WYROK

W I M I E N I U

RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 czerwca 2014 roku

Sąd Okręgowy w Poznaniu w IV Wydziale Karnym - Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący: SSO Małgorzata Ziołecka (spr.)

Sędziowie: SSO Ewa Taberska

SSO Hanna Bartkowiak

Protokolant: stażysta Marta Wujek

przy udziale D. M. Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 18 czerwca 2014 roku

sprawy K. C. i M. L. (1)

oskarżonych z art. 13 § 1 k.k. w związku z art. 282 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Rejonowego Poznań – Stare Miasto w P. z dnia 8 listopada 2013 roku, sygnatura akt III K 275/12

1.  zaskarżony wyrok odnośnie oskarżonego M. L. (1) utrzymuje w mocy, uznając w tym zakresie apelację prokuratora za oczywiście bezzasadną,

2.  uchyla zaskarżony wyrok w części dotyczącej oskarżonego K. C. , to jest punkt 1a, 2, 3, 4 i w tym zakresie sprawę przekazuje Sądowi Rejonowemu Poznań – Stare Miasto w P. do ponownego rozpoznania,

3.  kosztami postępowania odwoławczego w połowie obciąża Skarb Państwa.

/-/H. B. /-/M. Z. /-/E. T.

UZASADNIENIE

K. C. i M. L. (1) oskarżeni zostali o to, że w dniu 4 kwietnia 2012 roku, w P., wspólnie i w porozumieniu z ustalonym mężczyzną, a także działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, grożąc pozbawieniem życia oraz zniszczeniem namiotu, w którym J. M. prowadzi działalność gospodarczą, usiłowali doprowadzić go do niekorzystnego rozporządzeniem mieniem w kwocie 2000 złotych, lecz zamierzonego celu nie osiągnęli z uwagi na zatrzymanie przez funkcjonariuszy policji, to jest o popełnienie przestępstwa z art. 13 § 1 k.k. w związku z art. 282 k.k.

Wyrokiem z dnia 8 listopada 2013 roku, Sąd Rejonowy Poznań – Stare Miasto w P. uznał oskarżonych K. C. i M. L. (1) za winnych tego, że w dniu 4 kwietnia 2012 roku, działając ze z góry powziętym zamiarem i w krótkich odstępach czasu, wspólnie i w porozumieniu z ustalonym mężczyzną, dwukrotnie, w tym raz za pośrednictwem K. W., grozili J. M. pozbawieniem życia oraz zniszczeniem namiotu, w którym J. M. prowadził działalność gospodarczą, w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności w wysokości 2.000 złotych związanej z wykonaną usługą wulkanizacyjną przez J. M., to jest za winnych popełnienia przestępstwa z art. 191 § 2 k.k. w związku z art. 12 k.k. i za to, na podstawie art. 191 § 2 k.k., Sąd Rejonowy wymierzył:

- oskarżonemu K. C. karę 10 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie na podstawie art. 69 § 1 k.k. i art. 70 § 1 punkt 1 k.k., warunkowo zawiesił na okres 5 lat tytułem próby i na podstawie art. 33 § 1- 3 k.k., karę 100 stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 20 złotych, na poczet wykonania której, na podstawie art. 63 § 1 k.k., Sąd Rejonowy zaliczył okres jego zatrzymania w sprawie od dnia 4 kwietnia 2012 roku do dnia 6 kwietnia 2012 roku,

- oskarżonemu M. L. (1), na podstawie art. 191 § 2 k.k. w związku z art. 58 § 3 k.k. w związku z art. 35 § 1 k.k., karę 8 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem świadczenia nieodpłatnej, kontrolowanej pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin w stosunku miesięcznym, na poczet wykonania której, na podstawie art. 63 § 1 k.k., Sąd Rejonowy zaliczył oskarżonemu okres jego zatrzymania w sprawie od dnia 4 kwietnia 2012 roku do dnia 6 kwietnia 2012 roku.

