Sygnatura akt I Ns 1076/22

POSTANOWIENIE

Konin, dnia 15-05-2024 r.

Sąd Rejonowy w Koninie I Wydział Cywilny w następującym składzie:

Przewodniczącysędzia Daniel Adamczyk

Protokolantsekretarz sądowy Sebastian Hermanowski

po rozpoznaniu w dniu 24-04-2024 r. w Koninie

na rozprawie

sprawy z wniosku P. A. (1)

przy udziale D. A. (2), K. A.

o zasiedzenie nieruchomości

POSTANAWIA

1.  oddalić wniosek;

2.  zasądzić od wnioskodawcy P. A. (1) na rzecz uczestnika K. A. kwotę 2717 zł (dwa tysiące siedemset siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

sędzia Daniel Adamczyk

Sygn. akt I Ns 1076/22

UZASADNIENIE

P. A. (1) wniósł o stwierdzenie, że P. A. (2) nabył przez zasiedzenie najpóźniej z dniem 1 stycznia 2010 roku wynoszący 3/6 (1/2) części udział we własności nieruchomości rolnej (gospodarstwa rolnego) położonej w B. o powierzchni 10,1800 ha, oznaczonej w rejestrze gruntów numerami działek (...), dla której Sąd Rejonowy w K.prowadzi księgę wieczystą o numerze (...). W uzasadnieniu podał, że jego ojciec P. A. (2) wraz z żoną D. A. (2) i bratem K. A. stali się współwłaścicielami przedmiotowej nieruchomości, a wskazana nieruchomość weszła w posiadanie samoistne jego ojca P. A. (2) w 1979 r., który od tej pory aż do chwili śmierci w 2012r. ponosił wszelkie ciężary i należności od tej nieruchomości, traktując ją jak swoją własność. Wnioskodawca podniósł, że żaden z formalnych współwłaścicieli tej nieruchomości nigdy nie był w jej posiadaniu, nie użytkował jej i nie mieszkał na niej. Matka wnioskodawcy D. A. (2), pomimo że była żoną P. A. (2), to w gospodarstwie nigdy nie zamieszkała i pozostawała z mężem w separacji, którą formalnie orzeczono w 2002 r. Uczestnik K. A. również nigdy nie mieszkał w przedmiotowym gospodarstwie, jak i nie był w jego posiadaniu.

Uczestnik K. A. wniósł o oddalenie wniosku o zasiedzenie i o zasądzenie od wnioskodawcy na jego rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych. Wskazał, że od 1979 r. wykonuje przez cały czas swoje uprawnienia właścicielskie w stosunku do nieruchomości zgodnie z przysługującym mu udziałem, a wnioskodawca nie wykazał, aby on, a także jego poprzednik prawny, zamanifestował w stosunku do uczestnika, iż rozszerzył zakres swego samoistnego posiadania ponad realizację uprawnienia wynikającego z art. 206 k.c. oraz że w dostatecznie wyraźny sposób uzewnętrznił tę zmianę w stosunku do uczestnika, do którego udział należał. Nadto ani poprzednik prawny wnioskodawcy, ani wnioskodawca nigdy nie uzewnętrznili w odniesieniu do uczestnika woli przekroczenia zakresu przysługujących mu uprawnień z tytułu posiadanego udziału współwłasności nieruchomości, co dawałoby podstawę do uznania, że wnioskodawca objął w posiadanie samoistne udziały w nieruchomości będące własnością uczestnika.

Uczestniczka D. A. (2) zgodziła się w wnioskiem i w całości go poparła, nadto wniosła o rozpoznanie sprawy bez jej udziału.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Nieruchomość położona w B. oznaczona numerem geodezyjnym (...) o powierzchni 10,1800 ha, dla której Sąd Rejonowy w K.prowadzi księgę wieczystą (...) stanowiła własność K. A. ojca P. A. (2). W ewidencji gruntów widnieje jako lasy, pastwiska trwałe, łąki trwałe, nieużytki, sady, grunty pod rowami i grunty orne.

K. A. s. M. i M. na mocy dokumentu nadania ziemi decyzją nr (...) z dniu 23.12.1952 r. został właścicielem działek oznaczonych obecnie numerami geodezyjnymi (...) o łącznej powierzchni 10,1800 ha, dla której Sąd Rejonowy w K.prowadzi księgę wieczystą (...).

W dniu 6 marca 1977 r. K. A. zmarł. Spadek po nim nabyli na podstawie ustawy żona J. A. w ¼ części i dzieci P. A. (2), A. S., G. S., K. W. (1), J. S., S. Ł., B. B., K. A., I. Ś. (1), H. A. i M. A. w 3/48 części, a udział w gospodarstwie rolnym, położonym w B. odziedziczyli na mocy ustawy żona J. A. oraz dzieci P. A. (2) i K. A., każdy po 1/3 części.

