Dnia 28 lutego 2014 roku
Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Śródmieścia we Wrocławiu w Wydziale II Karnym,
w składzie :
Przewodniczący : S SR Antonina Surma
Protokolant : Magdalena Górska
po rozpoznaniu w dniu 26 lutego 2014 roku we Wrocławiu
przy udziale
Prokuratora Prokuratury Rejonowej dla Wrocławia – Śródmieścia
Anny Szymanik
sprawy karnej z oskarżenia publicznego :
K. B.
ur. (...) we W.
córki J. i W. z domu S.
PESEL: (...)
oskarżonej o to, że :
w okresie od 26 do 29 października 2012r. we W., działając czynem ciągłym zabrała w celu przywłaszczenia ze sklepu spożywczo – monopolowego, mieszczącego się przy ul. (...), pieniądze w kwocie łącznej 458,90 zł na szkodę A. C.,
- tj. o czyn z art. 278 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.
I. uznaje oskarżoną K. B. za winną tego, że: w okresie od 26 do 29 października 2012r. we W., zabrała w celu przywłaszczenia ze sklepu spożywczo – monopolowego, mieszczącego się przy ul. (...), towary na kwotę łączną 8,40 zł na szkodę A. C., tj. wykroczenia z art. 119§ 1 k.w. i za to, na podstawie tego przepisu wymierza jej karę 100 (stu) złotych grzywny;
II. na podstawie art. 119 § 4 k.k. zobowiązuje oskarżoną do zapłaty na rzecz pokrzywdzonej A. C.kwoty 8,40 zł (osiem złotych czterdzieści groszy);
III. na podstawie art. 119 k.p.w. w zw. z art. 627 k.p.k. i art. 21 ust. 2 w zw. z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r.o opłatach w sprawach karnych (Dz.U. Nr 27, poz. 152) zasądza od oskarżonej koszty sądowe w sprawie w kwocie 90 złotych oraz wymierza jej 30 złotych opłaty.
Sygn. akt II K 519/13
W toku postepowania w sprawie ustalono następujący stan faktyczny:
K. B.została zatrudniona w sklepie (...)w charakterze sprzedawcy. Dziewczyna nie stawiła się na umówiony termin przeszkolenia do pracy w sklepie. Dnia 26 października 2012r. – po trzygodzinnym przeszkoleniu z obsługi kasy fiskalnej i funkcjonowania sklepu, mimo oświadczenia, że ciągle ma problemy z jej obsługą - w godzinach od 14.30 do 22.00 K. B.rozpoczęła samodzielne wykonywanie obowiązków sprzedawcy.
Podczas pracy K. B.nie nabijała na kasę fiskalną wszystkich wydawanych klientom towarów. Nie nabite a wydane klientom towary zapisywała na kartce, by uzupełnić – zgodnie z posiadaną wiedzą – zapisy w kasie fiskalnej. K. B.pieniądze od klientów odkładała do szafki, na której umieszczona była kasa fiskalna. Zdarzało się także, iż nie wydawała klientom paragonów, które następnie niszczyła i wrzucała do pudełka na ladzie.
(Dowód: wyjaśnienia oskarżonej – k. 21, 84, 100, zeznania świadka A. C.
– k. 3, 65 – 66, 85 - 86, 101, zeznania świadka A. C. (1)– k. 41, 90, pro-
tokół odtworzenia zapisu monitoringu – k. 98 – 99).
Około godziny 22.00 do sklepu przyszła A. C., która przeliczyła utarg i wykazała nadwyżkę.
(Dowód: wyjaśnienia oskarżonej – k. 21, 84, zeznania świadka A. C. – k.
3, 65 – 66, 85 – 86).
Kolejny dzień pracy K. B.przypadał na 29 października 2012r. w godzinach od 7.00 do 14.30.
Podczas pracy K. B.ponownie niektóre towary sprzedała bez ewidencjonowania na kasie fiskalnej. Pieniądze odkładała do szafki, na której umieszczona była kasa fiskalna. Zdarzało się także, iż nie wydawała klientom paragonów, które następnie niszczyła i wrzucała do pudełka na ladzie. Przy sprzedażach czasem posługiwała się kalkulatorem.
