Sygn. akt. II Ka 139/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 04 czerwca 2014 r.

Sąd Okręgowy w Ostrołęce II Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSO Anna Łaszczych

Sędziowie SO Artur Bobiński

SO Magdalena Dąbrowska (spr.)

Protokolant Marlena Achcińska

w obecności Prokuratora Andrzeja Ołdakowskiego

przy udziale oskarżyciela posiłkowego J. B.

po rozpoznaniu w dniu 04 czerwca 2014r.

sprawy przeciwko K. K.

oskarżonemu z art. 157 § 1 k.k.

z powodu apelacji obrońcy oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Ostrołęce z dnia 04 lutego 2014r. w sprawie IIK 1129/13

orzeka:

I.  zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy uznając apelację za oczywiście bezzasadną;

II.  zasądza od oskarżonego K. K. na rzecz oskarżyciela posiłkowego J. B. 1000 (jeden tysiąc) złotych tytułem zwrotu wydatków związanych z ustanowieniem pełnomocnika

III.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty postępowania w kwocie 320 (trzysta dwadzieścia) złotych w tym 300 (trzysta) złotych tytułem opłaty.

Sygn. akt II Ka 139/14

UZASADNIENIE

Prokuratura Rejonowa w Ostrołęce oskarżyła K. K. o to, że:

w dniu 15 czerwca 2013 roku w miejscowości D. gmina O. dwukrotnie uderzył pięścią w twarz J. B. powodując obrażenia ciała w postaci wieloodłamowego złamania ściany przedniej i przyśrodkowej zatoki szczękowej lewej, które to spowodowało rozstrój zdrowia pokrzywdzonego na okres przekraczający 7 dni w myśl art. 157 § 1 k.k.

tj. o przestępstwo z art. 157§ 1 kk.

Sąd Rejonowy w Ostrołęce wyrokiem z dnia 04 lutego 2014r. w sprawie II K 1129/13 orzekł:

I.  oskarżonego K. K. uznał za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za to na podstawie art. 157 § 1 k.k. skazał go, zaś na mocy art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 58 § 3 k.k. wymierzył mu karę grzywny w wymiarze 100 (sto) stawek dziennych przyjmując wysokość jednej stawki na kwotę 30 (trzydziestu) złotych każda;

II.  na podstawie art. 46 § 1 k.k. zasądził od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego J. B. kwotę 3.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę;

III.  zasądził od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego J. B. kwotę 1.000 (jeden) tysiąc złotych tytułem zwrotu wydatków poniesionych z ustanowieniem pełnomocnika;

IV.  zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w wysokości 465 (czterysta sześćdziesiąt pięć) złotych, w tym opłatę w wysokości 300 (trzystu) złotych;

Apelację od powyższego wyroku złożył obrońca oskarżonego.

Obrońca oskarżonego K. K. zaskarżył wyrok w całości na korzyść oskarżonego i na podstawie art. 438 pkt. 1 k.p.k. zarzucił mu:

1.  obrazę prawa materialnego tj. art. 25 § 1 k.k. poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że oskarżony dwukrotnie uderzył J. B. pięścią w twarz zachowując się butnie i wulgarnie, nie licząc się ze starszym i słabszym sąsiadem podczas gdy prawidłowo ustalone okoliczności faktyczne winny skutkować przyjęciem, że zachowanie oskarżonego K. K. ograniczyło się wyłącznie do jednorazowego, uderzenia pokrzywdzonego J. B., w reakcji na bezpośredni, bezprawny zamach jakiego dopuścił się pokrzywdzony J. B., które miało postać szarpania za ubranie oskarżonego w następstwie zwróconej uwagi odnośnie uszkodzonego ogrodzenia pastwiska, a zachowanie to mając charakter odparcia opisanego „zamachu” wyczerpuje znamiona obrony koniecznej w rozumieniu powołanego wyżej przepisu

z ostrożności procesowej skarżonemu orzeczeniu na podstawie przepisu art. 438 pkt. 2 i 3 i 4 k.p.k. zarzucił:

2.  naruszenie art. 7 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k., 410 k.p.k. poprzez błędną wykładnie i nieprawidłowe zastosowanie przedmiotowych przepisów, naruszenie przez Sąd I instancji zasady swobodnej kontrolowanej oceny dowodów, popadnięcie przez Sąd w dowolność ocen poprzez:

- bezpodstawną odmowę przymiotu wiarygodności wyjaśnieniom złożonym przez oskarżonego K. K. w takim zakresie, w jakim wymieniony relacjonował zachowanie swoje i zachowanie pokrzywdzonego podczas spotkania z dnia 15 czerwca 2013 roku z ograniczeniem się wyłącznie do bezpodstawnych wniosków że ; „oskarżony manipulował dowodem z wyjaśnień starając się umniejszyć swój udział w zdarzeniu do działania tylko i wyłącznie w obronie własnej, starał się przedstawić jako ofiarę przemocy nietrzeźwego J. B.

