Sygn. akt VII P 280/08

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 06 marca 2012 r.

Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w W.,

VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący SSR Grzegorz Kochan

Ławnicy K. D., D. O.

Protokolant Piotr Kaczmarek

po rozpoznaniu w dniu 23 lutego 2012 r. w Warszawie

sprawy z powództwa B. K.

przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.

o ustalenie stosunku pracy

I.  oddala powództwo,

II.  zasądza od B. K. na rzecz (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. kwotę 120,00 (sto dwadzieścia) złotych, tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego strony pozwanej,

III.  przyznaje tłumaczowi przysięgłemu E. A. wynagrodzenie w kwocie 192,37 (sto dziewięćdziesiąt dwa, 37/100) złotych za wykonanie czynności tłumacza na rozprawie w dniu 23 lutego 2012 r.,

IV.  poleca Skarbowi Państwa – Sądowi Rejonowemu dla m.st. Warszawy w W. wypłacenie E. A. z rachunku Skarbu Państwa kwoty 192,37 (sto dziewięćdziesiąt dwa, 37/100) złotych, tytułem wynagrodzenia tłumacza przysięgłego,

V.  zasądza od B. K. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w W. kwotę 192,37 (sto dziewięćdziesiąt dwa, 37/100) złotych, tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt VII P 280/08

UZASADNIENIE

B. K. w dniu 20 marca 2007 r. (data nadania pisma w urzędzie pocztowym) wniósł pozew o ustalenie, że w okresie od 1 czerwca 2004 r. do 30 września 2005 r. był zatrudniony w (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. na podstawie umowy o pracę za wynagrodzeniem 11.000 zł netto.

Uzasadniając swoje stanowisko B. K. wywodził, że w okresie od czerwca 2004 r. do września 2005 r. łączyła go z pozwaną spółką ustna umowa o współpracy, potwierdzona przez prokurenta w formie przyrzeczenia, która w istocie była umową o pracę.

W odpowiedzi na pozew pozwany (...) Sp. z o.o. z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu pozwany podniósł, że B. K. był zatrudniony w (...) Sp. z o.o. dopiero od dnia 3 października 2005 r., a spółka nie zawierała z nim żadnych umów (w szczególności zaś umowy o pracę) we wcześniejszym okresie.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny.

B. K., C. M., K. S. (1) i J. K., byli udziałowcami (...) Sp. z o.o. (każdy z nich posiadał równą liczbę udziałów). Członkami zarządu tej spółki byli B. K. oraz C. M. (do wykreślenia go z rejestru w dniu 30 września 2003 r.). Jednocześnie B. K. był pracownikiem tej spółki, w okresie do 01 maja 2001 r. do 30 czerwca 2004 r. i wykonywał pracę na stanowisku dyrektora. Umowa ta została wypowiedziana ze skutkiem na dzień 30 czerwca 2004 r. przez pracodawcę z uwagi na upadłość (...) Sp. z o.o. (pełny odpis z Krajowego Rejestru Sądowego (...) sp. z o.o., k. 117 – 124, świadectwo pracy, k. 59 – 60, wypowiedzenie umowy o pracę, k. 177).

Spółka (...) miała siedzibę przy ul. (...) w W. i wynajmowała pomieszczenia w budynku należącym do Przedsiębiorstwa Produkcyjno – Handlowego (...) Sp. z o.o. B. K. był jednym ze wspólników (...) Sp. z o.o. i jednocześnie w okresie od 01 września 1998 r. do 31 marca 2004 r. był zatrudniony w tej spółce na stanowisku dyrektora w pełnym wymiarze czasu pracy (okoliczności niesporne świadectwo pracy, k. 434)

Spółka (...) Sp. z o.o. zajmowała się m.in. sprzedażą sprzętu oświetleniowego i elektrycznego. Począwszy od 2002 roku (...) Sp. z o.o. zaczęła współpracę ze spółką (...) Sp. z o.o. (wpisaną do KRS w dniu 18 czerwca 2001 r.), zajmującej się głównie sprzedażą produktów metalowych. (...) Sp. z o.o.G. C..D.E. B., (...) S.A. i C. M.. C. M. w okresie od 18 czerwca 2001 r. do 26 października 2006 r. był prokurentem (...) Sp. z o.o.. Siedziba spółki (...) w okresie od powstania spółki do stycznia 2004 roku mieściła się przy ul. (...) w W., tj. w budynku należącym od (...) Sp. z o.o.. Następnie w okresie od stycznia 2004 roku do stycznia 2006 roku siedziba została przeniesiona do budynku przy ul. (...) (posesja granicząca z budynkiem przy ul. (...)), a później do budynku przy ul. (...). (odpis z (...) sp. z o.o., k. 211 –214, zeznania M. S.)

(...) Sp. z o.o. oraz (...) Sp. z o.o. polegała na tym, że (...) Sp. z o.o. importowała produkty, która odsprzedawała (...) Sp. z o.o., a ta dostarczała je do sieci handlowych. Z czasem kontrakty handlowe (...) Sp. z o.o. dotyczące materiałów elektrycznych przejęła spółka (...). (zeznania K. P., K. S. (2))

Część pracowników (...) Sp. z o.o. miała równocześnie podpisane umowy zlecenia z (...) Sp. z o.o. i zadania wynikające z obu umów wykonywali w czasie, kiedy pozostawali w dyspozycji pracodawcy albo po godzinach pracy, co wynikało m.in. z tego, że siedziba (...) Sp. z o.o. mieściła się przy ul. (...), tj. w tym samym budynku co siedziba (...) Sp. z o.o. (zeznania M. S., M. R., K. P.)

Pod koniec 2003 roku w tworzonych projektach struktury organizacyjnej (...) Sp. z o.o. przewidywano, że część pracowników (...) Sp. z o.o. zostanie zatrudniona w (...) Sp. z o.o.. Plany tworzone na okres od lipca do grudnia 2004 roku zakładały istnienie w ramach struktury organizacyjnej tej spółki stanowiska dyrektora z wynagrodzeniem 11.000 zł, a stanowisko to miał zajmować B. K.. (projekt struktury organizacyjnej, k. 171 wraz z tłumaczeniem przysięgłym, k. 175 oraz k. 258 - 259, zeznania C. B.)

Postanowieniem z dnia 25 maja 2004 r. Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w W., XVII Wydział Gospodarczy ogłosił upadłość (...) Sp. z o.o. w W. obejmująca likwidację majątku, wyznaczając syndyka w osobie M. G. (1). W toku postępowania upadłościowego umową z dnia 15 grudnia 2005 r. (...) Sp. z o.o. kupiła przedsiębiorstwo w rozumieniu art. 55 § 1 k.c. od (...) Sp. z o.o. Spółka (...) przejęła także wierzytelności wobec (...) Sp. z o.o. W dniu 23 maja 2006 r. Sąd stwierdził zakończenie postępowania upadłościowego. (postanowienie z dnia 25 maja 2004 r., k. 184, akt notarialny, k. 125 – 128, umowy przelewu wierzytelności k. 221 – 226, postanowienie z dnia 23 maja 2006 r., k. 185).

