienia kredytu. Umowa miała wygasnąć automatycznie, jeżeli nie nastąpiłoby spełnienie warunków przewidzianych dla wypłaty kredytu tak, aby uruchomienie kredytu nastąpiło w ciągu 30. dni kalendarzowych od podpisania umowy, chyba że bank wyrazi zgodę na przedłużenie tego terminu w formie pisemnej,
(dowód: umowa
- k. 11 - 23).
Kredyt był oprocentowany według zmiennej stopy procentowej, która
na dzień podpisania umowy kredytu wynosiła 4,86 % w stosunku rocznym. Wysokość zmiennej stopy procentowej była ustalana jako suma stopy bazowej CHF 2Y oraz marży banku - w pierwszych dwóch latach okresu kredytowania,
a w kolejnych latach okresu kredytowania jako suma stawki indeksu 6M LIBOR oraz marży banku, która wynosiła 1,55 punktów procentowych i była niezmienna w całym okresie kredytu. W okresie od dnia zawarcia umowy do końca powyższego terminu oprocentowanie mogło ulec zmianie wskutek zmiany wysokości marży banku. Pierwsza zmiana oprocentowania miała nastąpić
w 24. miesiącu od podpisania umowy w dniu określonym w niej jako dzień spłaty raty kapitałowo-odsetkowej, a każda następna zmiana oprocentowania miała następować w 6. miesiącu od poprzedniej zmiany w dniu określonym w umowie jako dzień spłaty raty kapitałowo-odsetkowej. W kolejnych okresach oprocentowanie kredytu miało być zmienne i ustalane jako suma stawki indeksu 6M LIBOR obowiązującej w dniu zmiany oprocentowania, zaokrąglonej
do drugiego miejsca po przecinku oraz marży banku. Bank naliczał odsetki
od wartości kredytu określonej w CHF w okresach miesięcznych od kwoty aktualnego zadłużenia od dnia uruchomienia kredytu do dnia poprzedzającego całkowitą spłatę zobowiązań z tytułu kredytu a odsetki miały być naliczane
w CHF,
(dowód: umowa - k. 11 - 23).
Powodowie mogli dokonać przedterminowej spłaty kredytu w całości lub części. Wartość przedterminowej spłaty w złotych obliczana była według kursu sprzedaży CHF, ustalanego w dniu przedterminowej spłaty kredytu lub jego części, (dowód: umowa - k. 11 - 23).
Niezapłacenie raty kredytu w terminie ustalonym w umowie lub jej spłacenie w niepełnej wysokości powodowała, że należność stawała się zadłużeniem przeterminowanym. Od kwoty zadłużenia przeterminowanego bank naliczał odsetki podwyższone, które w dniu zawarcia umowy wynosiły 15 %
i stanowiły dwukrotność wysokości stopy kredytu lombardowego NBP,
(dowód: umowa - k. 11 - 23).
Zabezpieczeniem spłaty kredytu miała być hipoteka kaucyjna do 150 % kwoty kredytu wpisana na pierwszym miejscu na rzecz banku na nieruchomości położonej w S., ul. (...), dla której Sąd Rejonowy
w S. prowadził księgę wieczystą (...),
(dowód: umowa
- k. 11 - 23)
.
Kredytobiorca zobowiązał się do spłaty kredytu wraz z odsetkami oraz innymi zobowiązaniami wynikającymi z umowy kredytu, a kredyt, odsetki oraz inne zobowiązania wyrażone w CHF miały być spłacane w złotych - jako równowartość raty w CHF przeliczonej według gotówkowego kursu sprzedaży CHF banku z dnia wymagalnej spłaty raty (kurs notowany z pierwszej tabeli kursowej banku - tabela A, w tym dniu). Inne zobowiązania wynikające z umowy wyrażone w złotych miały być płatne w złotych. Zmiana kursu walutowego miała mieć wpływ na wysokość rat kapitałowo-odsetkowych oraz na wartość kredytu. W przypadku zwiększenia kursu walutowego, raty kapitałowo-odsetkowe miały ulec zwiększeniu, natomiast w przypadku obniżenia kursu walutowego raty kapitałowo-odsetkowe miały ulec zmniejszeniu. Wartość kredytu miała wzrosnąć w przypadku wzrostu kursu walutowego lub zmaleć w przypadku spadku kursu walutowego. Po okresie karencji w spłacie kapitału, kredyt i odsetki miały być spłacane miesięcznie w równych ratach kapitałowo-odsetkowych. Każda rata zawierała pełne odsetki naliczone za rzeczywistą liczbę dni w miesiącu kalendarzowym od salda kredytu pozostającego do spłaty oraz część kapitału. Ostatnia rata kapitałowo-odsetkowa miała być ratą wyrównującą. Kredyt miał być spłacony w 180. ratach kapitałowo-odsetkowych, licząc od terminu spłaty pierwszej raty kapitałowo-odsetkowej, poprzez wpłaty na wskazany rachunek, (dowód: umowa - k. 11 - 23) .
Kredyt został wypłacony powodom w trzech transzach w walucie polskiej. Pierwsza transza została wypłacona 19 sierpnia 2008 r. w wysokości 12 520,00 zł, co stanowiło 6 323,87 CHF, druga - 21 sierpnia 2008 r. w wysokości 38 500,00 zł, co stanowiło 19 506,51 CHF, trzecia - 27 sierpnia 2008 r. w wysokości 14 500,00 zł, co stanowiło 7 287,90 CHF,
(dowód: umowa - k. 11 - 23; zaświadczenie - k. 31 - 31 verte; rozliczenie kredytu - k. 32 - 33 verte oraz k. 126
- 127 verte; wnioski o uruchomienie kredytu wraz z potwierdzeniami realizacji dyspozycji kredytowych - k. 153 - 156)
.