- zaniechanie rzeczowej, merytorycznej oceny zeznań złożonych przez pokrzywdzonego J. B., świadka A. G. oraz świadka K. F., w sytuacji gdy dowody te mają charakter wewnętrznie, ale również wzajemnie sprzeczny w zakresie okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia o karnoprawnej odpowiedzialności K. K.

w konsekwencji powyższego orzeczeniu zarzucił:

3.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia mający wpływ na treść orzeczenia i polegał na nietrafnym ustaleniu, że K. K. w dniu 15 czerwca 2013 roku w miejscowości D. gmina O. dwukrotnie uderzył pięścią w twarz J. B. powodując obrażenia ciała w postaci wieloodłamowego złamania ściany przedniej przyśrodkowej zatoki szczękowej lewej, które to spowodowało rozstrój zdrowia pokrzywdzonego na okres przekraczający siedem dni czym wyczerpał dyspozycję art. 157 § 1 k.k. , podczas gdy przeprowadzona w sposób prawidłowy ocena całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego prowadzi do diametralnie odmiennych wniosków w zakresie ustalonego sposobu działania oskarżonego jako mechanizmu powstania obrażeń

4.  rażącą niewspółmierność kary wymierzonej K. K. poprzez zasądzenie od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego kwoty 3000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w sytuacji braku rzetelnego, merytorycznego, wyjaśnienia podstaw ustalenia wysokości zasądzonej kwoty, a nadto przy przyjęciu, iż podstawą ustalenia kwoty zadośćuczynienia jest okoliczność, że : „ oskarżony– sąsiad nawet nie przeprosił go za swoje postępowanie, nie zainteresował się losem i zdrowiem J. B.

Stawiając te zarzuty obrońca oskarżonego wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego, względnie o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja wniesiona przez obrońcę oskarżonego K. K. jest bezzasadna w stopniu oczywistym, w związku z tym podniesione w niej zarzuty i sformułowane wnioski nie zasługiwały na uwzględnienie.

Obrońca oskarżonego w apelacji zarzuca Sadowi I instancji w tej sprawie naruszenie szeregu przepisów postępowania, błąd w ustaleniach faktycznych, a także jako zarzut główny obrazę prawa materialnego. Sąd II instancji wypowie się najpierw w kwestii naruszenia przepisów postępowania i błędu w ustaleniach faktycznych, czego wydaje się być konsekwencją zarzut naruszenia prawa materialnego wyrażony w treści apelacji.

Kontrola instancyjna przeprowadzona przez Sąd II instancji nie wykazała, aby Sąd I instancji wyrokując w przedmiotowej sprawie dopuścił się zarzucanych mu uchybień w szczególności błędu w ustaleniach faktycznych mającego wpływ na treść orzeczenia, naruszenia zasady obiektywizmu, zasady swobodnej oceny dowodów, oraz naruszenia obowiązku wydania orzeczenia w oparciu o całokształt zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego.

Na wstępie stwierdzić należy, że Sąd Rejonowy w sporządzonym przez siebie uzasadnieniu omówił i ustosunkował się do wszystkich dowodów przeprowadzonych w sprawie. Ocena ta uwzględnia wzajemne odniesienia poszczególnych dowodów, respektuje jednocześnie dyrektywy zawarte w art. 7 k.p.k., biorąc pod uwagę wskazania wiedzy i reguły logicznego rozumowania oraz zasady doświadczenia życiowego. Ocena dokonana przez Sąd Rejonowy, której wyraz znalazł odzwierciedlenie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie wykracza poza swobodną ocenę dowodów, o której mowa w art. 7 k.p.k. i pozostaje pod ochroną tego przepisu. Kontrola instancyjna nie wykazała, aby Sąd I instancji przekroczył granice swobody w kierunku oceny dowolnej. Nie stwierdzono też, aby doszło do nieuwzględnienia całokształtu dowodów zgromadzonych w toku rozprawy głównej, czyli obrazy art. 410 k.p.k. Nie stwierdzono również, aby w rozumowaniu Sądu Rejonowego, przedstawionym w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, sporządzonym w sposób odpowiadający wymogom określonym w art. 424 k.p.k., występowały luki lub błędy o charakterze logicznym lub faktycznym, które mogłyby stanowić podstawę ewentualnej korekty wyroku.

