Sygn. akt III

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 lutego 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Monika Kowalska

Sędziowie:

SSA Iwona Łuka-Kliszcz

SSA Agata Pyjas - Luty (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sądowy Mariola Pater

po rozpoznaniu w dniu 23 stycznia 2013 r. w Krakowie

sprawy z powództwa D. J.

przeciwko (...) Spółce z o.o. w T.

o odszkodowanie, zadośćuczynienie i rentę wyrównawczą

na skutek apelacji powódki D. J. oraz pozwanego (...) Spółki z o.o. w T.

od wyroku Sądu Okręgowego w Tarnowie Wydziału IV Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 11 października 2012 r. sygn. akt IV P 2/11

I.  z m i e n i a zaskarżony wyrok w punkcie 3 w ten sposób, że zasądza od strony pozwanej (...) Spółki z o.o. w T. na rzecz powódki D. J. kwotę (...)zł (słownie: (...)) tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami od dnia 29 marca 2011 r. do dnia zapłaty,

II.  u c h y l a zaskarżony wyrok w punktach 2, 4, 5 i 6 i w tej części przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Tarnowie, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego,

III.  w pozostałej części apelacje obu stron oddala.

Sygn. akt III APa 34/12

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 11 października 2012 r. Sąd Okręgowy w Tarnowie zasądził od strony pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w T. na rzecz powódki D. J. kwotę (...)zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 29 marca 2011 r. do dnia zapłaty; rentę wyrównawczą po (...) zł miesięcznie płatną do 10-go dnia każdego następującego po sobie miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami na wypadek opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat; zaś w pozostałym zakresie oddalił powództwo o zapłatę kwoty (...)zł tytułem odszkodowania za szkodę wynikająca z konieczności zakupu protezy ręki wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, kwoty (...)zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdy doznane w wyniku wypadku przy pracy i utraty ręki wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz kwot po (...)zł miesięcznie tytułem renty wyrównawczej płatnej do 10 - go dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami w razie opóźnienia w płatności którejkolwiek z rat. Ponadto zasądził od powódki na rzecz strony kwotę (...)zł tytułem częściowego zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, nakazał pobrać od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Tarnowie kwotę (...)zł tytułem częściowej opłaty od pozwu, której powódka nie miała obowiązku uiścić oraz kwotę (...) zł tytułem części wydatków, od ponoszenia których powódka została zwolniona oraz przyznał od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Tarnowie kwotę (...)zł na rzecz adwokat A. P. tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że D. J. była zatrudniona w (...) sp. z o.o. w T. na podstawie umowy o pracę na okres próbny od 8 maja 2008 r. do 7 sierpnia 2008 r., a od 8 sierpnia 2008 r. na podstawie umowy o pracę na czas określony do 31 grudnia 2010 r. na stanowisku magazyniera z wynagrodzeniem miesięcznym (...)zł brutto i premią uznaniową, a od stycznia 2009 r. w kwocie (...)zł i premią uznaniową. Łącząca strony umowa o pracę została rozwiązana bez wypowiedzenia przez pracodawcę z dniem 28 sierpnia 2009 r. na podstawie art. 53 § 1 pkt 1 lit. b k.p. Po przyjęciu do pracy D. J. uzyskała zaświadczenie lekarskie o zdolności do pracy na stanowisku magazyniera. Ponadto została wstępnie przeszkolona w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy. Instruktaż ogólny, instruktaż stanowiskowy na stanowisku pracy w magazynie, a także zapoznanie z ryzykiem zawodowym związanym ze stanowiskiem magazyniera oraz zasadami ochrony przed ewentualnymi zagrożeniami przeprowadził prezes zarządu pozwanej spółki (...). Do zakresu obowiązków magazyniera w (...) sp. z o.o. należało m.in. przygotowanie odpadów do sprzedaży poprzez ich segregację i składowanie, prowadzenie magazynu odpadów, prowadzenie prawidłowego składowania odpadów oraz ich rozładunek i załadunek, a także monitorowanie prawidłowej pracy taśmociągu (zwanego dalej także podajnikiem transportującym, przenośnikiem). Faktycznie do obowiązków D. J. należało wykonywanie prac związanych z sortowaniem (segregacją) odpadów wtórnych na taśmociągu - podajniku transportującym PT-1000. Przenośnik taśmowy, na którym pracowała wraz z innymi pracownikami spółki (...) jest urządzeniem transportowym o charakterze ciągłym, zwykle stosowanym do transportu materiałów sypkich lub drobnych, używanym w magazynach, składowiskach, itp., a także na liniach produkcyjnych. W dniu 2 lutego 2009 r. praca D. J. polegała na załadowywaniu surowców wtórnych na taśmociąg przy użyciu łopaty, tj. plastikowych butelek, które były segregowane w zależności od koloru i rodzaju. W tym dniu przy podajniku transportującym PT-1000 pracowali również A. T., M. D., E. T. i D. M.. Osoby te, podobnie jak powódka, przed podjęciem pracy przy taśmociągu zostały poinstruowane, jak obsługiwać to urządzenie. Informacje na temat zasad użytkowania i pracy przy przenośniku PT-1000 posiadały od kierownika P. K., który osobiście demonstrował pracownikom zatrudnionym przy obsłudze urządzenia jego działanie i wiążące się z tym niebezpieczeństwo. W związku z tym, że urządzenie nie posiadało stosownych osłon i sortowane odpady wpadały między taśmy a napędzający je wał, pracujące przy nim osoby, w tym powódka, zostały poinformowane o konieczności wzywania w takich sytuacjach mechanika, a przede wszystkim o konieczności odcięcia dopływu prądu. Zdarzało się, że w procesie pracy pracownice zwracały uwagę D. J., żeby nie wkładała rąk pod taśmociąg. Wielokrotnie uczulał na to również kierownik P. K.. W tym dniu, tj. 2 lutego 2009 r., około godziny 8.15, powódka chcąc usunąć butelkę, która wpadła w przestrzeń między górną, a dolną taśmę urządzenia (nabiegającą na wał napędowy) - nie informując o tym pozostałych pracowników i nie wyłączając uprzednio dopływu prądu za pomocą wyłącznika znajdującego się w jej zasięgu - włożyła prawą rękę w przestrzeń między taśmami tuż przed napędzającym ją wałem. Znajdująca się na jej dłoni rękawica robocza została pochwycona między wał a taśmę, co w konsekwencji spowodowało pochwycenie i wciągnięcie w tę przestrzeń całej prawej dłoni i jej zmiażdżenie. Zaalarmowana przez powódkę A. T. zatrzymała napęd podajnika transportującego, po czym o zaistniałym zdarzeniu powiadomiła P. K., który uwolnił powódkę rozcinając taśmę urządzenia przy użyciu noża, a następnie wezwał pogotowie ratunkowe. W wyniku tego zdarzenia D. J. doznała urazu zmiażdżeniowego prawego przedramienia z wieloodłamowym i wielomiejscowym złamaniem kości łokciowej, zwichnięciem w stawie łokciowym, przerwaniem tętnicy łokciowej i promieniowej, czego następstwem były objawy krytycznego niedokrwienia przedramienia i ręki prawej z koniecznością amputacji prawej kończyny górnej w okolicy nadłokciowej kości ramiennej. Spółka (...) po zdarzeniu z dnia 2 lutego 2009 r. sporządziła protokół powypadkowy, w którym uznała zdarzenie za wypadek przy pracy, wskazując jako jego bezpośrednią przyczynę odruchową (prawdopodobnie niezamierzoną) próbę odgarnięcia przez poszkodowaną butelek polietylenowych, które wpadły przypadkowo pomiędzy taśmę i krążniki w strefie nabiegania taśmy na bęben urządzenia transportującego odpady, zaś jako przyczynę pośrednią nieoddzielenie (przy pomocy dodatkowych zabezpieczeń) całkowitego dostępu pracowników do strefy szczególnie niebezpiecznej przy podajniku taśmowym, jaką jest strefa nabiegania taśmy na bęben napędzający. W protokole tym podano, że poszkodowana w dobrej wierze wykonała czynność polegającą na sięgnięciu ręką pod taśmę sortowniczą w miejsce niedozwolone, niestanowiące bezpośrednio obszaru jej pracy. Zaznaczono też, że poszkodowana była świadoma niebezpieczeństwa wynikającego z faktu, że urządzenie znajdowało się w ruchu, w związku z czym swoim zachowaniem dopuściła się nieumyślnego naruszenia przepisów dotyczących ochrony życia i zdrowia. W związku z zaistniałym wypadkiem w dniu 9 lutego 2009 r. w (...) sp. z o.o. w T. miała miejsce kontrola przestrzegania wybranych zagadnień prawa pracy, w tym technicznego bezpieczeństwa pracy, przeprowadzona przez Państwową Inspekcję Pracy. W wyniku kontroli ustalono, że podajnik transportujący PT-1000, podobnie jak 7 dni wcześniej, nie posiadał żadnych cech identyfikujących, gdyż brak było na nim tabliczki znamionowej określających nazwę i adres producenta, rok budowy i nr fabryczny. Na podajniku tym ujawniono brak linki awaryjnego zatrzymania maszyny wzdłuż trasy przenośnika po obydwu stronach, brak osłony rolek prowadzących, brak osłony przestani niebezpiecznej między górnym, a dolnym pasem taśmy i krążnikami w strefie nabiegania taśmy na bęben napędzający, brak osłon w strefie bębna napędzającego oraz bębna zwrotnego. Stwierdzono także brak zabezpieczenia taśmy wzdłuż całej długości w dolnym biegu taśmy. Uznając, iż maszyna ta nie spełnia wymogów określonych w rozporządzeniu Ministra Gospodarki z dnia 20 grudnia 2005 r. w sprawie zasadniczych wymagań dla maszyn i elementów bezpieczeństwa (Dz. U. z dnia 28 grudnia 2005 r. Nr 259, poz. 2170), Inspektor PIP polecił wstrzymanie jej eksploatacji. Wyrokiem z dnia 31 marca 2010 r., sygn. akt II K 223/09, Sąd Rejonowy w Tarnowie Wydział II Karny uznał prezesa zarządu spółki (...), J. O. (1) za winnego tego, że 1) działając jako pracodawca odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy w zakładzie