Sygn. akt: I ACa 317/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 września 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Arina Perkowska

Sędziowie: SA Ewa Giezek

SA Marek Machnij (spr.)

Protokolant: stażysta Agnieszka Kisicka

po rozpoznaniu w dniu 19 września 2014 r. w Gdańsku

na rozprawie

sprawy z powództwa W. P.

przeciwko A. P. (1) i W. R. (1)

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku

z dnia 3 stycznia 2014 r. sygn. akt I C 889/12

1) oddala apelację,

2) zasądza od powoda na rzecz każdego z pozwanych kwoty po 1.350 (jeden tysiąc trzysta pięćdziesiąt) zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt: I ACa 317/14

UZASADNIENIE

Powód W. P. wniósł o zasądzenie od pozwanych A. P. (1) i W. R. (1) solidarnie kwoty 100.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 1 lutego 2012 r. z tytułu kary umownej za zwłokę w wykonaniu obowiązków przyjętych przez nich w ugodzie zawartej między stronami w dniu 20 września 2011 r.

Pozwani wnieśli o oddalenie powództwa, kwestionując twierdzenie powoda o nienależytym wywiązaniu się przez nich z ugody stron.

Sąd Okręgowy w Gdańsku wyrokiem z dnia 3 stycznia 2014 r. oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanych kwoty 1.817 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

W pisemnym uzasadnieniu wyroku Sąd pierwszej instancji ustalił, że powód oraz pozwani i niewystępujący w sprawie M. B. (1) byli członkami zarządu (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. (dalej: (...) sp. z o.o.). Powód i M. B. byli jednocześnie wspólnikami tej spółki. Natomiast pozwani byli członkami zarządu Zakładów (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S., która była wspólnikiem (...) sp. z o.o.

Między w/w osobami od dłuższego czasu narastał konflikt na tle prowadzonej wspólnie działalności gospodarczej. W związku z tym w 2011 r. postanowiły one zaprzestać jej wspólnego prowadzenia. W tym celu ustalono, że niektóre z nich wystąpią ze spółki (...), otrzymując na własność część budynku należącego do spółki, a pozostali wspólnicy będą kontynuowali działalność w tej spółce, która miała przekształcić się ze spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w spółkę komandytową. Ustalenia te były poprzedzone długotrwałymi negocjacjami. Ostatecznie ustalono, że powód i M. B. wystąpią ze spółki (...), natomiast pozwani będą kontynuowali jej działalność.

W dniu 20 września 2011 r. powód i pozwani oraz M. B. zawarli ugodę, która miała kompleksowo regulować stosunki w (...) sp. z o.o. oraz nakreślić ścieżkę zażegnania konfliktu między jej wspólnikami i członkami zarządu przez ich rozejście się i zerwanie istniejących więzów prawnych i ekonomicznych. Osoby zawierające ugodę zaciągały zobowiązania i nabywały uprawnienia we własnym imieniu.

W § 4 ust. 1 ugody powód i M. B., działając w imieniu własnym oraz pozwani, jako członkowie zarządu Zakładów (...) sp. z o.o., zobowiązali się, że po zakończeniu procesu wyodrębniania lokali zgodnie z postanowieniami § 3 ugody, tj. niezwłocznie po złożeniu wniosków o wpis prawa odrębnej własności lokali do ksiąg wieczystych, oraz po dokonaniu wszystkich czynności w ramach postępowania przekształceniowego, których wymaga kodeks spółek handlowych, przeprowadzą nadzwyczajne zgromadzenie wspólników (...) sp. z o. o., na którym zostanie podjęta jednomyślnie uchwała o jej przekształceniu w spółkę komandytową.

W związku z tym strony ugody zobowiązały się do szczegółowo opisanych przez Sąd Okręgowy działań. Dotyczyło to zwłaszcza założenia nowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, która miała zostać komplementariuszem w spółce komandytowej powstałej w wyniku przekształcenia (...) sp. z o.o., zgodnie z projektem umowy dołączonym do ugody, w której to spółce powód i M. B. oraz Zakłady (...) sp. z o.o. miały objąć bliżej określone udziały, a w skład jej zarządu mieli zostać powołani dotychczasowi członkowie zarządu (...) sp. z o.o., którzy mieli niezwłocznie złożyć wniosek o wpis tej spółki do Krajowego Rejestru Sądowego oraz dopełnić inne formalności niezbędne dla rozpoczęcia działalności przez komplementariusza.

Po założeniu komplementariusza miał on objąć bliżej określone udziały w (...) sp. z o.o., a po ich nabyciu miały zostać sporządzone sprawozdanie finansowe oraz plan przekształcenia w ustalony szczegółowo przez strony ugody sposób, m. in. wskazano, że powód, M. B. i Zakłady (...) sp. z o.o. zostaną komandytariuszami w spółce powstałej w wyniku przekształcenia (...) Po sporządzeniu planu przekształcenia miały zostać niezwłocznie podjęte we właściwych dla nich terminach wszelkie czynności, które zgodnie z Kodeksem spółek handlowych powinny poprzedzać uchwałę o przekształceniu, a następnie powód, M. B., Zakłady (...) sp. z o.o. oraz komplementariusz, jako wspólnicy (...) sp. z o.o., mieli podjąć jednogłośnie uchwałę o jej przekształceniu w spółkę komandytową. Niezwłocznie po dokonaniu powyższych czynności wszyscy, tj. powód, pozwani i M. B., w imieniu komplementariusza przekształconej spółki komandytowej mieli wystąpić do Krajowego Rejestru Sądowego o wpis spółki komandytowej, a po jej wpisie – dopełnić wszelkich innych formalności, związanych z przekształceniem.