Nadto, na podstawie art. 73 § 1 k.k. Sąd Rejonowy oddal oskarżonego K. C. w okresie próby pod dozór kuratora sądowego.

Orzekając natomiast o kosztach, Sąd Rejonowy, na podstawie art. 627 k.p.k., art. 633 k.p.k. oraz art. 1, art. 2 ustęp 1 punkt 3 i ustęp 2 i art. 3 ustęp 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych, zasądził od K. C. i M. L. (1) na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe: wydatki po 1/3 części za postępowanie przygotowawcze, to jest po 74,78 złotych, po ½ części za postępowanie sądowe, to jest po 313,13 złotych, a nadto wymierzył im opłaty odpowiednio: M. L. (1) w kwocie 180 złotych, a K. C. w kwocie 580 złotych.

Powyższy wyrok, w całości i na niekorzyść oskarżonych zaskarżył prokurator, zarzucając błąd w ustaleniach faktycznych poprzez wywiedzenie z poprawnie ustalonego stanu faktycznego nieznajdującego oparcia w zasadach prawidłowego rozumowania oraz wskazaniach wiedzy i doświadczenia życiowego wniosku, że K. C. i M. L. (1) działali w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności w kwocie 2.000 złotych, podczas, gdy poprawna analiza ustalonych faktów prowadzi do jednoznacznego wniosku, że oskarżeni działali w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, co skutkowało niezasadnym przyjęciem, iż wypełnili znamiona czynu zabronionego określonego w art. 191 § 2 k.k. w związku z art. 12 k.k. zamiast w art. 13 § 1 k.k. w związku z art. 282 k.k. w związku z art. 12 k.k.

W uzasadnieniu wniesionej apelacji skarżący, przyznając rację Sądowi I instancji co do tego, że w świadomości K. C. wierzytelność mogła istnieć i była uzasadniona niewłaściwym wykonaniem usługi wulkanizacyjnej, podkreślił, że kwota zwrotu której domagali się sprawcy w żaden sposób nie koreluje z wysokością odszkodowania, którego ewentualnie mógłby domagać się K. C.. Prokurator podkreślił, iż zważywszy na fakt, że K. C. żądał 2.000 złotych oraz pojawił się w towarzystwie dwóch rosłych kolegów i, aż dwukrotnie groził zniszczeniem namiotu oraz pozbawieniem życia, nie sposób uznać, że chciał on jedynie odzyskać wydane pieniądze. W ocenie prokuratora żądana kwota ewidentnie wskazuje na zamiar osiągnięcia korzyści majątkowej, albowiem nie znajduje żadnego uzasadnienia w ewentualnych roszczeniach odszkodowawczych przysługujących klientowi zakładu.

W dalszej części uzasadnienia wniesionej apelacji skarżący dodatkowo wskazał, że uwzględniwszy fakt, że zmiana kwalifikacji prawnej czynu spowodowała konieczność obniżenia wnioskowanych kar, Sąd I instancji wykazał się daleko idącą pobłażliwością zwłaszcza w stosunku do K. C., który był już wielokrotnie karany za przestępstwa i to za takie, za które orzekano bezwzględne kary pozbawienia wolności. Z tego powodu, w ocenie skarżącego, brak jest podstaw do skonstruowania pozytywnej prognozy kryminologicznej stosunku do tego oskarżonego i zasadnym byłoby wymierzenie kary pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania.

Wskazując na powyższe skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji o ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja prokuratora i jej wniosek końcowy o uchylenie zaskarżonego wyroku okazały się być słuszne, ale jedynie w zakresie dotyczącym oskarżonego K. C.. Ta natomiast część apelacji, która odnosiła się do rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego w części dotyczącej oskarżonego M. L. (1) okazała się być bezzasadna i to w stopniu oczywistym.

