Sygn. akt I ACa 216/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 sierpnia 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodnicząca:

SSA Dorota Ochalska - Gola

Sędziowie:

SA Krystyna Golinowska

SO del. Marzanna Rojecka - Mazurczyk (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sądowy Kamila Jarosińska

po rozpoznaniu w dniu 8 sierpnia 2014 r. w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa W. W. (1), M. W. (1), K. W. oraz M. W. (2)

przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Płocku

z dnia 24 września 2013 r. sygn. akt I C 545/13

I. z apelacji powodów zmienia zaskarżony wyrok w punktach 5, 6, 7 i 8
w ten sposób, że:

1. zasądzoną w punkcie 5 kwotę 49.000 złotych podwyższa do kwoty 54.000 (pięćdziesiąt cztery tysiące) złotych;

2. zasądzoną w punkcie 7 kwotę 49.000 złotych podwyższa do kwoty 54.000 (pięćdziesiąt cztery tysiące) złotych;

II. oddala apelację powodów w pozostałej części oraz apelację pozwanego
w całości;

III. znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

I ACa 216/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 24 września 2013 r Sąd Okręgowy w Płocku zasądził od Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. na rzecz W. W. (1) i M. W. (1) kwoty po 116.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 24 września 2013 r do dnia zapłaty, a nadto kwoty po 2.532zł tytułem zwrotu części kosztów zastępstwa procesowego, na rzecz K. W. i M. W. (2) kwoty po 49.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 24 września 2013 r do dnia zapłaty , oddalił powództwa w pozostałym zakresie, zniósł pomiędzy K. W. i M. W. (2), a Ubezpieczeniowym Funduszem Gwarancyjnym w W. koszty zastępstwa procesowego oraz nakazał pobrać na rzecz Skarbu państwa- Sądu Okręgowego w Płocku od Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. kwoty 16.378 zł tytułem nieuiszczonych opłat od pozwu. ( wyrok k. 199-200 )

Powyższy wyrok zapadł na podstawie poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń , które Sąd Apelacyjny co do zasady podzielił i i przyjął za własne. Z ustaleń tych wynika , że w dniu 16 sierpnia 2009r. w miejscowości B. D. Z. będąc w stanie nietrzeźwości naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że kierując samochodem m-ki O. (...) nie dostosował prędkości do warunków drogowych i na łuku drogi zjechał na lewą stronę jezdni, gdzie uderzył w przydrożne drzewo, w wyniku czego pasażerowie pojazdu P. W. oraz M. W. (3) doznali obrażeń ciała w wyniku których ponieśli śmierć. Sprawca wypadku nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdem , był niepełnoletni, a pojazd którym się poruszał nie był objęty obowiązkowym ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Pasażerowie pojazdu nie mieli pozapinanych pasów bezpieczeństwa. Wyrokiem z dnia 26 maja 2010r. Sąd Rejonowy w Płocku w sprawie sygn. akt III Nk 3/10 zastosował wobec nieletniego sprawcy wypadku środek poprawczy w postaci umieszczenia w zakładzie poprawczym , którego wykonanie zawieszono na okres próby 3 lat.

W dacie zdarzenia P. W. miał 23 lata, zaś M. W. (3) 12 lat. Byli oni dziećmi W. i M. małżonków W. oraz młodszymi braćmi K. W. i M. W. (2).

Rodzina W. zamieszkiwała w miejscowości O., gdzie prowadziła gospodarstwo rolne o powierzchni 18 ha. Wszyscy, łącznie z rodzicami M. W. (1), mieszkali domu, który składał się z 2 pokoi, kuchni i łazienki. Małżonkowie W. wraz z dziećmi zajmowali jeden pokój i kuchnię, a drugi pokój zajmowali rodzice M. W. (1). Kiedy wszyscy mieszkali jeszcze razem dzieci, zwłaszcza syn P., dużo pomagały rodzicom w prowadzeniu gospodarstwa.

P. W. z wykształcenia był mechanikiem, ale nie miał stałego zatrudnienia i w gospodarstwie wykonywał bardziej skomplikowane prace. Zdarzało się też , że nieraz pracował dorywczo i wówczas pomagał finansowo rodzicom. Małżonkowie W. planowali , że ten syn przejmie po nich gospodarstwo.

M. W. (3) był najmłodszym dzieckiem w rodzinie . Od 4 roku życia chorował na chorobę stawów biodrowych okresowo utrudniającą mu poruszanie się i z uwagi na stan zdrowia był rozpieszczany przez pozostałych członków rodziny. Podczas choroby głównie zajmowała się nim matka, a K. W. zawoził go do lekarzy.

W dacie zdarzenia członkowie rodziny żyli zgodnie , wzajemnie sobie pomagali, wspólnie spędzali święta.

W. W. (1) ogólnie był zdrowym mężczyzną, ale bezpośrednio po śmierci synów stan jego zdrowia nie pogorszył się . K. korzystał z usług psychologa ale wizyty te mu nie pomagały. Dwa , trzy lata po śmierci synów powód zaczął chorować na kręgosłup i stawy co było spowodowane tym iż musiał samodzielnie wykonywać więcej prac fizycznych w gospodarstwie, które wcześniej wykonywali synowie, zwłaszcza P. W.. Małżonkowie W. cały czas utrzymywali się z dochodów uzyskiwanych z pracy w gospodarstwie rolnym.

