Sygnatura akt II Ca 1231/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 września 2014 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział II Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Małgorzata Łoboz

Sędziowie:

SO Beata Tabaka

SR (del.) Krzysztof Wąsik (sprawozdawca)

Protokolant:

Ewelina Hazior

po rozpoznaniu w dniu 3 września 2014 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa G. B.

przeciwko M. K. (1)

o pozbawienie tytułu wykonawczego wykonalności

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa – Krowodrzy w Krakowie

z dnia 26 lutego 2014 r., sygnatura akt I C 3190/12/K

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powódki na rzecz pozwanej kwotę 600 zł (sześćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

UZASADNIENIE

Wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 3 września 2014 r.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 26 lutego 2014 r. Sąd Rejonowy dla Krakowa – Krowodrzy w Krakowie oddalił powództwo G. B. przeciwko M. K. (1) o pozbawienie wykonalności tytułu wykonawczego (pkt I) oraz zasądził od powódki na rzecz pozwanej kwotę (...) tytułem zwrotu kosztów postępowania (pkt II).

Bezspornym było, że J. K.zmarł w dniu (...) r. w Ojcowie. W dniu 14 grudnia 2009 r. został sporządzony notarialny akt poświadczenia dziedziczenia po J. K., na mocy którego M. K. (2), jako jego jedyny syn, nabył spadek w całości z ustawy wprost. Wyrokiem z dnia 19 maja 2011 r. Sąd Rejonowy dla Krakowa-Krowodrzy w Krakowie, sygn. I C 1298/09/K nakazał M. K. (2)i E. K.opuszczenie nieruchomości przy ul. (...)w K.i wydanie jej M. K. (1), która została pozbawiona posiadania tej nieruchomości w dniu 22 grudnia 2009 r.. Wyrok ten jest prawomocny. W toku tego postępowania w dniu 9 kwietnia 2010 r. M. K. (2)sprzedał nieruchomość przy ul. (...)powódce, która została ujawniona jako właściciel w księdze w wieczystej. Sąd Rejonowy dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie ustalił ojcostwo J. K.w stosunku do małoletniego syna pozwanej M. K. (1) W. K.. W konsekwencji tego postanowieniem z dnia 11 stycznia 2013 r. Sąd Rejonowy dla Krakowa - Podgórza w Krakowie zmienił akt poświadczenia dziedziczenia z 14 grudnia 2009 r. w ten sposób, iż stwierdził, że spadek po J. K.nabyły na podstawie ustawy jego dzieci M. K. (2)wprost i W. K.z dobrodziejstwem inwentarza po ½ części każdy. Małoletni W. K., działając przez matkę M. K. (3), złożył w Sądzie Okręgowym w Krakowie pozew o uznanie umowy sprzedaży nieruchomości przy ul. (...)w K.za bezskuteczną w stosunku do niego. Postępowanie toczy się do sygn. I C 1487/13. W dniu 25 maja 2012 r. Komornik przy Sądzie Rejonowym dla Krakowa-Krowodrzy w Krakowie M. L., sygn. akt KM 1153/12 wszczął egzekucję na podstawie tytułu wykonawczego – prawomocnego wyroku z dnia 19 maja 2011 r. zapadłego w sprawie sygn. I C 1298/09/K. Powódka otrzymała pismo Komornika z 24 października 2012 r. w dniu 5 listopada 2012 r..