J. A. w dniu 19 października 1979 roku w Urzędzie Gminy w K. zawarła umowę przekazania własności i posiadania gospodarstwa rolnego, na mocy której należący do niej udział przekazała wraz z posiadaniem całego gospodarstwa P. A. (1) i jego żonie D. A. (2) na zasadzie wspólności majątkowej małżeńskiej.

Postanowieniem Sądu Rejonowego w K.z dnia 27 marca 2009 r. w sprawie o sygn. akt I Ns 1544/08 stwierdzono, że spadek po J. A., c. M. i M., zmarłej w dniu 3 lipca 2003r. w K., ostatnio zamieszkałej w B., gmina K., na podstawie ustawy nabyły wprost dzieci: P. A. (2), K. A., M. A., K. W. (1), I. Ś. (2), B. B., S. Ł., J. S., H. A., A. S., G. S. w 1/11 części każe z nich.

Postanowieniem Sądu Okręgowego w P. Ośrodek (...) w K. z dnia 15 października 2002r. orzeczono separację małżeństwa D. A. (2) i P. A. (2) zawartego w dniu 10 września 1977 roku.

W dniu 29 czerwca 2012r. zmarł P. A. (2). Postanowieniem Sądu Rejonowego w K.z dnia 2 listopada 2012r. w sprawie o sygn. akt I Ns 1279/12 stwierdzono, że spadek po P. A. (2) s. K. i J. zmarłym w dniu 29 czerwca 2012r. w K., gdzie ostatnio stale zamieszkiwał, na podstawie ustawy nabył w całości syn P. A. (1).

Dowód: dokumenty w aktach sprawy, w tym wypis i wyrys z ewidencji gruntów – k. 9-10, odpis księgi wieczystej – k. 11-15, wykaz zmian gruntowych – k. 16-19, postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku w sprawie I Ns 437/79 Sądu Rejonowego w K.– k. 20, umowa w sprawie przekazania własności i posiadania gospodarstwa rolnego – k. 21-22, postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku w sprawie I Ns 1544/08 Sądu Rejonowego w K.– k.23, postanowienie o separacji Sądu Okręgowego w P. Oddział (...) w K. – k. 33, postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku w sprawie I Ns 1279/12 Sądu Rejonowego w K.– k. 34, okoliczności bezsporne

Po śmierci K. A., ojca P. A. (2), w 1977 r. w domu posadowionym na nieruchomości objętej wnioskiem zamieszkiwała J. A., P. A. (2) oraz K. A. wraz z rodziną. P. A. (2) w 1977 r. zawarł związek małżeński i wyprowadził się do K., gdzie rozpoczął budowę domu. Przez pierwsze lata małżeństwa P. A. (2) wspólnie z K. A. pracowali w gospodarstwie rolnym w B., gdzie P. A. (2) spędzał większość czasu. Ten ostatni w 1985 roku wyprowadził się od żony i wrócił ostatecznie do domu rodzinnego w B., gdzie kontynuował pracę w gospodarstwie rolnym. Małżonkowie D. i P. A. (2) niemal od początku małżeństwa zamieszkiwali praktycznie oddzielnie, co ostatecznie doprowadziło do orzeczenia z dniem 15 października 2002r. separacji małżonków. Po powrocie P. A. (2) do rodzinnego domu, wyprowadził się z niego K. A. wraz z rodziną do oddalonego kilkaset metrów dalej gospodarstwa rolnego po dziadku. Przez kolejne lata relacje braci pozostawały zgodne i poprawne. K. A. regularnie przyjeżdżał do gospodarstwa rodzinnego objętego wnioskiem i korzystał z niego, odbierał tam adresowaną dla niego korespondencję, w tym przez organy administracji publicznej. Nakazy płatnicze na łączne zobowiązania pieniężne kierowane były przez Urząd Gminy w K. dla K. A. na adres przedmiotowej nieruchomości. W latach 80-tych i 90-tych poprzedniego wieku K. A. pomagał bratu w gospodarstwie rolnym przy pracach polowych, sianokosach czy przy cięciu drzewa, następnie przy ich wykonywaniu pomagali również jego synowie. P. A. (2) mieszkając w domu rodzinnym dokładał środki do prowadzonych remontów domu i budynków gospodarczych, w tym założył centralne ogrzewanie. W 2003 roku P. A. (2) zarejestrował siedzibę stada bydła na nieruchomości w B., a w latach 2004-2011 składał wnioski o dopłaty bezpośrednie do produkcji rolnej na działki objęte przedmiotowym wnioskiem. Nigdy nie doszło sytuacji by P. A. (2) wyrzucił swego brata K. A. z gospodarstwa objętego wnioskiem.

