Sygn. akt III Ca 1779/13

UZASADNIENIE

W piśmie procesowym z dnia 27 września 2012 roku B. K. wystąpiła do Sądu Okręgowego w Łodzi VIII Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych I Oddział w Ł. o wstrzymanie wykonalności decyzji w przedmiocie egzekucji należności z tytułu składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne, wykreślenie hipoteki przymusowej z księgi wieczystej oraz zapłatę kwoty 15 000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i kwoty po 2 115,60 zł tytułem miesięcznej renty do czasu osiągnięcia wieku emerytalnego wraz z odsetkami ustawowymi w związku ze szkodą, jaką poniosła na skutek naliczenia, a potem odmowy umorzenia przez pozwanego należności z tytułu składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne.

Postanowieniem Sądu Okręgowego w Łodzi o sygn. akt VIII U 3007/12 z dnia 11 października 2012 roku roszczenie B. K. o rentę i zadośćuczynienie przekazano do rozpoznania Sądowi Rejonowemu dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi.

Wyrokiem z dnia 23 października 2013 roku o sygn. akt I C 585/13 Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi oddalił powództwo B. K. w całości i nie obciążył jej kosztami procesu.

Apelację od powyższego orzeczenia wniosła powódka zarzucając:

- obrazę przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c., art. 328 § 2 k.p.c. i art. 234 k.p.c. polegającą na niedokonaniu wszechstronnej oceny dowodów i zastosowaniu wadliwych kryteriów ich oceny poprzez:

- sporządzenie wyroku w oparciu o protokół, który nie odzwierciedlał przebiegu rozprawy, podniesionych faktów oraz ustaleń i przebiegu przesłuchania powódki jako świadka, a także o protokół z dnia 9 października 2013 roku, pod którym istnieje podpis przewodniczącego budzący zastrzeżenia co do jego autentyczności w porównaniu z podpisem na protokole z ogłoszenia orzeczenia,

- niewyjaśnienie okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy,

- błąd w ustaleniach faktycznych i niesłuszne przyjęcie, że od 2010 roku do dnia zawieszenia powódka prowadziła zarejestrowaną działalność gospodarczą,

- przyjęcie, że nie zostały naruszone dobra osobiste powódki na skutek działań pozwanego.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty powódka wniosła o zamianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości bądź też o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji oraz o zwolnienie od kosztów sądowych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności za nieuzasadniony uznać należało sformułowany w treści apelacji zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 233 § 1 k.p.c. Zgodnie ze wskazanym przepisem Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazuje się, że dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., sygn. akt IV CKN 970/00, LEX nr 52753). Zarzut ten nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej oceny materiału dowodowego (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2002 r., sygn. akt II CKN 572/99, LEX nr 53136).

Kwestionując dokonaną przez Sąd Rejonowy ocenę materiału dowodowego skarżąca na kilku stronach przedstawiła jedynie własną wersję stanu faktycznego.Błąd w rozumowaniu Sądu upatrywała przede wszystkim w uznaniu i ustaleniu, iż w okresie, za który pozwany naliczył składki na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne, prowadziła działalność gospodarczą, podczas gdy w jej przekonaniu tak nie było, gdyż w tym czasie nie uzyskiwała z tej działalności żadnych dochodów, mimo iż nadal była to działalność zarejestrowana.

