Sygn. akt III Ca 423/22



UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 16 grudnia 2021 roku Sąd Rejonowy w Kutnie w sprawie z powództwa J. W. przeciwko (...) spółka akcyjna w S. o zadośćuczynienie:

oddalił powództwo,

nie obciążył powódki obowiązkiem zwrotu kosztów procesu,

stwierdził, że nieuiszczone koszty sądowe ponosi Skarb Państwa.


Apelację od powyższego wyroku wywiodła powódka, zaskarżając go w części, w zakresie pkt I.. Zaskarżonemu orzeczeniu apelująca zarzuciła:

naruszenie prawa materialnego, a tj. art. 362 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie w przedmiotowej sprawie i uznanie, iż powódka J. W. przyczyniła się do powstania szkody uznając, iż zachowanie powódki było zawinione, podczas gdy takie zakwalifikowanie zachowania powódki jest oczywiście nieuzasadnione,

naruszenie prawa procesowego, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, a tj. art. 278 k.p.c. poprzez oddalenie wniosków dowodowych powódki o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych z zakresu ortopedii, traumatologii, neurologii, rehabilitacji medycznej i opinii biegłego psychologa w sytuacji gdy sporządzenie opinii przez biegłych było istotne dla rozpoznania sprawy, stan zdrowia powódki na skutek wypadku był wiadomościami specjalnymi, których Sąd bez przeprowadzenia dowodów z opinii biegłych nie mógł ustalić,

nierozpoznanie istoty sprawy poprzez zaniechanie zbadania, jakie były skutki wypadku na stan zdrowia powódki i w związku z tym nie dokonanie oceny wysokości należnego powódce zadośćuczynienia.


W konsekwencji podniesionych zarzutów powódka wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do rozpoznania Sądowi I instancji oraz o zasądzenie kosztów postępowania od pozwanego na rzecz powódki.


W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie na rzecz pozwanego od powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.


Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja wywiedziona w niniejszej sprawie okazała się zasadna o tyle, że skutkowała koniecznością uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd Rejonowy.


Sąd Rejonowy nie rozpoznał bowiem istoty sprawy, w konsekwencji czego wydanie wyroku wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości.

Pojęcie „istoty sprawy”, o którym mowa w art. 386 § 4 k.p.c., dotyczy jej aspektu materialno-prawnego. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się jednolicie, że do nierozpoznania istoty sprawy dochodzi wówczas, gdy rozstrzygnięcie Sądu I instancji nie odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy. W szczególności chodzi zaś tutaj o różnego rodzaju zaniedbania, które w ogólnym rozrachunku polegają na zaniechaniu zbadania materialnej podstawy żądania albo pominięciu merytorycznych zarzutów stron przy jednoczesnym bezpodstawnym przyjęciu, że istnieje przesłanka materialno-prawna lub procesowa unicestwiająca roszczenie (por. wyrok SN z dnia 9 stycznia 1936 r., C 1839/36, Zb. Orz. 1936, poz. 315; postanowienia SN z dnia 23 września 1998 r., II CKN 897/97, opubl. OSNC Nr 1/1999 poz. 22; z dnia 15 lipca 1998 r., II CKN 838/97, opubl. baza prawna LEX Nr 50750; z dnia 3 lutego 1999 r., III CKN 151/98, opubl. baza prawna LEX Nr 519260 oraz wyroki SN z dnia 12 lutego 2002 r., I CKN 486/00, opubl. OSP Nr 3/2003 poz. 36; z dnia 21 października 2005 r., III CK 161/05, opubl. baza prawna LEX Nr 178635.; z dnia 12 listopada 2007 r., I PK 140/07, opubl. OSNP Nr 1-2/2009 poz. 2). Inaczej mówiąc „nierozpoznanie istoty sprawy” oznacza uchybienie procesowe Sądu I instancji polegające na całkowitym zaniechaniu wyjaśnienia istoty lub treści spornego stosunku prawnego, przez co rozumie się nie wniknięcie w podstawę merytoryczną dochodzonego roszczenia, a w konsekwencji pominięcie tej podstawy przy rozstrzyganiu sprawy. Proces stosowania prawa przez sąd polega na ustaleniu faktów relewantnych dla rozstrzygnięcia, opisanych hipotezami norm prawa cywilnego materialnego, które znajdują zastosowanie dla zgłoszonych roszczeń. Brak rozważań w tym zakresie prowadzić musi do niewyjaśnienia istoty sprawy (wyrok Sądu Apelacyjnego z dnia 2 kwietnia 2019 r., I ACa 959/18, Lex nr 2668188). Oceny, czy Sąd I instancji rozpoznał istotę sprawy, dokonuje się zaś na podstawie analizy żądań pozwu, stanowisk stron i przepisów prawa materialnego stanowiących podstawę rozstrzygnięcia.