M. W. (1) jeszcze przed śmiercią synów chorowała na cukrzycę. Bardzo przeżyła ona śmierć dwójki swoich dzieci. Od dnia wypadku M. W. (1) cały czas leczy się u psychiatry i przyjmuje leki uspakajające. Z powodu ciężkich przeżyć pogorszył się też jej ogólny stan zdrowia tak, że musi obecnie przyjmować większe dawki insuliny. M. W. (1) otrzymuje rentę chorobową w kwocie 580 zł miesięcznie.

K. W. w dniu śmierci braci miał 31 lat. Wyprowadził się z domu rodzinnego w 2008r. kiedy to zawarł związek małżeński i zamieszkał z żoną około 30 km od rodziców. Z małżeństwa ma jedną córkę, która urodziła się w (...) r.Spośród rodzeństwa brat M. był jego pupilem, często się nim opiekował, woził go do lekarza, pomagał finansowo rodzicom w jego leczeniu. Z bratem P. także łączyły go bliskie relacje , razem spędzali dużo czasu. K. W. w razie potrzeby pomagał młodszemu bratu. K. W. od śmierci braci leczy się psychiatrycznie i cały czas przyjmuje leki uspakajające. W związku ze śmiercią braci śmierci K. W. musiał więcej czasu poświęcać na pomoc rodzicom w związku z czym popsuły się jego relacje z żoną. W czerwcu 2013r. K. W. wyprowadził się od żony i zamieszkał z rodzicami.

M. W. (2) w dacie zdarzenia miał 27 lat. Wypadek miał miejsce tuż po jego ślubie, na który właśnie przyjechał z zagranicy , gdzie przebywał w celach zarobkowych od około pół roku wcześniej . On także był zżyty ze zmarłym rodzeństwem . Dla P. W. M. W. (2) był autorytetem , często udzielał mu różnych porad, obaj też interesowali mechaniką i budownictwem, wspólnie planowali przyszłość. M. W. (2) mieszka z żoną, ma 1 dziecko, które urodziło się już po wypadku. M. W. (3) był dzieckiem bardzo ciekawym, kiedy mógł chodzić był bardzo wszystkiego ciekawy. Lubił ze starszymi braćmi jeździć samochodem czy ciągnikiem.

Na podstawie wyżej poczynionych ustaleń Sąd Okręgowy stwierdził, iż powództwo zasługiwało częściowo na uwzględnienie , a jego podstawę stanowi art 446 § 4 kc zgodnie z którym Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Sąd I Instancji podniósł, że przyznanie zadośćuczynienia pieniężnego ma na celu zrekompensowanie krzywdy za naruszenie prawa do życia w rodzinie i ból spowodowany utratą najbliższej osoby oraz, że naruszenie prawa do życia w rodzinie stanowi dalece większą dolegliwość psychiczną dla członka rodziny zmarłego niż w przypadku innych dóbr, a jej skutki rozciągają się na całe życie osób bliskich.

Zdaniem tego Sądu zadośćuczynienie powinno mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny , wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość, jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być odpowiednia w tym znaczeniu, że powinna być ,przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego - utrzymana w rozsądnych granicach , odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa.

Uwzględniając w/w przesłanki Sąd Okręgowy uznał, że wysokość zadośćuczynienia w przypadku W. W. (1) i M. W. (1) powinna wynosić po 100.000 zł z tytułu śmierci każdego z synów, zaś w przypadku K. W. i M. W. (2) po 50.000 zł z tytułu śmierci każdego z braci. Sąd I Instancji podkreślił, iż powodowie na skutek zdarzenia z dnia 16 sierpnia 2009r. utracili bliskie im osoby , z którymi łączyły ich więzy miłości rodzicielskiej i braterskiej. Tym samym zostały naruszone dobra osobiste powodów, jakimi jest prawo do życia w rodzinie przy czym nastąpiło to w sposób gwałtowny i niespodziewany , co spotęgowało doznany ból i cierpienie po stracie. Sąd Okręgowy uwzględnił, że ból i cierpienie powodów spowodowane utratą synów i braci trwają do dziś i powinny zostać wynagrodzone przez zapłatę odpowiedniej sumy zadośćuczynienia. Zdaniem tego Sądu małżonkowie W. jako rodzice zmarłych zasługują na wyższe zadośćuczynienie niż bracia albowiem w okolicznościach danej sprawy , ich cierpienie było nieporównywalnie większe, a więzy emocjonalne łączące rodziców ze zmarłymi dziećmi silniejsze , niż relacje pomiędzy rodzeństwem. Sąd Okręgowy podkreślił, że zmarli synowie mieli 23 i 12 lat, nie byli jeszcze samodzielni, zamieszkiwali wspólnie z rodzicami, prowadzili wspólne gospodarstwo domowe , a rodzice mieli w stosunku do nich plany. Oczekiwali oni, że syn P. w przyszłości przejmie od nich gospodarstwo rolne i zapewni opiekę na stare lata , a wcześniej odciąży ich od codziennych obowiązków. Sąd I Instancji zwrócił uwagę, iż t śmierć dziecka stanowi zaburzenie naturalnego porządku świata, a tym bardziej śmierć nagła, tragiczna, której nikt się nie spodziewał.

