Sygn. akt IX Ca 276/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 lipca 2014 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie IX Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Mirosław Wieczorkiewicz (spr.)

Sędziowie:

SO Dorota Ciejek

SR del. Krzysztof Krygielski

Protokolant:

sekr. sądowy Ewelina Gryń

po rozpoznaniu w dniu 24 lipca 2014 r. w Olsztynie na rozprawie

sprawy z powództwa O. R.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej

z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Olsztynie

z dnia 20 stycznia 2014 r., sygn. akt X C 537/13,

I.  zmienia zaskarżony wyrok i powództwo oddala,

II.  nie obciąża powódki na rzecz pozwanego kosztami procesu za obie instancje.

Sygn. akt IX Ca 276/14

UZASADNIENIE

Powódka, reprezentowana w toku procesu przez profesjonalnego pełnomocnika - wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego kwoty 9.700 złotych wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 7 marca 2012 r. do dnia zapłaty. Ponadto, wniosła o zasądzenie od pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu powództwa powódka wskazała, że w dniach od 19 do 20 listopada 2011 r. uczestniczyła w szkoleniu grupy (...), które odbywało się w Hotelu (...) w O.. W dniu 19 listopada 2011r. Powódka korzystała z hotelowej strefy wellnes. Podczas wychodzenia z wanny jacuzzi powódka poślizgnęła się na mokrych kafelkach i upadając doznała złamania prawego wyrostka łokciowego prawej ręki. W dniu 20 listopada 2011 r. była operowana w Oddziale Urazowo-Ortopedycznym Szpitala Wojewódzkiego w O.. Następnie w okresie od 10 do 31 stycznia 2013 r. powódka przebywała w Szpitalu w Ś. na Oddziale (...). W związku z zaistniałym zdarzeniem powódka wystąpiła do Hotelu (...) w O. o zapłatę odszkodowania i zadośćuczynienia, który jest ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej u pozwanego Ubezpieczyciela. Strona pozwana odmówiła jednakże zapłaty, wskazując, że powódka nie udowodniła winy hotelu. Powódka dochodzi tym samym odszkodowania, na które składa się kwota 2.433,-zł z tytułu utraconych zarobków oraz koszty dojazdu na zabiegi rehabilitacyjne oraz kwoty 6.500,-zł tytułem zadośćuczynienia za doznane na skutek złamania ręki cierpienia.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwany wskazał, że zawarł z (...) sp. z o.o. w O. dobrowolną umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, a okres ubezpieczenia obejmował dzień wypadku. Ubezpieczyciel odmówił jednakże uznania swojej odpowiedzialności za zdarzenie wskazując, że upadek powódki miał charakter losowy, a takie zdarzenia nie są objęte ochroną ubezpieczeniową, gdyż ubezpieczonemu nie można przypisać winy w żadnej postaci. Zakresem ubezpieczenia objęte są jedynie szkody wyrządzone wskutek rażącego niedbalstwa osób objętych ubezpieczeniem. Nadto, pomieszczenie z hydromasażem było zabezpieczone przed upadkiem kąpiących się – na schodkach, którymi wychodzi się w wanny oraz na podłodze leżą stopki antypoślizgowe. Odnosząc się do roszczeń powódki zarówno z tytułu odszkodowania, jak i zadośćuczynienia pozwany wskazał, że kwestionuje je nie tylko, co do zasady, ale również, co do wysokości, jako rażąco zawyżone.

Wyrokiem z dnia 20 stycznia 2014r. Sąd Rejonowy w Olsztynie zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 9.700,-zł z ustawowymi odsetkami od 14 kwietnia 2012r. do dnia zapłaty i oddalił powództwo w pozostałym zakresie (odnośnie wymagalności wcześniej odsetek). Sąd ten także orzekł, że całość kosztów procesu ponosi pozwany, pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.

Sąd I instancji ustalił, że w dniach od 19 do 20 listopada 2011r. powódka uczestniczyła w szkoleniu grupy (...), które odbywało się w Hotelu (...) w O.. W dniu 19 listopada 2011r. powódka wraz z koleżanką A. B. korzystała ze strefy wellnes w Hotelu, w tym z sauny i hydromasażu. Podczas wychodzenia z wanny do hydromasażu powódka pośliznęła się na mokrych i śliskich kafelkach, i upadając doznała urazu łokcia. A. B. wraz z pracownicą hotelowej strefy spa R. S. (1) pomogły powódce podnieść się po upadku i zaprowadziły ją na fotel w hollu, żeby usiadła. A. B. pomogła powódce się ubrać. O. R. bardzo cierpiała. Trzymała w górze rękę, której nie można było dotknąć. W tym samym dniu powódka została dowieziona do prywatnym samochodem i przyjęta około godziny 21.30 na Oddział Ortopedyczny Szpitala Wojewódzkiego w O.. W dniu 20 listopada 2011r. u powódki przeprowadzono zabieg leczenia operacyjnego z powodu wieloodłamowego złamania wyrostka łokciowego. Odłamy zespolono popręgiem Webera. Od dnia 10 stycznia do dnia 31 stycznia 2013r. powódka przebywała w Szpitalu w Ś. na Oddziale (...). Podczas pobytu w Szpitalu w Ś. stosowano zabiegi fizykalne i ćwiczenia. W dniu 21 marca 2012r. usunięty został metal zapalający, po czym powódka kontynuowała rozpoczętą w Ś. rehabilitację.