Odnosząc się do wniesionej apelacji w zakresie dotyczącym oskarżonego M. L. (1) w pierwszej kolejności zauważyć należy, że prokurator w istocie w jej treści nie zawarł argumentów podważających słuszność rozstrzygnięcia Sądu I instancji dotyczącego tego właśnie oskarżonego. Lektura znajdującego się na karcie 669-673 dokumentu wskazuje bowiem, że wszystkie zarzuty i argumenty w apelacji zawarte, choć formalnie skierowane zostały pod adresem całości wyroku Sądu I instancji, to niemniej w istocie dotyczą tylko tej części rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego, która odnosi się do oskarżonego K. C.. Sąd II instancji może się jedynie domyślać, że prokurator, choć w uzasadnieniu apelacji twierdzi, że Sąd I instancji poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, to niemniej w istocie kwestionuje sposób ich dokonania w zakresie dotyczącym strony podmiotowej między innymi także przestępstwa przypisanego M. L. (1).

Badając zatem trafność tak zgłoszonego zastrzeżenia Sąd Odwoławczy podnosi, iż kontrola instancyjna wykluczyła możliwość skrytykowania dokonanej przez sąd rozstrzygający oceny prawnej zachowania podjętego przez wyżej wspominanego oskarżonego w dniu 4 kwietnia 2012 roku.

I tak przypomnieć należy, iż przestępstwo z art. 282 k.k., wskazane jako kwalifikacja prawna czynu zarzucanego M. L. (1) w akcie oskarżenia, można popełnić tylko umyślnie, w zamiarze bezpośrednim. Jest to przestępstwo kierunkowe; działanie sprawcy musi mieć miejsce „w celu osiągnięcia korzyści majątkowej”.

Charakterystyczny dla strony podmiotowej przestępstwa z art. 282 k.k. zamiar bezpośredni obejmuje zarówno cel działania sprawcy, jak i sposób działania zmierzającego do zrealizowania tego celu. Zamiar sprawcy w płaszczyźnie intelektualnej musi więc obejmować dwa elementy: sposób zachowania sprawcy, którym jest oddziaływanie przemocą, groźbą zamachu na życie lub zdrowie albo gwałtownego zamachu na mienie oraz świadomość sprawcy, że może co najmniej uzyskać korzyść majątkową z planowanego zachowania w wyniku zastosowanego sposobu działania i więzi przyczynowej łączącej podejmowane przez niego działania z rozporządzeniem mieniem – tak między innymi Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 12 października 2010 roku, wydanym w sprawie o sygnaturze akt III KK 76/10.

Odnosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy oczywistym jest, iż aby można było podzielić zarzut prokuratora, że M. L. (1) podjętym w dniu 4 kwietnia 2012 roku zachowaniem wyczerpał znamiona przestępstwa wskazanego w akcie oskarżenia, to zgromadzony w sprawie materiał dowodowy musiałby ponad wszelką wątpliwość wykazać, że wyżej wymieniony miał nie tylko świadomość i zamiar prezentowania w dniu 4 kwietnia 2012 roku zachowań w postaci wypinania klatki piersiowej w pozycji bojowej, żywej gestykulacji, mówienia do pokrzywdzonego, że ma nie dyskutować i szykować pieniądze, bo będzie miał „przejebane”, ale że także obejmował on swoją świadomością cel, jaki tym to właśnie zachowaniem miał zostać osiągnięty. Innymi słowy koniecznym byłoby ustalenie ponad wszelką wątpliwość, że M. L. (1) nie zachowywał się tak po to, aby K. C. uzyskał zwrot wierzytelności, a jedynie po to, aby ten ostatni uzyskał niesłusznie korzyść majątkową. Tymczasem w realiach niniejszej sprawy nie można dopatrzeć się u M. L. (1) w dniu 4 kwietnia 2012 roku świadomości drugiego z przypomnianych powyżej elementów w jego płaszczyźnie intelektualnej.