Po ogłoszeniu upadłości (...) Sp. z o.o. B. K. nie prowadził już spraw tej spółki, udzielał jedynie koniecznych wyjaśnień syndykowi masy upadłości i sądowi upadłościowemu, uczestniczył w wydaniu majątku spółki. (zeznania M. G. (2))

Część pracowników (...) Sp. z o.o. po wypowiedzeniu im umów o pracę przez syndyka masy upadłości, została zatrudniona w (...) Sp. z o.o. na podstawie umów o pracę. (zeznania M. S., M. R., K. P.)

W toku postępowania upadłościowego syndyk masy upadłości (...) Sp. z o.o. wystąpił z pozwem przeciwko C. M. o zapłatę kwoty 124.942 zł tytułem zwrotu zaliczek. Po zawarciu umowy sprzedaży przedsiębiorstwa spółka (...) Sp. z o.o., która wystąpiła w prawa (...) Sp. z o.o. zawarła z C. M. ugodę w dniu 21 kwietnia 2006 r. na kwotę 11.902,10 zł. C. M. nie zwrócił spółce tej kwoty, a egzekucję wszczęto w stosunku do niego dopiero po rozwiązaniu w 2006 roku umowy o pracę łączącej go z (...) Sp. z o.o.. (odpis pozwu, k. 129 – 132, zajęcie wierzytelności, k. 133)

W związku z upadłością (...) Sp. z o.o. w stosunku do C. M. i B. K. wszczęto postępowanie o czyn z art. 296 § 1 kk. tj. o niegospodarność na szkodę spółki (...) Sp. z o.o. Postępowanie w tej sprawie zostało przez Prokuraturę umorzone, wobec braku zmianom czynu zabronionego, a Sąd Rejonowy dla Warszawy M., II Wydział Karny postanowieniem z dnia 20 lipca 2005 r. utrzymał w mocy postanowienie w przedmiocie umorzenia śledztwa. (postanowienie z dnia 20 lipca 2005 r., k. 179 – 183)

Począwszy od czerwca 2004 roku B. K. regularnie, tj. każdego dnia roboczego, w godzinach pracy biura przychodził do siedziby spółki (...) Sp. z o.o. i podejmował na rzecz spółki (...) czynności związane z obsługą importu, czyli składaniem zamówień i akceptowaniem faktur pro forma, ustaleniem cen zakupu, terminów płatności i zatwierdzaniem cenników, prowadził nadzór nad procesem zamówień i certyfikacji. Brał udział w spotkaniach z przedstawicielami sieci handlowych i nadzorował pracę handlowców. Wykonując te czynności B. K. prowadził m.in. korespondencję email z sieciami handlowymi i pracownikami spółki (...) posługując się adresem bkaras@pro.onet.pl. (...). z o.o. posługiwali się adresami z końcówką norail-polska.pl. (korespondencja email, k. 296 – 354, 554 – 570, zeznania M. S., M. R.,. C. M., Z. K., A. P.)

B. K. miał w siedzibie (...) Sp. z o.o. gabinet wyposażony m.in. w biurko i komputer. Korzystał z prywatnego samochodu osobowego. (...) Sp. z o.o. tytułowali go „prezesem”, co miało związek z tym, że większość z nich współpracowała z nim w okresie pracy w (...) Sp. z o.o., gdzie B. K. był członkiem zarządu. Był postrzegany przez pracowników jako jedna z najważniejszych osób w spółce (zaraz po C. M.). W okresie nieobecności prokurenta C. M. podejmował w jego zastępstwie decyzje dotyczące bieżących spraw spółki. B. K. przez 3 tygodnie w lecie i 2 tygodnie w zimie nie wykonywał żadnych czynności na rzecz (...) Sp. z o.o., korzystając w tym okresie z wypoczynku. Ustalone było przy tym, że wypoczynek B. K. nie może pokrywać się z urlopem C. M.. (zeznania M. S., K. N., P. C., A. P., K. P., W. S., P. D., Z. K.)

Prezes zarządu (...) Sp. z o.o., C. B., obywatel francuski, nie władał językiem polskim i nie przebywał stale w Polsce. C. B. przyjeżdżał do Polski co kilka tygodni, a podczas wizyt w spółce porozumiewał się z jej pracownikami za pośrednictwem C. M., który pełnił funkcję tłumacza, przy czym C. B. zainteresowany był głównie sprawami księgowymi. W praktyce wszystkimi bieżącymi sprawami spółki zajmował się C. M.. Podczas pobytu we Francji C. B. wiedzę o stanie spraw spółki czerpał z informacji przekazywanych mu przez C. M. oraz przekazywanych mu dokumentów spółki. W takcie swoich wizyt w spółce (...) widywał B. K. w siedzibie spółki, ale nie wydawał mu żadnych poleceń, uznając, że jego obecność ma związek z przejęciem spółki (...). (zeznania C. B., Z. K.)

W okresie od czerwca 2004 roku do września 2005 roku B. K. nie zamierzał zawierać z (...) Sp. z o.o. umowy o pracę. Miało to związek z toczącymi się z jego udziałem postępowaniami w prokuraturze i przed sądem gospodarczym, będącymi konsekwencją upadłości (...) Sp. z o.o. B. K. obawiał się, że ewentualne niekorzystne dla niego rozstrzygnięcia tych postępowań mogą mieć – w razie zatrudnienia w (...) Sp. z o.o. – negatywne konsekwencje dla jego pracodawcy. Dodatkowo uważał, że fakt jego zatrudnienia w (...) Sp. z o.o. może zostać wykorzystany w prowadzonych postępowaniach jako okoliczność obciążająca go, m.in. w kontekście zarzutów o działalności konkurencyjnej wobec (...) Sp. z o.o.. B. K. liczył natomiast na to, że po zakończeniu tych postępowań (...) Sp. z o.o. rozliczy z nim ten okres współpracy stosownymi umowami o dzieło. (zeznania B. K.)

C. M., występujący jako prokurent N. podpisał skierowany do B. K. dokument „Przyrzeczenie wysokości honorarium” opatrzony datą 27 maja 2004 r., w którym oświadczył, w imieniu udziałowców spółki (...) oraz swoim, że wysokość honorarium za świadczoną pomoc dla spółki w zakresie kontraktowania importu towarów oraz doradztwa w zakresie dużych sieci handlowych będzie wynosić 11.000 zł netto od czerwca 2004 r. za każdy miesiąc do czasu zatrudnienia w spółce (...) na podstawie umowy o pracę. Jednocześnie zapewnił o postawieniu (od czerwca 2004 r.) do dyspozycji samochodu służbowego lub zwrotu najmu oraz ubezpieczeń na poziomie leasingu samochodów w spółce za korzystanie z własnego pojazdu. Dokument ten nie znalazł się w aktach osobowych B. K., nie był dostępny dla pracowników spółki prowadzących obsługę kadrową. (przyrzeczenia wysokości honorarium, k. 10, zeznania C. M., K. S. (3))

Pracownicy działu księgowości zajmujący się naliczaniem wynagrodzeń nie widzieli nigdy umowy o pracę B. K. za okres od czerwca 2004 r. do września 2005 r., nie naliczali nigdy dla tej osoby wynagrodzenia ze stosunku pracy za ten okres, nie sporządzali listy płac ani nie mieli wiedzy o wypłacaniu B. K. wynagrodzenia za pracę za ten okres. Nie naliczano również B. K. wynagrodzenia za czas urlopu w tym okresie. Nie wypłacano mu również w tym okresie z kasy spółki żadnych zaliczek na poczet wynagrodzenia. (zeznania M. R.)

