Sygn. akt III Ca 202/14

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 17 października 2013 roku Sąd Rejonowy w Kutnie oddalił wniosek W. W. (1) i E. W. o zasiedzenie części nieruchomości mieszkania wraz z zabudowaniami gospodarczymi oraz działką
o pow. 943 m 2, położonej w K. przy ul. (...), stanowiącą 1/4 całości działki nr (...) od strony zachodniej.

Rozstrzygnięcie Sądu I instancji zapadło w oparciu o poniższe ustalenia.

Nieruchomość objętą wnioskiem o zasiedzenie, położoną w K. przy ul. (...), stanowi działka Nr (...). Wstępnie została podzielona przez biegłego geodetę na działki: 996/1, 996/2, 996/3, 996/4. Wnioskodawcy W. W. (1) i E. W. objęli w posiadanie część działki oznaczonej po podziale numerem 996/1 o pow. to 0,1319 ha. W tym 0,0063 ha zajmuje część budynku mieszkalnego pozostająca w posiadaniu uczestnika D. Z. (1). Jego pomieszczenia są usytuowane na górnej kondygnacji.

Na wydzielonej części od 1971 r. do chwili obecnej nieprzerwanie zamieszkują W. i E. małżonkowie W..

Nieruchomość była własnością rodziców W. W. (1), tj. S.
i G. B.. W dniu 17 kwietnia 1971 r. rodzice W. W. (1) oznajmili, że dają małżonkom W. na własność dwa pokoje od strony zachodniej budynku, ślepe pomieszczenie z przeznaczeniem na kuchnię oraz część działki. Druga część domu mieszkalnego i pozostała część działki były przeznaczone dla siostry W. W. (1). Zaraz po weselu małżonkowie W. zaznaczyli fragment działki, którą chcieli objąć.

W latach 70-tych ojciec W. W. (1) wybudował budynek gospodarczy, ustalając z małżonkami, że pomieszczenie w tym budynku, które znajduje na ich części działki, będzie należało do nich. W latach 1971-1975 W. i E. W. zamurowali przejście do drugiej części domu i wybudowali oddzielne wejście, przebudowali wewnętrzne, wydzielając przedpokój i tworząc kuchnię. Postawili furtkę od ulicy (...), wykonali instalację kanalizacyjną i przyłącze wodociągowo-kanalizacyjne, a także centralne ogrzewanie. W 1975 r. do budynku mieszkalnego,
za zgodą S. B., dostawili podpiwniczony ganek, stanowiący wejście do zajmowanej przez nich części. W przybudówce zrobili przedpokój, łazienkę, ubikację, w piwnicy pod gankiem – kotłownię.

W 1978 r. zmarł S. B., który mocą testamentu powołał do spadku żonę G. B.. Zmiana właściciela nie miała wpływu na sposób i zakres posiadania nieruchomości. W 1979 r., zgodnie z planem i za zgodą G. B., małżonkowie W. wybudowali garaż. W następnych latach dostawiali pomieszczenia gospodarcze w postaci komórek, wiaty, robili ogrodzenie, do budynku mieszkalnego dobudowali taras z piwnicą. Za budynkami gospodarczymi został wydzielony warzywniak.

Małżonkowie W. samodzielnie podejmowali decyzje o podejmowanych czynnościach, zagospodarowaniu, budowie. Odbywało się to za wiedzą i zgodą właścicieli, którzy nie ingerowali. Na przestrzeni lat 1971- 2011 W. i E. W. ponosili wszystkie koszty związane z częścią zajmowanej nieruchomości, wydatki związane z naprawami, konserwacją, a także koszty powstałe na wskutek utrzymania nieruchomości w należytym stanie. Wydzielona i zajmowana przez nich część jest trwale odgrodzona, posiada oddzielne wejście i bramę wjazdową, niezależne media. W budynku mieszkalnym nad pomieszczeniami małżonków W.,
na poddaszu, znajdują się pomieszczenia zajmowane przez D. Z. (2).

Dnia 20 kwietnia 1998 r. G. B. przekazała wnukowi D. Z. (2) w drodze darowizny własność całej nieruchomości. Małżonkowie W. dowiedzieli się o tym we wrześniu 1998 r.