pracy nie dopełnił ciążącego na nim obowiązku polegającego na ochronie zdrowia i życia pracowników poprzez zapewnienie im bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, czym naraził ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, co skutkowało nieumyślnym spowodowaniem u D. J. ciężkiego uszkodzenia ciała, czym popełnił przestępstwo z art. 220 § 1 k.k. i art. 156 § 2 k.k. w zw. z art. 156 § 1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., 2) działając jako pracodawca odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy w zakładzie pracy nie dopełnił ciążącego na nim obowiązku, polegającego na ochronie zdrowia i życia pracowników poprzez zapewnienie im bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, czym naraził ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, czym popełnił przestępstwo z art. 220 § 1 k.k., 3) działając jako pracodawca wbrew obowiązkowi nie zawiadomił właściwego okręgowego inspektora pracy i prokuratora o zaistniałym ciężkim wypadku, któremu w dniu 2 lutego 2009 r. na terenie zakładu pracy uległa D. J., czym popełnił przestępstwo z art. 221 k.k. Obok orzeczenia kary pozbawienia wolności w wymiarze jednego roku z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby wynoszący trzy lata, Sąd ten zasądził od oskarżonego na rzecz D. J. kwotę (...)zł tytułem częściowego naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem. Na kwotę tę złożyły się udokumentowane przez powódkę koszty leczenia w wysokości (...)zł, pozostała zaś kwota stanowiła wyrównanie szkody niematerialnej. Lekarz Orzecznik ZUS orzeczeniem z dnia 1 października 2009 r. ustalił, że D. J. na skutek wypadku przy pracy doznała stałego uszczerbku na zdrowiu w rozmiarze 65%. Z tego względu zostało jej przyznane jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy w kwocie (...)zł i odszkodowanie z ubezpieczenia pracowniczego na podstawie umowy zawartej przez stronę pozwaną z (...) Spółka Akcyjna w kwocie (...)zł. Oprócz tego pracodawca przekazał na rzecz powódki łącznie kwotę (...)zł, a prezes zarządu spółki wypłacił jej zasądzoną wyrokiem karnym kwotę (...)zł tytułem częściowego naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem. Część tej kwoty D. J. wydatkowała na remont łazienki, doprowadzenie do domu bieżącej wody, zakup termostatu, wykonanie centralnego ogrzewania, zakup kuchenki elektronicznej i pralki automatycznej. Koszt przystosowania łazienki do potrzeb powódki wyniósł około (...) zł, a koszt zakupu pieca, grzejników, osprzętu i jego montażu celem instalacji centralnego ogrzewania około (...)zł. Ze środków tych powódka sfinansowała również koszt zakupu protezy w wysokości (...)zł, kilkukrotne wyjazdy do K. celem zaprotezowania w wysokości około (...)zł, koszty związane z dojazdami na 14 wizyt kontrolnych u lekarza ortopedy i 12 wizyt u psychologa w łącznej kwocie (...)zł, w końcu koszty zakupu leków i bandaży, jak również koszty zakupu nowej garderoby. Udokumentowane przez powódkę wydatki to kwota (...)zł, przeznaczona na zakup protezy oraz kwota (...)zł, przeznaczona na zakup wyposażenia toalety. Po amputacji prawego przedramienia, co miało miejsce w dniu 3 lutego 2009 r., powódka przebywała w szpitalu do 16 lutego 2009 r. W tym czasie znajdowała się pod wpływem silnych środków przeciwbólowych, głównie morfiny. Od momentu opuszczenia szpitala, kilkunastokrotnie udawała się do lekarza celem kontroli prawidłowości zabliźnienia się rany pooperacyjnej. Po wypadku uczęszczała na rehabilitację finansowaną ze środków publicznych, jednak z uwagi na poczucie wstydu szybko z niej zrezygnowała i ćwiczy sama w domu, gdyż nie stać ją na rehabilitację prywatną. Od wypadku powódka odczuwa fantomowe bóle ręki, bóle przy zmianie warunków atmosferycznych, często płacze i jest załamana. Towarzyszy jej ciągłe poczucie wstydu, co powoduje, że izoluje się od otoczenia i miejsc publicznych, w których przebywają ludzie, oraz negatywne uczucia psychiczne związane z utratą możliwości zarobkowania i rozwoju zawodowego, poczucie alienacji społecznej i nietolerancja własnego wyglądu. Powódka korzysta z pomocy psychologa. Do tej pory brała udział w około 12 spotkaniach terapeutycznych z uwagi na występujące u niej cechy charakterystyczne dla zaburzeń adaptacyjnych z tendencją do obniżania nastroju i reagowania lękiem, na podłożu konfrontacji z sytuacją nagłego nabycia widocznej niepełnosprawności, a także koniecznością dalszego kontynuowania procesu leczenia oraz kontaktu z organami sądowymi i administracyjnymi. Życie powódki od momentu wypadku diametralnie się zmieniło. Powódka nie może zajmować się domem, przydomowym ogródkiem i samodzielnie wykonywać podstawowych, codziennych czynności, takich jak mycie się czy ubieranie. Przy tych czynnościach zdana jest na pomoc najbliższych. W dniu wypadku powódka miała 43 lata. Ukończyła zasadniczą szkołę zawodową o specjalności kucharz. Od 1 września 1981 r. do 31 października 1986 r. pracowała w (...) Oddział w T. w charakterze piekarza, zaś od 10 listopada 1986 r. do 24 lutego 1996 r. w Spółdzielczych Zakładach (...)- Spółdzielnia (...) w T. w charakterze aparatowego. Po zakończeniu pracy zawodowej w lutym 1996 r. zajmowała się domem i wychowywaniem trójki dzieci, aż do podjęcia pracy w (...) sp. z o.o. w 2008 r. Przez cały ten okres mąż D. J. pracował. Dwa miesiące po wypadku został zwolniony z powodu likwidacji stanowiska pracy. Wkrótce jednak udało mu się podjąć pracę na nowo. Do 2008 r. powódka wraz z mężem zajmowała się uprawą zboża, ziemniaków i jarzyn. Z chwilą podjęcia pracy u strony pozwanej w przydomowym ogródku sadziła jarzyny na własne potrzeby. Ma troje dorosłych dzieci, które nie wymagają jej opieki. Z uwagi na doznany uraz, w przypadku powódki należy rozważać zastosowanie protezy czynnej (kinetycznej). Protezy elektromechaniczne po amputacji ramienia posiadają dwa silniki elektryczne (zasilanie bateryjne), uruchamiane przez odpowiednie ruchy obręczy barkowej. W tym systemie ruchy w stawie łokciowym i ręce są niezależne. Protezy bioelektryczne poprzez odpowiednie czujniki sensoryczne wykorzystują powstające bioprądy podczas skurczu mięśni uruchamiając silniki protezy. Proteza bioelektryczna po odpowiednim przeszkoleniu pacjenta stwarza możliwość najlepszego zastąpienia amputowanej kończyny, umożliwia nawet chwytanie i trzymanie kartki papieru. Mniejszą precyzyjność ruchów stwarza proteza elektromechaniczna (proteza o niższym stopniu zaawansowania technologicznego). Koszt protezy elektromechanicznej w zależności od rodzaju stawu łokciowego i dłoni waha się od (...) zł do (...)zł. Zakładanie protez bioelektrycznych w Polsce, ze względu na ich koszt, nie jest zjawiskiem powszechnym. Posiadanie przez powódkę protezy bioelektrycznej w sposób znaczący ułatwiłoby wykonywanie codziennych czynności (np.: ubieranie się, zapinanie guzików, oburęczne trzymanie i przenoszenie przedmiotów), jak również w sposób zdecydowany podniosłoby jej komfort życia. Wykonanie protezy jest poprzedzone badaniem pacjenta przez ortopedę, ocenę możliwych sygnałów służących do napędzania protezy, ustalenie zakresu działania protezy, wykonanie próbnego leja protezy i wykonanie całej protezy. Koszt wykonania protezy z ustawieniem elektroniki wynosi około (...)zł. Firma udziela wieloletniej gwarancji na protezę pod warunkiem przeprowadzania co dwa lata przeglądu gwarancyjnego, którego koszt wynosi (...) zł. Najlepsza nawet produkowana obecnie proteza nie wyeliminuje wszystkich skutków wypadku jakiemu uległa powódka. Podwyższenie komfortu jej życia nastąpi już po zastosowaniu protezy elektromechanicznej. Do zaopatrzenia w protezę bioelektryczną są kwalifikowani ludzie w wieku produkcyjnym, sprawni fizycznie i psychicznie. Od wygojenia rany pooperacyjnej po amputacji kończyny do maja 2012 r. badana nie została zaopatrzona w żadnego rodzaju protezę kończyny. Konieczność szybkiego zaprotezowania po amputacji kończyny jest zaś istotna i wynika między innymi z faktu, że pod wpływem leja protezy kikut zmienia swój kształt, a pacjent przyzwyczaja się do nowego rodzaju kończyny.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że powództwo zasługiwało na częściowe uwzględnienie. Podstawę odpowiedzialności pracodawcy z tytułu roszczeń uzupełniających wynikających z wypadku przy pracy stanowią art. 415 k.c., art. 444 k.c., art. 445 k.c. i art. 446 k.c. w związku z art. 300 k.p., które są uzupełnieniem zasad przyznawania odszkodowania należnego na skutek wypadku przy pracy, uregulowanych w ustawie z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. z 2009 r. Nr 167, poz. 1322 z późn. zm.). Odpowiedzialność deliktowa pracodawcy za wypadek przy pracy doznany przez pracownika jest odpowiedzialnością subsydiarną w stosunku do odpowiedzialności instytucji ubezpieczeniowej. Przesłankami odpowiedzialności deliktowej pracodawcy są: 1) ciążąca na pracodawcy odpowiedzialność z tytułu czynu niedozwolonego, w szczególności oparta na zasadzie winy (art. 415 k.c.), 2) poniesiona szkoda (wynikająca z uszczerbku na zdrowiu - art. 361 § 2 k.c., art. 444 i 445 k.c.), 3) związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem będącym wypadkiem przy pracy a powstaniem szkody (art. 361 § 1 k.c.). W przedmiotowej sprawie, pracodawca nie wywiązał się z nałożonego na niego obowiązku zapewnienia pracownikom bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, co potwierdza to wyrok Sądu Rejonowego w Tarnowie z dnia 31 marca 2010 r., sygn. akt II K 223/09, którego ustalenia co do elementów stanu faktycznego popełnionego przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym (art. 11 k.p.c.). Przesądza to o bezprawnym i zawinionym zachowaniu po stronie pracodawcy. Doprowadziło ono do zdarzenia, w wyniku którego powódka doznała uszkodzenia ciała, a zatem pozostaje w związku przyczynowym ze szkodą. Jednocześnie z uwagi na treść art. 362 k.c., dla określenia, czy obowiązek naprawienia szkody powinien ulec odpowiedniemu zmniejszeniu, istotne jest, że powódka swoim zachowaniem, polegającym na włożeniu ręki w przestrzeń między górną a dolną taśmę przenośnika PT- 1000, tuż przed napędzającym tę taśmę wałem, bez uprzedniego odcięcia dopływu prądu, przyczyniła się do powstania szkody. Powódka po przyjęciu do pracy została przeszkolona w zakresie obsługi taśmociągu i poinformowana o wiążącym się z tym niebezpieczeństwem oraz o zasadach postępowania w razie, gdyby butelki wpadły między taśmę. Powódka powinna była wezwać mechanika, a w pierwszej kolejności wyłączyć dopływ prądu. Możliwość taką miała, gdyż wyłącznik prądu znajdował się w zasięgu jej ręki. Gdyby zatem wyłączyła maszynę przed włożeniem ręki pod taśmę w celu usunięcia butelki, do wypadku by nie doszło. Powódka nie dołożyła zatem należytej staranności, jakiej należało oczekiwać od osoby zapoznanej uprzednio z działaniem taśmociągu, świadomej zagrożeń z tym związanych. Zatem, w ocenie Sądu, powódka przyczyniła się do powstania szkody w 70%. Tytułem odszkodowania powódka domagała się kwoty (...)zł na zakup protezy bioelektrycznej, jednak, w ocenie Sądu, adekwatną dla jej potrzeb byłaby proteza elektromechaniczna. Powódka ma bowiem obecnie 43 lata, zawodowo pracowała jedynie w latach 80-tych w wyuczonym zawodzie piekarza, a następnie zajmowała się domem i wychowywaniem dzieci. Na nowo pracę podjęła w 2008 r. u strony pozwanej, gdzie nadal mogłaby pracować, gdyby nie jej negatywna reakcja na propozycję ponownego zatrudnienia (po wypadku) ze strony pracodawcy. Życiowe potrzeby powódki, w tym zawodowe, nie są na tyle duże, by rekompensować jej utratę ręki najlepszą obecnie na rynku i najdroższą protezą bioelektryczną, która umożliwiałaby jej nawet chwytanie i trzymanie kartki papieru. Ponadto, w toku niniejszego postępowania powódka nie wykazała, że zostałaby zakwalifikowana do zabiegu zaprotezowania protezą bioelektryczną, gdyż po amputacji kończyny, poza ćwiczeniami wykonywanymi w domu samodzielnie, nie czyniła żadnych starań, aby utrzymać sprawność okaleczonej ręki, w szczególności przez ponad dwa lata od wypadku nie została zaopatrzona w proponowaną jej w ramach refundacji z NFZ protezę, choć jest to konieczne dla zmiany kształtu kikuta i przyzwyczajenia pacjenta do nowego rodzaju kończyny. Uwzględniając stopień przyczynienia się powódki do powstania szkody (70%), tytułem zaliczki na koszt zakupu protezy (art. 444 § 1 zd. 2 k.c.), winna być jej zatem zasądzona kwota (...)zł. Powódka otrzymała już stosowne kwoty: (...)zł tytułem jednorazowego odszkodowania, (...)z tytułu ubezpieczenia pracowniczego oraz (...)tytułem dobrowolnej wypłaty dokonanej na jej rzecz przez pracodawcę, co łącznie daje kwotę(...)zł, a także (...) zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Powódka w związku ze szkodą wydatkowała (...)zł (kwotę (...)zł na zakup protezy kosmetycznej i (...)zł na zakup wyposażenia toalety kwotę). Otrzymane do tej pory kwoty pieniężne przeznaczone zostały na remont łazienki, doprowadzenie do domu bieżącej wody, zakup termostatu, wykonanie centralnego ogrzewania, zakup kuchenki elektronicznej i pralki automatycznej. Koszt przystosowania łazienki do potrzeb powódki wyniósł około (...)zł, a koszt zakupu pieca, grzejników, osprzętu i jego montażu celem instalacji centralnego ogrzewania - około (...)zł. Na koszty dojazdów do K. celem zaprotezowania protezą kosmetyczną wydatkowała kwotę (...) (...)zł, zaś na wizyty kontrolne i do psychologa koszty dojazdu wyniosły maksymalnie(...)zł. Nie ulega przy tym wątpliwości, że powódka poniosła koszty zakupu leków i bandaży, jak również koszty zakupu nowej garderoby, których łączny koszt Sąd przyjął na podstawie powszechnie dostępnej wiedzy (art. 228 § 1 k.p.c.) na kwotę maksymalnie (...)zł wraz ze wskazaną przez nią kwotą (...)zł. W wydatkach tych Sąd nie uwzględnił kosztów: zabiegów rehabilitacyjnych i dojazdu na te zabiegi, przejazdu rodziny do szpitala, jednodniowego wyjazdu na tzw. gorące źródła w (...), zakupu odpowiedniego robota kuchennego, wzrostu wydatków na połączenia telefoniczne, wyjazdu do P. w celu określenia możliwości oprotezowania, comiesięcznych wydatków związanych z bieżącym utrzymaniem, związanych z zapewnieniem przez rok stałej opieki i pomocy w codziennym funkcjonowaniu powódki oraz 10 wyjazdów związanych z dostosowaniem protezy, albowiem nie zostały one wykazane albo są nieuzasadnione, jak chociażby zakup robota kuchennego czy koszt wyjazdu na tzw. gorące źródła w Słowacji, skoro powódka w ogóle z zabiegu tego nie skorzystała. Sąd nie uwzględnił również kosztu zakupu samochodu F. (...), gdyż nie jest to samochód odpowiednio przystosowany do jej niepełnosprawności i potrzeb, nie jest też używany przez nią, lecz przez członków jej rodziny, a ponadto nie jest konieczny do kompensowania kalectwa powódki, np. do kontynuowania pracy zarobkowej. Jednocześnie wydatki wskazane w piśmie procesowym z dnia 26 września 2012 r. zostały uwzględnione w postępowaniu karnym przez zasądzenie odpowiedniego odszkodowania. W dyspozycji powódki powinna zatem pozostać kwota (...)zł, nie licząc kwoty (...)zł otrzymanej tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w postępowaniu karnym. Uwzględniając zatem wysokość szkody, wycenionej na (...)zł, jak i wysokość wypłaconej już powódce, a niezużytej przez nią kwoty(...)zł - w pełni rekompensującej jej tę szkodę - powództwo o odszkodowanie należało oddalić. Z kolei przy określaniu wysokości zadośćuczynienia należnego powódce Sąd brał pod uwagę takie okoliczności jak: rozmiar doznanych przez nią cierpień fizycznych (a więc ból), długotrwałość leczenia i inne dolegliwości, a także cierpienia psychiczne, czyli negatywne uczucia przeżywane w związku z doznanymi cierpieniami fizycznymi, a także wiek poszkodowanej i skutki uszkodzenia ciała w zakresie ogólnej zdolności do normalnego funkcjonowania. Sąd uznał, że należne powódce zadośćuczynienie winno wynosić (...)zł, o czym zdecydowały takie okoliczności jak: 65% trwały uszczerbek na zdrowiu, stopień doznanego kalectwa i jego nieodwracalność (trwałe oszpecenie), proces leczenia i związane z nim cierpienia fizyczne i psychiczne, znaczny stopień dolegliwości bólowych, które występowały i występują do dnia dzisiejszego, w tym bóle fantomowe, poważne trudności przy wykonywaniu codziennych czynności życiowych, ograniczenia w sposobie ubierania, brak perspektywy, że przywrócone zostanie prawidłowe funkcjonowanie amputowanej ręki i powiązane z tym negatywne następstwa psychiczne związane z utratą możliwości zarobkowania i rozwoju zawodowego, a także poczucie alienacji społecznej i nietolerancja własnego wyglądu. Suma ta uwzględnia fakt, że w postępowaniu karnym wypłacona już została powódce kwota (...)zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz zasadę, że przyczynienie się poszkodowanego do powstania szkody nie nakłada na sąd obowiązku zmniejszenia zadośćuczynienia. O odsetkach Sąd orzekł zgodnie z art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c., zasądzając je od daty doręczenia pozwu stronie pozwanej. W tej mierze miał na uwadze utrwaloną linię orzecznictwa, iż zadośćuczynienie za krzywdę zobowiązany ma zapłacić niezwłocznie po wezwaniu przez uprawnionego (art. 455 in fine k.c.). Natomiast przy ustalaniu wysokości należnej powódce renty z art. 444 § 2 k.c. Sąd miał przede wszystkim na względzie, że ma ona na celu naprawienie szkody przyszłej, wyrażającej się w wydatkach na zwiększone potrzeby powódki (opieka osób trzecich, odpowiednia dieta, dostosowana do potrzeb garderoba czy koszty leczenia i rehabilitacji) oraz w nieosiągnięciu zarobków i innych korzyści majątkowych, jakie poszkodowana mogłaby osiągnąć w przyszłości, gdyby nie doznała uszkodzenia ciała. W dniu zdarzenia wyrządzającego szkodę, powódka pozostawała w stosunku pracy na podstawie umowy o pracę z dnia 8 sierpnia 2008 r. za wynagrodzeniem od 1 stycznia 2009 r. 1.300,00 zł brutto + premia uznaniowa i jej zarobki kształtowały się na poziomie (...)zł brutto miesięcznie. Obecnie powódka jest osobą całkowicie niezdolną do pracy i z tego tytułu przysługuje jej renta w wysokości (...)zł. Zasądzona tytułem renty wyrównawczej kwota (...)zł stanowi różnicę między uzyskiwanym uprzednio wynagrodzeniem za pracę a przysługującą jej obecnie rentą z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Dalej idące roszczenie powódki w tym zakresie Sąd oddalił uznając, że jest ono nieuzasadnione i nadmiernie wygórowane. O kosztach procesu Sąd rozstrzygnął w oparciu o przepis art. 100 k.p.c., uznając, że każda ze stron powinna ponieść koszty procesu w takim stopniu, w jakim przegrała sprawę (strona pozwana przegrała sprawę w 20%, a powódka w 80%). Sąd nakazał pobrać od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa część opłaty od pozwu, na zasadzie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Z uwagi na fakt, że powódka korzystała z pomocy profesjonalnego pełnomocnika z urzędu Sąd przyznał mu od Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego odpowiednią kwotę tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej zgodnie z § 12 ust. 1 pkt 5 w zw. z § 6 pkt 7 w zw. z § 2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2002 r. Nr 163, poz. 1348 z późn. zm.).

