Sygn. akt VII Pa 271/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 30 maja 2014 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi X wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił powództwo J. P. przeciwko T. W. w. Ł., o przywrócenie do pracy i zasądził od powódki na rzecz pozwanego 60 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:

Powódka była zatrudniona w pozwanym T. od dnia 2 stycznia 2000 roku na stanowisku solistki śpiewaczki – sopran.

Przed przyjęciem do pracy, w 1999 roku powódka brała udział w przesłuchaniu tzw. sezonowym, kwalifikującym ją do pracy w Teatrze. Powódka została wyłoniona spośród 50 kandydatów uczestniczących w przesłuchaniu.

Wynagrodzenie powódki wynosiło 2.356,64 zł.

O obsadzie przedstawień decyduje dyrektor artystyczny Teatru w porozumieniu z reżyserem i dyrygentem. Ostateczna decyzja należy do dyrektora artystycznego.

W około 30 % przypadków w pozwanym Teatrze były przeprowadzane castingi do pewnych ról przed premierami.

W latach 2008 – 2011 powódka była obsadzana wyłącznie w rolach drugo- i trzecioplanowych.

Pierwszy dyrygent oraz dyrektor artystyczny nie chcieli, aby powódce powierzano role pierwszoplanowe, uważając, że przekracza to jej możliwości.

Od 2008 roku powódka nie zagrała w pozwanym Teatrze roli pierwszoplanowej.

Czasem po spektaklu powódce zwracano uwagę na drobne uchybienia lub dawano jej podpowiedzi aktorskie. Powódka miała problemy emisyjne, stwierdzono u niej nieumiejętność wydobywania wysokich dźwięków. Można ocenić śpiewaka po jednej frazie.

W połowie 2011 roku nowym dyrektorem naczelnym Teatru został W. N.. W momencie, gdy obejmował on stanowisko poziom artystyczny Teatru był krytykowany przez wiele osób. Z poziomu Teatru nie był zadowolony przede wszystkim Urząd Marszałkowski w Ł., czyli organizator spektaklów. W związku z powyższym nowemu dyrektorowi powierzono za zadanie podwyższenie poziomu artystycznego Teatru.

Dyrektor powołał nowe osoby na stanowiska artystyczne, tj. dyrektora artystycznego, muzycznego, kierownika chóru i kierownika baletu.

W chwili obejmowania stanowiska przez dyrektora N. zatrudnionych na etacie było około 20 solistów, z czego jedynie 10 osób było angażowanych w spektaklach.

W celu weryfikacji umiejętności artystów (w tym solistów) dyrektor postanowił przeprowadzić indywidualne przesłuchania. Potrzebował artystów, którzy będą w stanie zaśpiewać każdą rolę, a nie tylko drugiego czy trzeciego planu. Potrzebował solistów najlepszych i uniwersalnych w danym głosie.

Do przesłuchań wyznaczono 6 solistów, w tym powódkę. Dotyczyło osób, które nie uczestniczyły w spektaklach, bądź nie śpiewały pierwszoplanowych ról. Przesłuchania nie odbyły się tego samego dnia.

W dniu 31 grudnia 2011 roku odbyło się przesłuchanie powódki. Podczas przesłuchania powódka wykonała trzy arie: „ R. vincitor” z (...) G. V., „ U. bel di vedremo” z (...) G. P. oraz arię H. Gdyby rannym słonkiem…S. M..

Powódka sama wybrała repertuar, który przedstawiała.

W dniu przesłuchania powódka była w świetnej formie wokalnej, nie była niedysponowana. Odczuwała presję psychiczną.

Podczas przesłuchania powódka śpiewała z nut, podczas gdy inni przesłuchiwani soliści wykonywali utwory z pamięci. Jest pewien zwyczaj, w szczególności jak zaprasza się kogoś na przesłuchanie z dużym wyprzedzeniem, że wypada przyjść przygotowanym.

Osobami przesłuchującymi powódkę byli - kierownik muzyczny R. S. – odpowiedzialny za całą oprawę muzyczną oraz dyrektor artystyczny W. Z.. Przy przesłuchaniu były także obecne dwie osoby nagrywające przebieg przesłuchania.

Przesłuchanie odbywało się przy drzwiach zamkniętych. Inne osoby były wypraszane z sali.

Komisja oceniająca nie była zadowolona z przesłuchania. Głównym zarzutem było to, iż partie wybrane przez powódkę winny być śpiewane przez osobę posiadającą głos sopran spinto. Powódka posiada zaś liryczny sopran. Powódce brakowało siły i mocy w głosie. Głos był słabo oparty na oddechu. Nadto w ocenie komisji głos powódka zanadto wibrował, co mogło być związane z poważnym problemem technicznym. Wysokie dźwięki śpiewane przez powódkę nie podobały się osobom oceniającym występ.

Po przesłuchaniu została sporządzona recenzja występu powódki, w której stwierdzono, iż komisja przesłuchująca powódkę została zaskoczona po pierwsze faktem nieopanowania pamięciowego arii (co nie zdarzyło się pozostałym pięciorgu przesłuchiwanym śpiewakom), choć termin przesłuchania wyznaczony był kilka tygodni wcześniej. Drugim zaskoczeniem był dobór repertuaru, jaki zaprezentowała solistka – wyjaśniono, iż wykonane przez nią arie są przeznaczone dla sopranów spintowych (głosów mocnych), podczas gdy powódka dysponuje głosem zaledwie lirycznym, wręcz subretkowym. Zdaniem komisji powódka śpiewała zbyt delikatnie, powierzchownie. Stwierdzono, iż przy dodaniu do tego „nosowego” (nieurodziwego) sposobu śpiewania, co z kolei wpłynęło na zachowanie techniki apoggio cały występ wypadł zdecydowanie nieprzyjemnie. W opinii przesłuchujących na zły śpiew powódki wpływały nie tylko zaniki techniki wokalnej, ale również nieumiejętność wydobywania wysokich dźwięków. Każdy dźwięk wyższy od dwukreślnego as był w przekonaniu komisji rozwibrowany ponad jakiekolwiek normy. Śpiew powódki oceniono jako naznaczony brakiem staranności stylistycznej, charakteryzowało go także niepanowanie nad emisją głosu, nieumiejętność szlachetnego prowadzenia frazy (zresztą dość krótkiej) oraz „histeryczne” atakowanie wysokich dźwięków, co spowodowało, iż zamiast pięknego śpiewu słychać było jedynie krzyk.

Pod recenzją podpisali się: zastępca dyrektora ds. artystycznych W. Z., kierownik muzyczny R. S. oraz dyrygent K..

Dyrygent K. podpisał recenzję po odsłuchaniu nagranego przesłuchania.

W dniu 19 stycznia 2012 roku pracodawca zawiadomił Związek Zawodowy (...) w Ł. o zamiarze rozwiązania z powódką umowy o pracę z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Wskazano, iż przyczyną wypowiedzenia jest zbyt mała przydatność zawodowa powódki w zespole (...) w Ł.. Wyjaśniono, iż przesłuchanie, które odbyło się dnia 31 grudnia 2011 roku wypadło zdecydowanie niezadowalająco i obnażyło poważne problemy techniczne w warsztacie wokalnym powódki. Zdaniem pracodawcy prezentowana przez nią kondycja wokalna uniemożliwiała obsadzenie jej zarówno w repertuarze bieżącym Teatru, jak i w przyszłych produkcjach. Stwierdzono, iż analiza wykorzystania powódki w repertuarze Teatru z ostatnich sezonów wykazała, że powódka wykonywała wyłącznie partie drugoplanowe i epizody. Prowadziło to do sytuacji, że dysponując dużą grupą solistów na etatach, Teatr musiał doangażowywać artystów spoza swojego zespołu na występy gościnne, co stoi w sprzeczności z racjonalną polityką kadrową i prawidłowym rachunkiem ekonomicznym. Podkreślono, iż Dyrekcja Teatru – dążąc do osiągnięcia jak najwyższego poziomu artystycznego i ponosząc odpowiedzialność za ten aspekt działalności instytucji kultury – ma prawo doboru najlepszych pracowników na określone stanowiska. Z tego względu każdy zatrudniony solista – prezentując odpowiedni poziom wokalny – musi sprostać każdej partii pierwszoplanowej (właściwej dla jego głosu), tym samym – w zakresie jego zadań mogą być także role drugoplanowe i epizody, jednak jego kondycja wokalna musi umożliwiać powierzenie mu partii pierwszoplanowej.

