Sygn. akt VI ACa 1001/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 stycznia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SA– Ryszard Sarnowicz

Sędzia SA– Ewa Zalewska

Sędzia SA – Ewa Stefańska (spr.)

Protokolant: – sekr. sądowy Ewelina Murawska

po rozpoznaniu w dniu 22 stycznia 2013 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa B. M.

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 8 maja 2012 r.

sygn. akt XXV C 860/10

I zmienia zaskarżony wyrok w części, to jest:

- w punkcie drugim – w ten sposób, że zasądza od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki B. M. dodatkowo kwotę 136.000 (sto trzydzieści sześć tysięcy) zł z ustawowymi odsetkami od dnia 23 stycznia 2010 roku do dnia zapłaty;

- w punkcie trzecim – w ten tylko sposób, że zasądzoną kwotę 3.600 (trzy tysiące sześćset) zł podwyższa do kwoty 7.200 (siedem tysięcy) zł;

II oddala apelację pozwanego;

III zasądza od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki B. M. kwotę 5.400 (pięć tysięcy czterysta) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt VI ACa 1001/12

UZASADNIENIE

Powódka B. M. wnosiła o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na jej rzecz kwoty 340.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 1 stycznia 2009 r. do dnia zapłaty, tytułem zadośćuczynienia. Jako podstawę faktyczną roszczenia powódka wskazała okoliczność doznania krzywdy na skutek poważnych obrażeń ciała powstałych w wypadku komunikacyjnym, którego sprawca był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym (...).

Pozwany (...) S.A. z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości podnosząc, że wypłacone powódce w postępowaniu likwidacyjnym zadośćuczynienie w kwocie 60.000 zł całkowicie skompensowało jej krzywdę.

Wyrokiem z dnia 8 maja 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki B. M. kwotę 204.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 23 stycznia 2010 r. do dnia zapłaty i oddalił powództwo w pozostałej części.

Wyrok Sądu Okręgowego został wydany w oparciu o poniższe ustalenia faktyczne i rozważania prawne.

W dniu 22 czerwca 2008 r. na trasie W.-P. samochód marki D., którym B. M. podróżowała jako pasażer, został uderzony od tyłu przez F. (...), w rezultacie czego przejechał na pas jezdni przeznaczony dla przeciwnego kierunku ruchu i zderzył się z nadjeżdżającym z przeciwka pojazdem. Sprawcą wypadku był kierujący F. (...), który był objęty umową obowiązkowego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego, zawartą z pozwanym (...) S.A. z siedzibą w W..

Sąd Okręgowy ustalił, że B. M. w chwili wypadku miała 54 lata. Przed wypadkiem powódka pozostawała w związku małżeńskim, prowadziła dom i gospodarstwo rolne o powierzchni 2 ha, była aktywna towarzysko. Na skutek wypadku zmarł mąż powódki. Natomiast powódka została przetransportowana do szpitala w K., gdzie z powodu urazu czaszkowo-mózgowego została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej na okres 15 dni. U powódki wystąpiły zmiany w psychice spowodowane uszkodzeniem ośrodkowego układu nerwowego, tj. organiczne zaburzenia osobowości z zaburzeniami poznawczymi w postaci encefalopatii pourazowej połączonej z afazją, agrafią i afleksją, głównie motoryczną. Zaburzenia te spowodowały, że powódka jest całkowicie zależna od osób drugich, a jej rzeczowy kontakt z otoczeniem jest praktycznie niemożliwy. Wywierają one znaczny wpływ na dalsze życie powódki, czyniąc ją niezdolną do samodzielnej egzystencji. Powódka nie jest poddawana specjalistycznemu leczeniu psychiatrycznemu, albowiem skutki wypadku są trwałe i nieodwracalne. Jej uszczerbek na zdrowiu z tytułu zaburzeń natury psychiatrycznej wynosi 80%.