(Dowód: zeznania świadka A. C. – k. 3, 65 – 66, 85 - 86, protokół odtwo-
rzenia zapisu monitoringu – k. 99).
Podczas pracy 29 października 2012r. K. B.przeliczyła pieniądze z kasetki w sklepie oraz z kasetki znajdującej się w sklepowym magazynie.
(Dowód: protokół odtworzenia zapisu monitoringu – k. 101).
Po południu zmieniła ją A. C. (1). Przed przejęciem kasy, sprzedawczynie przeliczyły utarg K. B.. Ponownie, z przeliczenia wynikała nadwyżka w kwocie 15 zł.
(Dowód: zeznania świadka A. C. – k. 3, 65 – 66, 85 - 86, zeznania świad-
ka A. C. (1)– k. 41, 90).
Podczas pracy w sklepie A. C. K. B.– bez porozumienia z właścicielką wzięła kartę telefoniczną o wartości 5 zł, dwa rogale o wartości 0,60 zł oraz pasztet za 2,20 zł.
(Dowód: wyjaśnienia oskarżonej – k. 99, zeznania A. C. – k. 99).
Dnia 29 października 2012r. K. B.poinformowała A. C., iż z uwagi na chorobę do pracy stawi się dopiero 31 października 2012r., nie, zaś, jak było uzgodnione – 30 października.
(Dowód: zeznania świadka A. C. – k. 3, 85).
Dnia 30 października 2012r. A. C., która zdziwiona była niskimi obrotami nowej pracownicy, podczas przeglądania zapisu monitoringu zainstalowanego w sklepie zauważyła, że K. B.anulowała część paragonów, a część towarów sprzedawała z pominięciem kasy fiskalnej. W liczeniu posługiwała się też kalkulatorem.
(Dowód: wyjaśnienia oskarżonej – k. 84, zeznania świadka A. C. – k. 3,
66, 85 - 86, zeznania świadka A. C. – k. 41, 90).
Oskarżona K. B.to dwudziestoletnia bezdzietna kobieta stanu wolnego. Oskarżona uzyskała wykształcenie gimnazjalne i jest kasjerką. Obecnie otrzymuje dochód w kwocie 900 zł miesięcznie.
K. B., zgodnie z jej własnym oświadczeniem, nie była w przeszłości leczona psychiatrycznie, neurologicznie ani odwykowo. Nie była też karana sądownie.
(Dowód: wyjaśnienia oskarżonej – k. 19 20, 83, dane osobopoznawcze – k. 25, KRK –
23).
W toku postepowania w sprawie oskarżona nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu, wskazując, jednocześnie na zabór przedmiotów o łącznej wartości 8,40 zł. Składała wyjaśnienia.
Powyższy stan faktyczny ustalono w przeważającej mierze o szczere wyjaśnienia oskarżonej K. B.(k. 21, 84 - 85). Wskazała ona, bowiem, iż pierwszego dnia w pracy pozostawiono ją samą w pracy po jedynie krótkim przeszkoleniu, mimo, że zgłaszała, iż nie umie pracować z kasą fiskalną, która była wykorzystywana w sklepie A. C.. Konsekwentnie wskazywała tez, że rozliczenia, jakich dokonywała po każdym przepracowanym dniu nie wykazywały nieprawidłowości. – Z tym, jednak, twierdzeniem, nie można się zgodzić, mając na uwadze wiarygodne w tym zakresie dla Sądu zeznania właścicielki sklepu utrzymującej, iż za każdym razem występowały nadwyżki. Zdaniem Sądu, natomiast, twierdzenie to nie poddaje w wątpliwość relacji oskarżonej, a jedynie odzwierciedla przekazany jej przez właścicielkę stan.
Nadto oskarżona podała także przyczyny, dla których nie dążyła do formalnego rozwiązania stosunku pracy nawiązanego z A. C., ani też do wypłacenia jej zaległego wynagrodzenia. Wyjaśniła, bowiem, że nie podpisywała żadnej umowy, a chciała uniknąć konfrontacji z szefową.