Sąd Rejonowy wskazał również, że powołany w postępowaniu sądowym biegły specjalista chirurgii urazowej i ortopedii S. D. po zapoznaniu się z dokumentacją sądowo – lekarską i po zbadaniu powódki w dniu 5 listopada 2013r. ustalił wysokość trwałego uszczerbku na zdrowiu powódki w związku z wypadkiem na 15% i wieloodłamowe tzw. odstawowe złamanie wyrostka łokciowego skutkuje utrzymywaniem się ograniczenia ruchomości prawego stawu łokciowego (oś prawej kończyny górnej powódki jest zaburzona z ustawieniem w przykurczu zgięciowym w stawie łokciowym 15 stopni, a ograniczenie odwracania wynosi 20 stopni). U powódki utrzymywał się deficyt wyprostu i ograniczenie odwracania wymagają długotrwałego usprawniania i specjalistycznej rehabilitacji, aczkolwiek efekty tej rehabilitacji nie rokują pełnosprawnego powrotu funkcji kończyny, zwłaszcza przy uwzględnieniu wieku powódki. Efekty przebytych obrażeń wpływają i będą wpływać na aktywność zawodową w przypadku, gdy do pracy wymagana jest pełnosprawna funkcja obu kończyn górnych-zwłaszcza prawej. W dokumentacji medycznej powódki nie stwierdzono adnotacji o wcześniejszych urazach oraz chorobach zwiększających skutki obecnie rozpatrywanych obrażeń.

W dalszej części Sąd I instancji ustalił, że powódka pracuje, jako pielęgniarka w Szpitalu (...) w W.. Po wypadku nie pracowała przez około pół roku. W trakcie zwolnienia lekarskiego otrzymywała 80% swojego wynagrodzenia. Po tym okresie lekarz zakładowy dopuścił ją do wykonywania pracy. Do tej pory odczuwa różne dolegliwości w łokciu, w tym ból, ściskanie. Nie może jeździć rowerem, którym latem dojeżdżała do pracy. Nie może również prowadzić samochodu. Po wypadku poddawała się rehabilitacji w województwie (...), w tamtejszym Szpitalu w Ś., w którym pracowała na Oddziale Ortopedii, co wiązało się z dojazdami. Powódka zamieszkuje, bowiem w P. (pow. (...)). Powódka pozostawała również pod ciągłą kontrolą lekarską Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) w P..

Sąd Rejonowy także ustalił, że strefa wellnes w Hotelu (...) w O. nie jest prowadzona przez podmiot zewnętrzny. Hotelowa strefa spa wyposażona jest w saunę, hydromasaż, salę do ćwiczeń siłowych i podnajmowane pomieszczenie do masażu. Wanna do hydromasażu jest wieloosobowa. Może pomieścić trzy osoby. Stoi ona na podwyższeniu. Do wanny wchodzi się po dwóch drewnianych schodkach, które nie mają poręczy. Sala wyłożona jest kafelkami. Korzystający ze strefy wellnes mogą otrzymać ręczniki. Powinni mieć swoje klapki basenowe. Jeśli goście hotelowi nie są przygotowani i nie mają klapek, wystarczy, że zdejmą obuwie. Pomieszczenie z hydromasażem jest osobne. Po wyjściu z sauny trzeba przejść około metra, aby wejść do pomieszczenia z hydromasażem. Przy wannie podłoga zwykle jest mokra a kafelki śliskie. Istnieje możliwość położenia maty poślizgowej. Takich mat nie ma jednakże w pobliżu wanny. Znajdują się jedynie przy saunie suchej. Przy hydromasażu jest minirecepcja, w której goście otrzymują kluczyki do szafek. Nie jest wydawane obuwie zastępcze. Przy wannie do hydromasażu (na obudowie wanny) nie można położyć ręcznika, gdyż cały czas jest w niej woda. Właścicielem Hotelu (...) w O. jest (...) Sp. z o.o. w O.. W dniu 30 marca 2011r. pomiędzy (...) Sp. z o.o. w O. a pozwanym Ubezpieczycielem zawarta została umowa (...) Odpowiedzialności Cywilnej z tytułu prowadzenia działalności i posiadania mienia według Polisy (...) Seria (...) z okresem ubezpieczenia od dnia 01 kwietnia 2011 r. do dnia 31 marca 2012 r. Okres ubezpieczenia obejmował dzień wypadku. W myśl § 3 ust. 1 i 2 Ogólnych Warunków Ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej przedmiotem ubezpieczenia jest odpowiedzialność cywilna ubezpieczającego za szkody na osobie lub w mieniu, wyrządzone wskutek czynu niedozwolonego lub wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, w związku z prowadzeniem działalności lub posiadaniem i użytkowaniem mienia określonego w umowie ubezpieczenia. Zakres ubezpieczenia obejmuje zaś szkody wyrządzone wskutek rażącego niedbalstwa osób objętych ubezpieczeniem.