Sąd Rejonowy ustalił także, iż pozwem wniesionym w dniu 26 sierpnia 1999 r. do Sądu Okręgowego w Płocku D. Z. (2) wystąpił przeciwko W. i E. W. o wydanie przedmiotowej nieruchomości. Pozwani natomiast wytoczyli powództwo wzajemne, domagając się zasądzenia na ich rzecz kwoty 90.186 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 20 kwietnia 1998 r. tytułem poniesionych nakładów, zgłaszając zarzut zatrzymania. D. Z. (2) cofnął powództwo o wydanie nieruchomości, ale W. i E. W. nie wyrazili na to zgody.
W konsekwencji, wyrokiem z dnia 15 kwietnia 2004 r. Sąd Okręgowy w Płocku oddalił powództwo D. Z. (2) o wydanie nieruchomości. Natomiast wyrokiem
z dnia 9 lutego 2010 r. w sprawie VI ACa 717/09 Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił powództwo wzajemne, uwzględniając podniesiony przez D. Z. (2) zarzut potrącenia z roszczeniem o wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd I instancji uznał, iż nie zostały spełnione przesłanki zasiedzenia, określone w art. 172 k.c.

W odniesieniu do przedmiotu zasiedzenia Sąd Rejonowy podniósł trzy okoliczności.
Po pierwsze, w jego ocenie faktyczny zakres posiadania działki nr (...) przez wnioskodawców był mniejszy niż przedmiot żądania. Ponadto Sąd zauważył, że nie dysponuje zaewidencjonowaną mapą obrazującą zakres posiadania, która stanowi niezbędny warunek oznaczenia tej części nieruchomości w postanowieniu
o stwierdzeniu zasiedzenia. Jednocześnie podkreślił, że wprawdzie wnioskodawcy rzeczywiście władali tą częścią nieruchomości, ale małżonkowie B. dokonali jedynie faktycznego podziału do użytkowania nieruchomości – część zajmowana przez wnioskodawców nie została wyodrębniona geodezyjnie, zaś w budynku mieszkalnym nie została ustanowiona odrębna własność lokalu.

Ponadto, Sąd Rejonowy przyjął, że samoistne posiadanie małżonków było posiadaniem w złej wierze; wnioskodawcy od samego początku świadomość, że wejście w posiadanie wydzielonej części działki (...) oraz usytuowanego na tej działce budynku mieszkalnego nastąpiło bez tytułu prawnego, wyłącznie za przyzwoleniem właściciela nieruchomości oraz obietnicą przeniesienia w przyszłości prawa własności nieruchomości mocą aktu notarialnego. To spowodowało przyjęcie 30-letniego okresu wymaganego do stwierdzenia zasiedzenia (wobec tego, iż do zasiedzenia nie doszło przed październikiem 1990 r., w przedmiotowej sprawie zastosowano dłuższe terminy posiadania przewidziane obecnie, zgodnie z art. 172 k.c.).

W konsekwencji Sąd Rejonowy oddalił wniosek, stwierdzając niedopuszczalność nabycia przez zasiedzenie własności lokalu stanowiącego część budynku w sytuacji, gdy nie został on wyodrębniony i nie stanowi odrębnej nieruchomości oraz uznając, że nie jest możliwym oddzielenie linią geodezyjną powierzchni ziemskiej zajmowanej przez wnioskodawców w obszarze budynku mieszkalnego.

Odnosząc się do zarzutu przerwania biegu zasiedzenia na skutek wytoczenia przez uczestnika w 1999 roku powództwa windykacyjnego Sąd I instancji dokonał jego negatywnej oceny. Wywiódł, iż wobec nieskutecznego cofnięcia tego powództwa podlegało ono merytorycznej ocenie i zostało prawomocnie oddalone. Taka treść rozstrzygnięcia, zdaniem Sądu Rejonowego, niweczy skutki wniesienia powództwa windykacyjnego.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c.

Apelację od powyższego postanowienia wywiedli wnioskodawcy, zaskarżając postanowienie w całości. Rozstrzygnięciu Sądu Rejonowego zarzucono:

naruszenie przepisów prawa procesowego, mające wpływ na treść postanowienia:

1.  art. 233 § 1 k.p.c., polegające na dokonaniu dowolnej, a nie swobodnej oceny materiału dowodowego i wydaniu postanowienia bez zbadania istoty sprawy, nie na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranych dowodów, tylko w oparciu ich znikomą część,

2.  art. 278 k.p.c., polegające na oddaleniu wniosku dowodowego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego do spraw budownictwa jako zbędnego
i niedopuszczalnego, podczas gdy opinia mogłaby wyjaśnić, czy część nieruchomości objęta wnioskiem może funkcjonować jako samodzielna,

