Sygn. akt I C 826/24

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 września 2024 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie, I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska

Protokolant: Sekretarz sądowy Karolina Stańczuk

po rozpoznaniu w dniu 25 września 2024 r. w Warszawie na rozprawie

sprawy z powództwa S. Z. i P. Z.

przeciwko (...) Bank (...) AG z siedzibą w W.

o ustalenie i zapłatę

I.  ustala, że nie istnieje pomiędzy S. Z. i P. Z.
a (...) Bank (...) AG z siedzibą w W. umowny stosunek prawny wynikający z Umowy Kredytu Mieszkaniowego nr (...) z dnia 5 sierpnia 2008 r. zawartej przez powodów z (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W.;

II.  zasądza od (...) Bank (...) AG z siedzibą w W. na rzecz S. Z. kwoty 210.693,72 zł (dwieście dziesięć tysięcy sześćset dziewięćdziesiąt trzy złote siedemdziesiąt dwa grosze) i 53.050,25 CHF (pięćdziesiąt trzy tysiące pięćdziesiąt franków szwajcarskich dwadzieścia pięć centymów) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwot 146.032,92 zł (sto czterdzieści sześć tysięcy trzydzieści dwa złote dziewięćdziesiąt dwa grosze) i 53.050,25 CHF (pięćdziesiąt trzy tysiące pięćdziesiąt franków szwajcarskich dwadzieścia pięć centymów) od dnia 1 kwietnia 2021 r. do dnia zapłaty, a od kwoty 64.660,80 zł (sześćdziesiąt cztery tysiące sześćset sześćdziesiąt złotych osiemdziesiąt groszy) od dnia 29 czerwca 2024 r. do dnia zapłaty;

III.  oddala powództwo co do żądania głównego w pozostałym zakresie;

IV.  zasądza od (...) Bank (...) AG z siedzibą w W. tytułem zwrotu kosztów procesu:

- na rzecz S. Z. kwotę 6.430 zł (sześć tysięcy czterysta trzydzieści złotych),

- na rzecz P. Z. kwotę 5.417 zł (pięć tysięcy czterysta siedemnaście złotych)

wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty.

Sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska

Sygn. akt I C 826/24

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym do Sądu Okręgowego w Warszawie w dniu 6 października 2020 r. S. Z. w ramach żądania głównego wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) Bank (...) AG z siedzibą w W. na jej rzecz kwot 146.032,92 zł oraz 53.050,25 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 14 lutego 2020 r. do dnia zapłaty, tytułem zwrotu świadczeń nienależnych spełnionych na rzecz pozwanego w okresie od 12 października 2010 r. do 19 sierpnia 2020 r. jako raty w wykonaniu nieważnej, w ocenie powódki, umowy kredytu hipotecznego z dnia 5 sierpnia 2008 r. nr (...) (obecnie (...)) zawartej przez nią i P. Z. z (...) Bank (...) S.A. w W..

Powódka sformułowała także żądanie ewentualne - o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z ww. umowy kredytu (stwierdzenie nieważności umowy), oraz drugie żądanie ewentualne - o zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kwoty 165.985,06 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 14 lutego 2020 r. do dnia zapłaty oraz ustalenie, że postanowienia: § 2 pkt 1, § 2 pkt 7, § 2 pkt 20, § 3 pkt ust. 1 pkt 1-4 w zakresie wskazania kwot w walucie CHF, § 3 ust. 2 pkt 1, 2 i 6, § 3 ust. 7, § 5 ust. 1 lit. A i b, § 6 ust. 2 pkt 6, § 7 ust. 2 pkt 4 i 4, § 13 ust. 4 pkt 1 i 2, § 14 ust. 6 w zakresie słów: „lub równowartość tej kwoty w walucie udzielonego kredytu (CHF/EUR/USD)”, § 15 ust. 10 pkt 1 i 2, § 17 ust. 9, § 17 ust. 14 w zakresie wskazania kwot w walucie CHF – umowy kredytu mieszkaniowego nr (...) (obecnie nr (...)) zawartej pomiędzy powódką a pozwanym w dniu 5 sierpnia 2008 r.; a także § 7 ust. 2-3, § 7 ust. 4, § 17 ust. 6 pkt 1-2, § 21 ust. 3, § 22 ust. 8 pkt 1-2 Regulaminu do ww. umowy kredytu, obowiązującego na dzień zawarcia tej umowy, § 1 ust. 5, § 2 ust. 1-12 aneksu nr (...) do ww. umowy kredytu, stanowią niedozwolone postanowienia umowne i nie wiążą powódki (są bezskuteczne wobec powódki) od chwili zawarcia umowy.

Powódka wniosła również o zasądzenie od pozwanego na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

(pozew – k. 3-24)

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości
i zasądzenie od strony powodowej na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego, według norm przepisanych. Pozwany stanął na stanowisku, że kwestionowana przez powódkę umowa jest ważna i skuteczna, w tym nie zawiera postanowień niedozwolonych. Niezależnie od tego pozwany podniósł zarzut braku legitymacji procesowej po stronie powódki oraz zarzut przedawnienia.

(odpowiedź na pozew - k. 87-116)

W piśmie z dnia 13 maja 2022 r. powódka sprecyzowała, że żądanie ewentualne zgłosiła na wypadek oddalenia żądania głównego w całości. W odpowiedzi na zarzut braku legitymacji procesowej czynnej wskazała, że aneksem z 24 maja 2013 r. do przedmiotowej w sprawie umowy P. Z. „odstąpił od długu”; nadto 30 grudnia 2019 r. powódka zawarła z P. Z. umowę cesji, mocą której ten ostatni przelał na powódkę przysługujące mu w stosunku do pozwanego wierzytelności wynikające z wadliwości spornej w sprawie umowy kredytu, w tym z jej nieważności.

(pismo powódki z 13 maja 2022 r. – k. 305-306)

Na rozprawie 30 marca 2023 r. pełnomocnik pozwanego cofnął zarzut przedawnienia, zakwestionował skuteczność opisanej wyżej umowy cesji.

(protokół rozprawy z 30 marca 2023 r. – k. 310-311 /skrócony/, k. 312 /płyta CD/)

Pismem procesowym z 5 kwietnia 2023 r. (złożonym ponownie w ramach postępowania naprawczego w dniu 3 kwietnia 2024 r.), uzupełnionym pismem z 9 maja 2023 r., powódka zmieniła powództwo w ten sposób, że w żądaniu głównym wniosła o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z kwestionowanej w sprawie umowy kredytu oraz o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego 211.656,36 zł oraz 53.050,25 CHF wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 14 lutego 2020 r. do dnia zapłaty, tytułem zwrotu nienależnych świadczeń. Powódka wyjaśniła przy tym, że:

- 210.492,13 zł odpowiada sumie uiszczonych w PLN rat kapitałowo-odsetkowych w okresie od dnia zawarcia umowy kredytu do dnia 12 listopada 2014 r.,

- 53.050,25 CHF odpowiada sumie uiszczonych w CHF rat kapitałowo-odsetkowych w okresie od dnia 12 grudnia 2014 r. do dnia 12 sierpnia 2020 r.,

- 1.164,23 zł to równowartość opłaty z tytułu ubezpieczenia spłaty kredytu pobranej w dniu 14 sierpnia 2008 r.

Nadto, w piśmie procesowym z 9 maja 2023 r. P. Z., z zachowaniem terminu 14 dni od doręczenia mu zawiadomienia o postępowaniu, oświadczył, że przystępuje do niniejszej sprawy w charakterze powoda i wniósł o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego wynikającego z kwestionowanej w pozwie umowy kredytu, poparł też, jako żądanie ewentualne, roszczenie o ustalenie zgłoszone w pozwie w drugim żądaniu ewentualnym. Przyłączył się nadto do stanowiska powódki w zakresie, w jakim zgłosiła ona żądania zapłaty na swoją rzecz.

Powodowie wnieśli również o zasądzenie od pozwanego na ich rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.

(pismo procesowe z 5 kwietnia 2023 r. – k. 464-467v, pismo procesowe z 9 maja 2023r. – k. 352 - 354)

Na rozprawie w dniu 21 maja 2024 r. powodowie, po pouczeniu przez Przewodniczącą o skutkach stwierdzenia abuzywności postanowienia umownego i skutkach nieważności umowy kredytu, potwierdzili wolę „unieważnienia” kwestionowanej w sprawie umowy.

(protokół rozprawy z 21 maja 2024 r. – k. 470-472 /skrócony/)

W odpowiedzi na modyfikację powództwa, pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości, podtrzymując dotychczasowe stanowisko w sprawie.

(pismo pozwanego z 5 lipca 2024 r. – k. 476-478)

Podczas rozprawy w dniu 25 września 2024 r. pełnomocnik powodów sprecyzował, że powódka dochodzi zwrotu opłaty za ubezpieczenie spłaty kredytu uiszczonej wyłącznie w dniu 14 sierpnia 2008 r.

(protokół rozprawy z 25 września 2024 r. – k. 507-507v /skrócony/)

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 9 lipca 2008 r. S. Z. i P. Z. złożyli w oddziale banku (...) S.A. z siedzibą w W. (poprzednik prawny (...) Bank (...) AG z siedzibą w W.) „wniosek o Kredyt (...)”. Jako wnioskowaną kwotę kredytu powodowie wskazali 400.000 zł, przy czym zaznaczyli na formularzu wniosku jako walutę kredytu/pożyczki „CHF”. Jako cel kredytu wskazano zakup domu na rynku wtórnym.

(okoliczność bezsporna w zakresie następstwa prawnego pozwanego, wniosek kredytowy wraz z załącznikami– k. 143-147)

W dniu 5 sierpnia 2008 r. P. Z. i S. Z. zawarli z (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W. Umowę Kredytu Mieszkaniowego nr (...). Przy zawarciu umowy wykorzystano wzorzec umowny stworzony przez bank i w tym zakresie umowa nie podlegała negocjacjom, nie doszło o indywidualnego uzgodnienia jej postanowień.

Umowa wskazywała, że kredyt udzielony został kredytobiorcom na ich wniosek na warunkach określonych w umowie oraz w „Regulaminie Kredytu Mieszkaniowego w (...) Bank (...) Spółka Akcyjna” i „Tabeli oprocentowania, opłat i prowizji (...) Bank (...) Spółka Akcyjna dla kredytu mieszkaniowego i pożyczki hipotecznej”, stanowiących integralną część umowy, a kredytobiorcy kredyt przyjmują i zobowiązują się do jego wykorzystania i spłaty zgodnie z warunkami umowy.

Kredyt przeznaczony miał być na refinansowanie kosztów poniesionych w związku z zakupem nieruchomości – domu mieszkalnego przy ul. (...) w O. (woj. (...)) (§ 1 ust. 1, ust. 2 i ust. 5 umowy).

W § 2 ust. 1 umowy jako „kwotę i walutę kredytu” wskazano 218.041 CHF, a dalej: W przypadku Kredytu udzielonego w walucie obcej CHF/EUR/USD kwota Kredytu zostanie wypłacona w złotych wg kursu kupna danej waluty zgodnie z obowiązującą w Banku w Dniu Uruchomienia Kredytu/Transzy Kredytu Tabelą Kursów Walut dla produktów hipotecznych w (...) Bank (...) Spółka Akcyjna.

Okres kredytowania ustalono od dnia 5 sierpnia 2008 r. do dnia 12 sierpnia 2034 r. (§ 2 ust. 2 umowy).

Oprocentowanie kredytu było zmienne i stanowiło sumę stopy referencyjnej LIBOR 3M oraz stałej marży umownej w wysokości 1,20 %, co na dzień podpisania umowy stanowiło razem 4,00% (§ 2 ust. 3, 4 i 6 umowy).

Zgodnie z § 2 ust. 18 i 19 umowy kredyt miał być spłacany w okresowo stałych rata annuitetowych, płatnych do 12-tego każdego miesiąca. W ust. 21 wskazano numer rachunku do spłaty kredytu.

Zgodnie z § 2 ust. 20 umowy zatytułowanym „sposób uruchomienia kredytu” wskazano, że kwota kredytu wyrażona w CHF pomniejszona o kwotę prowizji i składki, o których mowa w § 3 ust. 1 pkt 1, 2 i 4 umowy zostanie przelana w złotych na rachunek wymieniony w ust. 21 w kwocie nie większej niż 400.000 zł.

W § 3 ust. 1 pkt 1 wskazano, że prowizja przygotowawcza wynosi 4.360,82 CHF, opłata z tytułu ubezpieczenia spłaty kredytu 1.831,55 CHF, a opłata z tytułu ubezpieczenia nieruchomości – 378 CHF; wszystkie te należności miały zostać pobrane z kwoty kredytu.

W § 5 wymieniono zabezpieczenia kredytu, w tym: hipotekę zwykłą w kwocie 218.041 CHF oraz hipotekę kaucyjną do kwoty 65.412,30 CHF ustanowione na kredytowanej nieruchomości, cesję na rzecz banku praw z ubezpieczenia tej nieruchomości od ognia i innych zdarzeń losowych, ubezpieczenie spłaty kredytu w okresie do uprawomocnienia się wpisu hipotek. Nadto, w § 8 wskazano na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego, a w § 10 i 11 opisano zasady przystąpienia kredytobiorcy do umów grupowego ubezpieczenia odpowiednio na życie i od utraty pracy.

§ 13 umowy zatytułowany został (...). W ust. 1 wskazano, że spłata kredytu następuje przez wpłaty dokonywane na rachunek wskazany w § 2 ust. 19 umowy. Zgodnie z § 13 w ust. 4: W przypadku Kredytu udzielonego w CHF/EUR/USD kapitał, odsetki oraz inne zobowiązania z tytułu Kredytu, poza wymienionymi w § 3 ust. 1 Umowy wyrażone w walucie obcej, spłacane będą w złotych jako równowartość kwoty podanej (w walucie) przeliczonej:

1)  wg kursu sprzedaży waluty zgodnie z obowiązującą w Banku w dniu spłaty zobowiązania określonym w harmonogramie, o którym mowa w ust. 1 powyżej, Tabelą kursów walut dla produktów hipotecznych w (...) Bank (...) S.A. w przypadku wpłat dokonanych przed tym terminem lub w tym terminie;

2)  wg kursu sprzedaży waluty zgodnie z obowiązującą w Banku w dniu wpływu środków na rachunek wskazany w § 2 ust. 19 umowy Tabelą kursów walut dla produktów hipotecznych w (...) Bank (...) S.A. w przypadku wpłat dokonanych po dniu, określonym w harmonogramie, o którym mowa w ust. 1 powyżej.

W § 15 ust. 1-4 wskazano, że bank na wniosek kredytobiorcy może dokonać przewalutowania kredytu.