W przypadku niedotrzymania przez kredytobiorcę warunków udzielenia kredytu, poprzez niewykonanie zobowiązań kredytobiorcy wynikających z umowy, uchybienie postanowieniom dotyczącym zasad i terminów spłaty kredytu bank mógł: wstrzymać uruchomienie kredytu lub jego poszczególnych transz; podnieść wysokość marży zgodnie z § 3 ust. 4; zażądać dodatkowego zabezpieczenia spłaty kredytu wraz z odsetkami; ustanowić stosowne zabezpieczenia w imieniu
i na koszt kredytobiorcy, w przypadku braku potwierdzenia ustanowienia zabezpieczeń, o których mowa w § 6 w określonych terminach. Ponadto,
w przypadku niedotrzymania przez kredytobiorcę warunków udzielenia kredytu, poprzez niewykonanie zobowiązań kredytobiorcy wynikających z umowy, uchybienie postanowieniom dotyczącym zasad i terminów spłaty kredytu bank mógł: wypowiedzieć umowę kredytu z zastrzeżeniem, że po upływie okresu wypowiedzenia kredytobiorca był zobowiązany do niezwłocznego zwrotu wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami (okres wypowiedzenia umowy wynosił 30 dni); dochodzić zaspokojenia swoich roszczeń w drodze postępowania egzekucyjnego, przewidzianego w kodeksie postępowania cywilnego,
w szczególności egzekucji z nieruchomości będącej zabezpieczeniem spłaty kredytu, po wystawieniu bankowego tytułu egzekucyjnego i nadaniu przez sąd temu tytułowi klauzuli wykonalności. Niezależnie od powyższego, w przypadku gdy kredytobiorca nie zapłacił w terminach określonych w umowie pełnych rat kredytu za co najmniej dwa okresy płatności, bank miał prawo wypowiedzieć umowę za trzydziestodniowym okresem wypowiedzenia, po uprzednim pisemnym wezwaniu kredytobiorcy do zapłaty zaległych rat lub ich części w terminie nie krótszym niż 7 dni od otrzymania wezwania pod rygorem wypowiedzenia umowy,
(dowód: umowa - k. 11-23).
Bank mógł na pisemny wniosek kredytobiorcy wyrazić zgodę
na przewalutowanie kredytu indeksowanego kursem CHF wyłącznie na złote. Przewalutowanie wymagało zawarcia aneksu do umowy. Następowało w dniu spłaty raty kapitałowo-odsetkowej określonym w umowie. Wniosek kredytobiorcy o przewalutowanie powinien być złożony co najmniej na 14 dni przed tą datą. Oprocentowanie dla kredytu w złotych miało zostać ustalone przez bank
na podstawie oferty banku aktualnej w dniu złożenia wniosku o przewalutowanie. Podczas przewalutowania przeliczeniu ulegało całkowite saldo zobowiązań kredytobiorcy wobec banku przy zastosowaniu kursu sprzedaży CHF określonego w § 4 ust. 1, ustalanego w dniu przewalutowania. Za przewalutowanie bank pobierał opłatę zgodną z Tabelą Opłat i Prowizji Banku. W dniu podpisania aneksu w sprawie przewalutowania kredytu, kredytobiorca składał oświadczenie o poddaniu się egzekucji do kwoty ustalonej przez bank, a wynikającej z kwoty kredytu po przewalutowaniu. W przypadku przewalutowania bank miał wystawić zaświadczenie w sprawie zmiany wpisu hipoteki na nieruchomości - przedmiocie zabezpieczenia. Bank mógł dokonać przewalutowania kredytu indeksowanego kursem CHF na złote bez wniosku kredytobiorcy o przewalutowanie,
w przypadkach: braku spłaty rat kapitałowo-odsetkowych kredytu powyżej
60 dni; postawienia w stan wymagalności kredytu (wypowiedzenie); znacznego wzrostu kursu waluty CHF w stosunku do PLN w stosunku do kursu obowiązującego w dniu zawarcia umowy (minimum o 40 %),
(dowód: umowa
- k. 11 - 23)
.
Powodowie spłacili kredyt w całości, co nastąpiło 5 września 2023 r.; wtedy też nastąpiło zamknięcie kredytu. Na poczet spłaty kredytu wpłacili 144 978,54 zł, co stanowiło 33 118,28 CHF, (dowód: zaświadczenie - k. 31 - 31 verte; rozliczenie kredytu - k. 32 - 33 verte oraz k. 126 - 127 verte) .
Pismem z 3 sierpnia 2023 r. powodowie złożyli pozwanemu reklamację
i wezwali go do zwrotu wszystkich kwot jakie świadczyli na jego rzecz
w wykonaniu umowy, tj. łącznie 120 000,00 zł. Pismem z 4 września 2023 r. pozwany odmówił uznania roszczeń powodów,
(dowód: reklamacja wraz dowodem nadania - k. 25 - 27; odpowiedź na reklamację - k. 28 - 30 verte)
.
Pismem z 24 kwietnia 2024 r. pozwany bank złożył powodom oświadczenie
o potrąceniu jego wierzytelności o zapłatę kwoty 65 520,00 zł, wymagalnej
od dnia 24 kwietnia 2024 r., z wierzytelnością powodów o zapłatę kwoty 144 948,54 zł, dochodzonych w niniejszym postępowaniu. W konsekwencji pozwany stwierdził, iż potrącił swoją wierzytelność z wierzytelnością powodów, w wyniku czego ich wierzytelność umarza się w części w zakresie kwoty 65 520,00 zł (do wysokości wierzytelności pozwanego), natomiast wierzytelność pozwanego umarza się w całości,
(dowód: oświadczenie o potrąceniu - k. 178; pełnomocnictwo - k. 178 verte; dowód doręczenia - k. 180 - 191)
.
Ustalony w sprawie stan faktyczny był w części bezsporny, bowiem ustalono go na podstawie dokumentów, które nie były negowane przez strony. Ponadto stan faktyczny został oparty na zeznaniach powodów, którym Sąd dał wiarę w całości.
Sąd pominął wniosek stron o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, gdyż ostatecznie okazało się, że nie jest on przydatny do poczynienia ustaleń
w sprawie. Ponadto jego przeprowadzenie doprowadziłoby do znacznego przedłużenia postępowania.
Sąd pominął przy ustalaniu stanu faktycznego zeznania świadków R. G. i P. J. , gdyż nie byli oni obecni przy zawieraniu przedmiotowej umowy, a zatem nie posiadali wiedzy, która mogłaby być istotna dla rozstrzygnięcia sprawy.
Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:
W pierwszej kolejności należy stwierdzić, że strony nie zawarły kredytu walutowego, o czym świadczy m.in. to, że: w umowie była mowa o kredycie
w wysokości 65 520,00 zł; zabezpieczenie hipoteczne zostało wyrażone w złotych polskich; kredyt miał być spłacany w złotych polskich.
