Sygn. akt XII Ga 122/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 maja 2014 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział XII Gospodarczy – Odwoławczy w następującym składzie:

Przewodniczący- Sędzia: SO Michał Niedźwiedź

Sędzia: SO Bożena Cincio-Podbiera (spr.)

Sędzia: SR del. Beata Kozłowska-Sławęcka

Protokolant: st. protokolant sądowy Rafał Czopek

po rozpoznaniu w dniu 9 maja 2014 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa A. K.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez stronę pozwaną

od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa - Śródmieścia w Krakowie

z dnia 12 listopada 2013 r. sygn. akt IV GC 1246/11/S

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda koszty postępowania apelacyjnego w kwocie 1.200,00 zł (jeden tysiąc dwieście złotych).

UZASADNIENIE

Powód A. K. domagał się zasądzenia od ubezpieczyciela (...) Spółki Akcyjnej w W. kwoty 29 140 zl tytułem wypłaty odszkodowania za urządzenia, które uległy uszkodzeniu podczas powodzi w maju 2010 roku. Wówczas doszło do zalania zakładu produkcji masarskiej powoda położonego w A. i mimo przedłożenia przez właściciela żądanych dokumentów, w tym ewidencji środków trwałych na rok 2010, ubezpieczyciel wypłacił odszkodowanie jedynie w części, pomijając chłodnice wentylatorowe i miedziane, agregat chłodniczy, maszyny do rozdrabniania flaków, krajalnice do wędlin i taboret elektryczny, które w wyniku powodzi kwalifikowały się do naprawy.

Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa z zarzutem nie wykazania faktu pozostawania tych urządzeń w zakładzie na datę oględzin to jest na 15 czerwca 2010 roku. Dalej podniosła, iż dopiero w wyniku powtórnych oględzin odbytych w dniu 26 października 2010 roku powód przedstawił zestawienie zniszczonych maszyn, urządzeń, chłodnic i agregatów jako urządzeń zapasowych, które zdaniem pozowanej nie były wykorzystywane w produkcji i jako takie stanowiły środki obrotowe w rozumieniu par. 3 ust. 1 owu ubezpieczenia, nie objęte ochroną ubezpieczeniową. Dodatkowo urządzenia winny być umieszczone co najmniej 12 cm od podłoża, który to wymóg zawarty w par. 38 ust. 1 pkt. 5 owu, nie został zachowany.

Sąd Rejonowy na podstawie dokumentów, zeznań świadków i powoda oraz opinii biegłych z zakresu księgowości i wyceny maszyn i uzradzeń ustalił, iż w dacie zalania w piwnicach zakładu znajdowały się wskazane przez powoda urządzenia ujęte w ewidencji środków trwałych w księgach rachunkowych powoda i wykorzystywane w jego działalności, przy czym maszyny do flaków, krajalnice i taboret używane były w okresie zwiększonej produkcji zaś agregaty chłodnicze i chłodnie w okresie letnim i przy wzroście temperatur. Koszt naprawy maszyn i urządzeń wyniósł kwotę 14 649,64 zł. Zostały one zalane wodą powodziową, której wysokość w piwnicach sięgała ponad metr, a ich naprawa okazała się niezbędna.

Wyrokiem z dnia 12 listopada 2013 roku Sąd Rejonowy zasądził od (...) na rzecz powoda kwotę 12 551,28 zl z należnościami ubocznymi , a w pozostałym zakresie powództwo oddalił, orzekając o kosztach procesu na podstawie art. 100 kpc.

Sąd uznał za udowodniony fakt zalania przedmiotowych urządzeń, czemu nie można było zapobiec nawet w razie zachowania umownego warunku ich umieszczenia ponad posadzką skoro poziom wody sięgał powyżej metra. Za udowodniony uznał też Sąd fakt objęcia ich ewidencją środków trwałych, nie uznając równocześnie tych urządzeń za części zamienne czy zapasowe z uwagi na ich wykorzystywanie w produkcji, choć okresowo. Używanie tych urządzeń w zależności od potrzeb uznał Sąd za niedecydujące o ich zapasowym charakterze , jako że w życiu zawodowym przyjęte jest posiadanie rzeczy wykorzystywanych co jakiś czas. Miał też Sąd na uwadze cykliczność ich wykorzystywania w produkcji powoda.