Ponadto Sąd Rejonowy ustalił, że ani powódka jako kupująca, ani M. K. (2) jako sprzedający nie pozostawali w dobrej wierze przy zawieraniu transakcji sprzedaży nieruchomości przy ul. (...). Powódka jest właścicielką nieruchomości położonej przy ul. (...), która sąsiaduje z nieruchomością zakupioną przez J. K. w 1998 r.. Sąsiedzi znali się i odwiedzali. Powódka kupując przedmiotową nieruchomość wiedziała, jaki jest jej stan prawny, wiedziała że M. K. (2) nie jest jedynym spadkobiercą J. K., a synem J. K. jest też małoletni syn pozwanej W. K., a pozwana żyje z J. K. od 14 lat w nieformalnym związku. Powódka miała świadomość tego, kto w tej nieruchomości zamieszkuje, kto był jej posiadaczem oraz że pozwana z dzieckiem została z tej nieruchomości wyrzucona przez M. K. (2) i E. K. w dniu 22 grudnia 2009 r.. Powódka miała także pełne rozeznanie co do tego w jakim stanie wykończenia i stanie technicznym była ta nieruchomość gdyż w niej bywała. Przedmiotowa nieruchomość wbrew stwierdzeniom zawartym w akcie notarialnym nie była w stanie surowym i nadawała się do zamieszkania. M. K. (2) wiedząc, że małoletni W. K. jest jego przyrodnim bratem i mając świadomość działań pozwanej zmierzających do zmiany kręgu spadkobierców po J. K., sprzedał nieruchomość powódce, aby uniknąć konieczności podziału masy spadkowej i uniemożliwić pozwanej z dzieckiem powrót do domu. Na złą wolę stron umowy sprzedaży przedmiotowej nieruchomości wskazuje również cena nieruchomości określona w umowie na kwotę 150 000 zł, nie odpowiadającą rynkowej cenie tej nieruchomości, a z umowy nie wynika w jaki sposób i kiedy cena ta została zapłacona. Ponadto, pomimo pouczenia w punkcie VI umowy sprzedaży o wyłączeniu rękojmi wiary publicznej ksiąg wieczystych, powódka zdecydowała się na zakup przedmiotowej nieruchomości.

Stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentów, których prawdziwości i wiarygodności nie kwestionowała żadna ze stron. Sąd oparł się również na zeznaniach świadków K. S., S. K. oraz pozwanej M. K. (1), jako wiarygodnych i korespondujących ze sobą i z pozostałym materiałem dowodowym. Sąd nie dał wiary zeznaniom powódki G. B.. Zeznania powódki jakoby nie wiedziała o kilkunastoletnim związku zmarłego J. K. z pozwaną oraz o tym iż pozwana zamieszkuje z dzieckiem w spornej nieruchomości, a także o tym, że W. K. był synem J. K. rażą swą naiwnością i zdaniem Sądu są jedynie przyjętą przez powódkę wersją wydarzeń mającą spowodować uzyskanie korzystnego dla niej orzeczenia. Powódka z mężem mieszkali w najbliższym sąsiedztwie z J. K. i pozwaną, spotykali się towarzysko, wspólnie urządzali domy, a mąż powódki A. B. był najbliższym przyjacielem i wspólnikiem zmarłego J. K.. Rażąco nieprawdziwe są także zeznania powódki w tym zakresie, w którym twierdzi ona, iż cena za przedmiotową nieruchomość dlatego została ustalona w akcie notarialnym na kwotę 150 000 zł, gdyż J. K. miał dług wobec męża powódki .W świetle faktu, iż powódka z mężem ma ustanowioną rozdzielność majątkową takie twierdzenia nie mogą być w żadnej mierze uznane za wiarygodne. Gdyby bowiem faktycznie było tak jak twierdzi powódka nie było żadnych przeszkód aby to jej mąż dokonał zakupu przedmiotowej nieruchomości i by zapis o zaliczeniu zadłużenia zmarłego J. K. na cenę sprzedaży nieruchomości znalazł się w akcie notarialnym.

W ocenie Sądu powództwo było bezzasadne. Mając na uwadze brzmienie art. 791 kpc, powódka nie wykazała, aby władanie nieruchomością uzyskała na podstawie tytułu prawnego nie pochodzącego od dłużnika oraz nie wykazała, aby nabyła we władanie sporną nieruchomość w dobrej wierze Powódka wiedząc, że małoletni W. K. jest synem J. K. i że M. K. (2) nie jest jedynym spadkobiercą J. K., kupiła przedmiotową nieruchomość za cenę nie odpowiadającą jej rynkowej wartości od M. K. (2), aby pomóc mu uniknąć konieczności podziału masy spadkowej i uniemożliwić pozwanej z dzieckiem powrót do domu. Ponadto kupując przedmiotową nieruchomość powódka została pouczona o wyłączeniu rękojmi wiary publicznej ksiąg wieczystych co wyklucza uznanie, iż pozostawała w dobrej wierze.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 kpc.