Apelacje od powyższego wyroku wywiodły obie strony.

Strona pozwana zaskarżyła wyrok częściowo - w zakresie punktu 1, 2, 4, 5 i 6, zarzucając mu naruszenie art. 445 § 1 k.c. przez niewłaściwą subsumpcję i w konsekwencji zawyżenie kwoty zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, naruszenie art. 362 k.c. w zw. z art. 445 i 444 k.c. przez nieuwzględnienie stopnia przyczynienia się powódki do powstania szkody przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia i renty wyrównawczej. Powołując się na te zarzuty, wniosła o zmianę wyroku w zaskarżonej części i oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powódki na jej rzecz kosztów procesu, ewentualnie uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

W ocenie strony skarżącej, kwoty, jakie powódka otrzymała dotychczas tytułem odszkodowania oraz zadośćuczynienia w związku wypadkiem przy pracy, to jest łącznie (...)zł oraz renta z ZUS-u w wysokości (...)zł netto miesięcznie, w całości rekompensuje szkody przez nią poniesione i doznane krzywdy. Sąd pierwszej instancji prawidłowo przyjął zakres przyczynienia się powódki do powstania szkody (w 70%), co powinno znaleźć odzwierciedlenie również w poszukiwaniu miary „odpowiedniej sumy” tytułem zadośćuczynienia. Dla oceny krzywdy, stanowiącej podstawę zasądzenia zadośćuczynienia, należy stosować regułę adekwatnego związku przyczynowo - skutkowego oraz przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody. Analiza wydatków powódki, poczynionych po wypadku, wskazuje, że w pierwszej kolejności finansowała wykończenie domu (co niewątpliwie zwiększyło komfort życia i złagodziło skutki wypadku), ale w dalszej kolejności i z dużym opóźnieniem swoje leczenie i tak istotną dla oceny „odpowiedniej kwoty” tytułem zadośćuczynienia, rehabilitację (założenie protezy ręki w 2012 r.) w celu dostosowania się do nowej sytuacji życiowej. Otrzymane przez powódkę świadczenie odszkodowawcze z ubezpieczenia społecznego służy pokryciu kosztów i wydatków spowodowanych wypadkiem, a także rekompensuje doznaną krzywdę wobec tego jego wysokość powinna być również uwzględniona przy ocenie wysokości zadośćuczynienia. Pomimo że z wyliczeń Sądu wynika, iż po uwzględnieniu wszystkich wykazanych przez powódkę wydatków powinna jej pozostać kwota ponad (...) tys. zł. (z sumy składającej się z jednorazowego świadczenie z ZUS + kwoty z ubezpieczenia na życie + wypłaconej przez pracodawcę + zapłaconej przez J. O. tytułem zwrotu wydatków), zaś tytułem zadośćuczynienia otrzymała już od J. O. kwotę ponad (...) tys. zł, to okoliczności te nie zostały uwzględnione przy ustaleniu kwoty zadośćuczynienia i renty wyrównawczej.

Powódka zaskarżyła wyrok w części oddalającej powództwo i zasądzającej od niej zwrot kosztów zastępstwa procesowego - tj. w pkt 3 i 4, zarzucając mu: 1) brak uzasadnienia przyjętego przez Sąd pierwszej instancji stopnia przyczynienia się powódki do powstania szkody oraz jego wadliwe, zawyżone ustalenie w związku z pominięciem szeregu obciążających pracodawcę okoliczności, które doprowadziły do wypadku, 2) naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na treść wydanego wyroku, a w szczególności: art. 11 k.p.c. - wobec pominięcia części znamion przestępstwa, jakie ustalone zostały w prawomocnym wyroku skazującym a dotyczących niedopełnienia obowiązków z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy oraz dokonanie ustaleń sprzecznych z tymi znamionami poprzez bezzasadne przyjęcie, że D. J. była przeszkolona w zakresie obsługi taśmociągu, art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak oceny dokumentacji zgromadzonej w aktach Sądu Rejonowego w Tarnowie II K 223/09, a w szczególności niedokonanie oceny wydanej w sprawie karnej opinii biegłego z zakresu BHP O. G. i jej wybiórcze traktowanie, brak odniesienia się i oceny wyników kontroli Państwowej Inspekcji Pracy przeprowadzonej u pracodawcy w dniach 9, 16 i 23 lutego 2009 r. przy ocenie stopnia przyczynienia się stron do powstania wypadku, wadliwą ocenę zeznań świadków S. J., P. K., A. C., D. M., A. T. i E. T. z uwagi na pominięcie zasad logiki i doświadczenia życiowego w szczególności co do rzekomych standardów postępowania w sytuacji przedostania się przedmiotów między dolny a górny bieg taśmy podajnika oraz pominięcie odmienności w stosunku do zeznań składanych w ramach postępowania karnego, nieuzasadnione zanegowanie części zeznań D. J. dotyczących okoliczności wypadku oraz braku wiedzy co do konieczności wezwania mechanika w sytuacji jaka zaistniała bezpośrednio przed wypadkiem, bezzasadne uznanie za nieudowodnione wydatków poniesionych przez powódkę w związku z doznaną szkodą, niesłuszne oparcie ustaleń niniejszej sprawy na ustaleniach zawartych w protokole powypadkowym w sytuacji gdy dokument ten nie wiąże sądu, był negowany przez powódkę i krytycznie oceniony przez inspektora PIP oraz biegłego z zakresu BHP, 3) błąd w ustaleniach faktycznych polegający na niepełnych ustaleniach co do zakresu przygotowania zawodowego powódki do pracy faktycznie zleconej przez pracodawcę, braku wymaganego przeszkolenia oraz braku zaświadczenia lekarskiego potwierdzającego zdolność do wykonywania pracy przy której doszło do wypadku, niepełnych ustaleniach co do uchybień ze strony pracodawcy w zakresie przygotowania i organizacji stanowiska pracy przy podajniku transportującym PT- 1000 - a w szczególności pominięciu, że podajnik nie miał osłony rolek prowadzących, osłony przy krążnikach w strefie nabiegania taśmy na bęben napędzający oraz w strefie bębna napędzającego i zwrotnego, nie posiadał zabezpieczenia taśmy przenośnika wzdłuż całej jego długości oraz nie posiadał linki wyłącznika awaryjnego wzdłuż podajnika, pominięciu niedopuszczalnych warunków panujących w hali gdzie odbywało się sortowanie przy podajniku z uwagi na bardzo niską temperaturę - +4 stopnie C - oraz dowożenie odpadów do sortowania zbyt blisko bębna napędowego podajnika, pominięciu postawy pracodawcy po zaistnieniu wypadku, w tym niedopuszczalne naciski w celu skłonienia Powódki do podpisania protokołu powypadkowego, brak powiadomienia o wypadku stosownych organów, nierzetelne sporządzanie protokołu powypadkowego i próba przerzucenia na Powódkę odpowiedzialności za powstanie wypadku, pominięciu w ustaleniach faktycznych wniosków zawartych w opinii biegłego ortopedy co do przyczyn uzasadniających zaopatrzenie powódki w protezę bioelektryczną i jej kwalifikowanie się do takiego zaopatrzenia, wadliwym ustaleniu zakresu zwiększonych potrzeb powódki i nietrafnym przyjęciu, że kwota (...), zł miesięcznie jest dla niej rentą odpowiednią, błędnym, zaniżonym ustaleniu wysokości należnego zadośćuczynienia i uznaniu za wystarczającą kwotę (...) zł, 4) naruszenie art. 444 § 1 k.c. przez przyjęcie, że proteza elektromechaniczna jest wystarczająca dla pokrycia poniesionej przez Powódkę szkody w postaci utraty prawej ręki. Wskazując na powyższe zarzuty skarżąca wniosła o zmianę wyroku i uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie od strony pozwanej na jej rzecz kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu przed Sądem drugiej instancji. 

