Sygn. akt VII Pa 304/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 6 czerwca 2014 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił powództwo A. Ł. przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w W. o odszkodowanie i zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 1181,47 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

Powódka była zatrudniona u strony pozwanej od dnia 18 stycznia 2011 r. na stanowisku przedstawiciela medycznego – starszego specjalisty, na podstawie umowy zawartej na czas nieokreślony.

Celem stanowiska powódki było prowadzenie skutecznej promocji merytorycznej powierzonych preparatów na podległym terenie, nawiązywanie i podtrzymywanie kontaktów z lekarzami, szpitalami, aptekami, budując opinię A. jako profesjonalnej firmy, realizowanie postawionych celów sprzedażowych. Dziennie przedstawiciel medyczny powinien odbyć 10 wizyt lekarskich i dwie apteczne. Były rozliczane w systemie tygodniowym. Jest model wizyty promocyjnej lekarskiej - wg. systemu G., polegający na spytaniu się, czy lekarz wyraża zgodę na wizytę, nawiązaniu do poprzedniej wizyty, dokonaniu kluczowego przekazu, wymianie opinii, doświadczeń, pokonaniu zastrzeżeń i zamknięciu wizyty. Przedstawiciel ma do przedstawienia od 2 do 5 preparatów. Nie zawsze udaje się zachować ten model. W takim przypadku wizyty nie można zaraportować.

Od grudnia 2012 r przełożonym powódki był P. M. (1). Wcześniej przełożoną była E. P. (1), która oceniała powódkę dobrze, bądź bardzo dobrze.

Dwa, trzy razy w roku odbywały się w różnych miejscach cykliczne spotkania przedstawicieli medycznych, dotyczące strategii, promocji, szkoleń. W trakcie jednego ze spotkań po przejęciu obowiązków przez P. M. powódka wraz z przełożonym ogrywali scenkę szkoleniową. Powódka była lekarzem, przełożony przedstawicielem medycznym. Zadawał jej pytania, w pewnym momencie powódka zareagowała, by ten na nią nie naskakiwał, nie wypytywał. Sytuacja ta zaskoczyła przełożonego i innych przedstawicieli uczestniczących w spotkaniu. Nie było to zachowanie standardowe. W lutym 2013 r. przełożony spytał powódkę przy kawie, czy się czegoś obawia z jego strony. Odpowiedziała, że nie, bo „co on może jej zrobić”. W dniu 19 marca 2013 r. powódka miała zaplanowaną wizytę u dr. E. L. wraz z przełożonym. Dr L., gdy zobaczyła powódkę i przełożonego, pakowała się i nie wyraziła zgody na wizytę. Przełożony wyszedł, powódka nawiązała do poprzedniej wizyty przekazała czasopismo z zaznaczonym artykułem, krótko poinformowała o temacie artykułu i spytała czy w czasie kolejnej wizyty, będą mogły porozmawiać na temat artykułu. Lekarz podziękował i powódka wyszła. Powódka zaraportowała wizytę u E. L. (2) jako wizytę półgodzinną w dniu 19 marca 2013 r . Badanie zapamiętywalności wizyt przedstawicieli medycznych to badanie Traper. Lekarze odpowiadają telefonicznie - w ciągu kilku dni po odbytej i zaraportowanej wizycie, w określonym przedziale czasowym, czy był przedstawiciel, co lekarz zapamiętał z wizyty i czy zwiększy przepisywalność leku po wizycie. Raporty przedstawicieli są przekazywane do firmy zewnętrznej, z którą łączy pozwaną umowa, na podstawie której firma ta dzwoni do zaraportowanych osób. Niektórzy lekarze odmawiają udzielania informacji. Wtedy nie jest to rejestrowane. Próby wywiadu są u wszystkich lekarzy, są przeprowadzone do 10 skutecznych wywiadów. Na tej podstawie liczony jest procent zapamiętywalności. Nie zawsze udaje się przeprowadzić 10 wywiadów. Wtedy procent zapamiętywalności liczy się proporcjonalnie do ilości przeprowadzonych wywiadów. Firma zewnętrzna co tydzień wysyła raporty w tym zakresie do strony pozwanej. Nie było potrzeby weryfikowania działań tej firmy, bo nikt dotychczas nie kwestionował wyników badania.

Przy badaniu zapamiętywalności wizyt powódki wzięto pod uwagę liczbę odbytych wizyt – 6 , w związku z przebywaniem powódki na zwolnieniu lekarskim. Ostatecznie zapamiętywalność wizyt była na poziomie 33 %. Średnia przedstawicieli to 76%.

Istnieje obowiązek wykonywania testów na platformie internetowej przez przedstawicieli medycznych. Powódka nie wykonała części testów. Powódka miała poprawne relacje ze współpracownikami. Przedstawiciel medyczny bierze udział w zatowarowaniu aptek przez system F.. Od stycznia 2013 r przełożony P. M. kierował korespondencję mailową do pracowników, między innymi do powódki, w zakresie konieczności wypełnienia limitów sprzedaży, mi.in. leku (...), podając aktualne ilości zamówień i motywując do dalszych działań. Średnia sprzedaż regionalna wyniosła 197 opakowań za 2 miesiące, powódka sprzedała 10 opakowań i dotyczyło to jednej apteki. Część przedstawicieli także nie realizowała planów, ale zamówienia były złożone w kilkunastu miejscach i w takiej sytuacji widać było aktywność. Powódka zrealizowała plan sprzedażowy zamówień w systemie F. na lek D. T. na poziomie ponad 100%.

Powódka tłumaczyła brak zamówień leku G. w marcu przebywaniem na zwolnieniu lekarskim od 21 marca 2013 r. Informowała, że będzie starała się w kwietniu. Powódka nie zajmowała się zaopatrywaniem sieci aptek. Nie wszyscy przedstawiciele medyczni brali udział w planowanych akcjach promocyjnych. Nie było możliwości przeprowadzenia akcji promocyjnej w postaci badania poziomu trójkglicerydów w prywatnym gabinecie, w związku z czym powódka z tego zrezygnowała. Za 2012 rok powódka została oceniona na poziomie PA – (częściowo spełniła wymagania). Powódka zwracała się z prośbą o wyjaśnienie przyczyn zaniżenia jej zdaniem oceny. Była to najniższa ocena w regionie. W dniu 24 maja 2013 r powódka otrzymała pismo w przedmiocie rozwiązania umowy o pracę za wypowiedzeniem. Jako przyczynę wskazano: niezadowalająca postawa pracownika, utrata zaufania oraz podważanie autorytetu przełożonego, dodatkowo w dłuższym okresie czasu utrzymuje się niewystarczająca jakość pracy.