Z kolei powód i M. B., jako wspólnicy występujący, zobowiązali się, że w terminie 14 dni od dnia przekształcenia złożą pozostałym wspólnikom spółki komandytowej pisemną ofertę wystąpienia z tej spółki z przyznaniem im odrębnej własności lokali nr A i B wraz z przypadającym na te lokale udziałem w nieruchomości wspólnej, bez spłat lub dopłat, a następnie w terminie 30 dni od dnia otrzymania tej oferty miało dojść do podjęcia uchwały o zmianie umowy spółki komandytowej, na mocy której za zgodą wszystkich wspólników wspólnicy występujący mieli wystąpić ze spółki tej z jednoczesnym przyznaniem im odrębnej własności w/w lokali.

W ugodzie ustalono ponadto, że w dniu dokonania notarialnej zmiany umowy spółki komandytowej komplementariusz, działając w imieniu spółki komandytowej oraz wspólnicy występujący przystąpią do notarialnej umowy przeniesienia na ich rzecz odrębnej własności lokali, a wspólnicy występujący zawrą ze spółką komandytową umowę najmu, której przedmiotem będą wydane im lokale. Ugoda określała także dalsze szczegółowe zasady rozliczeń jej stron.

Zgodnie z § 9 ust. 1 ugody w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania przez którąkolwiek ze stron któregokolwiek ze zobowiązań określonych w § 2, § 3, § 4, § 5, § 6 lub § 7 ugody każda z pozostałych stron indywidualnie miała prawo wezwać stronę naruszającą do zaprzestania naruszeń i/lub usunięcia ich skutków w odpowiednim terminie, nie krótszym niż 14 dni, a po bezskutecznym upływie tego terminu, do żądania od strony naruszającej zapłaty kary umownej w wysokości 100.000 zł.

Przed zawarciem ugody S. C. (1), który jako radca prawny świadczył pomoc prawną w (...) sp. z o.o., przygotował roboczą wersję harmonogramu wykonania ugody, którą mailem z dnia 19 września 2011 r. przesłał M. B. i powodowi. Zgodnie z treścią tego harmonogramu wpis przekształcenia spółki do rejestru miał nastąpić w połowie lub pod koniec marca 2012 r. Mailem z dnia 27 września 2011 r. S. C. przesłał wszystkim stronom ugody zaktualizowany harmonogram jej wykonania. Zgodnie z treścią tego harmonogramu termin dokonania wpisu przekształcenia do rejestru określono na koniec stycznia – połowa lutego 2012 r. Harmonogram nie był integralną częścią ugody, ale służył jej stronom jako materiał pomocniczy przy realizacji przekształcenia (...) sp. z o. o. w spółkę komandytową. Czynności już przeprowadzone były skreślane. Harmonogram był też wielokrotnie konsultowany i omawiany z S. C..

W dniu 25 listopada 2011 r. odbyło się posiedzenie zarządu (...) sp. z o.o., na którym obecni byli powód i pozwani, jako członkowie zarządu oraz zaproszony radca prawny S. C.. Na posiedzeniu omówiono stan zaawansowania przekształceń w spółce. Zarząd postanowił zwołać na dzień 3 stycznia 2012 r. nadzwyczajne zgromadzenie wspólników, na którym m. in. miało dojść do podjęcia uchwały o przekształceniu spółki w spółkę komandytową oraz inne czynności, a w tym zawarcie umowy spółki komandytowej i złożenie przez wspólników oświadczeń o uczestnictwie w spółce przekształconej. Za uchwałą oddali głosy wszyscy obecni członkowie zarządu.

W tym samym dniu odbyło się posiedzenie zarządu (...) sp. z o.o. (tj. nowo utworzonej spółki mającej być komplementariuszem), na którym obecni powód i pozwani, jako członkowie zarządu oraz zaproszony radca prawny S. C.. Na zgromadzeniu omówiono stan zaawansowania przekształceń w spółce (...) sp. z o.o. z udziałem (...) sp. z o.o. zarząd postanowił zwołać nadzwyczajne zgromadzenie wspólników także na dzień 3 stycznia 2012 r. m. in. w celu podjęcia uchwały o wyborze pełnomocnika spółki z art. 210 k.s.h. do zawarcia umowy spółki komandytowej (w związku z przekształceniem (...) sp. z o.o. w spółkę komandytową) w imieniu (...) sp. z o.o. z udziałem jej członków zarządu oraz do złożenia oświadczenia o uczestnictwie w tejże spółce komandytowej. Za uchwałą oddali głosy wszyscy obecni członkowie zarządu.

W trakcie dokonywania kolejnych czynności związanych z przekształceniem (...) sp. z o.o. w spółkę komandytową między stronami ugody pojawiły się konflikty co do terminowości wykonywania poszczególnych czynności. Powód i M. B. zarzucali pozwanym, że celowo opóźniali oni dokonanie przekształcenia.