W ocenie skarżącej, rozstrzygnięcie co do zakresu przyczynienia powódki praktycznie nie zawiera uzasadnienia bowiem brak jest analizy wszystkich okoliczności i przyczyn które doprowadziły do wypadku, stopnia w jakim do wypadku tego doszło na skutek zaniedbań ze strony pracodawcy oraz braku wyjaśnienia kryteriów, według których ustalono tak wysoki stopień przyczynienia się powódki. Sąd pierwszej instancji pominął szereg istotnych okoliczności świadczących o stopniu odpowiedzialności pracodawcy za zaistniały wypadek, przede wszystkim te, które stanowiły znamiona przestępstwa z art. 220 § 1 k.k. przypisanego prezesowi zarządu spółki (...). Wyrok Sądu Rejonowego w Tarnowie z dnia 31 marca 2010 r. sygn. akt II K 223/09 obejmuje skazanie za niedopełnienie obowiązków z zakresu BHP poprzez m.in. dopuszczenie pracowników do pracy na podajniku transportującym PT-1000, nieposiadającym niezbędnych zabezpieczeń w tym osłony rolek prowadzących, osłony przestrzeni niebezpiecznej między górnym a dolnym pasmem taśmy i krążnikami w strefie nabiegania taśmy na bęben napędzający, osłony w strefie bębna napędzającego i zwrotnego oraz zabezpieczenia taśmy przenośnika wzdłuż całej jego długości. Nadto objęte wyrokiem skazującym niedopełnienie obowiązków z zakresu BHP polegało na dopuszczeniu pracowników do pracy na podajniku transportującym bez ich uprzedniego przeszkolenia do pracy na stanowisku związanym z obsługą przenośnika i segregacją odpadów bez zapoznania pracowników z ryzykiem zawodowym występującym na stanowisku obsługi przenośnika transportującego, bez wymaganego zaświadczenia lekarskiego o braku przeciwwskazań do pracy na stanowisku pracy związanym z obsługą przenośnika transportującego i segregacją odpadów. Wbrew treści tego wyroku Sąd pierwszej instancji przyjął, że powódka została przeszkolona w zakresie obsługi taśmociągu. Brak niezbędnego przeszkolenia potwierdzony został też w opinii biegłego z zakresu BHP, która została jednak potraktowana wybiórczo, a wskazane w niej uchybienia pracodawcy zostały pominięte. W uzasadnieniu wyroku brak jest oceny tego dowodu. W opinii tej wskazano na szereg zaniedbań pozwanego pracodawcy (brak niezbędnych osłon maszyny, brak linki wyłączania awaryjnego ze wskazaniem, iż wyłączniki taśmy są niewystarczające, zbyt niska temperatura panująca w pomieszczeniu gdzie wykonywano pracę – 4 stopnie C, brak instruktażu i niezbędnego przeszkolenia powódki na wykonywanym stanowisku pracy, brak wymaganych zaświadczeń lekarskich). Podobnie wybiórczo potraktowano protokół kontroli PIP u pracodawcy, a w szczególności pominięto zastrzeżenia co do niedopuszczalnych warunków panujących w miejscu pracy powódki z uwagi na zbyt niską temperaturę oraz wadliwą organizację dowożenia odpadów do taśmy i zbyt bliskie ich składowanie. Ponadto Sąd Okręgowy niezasadne odwołał się do ustaleń protokołu powypadkowego, który był negowany przez powódkę i krytykowany przez biegłego z zakresu BHP. Sąd pominął również zachowanie pozwanego pracodawcy po wypadku, w tym sporządzanie 3 wersji protokołu powypadkowego, zamieszczenie w nich nieprawdziwych danych oraz dążenie do przerzucenia odpowiedzialności na powódkę, a także naciski w celu niezwłocznego podpisania wyjaśnień dotyczących przebiegu wypadku - co było dodatkową przyczyną stresu, frustracji i poczucia krzywdy odczuwanych przez nią – oraz niezawiadomienie o zdarzeniu stosownych organów - w szczególności PIP i Policji. Wszystkie te uchybienia miały bezpośrednie przełożenie na nieuzasadnione przypisanie powódce przyczynienia się do powstania wypadku - i to w wysokości 70%. Przyczyniła się do tego również wadliwa ocena zebranego w sprawie materiału, w szczególności zeznań świadków i samej powódki. Na wiarę nie zasługują twierdzenia, jakoby pracodawca nakładał obowiązek każdorazowego wzywania mechanika, bowiem świadkowie wskazywali na potrzebę wezwania mechanika do czyszczenie taśmy, a nie usunięcia pojedynczej butelki. Zasady logiki i doświadczenia nakazują pozytywnie ocenić twierdzenia powódki co do atmosfery panującej w pracy, nacisków na tempo pracy i nieprzyjemności przy każdorazowym dodatkowym wstrzymaniu pracy taśmociągu, co potwierdza fakt nałożenia na krótko wymaganych osłon i ich szybkiego demontażu w związku z utrudnieniami i spowolnieniem pracy. Sąd pierwszej instancji również niezasadnie zakwestionował szereg wydatków poniesionych przez powódkę w związku z wypadkiem, choć zostały one wykazane zeznaniami świadków i powódki, które zostały w całości uznane za wiarygodne. Powszechnie dostępna wiedza wskazuje, że wyliczenie kosztów dojazdów rodziny powódki do szpitala nie może budzić wątpliwości. Równie wiarygodne są zeznania co do korzystania z zabiegów rehabilitacyjnych oraz ich częstotliwości. Niezasadne jest też zanegowanie kosztu wyjazdu do P. - skoro fakt konsultacji potwierdzony jest pisemną informacją firmy (...), związek tego wydatku ze szkodą poniesioną na skutek wypadku nie ulega wątpliwości. Uzasadnione jest także wliczenie w poczet wydatków kosztów wiążących się z roczną opieką i pomocą udzielaną jej przez syna - który w tym czasie, bezpośrednio po zakończeniu edukacji, zrezygnował z poszukiwania pracy. Niezasadne jest zanegowanie wydatków związanych ze zwiększonymi kosztami comiesięcznego utrzymania powódki - w sytuacji kiedy nie tylko musiała wymienić garderobę, obuwie i szereg przedmiotów użytku codziennego (tak by ułatwić obsługiwanie się 1 ręką) ale także nie mogła zaoszczędzić na kosztach codziennego utrzymania wobec niemożności osobistego przyrządzania posiłków, przetworów, pozyskiwaniu produktów z przydomowego ogródka. Za uzasadnione ocenić należy koszty poniesione na zakup i rejestrację samochodu(...), który zakupiony został przede wszystkim w celu zapewnienia powódce dojazdów na kontrolne wizyty lekarskie, rehabilitację i terapię psychologiczną. Również za uzasadniony uznać należy wydatek na wyjazd do (...) - miał on niewątpliwie na celu poprawę stanu zdrowia powódki, to zaś, że z uwagi na swój stan emocjonalny ostatecznie nie odniosła z niego korzyści nie wyłącza prawa do uwzględnienia go przy obliczaniu należnego odszkodowania. Poniesione w związku z wypadkiem wydatki przekroczyły wartość uzyskanych dotychczas świadczeń odszkodowawczych. Skarżąca zakwestionowała ponadto, że wystarczającą rekompensatą będzie proteza elektromechaniczna. Osoba poszkodowana ma bowiem prawo domagać się pełnego skompensowania doznanej szkody - a jeżeli to nie jest możliwe uprawniona jest do domagania się odszkodowania pozwalającego w jak najpełniejszy sposób usunąć skutki wypadku. Kwestia wyższych kosztów finansowych nie może być powodem deprecjonowania jej uprawnień. Proteza bioelektryczna w sposób znaczący ułatwi wykonywanie codziennych czynności - ubieranie, zapinanie guzików, oburęczne trzymanie i przenoszenie przedmiotów - znacząco podniesie komfort życia i uniezależni od wymaganej obecnie pomocy osób drugich, a także umożliwi zatrudnienie w zakładzie pracy chronionej przy lżejszych pracach biurowych. Co więcej, pozytywną kwalifikację do zaopatrzenia w protezę bioelektryczną potwierdzają zarówno pisma firmy (...) (kosztorys sporządzony po przeprowadzonym badaniu), zeznania powódki i członków jej rodziny, jak i opinia biegłego ortopedy, a nadto pozytywna kwalifikacja nie była kwestionowana przez stronę pozwaną. Jednocześnie niezasadne są zarzuty co do braku niezwłocznego zaprotezowania kikuta. Powyższe wynikało bowiem bezpośrednio ze stanu psychicznego powódki, braku akceptacji istniejącego upośledzenia, niemożności zaakceptowania jedynie kosmetycznej imitacji ręki i dążeniem do tego, by odzyskać sprawność ruchową. Nie stać jej było na zaopatrzenie się w protezę estetyczną i przywracającą znaczny zakres sprawności, którą dają protezy bioelektryczne. Nadto konieczność szybkiego zaprotezowania dotyczy zaopatrzenia tą protezą, która na stałe ma być noszona przez pacjenta, a nie obojętnie jaką protezą. Tym samym roszczenie o przyznanie odszkodowania w wysokości umożliwiającej zakup protezy bioelektrycznej zasługuje na uwzględnienie. Skarżąca podniosła ponadto, że orzeczenie zadośćuczynienia w wysokości(...)zł wynika z niedostatecznego i niepełnego uwzględnienia wszystkich negatywnych następstw wypadku. Powódka do chwili obecnej odczuwa bóle fantomowe oraz bóle kikuta związane ze zmianą pogody, ma problemy z zasypianiem, potrzebuje środków uspokajających w trakcie dnia. Jej życie uległo drastycznej zmianie - z osoby sprawnej, niezależnej i prowadzącej cały dom stała się osobą wymagającej stałej opieki i pomocy przy najprostszych czynnościach życia codziennego. Powódka rozpoczęła ważny etap samorealizacji w życiu - po wychowaniu dzieci podjęła pracę, uzyskiwała własne dochody i zmierzała do uniezależnienia się od wsparcia męża. Plany własnego rozwoju zostały zniweczone w następstwie wypadku. Poważną krzywdą jest też jej trwałe oszpecenie. Sąd pierwszej instancji pominął naganne postępowanie przedstawicieli pracodawcy bezpośrednio po zaistnieniu wypadku, a w szczególności próbę wymuszenia na powódce podpisania wyjaśnień dotyczących przebiegu wypadku, pomimo złego stanu psychofizycznego po odbytej amputacji i zastraszanie odmową wypłaty renty. Także późniejszy sposób sporządzania protokołu powypadkowego, przedstawianie jego trzech wersji, umieszczanie w nim nierzetelnych informacji i dążenie do przerzucenia na powódkę odpowiedzialności za wystąpienie wypadku był dla niej źródłem dodatkowego poczucia krzywdy, odrzucenia, stresu i frustracji. Nieobojętny był też fakt niedopełnienia przez pracodawcę obowiązku powiadomienia o zaistniałym wypadku przy pracy Inspekcji Pracy oraz organów Prokuratury. Także wysokość przyznanej renty uzupełniającej jest zaniżona i nie uwzględnia zwiększonych potrzeb powódki. Wyrównuje ona jedynie uszczerbek wynikający z utraty możliwości zarobkowania i zmniejszenie widoków na przyszłość, nie pozwala jednak na pokrycie zwiększonych wydatków związanych z kalectwem. Powódka ma ograniczony wybór w zakresie obuwia i odzieży do rzeczy, które ułatwiają ubieranie osobie niepełnosprawnej. Wzrost wydatków na żywność wynika zaś z niemożności własnoręcznego przygotowania przetworów, prowadzenia przydomowego gospodarstwa rolnego i przygotowywania posiłków. Zwiększenie potrzeb wynika również z ograniczenia jej samodzielności i konieczności korzystania z pomocy innych osób.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacje obu stron okazały się częściowo uzasadnione.