Na przełomie sierpnia i września 2005 roku B. K. dowiedział się o prawomocnym zakończeniu postępowania karnego w stosunku do jego osoby. W tym czasie przebywał na urlopie, a po jego zakończeniu złożył wniosek o zatrudnienie go w spółce (...) w wymiarze pełnego etatu, od dnia 3 października 2005 r. (zeznania B. K., wniosek o zawarcie umowy o pracę, k. 159)

W dniu 12 września 2005 r. B. K. zawarł umowę o dzieło z (...) Sp. z o.o., przedmiotem której było adaptacja oprogramowania do obsługi nowych firm (...) za cenę 30.660,30 zł brutto. W dniu 30 września 2005 r. wypłacono B. K. wynagrodzenie w kwocie 26.000 zł wynikające z umowy o dzieło. W związku z zawartą umową B. K. złożył oświadczenie, w treści którego wskazał m.in., że nie jest zatrudniony na podstawie umowy o pracę. (oświadczenie, k. 447, umowa o dzieło. 448, raport kasowy, k. 418)

W dniu 3 października 2005 r. B. K. zawarł z (...) Sp. z o.o. w W. umowę o pracę na czas nieokreślony, na podstawie której został zatrudniony na stanowisku dyrektora za wynagrodzeniem 11.000 zł brutto miesięcznie. Począwszy od 3 października 2005 r. zakres wykonywanych przez B. K. czynności nie uległ zmianie w stosunku do czynności wykonywanych w okresie współpracy, nie zmienił się także sposób ich wykonywania. Od dnia 1 sierpnia 2006 r. wynagrodzenie pracownika wynosiło 9600 zł. Łącząca strony umowy o pracę została rozwiązana z dniem 30 września 2006 r. na mocy porozumienia stron. Po rozwiązaniu umowy o pracę B. K. otrzymał świadectwo pracy, z którego wynikało, że był zatrudniony w (...) Sp. z o.o. w okresie od 3 października 2005 r. do 30 września 2006 r. Pracownik nie kwestionował treści świadectwa pracy, uznając, że odpowiada ono stanowi faktycznemu. Nie zgłaszał żadnych zastrzeżeń odnośnie braku wynagrodzenia za okres od czerwca 2004 roku do końca września 2005 roku, ani nie chciał zaliczenia tego okresu jako zatrudnienia w ramach stosunku pracy. Domagał się jedynie wypłacenia mu pełnego wynagrodzenia za sierpień i wrzesień 2006 r. (umowa o pracę, k. 157, przeszeregowanie, k. 12, wniosek o rozwiązanie umowy o pracę, k. 150, oświadczenie pracodawcy, k. 151, świadectwo pracy, k. 149, dokument z 4 października 2006 r., zeznania B. K.)

W dniu 01 grudnia 2005 r. B. K. zawarł z (...) Sp. z o.o. w W. na okres do dnia 31 grudnia 2007 r., z możliwością jej przedłużenia na wniosek najemcy, umowę najmu samochodu osobowego M. (...), na podstawie której spółka zobowiązała się uiszczać co miesiąc z góry czynsz za najem tego pojazdu w kwocie 2200 zł miesięcznie. (umowa najmu, k. 13 – 14)

B. K. w piśmie datowanym na dzień 4 października 2005 r. zwrócił się do (...) Sp. z o.o. w związku z zatrudnieniem go na umowę o pracę na warunkach zgodnych z przyrzeczeniem spółki z 2004 roku z prośbą o wyrażenie zgody na końcowe rozliczenie (wypłatę) przyrzeczonego honorarium za działania na rzecz spółki w okresie od czerwca 2004 r. do września 2005 r. i wypłacenie honorarium jednorazowo albo wypłacenie zaliczek z tytułu tego wynagrodzenia i poinformowanie go o dogodnym dla spółki momencie rozliczenia tych zaliczek w formie umowy o działo na warunkach udzielonego przyrzeczenia. C. M. poczynił na tym piśmie adnotację, że wyraża zgodę na pobranie zaliczek, a końcowe rozliczenie ma nastąpić w 2006 roku. (pismo z dnia 4 października 2005 r., k. 15)

Po rozwiązaniu umowy o pracę z B. K., (...) Sp. z o.o. złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z art. 296 § 3 kk, a ponadto wystąpiła przeciwko niemu z innymi roszczeniami, dlatego B. K. uznał, że powinien chronić swoje interesy i wystąpił o ustalenie stosunku pracy. (k. 135, zeznania B. K.)

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o całokształt zebranego w sprawie materiału dowodowego, tj. na podstawie przywołanych wyżej dokumentów, zeznań świadków: M. S. (k. 427–429), C. M. (k. 437–441), M. R. (k. 517–519), Z. K. (k. 590–593), K. N. (k. 612–615), P. C. (k. 626–628), T. A. (k. 651–653), M. G. (2) (k. 653–654), A. P. (k. 676–677), K. P. (k. 677–679), W. S. (k. 691–694), K. S. (1) (k. 727–729), K. S. (3) (k. 730–731), P. D. (k. 768–771), I. Z. (k. 779–780), zeznań powoda B. K. (k. 780–782v) oraz zeznań C. B. przesłuchanego w charakterze strony pozwanej (k. 782v– 783v)

W odniesieniu do osobowych źródeł dowodowych należy wskazać, że Sąd w przeważającej części uznał przeprowadzone dowody za wiarygodne. Zeznania świadków oraz stron postępowania, poza omówionymi poniżej fragmentami, były logiczne i konsekwentne. Zeznania poszczególnych osób były w pewnych aspektach niespójne, jednak różnice te wynikają w ocenie Sądu z faktu, że świadkowie posiadając różny zakres wiedzy o okolicznościach istotnych dla niniejszej sprawy oraz w odmienny sposób postrzegali niektóre problemy. Nie bez znaczenia był również upływ czasu, co powodowało, że świadkowie nie byli w stanie precyzyjnie umiejscowić w czasie okoliczności, o których zeznawali. Dotyczy to w szczególności zeznań Z. K., która wskazując, iż wypłacała powodowi wynagrodzenie i zaliczki, nie była w stanie wskazać w jakim okresie to robiła. Jednocześnie przyznawała, że wypłata tych świadczeń możliwa była tylko dla pracowników. Z zeznań pozostałych pracowników służb księgowych pozwanej spółki wynika zaś, że nie dotarły do księgowości żadne dokumenty wskazujące na zatrudnienie B. K. w (...) Sp. z o.o. w okresie od czerwca 2004 r. do września 2005 r.

