Sygn. akt. IV Ka 1144/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 grudnia 2014r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział IV Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Agata Regulska

Sędziowie: SSO Małgorzata Szyszko

SSO Stanisław Jabłoński (spr.)

Protokolant: Jowita Sierańska

przy udziale Elżbiety Okińczyc Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 11 grudnia 2014r.

sprawy J. K. (1)

oskarżonego z art. 62 ust. 1 Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Fabrycznej

z dnia 8 września 2014r. sygn. akt II K 501/14

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;

II.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe za postępowanie odwoławcze, w tym wymierza mu opłatę w kwocie 120 złotych za II instancję.

UZASADNIENIE

J. K. (2) został oskarżony o to, że:

w dniu 25 kwietnia 2014r. we W. przy ul. (...) a M., wbrew przepisom ustawy posiadał przy sobie środki odurzające w postaci 6,80 grama netto marihuany,

tj. o czyn z art. 62 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Wyrokiem z dnia 09 września 2014 r., sygn. akt II K 501/14 Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Fabrycznej:

I.  uznał oskarżonego J. K. (1) za winnego popełnienia czynu opisanego w części wstępnej wyroku, tj. przestępstwa z art. 62 ust. 1 Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii i za to na podstawie art. 62 ust. 1 Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii wymierzył mu karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 1 pkt. 1 k.k. wykonanie wymierzonej kary pozbawienia wolności zawiesił oskarżonemu warunkowo na 2 (dwa) lata okresu próby;

III.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet kary pozbawienia wolności, warunkowo zawieszonej w razie zarządzenia jej wykonania, zaliczył oskarżonemu okres jego zatrzymania w dniach od 25.04.2014r. do 26.04.2014r.;

IV.  na podstawie art. 70 ust. 1 i 2 Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii orzekł przepadek na rzecz Skarbu Państwa przez zniszczenie dowodu rzeczowego opisanego w wykazie dowodów rzeczowych na karcie 26 pod pozycją 1;

V.  zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty procesu w kwocie 629,74 złotych i wymierzył mu opłatę w kwocie 120 złotych.

Apelację od w/w wyroku wywiódł obrońca oskarżonego i zaskarżając wyrok w całości, na korzyść J. K. (2), zarzucił:

1.

W konkluzji obrońca wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest oczywiście bezzasadna.

Wbrew twierdzeniom apelującego, Sąd Rejonowy oceniając zebrane dowody i dokonując ustaleń faktycznych będących podstawą przypisania oskarżonemu winy w zakresie postawionego mu zarzutu, nie dopuścił się obrazy przepisów postępowania, a w tym w szczególności nie uchybił dyrektywom zawartym w art. 7 kpk. Przede wszystkim, zarówno lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku, jak i analiza akt sprawy wskazują na to, że ustalenia te -zgodnie z wymaganiami w/w przepisu- są efektem kompleksowej oceny wszystkich przeprowadzonych dowodów, zarówno dla oskarżonego korzystnych (w tym dowodu z zeznań świadka S. M.), jak i niekorzystnych.

Sąd Odwoławczy uważnie przeanalizował treść zeznań składanych tak przez interweniującego policjanta P. K. (1), jak i S. M. towarzyszącego oskarżonemu w momencie jego wylegitymowania. Ich analiza w korelacji z pozostałym zebranym w sprawie materiałem nie pozwala jednak zdaniem Sądu Odwoławczego poczynić w sprawie odmiennych ustaleń faktycznych od tych, które wynikają z uzasadnienia Sądu Rejonowego.

Przedstawioną przez Sąd meriti rekonstrukcję zdarzenia cechuje przede wszystkim logika. Sąd ten w sposób szczegółowy odniósł się do każdego z pozyskanych dowodów osobowych, następnie -wykorzystując przekonującą argumentację- wskazał którym dowodom dał wiarę i dlaczego. Analizując zatem kwestionowane zdarzenie przede wszystkim wskazać trzeba, że fakt ujawnienia przy oskarżonym woreczka z marihuaną nie podlega żadnej dyskusji, nie jest zresztą kwestionowany przez żadną ze stron. Sprzeczności pojawiają się natomiast na tle okoliczności, w jakich oskarżony wszedł w posiadanie przedmiotowych narkotyków.