W dniu 23 stycznia 2012 roku, po zapoznaniu się z informacją Dyrekcji o planowanych obsadach oraz treścią pisma pracodawcy skierowanego do związku zawodowego powódka wniosła do pracodawcy skargę na naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu. W ocenie powódki przesłuchanie, które odbyło się w dniu 31 grudnia 2011 roku nie mogło być podstawą do kwestionowania jej umiejętności wokalnych, ponieważ w komisji zasiadały dwie osoby, z których tylko jedna posiadała wykształcenie muzyczne. Jej zdaniem określenia „nieumiejętność szlachetnego prowadzenia fazy” czy „histeryczne atakowanie dźwięków” to raczej swobodny literacki opis śpiewu, a nie merytoryczna ocena. Powódka podkreśliła, iż prowadzi ożywioną działalność koncertową w Polsce zarówno w większych salach koncertowych jak i w mniejszych ośrodkach, gdzie jest przyjmowana z wielką życzliwością przez publiczność oraz organizatorów. W opinii powódki zarzut wykonywania przez nią wyłącznie partii drugoplanowych powinien być skierowany do Dyrekcji, która ma obowiązek dbać o rozwój zawodowy pracowników i powierzać im role pierwszoplanowe. Powódka stwierdziła, iż nigdy nie odmówiła zaśpiewania roli zleconej przez Dyrekcję Teatru i zawsze była w pełnej dyspozycji wokalnej. W ocenie powódki nie uwzględnienie jej w najbliższych planach Teatru jest przejawem dyskryminacji jej osoby, zwłaszcza w obliczu zatrudnienia osób o podobnym rodzaju głosu w ostatnim czasie. Zdaniem powódki zwolnienie jednej osoby, w sytuacji przyjęcia innej na to samo stanowisko stanowi przejaw dyskryminacji pracownika. Powódka podniosła, iż osoby te zostały przyjęte bez przesłuchania, co w jej opinii jest sprzeczne z zasadą równego traktowania pracowników. Powódka stwierdziła, iż oczekuje od pracodawcy odstąpienia od zamiaru wypowiedzenia umowy o pracę oraz uwzględnienia jej w planach Teatru w najbliższym sezonie.

Odpowiadając na powyższe pismo pracodawca podkreślił, iż powódka nie wskazała żadnego faktycznego uzasadnienia dla zarzutu dyskryminacji oraz zarzutu nierównego traktowania pracowników. Wyjaśniono, iż przy podejmowaniu decyzji o rozwiązaniu z powódką umowy o pracę były brane pod uwagę wyłącznie kwestie zawodowe. Wyrażono przypuszczenie, iż słaba dyspozycja wokalna powódki mogła być przyczyną, dla której poprzednie dyrekcje powierzały jej wyłącznie partie drugoplanowe. Podkreślono, iż prawo instytucji kultury do obsadzania stanowisk racjonalnie i zgodnie z potrzebami artystycznymi, których ocenianie należy wyłącznie do kompetencji dyrekcji tej instytucji jest niekwestionowalne.

W dniu 31 stycznia 2012 roku powódka zwróciła się do pracodawcy z prośbą o obsadzenie jej w następujących rolach: w (...) jako Cio-Cio-S., K.; w (...) z partią sopranu solo; w (...) jako A.; w (...) jako M.; w (...) jako A.; w (...) jako A.; w „Wolnym strzelcu” jako Anusia; w „My fair L.” jako E. D.. Powódka wyjaśniła, iż w powyższych rolach występuje pojedyncza obsada, co w sytuacji choroby naraża Teatr na dodatkowe koszty, lub też obsadzone są osoby w wieku emerytalnym.

W styczniu 2012 roku doszło do zwolnienia z Teatru części śpiewaków i zatrudnienia nowych. Nowo zatrudnieni soliści nie musieli uczestniczyć w przesłuchaniach.

Jednemu negatywnie ocenionemu soliście zalecono korepetycje głosu. Nie została z nim rozwiązana umowa.

Podczas przesłuchania wibracja głosu powódki była nieco zwiększona w stosunku do wibracji naturalnej. Zjawisko nadmiernej wibracji głosu niewątpliwe należy do mankamentów głosu śpiewaka operowego. Powódka podczas przesłuchania w dniu 31 grudnia 2011 roku nie zawsze prawidłowo mieszała rejestry, co czasami skutkowało nadmierną otwartością dźwięków niskich, a w konsekwencji ich przesileniem i niestabilną impostacją oraz zmniejszoną przenikliwością i słyszalnością. W rejestrze wysokim słychać było bardzo szerokie prowadzenie głosu, będące konsekwencją szerokiego śpiewu w średnicy. Próba zapanowania nad nadmierną szerokością wysokich tonów realizowana była najczęściej przez powódkę sztucznym zawężaniem głosu poprzez m. in. nadmierne napięcie mięśni zewnętrznych krtani. Otwartość dźwięków spowodowana była nie w pełni uniesionym podniebieniem miękkim i tym samym pewnym zachwianiem przestrzeni akustycznej gardła w różnych rejestrach. Dźwięki wysokie zostały przez powódkę nieco rozkrzyczane i były zbyt szeroko poprowadzone. Opisane mankamenty i uchybienia zdarzają się również innym śpiewaczkom i błędy te mieszczą się w ogólnie przyjętych kryteriach estetycznych. W podsumowaniu opinii jednoznacznie stwierdzono, iż może być zrozumiałe, iż z subiektywnego punktu widzenia dyrekcji teatru nie odpowiada estetyka śpiewu prezentowana przez powódkę, choć w opinii twórcy ekspertyzy kategoryczność niektórych stwierdzeń z recenzji występu jest zbyt daleko idąca.

Od dnia 24 stycznia 2012 roku do początku stycznia 2013 roku powódka przebywała na zwolnieniach lekarskich bądź zwolnieniach z powodu opieki nad dzieckiem.

Powódka przebywała na zwolnieniach lekarskich z tytułu opieki nad dzieckiem w następujących okresach: od 24 stycznia do 1 lutego 2012 roku (9 dni), od 13 lutego do 17 lutego 2012 roku (5 dni), od 12 marca do 21 marca 2012 roku (10 dni), od 22 marca do 24 marca 2012 roku (3 dni), od 30 kwietnia do 9 maja 2012 roku (10 dni), od 4 czerwca do 13 czerwca 2012 roku (10 dni), od 14 czerwca do 19 czerwca 2012 roku (6 dni), od 24 września do 29 września 2012 roku (6 dni), od 29 października do 31 października 2012 roku (3 dni), od 15 grudnia 2012 roku do 24 grudnia 2012 roku (10 dni) oraz od 27 grudnia 2012 roku do 5 stycznia 2013 roku (10 dni). Za okres 27 grudnia 2012 r – 31 grudnia 2012 r powódka nie otrzymała świadczeń z tytułu opieki nad chorym dzieckiem. Z dniem 29 października 2012 roku wykorzystała 60 dni zasiłku opiekuńczego.

W okresie od 4 lipca do 8 sierpnia 2012 roku powódka przebywała na urlopie wypoczynkowym.

Pismem z dnia 15 grudnia 2012 roku pozwany rozwiązał z powódką umowę o pracę z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia. Wskazano, iż przyczyną wypowiedzenia jest zbyt mała przydatność zawodowa powódki w zespole (...) w Ł.. Wyjaśniono, iż przesłuchanie, które odbyło się dnia 31 grudnia 2011 roku wypadło zdecydowanie niezadowalająco i obnażyło poważne problemy techniczne w warsztacie wokalnym powódki. Zdaniem pracodawcy Prezentowana przez nią kondycja wokalna uniemożliwia obsadzenie jej zarówno w repertuarze bieżącym Teatru, jak i w przyszłych produkcjach. Stwierdzono, iż analiza wykorzystania powódki w repertuarze Teatru z ostatnich sezonów wykazała, że powódka wykonywała wyłącznie partie drugoplanowe i epizody. Prowadziło to do sytuacji, że dysponując dużą grupą solistów na etatach, Teatr musiał doangażowywać artystów spoza swojego zespołu na występy gościnne, co stoi w sprzeczności z racjonalną polityką kadrową i prawidłowym rachunkiem ekonomicznym. Podkreślono, iż Dyrekcja Teatru – dążąc do osiągnięcia jak najwyższego poziomu artystycznego i ponosząc odpowiedzialność za ten aspekt działalności instytucji kultury – ma prawo doboru najlepszych pracowników na określone stanowiska. Z tego względu każdy zatrudniony solista – prezentując odpowiedni poziom wokalny – musi sprostać każdej partii pierwszoplanowej (właściwej dla jego głosu), tym samym – w zakresie jego zadań mogą być także role drugoplanowe i epizody, jednak jego kondycja wokalna musi umożliwiać powierzenie mu partii pierwszoplanowej.

Powyższe pismo powódka otrzymała w dniu 31 grudnia 2012 roku.

W dniu 28 lutego 2013 roku pracodawca za pośrednictwem poczty elektronicznej poinformował powódkę, iż na dzień 26 marca 2013 roku został wyznaczony termin jej przesłuchania. Powódkę poproszono o przygotowanie partii, które zostały jej powierzone do opracowania w dniu 20 grudnia 2012 roku, tj. arii M. Je dis, que rien ne mʹépouvante z (...), arii M. Mi chiamano M. z (...) oraz arii M. z klejnotami Ah! Je ris de me voir z (...). Stwierdzono, iż pianiści – korepetytorzy są do dyspozycji powódki.

Powódka nie stawiła się na przesłuchaniu.

Powódka obecnie czasami jest zapraszana na koncerty do innych teatrów, agencji artystycznych, gdzie śpiewa repertuar operetkowy, musicalowy – brała udział w operetce (...), gdzie śpiewała partię A.. W tym przedstawieniu powódka również grała, zamiennie z inną artystką, główną rolę.

Powódka występuje także na koncertach przygotowanych dla filharmonii – są to elementy pieśniarskie, liryka wokalna, koncerty kameralne, od muzyki dawnej do współczesnej. Powódkę angażowano do wykonywania muzyki symfonicznej, oratoryjnej z udziałem orkiestry filharmonicznej.