Sąd Rejonowy oddalił powództwo, stwierdzając, iż w sprawie zachodzi przesłanka egzoneracyjna w postaci wyłącznej winy poszkodowanej, skutkująca oddaleniem powództwa. Analiza treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku wskazuje, iż Sąd Rejonowy skupił swą uwagę wyłącznie na zachowaniu powódki, zupełnie ignorując kwestię wpływu zachowania kierowcy autobusu na zaistnienie zdarzenia i pozostawania tego działania w związku przyczynowym ze zdarzeniem. W uzasadnieniu wyroku wskazano jedynie, że pozwany nie wykazał, że szkoda nastąpiła wyłącznie z winy kierującego pojazdem, który poruszał się przed autobusem. W dalszej jego części Sąd wskazał, że w jego ocenie okoliczności w postaci zbyt wczesnego opuszczenia miejsca siedzącego i poruszania się w kierunku drzwi, przy równoczesnym przytrzymywaniu się jedną ręką, były wyłączną przyczyną jej upadku, a okoliczność hamowania kierowcy pozostawała bez istotnego związku z jej upadkiem. Strona powodowa nie wykazała, że zachowanie powódki nie miało charakteru wyłącznego zawinienia. Z taką oceną Sądu Rejonowego w żadnej mierze nie można się zgodzić.

Przewidziana w art. 435 § 1 k.c. odpowiedzialność przedsiębiorcy, objętego ochroną ubezpieczeniową, opiera się na zasadzie ryzyka. Nie jest to jednak odpowiedzialność absolutna - wykluczają ją okoliczności, za które podmiot prowadzący przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą̨ sił przyrody nie ponosi odpowiedzialności, zwane przesłankami egzoneracyjnymi. Prowadzący przedsiębiorstwo, aby zwolnić się od odpowiedzialności, zobowiązany jest wykazać zaistnienie jednej z okoliczności egzoneracyjnych, na nim spoczywa bowiem ciężar dowodu w tym zakresie zgodnie z art. 6 k.c. (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 15 lipca 2020 r., I ACa 108/20, LEX nr 3113186).

Odpowiedzialność na zasadzie ryzyka charakteryzuje się przede wszystkim tym, że istnieje niezależnie od winy prowadzącego przedsiębiorstwo, a prowadzący to przedsiębiorstwo może uwolnić się od odpowiedzialności wyłącznie poprzez wykazanie, że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Ocena winy poszkodowanego, jako okoliczności egzoneracyjnej, jest dokonywana w kategoriach adekwatnego związku przyczynowego, tj. przewidziana w tym przepisie wyłączna wina w spowodowaniu szkody występuje wtedy, gdy zawinione zachowanie poszkodowanego było jedyną przyczyną sprawczą. Istnieć więc musi normalny związek przyczynowy wyłącznie pomiędzy zawinionym zachowaniem się poszkodowanego a doznaną przez niego szkodą - ruch przedsiębiorstwa jest tylko czynnikiem przypadkowym, który został włączony do postępowania poszkodowanego i umożliwił mu wyrządzenie sobie szkody. W konsekwencji, nie uchyla odpowiedzialności nawet ustalenie, że wina może być przypisana jedynie samemu poszkodowanemu, jeżeli równocześnie wystąpiły inne jeszcze przyczyny szkody w rozumieniu adekwatnego związku przyczynowego, choćby niezawinione przez prowadzącego przedsiębiorstwo (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 16 lipca 2019 r., III APa 12/19, LEX nr 2713564).