Przede wszystkim zaznaczyć należy, iż w toku prowadzonego przez Sąd Rejonowy Poznań - Stare Miasto w P. postępowania karnego oskarżony M. L. (1) wypowiadał się na pozostające w kręgu zainteresowania najpierw organów ścigania, a potem sądu rozstrzygającego, okoliczności dwukrotnie, to jest w dniu 6 kwietnia 2012 roku (k. 49-50 akt) oraz jeden raz bezpośrednio przed sądem rozstrzygającym, to jest na rozprawie, odbywającej się w dniu 17 października 2012 roku (k. 183 – 184 akt).

W swoich wyjaśnieniach oskarżony nie wskazywał jednak, aby poza ogólną wiedzą o konieczności wyjaśnienia kwestii wymiany opon w warsztacie pokrzywdzonego, miał on bardziej szczegółowe informacje o przysługujących K. C. roszczeniach. Również na rozprawie, odbywającej się w dniu 17 października 2012 roku, M. L. (1) nic takiego nie ujawnił (k. 183 – 184 akt). Oczywiście Sąd II instancji dostrzega, że wyjaśnienia wyżej wymienionego jedynie w części zostały uznane za wiarygodny materiał dowodowy. Niemniej Sąd II instancji dostrzega również, że z żadnego innego zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie wynika posiadanie przez oskarżonego L. tego rodzaju wiedzy. Oskarżony D. D. wiedział przecież jedynie w ogólnym zarysie o powodzie wizyty w zakładzie wulkanizacyjnym J. M. i nie potrafił wskazać „skąd wzięła się kwota 2000 złotych” (k. 57 akt). Również sam K. C. nie wskazywał w swoich wyjaśnieniach, aby wyjawiał M. L. (1) szczegóły dotyczące swego niezadowolenia z powodu nienależycie wykonanej usługi wulkanizacyjnej. W dniu 5 kwietnia 2012 roku K. C. oświadczył, że „ja mówiłem, że chodzi o opony, bo wcześniej ktoś zepsuł mi robotę” (k. 33 akt). Również w dniu 17 października 2012 roku K. C. stwierdził identycznie, albowiem w całości podtrzymał swą złożoną w postępowaniu przygotowawczym, a przypomnianą powyżej wypowiedź. Nie bez znaczenia dla oceny prawnej zachowania M. L. (1) pozostają także zeznania pokrzywdzonego J. M.. On to przecież, podobnie zresztą, jak i jego pracownik, świadek K. W., wskazywał, że w trakcie wizyty wszystkich oskarżonych w zakładzie naprawczym, to K. C. wyartykułował żądanie zapłaty kwoty 2.000 złotych, nie wskazując jednak bliższych informacji uzasadniających jej wysokość (k. 7-8, k. 2-3 akt).

Sąd II instancji zaznacza w tym miejscu, iż przypomniane powyżej dowody to jedyny materiał dowodowy, który mógł zobrazować i dostarczyć wiedzy o przebiegu przedmiotowych wydarzeń, w tym o zachowaniu oskarżonego M. L. (1). Skoro tak oraz, skoro z tego to materiału dowodowego wynika jedynie wiedza M. L. (1), że celem wizyty u pokrzywdzonego ma być odbiór przysługującej K. C. wierzytelności, to wyklucza to istnienie w sprawie podstaw do stwierdzenia, że przybywając w dniu 4 kwietnia 2012 roku do zakładu pokrzywdzonego M. L. (1) miał jakąkolwiek bliższą wiedzę o szczegółach wierzytelności, z zamiarem której odzyskania dla K. C. udał się do zakładu pokrzywdzonego. Przeciwne bowiem rozumowanie musiałoby się wiązać z ustaleniem ponad wszelką wątpliwość, że M. L. (2) miał wiedzę po pierwsze o tym, że dnia poprzedniego K. C. uiścił na rzecz J. M. kwotę 750 złotych za wykonaną usługę oraz, po wtóre, a co równie istotne i niezbędne, z posiadaniem świadomości, że żądanie przez oskarżonego K. C. zwrotu kwoty przekraczającej tę wartość (wartość 750 złotych) nie znajduje jakiegokolwiek uzasadnienia i będzie stanowić dla tegoż jedynie niesłuszne przysporzenie majątku.