Za wiarygodne uznał Sąd także zeznania przesłuchanego w charakterze strony pozwanej C. B.. Nie dają bowiem podstaw do zakwestionowania jego zeznań w niniejszej sprawie to, jak zeznawał w sprawie VII P 4501/06, gdzie mówił m.in., że B. K. zajmował się administracją, gdyż poza sporem jest to, że B. K. takie obowiązki w ramach stosunku pracy wykonywał (począwszy od 3 października 2005 r.), a składając zeznania w sprawie VII P 4501/06 C. B. nie sprecyzował jakiego okresu dotyczą te zeznania. Podkreślenia wymaga jednak, że sam brak świadomości prezesa pozwanej spółki co do tego, że powód wykonywał na rzecz spółki jakieś czynności, sam w sobie nie ma w okolicznościach tej sprawy decydującego wpływu na ocenę zasadności zgłoszonego powództwa. Stosunek prawny o cechach stosunku pracy mógł bowiem w imieniu spółki nawiązać prokurent, nawet bez wiedzy jej prezesa.

Sąd odmówił wiary zeznaniom C. M. odnośnie tego, że umowa o pracę dla powoda była przygotowana już na początku 2004 roku. Zauważyć należy, że w tym okresie powód był pracownikiem dwóch innych spółek, a z jego zeznań wynika jasno, że zaczął wykonywać pracę na rzecz (...) Sp. z o.o. dopiero na przełomie maja i czerwca 2004 roku i nie był w tym okresie w ogóle zainteresowany zawarciem umowy o pracę. Zasady doświadczenia życiowego wskazują, że zawarciem umowy o pracę zainteresowany jest przede wszystkim pracownik. Nie brzmi zatem przekonująco to, aby pracodawca, bez jakiejkolwiek inicjatywy ze strony pracownika przygotował umowę o pracę i to na długo przed czasem, w jakim potencjalny pracownik ma rozpocząć zatrudnienie. Zapewnienia o istnieniu takiej umowy stoją przy tym w sprzeczności z faktycznymi działaniami C. M. polegającymi na sporządzeniu dokumentu „przyrzeczenie wysokości honorarium”, którego treść w ogóle nie wskazuje na istnienie projektu umowy o pracę czy wolę zawarcia takiej umowy w bliżej określonym czasie.

Niewiarygodne są również zeznania C. M. oraz B. K. co do kwestii rozliczeń finansowych za okres od czerwca 2004 roku do września 2005 roku. W tym zakresie powód i świadek wskazywali na fakt pobierania przez C. M. zaliczek na jego nazwisko i przekazywanie ich bez żadnego pokwitowania powodowi. W oparciu o ich zeznania nie sposób ustalić jednak dat, w jakich zaliczki te były pobierane ani ich wysokości, toteż nie można na tej podstawie przyjąć, że w ten sposób powód otrzymywał wynagrodzenie za pracę w spornym okresie. Na wysokość zaliczek przekazanych powodowi nie wskazuje również żaden dokument znajdujący się w aktach sprawy. Twierdzenia o przekazywaniu powodowi wynagrodzenia za sporny okres stoją przy tym w sprzeczności z zeznaniami powoda oraz dokumentem z dnia 4 października 2005 r., iż wynagrodzenie za ten okres zostało mu rozliczone na podstawie umów o dzieło. Niewiarygodne były również zeznania C. M. odnośnie tego, że powód korzystał z urlopu tak jak inni pracownicy i otrzymywał wynagrodzenie urlopowe. W dalszej części swoich zeznań świadek przyznał, że w spornym okresie powód nie otrzymywał od spółki żadnych świadczeń (poza zaliczkami, do czego odniesiono się już wyżej), a sam powód stwierdził, że nie składał żadnych wniosków urlopowych. Nie są również zdaniem Sądu prawdziwe zeznania C. M. odnośnie wiedzy prezesa spółki o fakcie zatrudnienia B. K. począwszy od czerwca 2004 roku. Świadek wskazywał, że C. B. taką wiedzę powinien mieć z dokumentów księgowych spółki, które były mu przekazywane. Z całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego (w tym także z zeznań C. M.) wynika, że w dokumentach księgowych nie było w ogóle wzmianek o jakichkolwiek świadczeniach finansowych wypłacanych B. K., gdyż nie otrzymywał on od spółki w tym okresie wynagrodzenia. Z kolei wiedzę o innych sprawach spółki (...) miał tylko z relacji C. M., gdyż sam nie władał językiem polskim i nie był w stanie porozumieć się z pracownikami (w tym także z powodem, nie znającym języka francuskiego) bez pośrednictwa tłumacza, którym był C. M.. W rezultacie odmawiając wiary zeznaniom C. M. w tej części, Sąd dał wiarę zeznaniom C. B. co do tego, że nie był on informowany o zadaniach wykonywanych przez powoda i jego roli w spółce w okresie od czerwca 2004 r. do września 2005 r.

W odniesieniu do dokumentów prywatnych w oparciu, o które Sąd dokonywał ustaleń faktycznych należy wskazać przede wszystkim, iż w kontekście zeznań C. M. nie było ostatecznie wątpliwości co do tego, że podpisał on dokument nazwany „przyrzeczeniem wysokości honorarium”. Sam fakt, iż dokument ten, podobnie jak inne dokumenty dotyczące zasad rozliczeń B. K. z pozwaną spółką (np. dokument z 4 października 2005 r.) nie zawierają adnotacji o ich przyjęciu przez pracowników spółki do realizacji, nie daje podstaw do uznania, że dokumenty te nie są autentyczne czy nie powstały w datach, które na nich widnieją. Pamiętać trzeba jednak, że jako dokumenty prywatne stanowią one jedynie dowód tego, że osoba, która go podpisała złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie (art. 245 k.p.c.).

Sąd uznał za nie mający istotnego znaczenia dokument, w którym określono szczegółowo czynności, jakich mógł w imieniu spółki dokonywać jako prokurent C. M., gdyż ograniczenia wynikające z tego dokumentu mogą mieć znaczenie jedynie w relacjach pomiędzy prokurentem a spółką i nie są skuteczne w stosunku do osób trzecich (art. 109 1 § 2 k.c.). W efekcie czynności dokonane przez prokurenta nawet z przekroczeniem zakresu prokury wynikającego z omawianego dokumentu w stosunku do powoda są skuteczne.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje.

Powództwo B. K. nie zasługuje na uwzględnienie.

Roszczenie B. K. o ustalenie stosunku pracy w okresie od 01 czerwca 2004 r. do 30 września 2005 r. oparte było o założenie, że w tym czasie wykonywał on takie same czynności na rzecz (...) Sp. z o.o. i w identyczny sposób, co po zawarciu z pozwaną spółką umowy o pracę od 3 października 2005 r.. To zdaniem powoda powinno prowadzić do uznania, że w całym okresie, tj. od 1 czerwca 2004 r. do 30 września 2006 r. łączył go z pozwaną spółka stosunek pracy.