W tym miejscu należy wskazać, że działalność przedsiębiorstwa wprawianego w ruch za pomocą sił przyrody jest immanentnie związana z ryzykiem dla osób trzecich, co dostrzegł także ustawodawca, wprowadzając do porządku prawnego art. 435 k.c. Dla przedsiębiorstwa komunikacyjnego zajmującego się na co dzień przewozem osób priorytetem powinno być zapewnienie bezpieczeństwa pasażerom. Dla każdego przeciętnego człowieka oczywistym wydaje się, że pasażer korzystający ze środka komunikacji publicznej jest permanentnie narażony na utratę równowagi. Z drugiej strony należy dopuścić możliwość, że pasażer nie będzie w stanie cały czas trzymać się uchwytu z różnych przyczyn, w tym związanych z normalnym korzystaniem z pojazdu, nie będzie mógł zając miejsca siedzącego bądź będzie poruszał się w trakcie jazdy po autobusie. W tych okolicznościach przedsiębiorstwo komunikacyjne zobowiązane jest przedsięwziąć działania pozwalające na uniknięcie wypadków, które są możliwe do przewidzenia. Do takich powinno zostać zaliczone przewrócenie się na skutek utraty równowagi przez pasażera. Rzeczą pozwanej było zatem upewnienie się, że autobus wykorzystywany przez jej przedsiębiorstwo do przewożenia pasażerów zabezpiecza ich również w takim przypadku.

Przenosząc powyższe na grunt przedmiotowej sprawy wskazać należy w pierwszej kolejności, że to nie na stronie powodowej ciążył obowiązek wykazania, że zachowanie powódki nie miało charakteru wyłącznego zawinienia. Okoliczność ta jest bowiem domniemana, a to na chcącym zwolnić się z odpowiedzialności pozwanym spoczywa ciężar udowodnienia wyłącznej winy poszkodowanego. Tym samym Sąd Rejonowy błędnie rozłożył ciężar dowodowy w sprawie, obarczając obowiązkiem dowodzenia niezaistnienia wyłącznej winy poszkodowanej stronę powodową.

Kolejną kwestią, nad którą Sąd Rejonowy się nie pochylił, było ustalenie okoliczności przyczynienia się kierującego autobusem do zaistnienia zdarzenia i jego zawinienia. Zważyć bowiem należy, że o zaistnieniu przesłanki wyłącznej winy poszkodowanego można mówić tylko wtedy, gdy zawinione zachowanie poszkodowanego było jedyną przyczyną sprawczą. W tym celu nieodzownym jest zbadania wpływu innych czynników na zaistnienie zdarzenia. Należy bowiem podkreślić, że powódka nie przewróciła się samoistnie stojąc w pojeździe. Autobus, którym podróżowała powódka, znajdował się w chwili zdarzenia w ruchu. Co więcej, jak ustalono w sprawie, poszkodowana upadła w trakcie wykonywania przez kierującego pojazdem gwałtownego manewru hamowania. Tym samym dla ustalenia wyłącznej winy poszkodowanej, koniecznym było zbadanie wpływu zachowania kierującego na zaistnienie zdarzenia i ustalenie, czy kierujący, wykonujący przewóz w imieniu i na rzecz ubezpieczonego przedsiębiorstwa, nie ponosi w jakimkolwiek stopniu winy za zaistnienie zdarzenia. Dopiero ustalenie wskazanych okoliczności pozwoliłoby na rozpoznanie istoty sprawy. W tym miejscu należy dodać, że co prawda Sąd I instancji w uzasadnieniu wyroku wskazał, że okoliczność hamowania kierowcy pozostawała bez istotnego związku z upadkiem powódki, jednakże w pierwszej kolejności podkreślenia wymaga, że takowe ustalenia nie są poparte żadnymi dowodami, a w ocenie Sądu odwoławczego wymagają wiadomości specjalnych, a po wtóre uznanie wyłącznej winy wymaga ustalenia braku jakiegokolwiek związku pomiędzy zachowanie kierującego a wystąpieniem zdarzenie, a nie braku istotnego związku.