Sąd nie przyjął wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela na podstawie par. 38 ust. 1 pkt. 5 owu z uwagi na fakt, iż nawet umieszczenie tych urządzeń na wysokości nie niższej niż 12 cm nad posadzka nie uchroniłoby ich od zalania ze względu na poziom wody powodziowej, ani też nie uznał za słuszny zarzutu strony pozwanej wywodzonego z treści par. 53 i par. 54 owu. Tu Sąd wskazał, iż w zapisów tych nie sposób wywieźć uprawnienia ubezpieczyciela do obniżenia kwoty odszkodowania o amortyzację urządzeń. Uwzględnienie amortyzacji następuje bowiem według owu w przypadku zaistnienia szkody całkowitej to jest w razie ich utraty lub zniszczenia w stopniu uniemożliwiającym naprawę, co nie miało miejsca. Biegły wskazał bowiem, że koszty naprawy każdego z urządzeń nie przekraczają ich wartości, wyliczonej z uwzględnieniem wieku i stopnia ich zużycia.

Dokonując wyliczenia wysokości odszkodowania Sąd wziął pod uwagę, że wypłacane jest ono w wartość netto. Odliczył także wypłaconą za naprawę hydroforu kwotę 2 098,36 zł.

W apelacji od tego wyroku strona pozwana zarzuciła Sądowi Rejonowemu naruszenie art. 233 par. 1 kpc poprzez uznanie, że mienie objęte sporem znajdowało się w dacie zdarzenia w budynku powoda, ujęte było w ewidencji środków trwałych, wykorzystywane w bieżącej produkcji i nie stanowiło środków obrotowych. W tym zakresie apelująca wywodziła, ze zeznania świadków i powoda różnią się w istotnych kwestiach, zwłaszcza co do okoliczności czasu ujawnienia szkody oraz przyczyn późnego zgłoszenia dodatkowych oględzin. Zdaniem skarżącej fakt ich uszkodzenia w sytuacji w jakim zakresie i w jakich okresach czasowych były one używane winien spowodować wcześniejsze wykrycie szkody, co czyni zeznania świadków nielogicznymi i pozbawionymi wiarygodności. Dalej skarżąca zarzuciła naruszenie art. 233 par. 2 kpc wobec faktu nie przedstawienia przez powoda dowodów zakupu maszyn i urządzeń, które powód winien posiadać mając na uwadze czas ich nabycia/2006-2008/. Wskazywała też skarżąca na niewiarygodność ewidencji środków trwałych, złożonej dopiero na żądanie biegłej, z którą nie mogła się zapoznać przed wydaniem opinii. Nadto zarzucono naruszenie par. 53 i par. 54 owu wobec nieuwzględnienia amortyzacji, wskazując że zasada wyrażona w par. 53 ust. 1 pkt. 2 lit. b owu nie doznaje wyjątków. Z taka argumentacją pozwana domagała się zmiany wyroku i oddalenia powództwa w całości.

Sąd okręgowy zważył co następuje.

Apelacja nie znajduje podstaw.

Odnośnie zarzutów opartych na treści art. 233 par. 1 kpc należy wskazać, iż byłyby one zasadne tylko w przypadku wykazania sprzeczności ustaleń faktycznych z zasadami logiki i doświadczenie życiowego, a taki przypadek nie zachodzi/ por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00/.

Wszak wszyscy świadkowie / M., G., J., S./ potwierdzili, iż powód posiadał przedmiotowe urządzenia, które były cyklicznie używane , a przechowywane w pomieszczeniach piwnicznych. Nadto świadkowie J. i S. / nie zainteresowani w sprawie /zeznali, iż jeszcze w sierpniu urządzenia były mokre, zamulone/ św. S./, a ich wygląd świadczył o tym, że „ musiałyby być utopione w wodzie/ św. J./. Nadto św. S. potwierdził fakt istnienia tych urządzeń na stanie zakładu, co było mu jako ich serwisantowi doskonale wiadome. Ustalenia Sądu Rejonowego znajdują więc w tym zakresie pełne pokrycie w materiale dowodowym.

