Sygn. akt I C 146/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 listopada 2014 roku

Sąd Okręgowy w Lublinie I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący Sędzia Sądu Okręgowego Zofia Homa

Protokolant Ilona Pasternak

po rozpoznaniu w dniu 17 listopada 2014 roku w Lublinie

na rozprawie

sprawy z powództwa J. Z., K. Z., K. S.

przeciwko (...) Spółka Akcyjna V. (...) z siedzibą w W.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego (...) Spółka Akcyjna V. (...) z siedzibą w W. na rzecz powódki J. Z. kwotę 70 000,00 (siedemdziesiąt tysięcy) złotych tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 30 kwietnia 2013 roku do dnia zapłaty;

II.  zasądza od pozwanego (...) Spółka Akcyjna V. (...) z siedzibą w W. na rzecz powoda K. Z. kwotę 60 000,00 (sześćdziesiąt tysięcy) złotych tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 30 kwietnia 2013 roku do dnia zapłaty;

III.  zasądza od pozwanego (...) Spółka Akcyjna V. (...) z siedzibą w W. na rzecz powódki K. S. kwotę 30 000,00 (trzydzieści tysięcy) złotych tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 30 kwietnia 2013 roku do dnia zapłaty;

IV.  zasądza od pozwanego (...) Spółka Akcyjna V. (...) z siedzibą w W. na rzecz powódki J. Z. kwotę 20 000,00 (dwadzieścia tysięcy) złotych tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 30 kwietnia 2013 roku do dnia zapłaty;

V.  zasądza od pozwanego (...) Spółka Akcyjna V. (...) z siedzibą w W. na rzecz powoda K. Z. kwotę 20 000,00 (dwadzieścia tysięcy) złotych tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 30 kwietnia 2013 roku do dnia zapłaty;

VI.  w pozostałym zakresie powództwo oddala;

VII.  zasądza od powódki J. Z. na rzecz pozwanego (...) Spółka Akcyjna V. (...) z siedzibą w W. kwotę 3 300,76 złotych (trzy tysiące trzysta złotych i siedemdziesiąt sześć groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu;

VIII.  zasądza od powoda K. Z. na rzecz pozwanego (...) Spółka Akcyjna V. (...) z siedzibą w W. kwotę 3 958,12 złotych (trzy tysiące dziewięćset pięćdziesiąt osiem złotych i dwanaście groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu;

IX.  zasądza od powódki K. S. na rzecz pozwanego (...) Spółka Akcyjna V. (...) z siedzibą w W. kwotę 2 154,25 (dwa tysiące sto pięćdziesiąt cztery złote i dwadzieścia pięć groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu;

X.  nieuiszczone koszty sądowe przejmuje na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt I C 146/13

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 7 lutego 2013 roku powodowie J. Z., K. Z. i K. S. reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika wnieśli o zasądzenie od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w W.:

a/ na rzecz powódki J. Z. kwoty 150 000 tytułem zadośćuczynienia na podstawie art. 24 § 1 k.c. w zw. z art. 448 k.c. i kwoty 100 000 złotych tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej w związku ze śmiercią syna na podstawie art. 446 § 3 k.c.,

b/ na rzecz powoda K. Z. kwoty 150 000 tytułem zadośćuczynienia na podstawie art. 24 § 1 k.c. w zw. z art. 448 k.c. i kwoty 100 000 złotych tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej w związku ze śmiercią syna na podstawie art. 446 § 3 k.c.

c/ na rzecz powódki K. S. kwoty 80 000 złotych tytułem zadośćuczynienia na podstawie art. 24 § 1 k.c. w zw. z art. 448 k.c.

- wraz z ustawowymi odsetkami za zwłokę w wykonaniu zobowiązań od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty.

Powodowie wnieśli ponadto o zasądzenie na rzecz J. Z. i K. Z. kwot po 7 200 złotych i na rzecz K. S. kwoty 3 600 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu oraz zasądzenie kosztów w takiej samej wysokości tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu likwidacyjnym.

W uzasadnieniu pozwu wskazali, iż w nocy z 27 na 28 października 2008 roku w K. H. na drodze krajowej nr (...) K. M. kierujący samochodem osobowym marki O. (...) naruszył przepisy ruchu drogowego, w ten sposób, że jadąc z nadmierną prędkością doprowadził do zjazdu na lewy pas ruchu, którym jechał samochód V. (...) kierowany przez P. K.. Pomimo podjęcia manewru hamowania P. K. nie miał szans na uniknięcie wypadku. W wyniku zdarzenia śmierć poniósł między innymi M. Z. syn powodów J. Z. i K. Z., a brat powódki K. S.. Przyczyną zgonu M. Z. były obrażenia wewnątrzczaszkowe, których skutkiem był wzrost ciśnienia środczaszkowego, porażenie ważnych dla życia ośrodków krążenia i oddychania. Kierujący pojazdem K. M. w chwili zdarzenia był w stanie nietrzeźwości wynoszącym 2,49 ‰ alkoholu we krwi i znajdował się pod wpływem amfetaminy oraz substancji psychotropowej 9 - (...) a nadto nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Samochód sprawcy wypadku w dacie zdarzenia posiadał jednak ważne ubezpieczenie w zakresie odpowiedzialności cywilnej w (...) S.A. nr polisy (...), które to towarzystwo zmieniło nazwę z dniem 6 lutego 2008 roku na (...) S.A. V. (...).

Uzasadniając dochodzone pozwem kwoty zadośćuczynienia powodowie podali, iż tragiczna śmierć syna i brata wywołała niepowetowaną stratę w rodzinie. Mimo, iż od śmierci M. Z. minęło już kilka lat to nie udało im się odbudować „normalnego życia”. Powódka J. Z. jako matka zmarłego nie pogodziła się dotychczas ze śmiercią syna. Pogrzeb i przygotowania do niego były dla niej koszmarem, ogromną tragedię przeżywa za każdym razem odwiedzając grób syna na cmentarzu. Wypadek miał fatalny wpływ na kondycję psychiczną powódki, która stała się nerwowa, odczuwa bóle serca, ma problemy z zasypianiem i z oddychaniem. Ponad dolegliwości somatyczne doskwiera jej również samotność i uczucie opuszczenia oraz zawiedzionych nadziei macierzyńskich. Zaniedbuje dom, codzienne obowiązki, jest apatyczna i zniechęcona. Ponadto zaczęła panicznie obawiać się o bezpieczeństwo pozostałych członków rodziny, często do nich telefonuje upewniając się, że wszystko jest w porządku. Ma zaburzenia snu, efektywnie przesypia kilka godzin, ma również zaburzenia łaknienia, schudła 12 kg. Często płacze i jest osłabiona, narzeka na zaniki pamięci i koncentracji. Unika znajomych i spotkań towarzyskich. Zmarły M. Z. dbał o swoją matkę, interesował się jej potrzebami. Dzięki niemu powódka podjęła pracę w Holandii zarabiając tam 10 razy więcej niż w Polsce. Ponadto pomagał rodzicom będąc w kraju w pracach domowych, remontach czy w pracach gospodarskich. Przez pewien czas po wypadku powódka uczęszczała na terapię psychologiczną. Obecnie znowu korzysta z porad psychologa i planuje konsultację z mężem i dziećmi.

Powód K. Z. również bardzo przeżył tragiczną śmierć swojego najmłodszego syna. Obecnie ma poczucie osobistej tragedii i osamotnienia. Wiązał z nim wiele swoich planów na przyszłość. Jego utrata spowodowała wstrząs psychiczny u powoda - utratę apetytu, rozpacz, poczucie osamotnienia, zaprzestanie wyjazdów, brak aktywności do wykonywania codziennych czynności, zaprzestanie korzystania z rozrywek i apatię. Poszkodowany na każdym kroku odczuwa stratę syna, spoglądając na ubrania zmarłego czy jego rzeczy. Nie potrafi wejść do jego pokoju. Po wypadku cierpi na zaburzenia fizjologiczne, nie może spać. Prześladują go koszmary, cierpi na różne bóle. Dotychczasowe zainteresowania nie sprawiają mu przyjemności, pogorszyła się jego sprawność umysłowa, szybko się zniechęca i jest apatyczny. W związku ze śmiercią syna powód zachorował na depresję, obawia się kolejnego dnia i stracił pewność siebie. Obwinia się o to, że doszło do wypadku.