Odnośnie K. W. i M. W. (2) zadośćuczynienie w tej kwocie byłoby zdaniem sądu wygórowane. Bez wątpienia oni również w sposób szczególny przeżyli śmierć swoich młodszych braci, z którymi łączyła ich silna więź duchowa . Pamiętać należy , iż wychowywali się razem w jednym domu składającym się z dwóch pomieszczeń, sypiając ze sobą w jednym łóżku. Siłą rzeczy zdani byli na ciągłe towarzystwo zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy. Jednakże przeżywanie przez nich śmierci braci nie było tak intensywne jak w przypadku rodziców. Rodzeństwo pozakładało już własne rodziny , mieli żony i dzieci, wyprowadzili się z domu rodzinnego. Mają własne plany, pracę i problemy życia codziennego związane z własną rodziną. W tej sytuacji przeżywanie przez nich żałoby nie miało tak intensywnego rozmiaru, jak w przypadku osamotnionych rodziców. Dlatego też sąd uznał, iż adekwatnym w ich przypadku zadośćuczynieniem będzie kwota 50.000 zł. Zadośćuczynienia w tak ustalonych kwotach winny zrekompensować powodom cierpienie, ból i poczucie osamotnienia po śmierci bliskich im osób. Kwoty te uwzględniają rozmiar doznanej przez poszkodowanych krzywdy, przede wszystkim wstrząs psychiczny i cierpienia moralne , poczucie osamotnienia , pustki, jak również rodzaj i intensywność więzi łączących poszkodowanych ze zmarłymi osobami.

Sąd Okręgowy dokonując oceny zarzutu przyczynienia się poszkodowanych powołał art. 362 kc, który stanowi , ze jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody , obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności. Sąd I Instancji zwiał pod uwagę, że kierujący pojazdem był w stanie nietrzeźwym , nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami oraz, ze poszkodowani nie mieli zapiętych pasów bezpieczeństwa. Mając na względzie te okoliczności Sąd Okręgowy uznał, iż P. W. swoim zachowaniem przyczynił się do powstania szkody w 60 % gdyż zachował się bowiem bardzo nieodpowiedzialnie wsiadając, razem z nieletnim bratem, do samochodu kierowanego przez niepełnoletnią, nietrzeźwą osobę, a ponadto nie zapiął pasów bezpieczeństwa . Odnośnie małoletniego M. W. (3) zdaniem tego Sądu trudno mówić o jego przyczynieniu się do powstania szkody gdyż pechowej nocy był pod opieką starszego brata i nie od niego zależało z kim, kiedy i w jakich warunkach wróci do domu. Ponieważ powodowe sami przyjęli, iż swoim zachowaniem dziecko przyczyniło się do powstania szkody w 10% - Sąd uwzględnił ich stanowisko. Mając na uwadze powyższe argumenty Sąd Okręgowy zasądził na rzecz powodów W. W. (1) i M. W. (1) następujące kwoty tytułem zadośćuczynienia :

-

z tytułu śmierci syna P. kwoty po 41.000 zł (tj. 100.000 zł - 60% z 100.000 zł – 9000 zł już wypłaconego zadośćuczynienia )

-

z tytułu śmierci syna M. kwoty po 75.000 zł (tj. 100.000 zł - 10% z 100.000 zł -15.000 zł już wypłaconego zadośćuczynienia )

Na rzecz K. W. i M. W. (2) Sąd Okręgowy tytułem zadośćuczynienia zasądził :

- z tytułu śmierci brata P. kwoty po 14.000 zł ( tj. 50.000 zł -60% z 50.000 zł – 6.000 zł już wypłaconego zadośćuczynienia )

- z tytułu śmierci brata M. kwoty po 35.000 zł ( tj. 50.000 zł – 10%z50.000 zł – 10.000 zł ) zadośćuczynienia już wypłaconego.

Odnośnie odsetek to Sąd Okręgowy zasądził je od daty wyrokowania gdyż jego zdaniem . dopiero z tym dniem został ukształtowany obowiązek zapłaty konkretnej kwoty , która wcześniej nie była stronom znana.

Od powyższego wyroku apelację złożyły obie strony

Powodowie W. W. (1), M. W. (1), K. W. oraz M. W. (2) zaskarżyli wyrok Sądu Okręgowego w Płocku z dnia 24 września 2013 roku, w części, to jest:

- W. i M. W. (1), co do kwot po 10.000 złotych w zakresie oddalonych powództw o zadośćuczynienie po śmierci syna P. W.,

- K. W. i M. W. (2), co do kwot po 22.000 złotych w zakresie oddalonych powództw o zadośćuczynienie po śmierci brata P. W., oraz po 18.000 złotych w zakresie oddalonych powództw o zadośćuczynienie po śmierci brata M. W. (3).

