Sygn. akt II AKa 117/14
Dnia 31 lipca 2014 r.
Sąd Apelacyjny w Łodzi, II Wydział Karny, w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Marian Baliński (spr.) |
Sędziowie: |
SA Jacek Błaszczyk SA Krzysztof Eichstaedt |
Protokolant: |
st.sekr.sądowy Łukasz Szymczyk |
przy udziale J. S., Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Łodzi
po rozpoznaniu w dniu 31 lipca 2014 r.
sprawy
A. B.
oskarżonego z art. 258 §1 kk; art. 56 ust. 3 ustawy z 29.07.2005 o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 kk i w zw. z art. 65 §1 kk
na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę
od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi
z dnia 18 grudnia 2013 r., sygn. akt IV K 47/12
na podstawie art. 437 § 1 kpk, art. 624 § 1 kpk
1. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;
2. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. W. H. – Kancelaria Adwokacka w Ł., kwotę 738 zł (siedemset trzydzieści osiem złotych) tytułem wynagrodzenia za obronę z urzędu w postępowaniu odwoławczym;
3.
zwalnia oskarżonego od kosztów sądowych za postępowanie przed sądem
II instancji.
Sygn. akt II AKa 117/14
Wyrokiem z 18 grudnia 2013 roku wydanym w sprawie IV K 47/12 Sąd Okręgowy w Łodzi uznał oskarżonego A. B. za winnego tego, że: „w okresie od lipca 2009 roku do lipca 2010 w Ł. oraz innych miejscach na terenie Polski, w różnych składach osobowych, wspólnie i w porozumieniu” z innymi osobami „brał udział w zorganizowanej grupie przestępczej, ukierunkowanej na popełnianie przestępstw, naruszających przepisy ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (…) w szczególności polegających na uczestniczeniu w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających w postaci ziela konopi innych niż włókniste oraz znacznymi ilościami substancji psychotropowych w postaci amfetaminy oraz tabletek zawierających MDMA” i na podstawie art. 258 § 1 k.k. wymierzył mu 6 miesięcy pozbawienia wolności (zarzut XLI, punkt 3 wyroku).
Nadto oskarżony został uznany za winnego tego, że:
„w okresie od lipca 2009 roku do lipca 2010 roku w Ł., w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, w warunkach (…) zorganizowanej grupy przestępczej, mającej na celu popełnianie przestępstw naruszających przepisy ustawy (…) o przeciwdziałaniu narkomanii (…), wspólnie i w porozumieniu” z innymi osobami „uczestniczył w obrocie środkami odurzającymi w postaci ziela konopi innych niż włókniste w ilości nie mniejszej niż 300 gramów oraz substancjami psychotropowymi (…) o łącznej wartości szacunkowej nie mniejszej niż 8.950 złotych, czyniąc sobie z popełnienia przestępstwa stałe źródło dochodu” i na podstawie art. 56 ust. 3 ustawy z 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w brzmieniu nadanym przez Dz. U. z 2005 roku, Nr 179, poz. 1485 w związku z art. 4 § 1 k.k. w związku z art. 65 § 1 k.k. i za tak przypisany czyn wymierzył mu rok pozbawienia wolności i 100 stawek dziennych grzywny po 20 złotych każda (zarzut XLII, punkt 4 wyroku). Za zbiegające się przestępstwa wymierzył mu karę łączną roku i 4. miesięcy pozbawienia wolności i na jej poczet zaliczył czasokres tymczasowego aresztowania od 23 marca do 14 czerwca 2011 roku. Jednocześnie Sąd orzekł wobec oskarżonego przepadek równowartości korzyści majątkowej w kwocie 8.950 złotych i zwolnił go od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych.
Apelację wywiódł obrońca. Zaskarżył wyrok w częściach dotyczących:
a) kary – poprzez rażącą jej niewspółmierność wynikającą z niezastosowania warunkowego zawieszenia jej wykonania,
b) zastosowanego środka karnego, przepadku korzyści majątkowych pochodzących z przestępstwa – poprzez obrazę prawa materialnego, mianowicie art. 45 § 1 k.k. poprzez niewłaściwe jego zastosowanie.