Na koniec Sąd I instancji ustalił, że powódka zgłosiła szkodę pozwanemu Ubezpieczycielowi w dniu 14 marca 2012 r. W dniu 16 marca 2012 r. strona pozwana poinformowała powódkę, że podjęte zostały czynności mające na celu ustalenie stanu faktycznego zdarzenia, zasadności zgłoszonych roszczeń i wysokości świadczenia. W dniu 11 czerwca 2012r. pozwany odmówił przyznania odszkodowania. W dniu 3 sierpnia 2012 r., na skutek złożonego przez powódkę odwołania, pozwany podtrzymał swoje stanowisko o odmowie wypłaty świadczenia.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o przedłożone przez strony dowody. Sąd ten dał wiarę zeznaniom powołanych w sprawie świadków, którzy w swoich zeznaniach wskazywali na znane im okoliczności związane z wypadkiem oraz sposobem stosowania w pomieszczeniu z hydromasażem zabezpieczeń antypoślizgowych. W opinii Sądu I instancji, zeznania tych świadków są wyważone, czasem spontaniczne, a przez to wiarygodne.

Mając powyższe ustalenia na względzie Sąd Rejonowy uznał, że powództwo o zapłatę odszkodowania i zadośćuczynienia za doznaną krzywdę zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej części.

W ocenie Sądu I instancji, w przedmiotowej sprawie bezspornym było, iż w dniach od 19 do 20 listopada 2011r. powódka uczestniczyła w szkoleniu grupy (...), które odbywało się w Hotelu (...) w O.. W dniu 19 listopada 2011r. powódka wraz z koleżanką A. B. korzystała ze strefy wellnes w Hotelu, w tym z sauny i hydromasażu. Podczas wychodzenia z wanny do hydromasażu powódka pośliznęła się na mokrych i śliskich kafelkach, i upadając doznała urazu łokcia.

Okolicznością bezsporną, według tego Sądu, było również, że strefa wellnes w Hotelu (...) w O. nie jest prowadzona przez podmiot zewnętrzny. Właścicielem Hotelu (...) w O. jest (...) Sp. z o.o. w O.. W dniu 30 marca 2011 r. pomiędzy (...) Sp. z o.o. w O. a pozwanym Ubezpieczycielem zawarta została umowa (...) Odpowiedzialności Cywilnej z tytułu prowadzenia działalności i posiadania mienia według Polisy (...) Seria (...) z okresem ubezpieczenia od dnia 01 kwietnia 2011 r. do dnia 31 marca 2012 r. Okres ubezpieczenia obejmował, więc dzień wypadku.

W ocenie Sądu Rejonowego w świetle powyżej przedstawionych ustaleń można przypisać ubezpieczonemu (...) Sp. z o.o. w O. (właścicielowi Hotelu (...) w O., którego odpowiedzialność cywilna jest objęta ubezpieczeniem) winę za upadek powódki (w postaci niedbalstwa).

W tym zakresie Sąd ten wskazał, że przepis art. art. 415 kc formułuje ogólną regułę deliktu, według której, kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę obowiązany jest do jej naprawienia. Przesłankami tej odpowiedzialności są: szkoda, czyn sprawcy noszący znamiona winy oraz związek przyczynowy pomiędzy tymże czynem a szkodą. Kodeks nie definiuje pojęcia winy, niemniej jednak w oparciu o doktrynę na gruncie niniejszej sprawy uznać należy, że w wina ujęta w sposób normatywny, sprowadza się najogólniej do możliwości postawienia sprawcy zarzutu niewłaściwego zachowania się.

W zakresie odpowiedzialności strony pozwanej Sąd I instancji dalej podał, że przesłuchani świadkowie (sprawie pracownica Hotelu (...) oraz koleżanka powódki A. B. (bezpośredni świadek zdarzenia) zgodnie zeznały, iż strefa spa wyposażona jest w saunę, hydromasaż, salę do ćwiczeń siłowych i podnajmowane pomieszczenie do masażu. Wanna do hydromasażu jest wieloosobowa. Może pomieścić trzy osoby. Stoi ona na podwyższeniu. Do wanny wchodzi się po dwóch drewnianych schodkach, które nie mają poręczy. Sala wyłożona jest kafelkami. Korzystający ze strefy wellnes mogą otrzymać ręczniki. Powinni mieć swoje klapki basenowe, co nie jest rygorystycznie przestrzegane, pomimo umieszczenia na ścianie Regulaminu, w którym jest mowa o konieczności zakładania klapek. Jeśli goście hotelowi nie są przygotowani i nie mają klapek, wystarczy, że zdejmą obuwie. Pomieszczenie z hydromasażem jest osobne. Po wyjściu z sauny trzeba przejść około metra, aby wejść do pomieszczenia z hydromasażem. Przy wannie podłoga zwykle jest mokra, a kafelki śliskie. Istnieje możliwość położenia maty poślizgowej. Takich mat nie ma jednakże w pobliżu wanny. Znajdują się jedynie przy saunie suchej. Przy hydromasażu jest minirecepcja, w której goście otrzymują kluczyki do szafek. Nie jest wydawane obuwie zastępcze. Przy wannie do hydromasażu (na obudowie wanny) nie można położyć ręcznika, gdyż cały czas jest w niej woda.

