sygn. akt V Ca 2263/23

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

26 kwietnia 2024 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: sędzia (del.) Aleksandra Koman-Rykowska

Protokolant: Norbert Ziółek

po rozpoznaniu w dniu 26 kwietnia 2024 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa S. C.

przeciwko (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Woli w Warszawie

z dnia 22 maja 2023 r., sygn. akt I C 4975/21

uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Rejonowemu dla Warszawy Woli w Warszawie do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania w instancji odwoławczej w orzeczeniu kończącym sprawę.

Aleksandra Koman-Rykowska

sygn. akt V Ca 2263/23

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 15 września 2021 r. powód S. C. domagał się zasądzenia od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 11 356,25 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 12 stycznia 2021 r. do dnia zapłaty oraz wnosił o zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że zawarł z pozwanym (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty umowę ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) o numerze polisy (...). Powód wyjaśnił, że dochodzona niniejszym pozwem kwota stanowi różnicę pomiędzy środkami powoda wpłaconymi na rzecz pozwanej tytułem składek w kwocie 50.000,00 zł, a środkami wypłaconymi powodowi w związku z zakończeniem ubezpieczenia w łącznej kwocie 38.643,75 zł. Powód wskazał, że umowa ubezpieczenia jest nieważna jako sprzeczna z ustawą oraz z zasadami współżycia społecznego. Wskazał, że świadczenia ubezpieczeniowe w umowie nie zostały określone jednoznacznie. Podniósł również, że brak jest na podstawie przedmiotowej umowy elementu ryzyka po stronie zakładu ubezpieczeń jako koniecznego do uznania danej umowy za umowę ubezpieczenia. Powód wyjaśnił, że podjął decyzję o przystąpieniu do ubezpieczenia pod wpływem działań pośrednika, który nie poinformował powoda o istotnych warunkach ubezpieczenia, do którego powód przystąpił, ryzykach związanych z inwestowaniem w ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe, a także o kosztach związanych z przystąpieniem powoda do ubezpieczenia, udzielaniem powodowi ochrony ubezpieczeniowej, inwestowaniem i zakończeniem ubezpieczenia, a także o opłatach pobieranych przez pozwaną. Powód wskazał, że nie uzyskał także informacji o sposobie ustalania wysokości aktywów ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego, zasadach wyceny wartości jednostek uczestnictwa tego funduszu, sposobie wyliczania wartości jednostek uczestnictwa, od którego zależała wysokość kwoty, jaką powód otrzyma po zakończeniu ubezpieczenia.

Jako roszczenie ewentualne podniósł abuzywność postanowień dotyczących opłaty za zarządzenie, jaka przez czas trwania umowy była pobierana od powoda, wnosząc o zasądzenie kwoty 2.120,76 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz wnosił o zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych. Wskazał, że na roszczenie ewentualne składa się suma równa pobranych od powoda w trakcie trwania umowy opłat za zarządzanie.

W dniu 1 października 2021 r. Referendarz Sądowy w Sądzie Rejonowym dla Warszawy – Woli w Warszawie w sprawie o sygn. akt II Nc 3076/21 upr wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany (...) S.A. z siedzibą w W. (dalej także jako (...) S.A.) wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie kosztów procesu.

Pozwany zakwestionował twierdzenia powoda dotyczące niedozwolonego charakteru klauzul umownych bądź nieważności zawartej umowy. Pozwany wskazał, że przedmiotowa umowa ma charakter mieszany, to jest ubezpieczeniowo – inwestycyjny, a wprowadzona jest do porządku prawnego na podstawie przepisów ustawy o działalności ubezpieczeniowej, która nie nakłada wymogu określenia sumy ubezpieczenia w umowach ubezpieczenia na życie związanych z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym. Wywodził, że analizowana umowa jest dopuszczalna w świetle art. 805 k.c. i przepisów ustawy o działalności ubezpieczeniowej, przy czym dopuszczalne jest ustalenie wysokości świadczeń wyłącznie w oparciu o wartość rachunku obliczonego według cen jednostek funduszy z dnia wyceny. Pozwany wskazał, że miał prawo pobierać opłaty za zarządzanie. Pozwany wskazał nadto, że zawarta umowa nie jest sprzeczna z dobrymi obyczajami, a zapisy umowy dotyczące opłaty za zarządzanie należą do głównych świadczeń stron.

Wyrokiem z dnia 22 maja 2023 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy – Woli w Warszawie w punkcie 1. Zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 11 356,25 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 12 stycznia 2021 roku do dnia zapłaty; zaś w punkcie 2. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4384 zł tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z odsetkami od kwoty zasądzonej tytułem zwrotu kosztów procesu w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego za czas od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty, w tym kwotę 3634 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając wyrok w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił naruszenie:

1.  naruszenie art. 156 2 k.p.c. w zw. z art. 321 § 1 k.p.c. w zw. z art. 505 4 § 1 zd. pierwsze k.p.c. prowadzące do nieważności postepowania, o której mowa w art. 379 pkt 5 k.p.c. poprzez merytoryczne rozstrzygnięcie sprawy w oparciu o przepisy ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (dalej jako „u.p.n.p.r.") i w konsekwencji na ich podstawie przesądzenie o odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanej pomimo, iż powód w niniejszej sprawie nie upatrywał zasadności swojego roszczenia w odpowiedzialności deliktowej pozwanej i nie dowodził w toczącym się sporze przesłanek warunkujących jej przypisanie pozwanej, lecz dochodził zwrotu świadczenia spełnionego na rzecz pozwanej w wykonaniu rzekomo nieważnej umowy ubezpieczenia wskazując na art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 58 § 1 i 2 kc. w zw. z art. 353 1 kc., co definitywnie zakreśliło granice żądania pozwu (rozumianego zgodnie z art. 187 § 1 pkt 1 i 2 k.p.c., nie tylko jako kwota zgłoszonego roszczenia, ale także jako twierdzenia przytoczone na jego poparcie), zaś Sąd meriti, wbrew treści art. 156 2 k.p.c. nie uprzedził stron przed wydaniem Wyroku o możliwości rozstrzygnięcia sprawy w oparciu o inne zarzuty oraz podstawy prawne, niż te, które zostały sformułowane przez stronę powodową w toku procesu, co wyłączyło po stronie pozwanej możliwość objęcia obrony wobec stawianych jej zarzutów, których treścią strona pozwana została zaskoczona dopiero w wyniku zapoznania się z uzasadnieniem Wyroku, pomimo zakazu wynikającego z art. 505 4 § 1 zd. pierwsze k.p.c. wyłączającego możliwość zmiany powództwa (zarówno ilościowej jak i jakościowej) w postępowaniu uproszczonym;

2.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd meriti istotnych ustaleń faktycznych stanowiących podstawę merytorycznego rozstrzygnięcia, a dotyczących informacji, jakie zostały przekazane powodowi na temat warunków analizowanej umowy, z pominięciem kluczowego dokumentu prezentowanego powodowi na etapie poprzedzającym zawarcie umowy tj. Karty informacyjnej (...) (w aktach sprawy - za sprzeciwem pozwanej od nakazu zapłaty), co doprowadziło Sąd meriti do mylnego wniosku, iż powodowi przekazano nieprawdziwe i wprowadzające w błąd informacje na temat oferowanego produktu podkreślające jego bezpieczeństwo jak i akcentujące możliwość osiągnięcia zysków przy jednoczesnym marginalizowaniu możliwości straty na tej inwestycji, podczas gdy pozwana w rzeczonym dokumencie w sposób jasny, prosty i zrozumiały zawarła informację na temat tego w co będą lokowane środki Funduszu i że w związku tym należy być świadomym ryzyka inwestycyjnego (por. sekcja Karty Informacyjnej pn. „Informacje PODSTAWOWE O UBEZPIECZENIU" - str. 1 Karty), bowiem z uwagi na charakter aktywów Funduszu Towarzystwo Ubezpieczeń nie gwarantuje, iż wartość rachunku udziałów będzie odpowiadać co najmniej Składce Jednorazowej (por. sekcja Karty Informacyjnej pn. „INFORMACJE O STRATEGII INWESTYCYJNEJ" - str. 4 Karty), jak również wskazała i omówiła najważniejsze czynniki tego ryzyka, w tym w szczególności ryzyko rynkowe wynikające z możliwych znacznych wahań wycen instrumentów finansowych nabytych do Funduszu, ostrzegając przy tym konsumenta, że ryzyka te ponosi klient, a ich materializacja może wiązać się z utratą części, a nawet całości wpłaconej Składki jednorazowej (por. sekcja Karty Informacyjnej pn .„ NAJWAZNIEJSZE CZYNNIKI RYZYKA INWESTYCYJNEGO" - str. 5-6 Karty), a ponadto w dokumencie tym pozwana w sposób rzetelny i uczciwy zaprezentowała hipotetyczne scenariusze stopy zwrotu z inwestycji, nie pomijając przy tym możliwego scenariusza pesymistycznego przewidującego stratę zainwestowanego kapitału nawet 10% rocznie, zaś powód na dokumencie tym złożył własnoręczne oświadczenie, iż z dokumentem tym się zapoznał i zrozumiał jego treść, co implikuje twierdzenie, że informacje te były mu prezentowane przed podjęciem decyzji co do związania się umową;