W toku postepowania K. B.przyznała też, że – jeśli było wielu klientów w sklepie mogło dochodzić do sytuacji, gdzie – za odpłatnością – wydawała klientom towar nie skanując go czytnikiem. Zawsze jednak, przekazane przez klientów pieniądze wkładała do kasy. – Takich tez sytuacji dotyczyło liczenie na kalkulatorze, kiedy to zliczała nie „wbite” wartości sprzedanych artykułów. Podnosiła tez, że informowała właścicielkę sklepu, iż nie radzi sobie z obsługą kasy fiskalnej, lecz w odpowiedzi otrzymywała zapewnienie, że się tego z czasem nauczy.
Dano też wiarę oskarżonej opisującej umiejscowienie kasetki na drobne pieniądze. Za wiarygodne także uznano jej wyjaśnienia co do zaboru karty telefonicznej, dwóch rogali i pasztetu, za które to towary nie rozliczyła się z szefową.
Mając natomiast, na względzie nie budzący wątpliwości Sądu zapis monitoringu z dnia 29 października 2012r., natomiast, jako wiarygodne uznano również oświadczenie K. B., że dnia 29 października 2012r. nie dokonała zaboru pieniędzy znajdujących się w pomieszczeniu magazynowym, a jedynie przeliczała znajdujące się tam środki, co znajduje uzasadnienie w podawanej przez oskarżoną konieczności rozliczania się z dostawcami – nawet jeśli w danym momencie nie była zobligowana do zapłaty za jakikolwiek dostarczony towar.
Częściowo też wykorzystano relacje A. C.(k. 3 – 4, 65 – 66, 85 – 86). – Dano im, bowiem, wiarę w zakresie, w jakim wskazała, że dnia 26 października i 29 października 2012r. oskarżona dopuściła się nieprawidłowości pracując na stanowisku sprzedawcy: nie wydawała klientom paragonów, nie ewidencjonowała wszystkich sprzedawanych towarów, częstokroć anulowała też paragony sprzedaży. W pracy posługiwała się również kalkulatorem, których to faktów nie kwestionowała oskarżona, a które w sposób jasny wynikają także z zapisów monitoringu. Dano też wiarę A. C.co do stwierdzenia, że oskarżona pracując w jej sklepie zabrała z niego kartę do telefonu, dwa rogale oraz opakowanie pasztetu, co również przyznała sama K. B..
Nie dano jednak, wiary A. C., co do kategorycznych stwierdzeń, w których podała, że K. B.zabrała na jej szkodę pieniądze w łącznej kwocie 458,90 zł, którą to kwotę pokrzywdzona wyliczyła na podstawie przeglądania monitoringu przy jednoczesnych oględzinach rolek z kasy fiskalnej. – Z zapisu monitoringu, bowiem, w żadnym momencie, bowiem, nie widać, by oskarżona dokonywała zaboru wpłacanych jej przez klientów pieniędzy. – Wręcz przeciwnie, po przekazaniu kwot przez klientów schylała się by schować je w miejsce, co do którego wskazywała, że znajdowała się tam kasetka na drobne pieniądze (k. 98). – Faktu, zaś, że znajdowała się tam przedmiotowa kasetka, nie kwestionowała również sama pokrzywdzona, która wskazywała jedynie, iż kasetka ta znajdowała się w tym samym miejscu, lecz nieco bardziej „w rogu”, co na monitoringu nie jest widoczne.
Co więcej, z przedstawionego Sądowi zapisu monitoringu nie wynika też, by dnia 29 października 2012r. K. B.zabrała pieniądze z zaplecza sklepu, co przyznała sama A. C., twierdząca, że oskarżona zgromadzone tam środki zabrała, gdyż wyciągnęła je z kasetki, a miejsce gdzie stanęła jest jedynym, które dale możliwość zabezpieczenia przed monitoringiem. – Fakt znalezienia się tam, jednak, oskarżonej, nie przemawia w żaden sposób, by dokonała ona przedmiotowego zaboru – zwłaszcza w świetle uznanych przez Sad za wiarygodne wyjaśnień oskarżonej.
Pokrzywdzona wskazywała również, że matka K. B. obiecywała uregulowanie rzekomo zabranej przez oskarżoną kwoty, co jednak – jak zeznała – nie nastąpiło.
Dokonując ustaleń stanu faktycznego w sprawie, Sąd częściowo wykorzystał również zeznania drugiej z ekspedientek zatrudnionych w sklepie A. C.–A. C. (1)(k. 41 – 42, 90). Kobieta potwierdziła, że pokazywała K. B.funkcjonowanie sklepu. Zeznała również, że na okazanym jej przez szefową nagraniu monitoringu widoczne jest, że K. B.„przepuszcza towar poza kasą”.