W § 19 ust. 9 zawarto oświadczenie kredytobiorcy co do tego, że znane jest mu ryzyko wynikające ze zmiany kursu waluty obcej w stosunku do złotych polskich w przypadku, gdy umowa kredytu dotyczy kredytu udzielonego w walucie obcej, w której wyrażona jest kwota kredytu. Kredytobiorca oświadczał także, że o istnieniu tego ryzyka został poinformowany w trakcie procedury udzielania kredytu przez pracownika lub przedstawiciela banku. Wskazano także, że w przypadku wzrostu kursu waluty kredytu w stosunku do złotych polskich, nastąpi odpowiedni wzrost jego zadłużenia w złotych wobec banku z tytułu zaciągniętego kredytu oraz wzrost wysokości raty kredytu wyrażonej w złotych, co może spowodować, że ustanowione prawne zabezpieczenie stanie się niewystarczające, a zdolność kredytobiorcy do obsługi zadłużenia ulegnie pogorszeniu.

(umowa kredytu mieszkaniowego - k. 27-33, k. 152-158v; w zakresie braku indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy: zeznania powodów – k. 471-472 /protokół skrócony rozprawy z dnia 21 maja 2024 r./, min. 00:04:44 i n. , a także domniemanie prawne na podstawie art. 385 1 § 3 w zw. z § 4 k.c.)

W stanowiącym załącznik do umowy kredytu Regulaminie Kredytu Mieszkaniowego w (...) Bank (...) Spółka Akcyjna (dalej „Regulamin”) w § 2 zostały zawarte definicje, między innymi następujących pojęć:

kredyt/kredyt mieszkaniowy – „kredyt udzielany na podstawie niniejszego regulaminu i umowy kredytu” (pkt 7),

- Tabela – „Tabela oprocentowania, opłat i prowizji (...) Bank (...) Spółka Akcyjna dla kredytu mieszkaniowego i pożyczki hipotecznej” (pkt 22),

- Tabela kursów – „Tabela kursów walut dla produktów hipotecznych w (...) Bank (...) Spółka Akcyjna” (pkt 23).

Postanowienie § 7 ust. 1 stanowiło, że kredyt udzielany jest w złotych lub w walutach obcych zgodnie z ofertą Banku. Zgodnie z § 7 ust. 2 kredyty udzielane w walutach obcych uruchamiane i spłacane są w równowartości złoty obliczanej na zasadach określonych w ust. 3. W § 7 ust. 3 Regulaminu wskazano: Dla Kredytu udzielonego w walucie obcej Bank stosuje następujące kursy walut: 1) dla uruchomienia Kredytu – kurs kupna danej waluty zgodnie z obowiązującą w Banku w dniu uruchomienia Kredytu Tabelą Kursów; 2) dla spłaty zobowiązań z tytułu Kredytu (kapitał i odsetki) - kurs sprzedaży danej waluty zgodnie z obowiązującą w Banku w dniu spłaty zobowiązania Tabelą Kursów, z zastrzeżeniem postanowień § 18 ust. 6; 3) dla kwoty prowizji przygotowawczej, opłaty z tytułu ubezpieczenia Kredytu, ubezpieczenia Niskiego Wkładu, ubezpieczenia Kredytobiorcy na życie oraz innych zobowiązań wynikających z Umowy Kredytu nie wymienionych w pkt 1) i 2) powyżej Bank stosuje kursy walut wg zasad określonych w Umowie Kredytu. W § 7 ust. 4 wskazano, że ryzyko zmiany kursu waluty ponosi kredytobiorca.

Zgodnie z § 18 ust. 6: W przypadku Kredytu udzielonego w walucie obcej i spłacanego w PLN, kapitał, odsetki oraz inne zobowiązania z tytułu Kredytu, poza prowizją przygotowawczą, opłatami z tytułu ubezpieczenia spłaty Kredytu, ubezpieczenia niskiego wkładu i na życie Kredytobiorcy, wyrażone w walucie obcej, spłacane będą w złotych jako równowartość kwoty (podanej w walucie) przeliczonej: 1) w przypadku wpłat dokonanych na rachunek wskazany w Umowie przed terminem określonym w harmonogramie spłat lub w tym terminie – wg kursu sprzedaży waluty zgodnie z Tabelą Kursów obowiązującą w Banku w dniu spłaty zobowiązania określonym w harmonogramie spłat, 2) w przypadku wpłat dokonanych po dniu określonym w harmonogramie spłat – wg kursu sprzedaży waluty zgodnie z Tabelą Kursów obowiązującą w Banku w dniu wpływu środków na rachunek wskazany w umowie.

(Regulamin - k. 34-43, k. 162-171)

Załącznikiem do umowy kredytu było także „Oświadczenie” o treści przygotowanej przez Bank kredytujący, zgodnie z którym kredytobiorcy deklarowali, że znane jest im ryzyko wynikające ze zmiany kursu waluty obcej w stosunku do złotych polskich, w której wyrażona jest kwota kredytu. O istnieniu tego ryzyka zostali poinformowani w trakcie procedury udzielania kredytu przez doradcę kredytowego. Dalej wskazano: „Kwota kredytu udzielonego w dniu 05.08.2008 w wysokości 218.041 CHF zostanie przeliczona na złote polskie według kursu kupna z dnia uruchomienia kredytu/pożyczki zgodnie z Tabelą kursów walut dla produktów hipotecznych w (...) Bank (...) S.A. obowiązującą w Banku.” Zgodnie z treścią oświadczenia, kredytobiorca potwierdził, że jest świadomy, iż w przypadku wzrostu kursu waluty CHF w stosunku do złotych polskich nastąpi odpowiedni wzrost jego zadłużenia wobec Banku z tytułu zaciągniętego kredytu, co może spowodować, że ustanowione prawne zabezpieczenie stanie się niewystarczające, a jego zdolność do obsługi zadłużenia ulegnie pogorszeniu.”.

(oświadczenie – k. 160)

Opisana wyżej umowa kredytowa ani załączniki do niej nie zawierały w swojej treści informacji odnoszących się do sposobu tworzenia tabel kursowych w (...) Bank (...) S.A.

(okoliczność bezsporna)

Umowę i załączniki do niej podpisywał P. Z. w imieniu własnym i żony, jako jej pełnomocnik.

(okoliczność bezsporna, nadto umowa i zał.)

W dacie zawarcia umowy powodowie byli małżeństwem w ustroju wspólności ustawowej. Uzyskiwali dochody w złotych i potrzebowali funduszy również w złotych. Kredytowana nieruchomość – dom jednorodzinny, miała służyć zaspokojeniu potrzeb mieszkaniowych powodów. Całość inwestycji miała kosztować 650.000 zł, z czego wkład własny powodów wynosić miał 250.000 zł.

( okoliczność bezsporna, wniosek kredytowy – k. 143 i n., nadto: zeznania powodów – k. 471-472 /protokół skrócony rozprawy z dnia 21 maja 2024 r./, min. 00:04:44 i n. )

Kiedy powodowie podjęli starania o uzyskanie przedmiotowego w sprawie kredytu, nie mieli żadnego doświadczenia w tym zakresie, w szczególności nigdy wcześniej nie zawierali umowy kredytu hipotecznego. Nie mieli też jakichkolwiek zobowiązań, gdzie występowałoby odesłanie do kursu waluty obcej. W oddziale Banku (...) powodowie zostali poinformowani, że nie mają oni zdolności kredytowej pozwalającej na zaciągnięcie kredytu złotowego. Jako alternatywę zaproponowano im kredyt powiązany z CHF, wskazując, że CHF jest bezpieczną walutą, której kurs od lat pozostaje niezmienny – na potwierdzenie czego okazano powodom dane historyczne wahań kursu CHF do PLN. Wyjaśniono, że raty będą płatne w złotych w wysokości zależnej od aktualnego kursu CHF, przy czym zapewniono powodów, że wysokość ich będzie stabilna. Nie wskazano, że kurs CHF w okresie spłaty kredytu może wzrosnąć do 3 zł, 4 zł i więcej, bez żadnych ograniczeń. Nie wyjaśniono powodom, że wysokość kursu CHF będzie wpływała nie tylko na wysokość rat w złotych, ale także na wysokość kwoty kredytu do wypłaty i na kapitał kredytu do spłaty w złotych. Nie przedstawiono powodom symulacji wysokości ich zobowiązań z tytułu oferowanego kredytu w razie wzrostu kursu CHF. Powodów nie poinformowano również, jak Bank będzie wyliczał wysokość kwoty do wypłaty i wysokość należnych rat, tj. na jakiej podstawie ustalany ma być kurs CHF do przeliczeń.

(zeznania powodów – k. 471-472 /protokół skrócony rozprawy z dnia 21 maja 2024 r./, min. 00:04:44 i n.)

Kredyt został wypłacony powodom zgodnie z postanowieniami umowy, przy czym powodom wypłacono 417.472,24 zł jako równowartość 211.848,63 CHF co na dzień wypłaty (14 sierpnia 2008 r.) przy zastosowanym kursie 1,9706 zł.

(zaświadczenie – k. 49-54)

Strony zawarły 24 maja 2013 r. aneks do opisanej wyżej umowy kredytu, na podstawie którego P. Z. „odstąpił od długu”, a jedynym kredytobiorcą pozostała S. Z.. Od tego momentu świadczenia na rzecz banku na podstawie przedmiotowej w sprawie umowy uiszczała wyłącznie powódka.

(Aneks z 24 maja 2013 r. – k. 45-45v, okoliczność bezsporna)

W dniu 21 listopada 2014 r. S. Z. jako kredytobiorca zawarła z bankiem kolejny aneks do umowy kredytu, na mocy którego uzgodniono, że spłata przedmiotowego kredytu może następować bezpośrednio w walucie CHF, a także opisano, jak ustalane są kursy kupna i sprzedaży walut zamieszczane w Tabeli Kursów.

(Aneks z 21 listopada 2014 r. - k. 46-47)

Na podstawie przedmiotowej w sprawie umowy w okresie od 5 sierpnia 2008 r. do 12 listopada 2014 r. kredytobiorcy uiścili na rzecz pozwanego tytułem spłaty rat kredytu łącznie kwotę 210.492,13 zł, zaś w okresie od 12 grudnia 2014 r. do 12 sierpnia 2020 r. łącznie kwotę 53.050,25 CHF. Nadto, w dniu 14 sierpnia 2008 r. pobrano od kredytobiorców kwotę 201,59 zł z tytułu składki na ubezpieczenie spłaty kredytu. Dalsze składki z tego tytułu pobierane były jeszcze pięciokrotnie w okresie od 1 grudnia 2009 r. do 7 października 2013 r.

(zaświadczenie – k. 49-54)

W dniu 30 grudnia 2019 r. P. Z. jako cedent zawarł z S. Z. jako cesjonariuszem umowę cesji, na podstawie której przelał on na powódkę wierzytelność opisaną jako prawo żądania od (...) Bank (...) AG zwrotu świadczenia nienależnego lub zapłaty odszkodowania powstałego w związku ze spłatą kredytu na podstawie umowy kredytu z dnia 5 sierpnia 2008 r., wskutek znajdujących się w tej umowie niedozwolonych klauzul umownych w postaci klauzul waloryzacyjnych (indeksacyjnych) lub innych wad prawnych, w tym powodujących nieważność tej umowy.

(umowa cesji – k. 307)

Pismem z dnia 14 stycznia 2020 r. S. Z. złożyła reklamację związaną ze stosowaniem w umowie kredytu nr (...) niedozwolonych postanowień umownych.

(reklamacja – k. 58-60)

Odpis pozwu został doręczony pozwanemu w dniu 17 marca 2021 r., zaś odpis pisma z dnia 5 kwietnia 2023 r. wraz z odpisem pisma z dnia 9 maja 2023 r. (modyfikacja powództwa) w dniu 21 czerwca 2024 r.

(epo– k. 83, k. 493)

Pozwany nie spełnił świadczeń dochodzonych przez powódkę. Umowa nie została przez strony rozwiązania ani wypowiedziana, kredyt nie został też spłacony w całości.

(okoliczności bezsporne)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie twierdzeń stron, wymienionych powyżej dokumentów i kopii dokumentów nie kwestionowanych przez strony, jak również na podstawie zeznań powodów.

Zauważyć należy, że stan faktyczny sprawy był w przeważającej części bezsporny. Czyniąc ustalenia faktyczne, Sąd uwzględnił zgodne twierdzenia stron na podstawie art. 229 k.p.c. oraz twierdzenia strony, którym przeciwnik nie przeczył na podstawie art. 230 k.p.c.

Poza sporem było, że powodowie zawarli z poprzednikiem prawnym pozwanego kwestionowaną obecnie umowę. Nie był również sporny fakt pobrania przez bank świadczeń tytułem rat kredytu w zakresie objętym podstawą faktyczną powództwa. Twierdzeniom powodów w tym zakresie pozwany nie przeczył, podnosząc jedynie, że nie zostało wykazane, które z powodów spełniało świadczenia do czasu zwolnienia P. Z. z długu. Nadto, powodowie złożyli na potwierdzenie wysokości dokonanych wpłat zaświadczenie wystawione przez pozwany bank. Z zaświadczenia tego wynikała także wysokość świadczenia pobranego od powodów w dniu uruchomienia kredytu, to jest 14 sierpnia 2008 r. jako składka z tytułu ubezpieczenia spłaty kredytu – była to kwota 201,59 zł, nie zaś jak twierdziła powódka 1.164,23 zł - jest to suma opłat z tego tytułu pobranych w datach 14 sierpnia 2008 r., 1 grudnia 2009 r., 15 października 2010 r., 10 lutego 2012 r. i 7 października 2013 r.; wpłat dokonanych po 14 sierpnia 2008 r. podstawa faktyczna powództwa jednak nie obejmowała.

Co się tyczy ustaleń odnoszących się do procesu zawierania umowy, Sąd oparł się przede wszystkim na zeznaniach powodów. Powodowie zeznawali w sposób nie budzący wątpliwości co do ich wiarygodności. To, że część okoliczności zatarła się w pamięci powodów nie dziwi, zważywszy na fakt, że zeznawali oni na temat zdarzeń sprzed parunastu lat.

Sąd ustalił, że obsługujący powodów przedstawiciel banku udzielił kredytobiorcom jedynie pobieżnych (a przy tym częściowo błędnych) informacji na temat ryzyka związanego z zaciągnięciem kredytu denominowanego do CHF. Pouczenie powodów o ryzyku kursowym ograniczało się w istocie do wskazania na powiązanie kredytu z walutą CHF i do przedstawienia do podpisu gotowej umowy kredytu obejmującej w § 19 ust. 9 ogólnej treści oświadczenie kredytobiorcy o świadomości ryzyka kursowego i podobnej treści oświadczenie w załączniku do umowy zatytułowanym „Oświadczenie”.