3.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd meriti istotnych ustaleń faktycznych stanowiących podstawę merytorycznego rozstrzygnięcia, a dotyczących informacji, jak zostały przekazane powodowi na temat warunków analizowanej umowy, z pominięciem treści podpisanych przez powoda załączników do wniosku o zawarcie umowy ubezpieczenia (w aktach sprawy - za sprzeciwem pozwanej od nakazu zapłaty), co doprowadziło Sąd meriti do mylnego wniosku, iż powodowi przekazano nieprawdziwe i wprowadzające w błąd informacje na temat oferowanego produktu, jego bezpieczeństwa i możliwości osiągnięcia zysków przy jednoczesnym marginalizowaniu informacji na temat możliwości poniesienia straty na zainwestowanym kapitale, podczas gdy ze zignorowanych przez Sąd meriti dokumentów tj. załącznika nr 1 oraz załączników nr 2a, 2b, 2c, 2d do wniosku o zawarcie umowy ubezpieczenia wynika, iż pozwana w ich treści w sposób jasny, prosty i zrozumiały zawarła informację na temat tego w co będą lokowane środki Funduszu i że inwestowanie w Fundusz wiąże się z ryzykiem, w tym w szczególności z ryzykiem rynkowym, które może skutkować utratą części lub całości Składki Jednorazowej z uwagi na możliwe znaczne wahania wycen instrumentów finansowych nabytych do Funduszu, które mogą przybrać wartość znacząco niższą niż wartość Składki Jednorazowej, jak również wyjaśniła, iż ryzyko te ponosi klient, co skutkuje tym, że może on ponieść stratę w wyniku podjętej decyzji inwestycyjnej, gdyż jak wskazano umowa ubezpieczenia nie jest lokatą bankową i w związku z tym nie zawiera gwarancji zwrotu całości lub określonej części wpłaconej Składki Jednorazowej jak i nie gwarantuje osiągnięcia zysku, a ponadto w załącznikach 2a-2d pozwana w sposób rzetelny i uczciwy zaprezentowała hipotetyczne scenariusze stopy zwrotu z inwestycji nie pomijając przy tym możliwego scenariusza pesymistycznego przewidującego stratę zainwestowanego kapitału nawet 10% rocznie, jak i prezentując wyniki inwestycji po 20 latach jej trwania na podstawie przykładowych danych, z których wynika, iż w scenariuszu pesymistycznym (zakładającym stratę na inwestycji na poziomie 10% rocznie) zainwestowanie kwoty 10.000 zł mogło zakończyć się zwrotem jedynie 334,83 zł, co przemawia na rzecz tezy, iż w opracowanych wzorcach pozwana nie posługiwała się wyłącznie językiem korzyści mającym wywołać u konsumenta przekonanie o wyłącznie atrakcyjnych cechach oferowanej umowy, zwłaszcza, że na każdym z tych dokumentów konsument był proszony o złożenie swojego podpisu, tak aby zwrócić jego uwagę na zawarte tam treści, w tym także te mogące skutkować stratą zainwestowanego kapitału w przyszłości, co niewątpliwe pozwalało mu na dostateczne rozeznanie się w skutkach rozważnej inwestycji i podjęcie świadomej decyzji co do związania się umową;

4.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd meriti dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów przejawiającej się w uznaniu za nieprzydatny w sprawie dowód z zeznań świadka M. K. z tej tylko przyczyn, iż świadek nie pamiętał spotkania z powodem, ale pomimo tego był w stanie stanowczo i konkretnie przedstawić informacje jakie zawsze przekazywał klientom oraz jakich zapewnień nigdy nie udzielał (bowiem nie mógł), co pozwalało ustalić zakres informacji jakie powód otrzymał od świadka (bowiem takie otrzymywali wszyscy jego klienci, a zatem siłą rzeczy także powód), a jakich otrzymać nie mógł, bowiem żaden klient świadka K. (w tym także powód) takich nigdy nie otrzymał, a jednocześnie w uznaniu za przydatny dowód z zeznań powoda, pomimo, iż powód, podobnie jak świadek K. przyznał, iż z uwagi na długi upływ czasu jaki minął od spotkania z Panem K. nie pamięta szczegółów tego spotkania jak i dokumentów, które mu wówczas przedstawiono, co nie przeszkodziło Sądowi meriti dokonać istotnych ustaleń w sprawie wyłączenie w oparciu O bezkrytycznie ocenione przez ten Sąd zeznania powoda, pomimo iż te pozostawały w jawnej sprzeczności z zeznaniami świadka K. jak i treścią podpisanych przez powoda, a zalegających w aktach dokumentów, które Sąd meriti całkowicie zignorował, jako że nieprzystające do wydanego w sprawie rozstrzygnięcia, co świadczy na rzecz tezy o dowolnej, a nie swobodnej ocenie dowodów dokonanej przez Sąd meriti;

5.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wyprowadzenie przez Sąd meriti z materiału dowodowego sprawy tj. zeznań powoda, zeznań świadka M. K. oraz dokumentów zalegających w aktach sprawy, wniosków sprzecznych z ich treścią, polegających na przyjęciu, iż rola pozwanego towarzystwa ubezpieczeń sprowadzała się do sprzedaży powodowi przedmiotowej umowy, która zdaniem Sądu miała polegać na akcentowaniu możliwych zysków oraz marginalizowaniu realnych strat, jakie może przynieść inwestycja, na czym Sąd meriti oparł swoje także błędne przekonanie, iż to pozwana dopuściła się względem powodowa nieuczciwej praktyki rynkowej zniekształcającej zachowanie rynkowe powoda, podczas gdy pozwana, ani żaden jej pracownik nie brali udziału w spotkaniu, na którym była oferowana powodowi możliwość zawarcia umowy (...), gdyż spotkanie to odbyło się w siedzibie (...) Bank S.A. w Ł. z udziałem Pana K., który, jak zeznał, był wówczas pracownikiem tego banku i jako jego pracownik oferował tego rodzaju produkty, będące w ofercie banku, jego klientom działając w imieniu banku i reprezentując ten bank (a nie pozwaną), zaś pozwana odpowiadała za treść opracowanych wzorców umowy, które zawierały rzetelną i pełną informację na temat zawieranej umowy bez zatajania jakichkolwiek kwestii mających wpływ na późniejszą sytuację ekonomiczną i prawną osób decydujących się na to rozwiązanie inwestycyjne;