W 2012 roku powódka brała udział w koncertach „Gdzie mieszka miłość” o przekroju operetkowym, w koncercie, gdzie śpiewała G.. Ponadto uczestniczyła okazjonalnie w koncertach muzyki kościelnej, dożynkowej. Zdarza się, że śpiewa się arie operowe przy fortepianie.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, iż wniesione powództwo nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd podniósł, iż stosownie do treści art. 45 § 1 Kodeksu pracy w razie ustalenia, że wypowiedzenie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony jest nieuzasadnione albo narusza przepisy o wypowiadaniu umów o pracę, Sąd Pracy – stosownie do żądania pracownika – orzeka o bezskuteczności wypowiedzenia, a jeżeli umowa uległa już rozwiązaniu – o przywróceniu pracownika do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowaniu.

Wadliwość wypowiedzenia umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony zachodzi zarówno wówczas, gdy zostało ono dokonane z naruszeniem wymagań przewidzianych przepisami prawa pracy, jak i wówczas, gdy wypowiedzenie było nieuzasadnione.

Z naruszeniem przepisów o wypowiadaniu umów o pracę mamy do czynienia w szczególności w przypadku: niezachowania formy pisemnej, pominięcia w wypowiedzeniu uzasadnienia tego oświadczenia oraz niepoinformowania pracownika w sposób prawidłowy o przysługujących mu środkach odwoławczych od wypowiedzenia.

Strona pozwana wypowiadając powódce umowę o pracę zachowała warunki formalne: wypowiedzenie zostało dokonane w formie pisemnej, powódka została pouczona o prawie odwołania się do sądu, wskazano przyczynę rozwiązania umowy o pracę. (art. 30 § 3, § 4, § 5 k.p.).

Zgodnie z art. 38 § 1, 2 i 5 K.p. o zamiarze wypowiedzenia pracownikowi umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony pracodawca zawiadamia na piśmie reprezentującą pracownika zakładową organizację związkową, podając przyczynę uzasadniającą rozwiązanie umowy. Jeżeli zakładowa organizacja związkowa uważa, że wypowiedzenie byłoby nieuzasadnione, może w ciągu 5 dni od otrzymania zawiadomienia zgłosić na piśmie pracodawcy umotywowane zastrzeżenia. Po rozpatrzeniu stanowiska organizacji związkowej, a także w razie niezajęcia przez nią stanowiska w ustalonym terminie, pracodawca podejmuje decyzję w sprawie wypowiedzenia. Niezachowanie trybu z art. 38 K.p. stanowi naruszenie przepisów o wypowiadaniu umów o pracę w rozumieniu art. 45 § 1 K.p.

W niniejszej sprawie pracodawca podjął decyzję o wypowiedzeniu powódce umowy o pracę po jej przesłuchaniu, które odbyło się w dniu 31 grudnia 2011 roku. W dniu 19 stycznia 2012 roku pozwany poinformował związek zawodowy, którego powódka była członkiem, o swoim zamiarze, podając przyczyny tej decyzji – analogiczne w swej treści do przyczyn wskazanych w wypowiedzeniu umowy, które nastąpiło w dniu 31 grudnia 2012 roku.

W ocenie powódki z uwagi na upływ czasu między zawiadomieniem związku zawodowego, a datą dokonania wypowiedzenia, istnieją podstawy do uznania, że tryb konsultacji ze związkami zawodowymi nie został zachowany.

Zdaniem Sądu I instancji wyrażony przez powódkę pogląd jest błędny.

W wyroku z dnia 17 grudnia 1997 r. (I PKN 438/97OSNP 1998/21/629) Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, iż ponowne zwrócenie się do zakładowej organizacji związkowej jest konieczne, jeżeli wskutek upływu czasu lub zmiany okoliczności faktycznych w chwili dokonywania wypowiedzenia umowy o pracę przyczyna podana wcześniej tej organizacji (art. 38 § 1 KP) przestała istnieć. Z kolei w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 2 czerwca 1995 r. (I PRN 25/95, OSNP 1996/4/60) stwierdzono, iż upływ 8 miesięcy między datą konsultacji w trybie art. 38 k.p. a chwilą wypowiedzenia stosunku pracy nie stwarza powinności ponowienia tej konsultacji, jeżeli powodem niezłożenia pracownikowi wypowiedzenia po jej przeprowadzeniu była choroba pracownika, a okoliczności faktyczne stanowiące uzasadnienie wypowiedzenia nie uległy w międzyczasie zmianie.

Zdaniem Sądu Rejonowego w niniejszej sprawie mamy do czynienia z sytuacją opisaną w powyższych orzeczeniach – tj. przyczyną niezłożenia wypowiedzenia powódce niezwłocznie po przeprowadzeniu konsultacji ze związkami zawodowymi była wyłącznie usprawiedliwiona nieobecność powódki – z powodu jej choroby, zwolnień z tytułu opieki nad dzieckiem oraz korzystania z urlopu wypoczynkowego. Okoliczności faktyczne stanowiące uzasadnienie wypowiedzenia nie uległy w międzyczasie zmianie.

W związku z powyższym Sąd uznał, iż pozwany wypowiadając powódce umowę o pracę zachował tryb z art. 38 k.p. Konsultacja związkowa przeprowadzona w dniu 19 stycznia 2012 roku nie zdezaktualizowała się. Pracodawca w trakcie usprawiedliwionej nieobecności powódki w pracy, podczas której niemożliwym było dokonanie zgodnego z prawem wypowiedzenia, nie odstąpił od swojego pierwotnego zamiaru rozwiązania stosunku pracy, przy niezmienionych okolicznościach faktycznych uzasadniających wypowiedzenie.

Powódka zarzuciła pracodawcy naruszenie art. 41 k.p. w związku z art. 53 kodeksu pracy, poprzez dokonanie wypowiedzenia w trakcie innej usprawiedliwionej nieobecności pracownika w pracy (spowodowanej inną przyczyną niż choroba), która trwała krócej niż jeden miesiąc. Powódka wyjaśniła, iż do wypowiedzenia umowy doszło w trakcie jej nieobecności w pracy z powodu sprawowania opieki nad dzieckiem.

Również ten zarzut powódki Sąd uznał za chybiony.

Zgodnie z treścią art. 41 k.p. pracodawca nie może wypowiedzieć umowy o pracę w czasie urlopu pracownika, a także w czasie innej usprawiedliwionej nieobecności pracownika w pracy, jeżeli nie upłynął jeszcze okres uprawniający do rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia. W art. 53 k.p. wskazane są okresy, uprawniające do rozwiązania z pracownikiem umowy o pracę bez wypowiedzenia. Zgodnie z treścią § 2 wspomnianego przepisu rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia nie może nastąpić w razie nieobecności pracownika w pracy z powodu sprawowania opieki nad dzieckiem - w okresie pobierania z tego tytułu zasiłku. Czas trwania okresu pobierania zasiłku z tytułu opieki nad dzieckiem został uregulowany w art. 33 ustawy z dnia z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa (Dz.U. z 2014 r., poz. 159 z późn. zm.) i wynosi on, w przypadku konieczności osobistego sprawowania opieki nad chorym dzieckiem w wieku do ukończenia 14 lat lub dzieckiem w wieku do ukończenia 8 lat w przypadku:

a)nieprzewidzianego zamknięcia żłobka, klubu dziecięcego, przedszkola lub szkoły, do których dziecko uczęszcza, a także w przypadku choroby niani, z którą rodzice mają zawartą umowę uaktywniającą, o której mowa w art. 50 ustawy z dnia 4 lutego 2011 r. o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 (Dz. U. z 2013 r. poz. 1457), lub dziennego opiekuna sprawujących opiekę nad dzieckiem,

b)porodu lub choroby małżonka ubezpieczonego, stale opiekującego się dzieckiem, jeżeli poród lub choroba uniemożliwia temu małżonkowi sprawowanie opieki,

c)pobytu małżonka ubezpieczonego, stale opiekującego się dzieckiem, w stacjonarnym zakładzie opieki zdrowotnej;

- 60 dni w roku kalendarzowym.

W niniejszej sprawie dzień, w którym powódka otrzymała wypowiedzenie umowy o pracę był 77 dniem w tym roku kalendarzowym (2012), w którym powódka była zwolniona od wykonywania pracy z powodu konieczności osobistego sprawowania opieki nad dzieckiem. Okres pobierania przez nią z tego tytułu zasiłku opiekuńczego już upłynął.

W związku z powyższym Sąd uznał, iż wypowiadając powódce umowę o pracę w dniu 31 grudnia 2012 roku pomimo przebywania powódki w tym dniu na zwolnieniu z tytułu opieki nad dzieckiem, pracodawca nie naruszył art. 41 k.p. w związku z art. 53 k.p.

Ustaliwszy, iż wypowiedzenie powódce umowy o pracę nie naruszało zarówno art. 38 k.p., jak i art. 41 k.p. w dalszej kolejności Sąd zbadał, czy wskazana podstawa zwolnienia była rzeczywista a ponadto, czy była uzasadniona.