Apelację od powyższego wyroku złożyła powódka, zaskarżając go w całości. Wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w stosunku do powódki G. B. oraz zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania za obie instancje, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego. Orzeczeniu zarzuciła naruszenie:

- art. 233 § 1 kpc poprzez dokonanie ustaleń faktycznych z naruszeniem zasad logiki i doświadczenia życiowego. Świadkowie nie mogli wiedzieć od powódki, że wie ona kto jest ojcem syna pozwanej, bowiem nigdy z nią nie rozmawiali (jeden nie znał powódki, drugi widział ją raz w samochodzie). Świadkowie nie zeznali też, że słyszeli od kogokolwiek, aby powódka wiedzę taką posiadała. Samo twierdzenie świadków, że „wszyscy wiedzieli”, może być tylko ich osobistym przekonaniem co do znajomości tego faktu również przez inne osoby. Nie może jednak wynikać z tego wiedza konkretnej osoby o określonym fakcie. Wątpliwości co do prawdziwości zeznań świadków budzi fakt, że syn pozwanej nosił uprzednio nazwisko Ż., po mężczyźnie który uznał swoje ojcostwo. (...) mogli zatem wiedzieć, że syn pozwanej ma ojca o nazwisku (...), a jeżeli ktoś mógł wiedzieć, że jest inaczej, to mogłaby to być wyłącznie pozwana. Pozwana nie zeznała jednak, że posiadając taką wiedzę powiedziała o tym powódce. Ponadto żona J. K. a matka M. K. (2) odrzuciła spadek po swoim mężu w tym celu aby jedynym spadkobiercą był M. K. (2). Ani E. K. ani M. K. (2) nie mogli mieć i nie mieli żadnej wiedzy o tym, że ojcem syna M. K. (1) może być lub jest J. K.. Gdyby więc powódka wiedziała wówczas o fakcie ojcostwa, poinformowałaby ich o tym, wiedząc o zamiarach E. K.. (...) tej nie posiadała również w chwili zawierania umowy kupna nieruchomości, a o tym, że jest jeszcze inny spadkobierca, dowiedziała się dopiero po zawiadomieniu jej przez Komornika o wszczęciu egzekucji;

- art. 791 § 3 kpc poprzez pominięcie, że powódce przysługuje prawo własności do przedmiotowej nieruchomości które zostało skutecznie przez nią nabyte w dobrej wierze, zaś prawo własności nie jest przez nikogo kwestionowane i skuteczne erga omnes. Pozwana wierzycielka nie podniosła przy tym żadnych zarzutów co do tego, że powódce przysługuje prawo własności oraz zarzutów co do wadliwości nabycia tego prawa. Prawu własności nie można zatem przeciwstawić jakiegokolwiek innego prawa w szczególności wynikającego z posiadania;

- art. 7 kc poprzez jego błędną wykładnię. Wbrew twierdzeniom Sądu Rejonowego nabycie przez powódkę nieruchomości przy ul. (...) w K. nastąpiło w dobrej wierze, która wynikała z treści urzędowych dokumentów - poświadczenia dziedziczenia i odpisu z księgi wieczystej. Domniemanie z art. 7 kc nie zostało obalone przez pozwaną, bowiem jest niepodobieństwem, aby powódka miała wiedzę o tym, że ojcem syna pozwanej jest J. K.;

- art. 1028 kc poprzez jego pominięcie. Powódka nabyła własność nieruchomości od osoby, która uzyskała poświadczenie dziedziczenia i pomimo późniejszej zmiany tego poświadczenia zbywca M. K. (2) w dalszym ciągu pozostaje spadkobiercą J. K.. W tej sytuacji w ogóle nie jest możliwe twierdzenie, że powódka mogłaby być w złej wierze. Byłoby tak wówczas gdyby posiadała wiedzę, że M. K. (2) w ogóle spadkobiercą nie jest. M. K. (2) jest spadkobiercą J. K., zmienił się tylko jego udział w spadku. To czy M. K. (2) wiedział, że ojcem syna pozwanej jest J. K. nie ma żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, tylko bowiem istnienie złej wiary po stronie powódki wyłącza możliwość zastosowania ochrony wynikającej z przepisów art. 791 § 3 kpc i 1028 kc;

