Sygn. akt VIII Ka 26/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 marca 2013 roku

Sąd Okręgowy w Białymstoku VIII Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SO Marzanna Chojnowska - spr SO Dorota Niewińska

Del SRBeata Maria Wołosik

Protokolant: Agnieszka Malewska

Przy udziale prokuratora Prokuratury Okręgowej w Białymstoku Elżbiety Korwell

po rozpoznaniu w dniu 26 marca 2013 roku

sprawy K. T. (1)

Oskarżonego o czyn z art. 288 § 1 kk

Na skutek apelacji wniesionych przez obrońcę oskarżonego oraz oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku

z dnia 27 listopada 2012 roku, sygnatura akt III K 1035 / 12

I. Zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że uniewinnia oskarżonego K. T. (1) od popełnienia zarzucanego mu czynu.

II. Kosztami postępowania w sprawie obciąża Skarb Państwa.

III. Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokata L. K. kwotę 619.92 zł ( sześćset dziewiętnaście złotych dziewięćdziesiąt dwa grosze), w tym kwotę 115.92 zł ( sto piętnaście złotych dziewięćdziesiąt dwa grosze ) podatku VAT tytułem zwrotu kosztów obrony z urzędu oskarżonego w postępowaniu odwoławczym.

UZASADNIENIE

K. T. (1) stanął pod zarzutem tego, że w dniu 20 stycznia 2011 roku w miejscowości (...), gm. C., używając bliżej nieokreślonego urządzenia miotającego metalowe kule dokonał uszkodzenia czterech szyb w oknach domu Z. i E. E. czym spowodował straty w wysokości 328,32 złotych na ich szkodę,

tj. o czyn z art. 288 § 1 k.k.

Sąd Rejonowy w Białymstoku wyrokiem z dnia 27 października 2012 roku w sprawie sygn. akt III K 1035/12 oskarżonego K. T. (1) uznał za winnego popełnienia zarzuconego mu czynu i za to na mocy art. 288 § 1 k.k. skazał go na karę 4 (czterech) miesięcy pozbawienia wolności.

Na mocy art. 69 § 1 i 2 k.k., art. 70 § 2 k.k., art. 73 § 2 k.k. wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił oskarżonemu tytułem próby na okres 3 (trzech) lat i oddał go w tym czasie pod dozór kuratora.

Na mocy art. 46 § 1 k.k. orzekł wobec oskarżonego obowiązek naprawienia w całości szkody wyrządzonej przestępstwem poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonych Z. i E. E. kwoty 328,32 (trzysta dwadzieścia osiem złotych, 32/100) złotych.

Zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adwokata L. K. kwotę 619,92 złotych w tym 115,92 złotych VAT tytułem zwrotu kosztów udzielonej obrony z urzędu.

Zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 120 (stu dwudziestu) złotych tytułem opłaty oraz obciążył go pozostałymi kosztami sądowymi w kwocie 90 (dziewięćdziesiąt) złotych.

Apelacje od powyższego wyroku wnieśli oskarżony i jego obrońca.

K. T. (1) zaskarżył rozstrzygnięcie Sądu I instancji w całości, zarzucając mu:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na treść wyroku poprzez uznanie go za winnego zarzucanego mu czynu;

2.  obrazę przepisów postępowania karnego, mającą wpływ na treść wyroku poprzez naruszenie:

a)  art. 424 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k. i art. 7 k.p.k. poprzez nieuzasadnione odmówienie wiarygodności zeznaniom oraz uznanie za wiarygodne zeznań pokrzywdzonych mimo ich oczywistej sprzeczności, niekonsekwencji i braku wiarygodności świadków, co doprowadziło do uznania go winnym popełnienia zarzucanego mu czynu;

b)  art. 167 k.p.k. w zw. z art. 207 § 1 k.p.k. i art. 211 k.p.k. poprzez nieprzeprowadzenie dowodu z badania DNA, jak również oględzin osoby na okoliczność jego sposobu chodu i postawy oraz oględzin miejsca łącznie z przeprowadzeniem eksperymentu procesowego polegającego na odtworzeniu przebiegu zdarzeń, a w konsekwencji poprzez błędne przyjęcie, że to on popełnił zarzucany czyn.