Dowód: zeznania uczestnika K. A.– k. 180v-181, k. 224-225v, zeznania L. Ż. – k. 160v, zeznania B. A. – k. 160v-161v, 167, zeznania D. J. – k. 167v-168, zeznania K. W. (2) – k. 168v, zeznania M. P. – k. 168v-169, częściowo zeznania wnioskodawcy – k. 179v-180, 281v-282, częściowo zeznania J. J. (2) – k. 159v, częściowo zeznania J. K. (1) – k. 159v-160, częściowo zeznania P. P. (1) – k. 160, częściowo zeznania J. K. (2) – k. 280-280v, częściowo zeznania K. C. – k. 281-281v, zaświadczenie – k. 173, pismo z 20.11.2023 r. – k. 174, dokumentacja fotograficzna – k. 175-177

W dniu 4 marca 2010 r. P. A. (2) złożył w tutejszym sądzie wniosek o zniesienie współwłasności nieruchomości objętych niniejszym postępowaniem pomiędzy nim a K. A. i D. A. (2). Postanowieniem Sądu Rejonowego w K.z dnia 16 maja 2016r. sygn. akt I Ns 324/10 umorzono przedmiotowe postępowanie z uwagi na wcześniejszą śmierć jednej z uczestniczek.

Dowód: dokumenty w aktach I Ns 324/10

Dokumenty, na podstawie których ustalono stan faktyczny Sąd uznał za całkowicie wiarygodne. Co do ich autentyczności i prawdziwości treści w nich zawartych nie były kwestionowane przez uczestników, a i Sąd nie znalazł podstaw, by czynić to z urzędu.

Nagrania na płycie CD okazały się nieprzydatne, albowiem dotyczyły okoliczności po terminie ewentualnego zasiedzenia. Kwestia sprzedaży gospodarstwa była bez znaczenia dla sprawy.

W zakresie osobowego materiału dowodowego pojawiły się dwie sprzeczne wersje przebiegu wypadków w zakresie posiadania przez P. A. (2) i jego charakteru, tj. czy posiadanie miało charakter samoistny w zakresie całej nieruchomości objętej wnioskiem oraz czy nastąpiło w 1979 r. Pierwsza wersja, z której wynika samoistne posiadanie całości nieruchomości od 1979 r. przez P. A. (2) jest prezentowana w zeznaniach wnioskodawcy oraz częściowo J. J. (2), J. K. (1), P. P. (1), J. K. (2), K. C.. Z kolei przeciwna wynika z zeznań uczestnika K. A. i pozostałych świadków: L. Ż., B. A., D. J., K. W. (2), M. P..

Sąd nie dał wiary zeznaniom wnioskodawcy P. A. (1) oraz J. J. (2), J. K. (1), P. P. (1), J. K. (2), K. C. co do tego że to P. A. (2) już od 1979r. był osobą decyzyjną w domu i w konsekwencji posiadaczem samoistnym całości nieruchomości. Przeczą temu wiarygodne i zgodne zeznania uczestnika K. A. oraz świadków L. Ż., B. A., D. J., K. W. (2), M. P.. Podkreślenia wymaga, że zeznania te dotyczyły newralgicznej, aczkolwiek trudno uchwytnej kwestii charakteru posiadania ponad własny udział. Posiadanie samoistne tymczasem zawiera nie tylko element władania, ale i przekonanie o posiadaniu całości nieruchomości z wyłączeniem pozostałych współwłaścicieli. Z zeznań w/w osób nie wynika takowe świadome wyzbycie przez P. A. (2) posiadania samoistnego pozostałych współwłaścicieli. Skupiali się oni na jego pracy w gospodarstwie i braku pracy pozostałych współwłaścicieli, przy czym brakowi pracy K. A. zaprzeczali pozostali świadkowe i sam uczestnik. Zresztą pracy K. A. i jego synów nie przeczył również wnioskodawca, traktując ją jednak jedynie jako pomoc jego ojcu (k. 179v). Należy zauważyć, że w tym czasie P. A. (2) był młodą osobą wkraczającą dopiero w dorosłe życie. Zawarł związek małżeński i na krótki okres czasu wyprowadził się z domu rodzinnego. Trudno przyjąć za wnioskodawcą, że w tym czasie P. A. (2) „przegonił” K. A., zwłaszcza że nie wynika z zeznań żadnej innej z przesłuchanych osób. W/w świadkowie zeznawali w istocie jedynie, że P. A. (2) pracował w gospodarstwie i się nim zajmował. Powrót około 1985 r. przez P. A. (2) do rodzinnego domu wyniknął z okoliczności życiowych tj. wyprowadzania się rodzeństwa po zawartych związkach małżeńskich i jego własnego nieudanego związku małżeńskiego, a nadto odbyło się to za zgodą uczestnika K. A. i ich wspólnej matki, która przez wiele dalszych lat zamieszkiwała na tej samej nieruchomości i faktycznie w znaczący sposób wpływała na z sposób zarządzania gospodarstwem, godząc braci. Sposób zarządzania nią zmienił się w istocie dopiero po jej śmierci w 2003 r. Zauważenia wymaga, że J. J. (2), J. K. (1), P. P. (1), J. K. (2), K. C. nie mieszkali w przedmiotowej nieruchomości i nie posiadali pewnej wiedzy odnośnie charakteru władania nią, stąd opisywane przez okoliczności tego dotyczące obarczone są wysokim ryzykiem błędu, zwłaszcza że skupiali się bardziej na ostatnim okresie przed śmiercią P. A. (2). Poważne wątpliwości budzi także zachowanie wnioskodawcy jako posłańca gminy dotyczące nieprzekazywania przez niego uczestnikowi nakazów płatniczych podatku od nieruchomości za nieruchomość objętą wnioskiem. Świadczy to o silnym stopniu skonfliktowania, ale i zainteresowaniu wnioskodawcy w rozstrzygnięciu sprawy.

