Sygn. akt VI Ka 142/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 czerwca 2014 r.

Sąd Okręgowy w Elblągu VI Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodnicząca:

SSO Natalia Burandt

Sędziowie:

SSO Elżbieta Kosecka - Sobczak (spr.)

SSO Irena Śmietana

Protokolant

st.sekr.sądowy Joanna Prabucka - Ochniak

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej Krzysztofa Piwowarczyka

po rozpoznaniu w dniu 27 czerwca 2014r.,

sprawy B. T. (1)

oskarżonej z art. 222 § 1 kk i inne

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżoną

od wyroku Sądu Rejonowego w Elblągu

z dnia 4 marca 2014 r., sygn. akt VIII K 671/13

I. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację oskarżonej za oczywiście bezzasadną,

II. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz kancelarii adw. D. M. 516,60zł brutto za obronę udzieloną oskarżonej przed sądem II instancji,

III. zwalnia oskarżoną od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie przed sądem II instancji.

Sygn. akt VI Ka 142/14

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Elblągu wyrokiem z dnia 04 marca 2014 r. sygn. akt VIII K 671/13 :

I. oskarżoną B. T. (1) uznał za winną popełnienia czynu zarzucanego jej aktem oskarżenia w pkt. 1, tj. występku z art. 222 § 1 kk polegającego na tym, że w dniu 01 kwietnia 2013 roku w E. przy ul. (...). (...) naruszyła nietykalność cielesną umundurowanej funkcjonariuszki Komendy Miejskiej Policji w E. K. B. (1) w ten sposób, że uderzyła ją dłonią w twarz, przy czym czynu tego dokonała w związku i podczas pełnienia przez policjantkę obowiązków służbowych i za to na podstawie art. 222 § 1 kk skazał oskarżoną na karę 4 miesięcy pozbawienia wolności,

II. oskarżoną B. T. (1) uznał za winną popełnienia czynu zarzucanego jej aktem oskarżenia w pkt. 2, tj. występku z art. 226 § 1 kk polegającego na tym, że w dniu 01 kwietnia 2013 roku w E. przy ul. (...). (...) znieważyła funkcjonariuszy Komendy Miejskiej Policji w E. tj. P. S., M. M. (1), K. J., K. B. (1), K. C., B. S. używając wobec nich słów uznanych za obelżywe i wulgarnych przy czym czynu tego dokonała w związku i podczas pełnienia przez policjantów obowiązków służbowych i za to na podstawie art. 226 § 1 kk skazał oskarżoną na karę 4 miesięcy pozbawienia wolności,

III. Na podstawie art. 85 kk i art. 86 § 1 kk połączył jednostkowe kary pozbawienia wolności orzeczone w pkt I-II wyroku i wymierzył oskarżonej karę łączną 6 miesięcy pozbawienia wolności;

IV. Na podstawie art. 69 § 1 i 2 kk, art. 70 § 1 pkt 1 kk wykonanie orzeczonej wobec oskarżonej kary łącznej pozbawienia wolności warunkowo zawiesił tytułem próby na okres 2 lat.

Ponadto zwolnił oskarżoną od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowych.

Od powyższego wyroku apelację wniosła oskarżona, zaskarżając ten wyrok w całości, przy czym wyrokowi temu zarzuciła naruszenie jej prawa do obrony wobec niewyznaczenia jej obrońcy z urzędu, a także błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na przyjęciu, że wina oskarżonej nie budzi wątpliwości.