Obrońca konkludował o zmianę wyroku poprzez warunkowe zawieszenie wykonania orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności oraz orzeczenie przepadku korzyści majątkowej, co najwyżej w kwocie 300 złotych – ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.
Apelacja okazała się bezzasadna i to w stopniu oczywistym.
Na wstępie zaznaczyć trzeba, że w sprawie niniejszej przeprowadzono poprawne, obszerne postępowanie dowodowe respektujące prawa stron w tym oskarżonego i na jego podstawie wydano stosowny wyrok, który został prawidłowo uzasadniony tj. sąd wskazał argumentację jaka legła u jego decyzji co do wyboru wiarygodnych źródeł dowodowych. Lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku prowadzi nieodparcie do wniosku, iż sąd meriti w sposób bardzo dokładny wskazał, jakim dowodom dał wiarę, a jakim odmówił waloru wiarygodności i dlaczego. Skutkuje to przyjęciem, iż taki tok rozumowania sądu okręgowego zasługuje na pełną ochronę przewidzianą przez treść art. 7 k.p.k., zwłaszcza iż sąd I instancji w sposób bardzo skrupulatny rozważył wszystkie istotne dowody w sprawie.
I.
Odnosząc się do zarzutu rażącej niewspółmierności (surowości) orzeczonej kary, należy przede wszystkim odnotować, iż rażąca niewspółmierność wymierzonej kary zachodzi wtedy, gdy suma zastosowanych kar i środków karnych za przypisane przestępstwo nie uwzględnia należycie stopnia społecznej szkodliwości czynu oraz nie realizuje w wystarczającej mierze celu kary w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, z jednoczesnym uwzględnieniem celów zapobiegawczych i wychowawczych, jakie kara ma osiągnąć w stosunku do skazanego (zobacz: wyrok SN z dnia 10 lipca 1974 r. OSNKW 1974, z. 11, poz. 213; wyrok SN z dnia 14 listopada 1986 r. OSNPG 1987, z. 10, poz. 131; wyrok z dnia 30 listopada 1990 r., OSNKW 1991, z. 7 - 9, poz. 39). Z uwagi na znaczne przewartościowanie tzw. dyrektyw sądowego wymiaru kary w art. 53 k.k. w porównaniu z art. 50 k.k. z 1969 r. dodać należy, iż w każdym przypadku sąd powinien baczyć przede wszystkim na to, aby dolegliwość całokształtu represji nie przekraczała stopnia jego winy, albowiem każda kara nie spełniająca tego ostatniego wymogu uznana będzie za rażąco surową w rozumieniu art. 438 pkt 4 k.p.k.
Jak czytamy w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 listopada 1973 r. (OSNPG 1974, z. 3-4, poz. 51), rażąca niewspółmierność kary, o której mowa w art. 387 pkt 4 (ob. art. 438 pkt 4) k.p.k., zachodzić może tylko wówczas, gdyby na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można było przyjąć, iż zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez sąd pierwszej instancji a karą, jaką należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej, w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary przewidzianych w art. 53 k.k. oraz zasad ukształtowanych przez orzecznictwo Sądu Najwyższego (zob. aprobujące uwagi M. Cieślaka i Z. Dody, Pal. 1975, nr 3, str. 64).
Na gruncie art. 438 pkt 4 k.p.k. nie chodzi o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby - również w potocznym znaczeniu tego słowa – „rażąco” niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować.