Wniosek o przesłuchanie w charakterze świadków Z. P., J. G. i R. Ś. został cofnięty ( k. 129).

Sąd dał wiarę zeznaniom uczestnika K. A. oraz świadków L. Ż., B. A., D. J., K. W. (2), M. P., albowiem pozostawały zgodne, logiczne, wzajemnie ze sobą korespondowały i tworzyły spójną całość. Sąd uznał także częściowo za wiarygodne zeznania J. J. (2), J. K. (1), P. P. (1), J. K. (2), K. C. i wnioskodawcy w zakresie korespondującym z zeznaniami uczestnika K. A.. W konsekwencji sąd odmówił wiary części zeznań wnioskodawcy dotyczącym zwłaszcza samoistnego posiadania ponad własny udział w nieruchomości przez P. A. (2) w okresie od 1979 r. z przyczyn podanych wyżej.

Sąd pominął dowód z zeznań uczestniczki D. A. (2) wobec jej nieusprawiedliwionego niestawiennictwa pomimo prawidłowego wezwania.

Sąd zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 172 § 1 kodeksu cywilnego posiadacz nieruchomości nie będący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dwudziestu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze. Wówczas to skutek w postaci nabycia własności następuje po upływie lat trzydziestu (art. 172 § 2 kc). Terminy zasiedzenia w brzmieniu powyższym zostały wydłużone nowelą kodeksu cywilnego z dnia 28 lipca 1990 r. (Dz. U. nr 55, poz. 321) zmieniającej powyższą ustawę z dniem 1 października 1990 roku. Wcześniej tj. od daty wejścia w życie kodeksu cywilnego, czyli 1 stycznia 1965 roku, wynosiły one odpowiednio 10 i 20 lat. Zgodnie z kolei z art. XLI § 1 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 roku Przepisy wprowadzające kodeks cywilny do zasiedzenia, którego bieg rozpoczął się przed dniem wejścia w życie kodeksu cywilnego, stosuje się od tej chwili przepisy tego kodeksu; dotyczy to w szczególności możności nabycia prawa przez zasiedzenie. Oczywiście dotyczy to sytuacji biegu terminu zasiedzenia, a więc wówczas gdy zasiedzenie nie nastąpiło wcześniej na podstawie przepisów dotychczas obowiązujących.