Podnosząc powyższe zarzuty skarżąca wniosła o uniewinnienie jej, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sadowi I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja oskarżonej jako oczywiście bezzasadna nie zasługiwała na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutu naruszenia prawa oskarżonej do obrony poprzez niewyznaczenie jej w sprawie obrońcy. Należy tu przypomnieć, że oskarżona, w postępowaniu I-instancyjnym, złożyła wniosek o wyznaczenie jej obrońcy z urzędu, powołując się na niedostatek. W zw. z tym, pismem z dnia 8.11.2013r. (doręczonym osobiście B. T. w dniu 18.11.2013r.) , prawidłowo postępując zgodnie z art. 16 kpk, wezwano oskarżoną do złożenia przez nią, w terminie 7 dni, szczegółowego oświadczenia o stanie rodzinnym i majątkowym (ze wskazaniem co w oświadczeniu tym musi się znaleźć, a także z zaznaczeniem by przedstawiła dokumentację potwierdzającą te okoliczności), pod rygorem nieuwzględnienia wniosku o wyznaczenie obrońcy z urzędu. Mimo otrzymanego wezwania do wykazania odpowiednimi dowodami swojego niedostatku, to B. T. złożyła tylko pisemne oświadczenie, w którym opisała swoją sytuację materialną, bez wykazania jej stosownymi dokumentami. Z tego powodu sąd I instancji nie uwzględnił wniosku oskarżonej o wyznaczenie obrońcy z urzędu, wskazując, że nie dołączyła ona żadnych dokumentów potwierdzających jej sytuację majątkową, mimo, że była o tym pouczona przez sąd. Brak więc wyznaczenia oskarżonej obrońcy z urzędu nie wynikał z błędu sądu I instancji, lecz był spowodowany zaniechaniem oskarżonej, która, prawidłowo pouczona przez sąd, to nie wykazała obiektywnymi dokumentami, tego, że pozostaje w niedostatku. Bowiem wobec jednoznaczności unormowania zawartego w art. 78§1kpk nie ulega wątpliwości, że warunkiem wyznaczenia oskarżonemu obrońcy z urzędu, na podstawie tego przepisu, jest "należyte" wykazanie przez niego niemożności poniesienia kosztów ustanowienia obrońcy z wyboru (patrz. Wyrok SN z 10.01.2014r. w spr. III KK 251/13). Ponadto brak jest w aktach sprawy informacji wskazujących na potrzebę rozważenia wyznaczenia oskarżonej obrońcy z urzędu z powodu przesłanek z art. 79§1 czy 2 kpk. Stąd zarzut naruszenia prawa do obrony nie podlegał uwzględnieniu. Na marginesie należy tylko zaznaczyć, że oskarżona w apelacji ponowiła wniosek o wyznaczenie jej obrońcy z urzędu z powodu niedostatku i udokumentowała ten wniosek w sposób prawidłowy. To zaś spowodowało, że sąd miał podstawy do przyjęcia, że faktycznie B. T. udowodniła, iż nie jest w stanie ponieść kosztów obrony bez uszczerbku dla niezbędnego utrzymania siebie i rodziny. Ponieważ jednak uczyniła to już po wydaniu zaskarżonego wyroku, to obrońca wyznaczony z urzędu mógł ją reprezentować dopiero w postępowaniu przed sądem II instancji. Brak zaś wyznaczenia obrońcy z urzędu w postępowaniu przed sądem I instancji, jako wynikający z zaniechania B. T., nie stanowił naruszenia art. 78§1kpk.

Przechodząc zaś do omówienia drugiego zarzutu z apelacji, to stawiając zaskarżonemu wyrokowi zarzut błędu w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że wina oskarżonej nie budzi wątpliwości, to oskarżona przede wszystkim zarzuciła sądowi orzekającemu w sprawie w I instancji, iż nie uwzględnił jej wyjaśnień, a oparł się w sposób nieuprawniony na zeznaniach policjantów.

Faktycznie w przedmiotowej sprawie B. T. konsekwentnie nie przyznawała się do popełnienia zarzucanych jej czynów, podawała, że była pod wpływem alkoholu, ale zachowywała się spokojnie, nie pamięta by wyzywała, szarpała policjantów. Zaznaczyła, że to policja zachowała się wobec niej nieadekwatnie i niewłaściwie. Jednak złożenie takiej treści relacji przez oskarżoną, częściowo potwierdzonej relacjami jej synów, nie może podważyć wiarygodności dowodów obciążających w postaci gł. zeznań funkcjonariuszy policji. To, że oskarżona konsekwentnie zaprzeczała swojemu sprawstwu nie może być jedynym kryterium, na podstawie którego należałoby wywieść wniosek, iż oskarżona nie popełniła zarzucanych jej czynów.