Powodowie w dalszej części uzasadnienia pozwu wskazywali, iż w związku ze śmiercią syna doznali nie tylko poważnych szkód na swoim zdrowiu oraz stanie psychicznym ale również w wyniku tragicznego zdarzenia znacznie pogorszyła się również ich sytuacja życiowa. Zmarły pomagał swoim rodzicom miesięcznie przesyłając im kwoty od 1 000 do 2 000 złotych, miał pozytywny wpływ szczególnie na matkę, która zmotywował do podjęcia pracy w Holandii, ukończenia kursu na prawo jazdy i obsługi komputera. Po śmierci syna powodowie utrzymują się jedynie z pensji K. Z.. Powódka straciła pracę i zmuszona została do powrotu do kraju oraz opieki nad rodziną. M. Z. planował budowę domu na posesji rodziców, a przed jego wypadkiem powodowie planowali remont domu. Stan psychiczny powódki nie pozwolił jej na podjęcie zatrudnienia w kraju. Powodowie nie mają już sił na poprawę swojej sytuacji. Z tych względów zasądzenie kwot po 100 000 złotych tytułem odszkodowania dla każdego z powodów jest w ich ocenie uzasadnione albowiem znajdowaliby się w o wiele lepszej sytuacji, gdyby nieżyjący syn był przy nich i o nich dbał.

Powódka K. S. wskazała, iż jest siostrą zmarłego M. Z.. Wiadomość o wypadku była dla niej najgorszą informacją jaką usłyszała w życiu. Po wypadku ma problemy na tle nerwowym, śpi krótko, zrywa się w nocy, często krzyczy. Pojawiało się również osłabienie motywacji do jakiegokolwiek działania. Tęskni za bratem, odczuwa pustkę po nim, straciła pewność siebie, ma słabszą samoocenę, unika kontaktów z obcymi, często zapomina, jej odporność fizyczna i psychiczna uległa znacznemu pogorszeniu znajduje się pod opieką psychologa. Dodatkowo cierpi na gruźlicę, a zła kondycja psychiczna nie pozwala jej skutecznie walczyć z chorobą. Z tych wszystkich względów w ocenie powódki kwota 80 000 złotych tytułem zadośćuczynienia za krzywdy jakich doznała na skutek śmierci M. Z. jest odpowiednia.

Odnosząc się do kwestii odsetek za opóźnienia za spełnienia świadczenia powodowie wskazali, iż pozwany pismem z dnia 2 stycznia 2013 roku został wezwany do zapłaty wyżej wymienionych kwot. Jednakże uchybił terminowi na realizację zobowiązania, powołując się na brak odpowiedniej dokumentacji. W ocenie powodów roszczenia stały się wymagalne i zasadnym jest zasądzenie odsetek ustawowych od wytoczenia powództwa do dnia zapłaty.

Uzasadniając roszczenie o zasądzenia kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu likwidacyjnym argumentowano, iż wynagrodzenie takie mieści się w odszkodowaniu należnym powodom i jest dopuszczalne przez orzecznictwo „w okolicznościach konkretnej sprawy” . Koszty zastępstwa w postępowaniu przed sądem determinuje z kolei fakt, iż między powodami zachodzi współuczestnictwo formalne, a zatem na rzecz każdego z nich musi nastąpić zwrot kosztów procesowego ich zastępstwa (pozew z uzasadnieniem k. 2-31).

W piśmie procesowym złożonym w dniu 22 lutego 2013 roku pełnomocnik powódki K. S. skorygował błędne oznaczenie jej nazwiska pozwie wskazując, iż prawidłowe oznaczenie nazwiska powódki to K. S.. (pismo procesowe k.132-133).

Pozwany powództwa nie uznał i wniósł o jego oddalenie i zasądzenie kosztów procesu ( odpowiedź na pozew, k. 144-151). W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew pozwany zakwestionował roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia oraz odszkodowania z tytułu znacznego pogorszenia sytuacji życiowej zarówno co do zasady jak i wysokości. Roszczenie powodów jak podał należy uznać za przedwczesne albowiem dotychczas nie otrzymał dokumentacji umożliwiającej weryfikację dochodzonych roszczeń, a powodowie ograniczyli się jedynie do skierowania wezwania do zapłaty wraz ze zgłoszeniem szkody i nie czekając na decyzję w zakresie uznania jego odpowiedzialności złożyli pozew do sądu.

W ocenie pozwanego nie bez znaczenia powinny zostać okoliczności w postaci znajdowania się zarówno kierującego pojazdem jak i poszkodowanego w stanie nietrzeźwości oraz pod wpływem amfetaminy oraz substancji psychotropowych. Pozwany podniósł zarzut, iż poszkodowany wspólnie z kierowcą spożywał alkohol i zażywał amfetaminę, a jak wynika z przeprowadzonej sekcji zwłok w moczu i krwi u poszkodowanego stwierdzono zawartość alkoholu etylowego. Zachowanie M. Z. należy zatem traktować w kategoriach znacznego przyczynienia się do skutków zdarzenia. Nie może bowiem żądać pełnego odszkodowania osoba, które naganne postępowanie jest współprzyczyną szkody, a zajęcie odmiennego stanowiska nie odpowiadałaby społecznemu poczuciu sprawiedliwości. Całokształt okoliczności przemawia za oceną, że nieprawidłowości postępowania zmarłego przyczyniły się minimalnie w 50 % do wypadku, co powoduje w tym zakresie obniżenie odszkodowania jego bliskim. Odnosząc się do żądania zadośćuczynienia pozwany wskazał, iż powodowie w wyniku śmierci syna nie stali się osobami samotnymi. Są za to osobami dorosłymi i dojrzałymi, o ukształtowanym charakterze, dodatkowo powódka K. S. założyła własną rodzinę. Mimo negatywnych konsekwencji wywołanej w ich psychice i sferze emocjonalnej, należy oczekiwać iż w miarę upływu czasu powodowie wrócą do równowagi emocjonalnej. Pozwany podkreślił okoliczność, iż zmarły mieszkał w Holandii, a dzieląca powodów odległość niejako automatycznie prowadziła do osłabienia więzi. Kwoty zadośćuczynienia wskazane w pozwie pozwany zakwestionował jako zawyżone i nie odpowiadające aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa.

Odnosząc się do roszczenia w zakresie odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej pozwany wskazał, iż powódka J. Z. nie wykazała uszczerbku majątkowego. Nie może się odnosić wyłącznie do stanu z dnia śmierci poszkodowanego, ale musi się porównać do stanu odzwierciedlającego sytuację z przed śmierci i po utracie osoby bliskiej. Powódka w ocenie pozwanego nie wykazała, iż doszło u niej do znacznego pogorszenia stanu zdrowia i konieczności ponoszenia kosztów związanych z zażywaniem leków. Ponadto powódka nie wskazuje na aspekt materialny szkody lecz łączy krzywdę związaną z utratą syna z sytuacją materialną. Ponadto strona powodowa nie wykazuje żadnego dowodu obrazującego zmianę sytuacji majątkowej ograniczając się jedynie do przedłożenia rozliczenia podatkowego za 2008 rok z którego wynika jaki dochód osiągnął poszkodowany. J. i K. Z. byli osobami pracującymi, a ich dzieci były samodzielne finansowo i nie wymagały pomocy z ich strony.

Za całkowicie nieuzasadnione zgodnie ze stanowiskiem pozwanego należy uznać roszczenie zgłoszone przez pełnomocnika powodów o zwrot kosztów postępowania toku postępowania likwidacyjnego gdyż jego działania ograniczyły się jedynie do zgłoszenia szkody i sporządzenia jednego pisma. Za niezasadne należy uznać również dochodzenie odsetek od dnia wytoczenia powództwa, gdyż pozwany nie otrzymał wezwania do zapłaty na wskazane w pozwie kwoty, a charakter wezwania do zapłaty na etapie postępowania sadowego ma dopiero doręczony stronie pozwanej pozew w dniu 29 marca 2013 roku (odpowiedź na pozew k. 144-151, pismo procesowe k. 169-170).

Pismem procesowym z dnia 4 czerwca 2013 roku pełnomocnik powodów sprostował oczywistą omyłkę pisarską zawartą w pozwie dotyczącą podstawy prawnej wskazanej w żądaniach powodów w pkt II, IV i VI wskazując art. 446 § 3 i 446 § 4 k.c. jako podstawę dochodzonych roszczeń (pismo procesowe k. 141-142).