Niewłaściwa postawa oraz podważanie autorytetu przełożonego przejawia się, między innymi poprzez podważanie zasadności modelu (...).W grudniu 2012 r w Ł. w trakcie spotkania firmowego w obecności Regionu (...) podważyła zasadność modelu (...), przerywając ćwiczenia w omawianiu strategii oraz starała się podważyć autorytet (...) Kierownika Sprzedaży słowami „czego się mnie czepiasz?” w odpowiedzi na pytania na temat prowadzenia wizyty promocyjnej. Swój lekceważący stosunek do (...) Kierownika Sprzedaży wyraziła pytaniem „co Ty mi możesz zrobić?” w odpowiedzi na pytania związane z ewentualnymi obawami/wątpliwościami mającymi wypracować zasady współpracy. Realizacja wizyt podwójnych z trenerem była niezadawalająca. Nie wszystkie wizyty zakończone zgodnie z modelem (...), nie wszystkie wizyty nawiązywały do poprzednich, nie wszystkie materiały zostały wykorzystane. Jedna z zaraportowanych wizyt polegała na przekazaniu czasopisma K. – czas wizyty 20 sekund (E. L. (2) 19.03.2013),

- brak współpracy z kolegami z Regionu (...) oraz brak aktywnego uczestnictwa w jego pracach. Pracownik nie współpracuje z kolegami z regionu i nie przekazuje proaktywnie informacji o przesunięciach między aptekami. Przełożony otrzymał sygnały od współpracowników o konieczności pilnowania tzw. zatowarowania dokonywanego przez pracownika czyli zatowarowania jednej apteki, która następnie dokonywała przesunięć towaru w obrębie własnych aptek, również tych znajdujących się poza terytorium pracy powódki.

Jako jedyna z zespołu zrezygnowała z udziału w przeprowadzonym badaniu poziomu trójglicerydów, co świadczy o braku zaangażowania. Były to bezpłatne konsultacje diagnostyczno – profilaktyczne, które prowadzone były przez lekarzy specjalistów. Celem tych akcji było podniesienie poziomu opieki medycznej w zakresie profilaktyki schorzeń sercowo – naczyniowych, edukacja pacjentów, ułatwianie dostępu do specjalistycznej konsultacji w zakresie opieki nad pacjentami z problemami kardiologicznymi, budowanie wizerunku A. jako wiarygodnego partnera w kardiologii.

Niska jakość pracy przejawia się poprzez:

- bardzo niski wskaźnik badania zapamiętywalności wizyt w badaniu Traper, które trwa od 1 lutego 2013 r, tyko 40% zapytanych lekarzy pamiętało wizytę powódki, podczas gdy średnia dla regionu (...) wyniosła 81,25 %.

- z powodu braku wykonania obowiązkowych testów na platformie internetowej oraz nieodpowiedniej częstotliwości powódka otrzymała najniższą ocenę roczną w zespole tj. PA, co oznacza, że tylko częściowo zrealizowała swoje cele postawione na 2012 r,

- bardzo niskie zamówienia w systemie F.: w okresie luty/marzec 2013 r – zamówienie 10 opakowań G. 2 mg, co daje 5 % realizację, podczas, gdy realizacja w Regionie (...) wyniosła 198 opakowań.

Pomimo wielokrotnego zawracania uwagi przez przełożonego, nie nastąpiła oczekiwana poprawna jakości pracy powódki oraz postawy oraz nastąpiła utrata zaufania do pracownika w związku z czym pracodawca nie widzi możliwości dalszego zatrudnienia powódki i podjął decyzję jak we wstępie.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, iż wniesione powództwo nie zasługuje na uwzględnienie. W oparciu o treść art. 45 § 1 kp oraz art. 30 § 4 kp Sąd Rejonowy podniósł, iż utrata zaufania do pracownika może stanowić przyczynę uzasadniającą wypowiedzenie umowy o pracę, jeżeli znajduje oparcie w przesłankach natury obiektywnej i racjonalnej i nie jest wynikiem arbitralnych decyzji lub subiektywnych uprzedzeń. Zastrzegł przy tym, iż zgodnie z treścią art. 6 K.c. na pozwanym ciąży obowiązek udowodnienia przyczyny wypowiedzenia pracownikowi umowy o pracę.

W przedmiotowej sprawie jako przyczynę wypowiedzenia strona pozwana wskazała:

niezadowalającą postawę pracownika, utratę zaufania oraz podważanie autorytetu przełożonego, dodatkowo w dłuższym okresie czasu utrzymującą się niewystarczającą jakość pracy. Następnie w treści wypowiedzenia uszczegółowiono wskazane przyczyny.

Odnosząc się do niewłaściwej postawy oraz podważania autorytetu przełożonego wskazano, że przejawia się, między innymi poprzez podważanie zasadności modelu (...): w grudniu 2012 r w Ł. w trakcie spotkania firmowego w obecności Regionu (...) powódka podważyła zasadność modelu (...), przerywając ćwiczenia w omawianiu strategii oraz starała się podważyć autorytet (...) Kierownika Sprzedaży słowami „czego się mnie czepiasz?” w odpowiedzi na pytania na temat prowadzenia wizyty promocyjnej.