Powodowe zarzucili zaskarżonemu wyrokowi naruszenie prawa materialnego przez nieprawidłowe zastosowanie art. 362 Kodeksu cywilnego przez przyjęcie, iż P. W. przyczynił się do szkody w 60%, gdy w ocenie strony skarżącej przyczynienie to nie było większe aniżeli 40% oraz art. 446 § 4 Kodeksu cywilnego przez ustalenie, iż adekwatnym zadośćuczynieniem należnym K. W. i M. W. (2) po śmierci braci P. i M. są kwoty po 50.000 złotych, podczas gdy w ocenie strony skarżących winno ono wynosić po 70.000 złotych. Powodowie wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku Sądu powyższej części i zasądzenie od pozwanego na rzecz W. i M. W. (1) po 126.000 złotych tytułem zadośćuczynienia po śmierci synów ,a na rzecz M. W. (2) i K. W. po 89.000 złotych tytułem zadośćuczynienia po śmierci braci, a także zasądzenie od pozwanego na rzecz powodów kosztów procesu według norm przepisanych.

Fundusz Gwarancyjny zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego w Płocku z dnia 24 września 2013 r w części tj.:

- pkt 1 wyroku w części zasądzającej kwotę 75.000 zł wraz z odsetkami od tej kwoty liczonymi od dnia 24.09.2013 r.

- pkt 3 wyroku w części zasądzającej kwotę 49.000 zł wraz z odsetkami od tej kwoty liczonymi od dnia 24.09.2013 r.

- pkt 5 wyroku w części zasądzającej kwotę 39.000 zł wraz z odsetkami od tej kwoty liczonymi od dnia 24.09.2013 r.

- pkt 7 wyroku w części zasądzającej kwotę 39.000 zł wraz z odsetkami od tej kwoty liczonymi od dnia 24.09.2013 r.

Strona pozwana zarzuciła zaskarżonemu wyrokowi naruszenie przepisów prawa materialnego w postaci art. 446 §4 kc poprzez jego niewłaściwą interpretację poprzez jego niewłaściwą interpretację, tj. przyjęcie w stanie faktycznym niniejszej sprawy, że odpowiednią dla powodów kwotą zadośćuczynienia po śmierci syna/brata P. W. i M. W. (3) jest kwota po 116.000 zł na rzecz W. i M. W. (1) oraz kwota po 49.000 zł na rzecz K. i M. W. (2), podczas gdy brak uzasadnienia dla takiego stanowiska w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny zarzucił sądowi Okręgowemu brak zindywidualizowania sytuacji powodów po śmierci P. W. i M. W. (3) i przyjęcie, że jednakowa kwota 116.000 zł jest kwotą odpowiednią dla rodziców poszkodowanych M. i W. W. (1) w sytuacji, gdy zadośćuczynienie przyznane na rzecz powoda W. W. (1) winno być niższe niż zasądzone na rzecz powódki M. W. (1) stosownie do natężenia przeżyć psychicznych związanych ze śmiercią P. i M. W. (3)

Strona pozwana wskazał też na naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na treść orzeczenia tj. :art. 233 k.p.c poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny i ustalenie, że materiał dowodowy przedmiotowej sprawy, w tym w szczególności zeznania powodów, uzasadnia przyznanie powodom M. i W. W. (1) kwoty po 116.000 zł po śmierci synów oraz powodom K. i M. W. (2) po 49.000 zł po śmieci braci, oraz braku zindywidualizowania sytuacji powodów po śmierci P. i M. W. (3) i przyjęcie, że jednakowa kwota 116.000 zł jest kwotą odpowiednią dla powodów M. i W. W. (1) w sytuacji, gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że przeżycia psychiczne powoda W. W. (1) miały znacznie mniejsze natężenie i krótszy okres trwania niż przeżycia powódki M. W. (1), stąd zadośćuczynienie przyznane na rzecz W. W. (1) winno być niższe niż zasądzone na rzecz M. W. (1)

Wskazując na powyższe Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wniósł o:

zmianę wyroku Sądu Okręgowego w Płocku, I Wydział Cywilny z dnia 24 września 2013 r.:

- w pkt 1, poprzez oddalenie powództwa co do kwoty 75.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od tej kwoty liczonymi od dnia 24.09.2013 r,

- w pkt 3, poprzez oddalenie powództwa co do kwoty 49.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od tej kwoty liczonymi od dnia 24.09.2013 r,

- w pkt 5, poprzez oddalenie powództwa co do kwoty 39.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od tej kwoty liczonymi od dnia 24.09.2013 r,

-w pkt 7, poprzez oddalenie powództwa co do kwoty 39.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od tej kwoty liczonymi od dnia 24.09.2013 r.

Nadto strona pozwana wniosła o rozstrzygnięcie o kosztach procesu przed Sądem I instancji, w tym kosztach zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych, oraz zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego przed Sądem II instancji wg norm prawem przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje :

Apelacja powodów jest zasadna w odniesieniu do K. W. i M. W. (2) i tylko częściowo, natomiast apelację strony pozwanej należało uznać za niezasadną w całości.

