Sygn. akt V Ca 1650/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 października 2023 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Magdalena Majewska

Protokolant: Urszula Widulińska

po rozpoznaniu w dniu 23 października 2023 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa R. L. i B. L.

przeciwko (...) spółce z o.o. z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy w Warszawie

z dnia 21 grudnia 2022 r., sygn. akt I C 485/22

oddala apelację;

zasądza od (...) spółki z o.o. na rzecz R. L. i B. L. kwoty po 450 (czterysta pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania
w instancji odwoławczej wraz z odsetkami w wysokości ustawowej za opóźnienie
w spełnieniu świadczenia pieniężnego, od dnia 30 października 2023 r. do dnia zapłaty.


Magdalena Majewska













Sygn. akt V Ca 1650/23


UZASADNIENIE

Mając na uwadze treść art. 387 § 2 1 k.p.c. w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 4 lipca 2019 r. (Dz.U.2019.1469) Sąd Okręgowy nie uzupełniając postępowania dowodowego i nie uzupełniając ustaleń faktycznych zważył co następuje:

Apelacja strony pozwanej nie zasługiwała na uwzględnienie, gdyż zarzuty, na których się opierała nie mogły prowadzić do wzruszenia zakwestionowanego wyroku. Zdaniem Sądu Okręgowego zaskarżone orzeczenie Sądu Rejonowego odpowiada prawu. Sąd Rejonowy nie dopuścił się żadnego z zarzucanych mu uchybień, a wyrok Sądu I instancji zarówno, co do podstawy faktycznej, jak i prawnej jest w ocenie Sądu Odwoławczego trafny i zasługuje na pełną akceptację. Postępowanie dowodowe zostało przeprowadzone wszechstronnie i wnikliwie, a do ustalonego stanu faktycznego zastosowane zostały właściwe przepisy prawa materialnego, które poddano prawidłowej subsumpcji. Stąd też, w niniejszej sprawie Sąd II instancji na podstawie art. 382 k.p.c. przyjął ustalenia faktyczne i wnioski prawne Sądu Rejonowego jako swoje własne.

Za chybiony należało uznać zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. Wskazać należy, że przepis ten przyznaje sądowi swobodę w ocenie zebranego materiału dowodowego, zaś zarzut naruszenia tego uprawnienia tylko wtedy można uznać za usprawiedliwiony, jeżeli sąd zaprezentuje rozumowanie sprzeczne z regułami logiki bądź doświadczeniem życiowym. Dla skuteczności zarzutu naruszenia ww. przepisu nie wystarcza samo twierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. Jeżeli zaś z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu na podstawie tego samego materiału dowodowego dawały się wysnuć wnioski odmienne (por. wyrok SN z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00). Zwalczanie oceny dowodów nie może polegać tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla apelującego wersji ustaleń opartej na jego subiektywnej ocenie, lecz konieczne jest przy posłużeniu się argumentami wyłącznie jurydycznymi wykazanie, że określone w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wynik sprawy. Natomiast zarzuty te, choć podważają prawidłowość dokonanej przez Sąd I instancji oceny materiału dowodowego, to nie podważają dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych, które pozostawały poza sporem. Argumentacja przytoczona na poparcie wskazanych zarzutów nakazuje przyjąć, iż zasadniczy zarzut apelacji to zarzut naruszenia prawa materialnego poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w stanie faktycznym sprawy, bądź też poprzez niewłaściwe niezastosowanie tych norm, które w ocenie skarżącego winny znaleźć zastosowanie.

Niezasadny okazał się również zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 7 ust. 1 lit. b) i art. 5 ust. 3 Rozporządzenia 261/2004 Rozporządzenia 261/2004 poprzez niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że pozwana była zobowiązana do wypłacenia powodom odszkodowania z tytułu opóźnienia spornego lotu w sytuacji, gdy opóźnienie spornego lotu było wynikiem zaistnienia okoliczności nadzwyczajnych, pozostających poza kontrolą przewoźnika lotniczego, których nie można było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków.