Zgodnie z dyspozycją z art. 22 § 1 k.p., przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. W myśl art. 22 § 1 1 k.p. zatrudnienie w warunkach określonych w § 1 jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy.

W okolicznościach niniejszej sprawy nie budzi wątpliwości, że w okresie od 01 czerwca 2004 r. do 30 września 2005 r. powód faktycznie codziennie (z wyłączeniem okresu wypoczynku) przebywał w siedzibie pozwanej spółki i wykonywał na jej rzecz czynności związane z prowadzoną działalnością handlową, nadzorując handlowców m.in. w zakresie ustalania polityki cenowej, importu, certyfikacji, itp. Poza sporem pozostaje także to, że sposób wykonywania tych czynności, tj. w przeważającej mierze w siedzibie spółki, w sposób ciągły, w godzinach pracy spółki i w porozumieniu z C. M. prokurentem spółki, był taki sam jak po dniu 3 października 2005 r., kiedy powód zawarł ze spółką umowę o pracę.

Nie oznacza to jednak, że tylko w oparciu o te przesłanki uznać należy, że łącząca strony więź prawna w okresie od 01 czerwca 2004 r. do 30 września 2005 r. była stosunkiem pracy. Należy uwzględnić, że przepis art. 22 § 1 1 k.p. nie stwarza prawnego domniemania zawarcia umowy o pracę, a zatrudnienie nie musi mieć charakteru pracowniczego. Praca – rozumiana szeroko jako wszelkiego rodzaju działalność ludzka może być świadczona także na podstawie umów cywilnoprawnych i to także należy mieć na uwadze przy rozstrzyganiu roszczenia o ustalenie istnienia stosunku pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 1999 r., I PKN 432/99, OSNAPiUS 2001/9/310). W obowiązującym systemie prawnym uzasadnienie normatywne znajduje zastosowanie różnych podstaw prawnych świadczenia pracy jednego podmiotu na rzecz innego podmiotu zarówno w ramach stosunku pracy, ale również na podstawie umów cywilnoprawnych. Korzystanie z niepracowniczych form świadczenia pracy jest najczęściej swoistą ucieczką podmiotu dającego zatrudnienie od przyjmowania pracowniczej podstawy zatrudnienia, która ma swoje źródło w głównie w skutkach finansowych stosunków pracy w sferze prawa podatkowego oraz prawa ubezpieczeń społecznych, a także obciążaniu składkami na fundusz socjalny czy państwowy fundusz rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Takie zachowania można uznać za dozwolone, jeżeli nie są sprzeczne z przepisami ustawowymi, ich społeczno–gospodarczym przeznaczeniem oraz zasadami współżycia społecznego. Może jednak także wynikać – tak jak w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy, o czym mowa będzie poniżej – z innych względów, w szczególności z woli podmiotu świadczącego pracę, który z różnych przyczyn nie jest zainteresowany zawarciem umowy o pracę.

W przedmiotowej sprawie rodzaj wykonywanych przez B. K. czynności na rzecz pozwanej spółki jest typowy dla stosunku pracy, ale wykonywanie takich czynności możliwe jest także na podstawie umowy cywilnoprawnej. Zadania B. K. w praktyce polegały na koordynowaniu i nadzorowaniu prowadzonej przez pozwaną spółkę działalności handlowej oraz wyznaczaniu kierunków polityki handlowej. Zarówno w relacjach z kontrahentami spółki jak i w stosunkach wewnętrznych powód postrzegany był jako osoba decyzyjna, a jego stanowisko (również w okresie, kiedy nie podpisał jeszcze umowy o pracę) usytuowane było w strukturze organizacyjnej spółki na takim poziomie, jak osób formalnie zarządzających spółką (w odczuciu niektórych pracowników powód miał nawet większe możliwości decyzyjne niż prezes spółki przebywający na stałe we Francji). W praktyce powód realizował zatem typowe obowiązki menadżera. W aktualnych realiach społeczno–gospodarczych takie czynności mogą stanowić przedmiot zarówno umowy cywilnoprawnej (w szczególności tzw. kontraktów menadżerskich), jak i wypełniać treść stosunku pracy. Zauważyć trzeba, że ze stanowiskami menedżerskimi wyższego szczebla (tak jak to było w przypadku powoda) związany jest zwykle szeroki zakres samodzielności w wielu aspektach, a nadzór za strony podmiotu zlecającego pracę, typowy dla stosunku pracy, jest w takich sytuacjach niepożądany albo w praktyce niemożliwy do wykonania, co powoduje, że zarówno dla podmiotu dającego pracę, jak i pracę świadczącego wykonywanie takich obowiązków w ramach stosunku cywilnoprawnego jest niejednokrotnie korzystniejsze. Tym samym w ocenie Sądu charakter czynności wykonywanych przez powoda w okresie od czerwca 2004 r. do września 2005 r. nie stanowił elementu decydującego o istnienia stosunku pracy w tym okresie.

O pracowniczym charakterze zatrudnienia nie decyduje przy tym sam rodzaj pracy, ale wykonywanie jej w warunkach podporządkowania poleceniom pracodawcy, konkretyzującym czynności, które w ramach umówionego rodzaju pracy ma wykonywać pracownik, a także sposób oraz czas i miejsce wykonywania czynności. W tym zakresie Sąd zważył, że zakres podporządkowania powoda poleceniom ze strony pozwanej spółki był w istocie znikomy. Powód wykonywał wprawdzie wskazane wyżej czynności w przeważającej mierze w siedzibie pozwanej spółki, w godzinach pracy biura, jednak było to konsekwencją tego, że czynności wykonywane przez powoda były bezpośrednio związane z działalnością spółki i zadaniami wykonywanymi przez jej pracowników, ale nie wynikały bezpośrednio z jakichkolwiek poleceń czy wskazań odnośnie miejsca wykonywania pracy ze strony spółki.

Obecność powoda w miejscu pracy nie była w żaden sposób ewidencjonowana, gdyż nie miał o obowiązku podpisywania listy obecności. Nie rozliczano go z czasu pracy, nie musiał usprawiedliwiać swoich nieobecności, ani nie miał obowiązku wykonywania pracy w ściśle określonych godzinach (jak wskazywali świadkowie, powód miał nienormowany czas pracy). Nikt nie kontrolował, czy punktualnie stawia się on do pracy ani, do której godziny faktycznie pracuje. Powód nie składał wniosków urlopowych, zaś to, że nie udawał się na wypoczynek w tym samym czasie co C. M. było wyłącznie wynikiem nieformalnych uzgodnień pomiędzy tymi osobami.

W wykonywaniu czynności związanych z prowadzeniem działalności handlowej spółki powód posiadał przy tym bardzo szeroki zakres samodzielności. Nikt nie wydawał mu poleceń służbowych, a jak wskazywał C. M., nawet jego dyspozycje miały formę nie polecenia tylko były wynikiem uzgodnienia wspólnego stanowiska. Powód posiadał natomiast szerokie uprawnienia do nadzorowania pracy pracowników spółki. Jego pozycja w spółce odpowiadała zatem statusowi osób spółką zarządzających, tj. członków zarządu i prokurenta i w praktyce powód pod nieobecność prezesa zarządu i prokurenta podejmował w imieniu spółki wiele decyzji, zaś pracownicy zwracali się niego jak do prezesa spółki. W relacji łączącej powoda z pozwaną spółką brak jest zatem podporządkowania charakterystycznego dla stosunku pracy.

