Sygn. akt-IX Ka 100/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8. kwietnia 2014 r.

Sąd Okręgowy w Toruniu w składzie:

Przewodniczący - S.S.O. Rafał Sadowski

Protokolant - st. sekr. sąd. Katarzyna Kotarska

po rozpoznaniu w dniu 8. kwietnia 2014 r.

sprawy A. U., obwinionego z art. 86§1 kw,

na skutek apelacji wniesionej przez obwinionego,

od wyroku Sądu Rejonowego w Toruniu z dnia 28. listopada 2013 r., sygn. akt

XII W 3556/12

I.  zaskarżony wyrok w całości utrzymuje w mocy;

II.  zasądza od Skarbu Państwa (kasy Sądu Rejonowego w Toruniu) na rzecz kancelarii adwokackiej adw. J. K. 516,60 (pięćset szesnaście złotych i sześćdziesiąt groszy) zł (brutto), tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej obwinionemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

III.  zwalnia obwinionego z obowiązku poniesienia kosztów sądowych w postępowaniu odwoławczym, a wydatkami poniesionymi w tym postępowaniu obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt IX Ka 100/14

UZASADNIENIE

A. U. został obwiniony o to, że w dniu 21 października 2012 r. ok. godz. 6:23 w B. na drodze nr (...) kierując samochodem m-ki (...) nr rej (...) włączając się do ruchu, wyjeżdżając ze stacji paliw, nie udzielił pierwszeństwa przejazdu kierującej samochodem m-ki (...) nr rej (...) doprowadzając do zderzenia obu samochodów. Czynem swoim spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym

- tj. o wykroczenie z art. 86 § 1 kw

Wyrokiem z dnia 28 listopada 2013r. Sąd Rejonowy w Toruniu, sygn. akt XII W 3556/12, uznał obwinionego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, tj. wykroczenia z art. 86 § 1 kw i za to, na podstawie art. 86 § 1 kw, wymierzył mu karę grzywny w wysokości 500 złotych.

Zwolnił obwinionego od ponoszenia opłaty sądowej, wydatkami poniesionymi w sprawie obciążając Skarb Państwa.

Wyrok ten zaskarżył w całości obwiniony, zarzucając, że wskutek obrazy przepisów postępowania, dotyczących oceny dowodów, opierając się na nieprawdziwych zeznaniach S. L., relacjach policjantów i powierzchownej opinii biegłego, sąd orzekający błędnie odrzucił podawaną przez niego wersję wydarzeń, a w konsekwencji – niesłusznie uznał go za winnego popełnienia zarzucanego mu wykroczenia drogowego.

Wskazując na powyższe skarżący domagał się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie go od popełnienia zarzucanego mu wykroczenia, ewentualnie – uchylenia go i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obwinionego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Skarżący bezpodstawnie twierdził, że zaskarżony wyrok skazujący go za popełnienie wykroczenia z art. 86 § 1 kw, został oparty na nieprawdziwych ustaleniach faktycznych implikowanych dowolnością oceny materiału dowodowego.

Sąd orzekający wnikliwie ocenił wszystkie zgromadzone dowodowy i odwołując się do kryteriów relewantnych z punktu widzenia reguł swobodnej oceny dowodów, określonych w art. 7 kpk w zw. z art. 8 kpsw, słusznie przyjął, że wersja wydarzeń prezentowana przez S. L. była zgodna z prawdą. Skarżący nie przedstawił argumentów, które mogłyby owo przekonanie skutecznie podważyć. Wskazując powtórnie, że jej zeznania noszą znamiona nieprawdy, bowiem w rzeczywistości to ona „w niego wjechała”, obwiniony nie wykazał, by sąd meriti naruszył zasady swobodnej oceny dowodów, przyznając im walor wiarygodności .

Aprobując w całości odnoszące się do kwestii oceny dowodów rozważania zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, uwypuklić jedynie w tym miejscu należy, że zeznania S. L. w przeciwieństwie do wyjaśnień obwinionego, które wyraźnie ewoluowały w toku postępowania, były konsekwentne. Nie można - jak próbuje to zrobić skarżący - racjonalnie wyjaśnić istniejących w nich sprzeczności li tylko tym, że wyjaśniając po raz drugi, obwiniony po prostu uzupełnił swoją relację na temat okoliczności zdarzenia o pominięte wcześniej szczegóły. Rozbieżności te dotyczą wszak okoliczności mających w jego mniemaniu kluczowe znaczenie dla prawidłowego orzeczenia o jego odpowiedzialności. Co znamienne - obwiniony, który obecnie twierdzi, że wpływ na ukształtowanie jego pierwszej relacji miał zaburzony urazem nogi stan zdrowia, na rozprawie w żaden sposób nie potrafił wyjaśnić powodu zmiany swoich wyjaśnień (k. 64).