Mimo bowiem, że ogólny wydźwięk wyjaśnień oskarżonej wskazywał, że w sposób niewłaściwy została przeprowadzona interwencja policji w jej mieszkaniu, to sąd I instancji przeprowadził ocenę wiarygodności tego dowodu, w powiązaniu z całym materiałem dowodowym zebranym w sprawie. Relacje te zostały też ocenione przy uwzględnieniu zasad doświadczenia życiowego oraz logiki. Rolą sądu orzekającego nie jest bowiem bezkrytyczne przyjęcie za wiarygodne zeznań i wyjaśnień składanych w sprawie, ale ocena tychże relacji. To, iż wyjaśnieniom złożonym przez oskarżoną nie można dać im wiary, co do tego, że nie uderzyła ani nie znieważyła policjantów, jest wyczerpująco i logicznie, z jednoczesnym uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego uargumentowane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Przede wszystkim należy pokreślić, że oskarżona i jej synowie znajdowali się pod wpływem alkoholu co z pewnością miał wpływ na ich zachowanie i następnie odtwarzanie przebiegu zdarzenia. Natomiast interweniujący funkcjonariusze byli trzeźwi, ich zdolność do zapamiętywania i odtwarzania zdarzeń nie była zakłócona, nie ustalono by mieli powody by kłamliwie pomawiać oskarżoną o zachowania których ta się nie dopuściła. Należy też zaznaczyć, że K. B. (1) i M. M. (1) w początkowym okresie interwencji zakończyli jej pierwszy etap pouczeniem, a zaognienie sytuacji w mieszkaniu oskarżonej, agresywne zachowanie osób tam przebywających, spowodowało, że musieli wrócić i podjąć już stanowczą interwencje wobec osób tam zastanych. Potrzeba więc podjęcia bardziej stanowczych działań przez policjantów była wynikiem niewłaściwego zachowania oskarżonej i członków jej rodziny, a nie stanowiła samowolnego, nieuzasadnionego podjęcia przez policję interwencji w bardziej brutalnej formie, niż wymagałyby tego okoliczności zdarzenia. Tym samym zeznania tych policjantów, jako logiczne i nawzajem spójne zasługiwały na walor wiarygodności, tym bardziej że agresywne zachowanie B. T. zostało też wykazane zeznaniami policjantów, którzy stanowili wsparcie dla K. B. (1) i M. M. (1). Co prawda ci ostatni świadkowie nie widzieli początków zajścia, ale wskazywali też na naganne zachowanie oskarżonej i wyzywanie przez nią policjantów. W tym miejscu należy zaznaczyć, że zostały przesłuchane osoby najbliższe dla oskarżonej, które wówczas były obecne w jej mieszkaniu. Na negatywną ocenę wiarygodności relacji tych osób wpływają jednak zarówno bliskie więzi łączące ich z B. T., jak i to, że oni również byli pod wpływem alkoholu, a także zachowywali się agresywnie, zaś obecny tam R. T. dopuścił się gróźb, wyzwisk pod adresem funkcjonariuszy, naruszenia nietykalności, a nawet zabrania broni interweniującemu policjantowi, za co został skazany prawomocnym wyrokiem w sprawie VIII K 512/13. Nie byli więc oni zainteresowani w obiektywnym odtworzeniu zdarzenia i starali się w swoich zeznaniach przedstawić w jak najkorzystniejszym świetle, by uchronić, spokrewnioną z nimi i zachowująca się również nagannie w trakcie interwencji, B. T., od odpowiedzialności karnej za zarzucane jej czyny.

Należy też zaznaczyć, że kwestionując ocenę zeznań policjantów poczynioną przez sąd orzekający, to sama skarżąca nie wykazała, by analiza tych dowodów przeprowadzona przez sąd była sprzeczna z logiką, doświadczeniem życiowym, a tym samym by sąd I instancji dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych, by niewłaściwie uznał ja za winną popełnienia przypisanych czynów i by można było dać prymat wyjaśnieniom oskarżonej. Nie można się bowiem zgodzić ze skarżącą, że nie mogła uderzyć w twarz policjantki K. B. (1). Nie trzeba przeprowadzać eksperymentu procesowego, lecz odwołując się tylko do doświadczenia życiowego, można stwierdzić, że osoba leżąca w łóżku może skutecznie uderzyć w twarz inną osobę, wystarczy bowiem by inna osoba nachyliła się nad tą leżącą w łóżku. Nie wiadomo też z jakiego powodu oskarżona uważa, że czynność taka jest niemożliwa w sytuacji, gdy jej ramię ma długość 60 cm, a łóżko wysokość 50 cm. Na zarzut dot. niewłaściwego przypisania oskarżonej przestępstw z art. 222§1kk i art. 226§1kk nie ma też wpływu i ta okoliczność, że oskarżona sugeruje, iż mogła być trzeźwa po przewiezieniu jej z miejsca zdarzenia, bo wypiła tylko kilka drinków, a nie badano jej na zawartość alkoholu we krwi. Jednak okoliczność, że w czasie zdarzenia oskarżona była pod wpływem alkoholu, że wyczuwano won alkoholu z jej ust, wynika tak z zeznań przesłuchanych policjantów, jak i wyjaśnień samej oskarżonej. A dla oceny czy oskarżona dopuściła się zarzucanych jej czynów nie ma znaczenia przebadanie B. T. i uzyskanie wyniku co do dokładnego ustalenia zawartości alkoholu we krwi bądź wydychanym powietrzu, jak to np. jest wymagane przy przestępstwach drogowych. Tak więc i zarzut dot. nieuzyskanie stosownego wyniku badania alkomatem , niepobrania krwi do badań na zawartość alkoholu, nie podlegał uwzględnieniu.

