Sygn. akt VIII U 517/22


UZASADNIENIE


Decyzją z dnia 20 stycznia 2022 roku, Zakład Ubezpieczeń Społecznych - I Oddział w Ł. stwierdził, iż T. M. jako pracownik płatnika składek – (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu oraz wypadkowemu od dnia 1 maja 2015 roku do 28 lutego 2017 roku oraz od 1 maja 2020 roku.

W uzasadnieniu organ rentowy wskazał, że na podstawie umowy spółki zawartej w dniu 30 stycznia 2015 roku T. M. od 6 lutego 2015 roku jest komandytariuszem w (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością spółce komandytowej i nie wykazał podjęcia wykonywania pracy w spornym okresie, w związku z czym umowa o pracę zawarta między nim a wskazanym płatnikiem została zawarta dla pozoru, jest nieważna.

/decyzja – k. 17-18 załączonych akt rentowych/


W dniu 22 lutego 2022 roku płatnik składek – (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowej z siedzibą w Z. złożyła odwołanie od powyższej decyzji, wskazując, że nie miała wiedzy o toczącym się przed ZUS postępowaniu w sprawie ustalenia podlegania ubezpieczeniu społecznemu przez T. M.. /odwołanie – k. 3-4/


Odpowiadając na odwołanie pismem z 23 marca 2022 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych - I Oddział w Ł. wniósł o oddalenie odwołania podtrzymując argumentację zawartą w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji. /odpowiedź na odwołanie – k. 6-7/


Zainteresowany T. M. przyłączył się do stanowiska płatnika zawartego w odwołaniu. /oświadczenia zainteresowanego – e – protokół rozprawy z dnia 16 marca 2023 roku – CD k 377/


Na rozprawie w dniu 12 października 2023 roku działający w imieniu płatnika składek – Prezes Zarządu (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej z siedzibą w Z. cofnął wniesione odwołanie wraz ze zrzeczeniem się roszczenia, pełnomocnik zainteresowanego podtrzymał dotychczasowe stanowisko procesowe – wniósł o zmianę zaskarżonej decyzji, zaś pełnomocnik organu rentowego wniósł o oddalenie odwołania oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. /oświadczenia działającego w imieniu płatnika oraz pełnomocników stron – e – protokół rozprawy z dnia 12 października 2023 roku – CD k 484/


Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:


Od 7 listopada 2005 roku T. M. był pracownikiem I. P. prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą (...) I. P. z siedzibą w Z., zatrudnionym na podstawie umowy o pracę, w pełnym wymiarze czasu pracy, na stanowisku kierownika transportu. /dokumentacja pracownicza – k 75-99/

W dniu 30 stycznia 2015 roku pomiędzy P. P. (1), działającym w imieniu własnym i w imieniu (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Z. a T. M. doszło do notarialnego zawarcia umowy spółki komandytowej - zawiązania spółki komandytowej działającej pod firmą (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa z siedzibą w Z..

Strony powyższej umowy ustaliły, że komplementariuszem, czyli wspólnikiem odpowiadającym za zobowiązania spółki bez ograniczenia jest (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w Z., zaś komandytariuszami, czyli wspólnikami odpowiadającymi za zobowiązania spółki do wysokości sumy komandytowej – P. P. (1) i T. M..

Umowa przewidywała także udział poszczególnych wspólników w zyskach wypracowanych przez spółkę – 1% dla komplementariusza, 50% dla komandytariusza P. P. (2) i 49% dla komandytariusza T. M..