Władztwo nad rzeczą może przejawiać się w różnych postaciach. Czy to jako posiadanie samoistne, zależne, dzierżenie, czy też prekarium. Posiadanie samoistne zostało zdefiniowane w art. 336 k.c. Posiadaczem rzeczy jest zatem ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel, w odróżnieniu od posiadacza zależnego, który rzeczą włada jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca, lub mający inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą. Domniemywa się przy tym, że ten kto rzeczą faktycznie włada, jest posiadaczem samoistnym (art. 339 kc). W doktrynie dominuje powszechne stanowisko, wywodzące się jeszcze z prawa rzymskiego, że posiadanie składa się z dwóch elementów tj. samego faktycznego władztwa nad rzeczą (corpus possessionis) oraz woli posiadania rzeczy dla siebie jak właściciel (animus rem sibi habendi) (vide: „Nabycie przez zasiedzenie” Stanisław Rudnicki, Lexis Nexis, Warszawa 2007, s. 62, czy też Komentarz do Kodeksu Cywilnego , księga druga, Stanisław Rudnicki Lexis Nexis, Warszawa 2003, s. 198). Zasadnicze znaczenie ma zatem traktowanie siebie przez posiadacza jak właściciela rzeczy będącej przedmiotem wniosku. Należy przy tym podkreślić, iż sama tylko świadomość posiadacza, że inna osoba jest właścicielem rzeczy będącej przedmiotem posiadania, nie wyklucza samoistnego charakteru posiadania. Wpływa to jedynie na przyjęcie jego złej wiary i tym samym wydłużenie terminu zasiedzenia (vide: uzasadnienie orzeczenia SN z 28.04.1999r. w sprawie I CKN 430/98 opubl. w OSNIC 11/99 poz. 198). Należy jednak pamiętać, że wola odnosi się do treści samego posiadania, a nie oznacza chęci nabycia prawa, czyli osiągnięcia skutku prawnego, jaki prawo łączy z konkretnym sposobem posiadania. W przeciwnym wypadku mamy do czynienia z samym władztwem faktycznym, które bez ukierunkowania na własność lub określone prawo dające w oznaczonym zakresie władze nad rzeczą nie jest posiadaniem. Innymi słowy faktyczne władanie staje się posiadaniem tylko wtedy, gdy swoją treścią odpowiada prawu podmiotowemu: własności lub innemu prawu, z którym wiąże się władztwo nad rzeczą.

Woli posiadania brak jednak władztwu prekaryjnemu (precarium), które nie będąc stosunkiem prawnym, opiera się na grzeczności właściciela rzeczy wyświadczającemu prekarzyście przysługę, pozwalając na użycie rzeczy w określonym celu. Różni się ono od użyczenia tym, że jest relacją czysto faktyczną, podczas gdy użyczenie jest stosunkiem prawnym (vide: „Nabycie przez zasiedzenie” Stanisław Rudnicki, Lexis Nexis, Warszawa 2007, s. 63).

Podkreślić należy, że o posiadaniu samoistnym nie świadczy sama tylko długotrwałość posiadania (vide: Komentarz do Kodeksu Cywilnego , księga druga, Stanisław Rudnicki Lexis Nexis, Warszawa 2003, s. 198).

Zgodnie z art. 195 k.c., własność tej samej rzeczy może przysługiwać niepodzielnie kilku osobom (współwłasność). Zgodnie z art. 206 k.c. każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy wspólnej oraz do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli. Uprawnienie to wynika z prawa współwłasności jako prawa własności przysługującego niepodzielnie kilku osobom. Prawo współwłasności cechuje jedność przedmiotu własności, wielość podmiotów i niepodzielność samego prawa. Niepodzielność prawa wyraża się w tym, że każdy ze współwłaścicieli ma prawo do całej rzeczy. Posiadanie rzeczy przez współwłaściciela jest zatem posiadaniem właścicielskim i samoistnym, stanowi bowiem realizację jego niepodzielnego prawa do rzeczy. Oznacza to, że z faktu posiadania rzeczy przez współwłaściciela wynika jedynie, iż korzysta on z tej rzeczy zgodnie z przysługującym mu prawem. Niewykonywanie prawa posiadania przez innego współwłaściciela nie uprawnia do wniosku, że współwłaściciel posiadający przejął rzecz w samoistne posiadanie w zakresie jego uprawnień. Inaczej mówiąc, jeżeli inny współwłaściciel nie wykonywał swojego współposiadania, nie oznacza to, że posiadacz całości wykonywał swoje prawo do przysługującej mu idealnej części nieruchomości, a w stosunku do pozostałej był posiadaczem samoistnym.

Posiadanie „właścicielskie” całej rzeczy przez współwłaściciela niezbędne do zasiedzenia wymaga, żeby współwłaściciel żądający stwierdzenia zasiedzenia idealnego udziału innego współwłaściciela dał wyraz temu, że zmienił (rozszerzył) zakres swego samoistnego posiadania ponad realizację uprawnienia z art. 206 k.c. Skuteczność takiej zmiany wymaga, aby uczynił to jawnie, czyli zamanifestował ją w sposób widoczny dla współwłaściciela i otoczenia. Sama świadomość posiadania samoistnego ponad realizację uprawnienia z art. 206 k.c. nie może być uznana za wystarczającą, a co za tym idzie - jest prawnie bezskuteczna. Takie surowe wymagania wobec współwłaściciela zmieniającego zakres posiadania samoistnego uzasadnione są bezpieczeństwem stosunków prawnych i ochroną własności, która narażona byłaby na uszczerbek, gdyby współwłaściciel jak wskazano wyżej, uprawniony do współposiadania całości mógł łatwo doprowadzić do utraty praw pozostałych współwłaścicieli powołując się na zmianę swej woli, a więc elementu subiektywnego. Wymagania te muszą znaleźć swoje odbicie w postępowaniu dowodowym. Ciężar udowodnienia przez jednego ze współwłaścicieli, że zmienił zakres posiadania samoistnego, spoczywa na nim wraz z niekorzystnymi skutkami jakie wiążą się z niewykazaniem w sprawie o zasiedzenie tego przymiotu.