Podczas zgromadzenia wspólników w dniu 3 stycznia 2012 r. pozwany A. P. zadeklarował, że podpisze dokumenty niezbędne do złożenia wniosku o wpis spółki do KRS niezwłocznie po ich przedłożeniu. W mailu z dnia 13 stycznia 2012 r. pozwany W. R. poinformował pozostałe strony ugody, że wniosek o wpis do KRS wraz z załącznikami został przez zarząd podpisany, nie został jednak jeszcze złożony z uwagi na chorobę mecenasa S. C.. Podał on ponadto, że ze względu na istotny wpływ daty rejestracji na rachunkowość spółki oraz konieczność zamknięcia i ponownego otwarcia ksiąg rachunkowych stara się, aby datą rejestracji był 1 lutego 2012 r. W odpowiedzi powód mailem z dnia 17 stycznia 2012 r. wezwał pozwanych na podstawie § 9 pkt 1 ugody do usunięcia skutków nienależytego wykonania zobowiązań określonych w ugodzie w terminie 14 dni. Powód wskazał, że nienależyte wykonanie ugody dotyczy § 4 pkt 2/6, tj. niezwłocznego dokonania rejestracji, przez znaczące opóźnianie przez pozwanych działań i podjęcie jednostronnej decyzji, by datą rejestracji spółki był 1 lutego 2012 r. Z kolei S. C. w mailu z dnia 18 stycznia 2012 r. poinformował strony ugody, że w dniu 16 stycznia 2012 r. odebrał ze spółki komplet dokumentów wymaganych do złożenia wniosku do KRS z jednoczesną instrukcją od pozwanych, aby złożyć wniosek tak, aby wpis nastąpił 1 lutego, a w dniu 17 stycznia 2012 r. otrzymał potwierdzenie uiszczenia opłaty rejestracyjnej. Ponadto wskazał on, że w rozmowie z Przewodniczącą VIII Wydziału Gospodarczego KRS uzgodnił, że wniosek powinien zostać złożony w dniu 19 stycznia 2012 r. Spółka komandytowa została zarejestrowana w dniu 1 lutego 2012 r., zaś w dniu 2 lutego 2012 r. wspólnicy występujący złożyli ofertę ich wystąpienia ze spółki.

Podczas posiedzenia zarządu (...) sp. z o.o. w dniu 16 lutego 2012 r. uchwalono zwołanie nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników na dzień 29 lutego 2012 r. W dniu 29 lutego 2012 r., po przeniesieniu własności, powód i M. B. zawarli z (...) sp. z o.o. s.k. umowę najmu dwóch samodzielnych lokali nr A i B, znajdujących się w budynku w S. przy ul. (...). Czynsz najmu został określony na kwotę 40.435 zł netto miesięcznie plus podatek VAT. Umowa została zawarta na czas nieoznaczony.

(...) sp. z o. o. w spółkę komandytową, z uwagi na produkcyjny charakter jej działalności i rozmiary spółki, było stosunkowo skomplikowanym i wymagającym przygotowania procesem. Termin wpisania spółki do Krajowego Rejestru Sądowego ma istotne znaczenie w wielu płaszczyznach. Dokonanie przekształcenia spółki w innej dacie niż przełom miesięcy stanowi istotne utrudnienie i wiąże się z ryzykiem. Rozliczenia księgowe dokonywane są w okresach miesięcznych, dlatego w przypadku przekształcenia spółki w trakcie danego miesiąca wszystkie koszty i wpływy należy rozliczać proporcjonalnie. Przyjęcie takiego sposobu przekształcenia spółki miałoby wpływ na jakość bilansu i koszty jego sporządzenia. W przypadku dokonywania takich rozliczeń w spółce (...), która prowadzi szeroką działalność produkcyjną zatrudniając wielu pracowników, byłoby to szczególnie utrudnione. Ponadto zatrudnienie osoby w celu wykonania rozliczenia i sporządzenia bilansu wymagałoby jej uprzedniego zapoznania się z rachunkowością panującą w spółce, co zajęłoby od jednego do dwóch miesięcy. Dodatkowym utrudnieniem przeprowadzenia przekształcenia w styczniu 2012 r. byłaby konieczność uprzedniego sporządzenia bilansu za 2011 r.

Poza tym w (...) sp. z o.o. do obsługi rachunkowej stosowano program o nazwie (...). Program ten nie pozwala na dokonywanie rozliczeń w środku miesiąca, zatem wszelkie obliczenia w przypadku dokonywania przekształcenia spółki w takiej dacie należałoby wykonywać ręcznie. Nie jest też możliwe przesterowanie programu w ten sposób, aby umożliwić mu rozliczanie inne niż na koniec miesiąca. Nagłe przerejestrowanie spółki w trakcie danego miesiąca mogłoby ponadto łączyć się z utratą zaufania kontrahentów z uwagi na fakt, iż tego typu zmiany budzą obawy o kondycję spółki i przyczyny takiego działania. Zapewnienie dalszego prawidłowego funkcjonowania spółki komandytowej wymagało także zawiadomienia o planowanych zmianach organizacyjnych znacznej ilości kontrahentów.

W pismach z dnia 9 marca 2012 r. powód wezwał pozwanych do zapłaty kwoty 100.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wymagalności roszczenia do dnia zapłaty tytułem kary umownej w terminie 7 dni od daty doręczenia wezwania z uwagi na nienależyte wykonanie zobowiązań wynikających z § 4 ust 2 pkt 6 ugody. W odpowiedzi pozwani stwierdzili, że żądanie powoda jest nieuzasadnione i odmówili zapłaty.

Sąd Okręgowy ustalił powyższy stan faktyczny na podstawie dowodów z dokumentów oraz zeznań świadków J. K., A. Z. oraz S. C. (1), a częściowo także M. B. (1). Sąd ten oparł się także na zeznaniach pozwanych oraz częściowo powoda. Sąd Okręgowy omówił przyjęty przez niego sposób oceny zebranego materiału dowodowego. W szczególności wskazał, że zeznania pozwanych uznał za wiarygodne w całości, ponieważ odzwierciedlają one rzeczywisty przebieg zdarzeń oraz korespondują z zeznaniami świadków i dokumentacją zgromadzoną w toku procesu. W związku z tym zeznania świadka M. B. oraz powoda zostały uznane za wiarygodne jedynie w takim zakresie, w jakim korelowały one z pozostałym materiałem dowodowym uznanym za wiarygodny. Sąd Okręgowy nie podzielił ich stanowiska, że pozwani dopuścili się nieuzasadnionej zwłoki w realizacji ugody. Taka teza stanowi wyraz subiektywnych przekonań tych osób, które były osobiście zaangażowane w spór z pozwanymi, ponieważ długotrwały i zaawansowany konflikt niewątpliwie miał wpływ na dokonywaną przez nich ocenę prawidłowości i terminowości działań pozwanych.