Zauważyć należy, że zarówno zarzuty natury procesowej, w szczególności obrazy art. 7 k.p.k. jak również błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia sprowadzają się do kwestionowania oceny dowodów przeprowadzonej przez Sąd I instancji, a w szczególności odmowę przymiotu wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego, a także zaniechaniu według obrońcy oskarżonego merytorycznej oceny zeznań złożonych przez pokrzywdzonego i świadków A. G. i K. F..

W przekonaniu Sądu Okręgowego, wbrew temu co twierdzi obrońca oskarżonego, ocena dowodów osobowych została przeprowadzona w zgodzie z regułą przewidzianą w art. 7 k.p.k.

Dokładna lektura uzasadnienia orzeczenia Sądu I instancji pozwoliłaby dostrzec obrońcy oskarżonego, że Sąd I instancji omówił i ustosunkował się do wyjaśnień oskarżonego w sposób właściwy. Sąd I instancji nie ograniczył się omawiając wyjaśnienia oskarżonego wbrew twierdzeniom obrony do „bezpodstawnych wniosków” i wskazania jedynie, że oskarżony manipulował dowodem z wyjaśnień, starając się umniejszyć swój udział w zdarzeniu do działania w obronie własnej. Sąd I instancji ustosunkował się do wyjaśnień oskarżonego na stronie 5 uzasadnienia. Oprócz zdania, które zacytował obrońca w treści apelacji Sąd zawarł również stwierdzenie, iż dowód z wyjaśnień oskarżonego podważyły dowody z zeznań pokrzywdzonego, świadka A. G. i dowód z zeznań K. F.. Dalej Sąd dokonuje oceny tych zeznań.

Obrońca zarzuca nadto zaniechanie merytorycznej oceny zeznań świadków wskazanych wyżej. Sąd zaś I instancji dokonuje takiej oceny na stronie 6 uzasadnienia, wprawdzie ocena ta rzeczywiście nie jest zbyt wnikliwa, ani wszechstronna, ale pozwala na ustalenie rozumowania Sądu i ocenę merytoryczną dowodów wskazanych przez obronę.

Obrona w treści apelacji cytuje fragmenty zeznań wszystkich świadków starając się wykazać w nich istotne zdaniem obrony sprzeczności. Już z samych tych cytatów wynika, że zeznania świadków odnośnie faktu, że pokrzywdzony nie zaczepiał oskarżonego są konsekwentne i nie budzą wątpliwości.

Odnośnie ilości uderzeń w twarz co do faktu którego jest sprzeczność pomiędzy stronami, a w szczególności oskarżonym i pokrzywdzonym wskazać należy, że wśród naocznych świadków zdarzenia żaden nie mówi o jednokrotnym uderzeniu w twarz tak jak twierdzi oskarżony. Świadkowie jednoznacznie twierdzą, że były dwa uderzenia. Sąd I instancji zauważył, że pokrzywdzony przedstawił w swoich zeznaniach okoliczności zadania drugiego ciosu w sposób odmienny niż świadkowie zdarzenia , jednakże z akt wynika, że sam pokrzywdzony mówił, że był przymroczony a o tym że został uderzony dowiedział się od świadków zdarzenia. Świadkowie zaś obecni na miejscu K. F. i A. G. mówią spójnie w tym zakresie, że były to dwa uderzenia. Obrońca oskarżonego w tym zakresie powołuje się również na zeznania świadka R. M., wskazuje że świadek ten wprawdzie nie był obecny przy zdarzeniu, jednak słyszał o zdarzeniu od K. F., a on mówił o jednym uderzeniu. Faktycznie świadek tak zeznawał przed Sądem, jednak w postępowaniu przygotowawczym w zeznaniach złożonych zaraz po zdarzeniu, świadek ten powiedział jednoznacznie, że z relacji K. F. wynikało że oskarżony uderzył pokrzywdzonego dwukrotnie, a więc w tym zakresie zeznania tego świadka były zgodne i korespondowały z zeznaniami K. F.. Są dalsze nieścisłości w zeznaniach R. M., ale dotyczą one faktu czy K. F. przeszedł do niego, czy świadek poszedł sam na miejsce zdarzenia, które wcześniej obserwował z odległości kilkudziesięciu metrów. W tej części sprzeczność ta nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia w sprawie, okoliczność ta ma znaczenie drugorzędne kto do kogo podchodził. Zdarzenie jakie miało miejsce, miało charakter dynamiczny, trudno żeby każdy ze świadków pamiętał każdy swój ruch, co do zasady wszyscy zapamiętali dwa uderzenia i wyzwiska jakie padły z ust oskarżonego w kierunku pokrzywdzonego. Żaden ze świadków nie potwierdził, aby pokrzywdzony atakował oskarżonego, już w trakcie zdarzenia doszło do szarpaniny o czym mówi pokrzywdzony i świadek K. F., ale atakującym nie był pokrzywdzony, to nie on przybył na pole oskarżonego, nie on zachowywał się wyzywająco, było odwrotnie niż stara się to przedstawić obrona oskarżonego K. K..