W orzecznictwie pojawiło się stanowisko, że jeżeli kwota kredytu jest powiązana z kursem waluty obcej, to jest dopuszczalne, zgodnie z treścią art. 358 k.c. , aby wypłata i spłata kredytu następowała w walucie polskiej albo w tej walucie, przy czym jeśli to dotyczy wyłącznie sposobu wykonania zobowiązania pieniężnego, to nie spowoduje to zmiany waluty wierzytelności. Wniosek taki
ma zastosowanie do umów z właściwie sporządzoną klauzulą waloryzacyjną (patrz: wyroki Sądu Najwyższego z: 25 marca 2011 r., IV CSK 377/10;
29 kwietnia 2015 r. ,V CSK 445/14: 29 października 2019 r., IV CSK 309/18).
Wypada w tym miejscu dodać, że zgodnie z dyspozycją art. 358 1 § 2 k.c. , strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości. Takim miernikiem wartości może być również waluta obca, w oparciu o którą nastąpi przeliczenie zobowiązania jednej ze stron umowy (patrz wyroki Sądu Najwyższego z: 13 maja 2005 r., I CSK 690/04; 2 lutego 2015 r., I CSK 257/14; 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14; 15 lutego 2013 r., I CSK 313/12).
Sąd w dalszej kolejności rozważył, czy w umowie znajdują się klauzulę abuzywne, a jeśli tak, to czy ma to wpływ na ważność przedmiotowej umowy.
W niniejszej sprawie pozwanemu bankowi nie udało się udowodnić,
że powodowie zawierali umowę kredytu jako przedsiębiorcy i w związku
z prowadzoną przez nich działalnością gospodarczą. Na te fakty pozwany nie złożył żadnych dowodów. Zatem Sąd mógł podjąć się badania przedmiotowej umowy w kontekście klauzul abuzywnych.
Zgodnie z treścią art. 385
1
§ 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej
z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.
Z przepisu tego wynika, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi
są klauzule umowne, jeśli spełniają łącznie trzy przesłanki pozytywne: klauzule umowne zostały zawarte zostały w umowach z konsumentami, kształtują prawa
i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają jego interesy. Natomiast kontrola abuzywności postanowień umowy jest niedopuszczalna, gdy postanowienia umowne zostały indywidualnie uzgodnione z konsumentem oraz postanowienia umowne określają główne świadczenia stron i są sformułowane w sposób jednoznaczny.
Z zebranego w sprawie materiału dowodowego nie wynika również,
że strony negocjowały warunki umowy i że w związku z tym nie posłużyły się wzorcem umowy, gdyż na tę okoliczność pozwany nie przedstawił przekonywujących dowodów, a na nim przecież spoczywał ciężar wynikający
z treści art. 6 k.c. Przesłuchiwani w sprawie powodowie jasno i logicznie zeznali, że nie negocjowali warunków umowy.
Należy zatem rozważyć, czy postanowienia umowy są sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażącego naruszają interes konsumentów, czyli powodów.
W sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszają interesy konsumenta postanowienia umowne godzące w równowagę kontraktową stron,
a także te, które zmierzają do wprowadzenia konsumenta w błąd, wykorzystując jego zaufanie i brak specjalistycznej wiedzy. Zatem sprzeczne z dobrymi obyczajami są takie działania, które zmierzają do dezinformacji lub wywołania błędnego mniemania konsumenta (czy szerzej klienta), wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, ukształtowania stosunku zobowiązaniowego niezgodnie z zasadą równorzędności stron, nierównomiernego rozłożenia praw i obowiązków między partnerami kontraktowymi.
Dobre obyczaje to klauzula generalna pozwalająca ocenić treść czynności prawnej w świetle norm moralnych i obyczajowych, które są powszechnie akceptowane albo znajdują uznanie np. w stosunkach z konsumentem. Oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.
Mając na uwadze powyższe oraz zebrany w sprawie materiał dowodowy należy stwierdzić, że niedozwolony charakter mają postanowienia umowy dotyczące klauzul indeksacyjnych, czyli te, o których mowa w: § 1 ust. 1, który stanowi, że równowartość udzielonej kwoty kredytu w CHF miała zostać określona na podstawie gotówkowego kursu kupna CHF banku z dnia wypłaty (uruchomienia) kredytu (kurs notowany z pierwszej tabeli kursowej banku - tabela A w tym dniu) i miała zostać podana w harmonogramie spłat; § 2 ust. 4, zgodnie, z którym kredyt miał zostać uruchomiony w złotych, a jego równowartość
w walucie CHF ustalona zostanie według kursu kupna określonego w § 1 ust. 1, w dniu uruchomienia kredytu; § 4 ust. 1, zgodnie z którym kredytobiorca zobowiązywał się do spłaty kredytu wraz z odsetkami oraz innymi zobowiązaniami wynikającymi z umowy kredytu. Kredyt, odsetki oraz inne zobowiązania wyrażone w CHF będą spłacane w złotych jako równowartość raty w CHF przeliczonej według gotówkowego kuru sprzedaży CHF w banku z dnia wymagalnej spłaty raty (kura notowany z pierwszej tabeli kursowej banku - tabela A, w tym dniu); § 4 ust. 9, który stanowi, że wartość przedterminowej spłaty, o której mowa w ust. 7 oraz opłaty, o której mowa w ust. 9 w złotych obliczana była według kursu sprzedaży CHF określonego w ust. 1, ustalanego w dniu przedterminowej spłaty kredytu lub jego części; § 9 ust. 4., wedle którego podczas przewalutowania przeliczeniu ulegało całkowite saldo zobowiązań kredytobiorcy wobec banku przy zastosowaniu kursu sprzedaży CHF określonego § 5 ust. 1, ustalanego w dniu przewalutowania.
Z wyżej wskazanych postanowień wynika nierównomierne rozłożenie pomiędzy stronami umowy ryzyka wynikającego z zastrzeżenia indeksacji kredytu, tj. wyrażenia wysokości zobowiązania konsumenta w walucie obcej, której kurs podlega nieograniczonym zmianom - bez zagwarantowania w umowie jakichkolwiek mechanizmów, które mogłyby ograniczyć ryzyko ponoszone przez powodów. Nieistotna jest przy tym, z punktu widzenia możliwości stwierdzenia abuzywności w niniejszej sprawie, kwestia, czy wspomniane klauzule abuzywne określają główne świadczenie stron, czy też nie. Jednakże w ocenie Sądu klauzule te należy zakwalifikować jako określające główne świadczenie stron
w rozumieniu art. 385
1
§ 1 zd. 2 k.c. Są one bowiem sformułowane w sposób niejednoznaczny, wobec czego, stosownie do treści art. 385
1
§ 1 k.c., podlegają badaniu pod względem abuzywności.