Odnośnie oględzin wskazać trzeba, że w swych zeznaniach przedstawiciel (...), św. S. podał, iż podczas pierwszych oględzin, ok. 3 tygodnie po powodzi, w pomieszczeniach piwnicznych, a było ich kilka/ panował nieporządek, nie dało się obejść wszystkich z powodu zalegającego mułu i wielkiej ilości znajdujących się tam przedmiotów stąd oględziny miały charakter „ ogólny”. Świadek nie pamiętał jakie urządzenia powód pokazywał lecz były na nich ślady wody, rdzy a na ścianach osad z mułu. Przy powtórnych oględzinach św. F. potwierdził obecność przedmiotowych urządzeń oraz wydanie mu dokumentów z nimi związanych. W tych okolicznościach nie można na wyrwanych z kontekstu fragmentach zeznań powoda opierać zarzutu zmierzającego do wykazania, że powód takich urządzeń nie posiadał lub, że nie znajdowały się one w piwnicach zakładu w chwili zalania. Powód zresztą, w ocenie Sądu Okręgowego, wyjaśnił przyczyny, dla których mogło dojść do nieujawnienia wszystkich urządzeń znajdujących się w piwnicy. W szczególności przy pierwszych oględzinach skoncentrowano się na „ratowaniu surowców w chłodniach i magazynie”, nadto wówczas posprzątane było tylko jedno pomieszczenie , dalej zalegał muł i nie dało się wejść. Zeznania te są więc zbieżne z tym co podał św. S.. Tak więc rozbieżności co do dat, w których powód ujawnił ostateczny rozmiar szkody, wynikają z okoliczności zdarzenia i jego skutków, w tym trudności w dostępie do wszystkich pomieszczeń. Doświadczenie życiowe wskazuje zresztą, że w takich sytuacjach może dojść do pominięcia przy spisie/ oględzinach/ niektórych rzeczy uszkodzonych ze względu na panujący chaos, napięcie związane z uszkodzeniem/utratą/ dorobku, psychologicznie wytłumaczalną niemożność „ogarnięcia” całości.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 233 par. 2 kpc trzeba podnieść, że powód w piśmie z dnia 2 kwietnia 2013 r. podał, iż dokumenty pochodzą z programu księgowego/ elektroniczne wydruki/. Istotnie nie przedłożył oryginałów faktur zakupu urządzeń, które miały ulec zniszczeniu w trakcie powodzi lub znajdować się w księgowości, niemniej fakt posiadania urządzeń został zweryfikowany zeznaniami świadków , a wartość urządzeń przed i po powodzi/ z uwzględnieniem stopnia zużycia/ ustalił biegły. Znaczenie braku faktur zakupowych wiąże apelantka z ewidencją środków trwałych, która uznaje za niewiarygodną ,mimo pozytywnego zweryfikowania jej przez biegłą. Wskazać należy, że dokumenty przyjęcia środków trwałych do ewidencji pochodzą z lat 2004 do 2008, i –jak wskazała biegła- środki były one amortyzowane, choć nie wszystkie. Niemniej według biegłej dokumentacja była prowadzona prawidłowo i nie może być uznana za spreparowaną, tym bardziej że numery inwentarzowe środków zawarte w dokumentach przekazania urządzeń do użytkowania są zgodne z ewidencjami. Powód zatem w dostateczny sposób wykazał, iż przedmiotowe urządzenia stanowiły jego własność i znajdowały się w zakładzie w dacie jego zalania wodą powodziową.

Nie ma więc znaczenia fakt braku faktur zakupowych skoro fakt istnienia tych urządzeń na stanie zakładu jest oczywisty, wszak z nich korzystano, a okresowo przechowywano w pomieszczeniach piwnicznych. Ponieważ przeszkody w prowadzeniu tego dowody zostały wyjaśnione a kwestie sporne wykazano innymi dowodami nie zachodziła potrzeba zastosowania art. 233 par. 2 kpc.

Trzeba tu podkreślić, że zgodnie z ustalonym orzecznictwem, zastrzeżona dla sądu swobodna ocena dowodów nie opiera się na ilościowym porównaniu przedstawionych przez świadków i biegłych spostrzeżeń oraz wniosków, lecz na odpowiadającemu zasadom logiki powiązaniu ujawnionych w postępowaniu dowodowym okoliczności w całość zgodną z doświadczeniem życiowym/ wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1980r., II URN 175/79/.

Nietrafny jest także zarzut naruszenia par. 53 ust. 1 pkt. 2 lit. b i par. 54 ust. 1 owu. Z treści tych zapisów nie wynika aby należało przy ustaleniu szkody obniżyć kwotę odszkodowania o amortyzację w przypadku innym niż kradzież z włamaniem i rabunek, co wynika wprost z treści par. 53 . Dodatkowo, co słusznie podkreślił Sąd, koszty naprawy urządzeń nie przekraczały ich wartości ,nie doszło więc do szkody całkowitej. Nadto ich wartość biegły oceniał na dzień zalania, nie była więc to wartość rzeczy nowych.

Apelacja jako nietrafna podlega zatem oddaleniu na podstawie art. 385 kpc. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono po myśli art. 98 kpc w zw z art. 108 par. 1 kpc.

Ref. I inst. SSR A . Bigaj