W tej sytuacji mając na względzie to, że pojęcie niedbalstwa wiąże się w prawie cywilnym z niezachowaniem wymaganej staranności, dlatego chcąc dokonać oceny, kiedy mamy do czynienia z winą w postaci niedbalstwa, decydujące znaczenie ma miernik staranności, jaki przyjmuje się za wzór prawidłowego postępowania. Z niedbalstwem będziemy, więc mieli do czynienia wówczas, gdy możliwym będzie postawienie zarzutu, że sprawca szkody zachował się w sposób odbiegający od modelu wzorcowego, ujmowanego abstrakcyjnie. Pierwszym etapem badania niedbalstwa winno być, więc odnalezienie wzorca wymaganej staranności. Następnie należy zaś dokonać ustalenia, czy w określonych okolicznościach, z uwagi na indywidualne właściwości sprawcy mógł on zachować się w sposób należyty. Jeśli uzna się, że w konkretnych okolicznościach sprawca szkody mógł zachować się w sposób należyty, wówczas można będzie mu postawić zarzut niedbalstwa.

Według Sądu Rejonowego, hotel zachowałby należytą staranność w niniejszej sprawie, gdyby bezwzględnie przestrzegane były zapisy Regulaminu mówiące o obowiązkowym noszeniu klapek w strefie spa. Podstawą tego byłoby również zamontowanie mat antypoślizgowych, zwłaszcza, że możliwość taka istnieje, a maty takie zamontowane są przy suchych saunach. Również schody przy wannach do hydromasażu winny być wyposażone w barierki, a mokra podłoga wycierana na bieżąco. Z uwagi na brak w Hotelu podstawowych zabezpieczeń antypoślizgowych, należy uznać, że doszło do rażącego niedbalstwa.

W tej części Sąd I instancji podał także, że nie ulega wątpliwości, iż wchodzi się zawsze do wanny bez klapek, a powódka poślizgnęła się przy wyjściu z wanny, na schodkach do niej prowadzących, które były mokre i bez poręczy, nawet gdyby miała klapki, to nie zdążyłaby do nich dojść, nie miała też możliwości wcześniejszego osuszenia ręcznikiem nóg, ponieważ również ręczniki nie były w zasięgu reki przy wychodzeniu z wanny. Zabezpieczanie przed upadkiem w chwili wychodzenia z wanny z hydromasażem powinno być skuteczne, uwzględniające różną sprawność osób korzystających z zabiegów oraz potrzebę dojścia do ręczników po mokrych schodkach, bez poręczy. W toku prowadzonego postępowania okazało się, że praktycznie nie było żadnego zabezpieczenia, które skutecznie zapobiegałoby taki wypadkom (np. mat antypoślizgowych na schodkach do wanny). Uwzględniając zawodowy charakter prowadzonej przez ubezpieczonego działalności, z którym wiąże się podwyższony miernik staranności, w ocenie Sądu nie można uznać, że upadek powódki był zdarzeniem losowym (wypadkiem losowym), za które pozwany, jako ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności w związku z łączącą go z Hotelem umową ubezpieczania odpowiedzialności cywilnej (art. 822 kc).

Odnosząc się zaś do poszczególnych roszczeń zgłoszonych przez stronę powodową, tj. do zapłaty odszkodowania, na które składają się: kwota 2.433,-zł z tytułu utraconych zarobków oraz zwrot kosztów dojazdów na zabiegi lecznicze i rehabilitacyjne, a także zapłata kwoty 6.500,-zł z tytułu zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, Sąd Rejonowy uznał oba te żądania za uzasadnione.

W tej części Sąd ten wskazał, że w myśl przepisu art. 444 § 1 zd. 1 kc w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Odszkodowanie przewidziane w art. 444 § 1 kc obejmuje wszelkie wydatki (koszty) pozostające w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, jeżeli są konieczne i celowe. W grupie tych wydatków tradycyjnie wymienia się koszty leczenia (pobytu w szpitalu, pomocy pielęgniarskiej, koszty lekarstw), specjalnego odżywiania się, nabycia protez i innych specjalistycznych aparatów i urządzeń (np. protez, kul, aparatu słuchowego, wózka inwalidzkiego). Zalicza się do niej również wydatki związane z transportem chorego na zabiegi i do szpitala, koszty związane z odwiedzinami pacjenta w szpitalu czy wynikające z konieczności specjalnej opieki i pielęgnacji nad chorym, koszty zabiegów rehabilitacyjnych, wreszcie koszty przygotowania do innego zawodu. Uznaje się również, że w skład kosztów wynikłych z powodu uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, o których mówi art. 444 § 1 kc, wchodzą nie tylko koszty leczenia w ścisłym tego słowa znaczeniu, lecz także wydatki związane z odwiedzinami chorego w szpitalu przez osoby bliskie. Ponadto, przepis art. 444 § 1 kc obejmuje swą dyspozycją wszelkie koszty szkody, w tym także utracone wynagrodzenie.

Mając na uwadze powyższe Sąd Rejonowy stwierdził, że powódka przebywając przez kilka miesięcy na zwolnieniu lekarskim osiągała niższe wynagrodzenie za pracę w związku z niezdolnością do pracy. Tym samym poniosła realną szkodę uzyskując wynagrodzenie w zaniżonej wysokości w porównaniu z zarobkami, jakie osiągnęłaby, gdyby była zdolna do pracy. To z kolei skutkuje uprawnieniem powódki do żądania naprawienia szkody przez pozwanego w zakresie różnicy między zarobkami, które osiągała w czasie zwolnienia lekarskiego z tytułu świadczeń z ubezpieczenia społecznego a zarobkami, które uzyskałaby, gdyby nie utraciła zdolności do pracy.