6.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wyprowadzenie przez Sąd meriti z dowodu z przesłuchania powoda wniosków sprzecznych z treścią jego zeznań polegających na przyjęciu, że pozwana wprowadziła powoda w błąd na etapie przedkontraktowym co do rzekomego bezpieczeństwa i zyskowności podejmowanej przezeń inwestycji w ramach umowy (...), na czym Sąd meriti oparł swoje także błędne przekonanie, iż to pozwana dopuściła się względem powodowa nieuczciwej praktyki rynkowej zniekształcającej zachowanie rynkowe powoda, podczas gdy z treści zeznań powoda wynika, że decyzję co do związania się umową podejmował on wyłącznie w oparciu o przekaz ustny prezentowany mu przez pracownika banku, a treść informacji ujawnionych wprost w opracowanych przez pozwaną dokumentach ignorował, pomimo, iż dostarczała ona jasnej, prostej i rzetelnej informacji na temat tego, iż inwestycja w Fundusz wiąże się z ryzykiem utraty nawet całości zainwestowanego kapitału;

7.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wyprowadzenie przez Sąd meriti z dowodu z przesłuchania powoda wniosków sprzecznych z treścią zalegających w aktach dokumentów, których prawdziwość nie była kwestionowana przez żadną ze stron, polegających na przyjęciu, iż C powodowi na etapie przedkontraktowym były przedstawiane tylko tabele i wykresy prezentujące zyski i bezpieczeństwo zainwestowanego kapitału, na czym Sąd meriti oparł swoje błędne przekonanie o braku rzetelnego poinformowania powoda o możliwych stratach na inwestycji, podczas gdy z podpisanych przez powoda dokumentów tj. Karty Informacyjnej (...) oraz załączników 2a-2d do wniosku o zawarcie umowy ubezpieczenia wynika, iż na etapie przedkontraktowym tj. w dniu 30.01.2015 r. powodowi były prezentowane hipotetyczne scenariusze dotyczące przyszłej stopy zwrotu z inwestycji zarówno w ujęciu optymistycznym (zakładającym zysk 8% w skali roku), umiarkowanym (zysk 2% w skali roku), jak i pesymistycznym (zakładającym stratę 10% w skali roku), oraz w ujęciu graficznym zostało zobrazowane to jak każdy z tych powyższych scenariuszy będzie się przekładać na wartość inwestycji zasymulowanej na podstawie przykładowych danych (por. załącznik nr 2d do wniosku o zawarcie umowy - w aktach sprawy za sprzeciwem pozwanej od nakazu zapłaty);

8.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wyprowadzenie przez Sąd meriti z dowodu z przesłuchania powoda oraz podpisanych przez niego dokumentów zalegających w aktach, wniosków sprzecznych z doświadczeniem życiowym polegających na stwierdzeniu, iż w świetle okoliczności sprawy uprawnione i uzasadnione było przypuszczenie powoda, iż inwestycja w Funduszu, której miał świadomość przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnej, będzie się wiązać z bezpieczeństwem zainwestowanych środków oraz wizją wyłącznie zysków kapitałowych w przyszłości, a przekonanie powoda w tym zakresie mogło wynikać zdaniem Sądu Rejonowego z użytego w dokumentacji zwrotu „inwestowanie", podczas gdy doświadczenie życiowe podpowiada, iż nawet przeciętnie zorientowany konsument zdaje sobie sprawę z tego, że inwestowanie kapitału immanentnie wiąże się z ryzykiem, które może spowodować stratę zainwestowanych kwot, a w przypadku analizowanej umowy powód o tym fakcie był dodatkowo jasno i wprost informowany w podpisywanych przez siebie dokumentach;

9.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wyprowadzenie przez Sąd meriti z nazwy marketingowej umowy (...) wniosków nielogicznych i sprzecznych z doświadczeniem życiowym przejawiających się w stwierdzeniu, iż nazwa ta sugeruje bezpieczne oszczędzanie kapitału, na czym Sąd meriti oparł swoje przekonanie o wprowadzeniu powoda w błąd o charakterze produktu, który pomimo nazwy (...) niewiele miał wspólnego z oszczędzaniem wpłaconych przez powoda kwot, podczas gdy doświadczenie życiowe podpowiada, iż tak abstrakcyjna nazwa nie kojarzy się intuicyjnie i w naturalny sposób z oszczędzaniem i zachowaniem zainwestowanych kwot;

10.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wyprowadzenie przez Sąd meriti z treści umowy ubezpieczenia tj. Regulaminu Funduszu wniosków sprzecznych z jego treścią, jak również dowolnych, bowiem nie znajdujących oparcia w zebranym w sprawie materiale dowodowym, przejawiających się w stwierdzeniu Sądu meriti, iż Fundusz zakładał, iż jego środki będą inwestowane w akcje i obligacje wyemitowane przez Towarzystwo, na czym Sąd meriti oparł swoje błędne przekonanie, że nakłoniło to konsumenta do zakupu produktu na warunkach mniej korzystnych, niż warunki rynkowe, podczas gdy analizowany Fundusz nie lokował środków we wskazane przez Sąd meriti aktywa, a ponadto w aktach sprawy brak jest jakiegokolwiek dowodu przeprowadzonego przez Sąd meriti wskazującego na to, iż Sąd ten zbadał warunki na jakich powód zawarł rzeczoną umowę na tle warunków rynkowych i w oparciu o to wyciągnął wnioski, które następnie stanowiłby argument na rzecz sformułowanej przez Sąd tezy, iż umowa zawarta przez powoda odbiega na niekorzyść od tych warunków rynkowych;

11.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolne ustalenie przez Sąd meriti, iż wartość świadczeń przysługujących z tytułu umowy była jednostronnie kształtowana przez pozwaną, na czym Sąd meriti oparł błędne przekonanie o bezwzględnej nieważności umowy na mocy art. 58 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. z uwagi na rzekomą możliwość zwolnienia się przez pozwaną, jako dłużnika, ze swojego zobowiązania, którego wysokość dłużnik sam określa, podczas gdy w niniejszej umowie sytuacja taka nie występuje bowiem, wartość tych świadczeń była determinowana bieżącą wartością aktywów Funduszu, którymi w analizowanym przypadku były powszechnie spotykane na rynku finansowym tytuły uczestnictwa Funduszy Inwestycyjnych wyceniane przez Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych zarządzające danym Funduszem, działające zgodnie z ustawą z dnia 27 maja 2014 r. o funduszach inwestycyjnych i zarządzaniu alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi - dalej „u.f.i", zaś w ramach przeprowadzonego postepowania dowodowego w sprawie nie zostało wykazane, aby Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych, albo pozwana dowolnie kreowała wartość tych aktywów tj. w oderwaniu od czynników rynnowych mających wpływ na ich bieżącą wartość;

12.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wyprowadzenie przez Sąd meriti z treści Regulaminu Funduszu wniosku sprzecznego z jego treścią, iż analiza jego postanowień nie daje możliwości precyzyjnego zrekonstruowania reguł inwestycyjnych Funduszu, a w konsekwencji ustalenia sposobu wykonania zobowiązania przez pozwanego, na czym Sąd meriti oparł błędne przekonanie o bezwzględnej nieważności umowy na mocy art. 58 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c., podczas gdy treść § 3 Regulaminu Funduszu precyzyjnie określała strategię inwestycyjną Funduszu, przedmiot i charakterystykę jego lokat, zasady ich dywersyfikacji oraz poziom zaangażowania, jak i kryteria dobru poszczególnych aktywów do Funduszu, zaś w § 6 wyszczególniono ryzyka związane z inwestycją, co dodatkowo zostało wyeksponowane w dokumencie pn. Karta informacyjna (...), który był prezentowany Powodowi na etapie poprzedzającym podjęcie decyzji o związaniu się umową;