Zauważyć należy, że w przypadku domagania się nabycia przez zasiedzenie współwłasności w części ułamkowej większej niż to wynika z istniejącej współwłasności czy dziedziczenia, spełnienie przesłanek zasiedzenia z art. 172 k.c. musi być traktowane rygorystycznie. Jeżeli bowiem inny współwłaściciel (współspadkobierca) nie wykonuje swojego współposiadania, nie oznacza to, że ten ze współwłaścicieli (współspadkobierców), posiadający całość rzeczy wykonuje swoje prawo własności do przysługującej mu idealnej części nieruchomości, a w stosunku do pozostałej części jest posiadaczem samoistnym. Takiemu traktowaniu stosunku współwłasności (wspólności spadkowej) sprzeciwia się art. 206 k.c. (w zw. z art. 1035 k.c.), zgodnie z którym każdy ze współwłaścicieli (współspadkobierców) jest uprawniony do współposiadania rzeczy wspólnej oraz do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli (współspadkobierców). Posiadając całość rzeczy podczas trwania współwłasności (wspólności spadkowej), współwłaściciel (współspadkobierca) wykonuje w stosunku do swojego udziału uprawnienia właścicielskie, a w stosunku do pozostałych udziałów wykonuje przysługujące mu z art. 206 k.c. (w zw. z art. 1035 k.c.) uprawnienia i w tym zakresie nie jest posiadaczem samoistnym. Nie można wykluczyć wprawdzie zasiedzenia idealnego udziału między współwłaścicielami (współspadkobiercami), jednakże do takiej zmiany charakteru władztwa konieczne jest wyraźne zamanifestowanie woli władania cum animo rem sibi habendi, w sposób widoczny dla współwłaścicieli (współspadkobierców) i dla otoczenia. Surowe wymagania wobec współwłaściciela (współspadkobiercy) zmieniającego zakres posiadania samoistnego uzasadnione jest bezpieczeństwem stosunków prawnych i ochroną własności, która narażona byłaby na uszczerbek, gdyby współwłaściciel (współspadkobierca) uprawniony do współposiadania całości mógł łatwo doprowadzić do utraty praw pozostałych współwłaścicieli (współspadkobierców), powołując się na zmianę swojej woli, a więc elementu subiektywnego. Wymagania te muszą znaleźć swoje odbicie w postępowaniu dowodowym. Ciężar udowodnienia, przez jednego ze współwłaścicieli (współspadkobierców), że zmienił zakres posiadania samoistnego, spoczywa na nim wraz z niekorzystnymi skutkami, jakie wiążą się z niewykazaniem w sprawie o zasiedzenie tego przymiotu (postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 20 października 1997 r. II CKN 408/97, z dnia 2 marca 2012 r., II CSK 249/11). Współwłaściciel (współspadkobierca) żądający stwierdzenia zasiedzenia idealnego udziału innego współwłaściciela (współspadkobiercy), powinien udowodnić, że zmienił (rozszerzył) zakres swego samoistnego posiadania i uzewnętrznił tę zmianę wobec współwłaściciela (tak też postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 20 października 1997 r. II CKN 408/97, z dnia 11 października 2002 r., I CKN 1009/2000, z dnia 5 czerwca 2007 r. I CSK 155/07, z dnia 7 stycznia 2009 r., II CSK 405/08, z dnia 2 marca 2012 r., II CSK 249/11). Przy tym sama świadomość posiadania samoistnego ponad realizację uprawnienia z art. 206 k.c. nie może być uznana za wystarczającą, a tym samym jest prawnie bezskuteczna (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 20 września 2012 r., IV CSK 117/12). Podkreślić przy tym trzeba, że w sprawie o zasiedzenie przez jednego ze współwłaścicieli udziałów należących do innych współwłaścicieli nie ma zastosowania domniemanie samoistności posiadania z art. 339 k.c. Zgodnie z art. 206 k.c., każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy wspólnej oraz do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli. Z samego faktycznego władania rzeczą przez współwłaściciela nie wynika jeszcze, że jest on jej samoistnym posiadaczem. Oznacza to, że w sprawie dotyczącej nieruchomości będącej współwłasnością, w której właściwości lub przeznaczenie tej nieruchomości nie pozwalają na wspólne lub rozdzielne władanie nią przez wszystkich współwłaścicieli, współwłaściciel żądający zasiedzenia udziału innego współwłaściciela nie może poprzestać na powołaniu się na domniemanie wynikające z art. 339 k.c. W tego rodzaju sprawach wykluczone jest ustawowe domniemanie samoistności posiadania. Współwłaściciel powinien wykazać, że rozszerzył zakres swego samoistnego posiadania ponad realizację uprawnienia wynikającego z art. 206 k.c. oraz że w dostatecznie wyraźny sposób uzewnętrznił tę zmianę w stosunku do współwłaściciela, do którego udział ten należał (zob. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2009 r., II CSK 405/08, z dnia 29 czerwca 2010 r., III CSK 300/09, z dnia 1 kwietnia 2011 r., III CSK 184/10, z dnia 30 maja 2018 r. I CSK 61/18, z dnia 15 maja 2018 r. II CSK 6/18).

