Sygn. akt III AUa 1183/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 marca 2013 r.

Sąd Apelacyjny - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Bożena Grubba

Sędziowie:

SSA Barbara Mazur (spr.)

SSO del. Alicja Podlewska

Protokolant:

Wioletta Blach

po rozpoznaniu w dniu 5 marca 2013 r. w Gdańsku

sprawy C. S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G.

o prawo do świadczenia przedemerytalnego

na skutek apelacji C. S.

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku VIII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 8 maja 2012 r., sygn. akt VIII U 167/12

oddala apelację.

Sygn. akt III AUa 1183/12

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 31 stycznia 2012 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. odmówił C. S. prawa do świadczenia przedemerytalnego, na podstawie przepisu art. 2 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 30 kwietnia 2004 r. o świadczeniach przedemerytalnych.

W odwołaniu od powyższej decyzji ubezpieczona wskazała, iż spełnia wszystkie przesłanki do przyznania prawa do świadczenia przedemerytalnego.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie.

Wyrokiem z dnia 8 maja 2012 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku VIII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie. Uzasadniając swoje stanowisko Sąd wskazał, iż C. S., ur. (...), w dniu 9 stycznia 2012 r. złożyła w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych wniosek o przyznanie prawa do świadczenie przedemerytalnego.

Ubezpieczona od dnia 1 lipca 2011 r. jest zarejestrowana w Powiatowym Urzędzie Pracy w G. jako bezrobotna, w tym z prawem do zasiłku dla bezrobotnych od 9 lipca 2011 r. do 8 lipca 2012 r.

Ubezpieczona wykazała 30 lat, 3 miesiące i 11 dni okresów składkowych i nieskładkowych

W okresie od 1 marca 2002 r. do 31 maja 2011 r. ubezpieczona była zatrudniona przez K. B. prowadzącego pozarolniczą działalność gospodarczą pod nazwą W. Bursztynowe (...), w ramach umowy o pracę nakładczą, na stanowisku pracownik obróbki bursztynu - chałupnik. Jako miejsce wykonywania pracy strony umowy uzgodniły miejsce zamieszkania ubezpieczonej. Nakładca przyjeżdżał do ubezpieczonej raz, dwa razy w tygodniu, przywożąc towar i odbierając wykonane przez ubezpieczoną produkty. Wynagrodzenie ubezpieczonej było stałe, wypłacane raz w miesiącu, nie zależało od wykonanej pracy. Ubezpieczona podpisywała listę obecności, listę płac, którą raz w miesiącu przynosił nakładca.

Ubezpieczona została zgłoszona do ubezpieczeń społecznych jako osoba wykonująca pracę nakładczą.

Mając na uwadze dokonane ustalenia, Sąd zważył, iż postępowanie dowodowe wykazało, że ubezpieczona nie spełnia jednego z warunków koniecznych do przyznania świadczenia przedemerytalnego, określonych w art. 2 ustawy z dnia 30 kwietnia 2004 r. o świadczeniach przedemerytalnych (Dz. U. Nr 120, poz. 1252), bowiem nie pozostawała ona w stosunku pracy, który mógł zostać rozwiązany z przyczyn dotyczących zakładu pracy w rozumieniu ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz. U. Nr 99, poz. 1001). Jak wynika z umów o pracę, świadectwa pracy, zeznań przesłuchanych w sprawie świadków K. B. i R. J., ubezpieczona w okresie od 1 marca 2002 r. do 31 maja 2011 r. była zatrudniona przez K. B. prowadzącego pozarolniczą działalność gospodarczą pod nazwą W. Bursztynowe (...), w ramach umowy o pracę nakładczą, na stanowisku pracownik obróbki bursztynu - chałupnik. Ubezpieczona w powyższym okresie wykonywała pracę nakładczą, uregulowaną przepisami rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 31 grudnia 1975 r. w sprawie uprawnień pracowniczych osób wykonujących pracę nakładczą. (Dz. U. z 1976 roku Nr 3, poz. 19). Nadto, ubezpieczona została zgłoszona do ubezpieczeń społecznych jako osoba wykonująca pracę nakładczą. A zatem wnioskodawczyni nie pozostawała w stosunku pracy, regulowanym przez kodeks pracy.