13.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wyprowadzenie przez Sąd meriti z treści wniosku o zawarcie umowy ubezpieczenia wniosków sprzecznych z jego treścią przejawiających się w stwierdzeniu, że konstrukcja analizowanej umowy odbiega od klasycznego modelu umowy opartej na art. 808 k.c., co zdaniem Sądu meriti przejawia się w takim ukształtowaniu stosunku prawnego, które przenosi na powoda wszystkie obowiązki ubezpieczającego nie dając mu przy tym żadnych uprawnień poza żądaniem świadczenia, na którym to założeniu noto bene błędnym Sąd meriti oparł twierdzenie o rzekomej sprzeczność umowy z naturą stosunku zobowiązaniowego, jak i zasadami współżycia społecznego takimi jak zasada równości stron, uczciwego obrotu oraz działania w dobrej wierze, podczas gdy będąca przedmiotem oceny umowa nie jest w ogóle umową na cudzy rachunek, o której mowa w art. 808 k.c. ani w ujęciu klasycznym, ani żadnym innym, bowiem zawarta została przez powoda działającego w we własnym imieniu i na własną rzecz, co wynika wprost z treści wniosku o zawarcie umowy oraz polisy, gdzie na 1. stronie wskazano, że powód jest ubezpieczającym, zaś ubezpieczający jest jednocześnie ubezpieczonym;

14.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez wyprowadzenie przez Sąd meriti z treści umowy ubezpieczenia tj. OWU oraz Tabeli Parametrów, Opłat i Limitów Ubezpieczenia wniosku sprzecznego z ich treścią, przejawiającego się w stwierdzeniu, iż w analizowanej umowie dla ustalenia tego czy zakład ubezpieczeń ponosi ryzyko wypłaty środków większych, niż uzyskał należy porównać wartość świadczenia wypłacanego przez zakład ubezpieczeń z wysokością składki wpłaconej przez powoda, podczas gdy w rzeczonej umowie składka wpłacona przez powoda nie przechodziła na własność zakładu ubezpieczeń w zamian za udzielaną przezeń ochronę ubezpieczeniową, jak ma to miejsce w klasycznej umowie ubezpieczenia, ale zgodnie z zamiarem powoda była inwestowana na jego rachunek, zaś tym świadczeniem, które otrzymuje zakład ubezpieczeń w zamian za udzielaną ochronę jest wyłącznie opłata za ryzyko w wysokości rocznej 1,024% sumy na ryzyku zakładu ubezpieczeń, co sprawia iż porównując wysokość tej opłaty do wysokości tej sumy gwarantowanej przez zakład ubezpieczeń stwierdzić należy, iż w analizowanej umowie występowała adekwatna dysproporcja uzasadniająca tezę, iż zakład ubezpieczeń w przypadku wystąpienia zdarzenia ubezpieczeniowego byłby zobowiązany do zapłaty środków o wyższej wartości, niż przezeń uzyskane na ten cel tytułem opłaty za ryzyko;

15.  art. 58 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. w zw. z art. 805 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 829 § 1 k.c. i w zw. z art. 13 ust. 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia spornej umowy) przez ich błędną wykładnię dokonaną przez Sąd meriti z pominięciem specyfiki umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, w szczególności w zakresie sposobu określania wysokości świadczeń należnych z tytułu tej umowy, a następnie niewłaściwe zastosowanie polegające na bezpodstawnym przyjęciu, że analizowana umowa obarczona E jest wadami, które prowadzą do jej nieważności, bowiem brak jest w niej istotnego ryzyka ubezpieczeniowego ponoszonego przez zakład ubezpieczeń, polegającego na zobowiązaniu ubezpieczyciela do spełnienia określonego świadczenia w zamian za określoną składkę na wypadek zajścia wskazanego w umowie zdarzenia ubezpieczeniowego, podczas gdy analizowana umowa jest typową umową ubezpieczenia na życie z UFK uregulowaną przepisami ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia analizowanej umowy), dla której ustawodawca nie przewidział żadnych preferencji co do natężenia funkcji ubezpieczeniowej pozostawiając tą kwestię autonomicznej woli stron, które mogą zdecydować czy umowa ta ma realizować przede wszystkim cel inwestycyjny, czy też ubezpieczeniowy, bądź oba równoważnie, przy czym w orzecznictwie podkreśla się, iż umowa zawierająca w mniejszym czy większym stopniu element ubezpieczeniowy, ma niewątpliwie charakter mieszany w tym sensie, iż przy wykorzystaniu konstrukcji umowy ubezpieczenia może realizować także cel inwestycyjny, zaś dominacja tego celu w tego typu umowach nie prowadzi do zakwalifikowania ich jako umów inwestycyjnych, bowiem maja one charakter umowy ubezpieczenia, również w sytuacji, gdy wynikający z lokowania składek w ubezpieczeniowe fundusze inwestycyjne cel inwestycyjny jest zdecydowanie dominujący, a element ochrony ubezpieczeniowej jedynie symboliczny (por. uchwała Sądu Najwyższego z 10 sierpnia 2018 r., sygn. akt III CZP 20/18.);

16.  art. 58 § 1 k.c. w zw. art. 353 1 k.c. poprzez ich błędne zastosowanie przez Sąd meriti i uznanie, że analizowana umowa jest bezwzględnie nieważna z uwagi na jej sprzeczność z zasadami współżycia społecznego takimi jak zasada równości stron, uczciwego obrotu oraz działania w dobrej wierze, co zdaniem Sądu przejawia się w jej konstrukcji odbiegającej od klasycznego modelu umowy opartej na art. 808 k.c., bowiem przenoszącego w ocenie Sądu na powoda wszystkie obowiązki ubezpieczającego bez przyznania mu przy tym żadnych uprawnień poza żądaniem świadczenia, podczas gdy, wbrew błędnemu założeniu Sądu meriti, będąca przedmiotem oceny umowa nie jest w ogóle umową na cudzy rachunek, o której mowa w art. 808 k.c., bowiem zawarta została przez powoda działającego w we własnym imieniu i na własną rzecz;

17.  art. 58 § 1 k.c. w zw. art. 353 1 k.c., w zw. z art. 13 ust. 4 pkt 3 u.d.u. poprzez uznanie, iż analizowana umowa ubezpieczenia jest bezwzględnie nieważna z uwagi na rzekome naruszenie dyspozycji art. 13 ust. 4 pkt 3 u.d.u. i rzekome niedostateczne określenie strategii inwestycyjnej Funduszu wyłączające możliwość zrekonstruowania reguł inwestycyjnych obowiązujących w umowie, podczas gdy postanowienia spornej umowy precyzyjnie określały zarówno jego strategię inwestycyjną, rodzaj i charakterystykę aktywów Funduszu, zasady ich dywersyfikacji oraz poziom zaangażowania, jak i kryteria ich doboru oraz ryzyka związane z inwestycją, co dodatkowo zostało powodowi wyeksponowane w przystępny sposób w podpisywanych przez niego dokumentach tak, że umożliwiało to powodowi rozeznanie się w skutkach rozważanej inwestycji oraz podjęcie świadomej decyzji co do związania się umową przy uwzględnieniu wynikających dlań konsekwencji ekonomicznych;

18.  naruszenie art. 415 k.c. w zw. z art. 12 ust. 1 pkt 4 u.p.n.p.r. poprzez zastosowanie art. 12 ust. 1 pkt 4 u.p.n.p.r. i na jego podstawie ustalenie odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanej, pomimo iż w niniejszej sprawie powód w ogóle nie upatrywał zasadności swojego roszczenia w rzekomym dopuszczeniu się wobec niego przez pozwaną nieuczciwej praktyki rynkowej i tym samym nie udowodnił rzekomego stosowania przez nią praktyki rynkowej wprowadzającej w błąd polegającej na nierzetelnym procesie sprzedaży umowy, wręcz przeciwnie z materiału dowodowego sprawy wynika, iż do zawarcia umowy doszło w wyniku spotkania powoda z pracownikiem (...) (tj. odrębnego od pozwanej podmiotu prawa) w siedzibie tego podmiotu bez udziału jakiegokolwiek przedstawiciela pozwanej, zaś rola pozwanej w tym procesie oferowania umowy sprowadzała się do opracowania wzorców umowy, co świadczy o tym, iż pomiędzy zachowaniem pozwanej, a szkodą w majątku powoda nie zachodzi adekwatny związek przyczynowy, jak i nie można przypisać jej winy, czyli przesłanek warunkujących odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanej, bowiem z zeznań samego powoda wynika, iż decyzję o zwarciu umowy, podejmował on wyłącznie w oparciu o prezentację ustną pracownika banku, za działania którego pozwana, nie będąc jego pracodawcą, nie odpowiada, a wszelkie ostrzeżenia zawarte w przygotowanych przez pozwaną dokumentach ignorował, choć te w sposób jasny, zrozumiały, uczciwy i rzetelny informowały o wszystkich aspektach umowy, w tym także tych mogących wywołać negatywne skutki finansowe w przyszłości;