Linia obrony J. K. (2) opiera się na założeniu, że woreczek ten chwilę wcześniej, „dosłownie na kilka kroków przed zatrzymaniem” znalazł i planował go zaraz wyrzucić, a jedynie przypadkowo w międzyczasie został zatrzymany przez patrol Policji. Fakt ten potwierdził świadek M., który oświadczył, że widział minutę, może dwie przed zatrzymaniem kolegi, czyli jakieś 50 metrów przed miejscem zatrzymania, jak podniósł on coś z ziemi i włożył do kieszeni (k. 80). Trafnie zwrócił jednak uwagę Sąd Rejonowy na niespójność wyjaśnień oskarżonego i zeznań świadka M. w tej kwestii, skoro zatrzymującemu go policjantowi J. K. (2) podawał, że narkotyki znalazł koło 19.00 (podczas gdy zatrzymanie miało miejsce po godz. 20.00). Taka informacja znalazła się nie tylko w notatce policyjnej sporządzonej bezpośrednio po zdarzeniu, ale i została następnie powielona przez funkcjonariusza P. K. (1) w składanych mniej więcej trzy tygodnie później zeznaniach. Potwierdził on ją również przed Sądem. W ocenie Sądu Odwoławczego brak jest powodów, dla których funkcjonariusz K. miałby stwierdzać nieprawdę. Jest on dla oskarżonego osobą obcą, nie zainteresowaną wynikiem toczącego się procesu; relacjonuje jedynie przebieg podjętej interwencji. Tego samego nie można już powiedzieć o oskarżonym.

Sąd Odwoławczy daleki jest zatem od podzielenia stanowiska obrony jakoby zeznania funkcjonariusza K. nie zasługiwały na wiarę. To, że -jak zarzuca apelujący- świadek przesłuchiwany przed Sądem oświadczył, że nie pamięta zdarzenia i wniósł o odczytanie uprzednio złożonych zeznań ani nie dezawuuje jego relacji przekazanej organom ścigania w trakcie postępowania prokuratorskiego, ani też w żadnej mierze nie umniejsza wartości dowodowej jego zeznań. Świadek jest funkcjonariuszem Policji, który na co dzień podejmuje szereg interwencji, również podobnych do tej analizowanej w niniejszej sprawie, ma on zatem prawo nie pamiętać okoliczności konkretnego zdarzenia. Co więcej, to, że nie wspomniał on ani w toku przesłuchania w postępowaniu przygotowawczym, ani w trakcie swobodnej wypowiedzi przed Sądem o obecności S. M. na miejscu zdarzenia -czego zresztą nie uczynił też i oskarżony- nie przemawia za jego niewiarygodnością. Świadek przedstawił wszak okoliczności zdarzenia, które odnoszą się bezpośrednio do stawianego oskarżonemu zarzutu, okoliczności z jego punktu widzenia istotne. Podobnie uczynił w swojej notatce, choć, oczywiście, mógł w niej od razu zawrzeć informację o obecności S. M. w trakcie zatrzymania J. K. (2), co w sposób pełny oddawałoby przebieg zatrzymania. Okoliczność jednak, że zapis ten nie znalazł się w notatce nie może, jak chce tego obrona, niejako z góry skutkować konkluzją, że świadek jest osobą niewiarygodną. Warto zresztą zauważyć, że P. K. (1) nie zaprzeczył obecności S. M. w chwili zatrzymania J. K. (2), kiedy dopytywał się o to Sąd, dodając, że informacja o tym fakcie w istocie znajduje się w jego notatniku służbowym. Oznacza to, że świadek w przesłuchaniu przez Sądem nie ukrywał żadnych faktów; kiedy czegoś faktycznie nie pamiętał, przyznawał to wprost, a nie próbował „na siłę” odtwarzać przebieg interwencji. W świetle powyższego Sąd nie znalazł zatem powodów, dla których należałoby uznać, że twierdzenia w/w świadka nie odpowiadają rzeczywistości.

Już na koniec dodać w tym miejscu również należy, że co do zasady funkcjonariusze nieprzypadkowo dokonują kontroli osobistej przechodniów. Jeżeli poddają jakąś osobę kontroli, to najczęściej dzieje się tak na skutek jej zachowania, które albo jest sprzeczne z przepisami, albo wzbudza w funkcjonariuszach określone podejrzenia. Oskarżony wraz z S. M. musieli zatem -świadomie lub nie- zachować się w sposób, który skłonił P. K. (1) do ich wylegitymowania. Nie da się zdaniem Sądu Odwoławczego wykluczyć, że była to nagła zmiana kierunku ruchu, o której mówił świadek K..