Wskazanych postanowień nie można było uznać za jednoznaczne z uwagi na to, że odsyłały do nieokreślonych w umowie wielkości, a mianowicie do kursów z tabeli kursów walut obowiązujących w pozwanym banku. Wielkości tych nie dawało się sprecyzować w świetle treści tej umowy, bowiem nie określała ona,
w jaki sposób kursy sprzedaży i kupna z tabeli banku będą ustalane. W chwili zawarcia umowy ani powodowie, ani pozwany bank nie znali konkretnych wartości, jakie mogły się pojawić w tabeli kursów obowiązującej w banku w dniu przeliczania kwoty kredytu wyrażonej w walucie obcej na polskie złote, celem wypłaty kredytu ani w dniach wyliczania kolejnych rat do spłaty. W tym miejscu należy dodać, że umowa nie wyjaśnia w sposób nie budzący żadnych wątpliwości relacji kursu banku do kursów na rynku międzybankowym i innych czynników (nie wiadomo, o jaką marżę banku chodzi). Zatem od arbitralnej decyzji banku zależało ustalanie kursu, a to rażąco narusza interes powodów, którzy nie mieli możliwości weryfikacji tego kursu, gdyż nie przewidywała tego umowa. Postanowienia dotyczące indeksacji są niedozwolone również z uwagi
na to, że ustalają inną wysokość kursu przyjętego dla przeliczeń kwoty udzielonego kredytu i inną wysokość kursu przyjętego przy ustalaniu wysokości wymaganej spłaty kredytu. Zatem takie uregulowania również są sprzeczne
z dobrymi obyczajami.
Z treści umowy wynika także, że bank udzielając kredytu w „złotówkach” ryzykował stratę jedynie kwoty, która została wypłacona powodom, co mogło nastąpić w przypadku znacznego spadku wartości waluty wskazanej jako waluta denominacji. Natomiast w przypadku powodów wysokość ich zobowiązania mogła osiągnąć niczym nieograniczoną wysokość już na początkowym etapie (wraz ze spadkiem wartości waluty krajowej w stosunku do waluty indeksacji). Do tego mogło dojść również w czasie wykonywania zobowiązania po kilku lub kilkunastu latach. Ponadto umowa nie przewidywała instrumentów, które pozwoliłyby powodom na zmianę sposobu wykonywania umowy po wystąpieniu niekorzystnego dla nich wzrostu kursu walut, bądź zabezpieczenie się przed takim niekorzystnym zjawiskiem finansowym. Natomiast pozwany bank, co w zasadzie w sprawie jest bezsporne, posiadał instrumenty (Swap, Cirs), które zabezpieczały go przed ryzykiem wynikającym z udzielania kredytów indeksowanych do CHF.
Z tych też względów wskazane powyżej uregulowania umowy uznać należy za niedozwolone, gdyż mogły doprowadzić i ostatecznie doprowadziły, gdy porównamy wysokość udzielonego kredytu, wysokość spłaconego kredytu
i wysokość zadłużenia, do ukształtowania stosunku zobowiązaniowego niezgodnie z zasadą równorzędności stron, czyli do nierównomiernego rozłożenia praw
i obowiązków między stronami. Ponadto naruszyły one dobre obyczaje, ponieważ doszło do wykorzystania przewagi kontraktowej banku, który dokonując wcześniej fachowej oceny ryzyka kursowego zabezpieczył swoje interesy, a nie interesy powodów, których informowano jedynie o korzystniejszych warunkach oprocentowania w porównaniu do kredytu nieindeksowanego do waluty obcej.
W tym miejscu należy wskazać, że bank nie wykonał swoich obowiązków
w zakresie poinformowania powodów o ryzyku kursowym. Nie można bowiem uznać za wystarczające w tym zakresie podpisania przez nich informacji o ryzyku zawartej w umowie. Trzeba dodać, że wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat mechanizmu działania ryzyka kursowego, wymagało szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak by powodowie mieli pełną wiedzę
co do konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. Przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający powodom, że zaciągnięcie takiego kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat. Z poczynionych w sprawie ustaleń nie wynikało, by taki obowiązek informacyjny został przez bank wykonany w sposób ponadstandardowy, dający powodom pełne rozeznanie w tym zakresie. Na tę fakty pozwany nie przedstawił w zasadzie żadnych dowodów. Należy w tym miejscu zauważyć, że rzeczywistość pokazała, że określenie nawet w przybliżeniu skali ryzyka walutowego związanego z tego rodzaju kredytami okazało się całkowicie nietrafione, bowiem już w zaleceniach Europejskiej Rady ds. Ryzyka Systemowego z dnia 21 września 2011 r. dotyczących kredytów walutowych wskazano, że nawet najbardziej staranny konsument nie był w stanie przewidzieć konsekwencji ekonomicznych kredytu hipotecznego we frankach szwajcarskich, który był proponowany przez banki, jako bezpieczny, bo oferowany „w najbardziej stabilnej walucie świata”.
Uznanie powyższych postanowień umownych za abuzywne skutkuje ich bezskutecznością. Zatem nie wiążą one stron umowy, co jest równoznaczne
z tym, że do wzajemnych rozliczeń z tytułu przedmiotowej umowy nie bierze się pod uwagę „indeksacji”, co czyni przedmiotową umowę nieważną.
W razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego indeksowanego
do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej indeksacji, rozpatrzeć należy kilka możliwości rozstrzygnięcia. Pierwsza, to stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza
ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego. Druga, to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień indeksacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Trzecia, to przyjęcie, że umowa jest ważna
i że jest możliwe jej uzupełnienie przez sąd poprzez wprowadzenie w miejsce niedozwolonych klauzul innego mechanizmu indeksacji.
W dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego dopuszczało
się uzupełnianie takiej niekompletnej umowy przepisami dyspozytywnymi
lub stosowaniem analogii z art. 58 § 3 k.c., jednak uznawano, że ingerencje takie powinny mieć charakter wyjątkowy (patrz wyrok Sądu Najwyższego
z 14 maja 2015 r., II CSK 768/14, OSNC 2015, nr 11, poz. 132). Dominuje jednak, zasługujący na podzielenie pogląd, że art. 385
1
§ 2 k.c. wyłącza stosowanie art. 58 § 3 k.c., co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym
na przepisach kodeksu cywilnego.