Zdaniem Sądu, nie można uznać, że poczynienie ustaleń faktycznych w zakresie odnoszącym się do treści informacji przekazanych powodom na etapie poprzedzającym zawarcie umowy, czy też do wiedzy ww. na datę zawarcia umowy na temat konstrukcji umowy kredytu denominowanego do waluty obcej, w tym co do ryzyka walutowego i jego potencjalnych konsekwencji ekonomicznych dla kredytobiorcy, powinno zostać oparte wyłącznie na dowodach z dokumentów, zaś przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron na te okoliczności stanowiło naruszenie art. 247 k.p.c. W okolicznościach tej sprawy nie była przedmiotem sporu treść podpisanych przez powodów dokumentów, w tym samej umowy obejmującej oświadczenie odnoszące się do ryzyka kursowego oraz wspomnianego „Oświadczenia” jako załącznika do umowy kredytu. Powodowie nie twierdzili,
że powód (w imieniu własnym i jako pełnomocnik żony) nie podpisał owych oświadczeń, czy też że dokumenty te miały w rzeczywistości inną treść niż to wynika z odpisów znajdujących się w aktach sprawy. Powodowie twierdzili natomiast, że przed zawarciem umowy nie zostali oni poinformowani przez przedstawicieli banku o ponoszeniu ryzyka kursowego, o zależności pomiędzy wysokością salda kredytu w złotych a wahaniami kursu CHF itd. Przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron na te okoliczności nie było wyłączone w świetle przepisów k.p.c. Nie zmierzało to bowiem do dokonania ustalenia przeciwko osnowie dokumentu prywatnego. Powodowie dążyli do wykazania, że pomimo podpisania oświadczenia o ryzyku kursowym, na które powoływał się pozwany, w istocie nie mieli oni świadomości ponoszenia owego ryzyka i nie zostali w tym zakresie należycie poinformowani (pouczeni) przez przedstawicieli banku.

Podkreślenia wymaga, że poza dowodem z przesłuchania stron oraz dowodami z dokumentów nie został przeprowadzony żaden inny dowód na okoliczności związane z zawarciem spornej w sprawie umowy. Żadna ze stron nie zdecydowała się na złożenie wniosku o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka w osobie pracownika banku, który obsługiwał powodów na etapie ubiegania się przez nich o kredyt.

Pozwany wniósł o jedynie o dopuszczenie dowodu z zeznań A. S.. Sąd postanowieniem z 31 marca 2022 r. pominął ten dowód jako nieistotny dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy. Okoliczności, na które zeznawać miałby świadek, w pierwszej kolejności dotyczyły procedury wewnętrznej banku w zakresie procesu oferowania potencjalnemu klientowi kredytu waloryzowanego do CHF i zawierania umowy. Przesłuchanie świadka w tym zakresie było zbędne, skoro ustalenie faktycznych okoliczności zawarcia analizowanej umowy możliwe było za pomocą dowodu z przesłuchania stron i dowodów z dokumentów. Jakkolwiek dowód z przesłuchania stron stanowi z zasady dowód subsydiarny, taki charakter owego środka dowodowego nie oznacza, że z przeprowadzenia dowodu należy zrezygnować w sytuacji, gdy jest to jedyny zgłoszony w sprawie dowód, na podstawie którego możliwe jest ustalenie pewnych faktów w sposób bezpośredni – w tym bez potrzeby posiłkowania się domniemaniem faktycznym. Skoro powodowie niewątpliwie brali udział w procesie zawierania spornej tu umowy, zaś świadek A. S. bezspornie nie miał do czynienia z ową umową ani z samymi powodami, okoliczności odnoszące się do zawarcia umowy należało ustalić na podstawie dowodów z dokumentów oraz na podstawie zeznań powodów, nie zaś na podstawie zeznań świadka dotyczących procedury zawierania umów kredytów obowiązującej w banku.

W ocenie Sądu nie byłoby przy tym podstaw do dokonania ustalenia – na zasadzie domniemania faktycznego – że przebieg zawierania umowy przez powodów był zgodny z treścią procedur, na które powoływał się pozwany. Co więcej, z twierdzeń pozwanego nie wynika, aby w ramach owej procedury przedstawiciele banku byli zobowiązani udzielić konkretnych informacji odnoszących się co ryzyka kursowego związanego z zawarciem umowy kredytu waloryzowanego do waluty obcej - ponad informacje pisemne wynikające z dowodów z dokumentów. W pozostałym zakresie wydaje się, że nie obowiązywały określone formułki, gotowe przykłady, symulacje etc., które w ramach procedury udzielania kredytu należało ustnie klientowi przedstawić.

W zakresie, w jakim świadek miałby wyjaśnić w swoich zeznaniach, w jaki sposób bank ustalał kursy walut obcych, stanowiące podstawę wyliczenia kapitału kredytu w CHF, późniejszego salda zadłużenia w PLN i wysokości rat w PLN, Sąd uznał, że ujawnienie tych okoliczności przez pozwany bank na etapie postępowania sądowego nie mogło konwalidować zaniechania udzielenia w tym zakresie informacji kredytobiorcy na etapie zawierania umowy. Przyjęta przez bank kredytujący metodologia ustalania kursów w tabelach kursów walut obcych była w efekcie irrelewantna dla rozstrzygnięcia tej sprawy.

Również w tej części, w jakiej zeznania A. S. miałyby dotyczyć kwestii ekonomicznych i księgowych związanych z udzielaniem przez bank kredytu waloryzowanego do waluty obcej, Sąd uznał, że przesłuchanie świadka okazało się zbędne. Podkreślić należy, że zagadnienia ekonomiczno-księgowe zostały szeroko opisane przez pozwanego w odpowiedzi na pozew, a twierdzenia pozwanego w tym zakresie w znacznej części nie były kwestionowane przez stronę powodową. Co więcej, w ocenie Sądu, okoliczności, na które zeznawać miałby A. S., zdaniem Sądu, częściowo odnosiły się do wiadomości specjalnych, zatem nie mogłyby zostać wykazane za pomocą dowodu z zeznań świadka.

Sporną w sprawie okolicznością, obok zakresu udzielonych kredytobiorcom informacji, była także kwestia indywidualnego uzgodnienia postanowień umowy kredytu. Przypomnieć wypada, że ciężar dowodu, zgodnie z art. 385 1 § 4 k.c., spoczywał tu na pozwanym przedsiębiorcy. Przeprowadzone w sprawie dowody nie dawały podstaw do stwierdzenia, że postanowienia umowy odnoszące się do waloryzacji zostały przez strony indywidualnie uzgodnione. Dowody z dokumentów zebrane w aktach sprawy nie wskazują, aby strony prowadziły negocjacje odnoszące się do tych warunków udzielanego kredytu. Jednocześnie w świetle zeznań powodów, umowa kredytu zawarta została w takim kształcie, jaki został przygotowany przez Bank. Znamienne zresztą, że pozwany nie twierdził, aby jakiekolwiek zapisy tej umowy odnoszące się do zasad waloryzacji zostały zredagowane w drodze negocjacji z kredytobiorcami, czy choćby że podjęto takie negocjacje.

Sąd pominął zgłoszony przez obie powodów dowód z opinii biegłego sądowego. Sąd uznał sporną umowę kredytu za nieważną, zatem kwestie odnoszące się do wykazania zasadności żądania zwrotu nadpłaconych części rat – a temu miał między innymi służyć dowód z opinii biegłego - stały się irrelewantne. Z kolei zaś ustalenie wysokości faktycznie dokonanych na podstawie umowy wpłat nie wymagało wiadomości specjalnych, a przy tym wykazane zostało za pomocą dowodu z dokumentu – zaświadczenia banku.

Złożone do akt sprawy jako dowody z dokumentów kopie dokumentów, wyciągi
i wydruki komputerowe obejmujące analizy, opracowania, stanowiska, porównania, raporty itp. zostały potraktowane przez Sąd jako materiały służące wsparciu stanowiska strony, natomiast nie mogły one stanowić podstawy poczynienia w sprawie istotnych dla rozstrzygnięcia ustaleń faktycznych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie niemal w całości.

Powodowie, uzasadniając dochodzone w sprawie roszczenia, wskazywali w pierwszej kolejności na nieważność umowy zawartej przez nich z poprzednikiem prawnym pozwanego w dniu 5 sierpnia 2008 r.

Przystępując do rozważań w powyższym zakresie, przede wszystkim rozstrzygnąć trzeba, jak zakwalifikować kwestionowaną przez powodów umowę.

Zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1896): Przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu.

W ocenie Sądu, przedmiotową w tej sprawie umowę należało uznać za umowę kredytu denominowanego do waluty obcej – CHF, a zatem podtyp umowy kredytu waloryzowanego do waluty obcej. Strony ustaliły, że kredyt zostanie wypłacony w złotych i w tej też walucie będzie spłacany, natomiast w umowie wskazano kwotę kredytu w CHF i raty w harmonogramie również wyrażono w CHF.

Podkreślić w tym miejscu należy, że pojęcie kredytu denominowanego należy odróżnić od pojęcia kredytu walutowego. W tym drugim przypadku kredyt jest wypłacany w walucie obcej i spłacany jest także w tej walucie. W okolicznościach tej sprawy poza sporem było, że: 1) wypłata kredytu miała nastąpić w złotych; 2) spłata kredytu także miała następować w złotych. W świetle jednoznacznego brzmienia postanowień umowy w ww. zakresie, nie sposób twierdzić, że strony zawarły kredyt stricte walutowy. Nie było też podstaw, aby ustalić, że kredytobiorca od początku miał możliwość uzyskać wypłatę kredytu bezpośrednio w walucie CHF i spłacać kredyt także w tej walucie. Sąd nie miał wątpliwości, że rozpatrywany kredyt był kredytem denominowanym.

Nie budzi obecnie wątpliwości, że samo zawarcie umowy kredytu denominowanego, tak jak i umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej, również mające miejsce przed uregulowaniem tych rodzajów kredytu wprost w ustawie, mieściło się w granicach swobody umów (art. 353 1 k.c.). W istocie ustawodawca, wprowadzając z dniem 26 sierpnia 2011 r. do ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1896) przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a, dał wyraz temu, że dostrzega fakt wykształcenia się w obrocie nowego rodzaju umowy kredytu i aprobuje to. Nieuzasadnione jest przy tym reprezentowane niekiedy stanowisko, zgodnie z którym wprowadzenie wspomnianego wyżej przepisu art. 69 ust. 2 pkt 4a świadczyć ma o tym, że przed dniem 26 sierpnia 2011 r. zawarcie umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej lub denominowanego do waluty obcej było w świetle ustawy Prawo bankowe niedopuszczalne. Przeciwko tej tezie przemawia chociażby to, że sam ustawodawca w ustawie z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 165, poz. 984; tak zwana „ustawa antyspreadowa”)
w przepisie przejściowym – art. 4 – wprost uregulował kwestię umów kredytu indeksowanego do waluty obcej oraz denominowanego do waluty obcej zawartych przed datą wejścia w życie ww. ustawy nowelizującej. Ustawodawca wskazał mianowicie, że również do takich umów ma zastosowanie nowo wprowadzony art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b ustawy Prawo bankowe - w zakresie dotyczącym kwot pozostałych do spłaty. Gdyby było tak,
że ustawodawca uznawał takie umowy za nieważne jako sprzeczne z przepisami prawa o charakterze bezwzględnie obowiązującym, wprowadzenie powyższej regulacji nie znajdowałoby żadnego racjonalnego uzasadnienia. Z powyższego wynika, że ustawodawca zaaprobował funkcjonowanie w obrocie umów kredytu indeksowanego i denominowanego do walut obcych nie tylko na przyszłość, ale także tych zawartych przed datą uregulowania tego rodzaju umowy wprost w ustawie Prawo bankowe.

Nie można też uznać, że poprzez wprowadzenie do przedmiotowej w sprawie umowy kredytu walutowych klauzul waloryzacyjnych doszło do naruszenia zasady nominalizmu wyrażonej w art. 358 ( 1) § 1 k.c. Ustawodawca w art. 358 ( 1) § 2 k.c. wprost wskazał przecież,
że strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości. Takim „innym miernikiem wartości”
w okolicznościach tej sprawy był kurs waluty obcej – CHF. Również okoliczność, że umowa odsyłała do kursu CHF publikowanego w tabelach kursowych banku kredytującego, nie zaś do kursu tej waluty w Narodowym Banku Polskim, nie oznacza, że uchybiono tu normie art. 358 ( 1) § 2 k.c.

W ocenie Sądu, kredyt denominowany do CHF nie może być przy tym traktowany jako instrument finansowy. Jak wskazał Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej
w wyroku z dnia 3 grudnia 2015 r. w sprawie C-312/14 (Legalis), artykuł 4 ust. 1 pkt 2 dyrektywy 2004/39/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 21 kwietnia 2004 r.
w sprawie rynków instrumentów finansowych, zmieniającej dyrektywę Rady 85/611/EWG
i 93/6/EWG i dyrektywę 2000/12/WE Parlamentu Europejskiego i Rady oraz uchylającej dyrektywę Rady 93/22/EWG (MIFID) należy interpretować w ten sposób, że (…) nie stanowią usługi lub działalności inwestycyjnej w rozumieniu tego przepisu niektóre transakcje wymiany, dokonywane przez instytucję kredytową na podstawie postanowień umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, polegające na określeniu kwoty kredytu na podstawie kursu kupna waluty mającego zastosowanie przy uruchomieniu środków oraz ustaleniu wysokości rat na podstawie kursu sprzedaży wspomnianej waluty mającego zastosowanie przy obliczaniu każdej raty. TSUE wskazał, że celem tych transakcji nie jest realizacja inwestycji, gdyż konsument zamierza wyłącznie uzyskać fundusze na nabycie dobra konsumpcyjnego lub świadczenie usługi, a nie na przykład zarządzać ryzykiem kursowym czy spekulować kursami wymiany walut obcych. Dalej Trybunał wskazał, że transakcje wymiany będące przedmiotem postępowania głównego (czyli w ramach zawierania umowy kredytu denominowanego w walucie obcej) nie są związane z usługą inwestycyjną w rozumieniu art. 4 ust. 1 pkt 2 dyrektywy 2004/39, lecz z transakcją, która sama nie stanowi instrumentu finansowego w rozumieniu art. 4 ust. 1 pkt 17 tej dyrektywy. W ocenie Sądu w składzie niniejszym, stanowisko TSUE należy odnieść również do kredytu w złotych denominowanego do CHF.

Sąd zważył także, że postanowienia analizowanej w sprawie umowy nie są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. W orzecznictwie podkreśla się, że za uznaniem czynności prawnej za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego muszą przemawiać szczególne okoliczności. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2017 r. (sygn. akt IV CSK 660/16, Legalis): Korzystanie z zasad współżycia społecznego jako podstawy uznania czynności prawnej za nieważną wymaga zachowania szczególnej ostrożności. (…) Sprzeczność czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego występuje dopiero wtedy, gdy umowa nie respektuje określonego zakazu znajdującego głębokie uzasadnienie aksjologiczne – moralne, tj. zawiera treść lub cel moralnie zakazany oraz gdy nie zawiera treści wynikającej z normy o charakterze moralnym, np. narusza wolność człowieka, swobodę działalności gospodarczej, równość stron, wolną konkurencję, godzi w rodzinę lub dobro dziecka. Sąd w składzie niniejszym w pełni podziela to stanowisko, przyjmując je za własne. W niniejszej sprawie, zdaniem Sądu, nie sposób dopatrzeć się szczególnych okoliczności związanych z samym zawarciem przedmiotowej umowy, z sytuacją powodów czy ich cechami osobistymi, które uzasadniałyby stwierdzenie nieważności postanowień umowy odwołujących się do denominacji na podstawie art. 58 § 2 k.c. Natomiast sam fakt, że w umowie pozostawiono bankowi kredytującemu pewną swobodę w zakresie kształtowania wysokości świadczeń obu tron umowy oceniany powinien być w ramach przesłanek abuzywności na podstawie art. 385 1 k.c. i n. (o czym niżej) i nie mógł przesądzać o stwierdzeniu nieważności postanowień umowy na podstawie normy ogólnej - art. 58 § 2 k.c.