Co do spożywania alkoholu, pokrzywdzony podał że pili piwo, nie ma jednak żadnych dowodów oprócz gołosłownych twierdzeń oskarżonego, że pokrzywdzony był tak pijany że się zataczał. Świadkowie w sprawie z kolei twierdzili, że nie pili alkoholu i nie pił go pokrzywdzony, rzeczywiście w tym zakresie istnieje sprzeczność między zeznaniami. Jednak ten fakt czy pili alkohol czy nie dla ustalenia stanu faktycznego i okoliczności powstania u pokrzywdzonego obrażeń ciała które są jednoznaczne nie ma znaczenia. Podkreślić należy, iż świadek R. M. nic nie wspomina o tym aby świadkowie w tym pokrzywdzony z którymi miał kontakt byli pod widocznym działaniem alkoholu .

Konsekwencją uznania za prawidłową, dokonanej przez Sąd Rejonowy, oceny zgromadzonych w sprawie dowodów jest uznanie za nietrafiony zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść. Wbrew temu, co twierdzi oskarżony Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej oceny zgromadzonych w sprawie dowodów i w oparciu o te dowody trafnie ustalił stan faktyczny w sprawie.

Za niezasadne Sąd Okręgowy uznał również podniesione w apelacji oskarżonego zarzuty naruszenia przez Sąd I instancji art. 4 k.p.k. i art. 410 k.p.k. Ustosunkowując się do tych zarzutów, odwołać się należy do ugruntowanego stanowiska Sądu Najwyższego, który wielokrotnie wypowiadał się, jakie muszą zostać spełnione warunki, aby zarzut z art. 4 k.p.k. można było uznać za skuteczny. W ocenie Sądu Okręgowego z wielu orzeczeń dotykających tej materii najlepiej stanowisko Sądu Najwyższego obrazuje postanowienie z 13 maja 2002r. w sprawie VKKN 90/01 (LEX nr 53913). W orzeczeniu tym Sąd Najwyższy stwierdził, że „przedmiotem uchybień, zarzucanych w skardze apelacyjnej lub kasacyjnej, mogą być tylko konkretne normy nakazujące (lub zakazujące) dokonywania określonych czynności w określonej sytuacji procesowej. Tak, więc zarzut obrazy art. 4 k.p.k., tak zresztą, jak i zarzut obrazy innej normy o charakterze ogólnym, a to art. 2 § 1 k.p.k., nie może sam przez się stanowić podstawy apelacji lub kasacji”. W realiach przedmiotowej sprawy zarzut obrazy art. 4 k.p.k. jest zarzutem całkowicie gołosłownym. Brak jest w uzasadnieniu apelacji wskazania, w czym przejawiać miałoby się złamanie zasady bezstronności. Co więcej analiza akt sprawy nie daje podstaw do twierdzenia, aby przed wydaniem rozstrzygnięcia Sąd był nastawiony w sposób kierunkowy, niekorzystny dla oskarżonego K. K..

W związku z tym biorąc pod uwagę treść zarzutów apelacyjnych i treść uzasadnienia apelacji, należy stwierdzić, że skarżący naruszenia przez Sąd Rejonowy zasady bezstronności upatruje w dokonaniu niekorzystnej dla niego ocenie dowodów, a w konsekwencji w wydaniu niekorzystnego dla niego rozstrzygnięcia.