Wbrew zarzutom skarżącego sąd odwoławczy nie dostrzegł przesłanek racjonalizujących twierdzenie, że wymierzone oskarżonemu kary za wskazane wyżej przestępstwa, dotknięte są rażącą niewspółmiernością. Orzekanie o karze ma charakter indywidualny, a proces wyboru i miarkowania właściwej in concreto represji karnej jest w pewnej mierze subiektywny. Dlatego też ustawodawca określając w art. 53 k.k. zasady i dyrektywy modelowego orzekania o karze pozostawia sądowi określony zakres swobody w jej wymierzaniu. Wykładnikiem granic uznaniowości sądu jest wskazana w przepisie art. 438 pkt 4 k.p.k. rażąca niewspółmierność kary. Stąd też nawet dostrzegana przez stronę lub nawet sąd odwoławczy niewspółmierna łagodność lub surowość kary nie daje podstaw do weryfikacji kary wymierzonej przez sąd pierwszej instancji. Dla skuteczności środka odwoławczego koniecznym jest wykazanie nie tylko tego, że orzeczona kara jest niewspółmiernie łagodna lub surowa, ale również tego, że ta niewspółmierność ma charakter rażący. W ocenie sądu apelacyjnego nie sposób dowodzić, że kary jednostkowe, jak również kara łączna noszą cechy kar rażąco niewspółmiernych.
Orzekając o karze przypisane oskarżonemu przestępstwa Sąd Okręgowy miał w polu widzenia wszystkie istotne dla wymiaru kary okoliczności, czemu dał wyraz w uzasadnieniu wyroku. Nic też nie wskazuje na to, aby znaczenie okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonego i tych świadczących przeciwko niemu oceniał różną miarą. Stanowisko sądu pierwszej instancji zasługuje zatem na aprobatę, tym bardziej że apelujący nie przedstawił argumentów, które w skuteczny sposób mogłoby podważać jego słuszność.
Zgodzić się trzeba z sądem pierwszej instancji, że przypisane oskarżonemu przestępstwa zawierały znaczny stopień społecznej szkodliwości. Ta okoliczność tak samo jak duży stopień winy determinują rozstrzygnięcie w przedmiocie kary. Czyny o wysokim stopniu karygodności popełnione przez osoby, które nie działają w warunkach znoszących lub ograniczających możliwość rozpoznania ich znaczenia oraz pokierowania swoim postępowaniem, co do zasady zasługują na surowe ukaranie. Oczywiście rozmiar kary należy konkretyzować odpowiednio do ustalonych okoliczności łagodzących lub obciążających. W sprawie oskarżonego B. Sąd Okręgowy prawidłowo wykazał, że ilość okoliczności obciążających zdecydowanie przewyższała te, które mogłyby doprowadzić do obniżenia wymiaru kary czy zmiany jej postaci.
Uwagę zwraca nade wszystko skala prowadzonego przez oskarżonego przestępczego procederu.
Poczynań A. B. nie można utożsamiać z incydentalnym nabywaniem narkotyków, są one wybitnie karygodne – o czym sąd I instancji wyłożył w uzasadnieniu wyroku niezwykle przejrzyście, zrozumiale – wręcz wzorcowo na stronach 109 i następnych uzasadnienia wyroku. Młodocianość sprawcy sama w sobie nie dowodzi o możności stosowania wobec niego dobrodziejstwa instytucji warunkowego zawieszenia wykonania kary. Takiej decyzji sprzeciwiała się uprzednia karalność oskarżonego i lekceważenie przezeń porządku prawnego. Słusznie więc uznał sąd meriti, iż dotychczasowe postąpienia oskarżonego nie stwarzają pozytywnych prognoz co do jego przyszłych zachowań.
Instytucja warunkowego zawieszenia wykonania kary, przewidziana w art. 69 k.k. jest instytucją o charakterze fakultatywnym, jej zastosowanie zależy od oceny sądu. Zatem nawet w sytuacji, gdyby Sąd za współmierną uznał karę w rozmiarze roku i 4 miesięcy pozbawienia wolności, którą zgodnie z przepisami można warunkowo zawiesić, to i tak w przedmiotowej sprawie brak było okoliczności przemawiających za powyższym. Sąd dostrzegł, iż oskarżony był już karany, co w przypadku oskarżonego jest wystarczające do odstąpienia od dalszego złagodzenia kary i warunkowego zawieszenia jej wykonania.