3.  art. 278 k.p.c., polegające na oddaleniu wniosku dowodowego o przeprowadzenie dowodu z dokumentacji medycznej G. B. na okoliczność ustalenia czy stan jej zdrowia, a w szczególności zdolność do podjęcia decyzji i wyrażenia woli miała wpływ na dokonanie darowizny na rzecz uczestnika postępowania;

błąd w ustaleniach faktycznych mający wpływ na treść postanowienia, polegający na przyjęciu, iż:

1.  zajmowana przez wnioskodawców powierzchnia budynku mieszkalnego nie nadaje się do wyodrębnienia, podczas gdy została już w latach 70-tych przez rodziców wnioskodawczyni jak i przez samych wnioskodawców wyodrębniona,

2.  zajmowana przez wnioskodawców nieruchomość nie może być przez nich zasiedziana z uwagi na brak przesłanek, podczas gdy upłynął okres zasiedzenia, nieruchomość może zostać wyodrębniona.

Na skutek tak sformułowanych zarzutów, skarżący wnieśli o:

1.  uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu celem jej ponownego rozpoznania,

2.  zasądzenie od uczestnika postępowania na rzecz wnioskodawców kosztów postępowania za obie instancje według norm przepisanych, przy zastosowaniu art. 520 § 3 k.p.c.

W obszernym uzasadnieniu apelacji, pełnomocnik skarżących wskazał,
że naruszenie przez Sąd art. 233 § 1 k.p.c. polegało na nie uwzględnieniu faktu, że całość nieruchomości zajmowana przez wnioskodawców została faktycznie wyodrębniona. Natomiast naruszenie art. 278 k.p.c. było konsekwencją nie uwzględnienia, iż wnioskodawcy dokonali zasiedzenia nieruchomości sposób skuteczny, co winno być potwierdzone orzeczeniem sądowym. Zasiedzenie części domu jednorodzinnego uznano za możliwe i prawnie dopuszczalne, bowiem budynek już
w latach 70-tych został faktycznie podzielony. W ocenie skarżących, część tego domu może stanowić przedmiot odrębnej własności i funkcjonować samodzielnie. Zgłoszone wnioski dowodowe służyły wykazaniu tych okoliczności.

W ocenie pełnomocnika wnioskodawców Sąd błędnie uznał również, że zajmowana przez nich nieruchomość nie została skutecznie zasiedziana. W jego ocenie, przesłanki zasiedzenia w postaci upływu okresu zasiedzenia, fizycznego wyodrębnienia nieruchomości spełniono. Ponadto zarzucono, iż przyjęcie złej wiary było niezgodne
z materiałem dowodowym. Zdaniem skarżących więc, termin zasiedzenia upłynął
w dniu 17 kwietnia 1981 roku.

W odpowiedzi na apelację pełnomocnik uczestnika wniósł o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W ocenie uczestnika apelacja wnioskodawców nie zasługuje na uwzględnienie, zaś podniesione zarzuty są bezpodstawne. Podkreślono słuszność poglądu, że przedmiotem zasiedzenia nie może być część składowa rzeczy, a w trybie zasiedzenia nie może powstać odrębna własność lokalu; jedynie istniejąca nieruchomość lokalowa może zostać nabyta przez zasiedzenie. Dlatego, w ocenie uczestnika brak prawnego wyodrębnienia lokalu mieszkalnego, uniemożliwia nabycie jego własności w drodze zasiedzenia, chociażby lokal miał wszelkie cechy samodzielności.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu.

Na wstępie należy zaznaczyć, że Sąd Okręgowy podziela ustalenia faktyczne szczegółowo opisane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku i przyjmuje je za własne.
Orzeczenie Sądu Rejonowego odpowiada prawu, ale wymaga poczynienia dodatkowych rozważań prawnych.

Zarzuty naruszenia prawa procesowego zmierzały w swej istocie do zakwestionowania oceny, iż w sprawie brak jest przedmiotu zasiedzenia.

Skutkiem wadliwej oceny materiału dowodowego miało być błędne, zdaniem skarżących, zastosowanie prawa materialnego – przepisów dotyczących zasiedzenia. W pierwszej kolejności zostaną więc omówione zarzuty naruszenia przepisów postępowania, gdyż wnioski w tym zakresie determinują kierunek dalszych rozważań, skoro prawidłowość zastosowania norm prawa materialnego może być badana jedynie na gruncie niekwestionowanych ustaleń faktycznych.