Sąd Okręgowy uznał, że nie ma podstaw do przyjęcia, że zgodnie z twierdzeniem powoda pozwany A. P. (również w imieniu drugiego pozwanego) zobowiązał się do złożenia w dniu 4 stycznia 2012 r. wniosku o wpis spółki do rejestru sądowego. M. B. nie był bowiem obecny na posiedzeniu zarządu w dniu 25 listopada 2011 r. ani na zgromadzeniu wspólników w dniu 3 stycznia 2012 r., a zatem nie był on bezpośrednim świadkiem jakichkolwiek deklaracji pozwanego i swoją wiedzę w tym zakresie czerpał z relacji innej osoby. Z kolei zeznania powoda nie miały potwierdzenia w materiale dowodowym, a pozwany kwestionował zakres swojego zobowiązania przedstawiany przez powoda, wyjaśniając, że zobowiązał się jedynie do niezwłocznego podpisania wniosku w taki sposób, by z powodu jego nieobecności nie doszło do opóźnienia.

W oparciu o powyższe ustalenia Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że powództwo podlega oddaleniu jako niezasadne. Powód dochodził zapłaty kary umownej, przewidzianej w § 9 ust. 1 ugody stron z dnia 20 września 2011 r., twierdząc, że pozwani nienależycie wykonali § 4 ust. 2 pkt 6 ugody, ponieważ nie wystąpili niezwłocznie z wnioskiem o wpis przekształcenia do KRS.

Sąd ten zauważył, że podstawę żądania kary umownej stanowił jedynie zarzut, że pozwani nie dochowali terminu do wystąpienia z wnioskiem o wpis spółki do KRS, ponieważ pomimo że powód podnosił, iż pozwani od początku opóźniali cały proces przekształcenia spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w spółkę komandytową, to jednak wyraźnie stwierdził, że kary umownej domaga się jedynie za nienależyte wykonanie przez nich obowiązku określonego w § 4 ust. 2 pkt 6 ugody. Ponadto powód oświadczył, że chociaż w jego ocenie pozwani mogli to zobowiązanie wykonać już w grudniu 2011 r., to jako ostateczny termin jego realizacji wskazywał dzień 4/5 stycznia 2012 r., ponieważ taki termin został ustalony na nadzwyczajnym zgromadzeniu wspólników w dniu 3 sty-cznia 2012 r. W konsekwencji Sąd Okręgowy uznał, że wobec tak zakreślonej przez powoda podstawy faktycznej żądania inne ewentualne opóźnienia przy przekształcaniu spółki (...) w spółkę komandytową, które zdaniem powoda także miały miejsce z winy pozwanych, w istocie nie były objęte przedmiotem niniejszej sprawy.

Sąd Okręgowy wyjaśnił następnie, że kara umowna mogłaby przysługiwać powodowi jedynie w wypadku zawinionego przez pozwanych opóźnienia w wykonaniu obowiązku, stanowiącego podstawę jej żądania.

Sąd ten wskazał poza tym, że zgodnie z treścią § 9 ust. 1 ugody stron w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania któregokolwiek ze zobowiązań każda ze stron ma prawo wezwać stronę naruszającą do zaprzestania naruszeń i/lub usunięcia ich skutków w odpowiednim terminie, nie krótszym niż 14 dni. Prawo do żądania zapłaty kary umownej przysługiwało zatem dopiero po dokonaniu takiego wezwania i po bezskutecznym upływie terminu wyznaczonego do zaprzestania naruszeń oraz ewentualnego usunięcia ich skutków. Gdyby więc nawet przyjąć, że pozwani rzeczywiście nie wykonali w terminie swojego zobowiązania polegającego na wystąpieniu z wnioskiem o wpis spółki do KRS, to z uwagi na fakt, że powód wezwał ich do zaprzestania naruszeń dopiero w mailu z dnia 17 stycznia 2012 r., brak jest podstaw do obciążenia ich żądaną karą umowną. Strona pozwana przyznała, że zapoznała się z treścią tego maila w dacie jego wysłania, a zatem od tej daty rozpoczął się bieg czternastodniowego terminu wyznaczonego przez powoda. Wniosek o wpis spółki komandytowej do KRS bezspornie złożony został natomiast w dniu 19 stycznia 2012 r., a zatem po upływie zaledwie dwóch dni od wezwania pozwanych przez powoda do zaprzestania naruszeń i usunięcia ich skutków.

Przyjmując nawet, iż pozwani dopuścili się zwłoki w wykonaniu zobowiązania, to zaprzestali oni naruszeń w terminie wyznaczonym przez powoda. Powód nie może zatem domagać się od nich zapłaty kary umownej. W konsekwencji Sąd Okręgowy uznał, że już tylko z tych przyczyn powództwo powinno podlegać oddaleniu.