Reasumując powyższe, wskazać należy, że przy wymiarze kar oskarżonemu nie zostały przekroczone granice swobodnego uznania sędziowskiego, nie można zatem mówić o rażącej niewspółmierności kary w rozumieniu art. 438 pkt 4 k.p.k. Zarzut taki mógłby być uznany za trafny jedynie wtedy, gdy wymierzona kara byłaby rażąco surowa. Orzeczone kary jednostkowe i kara łączna pozbawienia wolności za takie uchodzić nie mogą.
Skoro nie została wykazana taka nietrafność orzeczenia o karze, która uzasadniałaby jego zmianę - to zaskarżony wyrok należało utrzymać w mocy.
Skoro wszystkie okoliczności odnoszące się do problematyki wymiaru kary zostały wprost kształcąco ujęte w sprawozdaniu z wyrokowania, nie ma potrzeby ponownego ich tu przywoływania; wątpiącego należy więc odesłać do ponownej lektury uzasadnienia wyroku. Uwzględniając przeto poczynione przez Sąd Okręgowy prawidłowe ustalenia faktyczne - nie kwestionowane zresztą przez strony, prawidłową ocenę prawną zachowania oskarżonego, a także poprawną kwalifikację prawną przypisanych czynów, Sąd Apelacyjny poddał wnikliwej ocenie wymierzone oskarżonemu kary przez pryzmat przyczyny określonej w art. 438 pkt 4 k.p.k. Sąd Okręgowy powołując się przy wyrokowaniu na przepisy obowiązujące w czasie popełnienia czynu, jako przepisy względniejsze, powołał art. 4 § 1 k.k. - przepis ten trafnie znalazł zastosowanie w przedmiotowej sprawie i był podstawą orzekania.
Stwierdzić należy, że lektura pisemnego uzasadnienia wyroku w części dotyczącej orzeczenia o karze dowodzi, że Sąd I instancji miał na względzie wszystkie czynniki i okoliczności mające wpływ na stopień zawinienia i społecznej szkodliwości czynu, rzutujące na wymiar kar jednostkowych. Ocena ta oparta została na całokształcie okoliczności mających znaczenie dla wymiaru kary w aspekcie przepisu art. 53 k.k. Sąd wskazał zarówno na okoliczności łagodzące, jak i obciążające, zatem powtarzanie ich w tym miejscu uznano za zupełnie zbędne. Okoliczności te znalazły odpowiednie przełożenie w wymiarze kar orzeczonych za poszczególne przestępstwa, a obrońca nie wskazał żadnych nowych okoliczności, które zostałyby pominięte przez Sąd orzekający.
Kontrola odwoławcza wykazała, że orzeczone przez Sąd kary jednostkowe pozbawienia wolności, są karami wyważonymi, nie noszącymi cech rażącej surowości.
Obrońca wskazując na okoliczności łagodzące, zupełnie pomija te o charakterze obciążającym, wynikające zarówno z opisu stanu faktycznego, jak i wymienione przez Sąd przy ocenie wymiaru kary.
II.
Sąd Apelacyjny nie podziela wywodów apelującego odnoszących się do kwestii stosowania art. 45 § 1 k.k.