Jednocześnie Sąd nie miał wątpliwości co do tego, że przedmiotowa w sprawie umowa jest wadliwa w zakresie odnoszącym się do uregulowania mechanizmu waloryzacji. Umowa ta została tak skonstruowana, że bankowi w istocie pozostawiono możliwość kształtowania pośrednio, w drodze jednostronnych czynności, wysokości własnego zobowiązania, jak i zobowiązań kredytobiorcy, na którym spoczywało przy tym nieograniczone ryzyko walutowe.

W świetle postanowień analizowanej tu umowy kredytu, wypłata kredytu następowała w złotych według kursu kupna CHF z Tabeli Kursów obowiązującej w momencie wypłaty środków z kredytu bądź transzy kredytu (§ 2 ust. 1 umowy oraz § 7 ust. 2 i 3 Regulaminu). Po drugie, wysokość świadczeń w złotówkach należnych od kredytobiorcy tytułem rat kredytu, była wyliczana według kursu sprzedaży CHF zgodnie z Tabelą Kursów obowiązującą w Banku w dniu wymagalności należności bądź w dniu wpłaty (§ 13 ust. 4 umowy oraz § 7 ust. 2 i 3, a także 18 ust. 6 Regulaminu).

Podkreślenia wymaga, że kwestia sposobu tworzenia przez banki tabel kursowych nie została uregulowana przez ustawodawcę. Obowiązujący w dacie zawarcia analizowanej tu umowy art. 111 ust. 1 pkt 4 ustawy Prawo bankowe ograniczał się do nałożenia na banki obowiązku ogłaszania w miejscu wykonywania czynności, w sposób ogólnie dostępny „stosowanych kursów walutowych”. Ustawodawca nie wskazywał natomiast, jak owe kursy walutowe powinny być przez banki ustalane. Jednocześnie brak było zapisów odnoszących się do tworzenia przez bank kredytujący Tabel kursów walut obcych
w analizowanej w tej sprawie umowie kredytu bądź w załącznikach do tej umowy.

B ez znaczenia jest okoliczność, czy kwestie sposobu ustalania przez pozwanego (jego poprzednika prawnego) kursów walut obcych ujętych w tabelach, w tym CHF, regulowały procedury wewnętrzne Banku, obowiązujące w dacie zawarcia przedmiotowej w sprawie umowy kredytu. Treść takich procedur nie została ujawniona kredytobiorcy na etapie zawierania umowy i bez wątpienia nie stanowiły one części stosunku obligacyjnego stron. Ewentualne wyjaśnienie przez pozwanego dopiero na etapie sporu sądowego stosowanej metodologii wyliczania wartości kursów walut obcych nie mogło konwalidować braku uwzględnienia tej materii w treści umowy.

Skoro w umowie kredytu nie uregulowano kwestii związanych z zasadami ustalania przez bank kredytujący wysokości kursu CHF, oznacza to, że analizowana umowa odwoływała się do wskaźnika, którego wysokość kształtować mogła bez żadnych ograniczeń jedna ze stron umowy. Okoliczność, że takie ograniczenia wynikały potencjalnie z zasad działania wolnego rynku - które w praktyce uniemożliwiałyby pozwanemu (jego poprzednikowi prawnemu) ustalanie kursów walut obcych na poziomie nierynkowym - z punktu widzenia oceny ważności i skuteczności analizowanych postanowień umowy, pozostaje bez znaczenia. Treść umowy nie przewidywała przecież, że bank powinien stosować kurs CHF nie odbiegający od poziomu rynkowego. Zatem w świetle treści umowy, bank był uprawniony do ustalenia kursu CHF na dowolnym wybranym przez siebie poziomie. Umowa została tak skonstruowana, że nawet gdyby kurs ustalony przez bank kredytujący znacząco odbiegał od kursu rynkowego, i tak nie stanowiłoby to naruszenia warunków przedmiotowej umowy.

Kwestia skutków uregulowania mechanizmu waloryzacji w zawieranych
z konsumentami umowach kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, w sposób pozostawiający bankowi kredytującemu swobodę w zakresie ustalania kursów waluty obcej, mających wpływ na wysokość zobowiązań kredytobiorcy, a w przypadku kredytów denominowanych także na wysokość zobowiązania banku, jest oceniana różnorako - tak w orzecznictwie sądów powszechnych, jak i przez Sąd Najwyższy oraz przez przedstawicieli doktryny.
Wykształciły się tu dwie główne koncepcje. Pierwsza z nich zakłada, że umowa kredytu jest w takiej sytuacji dotknięta nieważnością bezwzględną o charakterze pierwotnym. Nieważność ta ma wynikać z przekroczenia granic swobody umów w rozumieniu art. 353 1 k.c. poprzez ukształtowanie stosunku obligacyjnego niezgodnie z jego naturą, ewentualnie także ze sprzeczności umowy z normą art. 69 ustawy Prawo bankowe. Zgodnie z drugą koncepcją, mamy tu do czynienia z postanowieniami niedozwolonymi. Do sądu należy ocena, czy po wyłączeniu z umowy owych postanowień może ona obowiązywać w pozostałym zakresie. Ewentualna nieważność takiej umowy ma wówczas charakter wtórny, w tym znaczeniu, że jest ona skutkiem wyeliminowania z umowy postanowień abuzywnych, bez których umowa ta pozbawiona jest essentialia negotii, zaś tak powstałych luk nie można uzupełnić ani w drodze wykładni oświadczeń woli stron, ani też poprzez odwołanie do przepisów prawa bądź przyjętych zwyczajów.

W tym miejscu zauważyć wypada, że w doktrynie i w orzecznictwie w zasadzie jednolicie przyjmowano dotychczas, że dopiero w razie ustalenia, że dana umowa nie jest dotknięta nieważnością bezwzględną - zatem że nie narusza norm prawa o charakterze iuris cogentis, nie ma na celu obejścia prawa i nie jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego - możliwe staje się badanie jej postanowień pod kątem abuzywności ( vide w tym zakresie: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 2011 r., sygn. akt III CZP 119/10, Legalis; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2011 r., sygn. akt I CSK 218/10, Legalis; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 16 stycznia 2014 r., sygn. akt VI ACa 832/14, Legalis; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 26 marca 2014 r., sygn. akt VI ACa 1086/13, Legalis).

Jednocześnie odnotować trzeba, że na gruncie polskiego prawa cywilnego „nieważność czynności prawnej” w rozumieniu art. 58 k.c. jest skutkiem dalej idącym
w stosunku do „braku związania” konsumenta, o którym mowa w art. 385 1 § 2 k.c. W doktrynie prawa podkreśla się, że art. 385 1 § 2 k.c. przewiduje szczególny rodzaj sankcji, który należy odróżnić od nieważności, wzruszalności oraz bezskuteczności względnej i zawieszonej. Zgodnie z dominującym poglądem doktryny, komentowany przepis przewiduje sankcję bezskuteczności częściowej ex lege, która znajduje zastosowanie z mocy ustawy i działa ex tunc (P. Mikłasiewicz, [w:] K. Osajda /red./, Kodeks cywilny. Komentarz, Legalis 2020).

W ocenie Sądu w tym składzie, przy dokonywaniu wykładni przepisów polskiego kodeksu cywilnego z uwzględnieniem norm prawa unijnego, należy brać pod uwagę szeroki kontekst. Po pierwsze, warto pamiętać, że nie wszystkie porządki wewnętrzne krajów Unii Europejskiej wprowadzają rozróżnienie pomiędzy pojęciem „nieważności” czynności prawnej a pojęciem „bezskuteczności” czy „braku związania”. Dyrektywa 93/13/EWG także nie różnicuje owych pojęć. Po drugie, trzeba mieć na uwadze to, że przepisy ww. Dyrektywy, jak również art. 385 1 i n. k.c. wprowadzone w ramach jej implementacji, stanowią regulację szczególną. Normy te nakierowane są na ochronę konsumentów przed nieuczciwymi warunkami umownymi, czyli takimi, które w szczególności powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta (art. 3 Dyrektywy 93/13/EWG). Wydaje się, że ustawodawca unijny przyjął założenie,
że w przypadku, gdy umowa zawarta z konsumentem obejmuje postanowienia, które naruszają zasadę równorzędności stron na niekorzyść konsumenta, ocena skutków prawnych takiej umowy powinna zostać dokonana właśnie przy zastosowaniu zapisów Dyrektywy 93/13/EWG i przepisów krajowych wprowadzonych na skutek jej implementacji. W efekcie, w sytuacji, gdy analizowane w danym stanie faktycznym postanowienie umowne jawi się jako klauzula abuzywna, a jednocześnie te same względy, które świadczą o owej abuzywności, mogłyby na gruncie prawa krajowego przemawiać za bezwzględną nieważnością tego postanowienia na podstawie przepisów ogólnych (zatem mających zastosowanie do wszelkich stosunków cywilnoprawnych, a nie tylko do umów zawieranych z konsumentami), wydaje się, że wykładnia prawa krajowego zgodna z treścią Dyrektywy 93/13/EWG nakazuje zastosowanie przepisów o abuzywności przed przepisami ogólnymi.

Przypisanie wadliwym postanowieniom umownym w miejsce bezwzględnej nieważności „jedynie” abuzywności skutkuje tym, że do pewnego stopnia pozostawia się konsumentowi możliwość wyboru skutków owej wadliwości:

1.  konsument może poprzez wyrażenie świadomej zgody następczej sanować umowę;

2.  do konsumenta należy decyzja, czy wyrazi zgodę na „unieważnienie” umowy w sytuacji, gdy bez klauzul niedozwolonych umowy nie można utrzymać w mocy.

Jak podkreślił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 (Legalis): (…) dyrektywa 93/13 nie zmierza tak daleko, że ustanawia obowiązkowy system ochrony przed stosowaniem nieuczciwych warunków umowy przez przedsiębiorców, który wprowadziła na korzyść konsumentów. W konsekwencji w wypadku gdy konsument woli nie powoływać się na ten system ochrony, nie jest on stosowany. (pkt 54). W takim duchu wypowiedział się także Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 9 lipca 2020 r. w sprawie I. C-452/18 (Legalis), gdzie wskazano: (…) prawo konsumenta do skutecznej ochrony zawiera w sobie także uprawnienie do niedochodzenia swoich praw, z tym skutkiem, że sąd krajowy musi uwzględnić, w odpowiednim przypadku, wolę wyrażoną przez konsumenta, jeżeli mając świadomość niewiążącego charakteru danego nieuczciwego warunku, konsument wskaże jednak, iż sprzeciwia się temu, aby warunek ten został wyłączony, udzielając w ten sposób dobrowolnej i świadomej zgody na dany warunek. Powyższe stanowisko zostało następnie potwierdzone przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20 (Legalis).

Przenosząc te rozważania na grunt sprawy niniejszej, Sąd doszedł do przekonania,
że skutek wadliwości postanowień przedmiotowej tu umowy kredytu powinien być rozpatrywany z uwzględnieniem przedstawionej wyżej prounijnej wykładni przepisów prawa krajowego. Sąd uznał zatem, że skoro ukształtowanie postanowień umowy w sposób pozostawiający bankowi swobodę w zakresie ustalania kursów walut obcych, według których wyliczana jest wysokość świadczeń konsumenta, mogłoby potencjalnie zostać zakwalifikowane zarówno jako sprzeczne z normami prawa o charakterze iuris cogentis (chociażby art. 353 1 k.c.), jak i stanowić o abuzywności postanowień umownych, należy pierwszeństwo przydać przepisom traktującym o abuzywności i przez ten pryzmat oceniać związanie konsumenta owymi postanowieniami i ewentualny skutek braku takiego związania. Podkreślenia wymaga, że takie też stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 28 kwietnia 2022 r. w sprawie o sygn. akt III CZP 40/22 (Legalis). Sąd Najwyższy wskazał tam: Sprzeczne z naturą stosunku prawnego kredytu indeksowanego do waluty obcej są postanowienia, w których kredytodawca jest upoważniony do jednostronnego oznaczenia kursu waluty właściwej do wyliczenia wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz ustalenia wysokości rat kredytu, jeżeli z treści stosunku prawnego nie wynikają obiektywne i weryfikowalne kryteria oznaczenia tego kursu. Postanowienia takie, jeśli spełniają kryteria uznania ich za niedozwolone postanowienia umowne, nie są nieważne, lecz nie wiążą konsumenta w rozumieniu art. 385 1 KC.

Sąd w składzie niniejszym, nie miał wątpliwości co do tego, że w okolicznościach tej sprawy zapisy umowy odnoszące się do waloryzacji do CHF, to jest: § 2 ust. 1 oraz § 7 ust. 2 i 3 umowy, a także § 13 ust. 4 oraz § 18 ust. 6 Regulaminu, spełniają wszystkie przesłanki warunkujące zakwalifikowanie danego postanowienia jako klauzuli abuzywnej.

Na wstępie tej części rozważań wypada wskazać, że rozpatrywana w sprawie umowa kredytu została zawarta w oparciu o wzorzec umowny przygotowany przez bank kredytujący. Należało tu zatem uwzględnić treść art. 384 § 1 k.c.

Powodowie nie zgłaszali zarzutów w zakresie braku prawidłowego doręczenia im wzorca umownego wykorzystanego przez bank kredytujący przy zawarciu spornej umowy. Również poczynione w sprawie ustalenia faktyczne nie dawały podstaw do stwierdzenia,
że wymóg doręczenia wzorca przewidziany w art. 384 § 1 k.c. nie został spełniony. Okoliczność, czy powodowie przeczytali treść umowy i załączników, a przy tym, czy przeczytali dokumenty ze zrozumieniem, nie miała znaczenia z punktu widzenia normy art. 384 § 1 k.c. w sytuacji, gdy przedstawiciele przedsiębiorcy nie wywierali na konsumencie presji.

Mając powyższe na uwadze, Sąd uznał, że w okolicznościach tej sprawy wszystkie elementy wzorca umownego wykorzystanego przez poprzednika prawnego pozwanego przy zawarciu spornej w sprawie umowy kredytu, zostały prawidłowo doręczone konsumentowi przed zawarciem umowy, zatem co do zasady postanowienia w nich ujęte wiązały obie strony zgodnie z art. 384 § 1 k.c.

Zgodnie z art. 385 1 § 1 k.c.: Postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Nie ulegało wątpliwości, że poprzednik prawny pozwanego zawarł przedmiotową
w sprawie umowę jako przedsiębiorca, który w ramach prowadzonej działalności gospodarczej udzielał między innymi kredytów hipotecznych denominowanych do waluty obcej. Nie budziło także wątpliwości Sądu, że umowa zawarta została z konsumentami w rozumieniu art. 22 1 k.c. – powodowie są osobami fizycznymi, zaś kredyt został im udzielony w związku z zakupem domu, który służyć miał zabezpieczeniu ich potrzeb mieszkaniowych. Podkreślenia wymaga, że status powodów jako konsumentów w rozumieniu art. 22 1 k.c. nie był w sprawie kwestionowany przez pozwanego.