Skoro tak, to wskazać należało, że ubezpieczona nie spełniała kumulatywnie wszystkich przesłanek, od których zaistnienia przepis art. 2 ustawy o świadczeniach przedemerytalnych uzależnia przyznanie prawa do świadczenia przedemerytalnego.

Mając wskazane okoliczności na względzie, Sąd, przy uwzględnieniu treści art. 2 ust. 1 pkt 2 ustawy o świadczeniach przedemerytalnych, na mocy art. 477 14 § 1 k.p.c., orzekł jak w wyroku.

Apelację od wyroku wywiodła wnioskodawczyni zaskarżając go w całości i zarzucając mu błędy w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia polegające na błędnych założeniach, że w okresie od 1 marca 2002 r. do 31 maja 2011 r. była zatrudniona w ramach umowy o pracę nakładczą, a nie umowy o pracę oraz rażące naruszenie przepisów prawa materialnego.

Wskazując na powyższe ubezpieczona wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie odwołania.

Uzasadniając swoje stanowisko skarżąca wskazała, iż w okresie od 1 marca 2002 r. do 31 maja 2011 r. była zatrudniona przez K. B. prowadzącego pozarolniczą działalność gospodarczą (...), jako pracownik obróbki bursztynu. Wyjaśniła, że w chwili rozwiązania stosunku pracy w związku z likwidacją stanowiska pracy, obowiązywał ją skrócony okres wypowiedzenia na podstawie art. 29 § 3 k.p. Dodatkowo apelująca wyjaśniła, że z zeznań świadka K. B., wynika, że ubezpieczona była zatrudniona na podstawie umowy o pracę, a nie umowy o pracę nakładczą. Również z treści świadectwa pracy wynika, iż wykonywana przez nią praca nie miała charakteru pracy nakładczej, a stosunek pracy został rozwiązany z powodu likwidacji stanowiska pracy.

W związku z błędnym przyjęciem przez Sąd, że wnioskodawczyni wykonywała pracę chałupniczą, wyrok w obecnym kształcie nie może się ostać.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja wnioskodawczyni nie zasługuje na uwzględnienie.

W ocenie Sądu odwoławczego Sąd Okręgowy przeprowadził stosowne postępowanie dowodowe, a w swych ustaleniach i wnioskach nie wykroczył poza ramy swobodnej oceny wiarygodności i mocy dowodów wynikające z przepisu art. 233 k.p.c., nie popełnił też uchybień w zakresie zarówno ustalonych faktów, jak też ich kwalifikacji prawnej, które mogłyby uzasadnić ingerencję w treść zaskarżonego orzeczenia. W konsekwencji, Sąd odwoławczy oceniając jako prawidłowe ustalenia faktyczne i rozważania prawne dokonane przez Sąd pierwszej instancji uznał je za własne, co oznacza, iż zbędnym jest ich szczegółowe powtarzanie w uzasadnieniu wyroku Sądu odwoławczego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1998 r., sygn. I PKN 339/98, OSNAPiUS z 1999 r., z. 24, poz. 776).

Spór w przedmiotowej sprawie koncentrował się na kwestii, czy wnioskodawczyni spełnia kumulatywnie wszystkie przesłanki ustalenia jej prawa do świadczenia przedemerytalnego, wynikające z przepisów ustawy z dnia 30 kwietnia 2004 r. o świadczeniach przedemerytalnych (Dz. U. z 2004 r. Nr 120, poz. 1252 ze zm.), a w szczególności, czy przed wystąpieniem z wnioskiem o przyznanie prawa do świadczenia przedemerytalnego pozostawała w stosunku pracy, który mógł być i został rozwiązany z przyczyn dotyczących zakładu pracy w rozumieniu ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz. U. Nr 99, poz. 1001).

Zgodnie bowiem z treścią art. 2 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 30 kwietnia 2004 r. o świadczeniach przedemerytalnych (Dz. U. Nr 120, poz. 1252 ze zm.) prawo do świadczenia przedemerytalnego przysługuje osobie, która do dnia rozwiązania stosunku pracy lub stosunku służbowego z przyczyn dotyczących zakładu pracy, w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz. U. Nr 99, poz. 1001), w którym była zatrudniona przez okres nie krótszy niż 6 miesięcy, ukończyła co najmniej 55 lat - kobieta oraz posiada okres uprawniający do emerytury, wynoszący co najmniej 30 lat dla kobiet.

