Sygn. akt I ACa 1499/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 stycznia 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Andrzej Struzik (spr.)

Sędziowie:

SSA Władysław Pawlak

SSA Jerzy Bess

Protokolant:

st.sekr.sądowy Katarzyna Wilczura

po rozpoznaniu w dniu 30 stycznia 2014 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa K. K. (1), M. K. K. K. (2)

i A. K.

przeciwko (...) S.A. w S.

o zapłatę

na skutek apelacji powodów

od wyroku Sądu Okręgowego w Tarnowie

z dnia 11 września 2013 r. sygn. akt I C 556/12

1. oddala apelację;

2. zasądza od każdego z powodów na rzecz strony pozwanej kwoty po 675 zł (sześćset siedemdziesiąt pięć złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 1499/13

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 30 stycznia 2014 roku

Powodowie K. K. (1), M. K., K. K. (2) i A. K. w pozwach skierowanych przeciwko (...) S.A. w S. domagali się zasądzenia od strony pozwanej zadośćuczynień na podstawie art. 446 § 4 k.c. w następujących kwotach:

-

K. K. (1) w kwocie 80.000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 21 listopada 2009 roku do dnia zapłaty,

-

M. K. w kwocie 100.000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 21 listopada 2009 roku do dnia zapłaty,

-

K. K. (2) i A. K. w kwotach po 80.000 złotych na rzecz każdego z nich z ustawowymi odsetkami od dnia 24 maja 2011 roku do dnia zapłaty.

Powodowie wnieśli nadto o zasądzenie od strony pozwanej na ich rzecz kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu swoich żądań powodowie podali, że w dniu 28 marca 2009 roku doszło do wypadku drogowego, w wyniku, którego śmierć poniósł ich syn i ojciec – S. K.. Sprawca wypadku był ubezpieczony z tytułu odpowiedzialności cywilnej u strony pozwanej, która uwzględniła częściowo żądania powodów o zadośćuczynienie, wypłacając z tego tytułu na rzecz M. i K. kwoty po 20.000 złotych, a na rzecz K. i A. po 25.000 złotych. W ocenie powodów kwoty te nie były adekwatne do doznanej przez nich krzywdy. W zakresie żądania odsetkowego, początek terminu wyznaczały daty, w których wydane zostały w ich sprawach decyzje kończące proces likwidacji szkody.

Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie na jej rzecz od powodów kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Uzasadniając swoje stanowisko strona pozwana przyznała, iż ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku drogowego, w którym zginął S. K., zaznaczyła jednak, że w jej ocenie wypłacone już kwoty zadośćuczynień są odpowiednie i w pełni pokrywają krzywdy, jakich doznali powodowie.

Sąd Okręgowy w Tarnowie, wyrokiem z dnia 11 września 2013 roku, orzekł w tym przedmiocie następująco: zasądził od strony pozwanej (...) S.A. w S. na rzecz powoda K. K. (1) kwotę 20.000 złotych z ustawowymi odsetkami od 21 listopada 2009 roku do dnia zapłaty (punkt I); w pozostałym zakresie powództwo oddalił (punkt II); zasądził od powoda K. K. (1) na rzecz strony pozwanej (...) S.A. w S. kwotę 717,43 złotych tytułem zwrotu części kosztów postępowania (punkt III); nakazał pobrać od powoda K. K. (1) na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Tarnowie – z zasądzonego roszczenia kwotę 2.164,29 złotych tytułem kosztów postępowania (punkt IV); zasądził od strony pozwanej (...) S.A. w S. na rzecz powódki M. K. kwotę 20.000 złotych z ustawowymi odsetkami od 21 listopada 2009 roku do dnia zapłaty (punkt V); w pozostałym zakresie powództwo oddalił (punkt VI); zasądził od powódki M. K. na rzecz strony pozwanej (...) S.A. w S. kwotę 1.097,34 złotych tytułem zwrotu części kosztów postępowania (punkt VII); nakazał pobrać od powódki M. K. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Tarnowie – z zasądzonego roszczenia kwotę 2.664,29 złotych tytułem kosztów postępowania (punkt VIII); zasądził od strony pozwanej (...) S.A. w S. na rzecz powoda K. K. (2) kwotę 25.000 złotych z ustawowymi odsetkami od 24 maja 2011 roku do dnia zapłaty (punkt IX); w pozostałym zakresie powództwo oddalił (punkt X); koszty postępowania wzajemnie zniósł (punkt XI); nakazał pobrać od powoda K. K. (2) na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Tarnowie – z zasądzonego roszczenia kwotę 2.164,29 złotych tytułem kosztów postępowania (punkt XII); zasądził od strony pozwanej (...) S.A. w S. na rzecz powódki A. K. kwotę 25.000 złotych z ustawowymi odsetkami od 24 maja 2011 roku do dnia zapłaty (punkt XIII); w pozostałym zakresie powództwo oddalił (punkt XIV); koszty postępowania wzajemnie zniósł (punkt XV); nakazał pobrać od powódki A. K. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Tarnowie – z zasądzonego roszczenia kwotę 2.164,29 złotych tytułem kosztów postępowania (punkt XVI).

