Sygn. akt VII Pa 14/24

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 września 2024 r.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący Sędzia SO Renata Gąsior

Protokolant Magdalena Adamska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 28 sierpnia 2024 r. w Warszawie

sprawy z powództwa S. D.

przeciwko (...) (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.

o odszkodowanie

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 23 listopada 2023 r. sygn. akt VI P 208/22

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od powoda S. D. na rzecz pozwanej (...) (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. kwotę 120,00 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą.

Sędzia SO Renata Gąsior

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 23 listopada 2023 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych orzekając w sprawie o sygn. akt VI P 208/22 z powództwa S. D. przeciwko (...) (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. o odszkodowanie za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia doręczenia pozwanej odpisu pozwu do dnia zapłaty oddalił powództwo o czym orzekł w pkt. 1 wyroku, a w pkt 2 zasądził od powoda S. D. na rzecz pozwanego (...) (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. kwotę 180 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Podstawę rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego stanowiły następujące ustalenia faktyczne i rozważania:

Powód pozostawał w stosunku pracy jako pracownik z pozwaną jako pracodawcą na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony od dnia 6 kwietnia 2020 roku. Zatrudniony on został na stanowisku Technolog (...) w pełnym wymiarze czasu pracy za wynagrodzeniem w wysokości 6.987 zł miesięcznie, następnie zaś od dnia 1 października 2021 roku na stanowisku Kierownika działu technologii i przygotowania produkcji (...) za wynagrodzeniem w wysokości 8.526 zł miesięcznie (Dowód z dokumentu: umowa o pracę — k. 4-4v., porozumienie zmieniające — k. 6)

Zgodnie ze stanowiskową kartą pracy, Kierownik działu technologii oraz przygotowania produkcji to osoba nadzorująca pracę działu technologii oraz działu przygotowania produkcji. Osoba wyznaczająca trendy technologiczne oraz odpowiadająca za dobór odpowiedniej technologii, trzymająca pieczę nad dokumentacją wychodzącą na produkcję. Kierownik odpowiada za całokształt pracy wynikającej z zakresu czynności, a w szczególności m.in. za nadzór nad podległymi pracownikami oraz prawidłową realizację zlecenia produkcyjnego zgodnie ze standardami technologicznymi ( Dowód z dokumentu: stanowiskowa karta pracy – k. 64). Pozwana nie dysponuje stanowiskową kartą pracy podpisaną przez powoda. Karta taka została wysłana powodowi, otrzymał on ją, ale jej nie podpisał (bezsporne). Zakres obowiązków był uzgadniany pomiędzy powodem a R. G., pytał on powoda, czy wszystko się zgadza, czy nic nie zostało pominięte. Spisanie zakresu obowiązków i przekazanie ich powodowi leżało w gestii Działu Kadr pozwanej. Wymieniony wyżej dokument obejmował ostatecznie ustalony zakres obowiązków powoda (Dowód: zeznania świadka R. G. – k. 139 -142 oraz e-protokół).

Procedury dotyczące procesu produkcyjnego w spółce wyglądają tak, że na początku występuje oferta handlowa, handlowiec typuje jaka ma wystąpić struktura. Jeśli jest to nowa struktura dla spółki albo dla klienta to wówczas przeprowadzane są testy, następnie przeprowadzana jest walidacja u klienta, po walidacji jest walidowany proces, czyli zakładany element w systemie - chodzi o wpisanie danych do systemu następnie wykonanie form drukowych bądź cylindrów w zależności od technologii jaka jest stosowana, następnie ze zleceniem produkcyjnym zlecenie trafia na produkcję. Kluczowe w tym procesie są spotkania otwierające, pełniące funkcje punktu kontrolnego, spotkanie otwierające jest rozpoczęciem wdrożenia nowego projektu, może to być także nowe zamówienie od klienta. Dochodzi tam do weryfikacji próbki, która leży w zakresie zadań technologa. To do zadań technologa należy na etapie spotkania otwierającego wprowadzenie zmian. Powinien on dostać jasne informacje jaki jest skrót, informacje o walidacji i takie informacje powinien wprowadzić do systemu. Technolog w trakcie spotkania otwierającego spina cały proces, to znaczy są uzupełniane wstępne dane oraz wszelkie dane technologiczne, konsultowane są zagrożenia. Technolog musi sprawdzić, czy wszystkie materiały są materiałami rzetelnymi, musi współpracować z innymi komórkami w zakresie prawidłowości wykonania zlecenia. Spotkanie otwierające jest po to, aby zweryfikować wszystkie dane. Jeśli na teście jest inny wynik niż docelowo, to powinno to być zmienione na spotkaniu otwierającym. Na spotkaniach tych odbywa się ustalenie wytycznych, następnie następuje przeliczenie zlecenia. Dane technologiczne są ostatecznie ustalane na spotkaniu otwierającym. Pierwotne dane wprowadza handlowiec, ale kontroluje to technolog. Po spotkaniu otwierającym dane technologiczne wprowadzane są na zlecenie osób prowadzących, jest to handlowiec albo technolog. Technolog powinien tu mieć pełną wiedzę. W spotkaniach otwierających biorą udział dwie - trzy osoby. Dzielą się one obowiązkami, do których należy wprowadzanie danych, wprowadzanie informacji do systemu informatycznego, otwieranie grafiki w innym systemie (Dowód: zeznania świadków R. G. - k. 139 - 142 oraz e-protokół, D. M. – k. 142-144 oraz e-protokół, M. S. (1) – k. 144-146 oraz e-protokół, L. J. – k. 146-147 oraz e-protokół, przesłuchanie stron – k. 156-161 oraz e-protokół).

W dniu 2 czerwca 2022 roku z Działu Sprzedaży pozwanej spółki zostało przekazane do Działu Rozwoju zlecenie na test produkcyjny dotyczący opakowania na produkt (...). Zlecenie dotyczyło nowego klienta spółki (...) S.A. Obejmowało ono wykonanie folii górnej do tacek. Test produkcyjny został wykonany techniką fleksograficzną ((...)) i wysłany do klienta w dniu 13 czerwca 2022 roku. W dniu 22 lipca 2022 roku klient przekazał pozytywną walidację testu. Raport z testu został umieszczony jako załącznik w Tabeli testowej (Bezsporne).

Z treści tego raportu wynikało, że powtarzalność użytku wynosiła 185-1 mm („skrót druku na użytku-1, czyli 184 mm”). (Dowód z dokumentu: test – k. 65).