Stosownie do art. 5 ust. 3 rozporządzenia nr 261/2004 obsługujący przewoźnik lotniczy nie jest zobowiązany do wypłaty rekompensaty przewidzianej w art. 7, jeżeli może dowieść, że odwołanie jest spowodowane zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności, których nie można było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków. Przepis art. 7 rozporządzenia stosuje się przy tym również w przypadku, gdy pasażerowie lotów opóźnionych poniosą stratę czasu wynoszącą co najmniej trzy godziny, polegającą na przybyciu do ich miejsca docelowego co najmniej trzy godziny po pierwotnie przewidzianej przez przewoźnika lotniczego godzinie przylotu, co wynika z wykładni art. 7 powołanego rozporządzenia dokonanej przez Trybunał Sprawiedliwości UE w wyroku z 19 listopada 2009 r., C-402/07 i C-432/07. Jednocześnie podkreślenia wymaga, że „zgodnie z brzmieniem motywów 14 i 15 oraz art. 5 ust. 3 tego rozporządzenia, w świetle ich interpretacji dokonanej przez Trybunał, przewoźnik lotniczy jest zatem zwolniony z obowiązku wypłaty pasażerom odszkodowania na podstawie art. 7 rozporządzenia nr 261/2004, jeżeli może dowieść, że odwołanie lub opóźnienie lotu wynoszące co najmniej trzy godziny w chwili lądowania jest spowodowane zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności, których nie można było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków (zob. wyrok z dnia 4 maja 2017 r., P. i P., C-315/15, EU:C:2017:342, pkt 20 i przytoczone tam orzecznictwo) i - w przypadku wystąpienia tego rodzaju okoliczności - że podjął dostosowane do sytuacji środki, przy użyciu wszystkich zasobów ludzkich i materiałowych oraz środków finansowych, jakimi dysponował, w celu uniknięcia odwołania lub znacznego opóźnienia danego lotu, przy czym nie można wymagać od niego poświęceń niemożliwych do przyjęcia z punktu widzenia możliwości jego przedsiębiorstwa w danym momencie” (zob. wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 4 kwietnia 2019 r., G., C-501/17, EU:C:2019:288, pkt 19 i przytoczone tam orzecznictwo).

W tym miejscu wskazać należy, iż Sąd Rejonowy prawidłowo powołał się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku na postanowienie Trybunału Sprawiedliwości z dnia 14 listopada 2014 r. (S. i inn., C-394/14), z którego wynika, iż artykuł 5 ust. 3 rozporządzenia nr 261/2004 ustanawiającego wspólne zasady odszkodowania i pomocy dla pasażerów w przypadku odmowy przyjęcia na pokład albo odwołania lub dużego opóźnienia lotów, uchylającego rozporządzenie nr 295/91, należy interpretować w ten sposób, że wydarzenie takie jak uderzenie w samolot lotniskowego pojazdu ze schodami do samolotu, nie może zostać zakwalifikowane jako nadzwyczajna okoliczność, zwalniająca przewoźnika lotniczego z obowiązku wypłaty na rzecz pasażerów odszkodowania z tytułu dużego opóźnienia lotu obsługiwanego przez ten samolot. W istocie schody lub kładki zamontowane na pojazdach są nieodłącznie wpisane w kontekst transportu pasażerów drogą lotniczą, gdyż pozwalają pasażerom wsiadać do samolotu i z niego wysiadać, w związku z czym przewoźnicy lotniczy regularnie spotykają się z sytuacjami będącymi wynikiem używania takich schodów. Wobec powyższego kolizję samolotu i takiego pojazdu ze schodami do samolotu należy uznać za zdarzenie, które wpisuje się w ramy normalnego wykonywania działalności przewoźnika lotniczego. Natomiast gdyby uszkodzenie samolotu zostało spowodowane przez akt zewnętrzny wobec normalnych usług świadczonych przez lotnisko, taki jak akt terroryzmu lub sabotażu, objęte byłoby pojęciem nadzwyczajnych okoliczności, czego dowiedzenie przed sądem odsyłającym należy do przewoźnika lotniczego (zob. postanowienie TS z dnia 14 listopada 2014 r., S. i inn., C-394/14, dost. w bazie Legalis/el). Pozwany nie wykazał, a nawet nie twierdził, że uszkodzenie samolotu zostało spowodowane przez akt zewnętrzny wobec normalnych usług świadczonych przez lotnisko, taki jak akt terroryzmu lub sabotażu.