W oparciu o podniesione zarzuty oskarżony wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Obrońca K. T. (1) na zasadzie art. 425 § 1 i 2 k.p.k. oraz art. 444 k.p.k. zaskarżył wyrok Sądu I instancji w całości.

Na zasadzie art. 427 § 1 i 2 k.p.k. oraz art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. zarzucił mu:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mający wpływ na jego treść, a polegający na przyjęciu, że K. T. (1) dopuścił się przypisanego mu czynu, mimo bardzo poważnych wątpliwości w tym względzie, wynikających z całokształtu materiału dowodowego, w tym w szczególności zeznań pokrzywdzonych Z. i E. E.;

2.  obrazę przepisów postępowania karnego, mającą wpływ na treść wyroku, a mianowicie art. 4 k.p.k., art. 410 k.p.k. oraz art. 7 k.p.k. poprzez przyjęcie, przekraczając swobodną ocenę dowodów, z naruszeniem zasady domniemania niewinności, że zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwala na przyjęcie, że oskarżony K. T. (1) dopuścił się zarzucanego mu czynu.

Mając powyższe na uwadze, obrońca oskarżonego na podstawie art. 427 § 1 k.p.k. w zw. z art. 437 § 1 i 2 k.p.k. wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie K. T. (1) od zarzuconego mu czynu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje skarżących zmierzające do podważenia ustaleń Sądu I instancji w zakresie sprawstwa K. T. (1) zarzuconego mu czynu okazały się zasadne i zasługiwały na uwzględnienie. Sąd Okręgowy pomimo wniosku oskarżonego o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania uznał, że nie ma takiej potrzeby. W ocenie Sądu odwoławczego materiał dowodowy zebrany w aktach sprawy pozwala na wydanie rozstrzygnięcia o charakterze reformatoryjnym (o co w pierwszej kolejności wnosił obrońca oskarżonego), czego konsekwencją jest zmiana orzeczenia i uniewinnienie K. T. (1) od stawianego mu zarzutu.

Z wyrokiem Sądu Rejonowego nie sposób się zgodzić, gdyż zapadł on z obrazą prawa procesowego mającą wpływ na jego treść, polegającą na dokonaniu jednostronnej (z naruszeniem zasady obiektywizmu, o której mowa w art. 4 k.p.k.) oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Konsekwencją zaś powyższego były dowolne ustalenia faktyczne, naruszające przy tym zasadę in dubio pro reo (art. 5 § 2 k.p.k.), których nie sposób zaakceptować.

Przed przystąpieniem do szczegółowej analizy zarzutów odwoławczych należy zauważyć, iż do naczelnych zasad polskiego procesu karnego należy zasada prawdy materialnej (art. 2 § 2 k.p.k.), z której wynika dyrektywa dążenia do dokonania ustaleń zgodnych z rzeczywistością. Przez prawdziwe ustalenia faktyczne rozumie się ustalenie, które zostało udowodnione. Udowodnienie zachodzi wówczas, gdy w świetle przeprowadzonych dowodów fakt przeciwny dowodzonemu jest niemożliwy lub wysoce nieprawdopodobny.

Spełnione przy tym winny być dwa warunki:

a)  obiektywna przekonywalność dowodów, czyli taka ich siła, że każdy normalnie oceniający człowiek nabiera przekonania o prawdziwości danego ustalenia oraz

b)  przekonywalność subiektywna wywołana u organu oceniającego, która winna być całkowita, bezwzględna.

Dopóki zatem organ ma zasadne, najmniejsze choćby wątpliwości, dopóty dany fakt nie może być uznany za udowodniony, a więc nie stanowi ustalenia faktycznego, które może być podstawą rozstrzygnięcia ( M. Cieślak „Zagadnienia dowodowe w procesie karnym”, Warszawa 1955, str. 115 – 120).