Zgodzić się należy z apelacją powódki w zakresie, w jakim zarzuca błędy w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku. W szczególności nie można podzielić ustalenia Sądu Okręgowego, że powódka odbyła szkolenie z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy oraz uprzednie przeszkolenie stanowiskowe do pracy, jaką rzeczywiście wykonywała, to jest sortowacza odpadów oraz że uzyskała zaświadczenie o zdolności do pracy na tym stanowisku. Co prawda, Sąd Okręgowy zgodnie z prawdą wskazał, że odpowiednie przeszkolenia oraz zaświadczenie lekarskie dotyczyły stanowiska magazyniera, lecz błędnie ustalił, że praca faktycznie wykonywana przez powódkę mieściła się w zakresie obowiązków magazyniera. Przede wszystkim nie można pominąć, iż sąd orzekający w postępowaniu cywilnym jest związany prawomocnym wyrokiem skazującym sądu karnego na mocy art. 11 k.p.c. Skoro zatem wyrokiem Sądu Rejonowego w Tarnowie II Wydziału Karnego z dnia 31 marca 2010 r., sygn. II K 223/09 prezes strony pozwanej, J. O. (1), został prawomocnie skazany między innymi właśnie za naruszenie obowiązujących przepisów z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy poprzez dopuszczenie powódki do pracy bez uprzedniego jej przeszkolenia do pracy na stanowisku związanym z obsługą przenośnika i segregacją odpadów, bez zapoznania z ryzykiem zawodowym występującym na stanowisku obsługi przenośnika transportującego oraz bez wymaganego zaświadczenia lekarskiego o braku przeciwwskazań do pracy na stanowisku pracy związanym z obsługą przenośnika transportującego i segregacją odpadów, to ustalenie Sądu pierwszej instancji, iż powódka posiadała wymagane szkolenia i zaświadczenia do pracy magazyniera, jaką wykonywała, pozostaje w sprzeczności z treścią wyroku karnego, co już przesądza o jego nieprawidłowości. Niezależnie od tego, z zeznań świadków oraz samej powódki wynika, że została ona jedynie częściowo zapoznana ze swoimi obowiązkami i charakterystyką pracy przy obsłudze taśmociągu przez kierownika K.. Tego typu instruktaż nie jest jednak równoznaczny ze szkoleniem, jakie jest wymagane w świetle obowiązujących przepisów z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy i nie może takiego szkolenia zastąpić.

Ponadto trafnie zarzuciła powódka w apelacji, iż Sąd Okręgowy pominął w swoich ustaleniach niektóre z istotnych uchybień pozwanego pracodawcy, które doprowadziły do wypadku w dniu 2 lutego 2009 r. Z opinii biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, sporządzonej na potrzeby postępowania przygotowawczego w sprawie karnej przeciwko prezesowi pozwanej spółki wynika bowiem, że w pomieszczeniu, w którym pracowała powódka, panowała temperatura otoczenia, która w miesiącach zimowych nie przekracza 10 °C (w trakcie przeprowadzonej kontroli stwierdzono 4 °C), podczas gdy zgodnie z obowiązującymi przepisami dopuszczalna temperatura nie może być niższa niż 14 °C, co mogło również przyczynić się do zaistnienia wypadku. Co więcej, zgromadzony materiał dowodowy wskazuje, że w dniu wypadku powódka nie mogła stać na właściwym stanowisku ładowacza odpadów, które znajdowało się przy podajniku taśmowym na wprost taśmy, gdyż w miejscu tym – zbyt blisko przodu taśmy – zostały składowane odpady. Spowodowało to, że powódka była zmuszona stać obok taśmy, co mogło przyczynić się do zaistniałego zdarzenia. Taki stan faktyczny wynika wprost z zeznań świadka E. T., a pośrednio również z zeznań pozostałych świadków – pracowników strony pozwanej, którzy wiedzieli, że powódka stała w niewłaściwym miejscu, ale nie zauważyli w tym nic szczególnego.

Nadto błędne jest ustalenie Sądu Okręgowego, że pracownicy byli instruowani, aby do usunięcia butelek spod taśmy wzywać mechanika, gdyż ze zgodnych zeznań świadków złożonych w postępowaniu karnym wynika, iż mechanik miał za zadanie jedynie okresowe czyszczenie taśmy, zaś butelki, które przypadkowo trafiły pod taśmę, były usuwane przez samych pracowników. Dopiero w niniejszym postępowaniu cywilnym świadkowie – pracownicy strony pozwanej twierdzili, że do usunięcia butelki powinni wzywać mechanika, lecz jednocześnie wskazywali na odmienną praktykę w tym zakresie.

W pozostałym zakresie Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy i przyjmuje je za własne.

Konsekwencją tak ustalonego stanu faktycznego, jest również odmienna ocena stopnia przyczynienia się powódki do zaistniałego wypadku przy pracy. Sąd Okręgowy przyczynienie to ocenił na 70 %. Biorąc jednak pod uwagę wszystkie okoliczności, których suma złożyła się na spowodowanie przedmiotowego wypadku, należy uznać, że brak jest podstaw do takiego rozłożenia stopnia odpowiedzialności obu stron za jego zaistnienie. W ocenie Sądu Apelacyjnego przyczynienie się powódki, polegające na włożeniu ręki pomiędzy taśmę urządzenia podającego podajnika elektrycznego można oszacować jedynie na 20 %, zaś w pozostałym zakresie, to jest w 80 %, odpowiedzialnością za spowodowanie wypadku należy obciążyć wyłącznie stronę pozwaną. Taka konkluzja wynika z uznania, iż fundamentalną przyczyną przedmiotowego zdarzenia było dopuszczenie się bardzo istotnych zaniedbań przez pozwanego pracodawcę, który nie tylko ponosi odpowiedzialność na zasadzie ryzyka za szkody wyrządzone przez ruch swojego zakładu pracy, ale na którym ciąży szczególny prawny obowiązek przestrzegania w tym zakładzie przepisów z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy. Tymczasem, wbrew tym obowiązkom, dopuścił powódkę i innych pracowników do pracy przy podajniku transportującym PT-1000, który nie tylko nie posiadał odpowiednich oznaczeń, ale też nie spełniał elementarnych wymogów bezpieczeństwa. W szczególności urządzenie to nie było wyposażone w osłony, które miały właśnie uniemożliwiać wkładanie jakichkolwiek przedmiotów, w tym rąk, pod taśmę. Gdyby podajnik posiadał takie osłony, nie mogłoby dojść do wypadku, co wynika wprost z powołanej opinii biegłego z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy. Urządzenie nie posiadało również linki wyłączenia awaryjnego, która umożliwiłaby – przez jej pociągnięcie –wyłączenie taśmy przez samą powódkę, kiedy już doszło do wypadku, zanim jeszcze jej ręka zostałaby tak poważnie zmiażdżona. Z powodu braku takiej linki oraz z uwagi na fakt, że powódka w momencie, gdy taśma zaczęła wciągać jej rękawicę roboczą, nie mogła już sięgnąć do wyłącznika, była zmuszona czekać, aż inny pracownik wyłączy podajnik transportujący, co musiało mieć przełożenie na rozmiar doznanych obrażeń. Dodatkowo w pomieszczeniu, gdzie pracowała powódka, panowała zbyt niska temperatura, nieodpowiadająca wymogom przewidzianym przepisami prawa dla tego rodzaju pracy (co najmniej 14 °C). Ponadto, co jest szczególnie istotne, powódka nie była należycie przeszkolona do pracy na stanowisku, na którym miała pracować, nie została zapoznana z zasadami obsługi podajnika transportującego w zakresie wymogów bezpieczeństwa i higieny pracy ani też z ryzykiem zawodowym związanym z jego obsługą. Nie posiadała również odpowiedniego zaświadczenia lekarskiego o braku przeciwwskazań do wykonywania tej pracy. Powyższe okoliczności przesądzają, że strona pozwana ponosi odpowiedzialność za zaistniały wypadek przy pracy w stopniu zasadniczym. Jednakże nie można pominąć, że powódka niewątpliwie przyczyniła się do jego spowodowania swoim lekkomyślnym działaniem, polegającym na włożeniu ręki pod taśmę włączonego przenośnika transportującego. Przyczynienie to należy ocenić jedynie na 20 % z tego względu, że z jednej strony powódka wiedziała, że przed wyjęciem butelki powinna wyłączyć przenośnik i była przestrzegana przez innych pracowników przed wkładaniem rąk pod taśmę przy uruchomionym urządzeniu, z drugiej jednak wiedza co do zagrożeń związanych z obsługą maszyny nie została jej należycie przekazana. Nie sposób bowiem przyjąć, że ostrzeżenia ze strony innych pracowników mają rangę adekwatnej informacji o ryzyku związanym z obsługą podajnika transportującego i mogą zastąpić odpowiednie przeszkolenie. Jednocześnie nie można zarzucić powódce, iż w dniu zdarzenia nie zajmowała przeznaczonego do jej pracy (ładowacza odpadów) stanowiska przy taśmie transportującej, gdyż – jak ustalono wyżej – wynikało to przyczyn leżących po stronie pracodawcy, to jest składowania odpadów zbyt blisko taśmy, w taki sposób, że powódka nie mogła stać w odpowiednim miejscu. Powyższe stanowisko Sądu Apelacyjnego w zakresie rozłożenia stopnia winy i w konsekwencji odpowiedzialności obu stron za zaistnienie wypadku przy pracy ma bezpośrednie przełożenie na wysokość przysługujących powódce roszczeń o charakterze odszkodowawczym zgodnie z dyspozycją art. 362 k.c.