Reasumując tę część rozważań Sąd II instancji stwierdza, że wbrew stanowisku prokuratora, decyzja Sądu Rejonowego o uznaniu, że zaprezentowanym w dniu 3 kwietnia 2012 roku zachowaniem M. L. (1) wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 191 § 2 k.k., nie zaś z art. 13 § 1 k.k. w związku z art. 280 k.k., jest słuszna.

Ponieważ apelacja prokuratora została skierowana co do całości wydanego w dniu 8 listopada 2013 roku orzeczenia, Sąd Okręgowy z urzędu, na podstawie art. 447 § 1 k.p.k., zobligowany był przeprowadzić kontrolę słuszności decyzji Sądu I instancji także w zakresie rodzaju i wymiaru wymierzonych M. L. (1) dolegliwości.

Analizując zatem zaskarżony wyrok pod tym względem, Sąd II instancji podnosi, iż sąd orzekający właściwie zastosował dyrektywy wymiaru kary ujęte w przepisie art. 53 k.k. i trafnie uzasadnił ich zastosowanie.

Ukształtowany przez Sąd I instancji wymiar i rodzaj orzeczonej wobec oskarżonego M. L. (1) kary (ograniczenia wolności) stanowić będzie dla oskarżonego dolegliwość proporcjonalną do stopnia jego zawinienia i okoliczności sprawy, uwzględniającą w należytym stopniu stopień społecznej szkodliwości popełnionego przez niego przestępstwa i stanowić będzie dla niego poważną, aczkolwiek nie nadmierną dolegliwość, w należytym stopniu uwzględniającą dyrektywy wskazane w ustawie w zakresie prewencji ogólnej i szczególnej.

Marginalnie jedynie należy wskazać, że Sąd Rejonowy wskazał jako podstawę wymierzenia M. L. (1) kary ograniczenia wolności niewłaściwy przepis prawa, to jest przepis art. 192 § 2 k.k., zamiast art. 191 § 2 k.k. Ten błąd Sądu I instancji uznać należy jedynie za oczywistą omyłkę pisarską, którą można sprostować w każdym czasie, dlatego też Sąd II instancji, uznając w omawianej części apelację prokuratora za oczywiście bezzasadną, zaskarżony wyrok w zakresie dotyczącym M. L. (1) utrzymał w mocy, o czym orzekł, jak w punkcie 1 swego wyroku.

Nie podzielając zarzutów w zakresie odnoszącym się do oskarżonego M. L. (1), Sąd Okręgowy w pełni podzielił natomiast zapatrywania skarżącego co do tej części zaskarżonego rozstrzygnięcia, która odnosiła się do sposobu oceny przez Sąd I instancji zachowania, a w konsekwencji i finalnej decyzji tegoż Sądu, dotyczącej oskarżonego K. C..

Przechodząc do szczegółowych rozważań w tym przedmiocie, Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności podnosi, iż w pełni zgadza się z wyrażonym w pisemnym uzasadnieniu stanowiskiem Sądu Rejonowego odnośnie tego, że dla przyjęcia odpowiedzialności za naruszanie określonej w art. 191 § 2 k.k. normy prawnej ważne jest ustalenie subiektywnego przekonania sprawcy stosującego przemoc wobec pokrzywdzonego, że wierzytelność faktycznie istnieje (strona 9 dokumentu sprawozdawczego Sądu Rejonowego).