Docelowo zamówienie klienta miało być jednak wykonane techniką rotograwiury (roto). Powinno zostać wykonane zgodnie z parametrami zapisanymi w Raporcie-teście z uwzględnieniem możliwości technologicznych związanych ze stosowną metodą druku. W technice rotograwiury powtarzalność użytku musi być zapisana w sposób sztywny. Nie można już ingerować w proces produkcji, ponieważ nie ma parametru owsetowego. Przy metodzie (...) wykorzystywane są stałe tuleje, przy metodzie roto nie można tego zrobić na maszynie otwierającej. Gdy są już wykonane cylindry w oparciu o metodę roto to nie ma już możliwości parametru owsetowego, trzeba przegrawerować wszystkie cylindry. Przy metodzie (...) i – l mm drukarz ma świadomość tego i jest możliwość skorygowania tego, przy metodzie roto takiej możliwości nie ma. Zdarza się, że próbki do metody roto są wykonywane metodą (...). W tym przypadku zapis technologiczny powinien więc przy technice rotograwiury obejmować powtarzalność na poziomie 184 mm. Zmiana ta nie została zaimplementowana przez powoda podczas spotkania otwierającego dotyczącego przedmiotowego zlecenia. Podczas spotkania otwierającego obecny był powód oraz inny pracownik. Powód zajmował się uzupełnianiem notatki w systemie, specjalista ds. grafiki wprowadzał zaś dane do systemu RP - wszystkie dane dotyczące zamówienia. Powód nie zajmował się uzupełnianiem tych danych i poprzestał na tym, że specjalista ds. grafiki nie wspomniał, że zapis o zmianie został zawarty. Zapis o powtarzalności 184 mm faktycznie był jednak w dokumentacji i został pominięty przez specjalistę ds. grafiki. Powód nie zajrzał w ogóle do notatki, gdzie taka informacja się znajdowała. Nie sprawdził on również tego, co zostało wpisane w system. Weryfikacja danych należała jednak do jego obowiązków. W konsekwencji, w zleceniu produkcyjnym (...) zostało wpisane, że powtarzalność użytku wynosi 185 mm, maszyna rolowa -1 mm, brak było takiego ścisłego wskazania bez odstępstwa na – l mm w postaci zapisu o powtarzalności użytku na poziomie 184 mm. Konsekwencją tego z kolei było, że wykonano cylindry stalowe na rozmiar 185 mm, nie dało się ich zmienić. Pozwana musiała więc wykonać nowe cylindry, co wiązało się ze znacznymi kosztami oraz udzieleniem rabatu firmie (...). Miała miejsce dyskusja, aby pierwszą produkcję przeprowadzić w mniejszej ilości, ale klient się na to nie zgodził. (Dowód z dokumentu: zlecenie produkcyjne – k. 66, zeznania świadków R. G. – k. 139-142 oraz e-protokół, D. M. – k. 142-144 oraz e-protokół, M. S. (1) -k. 144- 146 oraz e-protokół, L. J. – k. 146-147 oraz e- protokół, przesłuchanie stron — k. 156-161 oraz e-protokół).

W wiadomości e-mail z dnia 7 września 2022 roku pozwana została poinformowana przez kontrahenta, że na obecnie dostarczonych projektach doszło do zgłoszenia 2 wad: 1. Wystąpienie efektu „skórki pomarańczy”, który wpływa na obniżenie jakości wizualnej produktu ,. (...). Złe zastosowanie skrótu na wszystkich projektach co wpływa znacząco na obniżenie efektywności produkcji (Dowód z dokumentu: reklamacja – k. 69).

Pismem z dnia 8 września 2022 roku pozwana rozwiązała bez wypowiedzenia umowę o pracę zawartą z powodem jako przyczynę wskazując, że jako Kierownik działu Technologii i przygotowania produkcji (...) i osoba odpowiedzialna za proces produkcyjny swoim zaniedbaniem powód doprowadził do niewłaściwego zlecenia produkcji, co spowodowało wadliwe wykonanie zlecenia i naraziło pracodawcę na ogromne straty finansowe (Dowód z dokumentu: rozwiązanie umowy o pracę – k. 7).

Ostatecznie proces reklamacji został zakończony udzieleniem rabatów na część indeksów – 90 tys. zł, jeden indeks został całkowicie przekazany do utylizacji – strata około 20 tys. zł, nowe grawerowanie – około 60 tys. zł. Sumaryczny upust dla klienta został udzielony na kwotę około 120 tys. zł po to, aby chciał on dalej współpracować z pozwaną. Reklamowane zlecenie zostało ostatecznie wykonane. Były potrzebne do tego nowe przygotowanie, nowe grawerowanie. Pozwana przez kilka lat starała się o współpracę z firmą (...) i to w momencie pierwszego zamówienia z jej strony doszło do poważnej rysy na wizerunku pozwanej związanej z opisaną wyżej sytuacją z udziałem powoda. Powód podczas spotkania reklamacyjnego przyznał się, że nie zajrzał do zakładki prób testowych i stwierdził, że takie sytuacje będą się zdarzały (Dowód: zeznania świadka L. J. — k. 146-147 oraz e-protokół, przesłuchanie stron – k. 156-161 oraz e-protokół, dowody z dokumentów – k. 67- 99).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie faktów bezspornych, dowodów z dokumentów, które nie były kwestionowane przez strony co do ich prawdziwości oraz w oparciu o spójne i logiczne zeznania świadków i przesłuchanie stron w zakresie wyżej wskazanym, które to dowody jako korespondujące ze sobą wzajemnie uznane zostały przez Sąd za wiarygodny materiał dowodowy.

Dokonując analizy prawnej, Sąd Rejonowy zważył, że powództwo było nieuzasadnione i nie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy przywołał treść przepisu art. 52 § 1 pkt 1 k.p., zgodnie z którym pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie: ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych. Natomiast stosownie do art. 56 § 1 k.p. pracownikowi, z którym rozwiązano umowę o pracę bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie, przysługuje roszczenie o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowanie. O przywróceniu do pracy lub odszkodowaniu orzeka sąd pracy.

Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, Sąd Rejonowy doszedł do przekonania o tym, że podana powodowi przyczyna rozwiązania umowy o pracę była konkretna, rzeczywista oraz uzasadniała rozwiązanie umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia.

Przyczyna sformułowana w ten sposób, że jako Kierownik działu Technologii i przygotowania produkcji (...) i osoba odpowiedzialna za proces produkcyjny swoim zaniedbaniem powód doprowadził do niewłaściwego zlecenia produkcji co spowodowało wadliwe wykonanie zlecenia i naraziło pracodawcę na ogromne straty finansowe była wystarczająco konkretna. Pracodawca nie miał tu obowiązku przedstawiania bardziej szczegółowego opisu. Powód na podstawie tak podanej przyczyny mógł poznać granice stawianych mu zarzutów i przygotować się do obrony. Pracodawca nie naruszył tym samym art. 30 § 4 k.p.

Sąd Rejonowy skonstatował, że zarzucany przez pracodawcę powodowi czyn wyczerpywał zaś przesłanki ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych. W użytym w art. 52 § 1 pkt 1 k.p. pojęciu „ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych” mieszczą się trzy elementy. Są to:

1.  bezprawność zachowania pracownika (naruszenie podstawowego obowiązku pracowniczego);

2.  naruszenie albo zagrożenie interesów pracodawcy;

3.  zawinienie obejmujące zarówno winę umyślną, jak i rażące niedbalstwo,

które muszą wystąpić łącznie. Samo zagrożenie lub naruszenie interesów pracodawcy nie może więc uzasadniać rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. Podobnie nie uzasadnia rozwiązania umowy o pracę w tym trybie sama tylko bezprawność zachowania pracownika (wyrok SN z 18.10.2016 r., I PK 242/15, LEX nr 2174066).