Pod względem neurologicznym powódka doznała ciężkiego urazu czaszkowo-mózgowego z długotrwałą utratą przytomności. U powódki wystąpiło stłuczenie lewej półkuli mózgowej, szczególnie w płacie czołowym i ciemieniowym po stronie lewej, pourazowe krwawienie podpajęczynówkowe, złamania kości podstawy czaszki i zatoki szczękowej lewej. Jako pozostałość po urazie czaszkowo-mózgowym u powódki występują niedowład prawostronny, silniej wyrażony w kończynie górnej, zaburzenia mowy typu afazji czuciowo-ruchowej oraz zaburzenia równowagi. B. M. jest zagrożona także możliwością wystąpienia padaczki pourazowej, co powoduje konieczność stałego, profilaktycznego leczenia przeciwdrgawkowego. Dodatkowo u powódki istnieją objawy późnego zespołu pourazowego po przebytym urazie czaszkowo- mózgowym w postaci encefalopatii pourazowej. Stan neurologiczny powódki jest statyczny, z utrwalanym niedowładem połowicznym prawostronnym i zaburzeniami mowy.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji, zmiany w ośrodkowym układzie nerwowym B. M. są nieodwracalne i czynią powódkę niezdolną do samodzielnej egzystencji, z uwagi na istniejącą bezradność fizyczną i psychiczną. Wymaga ona całodobowej opieki i pomocy w podstawowych czynnościach życia codziennego. Rokowanie co do wyleczenia lub istotnej poprawy stanu zdrowia powódki jest pesymistyczne, więc jej niepełnosprawność jest trwała. Powódka powinna być poddana zabiegom fizykalnym i rehabilitacyjnym z powodu niedowładu spastycznego prawostronnego, a także okresowej kontroli neurologicznej. Z neurologicznego punktu widzenia, uszczerbek na zdrowiu powódki wynosi 70%.

Odniesione przez powódkę wskutek wypadku obrażenia obejmowały także złamanie kości potylicznej po lewej stronie i złamanie zatoki szczękowej lewej (powodujące 10 % długotrwały uszczerbek na zdrowiu), wielopoziomowe, obustronne złamania żeber w linii pachowej tylnej, z krwiakiem opłucnowym oraz odmą opłucnową po prawej stronie powikłane zapaleniem płuc (powodujące 10% długotrwały uszczerbek na zdrowiu) oraz wieloodłamowe złamanie przedramienia lewego w okolicy przynasad dalszych kości promieniowej lewej oraz łokciowej lewej (powodujące 10% długotrwały uszczerbek na zdrowiu). Pierwotnie powódka została zaopatrzona w szynę Kramera i w ten sposób złamanie zostało czasowo unieruchomienie. Ze względu na ogólnie ciężki stan oraz 15 -dniową śpiączkę farmakologiczną, zabieg operacyjnego nastawienia złamań wykonano dopiero po 32 dniach. Złamanie kości promieniowej lewej, a także złamanie kości łokciowej lewej zespolono płytą LCP z 4 śrubami.

Sąd Okręgowy ustalił ponadto, że zastosowana u powódki rehabilitacja dała średnio-dobry wynik na poziomie nadgarstka lewego. Obecnie u powódki występuje umiarkowany stopień ograniczenia zgięcia dłoniowego nadgarstka lewego do kąta 30° bez ograniczenia jego wyprostu (zgięcia grzbietowego), lekki stopień ograniczenia odchylenia promieniowego do 20° oraz odchylenia łokciowego do 20° nadgarstka lewego, a także śladowe bagnetowate zniekształcenie części dalszej przedramienia lewego z racji śladowego grzbietowego ustawienia odłamów dystalnych po wykonanym zabiegu operacyjnym. Występujące u powódki ograniczenia ruchomości nadgarstka lewego nadal będą się utrzymywały, do czasu obecności obydwu płytek LCP w kości przedramienia lewego. W pierwszej kolejności potrzebne będzie usunięcie obydwu płytek, a następnie pilne wdrożenie rehabilitacji kończyny górnej lewej.

U powódki doszło również do uszkodzenia odcinka szyjnego kręgosłupa typu zgięciowo-odgięciowego, przy czym uszkodzenie to nie wywołuje obecnie trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Po wypadku w okresie od dnia 22 czerwca do dnia 27 sierpnia 2008 r. B. M. była leczona w szpitalu, a następnie przebywała przez dwa tygodnie w ośrodku rehabilitacyjnym i przez miesiąc w prywatnej klinice rehabilitacyjnej. Obecne powódka mieszka z dwoma synami, którzy opiekują się nią, pomagając w czynnościach życia codziennego. Powódka zażywa leki i co miesiąc korzysta z konsultacji neurologa. W domu powódka ogląda telewizję i wie kiedy nadawany jest interesujący ją program. W postępowaniu likwidacyjnym pozwany (...) S.A. z siedzibą w W. wypłacił powódce tytułem zadośćuczynienia kwotę 60.000 zł.