Niemniej Sąd Rejonowy, akcentując powyższe i powołując się w tym zakresie na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 maja 2012 roku wydany w sprawie o sygnaturze akt III K 347/11, zupełnie pominął z pola widzenia to, że stan faktyczny sprawy na gruncie którego Sąd Najwyższy wyraził takie stanowisko był zgoła odmienny od występującego w niniejszej sprawie. Jedynie w skrócie należy wskazać, iż wyrok wydany przez Sąd Najwyższy w sprawie III K 347/11 odnosił się do sytuacji, w której sprawca, notabene niesłusznie skazany za popełnienie przestępstwa z art. 191 § 2 k.k., egzekwował zwrot kwoty 50 złotych, należnej mu z tytułu zwrotu przedmiotu zakładu, która to wierzytelność nie była w momencie jej przestępczego egzekwowania potwierdzona wydaniem jakiegokolwiek tytułu wykonawczego. Przy takim więc stanie faktycznym Sąd Najwyższy uznał, że ustalenia dotyczące pojęcia wierzytelności muszą być dokonywane przede wszystkim w płaszczyźnie okoliczności podmiotowych, odnoszących się do stanu świadomości sprawcy co do istnienia zobowiązania po stronie innej osoby, a więc jego subiektywnego przekonania.

Tymczasem realia niniejszej sprawy nie są tożsame z analizowanymi przez Sąd Najwyższy. Przypomnieć bowiem należy, iż w dniu 3 kwietnia 2012 roku pokrzywdzony J. M. dokonał na rzecz oskarżonego K. C. sprzedaży czterech używanych opon do pojazdu marki V. (...), których łączny koszt stanowił kwotę 750 złotych. Jest to bezsporne i wynika wprost tak z wyjaśnień samego oskarżonego K. C., jak i z zeznań pokrzywdzonego, który już składając w dniu 4 kwietnia 2012 roku zawiadomienie o popełnieniu na jego szkodę przestępstwa jednoznacznie stwierdził, że kwota przeprowadzonej transakcji stanowiła kwotę 750 złotych (k. 2 akt). Zakładając zatem, że w dniu następnym oskarżony, dostrzegając wady nabytego towaru, powziął subiektywne przekonanie o przysługującej mu od pokrzywdzonego wierzytelności, to przedmiotem zgłoszonego przez niego w dniu 4 kwietnia 2012 roku żądania wobec pokrzywdzonego, powinna była być co najwyżej kwota 750 złotych. W świetle zasad doświadczenia życiowego oraz logiki, żądanie tego typu kwoty uznać należałoby za roszczenie korelujące z wysokością przedmiotu transakcji, mającej miejsce w dniu 3 kwietnia 2012 roku. Jedynie zatem w takiej sytuacji uprawnione byłby następcze uznanie przez sąd rozstrzygający istnienia subiektywnego przekonania K. C., stosującego w dniu 4 kwietnia 2012 roku groźby pozbawienia życia i zniszczenia mienia wobec J. M., że wierzytelność faktycznie istnieje. W konsekwencji jedynie w takiej sytuacji za uprawnioną uznać by należało decyzję Sądu I instancji o zakwalifikowaniu takiego zachowania K. C. jako wyczerpującego znamiona określonego w ar. 191 § 2 k.k. przestępstwa.

Tymczasem w realiach niniejszej sprawy oskarżony K. C. zażądał od J. M. zwrotu kwoty 2.000 złotych, a więc w wysokości przekraczającej ponad dwukrotnie wartość finalnej kwoty transakcji kupna – sprzedaży, przeprowadzonej z pokrzywdzonym w dniu 3 kwietnia 2012 roku. To zaś powinno było wzbudzić czujność sądu rozstrzygającego przy analizowaniu celu i zamiaru K. C., zgłaszającego tego rodzaju żądanie. Nie negując bowiem tego, że osobie, która poniosła szkodę z powodu działania innej osoby, przysługuje roszczenie o odszkodowanie i ma ono niewątpliwie charakter „wierzytelności" w rozumieniu art. 191 § 2 k.k. oraz mając na uwadze to, że szkoda obejmuje również chociażby utratę korzyści, które mogłaby osiągnąć, gdyby szkody jej nie wyrządzono, to w realiach niniejszej sprawy ważkim elementem przy ocenie zachowania takiego sprawcy powinno być miarkowanie zasadności wysokości żądania. Stąd też Sąd Rejonowy powinien był, mając na uwadze całokształt okoliczności sprawy, rozważyć, czy swoim działaniem oskarżony rzeczywiście zmierzał jedynie do zwrotu wierzytelności, w jego subiektywnym przekonaniu przysługującej mu od pokrzywdzonego wraz z ewentualnie utraconymi korzyściami, czy też może jego celem i intencją było uzyskanie przysporzenia w swoim majątku, a więc uzyskanie korzyści majątkowej.