Zgodnie z art. 233 § 1 kpc, Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego uznania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, czyli z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu oraz wszystkich okoliczności towarzyszących przeprowadzeniu poszczególnych środków dowodowych, a mających znaczenie dla ich mocy i wiarygodności.

Sąd Najwyższy wielokrotnie wskazywał, że postawienie zarzutu obrazy art. 233 § 1 kpc nie może polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego przyjętego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów. Skarżący może tylko wykazywać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że Sąd rażąco naruszył ustanowione w wymienionym przepisie zasady oceny wiarygodności i mocy dowodów,
a naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy. Fakt, że określony dowód został oceniony niezgodnie z intencją skarżącego, nie oznacza naruszenia art. 233 § 1 kpc. Ocena dowodów należy bowiem do Sądu orzekającego i nawet w sytuacji, w której
z dowodu można było wywieść wnioski inne niż przyjęte przez Sąd, nie dochodzi do naruszenia art. 233 § 1 kpc.

Odnotować wypada, że jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, a taka sytuacja miała miejsce w rozpoznawanej sprawie, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 kpc, choćby dowiedzione zostało, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne
z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne. Nie jest tu wystarczająca sama polemika naprowadzająca wnioski odmienne, lecz wymagane jest wskazanie, w czym wyraża się brak logiki lub uchybienie regułom doświadczenia życiowego
w przyjęciu wniosków kwestionowanych (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99, OSNC 2000/7-8 poz. 139 i z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, OSNC 2000/10 poz. 189).

Zasady art. 233 § 1 k.p.c. nie zostały naruszone – ocena zgromadzonego materiału dowodowego i poczynione na tej podstawie ustalenia faktyczne poddano rzetelnej i wnikliwej ocenie, w oparciu o wszechstronną analizę zebranego materiału, zasady logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego. Wnioski wyprowadzone
z analizy dowodów nie budzą żadnych zastrzeżeń. Należy zauważyć, iż w niniejszej sprawie same ustalenia faktyczne odpowiadają twierdzeniom przedstawionym przez wnioskodawców. Sąd uznał, że okoliczności zawarte we wniosku są zgodne z prawdą. Co więcej, nie były w istocie kwestionowane przez uczestnika. To ich ocena prawna została zakwestionowana – tego dotyczy postępowanie przed Sądem II instancji.

W niniejszej sprawie nie ulega wątpliwości, iż na nieruchomości objętej wnioskiem o stwierdzenie zasiedzenia nie doszło do wyodrębnienia własności lokali
w rozumieniu prawnym, określonym ustawą z dnia 24 czerwca 1994 roku o własności lokali (t.j. z 2000 r., Nr 80, poz. 903). Sama apelacja powołuje się jedynie na okoliczność faktycznego wydzielenia lokalu.

Jednak, wobec powyższego, skarżone rozstrzygnięcie zgodne jest z obowiązującymi przepisami oraz nurtem przyjętym w judykaturze. Za Sądem Rejonowym należy bowiem podkreślić, iż pod rządem art. 172 § 1 k.c. dopuszczalne jest zasiedzenie lokalu mieszkalnego tylko wówczas, gdy stanowi on już przedmiot odrębnej własności. Przedmiotem zasiedzenia może być tylko prawo własności, które już istnieje; na skutek stwierdzenia zasiedzenia nie może dojść natomiast do jego powstania; czynności faktyczne – samo posiadanie lokalu – nie prowadzą bowiem do prawnego podziału budynku. A w postępowaniu o stwierdzenie zasiedzenia nie jest możliwe ustanowienie odrębnej własności lokali. Utrwalony w orzecznictwie został pogląd, iż w trybie zasiedzenia nie jest możliwe nabycie fizycznej części nieruchomości budynkowej lub lokalowej. Część budynku może być przedmiotem samoistnego posiadania (art. 336 zd. 1 k.c.) prowadzącego do zasiedzenia tylko wówczas, gdy stanowi odrębny od gruntu przedmiot własności (art. 47 § 1 k.c.) – postanowienie Sądu Najwyższego w z dnia 19 stycznia 1988 roku, sygn. akt III CRN 459/87. Natomiast odrębna własność lokalu nie może powstać w drodze zasiedzenia; wynika to jednoznacznie z przepisów art. 7, art. 10 i art. 11 o własności lokali. Odrębna własność lokali powstaje jedynie w drodze umowy, jednostronnej czynności prawnej albo orzeczenia sądu w ramach postępowań o zniesienie współwłasności, dział spadku, podział majątku. Należy podkreślić, iż własność samodzielnego lokalu mieszkalnego zawsze wiąże się z wydzieleniem części wspólnych nieruchomości, określeniem udziałów w ich własności. Temu służą odrębne postępowania sądowe.