W ocenie Sądu Okręgowego, doznana przez B. M. na skutek wypadku krzywda jest niewątpliwie znaczna, już ze względu na bardzo szeroki zakres doznanych, dotkliwych obrażeń oraz długotrwałość i w dużej mierze nieusuwalność ich skutków. Sąd pierwszej instancji podkreślił, że suma ustalonych, trwałych lub długotrwałych uszczerbków na zdrowiu powódki przekracza 100%. Wskazał, że krzywda powódki polegała przede wszystkim na bólu i dyskomforcie fizycznym, co wynika już z samego faktu doznania poważnych wielonarządowych obrażeń, które musiały skutkować cierpieniem o bardzo wysokim natężeniu, zarówno bezpośrednio po wypadku, jak i w trakcie procesu leczenia oraz rehabilitacji, który nie uległ dotychczas zakończeniu. Zdaniem Sądu Okręgowego nie zostały przedstawione dowody świadczące o występowaniu u powódki nadal przewlekłych dolegliwości bólowych, jednakże samo trwanie procesu leczenia wiąże się z dyskomfortem.

Za co najmniej równie ważny element krzywdy poniesionej przez powódkę Sąd Okręgowy uznał silne, ujemne przeżycia psychiczne związane ze świadomością powódki, że od momentu wypadku jest ona niezdolna do samodzielnej egzystencji i zdana na pomoc innych osób, przy czym dysponuje bardzo ograniczonymi możliwościach komunikowania się z otoczeniem. Na skutek wypadku powódka w sposób trwały i nieodwracalny została pozbawiona możliwości normalnego funkcjonowania w rodzinie i społeczeństwie, co potęguje jej krzywdę. Krzywda ta ulega jeszcze zwiększeniu w wyniku faktycznego ograniczenia możliwości spędzania wolnego czasu przez powódkę, w tym aktywnego uczestniczenia w uroczystościach rodzinnych.

W ocenie Sądu pierwszej instancji rozmiar krzywdy powódki jest niewątpliwie mniejszy, niż gdyby analogiczne obrażenia dotyczyły osoby młodej, która nie zdążyła jeszcze nabyć planowanych przez siebie kwalifikacji zawodowych i założyć rodziny. Jednakże Sąd Okręgowy podkreślił, że w chwili wypadku powódka była osobą w wieku produkcyjnym, zaś powstałą na jego skutek dotkliwą sytuację zdrowotną, rodzinną i społeczną powódka będzie musiała znosić przez okres kilkudziesięciu lat. B. M. może wprawdzie liczyć na pomoc dzieci, lecz okoliczność ta może być źródłem dodatkowych negatywnych przeżyć psychicznych powódki, albowiem nie jest ona w stanie udzielić dzieciom pomocy, będąc uzależniona całkowicie od ich wsparcia.

Określając wysokość należnego powódce zadośćuczynienia Sąd pierwszej instancji uwzględnił okoliczność, że powódka była przed wypadkiem osobą stosunkowo niezamożną, z zasad doświadczenia życiowego wynika, że gospodarstwo rolne o powierzchni 2 ha mogło dostarczać jedynie niewielkich dochodów. Jednakże biorąc pod uwagę także trwałość i rozmiar doznanego przez powódkę uszczerbku na zdrowiu, za odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego Sąd Okręgowy uznał kwotę 264.000 zł. Jednakże ponieważ pozwany zapłacił już powódce z tego tytułu kwotę 60.000 zł, to do zapłaty pozostała mu kwota 204.000 zł, którą zasądził wyrokiem.

Sąd Okręgowy wskazał, że zgodnie z art. 455 § 1 k.c. zadośćuczynienie za krzywdę staje się wymagalne po wezwaniu ubezpieczyciela przez poszkodowanego do spełnienia świadczenia i dopiero od tej chwili biegnie termin zapłaty odsetek za opóźnienie (art. 481 § 1 k.c.). Podał, że odsetki należne są po upływie 30 dniowego terminu liczonego od zgłoszenia szkody, więc ponieważ powódka wystąpiła do pozwanego z żądaniem zapłaty zadośćuczynienia w kwocie 600.000 zł w dniu 23 grudnia 2009 r., 30 dniowy termin należy liczyć od tej właśnie daty, a zatem od dnia 23 stycznia 2010 r. pozwany opóźniał się z zapłatą i od tego dnia należy liczyć odsetki.

Od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie apelację wniosły obie strony.