Sąd Rejonowy w pierwszej kolejności za wymagające wskazania uznał, że dopilnowanie właściwego zlecenia produkcji leżało w obowiązkach powoda. W ustalonym stanie faktycznym, kierownik działu technologii oraz przygotowania produkcji to osoba nadzorująca pracę działu technologii oraz działu przygotowania produkcji. Osoba wyznaczająca trendy technologiczne oraz odpowiadająca za dobór odpowiedniej technologii. Trzymająca pieczę nad dokumentacją wychodzącą na produkcję. Kierownik ten odpowiadał za całokształt pracy wynikającej z zakresu czynności a w szczególności m.in. za nadzór nad podległymi pracownikami oraz prawidłową realizację zlecenia produkcyjnego zgodnie ze standardami technologicznymi. Niezależnie od tego, że powód nie podpisał karty stanowiskowej, to jak wynika z ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie, zakres tych obowiązków był z nim uzgadniany i była to ostateczna wersja zakresu jego obowiązków. Dodatkowo z dalszych ustaleń wynika jaka była pozycja technologa w całym procesie. Otóż weryfikacja próbki leży w zakresie zadań technologa. To do zadań technologa należy na etapie spotkania otwierającego wprowadzenie zmian. Powinien on dostać jasne informacje jaki jest skrót, informacje o walidacji i takie informacje powinien wprowadzić do systemu. Technolog w trakcie spotkania otwierającego spina cały proces, to znaczy są uzupełniane wstępne dane oraz wszelkie dane technologiczne, konsultowane są zagrożenia. Technolog musi sprawdzić, czy wszystkie materiały są materiałami rzetelnymi, musi współpracować z innymi komórkami w zakresie prawidłowości wykonania zlecenia. Logicznym jest, że pracodawca ma prawo oczekiwać takich rzeczy od osoby zatrudnionej na stanowisku Kierownika działu technologii i przygotowania produkcji (...), wynika to już z samej funkcji jaką powierzył powodowi pracodawca. Powód miał tu obowiązek zapoznania się ze wszystkimi danymi, sprawdzenia dokumentacji, ręczył on za właściwe zlecenie produkcji. Jeśli opierał się tu na pracy kogoś innego, czynił to na własne ryzyko, gdyż końcowy efekt obciążał właśnie jego. Powód był w tym zakresie odpowiedzialny za proces produkcyjny.

W ocenie Sądu Rejonowego, w ustalonym stanie faktycznym doszło do takiego niewłaściwego zlecenia produkcji na skutek zaniedbania powoda. W zleceniu produkcyjnym (...) zostało wpisane, że powtarzalność użytku wynosi 185 mm, maszyna rolowa -1 mm, brak było takiego ścisłego wskazania bez odstępstwa na – l mm w postaci zapisu o powtarzalności użytku na poziomie 184 mm. Powód nie zajrzał w ogóle do notatki, gdzie stosowna informacja się znajdowała. Nie sprawdził on również tego, co zostało wpisane w system. W tym przypadku zapis technologiczny powinien przy technice rotograwiury obejmować powtarzalność na poziomie 184 mm. Zmiana ta nie została zaimplementowana przez powoda podczas spotkania otwierającego dotyczącego przedmiotowego zlecenia. Z ustalonego stanu faktycznego wynika także, że doprowadziło to do wadliwego wykonania zlecenia. Wiązało się to z narażeniem pracodawcy na znaczne straty finansowe. Ostatecznie proces reklamacji został bowiem zakończony udzieleniem rabatów na część indeksów – 90 tys. zł, jeden indeks został całkowicie przekazany do utylizacji - strata około 20 tys. zł, nowe grawerowanie – około 60 tys. zł. Sumaryczny upust dla klienta został udzielony na kwotę około 120 tys. zł po to, aby chciał on dalej współpracować z pozwaną.

Sąd Rejonowy uznał, że zdarzenie będące podstawą rozwiązania umowy o pracę miało więc miejsce i można tu było mówić o naruszeniu pracowniczego obowiązku podstawowego w postaci tego, że powód jako pracownik zobowiązany był wykonywać pracę sumiennie i starannie. Zgodnie z art. 100 § 1 k.p. pracownik jest obowiązany wykonywać pracę sumiennie i starannie oraz stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, jeżeli nie są one sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę. Powód zaś sumiennością i starannością nie wykazał się w ogóle, nie dokonał w ogóle zapoznania się z dokumentem, w którym zawarta była kluczowa informacja i nie przedstawił jakichkolwiek okoliczności łagodzących, które przekonałyby Sąd Rejonowy, że nie można mu tu zarzucać niedochowania obowiązku sumienności i staranności, również braku dbałości o dobro zakładu pracy. Sąd Rejonowy podkreślił, że postępuje niedbale i niesumiennie ten, kto na spotkaniu spinającym cały proces, mającym charakter kontrolny i weryfikacyjny po prostu nie zapoznaje się ze zgromadzonym materiałem. Takie zachowanie w ocenie Sądu było także zawinione przez powoda, wykazał się on z ww. względów rażącym niedbalstwem. Nie ma znaczenia kto technicznie wpisywał dane, należy to stanowczo odróżnić od tego, że powód powinien sam zweryfikować i zapoznać się z całością dokumentacji, technicznie wpisać dane mógł ktoś inny, nie miało to znaczenia dla sprawy. Nie było także możliwości wykonania zlecenia w mniejszych partiach.

Sąd Rejonowy podkreślił, że w ustalonym stanie faktycznym na skutek zawinionego naruszenia przez powoda podstawowych obowiązków pracowniczych doszło także do zagrożenia interesów pracodawcy. Pozwana już na wstępie współpracy z ważnym dla niej klientem, na którą oczekiwała od lat, popełniła znaczny błąd, który niewątpliwie zagrażał dalszej współpracy z firmą (...), jej reputacja została zagrożona i na przyszłość taka sytuacja z pewnością stanowi rysę na współpracy z firmą (...). Natomiast konieczność poniesienia znacznych kosztów wyżej wymienionych już po prostu naruszała majątkowe interesy pracodawcy.

Sąd Rejonowy zważył, że termin na rozwiązanie umowy o pracę o którym mowa w art. 52 § 2 k.p. został dochowany - pracodawca dowiedział się o przyczynie z wiadomości zawierającej reklamację z dnia 7 września 2022 roku i już dzień później rozwiązał z powodem umowę o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia.

Z powyżej podniesionych względów Sąd Rejonowy uznał, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie i oddalił je na podstawie art. 56 § 1 zd. 1 k.p. a contrario.

O kosztach procesu orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. Na koszty te złożyło się wynagrodzenie reprezentującego pozwaną radcy prawnego (art. 98 § 3 k.p.c., art. 99 k.p.c.). Ustalone ono zostało zgodnie z § 9 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, tekst jedn. Dz.U. 2023 poz. 1935 (Wyrok Sądu Rejonowego – k.165 a.s., uzasadnienie wyroku – k.176-184 a.s.).