W piśmie procesowym z dnia 7 lipca 2013 roku pełnomocnik powodów popierał powództwo wnosząc dodatkowo o zwrot opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Ustosunkowując się do argumentacji strony pozwanej z ostrożności procesowej podnosił, iż twierdzenie o 50 % przyczynieniu się M. Z. do powstania szkody nie znajduje oparcia w faktach albowiem pozwany nie przedstawia dowodu na to, iż M. Z. spożywał alkohol i zażywał narkotyki wraz z kierowcą. Wskazał, iż poddając w wątpliwość fakt, iż zmarły posiadał zapięte pasy bezpieczeństwa pozwany nie wskazuje dowodu na poparcie tej tezy (pismo procesowe k. 178-184).

W toku procesu strony podtrzymywały swoje dotychczasowe stanowiska. Strona powodowa popierała powództwo, strona pozwana powództwa nie uznawała i wnosiła o jego oddalenie ( protokoły rozpraw k. 162v, 331-331v) .

Po przeprowadzeniu rozprawy sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Postanowieniem Asesora Prokuratury Rejonowej w Białej Podlaskiej z dnia 8 kwietnia 2009 roku wydanym w sprawie sygn. akt 1 Ds. 1557/08/S umorzono śledztwo w sprawie zaistniałego w nocy z 27 października 2008 roku w K. H. na drodze krajowej nr (...) wypadku drogowego w następstwie którego śmierć ponieśli kierujący samochodem marki V. (...) o numerze rejestracyjnym (...) P. K. oraz znajdujący się w samochodzie marki O. (...) o numerze rejestracyjnym (...) K. M., J. M. i M. Z., natomiast pasażer samochodu marki O. (...) M. S. (1) doznał ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu tj. o przestępstwo z art. 177 § 2 k.k. – z uwagi na śmierć osoby podejrzewanej na podstawie art. 17 § 1 pkt. 5 k.p.k.

W toku śledztwa ustalono, iż w miejscowości K. H. między godziną 00:00, a godz. 01:00 w dniu 27 października 2008 roku K. M. kierujący samochodem O. (...) naruszył przepisy ruchu drogowego mające związek przyczynowy z zaistniałym wypadkiem poprzez jazdę z drastycznie nadmierną prędkością i doprowadzenie do zjazdu na lewy pas ruchu, którym jechał samochód marki V. (...), którym kierował P. K.. W wyniku wypadku na miejscu śmierć ponieśli kierujący samochodem O. (...) K. M., siedzący obok kierowcy O. J. M. oraz kierujący pojazdem V. (...) P. K.. Pasażerowie samochodu O. (...) M. Z. i M. S. (2) siedzący w trakcie zdarzenia na tylnej kanapie samochodu zostali przewiezieni do szpitala. M. Z. w skutek doznanych obrażeń zmarł. W chwili zdarzenia był w stanie nietrzeźwości wynoszącym 0,70 ‰ alkoholu we krwi. Przyczyną jego zgonu były obrażenia wewnątrzczaszkowe, których skutkiem był wzrost ciśnienia śródczaszkowego, porażenie ważnych dla życia ośrodków krążenia i oddychania. Ponadto M. Z. w chwili pobrania próbki krwi znajdował się pod wpływem amfetaminy i Δ9— (...) substancji psychotropowych odpowiednio II – P i I –P. K. M. – kierujący samochodem O. (...) w chwili zdarzenia był w stanie nietrzeźwości wynoszącym 2,49 ‰ alkoholu we krwi, ponadto znajdował się również pod działaniem amfetaminy – substancji psychotropowej II – P, wcześniej zaś zażył Δ9—THC substancję psychotropową działającą podobnie jak alkohol. Ponadto kierujący pojazdem K. M. nie posiadał uprawnienia do kierowania pojazdem, a w chwili wypadku samochód przez niego prowadzony jechał z szybkością 132 k/ h. Pojazd ten w dacie zdarzenia był objęty ochroną wynikającą z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego w towarzystwie (...), które z dniem 6 lutego 2008 roku zmieniło nazwę na (...) S.A. V. (...) (dowód: postanowienie o umorzeniu śledztwa k. 48-51, k. 344 -344 v, akt 1 Ds. 155/08/S Prokuratury Rejonowej w Białej Podlaskiej, okoliczność bezsporna ).

Zmarły M. Z. był najmłodszym dzieckiem powódki J. Z. i powoda K. Z. oraz bratem powódki K. S.. W dacie śmierci miał 22 lata. Na co dzień mieszkał w Holandii, tam też pracował wspólnie z powódką K. S. przez okres około 2 lat. Był kawalerem, a w dacie zdarzenia przebywał na urlopie w Polsce. Pracując za granicą wspomagał finansów swoich rodziców i przekazywał im systematycznie różne kwoty mieszczące się w granicach od 1 000 do 1 500 złotych miesięcznie. Planował budowę domu na posesji rodziców po powrocie do kraju. Za jego namową do pracy w Holandii wyjechała powódka J. Z., gdzie przebywała również w dacie śmierci swojego syna. Syn przekonał powódkę do ukończenia kursu na prawo jazdy, nauczył ją obsługiwać komputer i uczył ją języka obcego. Był dla niej dzieckiem, które napędzało ja do życia. O wypadku i tragicznej śmierci M. Z. powoda K. Z. poinformowała telefonicznie jego siostra w czasie, kiedy przebywał w pracy na nocnej zmianie. Po zdarzeniu powódka J. Z. zrezygnowała z zatrudnienia w Holandii i wróciła do kraju, aby zająć się rodziną. Dotychczas nie pogodziła się ze śmiercią syna, pierze jego rzeczy, ustawia buty, ściany w mieszkaniu okleiła jego zdjęciami. Stale wspomina zmarłego, znacznie schudła, zaniedbuje obowiązki domowe, nie sprząta, nie gotuje, ma kłopoty ze snem. Nie korzysta z żadnych rozrywek, praktycznie nie spotyka się z żadnymi znajomymi i ograniczyła jakiekolwiek kontakty towarzyskie. Powód K. Z. korzystał ze zwolnienia lekarskiego w okresie bezpośrednio po pogrzebie syna, gdyż bał się pracować. Dotychczas nie pogodził się ze stratą najmłodszego dziecka z którym łączył wiele planów na przyszłość. Załamał się psychicznie, zamknął się w sobie, ma kłopoty ze snem. Tłumi w sobie własną rozpacz. Zmieniły się jego relacje z żoną, obecnie przebywają zazwyczaj w oddzielnych pomieszczeniach. Stan psychiczny powódki K. S. również znacznie się pogorszył. Bardzo przeżyła śmierć swojego brata z którym czuła się mocno związana. Pogłębiły się jej kłopoty zdrowotne związane z gruźlicą. Zmarły był nie tylko jej bratem z którym się wychowywała i mieszkała ale człowiekiem, który pomagał jej również w trudnych okresach życia. Zajmował się dziećmi i robił zakupy w czasie kiedy się rozwodziła, ponadto wspierał ją psychicznie. Po wyjeździe do Holandii powódka pracowała z nim i mieszkała. Wspólnie spędzali dużą część wolnego czasu i mieli wspólnych znajomych. Po śmierci najmłodszego syna jego rodzice wspólnie z pozostałymi dziećmi spędzają święta, jednak nie mają one charakteru uroczystego, ponadto wielokrotnie w ciągu tygodnia odwiedzają cmentarz i grób M. Z. (dowód: odpis skrócony aktu urodzenia K. S. k. 47, odpis skrócony aktu zgonu k. 46, dokumenty dotyczące zatrudnienia J. Z. wraz z tłumaczeniem k. 80-84, rozliczenie roczne M. Z. wraz z tłumaczeniem k.85-99, zaświadczenie o stanie zdrowia K. S. wraz z tłumaczeniem k. 100-101, informacja z Urzędu Skarbowego w B. k. 176, zeznania powódki J. Z. k. 228v-229v, 331v, zeznania powoda K. Z. k. 230-230v, 331v, zeznania powódki K. S. k. 229v-230,332).