Sąd I instancji przyjął za stroną powodową wysokość należnego odszkodowania w kwocie 2.433,-zł z tytułu utraconych zarobków. Powódka w tym zakresie przedłożyła raport miesięczny ZUS za październik 2011r., gdzie podstawą wymiaru składki emerytalnej i rentowej jest kwota 2.197,09,-zł. Z powyższego raportu wynika też, iż doznaje wynagrodzenie za godziny nocne i za godziny świąteczne, wobec czego trudne jest precyzyjne określenie miesięcznego wynagrodzenia. Zasiłek chorobowy wypłacany był powódce w niższej wysokości. Z załączonych raportów ZUS wynika, iż średnio była to kwota 1.655,94,-zł brutto. Na rozprawie w dniu 17 stycznia 2014r. strona powodowa wskazała, że zwrot utraconych zarobków stanowi różnicę pomiędzy 80% wypłacanymi podczas choroby a 100% wynagrodzeniem. Powódka przedłożyła też bilety dokumentujące koszty przejazdów na kwotę 275,18,-zł. Niemniej, w myśl przepisu art. 322 kpc, jeżeli w sprawie o naprawienie szkody, o dochody, zwrot bezpodstawnego wzbogacenia lub o świadczenie z umowy o dożywocie sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy. Nadto, zdaniem Sądu I instancji, sytuacja, w jakiej znalazła się powódka po zdarzeniu z dnia 19 listopada 2011r., wymagała przede wszystkim podjęcia natychmiastowego leczenia i rehabilitacji, a nie gromadzenia faktur, rachunków czy biletów kolejowych, wobec czego Sąd ten uznał z zasadne przyznanie odszkodowania w łącznej wysokości 3.200,-zł, (na co składają się utracone zarobki i zwrot kosztów dojazdów).

Odnośnie dalszego żądania powódki Sąd Rejonowy podał, że zgodnie z art. 445 § 1 kc w związku z art. 444 § 1 kc w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty, zaś sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę z art. 445 kc ma przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Wysokość ta nie może być jednak nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach. (Przyznanie poszkodowanemu zadośćuczynienia z art. 445 § 1 k.c. zależy od uznania sądu. Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia obowiązuje zasada umiarkowania, wyrażająca się w uwzględnieniu wszystkich okoliczności oraz skutków doznanego kalectwa.

Mając to na uwadze Sąd Rejonowy przyjął, że w następstwie zdarzenia z dnia 19 listopada 2011r. u powódki przeprowadzono zabieg leczenia operacyjnego z powodu wieloodłamowego złamania wyrostka łokciowego. Odłamy zespolono popręgiem Webera. W dniu 21 marca 2012r. usunięty został metal zapalający. Powołany w postępowaniu sądowym biegły specjalista chirurgii urazowej i ortopedii S. D. po zapoznaniu się z dokumentacją sądowo – lekarską i po zbadaniu O. R. w dniu 05 listopada 2013 r. ustalił wysokość trwałego uszczerbku na zdrowiu powódki w związku z wypadkiem na 15%. W. tzw. odstawowe złamanie wyrostka łokciowego skutkuje utrzymywaniem się ograniczenia ruchomości prawego stawu łokciowego (oś prawej kończyny górnej powódki jest zaburzona z ustawieniem w przykurczu zgięciowym w stawie łokciowym 15 stopni, a ograniczenie odwracania wynosi 20 stopni). U powódki utrzymywał się deficyt wyprostu i ograniczenie odwracania wymagają długotrwałego usprawniania i specjalistycznej rehabilitacji, aczkolwiek efekty tej rehabilitacji nie rokują pełnosprawnego powrotu funkcji kończyny, zwłaszcza przy uwzględnieniu wieku powódki. Efekty przebytych obrażeń wpływają i będą wpływać na aktywność zawodową w przypadku, gdy do pracy wymagana jest pełnosprawna funkcja obu kończyn górnych-zwłaszcza prawej. Ponadto biegły, odnosząc się do zarzutów pozwanego, wskazał, że wypadek powódki miał miejsce w listopadzie 2011r., a rehabilitacja rozpoczęła się w styczniu, wobec czego nie ma można przyjąć by miało miejsce opóźnienie w rozpoczęciu procesu rehabilitacji, zwłaszcza, że sam zabieg operacyjny zmusza do oszczędzania kończyny. Kontynuacja rehabilitacji zadziała pozytywnie jedynie psychicznie, w sensie fizykalnym powódka niewiele zyska, tj. 1-2 stopnie do 5.