Apelacja od wyroku Sądu Rejonowego została złożona przez powoda, który zaskarżył wyrok w całości. Wyrokowi zarzucono:

1)  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., poprzez niewszechstronne rozważenie zebranego materiału oraz sprzeczną z logiką ocenę dowodów, a w efekcie błędne przypisanie powodowi odpowiedzialności za obowiązki innych pracowników pozwanej spółki, podczas gdy: ze zgromadzonego materiału dowodowego w żaden sposób nie wynika, aby do zakresu obowiązków powoda należało weryfikowanie wpisów w systemie produkcyjnym, które były wprowadzane przez różnych pracowników pozwanej Spółki,

2)  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c., poprzez niewszechstronne rozważenie zebranego materiału oraz sprzeczną z logiką i doświadczeniem życiowym ocenę dowodów w postaci niepodpisanej przez powoda stanowiskowej karty pracy (k. 64 akt sprawy), skutkujące błędnym ustaleniem, iż powód w stosunku pracy u pozwanej związany był treścią stanowiskowej karty pracy, podczas gdy dokument ten nie został podpisany przez powoda, a co za tym idzie, nie mógł wywoływać jakichkolwiek skutków względem zakresu jego obowiązków pracowniczych; a w efekcie błędne przypisanie powodowi odpowiedzialności za obowiązki innych pracowników pozwanej spółki

Ponadto, Sądowi Rejonowemu zarzucono naruszenie prawa materialnego, to jest naruszenie art. 52 § 1 pkt 1 k. p. w związku z art. 56 § 1 zd. 1 k. p. poprzez przyjęcie, że Powód podczas świadczenia pracy na rzecz Pozwanej dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, podczas gdy w rzeczywistości tak nie było;

Mając powyższe na względzie, wniesiono o:

1)  zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa - ostatecznie sprecyzowanego pismem pełnomocnika Powoda z dnia 19 września 2023 r. – w całości;

2)  zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych;

3)  przeprowadzenie rozprawy.

W uzasadnieniu apelacji scharakteryzowano, że Sąd Rejonowy uzasadniając zaskarżony wyrok wskazał, że powództwo było nieuzasadnione, albowiem w ocenie Sądu powód dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracownika, tj. sumiennego i starannego wykonywania pracy (art. 100 § 1 k. p.). Podkreślono, że w ocenie Sądu Rejonowego, powód w ogóle nie wykazał się sumiennością, albowiem nie zapoznał się z dokumentem zawierającym kluczową informację, a także nie przedstawił okoliczności łagodzących, które wskazywałyby, że nie można powodowi zarzucać niedochowania obowiązku sumienności i staranności, również braku dbałości o dobro zakładu pracy. Zdaniem Sądu postępuje niedbale i niesumiennie ten, kto na spotkaniu spinającym cały proces, mającym charakter kontrolny i weryfikacyjny nie zapoznaje się ze zgromadzonym materiałem.

Powód nie zgodził się z takim stanowiskiem Sądu pierwszej instancji i podniósł, że rozpoznając niniejszą sprawę, Sąd Rejonowy dopuścił się szeregu uchybień prawa procesowego, skutkujących poczynieniem błędnych ustaleń faktycznych.

Uzasadniając podniesiony zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wskazano, że w zaskarżonym wyroku Sąd dokonując ustaleń, jakoby Powód miał obowiązek zapoznania się ze wszystkimi danymi, sprawdzenia dokumentacji, nie wziął pod uwagę całokształtu materiału dowodowego. Błędnie ustalony stan faktyczny mógł natomiast doprowadzić do uznania, że Powód był zobowiązany do wykonywania obowiązków, które ciążyły na innych pracownikach Pozwanej.

Podkreślono, że Sąd nie wziął pod uwagę przede wszystkim:

zeznań D. M., który podczas przesłuchania w dniu 12 września 2023 r. (01:24:36 protokołu) wskazał, że „na początku każdego spotkania jest dokonywany podział kto czym się zajmuje. Handlowiec wprowadza kluczowe parametry, na spotkaniu otwierającym odbywa się kontrola tych parametrów oraz kontrola zapisów. Na SO jest podział obowiązków kto czym się zajmuje.” Jak wynika zatem z zeznań D. M. – w Pozwanej spółce na poszczególnych projektach funkcjonował podział obowiązków. Jak wskazywał wielokrotnie Powód (m.in. w pozwie oraz replice na odpowiedź na pozew) - wprowadzanie i weryfikacja zmian w systemie na przedmiotowym projekcie nie należały do jego obowiązków;

danych z systemu produkcyjnego (...) (załączonych do repliki na odpowiedź na pozew), z których jednoznacznie wynika, że to nie Powód wprowadzał do systemu zmiany parametrów, o czym świadczą: inicjały (loginy) innych pracowników Pozwanej w systemie produkcyjnym, dane osób obsługujących system wskazane w przytoczonych przez Pozwaną „Raportach - testach parówki papertouch” jak również zleceniu produkcyjnym nr (...).

zeznań M. S. (2), która podczas przesłuchania w dniu 12 września 2023 r. (02:02:13 protokołu) wskazała, że „na etapie produkcji wymiary akceptuje różnie albo jest to kierownik druku, albo jest to kontrola jakości lub kierownik danej zmiany.”

Strona powodowa, za wymagające wyjaśnienia uznała, że przy każdej zmianie w systemie produkcyjnym odnotowane są inicjały (loginy) osób, które je do systemu wprowadziły. Z dokumentacji z systemu produkcyjnego wynika, Powód do systemu nie wprowadzał przedmiotowych zmian, albowiem przy tych wpisach widnieją inicjały (...); (...); (...); (...) (które należą do zupełnie innych pracowników Pozwanej Spółki). Powód zaś w systemie (...) posługiwał się loginem „sdz”.

Wskazano, że stanowisko Powoda potwierdza również fakt, że Powód nie zapisywał danych w systemie (...) a jedynie uzupełniał notatkę w systemie automation engine, przez co nie miał możliwości zweryfikowania zapisów. Wbrew stanowisku Pozwanej - do obowiązków pracowników Pozwanej (innych niż Powód), którzy aktualnie pracowali w systemie (...) należało zweryfikowanie i sprawdzenie poprawności zapisów w celu Wyeliminowania błędów.

Podsumowano, że skoro zatem wprowadzenie i weryfikacja danych w systemie należała do innych pracowników Pozwanej to za całkowicie nieuprawnione należy uznać obciążanie Powoda obowiązkami innych pracowników zatrudnionych w Pozwanej Spółce. W powyższym zakresie należy przywołać zeznania Powoda, który podczas przesłuchania w dniu 9 listopada 2023 r. wskazał, że : „Fakt pominięcia zapisów tego skrótu zaistniał ze względu na to, „że specjalista ds. grafiki nie wspomniał, że taki zapis tam istnieje, ja nie uzupełniałem danych w systemie (...), więc nie miałem szansy dokonać tego sprawdzenia ” (...) „nie zajmowałem się nadzorowaniem produkcji, bo pracowałem w dziale technologii. Nadzór nad realizacją produkcji i nowych prób technologicznych - to było w zakresie moich obowiązków jednak rozumiane jest to jako przygotowywanie prób technologicznych”

Podkreślono, że jednocześnie świadkowie na rozprawie zgodnie zeznawali, że ewentualne nieprawidłowości przy produkcji mogą zostać wyłapane na różnych etapach produkcji. Wymiary są bowiem akceptowane m.in. przez kierownika druku. Przypisanie odpowiedzialności Powodowi prowadziłoby do wniosku, że na Powoda można scedować odpowiedzialność za działania i zaniechania praktycznie każdego z pracowników Pozwanej.