Trudno ustosunkować się do zarzutu oskarżonej, iż w interwencji brało ostatecznie udział kilku policjantów, że „do zatrzymania spoczywającej w łóżku B. T. (1) użyto siły 6 funkcjonariuszy, którzy na dodatek dali się rozbroić synowi oskarżonej, co mogło się zakończyć tragedią”. Gdyby ten zarzut rozumieć w ten sposób, że nieuprawnione było przybycie tylu policjantów by zatrzymać oskarżoną, to należy tylko przypomnieć, że oskarżona nie była wówczas sama, że i ona i członkowie jej rodziny zachowywali się agresywnie i byli pod wpływem alkoholu, co przemawiało za potrzebą uzupełnienia o posiłki, pierwotnie interweniujących funkcjonariuszy, K. B. i M. M.. Nie można też zapominać, że na tle skargi oskarżonej na zachowanie funkcjonariuszy w czasie interwencji, to toczyło się postępowanie wyjaśniające, zakończone prawomocnym umorzeniem postępowania. Tym samym nie można zgodzić się z sugestią oskarżonej by zastosowano nieadekwatne środki w czasie tego zdarzenia.

Natomiast ustosunkowując się do zarzutu dot. tego, iż sąd ocenił oskarżoną i członków jej rodziny jako „typową patologię społeczną” w sytuacji, gdy oskarżona nie była dotychczas karana, to należy stwierdzić, że o ile faktycznie takie dość niefortunne sformułowanie zostało użyte w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, to sąd I instancji utożsamił je głównie z tym, że członkowie rodziny oskarżonej nadużywają alkoholu, przy czym zaznaczył, że osoby wpadające w konflikt z prawem, to R. i M. T.. Odnośnie zaś dotychczasowej niekaralności oskarżonej, to okoliczność ta została prawidłowo wskazana przy rozważaniach dot. kary i ustaleniu pozytywnej prognozy kryminologicznej, która stanowiła podstawę rozstrzygnięcia o warunkowym zawieszeniu wykonania kary łącznej 6 miesięcy pozbawienia wolności na minimalny, dwuletni okres próby.

Mając na uwadze powyższe rozważania, to nie można zgodzić się z oskarżoną by to jej wersja zdarzenia podlegała uwzględnieniu i by sąd I instancji niewłaściwie ocenił okoliczności sprawy i w konsekwencji bezprawnie przypisał B. T. sprawstwo co do zarzucanych jej czynów. Podsumowując powyższe uwagi należy stwierdzić, że wniesiona apelacja jest więc bezzasadna w stopniu oczywistym, bo kompleksowa analiza zgromadzonego materiału dowodowego prowadzi do wniosku, że ustalenia faktyczne, jakie na jego podstawie poczynił Sąd Rejonowy, są prawdziwe i odpowiadające tym dowodom. Oceniając apelację oskarżonej należy stwierdzić, że to nie sąd I instancji, lecz oskarżona, przywołała w swojej apelacji tylko te dowody, okoliczności, a nawet tylko domniemania, które miałyby wspierać linię obrony przyjętą przez B. T., przy pominięciu tego, że już same jej wyjaśnienia oskarżonego raziły naiwnością i brakiem logiki i nie mogły być uznane w pełni za wiarygodne, stąd nie można było uznać by sąd I instancji, przy rozpoznaniu sprawy dopuścił się błędu w zakresie przyjętych ustaleń faktycznych. Przywołane zaś przez oskarżoną argumenty na poparcie zarzutów z apelacji nie mogą podważyć przyjętych przez Sąd Rejonowy ustaleń stanu faktycznego.

Należy też odnieść się do kar jednostkowych i kary łącznej wymierzonych oskarżonej i stwierdzić że i w tym zakresie sąd I instancji wymierzył kary, którym nie można zarzucić rażącej surowości; kary jednostkowe zostały orzeczone z uwzględnieniem dyrektyw z art. 53 kk, w dolnych granicach ustawowych zagrożeń, a kara łączna z zastosowaniem korzystnej dla oskarżonej zasady asperacji. Ponadto wykonanie kary łącznej warunkowo zawieszono na minimalny, 2-letni okres próby.

Z przedstawionych więc wyżej względów Sąd Okręgowy na mocy art. 437 § 1 kpk, uznając apelację oskarżonej za oczywiście bezzasadną, utrzymał w mocy zaskarżony wyrok jako w pełni słuszny i trafny.

Ponadto Sąd Okręgowy, z uwagi na jej trudną sytuację materialna, zwolnił B. T. od ponoszenia kosztów za postępowanie przed sadem II instancji. Orzeczenie zawiera też rozstrzygniecie o zasądzeniu od Skarbu Państwa kosztów za obronę udzieloną oskarżonej z urzędu przed sądem II instancji.