/odpis aktu notarialnego – k 442-443/

T. M. wykonywał czynności należące do niego jako komandytariusza – udzielił pełnomocnictwa dla spółki, podejmował wraz z pozostałymi wspólnikami uchwały w sprawie rozpatrzenia i zatwierdzenia sprawozdania finansowego Spółki, w sprawie podziału zysku. /pełnomocnictwo k 444 odw., uchwały – k 445447 odw./

W dniu 31 marca 2015 roku prowadząca przedsiębiorstwo (...) poinformowała T. M. o przejęciu z dniem 1 maja 2015 roku jej przedsiębiorstwa przez (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością spółkę komandytową z siedzibą w Z., wskazując, że nowy pracodawca stanie się z mocy prawa stroną w dotychczasowym stosunku pracy. /pismo k 100, k 296/

W okresie od 1 marca 2017 roku do 30 kwietnia 2020 roku P. M. był pracownikiem (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej z siedzibą w Z. działającej pod tym samym adresem co płatnik - (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa. /niesporne/

W dniu 30 kwietnia 2020 roku (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa poinformowała T. M. o przejęciu go jako pracownika tej spółki - z dniem 1 maja 2020 roku przez płatnika - (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością spółkę komandytowa z siedzibą w Z.. /pismo k 113, k 308/

W spornym okresie płatnik - (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółka komandytowa z siedzibą w Z. zajmowała się pośrednictwem tzn. wypożyczała swoich pracowników do (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej działającej w tej samej siedzibie w Z..

P. M. zajmował się wówczas rozliczaniem czasu pracy kierowców, ich tras, dokumentacji. Był przełożonym tych osób.

W (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością spółce komandytowej z siedzibą w Z. P. M. był w tym czasie udziałowcem i wiceprezesem zarządu.

Wskazane czynności zainteresowany w spornym czasie wykonywał w biurze przy ul. (...) w Z. - od poniedziałku do piątku od 8 do 16, a po pandemii C. - 19 - od 7 do 15. W czasie pandemii C. 19 pracował hybrydowo wykonując część pracy w biurze, część w domu. Początkowo spółka zatrudniała około 15 pracowników, a w latach 2020-2022 od 23 do 10 ostatecznie. To byli pracownicy płatnika, wszyscy pracowali na podstawie umów o pracę.

Zainteresowany miał upoważnienie do korzystania z rachunku bankowego spółki. Robił też przelewy dla pracowników płatnika.

Spotykał codziennie w biurze spedytorów, a kierowców, jak przyjeżdżali z tras, żeby się rozliczyć.

W okresie zatrudnienia w (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością spółce komandytowej zajmował się też rozliczeniami i kalkulacją ofert leasingowych.

Spółka będąca płatnikiem przerzucała dochody na kapitał zapasowy, zainteresowany jako komandytariusz zapłacił od tego podatek, do tej pory ma niewypłaconą część zysków za 2015-2017 rok.

/zeznania świadka D. B. – e-protokół rozprawy z dnia 16.03.2023 r. zapis 00:06:07 – 00:13:16 – płyta CD k 377, wydruk wiadomości tekstowych k 393-399z, przesłuchanie zainteresowanego e-protokół rozprawy z dnia 12 października 2023 r., zapis 00:10:22 – 00:18:19/


Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie powołanych dowodów, na które składała się dokumentacja załączona do akt niniejszego postępowania, a ponadto w oparciu o zeznania świadka D. B. (2) oraz przesłuchanie zainteresowanego – w takim zakresie, który pozwala ustalić czynności faktycznie wykonywane przez P. M. w spornym okresie.

Sąd nie dał natomiast wiary twierdzeniom zainteresowanego w zakresie, w jakim wskazał, że będąc pracownikiem płatnika pracował w sposób podporządkowany - był nadzorowany i kontrolowany przez P. P. (1). Tezy tej w żaden sposób bowiem nie udowodnił. Powołany przez niego świadek ani działający w imieniu płatnika – P. P. (1) (w swych informacyjnych co prawda tylko wyjaśnieniach) nie potwierdzili wskazanego faktu.


Sąd Okręgowy zważył, co następuje:


Odwołanie podlegało oddaleniu, jako bezzasadne.

W przedmiotowej sprawie organ rentowy stanął na stanowisku, iż umowa o pracę zawarta między P. M. a (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością spółką komandytową jest nieważna z tego względu, że zainteresowany był w spornym okresie zatrudnienia komandytariuszem w spółce będącej płatnikiem, a nadto nie wykazał podjęcia wykonywania pracy u płatnika w spornym okresie.