Jak wynika z przeprowadzonej opinii sądowo – psychologicznej u powoda K. Z. po śmierci syna pojawiły się cechy zaburzeń adaptacyjnych. Jego nastrój był obniżony ale nie na tyle aby powodować niezdolność do codziennej aktywności, chociaż występowały większe niż przeciętnie trudności w koncentracji. U powoda nawraca poczucie cierpienia, przygnębienia na co ma niewątpliwie znaczny wpływ zachowanie żony i demonstrowane przez nią cierpienie. Powód prezentuje zamkniętą postawę, wraca myślami do urazowego zdarzenia. Objawy jakie posiada nie miały jednak takiego nasilenia aby można było rozpoznać depresję, występowały symptomy takie jak: przygnębienie, pesymistyczne ruminacje, rozpamiętywanie urazowego zdarzenia, tendencja do zamykania się w sobie, pojawiły się obawy przed przyszłością, poczucie niesprawiedliwości i krzywdy, niespecyficzne zaburzenia snu. Powód nie szukał pomocy psychologicznej ani psychiatrycznej i w swój sposób radził sobie z zaistniałą sytuacją. Biegłą zaopiniowała, iż nie ma konieczności interwencji specjalistów z zakresu zdrowia psychicznego albowiem doszło do częściowego, chociaż jeszcze niepełnego przepracowania reakcji żałoby i godzenia się z nią. Zaburzenia powoda nie powodowały utraty zdolności do pracy, ani samodzielności. Stanowiły obiektywną i realną, chociaż czysto czynnościową i nie trwałą szkodę psychiczną. Powódka J. Z. cierpi z kolei z powodu zaburzeń depresyjnych. Jej stan psychiczny jest związany ze stratą syna. Można u niej zaobserwować typowe objawy depresji: obniżenie nastroju i (mniejsze) napędu, pesymistyczną ocenę własnej sytuacji i perspektyw na przyszłość, zanik zdolności odczuwania radości (anhedonia), ruminacje przykrej treści, ograniczanie kontaktów międzyludzkich i zainteresowania nimi oraz wolno płynący lęk. Depresja u powódki przeszła w stan przewlekły. Wskazane jest podjęcie leczenia farmakologicznego i systematycznej pomocy psychologa. Do utrzymywania się objawów depresji u powódki przyczyniają się jej cechy osobowości: skłonność do kumulowania napięcia wewnętrznego, nie w pełni wydolne mechanizmy radzenia sobie ze stresem. Istota psychoterapii u powódki winna opierać się na zaakceptowaniu sytuacji strat doznanych w życiu, udzieleniu wsparcia psychicznego oraz nauczeniu konstruktywnego radzenia sobie w sytuacjach trudnych. Pomoc psychoterapeutyczna zgodnie ze wskazaniami powyższej opinii jest dostępna w ramach NFZ. Zaburzenia powódki w ocenie biegłej mają czynnościowe podłoże, nie są spowodowane uszkodzeniem mózgu i są całkowicie odwracalne. Cechy zaburzeń adaptacyjnych z objawami depresyjnymi bezpośrednio po śmierci brata pojawiły się również u powódki K. S.. Powódka nie podejmowała jednak próby leczenia specjalistycznego u lekarza psychiatry czy u psychologa. Nastrój powódki był obniżony ale nie na tyle by to powodowało niezdolność do codziennej aktywności. Nie paraliżuje również jej obecnie, gdyż powódka pracuje lub szuka pracy, nawiązuje kontakty z innymi osobami. Przejawia jednak postawę małej otwartości na otoczenie, wraca myślami do urazowego zdarzenia, niepokój raczej tłumiła w sobie, a nie okazywała go w relacjach międzyludzkich. Przeprowadzone badania psychologiczne w opinii biegłej odbijają introwertyczną postawę życiową powódki. Biegła zaopiniowała, iż obiektywnie powódka znajduje się w trudnej sytuacji, zasadnicze znaczenia ma fakt życia na emigracji i problemów z tym związanych albowiem przed śmiercią brata, to on stanowił dla niej zasadnicze oparcie. Blisko była również matka, która pracowała w Holandii. Obecnie powódka doświadcza braku wsparcia rodziny generacyjnej. Mimo, iż mam męża i dzieci czuje się wyobcowana, nie zna na tyle dobrze języka aby znaleźć wspierające środowisko lub skorzystać z pomocy specjalistycznej. Występują symptomy korespondujące z depresją: przygnębienie, pesymistyczne ruminacje, rozpamiętywanie urazowego zdarzenia, tendencja do zamykania się w sobie. Pojawiły się również obawy przed przyszłością, poczucie niesprawiedliwości i krzywdy. Biegła zaopiniowała, iż wskazana jest u powódki pomoc specjalistyczna , a zaburzenia jakie zdiagnozowano są potencjalnie całkowicie odwracalne. Biorąc pod uwagę sytuację powódki najlepszym wyjściem byłyby turnus terapeutyczny jako pobyt w ośrodku leczenia stacjonarnego w zakresie stanu zdrowia psychicznego w Polsce, którego koszt to około 6 000 – 8 500 złotych (dowód: opinia sądowo – psychologiczna k. 195-197v, 199-202, 223-225v).

Na okoliczność ustalenia czy niezapięcie pasów bezpieczeństwa przez poszkodowanego miało wpływ na zakres i skutki obrażeń w toku postępowania przeprowadzono opinię biegłego z zakresu medycyny sądowej lek. med. K. W.. Z przeprowadzonej opinii wynika, iż M. Z. zmarł z powodu ciężkiego urazu wielonarządowego, powodującego uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego, klatki piersiowej i brzucha. Analiza całości dostarczonego materiału dowodowego zgodnie z opinią nie pozwoliła na jednoznaczne określenie czy M. Z. w chwili wypadku pozostawał zapięty w pas bezpieczeństwa. Spostrzeżenia medyczne i przesłanki kryminalistyczne zgodnie z wnioskami biegłego wskazują, iż w przeważającej większości przypadków polegających na uderzeniu o przeszkodę przednią albo zderzeniu przednim pojazdów, tego rodzaju obrażenia które opisano na ciele M. Z. występują u osób, które nie były zapięte w pasy bezpieczeństwa. Biegły zaopiniował końcowo, że istnieją zatem podstawy do wnioskowania, iż M. Z. zajmując miejsce po lewej stronie tylnej kanapy nie był zapięty pasem bezpieczeństwa. Zapięcie pasem mogło z kolei stanowić dostateczną ochronę przed obrażeniami prowadzącymi w konsekwencji do zgonu. Wskazał jednocześnie, iż należy wykorzystać istniejące jeszcze możliwości uzupełnienia materiału dowodowego (dowód: opinia k. 241-244).

W pisemnej opinii uzupełniającej biegły ponownie wskazał, iż analiza uzupełnionego materiału dowodowego nie pozwala na jednoznaczne określenie czy M. Z. w chwili wypadku pozostawał zapięty w pas bezpieczeństwa. Zaopiniował jednakże odmiennie niż dotychczas, iż w omawianej sytuacji dowodowej pasażer tylnej kanapy za kierowcą był narażony na uraz o znacznej energii wiodący do zgonu niezależnie od zapięcia w pas bezpieczeństwa. Ustosunkowując się szczegółowo do zagadnień przedstawionych przez stronę pozwaną biegły zaopiniował, iż pasy bezpieczeństwa nie odgrywają istotnej roli tam, gdzie doszło do kompresji kabiny i tym samym zmniejszenia przestrzeni życiowej. Siły miażdżące działające na głowę M. Z. wskutek zginania i skracania się dachu oraz na jego tułów – wskutek gwałtownego przemieszczania się ku tyłowi przedniego przedziału kabiny i kierowcy z fotelem, spowodowały śmiertelne w skutkach obrażenia głowy i tułowia (klatki piersiowej oraz brzucha). W przypadku procesu miażdżenia nadwozia ze znacznym zmniejszeniem przestrzeni życiowej kierowca i pasażer tylnej kabiny za kierowcą zostali narażeni na uraz o znacznej energii, wiodący do zgonu. Rola stabilizacyjna pasa bezpieczeństwa nie miała już wówczas znaczenia gdyż w przypadku kompresji, jak miało to miejsce w niniejszej sprawie oparcie fotela kierowcy przemieszczało się skracając dystans pomiędzy nim, a M. Z. (dowód: opinia uzupełniająca k. 272-274, 298-300).