Trybunał Sprawiedliwości UE dokonując w wyroku z dnia 22 grudnia 2008 r., C-549/07 wykładni powołanego przepisu stwierdził m.in., że: „Artykuł 5 ust. 3 rozporządzenia nr 261/2004 (...) należy interpretować w ten sposób, że problem techniczny, który wystąpił w statku powietrznym, skutkujący odwołaniem lotu, nie jest objęty pojęciem „nadzwyczajne okoliczności” w rozumieniu tego przepisu, chyba że problem ten jest następstwem zdarzeń, które - ze względu na swój charakter lub źródło - nie wpisują się w ramy normalnego wykonywania działalności danego przewoźnika lotniczego i nie pozwalają mu na skuteczne nad nimi panowanie.”

Zdaniem Sądu Okręgowego wszystkie wskazane wyżej uwagi na tle bardzo zbliżonego stanu faktycznego można odnieść do sytuacji rozważanej w niniejszej sprawie, w której przyczyną opóźnienia skarżonego rejsu był fakt, że na lotnisku w M., przed startem skarżonego rejsu, pojazd należący do służb lotniskowych uderzył w samolot, który miał wykonać lot (...), powodując uszkodzenia uniemożliwiające wykonanie lotu tym samolotem. Nie ulega bowiem wątpliwości, iż przewoźnik lotniczy ponosi odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, a nie na zasadzie winy, gdyż jest to zasada stojąca u podstaw Rozrządzenia nr 261/2004. Stąd też zdaniem Sądu Okręgowego, przewoźnik nie wykazał, iż zaistniała w omawianym stanie faktycznym usterka powstała wskutek wypadku samolotu obsługującego skarżony lot z pojazdem należącym do służb lotniskowych była wynikiem okoliczności, które nie wpisują się w ramy normalnego wykonywania przez niego działalności lotniczej i zwalnia przewoźnika lotniczego od odpowiedzialności, skoro nie zostało wykazane, aby jej wystąpienie było wynikiem okoliczności pozostających poza jego panowaniem w rozumieniu art. 5 ust. 3 rozporządzenia przedstawionym przez Trybunał Sprawiedliwości w powołanym wyżej wyroku z dnia 22 grudnia 2008 r., C-549/07.

Co więcej zauważyć należy, iż stosownie do art. 13 Rozporządzenia WE nr 261/2004 w przypadku, gdy obsługujący przewoźnik lotniczy wypłaca odszkodowanie lub wypełnia inne zobowiązania nałożone na niego przez niniejsze rozporządzenie, przepisy niniejszego rozporządzenia nie mogą być interpretowane jako ograniczające prawo przewoźnika lotniczego do dochodzenia, zgodnie z właściwym prawem, odszkodowania od jakiejkolwiek innej osoby, w tym od osób trzecich. W szczególności, niniejsze rozporządzenie w żaden sposób nie ogranicza prawa obsługującego przewoźnika lotniczego do dochodzenia odszkodowania od organizatora wycieczek lub innej osoby, z którą przewoźnik podpisał umowę. Analogicznie, przepisy niniejszego rozporządzenia nie mogą być interpretowane jako ograniczające prawo organizatora wycieczek lub osoby trzeciej, nie będącej pasażerem, z którym obsługujący przewoźnik lotniczy podpisał umowę, do dochodzenia, zgodnie z właściwym prawem, odszkodowania od obsługującego przewoźnika lotniczego.

Tym samym przepisy ww. Rozporządzenia nie ograniczają prawa przewoźnika lotniczego do dochodzenia roszczeń regresowych od jego kontrahenta odpowiedzialnego za odprawę pasażerów na lotnisku w M.. Przewoźnik lotniczy jest zatem uprawniony do zgłoszenia roszczenia do ww. podmiotu za szkody jakie powstały w samolocie pozwanego w związku z przedmiotowym wypadkiem.

Reasumując wszystkie podniesione w apelacji zarzuty okazały się nietrafione i tym samym nie mogły prowadzić do wzruszenia zaskarżonego wyroku, który odpowiada prawu i w sposób kompleksowy odnosi się do wszelkich okoliczności podnoszonych przez strony postępowania.

Mając powyższe na uwadze orzeczono, jak w punkcie 1 wyroku na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania w instancji odwoławczej (pkt 2.) rozstrzygnięto z kolei na podstawie art. 108 § 1 k.p.c., stosownie do zasady odpowiedzialności za wynik procesu, wyrażonej w art. 98 § 1 i § 1 1 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c., przy uwzględnieniu regulacji § 10 ust. 1 pkt. 1 w zw. z § 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia apelacji.


Sędzia Magdalena Majewska