Sąd Rejonowy podniósł, iż w istocie powyższe wydarzenie miało miejsce, co potwierdziła sama powódka, z tym, że nie traktowała swojego zachowania jako naganne. W ocenie Sądu rozbieżności co do słów, których użyła powódka : czego się mnie czepiasz, czy czemu tak na mnie naskakujesz, nie ma znaczenia, bowiem istotne jest to, w jaki sposób zostało to odebrane przez samego przełożonego i współpracowników, a z ustaleń wynika, że było to zachowanie niestandardowe, budzące zaskoczenie i odebrane jako lekceważące i niegrzeczne. Sąd podniósł, iż w wypowiedzeniu wskazano również, że realizacja wizyt podwójnych z trenerem była niezadawalająca. Nie wszystkie wizyty zakończone zgodnie z modelem (...), nie wszystkie wizyty nawiązywały do poprzednich, nie wszystkie materiały zostały wykorzystane. Jedna z zaraportowanych wizyt polegała na przekazaniu czasopisma K. – czas wizyty 20 sekund (E. L. (2) 19.03.2013)

Zdaniem Sądu I instancji z ustaleń wynika, że nie wszystkie wizyty przebiegały zgodnie z założonym modelem, a do powódki były w tym zakresie kierowane uwagi od trenera i przełożonego, np. dotyczące wzmocnienia elementu nawiązania do ostatniej wizyty, rekomendowano powódce, by ciągle uatrakcyjniać i wykorzystywać różne materiały promocyjne na wizycie, nie tylko ulotkę. Wskazywano także na cele przed wizytą i omówienie ich po wizycie, polecano odwoływanie się do konkretnego pacjenta, urozmaicenie materiałów promocyjnych, przypominano o aptekach.

Powódka potwierdziła, że wizyta u dr L. była bardzo krótko, spór dotyczył tego, czy trwała 20 sekund, czy dłużej. Zdaniem Sądu z pewnością nie odpowiadała modelowej wizycie w systemie (...), niezależnie od czasu trwania, gdyż ograniczyła się do przekazania lekarzowi artykułu, bowiem lekarz nie zgodził się na wizytę, nie było mowy o prezentacji konkretnych produktów, wymianie opinii, pokonaniu zastrzeżeń lekarza.

Z ustaleń wynika, że powódka tą wizytę „zaraportowała”, jako półgodzinną, a raportowaniu podlegały wyłącznie wizyty odbyte zgodnie z modelem .

Sąd zaznaczył, że jedynie E. P. wskazała, że oczekiwała od pracownika raportowania wszelkiej aktywności, także gdy wizyta nie odpowiadała wymogom, przy czym jej zeznania są odosobnione w tym zakresie. Z tym, że dalej podała, że jeżeli lekarz nie zgodzi się na wizytę, to nie podlega ona raportowaniu.

Następnie zarzucono powódce brak współpracy z kolegami z Regionu (...) oraz brak aktywnego uczestnictwa w jego pracach. Przełożony otrzymał sygnały od współpracowników o konieczności pilnowania tzw. zatowarowania dokonywanego przez pracownika czyli zatowarowania jednej apteki, która następnie dokonywała przesunięć towaru w obrębie własnych aptek, również tych znajdujących się poza terytorium pracy powódki.

Zdaniem Sądu z ustaleń wynika, że chodziło tu o zarzuty stawiane powódce przez I. S. i dotyczące zatowarowania sieci aptek, a w szczególności sieci należącej do mgr Duka. Tymczasem z ustaleń wynika, że ani powódka ani I. S. nie zajmowały się zatowarowaniem sieci aptek. Zatem w tym zakresie Sąd przyjął, że wskazana przyczyna nie została przez stronę pozwaną dostatecznie wyjaśniona i udowodniona.

W wypowiedzeniu podniesiono także, że powódka jako jedyna z zespołu zrezygnowała z udziału w przeprowadzonym badaniu poziomu trójglicerydów, co świadczy o braku zaangażowania. Z ustaleń wynika, że w istocie akcje promocyjne nie były obowiązkowe, jednak pożądane przez pracowników i pozwanego z uwagi na to, że były pomocne w wykonywaniu bieżących obowiązków. Powódka podnosiła, że nie uczestniczyła w tej akcji, bowiem nie uzyskała zgody na przeprowadzenie jej w prywatnym gabinecie, natomiast w placówkach państwowych nie było zapotrzebowania, z tym, że nie była w stanie podać żadnej placówki, do której kierowałaby zapytania. W ocenie Sądu zatem zachowanie powódki mogło być odebrane jak brak zaangażowania.

Niska jakość pracy przejawia się, zdaniem pozwanego, poprzez:

- bardzo niski wskaźnik badania zapamiętywalności wizyt w badaniu Traper, które trwa od 1 lutego 2013 r, tyko 40% zapytanych lekarzy pamiętało wizytę powódki, podczas gdy średnia dla regionu (...) wyniosła 81,25 % - w trakcie postępowania ustalono jeszcze nieco niższe wskaźniki. Istotne jest, że procent powódki znacznie odbiegał od średniej.

Powódka podnosiła brak wiarygodności przeprowadzonych badań. W ocenie Sądu skoro pozwanego łączy komercyjna umowa z podmiotem zewnętrznym, może on działać w uzasadnionym przekonaniu co do prawidłowości podejmowanych działań przez kontrahenta. W innym przypadku bezcelowym byłoby w ogóle zawieranie takiej umowy. Nie można zgodzić się z tezą powódki zaprezentowaną w pozwie, że badanie to nie jest wiarygodne co do obecności u lekarza, bowiem konsekwencją efektywnej obecności przedstawiciela u lekarza jest zapamiętanie przez lekarza przekazu promocyjnego. Powódka podnosiła również, że zaprezentowane przez stronę pozwaną zestawienie zapamiętywalności dotyczy nieznanych jej osób, przy czym z ustaleń wynika, że zestawienie to dotyczy grupy C., do której należała powódka. Nadto zestawienie dotyczy innych przedstawicieli medycznych, a powódka nie była wstanie wykazać różnic pomiędzy pracą jej a innych przedstawicieli medycznych. Nadto zestawienie zawiera wskazanie co do liczby odbytych wywiadów.

Powódce w wypowiedzeniu zarzucono też brak wykonania obowiązkowych testów na platformie internetowej oraz w nieodpowiedniej częstotliwości, co zostało potwierdzone przez powódkę, która wskazała, że częściowo prawdopodobnie testów nie wykonała, tłumacząc się swoją chorobą, nie zgłosiła jednak w tym zakresie żadnych wniosków dowodowych.