Podsumowując, w doktrynie i orzecznictwie powszechnie przyjmuje się, iż nie jest dopuszczalne zasiedzenie lokalu, który nie stanowi odrębnej własności. W rozumieniu przepisów nie jest to rzecz, lecz częścią składowa rzeczy. W rezultacie, lokal nie może być przedmiotem samoistnego posiadania prowadzącego do zasiedzenia (tak Sąd Najwyższy w postanowieniu z 6 maja 1980 roku, III CRN 45/80, OSNC 1980 rok, nr 12, poz. 240, w uchwale z 15 marca 1989 roku, III CZP 14/89, OSNC 1990 rok, nr 2, poz. 27, w uzasadnieniu postanowienia z dnia 21 października 1983 roku, IV CR 346/83, OSNCP 1984 rok, z 5, poz. 84). „Korzystanie z jednego lub kilku pokoi w budynku stanowiącym część składową nieruchomości oraz z części gruntu w celu
i w zakresie koniecznym do normalnego korzystania z tych pomieszczeń nie prowadzi do zasiedzenia” (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 21.01.2009 r., sygn. akt III CSK 229/08). W orzecznictwie przyjęto również, iż jeżeli właściciel rzeczy współposiada ją razem z niewłaścicielem, to ten ostatni dla braku wyłączności posiadania nie może nabyć przez zasiedzenie części tej rzeczy (postanowienie Sądu Najwyższego
z 15.06.1999, sygn. akt III CKN 257/98, OSNICPiUS z 1984 r., Nr 5, poz. 84).

W niniejszej sprawie wniosek o zasiedzenie dotyczy części nieruchomości gruntowej (także pod budynkiem) oraz kilku izb fizycznie wydzielonych w budynku (nie stanowiących przedmiotu odrębnej własności w rozumieniu ustawy). Należy przy tym podkreślić, iż zakres posiadania w przedmiotowej sprawie pozostawał poza sporem i był ograniczony jedynie do części działki oznaczonej numerem (...).

W toku postępowania jednak stanowisko wnioskodawców było niejasne. Dążenie do wyodrębnienia własności lokalowej nie odpowiadało przepisom ustawy; pominięto tryb, sposób i zasady określone ustawą o własności lokali. Z drugiej strony, sformułowanie zarzutów do opinii biegłego geodety świadczyłoby raczej
o wnioskowaniu dokonania tzw. pionowego podziału budynku. Ten jednak byłby sprzeczny z zakresem posiadania – niespornym jest bowiem, że wnioskodawcy zajmują pomieszczenia na jednym poziomie, a kondygnacja wyższa pozostaje
w posiadaniu uczestnika postępowania. Niektóre ze sformułowań natomiast każą zastanowić się, czy wniosek nie dotyczy udziału w prawie własności.

To spowodowało, że Sąd Rejonowy odniósł się do różnych aspektów zasiedzenia.

W tym kontekście należy odnieść się do kwestionowanych decyzji Sądu Rejonowego w zakresie postępowania dowodowego: oddalenia wniosku o powołanie dowodu z opinii biegłego. Już z powyższych rozważań wynika, że zarzut naruszenia przepisu art. art. 278 k.p.c. jest niezasadny.

Przepis art. 217 § 3 k.p.c. daje Sądowi możliwość pominięcia zgłoszonych wniosków, a należy zgodzić się, iż opinia ta w niniejszym postępowaniu jest zbędna i niedopuszczalna. Zgłoszony wniosek ma znaczenie jedynie dla oceny czy lokal zajmowany przez wnioskodawców może funkcjonować w obrocie jako samodzielny lokal mieszkalny. Jednak okoliczność ta winna być przedmiotem innego postępowania, gdyż – jak wskazano – wyodrębnienie lokalu w postępowaniu o zasiedzenie nie jest możliwe. Jeżeli natomiast wniosek zmierzał do ustalenia możliwości pionowego podziału budynku, wzdłuż linii gruntu pod częścią budynku zajmowaną przez wnioskodawców, to – jak wspomniano – byłoby to nieadekwatne do zakresu posiadania, skoro pomieszczenia na drugiej kondygnacji znajdowały się w posiadaniu właściciela (D. Z. (2)).