Sąd I instancji uznając, że przepisy Kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych kryteriów, jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego, ale zostały one wypracowane przez judykaturę, szczególnie Sądu Najwyższego, dlatego przyjął, że celem zadośćuczynienia jest przede wszystkim złagodzenie doznanych i odczuwanych cierpień, zaś charakter kompensacyjny szkody niemajątkowej - krzywdy musi wyrażać się w odczuwalnej ekonomicznie wartości. Przede wszystkim jednak kwota przyznana tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę musi być odpowiednia. Przy ocenie odpowiedniej sumy należy brać pod uwagę całokształt ujawnionych okoliczności, w szczególności zaś zarówno trwałość i skutków wypadku lub okres trwania objawów chorobowych i ich nasilenie. W każdym przypadku jednak zadośćuczynienie ma charakter zindywidualizowany i należy brać pod uwagę konkretne okoliczności danej sprawy. Ustalając wysokość zadośćuczynienia Sąd Rejonowy wziął pod uwagę stwierdzony trwały uszczerbek na zdrowiu w wymiarze 15%, który jest jednak jedynie pomocniczym środkiem dla ustalania rozmiaru zadośćuczynienia. W ocenie tego Sądu wysokość procentowa trwałego uszczerbku świadczy pośrednio o doznanych przez powódkę cierpieniach fizycznych oraz psychicznych. Wypadek spowodował ograniczenie funkcji kończyny, zwłaszcza, że jest to prawa kończyna u osoby praworęcznej czynnej zawodowo. Ponadto, u powódki stwierdzono zaburzenia czucia, odpowiadające unerwieniu nerwu łokciowego. W tym stanie rzeczy, Sąd I instancji uznał, że żądana przez powódkę kwota 6.500,-zł tytułem zadośćuczynienia jest adekwatna do stopnia, długotrwałości cierpień oraz trwałości skutków upadku.

W konsekwencji Sąd Rejonowy uznał, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwolił na uznanie, iż powództwo o zapłatę odszkodowania i zadośćuczynienia za doznaną krzywdę jest zasadne w żądanej przez stronę powodową wysokości 9.700,-zł.

Mając na uwadze powyższe, Sąd ten zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 9.700,-zł z odsetkami ustawowymi od dnia 14 kwietnia 2012 r. do dnia zapłaty, o czym orzekł jak w pkt I wyroku.

W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu, o czym orzeczono, jak w pkt II.

Zasądzając odsetki Sąd I instancji miał na uwadze treść przepisu art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z dnia 16 lipca 2003 r.). Zgodnie z jego treścią zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Poszkodowana złożyła zawiadomienie o szkodzie w dniu 14 marca 2012r. Roszczenie strony powodowej stało się wymagalne, zatem w dniu 13 kwietnia 2012r. Wobec powyższego Sąd Rejonowy przyjął, że żądanie powódki zasądzenia odsetek od dnia 7 marca 2012 r., tj. od daty wcześniejszej niż dzień wymagalności roszczenia, nie zasługiwało na uwzględnienie.

O kosztach procesu Sąd I instancji orzekł na podstawie przepisu art. 100 zd. 2 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 kpc, pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu, jak w pkt III wyroku.

Apelację od tego wyroku złożył pozwany, który zaskarżył wyrok w całości.

Pozwany zarzucił zaskarżonemu wyrokowi:

1. naruszenie prawa procesowego, tj.:

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegające na uznaniu, że pozwany ponosi odpowiedzialność za zdarzenie opisane w pozwie, nadto poprzez uznanie, że pozwany nie wykazał, że z regulaminu korzystania z pomieszczenia z wanną z hydromasażem wynikała konieczność korzystania z klapek,

- brak wszechstronności w rozważeniu materiału dowodowego sprawy
polegający na pominięciu przy ocenie sprawy zeznań świadka A. B., z
których wynikało, że powódka przed zdarzeniem opisanym w pozwie korzystała
z wanny z hydromasażem u ubezpieczonego, nadto zeznań świadka R.
S., która wskazała, że przez 13 lat pracy nie zdarzyły się inne
wypadki, zaś wypadek powódki był pierwszym, nadto, że po każdej kąpieli
podłoga w pomieszczeniu z hydromasażem była wycierana,

2. naruszenie prawa materialnego, tj.:

- art. 415 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na uznaniu odpowiedzialności pozwanego za wypadek opisany w pozwie,

- art. 822 § 2 k.c. § 3 ust. 1 i 2 ogólnych warunków ubezpieczenia poprzez ich niezastosowanie, w przypadku, gdy Sąd I instancji przypisał ubezpieczonemu u pozwanego winę za upadek powódki w postaci niedbalstwa, zaś zakresem ubezpieczenia zostały objęte jedynie szkody wyrządzone wskutek rażącego niedbalstwa osób objętych ubezpieczeniem.

Mając powyższe na względzie pozwany wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonym zakresie i oddalenie powództwa w całości i o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego zwrotu kosztów procesu za
obie instancje, według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów procesu za II instancję.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest zasadna.

Nie negując prawidłowości przeprowadzonego postępowania dowodowego i przytoczonych - w niezbędnym zakresie – ustaleń, Sąd Okręgowy uznaje, że z powyższych ustaleń Sąd pierwszej instancji wyprowadził błędny wniosek jakoby w realiach sprawy, że tylko wtedy hotel zachowałby należytą staranność w niniejszej sprawie, gdyby bezwzględnie przestrzegane były zapisy Regulaminu mówiące o obowiązkowym noszeniu klapek w strefie spa. Podstawą tego byłoby, według Sądu I instancji, również zamontowanie mat antypoślizgowych, zwłaszcza, że możliwość taka istnieje, a maty takie zamontowane są przy suchych saunach. Także schody przy wannach do hydromasażu winny być wyposażone w barierki, a mokra podłoga wycierana na bieżąco.