Na wstępie zaznaczył, że zgodnie z obowiązującymi przepisami wypowiedzenie umowy o pracę powinno być uzasadnione. Przyczyna wypowiedzenia umowy o pracę powinna być prawdziwa i konkretna, zaś okoliczności uzasadniające wypowiedzenie umowy o pracę powinny istnieć najpóźniej w dacie złożenia pracownikowi oświadczenia woli o wypowiedzeniu umowy o pracę. Przepis art. 30 § 4 Kodeksu pracy wymaga podania w pisemnym oświadczeniu pracodawcy przyczyny, która w rzeczywistości sprawiła, iż pracodawca wypowiedział umowę o pracę. Wymóg istnienia uzasadnionych powodów wypowiedzenia stanowi materialnoprawną przesłankę dopuszczalności wypowiedzenia umowy o pracę, ograniczającą pod względem prawnym swobodę rozwiązywania umów o pracę z inicjatywy pracodawcy.

Jak wynika z powyższego, podmiot zatrudniający powódkę, dla wykazania prawidłowości dokonanego wobec niej wypowiedzenia umowy o pracę, obowiązany był przedstawić uzasadnione przyczyny, bez zaistnienia których nie zostałaby podjęta przez (...) indywidualna decyzja o zwolnieniu pracownika.

Z naruszeniem art. 30 § 4 k.p. mamy do czynienia wtedy, gdy brak jest wskazania przyczyny rozwiązania umowy o pracę, ujęcie jej w sposób zbyt ogólnikowy, a także podanie innej przyczyny niż uzasadniająca rozwiązanie umowy o pracę, a więc wskazanie przyczyny nierzeczywistej.

W przedmiotowej sprawie w podanym przez pracodawcę uzasadnieniu wypowiedzenia umowy o pracę wyraźnie została wskazana przyczyna rozwiązania umowy o pracę w postaci zbyt małej przydatności zawodowej powódki w zespole (...) w Ł.. W dalszej części wypowiedzenia wyjaśniono, iż przesłuchanie, które odbyło się dnia 31 grudnia 2011 roku wypadło zdecydowanie niezadowalająco i obnażyło poważne problemy techniczne w warsztacie wokalnym powódki. Zdaniem pracodawcy Prezentowana przez powódkę kondycja wokalna uniemożliwia obsadzenie jej zarówno w repertuarze bieżącym Teatru, jak i w przyszłych produkcjach. Stwierdzono, iż analiza wykorzystania powódki w repertuarze Teatru z ostatnich sezonów wykazała, że powódka wykonywała wyłącznie partie drugoplanowe i epizody. Prowadziło to do sytuacji, że dysponując dużą grupą solistów na etatach, Teatr musiał doangażowywać artystów spoza swojego zespołu na występy gościnne, co stoi w sprzeczności z racjonalną polityką kadrową i prawidłowym rachunkiem ekonomicznym. Podkreślono, iż Dyrekcja Teatru – dążąc do osiągnięcia jak najwyższego poziomu artystycznego i ponosząc odpowiedzialność za ten aspekt działalności instytucji kultury – ma prawo doboru najlepszych pracowników na określone stanowiska. Z tego względu każdy zatrudniony solista – prezentując odpowiedni poziom wokalny – musi sprostać każdej partii pierwszoplanowej (właściwej dla jego głosu), tym samym – w zakresie jego zadań mogą być także role drugoplanowe i epizody, jednak jego kondycja wokalna musi umożliwiać powierzenie mu partii pierwszoplanowej.

Na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd ustalił, iż w związku z prezentowaną formą wokalną powódki, odbiegającą – wg. oceny powołanych do tego osób w Teatrze - od wymaganej przez pracodawcę, podjęta została decyzja o zwolnieniu powódki. Dyrekcja Teatru postanowiła zaangażować osoby, które w jej ocenie prezentują wyższy poziom artystyczny. W przedmiotowej sprawie pracodawca uznał, iż brak jest potrzeby dalszego zatrudnienia powódki w Teatrze mimo wieloletniej współpracy z powódką. Pracodawca nie ma bowiem obowiązku rozpatrywania kwestii zatrudnienia jedynie w oparciu o sentyment do danej osoby czy przez pryzmat dotychczasowej długiej współpracy. Wręcz przeciwnie, pracodawca ma prawo zastąpienia gorszego pracownika lepszym, nawet jeśli ten zwalniany prezentuje wysoki poziom wykonawstwa i był do tej pory pozytywnie oceniany. Pracodawca może dokonywać porównań umiejętności pracowników pod kątem ich przyszłego wpływu na standard pracy – w przedmiotowej sprawie na poziom wykonawstwa - i płynące z tego korzyści dla pracodawcy – artystyczne, prestiżowe, finansowe i inne.

Formułując swoje żądanie przywrócenia do pracy powódka powołuje się na okoliczność, iż do tej pory brak było uwag kwestionujących jej poziom artystyczny i innych jakichkolwiek zarzutów pod adresem jej formy i wykonawstwa.

W kwestii oceny umiejętności w zawodach artystycznych Sąd Najwyższy zajął stanowisko w wyroku z dnia 10 listopada 1999 roku (I PKN 342/99, OSNP 2001/6/194), iż ocena poziomu wykonawstwa w tych zawodach zawsze jest w pewnym sensie subiektywna, gdyż nie ma możliwości udowodnienia w oparciu o jakieś obiektywne kryteria, że dany muzyk lub aktor jest bardziej utalentowany od innego i osiągnął w zawodzie większe mistrzostwo mimo posiadania identycznych kwalifikacji, w postaci dyplomu ukończenia odpowiednich studiów artystycznych. Dlatego ferowanie podobnych ocen, a w ich następstwie decydowanie o obsadzie liderów grup muzycznych lub aktorskich, a więc wskazywanie im przysłowiowego "pierwszego wśród równych", może stanowić autonomiczną kompetencję odpowiedniego dyrektora artystycznego i być wyłączone spod sądowej kontroli.

Sąd nie może bowiem negować prawa instytucji kultury do obsadzania stanowisk racjonalnie i zgodnie z potrzebami artystycznymi, których ocenianie musi pozostać wyłącznie w gestii dyrektora do spraw artystycznych (wyrok Sądu Najwyższego z 2 października 2002 r., I PKN 374/01, OSNP-wkł. 2003/5/4).

Sąd ustalał zatem nie tyle sam poziom aktualnej formy wokalnej powódki, gdyż Sąd Pracy nie ma do tego ani kompetencji, ani prawa (o czym w dalszej części), ale co do formy wokalnej powódki ustalił opinię dyrektora artystycznego Teatru, pierwszego dyrygenta oraz kierownika muzycznego Teatru – tj. osób, które wchodziły w skład komisji oceniającej przesłuchanie powódki z dnia 31 grudnia 2011 roku i które ostatecznie decydowały o obsadzie w poszczególnych spektaklach. Sąd nie wziął przy tym pod uwagę subiektywnych opinii wyrażanych przez pozostałych świadków na temat formy wokalnej i umiejętności powódki. Należy pamiętać, iż to nie członkowie zespołu artystycznego są uprawnieni do wiążącej oceny wykonawstwa, tylko kierownik artystyczny. Oparcie rozstrzygnięcia na korzystnych dla powódki zeznaniach jej koleżanek i kolegów oznaczałoby, że zostaje podważona sądownie suwerenna decyzja szefa artystycznego, w oparciu o opinie podległych mu artystów. Jest to sytuacja niedopuszczalna. Zgodne jest to z prezentowaną linią orzeczniczą potwierdzoną w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 5 lutego 2009 roku w sprawie o sygnaturze akt II UK 176/08 (LEX nr 725046).

Powódka kwestionowała również skład komisji oceniającej, podnosząc, że w jej skład nie wchodził żaden śpiewak. Sąd zauważył, że w skład tej komisji wchodziły osoby, które następnie decydowały o obsadzie konkretnych przestawień. Powódka nie kwestionowała kompetencji W. Z. jako reżysera i twórcy. Także świadek K. K. wskazywał, że komisja była niekompetentna, z drugiej strony wymienił wśród osób kompetentnych dyrygenta i dyrektora artystycznego, a tacy właśnie wchodzili w skład komisji. Nadto wskazał, że R. S. jest osobą kompetentną. Podkreślił, że sam był w sytuacji, gdy jako dyrektor artystyczny zaproponował śpiewaczce „drugi plan” z uwagi na zmianę warunków głosowych i wygląd, co nie spotkało się z jej akceptacją i sprawa skończyła się w sądzie. Zatem tego rodzaju sytuacje nie były wyjątkowe i nie ograniczyły się tylko do przypadku powódki, która taktuje sporne przesłuchanie jako formę dyskryminacji czy mobbingu, nie zgłaszając jednak w tym zakresie żadnych roszczeń.

Z jednej strony powódka podnosiła, że umiejętności wokalne nie mogą być sprawdzone w trakcie jednorazowego przesłuchania, z drugiej strony wskazywała, że w dniu przesłuchania była w świetnej formie wokalnej.

W ocenie Sądu pozostaje bez znaczenia okoliczność, że żadna z osób, które złożyły podpis pod oceną przesłuchania powódki nie potwierdziła, że sporządzała to pismo, istotne jest bowiem, że składając swoje podpisy potwierdzili jego treść.