W świetle zgłoszonych przez obie strony zarzutów oraz przy uwzględnieniu dokonanych w postępowaniu apelacyjnym ustaleń faktycznych i odmiennej oceny stopnia przyczynienia się obydwu stron do powstania wypadku przy pracy, konieczne było ponowne rozważenie zasadności żądanych przez powódkę kwot tytułem dochodzonych w niniejszym postępowaniu roszczeń.

W zakresie roszczenia o zadośćuczynienie Sąd Apelacyjny w całości podzielił stanowisko Sądu Okręgowego, że (...)zł jest adekwatną sumą rekompensaty za doznane przez powódkę krzywdy niematerialne. Przy ocenie, jaka kwota będzie właściwa z tego tytułu należało mieć na względzie, że zasądzana suma pieniężna nie może w żaden sposób naprawić niematerialnych skutków ciężkiego uszkodzenia ciała powódki spowodowanego wypadkiem przy pracy, a jej celem jest jedynie zrekompensowanie cierpień poprzez polepszenie innej sfery życia poszkodowanej – jej sytuacji materialnej i tym samym przywrócenie równowagi zachwianej czynem niedozwolonym. Nie można przy tych rozważaniach pominąć, iż w przedmiocie roszczenia o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę Sąd Najwyższy prezentuje utrwaloną linię orzeczniczą. Przede wszystkim wielokrotnie wyrażał pogląd, że ustalanie wysokości tego świadczenia stanowi istotne uprawnienie sądu meriti i w tym zakresie dysponuje on swobodą decyzyjną. Nie oznacza to oczywiście dowolności w określaniu należnej z tego tytułu sumy, lecz konieczność uwzględnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2011 r., I PK 145/10, OSNP 2012/5-6/66, M.P.Pr. 2011/9/479-483). Korygowanie przez sąd drugiej instancji wysokości zasądzonego zadośćuczynienia jest tylko wtedy uzasadnione, jeżeli w okolicznościach sprawy jest rażąco wygórowana lub rażąco niska (por. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2000 r., II CKN 651/98, niepubl.). Skoro zatem Sąd Okręgowy dokonał ustalenia wysokości zadośćuczynienia przy uwzględnieniu wszelkich istotnych w sprawie okoliczności: kwestii przyczynienia się stron do zaistnienia wypadku, nasilenia cierpień związanych z samym wypadkiem, późniejszym leczeniem jak i jego konsekwencjami, w tym trwałym kalectwem, biorąc pod uwagę zarówno cierpienia fizyczne powódki jak i jej cierpienia psychiczne, to uznać należy, że (...)zł jest kwotą adekwatną dla zrekompensowania powódce jej krzywdy. Suma ta nie jest ani rażąco wygórowana, ani rażąco zaniżona i tym samym brak jest podstaw do ingerencji sądu wyższej instancji w tak ustaloną wysokość zadośćuczynienia, tym bardziej mając na uwadze, że powódka otrzymała już tytułem zadośćuczynienia kwotę ponad(...)zł zasądzoną na mocy wyroku sądu karnego. Powyższa wysokość zadośćuczynienia odpowiada także innym zasądzanym w podobnych sprawach kwotom. Przykładowo wyrokiem z dnia 8 lutego 2006 r., sygn. akt I ACa 1131/05 Sąd Apelacyjny w Poznaniu przyznał małoletniemu powodowi tytułem zadośćuczynienia kwotę (...)zł w sytuacji, gdy rozmiar jego cierpień był znacznie dalej idący niż powódki w niniejszym postępowaniu, bowiem doznał on dziecięcego porażenia mózgowego, którego skutkiem jest trwały stan niemalże wegetatywny (upośledzenie umysłowe, niemożność chodzenia, siedzenia czy mówienia). Mając przy tym na uwadze, że powódka jest osobą dojrzałą, z ustabilizowaną sytuacją życiową (założyła rodzinę i wychowała dzieci, które obecnie są już samodzielne), wyższa kwota zadośćuczynienia byłaby niewspółmiernie wysoka w porównaniu do opisanego przypadku. Jednocześnie nie jest uzasadniony zarzut strony pozwanej, że kwota ta powinna być pomniejszona stosownie do stopnia przyczynienia się powódki do powstania szkody. Przede wszystkim bowiem art. 362 k.c. dotyczy naprawienia szkody majątkowej, wprowadzając wyjątek od zasady jej pełnej rekompensaty i jako taki nie może być interpretujący rozszerzająco, a brak jest odpowiadającej mu regulacji w stosunku do zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, co znajduje również swoje potwierdzenie w orzecznictwie Sądu Najwyższego, powołanym w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Oczywiście przyczynienie się poszkodowanego nie jest bez znaczenia dla ustalenia odpowiedniej rekompensaty za poniesioną przez niego szkodę niematerialną, jednak w przypadku powódki jej stopień przyczynienia się był na tyle nieznaczny, że okoliczność ta powinna zostać pominięta przy określaniu jej wysokości. Z tych względów w zakresie zadośćuczynienia apelacje obu stron zostały oddalone.

Należną powódce wysokość odszkodowania Sąd Apelacyjny ustalił natomiast na kwotę (...)zł. Z uwagi na fakt, iż dochodzona w tym zakresie przez powódkę suma (...)zł miała, według jej twierdzeń, zostać przeznaczona na zakup protezy, dla oceny zasadności tego roszczenia, kluczowe było rozważenie w pierwszej kolejności, która z dostępnych obecnie na rynku protez byłaby w okolicznościach niniejszej sprawy najbardziej odpowiednia, to znaczy której równowartość realizowałaby postulat pełnego naprawienia szkody i jednocześnie nie przekraczałaby wysokości rzeczywiście poniesionych strat (art. 361 § 2 k.c.). W ocenie Sądu Apelacyjnego, mając na uwadze okoliczności sprawy, brak jest podstaw, aby powódka mogła się domagać naprawienia szkody poprzez umożliwienie zakupu protezy najbardziej specjalistycznej, to jest bioelektrycznej. W tym względzie uzasadniona jest argumentacja Sądu Okręgowego i należy ją podzielić. Jednak bardziej istotny dla powyższej oceny jest fakt, że dotychczasowe postępowanie powódki nie wskazuje, aby jej zamiarem był rzeczywiście zakup protezy bioelektrycznej. Należy mieć bowiem na względzie, że odszkodowanie ma służyć wyłącznie naprawieniu rzeczywiście zaistniałego uszczerbku majątkowego, przy czym nie jest konieczne, aby uszczerbek ten już powstał w momencie żądania jego naprawienia, lecz może obejmować również konieczne przyszłe wydatki. Funkcją odszkodowania nie jest natomiast zrekompensowanie szkody abstrakcyjnej, która mogłaby powstać, lecz nie powstała. W tym kontekście naprawienie szkody z tytułu wypadku przy pracy, jakiemu uległa powódka, może polegać wyłącznie na wypłacie sum niezbędnych na pokrycie wydatków, które poszkodowana już poniosła na skutek tego zdarzenia lub które będzie musiała ponieść. Postawa powódki świadczy jednak, że celem żądania odszkodowania nie jest chęć zakupu protezy bioelektrycznej, lecz uzyskanie środków finansowych na inne cele. Konstatacja ta wynika z kilku okoliczności. Przede wszystkim wskazuje na to fakt, że powódka przez długi czas od zaistnienia wypadku nie zaopatrzyła się w jakąkolwiek protezę, nawet kosmetyczną i zakupu takiej protezy dokonała dopiero po trzech latach. Podkreślenia wymaga, iż nie było to spowodowane brakiem środków finansowych, gdyż powódka dysponowała wówczas sumą przewyższającą (...) zł, na którą złożyły się kwoty wypłacone przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, przez ubezpieczyciela, stronę pozwaną oraz kwota wypłacona przez J. O. (1), zasądzona w postępowaniu karnym. Powódka dysponowała zatem dużą kwotą, lecz nie spożytkowała jej w pierwszej kolejności na poprawę swojej sprawności po amputacji, choćby poprzez zakup protezy elektromechanicznej lub wpłacenie zaliczki na poczet zakupu protezy bioelektrycznej czy nawet dalsze uczęszczanie na rehabilitację, która jest niezbędna dla zachowania funkcji kikuta ręki, także na potrzeby późniejszego zakupu protezy bioelektrycznej. Zamiast tego powódka przeznaczyła większość tych kwot na remont domu i ulepszenie warunków bytowania pod kątem ich adaptacji do wymogów swojej niepełnosprawności. Takie postępowanie świadczy, że jej zamiarem nie było jak najlepsze przystosowanie się do w miarę normalnego życia, lecz przystosowanie warunków zewnętrznych do jej ograniczeń. Ponadto z uwagi na fakt, że powódka wydatkowała już pieniądze przyznane jej w ramach naprawienia szkody, a należne jej dodatkowo odszkodowanie na zakup odpowiedniej protezy musi ulec pomniejszeniu o kwotę proporcjonalną do stopnia jej przyczynienia się do wypadku oraz wypłacone jej, a niespożytkowane na naprawienie szkody sumy, pozostały koszt konieczny celem zakupu protezy bioelektrycznej przewyższałby możliwości finansowe powódki, co czyni jeszcze mniej prawdopodobnym, że zakup ten faktycznie zostałby dokonany. Dlatego też roszczenia o zasądzenie kwoty, która umożliwiałaby zaopatrzenie się w najbardziej specjalistyczną protezę nie można uznać za uzasadnione. Stąd należało podzielić stanowisko Sądu Okręgowego, oparte na opinii biegłego ortopedy, że najbardziej adekwatną dla powódki byłaby proteza elektromechaniczna, jako realizująca usprawiedliwione i rzeczywiste potrzeby powódki.