Dalej należało zważyć, że zapisy analizowanej umowy, w tym w zakresie odnoszącym się do waloryzacji, nie zostały z kredytobiorcami uzgodnione indywidualnie. W świetle art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu, a więc w szczególności będą to postanowienia umowy przejęte z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. W swojej argumentacji pozwany nie podnosił nawet, aby treść postanowień w zakresie waloryzacji walutowej na wniosek kredytobiorcy w jakimkolwiek zakresie została zmieniona w stosunku do pierwotnie oferowanej bądź aby były choćby prowadzone negocjacje w tym kierunku. Poza sporem było, że przedmiotowa w sprawie umowa została podpisana przez strony w takim kształcie, jaki przygotował bank na podstawie wzorca umownego.

Podkreślenia wymaga, że sam fakt, że konsumentowi na jego wniosek udzielono danego rodzaju kredytu: tutaj kredytu denominowanego do CHF, także jest irrelewantny dla oceny, czy postanowienia umowy zostały indywidualnie uzgodnione z konsumentem. W tym miejscu wypada wskazać na stanowisko Sądu Apelacyjnego w Warszawie wyrażone w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 grudnia 2019 r. (sygn. akt VI ACa 312/19, Legalis): Wybór konsumenta jednej z kilku oferowanych przez bank wersji kredytu, nie może być uznany za równoznaczny z indywidualnym uzgodnieniem warunków takiego kredytu. Zaakcentować trzeba, że Sąd Apelacyjny odnosił się w powołanym orzeczeniu do wyboru pomiędzy kredytem stricte złotówkowym a kredytem indeksowanym do waluty obcej. Takie też stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 7 listopada 2019 r. w sprawie o sygn. akt IV CSK 13/19 (Legalis).

W świetle art. 385 1 § 1 k.c. istotne znaczenie dla oceny postanowienia umownego pod kątem abuzywności ma to, czy dane postanowienie określa świadczenie główne umowy. Otóż, zdaniem Sądu, rozpatrywane tu postanowienia § 2 ust. 1 umowy i § 13 ust. 4 umowy oraz § 7 ust. 2 i 3 Regulaminu i § 18 ust. 6 Regulaminu, odnoszące się do wyliczenia wysokości kwoty kredytu w złotych podlegającej wypłacie na rzecz kredytobiorcy - na podstawie kursu kupna CHF zgodnie z Tabelą kursów banku kredytującego obowiązującą w momencie wypłaty środków, oraz do wysokości rat kredytowych w złotych na podstawie kursu sprzedaży CHF zgodnie z Tabelą kursów banku kredytującego obowiązującą w momencie spłaty, na tle umowy kredytu zawartej przez powodów z poprzednikiem prawnym pozwanego określają świadczenia główne w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c.

Tak też postanowienia umowne o analogicznej treści zostały ocenione przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r. (sygn. akt V CSK 382/18, Legalis) oraz
w wyrokach z dnia 4 kwietnia 2019 r. (III CSK 159/17, Legalis) i z dnia 9 maja 2019 r. (I CSK 242/18, Legalis), jak również przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w sprawie V ACa 567/18 oraz w sprawie I ACa 386/21 (wyrok niepubl.). Wypada w tym miejscu wskazać za Sądem Najwyższym (I CSK 242/18): skoro z klauzuli waloryzacyjnej wynika, w jakiej wysokości świadczenie główne ma być spełnione, to należy przyjąć, że w ten sposób określa ona to świadczenie w rozumieniu wskazanego przepisu [art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c.]. Takie stanowisko wydaje się być zgodne także z treścią orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanych w sprawach: C-118/17 (wyrok z dnia 14 marca 2019 r., D., zwłaszcza pkt 48) oraz C-260/18 (wyrok z dnia 3 października 2019 r., D.), gdzie Trybunał omawiał pojęcie „klauzuli ryzyka walutowego”.

Uznanie, że postanowienia odnoszące się do waloryzacji określają świadczenie główne, nie oznacza, że uchylają się one spod oceny pod kątem abuzywności, jeżeli nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Wypada w tym miejscu powołać się na stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-26/13 (wyrok z dnia 30 kwietnia 2014 r., K.) zaprezentowane na gruncie wykładni art. 4 ust. 2 Dyrektywy 93/13/EWG: wymóg, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne.

Odnosząc powyższe wskazania do okoliczności niniejszej sprawy, należy stwierdzić, że postanowienia: § 2 ust. 1 umowy i § 13 ust. 4 umowy oraz § 7 ust. 3 Regulaminu i § 18 ust. 6 Regulaminu nie mogą być uznane za jednoznaczne w zakresie odsyłającym do kursu CHF „zgodnie z Tabelą obowiązującą w Banku”, choćby tylko z tego względu, że nigdzie w umowie ani w załącznikach do niej nie zostało sprecyzowane, jak ów kurs jest przez bank ustalany. Niezależnie od tego, sam mechanizm denominacji, uregulowany w ww. postanowieniach, a także w § 7 ust. 2 Regulaminu, w tym zwłaszcza powiązanie wysokości zadłużenia (salda kredytu) w złotych z aktualnym kursem waluty obcej – CHF, nie został w umowie przedstawiony w sposób jasny i zrozumiały dla przeciętnego konsumenta.

Dalej należało rozważyć, czy spełnione zostały pozostałe przesłanki przewidziane
w art. 385 1 § 1 k.c., warunkujące uznanie danego postanowienia umownego za abuzywne, to jest czy mamy do czynienia z działaniem godzącym w dobre obyczaje prowadzącym jednocześnie do rażącego naruszenia interesów konsumenta.

W rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 1 k.c. „działanie wbrew dobrym obyczajom”
w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się we wprowadzeniu do wzorca klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron, zaś „rażące naruszenie interesów konsumenta” oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję na jego niekorzyść praw i obowiązków wynikających z umowy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 sierpnia 2015 r., sygn. akt I CSK 611/14, LEX nr 1771389).

Zdaniem Sądu, oceny w tym zakresie dokonywać należy z punktu widzenia cech przeciętnego konsumenta. Nie ma natomiast istotnego znaczenia fakt, czy zawierając umowę dany kredytobiorca odpowiadał owemu modelowi, czy też od niego odbiegał. Sąd ocenił stopień skomplikowania postanowień umownych, możliwość ich zrozumienia, w tym możliwość zrozumienia konstrukcji umowy kredytu denominowanego do waluty obcej oraz zakresu ryzyka kursowego, z punktu widzenia przeciętnego konsumenta - a zatem takiego, który przy zawieraniu tego typu umowy jak analizowana w tej sprawie zachowuje należytą staranność, a jednocześnie dysponuje wiedzą i umiejętnościami jedynie na poziomie przeciętnym.

Mając na względzie opisane wyżej kryteria oceny, Sąd doszedł do przekonania,
że postanowienia badanej w tej sprawie umowy, w zakresie regulującym mechanizm waloryzacji, kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, co prowadzi jednocześnie do rażącego naruszenia interesów konsumenta. Po pierwsze, jest to skutkiem przyznania bankowi prawa do jednostronnego kształtowania wysokości tak własnego zobowiązania, polegającego na wypłacie kredytu, jak i zobowiązań kredytobiorcy w zakresie spłaty kredytu. Wysokość owych zobowiązań uzależniona została od wysokości kursu CHF, który to kurs ustalał bank wedle dowolnie dobranych przez siebie kryteriów. Dochodzi tu do zachwiania równowagi kontraktowej na korzyść przedsiębiorcy, który w sposób niczym nieograniczony (w świetle postanowień umowy) może wpływać na wysokość zobowiązań obu stron umowy. Jak podkreślił Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku z dnia 18 listopada 2021 r. w sprawie C-212/20 (Legalis)
w odniesieniu do uprawnienia banku do kształtowania wysokości zobowiązań kredytobiorcy: (…) warunek dotyczący indeksacji, który (…) nie pozwala konsumentowi na samodzielne określenie w każdej chwili kursu wymiany stosowanego przez przedsiębiorcę, ma nieuczciwy charakter (pkt 64).

Oceniając ziszczenie się przesłanek abuzywności badanych w sprawie postanowień, Sąd miał na uwadze także i to, że na ich mocy do treści stosunku zobowiązaniowego wprowadzona została klauzula ryzyka walutowego, które to ryzyko obciążało wyłącznie kredytobiorcę, a zatem konsumenta. Nie sposób bowiem uznać, że ryzyko walutowe
w równym stopniu obciążało obie strony. Bank zaciągał zobowiązania na rynku międzybankowym w walucie CHF po to, aby zrównoważyć wartość aktywów i pasywów posiadanych w ww. walucie. Działania te, nakierowane na tzw. „domykanie pozycji walutowej”, służyły zniwelowaniu po stronie banku ryzyka walutowego. Kredytobiorca podobnych działań nie mógł podjąć, zatem ponosił ryzyko walutowe (kursowe) w pełnym zakresie.

W ocenie Sądu, bank kredytujący nie dopełnił przy tym obowiązku informacyjnego względem powodów, wskutek czego nie mieli oni realnej możliwości oszacowania konsekwencji ekonomicznych zaciąganego zobowiązania, a następnie podjęcia świadomej decyzji co do zawarcia oferowanej im umowy.

Sąd uznał, że poprzednik prawny pozwanego zaniechał poinformowania konsumenta, na czym w istocie polega ryzyko związane z zaciągnięciem zobowiązania denominowanego do waluty obcej. Sąd miał na względzie to, że poza przedstawieniem powodowi do podpisu gotowej umowy kredytu, obejmującej w § 18 ust. 6 zapis opisujący ogólnie skutki waloryzacji do waluty obcej w zakresie ryzyka walutowego, a także – jako załącznika do umowy – przygotowanego przez Bank gotowego „Oświadczenia” kredytobiorcy o analogicznej treści, powodom nie udzielono w zasadzie żadnych informacji w tym zakresie.

O dopełnieniu obowiązku informacyjnego z pewnością nie może świadczyć samo tylko przedstawienie konsumentowi do podpisu ogólnego oświadczenia, z którego wynika,
że kredytobiorca jest świadomy ponoszonego ryzyka zmiany kursu waluty, w sytuacji gdy konsument podpisał takie oświadczenie bez właściwego zrozumienia znaczenia zawartych
w nim treści (podobnie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 lutego 2022 r., sygn. akt II CSKP 415/22, Legalis). Tymczasem zrozumienie § 18 ust. 6 umowy oraz wspomnianego „Oświadczenia”, jak również samych zapisów wprowadzających ryzyko walutowe, wymagało odpowiedniego komentarza ze strony przedstawicieli Banku, wyjaśnienia występujących tam pojęć, poparcia informacji tam ujętych odpowiednimi przykładami. Bez takiego omówienia przeciętny konsument nie miał w istocie szans na pełne zrozumienie konstrukcji umowy kredytu denominowanego do CHF i rodzaju związanych z tym ryzyk.

Wypada w tym miejscu zauważyć, że w okresie, gdy powodowie zawierali analizowaną tu umowę, kurs CHF do złotówki, na tle kursów historycznych, kształtował się na rekordowo niskim poziomie (poniżej 2 zł). Należało upewnić się, że powodowie – osiągający dochody w złotych - przed podjęciem decyzji o zaciągnięciu na okres 26 lat zobowiązania denominowanego do CHF zdają sobie sprawę z tego, że w kolejnych latach kurs CHF z dużym prawdopodobieństwem może wzrosnąć i jednocześnie mają świadomość tego, że wpłynie to znacząco na wysokość ich zobowiązań z tytułu kredytu. Tymczasem obsługujący powodów pracownik banku nie udzielił im żadnych informacji w tym zakresie. Wskazał im wręcz, że kurs CHF jest stabilny, a oferowany kredyt bezpieczny. Nie wytłumaczono przy tym powodom (i nie wynikało to także w sposób jednoznaczny z treści przedstawionych powodom dokumentów) tego, że umowa kredytu denominowanego do CHF charakteryzuje się tym, że wysokość zadłużenia w złotych uzależniona jest od aktualnego kursu CHF, w efekcie czego w razie istotnego wzrostu kursu CHF, pomimo regularnej spłaty rat przez szereg lat, saldo kredytu w złotych pozostanie na zbliżonym, a nawet na wyższym poziomie w porównaniu ze stanem z daty zawarcia umowy (tak też zresztą było w okolicznościach tej sprawy).

Oczywiście bank kredytujący również nie mógł przewidzieć w sierpniu 2008 r., kiedy zawierana była sporna umowa,że kurs CHF w okresie spłaty kredytu wzrośnie ponad dwukrotnie. Natomiast bank, jako profesjonalista, wiedział, że kursy walut kształtowane są przez wiele czynników i nie są możliwe do przewidzenia w dłuższej perspektywie czasowej. Należało to uświadomić powodom. Nie było podstaw, aby zapewniać powodów o stabilności kursu CHF, wywołując w nich przekonanie, że w całym okresie spłaty kredytu kurs CHF będzie oscylował wokół wartości 2 zł. Wręcz przeciwnie – należało przedstawić „negatywny scenariusz”, w którym wzrost kursu CHF powoduje dwukrotny wzrost wysokości raty wyrażonej w złotych i jednocześnie wzrost salda zadłużenia. Przedstawiciel banku w rozmowach z powodami pomijał jednak kwestię skutków ryzyka walutowego dla kredytobiorcy w razie wzrostu kursu CHF. Świadczy to o braku lojalności kontraktowej. Powodowie traktowali bank jako instytucję zaufania publicznego i oczekiwali udzielenia pełnej i rzetelnej informacji, nie zaś działań nakierowanych na osiągnięcie przez bank jak największych zysków, choćby kosztem klienta.

Podsumowując, bank kredytujący nie dopełnił przed zawarciem kwestionowanej umowy obowiązku informacyjnego względem powodów, wskutek czego nie zdawali oni sobie sprawy z tego, że kredyt denominowany do CHF, mimo że oprocentowany korzystniej w stosunku do kredytu złotowego - co miało przełożenie na niższą ratę kredytu i wyższą zdolność kredytową, jest produktem niezwykle ryzykownym i może finalnie okazać się znacznie droższy od kredytu złotowego, a kredytobiorca ponosi nieograniczone ryzyko wzrostu wyrażonych w PLN salda kredytu i raty kredytu. Nieświadomi powyższego powodowie zdecydowali się na zawarcie umowy (zatem na nabycie produktu finansowego oferowanego przez poprzednika prawnego pozwanego), pozostając w błędnym przekonaniu, że jest to kredyt tani i bezpieczny.

Także i te okoliczności – niezależnie od kwestii pozostawienia bankowi możliwości jednostronnego kształtowania wysokości zobowiązań kontrahenta - przemawiają za uznaniem, że badane w sprawie klauzule umowne kształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (podobnie Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 30 września 2021 r., sygn. akt I ACa 386/21, niepubl., a także w wyroku z dnia 20 października 2021 r., sygn. akt I ACa 155/21, Lex).