Natomiast co do wniosku o przeprowadzenie dowodu z dokumentacji medycznej G. B., to Sąd Rejonowy zasadnie uznał, iż dowód ten jest zbędny, dotyczy okoliczności nie mających znaczenia dla rozstrzygnięcia: zakresu, czasu
i charakteru posiadania nieruchomości. Zresztą, apelacja w swej treści nie wiąże
z podnoszonym faktem żadnych konsekwencji prawnych.

Z powyższych względów, posiadanie lokalu w niniejszej sprawie, nie mogło doprowadzić do nabycia w drodze zasiedzenia nieruchomości lokalowej, budynkowej, ani zabudowanej części nieruchomości gruntowej. W tym zakresie wnioski Sądu Rejonowego są prawidłowe.

Jednak umknęło Sądowi I instancji, że oddalenie wniosku o stwierdzenie zasiedzenia
w takim wypadku nie może nastąpić przed dokonaniem odpowiednich ustaleń co do tego, czy wnioskodawca nie nabył przez zasiedzenie udziału we współwłasności nieruchomości (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 06.06.1973 r., sygn. akt I CR 413/73). Utrwalony jest bowiem pogląd, że w razie spełnienia przesłanek przewidzianych
w art. 172 k.c., przedmiotem nabycia własności przez zasiedzenie może być również udział w prawie własności – idealna część nieruchomości. Współposiadanie nieruchomości prowadzące do nabycia przez zasiedzenie idealnej części nieruchomości następuje, gdy każdy ze współposiadaczy korzysta z całej rzeczy bądź, gdy każdy ze współposiadaczy uważa się za posiadacza samoistnego zajmowanej części, której się nie da fizycznie wydzielić. W takim wypadku wobec niemożliwości nabycia przez zasiedzenie fizycznie wydzielonej części nieruchomości istnieją podstawy do nabycia przez zasiedzenie udziału w nieruchomości.

Powyższemu towarzyszy domniemanie, że udziały współwłaścicieli są równe, stosownie do treści przepisu art. 197 k.c. Jeżeli jednak z okoliczności sprawy,
a zwłaszcza z zakresu posiadania (powierzchni zajmowanych pomieszczeń) w całej nieruchomości wynika, że zakresy te były zróżnicowane, Sąd po zasięgnięciu opinii biegłego powinien to uwzględnić przy określeniu udziału każdego ze współposiadaczy (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 26.01.1978 r., sygn. akt III CZP 96/77, OSNICPiUS z 1978 r., Nr 11, poz. 195).

Uzupełniając w tym zakresie rozważania Sądu I instancji, Sąd Okręgowy zważył, czy w sprawie nie doszło do zasiedzenia ułamkowego udziału we współwłasności.

W tym zakresie zasadnicze znaczenia będzie miała ocena zarzutu przerwania biegu zasiedzenia w kontekście powództwa o wydanie nieruchomości będącej przedmiotem postępowania, wytoczonego przez D. Z. (2) przeciwko W. i E. małżonkom W. w dniu 26 sierpnia 1999 roku.

Zgodnie z zapisem art. 175 k.c., przepisy o biegu przedawnienia roszczeń (art. 121-124 k.c.) stosuje się odpowiednio do biegu zasiedzenia. Może on więc ulec zawieszeniu (art. 121 k.c.), przerwaniu (art. 123 k.c.), a jego zakończenie – wstrzymaniu (art. 122 k.c.).

Przyczyną przerwania biegu zasiedzenia jest m.in. każda czynność podjęta przed sądem, zmierzająca bezpośrednio do dochodzenia, ustalenia, zaspokojenia lub zabezpieczenia prawa własności. Zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego, czynnością, która zawsze przerywa bieg zasiedzenia, jest działanie skierowane przeciwko posiadaczowi, stanowiące akcję zaczepną zmierzającą bezpośrednio do pozbawienia go posiadania, a w szczególności – wystąpienie z powództwem windykacyjnym (uchwały Sądu Najwyższego z 18.06.1968 r., sygn. akt III CZP 46/68, publ. OSNC 1969, Nr 4, poz. 62, z 28.07.1992 r., sygn. akt III CZP 87/92, publ. OSN z 1993 r., z. 3, poz. 31, postanowienie z 22.01.2002 r., sygn. akt V CKN 587/00).

Przedmiotem interpretacji w tej sprawie był fakt, że powództwo wytoczone przez D. Z. (2) ostatecznie zostało oddalone. W tym zakresie Sąd Okręgowy nie podziela poglądu wyrażonego przez Sąd Rejonowy.