Również Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej co do zasady wyklucza, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach. Zwraca się uwagę, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty, gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu. Należy zatem dążyć
do osiągnięcia stanu „niezwiązania” konsumenta zakwestionowanymi postanowieniami umownymi, przy jednoczesnym (na ile to możliwe) utrzymaniu w mocy umowy (art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13) (patrz wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie P. i P., C-453/10, pkt 31; a także wyrok w sprawie B. E. de C., pkt 40 i przytoczone tam dalsze orzecznictwo). W konsekwencji zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP (patrz wyroki Sądu Najwyższego: z 13 grudnia 2018 r.,
V CSK 559/17 i z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, niepublikowane) należy wykluczyć, jako sprzeczne z celem Dyrektywy 93/13, bowiem ryzyko przedsiębiorcy stosującego abuzywne klauzule byłoby w razie ich eliminacji
ze stosunku umownego niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców
do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości.
Wykładnia art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 nakłada jednak na Państwa Członkowskie obowiązek zapewnienia, że „nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków” (patrz wyrok Sądu Najwyższego z 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018, Nr 7-8, poz. 79). Obowiązywanie umowy w dalszym ciągu, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta a nie jego kontrahenta, skutki ekonomiczne stwierdzenia nieważności umowy mogą być bowiem dla niego dotkliwe.
Istotnym podsumowaniem dotychczasowego stanowiska Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w omawianym zakresie jest wyrok
z 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 na gruncie sprawy bezpośrednio odnoszącej się do polskiego systemu prawnego. Odpowiadając na pytania prejudycjalne Trybunał stwierdził, że powołany art. 6 ust. 1 drugi człon zdania dyrektywy 93/13 sam w sobie nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie - zgodnie z prawem Unii Europejskiej - krajowemu porządkowi prawnemu. Oznacza to, w świetle kryteriów przewidzianych w prawie krajowym, że w konkretnej sytuacji należy zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały uznane za nieważne. W takim przypadku, jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków i wtedy sąd powinien orzec jej unieważnienie. Jednocześnie, po raz kolejny wykluczono możliwość uzupełnienia luk w umowie wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że treść czynności prawnej jest uzupełniana przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie są zatem przepisami o charakterze dyspozytywnym lub przepisami mającymi zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Z powołaniem się na stanowisko wyrażone w wyrokach z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie K. i K. R., C-26/13 (pkt 80-84) oraz z 26 marca 2019 r. w sprawie (...) B. i B., C-70/17 i C-179/17 (pkt 64) Trybunał wyraźnie stwierdził,
że art. 6 ust. 1 Dyrektywy nie stoi na przeszkodzie zastąpieniu nieuczciwego postanowienia umownego wspomnianym przepisem dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, jednak możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, wbrew woli konsumenta, narażając go tym samym
na szczególnie szkodliwe skutki.
Ponadto Trybunał uznał we wskazanym wyroku w sprawie C - 260/18, że sąd krajowy, na podstawie prawa krajowego, zobowiązany jest wskazać moment, w którym należy dokonać oceny skutków stwierdzenia nieuczciwego charakteru postanowienia umownego, mając na uwadze, w braku wyraźnych wskazówek ustawowych, że interes konsumenta, jaki należy rozważyć, to interes istniejący w momencie rozstrzygania sprawy. Odpowiadając na zadane pytanie prejudycjalne w kwestii uwzględnienia woli konsumenta co do skutków powołania się na niedozwoloną klauzulę umowną, Trybunał uznał, że wola konsumenta, który uważa, iż stwierdzenie nieważności całej umowy nie jest dla niego niekorzystne, przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego postanowienia i utrzymanie umowy w mocy. W związku
z tym Dyrektywa 93/13 sprzeciwia się, w przypadku braku wyraźnej woli samego konsumenta, utrzymaniu w mocy nieuczciwych warunków umowy, które w chwili rozstrzygnięcia sporu ocenia się jako obiektywnie korzystne dla niego. Do sądu krajowego zatem należy, na podstawie prawa krajowego i zgodnie z prawem Unii Europejskiej, dokonanie oceny w zakresie kwalifikacji nieuczciwego charakteru postanowienia umownego oraz przedmiotu umowy, w celu ustalenia, czy możliwe jest utrzymanie w mocy umowy pozbawionej nieuczciwych postanowień.
Mając powyższe na uwadze oraz to, że w polskim systemie prawa nie
ma przepisów dyspozytywnych pozwalających zastąpić abuzywny mechanizm ustalania kursu waluty innym mechanizmem służącym do określenia sposobu
i wysokości świadczeń stron (kurs wymiany wynikający z odpowiedniego zastosowania art. 41 prawa wekslowego nie mógł być odczytywany jako przepis dyspozytywny, albowiem nie został jako taki wprowadzony do porządku prawnego dla innych potrzeb, niż zapłata weksla w walucie), należało uznać, że nie jest możliwe dalsze funkcjonowanie umowy po wyłączeniu klauzul abuzywnych. Ponadto należy stwierdzić, że cel i treść powstałego na skutek wyeliminowania klauzul abuzywnych stosunku prawnego sprzeciwiałyby się właściwości tego stosunku, ustawie lub zasadom współżycia społecznego, tym bardziej,
że powodowie nie chcą utrzymania tego stosunku. Dalsze jej trwanie bez klauzul abuzywnych i bez ustalonego kursu wymiany, powodowałoby, że powstanie umowa zasadniczo odmienna, której strony nie zawierały i na którą się nie umawiały. Taki stosunek prawny musi zostać uznany przesłankowo za nieważny, gdyż jest sprzeczny z ustawą, która to sprzeczność polega na naruszeniu granic swobody umów (art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c.).