Nadto z opinii, wydanej przez biegłego z dziedziny techniki samochodowej i ruchu drogowego po przeanalizowaniu całokształtu zebranego materiału dowodowego, wynika, że to wersja wydarzeń prezentowana przez pokrzywdzoną jest zgodna z prawdą (obwiniony, znajdując się na jej pasie ruchu, zajechał jej drogę). Biegły jednoznacznie stwierdził, że wykluczone jest, by stwierdzone po zdarzeniu w obu pojazdach uszkodzeniach powstały w taki sposób, jak mówił obwiniony (S. L., przekraczając oś jezdni, wjechała w jego prawidłowo jadące swoim pasem auto, a on odbił w prawo, uciekając przed nią). Wniosek ów rzeczowo uzasadnił, wyjaśniając przekonująco na rozprawie, dlaczego okoliczności podnoszone przez obwinionego, który sformułował pod adresem opinii liczne zarzuty, nie dawały podstaw do przyjęcia jego wersji co do mechanizmu powstania uszkodzeń (okoliczności wynikające z nagrania, ewentualne wręczenie mandatu L.). Powołując się po raz kolejny na znajdujące się w aktach nagranie z monitoringu, które nie pozwala na stwierdzenie, że uwieczniony jest na nim na pewno pojazd S. L., a przede wszystkim nie obrazuje momentu zdarzenia i nie daje podstaw do wyjaśnienia kwestii istotnych dla ustalenia przebiegu kolizji, obwiniony, który nie posiada przecież wiedzy fachowej w tej dziedzinie (posiadanej wszak przez biegłego!), nieskutecznie usiłuje zdyskwalifikować wydaną przez biegłego co do przyczyn kolizji opinię.

Zeznania P. T. - policjanta, który prowadził tę sprawę, jednoznacznie wskazują na to, że po wnikliwej analizie okoliczności zajścia również i on nabrał ostatecznie przekonania, że winę za kolizję ponosi obwiniony. Korespondują one z notatką służbową. To, że M. G., która mu jedynie asystowała, nie pamiętała szczegółów tej konkretnej interwencji, w szczególności tego, czy ustalenie winnego spowodowania kolizji nastręczało jakieś trudności i czy pojawiła się kwestia mandatu dla S. L., nie dziwi w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Okoliczność ta nie dawała podstaw ani do podważenia stanowczych relacji drugiego z funkcjonariuszy, ani tym bardziej do zakwestionowania wniosków wyprowadzonych przez biegłego.

W tym stanie rzeczy stwierdzić należy, że sąd orzekający słusznie odmówił dokonania ustaleń faktycznych w oparciu o twierdzenia obwinionego. Niezależnie od tego, czy wjechał on na pas ruchu, którym w kierunku T. poruszała się S. L., od razu wyjeżdżając ze stacji i omijając dziurę w jezdni, czy dopiero chwilę po wyjeździe ze stacji poruszając się w przeciwnym kierunku, w świetle zgromadzonych dowodów nie ma wątpliwości co do kwestii kluczowej z punktu widzenia przedmiotu postępowania, który stanowiła kwestia jego odpowiedzialności za naruszenie reguł obowiązujących w ruchu drogowym – tj. tego, że do zderzenia pojazdów doszło dlatego, że to zajechał on drogę S. L.. Na powyższe jednoznacznie wskazują nie tylko dowody osobowe, ale także opinia biegłego sformułowana na podstawie wzajemnej analizy pokolizyjnych uszkodzeń pojazdów.

Zastrzeżeń nie budzi również orzeczenie o karze. Wymierzona obwinionemu grzywna w kwocie 500 zł należycie uwzględnia zarówno okoliczności dotyczące samego zdarzenia, jak i osoby obwinionego. Obwiniony nie jest wprawdzie osobą zdemoralizowaną, mimo swojego wieku nigdy nie dopuścił się żadnego przestępstwa, ani wykroczenia (także drogowego!), jednakże w wyniku jego niefrasobliwości przy prowadzeniu pojazdu doszło do kolizji na drodze krajowej, na której odbywa się intensywny ruch. Orzeczona kara adekwatna jest do stopnia jego zawinienia i ocenianej przy uwzględnieniu w/w okoliczności społecznej szkodliwości jego czynu (implikowanej nie tyle skutkiem, ile stanem zagrożenia jaki sprawca stworzył). Zdaniem sądu odwoławczego, stanowiąc dolegliwość mającą uświadomić obwinionemu naganność takiego postępowania, nie przekracza zarazem - szacowanych z uwzględnieniem wysokości osiąganych przez niego dochodów i jego stanu zdrowia - realnych możliwości płatniczych A. U. .

W trakcie analizy akt sprawy pod kątem zaistnienia przesłanek z art. 104 kpw i art. 440 kpk w zw. z art. 109 § 2 kpw, Sąd Okręgowy nie dopatrzył się uchybień, które skutkować musiały uchyleniem zaskarżonego orzeczenia niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów.

O kosztach zastępstwa procesowego orzeczono w oparciu o przepisy § 14 ust. 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Na podstawie art. 624 § 1 kpk w zw. z art. 634 kpk w zw. z art. 119 kpsw, mając na uwadze sytuację materialną obwinionego, sąd odwoławczy zwolnił go z obowiązku poniesienia kosztów sądowych w postępowaniu odwoławczym, a zryczałtowanymi wydatkami tego postępowania obciążył Skarb Państwa.