Niezależnie od tego Sąd pierwszej instancji stwierdził, że ze strony pozwanych nie doszło do nieuzasadnionej zwłoki w wykonaniu obowiązku polegającego na niezwłocznym wystąpieniu z wnioskiem o wpis przekształcenia do KRS. W pierwszej kolejności Sąd ten wskazał, że w świetle orzecznictwa pojęcia „niezwłocznie”, użytego w art. 455 k.c., nie należy utożsamiać z terminem „natychmiast”, lecz oznacza to termin realny, mający na względzie okoliczności miejsca i czasu, a także regulacje zawarte w art. 354 i art. 355 k.c. W tym kontekście Sąd wskazał, że sporny obowiązek był jednym z elementów złożonej sekwencji czynności zmierzających do przekształcenia spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w spółkę komandytową z jednoczesnym opuszczeniem tej spółki przez część wspólników i rozliczeniem się z nimi. Ponadto chodziło o działalność przekształcanej spółki o charakterze produkcyjnym zatrudniającej około stu osób. Nie można więc oceniać terminu wykonania obowiązku przez pozwanych w oderwaniu od okoliczności, w których miał ono zostać zrealizowany.

Sąd Okręgowy wskazał przy tym, że z zebranego materiału dowodowego nie wynika, aby pozwani zobowiązali się do złożenia wniosku o wpis w dniach 4/5 stycznia 2012 r. Pozwany A. P. przyznał jedynie, że w dniu 3 stycznia 2012 r. oświadczył, że niezwłocznie podpisze dokumenty potrzebne do rejestracji spółki komandytowej, gdy zostaną one przygotowane. Z żadnego dowodu nie wynika natomiast, aby strony ugody doszły do porozumienia w kwestii daty dokonania wpisu spółki do rejestru.

Ponadto Sąd ten aprobował stanowisko pozwanych co do celowości dokonania przekształcenia spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w spółkę komandytową z dniem 1 lutego 2012 r., wskazując, że przemawiały za tym względy organizacyjne, gospodarcze i rachunkowe.

Sąd Okręgowy zwrócił również uwagę na to, że podejmowane przez pozwanych czynności mieściły się w datach, które zostały wskazane zarówno w roboczym harmonogramie wykonania ugody, który został doręczony powodowi przez S. C. w dniu 19 września 2011 r., jak i w harmonogramie przesłanym wszystkim stronom ugody w dniu 27 września 2011 r. Harmonogramów tych nie można wprawdzie traktować na równi z ugodą z dnia 20 września 2011 r., ponieważ nie stanowiły one załącznika do tej ugody, niemniej jednak odzwierciedlały one zamierzenia stron co do terminów wykonania poszczególnych czynności związanych z przekształceniem spółki. Nawet jeśli terminy te nie były wiążące dla stron ugody, to jednak świadczyły o tym, iż istniało między nimi pewne porozumienie co do ram czasowych wykonania nie tylko poszczególnych czynności, a także co do ogólnego zakończenia procesu przekształcenia. Zachowanie terminów określonych w harmonogramie świadczy więc także o bezzasadności zarzutów powoda, ponieważ pozwani nie przekroczyli ram czasowych wpisu przekształcenia do rejestru określonych w ostatecznym harmonogramie na koniec stycznia – połowa lutego 2012 r. Należy zaś zauważyć, że w roboczej wersji harmonogramu, która została stworzona w czasie, gdy jeszcze było nie wiadomo, która ze stron pozostanie w spółce, termin ten był nawet późniejszy i został ustalony na połowę – koniec marca 2012 r.

Jako podstawa prawna rozstrzygnięcia wskazane zostały przepisy art. 483 k.c., art. 484 k.c. w zw. z art. 471 k.c. i 472 k.c. a contrario , a orzeczenia o kosztach procesu – art. 98 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania.

Powyższy wyrok został zaskarżony apelacją przez powoda w całości w oparciu o zarzuty:

1) sprzeczności ustaleń Sądu pierwszej instancji z treścią zgromadzonego materiału dowodowego, polegającej na:

a) przyjęciu, że strony nie ustaliły terminu złożenia wniosków o rejestrację do Krajowego Rejestru Sądowego w dniu następującym po terminie Nadzwyczajnego Zgromadzenia Wspólników (...) sp. z o.o. przypadającym na dzień 3 stycznia 2012 r.,

b) przyjęciu, że świadek M. B. nie był osobiście obecny na Zgromadzeniu Wspólników w dniu 3 stycznia 2012 r. i zna jego przebieg jedynie od osób trzecich, pomimo że z dowodów w postaci zeznań pozwanego W. R. i zeznań tegoż świadka wynika okoliczność przeciwna,

c) uznaniu za wiarygodne zeznań pozwanych, pomimo ich istotnych sprzeczności z treścią dokumentów i pomimo ich wewnętrznej sprzeczności,

d) uznaniu zeznań powoda i świadka M. B. za wiarygodne jedynie w części,

2) naruszenia prawa procesowego:

a) art. 230 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. przez dowolną, wadliwą i niepełną ocenę dowodów, sprzeczną z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego oraz bez rozważenia całości zebranego materiału dowodowego,

b) art. 322 k.p.c. przez jego niezastosowanie do ustalonego w sprawie stanu faktycznego,

c) art. 328 § 2 k.p.c. przez wadliwe i niedostateczne uzasadnienie orzeczenia,

3) naruszenia prawa materialnego:

a) art. 483 k.c. i art. 484 k.c. w zw. z § 9 i § 4 ugody stron przez uznanie, że nie zostały spełnione przesłanki do żądania kary umownej od pozwanych,

b) art. 471 k.c. i art. 472 k.c. przez niedokonanie oceny wskazanych przez powoda okoliczności faktycznych, w tym zwłoki pozwanych (w szczególności wobec ich umyślnego działania) i poniesionej szkody przez pryzmat ogólnych zasad odpowiedzialności kontraktowej dłużnika,

c) art. 65 § 1 k.c. przez dokonanie wykładni oświadczeń woli stron bez uwzględnienia stosunków między stronami, celów stron i panujących zwyczajów.