Odnosząc się do podniesionego zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 299 k.p.c. wskazano w apelacji, że Sąd Rejonowy błędnie przyjął, że „stanowiskowa karta prac” (k. 64 akt sprawy), jest dokumentem wiążącym dla powoda i determinującym zakres jego obowiązków pracowniczych. Należy podkreślić, że tego rodzaju dokument inkorporuje porozumienie pracodawcy i pracownika co do warunków pracy i jej rodzaju, a zatem okoliczności, o których mowa w art. 29 § 1 k. p., stanowiących elementy umowy o pracę. Umowa o pracę, jak też inne dokumenty, inkorporujące jej niezbędne elementy, w tym również „stanowiskowa karta prac” dla osiągnięcia prawnej doniosłości wymagają zgodnych oświadczeń woli pracownika i pracodawcy. Wobec braku podpisu powoda, będącego pracownikiem, nie sposób uznać, że „stanowiskowa karta prac”, wywołuje jakiekolwiek skutki dla ustalenia zakresu obowiązków pracowniczych powoda, natomiast ich naruszenie nie może prowadzić do zajścia negatywnych dla powoda skutków.

Wskazano, że jako niedopuszczalne jawi się również ustalanie zakresu obowiązków powoda poprzez zeznania świadków, jak chociażby świadka R. G., gdyż świadek w swoich depozycjach wprost wskazywał, że po wstępnym uzgodnieniu zakresu obowiązków, kwestia ta była dalej procedowana przez dział kadr (00:21 protokołu). Wobec powyższego, ustalenie, że stanowiskowa karta pracy zawierała ostatecznie sprecyzowany zakres obowiązków pracowniczych powoda i była dla niego wiążącym dokumentem, jest błędne.

W ocenie strony wnoszącej apelację, Sąd Rejonowy również błędnie ustalił, że to na powodzie, pełniącym funkcję kierownika działu technologii i przygotowania produkcji (...), spoczywała w całości odpowiedzialność za całokształt pracy wynikającej z zakresu czynności a w szczególności m.in. za nadzór nad podległymi pracownikami oraz prawidłową realizację zlecenia produkcyjnego zgodnie ze standardami technologicznymi.

W dalszej części uzasadnienia apelacji strona powodowa scharakteryzowała podniesiony zarzut naruszenia art. 52 § 1 pkt 1 k.p. Zdaniem Powoda, w przedmiotowej sprawie nie doszło do ciężkiego naruszenia przez Powoda podstawowych obowiązków pracowniczych, o których mowa w decyzji o rozwiązaniu umowy o pracę. Jak zostało już wykazane w uzasadnieniu pozostałych zarzutów apelacji, Sąd Rejonowy błędnie przypisał Powodowi odpowiedzialność za obowiązki innych pracowników Pozwanej. W toku postępowania przed Sądem I instancji nie zostało wykazane, że Powód, nie dokonując weryfikacji wpisów w systemie produkcyjnym (które były wprowadzane przez różnych pracowników pozwanej Spółki), dopuścił się co najmniej rażącego niedbalstwa, a także, że to właśnie postępowanie było przyczyną narażenia pracodawcy na straty.

Powód zaznaczył, że Pozwana jest dużą firmą - zatrudniającą bardzo wielu pracowników. Oczywiste jest przy tym, że zamówienie, które przechodzi przez różne etapy produkcji może zostać zweryfikowane przez wielu różnych pracowników (m.in. na etapie przygotowania do druku, co jednoznacznie potwierdzili świadkowie).

Sąd pierwszej instancji całkowicie przy tym pominął fakt, że:

1)  Powód przesyłał do poszczególnych pracowników podsumowania spotkań otwierających stanowiących omówienie parametrów, oceny kolorystycznej i zlecenia montażu plików do przygotowalni. Żaden z pracowników nie zgłaszał Powodowi jakichkolwiek zastrzeżeń odnośnie do parametrów realizowanych zleceń;

2)  Skoro zlecenie produkcyjne przygotowane przez osobę obsługującą (M. K.) spotkało się z akceptacją klienta, a w uwagach poczyniono odpowiednie zapisy o skrócie 1mm na maszynie rolowej to należy uznać, że Powód prawidłowo wypełnił wszystkie należące do niego obowiązki (i nie sposób przypisać mu jakiejkolwiek winy). Skoro zapisy produkcyjne wskazują na niezgodność to przecież z tego właśnie powodu proces produkcyjny mógł zostać zablokowany na etapie wystawiania dokumentacji do druku (nadzorowanego przez Kierownika Drukarni), a nawet przez samego Klienta, który był obecny na pierwszy wydruku i na każdym z tych etapów.

Zdaniem powoda, wpłynięcie reklamacji od niezadowolonego klienta nie może się automatycznie wiązać z cedowaniem obowiązków innych pracowników oraz odpowiedzialności bezpośrednio na osobie powoda. Bardzo trudno jest zatem samo powyższe uchybienie traktować jako ciężkie naruszenie podstawowego obowiązku pracowniczego. (apelacja powoda – k. 191-196 a.s.).

W odpowiedzi na apelację powoda strona pozwana wniosła o jej oddalenie i o zasądzenie od powoda S. D. kosztów postępowania apelacyjnego w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Uzasadniając stanowisko podkreślono, że Sąd Rejonowy oparł orzeczenie na analizie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego
w sprawie wyprowadzając z niego prawidłowe wnioski zgodne z doświadczeniem życiowym i zasadami logicznego rozumowania. Zasadnie Sąd przyjął, że brak było uzasadnionych podstaw do uwzględnienia powództwa. Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie potwierdził zasadności zarzutów i twierdzeń powoda przedstawionych w pozwie. Pozwany natomiast wykazał zasadność rozwiązania z powodem umowy o pracę z powodu ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych. (odpowiedź na apelację – k. 205-211 a.s.).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu.

Zgodnie z ustawowo przyznaną kompetencją w wypadkach wskazanych
w art. 387 § 2 1 k.p.c. Sąd odwoławczy sporządza pisemne uzasadnienie orzeczenia w sposób uproszczony i może odstąpić od szczegółowego przedstawienia podstawy faktycznej, czy też wyczerpującej prezentacji oceny prawnej. W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy wydał w sprawie prawidłowe rozstrzygnięcie, które znajduje uzasadnienie w całokształcie okoliczności faktycznych sprawy oraz w treści obowiązujących przepisów prawa, a w swych ustaleniach i wnioskach nie wykroczył poza ramy swobodnej oceny wiarygodności i mocy dowodów, nie popełnił też uchybień w zakresie kwalifikacji prawnej ustalonych faktów, które mogłyby uzasadnić ingerencję w treść zaskarżonego orzeczenia. W konsekwencji Sąd Okręgowy, oceniając jako prawidłowe ustalenia faktyczne i rozważania prawne dokonane przez Sąd pierwszej instancji, w pełni je podzielił i uznał za własne, wobec czego zbędnym jest ich szczegółowe powtórne powtarzanie.