Nie ma wątpliwości co do tego, iż na podstawie art. 45 § 1 k.k. orzeczenie przepadku osiągniętej przez sprawcę korzyści majątkowej lub jej równowartości jest obligatoryjne. Pojęcie „korzyść majątkowa” jest rozumiane w szerokim zakresie. Ma to szczególne znaczenie, gdy chodzi o pozbawienie sprawcy walorów pieniężnych uzyskanych przez niego ze sprzedaży tzw. produktów przestępstwa m.in. narkotyków. W szeregu judykatów wiele miejsca poświęcono w szczególności korzyściom z handlu narkotykami. Słusznie zauważa się przy tym, iż korzyścią majątkową pochodzącą z przestępstwa w rozumieniu art. 45 § 1 k.k. są wszelkie składniki majątkowe pochodzące z popełnienia danego przestępstwa (o ile nie podlegają przepadkowi przedmiotów wymienionych w art. 44 § 1 i 6 k.k.), a nie tylko osiągnięty zysk. Tak więc za nieuprawnione należy uznać wyliczenie kosztów, jakie sprawca zaangażował w przestępczy proceder (na przykład na zakup narkotyków), a potem pomniejszenie o tę wartość osiągniętej z przestępstwa korzyści, bo tego typu ekonomiczne kalkulacje w aspekcie zysku i strat są nie do przyjęcia (tak m.in. w wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 21 grudnia 2006 r., sygn. akt: II AKa 394/06, KZS z 2007 r., Nr 5, poz. 57).
III.
Już tylko uzupełniająco warto wspomnieć o kwestii stosowania w niniejszej sprawie przepisu art. 65 k.k.
W orzecznictwie przyjmuje się, że znamię stałego źródła dochodu wynikające z normy art. 65 § 1 k.k. jest zrealizowane zarówno w sytuacji, gdy działalność przestępcza jest jedynym źródłem dochodu sprawcy, jak i wówczas, gdy stanowi dodatkowe, ale regularne źródło dochodu (wyrok SN z dnia 20 grudnia 1971 r., I KR 249/71, OSNKW 1972, Nr 5, poz. 87). Nie jest istotna wysokość tego dochodu, jak również cel, na jaki sprawca przeznaczył osiągniętą z przestępstwa korzyść majątkową. Decydujący dla oceny, czy mamy do czynienia z realizacją tego znamienia jest sposób w jaki doszło do pozyskania tej korzyści (sprzeczny z obowiązującym porządkiem prawnym, długotrwały, powtarzalny), natomiast późniejsze przeznaczenie tych bezprawnie uzyskanych środków jest obojętne z punktu widzenia treści przepisu art. 65 § 1 k.k. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu w sprawie I AKa 219/12, LEX nr 1238634). Okres osiągania dochodu nie jest oczywiście bez znaczenia, ale uznania go za stały ustawodawca nie obwarował trwaniem przez określony czas. Gdy się zważy, że w realiach rozpoznawanej sprawy podejmowane przez oskarżonego działania przestępcze, których celem było właśnie pozyskanie środków finansowych, miały miejsce wielokrotnie i różnych konstelacjach osobowych, to ewidentnie jego zamiarem było kontynuowanie tejże działalności; nie ulega więc wątpliwościom, że mamy tu do czynienia z ciągłością czasową i powtarzalnością utrzymywania przez sprawce tej sytuacji. Warto przywołać jeszcze następujące judykaty - (z wyroku SA w Katowicach wydanego w sprawie II AKa 161/13 w dniu 27 czerwca 2013 roku, KZS 2013/10/69...): „Cel osiągnięcia korzyści majątkowej jest jedną z wielu przesłanek, która może mieć znaczenie przy ustalaniu tego, czy zachowanie sprawcy może być oceniane przez pryzmat przepisu art. 65 § 1 k.k. Uczynienia sobie przez sprawcę stałego źródła dochodu z popełnienia przestępstwa nie można redukować do ustalenia, że przypisanych mu przestępstw dopuścił się z zamiarem osiągnięcia korzyści majątkowej. Taka wykładnia przepisu art. 65 § 1 k.k. stanowiłaby niedopuszczalne uproszczenie, sprzeczne z istotą zawartego w nim unormowania. Równie niedopuszczalnym uproszczeniem jest odwoływanie się do literalnego brzmienia