Wskazać należy, że zgodnie z art. 13 ust 4 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U.2009.205.1585 t.j.) obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu podlegają osoby fizyczne prowadzące pozarolniczą działalność - od dnia rozpoczęcia wykonywania tej działalności do dnia zaprzestania wykonywania tej działalności, z wyłączeniem okresu, na który wykonywanie działalności zostało zawieszone na podstawie przepisów o swobodzie działalności gospodarczej. Okres podlegania obowiązkowi ubezpieczeń społecznych przez osoby prowadzące pozarolniczą działalność zasadniczo wyznacza zatem dzień rozpoczęcia wykonywania tej działalności i dzień zaprzestania jej wykonywania. Jak wynika z powołanej ustawy powstanie obowiązku płatności ubezpieczeń społecznych po stronie osoby prowadzącej pozarolniczą działalność jest niezależne od tego czy działalność ta przynosi osobie ją wykonującej dochody. Nawet jeżeli pozarolnicza działalność jest prowadzona ze stratą, osoba ją wykonująca podlega obowiązkowi ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego. Przedsiębiorca musi się bowiem liczyć z ryzykiem gospodarczym obejmującym także okresy faktycznego przestoju w wykonywaniu działalności, czy to z powodu braku płynności finansowej czy innych przyczyn losowych, jak chociażby choroby. Jeżeli w tym okresie nie wystąpi o wykreślenie wpisu do ewidencji działalności gospodarczej bądź zawieszenie tej działalności, to istnieje domniemanie, że nadal ją prowadzi, przy czym prowadzenie działalności obejmuje okresy zarówno faktycznego wykonywania usług, jak i podejmowania innych czynności związanych z tą działalnością, takich jak np. poszukiwanie nowych klientów, zamieszczanie ogłoszeń w prasie, załatwianie spraw urzędowych czy kupowanie materiałów. Wszystkie te zabiegi pozostają bowiem w ścisłym związku z działalnością gospodarczą i zmierzają do stworzenia właściwych warunków do jej wykonywania. Faktyczne niewykonywanie działalności gospodarczej w czasie oczekiwania na kolejne zamówienie lub w czasie ich poszukiwania, nie oznacza wobec tego zaprzestania prowadzenia takiej działalności i nie powoduje uchylenia obowiązku ubezpieczenia społecznego (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 lipca 2003 r., II UK 111/03).

W świetle powyższego stanowisko Sądu Rejonowego, który przyjął, iż w okresie od 2009 roku do chwili wyrejestrowania w czerwcu 2012 roku powódka prowadziła działalność gospodarczą, trzeba ocenić jako prawidłowe. B. K. zarówno w trakcie przesłuchania, a także w apelacji i podczas rozprawy apelacyjnej wielokrotnie podkreślała, że działalności gospodarczej nie wyrejestrowała ani jej nie zawiesiła, pomimo iż od 2010 roku nie uzyskiwała z niej żadnych dochodów. Ta ostatnia okoliczność, jak wskazano wyżej, nie mogła mieć jednak wpływu na wysokość i możliwość naliczania przez pozwanego składek z tytułu ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego, które zgodnie z art. 13 ust. 4 wymienionej ustawy prowadzący działalność gospodarczą ma obowiązek odprowadzać niezależnie od uzyskiwanych dochodów. Z tych względów nie sposób podzielić zarzutu apelującej odnośnie naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., albowiem ze zgromadzonego materiału dowodowego Sąd Rejonowy wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym.

Z tych względów Sąd Okręgowy podziela poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne i w konsekwencji przyjmuje je za własne, uznając za zbędne powielanie ich w treści niniejszego uzasadnienia.

Tak dokonanej oceny nie podważa zarzut odnoszący się do oparcia się przez Sąd a quo na protokole rozprawy, w którym wedle powódki nie odnotowano większości jej zeznań bądź zapisano je błędnie. Zważyć bowiem należy, że w toku rozprawy ani w terminie określonym w art. 160 § 1 k.p.c. powódka w żaden sposób protokołu nie kwestionowała, nie wnosiła też o jego sprostowanie ani uzupełnienie. Co więcej, z treści protokołu wynika, że jest on w pełni zgodny z jej twierdzeniami, albowiem znajduje się tam zapis o tym, że „nie prowadziła działalności gospodarczej, ale jej nie wyrejestrowała, bo liczyła, że ktoś ją zatrudni” oraz, że „jest przekonana, że nie prowadziła w sposób zorganizowany i ciągły działalności, więc nie powinna płacić składek mimo nie wyrejestrowania”. Jak jednak wskazano, zeznania te nie mogły mieć wpływu na treść orzeczenia, gdyż interpretacja pojęcia „prowadzenia działalności gospodarczej” przez skarżącą nie pokrywa się z jego faktycznym rozumieniem w świetle przepisów prawa, które obejmuje wszelkie działania podejmowane przez przedsiębiorcę (osobę fizyczną), także polegające na poszukiwaniu zleceń czy klientów, w okresie od zarejestrowania tej działalności do dnia jej wyrejestrowania bądź zawieszenia niezależnie od osiąganego dochodu. Opierając się zatem na definicji ustawowej i przedstawionych przez powódkę okolicznościach, z których wynikało, że działalności nie zawiesiła ani nie wyrejestrowała do czerwca 2012 roku, Sąd Rejonowy był w pełni uprawniony do konstatacji, iż powódka prowadziła działalność gospodarczą w rozumieniu ustawy i w tym zakresie ustalenia faktyczne są zgodne z zebranym materiałem dowodowym.