Jak wskazała świadek, ani przed przyjęciem do pracy K. B.ani też po wykryciu nieprawidłowości, nie zrobiono remanentu. Dano jej też wiarę – na co wskazywała tez sama oskarżona, że pierwszego dnia w pracy K. B.zgłaszała problemy z obsługą kasy fiskalnej.- Potwierdziły to tez indywidualne obserwacje nowej pracownicy, z których wynikało, iż K. B.„średnio” radziła sobie z kasą. – Sąd jednak sceptycznie odniósł się do następnego stwierdzenia świadka, dotyczącego obsługiwania przez K. B.kasy fiskalnej – „Później „było już ok.”, które uznano za bezpodstawne, skoro świadek jedynie przez część pierwszego z dwóch przepracowanych przez oskarżoną dni obserwowała jej pracę, a właśnie pierwszego K. B.z rzeczoną kasą radziła sobie „średnio”.
Nie dano A. C. (1)także wiary co do stwierdzenia, że oskarżona początkowo sprzedawała towary zgodnie z przyjętą procedurą, a następnie anulowała paragony zabierając dla siebie kwotę z anulowanych paragonów. – Z treści zeznań świadka, bowiem, wynika, że wiedzę o tym miała jedynie z oglądanego monitoringu, na tym, zaś nie widać, by K. B.zabierała pieniądze. Podobnie ustosunkowano się do podawanej przez świadka kwoty, którą według początkowych wyliczeń, zabrać miała oskarżona, a która następnie zweryfikowana została przez A. C.. Świadek wskazała tez, że kiedy K. B.była zatrudniona sprawdzała kasę na podstawie wydruku z kasy fiskalnej ze stanem gotówki w sklepie, co za każdym razem było zgodne.
W toku rekonstrukcji stanu faktycznego w sprawie, nie wykorzystano protokołu oględzin płyt CD (k. 24), który sporządzony został pobieżnie i wybiórczo i nie przedstawiał szczegółów zapisów. Wykorzystano, natomiast obraz z nośników, które odtworzono w toku rozprawy głównej dnia 26 lutego 2014r.
Nie wykorzystano, zaś, stanowiących załącznik do protokołu przesłuchania pokrzywdzonej (k. k. 43 – 47) spisu towarów oraz rolek z kasy fiskalnej, które dowodzą jedynie tego, że podczas pracy oskarżonej dokonywała ona anulowania transakcji, czego zresztą żadna ze stron nie kwestionuje.
Posłużono się, natomiast, sporządzonymi przez uprawnione podmioty, niekwestionowanymi przez strony danymi o karalności oskarżonej (k. 23), wskazującymi na uprzednią jej niekaralność, jak też danymi osobopoznawczymi (k. 25) – w zakresie nie sprzecznym z danymi najbardziej aktualnymi, podawanymi przez K. B. w toku rozprawy głównej.
Mając powyższe na względzie, Sąd uznał K. B.za winną tego, że w okresie od 26 do 29 października 2012r. we W., zabrała w celu przywłaszczenia ze sklepu spożywczo – monopolowego, mieszczącego się przy ul. (...), towary na kwotę łączną 8,40 zł na szkodę A. C..
Zdaniem Sądu, bowiem, mając na względzie zabezpieczony materiał dowodowy, nie można K. B.przypisać zaboru podawanej przez pokrzywdzoną kwoty, zaś do zaboru w celu przywłaszczenia – w tym samym co wskazany w zarzucie czasie - karty telefonicznej, dwóch rogalików i pasztetu o łącznej wartości 8,40 zł, za które nie rozliczyła się z A. C., oskarżona przyznała się składając wyjaśnienia na ostatnim terminie rozprawy głównej, a wskazywała też na to pokrzywdzona.