W tym miejscu wypada dodać, że zawarcie umowy kredytu stanowi obciążenie ryzykiem powierzonych bankowi środków pod tytułem zwrotnym. Zatem zawierane przez bank czynności nie powinny prowadzić do pomniejszenia wartości środków przeznaczonych dla ich dokonania. W przypadku umów kredytu, w szczególności długoterminowego, konieczne jest zatem, aby stopień odpłatności umowy kredytu był określony na poziomie gwarantującym odzyskanie przez bank wartości wypłacanych środków, przy uwzględnieniu zmieniającej
się w czasie wartości pieniądza, jak również kosztów związanych
z funkcjonowaniem banku. Na konkurencyjnym rynku poziom taki wyznacza oprocentowanie stosowane powszechnie przez konkurujące ze sobą podmioty.
W innym przypadku samo zawieranie umów kredytowych (z pominięciem ryzyka wiążącego się z brakiem możliwości odzyskania zwrotu wypłaconych środków) prowadziłoby do zubożenia po stronie banku. Stąd też należy przyjąć, że odmienne ukształtowanie umowy kredytu sprzeczne będzie z właściwością stosunku prawnego, a właśnie taki rezultat wiąże się z zawarciem umowy, w której doszłoby do ustalenia i wypłaty kapitału kredytu w „złotówkach”, a do ustalenia odpłatności w oparciu o wskaźniki całkowicie nieadekwatne do ekonomicznej wartości waluty będącej podstawą rozliczeń stron.
Należy też stwierdzić, że umowę kredytu, w której zastrzeżono,
że oprocentowanie jest ustalane w oparciu o wskaźniki nieodpowiadające walucie, w jakiej został udzielony kredyt, należałoby uznać za sprzeczną
z zasadami współżycia społecznego.
Sprzeczność czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego oznacza, że czynność prawna jest negatywnie oceniana w świetle reguł
lub wartości moralnych powszechnie w społeczeństwie akceptowanych. Chodzi m.in. o równość faktyczną stron, słuszność kontraktową czy wolną konkurencję. Przyjęcie, że możliwe jest istnienie umowy kredytu w omawianym kształcie byłoby niesprawiedliwe wobec tych kredytobiorców, którzy w tym samym czasie zawarli umowy o kredyty udzielane i spłacane bezpośrednio w walucie polskiej, a więc umowy o kredyty nieindeksowane do waluty obcej, ponosząc przy tym z reguły wyższe koszty związane z korzystaniem z cudzego kapitału. Należałoby jednak uznać, że w omawianym przypadku doszłoby do nadmiernego naruszenia równowagi kontraktowej stron na korzyść powodów, bowiem wysokość
ich świadczenia pozostawałaby nieadekwatna do stawek istniejących na rynku.
Takie konsekwencje ustalenia abuzywności części postanowień umowy
dla możliwości dalszego jej funkcjonowania w kształcie nieprzewidzianym przez strony, nie stanowią naruszenia zasad określonych w Dyrektywie 93/13, której celem jest nie tylko ochrona konsumentów, ale też ułatwienie ustanawiania rynku wewnętrznego poprzez stymulowanie konkurencji. Określenie minimalnego poziomu ochrony konsumentów stanowi środek do celu, jakim jest istnienie rynku wewnętrznego opartego na zasadach konkurencyjności.
Eliminacja z umowy klauzul abuzywnych powinna być korzystna
dla konsumenta, ale jednocześnie winna przywracać równowagę kontraktową stron, bez uprzywilejowania którejkolwiek z nich. Stosowanie regulacji wynikających z dyrektywy nie może również zachwiać konkurencją na rynku, zmuszając część przedsiębiorców do wykonywania umów na zasadach tak znacząco odbiegających od tych, jakie analogiczne umowy wykonują inni przedsiębiorcy - nawet jeśli jest konsekwencją zastosowania w umowie klauzul abuzywnych.
Nawet gdyby hipotetycznie uznać, że wyeliminowanie z umowy postanowień dotyczących oprocentowania kredytu opartego o stawkę LIBOR nie prowadzi do powstania luki uniemożliwiającej wykonanie umowy, bowiem brak określenia wysokości zmiennego oprocentowania w umowie może być uzupełniony bądź przez odwołania się do zasad określonych we wzorcu umownym (regulaminie) dla kredytów udzielonych w złotych polskich, bądź też, jeśli pierwszy ze sposobów okaże się niemożliwy, przez odwołanie do treści art. 359 § 2 k.c., to jednak mając na względzie poszanowanie woli stron umowy,
jak również niemożność przyjęcia takich skutków wprowadzenia do umowy klauzul abuzywnych, należało uznać, że z okoliczności sprawy wynika, że bez dotkniętych abuzywności postanowień dotyczących wysokości oprocentowania, umowa nie zostałaby zawarta. Dlatego też należało stwierdzić przesłankowo,
że jest ona w całości nieważna, co nie niesie dla powodów nadmiernie negatywnych skutków, bowiem wykonali oni swoje zobowiązanie.
W tym miejscu należy dodać, że wieloletnie wykonywanie przez strony przedmiotowej umowy nie stoi na przeszkodzie badaniu jej ważności i ustaleniu, że jest ona nieważna. Wypada zauważyć, że wprowadzony do prawa bankowego pkt 4a art. 69 ust. 2 nie ustala konkretnych zasad określania sposobu i terminów ustalania kursu wymiany walut, tylko nakazuje je wprowadzić. Samo zaistnienie w porządku prawnym tego przepisu, pomimo jego imperatywnego charakteru,
nie zmieniło treści umów zawartych przed jego wejściem w życie, jak i po tej dacie. Dopiero wykonanie ustawowego nakazu i określenie w umowie precyzyjnych zasad przeliczania mogłoby doprowadzić do zmiany oceny wadliwości określonych postanowień, ale tylko w sytuacji, gdyby znalazły się w ważnie zawartej umowie.
Tak samo należy ocenić regulację art. 4 ustawy z 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, w myśl której, w przypadku kredytów zaciągniętych przez kredytobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a prawa bankowego
w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała
do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Podkreślić trzeba, iż ustawowe zobowiązanie
do dostosowania jednego z postanowień umowy o kredyt indeksowany
do wymogów prawa, może dotyczyć tylko umów ważnie zawartych, w których znalazły się niedozwolone postanowienia, z mocy wspomnianych przepisów wymagające uzupełnienia. Sytuacja taka nie miała miejsca w niniejszej sprawie, gdyż przedmiotowa umowa kredytu z przyczyn omówionych wyżej była w całości nieważna od chwili jej zawarcia, zatem omawiany przepis nie mógł mieć do niej zastosowania.
