Sygn. akt IV Ka 484/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 listopada 2014 roku.

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim w IV Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący SSO Tadeusz Węglarek

Protokolant sekr. sądowy Agnieszka Olczyk

przy udziale ---------

po rozpoznaniu w dniu 14 listopada 2014 roku

sprawy S. W.

obwinionego z art. 97 kw

z powodu apelacji wniesionej przez obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego w Bełchatowie

z dnia 30 czerwca 2014 roku sygn. akt II W 206/14

na podstawie art. 437 § 1 kpk, art. 438 pkt 4 kpk w zw. z art. 109 § 2 kpw, art. 624 § 1 kpk w zw. z art. 119 kpw i art. 10 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity: Dz. U. Nr 49 poz. 223 z 1983 roku z późniejszymi zmianami)

- zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że wymiar kary grzywny orzeczonej w pkt 1 zaskarżonego wyroku obniża do kwoty 100,00 (sto) złotych;

- w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

- zasądza od obwinionego S. W. 30,00 (trzydzieści) złotych tytułem opłaty za obie instancje, zwalnia zaś z wydatków za postępowanie odwoławcze i przejmuje je

na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt IV Ka 484/14

UZASADNIENIE

S. W. został obwiniony to, że:

w dniu 17 lutego 2014 roku o godz. 21.20 w B.na ul. S.i ul. (...), woj. (...)jechał jako kierujący samochodem osobowym marki S. (...)o nr rej. (...)bez zapiętych pasów bezpieczeństwa, tj. o czyn z art. 97 kw

Sąd Rejonowy w Bełchatowie wyrokiem z dnia 30 czerwca 2014 roku w sprawie o sygn. akt II W 206/14

1.  uznał obwinionego S. W. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu wyczerpującego dyspozycję art. 97 kw i za to wymierzył mu karę 300 (trzysta) złotych grzywny;

2.  zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 130 (sto trzydzieści) złotych tytułem obowiązku zwrotu kosztów sądowych, w tym 30 (trzydzieści) złotych tytułem opłaty.

Powyższy wyrok w całości zaskarżył obwiniony.

Bez wskazania podstawy prawnej i nie formułując konkretnych zarzutów w apelacji zarzucił sądowi poczynienie błędnych ustaleń , iż skarżący kierował samochodem nie mając zapiętych pasów bezpieczeństwa, opierając się w tym zakresie na niespójnych i wzajemnie sprzecznych zeznaniach świadków –policjantek co do czasu przeprowadzenia kontroli, nie uwzględniając także faktu, iż w jego samochodzie pasy są automatycznie wciągane i nie mogły wisieć swobodnie, jak zeznały policjantki.

Z treści środka odwoławczego można wnosić, że skarżący domaga się zmiany zaskarżonego orzeczenia i uniewinnienie od zarzucanego mu czynu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się być w takim stopniu zasadna, iż na skutek jej wniesienia zaistniały podstawy do zmiany zaskarżonego wyroku.

Odnosząc się do zarzutów błędu w ustaleniach faktycznych oraz obrazy przepisów postępowania, w szczególności art. 7 kpk w zw z art. 8 kpw, stwierdzić należy, że wbrew wywodom skarżącego apelacja stanowi w istocie nieudolną próbę zanegowania prawidłowych ustaleń poczynionych przez sąd I instancji, a dotyczących sprawstwa obwinionego w zakresie kierowania pojazdem bez zapiętych pasów bezpieczeństwa.