Koszty zakupu protezy elektromechanicznej Sąd pierwszej instancji ustalił na kwotę (...)zł. Przyjmując za zasadne w myśl art. 444 k.c. dążenie do tego, by odszkodowanie umożliwiło jak najpełniejsze naprawienie szkody, należy przyjąć, że koszt protezy odpowiedniej dla powódki to górna granica kosztu zakupu protezy elektromechanicznej, czyli (...)zł. Kwota ta stanowi równowartość pełnej szkody, jaką poniesie powódka w związku z zakupem protezy, a zatem górną granicę dochodzonego przez nią roszczenia odszkodowawczego.

Aby jednak ustalić ostateczną wysokość należnego powódce odszkodowania z tytułu zamierzonego zakupu protezy, powyższą cenę należy pomniejszyć o kwotę proporcjonalną do jej stopnia przyczynienia się do powstania tej szkody stosownie do przepisu art. 362 k.c., a także dokonać rozliczenia kwot dotychczas jej wypłaconych tytułem naprawienia szkody, a niewydatkowanych na ten cel, zgodnie z zasadą, że odszkodowanie powinno pokrywać pełną wysokość poniesionych strat i utraconych korzyści, lecz nie może przekraczać wysokości pełnej szkody.

W świetle powyższego, od kwoty (...)zł, których powódka może domagać się na poczet zakupu protezy, należy odjąć 20 % tej ceny, czyli kwotę(...)zł, proporcjonalną do stopnia jej przyczynienia się. Następnie od otrzymanej różnicy ((...)zł) należy odjąć kwotę pozostałą z dotychczas wypłaconych odszkodowań, a niewykorzystaną na wydatki, które w ocenie Sądu Apelacyjnego można uznać za uzasadnione w celu naprawienia szkody i udokumentowane w toku postępowania.

Powódka otrzymała do tej pory w ramach naprawienia szkody kwotę (...)zł, na którą złożyły się: odszkodowanie w wysokości (...)zł wypłacone przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych z tytułu 65-procentowego uszczerbku na zdrowiu, odszkodowanie z ubezpieczenia pracowniczego w kwocie (...) zł oraz (...)zł wypłacone bezpośrednio przez powoda.

Z kolei poniesione przez powódkę celowe i należycie wykazane wydatki wyniosły w ocenie Sądu Apelacyjnego (...)zł. Tym samym nie wszystkie wskazywane przez nią koszty, których zestawienie znalazło się w piśmie procesowym z dnia 26 września 2012 r., zostały uwzględnione jako wydatkowane na naprawienie szkody. W przedmiotowym zestawieniu powódka ujęła koszty już poniesione na skutek następstw wypadku w łącznej kwocie(...)zł, koszty z tytułu jej zwiększonych potrzeb w wysokości(...)zł oraz koszty zapewnienia stałej opieki i pomocy przez rok po wypadku w kwocie (...)zł. Spośród tych kosztów przy rozliczeniu sumy należnej tytułem odszkodowania nie uwzględniono zwiększonych potrzeb powódki, gdyż one zostaną wzięte pod uwagę przy ustalaniu należnej jej renty wyrównawczej oraz wnioskowanych kosztów opieki, ponieważ nie zostało udowodnione, aby powódka takie koszty rzeczywiście poniosła. Brak jest też podstaw do przyjęcia, że za sprawowanie osobistej opieki nad powódką jej synowi należy się rekompensata w związku z niemożnością podjęcia w tym czasie zatrudnienia, skoro przed wypadkiem matki nie pracował, był zarejestrowany jako bezrobotny i nie zostało wykazane, aby później miał rzeczywistą możliwość osiągania dochodów ani choćby, że starał się o zatrudnienie i musiał zrezygnować z oferowanej mu pracy. Dodatkowo powódka sama twierdziła, iż dzięki remontom, i zakupom odpowiedniego wyposażenia dostosowała dom do tego, aby mogła samodzielnie wykonywać wszystkie konieczne czynności samoobsługowe i zaspokajać swoje potrzeby. Twierdzenie o potrzebie zapewnienia jej stałej opieki i pomocy pozostaje zatem bezpodstawne. Dodatkowo z pozostałych wskazanych przez powódkę poniesionych kosztów w kwocie (...)zł za nieuzasadnione należało uznać wydatki na zwiększone rachunki za rozmowy telefoniczne w kwocie (...) zł, zakup robota kuchennego w kwocie (...) zł oraz wyjazd na tzw. gorące źródła do (...) w kwocie (...) zł. Powódka nie wykazała ani nawet nie uprawdopodobniła w jakikolwiek sposób, aby rzeczywiście po wypadku nastąpił wzrost wydatków na jej rozmowy telefoniczne oraz aby zakup robota był rzeczywiście niezbędny, ani nie wskazała, na czym miałaby polegać odpowiedniość takiego sprzętu do jej potrzeb, zwłaszcza wobec utrzymywania przez nią, iż nie jest w stanie samodzielnie przyrządzać posiłków. Z kolei koszty wyjazdu na tzw. gorące źródła należy uznać za niecelowe z tego względu, że powódka nie skorzystała z opłaconych zabiegów, czego nie uzasadnia jej poczucie wstydu, skoro przed wyjazdem miała świadomość własnego wyglądu. Pozostałe wydatki należało uznać za celowe i podane w adekwatnej wysokości w świetle zasad doświadczenia życiowego. Jednakże część z nich została już uprzednio wykazana w sprawie karnej i na poczet ich pokrycia od prezesa strony pozwanej została zasądzona kwota (...)zł, którą otrzymała. Po odjęciu powyższych kwot, nie podlegających uwzględnieniu do rozliczenia wysokości należnego odszkodowania, od sumy wskazanych przez powódkę wydatków w łącznej kwocie (...)zł, różnica wyniesie podaną na wstępie wartość(...)zł.

Po odjęciu tych uzasadnionych wydatków z kwoty (...)zł, która została już wypłacona powódce tytułem odszkodowań (bez uwzględnienia kwoty (...)zł zasądzonej przez sąd karny), pozostała różnica, to jest (...)zł stanowi kwotę uzyskaną przez powódkę jako naprawienie szkody, a niewydatkowaną zgodnie z tym przeznaczeniem, a zatem podlegającą zaliczeniu na poczet odszkodowania na zakup odpowiedniej protezy.

Należna powódce kwota tytułem dochodzonego w niniejszym postępowaniu odszkodowania została wyliczona przez odjęcie od kosztów zakupu adekwatnej protezy ((...)zł), kwoty proporcjonalnej do stopnia jej przyczynienia się ((...)zł) oraz kwot pozostałych z wypłaconych dotychczas odszkodowań ((...)zł) i stanowi (...)zł. Kwota ta podlegała zatem zasądzeniu wraz z ustawowymi odsetkami od daty doręczenia pozwu, to jest od 29 marca 2011 r. na podstawie art. 444 § 1 k.c.

W zakresie renty wyrównawczej zaskarżony wyrok, w ocenie Sądu Apelacyjnego, nie nadaje się do weryfikacji ani też do wykonania. Sąd Okręgowy ustalając wysokość renty wyrównawczej na kwotę(...)zł, nie wskazał od jakiej daty renta ta została przyznana. Nie można na podstawie takiego orzeczenia określić, czy świadczenie to przysługuje już od daty złożenia pozwu lub od daty wypadku, czy też od daty prawomocności wyroku. Brak jest możliwości zweryfikowania prawidłowości takiego rozstrzygnięcia, zaś ustalenie właściwej daty przez Sąd drugiej instancji naruszałoby prawo stron do zaskarżenia wyroku. Data początkowa zobowiązania do wypłaty świadczenia okresowego jest koniecznym elementem orzeczenia, którego brak powoduje, iż istota sprawy w zakresie roszczenia o to świadczenie nie została w tym orzeczeniu zawarta. Ponadto wskazać należy, iż Sąd Okręgowy nie poczynił odpowiednich ustaleń co do wszystkich niezbędnych przesłanek warunkujących zasądzenie renty wyrównawczej oraz określenie jej wysokości, ograniczając się do przyjęcia, że powódka przed wypadkiem zarabiała(...)(...)zł, a obecnie otrzymuje rentę z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Nadmienić tu należy, iż taki sposób ustalenia należnej renty wyrównawczej jest o tyle nieprawidłowy, że Sąd Okręgowy porównał dochody powódki z dwóch różnych momentów czasowych – sprzed wypadku oraz z okresu po wypadku, pomijając, że w tym czasie zmianie mogły ulec ceny, stawki wynagrodzeń i świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Dlatego też w tym zakresie Sąd Okręgowy będzie musiał jeszcze raz rozpoznać sprawę i ustalić, o ile zwiększyły się comiesięczne wydatki na bieżące utrzymanie i potrzeby powódki oraz jaka jest rzeczywista kwota netto utraconych przez nią zarobków w adekwatnym przedziale czasowym, to jest w okresie od zaistnienia wypadku do chwili obecnej w porównaniu do kwot otrzymywanych w tym czasie z ubezpieczeń społecznych. W szczególności zaś Sąd pierwszej instancji ustali datę, od jakiej powódce przysługuje renta wyrównawcza i w tym celu zobowiąże jej pełnomocnika do sprecyzowania żądania w tym zakresie.

Przy ponownym rozpoznaniu Sąd Okręgowy orzeknie również o kosztach procesu za obie instancje, gdyż orzeczenie w tym zakresie będzie możliwe dopiero, gdy wszystkie roszczenia objęte postępowaniem zostaną poddane ocenie. W tym zakresie rozważy również, czy zachodzą warunki do ściągnięcia z zasądzonych na rzecz powódki roszczeń opłat, od których została ona w całości zwolniona.

Wobec powyższego Sąd Apelacyjny, uznając obie apelacje za częściowo uzasadnione, orzekł jak w punkcie pierwszym wyroku na zasadzie art. 386 § 1 k.p.c., w punkcie drugim – na zasadzie art. 386 § 4 k.p.c. i w punkcie trzecim – na zasadzie art. 385 k.p.c.