Powódka otrzymała najniższą ocenę roczną w zespole tj. PA, co oznacza, że tylko częściowo zrealizowała swoje cele postawione na 2012 r, co również znalazło potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym i zostało potwierdzone przez powódkę.

Zdaniem Sądu podnoszona przez powódkę okoliczność, że poprzednia przełożona oceniała ja bardzo dobrze, pozostaje bez wpływu na prawdziwość przyczyny wypowiedzenia, bowiem do pogorszenia się jakości pracy powódki doszło w przeważającym zakresie już po pojawieniu się P. M..

W zebranym materiale dowodowym znalazło potwierdzenie bardzo niskie zamówienia w systemie F.: w okresie luty/marzec 2013 r – zamówienie 10 opakowań G. 2 mg, co daje 5 % realizację podczas, gdy realizacja w Regionie (...) wyniosła 198 opakowań. Powódka podnosiła początkowo w toku procesu, jak i wcześniej, tłumacząc się pracodawcy, że było to spowodowane zwolnieniem lekarskim. Następnie podnosiła, że w ogóle nie można jej stawiać tego zarzutu bowiem pozostaje to poza jej pisemnym zakresem obowiązków. Tymczasem właśnie z tego zakresu obowiązków wynikało, że celem stanowiska powódki było między innymi realizowanie celów sprzedażowych. Powódka podnosiła, że nie miała wpływu na to, czy lekarz przepisze jakiś lek na receptę, czy nie, zatem nie ponosi winy w tym, że określony limit zamówienia nie został osiągnięty, jednakże w nieodległej przeszłości mimo, że nie miała takiego wpływu na lekarza, była w stanie osiągnąć zamierzony efekt. Poza tym już od stycznia 2013 r powódka miała świadomość limitów miesięcznych leku (...), nie może się zatem tłumaczyć, że dopiero w połowie marca dowiedziała się o takim limicie i miała zbyt mało czasu na osiągniecie celu z uwagi na zwolnienie lekarskie.

W okolicznościach sprawy, Sąd uznał zatem, iż w zasadzie wszystkie (z wyjątkiem jednej opisanej wyżej) przyczyny wypowiedzenia ilustrujące zaniedbania powódki w procesie pracy są przesłanką uzasadniającą utratę zaufania pracodawcy i stanowią podstawę do rozwiązania umowy w tym trybie. Powódka miała duże doświadczenie, od której pracodawca wymagał zatem szczególnej dbałości w zakresie wykonywanych obowiązków.

Powódka nie wykazała, by rzeczywistą przyczyną rozwiązania umowy była jej niezdolność do pracy i nietolerowanie tego faktu przez pracodawcę, ewentualnie przyczyny leżące po stronie pracodawcy. Nie zgłosiła w tym zakresie żadnych wniosków dowodowych.

Mając to na uwadze powództwo o odszkodowanie w związku z niezasadnym wypowiedzeniem umowy o pracę Sąd oddalił jako niezasadne, na podstawie art. 45 kp.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c.

Apelację od powyższego orzeczenia wniosła strona powodowa.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

1) naruszenie prawa materialnego:

- art. 45 § 1 k.p. poprzez stwierdzenie, że wskazane powódce przyczyny rozwiązania stosunku pracy stanowiły uzasadnioną przyczynę wypowiedzenia umowy o pracę w rozumieniu art. 45 § 1 k.p., w sytuacji gdy zebrany w całości w niniejszej sprawie materiał dowodowy nie potwierdzał wskazanych w wypowiedzeniu podstaw rozwiązania stosunku pracy.

- art. 300 k.p. w zw. z art. 6 k.c. poprzez usiłowanie obciążenia strony powodowej w toku postępowania ciężarem dowodu w zakresie udowodnienia nieprawdziwości przyczyn wypowiedzenia, przy sytuacji gdy to na pozwanym ciążył obowiązek wykazania prawdziwości wskazanych w wypowiedzeniu podstaw rozwiązania stosunku pracy z powódką;

2) naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na treść orzeczenia, a to:

- art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie przez Sąd Rejonowy oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego w sposób dowolny, bez jego wszechstronnego rozważenia w oparciu o zasady logiki i doświadczenia życiowego oraz poprzez dokonanie ustaleń sprzecznych z treścią zebranego materiału dowodowego poprzez ustalenie następujących okoliczności:

a)  uznanie, iż do obowiązków powódki należało realizowanie planów sprzedaży, w sytuacji gdy ani w umowie o pracę ani też w zakresie obowiązków takiego obowiązku nie nałożono;

b)  uznanie, iż oparcie podstawy wypowiedzenia - zapamiętywalności wizyt powódki - o informacje niepoddane weryfikacji należy uznać za zasadne;

c)  uznanie za wiarygodne zeznania świadków w zakresie ich zdumienia i oburzenia związanego z zachowaniem powódki, które miało miejsce podczas odgrywania przez pozwaną z bezpośrednim przełożonym P. M. (1) scenki ćwiczeniowej i użycie wobec niego sformułowania „czemu mnie tak naciskasz";

d)  przyjęcie, iż zaprzeczenie powódki, jakoby użyła na i spotkaniu w stosunku do swojego przełożonego P. M. (1) słów „a co Ty mi możesz zrobić", za linię obrony;

e)  ustalenie, iż prowadzone z trenerem wizyty podwójne wskazywały na niestosowanie przez powódkę zasad modelu (...) i były przeprowadzane w sposób nieprawidłowy, jak twierdził świadek P. M. (1);

f)  pominięcie w uzasadnieniu wyroku wyraźnych odniesień do pełnej treści rozwiązania umowy o pracę oraz zaniechanie dokładnej analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego i kompleksowego zbadania zaistnienia przesłanek warunkujących jego dopuszczalność, co pozostaje w związku z naruszeniem przepisu prawa materialnego, tj. art. 45 § 1 k.p.;

-

art. 328 § 2 k.p.c. poprzez nie wskazanie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku okoliczności, dla których Sąd dowodowi z zeznań świadka P. M. (1) przyznał walor wiarygodności opierając głównie na jego podstawie ustalenia faktyczne w niniejszej sprawie, oraz całkowity brak odniesienia przez Sąd I Instancji do zebranych w sprawie i przedstawionych przez stronę powodową dokumentów;

3) błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia polegający na przyjęciu:

-

iż powódka zobowiązana była do realizowania planów sprzedaży narzuconych przez pracodawcę, w sytuacji gdy ani z umowy o pracę ani też z zakresu obowiązków określonych na stanowisku pracy przedstawiciela handlowego ów obowiązek nie wynika, a niewykonywanie ów obowiązku stanowiło jedną z przyczyn wypowiedzenia;

-

iż zachowanie powódki polegające na zwróceniu się do przełożonego P. M. (1), podczas odgrywanej scenki w sposób „czemu mnie tak naciskasz" nosiło znamię lekceważenia przełożonego, w sytuacji gdy o jakimkolwiek podważeniu autorytetu przełożonego w takim stanie rzeczy nie mogło być mowy, z uwagi na fakt, iż nie była to krytyka przełożonego skierowana do niego personalnie, nie dotyczyła bezpośrednio wykonywanej przez przełożonego funkcji czy pracy;

-

iż z materiału zebranego w sprawie wynika, że ocena powódki na poziomie PA jest uzasadniona, w sytuacji gdy Sąd dokonał tych ustaleń na podstawie wskazania świadka P. M. (1), który podał wyłącznie katalog wskaźników jakie podlegały ocenie przy wystawianiu oceny rocznej pracownikowi, przy czym twierdził iż wiedzę o pracy powódki w 2012 r. czerpał od E. P. (1) (byłej przełożonej powódki), która to zeznała iż oceniała powódkę na poziomie dobrym lub bardzo dobrym;

-

za udowodnione okoliczności nie wykazanych w toku procesu przez pozwanego, tj. zapamiętywalności wizyt powódki i innych przedstawicieli regionu, czasu trwania wizyty powódki u dr E. L. (2), nieprzeprowadzenia przez powódkę wizyty u dr E. L. (2) zgodnie z modelem (...), wykazania wyników sprzedaży przez powódkę leku G. w okresie luty-marzec 2013 r. jak i średniej wysokości sprzedaży.

Z uwagi na powyższe skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego.

W odpowiedzi na powyższe pełnomocnik pozwanego wniósł o oddalenie apelacji zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów procesu w instancji odwoławczej w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył co następuje.

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd pierwszej instancji wydał trafne orzeczenie, znajdujące oparcie zarówno w zebranym w sprawie materiale dowodowym, jak i obowiązujących przepisach prawa.

Art. 233 § 1 kpc stanowi, iż Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów, według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.

Oznacza to, że wszystkie ustalone w toku postępowania fakty powinny być brane pod uwagę przy ocenie dowodów, a tok rozumowania sądu powinien znaleźć odzwierciedlenie w pisemnych motywach wyroku.

W ocenie Sądu Okręgowego skuteczny zarzut przekroczenia granic swobody w ocenie dowodów może mieć zatem miejsce tylko w okolicznościach szczególnych. Dzieje się tak w razie pogwałcenia reguł logicznego rozumowania bądź sprzeniewierzenia się zasadom doświadczenia życiowego (por. wyrok SN z 6.11.2003 r. II CK 177/02 niepubl.).

Podkreślenia wymaga także fakt, że dla skuteczności zarzutu naruszenia swobodnej oceny dowodów nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Koniecznym jest bowiem wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać jakie kryteria oceny dowodów naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając. Ponadto jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to dokonana ocena nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego można było wysnuć wnioski odmienne (post SN z 23.01.2001 r. IV CKN 970/00, niepubl. wyrok SN z 27.09.2002 r. II CKN 817/00).

W ocenie Sądu Okręgowego dokonana przez Sąd Rejonowy ocena zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego jest – wbrew twierdzeniom apelującej – prawidłowa. Zarzuty skarżącego sprowadzają się w zasadzie jedynie do polemiki ze stanowiskiem Sądu i interpretacją dowodów dokonaną przez ten Sąd i jako takie nie mogą się ostać. Apelujący przeciwstawia bowiem ocenie dokonanej przez Sąd pierwszej instancji swoją analizę zgromadzonego materiału dowodowego.

Zauważyć należy, że w apelacji zostały wskazane poszczególne okoliczności o treści dla powódki korzystnej. Jest to jednak potraktowanie zebranego w sprawie materiału dowodowego w sposób wybiórczy, to jest z pominięciem pozostałego - niewygodnego lub nie odpowiadającego wersji zdarzeń przedstawionych przez powódkę. Fragmentaryczna ocena materiału nie może zaś dać pełnego obrazu spornych okoliczności. Zadaniem Sądu Rejonowego – prawidłowo przez Sąd wykonanym – było przeprowadzenie całościowej oceny zebranego w sprawie materiału, ponieważ tylko taka mogła posłużyć dla oceny prawidłowości dokonanego powódce wypowiedzenia.

W szczególności nie sposób zgodzić się z skarżącą, iż zachowanie powódki w stosunku do przełożonego mające miejsce podczas odgrywania scenki nie nosiło znamion lekceważenia przełożonego i nie miało na celu podważenia jego autorytetu, gdyż nie było skierowane do niego personalnie, a uznanie za wiarygodne zeznań świadków w zakresie ich zdumienia i oburzenia związanego z zachowaniem powódki, było nieprawidłowe.

W ocenie Sadu II instancji powyższe twierdzenia nie znajdują potwierdzenia w całokształcie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego.

Przede wszystkim wskazać należy, iż pracownik może otwarcie, krytycznie i we właściwej formie wypowiadać się w sprawach dotyczących organizacji pracy. Bezspornie krytyka ta musi być skierowana ad rem a nie ad personam (wyrok SN 07-09-2000 I PKN 11/00 OSNP 2002/6/139). Jednakże przekroczenie przez pracownika dopuszczalnych granic krytyki poczynań pracodawcy, określającego cele i metody ich osiągania w ramach prowadzonej przez niego działalności, może stanowić uzasadnienie wypowiedzenia umowy o pracę na czas nie określony. (wyrok SN 17-12-1997 I PKN 433/97 OSNP 1998/21/626). Ponadto utrata zaufania do pracownika jest uważana za usprawiedliwioną przyczynę wypowiedzenia umowy o pracę. Choćby brak entuzjazmu i aprobaty decyzji przełożonego ze strony pracownika wynikał z jego rzeczywistej troski o zakład pracy i najgłębszego przekonania o słuszności swoich racji, może on być przyczyną utraty możliwości porozumienia, a w konsekwencji utraty zaufania. Wyrażana w obecności innych pracowników, w obraźliwych słowach, dezaprobata decyzji prezesa zarządu (kierownika zakładu pracy) usprawiedliwia utratę zaufania do pracownika i uzasadnia wypowiedzenie umowy o pracę, które jest zwykłym sposobem rozwiązania umowy o pracę. (wyrok SN 23-09-2004 I PK 487/03 Pr.Pracy 2005/5/37).