Z tych względów za nieskuteczne należało także uznać zarzuty odnośnie niewyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy i przyjęcia, że nie zostały naruszone dobra osobiste powódki. Sąd I instancji szczegółowo wyjaśnił, iż odpowiedzialność za krzywdę i wyrządzenie szkody w dobrach osobistych opiera się na zasadzie winy i bezprawności, a także związku przyczynowym pomiędzy zachowaniem podmiotu niezgodnym z zasadami prawa a szkodą wyrządzoną danej osobie. Zasadnie Sąd Rejonowy ocenił, że powódka nie udowodniła w żaden sposób, by działanie ZUS było bezprawne i zawinione, a także by prowadziło do jakiegokolwiek naruszenia jej dóbr osobistych. Wręcz przeciwnie, postępowanie dowodowe wykazało, że działanie pozwanego polegające na naliczeniu składek i ich egzekucji było uzasadnione w świetle prawa, albowiem powódka sama przyznała, że zarejestrowała działalność gospodarczą i żadnych składek nie opłacała, mimo istnienia takiego obowiązku. W świetle prawa i zasad współżycia społecznego nie można wobec tego traktować jako bezprawnego czy noszącego znamiona „prześladowania” zachowania podmiotu, który dochodzi należnych mu świadczeń, korzystając w tym celu z usankcjonowanych i legalnych środków, jak chociażby wszczęcia egzekucji czy zgłoszenia danej osoby do rejestru dłużników, co jest normalnym następstwem i konsekwencją nierealizowania nałożonych prawem obowiązków, z którymi dłużnik powinien się liczyć. To właśnie te okoliczności związane z przyczynami podjęcia wymienionych działań przez pozwanego i ich następstwami miały istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia i zostały przez Sąd a quo ustalone i rozważone, a zatem o żadnym naruszeniu w tym zakresie nie mogło być mowy.

Podkreślenia przy tym wymaga, że uzasadnienie Sądu Rejonowego spełniało wszelkie wymagania określone w art. 328 § 2 k.p.c., gdyż zawierało ustalenie faktów, które Sąd uznał za udowodnione, wskazanie dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Wbrew przekonaniu powódki w sprawie nie miały natomiast zastosowania wymienione przez nią w apelacji przepisy art. 417 k.c. i innych, gdyż odnoszą się one od odmiennych stanów faktycznych i prawnych, wobec czego Sąd nie miał obowiązku ich przytaczania. Zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. był całkowicie nietrafny również z tego powodu, że jego naruszenia skarżąca upatrywała w dokonaniu przez Sąd I instancji dowolnej oceny dowodów, podczas gdy przepis ten reguluje jedynie techniczne kwestie dotyczące sporządzania uzasadnienia i w ogóle nie odnosi się do zagadnień merytorycznych.

Nie jest także zrozumiałe w czym apelująca upatrywała naruszenia art. 234 k.p.c., który ustanawia związanie sądu domniemaniami ustanowionym przez prawo, skoro do takich domniemań Sąd Rejonowy w żadnym miejscu się nie odnosił, co również czyniło ten zarzut całkowicie chybionym.

Konkludując, Sąd odwoławczy podziela stanowisko Sądu I instancji, wedle którego zgłoszone roszczenie nie podlegało uwzględnieniu, a wniesiona apelacja w żaden sposób tej oceny nie podważyła, wobec czego podlegała oddaleniu na zasadzie art. 385 k.p.c.

O kosztach procesu w postępowaniu odwoławczym Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 102 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. Charakter żądania poddanego rozstrzygnięciu oraz subiektywne przekonanie o zasadności roszczenia w połączeniu z trudną sytuacją majątkową, której skarżąca doświadcza od dłuższego czasu, doprowadziły Sąd do przekonania, że w przedmiotowej sprawie zachodzi szczególny wypadek usprawiedliwiający odstąpienie od obciążania przegrywającej obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz przeciwnika.