Mając na uwadze treść powołanych wyżej przepisów, jak również wynik przeprowadzonego przez Sąd I instancji, jak również na etapie postępowania apelacyjnego postępowania dowodowego, Sąd Odwoławczy stanął na stanowisku, że wnioskodawczyni w okresie od 1 marca 2002 r. do 31 maja 2011 r. będąc zatrudnioną przez K. W. Bursztynowe (...) – świadczyła pracę w ramach umowę o pracę nakładczą, w konsekwencji czego nie było możliwości rozwiązania łączącej ją umowy ze wskazaniem na przyczyny dotyczące zakładu pracy w rozumieniu ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, a tym samym - wobec niespełnienia warunków ustawowych - przyznania jej prawa do żądanego świadczenia.

Praca nakładcza, o której mowa powyżej polega na zarobkowym wykonywaniu przez osobę fizyczną na zlecenie i rachunek pracodawcy czynności, w szczególności w zakresie: wytwarzania przedmiotów z materiałów powierzonych, naprawiania, wykańczania i konserwacji przedmiotów oraz świadczenia innych usług. Praca nakładcza wykonywana jest indywidualnie poza siedzibą pracodawcy. Osoba wykonująca pracę nakładczą świadczy pracę na zlecenie nakładcy z materiału przezeń powierzonego, nie mając bezpośredniego kontaktu z osobami,
dla których wytwarzane przedmioty są przeznaczone i nie ponosząc ryzyka zbycia tych przedmiotów. Charakter prawny umowy o pracę nakładczą jest sporny, ale tylko w zakresie możliwości jej zakwalifikowania na podstawie różnych umów prawa cywilnego.
W literaturze wyrażano pogląd, że jest to rodzaj umowy o dzieło. Umowa ta bez wątpienia wykazuje szereg podobieństw zarówno do cywilnoprawnej umowy o dzieło, jak i do umowy o pracę. Wykonujący pracę nakładczą zobowiązuje się wobec nakładcy do osiągnięcia określonych rezultatów. Strony nie określają jednak wyraźnie przedmiotu umowy, zostaje on określony przez nakładcę dopiero w momencie udzielenia indywidualnego zlecenia. Wykonujący pracę nakładczą nie prowadzi samodzielnej działalności gospodarczej. Wynik jego pracy przypada nakładcy. Wykonujący pracę nakładczą może w zasadzie pracować
w dowolnym miejscu i czasie, zaś ryzyko związane ze świadczeniem pracy nakładczej ponosi osoba, która podjęła się tej pracy. Nakładca ponosi jednak w pewnym zakresie ryzyko socjalne związane z wykonaniem zleconej pracy. Prawo do wynagrodzenia za pracę nakładczą oraz jego wysokość uzależnione są od konkretnego rezultatu pracy. Wykonującym pracę nakładczą może być jedynie osoba fizyczna, może ona jednak przy wykonywaniu pracy korzystać z pomocy innych osób. Mimo wielu różnic praca nakładcza wykazuje szereg podobieństw do pracy świadczonej w prawnym stosunku pracy. Z tej też przyczyny ustawodawca przyznał osobom wykonującym ten rodzaj pracy szereg uprawnień pracowniczych w celu upodobnienia sytuacji prawnej tych osób do sytuacji prawnej pracowników zarówno w sferze prawa materialnego, jak i procesowego. Całokształt uprawnień osób wykonujących pracę nakładczą reguluje wydane na podstawie delegacji zawartej w art. 303 k.p. rozporządzenie Rady Ministrów z 31 grudnia 1975 r. w sprawie uprawnień pracowniczych osób wykonujących pracę nakładczą. Obejmuje ono swoją regulacją wszystkie osoby wykonujące ten rodzaj pracy. Najważniejszą zaś cechą zawartych tam unormowań jest maksymalne zbliżenie statusu osób wykonujących pracę nakładczą do statusu prawnego pracowników, z jednoczesnym uwzględnieniem specyfiki tego rodzaju pracy.