Na tych podstawach powód domagał się zmiany zaskarżonego wyroku przez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie od pozwanych na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych, ewentualnie uchylenia tego orzeczenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego.

Pozwani wnieśli o oddalenie apelacji i zasądzenie od powoda na ich rzecz zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny po zapoznaniu się zgodnie z treścią art. 382 k.p.c. z całością zebranego w sprawie materiału dowodowego doszedł do wniosku, że w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia może aprobować i przyjąć za własne dokonane przez Sąd pierwszej instancji ustalenia faktyczne stanowiące podstawę zaskarżonego wyroku, ponieważ ustalenia te są zgodne z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, a jego ocena wbrew treści zarzutów apelacyjnych odpowiada wymogom określonym w art. 233 § 1 k.p.c.

Zarzuty apelacyjne skierowane przeciwko prawidłowości powyższych ustaleń faktycznych są nieskuteczne, aczkolwiek część z tych zarzutów w gruncie rzeczy jest zasadna. To ostatnie stwierdzenie odnosi się przede wszystkim do zarzutu sprzecznego z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego przyjęcia przez Sąd Okręgowy, że świadek M. B. nie był obecny podczas nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników (...) sp. z o.o. w dniu 3 stycznia 2012 r., na którym podjęto uchwałę o jej przekształceniu w spółkę komandytową. Powód trafnie podnosi, że w/w świadek był obecny na tym zgromadzeniu, natomiast w rzeczywistości chodziło o nieobecność na nim powoda, który był wówczas reprezentowany przez pełnomocnika (zob. wyjaśnienia powoda na rozprawie w dniu 14 grudnia 2012 r. k. 134, ponieważ strony nie złożyły do akt sprawy dokumentów bezpośrednio przedstawiających przebieg zgromadzenia w dniu 3 stycznia 2012 r.). Dodać można, że prawidłowe było natomiast ustalenie Sądu pierwszej instancji, że świadek M. B. nie uczestniczył w posiedzeniach zarządów spółek (...) i (...) w dniu 25 listopada 2011 r., na których omawiano ustalenie terminu nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników tych spółek w kontekście przekształcenia w spółkę komandytową, gdyż z protokołów z posiedzeń zarządów w tym dniu wynika, że usprawiedliwił on swoją nieobecność (k. 52 – 53). Prawdopodobnie z tego powodu Sąd pierwszej instancji błędnie uogólnił informację o nieobecności świadka M. B. także na zgromadzenie wspólników w dniu 3 stycznia 2012 r.

Przede wszystkim wskazać jednak należy, że powyższa okoliczność nie ma istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia o zasadności żądania powoda. Z jednej strony wziąć bowiem trzeba pod uwagę, że powód domagał się od pozwanych zapłaty kary umownej na podstawie § 9 ust. 1 ugody stron z dnia 20 września 2011 r., a z drugiej strony podkreślić należy, że podstawę faktyczną jego żądania stanowiło twierdzenie, że pozwani nie dotrzymali terminu złożenia wniosku o rejestrację w Krajowym Rejestrze Sądowym spółki komandytowej powstałej w wyniku przekształcenia (...) sp. z o.o.

W związku z tym zauważyć należy, że istnieje istotna rozbieżność między podstawą żądania powyższej kary a jej uzasadnieniem. Otóż, powód niewątpliwie domagał się zapłaty kary umownej na podstawie § 9 ust. 1 ugody stron, powołując się na zawinione przez pozwanych opóźnienie w złożeniu powyższego wniosku o rejestrację i wskazując przy tym na naruszenie przez nich § 4 ust. 2 pkt 6 tej ugody (por. zwłaszcza treść przedsądowych wezwań do zapłaty kary umownej z dnia 9 marca 2012 r., w których wyraźnie jest mowa o jej żądaniu na podstawie § 9 w zw. z § 4 ust. 2 pkt 6 ugody stron – k. 63 – 64 i k. 65 – 66). W tym zakresie wziąć trzeba pod uwagę, że w § 4 ust. 2 pkt 6 ugody – abstrahując od tego, że wynikający z niego obowiązek wystąpienia o wpis spółki komandytowej do KRS nałożony został nie tylko na pozwanych, ale na wszystkie strony ugody, a zatem również na powoda i M. B. – użyte zostało pojęcie „niezwłocznie” bez jego dalszego wyjaśnienia lub sprecyzowania. Tymczasem w toku niniejszej sprawy powód powoływał się w istocie na zupełnie inne uzasadnienie żądania zapłaty kary umownej, a mianowicie na to, że pozwani nie wywiązali się z przyjętego obowiązku złożenia tego wniosku niezwłocznie po odbyciu nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników w dniu 3 stycznia 2012 r., przy czym niezwłocznie miało w tym wypadku oznaczać najpóźniej dzień po tym zgromadzeniu lub inaczej 4/5 stycznia 2012 r. Swoje stanowisko powód wyprowadzał z oświadczenia pozwanego A. P., który według twierdzeń skarżącego miał takie zapewnienie złożyć podczas tamtego zgromadzenia.