Zgodnie z brzmieniem art.8 ust.6 pkt 4 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jednolity Dz.U. z 2023 r. poz. 1230) wspólnika spółki komandytowej uważa się osobę prowadzącą pozarolniczą działalność.

Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego, dla włączenia danej osoby do ubezpieczenia społecznego niezbędna jest przynależność do określonej w ustawie systemowej grupy podmiotów podlegających obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 17 marca 2016 r., III UK 83/15, opubl. L.; z dnia 6 sierpnia 2013 r., II UK 11/13, opubl. L.; z dnia 19 lutego 2008 r., II UK 122/07, opubl. L.).

W myśl art. 6 ust. 1 pkt 5 i art. 12 ust. 2 cytowanej ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, osoby fizyczne prowadzące pozarolniczą działalność podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym oraz wypadkowemu, a z mocy art. 11 ust. 2 tej ustawy – dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu.

Tytułem podlegania tym ubezpieczeniom jest zatem prowadzenie pozarolniczej działalności.

Stosownie do art. 13 pkt 4 ustawy systemowej, podleganie obowiązkowym ubezpieczeniom tej kategorii osób następuje zaś od dnia rozpoczęcia wykonywania działalności do dnia zaprzestania wykonywania tejże działalności, z wyłączeniem okresu, na który wykonywanie działalności zostało zawieszone na podstawie przepisów o swobodzie działalności gospodarczej.

Z treści art. 8 ust. 1 pkt 4 w związku z art. 6 ust. 1 pkt 5 ustawy systemowej wynika, że dla potrzeb podlegania obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym wspólnik spółki komandytowej uważany jest za osobę prowadzącą działalność pozarolniczą. Pozostawanie wspólnikiem takiej spółki stanowi zatem prowadzenie pozarolniczej działalności w rozumieniu art. 8 ust. 1 pkt 4 ustawy. W rezultacie, skoro zgodnie z art. 102 k.s.h. spółką komandytową jest spółka osobowa mająca na celu prowadzenie pod własną firmą przedsiębiorstwa (zorganizowanego zespołu składników niematerialnych i materialnych przeznaczonego do prowadzenia działalności gospodarczej - art. 551 k.c.), to obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym podlega każdy będący osobą fizyczną wspólnik spółki komandytowej zawiązanej w celu prowadzenia przez nią działalności gospodarczej i prowadzącej taką działalność. Z tego względu wykonywanie pozarolniczej działalności, o którym stanowi art. 13 ust. 4 ustawy systemowej, to nic innego jak posiadanie statusu wspólnika spółki komandytowej prowadzącej działalność gospodarczą. Podleganie przez wspólnika takiej spółki obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym w okresie od dnia rozpoczęcia wykonywania działalności pozarolniczej do dnia zaprzestania jej wykonywania należy zatem odnosić do okresu posiadania statusu wspólnika w spółce prowadzącej (wykonującej) działalność gospodarczą, a nie do faktycznego uczestniczenia w działalności przedsiębiorstwa. W rezultacie status komandytariusza wyznaczony treścią stosunku prawnego danej spółki komandytowej (art. 120 i następne k.s.h.) nie ma znaczenia dla powstania obowiązku ubezpieczeniowego, gdyż podleganie temu obowiązkowi nie zależy od stosunków zachodzących pomiędzy wspólnikami takiej spółki, ale wyłącznie od pozostawania jej wspólnikami. Prowadzenie pozarolniczej działalności między innymi przez pozostawanie wspólnikiem spółki komandytowej wywołuje skutek w postaci podlegania ubezpieczeniom społecznym. Skutek ten powstaje z mocy prawa i trwa przez cały czas istnienia przesłanek określonych w art. 13 pkt 4 ustawy systemowej, niezależnie od woli wspólników i ukształtowania przez nich stosunków wewnętrznych spółki.