Powyższe stwierdzenie, że umowa jest nieważna, skutkowało uznaniem
za zasadne w części żądanie powodów o zwrot tego, co na jej podstawie świadczyli bankowi w okresie spornym, gdyż za ten okres ich roszczenie nie jest przedawnione - z uwagi na treść wyroku TSUE z dnia 10 czerwca 2021 r.
(C-776/19), z którego argumentami w zakresie przedawnienia Sąd Okręgowy
w pełni się zgadza i dlatego nie będzie ich dodatkowo przytaczał. Również
w najnowszym orzecznictwem Sądu Najwyższego pojawił się pogląd, z którego wynika, że termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnie spełnionych świadczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę
- konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie. Dopiero bowiem wtedy można przyjąć, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny, a strony mogą żądać skutecznie zwrotu nienależnych świadczeń.
Jak stanowi art. 410 § 2 k.c., świadczenie jest nienależne, jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna
po spełnieniu świadczenia. Tak właśnie stało się w okolicznościach niniejszej sprawy. Czynność prawna w postaci umowy kredytu była nieważna i nie stała się ważna po jej wykonaniu. Na podstawie tej czynności powodowie świadczyli
na rzecz pozwanego banku w okresie spornym kwotę dochodzoną w pozwie.
W tym miejscu należy stwierdzić, że roszczenie powodów nie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Nie można w żadnym wypadku uznać,
że konsument, który swoje roszczenia wywodzi z niedozwolonych postanowień umownych, wprowadzonych do umów przez przedsiębiorcę, nadużywa swoich praw podmiotowych. Zatem wynikająca z treści art. 5 k.c. zasada ,,czystych rąk” wyklucza możliwość skutecznego zniweczenia żądania powodów. Wypada w tym miejscu podkreślić, że ocena skutków niedozwolonych postanowień umownych dokonywana jest ad casu , czyli bez znaczenia pozostają wywołane przez nie dla pozwanego przedsiębiorcy konsekwencje.
Brak było także podstaw do stwierdzenia, że pozwany nie był wzbogacony kosztem powodów, bądź aby zaistniały przesłanki wskazane w art. 409 k.c.
Na gruncie powyższego przepisu, przypadki zużycia lub utraty wzbogacenia powodujące odpadnięcie wzbogacenia, muszą ograniczyć się tylko do tych sytuacji, kiedy nastąpiło to bezproduktywnie - a zatem bez uzyskania jakiegokolwiek ekwiwalentu, czy też innej korzyści dla majątku wzbogaconego.
W przedmiotowej sprawie brak było jednak dowodu, z którego wynikałoby,
że pozwany zużył lub utracił uzyskaną korzyść w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, gdyż z całą pewnością środki uzyskane od powodów spowodowały albo wzrost aktywów, albo spadek pasywów.
W tym miejscu należy dodać, że Sąd uznał, że w niniejszej sprawie
nie można zastosować teorii salda, gdyż w orzecznictwie niepodzielnie panuje teoria dwóch kondykcji. Samo spełnienie świadczenia nienależytego jest źródłem roszczenia zwrotnego, przysługującego zubożonemu i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło accipiensa ani czy
na skutek tego majątek solvensa uległ zmniejszeniu.
Pozwany bank nie udowodnił także, że doszło do spełniania świadczenia
ze świadomością braku podstawy prawnej, gdyż powodowie spełniali świadczenie dobrowolnie, ale nie mieli pozytywnej wiedzy i świadomości, że nie są do tego świadczenia zobowiązani. Nie wystarczy zatem, aby powodowie mieli w tym względzie wątpliwości lub podejrzenia, że być może świadczą nienależnie
w całości lub w części, (patrz wyrok Sądu Najwyższego z 24 października 2018 r., II CSK 632/17).
Pismem z 16 kwietnia 2024 r. pozwany wezwał powodów do zapłaty do dnia 23 kwietnia 2024 r. kwoty 65 520,00 zł tytułem kapitału. Natomiast pismem
z 24 kwietnia 2024 r. pozwany złożył powodom oświadczenie o potrąceniu jego wierzytelności o zapłatę kwoty 65 520,00 zł wymagalnej od 24 kwietnia 2024 r.
z wierzytelnością powodów o zapłatę kwoty 144 948,54 zł, dochodzonej
w niniejszym postępowaniu. W konsekwencji pozwany stwierdził, że potrącił swoją wierzytelność z wierzytelnością powodów, w wyniku czego ich wierzytelności umarza się w części w zakresie kwoty 65 520,00 zł (do wysokości wierzytelności pozwanego), natomiast jego wierzytelność umarza się w całości.
Pismem procesowym z 2 maja 2024 r. pozwany podniósł ewentualny zarzut potrącenia jego wierzytelności o zapłatę kwoty 65 520,00 zł wymagalnej od dnia 24 kwietnia 2024 r. w wierzytelnością powodów o zapłatę kwot 144 948,54 zł.
Na wypadek nieuwzględnienia powyższego zarzutu potrącenia, pozwany podniósł zarzut zatrzymania co do kwoty 65 520,00 zł z zastrzeżeniem uzależniającym wykonanie tego obowiązku przez pozwaną od jednoczesnego spełnienia świadczenia zwrotnego przez powodów w postaci zwrotu wypłaconego kapitału.
Zarzut potrącenia może on być zgłoszony aż do zamknięcia rozprawy
w drugiej instancji. Potrącenie jest możliwe, gdy dwie osoby są jednocześnie względem siebie dłużnikami i wierzycielami. Każda z nich może potrącić swoją wierzytelność z wierzytelności drugiej strony, jeżeli przedmiotem obu wierzytelności są pieniądze lub rzeczy tej samej jakości oznaczone tylko
co do gatunku, a obie wierzytelności są wymagalne i mogą być dochodzone przed sądem lub przed innym organem państwowym. Wskutek potrącenia obie wierzytelności umarzają się nawzajem do wysokości wierzytelności niższej
(art. 498 k.c.) Potrącenia dokonuje się przez oświadczenie złożone drugiej stronie. Oświadczenie ma moc wsteczną od chwili, kiedy potrącenie stało się możliwe, (art. 499 k.c.). Skuteczność potrącenia jest uzależniona od wykazania istnienia wierzytelności wzajemnej w momencie składania oświadczenia o potrąceniu. Zatem ciężar dowodu wykazania tego faktu - zgodnie z art. 6 k.c. - spoczywał
na pozwanym banku, który zgłaszając zarzut potrącenia miał obowiązek wykazania, że potrącana przez niego wierzytelność istniała w konkretnej wysokości i była wymagalna (patrz wyrok Sądu Najwyższego z 5 marca 2019 r., II CSK 41/19, OSNC-ZD 2019/4/64). Pozwany bank sprostała temu obowiązkowi, bowiem wykazał, iż przysługuje mu względem powodów roszczenie o zwrot kapitału, który otrzymali na mocy § 1 ust. 1 przedmiotowej umowy. Ponadto dług z bezpodstawnego wzbogacenia jest długiem bezterminowym, a w rezultacie zwrot powinien nastąpić niezwłocznie po wezwaniu do zwrotu bezpodstawnie wzbogaconego (patrz wyrok Sadu Apelacyjnego w Warszawie z 10 stycznia 2020 r., I ACa 625/18, LEX nr 2775686).