Z tego punktu widzenia wziąć trzeba pod uwagę, że ugoda stron z dnia 20 września 2011 r. została zawarta w formie szczególnej w postaci aktu notarialnego. Jednocześnie jej strony zastrzegły w § 10 ust. 5 ugody, że jej wszelkie zmiany, uzupełnienia lub rozwiązanie wymagają zachowania tej samej formy (k. 19v). Wobec tego zgodnie z art. 76 zd. 1 k.c. ewentualna zmiana tej ugody mogłaby zostać skutecznie dokonana wyłącznie w formie aktu notarialnego.

W konsekwencji dla ustalenia terminu wykonania spornego obowiązku przez pozwanych nie mogły mieć decydującego znaczenia jakiekolwiek ustne uzgodnienia stron lub jednostronne oświadczenia pozwanych, ponieważ nie mogły one skutkować zmianą treści § 4 ust. 2 pkt 6 ugody stron, na podstawie którego powód domagał się zapłaty kary umownej zastrzeżonej w § 9 ust. 1 ugody. W tej sytuacji nieistotny jest zarzut wadliwego ustalenia przez Sąd pierwszej instancji, że strony nie ustaliły terminu złożenia wniosków o rejestrację do KRS już w dniu następnym po odbyciu nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników w dniu 3 stycznia 2012 r. Podkreślić trzeba, że powód mógłby domagać się od pozwanych kary umownej jedynie za zawinione przez nich niewykonanie obowiązków wynikających z ugody, a nie z ewentualnych dodatkowych uzgodnień lub oświadczeń stron (zapewnień pozwanych), które nie skutkowały zmianą ugody. Takie dodatkowe uzgodnienia lub oświadczenia (zapewnienia) nie były obwarowane skutkiem w postaci zapłaty kary umownej. Można zauważyć, że w pewnym sensie zdawał sobie z tego sprawę sam powód, wskazując w korespondencji prowadzonej między stronami przed wytoczeniem powództwa na to, że słowa pozwanego A. P. okazały się nie mieć żadnej wartości (zob. np. wzmiankę w e-mailu z dnia 14 lutego 2012 r. o „uroczystym słowie honoru” k. 60). Niezależnie od etycznej oceny ewentualnego niedotrzymania przez pozwanych takich nieformalnych zapewnień/obietnic nie można wiązać z tym skutków prawnych w postaci obowiązku zapłaty kary umownej zastrzeżonej w ugodzie na wypadek niewywiązania się ze zobowiązania.

W tej sytuacji nieistotne dla rozstrzygnięcia są zarzuty apelacyjne dotyczące nieprawidłowej oceny dowodów, w szczególności zeznań pozwanych oraz zeznań powoda i świadka M. B., a także dotyczące wadliwości ustaleń faktycznych w zakresie odnoszącym się do uznania przez Sąd pierwszej instancji, że pozwani nie zobowiązali się do złożenia wniosku o rejestrację spółki komandytowej natychmiast po odbyciu zgromadzenia wspólników w dniu 3 stycznia 2012 r., tj. w następnym dniu lub najpóźniej 4/5 stycznia 2012 r. Nawet gdyby pozwani składali takie deklaracje, to nie mogłyby one zostać przyjęte za podstawę ustalenia terminu wykonania obowiązków, wynikających z ugody, ponieważ wymagałoby to zachowania szczególnej formy zmiany tej umowy. W konsekwencji z faktu niedotrzymania takich deklaracji nie można skutecznie wyprowadzać obowiązku zapłaty kary umownej, która została zastrzeżona w treści ugody na wypadek niedotrzymania jej postanowień.

W związku z tym podstawę oceny zasadności żądania powoda może stanowić wyłącznie treść ugody stron, w szczególności treść § 4 ust. 2 pkt 6 tej ugody. W tym kontekście wskazać trzeba, że w powyższym postanowieniu umownym strony posłużyły się pojęciem „niezwłocznie”. Oznacza to, że Sąd Okręgowy trafnie ocenił znaczenie tego pojęcia tudzież prawidłowo uznał, że nie może ono być utożsamiane z pojęciem „natychmiast”, tak jak interpretował to powód, twierdząc, że pozwani powinni złożyć wniosek już w następnym, a najpóźniej w kolejnym dniu po odbyciu zgromadzenia wspólników z dnia 3 stycznia 2012 r. Sąd Apelacyjny w składzie orzekającym w niniejszej sprawie podziela pogląd, że pojęcie „niezwłocznie” należy interpretować na tle okoliczności konkretnego stosunku prawnego. Wobec tego dopuszczalne i uzasadnione było analizowanie przez Sąd pierwszej instancji skutków i znaczenia dokonania rejestracji zmiany umowy spółki w czasie trwania miesiąca zamiast ze skutkiem na koniec danego miesiąca. Powód bezpodstawnie kwestionuje prawidłowość takiego stanowiska. Nie negując teoretycznej możliwości dokonania wpisu w dowolnym dniu miesiąca, nie można odmówić racji argumentom podnoszonym przez pozwanych na uzasadnienie przyjętego przez nich sposobu dokonania rejestracji zmiany umowy spółki.