W zakresie apelacji powodów należało uznać, iż nie można zgodzić się z twierdzeniem, że stopień przyczynienia się P. W. do szkody nie powinien przekraczać 40 % . Apelujący twierdzili, iż zachowanie P. W., który podróżował samochodem prowadzonym przez osobę, która nie posiadała uprawnień do kierowania pojazdami, była w stanie nietrzeźwości, a on sam nie zapiął pasów bezpieczeństwa, aczkolwiek obiektywnie nieprawidłowe, to nie zostało wykazane iż takim zachowaniem przyczynił się do wypadku, w którym poniósł śmierć. Zdaniem skarżących, z którym oczywiście należy się zgodzić, decyzja o obniżeniu odszkodowania w wyniku ustalenia , że poszkodowany przyczynił się do powstania szkody jest uprawnieniem sądu, a rozważenie wszystkich okoliczności, w wyniku oceny konkretnej i zindywidualizowanej - jest jego powinnością. W ramach tego obowiązku sąd powinien wziąć po uwagę takie okoliczności jak wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, stopnień winy obu stron, rozmiar doznanej krzywdy i ewentualne szczególne okoliczności danego przypadku, a więc zarówno czynniki subiektywne, jak i obiektywne.

Skarżący podnieśli , iż o przyczynieniu można mówić jedynie w przypadku ustalenia związku przyczynowego pomiędzy obiektywnie nieprawidłowym zachowaniem poszkodowanego, a zatem należało rozważyć adekwatny związek przyczynowy pomiędzy obiektywnie nieprawidłowym zachowaniem poszkodowanego, a wypadkiem, czego Sąd I instancji nie uczynił. Zdaniem skarżących w przedmiotowej zostało jedynie wykazane iż poszkodowany zachował się nieprawidłowo gdyż zdecydował się na jazdę z osobą nietrzeźwą, która nie posiadała uprawnień do kierowania pojazdem natomiast nie zostało wykazane, iż właśnie te dwie okoliczności były przyczyną, czy choćby miały wpływ na powstanie wypadku. Ich zdaniem z opisu czynu zabronionego wywnioskować można jedynie, że sprawca wypadku nie dostosował prędkości do warunków drogowych., a strona pozwana przedstawiła dowodów na okoliczność iż , że to właśnie brak uprawnień i spożywany wcześniej alkohol były jedyną przyczyną wypadku i nie wykazał, iż w przypadku osoby trzeźwej i z uprawnieniami do wypadku by nie doszło. Zdaniem Sądu Apelacyjnego twierdzenie takie nie jest uprawnione. Jest faktem powszechnie znanym , a zatem nie wymagającym przeprowadzenia dowodu na tę okoliczność, iż spożywanie alkoholu w sposób zdecydowanie negatywny wpływa na zdolność człowieka do prowadzenia pojazdu, upośledzając jego zdolność w zakresie postrzegania i oceny sytuacji drogowej, a także czas reakcji . Na tę okoliczność były i są nadal prowadzone badania naukowe , których wynik są jednoznaczne i byłoby bezcelowe przeprowadzanie takich badań na użytek każdego procesu sądowego dotyczącego wypadku drogowego. Ponadto, zdaniem Sądu Apelacyjnego , podnieść należy, iż przeprowadzenie takich badań na użytek konkretnego przypadku byłoby niemożliwe lub co najmniej bardzo utrudnione , a to z uwagi na brak możliwości ustalenia faktycznego czasu reakcji kierującego i jego zdolności postrzegania i oceny sytuacji, tak aby odnieść te dane do danych opracowanych naukowo dla kierowców trzeźwych.

W ocenie Sądu II Instancji zarzut skarżących , iż Sąd Okręgowy nie dokonał oceny zachowania poszkodowanego w świetle okoliczności, w których się on znalazł tj, że P. W. podczas feralnej nocy nie spożywał alkoholu z kierowcą, gdyż wprawdzie kierowca pił alkohol w jego obecności jednak miało to miejsce wiele godzin wcześniej, ( która to okoliczność jest sprzeczna sama w sobie !) nie uwzględnił, iż rzecz się miała w warunkach wiejskich, z dala od miejsca zamieszkania, gdzie transport publiczny ma formę bardzo ograniczoną nie jest uzasadniony. Skarżący sam twierdził, iż P. W. nie tylko wiedział, że D. Z. spożywał alkohol , ale spożywał go razem z nim. Proces spalania alkoholu ma charakter złożony i nie przebiega on u wszystkich osób w jednakowym tempie. Poszkodowany , jako osoba dorosła powinien być świadomy tego faktu i liczyć się z tym, że kierujący może być jeszcze pod jego wpływem. Okoliczność, iż P. W. musiał wybierać pomiędzy jazdą z osobą nieletnią, o której wiedział, że wcześniej piła alkohol, a pozostaniem wraz z 11-letnim bratem, w środku nocy, 10 km od domu zdaniem Sądu nie może być uwzględniana jako obiektywnie ekskulpująca. Wręcz odwrotnie, poszkodowany mając pod opieką 11-letniego brata nie powinien doprowadzać do takiej sytuacji i decydując się na wyjazd do innej miejscowości , powinien był go zorganizować tak, aby mógł bezpiecznie wraz z bratem wrócić do domu. Ponadto, jeżeli poszkodowany znał D. A. to wiedział, że jest on niepełnoletni i nie posiada prawa jazdy i w tej sytuacji nie powinien decydować się na jazdę razem z nim, choćby nawet kierujący byłby trzeźwy. Jeśli natomiast nie znał go tak dobrze, to także nie powinien takiej decyzji podjąć skoro nie wiedział z kim ma do czynienia, zwłaszcza, że nie decydował tylko w swoim imieniu ale także w imieniu młodszego brata, który był pod jego opieką. W tym miejscu podnieść należy, iż art. 362 kc mówi o przyczynieniu się poszkodowanego do zaistnienia szkody, a nie do zdarzenia w wyniku którego szkoda wynikła. W tej sytuacji zarzuty powodów, iż Sąd Okręgowy w swoim orzeczeniu dał wyraz poglądowi, iż w rzeczywistości głównym sprawcą szkody nie był sam kierowca, lecz właśnie P. W. gdyż ustalenie jego 60% przyczynienia do szkody sugeruje, że kierujący przyczynił się do niej zaledwie w 40%, nie mogą być uznane za uzasadnione. Jest oczywiste, iż na zaistnienie wypadku poszkodowany , jako pasażer pojazdu , nie miał wpływu lub był on znikomy jednakże do swojej śmierci swojej i małoletniego brata M. W. (3) P. W. przyczynił się decydując się na jazdę z nietrzeźwym, niepełnoletnim i nie posiadającym prawa jazdy kierowcą . W ocenie Sądu Apelacyjnego okoliczności faktyczne sprawy wskazują, iż P. W. przyczynił się do zaistnienia szkody w 50%. Uwzględniając powyższe należało dokonać korekty zaskarżonego wyroku w zakresie wysokości należnego powodom zadośćuczynienia, z ograniczeniem jednak tylko do K. W. i M. W. (2), w stosunku do zadośćuczynienia związanego ze śmiercią P. W. a to z uwagi na fakt, iż Sąd Okręgowy dokonując takich wyliczeń odnośnie M. W. (1) i W. W. (1) pomylił się i zasądził na ich rzecz tytułem zadośćuczynienia kwoty po 41.000 zł , tj taka jaka faktycznie wynika z wyliczenia przy uwzględnieniu 50% przyczynienia, pomimo o, że Sąd ten wskazał, iż stopień przyczynienia się P. W. wynosi 60 % ( 100.000 zł – 50% przyczynienie - 9000 zł zadośćuczynienie wypłacone przez (...) )