Podkreślić wypada, że wymóg udowodnienia odnosić należy tylko do ustaleń niekorzystnych dla oskarżonego, ponieważ on sam korzysta z domniemania niewinności (art. 5 § 1 k.p.k.), a nie dające się usunąć wątpliwości tłumaczy się na jego korzyść (art. 5 § 2 k.p.k.). W sytuacji zatem, gdy po wnikliwym postępowaniu dowodowym w sprawie powstaną wątpliwości nie dające się usunąć w drodze swobodnej oceny dowodów, wówczas Sąd winien rozstrzygnąć je na korzyść oskarżonego stosownie do art. 5 § 2 k.p.k.

Przenosząc powyższe rozważania na stan faktyczny niniejszej sprawy należy stwierdzić, że dla przypisania oskarżonemu sprawstwa i winy w zakresie popełnienia zarzucanego mu czynu, a w rezultacie pociągnięcia go do odpowiedzialności karnej, konieczne jest poczynienie ustaleń o stopniu prawdopodobieństwa co najmniej graniczącym z pewnością. W przedmiotowej sprawie ustaleń takich poczynić nie sposób, o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia.

Przechodząc do szczegółowej analizy zarzutów sformułowanych w środkach odwoławczych należy stwierdzić, iż wbrew twierdzeniom skarżących, orzeczenie wydane w przedmiotowej sprawie zostało oparte na całokształcie materiału dowodowego zebranego w sprawie, zaś uzasadnienie wyroku czyni zadość wymogom z art. 424 § 1 i 2 k.p.k. Obraza art. 410 k.p.k. zachodzi tylko wówczas, gdy orzekający Sąd opiera swoje orzeczenie na materiale nieujawnionym na rozprawie głównej, bądź opiera się tylko na części materiału ujawnionego i to jego rozstrzygnięcie nie jest wynikiem analizy całokształtu ujawnionych okoliczności, a więc także i tych, które je podważają (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 04 marca 2009 roku w sprawie sygn. akt V KK 43/09, Lex 491252).

Analiza treści wywiedzionych środków odwoławczych prowadzi do konkluzji, iż żaden ze skarżących nie wykazał skutecznie, że Sąd orzekający w swoich ocenach kierował się dowodami, które nie zostały przeprowadzone, ani żaden z nich nie wskazał jakie dowody Sąd przy orzekaniu pominął. Zdaniem Sądu Okręgowego postępowanie dowodowe zostało przeprowadzone z należytą starannością, zaś rozstrzygnięcie nastąpiło po wyczerpaniu wszystkich dostępnych źródeł dowodowych. W szczególności nie zasługiwał na uwzględnienie wniosek oskarżonego o przeprowadzenie dowodu z badania zabezpieczonych w toku postępowania kul pod kątem ujawnienia materiału DNA. Jak bowiem wynika z notatki urzędowej datowanej na dzień 30 stycznia 2011 roku przedmiotowe kule były dotykane przez funkcjonariuszy policji wykonujących czynności służbowe, co czyniło takie badanie niecelowym (k. 51).

Podobnie należało ocenić wniosek oskarżonego o przeprowadzenie dowodu z oględzin miejsca zdarzenia łącznie z przeprowadzeniem eksperymentu procesowego polegającego na odtworzeniu przebiegu zdarzenia. Z jednej bowiem strony wskazać należy, że w toku postępowania przygotowawczego przeprowadzono oględziny miejsca zdarzenia (k. 38 – 39), wobec czego ponawianie tej czynności procesowej nie znajdowało uzasadnienia. Z drugiej zaś strony odtworzenie zdarzenia powinno zawsze odbywać się na miejscu zdarzenia, w warunkach zbliżonych do tych, jakie miały miejsce, gdy zdarzenie nastąpiło (dotyczy to m.in. pory roku, czasu, pogody, etc.). Stąd aktualnie przeprowadzenie eksperymentu procesowego w warunkach zbliżonych do tych, które miały miejsce w dniu zdarzenia jest niemożliwe. Dlatego też zarzuty apelacji w powyższym zakresie nie zasługiwały na uwzględnienie.