Sąd Okręgowy za bezsporne uznał, iż w dniu 28 marca 2009 roku doszło do wypadku samochodowego, w wyniku którego śmierć poniósł S. K.. Sprawca wypadku był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w (...) S.A. w S.. Pismami z dnia 20 listopada 2009 roku strona pozwana poinformowała powodów K. K. (1) i M. K. o przyznaniu im tytułem zadośćuczynienia z art. 446 § 4 k.c. kwot po 20.000 złotych, natomiast pismami z dnia 23 maja 2011 roku poinformowała powodów K. K. (2) i A. K. o przyznaniu im tytułem zadośćuczynienia kwot po 25.000 złotych.

Sąd I instancji ustalił ponadto, że S. K. w chwili śmierci miał 38 lat. Pozostawał w związku małżeńskim z T. K., z którą miał troje dzieci – K., A. i K.. Mieszkał z żoną, dziećmi i rodzicami – M. i K.. Pracował w Austrii, zaś do Polski przyjeżdżał na kilka dni, co kilka tygodni. Podczas pobytów w Austrii utrzymywał stały kontakt telefoniczny z dziećmi, dzwoniąc do nich w każdą środę i niedzielę, zaś w trakcie wizyt w Polsce dzielił się z żoną obowiązkami związanymi z opieką nad dziećmi. Zabierał je na wycieczki, na zakupy, jeździł z nimi na rowerze, kąpał je, karmił, interesował się ich postępami w nauce i spędzał z nimi czas na rozmowach. Był dumny z osiąganych przez syna K. wyników w sporcie i zdobywanych przez niego medali, grał z nim w piłkę, oglądał z nim programy sportowe, nauczył go jeździć na rowerze. Zmarły wykonywał również prac remontowe w domu i syn K. lubił obserwować jak ojciec dokonywał napraw w domu czy też jak naprawiał samochód. S. K. pomagał również swemu ojcu w pracach w gospodarstwie rolnym i w lesie, razem z nim przygotowywał opał, wspólnie z nim wykonał betonowy chodnik. Pomagał także matce w pracach domowych i wspierał finansowo oboje rodziców.