Sąd oddalił wniosek powódki o powołanie biegłego z zakresu sztuki wokalnej na okoliczność, czy warsztat pracy powódki w czasie przesłuchania w dniu 31 grudnia 2011 r. oceniany w oparciu o zapis dźwiękowy nasuwał zasadne uwagi czy też nie, a w szczególności czy wibracja na wysokich tonach stanowi brak warsztatowy prezentera. Sąd miał przy tym na uwadze, iż podstawy zwolnienia powódki mają charakter związany z subiektywnym odczuciem dyrektora artystycznego Teatru, pierwszego dyrygenta oraz kierownika muzycznego Teatru. Określenia użyte w recenzji występu powódki, takie jak „śpiew zbyt delikatny, powierzchowny”, „nieurodziwy sposób śpiewania”, „śpiew naznaczony brakiem staranności stylistycznej”, mają walor ocenny i odnoszą się do indywidualnego przekonania podmiotu stawiającego ten zarzut i w tym zakresie – poprawności czy trafności opinii – nie mogą podlegać weryfikacji na płaszczyźnie fałszu i prawdy. Każdy bowiem może prezentować inną ocenę zjawiska artystycznego, która zaś nie podlega dowodzeniu. Powyższe twierdzenie zostało potwierdzone także przez przesłuchanych w sprawie świadków. Świadek R. S. stwierdził, iż „być może wykonywanie wysokich dźwięków przez powódkę mogło podobać się innym, ale istotnym jest, że nie podobało się osobom odpowiedzialnym za obsadę i wizję artystyczną T.. Świadek K. K. przyznał, iż „wibrację głosu można lubić albo i nie lubić”. Również w prywatnej opinii przedstawionej przez powódkę potwierdzono, iż „niezwykle subiektywne jest określenie granicy przekroczenia progu nadmierności wibracji głosu”. Sąd podkreślił przy tym, iż poziom artystyczny powódki nie podlega weryfikacji przez organ orzekający. Sąd bowiem bada jedynie formalne przesłanki zwolnienia, nie może zaś odnieść się merytorycznie do przyczyn artystycznych.

Nadto należy zauważyć, iż z przedstawionej przez powódkę prywatnej ekspertyzy wynika jednoznacznie, iż warsztat artystyczny powódki nie jest idealny. Przyznano, iż podczas przesłuchania wibracja głosu powódki była nieco zwiększona w stosunku do wibracji naturalnej. Stwierdzono jednocześnie, iż zjawisko nadmiernej wibracji głosu „niewątpliwe należy do mankamentów głosu śpiewaka operowego”. Z opinii wynika, iż powódka podczas przesłuchania w dniu 31 grudnia 2011 roku „nie zawsze prawidłowo mieszała rejestry, co czasami skutkowało nadmierną otwartością dźwięków niskich, a w konsekwencji ich przesileniem i niestabilną impostacją oraz zmniejszoną przenikliwością i słyszalnością. W rejestrze wysokim słychać było bardzo szerokie prowadzenie głosu, będące konsekwencją szerokiego śpiewu w średnicy. Próba zapanowania nad nadmierną szerokością wysokich tonów realizowana była najczęściej przez powódkę sztucznym zawężaniem głosu poprzez m. in. nadmierne napięcie mięśni zewnętrznych krtani. Otwartość dźwięków spowodowana była nie w pełni uniesionym podniebieniem miękkim i tym samym pewnym zachwianiem przestrzeni akustycznej gardła w różnych rejestrach.” Przyznano dodatkowo, iż „dźwięki wysokie zostały przez powódkę nieco rozkrzyczane i były zbyt szeroko poprowadzone”. Nie ma przy tym znaczenia, iż w innej części opinii stwierdzono, iż opisane mankamenty i uchybienia zdarzają się również innym śpiewaczkom i błędy te „mieszczą się w ogólnie przyjętych kryteriach estetycznych”. W podsumowaniu opinii jednoznacznie stwierdzono, iż może być zrozumiałe, iż z subiektywnego punktu widzenia dyrekcji teatru nie odpowiada estetyka śpiewu prezentowana przez powódkę, choć w opinii twórcy ekspertyzy kategoryczność niektórych stwierdzeń z recenzji występu jest zbyt daleko idąca.

Zdaniem Sądu I instancji w toku postępowania nie znalazło potwierdzenia twierdzenie powódki odnośnie całkowitego braku zastrzeżeń co do jej formy artystycznej. Świadek E. K. przyznała, iż zdarzało się jej zwracać po spektaklach uwagę powódce na występujące uchybienia, czy niedociągnięcia, nadto, że powódka miała problemy emisyjne, stwierdzono u niej również nieumiejętność wydobywania wysokich dźwięków. Istotnym jest także, iż w latach 2008 – 2011 powódka była obsadzana wyłącznie w rolach drugo- i trzecioplanowych, od 2008 roku powódka nie zagrała w Teatrze roli pierwszoplanowej. Wbrew twierdzeniom powódki nie można uznać, aby powyższe wynikało wyłącznie ze złej woli pracodawcy. W toku postępowania wyjaśniono, iż była to decyzja osób odpowiedzialnych za obsadę i wizję artystyczną T.. Osoby te nie chciały, aby powódce powierzano role pierwszoplanowe, uważając, że przekracza to jej możliwości wokalne.

Sąd podkreślił, iż Teatr jest dla pracowników artystycznych (tancerzy, aktorów, solistów) pracodawcą szczególnym. Wynika to z roli, jaką pełni oraz z faktu, iż jego działalność ma charakter artystyczny. Wiąże się to w oczywisty sposób bezpośrednio z charakterem pracy artystów, w tym także – artystów posiadających status pracowników. Prawo decydowania, którzy członkowie etatowego zespołu artystycznego będą zatrudnieni w kolejnym sezonie artystycznym, a z którymi Teatr, jako pracodawca, rozwiąże stosunek pracy, należy do wyłącznych kompetencji dyrektora artystycznego (z-cy dyrektora ds. artystycznych) i dyrektora naczelnego. Skoro samo stanowisko dyrektora naczelnego, a także dyrektora artystycznego, jest kadencyjne, to nie można przyjąć, by rezygnacja ze współpracy z artystą miała być traktowana nadzwyczajnie, szczególnie. Dotyczyć to musi także artystów zatrudnionych etatowo. Jest to niewdzięczny aspekt (i do tego nie jedyny) jednego z najtrudniejszych istniejących zawodów.

Z uwagi na powyższe dobór osób wykonujących zawód artysty jest z natury rzeczy wyrazem subiektywnej oceny dyrektora czy kierownika artystycznego. Ma on prawo do podmiotowej oceny, że dotychczasowy aktor czy solista nie spełnia jego artystycznych oczekiwań i wyobrażeń o możliwie idealnej prezentacji spektaklu. Nie ma przy tym mowy o kwalifikacjach, tylko o umiejętnościach i to nie o umiejętnościach w ogóle, lecz o umiejętnościach aktualnych, a poza tym - co jest dla sprawy rozstrzygające – o aktualnych umiejętnościach potrzebnych na stanowisku solisty.

W przedmiotowej sprawie, w sytuacji stwierdzenia braku właściwej formy u powódki, uzasadniona stała się selekcja pracowników pod kątem ich przydatności do wymagań nowego kierownika artystycznego. Decyzja w tej mierze nie była jednak dowolna, a poprzedzona obserwacją i merytoryczną oceną wykonawstwa powódki, która, jak już zostało wskazane, z natury rzeczy ma charakter subiektywny. Powódka została uznana za słabszą solistkę, w gorszej dyspozycji, której kondycja wokalna nie umożliwia powierzenia jej partii pierwszoplanowej.

Nie można zgodzić się z wyrażonym przez powódkę poglądem, iż niemożliwe było sprawdzenie jej umiejętności wokalnych podczas tylko jednego przesłuchania. Świadek E. K. (2), konsultant Teatru ds. wokalno – aktorskich jednoznacznie stwierdziła, iż ocenienie śpiewaka możliwe jest nawet po wykonaniu przez niego jednej frazy. Kompetencji E. K. nie kwestionowała żadna ze stron procesu, ani żaden ze świadków. Nie ma także znaczenia, iż dotychczas w Teatrze rzadko przeprowadzano konkursy na stanowiska solistów. Przeprowadzanie przesłuchań na stanowiska artystyczne jest bowiem powszechnie spotykaną praktyką, zarówno w Polsce jak i na świecie. Nadto, Sąd miał na uwadze, iż ze względu na specyfikę instytucji, jaką jest teatr, zarówno kwestia doboru artystów, jak i możliwości obsadzenia ich w repertuarze, nie podlegają ocenie sądu pracy w toku postępowania sądowego. Pracodawca ma prawo decydowania o rodzaju i sposobie realizacji prowadzonej działalności, a jego decyzje w tym zakresie nie podlegają ocenie sądu pracy w aspekcie oceny zasadności wypowiedzenia pracownikowi umowy o pracę. Dotyczy to także wyboru repertuaru przez teatr. Pracodawca ma prawo doboru pracowników realizujących jego działalność, co przy uwzględnieniu specyfiki działalności teatru oznacza, że ma prawo doboru aktorów obsadzanych w realizowanym repertuarze, przy czym słuszność jego ocen w tym zakresie nie podlega weryfikacji przez sąd pracy (tak w wyroku Sądu Najwyższego z 2 października 2002 r., I PKN 374/01, OSNP-wkł. 2003/5/4).