Apelacją z dnia 15 czerwca 2012 r. powódka B. M. zaskarżyła wyrok w części oddalającej powództwo i wnosiła o jego zmianę poprzez uwzględnienie powództwa w całości. Powódka zarzuciła wyrokowi Sądu Okręgowego naruszenie:

1) art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c. poprzez ich błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że odpowiednią sumą zadośćuczynienia należną powódce za krzywdę doznaną wskutek wypadku będzie łączna kwota 264.000 zł (60.000 zł dobrowolnie wypłacone przez pozwanego oraz 204.000 zł zasądzone dodatkowo wyrokiem), co stanowi kwotę rażąco zaniżoną;

2) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granicy swobodnej oceny dowodów wyznaczonej logicznym rozumowaniem i zasadami doświadczenia życiowego oraz nierozważenie wszystkich okoliczności niniejszej sprawy, w efekcie prowadzących do niezgodności ustaleń faktycznych z materiałem dowodowym zebranym w niniejszej sprawie i ustalenie, że odpowiednią sumą zadośćuczynienia należną powódce za krzywdę doznaną wskutek wypadku będzie łączna kwota 264.000 zł (60.000 zł dobrowolnie wypłacone przez pozwanego oraz 204.000 zł zasądzone dodatkowo wyrokiem), co stanowi kwotę rażąco zaniżoną.

Apelacją z dnia 22 czerwca 2012 r. pozwany (...) S.A. z siedzibą w W. zaskarżył wyrok w części obejmującej zasądzenie odsetek ustawowych od kwoty 204.000 zł za okres od dnia 23 stycznia 2010 r. do dnia zapłaty i wnosił o jego zmianę poprzez oddalenie powództwa o zasądzenie tych odsetek za okres od dnia 23 stycznia 2010 r. do dnia 7 maja 2012 r. Pozwany zarzucił wyrokowi Sądu Okręgowego naruszenie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. i art. 363 § 2 k.c. poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 23 stycznia 2010 r. do dnia zapłaty, podczas gdy w razie ustalenia wysokości zadośćuczynienia według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy uzasadnione jest przyznanie odsetek dopiero od chwili wyrokowania.

Powódka wnosiła o oddalenie apelacji pozwanego i zasądzenie kosztów procesu, również pozwany wnosił o oddalenie apelacji powódki i zasądzenie kosztów procesu.

Sąd Apelacyjny zważył:

Apelacja pozwanego nie zasługuje na uwzględnienie, natomiast apelacja powódki zasługuje na uwzględnienie w całości.

Sąd Okręgowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych i Sąd Apelacyjny przyjmuje je za własne. Jednakże rozważania prawne Sądu pierwszej instancji nie są prawidłowe, z uwagi na częściowo wadliwą wykładnię przepisów art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c. i częściowo wadliwą subsumpcję prawidłowo ustalonego stanu faktycznego do normy prawnej wynikającej z art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c., co doprowadziło do błędnego przyjęcia, że zasądzona w zaskarżonym wyroku kwota jest odpowiednią sumą zadośćuczynienia należną powódce za krzywdę doznaną wskutek wypadku, podczas gdy jest to kwota znacznie zaniżona.

W przedmiotowej sprawie powódka B. M. domagała się zasądzenia od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na jej rzecz zadośćuczynienia w kwocie 340.000 zł, które łącznie z wypłaconą wcześniej przez ubezpieczyciela kwotą 60.000 zł miało stanowić kwotę 400.000 zł. W ocenie powódki doznana przez nią krzywda była tak znaczna, że uzasadniała przyznanie jej sumy zadośćuczynienia w tej właśnie wysokości. Sąd pierwszej instancji uwzględnił powództwo jedynie w zakresie kwoty 204.000 zł i oddalił je co do dalszej kwoty 136.000 zł uznając, że doznana w wyniku wypadku krzywda osoby poszkodowanej w wieku powódki jest mniejsza, niż gdyby poniosła ją osoba młodsza. Sąd ten wskazał ponadto, że przyczyną ograniczenia wysokości przyznanego B. M. zadośćuczynienia była okoliczność, iż powódka przed wypadkiem była osoba niezamożną.