Sąd II instancji przypomina w tym miejscu, iż wierzytelność, której zwrotu domaga się sprawca w przypadku czynu zabronionego z art. 191 § 2 k.k., nie może być przez niego wymyślona, lecz musi opierać się na pewnych racjonalnych przesłankach. Samo urojone przekonanie skazanego o przysługującym mu względem pokrzywdzonego prawie żądania zwrotu rzekomo skradzionych pieniędzy nie może stanowić podstawy do przyjęcia kwalifikacji z art. 191 § 2 k.k. - tak między innymi Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 grudnia 2013 roku wydanym w sprawie sygnaturze akt III K 321/13.

W kontekście powołanego powyżej orzeczenia Sądu Najwyższego jako co najmniej zbyt przedwczesne, jeżeli w ogóle nie wadliwe jawi się wręcz aprioryczne uznanie Sądu I instancji, że żądanie przez oskarżonego zwrotu kwoty 2.000 złotych było następstwem powzięcia przez niego subiektywnego przekonania o przysługującej mu od pokrzywdzonego wierzytelności właśnie w tej wysokości.

Po pierwsze, i jak to już zostało powyżej niniejszych rozważań prawnych zaakcentowane, punktem odniesienia dla czynienia tego rodzaju rozważań winna być kwota rzeczywistej wartości przeprowadzonej w dniu 3 kwietnia 2012 roku transakcji, to jest kwota 750 złotych.

Po wtóre ważkim elementem tego rodzaju rozważań winno być także, a może przede wszystkim baczenie na faktycznie poniesioną przez K. C. w dniu 3 kwietnia 2012 roku szkodę. Nie można bowiem pominąć, że jakkolwiek rzeczywiście kwota, którą oskarżony uiścił tytułem zapłaty za przedmiot transakcji z pokrzywdzonym w dniu 3 kwietnia 2012 roku stanowiła wartość 750 złotych, to niemniej kwota ta stanowiła łączną sumę ceny zakupu. K. C. zakupił od pokrzywdzonego przecież cztery sztuki używanych opon do samochodu z czego wadliwość tylko jednej z tych opon stwierdził w dniu następnym. W istocie więc koniecznym było rozważenie, czy przypadkiem w realiach niniejszej sprawy powstała szkoda, będąca następstwem wadliwości jednej opony, nie stanowiła jedynie czwartej części kwoty przeznaczonej przez oskarżonego na zakup wszystkich czterech opon.

Nie dość powyższemu, i po trzecie, Sąd Okręgowy zauważa, że nawet doliczając do wartości rzeczywistej szkody kwotę stanowiącą równowartość rzekomo utraconych przez K. C. korzyści w dniu 4 kwietnia 2012 roku z tytułu utraty klienta w studio tatuażu, nie sposób racjonalnie usprawiedliwić zgłoszonego przez oskarżonego żądania zwrotu od pokrzywdzonego kwoty 2.000 złotych. Wartość ta jawi się jako zawyżona nawet po uwzględnieniu kosztów dojazdu oskarżonego do miejsca wykonywania swych obowiązków, czy dokonania zakupu w miejsce wadliwie działającej opony, innej, także wcześniej używanej.