Na gruncie rozpoznawanej sprawy bezsprzecznie powódka odnosząc się do pracodawcy podczas odgrywania scenki rodzajowej ukazującej sposób funkcjonowania i uzasadniającej wprowadzenie systemu (...) nie używała słów obraźliwych czy niedopuszczalnych z punktu widzenia zasad współżycia społecznego. Na tą okoliczność spójnie wskazywali wszyscy przesłuchani w sprawie świadkowie. Niemniej jednak, czego zdaje się już nie zauważać apelujący, wszyscy również zgodnie potwierdzili (choć istotnie istnieją pewne rozbieżności w ich zeznaniach co do słów jakich konkretnie użyła powódka), iż jej zachowanie było naganne, aroganckie, odczytane zostało jako lekceważące w stosunku do przełożonego i w tych konkretnych okolicznościach faktycznych uznane za niegrzeczne oraz podające w wątpliwość autorytet przełożonego.

Zdaniem Sądu fakt, iż sama powódka, nie traktowała swojego zachowania jako nagannego, lekceważącego, wymierzonego w osobę przełożonego nie sprawia, iż spójne relacje świadków w tym zakresie są niewiarygodne. Odnosząc się do powyższego wskazać należy, że jeżeli w sporze dwie grupy świadków lub strony zeznają odmiennie bądź poszczególne inne dowody wskazują na odmienne okoliczności, to do Sądu meriti należy ocena, którzy świadkowie, strona i dlaczego zeznają wiarygodnie. Danie wiary jednym, a nie przyznanie wiary drugim świadkom bądź stronie, samo przez się nie narusza zasady z art. 233 § 1 kpc a stanowi właśnie o istocie sędziowskiej oceny dowodów, która opiera się na odpowiadającemu zasadom logiki powiązaniu ujawnionych w postępowaniu dowodowym okoliczności w całość zgodną z doświadczeniem życiowym. Sąd I instancji nie przekroczył granic swobodnej oceny dowodów logicznie argumentując z jakich względów twierdzeń powódki w tej materii nie podzielił, oraz wskazując w jakim zakresie uznał za wiarygodne zeznania świadków. Skarżąca natomiast polemizując w apelacji z oceną Sądu co do merytorycznej wartości wskazanych dowodów, sugerując iż Sąd działał w sposób stronniczy, nadto przedstawiając swój pogląd na sprawę i własną ocenę dowodów, nie wykazała, iż materiał dowodowy w sprawie był niekompletny, a wnioski Sądu, co do zasadności wskazanej przyczyny leżącej u podstaw rozwiązania z powódką umowy o pracę, nielogiczne i wewnętrznie sprzeczne. Powyższą argumentację odnieść należy także co do twierdzenia strony powodowej, co do braku rzekomej wypowiedzi powódki „co Ty mi możesz zrobić?” skierowanej do pracodawcy w odpowiedzi na pytania związane z ewentualnymi obawami/wątpliwościami mającymi wypracować zasady współpracy. Z tych też względów podniesiona przez apelującego argumentacja w tym przedmiocie nie mogła przynieść spodziewanych przez niego skutków procesowych.

W ocenie Sądu Okręgowego nie można stwierdzić też, iż ustalenie, że prowadzone z trenerem wizyty podwójne wskazywały na niestosowanie przez powódkę zasad modelu (...) i były przeprowadzane w sposób nieprawidłowy, (jak twierdził świadek P. M. (1)), było bezzasadne. Zdaniem Sądu II instancji także w tej materii apelacja polemizuje z prawidłowymi ustaleniami Sądu Rejonowego. Zastrzec należy, iż istotnie jednym z celów wizyt podwójnych było podniesienie efektywności pracy, w związku z tym kierowanie uwag do pracownika od trenera czy przełożonego nie było niczym niezwykłym. Niemniej jednak uwagi kierowane do powódki istotnie wskazywały na częściowe niestosowanie przez nią założonego modelu pracy. I tak oczekiwano od powódki wzmocnienia elementu nawiązania do ostatniej wizyty, rekomendowano ciągłe uatrakcyjnianie i wykorzystanie różnych materiałów promocyjnych, wskazywano także, na cele przed wizytą i omówienie ich po wizycie, polecano odwoływanie się do konkretnego pacjenta, urozmaicenie materiałów promocyjnych, przypominano o aptekach. W związku zaś z tym, że uwagi do powódki stale się powtarzały a wizyta u E. L. (2), także w relacji samej powódki (bez względu na długość jej trwania) nie przebiegała według modelu (...) co powódka niezgodnie z prawdą potwierdziła raportując ją w systemie jako wizytę 30 min. - wskazana okoliczność mogła stanowić uzasadnioną podstawę utraty zaufania do niej jako pracownika. Powódka choć nie była ograniczona w możliwości przedstawiania twierdzeń istotnych dla rozstrzygnięcia skutecznie nie wykazała, iż raportowaniu podlegała każda aktywność bez względu na jej zgodność z modelem. Zeznania E. P. w tej materii były odosobnione. Ponadto wskazywały, iż bezwzględnie raportowaniu nie mogła podlegać wizyta w sytuacji gdy lekarz odmówił spotkania, co miało miejsce w wypadku wizyty u E. L.. W związku z tym twierdzenia apelacji w tym przedmiocie uznać należało za nieudolną próbę obrony stanowiska strony powodowej w tym przedmiocie.