Powodowie pismem z dnia 2 stycznia 2013 roku, które do ubezpieczyciela wpłynęło w dniu 7 stycznia 2013 roku zgłosili pozwanemu szkodę domagając się zapłaty na rzecz J. Z. kwoty 250 000 złotych tytułem zadośćuczynienia i kwoty 100 000 złotych tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej, na rzecz powoda K. Z. kwoty 250 000 złotych tytułem zadośćuczynienia i kwoty 100 000 złotych tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej, a na rzecz powódki K. S. kwoty 100 000 złotych tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami za zwłokę liczonymi od dnia trzydziestego od zgłoszenia szkody. Pozwany ubezpieczyciel wezwał powodów do uzupełnienia dokumentacji niezbędnej dla przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego i pismem z dnia 7 lutego 2013 roku profesjonalny pełnomocnik powodów poinformował go o przesłaniu wypełnionego druku zgłoszenia szkody obejmującego powodów jako poszkodowanych (dowód: wezwanie do zapłaty wraz ze zgłoszeniem szkody k. 104-124, korespondencja stron k. 125-126, 127,128,129).

Ustalając stan faktyczny Sąd oparł się na wskazanych powyżej dowodach.

W ocenie Sądu autentyczność powołanych powyżej dokumentów nie budzi wątpliwości, co do formy, w jakiej zostały sporządzone. W ocenie Sądu, brak było podstaw, by wyżej wymienionym dowodom odmówić przymiotu wiarygodności. Sąd nie znalazł również podstaw do kwestionowania zeznań świadków: K. T. (k. 163-163v), M. T. (k. 163v-164) i B. T. (k. 164) złożonych na okoliczności silnych więzi emocjonalnych łączących powodów i M. Z., wywołania wstrząsu psychicznego po śmierci syna i brata, pogorszenia sytuacji życiowej powodów J. Z. i K. Z. oraz więzów łączących poszczególnych członków rodziny. Świadkowie zrelacjonowali ponadto jak wygląda życie powodów po śmierci M. Z. i złożyli zeznania na okoliczności jaki wpływ miało przedmiotowe zdarzenie na ich funkcjonowanie w codzienności. Zeznania złożone przez świadków znajdują swoje potwierdzenie w relacji przedstawionej przez powodów w uznanych przez Sąd zeznaniach J. Z. ( k. 228v-229v, 331v), K. Z. ( k. 230-230v, 331v) i K. S. (k. 229v-230, 332). Podstawą ustalonego stanu faktycznego były również wywołane w toku postępowania opinie sądowo – psychologiczne dotyczące powodów. Sąd w pełni podzielił wnioski wypływające z powyższej opinii uznając je za rzetelne, jasne i wyczerpujące. Uwadze Sądu nie umknął fakt, iż biegła sporządziła opinię po zapoznaniu się ze wszystkimi niezbędnymi dowodami zgromadzonymi w trakcie postępowania oraz po przeprowadzeniu serii testów psychologicznych. Opinie te dały odpowiedź na pytanie, jakie skutki dla powodów miała śmierć M. Z., czy spowodowała zmiany w ich funkcjonowaniu i w radzeniu sobie. Opinie zostały sporządzone przez osobę posiadającą odpowiednią wiedzę i doświadczenie zawodowe w zakresie psychologii, zgodnie ze zleceniem Sądu i nie były przez strony kwestionowane.

W zakresie ustalenia okoliczności przyczynienia się poszkodowanego do rozmiarów szkody poprzez niezapięcie pasu bezpieczeństwa Sąd oparł swoje ustalenia na opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej, której strona pozwana nie zdołała zakwestionować i płynących z tej opinii wnioskach.

Mając powyższy stan faktyczny za podstawę sąd zważył co następuje :

Powództwo zasługuje na częściowe uwzględnienie.

W niniejszym postępowaniu powodowie dochodzili zasądzenia zadośćuczynienia i odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej w związku z wypadkiem komunikacyjnym, w następstwie którego stracili syna i brata M. Z.. Podstawa prawna zgłoszonych roszczeń ewoluowała w toku postępowania. Pozwany jednak niezmiennie kwestionował zarówno roszczenia powodów co do zasady jak i wysokości podnosząc, iż jest przedwczesne.

Ponadto na przestrzeni całego postępowania pozwany podnosił również zarzut przyczynienia się poszkodowanego M. Z. do rozmiarów szkody podnosząc, iż nie bez znaczenia w niniejszej sprawie powinny zostawać okoliczności w postaci znajdowania się zarówno kierowcy pojazdu, jak i samego poszkodowanego w stanie nie trzeźwości oraz pod wpływem działania amfetaminy i substancji psychotropowych.

Słusznie w ocenie Sądu pozwany podnosi okoliczność, iż kierujący pojazdem pozostawał pod wpływem alkoholu i innych środków oraz fakt jaki wypływa z ustaleń śledztwa, iż nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych. Stwierdzone u K. M. kierowcy pojazdu O. (...) stężenie alkoholu 2,49 promila, na dowód czego nie ma potrzeby prowadzenia opinii biegłego albowiem uczynił to ustawodawca zakazując prowadzenia pojazdów mechanicznych w stanie po spożyciu alkoholu, jest niewątpliwie okolicznością obciążającą. Jednak w sprawie brak dowodu, że M. Z., nawet pozostając pod wpływem alkoholu, amfetaminy i środków psychotropowych miał świadomość tego, że kierujący pojazdem jest również pod ich wpływem. Logika nakazywałaby przyjąć powyższą okoliczność jako konsekwencję faktu, że zarówno kierowca jak i pozostali pasażerowie tego pojazdu w tym również M. Z., pozostawali pod wpływem alkoholu, amfetaminy i innych środków psychotropowych – co stwierdzono w toku śledztwa. Jednak istota zarzutu sprowadza się nie do kwestii wspólnego zażywania środków czy spożywania alkoholu ale do zarzutu, że M. Z. miał świadomość faktu, iż kierujący jest w takim stanie. Takiego dowodu w sprawie nie przeprowadzono, a żadnego innego dowodu pozwalającego wysnuć tego typu wnioski na poparcie sformułowanej tezy pozwany nie zaoferował. Natomiast stan świadomości powoda w dacie wypadku, na obecną chwilę jest nie do odtworzenia. Kolejny zarzut dotyczył kwestii nie zapięcia przez poszkodowanego pasu bezpieczeństwa jako zachowania, które niewątpliwie miało wpływ na zwiększenie negatywnych rozmiarów przedmiotowego zdarzenia. W tym zakresie Sąd swoje ustalenia oparł na wywołanej w toku postępowania opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej oraz płynących z tej opinii wnioskach. Jak wynika z ustaleń biegłego i wielokrotnie uzupełnianej opinii analiza materiału dowodowego nie pozwoliła na jednoznaczne określenie czy M. Z. w chwili wypadku pozostawał zapięty w pas bezpieczeństwa jednakże jako pasażer tylnej kanapy za kierowcą był narażony na uraz o znacznej energii, wiodący do zgonu, niezależnie od zapięcia w pas bezpieczeństwa (vide: k. 274). W ocenie Sądu powyższe ustalenia nie pozwalają na uwzględnienie podniesionego zarzutu przyczynienia się M. Z. do powstania szkody lub zwiększenia jej rozmiarów, ani na zmniejszenie należnych powodom świadczeń.

Przechodząc do rozważań podnieść należy, iż podstawę odpowiedzialności pozwanego stanowi art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, który jednocześnie wytycza zakres tej odpowiedzialności. Zgodnie z tym przepisem, z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Zatem zakres odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń za powstałą szkodę jest uzależniony od zakresu odpowiedzialności ubezpieczonego – posiadacza lub kierującego pojazdem. Zakład ubezpieczeń zamiast niego naprawia wyrządzone szkody. Odszkodowanie ubezpieczeniowe ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem. Do odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego (a zatem i jego zakładu ubezpieczeń) za szkody na osobie (uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia lub śmierć poszkodowanego) stosuje się takie same ogólne zasady odszkodowawcze, przyjęte kodeksie cywilnym (art. 444-449 w związku z art. 361-363 k.c.) (por. A. Szpunar, Wynagrodzenie szkody powstałej wskutek wypadku komunikacyjnego, Warszawa 1976, s. 88-89).