S. K. był jedynym synem M. i K. K. (1). Oprócz niego powodowie mają dwie córki. Łączące ich z synem w dacie jego śmierci relacje były bardzo dobre i powodowie zawsze mogli liczyć na jego pomoc. M. K. w chwili śmierci syna prowadziła aktywny tryb życia, udzielając się społecznie w kościele, śpiewając w chórze. Leczyła się kardiologicznie i neurologicznie z powodu nadciśnienia tętniczego, arytmii, cukrzycy. Po jego śmierci kontynuowała leczenie. Nadto podjęła terapię psychologiczną, w trakcie której rozpoznano u niej zespół stresu pourazowego po traumie związanej ze stratą syna. Przyjmowała przez pewien okres czasu leki uspokajające. Od czasu śmierci syna powódka skrajnie pesymistycznie postrzega przyszłość uważając, że jej życie wraz z jego śmiercią straciło sens. Powódka wycofała się z codziennej aktywności, stała się płaczliwa i nerwowa. Odczuwa nieustannie silny lęk i obawy, przechodzące w ataki paniki, przed możliwością zdarzenia się znowu czegoś złego i przed jazdą samochodem. Konsekwencją tego są problemy ze snem, koszmary senne, uciążliwe bóle głowy, brak apetytu. Jednocześnie doświadcza problemów z koncentracją, jest roztargniona, mniej samodzielna i ma obniżone poczucie własnej wartości. Choć nie odczuwa potrzeby izolowania się od bliskich, to jednak zachowuje dystans emocjonalny w stosunku do nich, wskutek czego trudno jest jej podtrzymywać bliskie relacje. Powód K. K. (1) po śmierci syna podjął leczenie psychiatryczne oraz przyjmował leki uspokajające. Wraz ze śmiercią syna zaczął negatywnie myśleć o przyszłości oraz stracił zainteresowanie otaczającą go rzeczywistością, podejmując drobne prace w gospodarstwie tylko po to, by choć przez chwilę nie myśleć o synu. Zarazem odczuwa dystans emocjonalny w stosunku do bliskich oraz potrzebę izolowania się od otoczenia, skutkiem czego są trudności z podtrzymywaniem bliskich relacji. Powód od czasu śmierci syna nieustannie myśli o wypadku, bardzo często doświadczając nierealności tego zdarzenia. Myślom o synu towarzyszy przygnębienie, poczucie bezradności i silny lęk. Występują również u niego myśli samobójcze. Jednocześnie powód od czasu wypadku doświadcza problemów z pamięcią i koncentracją uwagi, cierpi na bezsenność i powracające koszmary senne. Na skutek traumatycznego zdarzenia, jakim była śmierć syna, powodowie K. i M. K. cierpią na przewlekły zespół stresu pourazowego. Zdarzenie to negatywnie wpłynęło na ich stan fizyczny i psychiczny, prowadząc do wystąpienia u nich zaburzeń depresyjnych, z towarzyszącymi powodowi K. K. (1) myślami samobójczymi i zaburzeniami lękowymi. Zaburzenia te zakłócają ich funkcjonowanie, w szczególności funkcjonowanie społeczne. Powodowie wymagali i nadal wymagają terapii psychologicznej ukierunkowanej na pogodzenie się ze stratą oraz odbudowanie możliwości adaptacyjnych. W związku z zaburzeniami depresyjno – lękowymi wymagają konsultacji psychiatrycznej, która w przypadku K. K. (1) jest pilna z uwagi na występujące u niego myśli samobójcze.