W odniesieniu do wymienionych w art. 8 ust. 6 pkt 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych spółek osobowych, należy zatem stwierdzić, że obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym podlega każda osoba fizyczna będąca wspólnikiem spółki komandytowej zawiązanej w celu prowadzenia działalności gospodarczej i prowadzącej taką działalność (art. 6 ust. 1 pkt 5 w związku z art. 8 ust. 6 pkt 4 i w związku z art. 13 ust. 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych). Podobne stanowisko zajmuje Sąd Najwyższy w wyroku z dnia z dnia 8 grudnia 2020 r. (II UK 46/19, opubl. L. )

Niezależnie od powyższego wskazać należy, że zgodnie z treścią art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 8 ust. 1 i art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy pracownicy, to jest osoby pozostające w stosunku pracy, podlegają obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym tj. emerytalnemu, rentowym, chorobowemu oraz wypadkowemu w okresie od nawiązania stosunku pracy do dnia jego ustania.

O uznaniu stosunku łączącego dwie osoby za stosunek pracy rozstrzygają przepisy prawa pracy.

Według art.22§1 k.p. przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.

Do cech pojęciowych pracy stanowiącej przedmiot zobowiązania pracownika w ramach stosunku pracy należą osobiste i odpłatne jej wykonywanie w warunkach podporządkowania. Zgodnie ze stanowiskiem judykatury stosunek ubezpieczeniowy jest następczy wobec stosunku pracy i powstaje tylko wówczas, gdy stosunek pracy jest realizowany. Jeżeli stosunek pracy nie powstał bądź też nie jest realizowany, wówczas nie powstaje stosunek ubezpieczeniowy, nawet jeśli jest odprowadzana składka na ubezpieczenie społeczne /wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia z dnia 17 stycznia 2006 roku III AUa 433/05, Wspólnota (...)/. Podleganie pracowniczemu tytułowi ubezpieczenia społecznego jest uwarunkowane nie tyle opłacaniem składek ubezpieczeniowych, ile legitymowaniem się statusem pracownika rzeczywiście świadczącego pracę w ramach ważnego stosunku pracy /wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 października 2005 roku o sygn. akt II UK 43/05, OSNAPiUS rok 2006/15 – 16/251/.

Tylko nawiązanie stosunku pracy i jej rzeczywiste wykonywanie skutkuje powstaniem stosunku ubezpieczenia. Obydwa te stosunki, jakkolwiek mają inne cele, to wzajemnie się uzupełniają i zabezpieczają pracownika materialnie - pierwszy, na co dzień, drugi, na wypadek zdarzeń losowych. Stosunek pracowniczego ubezpieczenia społecznego jest więc konsekwencją stosunku pracy i jako taki ma charakter wtórny. Podkreślenia wymaga, że uruchomienie pracowniczego stosunku ubezpieczeniowego może odnosić się wyłącznie do ważnego stosunku pracy, a więc takiego, który stanowi wyraz woli obu stron realizowania celów, którym umowa ma służyć. O ważności stosunku pracy decyduje również to, czy oświadczenia woli zawarte w umowie o pracę łączącej strony nie zawierają wad, które powodowałyby ich nieważność bądź bezskuteczność. Przesłankę nawiązania pracowniczego stosunku ubezpieczenia oraz wynikającego z tego stosunku prawa do świadczenia stanowi przy tym nie samo zawarcie umowy o pracę, lecz zatrudnienie. Warunkiem sine qua non pracowniczego ubezpieczenia społecznego jest zatem istnienie faktycznego stosunku pracy /wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 października 2022 roku, III AUa 128/22, LEX nr 3451080/.

Zgodnie z art. 83 § 1 k.c., nieważne jest oświadczenie woli złożone drugiej stronie za jej zgodą dla pozoru.