przepisu art. 65 § 1 k.k. nadanego mu nowelizacją z dnia 16 kwietnia 2004 roku (Dz. U. Nr 93 poz. 889). Wprowadzona ustawą z dnia 16 kwietnia 2004 roku o zmianie ustawy - kodeks karny oraz innych ustaw (Dz. U. Nr 93 poz. 889) możliwość uznania, że sprawca uczynił sobie stałe źródło dochodu także z popełnienia jednego tylko przestępstwa, nie oznacza, że w przypadku popełnienia dwóch lub więcej przestępstw sąd jest zwolniony z wykazywania określonej w art. 65 § 1 k.k. stałości źródła dochodu. Intencją ustawodawcy nowelizującego przepis art. 65 § 1 k.k. nie było przecież zaostrzenie odpowiedzialności karnej wobec każdego sprawcy pojedynczego przestępstwa „przynoszącego mu dochód”, lecz możliwość surowszego traktowania sprawców, dopuszczających się szeregu zachowań, które w rozumieniu art. 12 k.k. traktowane są jako jedno przestępstwo”; „Obostrzenie wynikające z przepisu art. 65 § 1 k.k. ma bowiem zastosowanie dopiero wówczas, gdy sprawca bierze udział w zorganizowanej grupie przestępczej lub związku przestępczym, i popełnia w ramach tych struktur chociaż jedno przestępstwo, a więc dopuszcza się co najmniej dwóch przestępstw pozostających w zbiegu realnym, tj. czynu z art. 258 k.k. (w którejkolwiek z form sprawczych) i określonego przestępstwa jednostkowego. Fakt skazania danej osoby za działanie polegające na udziale w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw oraz za, kwalifikowane na podstawie art. 65 k.k., przestępstwa popełnione w zorganizowanej grupie przestępczej przesądza - zgodnie z treścią wskazanego przepisu - iż m.in. w zakresie środków związanych z poddaniem sprawcy próbie mają do niej zastosowanie przepisy przewidziane wobec sprawcy określonego w art. 64 § 2 k.k.” (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 sierpnia 2004 r., V KK 171/04, Lex nr 137729, podkreślenie SA).
Tak więc stałym źródłem dochodu, o którym mowa w art. 65 § 1 k.k. jest sprzeczna z prawem praktyka przestępcza uprawiana przez sprawcę regularnie i przynosząca mu stałe dochody, zbliżona swą stałością do dochodów uzyskiwanych z normalnej pracy i zapewniająca sprawcy czy to główne, czy uboczne, ale stałe dochody.
Warto przywołać w tym miejscu poglądy komentatorów na poparcie powyższej tezy:
„Uczynienie sobie z popełnienia przestępstwa stałego źródła dochodów jest transformacją znanego kodeksowi karnemu z 1932 r. pojęcia przestępcy zawodowego (art. 60 § 2 k.k. z 1932 r.). W piśmiennictwie na gruncie kodeksu z 1932 r. zgodnie postrzegano przestępcę zawodowego jako tego, kto uzyskuje stałe dochody z popełniania przestępstw [zob. np. J. Makarewicz, Zasady polskiego kodeksu karnego, RPEiS 1932, z. 2, s. 49; W. Świda, Przestępca zawodowy, Wilno 1932, s. 13-14]. W ustawodawstwie powojennym uczynienie sobie stałego źródła dochodu stanowiło znamię kwalifikujące trzech przestępstw w części szczególnej kodeksu karnego z 1969 r. (paserstwo - art. 215 § 2, spekulacja - art. 221 § 4, art. 223 § 3 k.k. z 1969 r.) oraz w kilku ustawach karnych dodatkowych. W komentowanym przepisie ustawodawca sięgnął po wypracowane w orzecznictwie i piśmiennictwie znaczenie stałego źródła dochodu z popełnienia przestępstwa, co pozwala czerpać z dorobku doktryny i judykatury, także tej, która wykształciła się na gruncie ustawodawstwa karnoskarbowego (gdzie uczynienie sobie stałego źródła dochodu z popełniania przestępstw skarbowych stanowiło i stanowi nadal przesłankę nadzwyczajnego obostrzenia kary - zob. art. 25 § 1 pkt 2 ustawy karnej skarbowej z dnia 26 października 1971 r., tekst jedn.: Dz. U. z 1984 r. Nr 22, poz. 103, z późn. zm.; art. 37 § 1 pkt 2 k.k.s.).