- Za zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności zapisu monitoringu sklepowego z dni 26 i 29 października 2012r., zeznań pokrzywdzonej i drugiej z jej pracownic, jak też wyjaśnień samej oskarżonej, nie wynika, by zabrała ze sklepu 458,90 zł. – Z nagrania, natomiast, wynika bezspornie, żeK. B.przy pracy dopuszczała się nieprawidłowości: nie skanowała czytnikiem kodów kreskowych wszystkich sprzedawanych towarów, nie wydawała klientom paragonów. Możliwym też jest, że bezpodstawnie anulowała naliczone na kasie transakcje, co nie jest widoczne na zapisie monitoringu, a co utrzymuje A. C.na podstawie ruchów ręki oskarżonej obsługującej kasę fiskalną. Z zapisu monitoringu jednak wynika jednoznacznie, że oskarżona otrzymywane od klientów pieniądze wkładała na miejsce, gdzie znajdowała się kasetka na „drobny” utarg. – Okoliczność, zaś, że utarg ten przeliczyła – jak również przeliczyła zawartość kasetki na zapleczu, nie świadczy o tym, iż zabrała znajdujące się tam środki, na co nagranie z żadnej z wielu kamer monitoringu nie wskazuje, a co przyznała nawet sama A. C.twierdząc, że oskarżona celowo ustawiła się na zapleczu z wyciągniętymi z kasetki pieniędzmi w takim miejscu, którego nie obejmuje monitoring.
Co więcej, jak wynika z zeznań A. C. (1), K. B., kiedy przyuczała ją do pracy z kasą fiskalną znajdującą się w sklepie A. C., niezbyt dobrze radziła sobie z jej obsługą. Mając, zaś, na względzie okoliczność, iż oskarżona w sklepie tym przepracowała dwa dni, uzasadnionym jest twierdzenie, iż zdolności odpowiedniej jej obsługi nie zdążyła posiąść, co dodatkowo przemawia za tym, iż nieprawidłowości związane ze sprzedażą K. B.związane są z brakiem doświadczenia i umiejętności obsługi kasy fiskalnej, nie zaś, z wolą zaboru mienia właścicielki w postaci utargów.
Na marginesie także zauważyć należy, iż wskazywana przez pokrzywdzoną okoliczność, że matka oskarżonej deklarowała pokrycie szkód poczynionych przez K. B.nie przemawiała za uznaniem winy jej córki, na co wskazuje, zadaniem Sądu, jednoznacznie okoliczność, iż ostatecznie do żadnego spotkania między kobietami nie doszło, jak też, że kwota, której zwrotu domagała się A. C.to początkowo wskazywane 700 zł, nie, zaś, jak później sprecyzowała 458,90 zł.
Mając powyższe na względzie, w szczególności zaś fakt, iż K. B.uznano za winną zaboru mienia, którego wartość nie przekracza 1/4 minimalnego wynagrodzenia, uznano ją za winną wykroczenia z art. 119 § 1 k.w.
W związku z powyższym, Sąd wymierzył oskarżonej karę 100 zł grzywny. Stwierdził, bowiem, iż tak wymierzona sankcja będzie współmierna do winy i adekwatna do stopnia społecznej szkodliwości jej zachowania. Ta ostatnia wyraża się, bowiem, przede wszystkim w rodzaju i charakterze naruszonego dobra - którym w niniejszym wypadku jest mienie - jak również w sposobie i okolicznościach popełnionego czynu w szczególności wartości zabranego mienia, ale tez fakcie, że oskarżona była pracownikiem A. C., którą ta – dopuszczając do samodzielnej pracy pod nieobecność innych pracowników – obdarzyła szczególnym zachowaniem.
Dokonując takiego wymiaru kary, Sąd stwierdził również, iż spełni ona swoje zadania tak zapobiegawcze, jak i wychowawcze, a zatem, że K. B., która nie była wcześniej karana, w wyniku jej oddziaływania, nie powróci do przestępstwa i będzie przestrzegać porządku prawnego.
Mając, natomiast, na względzie, iż do chwili obecnej szkoda wyrządzona przez oskarżoną w mieniu pokrzywdzonej nie została naprawiona, Sąd zobowiązał K. B. do uiszczenia na rzecz A. C. równowartości zabranego mienia.
W związku z faktem dopuszczenia się przez oskarżoną wykroczenia, Sąd zobowiązał ją do uiszczenia kosztów niniejszego postępowania oraz uiszczenia opłaty, uznając, iż wobec faktu, ze K. B. pracuje, ich pokrycie nie będzie dla niej nadmiernie uciążliwe.