Pomimo jednak wykorzystania wszelkich przewidzianych prawem metod dochodzenia do ustaleń zgodnych z rzeczywistością, stan dowodów – zdaniem Sądu odwoławczego – nie pozwalał Sądowi orzekającemu na przyjęcie niewątpliwych ustaleń w kwestii sprawstwa oskarżonego. Jak wynika z pisemnych motywów zaskarżonego wyroku stan faktyczny w sprawie został ustalony przede wszystkim w oparciu o zeznania E. E. i Z. E., którzy byli jedynymi naocznymi świadkami zdarzenia. Nie ulega zatem wątpliwości, że ich relacje winny zostać poddane szczegółowej, spójnej, precyzyjnej i logicznej analizie, z uwzględnieniem warunków w jakich obserwowali zachowanie sprawcy. Ponadto ocena zeznań w/wymienionych osób wymagała szczególnej ostrożności z jeszcze jednego względu, a mianowicie wobec istniejącego od dłuższego czasu konfliktu pomiędzy nimi i ich sąsiadami, tj. rodziną T..

W tym kontekście błędnie Sąd I instancji uznał, jakoby E. E. i Z. E. konsekwentnie od samego początku wskazywali, iż sprawcą przestępstwa na ich szkodę jest oskarżony K. T. (1). Taki wniosek jawi się jako zupełnie nieuprawniony, zważywszy na treść zeznań głównych świadków oskarżenia.

I tak E. E. składając bezpośrednio po zaistnieniu zdarzenia zawiadomienie o wykroczeniu wskazała, że zauważyła wysokiego mężczyznę w ciemnym ubraniu, o krótkich włosach, który coś trzymał w ręku i celował w kierunku jej domu. Zaznaczyła przy tym, że nie rozpoznała tej osoby i kategorycznie stwierdziła, iż nie wie kto to mógł być (k. 34v).

Następnie składając zeznania w dniu zdarzenia wskazała, że z posesji rodziny T. „nieustalony sprawca” dokonał wybicia łącznie 5 szyb w jej domu. Po wymienieniu całego szeregu osób zamieszkujących w domu w/wymienionej rodziny, tj. Z. T., E. T., K. T. (1), J. T. i jej chłopaka, którego nie znała oraz K. T. (2) stwierdziła, że sylwetką sprawca „najbardziej odpowiada” K. T. (1) (k. 35v – 36).

Wieczorem tego samego dnia (ok. godz. 20.20) E. E. wyraziła swoje przekonanie, że osobą strzelającą w kierunku jej domu był K. T. (1), którego miała rozpoznać po jego zachowaniu, ruchach i sposobie poruszania się. Zastrzegła jednak, że nie była w stanie rozpoznać twarzy sprawcy (k. 152v).

Z kolei na terminie rozprawy w dniu 02 października 2012 roku świadek z całą stanowczością stwierdziła, że gdy wyjrzała wraz z mężem przez okno spostrzegła za bramką oskarżonego, który „walił jakimś urządzeniem”. Rozpoznała go po chodzie i sylwetce. Odnosząc się do zeznań złożonych na wcześniejszym etapie postępowania świadek potwierdziła, iż mówiła, że nie wie kto strzelał i że nie rozpoznała tej osoby, ale „po przemyśleniu” uznała, że był to K. T. (1) (k. 186).