Oświadczenie o potrąceniu może być składane poza postępowaniem toczącym się z powództwa wierzyciela wzajemnego i podlega ogólnym przepisom co do sposobu i chwili złożenia (art. 60 i 61 k.c.). Jeżeli zostanie złożone skutecznie, ze względu na skutek umarzający, tworzy nową treść stosunku prawnego między stronami. W razie dojścia do procesu o roszczenie wierzyciela wzajemnego, obrona pozwanego nie może polegać na podniesieniu zarzutu potrącenia, lecz zarzutu nieistnienia roszczenia powoda ze względu na umorzenie wierzytelności przed wszczęciem procesu. W trakcie postępowania sądowego uprawniony może natomiast połączyć w jednym oświadczeniu obie czynności: złożenie oświadczenia woli o potrąceniu i zgłoszenie zarzutu potrącenia. Konieczne jest przy tym odróżnienie zarzutu potrącenia jako czynności materialnoprawnej, której celem jest lub było doprowadzenie do wygaśnięcia zobowiązania od procesowego zarzutu potrącenia mającego na celu doprowadzenie do oddalenia powództwa w całości lub w części. W trakcie postępowania sądowego uprawniony może połączyć w jednym oświadczeniu obie czynności: złożenie oświadczenia o potrąceniu i zgłoszenie zarzutu potrącenia. Nieskuteczne będzie natomiast powołanie się na procesowy zarzut potrącenia bez złożenia materialnoprawnego zarzutu potrącenia, (patrz postanowienie Sądu Najwyższego z 29 września 2023 r., I CSK 5/23, LEX nr 3611718).
Odnosząc się do ewentualnego charakteru zgłoszonego przez pozwanego zarzutu, należy wskazać, iż zdaniem Sądu jest on prawnie skuteczny, ponieważ uzależnienie potrącenia przedmiotowej wierzytelności od uwzględnienia roszczenia nie stanowi warunku, co znajduje potwierdzenie w obowiązującym orzecznictwie i doktrynie, (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z 9 listopada 2011 r., II CSK 70/11, LEX nr 1095816; wyrok Sądu Najwyższego z 22 listopada 1968 r., I CR 538/68, OSNC 1969, nr 11, poz. 204; orzeczenie Sądu Najwyższego
z 1 grudnia 1961 r., 4 CR 212/61, OSNC 1963, nr 6, poz. 120). Zatem oświadczenie o potrąceniu nie było złożone warunkowo, co powodowało jego skuteczność.
Istnienie i wysokość roszczenia pozwanego jest bezsporna. Zgodnie z art. 488 § 2 k.c. wskutek potrącenia obie wierzytelności umarzają się nawzajem
do wysokości wierzytelności niższej. Na skutek potrącenia wierzytelności stron
co do kwoty 65 520,00 zł uległy zatem wygaśnięciu. Pozostałą kwotę stanowiąca różnicę pomiędzy żądaniem pozwu, a skutecznie potrąconą wierzytelnością (144 948,54 zł minus 65 520,00 zł), czyli kwotę 79 428,54 zł, Sąd zasądził
w przedmiotowym wyroku i orzekł, jak w pkt 1 a wyroku, na podstawie art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. i 498 k.c., a w pozostałym zakresie oddalił powództwo,
o czym orzekł, jak w pkt 3 wyroku.
Termin płatności odsetek od kwoty zasądzonej w pkt 1 a wyroku, Sąd ustalił na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art. 455 k.c. Kwota dochodzona w pozwie była wymagalna przed wytoczeniem powództwa, gdyż powodowie przed złożeniem pozwu wystąpili do pozwanego o zwrot kwoty 120 000,00 zł. Pozwany bank nie uznał żądania powodów w piśmie z 4 września 2023 r., zatem w tym dniu roszczenie powodów o zapłatę powyższej kwoty stało się wymagalne, a od następnego dni pozwany bank pozostawał w zwłoce. Stąd żądanie zapłaty odsetek od 25 września 2023 r. jest zasadne.
O kosztach procesu Sąd orzekł, jak w pkt 1 b wyroku, na podstawie art. 100 k.p.c.
Powodowie ponieśli koszty procesu w wysokości 6 400,00 zł, w tym koszty opłaty stałej w wysokości 1 000,00 zł i koszty opłaty za zastępstwo prawne w wysokości 5 400,00 zł, ustalonej na podstawie § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (tekst jedn., Dz. U. z 2023 r., poz. 1964 ze zm.)
Pozwany poniósł koszty zastępstwa prawnego w wysokości 5 400,00 zł, ustalone na podstawie § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (tekst jedn., Dz. U. z 2023 r., poz. 1964 ze zm.), powiększone o kwotę 17,00 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.
W związku z tym, że powodowie wygrali sprawę w 55 %, to wygrali koszty procesu w wysokości 3 520,00 zł (55 % z 6 400,00 zł), natomiast pozwany wygrał sprawę w 45 %, co oznacza, że wygrał koszty procesu w 2 437,65 zł (45 %
z 5 417,00 zł). Zatem Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 1 082,35 zł (3 520,00 zł minus 2 437,65 zł).
Na koniec rozważań w niniejszej sprawie należało zająć się zarzutem pozwanej dotyczącym zatrzymania.
Odnosząc się do zarzutu zatrzymania, pozwana zgłosiła go na wypadek nieuwzględnienia przez Sąd zarzutu potrącenia. Ponieważ okazał się on zasadny, rozpatrywanie przez Sąd zarzutu zatrzymania stało się bezzasadne.