Znamienne jest, że do 30 kwietnia 2004 r. uczynienie sobie przez sprawcę stałego źródła dochodu odniesione było do „popełniania przestępstw”, zaś od 1 maja 2004 r. odnoszone jest do „popełnienia przestępstwa” (co wynika z nowelizacji z dnia 16 kwietnia 2004 r., Dz. U. Nr 93, poz. 889). Zmiana ta umożliwia zastosowanie konsekwencji przewidzianych dla multirecydywistów nie tylko wobec sprawców co najmniej dwóch przestępstw, ale również wobec sprawców jednego przestępstwa, byleby stwierdzone zostało, iż stanowi ono stałe źródło dochodu. W poprzednim stanie prawnym niemożliwie było stosowanie kary nadzwyczajnie obostrzonej wobec sprawcy jednego przestępstwa kwalifikowanego w oparciu o art. 12 k.k. (tzw. czyn ciągły). Obecnie nie istnieją ku temu przeszkody”.
„Stałość” źródła dochodu według powszechnie żywionych intuicji językowych oznacza tyle, co jego niezmienność, trwałość oraz ciągłość [Słownik języka polskiego, red. S. Skorupka, H. Auderska, Z. Łempicka, Warszawa 1968]. Nie jest przy tym wymagane, aby źródło dochodu musiało być główne dla sprawcy; może być to źródło uboczne [zob. np. wyrok SN z dnia 20 grudnia 1971 r., I KR 249/71, OSNKW 1972, nr 5, poz. 87; wyrok SN z dnia 29 maja 1980 r., I KR 100/80, OSNPG 1980, nr 12, poz. 153]. Nie jest istotna wysokość dochodu uzyskiwanego przez sprawcę z popełnienia przestępstwa, w szczególności nie ma jakiegokolwiek znaczenia okoliczność, iż dochód ten stanowi minimalny odsetek wszystkich dochodów sprawcy [J. Majewski (w:) G. Bogdan (i in.), Kodeks karny. Część ogólna..., 2004, s. 984; wyrok SN z dnia 3 lutego 1989 r., IV KR 3/89, LEX nr 22053]. Dochód uzyskiwany z popełnienia przestępstwa nie musi wystarczać na zaspokojenie potrzeb życiowych sprawcy [B. Kolasiński, Dyrektywy wymiaru kary wobec sprawców określonych art. 65 k.k., Prok. i Pr. 2002, nr 5, s. 41-42]”.
Pojęcie przestępcy zawodowego nie jest jednoznacznie zdefiniowane. Inaczej ujmuje je kryminologia (jako uczynienie sobie z popełniania przestępstw sposobu życia), kryminalistyka (jako swoistego planowego sposobu działania) i prawo karne (jako uczynienie sobie z popełniania przestępstw stałego źródła dochodu). W literaturze i orzecznictwie przez pojęcie stałego źródła rozumie się zarówno sytuację, gdy działalność przestępcza jest jedynym źródłem dochodu sprawcy, jak i wówczas, gdy stanowi dodatkowe, ale regularne źródło dochodu (wyrok SN z dnia 20 grudnia 1971 r., I KR 249/71, OSNKW 1972, nr 5, poz. 87), choć owa regularność trafnie ujmowana była jako inna niż przy dochodach uzyskiwanych ze stałej pracy (wyrok SN z dnia 20 sierpnia 1981 r., I KR 103/81, OSNKW 1981, nr 11, poz. 68). Na aprobatę zasługuje definicja zaproponowana przez Konarską-Wrzosek. Według niej istotą bycia przestępcą zawodowym jest to, że sprawca popełnia więcej niż jedno przestępstwo, traktując to jako swoistą działalność gospodarczą.
Podstawą rozstrzygnięcia jest przepis art. 437 § 1 k.p.k.
Z tych względów orzeczono jak w sentencji.