Przechodząc do analizy zarzutów podniesionych przez powoda w apelacji wskazać należy, że główną ich osią są uchybienia art. 233 § 1 k.p.c., odnoszące się do dokonania przez Sąd Rejonowy niewszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego i sprzecznej z logiką oraz z doświadczeniem życiowym oceny dowodów, co skutkowało błędami w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyrokowania. Ustosunkowując się do tego, wstępnie wskazać należy, że art. 233 § 1 k.p.c. i wyrażona w nim zasada swobodnej oceny dowodów narzuca na sądy obowiązek stosowania takiego rozumowania przy analizie materiału dowodowego, który jest zgodny z wymogami wyznaczonymi przepisami prawa procesowego, doświadczeniem życiowym oraz regułami logicznego myślenia. Sądy są obowiązane rozważyć materiał dowodowy w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny, jako całość, dokonując wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, a także odnosząc je do pozostałego materiału dowodowego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98). Podniesienie skutecznego zarzutu naruszenia przez sąd swobodnej oceny dowodów wymaga udowodnienia, że powyższa okoliczność nie zachodzi, konieczne jest zatem wskazanie nieprawidłowości procesu myślowego przeprowadzonego przez sąd, do których doszło przy przyjęciu kryteriów oceny dowodów lub stosowania kryteriów oceny podczas analizy dowodów. Nieprawidłowości powinny mieć charakter obiektywny, to jest niezależny od indywidualnych doświadczeń życiowych i poglądów stron. Nie jest wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; z dnia 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99; z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99; z dnia 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98).

Analizując zarzut podniesiony w pkt 1 petitum apelacji, który wskazuje na naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. i odnosi się do nieprawidłowego przypisania powodowi odpowiedzialności za obowiązki innych pracowników spółki wskazać należy, że Sąd I instancji prawidłowo ustalił obowiązki powoda wynikające z zajmowanego przez niego stanowiska w pozwanej spółce w okresie, w jakim doszło do wypowiedzenia mu umowy oraz prawidłowo określił istotę i znaczenie tzw. spotkania otwierającego – w konsekwencji czego uznał, że to powód, a nie inni pracownicy, odpowiedzialny był za odpowiednie przygotowanie cylindrów do realizacji zamówienia dla kontrahenta (...) S.A. Także prawidłowo ustalił Sąd I instancji rolę powoda w spotkaniu otwierającym, jak i samą istotę tego spotkania. Miało ono na celu weryfikację danych niezbędnych do wykonania zamówienia dla kontrahenta (...) S.A. przed przystąpieniem do produkcji, spotkanie kończyło etap przygotowania i rozpoczynało etap produkcji. W spotkaniu tym uczestniczył oprócz powoda, zajmującego stanowisko Kierownik Działu Technologii i Przygotowania Produkcji (...) także inny pracownik, specjalista do przygotowania grafiki roto (rotograwiury), jednak to nie on był odpowiedzialny za ostateczne skontrolowanie i zweryfikowanie danych produkcyjnych i technologicznych. To na powodzie jako na technologu i kierowniku ww. działu ciążył obowiązek weryfikacji danych, które stanowiły podstawę do rozpoczęcia produkcji konkretnego zamówienia. Powód uzupełniał notatkę do przygotowalni, czyli działu w którym są przygotowywane cylindry służące do produkcji, ale zaniechał uzupełnienia danych w systemie (...), a na jego polecenie zrobił to specjalista do przygotowania grafiki roto, następnie powód nie skontrolował prawidłowości wprowadzonych danych, nie zapoznał się z wynikami próby testowej zamieszczonej w programie, do którego tylko on miał dostęp jako technolog, z próby testowej wynikało że powtarzalność użytku musi wynosić 184 mm. Powód zaniechał zapoznania się z wynikami testów produkcyjnych, nie powziął też wiedzy o ich wynikach, pomimo, że miał informację o przeprowadzonych testach produkcyjnych dla spółki (...) S.A., miał również dostęp do tych wyników. Testy produkcyjne powinny być zweryfikowane przez technologa, nie przez specjalistę do przygotowania grafiki roto, z uwagi na doniosłe znaczenie ich wyników, bowiem próba testowa stanowiła podstawę do produkcji wszystkich wzorów. Powód jako Kierownik Działu Technologii i Produkcji właśnie z racji zajmowanego stanowiska i wynikających z niego obowiązków oraz wiążącej się z nim odpowiedzialności, powinien zweryfikować dane z testu, bowiem próba testowa, stanowiła podstawę do produkcji wszystkich wzorów cylindrów. Na skutek tego zaniechania powoda, cylindry do produkcji zostały wykonane w oparciu o niewłaściwe dane, co skutkowało tym, że wykonano je w niewłaściwym wymiarze, a w konsekwencji produkcja wykonana z ich użyciem była wadliwa.

Sąd Okręgowy za w pełni uzasadnioną uznaje ocenę dokonaną przez Sąd I instancji, co do tego, że to powód dopuścił się naruszenia ciążących na nim obowiązków pracowniczych. Dla takiej oceny, bez znaczenia jest okoliczność, że dane do systemu produkcyjnego (...) na etapie przygotowania do produkcji i poprzedzającym spotkanie otwierające, są dokonywane przez różne osoby. Okoliczność ta nie wyklucza odpowiedzialności powoda właśnie z uwagi na to, że to do powoda, jako kierownika działu i technologa należała ostateczna weryfikacja danych niezbędnych do rozpoczęcia produkcji, czemu służyć miało spotkanie otwierające. Oczywiste jest zatem, że to na skutek braku sumienności
i staranności powoda w wykonaniu ciążących na nim obowiązków służbowych doszło do zdarzenia, w przebiegu którego cylindry niezbędne do wykonania produkcji zostały wykonane nieprawidłowo. Powód podejmując nieuprawnioną decyzję o przekazaniu ciążących na nim obowiązków osobie nie posiadającej ani uprawnień do uzyskiwania informacji technologicznych z systemu, ani nie mającej w tym zakresie stosownej wiedzy i kwalifikacji, godził się na możliwość wpisania do zlecenia produkcyjnego niewłaściwych parametrów technologicznych, zaś nie sprawdzając danych naniesionych przez pracownika dopuścił się kolejnego zaniedbania swoich obowiązków.

Ustalenia Sądu I instancji w ww. zakresie poparte zostały prawidłową analizą zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Czyniąc je Sąd Rejonowy oparł się na zeznaniach korelujących ze sobą świadków, którzy w sposób zbieżny charakteryzowali istotę spotkania otwierającego i rolę, jaką odgrywa w nim powód, jako technolog i kierownik działu. Odnosząc się zaś do podnoszonej w tym zarzucie kwestii pominięcia przez Sąd I instancji zeznań świadka D. M., wskazać należy na ich ogólnikowy – nie zawierający istotnych danych charakter, przy jednoczesnej możliwości ustalenia faktów sprawy w zakresie niezbędnym do jej rozstrzygnięcia, na podstawie zbieżnych zeznań wielu innych świadków.