Opiera się ona na odmiennej interpretacji zebranych w sprawie dowodów i nie przedstawia jakichkolwiek przekonywujących argumentów, podważających prawidłowość i słuszność rozumowania sądu I instancji. Skarżący w istocie nie wykazał bowiem w żaden sposób, że rozumowanie sądu meriti było wadliwe bądź nielogiczne. Natomiast prezentowane w skardze apelacyjnej zarzuty mają wyłącznie charakter subiektywnej polemiki z ustaleniami poczynionymi przez sąd meriti, opierającej się na korzystnej dla obwinionego ocenie dowodów tj. zanegowania wiarygodności dowodów, na których sąd I instancji oparł swoje rozstrzygnięcie, jednakże skarga apelacyjna nie przedstawia tego rodzaju argumentów, które uzasadniałyby twierdzenie, że rozumowanie sądu I instancji było wadliwe. Dokonane przez ten sąd ustalenia w pełni odpowiadają zebranym w sprawie dowodom, a nade wszystko są wynikiem wszechstronnej oraz wnikliwej ich analizy. Zważyć trzeba, iż przekonanie sądu I instancji o istnieniu niepodważalnych dowodów na sprawstwo oskarżonego pozostaje pod ochroną prawa procesowego, jako że /wbrew zarzutom skarżącego/, nie wykracza poza normy i zasady swobodnej oceny dowodów wyrażonej w treści art. 7 kpk.

Nie budzi wątpliwości, że sąd I instancji szczegółowo odniósł się do wszystkich okoliczności faktycznych ujawnionych w toku przeprowadzonego postępowania dowodowego, a kwestionowanych przez skarżącego.

Wbrew zarzutom podniesionym w apelacji sąd I instancji był uprawniony do poczynienia ustaleń faktycznych potwierdzających fakt kierowania przez obwinionego na podstawie zeznań policjantek M. P., N. K. i sporządzonej notatki urzędowej .

Jak słusznie konstatuje sąd meriti wskazane powyżej dowody tworzą spójną, logiczną całość, a wskazane powyżej osobowe źródła dowodowe noszą walor pełnego obiektywizmu, albowiem w/w świadkowie nie mają w istocie żadnego interesu w celowym pomawianiu obwinionego o zachowania, które nie były rzeczywistym jego udziałem.

W konfrontacji z w/w dowodami sąd meriti był w pełni uprawniony do odrzucenia wersji obwinionego, który ma oczywisty interes w prezentowaniu takiej wersji, która pozwoliłaby mu uniknąć odpowiedzialności karnej za ujawniony przez funkcjonariuszy czyn. Wersja prezentowana przez obwinionego jawi się w oczywisty sposób jako niewiarygodna.

Trudno bowiem uznać za wiarygodną wersję obwinionego, że miał on zapięte pasy bezpieczeństwa , bowiem dla wersji takiej nie ma racjonalnego wytłumaczenia dla którego pełniące służbę w patrolu w/w policjantki włączyłyby sygnały świetlno – dźwiękowe, zmieniły kierunek jazdy, ruszyły za obwinionym celem zatrzymania i finalnie go zatrzymały, podając jako powód kontroli właśnie okoliczność niezapiętych pasów bezpieczeństwa. Interwencja jakiej dokonały policjantki była spontaniczna, nie można tu mówić o jakimkolwiek „polowaniu” na obwinionego, a w istocie o wypełnieniu obowiązku służbowego i to w ocenie sądu w należyty sposób, ustosunkowując się do dalszych zarzutów obwinionego. Interwencji dokonano zgodnie z obowiązującymi kanonami, w tym bezpieczeństwa, w zakresie kontroli, w warunkach jakie zaistniały w rozważanym zdarzeniu, tj. ujawnienie wykroczenia na skrzyżowaniu i podjęcie dalszych czynności kontrolnych już w zatoczce jezdni. Wskazać przy tym należy, że dokonany pomiar trzeźwości kierowcy mieści się w zakresie dozwolonych czynności kontrolującego i jest wręcz rutynową czynnością, na co słusznie wskazała świadek M. P., a którą okoliczność nieudolnie podnosi obwiniony na własny użytek.

Odnosząc się do dalszych sugestii obwinionego, że w zeznaniach świadków pojawiały się nieścisłości i rozbieżności co do przebiegu kontroli, zwłaszcza dokładnego wskazania jej pory -dnia czy nocy -i określenia panującej aury ( czy jest widno czy ciemno ) to te okoliczności nie mają żadnego znaczenia w sprawie w świetle spójnych wersji tych świadków prezentowanych co do istotnych aspektów zdarzenia. Zważyć przy tym należy, że od zdarzenia upłynął znaczny okres czasu i naturalną rzeczą jest, że funkcjonariusz policji nie jest w stanie zarejestrować, zwłaszcza tak nieistotnych okoliczności zajścia, tym bardziej, że wykroczenie jakiego dopuścił się obwiniony ma charakter dość powszechny. Nie może tez odnieść pożądanego efektu podnoszona przez obwinionego okoliczność, że policjantka nie mogła ujrzeć wiszących panów, gdyż wsuwają się one (całościowo) automatycznie.