W świetle powyższego koniecznym jest przeprowadzenie przez Sąd I instancji postępowania dowodowego w kierunku zmierzającym do ustalenia wysokości korzyści rzeczywiście utraconych przez oskarżonego K. C. w następstwie felerności jednej z zakupionych opon oraz kosztów, które ewentualnie tenże to oskarżony podniósł w związku z koniecznością zapewnienia sobie w dniu 4 kwietnia 2012 roku czy to środka transportu, czy to zakupu innej używanej opony w miejsce tej wadliwej, a zakupionej u pokrzywdzonego w dniu 3 kwietnia 2012 roku.

Niestety wszystkie zaakcentowane powyżej elementy pozostały poza sferą zainteresowania sądu rozstrzygającego. To zaś oznacza, że Sąd I instancji nie tylko, że nie przeprowadził kompleksowego postępowania dowodowego, ale że poczynił również, przynajmniej na chwilę obecną, ustalenia faktyczne, którym należy przypisać cechę niepełności, a w konsekwencji i wadliwości.

Powyższe zaniechania spowodowały dalsze konsekwencje w postaci wadliwej oceny prawnej zachowania K. C. zaprezentowanego wobec pokrzywdzonego w dniu 4 kwietnia 2012 roku. Nie analizując skrupulatnie okoliczności wydarzeń dnia 4 kwietnia 2012 roku i ich genezy, Sąd Rejonowy pozbawił się szansy na właściwe ustalenie zamiaru i celu działania K. C.. W efekcie zaskarżony wyrok, w części odnoszącej się do oskarżonego K. C., należało uchylić, zaś sprawę niniejszą w tym zakresie przekazać Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania (punkt 2 wyroku z dnia 18 czerwca 2014 roku).

Badając powtórnie zasadność skargi, wniesionej wobec oskarżonego K. C., Sąd Rejonowy powinien ponownie przeprowadzić postępowanie dowodowe. W trakcie tego sąd rozstrzygający powinien zmierzać do ustalenia, jakiego to rodzaju korzyść i ewentualnie w jakiej wysokości utracił oskarżony K. C. w związku z wadą przedmiotu transakcji, mającej miejsce w dniu 3 kwietnia 2012 roku z pokrzywdzonym J. M..

Nadto w kręgu zainteresowania Sądu I instancji, ponownie rozpoznającego sprawę, powinny być też ewentualnie koszty, które K. C. poniósł, czy to w związku z zakupem innej, używanej opony, czy to w związku z dojazdem do miejsca wykonywania swych obowiązków.

Dopiero po przeprowadzeniu postępowania dowodowego na powyższą okoliczność, Sąd I instancji, mając na uwadze poczynione na kartach niniejszego dokumentu rozważania prawne, winien przystąpić do oceny prawno- karnej zachowania oskarżonego w dniu 4 kwietnia 2012 roku.

Rozważając powyższe Sąd I instancji winien pamiętać, że wierzytelność, której zwrotu domaga się sprawca w przypadku czynu zabronionego z art. 191 § 2 k.k., nie może być przez niego wymyślona, lecz musi opierać się na pewnych racjonalnych przesłankach. Samo urojone przekonanie oskarżonego o przysługującym mu względem pokrzywdzonego prawie żądania zwrotu pieniędzy nie może stanowić podstawy do przyjęcia kwalifikacji z art. 191 § 2 k.k.

Sporządzając zaś pisemne uzasadnienie wydanego wyroku, Sąd Rejonowy winien dokładnie i szczegółowo przedstawić dokonaną przez siebie ocenę materiału dowodowego oraz ewentualnie wymierzoną oskarżonemu karę tak, aby rozpoznając możliwe przyszłe apelacje, Sąd Odwoławczy mógł dokonać oceny prawidłowości rozumowania Sądu I instancji.

Orzekając natomiast o kosztach, Sąd Okręgowy, na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. i art. 633 k.p.k., kosztami postępowania odwoławczego w połowie obciążył Skarb Państwa, o cym orzekł, jak w punkcie 3 swego orzeczenia.

/H. B./ /M. Z./ /E. T./