19.  naruszenie art. 5 ust. 1 i 2 u.p.n.p.r., art. 7 pkt 18 u.p.n.p.r., w zw. z art. 6 ust. 1 u.p.n.p.r. oraz w zw. z art. 4 ust. 1 u.p.n.p.r. poprzez ich zastosowanie i uznanie umowy ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) za praktykę rynkową wprowadzającą w błąd oraz prowadzącą do zawarcia umowy na warunkach mniej korzystanych niż warunki rynkowe z uwagi na jej konstrukcję, nazwę marketingową (...) oraz zawarte w niej informacje, pomimo że rzeczona umowa, wbrew błędnym założeniom Sądu, nie była umową zawartą na cudzy rachunek, o której mowa w art. 808 k.c. oraz zawierała wszystkie informacje wymagane przepisami prawa (tj. art. 13 ust. 4 u.d.u.), a ponadto wszystkie informacje niezbędne do podjęcia świadomej decyzji przez konsumenta, o ile tylko ten zechciał się z nimi zapoznać przed podjęciem decyzji inwestycyjnej i nie ignorował kierowanych do niego ostrzeżeń dotyczących ryzyka związanego z inwestycją;

20.  naruszenie art. 2 pkt 8 u.p.n.p.r. poprzez jego niezastosowanie do oceny postawy powoda i w konsekwencji uznanie, że powód spełnia definicję przeciętnego konsumenta w rozumieniu tej ustawy, pomimo, że postawa powoda, który rzekomo czytał kierowane do niego komunikaty i ostrzeżenia wskazujące na możliwość poniesienie przez niego straty na zainwestowanym kapitale ignorował je, pomimo, iż się pod nimi wielokrotnie podpisywał, albo wręcz składał własnoręczne oświadczanie, iż się z nimi zapoznał i je zrozumiał (por. Karta informacyjna (...)), co dowodzi, że nie jest on konsumentem uważnym i ostrożnym, a tylko taki konsument może korzystać z ochrony przewidzianej ww. ustawą;

21.  naruszenie art. 442 1 § 1 k.c. w zw. z art. 12 ust. 1 pkt 4 u.p.n.p.r. poprzez nieuwzględnienie, iż roszczenie odszkodowawcze wywodzone na gruncie u.p.n.p.r. przedawnia się po upływie 3 lat od dowiedzenia się albo od dnia, w którym powód winien był, przy zachowaniu należytej staranności, dowiedzieć się o szkodzie oraz osobie obowiązanej do jej naprawienie i w niniejszej sprawie uległo przedawnieniu z uwagi na upływ tego okresu, bowiem powód wypowiedział umowę w dniu 31.05.2017 r., po tym jak dowiedział się na forach internetowych o tym, iż jego inwestycja traci na wartości, a po jej rozwiązaniu otrzymał końcowe rozliczenie inwestycji, co nastąpiło pismem pozwanej z dnia 20.06.2017 r. (w aktach spawy - za pozwem), zaś powództwo wytoczył w dniu 15.09.2021 r., a roszczenie odszkodowawcze na gruncie przepisów u.p.n.p.r. zostało sformułowane po raz pierwszy wyłącznie przez Sąd orzekający co nastąpiło dopiero w uzasadnieniu Wyroku doręczonym pełnomocnikowi pozwanej w dniu 20.06.2023 r., czyli po upływie okresu jego przedawnienia, co czyni zasadnym zarzut przedawnienia, który to pozwana obecnie podnosi działając w reakcji na zarzut sformułowany wobec niej przez Sąd meriti w uzasadnieniu Wyroku;

22.  naruszenie art. 385 1 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, iż postanowienie umowy zastrzegające od powoda na rzecz pozwanej opłatę za zarządzanie środkami powoda stanowi postanowienie niedozwolone, które nie wiąże go, podczas gdy dokonując oceny charakteru tej opłaty należy zaaprobować wyrażony w pozwie, przytoczony przez pełnomocnika powoda za Rzecznikiem Finansowym pogląd, wedle którego umowa ubezpieczenia na życie z UFK jest umową ze zobowiązaniem do świadczenia wzajemnego, jakim jest zarzadzanie środkami na zlecenie (art. 487 § 2 k.c.), zaś wzajemny charakter świadczeń powinien polegać na tym, że świadczeniu ubezpieczyciela odpowiada ekwiwalentne świadczenie ubezpieczonego w postaci wynagrodzenia za zarzadzanie, wynagrodzenie to określane jest w praktyce jako opłata za zarządzanie, co sprawia iż opłata za zarządzanie stanowi cenę za ekwiwalentną usługę Pozwanej świadczoną na rzecz Powoda, przez co wyłączona jest możliwość badania tego postanowienia w trybie art. 385 1 § 1 k.c., jak również uwagi na jej ekwiwalentny charakter jak i rozsądną wysokość (0,15% wartości inwestycji miesięcznie) nie spełnia ona przesłanek warunkujących uznanie jej za postanowienie niedozwolone tj. „sprzeczności z dobrymi obyczajami" oraz ,,rażącego naruszenia interesów konsumenta";

23.  naruszenie art. 410 § 1 k.c. w zw. z art. 405 k.c. poprzez ich zastosowanie i na ich podstawie zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 11.356,25 zł pomimo, iż nie stanowi ona świadczenia nienależnego spełnionego przez powoda na rzecz pozwanej.

Wskazując na zarzut postawiony na pierwszym miejscu pozwany wniósł o uchylenie zaskarżonego Wyroku oraz zniesienie postępowania dotkniętego nieważnością i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji wraz z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów postępowania;

ewentualnie

Wskazując na dalsze zarzuty pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego Wyroku poprzez:

a. oddalenie powództwa,

b. zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów procesu za I instancję według norm prawem przepisanych;

Pozwany wniósł także o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów procesu za II instancję według norm prawem przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie od pozwanej kosztów procesu za II instancję według norm prawem przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanej była o tyle zasadna, że skutkowała uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu.

Przed analizą podniesionych przez skarżącego zarzutów apelacyjnych należy zwrócić uwagę na wzajemny stosunek i porządek objętych pozwem żądań.

W pozwie powód zawarł dwa żądania tj. główne o zapłatę kwoty 11 356,25 zł oraz ewentualne o zapłatę kwoty 2120,76 zł.

W zakresie roszczenia głównego wskazał możliwe warianty podstawy prawnej dochodzonego roszczenia tj.:

- art. 58 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. wskazując, że świadczenie ubezpieczeniowe nie zostało określone jednoznacznie, stanowczo i precyzyjnie oraz wskazując na brak elementu ryzyka po stronie zakładu ubezpieczeń oraz brak udzielania ochrony ubezpieczeniowej;

- art. 58 k.c. w zw. z art. 807 § 1 k.c. wskazując na sprzeczność umowy z zasadami współżycia społecznego, gdyż powód nie uzyskał od pozwanej realnej ochrony ubezpieczeniowej, a pozwana ograniczyła swe ryzyko przenosząc je na powoda.

Roszczenie główne oparte było także na twierdzeniu że umowa jest nieważna ze względu na jej nieuczciwy charakter tj. nieznany i zależny od arbitralnych decyzji Ubezpieczyciela sposób wyliczenia aktywów UFK i w konsekwencji jego świadczenia, zastrzeżenie korzyści wyłącznie dla Ubezpieczyciela, który bezpiecznie inwestuje własne środki, czerpiąc ukrywane zyski ze składek ubezpieczonych m.in. przez pobieranie opłaty za zarządzanie.