Bezsporną jest okoliczność, że samochód obwinionego wyprodukowany został ok. 10 lat temu. Sprowadzony został z Niemiec. Uwzględniając czas eksploatacji pasów bezpieczeństwa, specyfikę tej eksploatacji ( częstość, powtarzalność ) i charakter mechanizmu pasów bezpieczeństwa ( działanie automatyczne ) naturalną konsekwencją takiego stanu jest to, że mechanizm automatycznego naciągania pasów bezpieczeństwa nie zawsze zadziała jak w samochodzie nowym, efektem czego są sytuacje luźnego zwisania niedociągniętych automatycznie pasów bezpieczeństwa.

Nadto zważyć należy, że funkcjonariuszki policji obserwowały zdarzenie z bardzo bliskiej odległości, zaledwie kilka metrów dzieliło prawie równolegle stojące samochody – policyjny i obwinionego- co jeszcze bardziej wzmaga przekonanie sądu odwoławczego o wiarygodności wersji świadków i sprawstwie obwinionego.

Nie mogły więc odnieść skutku zarzuty apelacyjne sprowadzające się jedynie do polemiki z ustaleniami zaskarżonego orzeczenia i prezentowania odmiennych poglądów na wiarygodność dowodów bądź fakty z nich wynikające.

Ponieważ apelację co do winy uważa się ex lege za zwróconą przeciwko całości wyroku / art. 109 kpw w zw z art. 447 kpk /, akceptując dokonaną przez Sąd Rejonowy ocenę dowodów i poczynione w oparciu o nią ustalenia faktyczne co do przebiegu zdarzenia, a zatem ustalenia, co do winy obwinionego, Sąd odwoławczy, dokonał zmiany w zakresie orzeczonej kary.

Biorąc pod uwagę całokształt okoliczności ujawnionych w rozpoznawanej sprawie Sąd Okręgowy uznał, iż należy zmniejszyć wymierzoną obwinionemu karę. W przekonaniu Sądu odwoławczego, kara grzywny w wysokości 100 złotych, stanowi adekwatną i wystarczającą reakcję karną, w odniesieniu do popełnionego przez obwinionego wykroczenia, stopnia jego winy, zachowania po popełnieniu wykroczenia, jak również spełni w sposób dostateczny cel zapobiegawczy i wychowawczy, nie przekraczając jednocześnie stopnia nadmiernej represji z uwzględnieniem również sytuacji majątkowej, zarobkowej i osobistej obwinionego, także również, że taryfikator mandatowy przewiduje za ten typ wykroczenia mandat w kwocie 100 zł. W ocenie sądu odwoławczego konieczność zapłaty grzywny kwocie 100 zł. stanowić będzie dla obwinionego realną i wystarczającą dolegliwość (uwzględniając okoliczności popełnienia przypisanego obwinionemu czynu), a przy tym stanowić będzie wystarczającą nauczkę i przestrogę na przyszłość, co w konsekwencji winno na tyle zdyscyplinować obwinionego, by w przeszłości nie dochodziło do tego typu zaniechań.

Tak ukształtowany wymiar kary spełni swe funkcje zarówno represyjne jak i wychowawcze, z drugiej strony nie będzie nadmierną uciążliwością dla obwinionego.

Dlatego też w tym zakresie należało zmienić zaskarżony wyrok, natomiast w pozostałej części, wyrok Sądu Rejonowego – jako słuszny i odpowiadający prawu – należało utrzymać wyrok w mocy.

O kosztach sądowych orzeczono na podstawie przepisów wskazanych w sentencji orzeczenia.