Dodatkowo podkreślić należy, że okoliczność, iż powód wykonywał wszystkie czynności osobiście również nie przesądza tego, że łączyła go z pozwaną spółką umowa o pracę. Osobiste wykonywanie czynności jest charakterystyczne nie tylko dla stosunku pracy, ale również dla umów cywilnoprawnych. Jest na ogół zasadą przy wykonywaniu zlecenia, gdzie możliwość powierzenia jego wykonania osobie trzeciej musi wynikać z treści umowy, zwyczaju lub ze szczególnych okoliczności (art. 738 § 1 k.c.). Również w umowie o dzieło zamawiający ma prawo nadzorowania wykonywania dzieła przez przyjmującego zamówienie, poprzez wezwanie go do zmiany sposobu wykonania dzieła i wyznaczenia w tym celu odpowiednich terminów (art. 636 § 1 k.c.). W tej kwestii zajął stanowisko również Sąd Najwyższy, który w wyroku z dnia 06 października 1998 r. (I PKN 389/98, OSNP 1999/22/718), stwierdził, że nazwa umowy (umowa agencyjna) i odwołanie się w jej treści do przepisów Kodeksu cywilnego przemawiają przeciwko zakwalifikowaniu jej jako umowy o pracę. Określenie w umowie czynności z zastrzeżeniem ich osobistego wykonywania w określonych dniach i godzinach nie przesądza o nawiązaniu stosunku pracy, ponieważ takie elementy występują też w stosunkach cywilnoprawnych.

W łączącej strony niniejszego postępowania relacji występują również elementy obce stosunkowi pracy, takie jak ustalony sposób wynagrodzenia za świadczone usługi. W tym zakresie należy zauważyć, że powód praktycznie przez cały objęty sporem okres nie otrzymywał za swoje czynności wynagrodzenia, które byłoby ekwiwalentem na wykonane przez niego czynności. Obowiązek periodycznej (nie rzadziej niż raz w miesiącu) wypłaty wynagrodzenia za wykonaną pracę jest warunkiem niezbędnym w stosunku pracy. W przypadku stosunku prawnego łączącego powoda z pozwaną spółką ten element nie występował. To zaś zbliża analizowany stosunek pracy do stosunku cywilnoprawnego, gdzie możliwe jest wykonywanie usług w oparciu o umowę cywilnoprawną bez wynagrodzenia (art. 735 § 1 k.c.).

Dokument zawierający przyrzeczenie wypłaty honorarium wskazywał wprawdzie, że powód miał otrzymywać za swoje usługi honorarium w wysokości 11.000 zł netto za miesiąc, ale nie przewidywał on, że takie wynagrodzenie ma być wypłacane systematycznie, co miesiąc. W praktyce porozumienie to nie było realizowane przez spółkę. Powód nie otrzymywał żadnego wynagrodzenia w spornym okresie ani nigdy nie dochodził do w oparciu o ten dokument, aż do momentu nawiązania stosunku pracy. Dopiero wtedy powód zwrócił się o wypłacanie mu honorarium jednorazowo albo w formie „zaliczek”. Powód wywodził także, że w trakcie trwania analizowanego stosunku prawnego otrzymywał zaliczki, przy czym nie znajduje to w ogóle odzwierciedlenia w dokumentacji księgowej spółki. Ze spójnych w tym zakresie zeznań C. M. i pracowników księgowości w pozwanej spółce wynika, że w okresie od czerwca 2004 r. do września 2005 r. powód nie pobierał z kasy spółki w jakiejkolwiek formie (zaliczki, przelewy, gotówka) żadnych pieniędzy. Również zaliczki, jakie rzekomo miał otrzymywać powód od C. M. nie były pobierane w imieniu czy na rzecz powoda i w dokumentacji księgowej obciążały C. M.. Zauważyć należy, że zarówno żądanie zaliczek w trakcie wykonywania umówionych usług, jak również domaganie się wynagrodzenia dopiero po wykonaniu zlecenia są charakterystyczne dla umów cywilnoprawnych (art. 743 i 744 k.c.).

Nie można również uznać, że powód otrzymywał regularnie wynagrodzenie za świadczone usługi w formie wynagrodzenia z umowy o dzieło. Powód zawarł ze spółką umowę o dzieło dopiero we wrześniu 2005 r., a przedmiot umowy został określony inaczej niż w „przyrzeczeniu wysokości honorarium” (były to usługi informatyczne, a nie usługi w zakresie kontraktowania importu towarów). Umowa ta obejmowała usługi wykonane w okresie około 2 tygodni, zaś wynagrodzenie miało zostać wypłacone jednorazowo. Nie można zatem uznać, że przedmiotowa umowa o dzieło stanowiła skonkretyzowanie czy wykonanie postanowień zawartych w dokumencie z dnia 27 maja 2004 r. w zakresie wynagrodzenia za pracę.

Całokształt okoliczności sprawy wskazuje, że wykonywanie przez powoda czynności na rzecz (...) Sp. z o.o. następowało w oparciu o ustalenia dokonane przez powoda z prokurentem pozwanej spółki, z którym powoda od lat łączyły powiązania biznesowe. Z C. M. powód ustalił, że jego współpraca z pozwaną spółką będzie miała nieformalnych (tj. czasowo bezumowny) charakter, z uwagi na toczące się przeciwko powodowi postępowania karne i gospodarcze. Konsekwencją tego było także to, że dokument „przyrzeczenie wysokości honorarium” nie nosi śladów zarejestrowania go w oficjalnych dokumentach spółki, jak również to, że nawet prezesa pozwanej spółki nie miał świadomości tego, że powód świadczy czynności na rzecz spółki. C. B. wiedzę o stanie spraw spółki czerpał wyłącznie z dokumentów księgowych (w których nie było wzmianki o jakichkolwiek świadczeniach na rzecz powoda) oraz z relacji C. M. podczas krótkich wizyt w spółce. Nie wpływa to wprawdzie na skuteczność czynności dokonanych przez prokurenta spółki, nie mniej pokazuje, że taka forma funkcjonowania powoda w spółce w spornym okresie nie była wynikiem złej woli pozwanej spółki, wyrażającej się w niechęci do zawarcia umowy o pracę, ale możliwa była tylko dzięki wcześniejszym powiązaniom biznesowym powoda i C. M..

Konstatując dotychczasowe rozważania Sąd Rejonowy uznał, iż stosunek prawny łączący strony niniejszego postępowania w okresie od 01 czerwca 2004 r. do 30 września 2005 r. nie zawiera w przeważającym stopniu cech charakterystycznych dla stosunku pracy, lecz wykazuje cechy wspólne dla umowy o pracę oraz umowy cywilnoprawnej albo też typowe dla umów cywilnoprawnych (w szczególności brak obowiązku periodycznej wypłaty wynagrodzenia za pracę).