Pozew cofnięty uznawany jest za czynność, która nie wywołuje żadnych skutków, jakie ustawa wiąże z wytoczeniem powództwa (art. 203 § 2 k.p.c.). Skuteczne cofnięcie powództwa znajduje wyraz w umorzeniu postępowania na podstawie art. 355 k.p.c., które jest także wyrazem uznania, że cofnięcie jest zgodne z prawem.

W świetle tych regulacji Sąd Najwyższy jednoznacznie wskazał, iż „zniweczenie przerwy biegu przedawnienia co do pierwotnie zgłoszonego żądania nastąpi dopiero wtedy, gdy zachowane zostaną wymagania przewidziane w art. 203 k.p.c., a sąd wyrazi akceptację dla takiej zmiany przez umorzenie postępowania w zakresie roszczenia wcześniej zgłoszonego. W przeciwnym razie przerwa co do wcześniej zgłoszonego roszczenia nie ulegnie zniweczeniu, a bieg przedawnienia w tym zakresie rozpocznie się na nowo po zakończeniu postępowania w sprawie” (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 13.04.1988 r., sygn. akt III CZP 24/88, publ. OSNICPiUS z 1989 r., Nr 9, poz. 138). Taką sytuację zrównuje się ze zwrotem bądź odrzuceniem powództwa – każda z nich niweczy konsekwencje wszczęcia postępowania sądowego i samo postępowanie.

W przedmiotowej sprawie pozew D. Z. (2) o wydanie nieruchomości skutecznie przerwał bieg terminu zasiedzenia. Mimo bowiem próby cofnięcia powództwa, doszło do merytorycznego rozpoznania sprawy. Brak zgody pozwanych na cofnięcie powództwa spowodował jego nieskuteczność. Sąd orzekający nie umorzył postępowania, a merytorycznie orzekł o żądaniu wydobywczym. Było to wynikiem skutecznego wniesienia pozwu, wszczęcia postępowania sądowego. Wytoczenie powództwa nie zostało zatem zniweczone – skutecznie zainicjowało postępowanie sądowe. Taki sam pogląd został wyrażony w doktrynie: „okoliczność,
że powództwo zostało oddalone, sama przez się nie powoduje unicestwienia skutku
w postaci przerwy zasiedzenia, spowodowanej wniesieniem pozwu. Brak bowiem przepisu wiążącego taki skutek z oddaleniem powództwa” (E. Janeczko „Zasiedzenie” wyd. III, ZCO 2002 r., s.163).

Na marginesie zauważyć należy, iż fakt oddalenia powództwa był jedynie rezultatem cofnięcia żądania – nie popierania go przez powoda, nie zaś wyrazem oceny jego uprawnień właścicielskich, czy tytułu prawnego do nieruchomości pozwanych.

Innym elementem tego postępowania, które zwraca uwagę w kontekście przesłanek zasiedzenia przedmiotowej nieruchomości jest fakt, że w tym samym postępowaniu pozwani skutecznie wytoczyli powództwo o zwrot nakładów na nieruchomość uznając, że ich kosztem doszło do wzbogacenia właściciela (wzrostu wartości nieruchomości). Oddalenie tych roszczeń było jedynie wynikiem dokonania potrącenia z należnościami właściciela, które stanowiło wynagrodzenie za korzystanie z rzeczy. Samo żądanie zostało więc uznane za uzasadnione. Tymczasem, w niniejszej sprawie wnioskodawcy powołują się na czynione na nieruchomości nakłady, ich doniosłość, rozmiar. Umyka ich uwadze fakt, że związane z tym wydatki zostały im zwrócone (w formie potrącenia). To nadaje inne znaczenie dokonanym czynnościom, niweczy ich doniosłość
w postępowaniu o zasiedzenie. Jednocześnie rodzi wątpliwość co do animus posiadaczy – żądanie zwrotu wartości poczynionych nakładów poddaje w wątpliwość deklaracje,
że rozporządzali nieruchomością we własnym imieniu i na swoją rzecz, czuli się właścicielami.

Wreszcie, należy także zauważyć, iż wprawdzie powództwo windykacyjne zostało oddalone, jednak Sąd w tym samym postępowaniu uznał prawo właściciela do wynagrodzenia za korzystanie z jego rzeczy, zasądzając stosowną kwotę.

Kwestia, która była podnoszona w odniesieniu do powołanego postępowania, było twierdzenie wnioskodawców, iż byli posiadaczami w dobrej wierze, co potwierdził Sąd w uzasadnieniu prawomocnego orzeczenia.