W zakresie roszczenia ewentualnego powód wskazywał zaś na abuzywność postanowień umowy dotyczących opłaty za zarządzanie.

Sąd Okręgowy podziela zarzuty apelacji odnoszące się do przyjętej przez Sąd pierwszej instancji podstawy rozstrzygnięcia, która skutkowała uznaniem bezwzględnej nieważności spornej umowy.

W ocenie Sądu Okręgowego nie można uznać, że umowa ubezpieczenia zawarta przez strony jest bezwzględnie nieważna z uwagi na jej sprzeczność z właściwością (naturą) umowy ubezpieczenia oraz z uwagi na jej sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. Nieważności tej Sąd meriti upatrywał w braku w umowie istotnego elementu jakim jest ryzyko ubezpieczeniowe oraz z uwagi na marginalny aspekt ubezpieczeniowy umowy.

Na wstępie należy wskazać, iż przepisy ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej obowiązujące w dniu przystąpienia powoda do Ubezpieczenia dopuszczały zawieranie umów ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym („umowy UUFK”), stanowiących umowy mieszane z elementami klasycznego modelu umowy ubezpieczenia na życie i postanowieniami charakterystycznymi dla umów, których celem jest inwestowanie kapitału. W umowach takich ochrona ubezpieczeniowa jest jednak - ze względu na sumę ubezpieczenia - symboliczna, a dominuje aspekt kapitałowy, czemu towarzyszy założenie istnienia długotrwałego stabilnego stosunku prawnego łączącego strony w celu zgromadzenia jak najwyższego - kapitału i wygenerowania możliwie najlepszego efektu dla ubezpieczającego, co zapewnia także ubezpieczycielowi określone korzyści. Podkreślił to zresztą Sąd pierwszej instancji.

W tym miejscu należy przypomnieć, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego wyjaśniono już, iż umowa UFK, zawierająca w mniejszym czy większym stopniu element ubezpieczeniowy ma charakter mieszany w tym sensie, iż przy wykorzystaniu konstrukcji umowy ubezpieczenia może realizować - także w dominującym stopniu - cel inwestycyjny. Zgodnie z wyraźną wolą ustawodawcy nawet ów dominujący cel inwestycyjny nie prowadzi do absorpcji umów UUFK do reżimu prawnego umów inwestycyjnych, lecz mają być one traktowane jako umowy ubezpieczenia osobowego, do których należy w zasadzie stosować przepisy kodeksu cywilnego o umowie ubezpieczenia (ubezpieczenia osobowego, ubezpieczenia na życie), jednakże ze względu na ich cel inwestycyjny (zwłaszcza dominujący), z wyłączeniem albo ograniczeniem zastosowania tych unormowań, które nie przystają do tego inwestycyjnego charakteru (por. zwłaszcza uchwały Sądu Najwyższego z dnia 10 sierpnia 2018 r., 24 III CZP 20/18, III CZP 13/18 i III CZP 22/18, OSNC 2019, nr 5, poz. 55-57, z dnia 7 grudnia 2018 r., III CZP 61/18, OSNC 2019, nr 10, poz. 100 oraz z dnia 24 stycznia 2020 r., III CZP 51/19, OSNC 2020, nr 12, poz. 100 i tam powoływane orzecznictwo oraz postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2019 r., III CZP 70/18, nie publ. i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2018 r., I CSK 179/18, OSNC 2019, nr 7-8, poz. 84). Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 listopada 2020 r. w sprawie V CSK 16/19, a przedstawiony ów pogląd Sąd odwoławczy aprobuje, jedną z konsekwencji szczególnego (mieszanego) charakteru umów UUFK jest to, że w orzecznictwie nie kwestionuje się ważności także tych umów, w których element inwestycyjny jest zdecydowanie dominujący, a element ochrony ubezpieczeniowej - wręcz symboliczny (np. 100 zł). Tym samym w ocenie Sądu drugiej instancji nawet gdyby przyjąć, że także w przypadku ubezpieczenia, do którego przystąpił powód ochrona ubezpieczeniowa i ryzyko ponoszone przez Ubezpieczyciela miały charakter symboliczny, nie powodowałoby to per se nieważności umowy. Zatem ewentualny brak czytelnego rozdziału funkcji ochronnej i inwestycyjnej umowy nie może decydować o jej sprzeczności z naturą (istotą) stosunku prawnego ubezpieczenia i uzasadniać zarzutu naruszenia art. 353 ( 1 )k.c. w związku z art. 58 § 1 k.c.

Mieszany charakter umów UUFK ma istotne znaczenie także przy stosowaniu art. 829 § 2 zd. 2 k.c., nawet bowiem jeżeli nie uzasadnia odstąpienia od jego stosowania co do zasady, pozwala z pewnością stwierdzić, że oświadczenie o przystąpieniu do zawartej na cudzy rachunek umowy UUFK, w której wysokość sumy ubezpieczenia zależy od powodzenia jej części inwestycyjnej, nie musi określać tej sumy kwotowo, a wystarczające jest jej określenie w sposób, który pozwala na oznaczenie tej kwoty najpóźniej w chwili, w której ubezpieczyciel powinien spełnić swe świadczenie. Odrębną kwestią jest natomiast to, czy ustalone w umowie reguły oznaczania tej kwoty należycie respektują godny ochrony interes ubezpieczonego, co w razie powierzenia tego oznaczania samemu ubezpieczycielowi polega przede wszystkim na zapewnieniu wystarczającej obiektywizacji i ochronie przed arbitralnością.

Przenosząc powyższe wskazania na grunt badanej sprawy nie można podzielić stanowiska Sądu pierwszej instancji o bezwzględnej nieważności umowy z uwagi na jej sprzeczność z naturą umowy.

Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 10 sierpnia 2018 r. III CZP 20/18 zwrócił uwagę, że w założeniu normatywnym jest to umowa, w której strony uzgadniają, iż przynajmniej część składek ubezpieczeniowych jest alokowana w jednostki ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego, czyli tworzonego z tych składek wydzielonego funduszu aktywów, inwestowanego zgodnie z umową i zarządzanego przez ubezpieczyciela na koszt i ryzyko ubezpieczającego. Zatem niewątpliwie jest to umowa dopuszczalna na gruncie prawa, zaś ta konkretna umowa będąca przedmiotem niniejszego postępowania tego stosunku zobowiązaniowego nie wypaczała. Umowa, zawierająca w mniejszym czy większym stopniu element ubezpieczeniowy ma niewątpliwie charakter mieszany w tym sensie, iż przy wykorzystaniu konstrukcji umowy ubezpieczenia może realizować także cel inwestycyjny. Zdecydowanie dominujący cel inwestycyjny wiąże się z inwestowaniem płaconych przez ubezpieczającego składek, na ryzyko ubezpieczonego, i możliwością wypowiedzenia przezeń umowy oraz wycofania wartości jednostek funduszu zgromadzonych na rachunku. Jednak wówczas nie chodzi - jak w przypadku tradycyjnego wykupu ubezpieczenia osobowego - o zwrot części składki nadpłaconej w początkowym okresie w związku z nierównomiernym rozłożeniem ryzyka ochrony ubezpieczeniowej, lecz o wypłatę zgromadzonych i inwestowanych oszczędności. W ramach zobowiązań ubezpieczyciela na plan pierwszy wysuwa się wówczas odpłatny obowiązek zarządzania funduszem kapitałowym pochodzącym ze składek ubezpieczającego oraz obowiązek zapłaty wartości wykupu. Wówczas świadczenie ubezpieczeniowe ma charakter drugorzędny. Dominacja celu inwestycyjnego w tego typu umowach nie prowadzi do zakwalifikowania ich jako umów inwestycyjnych. Ma ona zatem charakter umowy ubezpieczenia również w sytuacji, gdy wynikający z lokowania składek w ubezpieczeniowe fundusze inwestycyjne cel inwestycyjny jest zdecydowanie dominujący.