Dodatkowo wskazać należy, że w świetle ugody stron możliwość żądania kary umownej na podstawie § 9 ust. 1 tej ugody uzależniona była od uprzedniego wezwania drugiej strony do zaprzestania naruszeń i/lub usunięcia ich skutków w odpowiednim terminie nie krótszym niż czternaście dni, ponieważ dopiero po bezskutecznym upływie tego terminu można było żądać od strony naruszającej zapłaty kary umownej w wysokości 100.000 zł. W związku z tym wziąć trzeba pod uwagę, że z niekwestionowanych w tym zakresie ustaleń faktycznych wynika, że powód wezwał pozwanych do usunięcia w terminie 14 dni skutków nienależytego wykonania zobowiązań określonych w ugodzie za pomocą e-maila z dnia 17 stycznia 2012 r., który dotarł do nich w tym samym dniu. Z tego punktu widzenia złożenie przez pozwanych wniosku o rejestrację spółki komandytowej w dniu 19 stycznia 2012 r. oraz uzyskanie jej wpisu w dniu 1 lutego 2012 r. nie tylko mieściło się w terminie wyznaczonym przez powoda, ale także odpowiadało pojęciu „niezwłocznie”, użytemu w § 4 ust. 2 pkt 6 ugody stron. Okoliczności te nie mogą zatem uzasadniać żądania przez powoda od pozwanych zapłaty kary umownej za naruszenie powyższego obowiązku wynikającego z ugody stron.

W tym miejscu wyjaśnić należy, że chociaż powód zarzucał pozwanym wiele różnych działań sprzecznych z ugodą stron i mających na celu umyślne opóźnianie procesu przekształcania spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w spółkę komandytową, i to zarówno przed zgromadzeniem wspólników w dniu 3 stycznia 2012 r., jak i po tym zgromadzeniu, to jednak żądanie kary umownej wiązał on wyłącznie z zarzutem niewywiązania się przez nich z obowiązku niezwłocznego złożenia wniosku o wpis, o którym mowa w § 4 ust. 2 pkt 6 ugody. Wobec tego jedynie dodatkowo wskazać można, że zarzutu tego nie może uzasadniać fakt wyznaczenia terminu zgromadzenia wspólników na dzień 3 stycznia 2012 r. Wziąć bowiem trzeba pod uwagę, że niezależnie od twierdzeń powoda o zawinionym utrudnianiu przez pozwanych wcześniejszego odbycia tego zgromadzenia, co w konsekwencji zdaniem powoda uniemożliwiło zarejestrowanie przekształconej spółki jeszcze w grudniu 2011 r. lub na styczniu 2012 r., ustalenie terminu zgromadzenia wspólników na dzień 3 stycznia 2012 r. nastąpiło na mocy uchwały zarządu (...) sp. z o.o., co miało miejsce również z udziałem powoda. Gdyby zatem nawet istotnie między stronami były rozbieżności i spory co do terminu odbycia tego zgromadzenia, to ostatecznie doszły one do porozumienia w tej kwestii. Nie daje to podstaw do obciążania wyłącznie pozwanych skutkami wyznaczenie tego terminu w kontekście zarzutu, że w zawiniony sposób nie wywiązali się oni niezwłocznie z obowiązku, o którym mowa w § 4 ust. 2 pkt 6 ugody stron.

Wskazać ponadto należy, że nawet gdyby ustalenie tego terminu – zgodnie z twierdzeniami powoda – wiązało się z oświadczeniami pozwanych co do złożenia wniosku o rejestrację bezpośrednio po odbyciu powyższego zgromadzenia, to z omówionych wcześniej przyczyn takie oświadczenia nie byłyby prawnie wiążące z uwagi na niezachowanie formy aktu notarialnego wymaganego do zmiany treści ugody, w tym wypadku w zakresie brzmienia jej § 4 ust. 2 pkt 6.

W świetle powyższych rozważań bezpodstawne okazały się nie tylko zarzuty dotyczące naruszenia wymienionych w apelacji przepisów prawa procesowego w odniesieniu do dokonania wadliwej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i sprzeczności dokonanych ustaleń faktycznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, jak również co do wadliwego sporządzenia uzasadnienia zaskarżonego wyroku. Zarzutów tych nie może bowiem uzasadniać okoliczność, że dokonane przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne i wyprowadzone z nich wnioski nie odpowiadają stanowisku powoda lub nie uwzględniają jego twierdzeń i argumentów. W konsekwencji nie zasługiwały na uwzględnienie również zarzuty naruszenia prawa materialnego.

Przede wszystkim nie ma podstaw do podzielenia poglądu powoda, że Sąd pierwszej instancji z naruszeniem art. 65 § 1 k.c. dokonał wykładni oświadczeń woli stron złożonych w ugodzie z dnia 20 września 2011 r. Dotyczy to zwłaszcza postanowień tej ugody związanych z roszczeniem o zapłatę kary umownej, w szczególności terminów wykonania obowiązków, na podstawie których domagał się on od pozwanych zapłaty kary umownej. W tym zakresie Sąd pierwszej instancji prawidłowo uznał, że pozwani – uwzględniając termin odbycia nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników w dniu 3 stycznia 2012 r. – nie uchybili obowiązkowi niezwłocznego złożenia wniosku o dokonanie wpisu spółki komandytowej do KRS.

W konsekwencji bezpodstawne są także zarzuty naruszenia art. 471 k.c. i art. 472 k.c., ponieważ z dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych nie wynika, aby pozwani w zawiniony sposób z opóźnieniem wywiązali się z powyższego obowiązku. Tym samym chybione są jednocześnie zarzuty naruszenia art. 483 k.c. i art. 484 k.c., ponieważ wbrew powodowi nie było podstaw do domagania się przez niego od pozwanych kary umownej, o której mowa w § 9 ust. 1 ugody w związku z niewykonaniem obowiązku, wymienionego w § 4 ust. 2 pkt 6 ugody.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na mocy art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako pozbawioną uzasadnionych podstaw. Ponadto na mocy art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 109 k.p.c., art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz art. 105 § 1 k.p.c. zasądzono na rzecz każdego z pozwanych połowę kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, biorąc pod uwagę, że reprezentował ich jeden pełnomocnik, a powód przegrał sprawę w tej instancji.