Zgodnie z utrwalonym stanowiskiem judykatury zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela obejmuje także krzywdę jakiej doznała na skutek deliktu nie tylko osoba bezpośrednio jego konsekwencjami dotknięta, ale także taka, która na skutek wywołanej tym deliktem śmierci doznała krzywdy wynikającej z nagłego i zupełnie niespodziewanego zerwania więzi rodzinnych, który to skutek jest także naruszeniem jego dobra osobistego. Wykładnię tę należy interpretować szeroko, co ma także i taką konsekwencję, że obejmuje ona odpowiedzialność strony pozwanej za szkody niemajątkowe podmiotów tylko pośrednio poszkodowanych konsekwencjami czynu, za który odpowiada gwarancyjnie ubezpieczyciel. Skoro na gruncie art. 34 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem pojazdu szkodę, której następstwem jest między innymi śmierć, to w ramach zawartej umowy ubezpieczenia ubezpieczyciel przejmuje odpowiedzialność sprawcy. Na tym polega bowiem istota ubezpieczania się od odpowiedzialności cywilnej. Przepisy tej ustawy nie wyłączają odpowiedzialności ubezpieczyciela za szkodę w postaci naruszenia dóbr osobistych osób najbliższych osoby zmarłej, wywołane śmiercią na skutek wypadku spowodowanego przez kierującego pojazdem mechanicznym, za którą on sam ponosi odpowiedzialność. Takie wyłączenie musiałoby być wyraźne, a zarówno w art. 34 ustawy, jak i pozostałych przepisach ustawy jest go brak (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 grudnia 2012 r., III CZP 93/12, M. Prawn. 2013/2/58, Biul. SN 2012/12/11; wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 6 grudnia 2012 r., I A Ca 1148/12, Lex nr 1246690, wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 6 września 2012 r., I A Ca 739/12, Lex nr 1223205).

Powodowie roszczenie swoje opierali na treści art. 446 § 3 i 4 k.c. W aktualnym orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjęto koncepcję, iż na skutek śmierci osoby bliskiej uszczerbek może polegać nie tylko na osłabieniu aktywności życiowej i motywacji do przezwyciężania trudności, lecz jest także następstwem naruszenia więzi rodzinnej i relacji między osobą zmarłą a jej najbliższymi. O zasadności przyznania zadośćuczynienia jak również jego miarkowania decyduje całokształt okoliczności faktycznych i sytuacja, w jakiej znaleźli się poszkodowani po śmierci osoby najbliższej. Więź między rodzicem a dzieckiem jest jedną z najmocniejszych, a jej przerwanie jedną z największych krzywd i cierpień psychicznych. Więź między rodzeństwem zwłaszcza pozostającym w bliskiej, niemal codziennej relacji związanej ze wspólnym zamieszkiwaniem, spędzaniem wolnego czasu i pełnieniem obowiązków służbowych jest niezaprzeczalnie bardzo silna, a zakres cierpień doznanych na skutek śmierci brata lub siostry niewątpliwie niezmiernie dolegliwy i wysoki. Zdaniem Sądu w przedmiotowej sprawie doznanie przez powodów krzywdy zostało bezsprzecznie wykazane. Sprawca wypadku K. M. , za którego odpowiedzialność ponosi ubezpieczyciel dopuścił się umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym, czego skutkiem była zarówno jego śmierć jak również śmierć między innymi M. Z., a zdarzenie to zburzyło życie rodziny powodów. Z reguły fakt śmierci najbliższego członka rodziny będzie automatycznie powodował powstanie krzywdy. Niewątpliwie zakres poczucia krzywdy, będącej zjawiskiem zachodzącym w sferze doznań subiektywnych, jest trudny do obiektywnej oceny. Do głównych czynników wymienianych w doktrynie, które powinny rzutować na wysokość zadośćuczynienia przyznawanego za śmierć osoby najbliższej, należy uznać w szczególności: długotrwałość i stopień cierpień po utracie osoby najbliższej, konsekwencje dla sfery psychicznej – łącznie ze skutkami, które wywierają dla aktywności życiowej pokrzywdzonego, wiek uprawnionego oraz wiek zmarłego, stopień pokrewieństwa, charakter relacji rodzinnych i intensywność kontaktów, przeżywanie żałoby. Jako najważniejszy czynnik, rzutujący w dużej mierze na pozostałe czynniki, należy uznać faktyczną bliskość relacji pomiędzy zmarłym, a osobami pokrzywdzonymi.

Oceniając relacje między zmarłym M. Z., a matką J. Z. należy mieć na względzie fakt, iż były to więzi szczególnie silne. Niewątpliwie wpływ na powyższe miała okoliczność, iż zmarły był najmłodszym synem, a powódka zgodnie z relacją świadków „ była w niego zapatrzona”. Mimo, iż nie mieszkał w rodzinnym domu, a pracował i mieszkał w Holandii to miał ogromny wpływ na swoją matkę. Motywował ją do podjęcia pracy za granicą, uczył ją języka, przekonał do ukończenia kursu na prawo jazdy i nauczył obsługi komputera umożliwiając tym samym pozostawanie w niemal codziennym kontakcie. Powódka podkreślała, iż dzięki temu synowi zyskała radość życia albowiem pokazał jej inną jego jakość. Wiązała z nim wiele planów na przyszłość, obiecywał jej wsparcie, powódka wraz z mężem planowała remont domu i operację kręgosłupa, którą zmarły miał pomoc jej sfinansować. Jego śmierć przekreśliła wszystkie te plany. Powódka nie była już w stanie pracować za granicą, ani podjąć zatrudnienia w kraju, nie ma siły na to aby podjąć walkę o poprawę własnej sytuacji. Mimo upływu 6 lat pozostaje nieaktywna i bierna, zaniedbuje obowiązki domowe, jej relacja z mężem uległa znacznemu pogorszeniu, żyje w odrębnym pokoju. Celebruje pamięć o zmarłym synu umieszczając jego zdjęcia na ścianach domu, pielęgnując jego rzeczy i ustawiając buty, wielokrotnie w ciągu tygodnia odwiedza cmentarz. Zajmuje się tylko tymi sprawami, którymi musi, znacznie schudła gdyż przestała prawidłowo się odżywiać, nie utrzymuje relacji towarzyskich, nie odwiedza znajomych, nie urządza uroczystości rodzinnych ani świąt, cierpi na zaburzenia snu. Nie wie, czy kiedykolwiek nauczy się żyć z myślą że jej syn już nie żyje. Nie potrafi takiej myśli dopuścić do siebie. Okoliczności te, w ocenie Sądu a quo, przemawiały za ustaleniem zadośćuczynienia dla powódki J. Z. w kwocie 70 000 złotych.

Oceniając relacje między zmarłym synem, a powodem K. Z. Sąd uznał je za silne. Powód bardzo cenił swojego syna, który w wieku 19 lat wyjechała za granicę po to, aby w przyszłości spełniać swoje marzenia, założyć firmę i wybudować dom. Mimo tego, iż M. Z. mieszkał i pracował w Holandii powód pozostawał z nim w stałym kontakcie telefonicznym, jak również za pośrednictwem komunikatora internetowego. Jako ojciec cieszył się z sukcesów syna i wspierał go w jego poczynaniach. Spędzał z nim wiele czasu, kiedy syn przyjeżdżał na kilka dni w miesiącu na urlop. Zmarły pomagał mu w codziennych obowiązkach i w warsztacie. Po śmierci syna powód korzystał ze zwolnienia lekarskiego obawiając się powrotu do pracy, potem przez pewien czas przyjmował leki uspokajające. Ma kłopoty ze snem, jest niespokojny, nadal cierpi, nawracają do niego przykre wspomnienia związane z tym, iż jako pierwszy uzyskał informację o śmierci syna. Myśli o dziecku, które straciło życie nawracają stale, kiedy patrzy na jego zdjęcia, ubrania i nadal rozpaczającą żonę. Odwiedza cmentarz wielokrotnie w ciągu tygodnia, nie może się pogodzić ze śmiercią syna. W ocenie Sądu okoliczności powyższe przemawiają za przyznaniem powodowi zadośćuczynienia w kwocie 60 000 złotych.