W ocenie Sądu Apelacyjnego zarzuty apelacji powódki są zasadne jedynie w części, w jakiej dotyczą naruszenia przez Sąd pierwszej instancji przepisów prawa materialnego. Natomiast sformułowany przez B. M. w petitum apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. należy uznać za niezasadny, zważywszy na okoliczność, że powódka w uzasadnieniu apelacji nie wyjaśniła, na czym naruszenie to miałoby polegać, co więcej, z treści uzasadnienia apelacji jednoznacznie wynika, iż powódka nie kwestionuje ustalonego przez Sąd pierwszej instancji stanu faktycznego. Również w ocenie Sądu odwoławczego, w przedmiotowej sprawie stan faktyczny został ustalony przez Sąd Okręgowy prawidłowo, zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów, która wymaga, aby sąd oceniał materiał dowodowy w sposób logiczny, spójny i zgodny z zasadami doświadczenia życiowego.

Natomiast Sąd Okręgowy wadliwie przyjął, że suma zadośćuczynienia w wysokości żądanej przez B. M. jest wygórowana w sytuacji, gdy prawidłowo ustalił zakres i długotrwałość cierpień fizycznych i psychicznych powódki wynikających z doznanego przez nią w wyniku wypadku uszczerbku na zdrowiu, który jest uszczerbkiem bardzo rozległym i trwałym, powodującym całkowitą i dożywotnią zmianę sytuacji życiowej powódki, polegającą na braku samodzielności życiowej i znacznym ograniczeniu kontaktu słownego i mentalnego z otoczeniem. W wyniku wypadku B. M. doznała bowiem trwałego i rozległego uszczerbku na zdrowiu w sferze psychicznej, neurologicznej i ortopedycznej, przy czym całkowity uszczerbek z tych przyczyn wynosi 110%.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd pierwszej instancji nie uwzględnił dostatecznie okoliczności, że u powódki wystąpiły zmiany w psychice spowodowane uszkodzeniem ośrodkowego układu nerwowego, skutkujące wystąpieniem organicznych zaburzeń osobowości, z zaburzeniami poznawczymi w postaci encefalopatii pourazowej połączonej z afazją, agrafią i afleksją. Zaburzenia te spowodowały, że powódka jest całkowicie zależna od innych osób, a jej rzeczowy kontakt z otoczeniem jest praktycznie niemożliwy. Oznacza to, że całkowicie sprawna dotychczas oraz czynna zawodowo i rodzinnie 54 -letnia kobieta, w wyniku wypadku stała się osobą niezdolną do samodzielnej egzystencji, zdaną całkowicie na pomoc synów, a przy tym niezdolną do komunikowania się z rodziną z uwagi na zaburzenia mowy, brak umiejętności nazywania przedmiotów i brak możliwości nawiązania rzeczowego słownego kontaktu. Powódka rozumie i wykonuje jedynie proste polecenia, ponadto rozpoznaje programy telewizyjne.

Zdaniem Sądu odwoławczego niezasadnie Sąd Okręgowy uznał, że wiek B. M. uzasadniał ograniczenie wysokości przyznanego jej zadośćuczynienia. Wprawdzie w judykaturze wskazuje się, że zwykle u poszkodowanego młodego doznana krzywda jest większa, to nie jest to bezwzględną regułą. W ocenie Sądu Apelacyjnego sytuacji powódki, która uczestniczyła w wypadku komunikacyjnym w wieku 54 lat, jest traumatyczna z tej przyczyny, że z uwagi na trwałość doznanych uszczerbków, nie ma szans na poprawę stanu zdrowia i do końca życia (a więc najprawdopodobniej przez co najmniej dwa dziesięciolecia) będzie ona pozostawała w stanie, który można określać jako „wegetację”, pozbawiona kontaktu z otoczeniem i zdana całkowicie na jego pomoc. Związane z tą świadomością cierpienie powódki musi być tak znaczne, że uzasadnia przyznanie jej zadośćuczynienia w odpowiedniej do okoliczności, żądanej w pozwie wysokości. Przy tym, w ocenie Sądu odwoławczego, ograniczenie przez Sąd Okręgowy wysokości przyznanego powódce zadośćuczynienia z uwagi na uznanie jej za osobę niezamożną, było nieuzasadnione. Okoliczność ta nie miała bowiem wpływu na rozmiar doznanych i nadal doznawanych przez nią cierpień fizycznych i psychicznych. Z tych względów apelacji powódki podlegała uwzględnieniu w całości, co skutkowało zmianą zaskarżonego wyroku w części oddalającej powództwo.