Powód K. K. (2) w chwili śmierci ojca miał 12 lat. Bezpośrednio po jego śmierci doświadczył zespołu ostrego stresu objawiającego się z jednej strony nadmiernym pobudzeniem, odczuwaniem niepokoju, wybuchami gniewu i wściekłości, z drugiej zaś strony smutkiem, apatią, poczuciem bezradności. Miewał również koszmary senne. Obecnie powód jest uczniem III klasy gimnazjum. W dalszym ciągu śmierć ojca wydaje mu się nierealna i ma żal do kierowcy samochodu, który spowodował wypadek. Odczuwa brak ojca, gdyż nie może z nim już porozmawiać na interesujące go tematy dotyczące sportu, samochodów. Przejął na siebie większość obowiązków domowych, które do tej pory spoczywały na ojcu i zdarza się, że ma problemy z ich wykonywaniem. Powód obecnie cierpi na zburzenia depresyjne o łagodnym nasileniu, których objawami są skłonność do zamartwiania się, obniżone poczucie własnej wartości, przygnębienie, spadek motywacji, problemy z koncentracją. Ponieważ ma skłonność do ukrywania swoich przeżyć psychicznych jego rzeczywiste funkcjonowanie i stan emocjonalny są bardziej zaburzone, niż stara się to przedstawić. Powódka A. K. w chwili śmierci ojca miała 9 lat, uczęszczała do II klasy szkoły podstawowej i przygotowywała się do I Komunii Świętej. Bezpośrednio po jego śmierci ciągle płakała, miała problemy ze snem i nie chciała przebywać w domu, gdyż wszystko przypominało jej ojca, zaś dzień I Komunii był dla niej smutnym i bolesnym. Traumatyczne przeżycie, jakim była dla niej tragiczna śmierć ojca wpłynęło negatywnie na jej stan psychiczny prowadząc do zespołu stresu pourazowego i zaburzeń emocjonalnych w typie nerwicy depresyjnej. Występujące u powódki objawy zespołu stresu pourazowego obecnie zmniejszają się, pozostając na umiarkowanym poziomie. Jednak współwystępująca nerwica depresyjna o znacznym nasileniu zakłóca codzienne funkcjonowanie powódki, powoduje obniżenie nastroju, poczucia własnej wartości, tendencję do zamartwiania się, wybuchy irytacji, uczucie lęku i zagrożenia, zburzenia snu. Powodowie K. K. (2) i A. K. po śmierci ojca korzystali jednorazowo z pomocy psychologicznej. Odmówili jednak dalszego uczestnictwa w tej terapii uważając, że nie jest ona im potrzebna i że sami poradzą sobie z odczuwanym bólem. Odmowa korzystania z pomocy psychologicznej jest jednym z objawów unikania przez nich bolesnych uczuć związanych ze stratą ojca, Mogła być również spowodowana lękiem przed napiętnowaniem przez rówieśników, wśród których – zwłaszcza w małych społecznościach – ujawnia się problem napiętnowania osób korzystających z tego rodzaju pomocy i negatywnego ich etykietowania. Powodowie nada znajdują się w stanie żałoby po śmierci ojca. W dalszym ciągu wymagają terapii psychologicznej ukierunkowanej na pogodzenie się ze stratą i odbudowanie możliwości adaptacyjnych.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy stwierdził, iż podstawą zgłoszonego roszczenia był art. 446 § 4 k.c., który to przepis przyznaje osobom pokrzywdzonym fakultatywne prawo do zadośćuczynienia. Wobec niekwestionowania przez stronę pozwaną zasady odpowiedzialności, Sąd I instancji sednem rozważań uczynił kwestię odpowiedniej wysokości zadośćuczynienia. W tym zakresie powołując się szeroko na orzecznictwo Sądu Najwyższego i sądów powszechnych Sąd Okręgowy zauważył, że wycenienie krzywdy i odczuwanego po utracie osoby bliskiej cierpienia jest zadaniem trudnym, ale nie niemożliwym do zrealizowania. Zdaniem Sądu I instancji na rozmiar krzywdy ma wpływ m. in.: dramatyzm doznań osób bliskich zmarłemu, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym. Biorąc pod uwagę w/w okoliczności Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, iż niewątpliwie powodom zadośćuczynienie się należy, albowiem krzywda doznana przez powodów w wyniku śmiertelnego wypadku S. K. jest znaczna. Jednocześnie Sąd I instancji wziął również pod uwagę, że suma zadośćuczynienia, w takich jak niniejszy przypadkach musi przedstawiać obiektywnie odczuwalną wartość. W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy uznał, że właściwą sumą zadośćuczynienia dla powodów – rodziców zmarłego powinna być suma 40.000 złotych dla każdego z nich, albowiem wraz z utratą syna utracili pomoc i wsparcie na przyszłość z jego strony. Zrezygnowali z dotychczasowego aktywnego trybu życia i skoncentrowali się na bólu odczuwanym w związku ze śmiercią syna, który był tym większy, że zmarły pozostawał z nimi w głębokiej więzi. Mimo upływu 4 lat od wypadku powodowie ci w dalszym ciągu doświadczają negatywnych przeżyć psychicznych w związku ze śmiercią syna, a K. K. (1) wyrażał nawet myśli samobójcze. Całokształt tych okoliczności uzasadniał zdaniem Sądu Okręgowego przyznanie zadośćuczynienia w w/w kwocie. W odniesieniu do powodów – dzieci zmarłego Sąd I instancji uznał, że właściwą sumą zadośćuczynienia będzie kwota po 50.000 złotych. Sąd Okręgowy wziął pod uwagę, że w wypadku utracili oni ojca – jedną z dwóch najważniejszych i najbliższych im osób. Tragiczny w skutkach wypadek miał miejsce, gdy byli jeszcze uczniami szkoły podstawowej, a zatem na cały okres młodości zostali oni pozbawieni wsparcia i pomocy z jego strony, a także możliwości czerpania wzorca z ojca przy wkraczaniu w dorosłe życie. Nadto wraz ze śmiercią ojca pozbawieni zostali możliwości wychowywania w pełnej rodzinie, a samo to wydarzenie w istotnym stopniu zaburzyło ich dotychczasowe funkcjonowanie i doprowadziło do pogorszenia ich sytuacji życiowej. Stąd właściwe było w ocenie Sądu I instancji ustalenie wysokości zadośćuczynienia we wskazanych kwotach. Biorąc pod uwagę, że strona pozwana wypłaciła w toku postępowania likwidacyjnego rodzicom zmarłego po 20.000 złotych, a jego dzieciom po 25.000 złotych, które to kwoty w pewnym stopniu zrekompensowały już powodom krzywdę Sąd Okręgowy zasądził na rzecz powodów M. i K. po 20.000 złotych, a na rzecz powodów K. i A. po 25.000 złotych. Sąd I instancji oddalił powództwa w pozostałym zakresie stwierdzając, iż zasądzone kwoty spełniają kompensacyjną funkcje zadośćuczynienia, stanowią nadto wymierną wartość, a żądania powodów wyartykułowane ponad te kwoty były wygórowane i przekraczające rozsądne granice. O odsetkach Sąd Okręgowy orzekł zgodnie z żądaniami powodów, wskazując, iż postępowanie likwidacyjne toczyło się przed wskazanymi datami z pewnością dłużej niż 30 dni, przewidziane art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Gwarancyjnych (tekst jedn. Dz. U. 2013 r. poz. 392). O kosztach procesu orzekł Sąd I instancji na podstawie art. 100 k.p.c. i art. 113 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jedn. Dz. U. 2010 r. Nr 90 poz. 594 ze zm.) rozdzielając je stosunkowo w odniesieniu do powodów M. i K., a w odniesieniu do powodów K. i A., wobec uwzględnienia powództwa mniej więcej w połowie, znosząc wzajemnie między tymi powodami a stroną pozwaną koszty zastępstwa procesowego. Wobec zasądzenia świadczeń na rzecz każdego z powodów, Sąd Okręgowy nakazał od nich pobrać nieuiszczoną część opłat i wydatków sądowych.