Niesporne było, że w sprawie mamy do czynienia z posiadaniem w złej wierze. skoro posiadacz nie miał żadnego dokumentu, który uprawniałby do przyjęcia dobrej wiary.

Przekładając rozważania natury ogólnej na grunt niniejszej sprawy, w ocenie sądu wniosek o stwierdzenie nabycia w drodze zasiedzenia udziału K. A. w prawie własności przedmiotowej nieruchomości nie zasługiwał na uwzględnienie. Nie budzi wątpliwości, że P. A. (2) przynajmniej od 1985 r. zamieszkiwał na przedmiotowym gospodarstwie, a wcześniej pracował na nim, dzieląc czas pomiędzy miejscem zamieszkania żony a domem rodzinnym. Był to specyficzny czas w jego życiu, gdy starał się ułożyć sobie relacje w małżeństwie, wybudować dom i wychować syna. Budowa domu w innej miejscowości wskazuje jednoznacznie, że w tym okresie P. A. (2) nie wiązał swego dalszego losu z rodzinnym gospodarstwem. Niestety jego małżeństwo okazało się niepowodzeniem i z tego powodu wrócił do matki. W domu rodzinnym zamieszkiwał jeszcze jego brat K. z rodziną. Ojciec już nie żył. Na gospodarstwie pozostała matka, która samodzielnie nie była w stanie zajmować się uprawą roli. Tym samym korzystała z pomocy dwójki synów: K. i P., przy czym sama wkraczała w sferę zarządzania nim, mimo że swój udział przekazała w 1979 r. synowi P. i jego żonie D.. Nie mogła jednocześnie przekazać wówczas posiadania całego gospodarstwa rolnego temuż synowi, albowiem takiego zakresu posiadania nie miała. Znaczący udział w prawie własności i posiadaniu miał bowiem jej syn K., który wówczas na nim zamieszkiwał i także uprawiał je. Taki stan trwał do około 1985 r. gdy K. A. wyprowadził się, a do gospodarstwa definitywnie powrócił P. A. (2). Ten jednak dzielił obowiązki gospodarcze z bratem K., który mieszkał niedaleko. Wszystko to odbywało się za aprobatą ich matki. Z biegiem lat K. A. zajmował się gospodarstwem rodzinnym coraz mniej, ale nigdy tego całkowicie nie zaniechał. Co więcej, gdy tracił siły z uwagi na wiek, pomoc w pracach w gospodarstwie objętym wnioskiem przejęli jego synowie, których w tym celu tam wysyłał. Ci pomagali przynajmniej w sianokosach dwa razy do roku. Co istotne, od 1979 r. do chwili śmierci P. A. (2) ten w żaden sposób nie uzewnętrznił w stosunku do brata K., że wyzbywa go z posiadania gospodarstwa rodzinnego, którego ten jest współwłaścicielem, a nie tylko dzierży jego udział w jego imieniu. P. A. (2) nigdy nie zakazywał bratu i jego synom pracy w tym gospodarstwie, co więcej chętnie korzystał z ich pomocy. Nigdy nie wyrzucał brata z gospodarstwa, nie zabraniał mu korzystania z niego, w tym z części zebranych płodów rolnych. Tymczasem by zasiedzenie udziału we współwłasności było możliwe, musi być skierowane przeciwko współwłaścicielowi, który w towarzyszących temu okolicznościach powinien móc jednoznacznie spostrzec, że takowe przeciwko niemu biegnie. Tylko wówczas będzie w stanie podjąć działania temu zapobiegające. W przedmiotowej sprawie takich okoliczności sąd się nie doszukał. Widoczne było raczej, że z biegiem lat K. A. coraz mniej pracował na gospodarstwie rolnym objętym wnioskiem, a ciężar ten przejmował coraz bardziej P. A. (2). Widoczne to było zwłaszcza od 2004 r. gdy to P. A. (2) zarejestrował się jako producent rolny z tego gospodarstwa i jedyna osoba, która pobierała z niego dopłaty bezpośrednie z UE. Czynił to za zgodą brata. Zbiegło to się ze śmiercią J. A. w 2003 r. Wówczas P. A. (2) pozostał w domu sam. Zaczął korzystać z pomocy kolegów w pracy, starał się przerabiać budynki gospodarcze. Zmarł jednak zaledwie 8 lat później. W sprawie widoczne było również, że o ile K. A. pozostawał w zgodzie z bratem P., o tyle relacje te miał dużo gorsze z jego synem P., którego nie wiązał z pracą w gospodarstwie, i posądzał o chęć sprzedania go, czemu wnioskodawca nie zaprzeczał.