Sąd Rejonowy, zdaniem Sądu drugiej instancji, określając obowiązki powoda i wywodząc z nich, jego odpowiedzialność za wadliwe parametry cylindrów, nie naruszył przepisu art. 233 § 1 k.p.c. ani też nie dokonał ustaleń, które byłyby sprzeczne z logiką lub zasadami doświadczenia życiowego, tym samym za niezasadny należy uznać zarzut podniesiony w pkt 1 petitum apelacji.

Tak samo ocenił Sąd drugiej instancji zarzut z punktu 2 petitum apelacji dotyczący przyjęcia przez Sąd Rejonowy, że wskazane w stanowiskowej karcie pracy obowiązki należały do powoda, przez co została mu przypisana odpowiedzialność za obowiązki innych pracowników pozwanej spółki. Zarzut ten w ocenie Sądu, jawi się jako szczególnie chybiony, zważywszy na zeznania samego powoda, który nie kwestionował tego, że to do jego obowiązków należało zweryfikowanie danych z testu i danych niezbędnych do produkcji cylindrów. W kontekście karty stanowiskowej istotną kwestią był brak na niej podpisu powoda. Sąd Rejonowy ustalił – w ocenie Sądu Okręgowego prawidłowo, bowiem w sposób wszechstronny, z uwzględnieniem zeznań powoda i świadka R. G., że pomimo niepodpisania dokumentu, powód świadomy był wynikających z karty obowiązków, brał udział w ustalaniu ich zakresu, następnie realizował je i nie były one przez niego kwestionowane. Fakt realizacji zakresu obowiązków wynikającego ze stanowiskowej karty pracy dla kierownika działu technologii i produkcji potwierdził przełożony powoda.

Sąd Okręgowy podkreśla, że dla skuteczności podniesienia zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 k.p.c. nie wystarcza odwołanie się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości, czy też przedstawienie własnej oceny materiału dowodowego lub przekonanie skarżącego o innej niż przyjął sąd wadze poszczególnych dowodów. Konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących ustalenia i rozumowanie sądu w tym zakresie.

W szczególności skarżący powinien wskazać jakie kryteria oceny dowodów naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając. Jeżeli bowiem z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to dokonana ocena nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie materiału dowodowego, można było wysnuć wnioski odmienne (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 roku sygn. akt: IV CKN 970/00; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, sygn. akt: II CKN 817/00).

Skuteczny zarzut przekroczenia granic swobody w ocenie dowodów może mieć miejsce tylko w okolicznościach szczególnych tj. w razie pogwałcenia reguł logicznego rozumowania bądź sprzeniewierzenia się zasadom doświadczenia życiowego. Zatem dla skuteczności zarzutu naruszenia swobodnej oceny dowodów nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości, bowiem konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać jakie kryteria oceny dowodów naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając. Ponadto, jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to dokonana ocena nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego można było wysnuć wnioski odmienne (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23.01.2001 r., sygn. akt IV CKN 970/00, niepubl., wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27.09.2002 r., sygn. akt II CKN 817/00).

Znamiennym jest także, że skarżący nie wskazał, jakie to reguły logicznego rozumowania albo też zasady doświadczenia życiowego naruszył Sąd I instancji dochodząc do powyższych wniosków. Tymczasem, jeśli w sporze strony zeznają odmiennie danie wiary jednym, a nieprzyznanie wiary drugim, samo przez się nie narusza zasady z art. 233 § 1 k.p.c., a stanowi właśnie o istocie sędziowskiej oceny dowodów, która opiera się na odpowiadającemu zasadom logiki powiązaniu ujawnionych w postępowaniu dowodowym okoliczności w całość zgodną z doświadczeniem życiowym.

Dokonana zatem przez Sąd Rejonowy ocena materiału dowodowego w powyższym zakresie uwzględniła wszystkie aspekty sprawy, okoliczności, twierdzenia i zaprezentowane dowody. Jest ona więc wszechstronna, zgodna z doświadczeniem życiowym i zasadami logicznego rozumowania, a zatem odpowiada wymogom, jakie stawiają jej przepisy art. 233 § 1 k.p.c., i jako mieszcząca się w granicach swobodnej oceny dowodów zasługuje na akceptację Sądu II instancji, tak jak i poczynione na jej podstawie ustalenia faktyczne.

Trzeci zarzut apelacji dotyczył natomiast naruszenie prawa materialnego to jest art. 52 § 1 pkt. 1 k.p. w zw. z art. 56 § 1 zd. 1 k.p. poprzez przyjęcie przez Sąd Rejonowy, że powód podczas świadczenia pracy na rzecz pozwanej spółki dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, podczas, gdy w rzeczywistości tak nie było.

Sąd Okręgowy także i ten zarzut ocenił jako bezpodstawny, a przystępując do rozważań w tym zakresie, w pierwszej kolejności za konieczne uznał wskazanie, że aby przypisać ciężkie naruszenie obowiązków pracownikowi niezbędne jest wykazanie znacznego stopnia jego winy (wina umyślna lub rażące niedbalstwo). O istnieniu tej winy wnioskuje się na podstawie całokształtu okoliczności związanych z zachowaniem pracownika. Jak trafnie przyjął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 sierpnia 1999 r. (I PKN 188/99, OSNAPiUS 2000, nr 22, poz. 818), w razie rozwiązania umowy z tej przyczyny ocena rodzaju i stopnia winy pracownika powinna być dokonana w stosunku do naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, jak i z uwzględnieniem zagrożenia lub naruszenia interesów pracodawcy. Analogiczny pogląd wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 września 1997 r. (I PKN 274/97, OSNAPiUS 1998, nr 13, poz. 396) oraz w wyroku z dnia 19 marca 1998 r., (I PKN 570/97, OSNAPiUS 1999, nr 5, poz. 163).

Należy więc rozważyć jakie są elementy pojęcia "ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych". Jak bowiem wynika z przepisu art. 52 § 1 pkt 1 k.p. pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia w razie ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych. Z treści tego przepisu wynika, że naruszenie musi dotyczyć podstawowego obowiązku pracownika. Ocena czy naruszenie obowiązku jest ciężkie, zgodnie z utrwalonym stanowiskiem judykatury, powinno uwzględniać stopień jego winy oraz zagrożenie lub naruszenie interesów pracodawcy. W użytym w powołanym przepisie pojęciu "ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych" mieszczą się trzy elementy. Są to: bezprawność zachowania pracownika (naruszenie podstawowego obowiązku pracowniczego), naruszenie albo zagrożenie interesów pracodawcy, a także zawinienie obejmujące zarówno winę umyślną, jak i rażące niedbalstwo. Odnośnie do stopnia winy w orzecznictwie ukształtował się jednolity pogląd, że powinna się ona przejawiać w umyślności (złej woli) lub rażącym niedbalstwie pracownika (np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 21 lipca 1999 r., I PKN 169/99, OSNAPiUS 2000, Nr 20, poz. 746 i z dnia 21 września 2005 r., II PK 305/04, M.P.Pr. - wkładka 2005, nr 12, s. 16).