- art. 1035 kc poprzez jego pominiecie. Nieuzasadnione jest twierdzenie Sądu, że celem sprzedaży nieruchomości była chęć „ucieczki z majątkiem”, bowiem przepisy kodeksu cywilnego dotyczące spadku zapewniają należytą ochronę osobie, która uzyskała potwierdzenie praw do spadku w wyniku zmiany postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku bądź poświadczenia dziedziczenia. „Ucieczka z majątkiem” jest nieskuteczna, a ewentualne rozliczenia pomiędzy spadkobiercami następują w postępowaniu działowym, co wynika wprost z przepisów art. 1035 i nast. kc.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego. Wskazała, że ustalenia Sądu Rejonowego są prawidłowe - powódka zgodziła się na wyłączenie rękojmi wiary publicznej ksiąg wieczystych, a zarówno ona jak i M. K. (2) działali w złej wierze. Zarzuty powódki co do nierzetelności zeznań świadków były bezzasadne, bowiem zeznania te znajdowały potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym. Zarzuty naruszenia art. 1028 kc i art. 1035 kc nie zasługiwały na uwzględnienie bowiem wyrok, którego pozbawienia wykonalności domagała się powódka dotyczył stanu faktycznego, z którego pozwana została bezprawnie wyzuta, a nie stanu prawnego, czy innych roszczeń związanych z prawem spadkowym .

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Nie zasługiwał na uwzględnienie zarzut naruszenia przez Sąd art. 233 § 1 kpc. Jak stanowi ten przepis Sąd ocenia wiarogodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Istotne jest zwłaszcza wszechstronne zbadanie materiałów sprawy. Chodzi o to, by poszczególnych dowodów nie oceniać w oderwaniu od całości materiałów sprawy, w sposób wyrwany z kontekstu i wbrew nie budzącym wątpliwości okolicznościom faktycznym.

Sąd Okręgowy w całości podziela zarówno ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, jak i ocenę dowodów przez ten Sąd dokonaną. W ocenie Sądu odwoławczego nie może być żadnych wątpliwości, że pozwana zawierając umowę w dniu 9 kwietnia 2010 r. była bardzo dobrze zorientowana zarówno w powiązaniach rodzinnych wszystkich istotnych w sprawie osób, jak i też zapewne w sensie i celu, jakie przyświecały tej transakcji. Nie można oceniać dowodów w oderwaniu od szeregu niewątpliwych okoliczności. Nie można zaprzeczyć, że powódka bardzo dobrze znała wszystkich „aktorów” wydarzeń, a to pozwaną i jej syna, M. K. (2) i jego matkę E. oraz nieżyjącego J. K.. Mąż powódki i J. K. byli wieloletnimi współpracownikami i przyjaciółmi pozostającymi w zażyłych stosunkach. Przez wiele lat sąsiadowali ze sobą w bodaj najbliższy możliwy sposób, wręcz przez ścianę. Nie można więc twierdzić, że wiedza o relacjach między zmarłym a pozwaną i W. K. nie była mężowi powódki, a przez to i jej samej, znana. Powódka znała też formalną żonę J. K. i jego syna M.. Nie można uznać za logiczne i rzetelne twierdzenie, że powódka nie znała stanu technicznego domu i uważała, że w dacie jego zakupu był on w stanie surowym. Dom od wielu lat był zamieszkany, a przez to i wykończony, o czym powódka – sąsiadka z cała pewnością wiedziała. Oświadczając więc w akcie notarialnym, że dom jest w stanie surowym, nie oświadczyła prawdy. Powódka wiedziała z pewnością, że kupowany przez nią dom nie jest wart 150 000 zł, bo znała jego lokalizację, wiek, stan techniczny, a sama jest właścicielką bliźniaczego „segmentu”. Powódka wiedziała, bo była obecna przy umowie z 1999 r., kiedy to J. K. dom kupował od męża powódki, że już wówczas był on wyceniony na 260 000 zł. Powódka wiedziała więc na pewno, że wartość domu została w umowie z 2010 r. zaniżona wielokrotnie. Nie można pominąć, że w akcie z 2010 r. nie zawarto żadnych klauzul czy to poświadczających odebranie ceny, czy to ustalających sposób i termin jej zapłaty. Zapisy takie powinny się w umowie znaleźć chociażby po to, by stanowiły pokwitowanie zapłaty ceny lub określały termin jej wymagalności. Brak takich zapisów pozwala na wpisanie tej umowy w szerszy kontekst jej zawarcia - nie dla celów rzeczywistego przeniesienia jej własności na powódkę, lecz wyłączenia jej z masy spadkowej po J. K.. W kontekście takich okoliczności dużo bardziej prawdomówni wydają się być kwestionowani w apelacji świadkowie niż powódka zeznająca, że nie wie czy pozwana mieszkała z synem za ścianą (choć ten stał trwał około 10 lat), albo że nie wie w jakim stanie dom został kupiony przez J. K. w 1999 r.. Bez znaczenia jest, dla oceny wiarygodności zeznających w sprawie osób, jakie nazwisko nosił i nosi syn pozwanej, bo istotne dla wiedzy tych osób, są takie okoliczności, jak to, że J. K. żył z pozwaną w konkubinacie przez 14 lat, że mieszkali oni w jednym domu, że J. K. wychowywał W. K., że o faktach tych wiedzieli M. i E. K. i że powódka z mężem pozostawali w bliskich relacjach ze zmarłym i to zarówno towarzysko-przyjacielskich, jak i sąsiedzkich. Nie ma więc żadnych podstaw by odstąpić od oceny dowodów dokonanej przez Sąd Rejonowy i zastąpić ją ocena zaprezentowaną w apelacji.