Odnośnie zarzutów powodów co do wysokości zadośćuczynienia należnego powodom K. W. i M. W. (2) po śmierci małoletniego M. W. (3) to, zdaniem Sądu Apelacyjnego, uznana za podstawę do wyliczeń kwota 50.000 zł jest uzasadniona. Okoliczności, iż bracia zmarłych M. W. (3) i P. W. zawarli związki małżeńskie, wyprowadzili się z domu rodzinnego i mają własne dzieci a posiadanie własnych rodzin i mają istotne znaczenie dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia przysługującego K. i M. W. (2). Jest okolicznością powszechnie znaną , iż założenie własnej rodziny, połączone z wyprowadzeniem się z domu rodzinnego, w sposób naturalny prowadzi do rozluźnienia stosunków rodzinnych z rodzicami i rodzeństwem. Nie oznacza to , co do zasady zerwania więzi rodzinnych, ale niewątpliwie nie mogą one być już tak silne jak w okresie wspólnego zamieszkiwania. Zadośćuczynienie w kwocie 50.000 zł dla każdego z braci zmarłych poszkodowanych, zdaniem Sądu II Instancji, uwzględnia okoliczność, iż rodzeństwo było zżyte, a śmierć P. i M. W. (3) pozostawiła po sobie trudną do wypełnienia pustkę, a także ich ból i cierpienie związane z utratą bliskich są znaczne, Zdaniem Sądu Apelacyjnego, jednak to śmierć dzieci jest dla rodziców niewątpliwie najbardziej intensywnym negatywnym przeżyciem i sami skarżący przyznają, że jest to przeżycie o innym charakterze niż utrata rodzeństwa. W ocenie Sądu Apelacyjnego, właśnie ta ekstremalność przeżyć przesądza o ocenie rozmiaru krzywdy, nakazując ją uznać za znacznie większą w przypadku rodziców niż rodzeństwa. Wszystkie podniesione przez powodów okoliczności świadczące o rozmiarze krzywdy K. i M. W. (2) są w sposób oczywisty prawdziwe, jednakże nie wskazują na to, że wysokość zadośćuczynienia ustalona przez Sąd Okręgowy jest nieadekwatna do rozmiaru doznanej przez tych powodów krzywdy.

Odnośnie apelacji pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego to, jak już było wskazane zna wstępie rozważań, nie jest ona uzasadniona. Zdaniem tego skarżącego przyznane powodom zadośćuczynienia są wygórowane, oraz nie uwzględniają faktu, iż skutki zdarzenia jakim była śmierć P. i M. W. (3) są inne dla każdego z powodów i mają różne natężenie. Strona pozwana w tym zakresie koncentruje się na ustaleniach Sądu Okręgowego , iż powódka M. W. (1) w wyniku śmierci synów podjęła i nadal kontynuuje leczenie psychiatryczne, co nakazuje uznanie , że występujące u niej zaburzenia stresowe prowadzą do konieczności przyjęcie, iż stopień nasilenia jej cierpień był wyższy niż u jej męża W. W. (1), a wszystko to powinno przekładać się na odmienną wysokość zadośćuczynienia dla każdego z powodów. .