W sytuacji, gdy zawarta przez strony umowa wykazuje cechy charakterystyczne zarówno dla wykonywania zatrudnienia na podstawie umowy o pracę, jak i umów cywilnoprawnych i żadne z tych cech nie mają charakteru przeważającego, dla oceny rodzaju stosunku prawnego rozstrzygająca powinna być in concreto wola stron. Takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 czerwca 1998 r. (I PKN 191/98, OSP 1999/10/184), w którym wskazał, że jeżeli umowa wykazuje wspólne cechy dla umowy o pracę i umowy prawa cywilnego z jednakowym ich nasileniem, o jej typie (rodzaju) decyduje zgodny zamiar stron i cel umowy, który może być wyrażony także w nazwie umowy. To strony stosunku prawnego decydują bowiem o wyborze rodzaju podstawy prawnej zatrudnienia (art. 353 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p.). Przy kwalifikacji umowy zwłaszcza w warunkach gospodarki wolnorynkowej autonomii woli stron należy zatem przypisać zasadnicze znaczenie. Oznaczać to musi nie tylko respektowanie woli, ale i ponoszenie przez każdą ze stron odpowiedzialności za podejmowane w tym względzie decyzje.

Sąd Rejonowy w stanie faktycznym niniejszej sprawy stwierdził, iż w sytuacji, gdy niezbyt jednoznacznie wypada ocena cech faktycznych nawiązanego stosunku prawnego, za rozstrzygające należy uznać to, co znalazło wyraz w bezpośrednich oświadczeniach woli stron. Jest to tym bardziej istotne dlatego, że każda z form świadczenia pracy (pracownicza, cywilnoprawna, bądź wykonywana bez lub poza stosunkiem zatrudnienia) może mieć swój autonomiczny byt i uzasadnienie prawne.

Całokształt okoliczności sprawy, w tym przede wszystkim zeznania samego powoda, nie pozostawiają wątpliwości co do tego, że wolą stron w spornym okresie nie było nawiązanie stosunku prawnego o charakterze pracowniczym. Taka intencja nie wynikała w szczególności z treści dokumentu z dnia 27 maja 2004 r. „przyrzeczenie wysokości honorarium”. W dokumencie tym użyto sformułowań typowych dla stosunków cywilnoprawnych, w szczególności honorarium (a nie wynagrodzenie), świadczenie pomocy (a nie pracy). Przede wszystkim treść tego dokumentu ponad wszelką wątpliwość wskazuje, że reguluje on relacje stron tymczasowo, do momentu, kiedy strony zdecydują się zawrzeć umowę o pracę. Wynika z powyższego ponad wszelką wątpliwość, że w dacie podpisania tego dokumentu strony procesu nie chciały zawierać umowy o pracę, choć jak wskazywał C. M., po stronie spółki nie istniały żadne obiektywne przeszkody, które by to wykluczały czy utrudniały. Z zeznań powoda wynika zaś wprost, że do zawarcia umowy o pracę począwszy od czerwca 2004 r. nie doszło tylko i wyłącznie ze względu na jego stanowisko. W tym okresie i aż do końca września 2005 r. powód nie chciał zawierać umowy o pracę, ponieważ obawiał się, że może to stanowić okoliczność przemawiającą na jego niekorzyść w toczących się w tym czasie postępowaniach związanych z upadłością (...) Sp. z o.o., której powód był udziałowcem, pracownikiem i członkiem zarządu. Powód godził się zatem, mając pełną świadomość konsekwencji takiej sytuacji (w tym także w zakresie braku podstaw do wypłaty wynagrodzenia) na wykonywanie czynności na rzecz pozwanej spółki bez formalizowania tej relacji w postaci zawarcia umowy o pracę. Przez cały okres objęty sporem powód nie zabiegał o zawarcie umowy o pracę czy sformalizowanie łączącej go ze spółką więzi prawnej w inny sposób. Powód liczył, że po pewnym czasie, gdy rozstrzygnięte zostaną już toczące się przeciwko niemu sprawy: postępowanie karne i sprawa gospodarcza, pozwana spółka rozliczy się z nim, przy czym nie zakładał wcale, że strony będą dążyły do uznania okresu od czerwca 2004 r. za stosunek pracy. Okres ten, jak wskazywał powód, miał być rozliczony za pomocą umów o dzieło, czyli w praktyce umów cywilnoprawnych. Także po zawarciu ze spółką umowy o pracę począwszy od 3 października 2005 r. powód nie podejmował żadnych czynności, aby sporny okres został uznany za okres zatrudnienia w ramach stosunku pracy. Przeciwnie, podejmowane przez niego działania zmierzały jedynie do wypłacenia mu honorarium, jednorazowo albo w formie zaliczek, ale powód nie próbował skłonić pracodawcy do dokonania innych czynności, które potwierdzałyby, że w okresie od czerwca 2004 r. do września 2005 r. łączył go ze spółką stosunek pracy (w szczególności nie domagał się wydania świadectwa pracy, odprowadzenia zaległych składek na ubezpieczenie społeczne, itp.). Wszystko to potwierdza, że zamiarem stron, a w szczególności powoda, nie było zawarcie umowy o pracę.

W kontekście powyższych uwag pozbawiony prawnej doniosłości jest fakt, że już w 2003 roku istniały plany zatrudnienia powoda w pozwanej spółce. Umieszczenie określonego stanowiska czy nawet imiennie wskazanej osoby w dokumencie obrazującym strukturę organizacyjną podmiotu gospodarczego samo w sobie nie kreuje stosunku pracy pomiędzy tymi podmiotami. Do uznania, że pomiędzy stronami doszło do nawiązania stosunku pracy konieczne jest bowiem zgodne wyrażenie przez obie strony woli nawiązania umowy o pracę albo innej umowy o wszystkich cechach określonych w art. 22 § 1 k.p. W okolicznościach tej sprawy po stronie powoda brak było woli zawarcia umowy o pracę w okresie od czerwca 2004 r. do września 2005 r., a łącząca w tym czasie strony więź prawna posiadała cechy obce stosunkowi pracy (w zakresie określenia zasad wynagradzania).

Sąd zważył, że uwagi dotyczące zakresu podporządkowania powoda poleceniom C. M. czy podporządkowania powoda w zakresie czasu pracy i innych omówionych wyżej aspektów dotyczących zasad wykonywania pracy na rzecz (...) Sp. z o.o. (poza kwestią regularnego wypłacania wynagrodzenia za pracę) pozostawiają aktualne także w odniesieniu do okresu, kiedy powód wykonywał te czynności na podstawie umowy o pracę, tj. od dnia 3 października 2005 r. Po zawarciu przez strony niniejszego postępowania umowy o pracę w sposobie wykonywania przez powoda obowiązków nic się bowiem nie zmieniało, poza tym, że otrzymywał on regularnie wynagrodzenie za pracę. Jak wskazano jednak wyżej wykonywanie czynności menadżerskich możliwe jest w oparciu o różne rodzaje umów, toteż decydująca w zakresie wyboru podstawy świadczenia pracy powinna być wola stron. Zaznaczyć przy tym trzeba, że nie ma żadnych przeszkód, aby – jeżeli taka jest zgodna wola storn – takie same obowiązki były wykonywane w różnych okresach w oparciu o różne podstawy prawne. Skoro powód (a w wyniku jego kategorycznej w tym zakresie postawy, także pozwana spółka) nie był zainteresowany w okresie od 01 czerwca 2004 r. do 30 września 2005 r. zawarciem umowy o pracę, to nie ma żadnych podstaw ku temu, aby ustalić, że łączący strony w spornym okresie stosunek prawny był umową o pracę.