Nieuzasadniony jest również zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 410 k.p.k. Przypomnieć należy, że z naruszeniem tego przepisu mamy do czynienia w sytuacji, gdy Sąd orzekający w sprawie opiera swoje rozstrzygnięcie na materiale dowodowym nieujawnionym na rozprawie lub jedynie na podstawie części ujawnionego materiału dowodowego (wyrok SN z 23 lipca 2008r. w sprawie VKK 12/08, LEX nr 438485). W realiach przedmiotowej sprawy Sąd Rejonowy nie poczynił ustaleń na podstawie dowodów nieujawnionych na rozprawie jak również poza sferą jego oceny nie pozostał żaden istotny dowód. Wszystkie dowody omówiono, ustalono ich znaczenie dla sprawy, dokonano ich oceny, stanowisko Sądu zostało uzasadnione w sposób wystarczający. Obrońca oskarżonego w swojej apelacji nie wskazał, aby doszło do sytuacji świadczącej o tym, że orzeczenie oparto zostało na dowodzie nieujawnionym na rozprawie. Jak również nie wykazał skutecznie, aby poza oceną Sądu Rejonowego pozostał jakiś ujawniony w sprawie dowód. W związku z tym, wbrew sugestiom apelującego Sąd Rejonowy rozstrzygając przedmiotową sprawę miał na uwadze całokształt zgromadzonego i ujawnionego materiału dowodowego. Natomiast fakt dokonania oceny materiału dowodowego, w sposób który nie odpowiada interesowi procesowemu skarżącego nie uchybia dyspozycji art. 410 k.p.k.

Sąd Okręgowy mając powyższe na uwadze nie podzielił również stanowiska obrony w zakresie naruszenia prawa materialnego art. 25 § 1 k.k.

W pierwszym rzędzie przypomnieć należy apelującemu, że obraza prawa materialnego polega na wadliwym jego zastosowaniu lub niezastosowaniu w orzeczeniu opartym na prawidłowych ustaleniach faktycznych.

Nie ma obrazy prawa materialnego, gdy wadliwość orzeczenia w tym zakresie jest wynikiem błędnych ustaleń przyjętych za jego podstawę. Apelujący w dalszej części apelacji zarzuca zaskarżonemu wyrokowi błąd ustaleniach faktycznych. Nadto z treści uzasadnienia zarzutu obrazy prawa materialnego wynika jednoznacznie, że apelującemu chodziło o błąd w ustaleniach faktycznych. Na stanie faktycznym ustalonym przez Sąd I instancji nie ma podstaw do ustalenia, iż oskarżony działał w ramach obrony koniecznej.

Zgodnie z art. 25 § 1 k.k. nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem.

W przedmiotowej sprawie nie ma mowy o zaistnieniu obrony koniecznej. To oskarżony pojechał do pokrzywdzonego, to oskarżony doprowadził do powstania scysji i to oskarżony wyzywał wulgarnymi słowami pokrzywdzonego, a później go uderzył. Brak jest w tym przypadku jakichkolwiek przesłanek do zastosowania art. 25 § 1 k.k.

Sad Okręgowy uznał również za niezasadny zarzut rażącej niewspółmierności kary. Wskazać należy, iż czyn z art. 157 § 1 k.k. jest zagrożony tylko karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Sąd mając na uwadze okoliczności popełnienia czynu, niekaralność oskarżonego skorzystał z art. 58 § 3 k.k. i wymierzył karę grzywny. Rażąco niewspółmierną kwotą nie jest również kwota zadośćuczynienia. W tym zakresie ponownie obrońca oskarżonego cytuje z uzasadnienia Sądu I instancji jedno zdanie, że podstawą ustalenia takiej kwoty było to że oskarżony- sąsiad nawet nie przeprosił za swoje zachowanie, nie zainteresował się losem i zdrowiem pokrzywdzonego. Podczas gdy Sąd w uzasadnieniu wskazał uzasadniając wymiar zadośćuczynienia, że pokrzywdzony na skutek doznanych obrażeń ciała doznał bólu, cierpienia, miał kłopoty z jedzeniem i piciem, przebywał w szpitalu, przyjmował leki, zmuszony był jeździć na konsultacje lekarskie do W.. Apelujący nie powinien tak wybiórczo traktować uzasadnienia Sądu I instancji jak to czynił w treści apelacji.

Z powyższych względów orzeczono jak w sentencji. O kosztach postępowania rozstrzygnięto na podst. art. 636§1 k.p.k. w zw. z art. 633 k.p.k.