Zdaniem Sądu I instancji bez znaczenia dla rozstrzygnięcia pozostaje kwestia aktywnej działalności artystycznej powódki poza sceną strony pozwanej, z uwagi na odmienne wymagania stawiane przez scenę operową największego teatru w Ł., a sceny innych kameralnych koncertów czy przedstawień.

Sąd podkreślił, że zasadność wypowiedzenia przez pracodawcę umowy o pracę na czas nieokreślony powinna być oceniana w płaszczyźnie stwierdzenia, że jest to zwykły sposób rozwiązywania umowy o pracę. Przyczyny wypowiedzenia nie muszą charakteryzować się znaczną wagą ani powodować szkód po stronie pracodawcy. Nie jest też wymagane udowodnienie zawinionego działania pracownika (wyrok SN z dnia 3 sierpnia 2007 roku, I PK 79/07, M. P. Pr. (...)).

Sąd oddalił wniosek dowodowy o ponowne przesłuchanie świadka T. K. na okoliczność ewentualnego konfliktu pomiędzy nim a powódką, z uwagi na to, że w trakcie przesłuchania świadka byli obecni profesjonalni pełnomocnicy powódki, zatem była nieograniczona możliwość zadawania pytań, a nie była to nowa okoliczność, nadto nie został złożony na tym terminie wniosek o odroczenie rozprawy wraz z zaświadczeniem od lekarza sądowego. Poza tym świadek K. był tylko jedną z trzech osób podpisanych po opinią z przesłuchania powódki.

Reasumując, Sąd stwierdził, iż pracodawca, rozwiązując z powódką umowę o pracę nie naruszył przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę, przyczyna podana w wypowiedzeniu była konkretna i prawdziwa, a wypowiedzenie było uzasadnione. Z powyższych względów roszczenie powódki o przywrócenie do pracy Sąd uznał za niezasadne, co skutkowało oddaleniem powództwa.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. zasądzając obowiązek ich zwrotu od powódki, jako strony przegrywającej na rzecz strony pozwanej. Na koszty poniesione przez pozwany Teatr złożyły się wydatki związane z ustanowieniem pełnomocnika w kwocie 60 złotych (§ 11 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu - Dz. U. z 2013 r., poz. 490 ze zm.).

Apelację od powyższego orzeczenia wniósł pełnomocnik powódki.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1. nie wyjaśnienie wszystkich okoliczności faktycznych, istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy wskutek naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy, a mianowicie:

- Art. 217 §2 KPC poprzez bezzasadne oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu sztuki wokalnej, na okoliczność - czy warsztat pracy powódki w czasie przesłuchania w dniu 31 grudnia 2011 r., oceniany w oparciu o zapis dźwiękowy, nasuwa zasadne uwagi dotyczące problemów technicznych w warsztacie wokalnym powódki, mimo, że prawdziwość okoliczności, na które dowód ten został zgłoszony, nie została obiektywnie wyjaśniona, a Sąd I instancji pośrednio uznał konieczność przeprowadzenia tego dowodu, wykorzystując opinię prywatną prof. Z. W. jako opinię biegłego,

- Art. 245 KPC poprzez potraktowanie opinii prywatnej, wydanej przez prof. Z. W., jako opinii biegłego w sprawie, bez przeprowadzenia procedury przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego,

- Art. 217 §2 KPC poprzez bezzasadne oddalenie wniosku o ponowne przesłuchanie świadka T. K. (2), na okoliczność konfliktu między nim a powódką - co mogło mieć wpływ na dokonaną przez niego ocenę wykonania przez powódkę w czasie przesłuchania w dniu 31.12.2011 r., która to ocena, jak to stwierdza Sąd I instancji, mogła mieć charakter subiektywny.

2. sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego wskutek naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy - a mianowicie art.233 §1 KPC, poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób nie wszechstronny, co doprowadziło do wybiórczej oceny tych dowodów, poprzez przyjęcie tylko okoliczności przemawiających za oddaleniem roszczeń powódki, w szczególności poprzez dokonanie oceny, że nie zaszły żadne okoliczności, które dezaktualizowałyby odbytą przed rokiem konsultację związkową przyczyny wypowiedzenia umowy o pracę, że przyczyny rozwiązania umowy o pracę były prawdziwe, pominięcie w ocenie prawdziwości tych przyczyn okoliczności przesłuchania powódki w dn. 31.12.2011 r. takich jak tajność przesłuchania, sporządzenie recenzji z przesłuchania, cel wyznaczenia powódce przesłuchania w marcu 2013 r., złego doboru repertuaru do przesłuchania,

3. naruszenie prawa materialnego art.30 ust.4 KP poprzez podanie nieprawdziwych przyczyn rozwiązania umowy o pracę oraz podanie tych przyczyn w sposób niejasny, co powoduje, że określenie tych przyczyn wymaga dokonania interpretacji oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę z dn. 19.12.2012 r., art. 38 §1 KP poprzez niezachowanie wymaganej tym przepisem trybu konsultacji związkowe ze względu na znaczny upływ czasu między tą konsultacją a rozwiązaniem umowy o pracę, oraz art.45 §1 KP poprzez nie przywrócenie powódki do pracy mimo zaistnienia przesłanek określonych w tym przepisie.

Z uwagi na powyższe skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego Wyroku i orzeczenie przywrócenia powódki do pracy w pozwanym T. w Ł., zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje według norm przypisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji z uwzględnieniem kosztów postępowania apelacyjnego, jako kosztów postępowania w sprawie.

Ponadto w związku z zarzutem niewyjaśnienia wszystkich okoliczności faktycznych, istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, skarżący wniósł o dopuszczenie dowodów z opinii biegłego z zakresu sztuki wokalnej, na okoliczności podane powyżej, ponowne przesłuchanie świadka T. K. (2), na okoliczność konfliktu między nim a powódką.

Pełnomocnik pozwanego wniósł o oddalenie apelacji strony powodowej i zasądzenie kosztów postępowania od powódki na rzecz pozwanego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył co następuje.

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd pierwszej instancji wydał trafne orzeczenie, znajdujące oparcie zarówno w zebranym w sprawie materiale dowodowym, jak i obowiązujących przepisach prawa.

Art. 233 § 1 kpc stanowi, iż Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów, według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.

Oznacza to, że wszystkie ustalone w toku postępowania fakty powinny być brane pod uwagę przy ocenie dowodów, a tok rozumowania sądu powinien znaleźć odzwierciedlenie w pisemnych motywach wyroku.

W ocenie Sądu Okręgowego skuteczny zarzut przekroczenia granic swobody w ocenie dowodów może mieć zatem miejsce tylko w okolicznościach szczególnych. Dzieje się tak w razie pogwałcenia reguł logicznego rozumowania bądź sprzeniewierzenia się zasadom doświadczenia życiowego (por. wyrok SN z 6.11.2003 r. II CK 177/02 niepubl.).

Podkreślenia wymaga także fakt, że dla skuteczności zarzutu naruszenia swobodnej oceny dowodów nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Koniecznym jest bowiem wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać jakie kryteria oceny dowodów naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając. Ponadto jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to dokonana ocena nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego można było wysnuć wnioski odmienne (post SN z 23.01.2001 r. IV CKN 970/00, niepubl. wyrok SN z 27.09.2002 r. II CKN 817/00).

W ocenie Sądu Okręgowego dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego jest – wbrew twierdzeniom apelującej – prawidłowa. Zarzuty skarżącego sprowadzają się w zasadzie jedynie do polemiki ze stanowiskiem Sądu i interpretacją dowodów dokonaną przez ten Sąd i jako takie nie mogą się ostać. Apelujący przeciwstawia bowiem ocenie dokonanej przez Sąd pierwszej instancji swoją analizę zgromadzonego materiału dowodowego.

Zauważyć należy, że w apelacji zostały wskazane poszczególne okoliczności o treści dla powódki korzystnej. Jest to jednak potraktowanie zebranego w sprawie materiału dowodowego w sposób wybiórczy, to jest z pominięciem pozostałego - nie wygodnego lub nie odpowiadającego wersji zdarzeń przedstawionych przez powódkę. Fragmentaryczna ocena materiału nie może zaś dać pełnego obrazu spornych okoliczności. Zadaniem Sądu Rejonowego – prawidłowo przez Sąd wykonanym – było przeprowadzenie całościowej oceny zebranego w sprawie materiału, ponieważ tylko taka mogła posłużyć dla oceny prawidłowości dokonanego powódce wypowiedzenia.

W szczególności nie sposób zgodzić się z skarżącą, iż Sąd pomijając kwestie istotne dla rozstrzygnięcia w sposób nieuprawniony oddalił wniosek strony powodowej o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu sztuki wokalnej, na okoliczność - czy warsztat pracy powódki w czasie przesłuchania w dniu 31 grudnia 2011 r., oceniany w oparciu o zapis dźwiękowy, nasuwa zasadne uwagi dotyczące problemów technicznych w warsztacie wokalnym powódki, mimo, że prawdziwość okoliczności, na które dowód ten został zgłoszony, nie została obiektywnie wyjaśniona, a Sąd I instancji pośrednio uznał konieczność przeprowadzenia tego dowodu, wykorzystując opinię prywatną prof. Z. W. jako opinię biegłego.

Odnosząc się do powyższego wskazać należy, iż istotnie zgodnie z art. 217 § 1 kpc. strona może aż do zamknięcia rozprawy przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swoich wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej.