Z czynnością prawną pozorną mamy do czynienia wówczas, gdy występują, łącznie, następujące warunki: oświadczenie woli musi być złożone tylko dla pozoru, oświadczenie woli musi być złożone drugiej stronie, adresat oświadczenia woli musi zgadzać się na dokonanie czynności prawnej jedynie dla pozoru, czyli być aktywnym uczestnikiem stanu pozorności. Pierwsza i zasadnicza cecha czynności pozornej wyraża się brakiem zamiaru wywołania skutków prawnych, jakie prawo łączy z tego typu i treścią złożonego oświadczenia. Jest to zatem z góry świadoma sprzeczność między oświadczonymi a prawdziwymi zamiarami stron, czyli upozorowanie stron na zewnątrz i wytworzenie przeświadczenia dla określonego kręgu (otoczenia), nie wyłączając organów władzy publicznej, że czynność o określonej treści została skutecznie dokonana. Jednakże zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, wyrażonym w wyroku z 14 marca 2001 roku /sygn. akt III UKN 258/00, opubl. OSNAP 2002/21/527/, nie można przyjąć pozorności oświadczeń woli o zawarciu umowy o pracę, gdy pracownik podjął pracę i ją wykonywał, a pracodawca świadczenie to przyjmował. Nie wyklucza to rozważenia, czy w konkretnym przypadku zawarcie umowy zmierzało do obejścia prawa (art. 58 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p.).

O czynności prawnej mającej na celu obejście ustawy można mówić wówczas, gdy czynność taka pozwala na uniknięcie zakazów, nakazów lub obciążeń wynikających z przepisu ustawy i tylko z takim zamiarem została dokonana. Nie jest natomiast obejściem prawa dokonanie czynności prawnej w celu osiągnięcia skutków, jakie ustawa wiąże z tą czynnością prawną. Skoro z zawarciem umowy o pracę ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych wiąże obowiązek ubezpieczenia emerytalno-rentowego, chorobowego i wypadkowego, podjęcie zatrudnienia w celu objęcia ubezpieczeniem i ewentualnego korzystania ze świadczeń z tego ubezpieczenia nie może być kwalifikowane, jako obejście prawa.

Do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może dojść wówczas, gdy zgłoszenie do tego ubezpieczenia dotyczy osoby, która nie jest pracownikiem, a zatem zgłoszenie do ubezpieczenia społecznego następuje pod pozorem zatrudnienia. Podleganie ubezpieczeniu społecznemu wynika z prawdziwego zatrudnienia, a nie z samego zawarcia umowy o pracę. Nie stanowi podstawy do objęcia ubezpieczeniem społecznym dokument nazwany umową o pracę, jeżeli rzeczywisty stosunek prawny nie odpowiada treści art. 22 § 1 k.p. W przypadku zgłoszenia do ubezpieczenia osoby niebędącej pracownikiem, decydujące więc jest niepozostawanie w stosunku pracy w rozumieniu art. 22 § 1 k.p. /postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 25 maja 2022 roku, (...) 521/21, LEX nr 3447110/.

W sytuacji, gdy wolą stron zawierających umowę było faktyczne nawiązanie stosunku pracy i doszło do świadczenia pracy za wynagrodzeniem, sama świadomość jednej ze stron umowy, a nawet obu stron, co do wystąpienia w przyszłości zdarzenia uprawniającego do świadczeń z ubezpieczenia społecznego, nie daje podstawy do uznania, że umowa miała na celu obejście prawa /wyrok SN z dnia 2 lipca 2008 roku, sygn. akt II UK 334/07, opubl. L./.

Sąd Okręgowy w całości podziela stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w wyroku z dnia 24 lutego 2010 roku w sprawie o sygn. akt II UK 204/09 /LEX nr 590241/, iż o tym czy strony istotnie nawiązały stosunek pracy stanowiący tytuł ubezpieczeń społecznych nie decyduje samo formalne zawarcie umowy o pracę, wypłata wynagrodzenia, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacenie składki, wystawienie świadectwa pracy, ale faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, a wynikających z art. 22 § 1 k.p. Istotne więc jest, aby stosunek pracy zrealizował się przez wykonywanie zatrudnienia o cechach pracowniczych.

W uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 21 maja 2010 roku w sprawie o sygn.akt I UK 43/10 (opubl. LEX nr 619658) można wyczytać, że umowa o pracę jest zawarta dla pozoru, a przez to nie stanowi tytułu do objęcia ubezpieczeniami społecznymi, jeżeli przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie, jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a podmiot wskazany jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy, czyli strony z góry zakładają, iż nie będą realizowały swoich praw i obowiązków wypełniających treść stosunku pracy. Skoro z zawarciem umowy o pracę ustawa z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych wiąże obowiązek ubezpieczenia emerytalnego i rentowych oraz wypadkowego i chorobowego, to podjęcie zatrudnienia w celu objęcia tymi ubezpieczeniami i ewentualnie korzystania z przewidzianych nimi świadczeń nie jest obejściem prawa.

W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 sierpnia 2010 roku w sprawie o sygn. akt I UK 74/10 (opubl. LEX nr 653664) stwierdzono zaś, że podstawą ubezpieczenia społecznego jest rzeczywiste zatrudnienie, a nie sama umowa o pracę (art. 22 k.p., art. 6 ust. 1 pkt 1 i art. 13 pkt 1 w/w ustawy). Umowa o pracę nie jest czynnością wyłącznie kauzalną, gdyż w zatrudnieniu pracowniczym chodzi o wykonywanie pracy. Brak pracy podważa sens istnienia umowy o pracę. Innymi słowy jej formalna strona, nawet połączona ze zgłoszeniem do ubezpieczenia społecznego, nie stanowi podstawy takiego ubezpieczenia.

Z powyższego jednoznacznie wynika, że motywacja skłaniająca do zawarcia umowy o pracę nie ma znaczenia dla jej ważności przy tym wszak założeniu, że nastąpiło rzeczywiste jej świadczenia zgodnie z warunkami określonymi w art. 22 § 1 k.p. Tym samym, nie można byłoby czynić J. B. zarzutów, że zawarł umowę o pracę jedynie w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczeń społecznych, pod tym wszakże warunkiem, że na podstawie kwestionowanej umowy realizowałby zatrudnienie o cechach pracowniczych.

Zgodnie z poglądem wyrażonym przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 sierpnia 2013 roku, sygn. akt II UK 11/13 (opubl. LEX nr 1375189), jeżeli strony umowy o pracę nie zamierzają wywołać skutku prawnego w postaci nawiązania stosunku pracy, a ich oświadczenia uzewnętrznione umową o pracę zmierzają wyłącznie do wywołania skutku w sferze ubezpieczenia społecznego, to taka umowa jako pozorna jest nieważna (art. 83 § 1 k.c.).

Głównym celem zawarcia umowy o pracę winno być nawiązanie stosunku pracy, a jedynie rezultatem i pośrednim celem zatrudnienia jest uzyskanie wskazanych korzyści. Podkreślić przy tym należy, że zarówno przepisy prawa pracy, prawa ubezpieczeń społecznych, jak i przepisy ustrojowe pozwalają kształtować elementy stosunku pracy zgodnie z wolą stron.

Mając na uwadze dotychczas poczynione rozważania prawne należy podkreślić, że w realiach niniejszej sprawy, w celu dokonania kontroli prawidłowości zaskarżonej decyzji organu rentowego Sąd badał czy pomiędzy T. M. a płatnikiem składek (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością spółką komandytową istotnie doszło do nawiązania i realizacji stosunku pracy w warunkach określonych w art. 22 § 1 k.p.

W tej sytuacji do Sądu należało przeprowadzenie oceny, czy analizowany stosunek prawny nosił konstytutywne cechy stosunku pracy.

W tym celu Sąd zbadał, czy zainteresowany osobiście świadczył pracę podporządkowaną pracodawcy (pod kierownictwem pracodawcy) w sposób ciągły, odpłatny, na rzecz i ryzyko pracodawcy. Dokonanie powyższego ustalenia miało bowiem znaczenie dla objęcia wnioskodawcy obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu oraz wypadkowemu z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę.