Apelację od powyższego orzeczenia wywiedli wszyscy powodowie, zaskarżając je w części oddalającej powództwa – każdy co do kwoty 50.000 złotych. Apelujący wytknęli wyrokowi Sądu I instancji naruszenie prawa materialnego poprzez błędną wykładnię art. 446 § 4 k.c. polegającą na przyjęciu, iż zasądzone na rzecz powodów zadośćuczynienia w okolicznościach faktycznych sprawy są adekwatne do krzywdy jaką wywołała u nich śmierć ojca i syna S. K.. Podnosząc wspomniany zarzut skarżący domagali się zasądzenia na ich rzecz dalszych kwot po 50.000 złotych oraz zasądzenia kosztów postępowania odwoławczego.

W uzasadnieniu apelacji skarżący podnieśli, że jakkolwiek Sąd Okręgowy trafnie określił rozmiar doznanej przez nich krzywdy na bardzo poważny, to zasądzone kwoty nie stanowią dostatecznej rekompensaty za cierpienia, które stały się ich udziałem. W ocenie apelujących wadliwie Sąd I instancji uznał przedstawione przez powodów żądania za znacznie wygórowane i przekraczające granice, albowiem całokształt okoliczności sprawy umożliwiał stwierdzenie, iż to kwoty po 90.000 złotych dla rodziców zmarłego, oraz po 100.000 złotych dla jego dzieci będą adekwatne do stopnia doznanej krzywdy. Podkreślając zatem, iż Sąd Okręgowy na tyle istotnie naruszył kryteria miarkowania zadośćuczynienia, apelujący zauważyli, iż konieczna stała się jego korekta przez Sąd Apelacyjny.

W odpowiedzi na apelację strona pozwana wniosła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego, w całości aprobując ustalenia i rozważania prawne Sądu I instancji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje

Apelacja powodów jako bezzasadna podlegała oddaleniu.