Niemniej jednak Sąd pomija twierdzenia i dowody, jeżeli są powoływane jedynie dla zwłoki lub okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione. (art. 217§ 3 kpc).

Z kolei art. 227 kpc stanowi, iż przedmiotem dowodu są fakty, mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie.

Oznacza to, iż nie stanowi uchybienia procesowego, pominięcie przez Sąd określonego dowodu, w przypadku gdy nie jest on istotny dla rozstrzygnięcia sprawy. Sąd jest też uprawniony do pominięcia dowodów w wypadku dostatecznego wyjaśnienia okoliczności spornych oraz gdy strona powołuje dowody jedynie dla zwłoki. Sąd nie jest zatem obowiązany do uwzględniania kolejnych wniosków dowodowych strony tak długo, aż udowodni ona korzystną dla siebie tezę, i pomija je od momentu dostatecznego wyjaśnienia spornych okoliczności sprawy (wyr. SN z 19.3.1997 r., II UKN 45/97, OSNP 1998, Nr 1, poz. 24). Granicę obowiązku prowadzenia przez sąd postępowania dowodowego wyznacza podlegająca kontroli instancyjnej ocena, czy dostatecznie wyjaśniono sporne okoliczności sprawy (wyr. SN z 25.9.1997 r., II UKN 271/97, OSNP 1998, Nr 14, poz. 430).

Sąd Okręgowy w pełni przychyla się do poglądu Sądu I instancji popartego orzecznictwem Sądu Najwyższego, wskazującego na to, iż kwestia czy powódka legitymowała się wyższym czy niższym poziomem artystycznym wykonawstwa jest w pewnym sensie subiektywna. Dlatego ferowanie podobnych ocen, a w ich następstwie decydowanie o obsadzie artystycznej spektakli, stanowi autonomiczną kompetencję odpowiedniego dyrektora artystycznego i jest wyłączone spod sądowej kontroli. (por powoływany przez Sąd Rejonowy wyrok SN z dnia 10 listopada 1999 roku I PKN 342/99, OSNP 2001/6/194, wyrok Sądu Najwyższego z 2 października 2002 r., I PKN 374/01, OSNP-wkł. 2003/5/4 wyrok Sądu Najwyższego z 2 października 2002 r., I PKN 374/01, OSNP-wkł. 2003/5/4).

Tym samym zdaniem Sądu Okręgowego wniosek dowodowy o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu sztuki wokalnej nie mógł mieć żadnego wpływu na wynik rozstrzygnięcia i zmierzałby tylko i wyłącznie do zbędnego przedłużania postępowania. Pozwany teatr miał prawo dokonywać takiej obsady artystycznej, która w jego subiektywnej ocenie gwarantowałaby osiągnięcie założonych celów tj. na gruncie rozpoznawanej sprawy wybrania najlepszych solistów, którzy prezentują najwyższy poziom wykonawstwa. Pracodawca ma bowiem prawo do takiego doboru pracowników do pracy, który zapewni najlepsze wykonywanie realizowanych zadań. (wyrok SN z dnia 2 października 1996 r., I PRN 69/96, OSNAPiUS 1997, nr 10, poz. 163). Pracodawca może również zasadnie wypowiedzieć umowę o pracę w ramach realizacji zasady doboru pracowników w sposób zapewniający najlepsze wykonywanie realizowanych zadań, jeżeli może przewidywać, że zatrudnienie nowych pracowników pozwoli na osiąganie lepszych rezultatów pracy. (wyrok SN, 1996-10-02, I PRN 69/96 OSNP 1997/10/163). Wobec powyższego wskazany wniosek dowodowy nie mógł prowadzić do skutków procesowych spodziewanych przez powódkę. Skoro bowiem powódka pod względem artystycznym wykonawstwa nie spełniała subiektywnych oczekiwań pracodawcy – do której to oceny jako podmiot prowadzący działalność artystyczną był w pełni uprawniony - to nawet stwierdzenie przez ww. biegłego, iż powódka była dobrym fachowcem nie wpływałoby na bezzasadność wskazanej powódce przyczyny wypowiedzenia. W konsekwencji ani na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego jak i drugoinstancyjnego wskazany dowód nie mógł przesądzić o wyniku sprawy i z tych względów podlegał oddaleniu (także przez Sąd II instancji jako zbędny dla rozstrzygnięcia).

Nieuprawnionymi są przy tym twierdzenia apelacji, iż wskazany dowód bezprawnie został zastąpiony przez Sąd dokumentem prywatnym opinią wydaną przez prof. Z. W., z pominięciem przeprowadzenia procedury przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego.

Odnosząc się do powyższego wskazać należy, iż bezwzględnie dokument prywatny stanowi dowód jedynie tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie (245 k.p.c.). Istotnie Sąd może wyrokować także w oparciu o treść dokumentów prywatnych. Dokument prywatny stanowi pełnoprawny środek dowodowy, który sąd orzekający może uznać za podstawę swoich ustaleń faktycznych, a następnie wyrokowania. Moc dowodowa dokumentu prywatnego jest jednak słabsza aniżeli moc dowodowa dokumentu urzędowego, ponieważ dokumenty prywatne nie korzystają z podstawowego w tym zakresie domniemania, iż ich treść jest zgodna ze stanem rzeczywistym (domniemania zgodności z prawdą). Innymi słowy z tym dokumentem nie wiąże się domniemanie prawne, iż jego treść przedstawia rzeczywisty stan rzeczy. (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 października 2000 r. I CKN 804/98 LEX nr 50890, uzasadnienie wyroku SN z dnia 6 listopada 2002 r., I CKN 1280/00, LEX nr 78358). Nie przeszkadza to jednak w tym, aby sąd orzekający w ramach swobodnej oceny dowodów (art. 233 kpc) uznał treść dokumentu prywatnego za zgodną z rzeczywistym stanem rzeczy. Jednakże prowadzenie dowodu z dokumentu prywatnego nie może stanowić formy obejścia przepisów o dowodzie z opinii biegłego. Tzw. prywatna opinia biegłego jest nadal niczym innym jak tylko dokumentem prywatnym. Jest to opinia sporządzona przez biegłego sądowego lub innego specjalistę, ale na prywatne zlecenie strony, a nie w oparciu o postanowienie dowodowe sądu. Opinia taka nie może być uznana za dowód z opinii biegłego, gdyż nie odpowiada warunkom przewidzianym dla tego środka dowodowego. Pozasądowa ekspertyza rzeczoznawcy sporządzona na zlecenie strony nie podlega ocenie sądu jako dowód z opinii biegłego (art. 278 KPC). (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 czerwca 2001 r. I PKN 468/00 OSNP 2003/8/197, OSNP-wkł. 2002/5/9, M.Prawn. 2002/7/295). Niemniej jednak z opinii prywatnej sąd przeprowadzi dowód według przepisów o dowodzie z dokumentu prywatnego i na tej podstawie może zaakceptować poglądy prywatnego biegłego i włączyć je do podstawy faktycznej wyrokowania. Tak więc, wbrew twierdzeniom apelacji opinia wydana przez prof. Z. W., a złożona przez samą stronę powodową, mogła posłużyć do poczynienia ustaleń w sprawie. To jednak, iż w oparciu o jej treść wywiedziono określone wnioski nie oznacza, iż wskazany dokument zastąpił nijako opinie biegłego. Jak wynika wprost z uzasadnienia wydanego rozstrzygnięcia dokument ten posłużył do ustalenia stanu faktycznego jedynie pomocniczo. W oparciu o wskazany dowód Sąd nie oceniał warsztatu artystycznego powódki do czego - z resztą nie był uprawniony – lecz wskazał, iż jej przesłuchanie charakteryzowała estetyka, która co znowu należy podkreślić, z subiektywnego punktu widzenia mogła nie odpowiadać dyrekcji teatru. Stad też dowód ten wbrew twierdzeniom apelacji nie służył do oceny profesjonalizmu i zdolności wokalnych powódki – co w istocie leżało by w kompetencji jedynie biegłego- ale potwierdzał prawo dyrekcji szpitala do formułowania ocen artystycznych co do estetyki wykonawstwa i tym samym mógł być podstawą ustaleń faktycznych w sprawie.

Bezzasadnym jest też twierdzenie apelacji co do nieuprawnionego oddalenia wniosku o ponowne przesłuchanie świadka T. K. (2), na okoliczność konfliktu między nim a powódką - co mogło mieć wpływ na dokonaną przez niego ocenę wykonania przez powódkę w czasie przesłuchania w dniu 31.12.2011 r.