Przesłanka podporządkowania jest jedną z najistotniejszych konstytutywnych cech stosunku pracy i może istnieć wyłącznie w przypadku rozdzielenia osoby pracodawcy i pracownika. Nie występuje wtedy, kiedy jedna i ta sama osoba wyznacza zadania pracownicze, a następnie sama je wykonuje i sama wypłaca sobie wynagrodzenie. Prawo pracy zakłada zasadę oddzielenia kapitału oraz pracy, zaś podporządkowanie „samemu sobie” prowadzi do swoistej symbiozy pracy i kapitału.

Powyższe twierdzenia – jak wskazano w początkowej części rozważań - znajdują obecnie uzasadnienie w przepisie art. 8 ust. 6 pkt 4 ustawy systemowej, który na gruncie ubezpieczeń społecznych za osobę podlegającą obowiązkowi ubezpieczeń społecznych z tytułu prowadzenia pozarolniczej działalności uznaje także wspólnika spółki komandytowej (każdego, czyli zarówno komplementariusza jak i komandytariusza). Z mocy ustawy posiadanie takiego statusu decyduje o podleganiu przez takiego wspólnika ubezpieczeniom społecznym z tytułu prowadzenia działalności pozarolniczej i wyłącza – w ocenie Sądu Okręgowego - zawarcie umowy o pracę z własną spółką w celu objęcia ubezpieczeniami społecznymi z tytułu pozostawania w stosunku pracy.

Powyższe zmiany normatywne w zakresie podlegania ubezpieczeniom społecznym wspólników spółek komandytowych, obowiązujące od 1 stycznia 2003 r., stały się częścią ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych wraz z wejściem w życie ustawy z dnia 18 grudnia 2002 r. o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2002 r. Nr 241, poz. 2074). Wcześniej, do dnia 31 grudnia 2002 r. przepisy ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych nie miały zastosowania do takich wspólników.

Świadczenie pracy przez pracownika na rzecz pracodawcy to świadczenie pracy w cudzym interesie. Tymczasem dopuszczenie do pracy właściciela, jako pracownika we własnym zakładzie oznacza pracę na własny rachunek i we własnym interesie. Podobnie istotą podporządkowania jest obowiązek pracownika wykonywania poleceń pracodawcy związanych z pracą, co nie występuje między pracodawcą a właścicielem prowadzonego przez niego przedsiębiorstwa, zatrudnionym w charakterze pracownika, nawet gdyby powierzył on zarząd innej osobie, gdyż zarząd pozostaje zależny od właściciela.

Zainteresowany, będąc komandytariuszem w spółce będącej płatnikiem, nie podlega - zdaniem Sądu - jakiemukolwiek podporządkowaniu, nawet tzw. autonomicznemu, gdyż wykonując opisane w stanie faktycznym czynności działał jedynie w ramach nadzoru właścicielskiego w dwóch spółkach – u płatnika i w (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością spółce komandytowej, gdzie jako wspólnik piastował funkcję wiceprezesa zarządu.

W toku postępowania zainteresowany nie wykazał nadto, by ktokolwiek wydawał wobec niego wiążące polecenia służbowe. Poza jego gołosłownym twierdzeniem, żaden dowód (w tym świadek powołany przez T. M.) nie potwierdził takiego podporządkowania.

Dla stwierdzenia, że w treści stosunku prawnego występuje pracownicze podporządkowanie pracownika pracodawcy, z reguły wskazuje się na takie elementy jak: określony czas pracy i miejsce wykonywania czynności, podpisywanie listy obecności, podporządkowanie pracownika regulaminowi pracy oraz poleceniom kierownictwa co do miejsca, czasu i sposobu wykonywania pracy oraz obowiązek przestrzegania norm pracy, obowiązek wykonywania poleceń przełożonych, wykonywanie pracy zmianowej i stała dyspozycyjność, dokładne określenie miejsca i czasu realizacji powierzonego zadania oraz ich wykonywanie pod nadzorem kierownika itp. /por. postanowienie SN z dnia 29 maja 2019 roku II UK 202/18/.