Bez wpływu na wynik rozstrzygnięcia pozostaje też twierdzenie apelacji, iż rezygnacja powódki z udziału w przeprowadzonym badaniu poziomu trójglicerydów, która w ocenie Sądu I instancji świadczyła o braku zaangażowania, nie polegała na niepodjęciu działań zmierzających do ich przeprowadzenia a była konsekwencją braku zapotrzebowania wśród lekarzy, którzy nie prowadzili prywatnych gabinetów. Ponadto powódka otrzymała informację, iż niemożliwe jest przeprowadzenie tejże akcji promocyjnej w gabinecie prywatnym.

W uzasadnieniu powyższego stwierdzić należy, iż stwierdzenia te pozostają gołosłownymi, gdyż w żaden sposób nie zostały wykazane. Bezwzględnie zaś strona, która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swoich twierdzeń, ponosi ryzyko niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, o ile ciężar dowodu, co do tych okoliczności na niej spoczywał, a Sąd musi wyciągnąć ujemne konsekwencje z braku udowodnienia faktów przytoczonych na uzasadnienie żądań lub zarzutów. (wyrok s.apel. 28-02-2013 I ACa 613/12 w B. LEX nr 1294695). Ponadto zauważyć należy, iż pozostali przedstawiciele medyczni nie mieli żadnych trudności z przeprowadzeniem wskazanej (istotnie nieobowiązkowej) akcji promocyjnej. Nie sposób uznać więc, iż jej zorganizowanie mogło nastręczać jakiekolwiek istotne trudności, a niepodjęcie żadnych prób wykonania tego zadania nie jest brakiem zaangażowania.

Nietrafnymi są też zarzuty apelacji wskazujące na rzekomo wysoką jakość pracy powódki. Nie można zgodzić się ze skarżącym, iż wskaźnik badania zapamiętywalności wizyt w badaniu Traper, nie jest miarodajnym dla oceny pracy powódki, ocena roczna pracy w zespole tj. PA za 2012 r. jest nieprawidłowa i nieobiektywna, a okoliczność niskiej realizacji zamówienia w systemie F.: w okresie luty/marzec 2013 r – zamówienie 10 opakowań leku G., nie może obciążać powódki, gdyż realizacja planów sprzedaży nie leżała w zakresie jej pisemnych obowiązków.

W ocenie Sądu II instancji brak weryfikacji przez pozwanego prawidłowości badania zapamiętywalności wizyt przedstawicieli medycznych prowadzonego przez firmę zewnętrzną nie oznacza, iż ich wyniki żadną miarą nie mogą posłużyć do oceny pracy powódki. Nieistotnym jest, że pozwana rozliczała pracowników w oparciu o nie do końca weryfikowalne dane, które podlegałyby precyzyjnej kontroli pracodawcy. Okoliczność ta nie może prowadzić do uznania, iż zarzuty stawiane powódce w tym przedmiocie w wypowiedzeniu umowy o pracę nie są uzasadnione, a w konsekwencji wnioski Sądu Rejonowego wywiedzione w tej materii nieuprawnione. Podkreślić należy, iż w stosunku do powódki stosowano takie same kryteria oceny jak do innych pracowników. Porównania zapamiętywalności jej wizyt u lekarzy dokonywano za pomocą takich samych norm, jak w stosunku do wszystkich innych zatrudnionych. Innymi słowy wszystkich przedstawicieli medycznych oceniono być może nie do końca weryfikowalną, lecz tą samą miarą. Bezsprzecznie w świetle tego porównania powódka wypadła najgorzej. Wobec tego wniosków o niskiej zapamiętywalności wyników jej pracy nie sposób było podważyć. Ponadto wskazać trzeba, iż nikt przed powódką nie zgłaszał zastrzeżeń co do rzetelności usługi świadczonej przez kontrahenta pozwanego w tym przedmiocie. W związku z tym brak było podstaw do kwestionowania przekazanych przez tą firmę wyników pracy pracowników i ich pominięcia przy ustalaniu stanu faktycznego niniejszej sprawy.

Brak też było podstaw do uznania, iż nieuzasadnionym było wystawienie powódce negatywnej oceny rocznej PA za 2012 r. Odnosząc się do powyższego wskazać należy, iż bez względu na to jak oceniała powódkę przełożona w 2012 r. okoliczność wystawienia jej najniższej oceny PA z uwagi na niewykonywanie obowiązkowych testów na platformie internetowej (którą to powódka przyznała) jest faktem. Powódka w apelacji, podobnie jak przed Sądem I instancji kwestionowała tę opinię, wskazując, że dotyczyła roku 2012 r, gdy P. M. nie był jej przełożonym, a to on dokonał oceny. Niemniej jednak w chwili jej wystawienia, nie podjęła żadnych działań mających na celu jej zmianę, lecz prosiła wyłącznie o wyjaśnienia celem uniknięcia podobnych błędów w przyszłości /k. 157/. Powyższe dziwi tym bardziej, iż podstawą oceny były kryteria tj. wyniki, częstotliwość, średnie wizyt, aktywności e – learningowe. Skoro zaś powódka uważała, iż bezwzględnie przez przełożoną oceniana była tylko dobrze lub bardzo dobrze działanie takie byłoby ze wszech miar celowe i pożądane. Tymczasem nie miało miejsca. Tym samym nie sposób uznać, że wystawiona ocena jest niemiarodajna i nie odpowiada rzeczywistości, a podana powódce w tym zakresie przyczyna wypowiedzenia jest bezzasadna.

Nie można uznać też, iż do obowiązków powódki nie należało realizowanie planów sprzedaży narzucanych przez pracodawcę w związku z tym fakt, bardzo niskich zamówień w systemie F. (w okresie luty/marzec 2013 r – zamówienie 10 opakowań G. 2 mg, co daje 5 % realizację, podczas, gdy realizacja w Regionie (...) wyniosła 198 opakowań), nie może stanowić podstawy zarzutu usprawiedliwiającego wypowiedzenie umowy o pracę powódce.