Mając powyższe na uwadze podnieść należy, iż w procesie przed Sądem I instancji strona powodowa reprezentowana przez profesjonalistów nie była ograniczona w możliwości podnoszenia kwestii istotnych dla rozstrzygnięcia. Nic zatem nie stało na przeszkodzie by celem wykazania głoszonych przez siebie tez rozpytać na tę okoliczność przesłuchiwanego w procesie świadka. Skarżący z niewiadomych w względów z tej możliwości nie skorzystał, choć niewątpliwie wskazane okoliczności nie były dla strony tajemnicą skoro rzekomy konflikt pomiędzy powódką a świadkiem trwał od 2004 r. i miał mieć przełożenie na negatywną ocenę wykonania powódki. Z tych też względów wskazany wniosek dowodowy jako spóźniony należało oddalić. Bezwzględnie strona, która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swoich twierdzeń, ponosi ryzyko niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, o ile ciężar dowodu, co do tych okoliczności na niej spoczywał, a Sąd musi wyciągnąć ujemne konsekwencje z braku udowodnienia faktów przytoczonych na uzasadnienie żądań lub zarzutów. (wyrok S. A..z dn. 28-02-2013 I ACa 613/12 w B. LEX nr 1294695). Ponadto podnieść należy, iż twierdzenia apelacji co do istnienia konfliktu pomiędzy świadkiem a powódką, który miał mieć przełożenie na powierzanie jej ról pierwszoplanowych nie znajduje potwierdzenia w rzeczywistości. Powódce zaprzestano bowiem powierzania takich ról od 2008 r. zaś w konflikcie z dyrygentem, wcześniej dyrektorem artystycznym miała być od 2004 r. Dodatkowo – jak słusznie zauważył Sąd I instancji negatywna ocena spornego wykonania powódki dokonana przez świadka nie była w sprawie decydującą. Pod niekorzystną dla powódki opinią podpisały się bowiem trzy osoby: zastępca dyrektora ds. artystycznych W. Z., kierownik muzyczny R. S. oraz wspomniany świadek dyrygent T. K. (2). Nie sposób uznać więc, iż osobisty stosunek tego ostatniego do powódki mógł zaważyć na ocenie jej wykonawstwa na przesłuchaniu i przełożyć się na nieuzasadnione wypowiedzenie jej umowy o pracę.

Zdaniem Sądu Okręgowego na gruncie rozpoznawanego przypadku brak też podstaw do przyjęcia, iż Sąd dokonał ustaleń sprzecznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego uznając (z naruszeniem art. 38 kp), iż nie zachodziły żadne okoliczności, które dezaktualizowałyby odbytą przed rokiem konsultację z organizacją związkową oraz dochodząc do przekonania, wbrew dyspozycji art. 45 § 1 kp i 30 § 4 kp, iż podane powódce przyczyny wypowiedzenia (z uwzględnieniem takich okoliczności jak tajność przesłuchania, sporządzenie recenzji z przesłuchania, cel wyznaczenia powódce przesłuchania w marcu 2013 r., zły dobór repertuaru do przesłuchania) były prawdziwe.

Podkreślenia wymaga, iż wbrew twierdzeniom skarżącego nie można uznać, iż Sąd I instancji w ogóle nie badał czy w okresie roku od chwili dokonania konsultacji związkowej do dnia wypowiedzenia powódce umowy o pracę nie uległy zmianie okoliczności faktyczne leżące u podstaw wypowiedzenia tj. forma wokalna i warunki głosowe powódki.

Twierdzeniom tym przeczy wprost uzasadnienie wydanego w sprawie rozstrzygnięcia. Zauważyć należy – co dostrzegł także Sąd I instancji – iż w okresie roku od chwili konsultacji do wypowiedzenia jej umowy o pracę powódka była nieaktywna zawodowo – przebywała na zwolnieniach: lekarskich z powodu choroby, z tytułu opieki nad dzieckiem oraz korzystania z urlopu wypoczynkowego. Tym samym powódka nie podjęła żadnej działalności, która mogłaby wskazywać na taką jej formę wokalną, która z subiektywnego punktu widzenia pracodawcy (jego oceny artyzmu powódki) mogłaby odpowiadać jego aktualnym potrzebom. Potencjalna zaś tylko możliwość zmiany, na którą wskazuje skarżący nie uzasadnia natomiast konieczności ponowienia trybu konsultacji związkowej celem prawidłowego wypowiedzenia stosunku pracy powódce. Ponowne zwrócenie się do zakładowej organizacji związkowej jest konieczne bowiem tylko wtedy, jeżeli wskutek upływu czasu lub zmiany okoliczności faktycznych w chwili dokonywania wypowiedzenia umowy o pracę przyczyna podana wcześniej tej organizacji (art. 38 § 1 KP) przestała istnieć (por. cytowany też przez Sąd I instancji wyrok SN z dnia 17 grudnia 1997 r. I PKN 438/97OSNP 1998/21/629 wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 czerwca 1995 r. I PRN 25/95, OSNP 1996/4/60). Ponadto jeszcze raz wskazać należy, iż powódce wypowiedziano stosunek pracy, w świetle bowiem prezentowanego przez nią wykonawstwa charakteryzowała ją zbyt mała przydatność zawodowa w zespole (...) w Ł. a jej kondycja wokalna – w subiektywnym odczuciu i ocenie artystycznej dyrekcji - nie umożliwiała powierzenia jej partii pierwszoplanowej co nie odpowiadało potrzebom pracodawcy. Sąd nie może zaś negować prawa instytucji kultury do obsadzania stanowisk racjonalnie i zgodnie z potrzebami artystycznymi, których ocenianie musi pozostać wyłącznie w gestii dyrektora do spraw artystycznych. Przydatność artystyczna powódki w ocenie pracodawcy a także wobec obiektywnego faktu nieświadczenia przez powódkę pracy nie uległa zmianie. Ustalenia Sądu Rejonowego w tej materii były zatem prawidłowe.

W ocenie Sądu II instancji także zarzuty apelacji wskazujące na brak konkretności – art. 30 § 4 kp - i bezzasadność podanej powódce przyczyny wypowiedzenia – art. 45 kp (z uwzględnieniem takich okoliczności jak tajność przesłuchania, sporządzenie recenzji z przesłuchania, cel wyznaczenia powódce przesłuchania w marcu 2013 r., zły dobór repertuaru do przesłuchania) pozostawały nieuzasadnionymi.

W ocenie Sądu Okręgowego materiał sprawy oceniony logicznie uzasadniał stwierdzenie, iż pozwany teatr miał prawo do takiego doboru kadry artystycznej, która w jego ocenie nie tylko gwarantowała realizację wystawianych spektakli, ale i zapewniała ich odpowiedni poziom artystyczny tj. odpowiadający estetyce dyrektora do spraw artystycznych. Powódka tego kryterium nie spełniała. Przy czym bez wpływu na ta ocenę pozostają okoliczności w jakich przeprowadzono przesłuchanie powódki – czy było ono tajne czy nie, czy powódka w sposób odpowiedni dobrała wybrany przez siebie repertuar, kto sporządził recenzję z przeprowadzonego przesłuchania i w końcu czy zamierzano ponownie przesłuchać powódkę. Istotnym jest jedynie, iż powódka podobnie jak inni przesłuchiwani artyści miała możliwość zaprezentowania swych umiejętności, przed osobami odpowiedzialnymi za działalność artystyczną teatru, a jej wykonawstwo bezsprzecznie nie podobało się dyrekcji. Powyższe w ocenie pracodawcy uniemożliwiało powierzenie jej ról pierwszoplanowych i nie gwarantowało realizacji zakładanych celów. Z tych też względów uznać należało, że pozwany pracodawca powołując się na jasne, prawdziwe i uzasadnione okoliczności miał prawo wypowiedzieć jej stosunek pracy.

Ponadto, co prawidłowo podkreślił już Sąd I instancji wypowiedzenie umowy o pracę jest zwykłym sposobem rozwiązania bezterminowego stosunku pracy, stąd nie jest wymagane, by przyczyna wypowiedzenia miała szczególną wagę, była nadzwyczaj doniosła czy powodowała szkody po stronie pracodawcy. Nie jest też konieczne udowodnienie zawinionego działania pracownika – w tym wypadku świadomych zaniedbań wpływających na warsztat i formę wokalną (por. wyrok SN z dnia 3 sierpnia 2007 roku, I PK 79/07, M. P. Pr. (...); wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 grudnia 1997 r. I PKN 419/97, OSNP 1998/20/598; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 października 1996 r., I PRN 69/96, OSNP 1997/10/163). Znamiennym jest także, że jeżeli wypowiedzenie pracownikowi umowy o pracę jest podyktowane rzeczywistym, realizowanym w dobrej wierze i znajdującym usprawiedliwienie w konkretnych okolicznościach faktycznych dążeniem pracodawcy do usprawnienia pracy w jego zakładzie pracy i jednocześnie nie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i nie narusza formalnych wymogów prawa, wypowiedzenie takie jest uzasadnione w rozumieniu przepisów KP, choćby nie likwidowało wszystkich nieprawidłowości kadrowych, istniejących w zakładzie (por. wyr. SN z 28.9.1976 r., I PRN 59/76, OSP 1978, Nr 2, poz. 18; wyr. SN z 2.8.1985 r., I PRN 61/85, OSNC 1986, Nr 5, poz. 76; wyr. SN z 10.4.1997 r., I PKN 90/97, OSNAPiUS 1998, Nr 3, poz. 81; wyr. SN z 2.10.2002 r., I PKN 374/01, OSNP 2004, Nr 9, poz. 156).

Z tych też względów, brak było podstaw do zmiany zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy zgodnie z treścią art. 385 kpc oddalił apelację strony powodowej jako bezzasadną.

O zwrocie kosztów zastępstwa procesowego za II instancję orzeczono zgodnie z art. 98 k.p.c. a także § 12 ust. 1 pkt. 1 oraz § 11 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. 2013 r., poz. 490 tj.).