Zdaniem Sądu Apelacyjnego okoliczność, iż w przypadku W. W. (1) skutki zdarzenia jakim była śmierć synów ograniczyły się do reakcji „typowych” w procesie żałoby, które występowały w „krótkim okresie” po śmierci synów same w sobie nie świadczą iż rozmiar odczuwanej przez tego powoda krzywdy był mniejszy. Wprawdzie W. W. (1) odbył tylko kilka wizyt u specjalisty, ale nie oznacza to jeszcze, że doznane przez niego cierpienia psychicznym były mniejsze niż u jego żony. Jest okolicznością powszechnie znaną, że mężczyźni generalnie mają tendencje do tłumienia swoich zwłaszcza negatywnych uczuć i niechętnie okazują je na zewnątrz Sądowi Apelacyjnemu urzędowo natomiast znana jest okoliczność, że nie wszyscy pacjenci faktycznie kwalifikujący się do leczenia psychiatrycznego , a także obiektywnie potrzebujący pomocy psychologicznej potrafią z takiej pomocy skorzystać. W leczeniu takich pacjentów sama fakt, że widzą oni potrzebę skorzystania z tych form terapii już jest elementem pozytywnie rokującym na przyszłość. W. W. (1), pomimo występującej w populacji, zwłaszcza męskiej, niechęci do skorzystania z pomocy lekarza psychiatry lub psychoterapeuty zdecydował się na jej podjęcie co samo w sobie musi oznaczać, że odczuwane przez niego cierpienia były tak natężone, że przełamał stereotyp „silnego mężczyzny” i udał się po pomoc do specjalisty. To, że dość szybko zrezygnował z terapii nie musi oznaczać, że w krótkim czasie poradził sobie z e swoimi emocjami, ale może oznaczać, że nie potrafił otworzyć się przed obcym człowiekiem co jest niezbędne do tego aby terapia mogła odnieść pozytywny skutek. Podnieść też trzeba , iż po śmierci synów, zwłaszcza P. W., który współpracował z nim w gospodarstwie rolnym, które stanowiło podstawę utrzymania całej rodziny, W. W. (1) musiał znacznie więcej sił i czasu poświęcić na jego prowadzenie, co odbiło się niekorzystnie na jego ogólnym stanie zdrowia. W tej sytuacji, zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy słusznie uznał iż właściwe jest przyznanie małżonkom W. zadośćuczynienia w takiej samej wysokości.

Odnośnie twierdzenia strony pozwanej iż wysokość zadośćuczynień za doznaną krzywdę związaną ze śmiercią synów i braci powodów to podnieść należy materialnoprawne podstawy żądań powodów stanowi art. 446§4 k.c

Nowelą do kodeksu cywilnego z dnia 30 maja 2008 r., która weszła w życie 3 sierpnia 2008 r. (Dz.U. nr 116, poz. 731), ustawodawca dodał § 4 do istniejącego art. 446 k.c. Dodany przepis stanowi podstawę zasądzenia zadośćuczynienia najbliższym za śmierć członka rodziny, jeżeli wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego. Wprowadzenie nowego § 4 do art. 446 jest m.in. reakcją ustawodawcy na wystąpienie Rzecznika Praw Obywatelskich z dnia 17 października 2006 r., skierowane do Ministra Sprawiedliwości, w którym zawarł on sugestię, ażeby „w celu zwiększenia ochrony ofiar wypadków komunikacyjnych - w kodeksie cywilnym zamieszczony został przepis o zadośćuczynieniu pieniężnym za krzywdę z powodu śmierci osoby najbliższej” (Komentarz do art. 446 kodeksu cywilnego [w:] M. Olczyk Komentarz do ustawy z dnia 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw – LEX/el. 2008).

W orzecznictwie (podobnie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 czerwca 2011 r., III CSK 279/10, L.) wskazuje się, że dokonana z dniem 3 sierpnia 2008 r., zmiana stanu prawnego stanowi realizację zgłaszanego w nauce postulatu przyznania najbliższym członkom rodziny zmarłego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Zakres szkód, których naprawienia mogą domagać się pośrednio poszkodowani jest stosunkowo szeroki. Wprowadzenie do polskiego systemu prawnego regulacji z art. 446 §4 k.c. wyłącza potrzebę dotychczas przyjmowanej szerokiej interpretacji art. 446 §3 k.c., polegającej na uwzględnianiu w ramach odszkodowania zasądzonego z tytułu istotnego pogorszenia sytuacji życiowej elementów szkody niemajątkowej. Powinno ono służyć wyłącznie kompensacie szkody majątkowej. Roszczenie najbliższych członków rodziny zmarłego o przyznanie stosownego zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę (art. 446 § 4 k.c.), zmierza natomiast do zaspokojenia szkody niemajątkowej i jako takie jest rodzajowo i normatywnie odmienne od roszczenia o przyznanie stosownego odszkodowania określonego w art. 446 § 3 k.c. (podobnie Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 21 października 2009 r., I PK 97/09).