Jak wskazuje zebrany w sprawie materiał dowodowy w okresie, w którym T. M. miał na rzecz płatnika faktycznie świadczyć pracę, nie podlegał żadnej kontroli. Przede wszystkim, zwrócić należy uwagę na to, że postępowanie dowodowe nie wykazało w żaden sposób, aby płatnik składek w spornym okresie kierował pracą zainteresowanego, w szczególności, aby wskazywał na konkretne zadania do realizacji związane z powierzonym stanowiskiem pracy oraz aby zakreślał konkretne terminy wykonania poszczególnych obowiązków. Jest to istotne, jeżeli uwzględni się, że zatrudnienie pracownicze odwołuje się do staranności, a nie rezultatu. Przyjęcie, że pracownik wykonuje pracę pod kierownictwem pracodawcy oznacza, że przejawy takiego kierownictwa będą mieć miejsce w trakcie realizacji procesu pracy. Pracodawca wskazuje zadania oraz proces ich realizacji. Wykonywanie poleceń jest fundamentem wzajemnych relacji między stronami stosunku pracy. Innymi słowy, istotą pracy umownie podporządkowanej jest możliwość codziennego konkretyzowania pracownikowi jego obowiązków, a w szczególności określania czynności mieszczących się w zakresie uzgodnionego rodzaju pracy i sposobu ich wykonywania. Przy tym, pracowniczego podporządkowania nie można utożsamiać z permanentnym nadzorem (obserwacją) przełożonego nad sposobem, czy też właściwym tempem wykonywanych czynności, wystarczy bowiem wskazanie zadania i zakreślenie terminu jego wykonania, a następnie kontrola jakości i terminowości wykonanej pracy. Istotne natomiast jest to, że pracownik nie ma samodzielności w określaniu bieżących zadań, ponieważ to należy do sfery pracodawcy organizującego proces pracy. Wyznaczanie osobie zatrudnionej w sposób jednostronny miejsca, w którym ma ona wykonywać pracę, a także określanie godzin jej pracy, wskazuje na istnienie cechy charakterystycznej dla umowy o pracę. Codzienne stawianie się do pracy, bez z góry określonych czynności do wykonania i realizowanie na bieżąco poleceń przełożonych, zwykle świadczy o wykonywaniu pracy pod kierownictwem pracodawcy /por. wyrok SN z dnia 16 maja 2019 roku II PK 27/18/.

Konstatacja ta jest ważna, gdy założy się, że pracy pod kierownictwem w myśl art. 22 § 1 k.p., jest jedną z najważniejszych cech w procesie typizacji charakteru stosunku prawnego łączącego strony /wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1965 roku, III PU 28/64, OSNCP 1965, nr 9, poz. 157/.

Według poczynionych przez Sąd ustaleń faktycznych, w okresie objętym zaskarżoną decyzją T. M. wykonywał szereg czynności zarządczych dotyczących funkcjonowania spółki będącej płatnikiem, która – jak wynika z ustaleń Sądu – działała li tylko jako usługodawca spółki (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej, w której był on wspólnikiem i wiceprezesem zarządu oraz - co należy wyraźnie podkreślić - nie był przez nikogo rozliczany ze swojej pracy i nie otrzymywał poleceń służbowych.

Reasumując, zdaniem Sądu Okręgowego, analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego prowadzi do wniosku, iż w stosunku do zainteresowanego nie zostały spełnione wszystkie niezbędne elementy świadczące o istnieniu w spornym okresie pomiędzy nim a płatnikiem składek stosunku pracy według art. 22 k.p.

Tym samym uznać należy, że w spornych okresach T. M. nie podlegał z tego tytułu jako pracownik płatnika składek obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym tj. emerytalnemu, rentowym, chorobowemu oraz wypadkowemu, bowiem zgłoszenie do tych ubezpieczeń wiązało się jedynie z pozorną realizacją umowy o pracę.

Dlatego też Sąd na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołanie, jako bezzasadne.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265 z późn.zm.).



SSO Paulina Kuźma