Zupełnie niezrozumiałym jest argument apelacji, że gdyby M. K. (2) i jego matka wiedzieli o ojcostwie J. K. nad W. K., to E. K. nie odrzuciłaby spadku, by ten mógł w całości odziedziczyć jej syn. Sąd Okręgowy nie dostrzega żadnego logicznego związku między tymi faktami. Odrzucenie spadku przez małżonkę J. K. w niecałe 3 tygodnie po jego śmierci było być może jedynie przygotowaniem gruntu pod spadkobranie M. K. (2), którego aktywność była zasadniczą przyczyną działań, które odbyły się raptem tydzień później (22 grudnia 2009 r.), a które obliczone były na wyzucie powódki z posiadania przedmiotowej nieruchomości. Być może chodziło wówczas o to, by w razie jakiejś niespodziewanej reakcji pozwanej próbującej aktywnie przywrócić sobie posiadanie, M. K. (2) mógł wylegitymować się wyłącznym tytułem prawnym do nieruchomości. Ustalony przez Sąd, w sprawie I C 1289/09/K, sposób działania M. K. (2) w dniu 22 grudnia 2009 r. był taki, że nie pozostawiał żadnych wątpliwości, że działania pozbawiające pozwaną posiadania były przemyślane, przygotowane i wyrachowane. Nie trudno do elementów tej układanki wpisać też zdarzenia prawne, które znalazły odzwierciedlenie w aktach notarialnych z 14 grudnia 2009 r..

Okoliczności sprawy nie pozwalały więc odmówić wiary świadkom tylko dlatego, że ich zeznania odwoływały się do ogólnego stwierdzenia „wszyscy wiedzieli”. Świadkowie ci chcieli w ten sposób przekazać, że wiedza o związku (...) z pozwaną oraz pokrewieństwie między nim a mieszkającym z nim synem pozwanej, była powszechnie znana w środowisku osób im bliskich, do jakich z pewnością, choć nie z racji pokrewieństwa, czy powinowactwa, zaliczyć należy powódkę. Zeznania te zyskują na wiarygodności zwłaszcza po skonfrontowaniu ich z zeznaniami powódki, która zaprzeczając swojej wiedzy, co do zamieszkiwania pozwanej w budynku, stanu nieruchomości, czy jej wartości, dała wyraz temu, że jej zeznania nie są rzetelnym zdaniem relacji ze znanych jej faktów, lecz obliczoną na doraźny procesowy skutek próbą ich zmanipulowania.