Mając to na uwadze podnieść należy, iż zgodnie z zakresem obowiązków powódki /k. 47/ celem jej stanowiska było prowadzenie skutecznej promocji merytorycznej powierzonych preparatów na podległym terenie, nawiązywanie i podtrzymywanie kontaktów z lekarzami, szpitalami, aptekami, budując opinię A. jako profesjonalnej firmy, realizowanie postawionych celów sprzedażowych. Tym samym jej twierdzenia co do braku konieczności realizacji planów sprzedaży są całkowicie nieuzasadnione. Powódka obiektywnie pomimo ponagleń przełożonego w tym przedmiocie (adresowanych do wszystkich przedstawicieli medycznych) założeń sprzedażowych co do leku G. 2 mg nie realizowała tłumacząc to chorobą. Tym samym w ocenie Sądu miała pełną świadomość spoczywających na niej w tym zakresie obowiązków. To zaś że inni pracownicy pozwanego nie realizowali powierzonych im także w tym zakresie zadań nie usprawiedliwia powódki i nie sprawia, iż stawiane jej w tej materii zarzuty są merytorycznie nieuzasadnione.

Reasumując - w kontekście powyższych rozważań - Sąd Okręgowy przyjął, iż prezentowana w apelacji argumentacja jest chybiona i jako taka nie może się ostać. Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie. Wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia okoliczności skrupulatnie zbadał i ocenił a także trafnie wywiódł na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego, iż wypowiedzenie powódce umowy o pracę było uzasadnione. Jak wskazuje uzasadnienie wydanego rozstrzygnięcia, szczegółowo omówił w jakim dowodom dał wiarę a jakim i dlaczego odmówił wiarygodności. To zaś, że nie wskazał dlaczego uznał zeznania świadka P. M. (1), w zakresie w jakim były one podstawą ustaleń w sprawie, za wiarygodne nie ma żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia. W świetle art. 382 § 2 kpc Sąd ma bowiem obowiązek przytoczenia ustalenia faktów, które uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarogodności i mocy dowodowej dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności. Tym samym nie musi więc uzasadniać dlaczego poszczególne dowody uznał za wiarygodne, a jedynie wykazać dlaczego poszczególnym dowodom odmówił wiarygodności. Zgłoszone w apelacji zarzuty dotyczące zarówno naruszenia prawa materialnego jak i procesowego okazały się zatem bezzasadne.

Na marginesie dla porządku wspomnieć również należy, iż oczywistym jest, że w razie sporu, co do istnienia przyczyny wypowiedzenia, ciężar dowodu spoczywa na zakładzie pracy, który z tego faktu wywodzi skutki prawne (art. 6 kc w zw. z art. 300 kp). Pracownika obciąża natomiast dowód istnienia okoliczności przytoczonych przez niego w celu wykazania, że wypowiedzenie jest nieuzasadnione (tak w wyroku Sądu Najwyższego z 8 marca 1997r., I PRN 17/77, OSNP 1977/9/172). Powódka nie wskazała w apelacji na czym konkretnie uchybienie Sądu polegające na uznaniu konieczności udowodnienia głoszonych przez nią tez miałoby polegać. W związku z tym wskazany zarzut nie nadawał się w ogóle do kontroli instancyjnej.

Podkreślenia wymaga, iż pracodawca ma prawo do takiego doboru pracowników do pracy, który zapewni najlepsze wykonywanie realizowanych zadań. (wyrok SN z dnia 2 października 1996 r., I PRN 69/96, OSNAPiUS 1997, nr 10, poz. 163). Pracodawca może również zasadnie wypowiedzieć umowę o pracę w ramach realizacji zasady doboru pracowników w sposób zapewniający najlepsze wykonywanie realizowanych zadań, jeżeli może przewidywać, że zatrudnienie nowych pracowników pozwoli na osiąganie lepszych rezultatów pracy. (wyrok SN, 1996-10-02, I PRN 69/96 OSNP 1997/10/163).Wypowiedzenie umowy o pracę należy uznać za skuteczne, jeżeli jest podyktowane obiektywnie uzasadnionym dążeniem pracodawcy do zapewnienia lepszej realizacji stojących przed nim zadań (vide wyrok z dnia 28.09.1976r., I PRN 59/76, OSPiKA 1978 z. 2 poz. 18). "Jeżeli wypowiedzenie pracownikowi umowy o pracę jest podyktowane rzeczywistym, realizowanym w dobrej wierze i znajdującym usprawiedliwienie w konkretnych okolicznościach faktycznych, dążeniem pracodawcy do usprawnienia pracy, wypowiedzenie takie jest uzasadnione" (wyrok SN z dnia 2 sierpnia 1985 r., I PRN 61/85, OSNCP 1986, nr 5, poz. 76, z glosą A. Wypych-Żywickiej, NP 1988, nr 10-12, s. 241). Ponadto pracodawca może utracić zaufanie do pracownika nie tylko wówczas, gdy zasadnie przypisuje mu winę w niedopełnieniu obowiązków, lecz także gdy jego zachowanie jest obiektywnie nieprawidłowe, budzące wątpliwości co do rzetelności postępowania, nawet gdy nie dochodzi do naruszenia obowiązków pracowniczych (vide wyroki Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 1997 r., I PKN 385/97, OSNAPiUS 1998 nr 18, poz. 538, z dnia 10 sierpnia 2000 r., I PKN 1/00, OSNAPiUS 2002 nr 5, poz. 112, z dnia 31 maja 2001 r., I PKN 441/00, OSNP 2003 nr 7, poz. 176 i z dnia 5 marca 1999 r., I PKN 623/98, OSNAPiUS 2000 nr 9, poz. 353).

Z tych też względów brak było podstaw do zmiany zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację powódki, jako bezzasadną.

O zwrocie kosztów zastępstwa procesowego za II instancję, orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. oraz § 12 ust. 1 pkt. 1 w zw. z § 11 ust. l pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu. (Dz. U. 2013, poz.490). Orzekając o kosztach uwzględniono nadto zwrot kosztów dojazdu pełnomocnika na rozprawę na trasie W.Ł.W. (268,36 km x stawka za km określona na podstawie § 2, 3, 4 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 29 stycznia 2013 roku w sprawie należności przysługujących pracownikowi zatrudnionemu w państwowej lub samorządowej jednostce sfery budżetowej z tytułu podróży służbowej. (Dz. U. Nr167, poz. 1990, z późn. zm.).