W pozostałej części Sąd uznał roszczenie powodów o zadośćuczynienie za wygórowane gdyż rodzice zmarłego M. Z. w dacie zdarzenia byli czynni zawodowo. Oboje pracowali i uzyskiwali dochód. Zmarły nie mieszkał z nimi i nie prowadził wspólnie z nimi gospodarstwa domowego, był dorosły i wiódł samodzielne życie. Po jego śmierci powodowie nie pozostali również zupełnie samotni. Mają jeszcze dwoje dzieci w tym dorosłego syna, który wspólnie z nimi mieszka i pomaga im w prowadzeniu domu oraz wspiera w codziennych obowiązkach. Powodowie nie wycofali się zupełnie z życia społecznego, odwiedzają ich znajomi, a sami starają się żyć dalej ze stratą, której doznali. Odwiedzają za granicą swoją córkę (vide: k. 230v).

Różnica w kwotach przyznanych na rzecz powodów wynika z faktu, iż powód K. Z. po śmierci syna na swój sposób starał sobie radzić z zaistniałą sytuacją. Cierpienia jakich doznawał w związku z tym tragicznym zdarzeniem nie utrudniały mu codziennej aktywności. Obecnie powód praktycznie nie wymaga pomocy specjalistycznej, ani leczenia. Nie występowały u niego również takie zaburzenia, które świadczyłyby o występowaniu depresji. Doszło już do częściowego ale niepełnego jeszcze przepracowania żałoby i godzenia się z nią. Jego zaburzenia należy uznać za obiektywną, realną chociaż czysto czynnościową i nie trwałą przeszkodę psychiczną. Powódka J. Z. nie ma siły na podejmowanie codziennych wyzwań. Cierpienia jakich doznała skutkowały depresją. Wymaga leczenia farmakologicznego i psychoterapii. Dawna energia jaką czerpała z pracy kontaktów towarzyskich i radość życia u powódki wygasły. Zostały przekroczone granice czasowe przy których rozpoznanie to „zwykła reakcja żałoby” .

Oceniając roszczenie o zadośćuczynienie na rzecz powódki K. S. Sąd miał na względzie, iż relacje powódki z bratem były typowe dla wychowującego się w jednej rodzinie rodzeństwa. Naturalną rzeczą jest, iż silne więzi emocjonalne i uczuciowe nawiązują się w okresie dorastania, kiedy rodzeństwo spędza ze sobą najwięcej czasu, a potem wraz z rozpoczęciem samodzielnego dorosłego życia więzi te ulegają rozluźnieniu. Tym niemniej w rozpatrywanym przypadku powódka mimo posiadania własnej rodziny i dzieci korzystała ze wsparcia swojego zmarłego brata w znacznym zakresie. M. Z. pomagał jej w trudnych chwilach jej życia, w czasie rozwodu, kiedy mieszkała na stancji. Tam opiekował się jej dziećmi, robił zakupy i wspierał psychicznie. Był dla niej oparciem również na emigracji w obcym kraju. To z bratem powódka mieszkała, pracowała i spędzała znaczną część czasu wolnego. Mimo, iż była zamężna z cudzoziemcem, to bariera językowa nie pozwalała jej na znalezienie grona przyjaciół czy towarzystwa, które by ją wspierało. Obecność M. Z. w Holandii dawała powódce poczucie oparcia i bezpieczeństwa. Wraz z tragiczną śmiercią brata powódka straciła wsparcie rodziny generacyjnej, matka zrezygnowała z pracy i powróciła do kraju. Sytuacja powódki stała się trudna mimo, iż posiada własną rodzinę oraz troje dzieci. Pogorszył się jej stan zdrowia. Obecnie K. S. wymaga pomocy specjalistycznej – psychoterapii. Mając zatem na uwadze powyższe oraz fakt, że powódka utraciła brata, który przez okres dwóch lat przed śmiercią był jej domownikiem, a więc osobę, której brak jest zauważalny w niemal każdej sytuacji życia codziennego – zwłaszcza żyjąc w obcym kraju wśród cudzoziemców, a nadto charakter zadośćuczynienia mającego za zadanie kompensację doznanej krzywdy, które to nie ma na celu wyrównania straty poniesionej przez członków najbliższej rodziny zmarłego, lecz ma pomóc dostosować się do nowej rzeczywistości, Sąd uznał za odpowiednie do rozmiaru doznanej przez powódkę krzywdy zadośćuczynienie na poziomie 30 000 złotych. W pozostałym zakresie żądanie uznając za wygórowane.

Przyznanie zadośćuczynienia jest niezależne od odszkodowania przewidzianego w art. 446 § 3 k.c., a związanego ze znacznym pogorszeniem sytuacji życiowej osoby bliskiej dla pokrzywdzonego. Ponieważ krzywda niematerialna w postaci bólu i cierpienia powodów J. Z. i K. Z., ich osamotnienia, bólu i cierpienia po starcie najmłodszego syna zostaje zaspokojona stosownym zadośćuczynieniem, roszczenie wywodzone z art. 446 § 3 k.c. ma na celu naprawienie przede wszystkim uszczerbku o charakterze materialnym. Odszkodowanie obejmuje szeroko pojęte szkody majątkowe, często nieuchwytne lub trudne do obliczenia, prowadzące do znacznego pogorszenia sytuacji życiowej osoby najbliższej. Przy czym pogorszenie sytuacji życiowej polega nie tylko na pogorszeniu obecnej sytuacji materialnej, lecz także na utracie realnej możliwości polepszenia warunków życia. Pogorszeniem jest również doznanie silnego wstrząsu psychicznego na skutek tragicznej śmierci osoby najbliższej, co pociąga za sobą osłabienie aktywności życiowej, zmniejszenie zarobków i zwiększenie wydatków poniesionych na leczenie lub na pomoc innych osób.

W ocenie Sądu powodowie wykazali, iż na skutek śmierci M. Z. ich sytuacja życiowa uległa znacznemu pogorszeniu. Zmarły wspomagał ich finansowo, regularnie i comiesięcznie w kwotach 1000 -1500 złotych. Powyższe relacje powodów potwierdzają również świadkowie. Ponadto powódka J. Z. przed zdarzeniem pracowała w Holandii na kontrakcie i uzyskiwała tam znacznie większe zarobki niż w Polsce (vide: k. 79-84). Pierwszy kontrakt podpisany przez powódkę był na rok, a następny miał być na kolejny. Po śmierci syna nie była w stanie już tam wrócić, co skutkowało utratą pracy. Stan psychiczny powódki i objawy depresji mimo upływu sześciu lat od zdarzenia powodują, iż nie ma ona siły na to, aby podejmować starania o poprawę swojej sytuacji finansowej. Pozostaje na utrzymaniu męża, który pracuje na kolei. Rodzina korzysta jednak z pomocy finansowej córki, co wynika ze złożonych do akt sprawy oświadczeń majątkowych (vide: k.26-38, 39-41, 42-44). Poza cierpieniem związanym ze śmiercią syna oraz świadomością osamotnienia sytuacja powodów w aspekcie materialnym również uległa pogorszeniu.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji dochodzone pozwem kwoty po 100 000 złotych są mocno zawyżone. Powodowie nie wykazali, że ich sytuacja pogorszyła się w takim stopniu, który uzasadniałby uwzględnienie ich żądań w całości. Osłabienie aktywności życiowej powodów po śmierci syna nie miało znacznego przełożenia na wysokość ich dochodów poza utratą pracy przez powódkę J. Z., która samodzielnie podjęła decyzję o zaniechaniu powrotu do Holandii. Źródłem ich utrzymania nadal postaje pensja powoda, który nie wykazywał, by za życia syna podejmował dodatkowe zatrudnienie, którego zaprzestał. Nie ma też żadnych przesłanek do uznania, że ewentualna pomoc materialna, której udzielałby rodzicom M. Z. byłaby znaczna. Należy bowiem zaznaczyć, iż pracując w Holandii M. Z. tam również mieszkał i ponosił koszty związane z własnym utrzymaniem. Ponadto miał określone cele, własne plany na przyszłość, które wymagały generowania środków finansowych (budowa domu, rozpoczęcie działalności gospodarczej). W ocenie Sądu właściwa wysokość należnego powodom J. Z. i K. Z. odszkodowania z tytułu pogorszenia się ich sytuacji życiowej po śmierci syna powinna kształtować się zatem na poziomie kwot po 20 000 zł na rzecz każdego z nich. Nie można mieć pewności, że zmarły M. Z. zgodnie z deklaracjami mieszkałby w pobliżu rodziców i mógłby ich wspierać w przyszłości, są to bowiem jedynie hipotetyczne założenia i niespełnione deklaracje. Nie można też pomijać faktu, że zmarły syn nie był jedynym dzieckiem powodów. Ustawowy obowiązek alimentacyjny względem powodów ciąży również na ich drugim synu i córce.