Fakt, że po ustaniu z dniem 30 września 2006 r. łączącego strony od dnia 03 października 2005 r. stosunku pracy i po tym, jak pozwana spółka wystąpiła w stosunku do powoda z roszczeniami finansowymi, B. K. uznał, że w jego interesie leży ustalenie, że także w okresie od czerwca 2004 r. do września 2005 r. był pracownikiem pozwanej spółki, nie może prowadzić do odmiennej niż wskazana wyżej oceny analizowanego stosunku prawnego. Należy podkreślić, że przy kwalifikacji prawnej umowy należy uwzględniać okoliczności istniejące w chwili jej zawierania. Wola zawarcia stosunku pracy powinna być rozumiana jako gotowość podjęcia pracy w ramach stosunku pracy natychmiast albo w możliwym do sprecyzowania terminie określonym w umowie o pracę, w innym akcie określającym warunki zatrudnienia czy nawet w ustnym porozumieniu. Zamiar zawarcia umowy o pracę wyrażany jest zatem na przyszłość. Nie można więc ex post dokonywać jednostronnej zmiany charakteru stosunku prawnego, który uległ już zakończeniu.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozostawia wątpliwości, że podejmując się wykonywania czynności na rzecz (...) Sp. z o.o. od 01 czerwca 2004 r. powód nie zmierzał zawierać umowy o pracę do czasu, aż wyjaśni się jego sytuacja w związku z toczonymi się w stosunku do niego postępowaniami w następstwie postawienia w stan upadłości (...) Sp. z o.o. Gotowość zawarcia umowy o pracę powód wyraził dopiero od 03 października 2005 r. i od tej daty pozwana spółka zawarła z nim umowę o pracę.

W rezultacie Sąd Rejonowy uznał, że powództwo B. K. o ustalenie, że w okresie od 01 czerwca 2004 r. do 30 września 2005 r. łączył go z pozwaną spółką stosunek pracy nie zasługuje na uwzględnienie, gdyż powód w całym spornym okresie nie chciał zawrzeć umowy o pracę i akceptował stan rzeczy wyrażający się w wykonywaniu pracy na rzecz spółki w oparciu o niesformalizowany stosunek prawny, łączący cechy typowe dla stosunku pracy oraz umowy cywilnoprawnej.

Podstawową zasadą dotyczącą kosztów procesu jest wynikająca z art. 98 k.p.c. zasada odpowiedzialności za wynik procesu. Powód przegrał niniejszy proces w całości, został zatem obciążony kosztami procesu, co w praktyce sprowadzało się do zwrotu kosztów zastępstwa procesowego strony pozwanej oraz pozostałych kosztów procesu. Wysokość kosztów zastępstwa prawnego orzeczono na podstawie przepisów rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz.U. Nr 163, poz. 1349 ze zm.). Stosownie do treści § 2 tego rozporządzenia zasądzając opłatę za czynności radcy prawnego z tytułu zastępstwa prawnego, sąd bierze pod uwagę niezbędny nakład pracy pełnomocnika, a także charakter sprawy i wkład pracy pełnomocnika w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia. Podstawę zasądzenia opłaty, o której mowa w ust. 1, stanowią stawki minimalne określone w rozdziałach 3-4. Opłata ta nie może być wyższa niż sześciokrotna stawka minimalna ani przekraczać wartości przedmiotu sprawy. Sprawa niniejsza charakteryzowała się znacznym stopniem skomplikowania i wymagała od pełnomocników procesowych stron znacznego nakładu pracy (udział w kilkunastu rozprawach, składanie obszernej dokumentacji oraz licznych pism procesowych). W tej sytuacji koszty zastępstwa procesowego określone na podstawie § 11 ust. 1 pkt 1 (60 zł) byłyby niewspółmiernie niskie w stosunku do nakładu pracy pełnomocnika strony pozwanej. W ocenie Sądu nakład pracy pełnomocnika strony powodowej uzasadniał przyznanie stronie pozwanej zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w wysokości dwukrotnej stawki minimalnej.

Sąd orzekł również o wynagrodzeniu dla tłumacza przysięgłego. Tłumacz przysięgły języka francuskiego E. przedłożyła rachunek opiewający na kwotę 192,37 zł za wykonanie czynności tłumacza na rozprawie w dniu 23 lutego 2012 r. Zgodnie z art. 89 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. 2005, Nr 167, poz. 1398 z późn. zm.) biegłemu lub tłumaczowi powołanemu przez sąd przysługuje zwrot kosztów podróży, innych wydatków koniecznych związanych ze stawiennictwem w sądzie oraz wynagrodzenie za wykonaną pracę. Zgodnie z treścią § 2 ust. 1 pkt 2 lit. a rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 24 stycznia 2005 r. w sprawie wynagrodzenia za czynności tłumacza przysięgłego (Dz.U. Nr 15, poz. 131, ze zm.) stawki wynagrodzenia tłumacza przysięgłego za sporządzenie poświadczonego tłumaczenia z francuskiego wynoszą 30,07 zł. za stronę tłumaczenia. Na podstawie § 6 ust. 1 powyższego rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości wynagrodzenie za tłumaczenie ustne za każdą rozpoczętą godzinę obecności tłumacza wynosi stawkę jak za stronę tłumaczenia określoną w § 2 ust. 1 i powiększoną o 30%, a w postępowaniu przyspieszonym o 100%. Przyjęta przez tłumacza przysięgłego wysokość wynagrodzenia za godzinę pracy – 39,10 zł. – jest zgodna ze stawkę określoną na podstawie w/w przepisów. Na podstawie § 6a cytowanego rozporządzenia od dnia 1 stycznia 2010 r. stawki wynagrodzenia tłumacza przysięgłego będącego podatnikiem podatku od towarów i usług podwyższa się o kwotę tego podatku. Mając na uwadze powyższe, Sąd postanowił przyznał tłumaczowi przysięgłemu wynagrodzenie za 4 godziny tłumaczenia ustanego w kwocie 192,37 zł, polecając jednocześnie wypłacenie tej kwoty z rachunku Skarbu Państwa –Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy w W..

Na podstawie art. 97 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, stosownie do wyników postępowania, Sąd obciążył powoda zwrotem kosztów procesu poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa.

Mając na uwadze całość powyższych rozważań Sąd Rejonowy orzekł jak w sentencji wyroku.

ZARZĄDZENIE

Odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi powoda oraz pełnomocnikowi pozwanej spółki.