Dalej, należało przeanalizować, jakie skutki wywołuje stwierdzona przez Sąd abuzywność omawianych postanowień umownych. Co do zasady abuzywność postanowienia oznacza, że nie wiąże ono konsumenta ze skutkiem ex tunc (art. 385 1 § 2 k.c.). Nie można przy tym zgodzić się z reprezentowanym niekiedy przez sektor bankowy poglądem co do tego, że ewentualna abuzywność postanowień umowy kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej w zakresie odesłania do tabel kursowych banku została usunięta na skutek wejścia w życie tak zwanej „ustawy antyspreadowej”. Podkreślenia wymaga, że zmiana ustawy Prawo bankowe w 2011 r. nie mogła mieć wpływu na ocenę abuzywności analizowanych postanowień umów kredytu. Brak jest podstaw, aby uznać, że treść „ustawy antyspreadowej” świadczy o tym, że zamiarem polskiego ustawodawcy było utrzymanie w mocy zawartych wcześniej umów kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, które nie spełniały wprowadzonych w 2011 r. do ustawy Prawo bankowe standardów w zakresie wyjaśnienia kredytobiorcy sposobu ustalania przez bank kursu waluty obcej, choćby umowy te zawierały klauzule abuzywne. Należy podkreślić, że wspomniana ustawa z 2011 r. nie odwoływała się w swojej treści do pojęcia abuzywności i nie zawierała postanowień dotyczących ewentualnego sanowania umów kredytu obejmujących niedozwolone postanowienia umowne. Przypisywanie ustawodawcy takiego zamierzenia jest zbyt daleko idące i nie znajduje wystarczającego uzasadnienia w regułach stosowania wykładni celowościowej przepisów prawa.

W okolicznościach rozpatrywanej tu sprawy nie mogło także prowadzić do uchylenia abuzywności ww. postanowień umowy kredytu wprowadzenie przez pozwanego, już po zawarciu przedmiotowej umowy, nowego Regulaminu, mocą którego umożliwiono kredytobiorcom bezwarunkowo zmianę waluty spłaty kredytu na CHF, ani też kolejnej wersji Regulaminu, gdzie doprecyzowano zasady tworzenia przez bank tabel kursowych. Podobnie, nie miało skutku w postaci uchylenia abuzywności zawarcie przez strony aneksów do umowy, w tym aneksu z 2014 r., na podstawie którego kredytobiorca zyskał uprawnienie do spłacaty kredytu bezpośrednio w walucie CHF.

Warto tu wskazać za Sądem Najwyższym (uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, Legalis), że: (…) brak związania konsumenta niedozwolonym postanowieniem oznacza, że nie wywołuje ono skutków prawnych od samego początku i z mocy samego prawa. Zastosowanie takiej sankcji zakłada, że już od chwili zawarcia umowy jest jasne, czy określone postanowienie jest dozwolone i ocena ta nie jest zmienna w czasie. (…) Odrębną kwestią jest natomiast możliwość sanowania niedozwolonego postanowienia, choćby z mocą ex tunc, wskutek późniejszego zdarzenia; ukierunkowanej na ten skutek konstytutywnej czynności prawnej – jednostronnej, np. potwierdzenia niedozwolonego postanowienia przez konsumenta, albo dwustronnej, tj. umowy, w której strony wyrażają następczo wolę takiego ukształtowania swego położenia prawnego, jakby postanowienie od początku było skuteczne - albo zmiany prawa, mającej oddziaływać w ten sposób na już zawarte umowy. (…) Z dotychczasowego orzecznictwa wynika np., że skuteczność wspomnianych czynności prawnych wchodzi w rachubę – niekonieczne jest to jednak jedyna przesłanka - tylko wtedy, gdy ich podstawą była „świadoma, wyraźna i wolna” zgoda konsumenta (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16; w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej por. w szczególności wyrok z dnia 21 lutego 2013 r., C-472/11, (...) Bank (...) przeciwko C. C., V. C., pkt 31 i 35). Z pewnością takiego skutku nie może osiągnąć jednostronna czynność prawna przedsiębiorcy, np. dokonana na podstawie art. 384 1 KC, albo umowa, na której istotną treść konsument nie wywarł rzeczywistego wpływu. Ponadto zgoda konsumenta musi być jednoznacznie, wyraźnie i stanowczo ukierunkowana na sanowanie wadliwego postanowienia. Wyrażenie zgody na zmianę umowy przez wyeliminowanie niedozwolonego postanowienia (zastąpienie go innym, uzupełnienie itp.) - choćby zmiana ta była indywidualnie uzgodniona - nie może być traktowane samo przez się jako wyraz woli sanowania wadliwego postanowienia ze skutkiem ex tunc.

Wypada też w tym miejscu przywołać ponownie wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-19/20 (wyrok z dnia 29 kwietnia 2021 r., Legalis), gdzie stwierdzono: Wykładni art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz.UE L z 1993 r., Nr 95, s. 29) należy dokonywać w ten sposób, że sąd krajowy jest zobowiązany do stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, nawet jeśli warunek ten został zmieniony przez te strony w drodze umowy. (…) cele dyrektywy 93/13 (…) są w pełni spełnione, w wypadku gdy sytuacja prawna i faktyczna, w jakiej konsument znalazłby się w braku nieuczciwego warunku umownego, zostaje przywrócona, a wada, która obciążała umowę, zostaje usunięta przez strony w drodze zawarcia aneksu, o ile konsument ten przy zawieraniu aneksu był świadomy niewiążącego charakteru tego warunku
i wynikających z niego konsekwencji.

Powyższe stanowisko Sąd w składzie niniejszym w pełni podziela i przyjmuje za własne. Przenosząc te rozważania na grunt sprawy niniejszej, należy zważyć, że pozwany nie wykazał, aby powodowie wyrazili wolę sanowania spornej umowy kredytu w zakresie odnoszącym się do klauzul waloryzacyjnych. W świetle powyższego, dokonana przez pozwanego w kolejnych latach zmiana Regulaminu nie mogła mieć wpływu na ocenę abuzywności kwestionowanych w sprawie postanowień umownych i na ocenę skutków owej abuzywności. Zbędne jest zatem dokonywanie analizy co do tego, czy treść zmienionego Regulaminu byłaby potencjalnie wystarczająca dla uchylenia abuzywności pierwotnych postanowień umowy kredytu, to jest czy w wystarczającym stopniu unaoczniono kredytobiorcom skutki powiązania ich zobowiązań z kursem waluty obcej i czy podano jasne kryteria tworzenia tabel kursowych.

Analogiczne uwagi należy odnieść do aneksu zawartego przez powódkę w 2014 r. Dodatkowo, zaznaczyć w tym miejscu trzeba, że nie sposób uznać, że zawarcie owego aneksu stanowiło odnowienie w rozumieniu art. 506 § 1 k.c. Poczynione w sprawie ustalenia faktyczne nie pozwalały na stwierdzenie, że wolą stron było dokonanie nowacji. Należało mieć na względzie treść art. 506 § 2 zd. 1 k.c., zgodnie z którym w razie wątpliwości poczytuje się, że zmiana treści dotychczasowego zobowiązania nie stanowi odnowienia. W ocenie Sądu, w okolicznościach tej sprawy brak było zamiaru zaciągnięcia nowego zobowiązania w miejsce dotychczasowego. Zamiar taki powinien wynikać z wyraźnego oświadczenia stron lub w sposób niewątpliwy z okoliczności sprawy, co tutaj nie miało miejsca.

W następnej kolejności należało rozpatrzeć, czy analizowana w sprawie umowa może wiązać strony w pozostałym zakresie, to jest po wyłączeniu z niej abuzywnych postanowień. Przypomnieć wypada, że zgodnie z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13/EWG: Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków . Otóż, w ocenie Sądu, w rozpatrywanym tu stanie faktycznym nie jest możliwe, aby umowa została utrzymana w mocy (obowiązywała strony) po wyłączeniu z niej zapisów odnoszących się do denominacji do CHF.

W świetle treści powołanych wyżej orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydanych w sprawach C-118/17 (D.) oraz C-260/18 (D.), a także wyroku z dnia 8 września 2022 r. w sprawach połączonych C-80/21 - C-82/21 (Legalis), wykluczone wydaje się sięganie do przepisów ogólnych bądź zwyczaju i zastąpienie wadliwego mechanizmu waloryzacji, odwołującego się do tabel kursowych banku, innym wskaźnikiem, na przykład w postaci średniego kursu waluty obcej w NBP. Jak wyjaśnił Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z dnia 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18: Artykuł 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę.

Nie jest przekonywający koncept, zgodnie z którym należałoby uznać, że analizowana umowa sama w sobie w istocie odsyła do „kursu rynkowego”, czy też do kursu średniego CHF w NBP. W ocenie Sądu, nie można na podstawie art. 56 k.c. w zw. z art. 354 k.c. wywodzić, że w ramach stosunku zobowiązaniowego powstałego na podstawie zawartej przez strony umowy, zastosowanie znajduje kurs waluty CHF ustalany inaczej niż to wprost wskazano w umowie, np. publikowany w Tabeli A Narodowego Banku Polskiego albo „kurs rynkowy”.

Omawiane wyżej koncepcje nie znajdują także uzasadnienia w świetle wyroku
Trybunału Sprawiedliwości z dnia 8 września 2022 r. w sprawach połączonych o sygn. akt C-80/21 – 82/21 (Legalis), gdzie Trybunał stwierdził: art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoją one na przeszkodzie orzecznictwu krajowemu, zgodnie z którym sąd krajowy może, po stwierdzeniu nieważności nieuczciwego warunku znajdującego się w umowie zawartej między konsumentem a przedsiębiorcą, który pociąga za sobą nieważność tej umowy w całości, zastąpić warunek umowny, którego nieważność została stwierdzona, albo wykładnią oświadczenia woli stron w celu uniknięcia unieważnienia tej umowy, albo przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, nawet jeśli konsument został poinformowany o skutkach nieważności tejże umowy i zaakceptował je.

Niezależnie od powyższego, nie można pomijać tego, że analizowane w sprawie postanowienia umowne okazały się abuzywne nie tylko z uwagi na pozostawienie przedsiębiorcy dowolności w zakresie ustalania kursu waluty obcej, ale także z uwagi na to, że wprowadzają one nieograniczone dla kredytobiorcy ryzyko walutowe, o którym nie został on należycie poinformowany przed zawarciem umowy. Rozwiązania nakierowane wyłącznie na uzupełnienie w umowie luki powstałej po wyłączeniu postanowień odsyłających do tabel kursowych banku, nie prowadzą do usunięcia abuzywności wynikającej z włączenia do umowy klauzuli ryzyka walutowego jako takiej.

W orzecznictwie sądów powszechnych, w odniesieniu do umów kredytu o podobnej treści co rozpatrywana w tej sprawie, reprezentowane jest niekiedy stanowisko, zgodnie z którym wszelkie rozliczenia stron umowy winny być dokonywane na podstawie kursu CHF zastosowanego przez bank kredytujący w dacie uruchomienia środków. Koncepcja ta pozwala na utrzymanie umowy w mocy z jednoczesną rezygnacją z zależności pomiędzy wysokością zobowiązań kredytobiorcy a wysokością kursu waluty obcej po dniu uruchomienia kredytu. Wypada jednak zauważyć, że zapis wskazujący skonkretyzowaną kwotowo wartość kursu CHF nigdy nie został włączony do analizowanej w sprawie umowy, a wartość kursu CHF zastosowanego przez pozwanego w dacie uruchomienia kredytu nie była przecież znana stronom umowy w dacie jej zawierania. Co więcej, omawiana koncepcja zakłada, że dochodzi do usunięcia z umowy klauzuli ryzyka walutowego, przez co zmienia się charakter umowy. Już z tej tylko przyczyny omawiane stanowisko, zdaniem Sądu, nie może być zaaprobowane, skoro prowadziłoby do zmiany natury łączącego strony stosunku prawnego w porównaniu do tego zamierzonego w dacie zawierania umowy. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w swoim orzecznictwie wskazuje, że przepisy dyrektywy 93/13 stoją na przeszkodzie temu, żeby uznany za nieuczciwy warunek został częściowo utrzymany w mocy poprzez usunięcie elementów przesądzających o jego nieuczciwym charakterze, w przypadku gdyby to usunięcie sprowadzało się do mającej wpływ na istotę tych warunków zmiany ich treści (wyrok z dnia 26 marca 2019 r., A. B. i B., C‑70/17 i C‑179/17, EU:C:2019:250, pkt 64; za: wyrok z dnia 29 kwietnia 2021 r., C-19/20, Legalis). Także na gruncie polskiego prawa cywilnego, jakkolwiek w odniesieniu do oceny skutków abuzywności postanowień umownych brak jest w kodeksie cywilnym analogicznej regulacji jak przewidziana w przypadku nieważności czynności prawnej w art. 58 § 3 k.c., to jednak wątpliwa wydaje się koncepcja zakładająca utrzymanie w mocy umowy tworzącej zupełnie inny stosunek zobowiązaniowy niż ten, który wynikał z jej pierwotnej treści.

Z analogicznych przyczyn, nie do zaakceptowania jest, w ocenie Sądu, także koncepcja przyjmowana przez część kredytobiorców (w tym przez powodów w ramach uzasadnienia żądania ewentualnego), zakładająca, że umowa kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, dotknięta omawianym tu rodzajem wadliwości, powinna funkcjonować jako umowa kredytu złotowego, oprocentowanego jednak poprzez odwołanie do wskaźnika LIBOR. Przyjęcie takiej konstrukcji także prowadziłoby do powstania zupełnie innego stosunku zobowiązaniowego niż wynikający z woli stron w dacie zawarcia umowy.

Podsumowując tę część rozważań, Sąd doszedł do przekonania, że postanowienia analizowanej w sprawie umowy kredytu - w zakresie, odnoszącym się do waloryzacji do kursu CHF - nie są nieważne z uwagi na sprzeczność z przepisami prawa o charakterze bezwzględnie obowiązującym bądź ze względu na sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. Przede wszystkim, jak już to zostało zaakcentowane uprzednio, Sąd stanął na stanowisku, że przepisy kodeksu cywilnego odnoszące się do abuzywnych postanowień umownych, jako regulacja szczególna, powinny mieć pierwszeństwo zastosowania przed normami o charakterze ogólnym, zgodnie z zasadą lex specialis derogat legi generali.

Jednocześnie Sąd podzielił zapatrywanie powodów w zakresie, w jakim zarzucili oni spornej w sprawie umowie (zawartym w niej postanowieniom) abuzywność. Sąd doszedł do przekonania, że postanowienia tej umowy odnoszące się do denominacji do CHF, to jest: § 2 ust. 1 umowy oraz § 13 ust. 4 umowy, a także § 7 ust. 2 i 3 Regulaminu oraz § 18 ust. 6 Regulaminu nie wiązały kredytobiorców ze skutkiem ex tunc. Skoro zaś umowa uzależniała:

- wysokość kwoty w złotych wypłacanej przez bank na rzecz kredytobiorcy, a także wysokość późniejszego salda kredytu w złotych oraz

- wysokość rat kredytu w złotych

od kursu CHF, a postanowienia w tym zakresie nie wiążą konsumenta i luka ta nie może być uzupełniona, oznacza to, że umowa nie może pozostać w mocy. Zostaje ona bowiem pozbawiona postanowień o charakterze essentialia negotii, bez których niemożliwe jest określenie kwotowo tak zobowiązania banku, jak i zobowiązań kredytobiorcy. Umowa po wyłączeniu z niej omawianych klauzul abuzywnych upada wskutek braku postanowień regulujących wysokość świadczeń głównych stron. W efekcie, zachodzi nieważność całej umowy.