W pierwszej kolejności należy podkreślić, iż istota mocy wiążącej prawomocnego orzeczenia sądu wyraża się w tym, że także inne sądy muszą brać pod uwagę fakt istnienia i treść prawomocnego orzeczenia sądu. Wynikający z niej stan związania według poglądów, jakie ukształtowało piśmiennictwo i judykatura przedmiotu ograniczony jest jednak, co do zasady, tylko do rozstrzygnięcia zawartego w sentencji orzeczenia i nie obejmuje jego motywów. Przedmiotem prawomocności materialnej jest bowiem ostateczny rezultat rozstrzygnięcia, a nie przesłanki, które do niego doprowadziły. Sąd nie jest związany zarówno ustaleniami faktycznymi poczynionymi
w innej sprawie, jak i poglądami prawnymi wyrażonymi w uzasadnieniu zapadłego
w niej wyroku (wyrok Sądu Najwyższego z 13.01.2000, sygn. akt II CKN 655/98).

Po drugie, podnoszona kwestia dobrej wiary, nie ma znaczenia prejudycjalnego
w niniejszym postępowaniu. Podkreśla się bowiem, że przy ocenie, czy zachodzą warunki do nabycia własności w drodze zasiedzenia, pojęcie dobrej wiary rozumiane jest w sposób odmienny – bardziej restrykcyjny. Określa się, że polega ona na usprawiedliwionym w danych okolicznościach przekonaniu, że przysługuje mu takie prawo do władania rzeczą, jakie faktycznie wykonuje (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 07.05.1971 r., sygn. akt I CR 302/71, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25.06.1968 r., sygn. akt III CRN 159/68, OSPiKA 1970, Nr 10, poz. 197, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 07.10.2010 r., sygn. akt IV CSK 152/10). Jest to ocena surowsza, niż w przypadku innych roszczeń (art. 231 k.c., art. 226 k.c.).

Tymczasem w judykaturze przyjmuje się, że osoba, która weszła w posiadanie nieruchomości na podstawie umowy mającej na celu przeniesienie własności, zawartej bez zachowania formy aktu notarialnego, nie jest samoistnym posiadaczem w dobrej wierze (uchwała Siedmiu Sędziów, mająca moc zasady prawnej,
z 06.12.1991 r., sygn. akt III CZP 108/91, OSN 1992, Nr 4, poz. 48).

Nie budzi więc wątpliwości, iż w niniejszej sprawie nie było możliwe przyjęcie dobrej wiary wnioskodawców; w chwili objęcia nieruchomości w posiadanie wiedzieli, że nie są właścicielami, że w przyszłości dopiero prawo własności zostanie na nich przeniesione. Nie wpływa na inną ocenę treść rozstrzygnięcia Sądu orzekającego w przedmiocie rozliczeń z tytułu nakładów. Należy zgodzić się, iż w tym wypadku nakłady mogły być czynione w dobrej wierze, ale nie można przyjąć dobrej wiary na potrzeby wniosku o zasiedzenie.

Zgodnie z art. 124 § 2 k.c., bieg terminu zasiedzenia ponownie rozpoczął swój bieg w 2004 roku, po uprawomocnieniu się orzeczenia oddalającego powództwo windykacyjne. Podzielając rozważania Sadu Rejonowego na temat przepisów międzyczasowych w zakresie wymaganego czasu posiadania, należy zgodzić się,
że wymagany jest 30-letni okres. Zatem okres wymagany do nabycia udziału
w nieruchomości na dzień orzekania nie upłynął.

Powyższe skutkuje uznaniem, iż postanowienie Sądu Rejonowego w Kutnie, mimo braku pełnej analizy prawnej, odpowiada prawu.

Mając wszystko powyższe na uwadze, na podstawie powołanych wyżej przepisów
i art. 385 kpc w zw. z art. 13 § 2 kpc, nie znajdując podstaw do kwestionowania prawidłowości rozstrzygnięcia Sądu I instancji, orzeczono jak w sentencji.

Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach zastępstwa prawnego w postępowaniu odwoławczym stanowił art. 520 § 2 k.p.c. w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 8 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Interesy uczestników w tym postępowaniu były sprzeczne. Dodatkowo, skarżący przenieśli spór na grunt postępowania odwoławczego. Nie bez znaczenia pozostają także opisane okoliczności niniejszej sprawy. W tej sytuacji, zasądzenie kosztów tego postępowania Sąd Okręgowy uznał za uzasadnione.