Reasumując, zabrany materiał dowodowy nie pozwala przyjąć, że P. A. (2) zasiedział udział we własności nieruchomości objętej wnioskiem należący do jego brata K. A., albowiem nie uzewnętrznił w żadnym momencie, że przejmuje posiadanie całości gospodarstwa rolnego, K. A. w nim pracował, a pomiędzy braćmi nie doszło do żadnej nieformalnej umowy znoszącej współwłasność (vide. Komentarz do art. 172 Kodeksu Cywilnego, St. Rudnicki, LexisNexis). Nie zostało wykazane, aby P. A. (2) zmienił zakres swojego posiadania. Podejmowane przez niego czynności mieściły się w zakresie czynności, do których uprawniony i obowiązany był każdy ze współwłaścicieli. O samoistnym posiadaniu współwłaściciela nie przesądza wykonywanie uprawnień właścicielskich, pobieranie pożytków, pokrywanie zobowiązań i wydatków, wykonywanie remontów lub ponoszenie ciężarów związanych z utrzymywaniem nieruchomości. Nie oznacza to automatycznie, że na skutek takich działań, po upływie określonego czasu miałby się zwiększyć udział takiego współwłaściciela w prawie własności nieruchomości. Uczestnik K. A. pomimo, iż wyprowadził się z przedmiotowej nieruchomości, to nie wyrzekł się nigdy jej posiadania, nie wyzbył się swych praw właścicielskich, interesował się nieruchomością i pomagał bratu P. A. (2) w pracach w gospodarstwie rolnym. Podkreślić również należy, iż P. A. (2) w 2010r. wniósł o zniesienie współwłasności przedmiotowej nieruchomości, co świadczy o tym, że nie czuł się posiadaczem samoistnym całości nieruchomości. Wnioskodawca w żaden sposób nie wykazał, aby P. A. (2) zademonstrował, iż staje się właścicielem również w zakresie udziału we współwłasności przysługującego K. A..

Co do stwierdzenia zasiedzenia udziału we współwłasności przypadającego uczestniczce D. A. (2) wskazać należy, iż możliwość zasiedzenia udziału współmałżonka w majątku wspólnym jest sprzeczna z istotą małżeńskiej wspólności majątkowej. Jak wynika z umowy przekazania własności i posiadania gospodarstwa rolnego z 19.10.1979 r., J. A. swój udział przekazała D. A. (2) i P. A. (2) do wspólności majątkowej małżeńskiej. Pomiędzy P. A. (2) a uczestniczką D. A. (2) orzeczono separację dopiero w z dniem 06 listopada 2002 r., a zatem do tej daty nie rozpoczął bieg termin zasiedzenia między P. A. (2) a uczestniczką D. A. (2), a związek małżeński zawarli 10.09.1977 r. Dalszy czas po 2002 r. jest zbyt krótki do stwierdzenia zasiedzenia.

Mając powyższe na uwadze sąd uznał, iż nie zostały spełnione przesłanki umożliwiające stwierdzenie nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie i wniosek podlegał oddaleniu.

O kosztach sąd orzekł zgodnie art. 520 § 2 k.p.c. mając na uwadze, że interesy wnioskodawcy i uczestników były sprzeczne, zaś uczestniczka D. A. (2) nie zgłosiła wniosku w tym zakresie, i zasądził od wnioskodawcy na rzecz uczestnika K. A. kwotę 2717 zł zwrotu kosztów postępowania, na które składało się 2700 zł kosztów zastępstwa procesowego wg stawki minimalnej i 17 zł opłaty skarbowej za pełnomocnictwo.

Na podstawie art. 98 § 1 1 k.p.c. od zasądzonych kosztów postępowania zasądzono odsetki w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty. Brak było podstaw do podwyższania stawki minimalnej wynagrodzenia pełnomocnika uczestnika, albowiem sprawa była typowa, o średnim stopniu trudności i średnim czasie trwania.

sędzia Daniel Adamczyk