Oddalenie zarzutów apelacji opartych na art. 233 kpc powoduje, że za potwierdzone procesowo uznać należało działanie powódki w złej wierze przy okazji zakupu nieruchomości w kwietniu 2010 r..

Jak stanowi przepis art. 791 § 3 zd. 1 kpc przepisy § 1 i 2 [art. 791 kpc] nie wyłączają praw określonych przepisami o ochronie lokatorów oraz praw, które są skuteczne wobec wierzyciela. Powódka powoływała się w sprawie na posiadanie prawa, które miałoby być skutecznym wobec wierzyciela, czyli pozwanej. Prawem tym jest prawo własności nabyte od M. K. (2) w dniu 9 kwietnia 2009 r.. Wykładnia tego przepisu jest właściwie jednolita i sprowadza się do stwierdzenia, że przepisem art. 791 § 3 i 5 kpc wprowadzono system ochrony praw osoby, która posiada skuteczne prawo do rzeczy stanowiącej przedmiot czynności egzekucyjnej ( P. Telenga [w:] A. Jakubecki, Komentarz, e-lex 2014). Za przykład skutecznego prawa niemal powszechnie podaje się nabycie w dobrej wierze przedmiotu egzekucji od osoby niebędącej dłużnikiem.

Powódka i jej działania, których ochrony teraz żąda, nie mieszczą się w tak rozumianej hipotezie omawianej normy, już choćby dlatego, że nie nabyła ona przedmiotu egzekucji od osoby niebędącej dłużnikiem, lecz od dłużnika z wyroku posesoryjnego z dnia 19 maja 2011 r..

Powódka nie była też nabywcą działającym w dobrej wierze. W dobrej wierze jest ten, kto nie wie i na podstawie okoliczności towarzyszących nie jest w stanie dowiedzieć się, że nie przysługuje mu dane prawo. W przypadku dobrej wiary mamy więc do czynienia z błędnym (ale usprawiedliwionym) przekonaniem jakiejś osoby, że przysługuje jej określone prawo podmiotowe. W złej wierze jest zaś ten, kto wie, albo nie wie, choć powinien wiedzieć, że jakieś prawo mu nie przysługuje. W realiach niniejszej sprawy w dobrej wierze byłby ten kto nabyły rzecz, nie wiedząc, że prawa do niej roszczą też sobie inne osoby. Ten, kto na podstawie posiadanej wiedzy nie może mieć wątpliwości, że zbywca ma pełne prawo rozporządzania rzeczą. Wywody zaprezentowane wyżej, przy okazji oceny zarzutu opartego na art. 233 kpc, do których w tym miejscu należy się tylko odwołać, pozwalają na uznanie, że powódka wiedziała, że M. K. (2)nie jest jedynym właścicielem nieruchomości, a prawa do niej może rościć sobie też co najmniej jeszcze W. K.. Nawet gdyby zgodzić się ze słowami powódki, że nie miała ona jednak takiej świadomości, to nie zmienia to oceny istnienia po jej stronie złej wiary. Wynika to z tego, że zła wiara występuje nie tylko przy pełnej wiedzy o fakcie, ale nawet przy niewiedzy, jeżeli ta jest efektem niedbalstwa, to znaczy, gdy osoba, która na dobrą wiarę się powołuje, przyrównana do pewnego obiektywnego wzorca staranności, wiedzę taką mieć powinna lub przynajmniej powinna mieć co do niej wątpliwości. Nie ma żadnej wątpliwości Sąd Okręgowy, że nawet jeżeli powódka nie wiedziała, że W. K.jest synem J. K.i jego spadkobiercą, to wiedzę te powinna mieć, a przynajmniej powinna mieć wątpliwości, czy jednak stan prawny spadku po J. K.nie jest inny niż wskazuje na to M. K. (2). Wątpliwości te powinny wynika z wieloletniego związku J. K. z pozwaną, z wieloletniego wspólnego ich zamieszkania, z wychowania przez J. K. W. K.i istniejącej między nimi relacji. Powódka faktów tych wcale się nie musiała domyślać, bo na powoływanie się przez pozwaną na ojcostwo J. K.nad W. K.wskazywały expressis verbis wnioski o wpisanie ostrzeżeń do obejmującej nieruchomość księgi wieczystej, których treść powódka znała, co potwierdziła w pkt I umowy. Gdyby powódka chciała liczyć na ochronę płynącą z dobrej wiary winna poczekać na ostateczne rozstrzygnięcie żądać pozwanej co do osoby ojca jej syna i dopiero po wyjaśnieniu tych kwestii kupić dom.