Z tak przedstawionej argumentacji Sąd Rejonowy wywiódł, że z uwagi na brak w hotelu podstawowych zabezpieczeń antypoślizgowych, należy uznać, że doszło nie do niedbalstwa z uwagi na brak podwyższonej należytej staranności, ale do rażącego niedbalstwa w tym zakresie. Taki wywód jest w jednym miejscu, zaś w innym Sąd ten podał w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, że „W ocenie Sądu Rejonowego w świetle powyżej przedstawionych ustaleń można przypisać ubezpieczonemu (...) Sp. z o.o. w O. (właścicielowi Hotelu (...) w O., którego odpowiedzialność cywilna jest objęta ubezpieczeniem) winę za upadek powódki (w postaci niedbalstwa).”

Należy wskazać na brak konsekwencji przeprowadzonego wywodu i poczynionego wniosku, gdyż jest zasadnicza różnica pomiędzy nienależytą starannością, nawet podwyższoną a rażącym niedbalstwem.

Trzeba zauważyć, że Sąd I instancji przeprowadził ciekawą argumentację w zakresie należytej staranności podając, że pojęcie niedbalstwa wiąże się w prawie cywilnym z niezachowaniem wymaganej staranności, dlatego chcąc dokonać oceny, kiedy mamy do czynienia z winą w postaci niedbalstwa, decydujące znaczenie ma miernik staranności, jaki przyjmuje się za wzór prawidłowego postępowania. Podał ten Sąd także, że z niedbalstwem będziemy, więc mieli do czynienia wówczas, gdy możliwym będzie postawienie zarzutu, że sprawca szkody zachował się w sposób odbiegający od modelu wzorcowego, ujmowanego abstrakcyjnie. Pierwszym etapem badania niedbalstwa winno być, więc odnalezienie wzorca wymaganej staranności. Następnie należy zaś dokonać ustalenia, czy w określonych okolicznościach, z uwagi na indywidualne właściwości sprawcy mógł on zachować się w sposób należyty. Jeśli uzna się, że w konkretnych okolicznościach sprawca szkody mógł zachować się w sposób należyty, wówczas można będzie mu postawić zarzut niedbalstwa.

Tę argumentację Sąd odwoławczy podziela, jednak to są wywody jedynie w zakresie niedbalstwa, ponieważ nie można zgodzić się, aby strona powodowa udowodniła występowanie po stronie usługodawcy (hotelu) rażące niedbalstwo. Żaden dowód w tym zakresie nie został zaproponowany (art. 6 kc i art. 232 kpc).

Sąd I instancji przyjął również założenie, że wokół wanny (3 osobowej) z hydromasażem powinna być mata antypoślizgowa lub poręcze. Rozważania na ten klapek przy kąpieli raczej nie wchodzą w rachubę, bo do upadku doszło przy wyjściu z wanny.

Mając na względzie tę pierwszą uwagę Sąd odwoławczy podkreśla, że Sąd Rejonowy nie posiada specjalnych wiadomości, aby stawiać takie tezy bez przeprowadzenia dowodu zakresie konieczności położenia maty antypoślizgowej lub poręczy, w tych konkretnych warunkach strefy spa w hotelu, gdzie doszło do wypadku.

W tym miejscu należy zauważyć, że wspomniane zastrzeżenia i wywód odnośnie braku maty i poręczy, pojawiły się samoistnie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, jako okoliczność udowodniona. Trzeba jedynie przypomnieć, że powódka podnosiła w pozwie zarzut, iż poślizgnęła się na mokrych kafelkach wokół wanny.

Bezsprzecznie ciężar dowodu tego rodzaju spoczywał na stronie powodowej, a skoro wymagane były specjalne wiadomości, to dowód z opinii biegłego o odpowiedniej specjalności wydaje się konieczny, biorąc pod uwagę wyświetlony stan faktyczny spornego zdarzenia.

Zadaniem biegłego jest, bowiem udzielenie sądowi, na podstawie posiadanych wiadomości fachowych i doświadczenia zawodowego, informacji i wiadomości niezbędnych do ustalenia i oceny okoliczności sprawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lutego 2003 r., IV CKN 1763/00). Z istoty i celu dowodu z opinii biegłego wynika, że jeżeli rozstrzygnięcie sprawy wymaga wiadomości specjalnych, dowód z opinii biegłego jest koniecznością.

Nie mogą być uznane za dowód w tej sprawie wnioski, spostrzeżenia niepoparte szerszą techniczną analizą prawidłowości lub nie funkcjonowania strefy spa w hotelu, w którym doszło do wypadku.

Tym bardziej zasadne jest takie stanowisko, że w tej części hotelu był przeprowadzany remont, dlatego przypuszczalnie służby nadzoru budowlanego, sanitarne, bhp musiały akceptować lub niewykonane prace. Ponadto z doświadczenia życiowego nie wynika, aby tzw. mokrej strefie rekreacyjnej standardem były maty, chociażby ze względów sanitarnych.

W tej sytuacji dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego powinno było nastąpić, ponieważ w sprawie wystąpiła kwestia sporna wymagająca wiadomości specjalnych, a biegły miałby obowiązek dopomóc sądowi w ustaleniu kwestii spornych w takim wymiarze, w jakim nie można tego wymagać od sądu nieposiadającego wiadomości specjalnych.

Tak jak było to już podniesione wcześniej inicjatywa należy do strony, która wywodzi z tego skutki.