Sąd miał na względzie fakt, że w świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej sąd krajowy, przed stwierdzeniem nieważności umowy zawartej
z konsumentem z uwagi na brak możliwości utrzymania umowy w mocy po wyłączeniu z niej klauzul abuzywnych, zobowiązany jest uzyskać stanowisko konsumenta co do tego, czy ten wyraża wolę zatwierdzenia wadliwych postanowień umowy - co wiąże się z dalszym trwaniem umowy w takim kształcie, w jakim została ona zawarta, czy też konsument godzi się na ustalenie nieważności umowy („unieważnienie umowy”) przez sąd - co może rodzić konieczność wzajemnych rozliczeń z drugą stroną umowy.

Na tę kwestię zwrócił też uwagę Sąd Najwyższy, zwłaszcza w uchwale z dnia 7 maja 2021 r., sygn. akt III CZP 6/21 (Legalis), gdzie przyjęto, że do czasu zajęcia przez konsumenta stanowiska w zakresie udzielenia zgody na związanie klauzulą abuzywną bądź odmowy takiej zgody, trwa stan bezskuteczności zawieszonej. Dopiero z dniem odmowy potwierdzenia klauzuli, bez której umowa kredytu nie może wiązać, umowa ta staje się definitywnie bezskuteczna, zatem nieważna. Wyrażenie zgody oraz odmowa udzielenia zgody na związanie postanowieniem niedozwolonym może nastąpić zarówno w toku sporu przed sądem, jak i pozasądowo. Jak wskazał Sąd Najwyższy, również samo wystąpienie przez konsumenta z żądaniem restytucyjnym, zakładającym trwałą bezskuteczność (nieważność) całej umowy, może być uznane za dorozumianą odmowę potwierdzenia klauzuli i akceptację konsekwencji upadku umowy - może zatem być uznane za równoznaczne z zakończeniem stanu bezskuteczności zawieszonej umowy - ale tylko wówczas, gdy towarzyszy mu „wyraźne oświadczenie konsumenta, potwierdzające otrzymanie wyczerpującej informacji” o konsekwencjach abuzywności klauzuli i nieważności umowy.

Rozważając, czy w okolicznościach tej sprawy możliwe jest stwierdzenie nieważności umowy, zatem „unieważnienie” umowy według nomenklatury występującej w orzeczeniach Trybunału Sprawiedliwości UE w polskiej wersji językowej, Sąd miał na względzie fakt, że powódka, reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, już w pozwie podniosła w pierwszej kolejności zarzut nieważności spornej umowy, wskazując między innymi, że taki powinien być skutek wyłączenia z umowy abuzywnych postanowień odnoszących się do waloryzacji do CHF. Stanowisko to zostało potwierdzone w toku postępowania, w tym przez powoda po jego przystąpieniu do sprawy. Na rozprawie w dniu 21 maja 2024 r., po pouczeniu przez Przewodniczącą o skutkach stwierdzenia abuzywności postanowienia umownego i o skutkach nieważności umowy kredytu, obydwoje powodowie wyrazili zgodę na „unieważnienie” rozpatrywanej umowy, jednocześnie odmawiając zatwierdzenia postanowień umowy odnoszących się do waloryzacji do CHF.

Powyższe pozwala przyjąć, że powodowie są świadomi konsekwencji stwierdzenia nieważności umowy kredytu i uznają, że nie naruszy to ich słusznych interesów. Skuteczne oświadczenie w tym przedmiocie, w ocenie Sądu, zostało złożone przez powódkę już w pozwie. Odebranie przez Przewodniczącego na rozprawie oświadczenia tak od powoda, jak i od powódki w przedmiocie świadomości skutków nieważności umowy oraz zgody na „unieważnienie” umowy, miało na celu dopełnienie obowiązku informacyjnego przez Sąd, zgodnie ze wskazaniami Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ujętymi wyroku z dnia 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20. Natomiast w ocenie Sądu w tym składzie, w sytuacji, gdy konsument jest reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika i w toku postępowania zajmuje jednoznaczne stanowisko co do żądania unieważnienia umowy, rola sądu w ramach obowiązku informacyjnego polega przede wszystkim na zweryfikowaniu stanu wiedzy konsumenta na temat skutków abuzywności umowy i ewentualnym uzupełnieniu czy też skorygowaniu posiadanych przez konsumenta informacji. Tak też było w okolicznościach tej sprawy.

Wobec odmowy zatwierdzenia przez powodów abuzywnych postanowień umownych odnoszących się do denominacji do CHF, bez których umowa pozbawiona jest elementów o charakterze essentialia negotii, przedmiotowa w sprawie umowa musi być uznana za nieważną.

(Zaznaczyć trzeba w tym miejscu, że Sąd nie analizował pod kątem spełnienia przesłanek abuzywności innych postanowień spornej umowy poza przywołanymi wyżej klauzulami denominacyjnymi. Sąd uznał, że nie ma znaczenia, czy umowa ta zawierała także inne postanowienia niedozwolone, skoro abuzywność ww. klauzul denominacyjnych prowadzi do stwierdzenia upadku całej umowy.)

Powodowie w ramach żądania głównego zgłosili ostatecznie roszczenie o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego na podstawie kwestionowanej w sprawie umowy, a obok tego roszczenia powódka dochodziła zwrotu nienależnych świadczeń na jej rzecz. W pierwszej kolejności należało ocenić zasadność roszczenia o ustalenie.

W ocenie Sądu, powodowie posiadają interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. w dochodzeniu ustalenia nieważności umowy kredytu, czy też ściślej - nieistnienia stosunku zobowiązaniowego na podstawie tej umowy. Zdaniem Sądu, nie ulega wątpliwości, że uwzględnienie powództwa w zakresie roszczenia o zapłatę nie jest wystarczające dla uznania, że przesądzona zostaje w ten sposób nieważność umowy, skoro kwestia ważności vs. nieważności umowy nie jest wówczas objęta sentencją wyroku. W stanie faktycznym tej sprawy kredyt został udzielony na okres 26 lat i z założenia umowa miała być wykonywana do 2034 r. Na datę zamknięcia rozprawy umowa ta nie została rozwiązana przez strony i nie została także wykonana w całości. Dlatego też, z punktu widzenia ochrony interesów powodów, aby mieli oni pewność co do swojej sytuacji prawnej, konieczne jest uzyskanie rozstrzygnięcia ustalającego nieważność umowy.

Sam fakt, że z tytułu kolejnych rat wpłacanych przez powódkę w przyszłości przysługiwać jej będzie potencjalnie roszczenie o zapłatę – o zwrot nienależnych świadczeń spełnionych na podstawie nieważnej umowy – nie oznacza, że po stronie powódki brak jest interesu prawnego w żądaniu ustalenia nieważności umowy, czy też ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, w ramach roszczenia procesowego (a nie tylko przesłankowo). Interes taki posiada, zdaniem Sądu, także powód – pomimo „odstąpienia od długu” (co należy w okolicznościach tej sprawy znać za zwolnienie z długu) w 2013 r. Pomiędzy stronami istnieje bowiem spór co do ważności i skuteczności umowy, a jednocześnie do czasu zamknięcia rozprawy umowa nie została wykonana w całości, ani też umowa ta nie została rozwiązania.

Należało wziąć pod uwagę również i to, że wyrok ustalający nieważność umowy kredytu hipotecznego, czy też ustalający nieistnienie stosunku prawnego na podstawie takiej umowy, będzie mógł stanowić podstawę wykreślenia z księgi wieczystej hipoteki ustanowionej jako zabezpieczenie roszczeń banku z tytułu przedmiotowej umowy kredytu (tak uchwała Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2014 r., III CZP 121/13, Legalis).

Z tych przyczyn Sąd orzekł w pkt. I. sentencji wyroku.

Obok roszczenia o ustalenie sama już powódka dochodziła w ramach żądania głównego zapłaty na jej rzecz kwot 211.656,36 zł oraz 53.050,25 CHF, tytułem zwrotu nienależnych świadczeń, w tym

- 210.492,13 zł tytułem zwrotu świadczeń uiszczonych w PLN jako raty kapitałowo-odsetkowe w okresie od dnia zawarcia umowy kredytu do dnia 12 listopada 2014 r.,

- 53.050,25 CHF tytułem zwrotu świadczeń uiszczonych w CHF jako raty kapitałowo-odsetkowe w okresie od dnia 12 grudnia 2014 r. do dnia 12 sierpnia 2020 r.,

- 1.164,23 zł tytułem zwrotu świadczenia uiszczonego jako opłata z tytułu ubezpieczenia spłaty kredytu w dniu 14 sierpnia 2008 r.

Fakt uiszczenia na rzecz pozwanego (jego poprzednika prawnego) powyższych należności został wykazany w odniesieniu do świadczeń pobranych przez bank jako raty kredytu zgodnie z powyższymi twierdzeniami strony powodowej, zaś w odniesieniu do świadczenia pobranego w dniu 14 sierpnia 2008 r. jako opłata z tytułu ubezpieczenia kredytu do wysokości 201,59 zł.

Sąd nie miał wątpliwości co do tego, że wszystkie wyżej wymienione były to świadczenia nienależne w rozumieniu art. 410 § 2 k.c., ponieważ czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Roszczenia o zwrot ww. świadczeń znajdują zatem swoją podstawę prawną w normie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c.

Nie miało przy tym znaczenia to, że spłata kredytu, w świetle treści umowy, dokonywana była przez pobieranie przez bank kwot w złotych (stanowiących według wyliczeń banku równowartość poszczególnych rat wyrażonych w CHF) ze złotowego rachunku bankowego prowadzonego na rzecz powodów na podstawie udzielonego przez nich bankowi „upoważnienia”. W istocie uiszczanie przez powodów rat z tytułu przedmiotowej w sprawie umowy kredytu polegało na tym, że pozwany bank w imieniu powodów pobierał środki z tytułu danej raty kredytu z rachunku powodów prowadzonego w złotych polskich na rachunek techniczny służący do księgowania środków wpływających w ramach spłaty kredytu. Dokonywana była czynność o charakterze czysto księgowym, polegająca na przeksięgowaniu środków z jednego rachunku na inny. Nie można uznać, że z uwagi na taki sposób uregulowania i księgowania wpływu należności z tytułu rat kredytu, nie dochodziło do spełniania świadczeń przez powodów w rozumieniu art. 410 § 2 k.c.

Analogiczna uwaga odnosi się do rat w CHF pobieranych po dacie zawarcia aneksu z 2014 r. z walutowego kredytobiorcy, z tą tylko różnicą, że nie dokonywano już przewalutowania środków.

Dalej Sąd zważył, że w okolicznościach rozpatrywanej sprawy nie można było uznać, że po stronie pozwanego nie istnieje już stan wzbogacenia. Zgodnie z art. 409 k.c. roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia nie może być skutecznie dochodzone w sytuacji, gdy ten, kto uzyskał korzyść bez podstawy prawnej, zużył ją lub utracił w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, chyba że wyzbywając się korzyści lub zużywając ją powinien był liczyć się z obowiązkiem zwrotu. Przepis ten nie znajdzie zastosowania w okolicznościach tej sprawy. Pozwany nie wykazał bowiem, jakie były dalsze losy kwot pobranych od powodów.

Należy też w tym miejscu zauważyć, że środki pieniężne są szczególnym rodzajem rzeczy oznaczonych co do gatunku i w sposób szczególny należy też traktować korzyść uzyskaną w ramach bezpodstawnego wzbogacenia, polegającą na otrzymaniu lub zatrzymaniu określonej sumy pieniędzy. Aby bezpodstawnie wzbogacony mógł powołać się na wyłączenie jego odpowiedzialności na podstawie art. 409 k.c., musi wykazać, że zużył on lub utracił konkretnie te środki pieniężne, które uzyskał bez podstawy prawnej. Ewentualne twierdzenie pozwanego co do tego, że wydał konkretnie środki uzyskane od powodów musiałoby zostać poparte odpowiednimi dowodami, na przykład w postaci dokumentacji księgowej bądź opinii biegłego do spraw księgowości. Pozwany nie wykazał tu żadnej inicjatywy dowodowej. Jedynie na marginesie można dodać, że zważywszy na rozmiar prowadzonej przez pozwanego działalności gospodarczej, w praktyce wątpliwym wydaje się, czy w ogóle możliwe jest jednoznaczne ustalenie, w jaki sposób spożytkowane zostały konkretnie te środki pieniężne, które uzyskane zostały od danego kredytobiorcy. Co więcej, należałoby także wykazać, że w zamian za owe środki wzbogacony nie uzyskał innych korzyści, które mogłyby uzasadniać uznanie, że stan jego wzbogacenia trwa nadal. Jako korzyść należy przy tym rozpatrywać również spłatę wierzytelności przysługujących podmiotom trzecim w stosunku do wzbogaconego. Z tych wszystkich przyczyn art. 409 k.c. nie mógł znaleźć w sprawie zastosowania.

Dalej Sąd zważył, że nie budziło w sprawie wątpliwości, że pozwany w wykonaniu przedmiotowej umowy kredytu wypłacił na rzecz powodów kwotę kredytu, a z uwagi na nieważność umowy pozwanemu przysługuje roszczenie o zwrot tego świadczenia - na podstawie art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 1 k.c. Natomiast Sąd stanął na stanowisku, że odwołanie się do teorii salda w analizowanym stanie faktycznym nie byłoby prawidłowe. Sąd Najwyższy w uchwale siedmiu sędziów z dnia 7 maja 2021 r. (sygn. akt III CZP 6/21, Legalis) stwierdził wprost w odniesieniu do wzajemnych roszczeń stron umowy kredytu: Jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 KC). Stanowisko to Sąd w składzie niniejszym podziela w całości i przyjmuje za własne.

Nie sposób także uznać, że zasądzeniu zwrotu nienależnych świadczeń stała na przeszkodzie norma art. 411 pkt 4 k.c. , zgodnie z którą nie można żądać zwrotu świadczenia jeżeli świadczenie zostało spełnione, zanim wierzytelność stała się wymagalna. Nieuprawnione byłoby twierdzenie, że spełnianie przez powodów świadczeń w wykonaniu przedmiotowej w sprawie umowy kredytu, stanowiło w istocie zadośćuczynienie wierzytelności banku o zwrot nienależnego świadczenia, polegającego na wypłacie powodom kwoty kredytu na podstawie nieważnej umowy. Świadczenia były uiszczane z zamiarem wywiązania się przez powodów z obowiązków umownych, a zatem celem umorzenia wierzytelności banku wynikających z postanowień umowy, nie zaś z tytułu nienależnego świadczenia.