Odnośnie żądania zasądzenia odsetek od zasądzonych sum to należy wskazać, że powodowie żądali ich od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty. Pozwany zaś słusznie kwestionował powyższe stanowisko podnosząc, iż pozew powinien być traktowany jako wezwanie do zapłaty dochodzonych świadczeń albowiem we wcześniejszym okresie czasu strona powodowa uniemożliwiła mu zajęcie stosownego stanowiska, przedstawiając niekompletną dokumentację. Co do zasady należy wskazać, że jeżeli zgłaszający szkodę określił kwotowo wartość roszczenia, a nie zachodzą wyjątkowe okoliczności przemawiające za przedłużeniem postępowania likwidacyjnego, to należy przyjąć, że podstawowy 30 – dniowy termin do wypłaty odszkodowania oznacza, że odsetki należy naliczać od pierwszego dnia po upływie tego terminu. Wniosek powyższy należy odnieść do każdego rodzaju świadczenia odszkodowawczego, zarówno odszkodowania sensu stricte, jak i zadośćuczynienia. Strona powodowa i owszem zgłosiła szkodę pismem z dnia 2 stycznia 2013 roku ale nie przedstawiła wszystkich wymaganych dokumentów umożliwiających weryfikację poszczególnych roszczeń i została wezwana do jej uzupełnienia. Nie złożyła ponadto wypełnionego druku zgłoszenia szkody, co uczyniła na wezwanie dopiero pismem z dnia 7 lutego 2013 roku. Analiza przedstawionych akt szkody nie pozwoliła na ustalenie w jakiej dacie pozwany przyjął uzupełnioną dokumentację. Odpis pozwu został doręczony stronie pozwanej w dniu 29 marca 2013 roku (vide: k. 158v). Nie kwestionując zatem faktu, iż pozwany pozostaje profesjonalistą w zakresie likwidacji również szkody na osobie należy uznać, iż brak kompletnej dokumentacji jest okolicznością uniemożliwiające likwidację szkody w zakresie doznanej krzywdy. Żądanie zasądzenia odsetek ustawowych od dnia wniesienia pozwu należy uznać za niezasadne, od dnia doręczenia pozwu należy bowiem liczyć upływ 30 – dniowego okres likwidacji szkody. Roszczenie zgłoszone pozwanemu i roszczenie strony powodowej zawarte w pozwie jest różne tym niemniej w ocenie Sądu spełnienie świadczeń, powinno nastąpić najpóźniej w dniu 29 kwietnia 2013 roku. Odsetki ustawowe zasądzono zatem od dnia następnego.

Oddaleniu jako nieudowodnione podlega żądanie zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w toku postępowania likwidacyjnego. Podjęta przez Sąd Najwyższy uchwała z dnia 13 marca 2012 roku na która również powołuje się pełnomocnik powodów uzależnia kosztów jako szkody majątkowej, podlegającej naprawieniu w ramach obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, od łącznego zaistnienia dwóch przesłanek: koszty pomocy prawnej poniesione przez poszkodowanego w postępowaniu przedsądowym były w okolicznościach konkretnej sprawy uzasadnione i konieczne, zaś pomoc ta była świadczona przez osobę mającą niezbędne kwalifikacje zawodowe. Sąd Najwyższy w skazał przede wszystkim na konieczność każdorazowego zbadania okoliczności danej sprawy oraz adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem szkodzącym a poniesionym wydatkiem. Zaznaczył ponadto, że ocena, czy udział w postępowaniu likwidacyjnym profesjonalnego pełnomocnika był konieczny, zależy od wielu okoliczności, przede wszystkim od rodzaju i zakresu szkód, które wynikają z wypadku komunikacyjnego. Sąd Najwyższy podkreślił ponadto, że wysokość kosztów pomocy powinna mieścić się w granicach wyznaczonych uzasadnionym nakładem pracy i odpowiadać stosownemu do tego nakładu wynagrodzeniu.

W realiach przedmiotowego postępowania Sąd nie kwestionuje okoliczności, iż koszty zastępstwa poszkodowanych w postępowaniu przedsądowym (likwidacyjnym) mającym na celu uzyskanie od ubezpieczyciela należnych świadczeń z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody mieszczą się w odszkodowaniu należnym powodom. Przyznanie jednak kosztów tego zastępstwa powinno być uzasadnione okolicznościami konkretnej sprawy i winno uwzględniać również nakład pracy pełnomocnika. Przenosząc powyższe rozważania na grunt przedmiotowej sprawy nie sposób nie zauważyć, iż działania profesjonalnego pełnomocnika w toku postępowania likwidacyjnego ograniczyły do złożenia wezwania do zapłaty wraz ze zgłoszeniem szkody, które de facto poza zamianami w zakresie roszczeń jest dokładnym odbiciem treści pozwu i to na miesiąc przed wytoczeniem powództwa oaz złożenia jednego pisma oraz uzupełnionego druku zgłoszenia szkody.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu uzasadnia treść art. 100 k.p.c. Strony powinny ponieść jego koszty w takim stopniu, w jakim przegrały sprawę, a zatem powódka J. Z. w 64% (wygrana w 36 %), powód K. Z. w 68 % (wygrana w 32 %) i powódka K. S. w 62,5 % (wygrana w 37,5%).

Łączne koszty postępowania z powództwa J. Z. wyniosły 16 434 złote, w tym po stronie powódki 7 217 złotych (7200 złotych wynagrodzenie pełnomocnika i 17 złotych opłata skarbowa od pełnomocnictwa) i po stronie pozwanej 9 217 złotych (7 200 złotych wynagrodzenie pełnomocnika i 17 złotych opłata skarbowa od pełnomocnictwa i 2 000 złotych tytułem wydatków na opinię biegłego). Strona pozwana winna ponieść 36 % kosztów sprawy z powództwa J. Z. tj.5 916,24 złote, a powódka 64% kosztów tj.10 517,76 złotych. Oznacza to, że powódka winna zwrócić stronie pozwanej kwotę 3 300, 76 złotych. Powyższe znalazło swoje odzwierciedlenie w pkt. VII wyroku.

Łączne koszty postępowania z powództwa K. Z. były takie same i uwzględniały te same składniki po obu stronach procesu. Uwzględniając wynik sprawy strona pozwana powinna ponieść 32% kosztów sprawy z powództwa K. Z. tj. kwotę 5 258,88 złotych, a powód 68 % tych kosztów tj. 11 175,12 złotych. Oznacza to, że powód powinien zwrócić stronie pozwanej kwotę 3 958,12 złotych i takie też rozstrzygnięcie zostało zawarte w pkt. VIII wyroku.

Koszty postępowania z powództwa K. S. J. Z. wyniosły 9 234 złote, w tym po stronie powódki 3 617 złotych (3 600 złotych wynagrodzenie pełnomocnika i 17 złotych opłata skarbowa od pełnomocnictwa) i po stronie pozwanej 5 617 złotych (3 600 złotych wynagrodzenie pełnomocnika i 17 złotych opłata skarbowa od pełnomocnictwa i 2 000 złotych tytułem wydatków na opinię biegłego). Strona pozwana winna ponieść 37,5 % kosztów sprawy z powództwa K. S. tj. 3 462,75 złotych, a powódka 62,5 % kosztów tj. 5 771,25 złotych. Oznacza to, że powódka winna zwrócić stronie pozwanej kwotę 2 154,25 złotych. Powyższe znalazło swoje odzwierciedlenie w pkt. IX wyroku.

Nieuiszczona opłata sądowa od pozwu, na podstawie art. 113 ust. 4 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2005 roku, Nr 167 poz. 1398 ze zmianami), została przejęta na rzecz Skarbu Państwa wobec braku podstaw do obciążenia nią którejkolwiek ze stron, z uwagi na wynik procesu oraz z uwagi na treść postanowienia Sądu Okręgowego z dnia 11 marca 2013 roku, zwalniającego powodów J. Z., K. Z. i K. S. od kosztów sądowych w całości (postanowienie, k.135). Powyższe rozstrzygnięcie znalazło swoje odzwierciedlenie w pkt. X wyroku.

Mając na uwadze całokształt okoliczności sprawy, powyższe rozważania i na podstawie wyżej powołanych przepisów, Sąd Okręgowy orzekł, jak w sentencji wyroku.