Dodanie do art. 446 paragrafu 4 umożliwiło najbliższym członkom rodziny zmarłego żądanie zadośćuczynienia, jednakże jedynie wtedy, gdy śmierć poszkodowanego nastąpiła w wyniku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia. Zadośćuczynienie na tej podstawie może być przyznane jedynie w takich sytuacjach, gdy wystąpiła szkoda niemajątkowa, krzywda. Istotą szkody niemajątkowej jest naruszenie czysto subiektywnych przeżyć człowieka.. Krzywda moralna zaś to pewnego rodzaju uszczerbek dotykający subiektywnej sfery osobowości człowieka, którą jednak nie są objęte przeżycia poszkodowanego będące refleksem doznanej szkody majątkowej. (podobnie Z. R., Zadośćuczynienie pieniężne..., s. 166)

Dla zasądzenia zadośćuczynienia z art. 446§4 k.c. nie wystarczy śmierć osoby najbliższej, ale powinny zachodzić jeszcze dodatkowe okoliczności, wskazujące na to, że śmierć poszkodowanego stała się dla jego najbliższych źródłem udręczeń moralnych (podobnie: J. Korzonek, I. Rosenblüth, Kodeks zobowiązań. Komentarz, Kraków 1934, s. 371). Wysokości zadośćuczynienia za szkodę niemajątkową nie da się tak skrupulatnie określić jak przy wynagradzaniu szkody majątkowej. Niemniej jednak kwota zadośćuczynienia winna być tak oznaczona, by uwzględniała panujące stosunki społeczno-ekonomiczne w oparciu o kryteria doświadczenia i kolidujących ze sobą w danej sprawie interesów - bez aspiracji zapłaty jakiejś ceny cierpienia. Wszystko to pozwala stwierdzić, iż kwota zadośćuczynienia powinna być odpowiednia i rekompensować doznaną krzywdę za naruszenie prawa do życia w rodzinie. Przy zasądzeniu zadośćuczynienia z art. 446§4 k.c. należy kierować się kryteriami i zasadami wypracowanymi na gruncie art. 445§1 k.c.

Truizmem jest stwierdzenie, że śmierć osoby bliskiej jest jednym najcięższych doświadczeń i powodować może ogromne cierpienia. Krzywda w postaci cierpień psychicznych w wyniku śmierci osoby najbliższej, bez względu na poziom wrażliwości poszczególnych poszkodowanych, jest oczywista i nie wymaga dowodu.

Zadośćuczynienie jest formą rekompensaty pieniężnej z tytułu takiej szkody niemajątkowej i obejmuje swym zakresem wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne związane ze śmiercią osoby bliskiej, zarówno już doznane, jak i te które mogą powstać w przyszłości. Ma w swej istocie ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć związanych z nagłą stratą najbliższej osoby. Dzięki niemu winna zostać przywrócona równowaga, zachwiana wskutek popełnienia przez sprawcę czynu niedozwolonego. Ma ono charakter całościowy i winno stanowić ekonomicznie odczuwalną wartość. Wielkość zadośćuczynienia zależy od oceny całokształtu okoliczności sprawy w tym rozmiaru doznanych cierpień, ich intensywności, trwałości czy nieodwracalnego charakteru. Przy ustalaniu rozmiaru cierpień i ujemnych doznań psychicznych powinny być uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny, jednakże w relacji do indywidualnych okoliczności danego przypadku. Od osoby odpowiedzialnej za szkodę poszkodowany winien otrzymać sumę pieniężną, o tyle w danych okolicznościach odpowiednią, by mógł za jej pomocą zatrzeć lub złagodzić poczucie krzywdy i odzyskać równowagę psychiczną. Nie ma natomiast podstaw do uwzględnienia żądania w takiej wysokości, by przyznana kwota stanowiła ponadto, ze względu na swoją wysokość represję majątkową. Mając na uwadze wyżej wskazane okoliczności należało uznać, że kwoty zadośćuczynień przyjęte przez Sąd I Instancji są adekwatne do rozmiaru doznanych przez nich krzywdy. Powodowie na skutek zdarzenia z dnia 16 sierpnia 2009r. utracili bliskie synów i braci , z którymi łączyły ich więzy miłości rodzicielskiej i braterskiej co spowodowało naruszenie ich dóbr osobistych w postaci prawa do życia w rodzinie przy czym nastąpiło to w sposób gwałtowny i niespodziewany , co spotęgowało ich ból i cierpienie. Sąd Okręgowy zasadnie uznał, że ból i cierpienie powodów spowodowane utratą synów i braci trwają do dziś. Sąd ten, jak już było wcześniej wskazane, zasadnie rozróżnił rozmiar krzywdy rodziców i braci zmarłych poszkodowanych , zwracając uwagę, iż śmierć dziecka stanowi zaburzenie naturalnego porządku świata, a tym bardziej śmierć nagła, tragiczna, której nikt się nie spodziewał.

Mając na uwadze wszystkie wyżej wskazane argumenty Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji. Z apelacji powodów na podstawie art. 386 § 1 kpc zaskarżony wyrok został zmieniony w zakresie punktów 5,6,7 i 8 poprzez podwyższenie zadośćuczynienia na rzecz K. W. i M. W. (2) do kwot po 54.000 zł , a apelacja w pozostałym zakresie została oddalona. Odnośnie apelacji strony pozwanej to , na podstawie art. 385 kpc została ona w całości oddalona jako niezasadna. W zakresie kosztów postępowania apelacyjnego to mając na uwadze, iż apelacja powodów została uwzględniona w nieznacznej części, na podstawie ort. 100 kpc koszty te zostały zniesione.