Tym samym istotą niniejszej sprawy było ustalenie, czy źródłem zdarzenia było z jednej strony samo pozostawanie pojazdu komunikacji miejskiej w ruchu, a z drugiej brak zachowania należytej ostrożności przez powódkę podczas korzystania z przejazdu autobusem, czy też wyłącznie zachowanie powódki. Próba wykazania wyłącznej winy poszkodowanej w ramach korzystania z pojazdu nie może sprowadzać się tylko i wyłącznie do udowodnienia braku zachowania przez nią należytej ostrożności. Użyte art. 435 § 1 k.c. sformułowanie „wyłącznie” odnosi się̨ do przyczyny, nie zaś do winy tych osób. Dlatego, jak to zostało już podniesione w poprzedzającej części uzasadnienia, ocena winy osoby trzeciej (poszkodowanego) jako okoliczności egzoneracyjnej musi być dokonywana w kategoriach adekwatnego związku przyczynowego. Nie uchyla więc odpowiedzialności prowadzącego przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody ustalenie, że wina może być przypisana osobie trzeciej (samemu poszkodowanemu), jeżeli równocześnie wystąpiły inne jeszcze przyczyny szkody w rozumieniu adekwatnego związku przyczynowego, choćby niezawinione przez prowadzącego przedsiębiorstwo. Wyłączna wina osoby trzeciej czy też poszkodowanego ma miejsce wówczas, gdy to jedynie zachowanie się tej osoby - do tego zawinione - spowodowało wypadek. Nie można natomiast przypisać wyłącznej winy w rozumieniu art. 435 k.c. osobie, której wprawdzie można zarzucić niewłaściwe zachowanie się w sytuacji, gdy wypadek i tak by nastąpił nawet w razie braku jej zawinienia. Skoro ciężar udowodnienia wyłącznej winy osoby trzeciej (poszkodowanego) spoczywa na odpowiedzialnym, to chcąc się uwolnić od odpowiedzialności, powinien on wykazać nie tylko winę tej osoby, ale zarazem brak jakiejkolwiek przyczyny leżącej po jego stronie i „wyłączny” związek przyczynowy między zachowaniem się tej osoby (poszkodowanego), a wypadkiem, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca. Zwolnienie się z odpowiedzialności nie jest dopuszczalne przez wykazanie braku winy prowadzącego przedsiębiorstwo oraz zgodności jego działań z porządkiem prawnym.

Sąd Rejonowy poprzez brak odniesienia się do żądania pozwu i zbadanie wpływu innych czynników poza zachowaniem powódki na zaistnienie szkody, nie rozpoznał istoty sprawy.

Pomimo tego, że zgodnie z treścią art. 382 k.p.c. postępowanie apelacyjne ma charakter merytoryczny i w tym znaczeniu jest przedłużeniem postępowania przeprowadzonego przed sądem pierwszej instancji, jednakże z pola widzenia nie może schodzić wymóg zachowania instancyjności, o której stanowi art. 176 ust. 1 Konstytucji RP. Jak zasadnie wskazał Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 26 lutego 2021 r. (I CZ 88/20, L.) ocenę, czy sprawa wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości, należy odnieść do tych dowodów, które dla rozpoznania istoty sprawy miałyby zasadnicze znaczenie, zaś przeprowadzone przez sąd pierwszej instancji dowody nie były istotne dla rozstrzygnięcia sprawy. Przeprowadzenie przez sąd drugiej instancji takich dowodów i poczynienie na ich podstawie niezbędnych ustaleń faktycznych, a następnie dokonanie ich koniecznej, pełnej oceny prawnej, pozbawiłoby uczestników możliwości kwestionowania ustalonej podstawy faktycznej z powodu zakazu oparcia skargi kasacyjnej na zarzutach dotyczących ustalenia faktów i oceny dowodów (art. 398 3 § 3 k.p.c.) oraz ze względu na związanie Sądu Najwyższego ustaleniami faktycznymi stanowiącymi podstawę zaskarżonego orzeczenia (art. 398 13 § 2 k.p.c.). W ocenie Sądu Okręgowego, rozpoznanie sprawy wymagałoby czynienia kluczowych ustaleń po raz pierwszy w instancji odwoławczej. Z tego też powodu, zasadnym jest respektowanie uprawnień stron wynikających z zasady dwuinstancyjności postępowania sądowego, które uzasadnia w takich wypadkach uchylenie orzeczenia.

Z tych wszystkich względów, na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. zaskarżony wyrok podlegał uchyleniu, a żądanie pozwu musi być przedmiotem ponownego rozpoznania w pierwszej instancji. Dodać w tym miejscu należy, że wobec przedwczesnego uznania zaistnienia przesłanki wyłączającej odpowiedzialność pozwanego, Sąd Rejonowy nie przeprowadził szeregu wnioskowanych przez strony dowodów, uznając, iż ich przeprowadzenie jest zbędne. Tymczasem, w przypadku uznania przez Sąd Rejonowy po ponownym rozpoznaniu sprawy, iż nie zachodzi przesłanka egzoneracyjna, wydanie wyroku będzie wymagało przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego pozostawiono Sądowi I instancji, jak wymaga tego art. 108 § 2 k.p.c.