Sąd może uzupełnić materiał dowodowy przedstawiony przez strony, o ile jest to niezbędne do wyjaśnienia rzeczywistej treści stosunków faktycznych i prawnych, mając jednak na względzie obecnie istniejące ograniczenia dowodowe. Nie można, bowiem przepisu art. 3 kpc i art. 232 kpc rozumieć i tłumaczyć w ten sposób, że sąd ma obowiązek wyręczać stronę zastąpioną przez radcę prawnego. Byłoby to, bowiem naruszeniem podstawowej zasady, jaką jest zasada równości stron w procesie.

„Ciężar" udowodnienia faktu zaś rozumieć należy z jednej strony, jako obarczenie strony procesu obowiązkiem przekonania sądu dowodami o słuszności swoich twierdzeń, a z drugiej konsekwencjami poniechania realizacji tego obowiązku, lub jego nieskuteczności. Tą konsekwencją jest zazwyczaj niekorzystny dla strony wynik procesu.

Powyższy wywód należy uzupełnić wnioskami, które wynikają z dotychczas zebranych dowodów.

Z zeznań świadków wynika, że powódka, co najmniej trzykrotnie korzystała z hydromasażu w tej wannie, była osobą sprawną fizycznie, zaś odnośnie spornego zdarzenia podłoga wokół wanny była sucha, a jako pierwsza z wanny wyszła koleżanka powódki. Z zeznań świadka R. S. (2) wynika, że na zejściu z wanny były „tylko stopki, ręczniczki małe frotte”.

W konsekwencji dotychczas zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwalał na ewentualne przyjęcie niedbalstwa usługodawcy, ale już nie jako rażącego niedbalstwa hotelu w świadczonej spornej usłudze w spa.

W tym miejscu trzeba także wskazać, że pojęcie rażącego niedbalstwa nie jest ustawowo zdefiniowane, w przeciwieństwie do pojęcia należytej staranności. Nie znaczy to jednak, że art. 355 kc nie może być porównawczo stosowany przy ocenie, czy określone zachowanie odpowiada cechom rażącego niedbalstwa. Porównanie przepisu art. 355 kc z tymi przepisami Kodeksu cywilnego, w których występuje pojęcie "rażącego niedbalstwa" (art. 757, art. 777 § 1, art. 788 § 1, art. 791 § 1, art. 801 § 1, art. 826 § 2, art. 827 § 1, art. 849 § 2, art. 852, art. 855 § 4, art. 859 8 § 2, art. 981 § 1 kc), wskazuje na to, że "rażące niedbalstwo" to coś więcej niż brak zachowania zwykłej staranności w działaniu (a w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej ocenianej przy uwzględnieniu podwyższonego miernika). Wykładnia tego pojęcia powinna, zatem uwzględniać kwalifikowaną postać braku zwykłej lub podwyższonej staranności w przewidywaniu skutków działania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 września 2002 r., I CKN 969/0, niepubl.). Chodzi tu o takie zachowanie, które graniczy z umyślnością. Ocenę zaś, czy konkretne zachowanie poszkodowanego cechuje rażące niedbalstwo, odnosić należy do okoliczności konkretnej sprawy, wymagających jednak pogłębionej oceny sądu.

O stopniu niedbalstwa świadczy stopień staranności, jakiego w danych okolicznościach można wymagać od sprawcy. Niezachowanie podstawowych, elementarnych zasad ostrożności, które są oczywiste dla większości rozsądnie myślących ludzi stanowi o niedbalstwie rażącym. Poziom ww. elementarności i oczywistości wyznaczają okoliczności konkretnego stanu faktycznego, związane m.in. z osobą sprawcy, ale przede wszystkim zdarzenia obiektywne, w wyniku, których powstała szkoda.

W tej sytuacji, aby ocenić, czy dopuszczono się rażącego niedbalstwa, w pierwszej kolejności należy ustalić, czy określone zachowanie może być oceniane, jako zwykłe niedbalstwo w rozumieniu art. 355 § 1 kc. Dopiero przesądzenie tej kwestii czyni aktualnym dokonywanie oceny, czy niedbalstwo to oceniać można, jako rażące.

W konsekwencji zachowanie odbiegające in minus od wzorca jest kwalifikowane, jako niedbalstwo dłużnika, przy czym jeżeli ta różnica między wzorcem a zachowaniem dłużnika jest bardzo znacząca, można mówić o rażącym niedbalstwie. Jeżeli więc przepis prawny lub umowa stron wiąże odpowiedzialność dłużnika dopiero z jego rażącym niedbalstwem, to niewielkie odstępstwa od ustalonego wzorca należytej staranności, który obowiązuje go niezależnie od reguł odpowiedzialności, nie będą grozić mu sankcją.

Powyższych ustaleń i wniosków nie można poczynić na podstawie zaoferowanego przez strony materiału dowodowego, a ma to znaczenie dla odpowiedzialności gwarancyjnej pozwanego.

Z umowy łączącej pozwanego i hotel wynika, że zakresem ubezpieczenia objęte są jedynie szkody wyrządzone wskutek rażącego niedbalstwa osób objętych ubezpieczeniem.

W tej sytuacji wobec braku udowodnionej podstawy odpowiedzialności gwarancyjnej pozwanego należało zmienić zaskarżony wyrok i powództwo oddalić.

Mając na uwadze wynik całego postępowania o kosztach procesu za obie instancje orzekł Sąd Okręgowy na podstawie art. 98 kpc.