Nie można w tym miejscu nie zauważyć, że powódka została oficjalnie powiadomiona przez notariusza, że wobec wzmianek wpisanych do księgi wieczystej, nie działa w warunkach rękojmi wiary publicznej ksiąg wieczystych (pkt. VI aktu notarialnego). Jak stanowi art. 8 ustawy o księgach wieczystych i hipotece rękojmię wiary publicznej ksiąg wieczystych wyłącza wzmianka o wniosku, o skardze na orzeczenie referendarza sądowego, o apelacji lub kasacji oraz ostrzeżenie dotyczące niezgodności stanu prawnego ujawnionego w księdze wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym nieruchomości. Dla wyłączenia rękojmi nie ma znaczenia, w jaki sposób wniosek, o którym wpisana była wzmianka, został rozstrzygnięty. Samo już istnienie wzmianki wyłącza rękojmię, a zatem i dobrą wiarę. Tym bardziej nie ma znaczenia, że powódka uważała wnioski pozwanej sygnalizowane wzmiankami za nieuzasadnione, gdyż takie przeświadczenie nie wpływa na dyspozycje art. 8 ukwih. Już jedynie na marginesie przypomnieć należy, że jednak ostatecznie ojcostwo J. K. nad W. K. zostało potwierdzone.

Powódka nie działała zatem w dobrej wierze, a więc jej powództwo nie mogło zostać uwzględnione. Działające zaś z mocy prawa domniemanie dobrej wiary zostało w sprawie obalone.

Powództwo nie mogło być jednak uwzględnione jeszcze z jednego, całkowicie w sprawie zasadniczego, powodu. Otóż, jak stanowi omawiany tu przepis art. 791 § 3 kpc z ochrony w nim przewidzianej skorzystać może ten tylko, kto ma prawo skuteczne wobec wierzyciela. Tymczasem prawo własności powódki nie jest prawem skutecznym wobec wierzycielki-pozwanej dysponującej tytułem wykonawczym zapadłym w procesie o ochronę posiadania. Jak stanowi wprost przepis art. 344 § 1 zd 2 kc roszczenie o ochronę posiadania nie jest zależne od dobrej wiary posiadacza ani od zgodności posiadania ze stanem prawnym. Ochrona posiadania przysługuje posiadaczowi więc nawet wówczas gdy jest posiadaczem w złej wierze, jak i wtedy, gdy jego roszczenie skierowane jest przeciwko właścicielowi. Innymi słowy właściciel nie doprowadzi do oddalenia powództwa posesoryjnego tylko powołując się na przysługujące mu prawo własności. Jeżeli więc M. K. (2) nie mógł wygrać procesu posesoryjnego z pozwaną (tam powódką) powołując się na swoje prawo własności, bo to prawo nie było skuteczne wobec posiadacza (wierzyciela), to teraz też, tytuł prawny do nieruchomości przysługujący powódce, nie może być skutecznym wobec wierzycielki dysponującej tym konkretnym, wydanym w procesie posesoryjnym, tytułem wykonawczym. Powódka zatem, nie dysponuje prawem, które byłoby skuteczne wobec wierzycielki (pozwanej).

W kontekście tego wszystkiego bez żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia pozostały zarzuty oparte na art. 1028 kc i 1035 kc, które w ogóle nie dotykają meritum sprawy. Nota bene ochrona z art. 1028 kc, też przysługuje tylko nabywcy w dobrej wierze, którą powódka nie była.

Wszystko powyższe powoduje, że apelacja powódki, nie mogła zostać uwzględniona.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc. Na zasądzoną kwotę 600 zł złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanej ustalone na podstawie § 6 pkt. 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2005 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

Mając wszystko powyższe na uwadze, na podstawie powołanych wyżej przepisów i art. 385 kpc, orzeczono jak w sentencji wyroku.