Rażące niedbalstwo, to rażące niedołożenie staranności wymaganej od pracownika. Wina w tej postaci może obejmować zachowania lekkomyślne, gdy pracownik przewiduje, że swoim zachowaniem uchybi obowiązkowi, ale bezpodstawnie przypuszcza, że do tego nie dojdzie oraz przypadki niedbalstwa, polegającego na tym, że pracownik nie przewidział, że swoim zachowaniem naruszy obowiązek, ale mógł i powinien był to przewidzieć (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2002 r., I PKN 850/00, LEX nr 560530). Rażący charakter przejawia się w wyjątkowo lekceważącym stosunku pracownika do jego obowiązków. Rażące niedbalstwo jako element ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych (art. 52 § 1 pkt 1 k.p.) jest zaś postacią winy nieumyślnej, której nasilenie wyraża się w całkowitym ignorowaniu przez pracownika następstw jego działania, jeżeli rodzaj wykonywanych obowiązków lub zajmowane stanowisko nakazują szczególną przezorność i ostrożność w działaniu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 września 2001 r., I PKN 634/00, OSNP 2003, Nr 16, poz. 381). Natomiast wina umyślna wyraża się w tym, że pracownik chce przez swoje zachowanie wyrządzić szkodę pracodawcy lub co najmniej świadomie się na to godzi. Sąd Najwyższy podkreślał wielokrotnie, że uzasadnioną przyczyną rozwiązania z pracownikiem umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. nie musi być jedynie zawinione uchybienie pracownicze wywołujące istotną szkodę majątkową w mieniu pracodawcy. Taką przyczyną może być także zawinione działanie pracownika powodujące zagrożenie interesów pracodawcy (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 23 września 1997 r., I PKN 274/97, OSNAPiUS 1998 Nr 13, poz. 396; z dnia 19 marca 1998 r., I PKN 570/97, OSNAPiUS 1999 Nr 5, poz. 163; OSP 1999 nr 7-8, poz. 131 z glosą A. Sobczyka oraz z dnia 16 listopada 2006 r., II PK 76/06, OSNP 2007 nr 21-22, poz. 312; LEX/el 2008 z glosą J. Jankowiaka; z dnia 9 lipca 2009 r., II PK 46/09, LEX nr 533035; z dnia 6 lipca 2011 r., II PK 13/11, LEX nr 952560 oraz z dnia 24 lutego 2012 r., II PK 143/11, LEX nr 1217883). Interesu pracodawcy nie można przy tym sprowadzać jedynie do szkód majątkowych oraz interesu materialnego. Pojęcie to obejmuje także elementy niematerialne, jak np. dyscyplina pracy czy poszanowanie przez pracowników majątku pracodawcy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 kwietnia 2013 r., I PK 275/12, LEX nr 1380854).

Sąd Okręgowy ocenił, że w realiach rozpoznawanej sprawy słusznie Sąd Rejonowy przyjął, że naruszenie przez powoda obowiązków służbowych było naruszeniem, któremu należało nadać przymiot „ciężkiego”. Za taką oceną przemawia zarówno rodzaj naruszonych przez powoda w sposób zawiniony obowiązków, jak i poniesione przez pracodawcę konsekwencje tego naruszenia, co zostało szczegółowo uzasadnione przez Sąd Rejonowy. Aspekty te zostały szeroko omówione w uzasadnieniu wyroku Sądu Rejonowego, a Sąd Okręgowy rozważania tam zawarte w całości podziela. Oczywistym jest, że powód będąc zatrudnionym na stanowisku Kierownika Działu Technologii oraz Przygotowania Produkcji odpowiadał za procesy istotne z perspektywy interesów pracodawcy i koordynował prawidłową realizację zlecenia produkcyjnego. Nadto jako technolog odpowiadał za przygotowywanie produkcji pod względem technologicznym i sprawdzenie wszystkich parametrów technologicznych na spotkaniu otwierającym. Czynności te powinien wykonać osobiście. Tymczasem cześć swoich obowiązków powierzył nieuprawnionemu do ich wykonania pracownikowi, a następnie nawet nie skontrolował wykonanych przez tego pracownika czynności, nie dokonał także uprzedniego sprawdzenia prób testowych, stanowiących podstawę weryfikacji wcześniejszych wpisów, co było bezpośrednią przyczyną wadliwej produkcji wszystkich zamówionych przez klienta wzorów folii. Takie zachowanie powoda stało w rażącej sprzeczności z powinnościami wynikającymi z zajmowanego przez niego kierowniczego stanowiska i stanowiło przejaw rażącego niedbalstwa oraz braku dbałości o interesy pracodawcy. Konsekwencją naruszonych obowiązków były straty wizerunkowe, jakie spółka poniosła z uwagi na to, że pierwsze zlecone jej przez ważnego klienta do produkcji zamówienie, zrealizowane zostało wadliwie oraz straty finansowe i materialne poprzez konieczność udzielenia upustu klientowi i wykonania nowych cylindrów i prawidłowej produkcji.

Reasumując, w ocenie Sądu Okręgowego, Sąd I instancji w sposób właściwy rozważył wszystkie dowody przeprowadzone w toku rozprawy, a na ich podstawie poczynił niebudzące wątpliwości ustalenia faktyczne. Zarzuty apelacyjne sprowadzały się w zasadzie jedynie do polemiki ze stanowiskiem Sądu Rejonowego i interpretacją dowodów dokonaną przez ten Sąd i jako takie nie mogą spowodować zmiany zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie wniosków apelacyjnych.

Apelujący przeciwstawia bowiem ocenie dokonanej przez Sąd I instancji swoją analizę zgromadzonego materiału dowodowego. Odmienna ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego przedstawiona przez pełnomocnika powoda, a w zasadzie odmienne wnioski wyprowadzone na podstawie tych samych okoliczności faktycznych nie są wystarczające do uznania, że Sąd Rejonowy dopuścił się obrazy przepisów postępowania i obrazu prawa materialnego.

Ustalenia Sądu Rejonowego są prawidłowe pod względem reguł logicznego myślenia, wnioskowania, dokonane w sposób jasny i wynikające z przeprowadzonych dowodów. Sąd Okręgowy przyjął za własne ustalenia i rozważania Sądu Rejonowego, ponieważ doszedł do przekonania, że w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy nie było możliwe dokonanie ich w sposób odmienny.

Sąd Okręgowy ocenił, że Sąd I instancji nie dopuścił się więc uchybień procesowych, które miałyby wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. Zaskarżony wyrok odpowiada prawu materialnemu i nie narusza żadnego ze wskazanych w apelacji strony powodowej przepisów prawa.

W świetle powyższych rozważań i wobec przyjęcia, że strona wnoszącą apelację nie zdołała podważyć ustaleń Sądu I instancji, Sąd Okręgowy uznając apelację za niezasadną, oddalił ją na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł stosownie do wyniku postępowania apelacyjnego na podstawie art. 98 k.p.c. oraz § 10 ust. 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

Sędzia Renata Gąsior