Fakt, iż osoby wykonujące pracę nakładczą nie pozostają w stosunku pracy, wynika już z rozwiązań przyjętych w Kodeksie pracy. W szczególności art. 303 § 2 k.p. wymienia stosunek pracy i obok niego umowę o pracę nakładczą jako dwie różne podstawy zatrudnienia, a ponadto art. 2 k.p., określając osoby będące pracownikami, pomija osoby wykonujące pracę nakładczą. Wprowadzenie na mocy rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 31 grudnia 1975 r. do umowy o pracę nakładczą szeregu uprawnień pracowniczych nie przekreśla zatem jej cywilnoprawnego charakteru.

Jak wynika z dokonanych przez Sąd Okręgowy ustaleń, jak również wyjaśnień złożonych przez ubezpieczoną w toku postępowania apelacyjnego, wnioskodawczyni począwszy od daty zawarcia pierwszej umowy z K. B. w dniu 28 lutego 2002 r., jak również podpisując kolejne umowy, tj. w dniu 1 stycznia 2004 r., w dniu 1 stycznia 2005 r., w dniu 30 grudnia 2005 r., czy w dniu 1 stycznia 2007 r. miała świadomość, że będzie wykonywała na rzecz pracodawcy pracę chałupniczą (pracownik obróbki bursztynu - chałupnik), której charakter bezsprzecznie odpowiada pracy nakładczej, nie zaś stosunkowi pracy, o którym mowa w art. 22 k.p. Powołany przepis zawierając legalną definicję stosunku pracy, wskazuje na cechy stosunku pracy, określa jego treść, podmioty oraz zobowiązania wzajemne stron. Zgodnie z treścią powołanego przepisu konstytutywne cechy stosunku pracy odróżniające go od innych stosunków prawnych to: dobrowolność, osobiste świadczenie pracy w sposób ciągły, podporządkowanie, wykonywanie pracy na rzecz pracodawcy ponoszącego ryzyko związane z zatrudnieniem i odpłatny charakter zatrudnienia. Wskazane elementy, by doszło do zawarcia stosunku prawnego, o którym mowa w art. 22 k.p., każdorazowo winny wystąpić łącznie. W przypadku zaś ustalenia, że w łączącym strony stosunku prawnym występowały elementy obce stosunkowi pracy (np. brak podporządkowania, możliwość zastąpienia pracownika osobą trzecią), nie jest możliwa jego kwalifikacja do stosunku pracy.

Przekładając powyższą definicję na grunt analizowanej sprawy wskazać należy, iż w relacjach łączących wnioskodawczynię z K. B. bezsprzecznie nie występował element w postaci podporządkowania, albowiem jak wskazał świadek – praca była wykonywana na zasadzie zaufania, zaś z uwagi na jej charakter oraz miejsce świadczenia nie było możliwości sprawowania jakiegokolwiek nadzoru nad ubezpieczoną (k.21 akt sądowych). Skoro tak, to nie można uznać, że strony łączyła umowa o pracę.

Powyższą konstatację potwierdzają dane wynikające zarówno z umów o pracę, świadectwa pracy oraz zeznań przesłuchanych w sprawie świadków K. B. i R. J.. Nadto - co nie pozostaje w sprawie bez znaczenia - ubezpieczona została zgłoszona do ubezpieczeń społecznych jako osoba wykonująca pracę nakładczą (pismo ZUS z dnia 24 stycznia 2012 r., k. 17 akt sądowych).

A zatem, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy wskazuje bezsprzecznie, że ubezpieczona w okresie wynikającym z zaskarżonej decyzji wykonywała pracę nakładczą, uregulowaną przepisami rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 31 grudnia 1975 r. w sprawie uprawnień pracowniczych osób wykonujących pracę nakładczą. (Dz. U. z 1976 roku Nr 3, poz. 19). Skoro tak, to niewątpliwie nie spełniła jednego z warunków koniecznych do przyznania świadczenia przedemerytalnego, określonych w art. 2 ustawy z dnia 30 kwietnia 2004 r. o świadczeniach przedemerytalnych (Dz. U. Nr 120, poz. 1252), tj. nie pozostawała w stosunku pracy, który mógł zostać rozwiązany z przyczyn dotyczących zakładu pracy w rozumieniu ustawy z dnia 20 kwietnia 2004 roku o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (Dz. U. Nr 99, poz. 1001).

Ze względów wskazanych powyżej, Sąd Apelacyjny, podzielając stanowisko Sądu Okręgowego i uznając apelację wnioskodawczyni za bezprzedmiotową, na mocy art. 385 k.p.c., orzekł, jak w sentencji.