Jeśli chodzi o ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy to uznać je należy za prawidłowe i wyczerpujące, a zatem Sąd II instancji podziela je i przyjmuje za własne. Zauważyć przy tym należy, że skarżący ustaleniom tym nie zaprzeczali, a osią swojej apelacji uczynili zarzut naruszenia prawa materialnego, polegający na niedoszacowaniu wysokości należnego im zadośćuczynienia.

Przechodząc zatem do analizy stawianego orzeczeniu Sądu I instancji zarzutu, truizmem będzie stwierdzenie, że krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby bliskiej bardzo trudno jest ocenić i wyrazić w formie pieniężnej. Każdy doznaną stratę przeżywa indywidualnie, a skutki jakie niesie ona w sferze przeżyć psychicznych niekiedy mogą być bardzo zróżnicowane. Pomimo tego, a być może właśnie z tego powodu, w literaturze i orzecznictwie wypracowane zostały pewne kryteria, które pozwalają zobiektywizować krzywdę, a tym samym umożliwić odpowiednie jej odzwierciedlenie w formie zadośćuczynienia. Kryteria te służą wyodrębnieniu – jakkolwiek brutalnie by to zabrzmiało – przypadków nietypowych z grona tych, które zazwyczaj mają miejsce w danej sytuacji. Nie można bowiem nie zauważać, że śmierć osoby bliskiej zawsze jest wydarzeniem traumatycznym, i która, o ile przychodzi niespodzianie i gwałtownie, nigdy nie powinna była się zdarzyć.

Dążąc do ustalenia wysokości właściwego powodom zadośćuczynienia Sąd Okręgowy wymienił i zastosował w praktyce rozmaite wyznaczniki rozmiaru krzywdy. Powtarzanie ich w tym miejscu byłoby nie tylko zbędne, ale i jałowe. Trzeba jednak raz jeszcze zaznaczyć, że roszczenie powodów ma charakter wybitnie ocenny, a po stronie sądu rozpoznającego sprawę daje możliwość zasądzenia zadośćuczynienia, które charakteryzować się ma przymiotem „odpowiedniości”. Oznacza to, że sąd pierwszej instancji dysponuje przy ocenie jego przesłanek stosunkowo znacznym zakresem swobody jurysdykcyjnej, a sąd odwoławczy może dokonać korekty jego wysokości tylko wtedy, gdy zostanie wykazane, że biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy, jest ona rażąco nieprzystająca do jej realiów, tj. nadmiernie wygórowana albo przeciwnie - nadmiernie niska. Należy przy tym zaznaczyć, że zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 k.c. jest odzwierciedleniem w formie pieniężnej rozmiaru krzywdy, która nie zależy od statusu materialnego pokrzywdzonego. Jedynie zatem rozmiar zadośćuczynienia może być odnoszony do stopy życiowej społeczeństwa, która pośrednio może rzutować na jego umiarkowany wymiar i to w zasadzie bez względu na status społeczny i materialny pokrzywdzonego. Przesłanka „przeciętnej stopy życiowej” społeczeństwa ma więc charakter uzupełniający i ogranicza wysokość zadośćuczynienia tak, by jego przyznanie nie prowadziło do wzbogacenia osoby uprawnionej, nie może jednak pozbawiać zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej i eliminować innych czynników kształtujących jego rozmiar (por. między innymi wyroki Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00, LexPolonica nr 1631955; z dnia 3 czerwca 2011 r., III CSK 279/10, OSP 2012/4 poz. 44; z dnia 10 maja 2012 r., IV CSK 416/11, Biuletyn Sądu Najwyższego 2013/7-8). Trzeba mieć na uwadze także okoliczność, że osoba dotknięta krzywdą funkcjonuje w tym społeczeństwie, a w konsekwencji obiektywnie oceniana funkcja kompensacyjna zadośćuczynienia związana jest z poziomem życia społeczeństwa. W szczególności nie sposób zanegować twierdzenia, że ten właśnie poziom życia i dostępność określonych sum pieniężnych dla osób żyjących w Polsce decyduje o tym, czy określona kwota będzie oceniana jako istotna, a w konsekwencji, czy będzie miała znaczenie dla zrekompensowania krzywdy, która, co oczywiste, nie jest obiektywnie możliwa do zrekompensowania przez zapłatę jakiejkolwiek kwoty. Mając tę przesłankę na uwadze stwierdzić trzeba, że kwoty 40.000 zł i 50.000 zł są dla znacznej części mieszkańców Polski kwotami bardzo wysokimi, nierealnymi do osiągnięcia.