Przyjmując wiarygodność twierdzeń świadka K. nie sposób nie odrzucić wersji kreowanej przez oskarżonego i S. M.. Jak już wskazano bowiem wyżej, brak jest spójności między twierdzeniami w/w osób odnośnie momentu rzekomego znalezienia przez oskarżonego narkotyków z informacją, którą J. K. (1) przekazał funkcjonariuszowi Policji bezpośrednio po zatrzymaniu. Nadto duże wątpliwości -w świetle zasad doświadczenia życiowego- budzą tłumaczenia oskarżonego, jakoby niespodziewanie na ulicy znalazł woreczek z suszem koloru zielono-brunatnego i to w ilości ponad 6 gramów, że miało to miejsce dosłownie chwilę przed zatrzymaniem i że w związku z tym cała sprawa stanowi splot niekorzystnych dlań okoliczności. Warto przy tym zauważyć, oskarżony przyznał, że potrafi rozróżnić tytoń od marihuany, zatem niewytłumaczalne jest dla Sądu dlaczego wiedząc, że jest to substancja, której posiadanie jest zabronione przez prawo, woreczka od razu nie wyrzucił, lecz zachował przy sobie. Tłumaczenie, że miał to zaraz zrobić kompletnie nie przekonuje. Zdaniem Sądu Odwoławczego jest ono podporządkowane przyjętej linii obrony, potwierdzanej przez świadka M., która nie może jednak zostać uwzględniona.

Reasumując, w ocenie instancji odwoławczej obrona nie przedstawiła żadnych takich argumentów, które pozwoliłyby zakwestionować tok myślenia Sądu Rejonowego, ani podważyć przeprowadzonej przezeń oceny dowodów. Apelujący odwołał się jedynie do zeznań S. M.- dowodu korzystnego dla oskarżonego, kwestionując przy tym obciążający go dowód z zeznań P. K. (2). Rzecz jednak w tym, że z w/w dowodami Sąd I instancji rozprawił się już w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku, wskazując zasługujące na akceptację przyczyny, dla których uznał ich wiarygodność lub niewiarygodność. Ich ponowna, obiektywna analiza pozwala stwierdzić, że wywiedziony w sprawie środek odwoławczy stanowi w istocie jedynie polemikę z prawidłowymi ustaleniami poczynionymi przez Sąd Rejonowy, a tym samym brak jest powodów do tego, by wyrok Sądu pierwszoinstancyjnego uchylać lub też w jakiejkolwiek części go modyfikować.

Analizując sprawę w zakresie orzeczenia o karze Sąd Okręgowy uznał, iż również na tej płaszczyźnie zasługuje ono na akceptację. Orzeczona przez Sąd I instancji kara pozbawienia wolności z warunkowym jej zawieszeniem nie zawiera cechy niewspółmiernej surowości, nie jest też niesprawiedliwa.

Sąd orzekający uprawniony jest do wymierzania kary wedle swego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, uwzględniając dyrektywy wymiaru kary określone w

art. 53 § 1 i 2 kk. Realizując w/w uprawnienie w tej konkretnej sprawie Sąd Rejonowy nie dopuścił się naruszenia przytoczonych powyżej przepisów. Do takiego wniosku uprawnia lektura pisemnych motywów zaskarżonego wyroku, gdzie Sąd I instancji przedstawił argumenty, które doprowadziły do konkluzji, że to właśnie kara pozbawienia wolności jest adekwatna do zawinienia oskarżonego, wskazał też czym kierował się ustalając wysokość tej kary. Słusznie zaakcentował wysoki stopień społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonemu czynu oraz ilość zatrzymanych przy J. K. (1) narkotyków. Uwzględnił również postawę oskarżonego oraz jego dotychczasową niekaralność, co skutkowało zastosowaniem wobec J. K. (1) instytucji warunkowego zawieszenia wykonania kary. Tym samym Sąd Odwoławczy nie dostrzega powodów, dla których orzeczenie i w tym zakresie winno ulec zmianie. Powyższe skutkowało tym samym uznaniem wniesionej apelacji za oczywiście bezzasadną i utrzymaniem wyroku z dnia 08 września 2014 r. w mocy.

Orzeczenie o kosztach oparto o treść art. 636 kpk.