Natomiast apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie. Miał rację Sąd Okręgowy uznając, że odsetki za opóźnienie od zasądzonej w wyroku kwoty zadośćuczynienia należały się powódce począwszy od upływu 30 dnia po wezwaniu ubezpieczyciela do zapłaty, a nie dopiero od dnia wyrokowania przez Sąd pierwszej instancji. Należy zauważyć, że w judykaturze w tym względzie występowały rozbieżności. Według niektórych orzeczeń, zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę jest wymagalne dopiero z dniem wyrokowania przez sąd (art. 316 k.p.c.), zatem zobowiązany dopiero od tego dnia pozostaje w opóźnieniu i dopiero od tego dnia należą się od niego odsetki (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1997 r., sygn. akt I CKN 361/97, Lex nr 477638, z dnia 20 marca 1998 r., sygn. akt II CKN 650/97, Lex nr 477665, z dnia 4 września 1998 r., sygn. akt II CKN 875/97, Lex nr 477579 i z dnia 9 września 1999 r., sygn. akt II CKN 477/98, Lex nr 477661). W innych orzeczeniach natomiast przyjmuje się, że zadośćuczynienie za krzywdę zobowiązany ma zapłacić niezwłocznie po wezwaniu przez uprawnionego (art. 455 k.c.), w związku z czym odsetki za opóźnienie powinny być zasądzone od dnia, w którym zobowiązany ma zadośćuczynienie zapłacić (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 18 września 1970 r., sygn. akt II PR 257/70, OSNC 1971, nr 6, poz. 103, z dnia 12 lipca 2002 r., sygn. akt V CKN 1114/00, Lex nr 56055 i z dnia 18 lutego 2010 r., sygn. akt II CSK 434/09, Lex nr 602683).

Jednakże Sąd Apelacyjny podziela pogląd wyrażony w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2011 r. (sygn. akt V CSK 38/11, Lex nr 1129170), iż żadne z powyższych rozwiązań nie może być uznane za wyłącznie właściwe. Zgodnie z art. 481 k.c. odsetki należą się za samo opóźnienie w spełnieniu świadczenia, choćby wierzyciel nie poniósł żadnej szkody i choćby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2000 r., sygn. akt II CKN 725/98, OSNC 2000, nr 9, poz. 158). Jeżeli zobowiązany nie płaci zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub w terminie ustalonym zgodnie z art. 455 k.c., uprawniony nie ma niewątpliwie możliwości czerpania korzyści z zadośćuczynienia, w konsekwencji odsetki za opóźnienie w zapłacie należnego zadośćuczynienia już od tego terminu powinny się należeć uprawnionemu. Stanowiska tego nie podważa pozostawienie przez ustawę zasądzenia zadośćuczynienia i określenia jego wysokości w pewnym zakresie uznaniu sądu. Przewidziana w art. 445 § 1 i art. 448 k.c. możliwość przyznania przez sąd odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za krzywdę nie zakłada bowiem dowolności oceny sądu, a jest jedynie konsekwencją niewymiernego w pełni charakteru okoliczności decydujących o doznaniu krzywdy i jej rozmiarze.

Pomimo więc pewnej swobody sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 r., sygn. akt I CK 131/03, OSNC 2005, nr 2, poz. 40, z dnia 17 listopada 2006 r., sygn. akt V CSK 266/06, Lex nr 276339, z dnia 26 listopada 2009 r., sygn. akt III CSK 62/09, Lex nr 738354 i z dnia 18 lutego 2010 r., sygn. akt II CSK 434/09, Lex nr 602683). Stanowisku temu nie sprzeciwia się również stosowanie do zadośćuczynienia art. 363 § 2 k.c. (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 maja 1990 r., sygn. akt II CR 225/90, Lex nr 9030). Wyrażona w tym przepisie zasada, że rozmiar szeroko rozumianej szkody, a więc zarówno majątkowej, jak i niemajątkowej, ustala się, uwzględniając czas wyrokowania, ma na celu możliwie pełną kompensatę szkody ze względu na jej dynamiczny charakter, nie może więc usprawiedliwiać ograniczenia praw poszkodowanego (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2000 r., sygn. akt II CKN 725/98, OSNC 2000, nr 9, poz. 158 i z dnia 16 kwietnia 2009 r., sygn. akt I CSK 524/08, OSNC-ZD 2009, nr D, poz. 106). Z tych względów wydane w przedmiotowej sprawie rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji należy uznać za prawidłowe.

Podstawą orzeczenia Sądu Apelacyjnego były art. 386 § 1 k.p.c. i art. 385 k.p.c. O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c.