Prawidłowo Sąd Rejonowy wskazał, że umowa ubezpieczenia z UFK, do której przystąpił powód spełniała zarówno funkcję ochronną (ubezpieczeniową), jak i inwestycyjną. Wypłata przypadających powodowi aktywów uzależniona była od tego jakie zdarzenie ubezpieczeniowe zaistnieje w trakcie trwania stosunku ubezpieczenia.

Zakres umowy ubezpieczenia obejmował śmierć ubezpieczanego w okresie ochrony ubezpieczeniowej oraz dożycie przez ubezpieczonego ostatniego dnia okresu ubezpieczenia. Z tytułu ubezpieczenia Towarzystwo wypłacało świadczenia ubezpieczeniowe: 1) w przypadku śmierci ubezpieczonego w okresie ochrony ubezpieczeniowej sumę ubezpieczenia w wysokości 100 zł oraz wartość rachunków udziałów lub wartość rachunku udziałów w przypadku wyłączenia odpowiedzialności Towarzystwa Ubezpieczeń; 2) w przypadku dożycia przez ubezpieczonego ostatniego dnia okresu ubezpieczenia sumę ubezpieczenia która stanowiła wysokość rachunków udziałów. Wartość rachunku udziałów według stanu na datę początku ubezpieczenia wynosiła 49 000 zł. Składka jednorazowa określona została na kwotę 50 000 zł, wysokość opłaty transakcyjnej wynosiła 2,00 % a wysokość składki jednorazowej podlegając alokacji (składka jednorazowa pomniejszona o opłatę transakcyjną) wykosiła 49 000 zł. Środki były alokowane w funduszu UFK (...) ((...)).

Gwarancja zwrotu wpłaconych składek stanowiła więc ryzyko ubezpieczeniowe pozwanej spółki, gdyż środki powoda zostały ulokowane w instrumenty finansowe o wartości zmiennej w czasie. Tym samym w przypadku śmierci ubezpieczonego, w sytuacji gdy wartość rachunku byłaby niższa od sumy składek wpłaconych przez ubezpieczonego, spółka musiałaby tę różnicę osobie uposażonej wyrównać z własnych środków. Taki mechanizm zapewnia też bezpieczeństwo zainwestowanych środków w przypadku dekoniunktury. Oczywistym jest bowiem, że każda inwestycja wiąże się z jednej strony z szansą osiągnięcia zysków, a z drugiej strony z ryzykiem poniesienia straty.

Jeśli chodzi o nieważność umowy dostrzeżoną przez Sąd Rejonowy z uwagi na brak w postanowieniach umowy zasad i terminów wyceny jednostek UFK w szczególności zasad wyceny aktywów UFK, które stanowią podstawę do określenia wysokości świadczenia, wskutek czego pozwana jednostronnie dokonywała czynności wpływających na wysokość kwot wypłacanych powodowi po wcześniejszej rezygnacji z umowy ubezpieczenia to Sąd Okręgowy uznał stanowisko za chybione.

W wyroku z dnia 22 listopada 2017 r., IV CSK 61/17 Sąd Najwyższy wyjaśnił w jaki sposób umowa ubezpieczenia na życie z UFK może być skonstruowana, wskazał na cechy tej umowy jak również na regulacje prawne odnoszące się do niej. Elementy tej umowy niewątpliwie zostały uregulowane w przepisach ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej - przede wszystkim w jej art. 2 ust.1 pkt 13, definiującym pojęcie „ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego”. Sąd Najwyższy wskazał również, że powyższa ustawa nie zawiera obowiązku zawarcia w umowie ubezpieczenia, jej warunkach lub regulaminie funduszu metod i zasad dokonywania wyceny aktywów. Metodologia ta jest zdefiniowana przepisami ustawy z 29 września 1994 r. o rachunkowości (Dz.U. 2013 poz. 330 j.t.), rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 12 kwietnia 2016 r. w sprawie szczególnych zasad rachunkowości zakładów ubezpieczeń i reasekuracji oraz rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 12 grudnia 2001 r. w sprawie szczegółowych zasad uznawania, metod wyceny, zakresu ujawniania, i sposobu prezentacji instrumentów finansowych. Powyższe przepisy nakładają obowiązek dokonywania wycen aktywów ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych w sposób wskazany przez obowiązujące przepisy i nie pozwalają zakładowi ubezpieczeń na jakąkolwiek dowolność w dokonywaniu wycen. Działalność ta jest także koncesjonowana i kontrolowana przez KNF.

Sąd Okręgowy podziela przy tym ocenę, że § 3 i 4 Regulaminu Ubezpieczeniowego Funduszu Kapitałowego (...) precyzyjnie określa strategie inwestycyjną funduszu, przedmiot i charakterystykę jego lokat, zasady ich dywersyfikacji, poziom zaangażowania i kryteria doboru poszczególnych aktywów do funduszu, tym samym umożliwia każdorazowo ustalenie wartości rynkowej aktywów.

Za takim stanowiskiem przemawia § 15 pkt 5 wyżej wskazanego Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 12 grudnia 2001 r., który dopuszcza ustalenie wartości godziwej aktywów finansowych drogą oszacowania ceny instrumentu finansowego za pomocą metod estymacji powszechnie uznanych za poprawne. Skoro powołane rozporządzenie nie określa metody wyceny, a jedynie ogólne zasady, a nawet wskazuje na dość nieprecyzyjne pojęcie szacowania, to nie ma wymogu, aby została w umowie ubezpieczenia ściśle – z użyciem wzoru arytmetycznego – określona metoda wyceny wartości aktywów netto funduszu. Metoda ta musi być weryfikowalna i nie może być dowolna. Jeżeli powód twierdził, że taką była to winien to udowodnić zgodnie z rozkładem ciężaru dowodu. Nie budzi przy tym wątpliwości, że aby zweryfikować czy wskazana metodologia wyceny była prawidłowa i wystarczająca czy też nie konieczne były wiadomości specjalne. Powód dowodu takiego nie zaoferował.

W niniejszej sprawie certyfikat, warunki ubezpieczenia oraz regulamin UFK określały szczegółowo zasady ustalania wysokości świadczeń, wartości wykupu i zasady umarzania jednostek UFK. Stosownie zaś do art. 13 ust. 4 pkt 2 ustawy o działalności ubezpieczeniowej w zakresie ubezpieczeń na życie związanych z UFK, zakład ubezpieczeń był zobowiązany do określenia lub zawarcia w umowie ubezpieczenia zasad ustalania wartości świadczeń, a nie podania ich konkretnej wysokości, zatem nie można zarzucić umowie jej nieważności na mocy art. 58 k.c. Powód nie wykazał, aby powyższa umowa była sprzeczna z przepisami ustawy, miała na celu obejście ustawy lub była sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Nie była również sprzeczna z zasadą swobody umów, w jej granicach strony ukształtowały wzajemne prawa i obowiązki, przy czym nie budziło wątpliwości, że ryzyko inwestycyjne ponosi ubezpieczony, który mógł zyskać lub stracić na inwestowaniu w UFK.

Kolejny raz należy podkreślić, że wycena aktywów ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych nie jest materią, która jest kształtowana na zasadzie swobody umów i którą strony mogą w uznaniowy sposób modyfikować. Materia ta ma charakter złożony i szczegółowy, wymaga wiedzy o poszczególnych aktywach funduszu na dzień wyceny, co jest równoznaczne z dostępem do ksiąg rachunkowych, rachunków bankowych i depozytowych, na których gromadzone są środki pieniężne funduszu w określonych terminach (np. w każdym dniu roboczym o określonej godzinie). Wycena instrumentów pochodnych wymaga bez wątpienia wiedzy specjalistycznej w zakresie zarówno matematyki finansowej jak i modeli wyceny instrumentów finansowych. Z tym powiązany jest ustawowy (art. 13 ust. 5 ustawy o działalności ubezpieczeniowej) obowiązek zakładów ubezpieczeń, systematycznej wyceny jednostek ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego, ogłaszania wartości jednostek w dzienniku o zasięgu ogólnopolskim oraz sporządzania i publikowania sprawozdań. Te regulacje uzasadniają wniosek, że wszelkie metodologie wyceny aktywów jednostek funduszy kapitałowych regulowane są bezwzględnie obowiązującymi przepisami prawa, które wyłączają dowolność zakładu ubezpieczeń w tym zakresie.