W odniesieniu do apelacji K., M., K. i A. K. trzeba wskazać, że w orzecznictwie przyjmuje się, że rażąco nieadekwatne jest zadośćuczynienie, które nie odzwierciedla prawidłowo wszystkich elementów składających się na doznaną krzywdę, przypisując znaczenie faktom i zdarzeniom nie dowiedzionym, bądź takim, których związek przyczynowy ze zdarzeniem nie został wykazany, lub odmawiając znaczenia takim okolicznościom, które wykazane zostały i pozostają ze zdarzeniem w związku, bądź którego kwota rażąco odbiega od tej, która byłaby adekwatna do rozmiarów doznanej krzywdy. Strona powodowa kwestionująca wysokość przyznanego przez Sąd I instancji zadośćuczynienia z art. 446 § 4 k.c. nie przedstawiała takiej argumentacji, która skłaniałaby do oceny przyznanych świadczeń jako nieadekwatnych w stopniu rażącym.

Powodowie K. i M. K. w wypadku stracili jedynego syna, ale nie jedyne dziecko. Z poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych wynika, że rodzice i syn co prawda wspólnie zamieszkiwali, lecz zmarły dużo czasu spędzał za granicą, w pracy. Jakkolwiek powodowie – rodzice zmarłego w dalszym ciągu odczuwają pustkę, cierpią na zaburzenia depresyjne, to przecież w swym cierpieniu nie są pozostawieni sami sobie, wraz z nimi zamieszkuje bowiem synowa i wnuki.

W odniesieniu do powodów K. i A. K. niewątpliwie wraz ze śmiercią ojca utracili jedną z dwóch najbliższych im osób. Stało się to w momencie, kiedy byli już w takim wieku by rozeznać znaczenie tego faktu. Obydwoje bardzo to przeżyli, śmierć ojca na długo odcisnęła piętno na ich życiu. Szczęśliwie w ostatnim okresie objawy zespołu stresu pourazowego zmniejszają się.

Należy zauważyć, że wymienione okoliczności nie odbiegają w sposób znaczący od tych, jakie typowo ujawniają się u osób dotkniętych nagłą śmiercią osoby bliskiej. W tym stanie rzeczy również kwota zadośćuczynienia nie może odbiegać od tych, jakie zazwyczaj zasądzane są na rzecz pokrzywdzonych. W przeciwnym bowiem wypadku naruszona zostałaby zasada równego traktowania. Na gruncie niniejszej sprawy kwoty zadośćuczynień uznane za odpowiednie przez Sąd Okręgowy – tj. po 40.000 złotych na rzecz każdego z rodziców zmarłego i po 50.000 złotych na rzecz jego dzieci, we właściwy sposób rekompensują im doznaną krzywdę. Sumy te stanowią odczuwalną wartość i nie tylko nie są rażąco zaniżone, ale nawet zaniżone.

Biorąc zatem pod uwagę, że Sąd Okręgowy dokonał właściwej wykładni art. 446 § 4 k.c., Sąd Apelacyjny oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd II instancji orzekł na podstawie art. 102 k.p.c. zasądzając od powodów jako przegrywających na rzecz strony pozwanej jedynie część należnych jej kosztów, które w normalnych warunkach wyniosłyby cztery razy po 1.800 złotych (zgodnie z § 12 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu – tekst jedn. Dz. U. 2013 r. poz. 490). Biorąc jednak pod uwagę, że nakład pracy pełnomocnika strony pozwanej w postępowaniu apelacyjnym nie był znaczny (w związku z faktem sporządzenia przez powodów apelacji w jednym piśmie procesowym) oraz mając na względzie podstawę wytoczonego powództwa, Sąd Apelacyjny uznał za zasadne obciążenie powodów w częściach równych kosztami wynagrodzenia pełnomocnika przeciwnika procesowego liczonymi według stawki określonej w § 12 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 6 pkt 6 cyt. wyżej rozporządzenia, co dało 675 złotych na każdego z nich, a w sumie 2.700 złotych.