Zdaniem Sądu niedopuszczalne byłoby również wywodzenie, że czyni zadość zasadom współżycia społecznego w rozumieniu art. 411 pkt 2 k.c. spełnienie świadczenia przez konsumenta w wykonaniu nieważnej umowy kredytu, której upadek wynika z zastosowania przez przedsiębiorcę niedozwolonych postanowień umownych.

Dalej należało zważyć, że w ocenie Sądu wystąpienie przez powódkę z żądaniem zapłaty nie stanowiło o naruszeniu przez nią zasad współżycia społecznego i nadużyciu prawa podmiotowego w rozumieniu art. 5 k.c.

Sąd miał na względzie to, że przedmiotowa tu umowa kredytu została tak skonstruowana, że w zasadzie wyłącznie kredytobiorca ponosił ryzyko walutowe – ryzyko wzrostu kursu CHF. Jak już wskazano na to wyżej, bank zabezpieczał się przed ryzykiem walutowym poprzez dążenie do wyrównania sumy aktywów i pasywów posiadanych w CHF - tak zwane domykanie pozycji walutowej. Kredytobiorca nie miał takiej możliwości i w istocie nie mógł podjąć żadnych działań celem uniknięcia czy zniwelowania skutków wzrostu kursu CHF dla swojej sytuacji ekonomicznej.

Na podstawie zasad doświadczenia życiowego można przyjąć, że generalnie kredytobiorcy, decydujący się na zawarcie umowy kredytu indeksowanego bądź denominowanego do waluty obcej, musieli zdawać sobie do pewnego stopnia sprawę z tego, że kurs CHF może w przyszłości wzrosnąć. Niewątpliwie jednak dla laika nie było w sierpniu 2008 r. - kiedy swoją umowę zawierali powodowie - podstaw do prognozowania tak znacznego wzrostu kursu tej waluty, jaki nastąpił w kolejnych latach (po IX.2008 r.). Nie sposób też w tym kontekście pomijać tego, że pracownik banku zapewnił powodów, że kurs CHF jest stabilny, że jest to bezpieczna waluta. Tymczasem od 2008 r. nastąpił wzrost wysokości kursu CHF o ponad 100%. W efekcie, wysokość zobowiązań z tytułu rat (w przeliczeniu na złotówki) znacznie wzrosła, a przy tym saldo zadłużeniu w złotych pozostawało wysokie, pomimo spłaty kredytu od szeregu lat.

Jedynie w uzupełnieniu powyższej argumentacji warto zaznaczyć, że nie można bezkrytycznie przyjąć za prawdziwe twierdzeń pozwanego co do tego, że wzrost kursu CHF nie miał wpływu na wysokość zysków po stronie pozwanego banku. Bank wyliczał bowiem marżę wchodzącą w skład oprocentowania w oparciu o stale rosnący kurs CHF. Co więcej, pozwany naliczał spread walutowy przy każdej racie pobieranej w złotych. Z prostego działania matematycznego wynika, że nominalna kwota pobieranego przez pozwanego spreadu rosła wraz ze wzrostem kursu CHF na rynku (np. kwota spreadu pobieranego w wysokości 4% przy kursie rynkowym CHF wynoszącym 2,00 zł będzie dwukrotnie niższa niż w przy kursie 4,00 zł). Z materiału dowodowego zgromadzonego w toku postępowania nie wynika, aby po tym, jak na rynku nastąpił istotny wzrost kursu CHF, pozwany zmniejszył zakres spreadu do poziomu występującego w transakcjach międzybankowych (niewątpliwie byłoby to działaniem na korzyść kredytobiorców, dzięki któremu nie odczuwaliby tak drastycznie skutków umocnienia się CHF do PLN).

Mając to wszystko na względzie, Sąd doszedł do przekonania, że nie sposób uznać, iż mamy w tejs prawie do czynienia z nadużyciem prawa podmiotowego.

Niezależnie zaś nawet od powyższego, uwzględnieniu ewentualnego zarzutu nadużycia prawa podmiotowego sprzeciwiałaby się zasada „czystych rąk”, zgodnie z którą na klauzulę generalną ujętą w art. 5 k.c. powołać się może skutecznie jedynie ten, kto sam postępuje nienagannie. Warunku tego pozwany nie spełnia. Stosowanie we wzorcach umów zawieranych z konsumentami niedozwolonych postanowień stanowi bowiem o naruszeniu zasad współżycia społecznego przez przedsiębiorcę.

Poza sporem było, że pozwany nie zadośćuczynił roszczeniom o zapłatę dochodzonym przez powódkę. W świetle powyższego, powództwo podlegało uwzględnieniu co do kwot głównych co do przeważającej części – to jest do wykazanej przez stronę powodową wysokości – 210.693,72 zł i 53.050,25 CHF.

Roszczenie o zapłatę kwoty w złotych w pozostałej części zostało oddalone.

Wymienione wyżej kwoty należało zasądzić na rzecz jedynie powódki, zgodnie z żądaniem pozwu. Poza sporem było, że od czasu zawarcia w 2013 r. aneksu do umowy kredytu, na mocy którego P. Z. został zwolniony z długu, świadczenia na rzecz banku uiszczała wyłącznie S. Z.. Jej legitymacja procesowa w odniesieniu do żądania zwrotu świadczeń spełnionych wyłącznie przez nią nie była w sprawie kwestionowana przez pozwanego. Co się tyczy zaś okresu spłaty kredytu przed datą zawarcia aneksu z 2013 r., należało zauważyć, że na mocy umowy cesji z dnia 30 grudnia 2019 r. powódka skutecznie nabyła od powoda wszelkie wierzytelności przysługujące mu w stosunku do pozwanego z tytułu nienależnych świadczeń spełnionych przez samego powoda lub przez oboje powodów z ich majątku wspólnego. Intencja stron umowy cesji w świetle jej literalnego brzmienia nie budziła wątpliwości. Stanowiska procesowe obydwojga powodów, w tym stanowisko powoda, który oświadczył, że wnosi o zasądzenie całości zgłoszonych w tym postępowaniu kwot na rzecz samej tylko powódki, potwierdzały nadto, że zamiarem powodów było, aby wierzytelności w stosunku do pozwanego w związku ze spełnianiem nienależnych świadczeń przysługiwały wyłącznie powódce. Nie miał racji pozwany, wywodząc, że cesja nie była skuteczna z tego tylko względu, że data zawarcia jej poprzedzała datę złożenia przez powodów oświadczeń w przedmiocie braku woli zatwierdzenia abuzywnych postanowień rozpatrywanej w sprawie umowy kredytu. Niezależnie zaś od tego, dokonanie przelewu wierzytelności niewymagalnej, a nawet przyszłej, jest dopuszczalne i w praktyce stosunkowo częste.

O odsetkach z tytułu opóźnienia Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. W orzecznictwie Sądu Najwyższego, co najmniej począwszy od wyroku z dnia 22 marca 2001 r. (sygn. akt V CKN 769/00, OSNC 2001/11/166), w sposób jednolity przyjmuje się, że jakkolwiek roszczenie z tytułu nienależnego świadczenia, mającego taki charakter już w chwili spełnienia, staje się wymagalne od tej chwili, to jednak oznaczenie tej chwili ma znaczenie tylko dla określenia biegu terminu przedawnienia. Natomiast w odniesieniu do roszczenia odsetkowego, Sąd Najwyższy zaznaczył, że przepisy regulujące instytucję bezpodstawnego wzbogacenia, a więc i nienależnego świadczenia (art. 410 § 1 k.c.), nie określają terminu, w jakim nastąpić ma wykonanie obowiązku zwrotu nienależnego świadczenia. Nie można też wyznaczyć tego terminu, odwołując się do natury zobowiązania, z którego świadczenie wynika. W tym stanie rzeczy za uzasadniony uznać należy pogląd, wyrażany także we wcześniejszych orzeczeniach Sądu Najwyższego, że zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy. Oznacza to, że termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez zubożonego. Stanowisko Sądu Najwyższego Sąd w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę w całości aprobuje.

Jednocześnie należało jednak mieć na względzie to, że konsument ma możliwość potwierdzenia abuzywnych postanowień umowy i w takim wypadku postanowienia te są wiążące dla obu stron. Do konsumenta należy też decyzja, czy wyrazi zgodę na unieważnienie przez sąd umowy, zawierającej klauzule abuzywne, bez których umowa ta nie może być utrzymana w mocy. W efekcie, nie można zdaniem Sądu uznać, że przedsiębiorca pozostaje w opóźnieniu w zakresie zwrotu nienależnego świadczenia spełnionego przez konsumenta na podstawie postanowienia abuzywnego, dopóki konsument ów nie zawiadomi przedsiębiorcy o braku woli potwierdzenia abuzywnego postanowienia umownego. W sytuacji zaś, gdy roszczenie konsumenta wywodzone jest z nieważności umowy, należy powiązać stan opóźnienia po stronie przedsiębiorcy z powzięciem przez niego wiadomości o tym, że konsument godzi się na unieważnienie umowy, będące skutkiem braku związania konsumenta postanowieniami, bez których umowa nie może się ostać.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt sprawy niniejszej, Sąd zważył, że powódka już w pozwie wyraziła świadomą zgodę na „unieważnienie” spornej tu umowy. Pozwany po zapoznaniu się z treścią pozwu, doręczonego mu 17 marca 2021 r., nie miał żadnych podstaw, aby przypuszczać, że powódka złoży w przyszłości oświadczenie o zatwierdzeniu postanowień umowy odnoszących się do mechanizmu denominacji. W efekcie, świadczenia objęte pierwotną treścią pozwu pozwany powinien był spełnić niezwłocznie po odebraniu odpisu pozwu, z kolei zaś świadczenia objęte rozszerzeniem powództwa pismem z dnia 5 kwietnia 2023 r. (ponownie złożonym 3 kwietnia 2024 r.) – niezwłocznie po doręczeniu odpisu tego z kolei pisma, co miało miejsce 21 czerwca 2024 r.

Rozważając, w jakim terminie pozwany powinien był dokonać zapłaty na rzecz powódki, aby spełniony był warunek niezwłoczności określony w art. 455 k.c. , Sąd oparł się na stanowisku Sądu Apelacyjnego w Warszawie: Terminu "niezwłocznie", o którym mowa w art. 455 k.c., nie można utożsamiać z terminem natychmiastowym. O zakresie pojęcia "niezwłocznego świadczenia" powinny decydować każdorazowo okoliczności konkretnego przypadku, analizowane zgodnie z ogólnymi regułami art. 354 i art. 355 k.c. Dopiero w ten sposób sprecyzowany termin stanowi podstawę formułowania zarzutu opóźnienia dłużnika i daje wierzycielowi roszczenie o zapłatę odsetek na podstawie art. 481 § 1 k.c. (wyrok z dnia 30 listopada 2020 r., sygn. akt I ACa 360/20, Lex).

Sąd zwrócił uwagę na to, że pozwany jest organizacją o złożonej strukturze i proces decyzyjny wymaga zaangażowania więcej niż jednej osoby. Sąd miał tu jednocześnie na względzie przepis art. 6 ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 r. o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 2279). Sąd uznał, że treść tego przepisu stanowić powinna wskazówkę interpretacyjną w zakresie wykładni pojęcia „niezwłoczności” w okolicznościach tej sprawy. Otóż, art. 6 ustawy z dnia 5 sierpnia 2015 r. o rozpatrywaniu reklamacji przez podmioty rynku finansowego i o Rzeczniku Finansowym przewiduje termin 30 dni na rozpatrzenie reklamacji. Pozwany otrzymał natomiast reklamację już na etapie przedprocesowym, zatem nawet przed doręczeniem mu odpisu pozwu zdawał sobie sprawę z tego, że co najmniej powódka ponosi wadliwość analizowanej w sprawie umowy kredytu.

Biorąc to wszystko pod uwagę, Sąd doszedł do przekonania, że niezwłoczne spełnienie świadczenia powinno było nastąpić w terminie 14 dni od daty doręczenia pozwanemu odpisu pozwu w stosunku do kwot objętych pierwotnym żądaniem, a w terminie 7 dni od daty doręczenia odpisu pisma rozszerzającego powództwo w stosunku do dalszej kwoty roszczenia w złotych wówczas zgłoszonej. W świetle powyższego, odsetki z tytułu opóźnienia zostały zasądzone od kwot 146.032,92 zł i 53.050,25 CHF od dnia 1 kwietnia 2021 r. (15. dzień od doręczenia odpisu pozwu), a od kwoty 64.660,80 zł od dnia 29 czerwca 2024 r. (8. dzień od doręczenia odpisu pisma rozszerzającego powództwo).

W odniesieniu do okresu wcześniejszego roszczenie odsetkowe zostało oddalone. Sąd uznał, że w reklamacji skierowanej do pozwanego na etapie przedsądowym powódka nie wskazała jednoznacznie, że wyłączenie z umowy kredytu abuzywnych postanowień dotyczących denominacji oznacza nieważność umowy i że skutek ten powódka akceptuje. Nadto, powódka nie ujęła w reklamacji wezwania do zapłaty konkretnej kwoty. Aby wezwanie do zwrotu nienależnego świadczenia mogło odnieść swój skutek, dłużnik musi wiedzieć, jakie świadczenie (w jakiej wysokości, z jakiego tytułu, na rzecz kogo) jest objęte wezwaniem.

Z tych przyczyn Sąd orzekł jak w pkt. II. - III. sentencji wyroku.

Wypada zaznaczyć, że pomimo oddalenia w części powództwa w zakresie żądania określonego jako główne, Sąd nie przystępował do analizy zasadności żądania określonego jako ewentualne. Żądanie ewentualne zostało bowiem zgłoszone jedynie na wypadek oddalenia żądania głównego w całości, co w tej sprawie nie miało miejsca.

W punkcie IV. wyroku Sąd orzekł o kosztach procesu na podstawie 100 zd. 2 k.p.c. W ocenie Sądu powodowie ulegli w nieznacznej części swojego żądania i nie byłoby uzasadnione włożenie na nich obowiązku poniesienia kosztów procesu w jakimkolwiek zakresie.

Na koszty procesu po stronie powódki złożyły się:

- opłata sądowa od pozwu w wysokości 1.000 zł i opłata sądowa od pisma rozszerzającego powództwo w wysokości 30 zł (obie opłaty uiściła powódka),

- połowa opłaty za czynności pełnomocnika powodów, będących współuczestnikami materialnymi, w wysokości 10.800 zł zgodnie z § 2 p. 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804 ze zm.), tj. 5.400 zł.

Na koszty procesu należne powodowi składała się zaś połowa opłaty za czynności pełnomocnika powodów, wyliczona jak wyżej, tj. 5.400 zł, oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł.

Powodowie ustanowili pełnomocnika z wyboru, zatem wniosek ich o zasądzenie w ramach zwrotu kosztów procesu wynagrodzenia pełnomocnika z uwzględnieniem podatku VAT z oczywistych przyczyn nie mógł zostać uwzględniony.

Od zasądzonych kosztów procesu należały się powodom odsetki z tytułu opóźnienia na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c.

sędzia Agnieszka Nakwaska-Szczepkowska