Z tych wszystkich względów Sąd Okręgowy dopatrzył się naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 353 1 k.c. w zw. z art. 58 k.c. przez ich zastosowanie.

Zdaniem Sądu II instancji doszło również do naruszenia art. 156 2 k.p.c. w zw. z art. 321 § 1 k.p.c. bowiem oprócz wskazanych wyżej podstaw prawnych uznania umowy za nieważną, które ostatecznie zostały uznane przez Sąd Okręgowy za niezasadne, Sąd Rejonowy przyjął również umowę za bezwzględnie nieważną na mocy przepisów ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym.

W tym miejscu wskazać jednak należy, że powód ani w pozwie ani w dalszych pismach procesowych nie podnosił nieważności umowy w oparciu o przepisy tej ustawy. Dochodził bowiem zwrotu świadczenia spełnionego w wykonaniu rzekomo nieważnej umowy wskazując na art. 405 w zw. z art. 410 § 2 k.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c. co definitywnie zakreśliło granice żądania pozwu. Sąd Rejonowy wbrew zaś art. 156 2 k.p.c. przed wydaniem wyroku nie uprzedził jednak stron o możliwości rozstrzygnięcia sprawy na innej podstawie prawnej niż ta wskazywana przez powoda w pozwie i w toku procesu.

Przepis art. 156 2 k.p.c. został dodany do Kodeksu postępowania cywilnego nowelizacją z 4.07.2019 r., która weszła w życie z dniem 7.11.2019 r. W uzasadnieniu projektu nowelizacji z 4.07.2019 r. (VIII kadencja, druk sejm. nr 3137) wskazano na istnienie potrzeby wyjaśniania stronom ich sytuacji procesowej już w toku postępowania zamiast zaskakiwania ich tym w końcowym rozstrzygnięciu. Stwierdzono, że lojalność sądu wobec stron wymaga, aby stronę, która w dobrej wierze wskazała, z jakiej normy prawnej wywodzi swoje roszczenie, uprzedzić, iż rozstrzygnięcie zostanie oparte na innej normie prawnej. Zauważono również, że realizacja przez sąd tego obowiązku będzie miała pozytywny wpływ na sprawność postępowań sądowych z uwagi na większą adekwatność twierdzeń i wniosków stron.

Pouczenia powinien dokonać przewodniczący składu wówczas, gdy powód w pozwie (wnioskodawca we wniosku) lub kolejnych pismach procesowych wskazał podstawę prawną swojego roszczenia, lecz sąd uznał, że podstawa prawna rozstrzygnięcia powinna być inna. W myśl bowiem zasady da mihi factum, dabo tibi ius to sąd jest zobligowany do zastosowania prawidłowej normy prawnej w oparciu o przedstawione przez stronę fakty i dowody. Komentowany artykuł wprowadził normatywny zakaz zaskakiwania stron rozstrzygnięciem, przy czym wcześniej zakaz ten wynikał z orzecznictwa.

Zarzut naruszenia przez sąd pierwszej instancji komentowanego artykułu, polegającego na wadliwym zaniechaniu udzielenia przewidzianego w nim pouczenia odniesie skutek wtedy, gdy strona wykaże wpływ naruszenia prawa procesowego na treść rozstrzygnięcia. W aktualnym orzecznictwie trafnie przyjmuje się, że niepoinformowanie stron przez sąd o zmianie kwalifikacji prawnej roszczenia powoda nie skutkuje automatycznie nieważnością postępowania wobec pozbawienia strony możności obrony jej praw (art. 379 pkt 5 k.p.c.). Przesłanką nieważności postępowania ze względu na pozbawienie strony możności obrony praw jest wykazanie związku przyczynowego między naruszeniem przepisu prawa, a tym pozbawieniem. Tymczasem rozstrzygnięcie o roszczeniu na innej podstawie prawnej niż wskazana przez powoda bez uprzedzenia o tym stron przed zamknięciem rozprawy nie pozbawia strony możności obrony jej praw (wyroki SN: z 25.06.2015 r., V CSK 528/14, LEX nr 1771395; z 27.04.2016 r., II CSK 556/15, OSNC 2017/3, poz. 34). Wcześniej wyrażony w judykaturze odmienny pogląd został następnie uznany za nietrafny (wyrok SN z 19.03.2015 r., IV CSK 368/14, LEX nr 1657598).

Zasadny jest wyrażony w orzecznictwie pogląd, że ocena czy zachodzą przesłanki określone w art. 379 pkt 5 k.p.c. powinna być dokonywana ad casu z uwzględnieniem przedmiotu sprawy, wskazanej przez powoda podstawy faktycznej i prawnej, stanowiska pozwanego, możliwych kwalifikacji prawnych, konkretnych sytuacji procesowych, etapu postępowania oraz możliwości przewidywania przez stronę takiej zmiany. Jeżeli istnieją podstawy do zmiany kwalifikacji prawnej, a strona występuje samodzielnie, to zwłaszcza na etapie postępowania przed sądem drugiej instancji standard powinności sądu dotyczącej uprzedzenia musi być podwyższony. Inna procesowo sytuacja może zachodzić, gdy strona jest reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika, który zważywszy na przedmiot postępowania i konkretną sytuację procesową, powinien dostrzegać, w jaki sposób całokształt ujawnionych w procesie istotnych faktów może być zakwalifikowany pod możliwe do przyjęcia podstawy materialne. W takiej sytuacji brak uprzedzenia strony o innej podstawie prawnej niż wskazana przez powoda lub przyjęta przez sąd pierwszej instancji nie pozbawia jej możności obrony, chyba że przyjęta przez sąd odwoławczy konstrukcja prawna pozostaje poza granicami przewidywalności (wyrok SN z 14.12.2017 r., V CSK 121/17, LEX nr 2460480).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy w ocenie Sądu Okręgowego Sąd I instancji opierając swe rozstrzygnięcie na przepisach ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, na które powód nie powoływał się w toku procesu, pozbawił pozwanego możliwości obrony, w szczególności, że pozostałe wskazane przez Sąd Rejonowy podstawy nieważności umowy zostały uznane przez Sąd Okręgowy za niesłuszne.

Zdaniem Sądu Okręgowego konstrukcja prawna oparta na przepisach ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym pozostaje poza granicami przewidywalności. Pełnomocnik pozwanej nie mógł przewiedzieć takiej podstawy prawnej swej odpowiedzialności, a został nią zaskoczony dopiero z pisemnym uzasadnieniu wyroku. Pozwany nie miał zatem realnej szansy na ustosunkowanie się do stosowania nieuczciwych praktyk rynkowych wobec powoda, podniesienia w tym zakresie określonych zarzutów i dowodów, a tym samym został pozbawiony możliwości obrony swych praw.

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd pierwszej instancji dochodząc do wniosku, że o żądaniu powoda można rozstrzygnąć na innej podstawie prawnej, niż przez niego wskazana tj. ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym uprzedzi o tym strony, umożliwiając im zajęcie stosownych stanowisk i zgłoszenie zarzutów oraz wniosków. W razie zaś ustalenia, że umowa nie może zostać uznana za nieważną z uwagi na stosowanie przez pozwaną nieuczciwych praktyk rynkowych odniesie się do drugiego z żądań powoda i poda je ocenie mając na uwadze treść art. 385 1 § 1 k.c. mając na uwadze, że konstrukcja spornej umowy na pierwszy rzut wydaje się być uzasadniona w zakresie stwierdzenia abuzywności postanowień chociażby tych odnoszących się do pobranej opłaty za zarządzanie.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania z pozostawieniem temu sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania za drugą instancję stosownie do art. 108 § 2 k.p.c.

Aleksandra Koman-Rykowska