Uwzględniając powyższe doprawdy trudno jest uznać, jak uczynił to Sąd I instancji, że zeznania E. E. są niewątpliwym dowodem winy oskarżonego. W szczególności brak im stanowczości, wewnętrznej spójności i konsekwencji, które mogłyby obalić domniemanie niewinności oraz skutecznie zanegować linię obrony oskarżonego. Przywołane wyżej zeznania E. E., choć złożone w ciągu jednego dnia (w którym nastąpiło zdarzenie), tyle że o różnych porach przeszły dość znaczącą ewolucję od jednoznacznego w swej wymowie stwierdzenia, że nie wie kto mógł wyrządzić jej szkodę, do wskazania z dużym przekonaniem na K. T. (1) jako sprawcę przestępstwa. Zdaniem Sądu odwoławczego warunkiem prawidłowej oceny zeznań wymienionego świadka było zdecydowane rozgraniczenie tych okoliczności, odnośnie których E. E. zeznała w oparciu o własne obserwacje, od tych okoliczności, które wynikały z jej własnych przypuszczeń i domysłów, służącym de facto wypełnieniu luk w zakresie stanu jej wiedzy co do osoby sprawcy przestępstwa.

Nie sposób bowiem oprzeć się wrażeniu, że wskazanie K. T. (1) odbyło się w drodze swoistego „typowania” spośród wszystkich wiadomych dla świadka osób zamieszkujących w domu rodziny T.. Ostatecznie zarówno E. E., jak i jej mąż stwierdzili, iż rozpoznanie oskarżonego nastąpiło na podstawie specyficznego chodu sprawcy. Nie wolno jednak zapominać, że zdarzenie miało miejsce w styczniu, między 5.00 a 6.00 rano, a więc w warunkach nocnych i to w nieoświetlonym miejscu, co uniemożliwiło świadkom rozpoznanie twarzy sprawcy. Co więcej, świadkowie podali, iż sprawca był w kapturze i z racji tego, że stał za bramką widzieli tylko jego górną połowę. W takich warunkach rozpoznanie oskarżonego po chodzie musi budzić uzasadnione wątpliwości. Na marginesie podkreślić należy, że Z. E. nie został przesłuchany w dniu zdarzenia, zaś pierwsze zeznania złożył dopiero w dniu 24 stycznia 2011 roku, tj. w sytuacji gdy jego żona wytypowała już jako sprawcę K. T. (1). Powyższa okoliczność nie mogła pozostać bez wpływu na ocenę jego zeznań.

Z tych też względów Sąd Okręgowy uznał za nieuzasadnione stanowisko Sądu I instancji, że E. i Z. E. widzieli jak K. T. (1) stojąc naprzeciwko ich posesji strzelał z nieokreślonego urządzenia miotającego metalowe kule dokonując uszkodzenia czterech szyb w ich mieszkaniu. O ile bowiem zgodzić się należy, że spostrzegli jakiegoś mężczyznę, którego nawet opisali, to na żadnym etapie postępowania nie wskazali na takie cechy indywidualizujące sprawcę przestępstwa, które w sposób nie budzący żadnych wątpliwości wskazałyby na oskarżonego.

Sąd Okręgowy przyjął również, odmiennie aniżeli uczynił to Sąd I instancji, iż o sprawstwie oskarżonego, choćby w pośredni sposób nie mogą decydować zeznania H. E. i K. E.. Istotnym jest bowiem, iż w/wymienieni świadkowie nie widzieli sprawcy zdarzenia, a syn pokrzywdzonych w ogóle nie był w ich domu w chwili jego wystąpienia. Sąd Rejonowy dokonał również błędnej oceny zeznań Z. W., przyjmując w dowolny sposób, iż potwierdził on, że pokrzywdzeni wskazując na sprawcę zdarzenia z pełnym przekonaniem wskazali na oskarżonego K. T. (1). Jak bowiem wynika z treści jego zeznań złożonych w dniu 16 lipca 2011 roku E. E. nie rozpoznała mężczyzny strzelającego w kierunku jej domu i nie potrafiła wskazać konkretnej osoby. Nadmieniła jedynie, że sprawca sylwetką przypominał K. T. (1) (k. 149v), czego nie można utożsamiać z niebudzącym żadnych wątpliwości rozpoznaniem oskarżonego jako sprawcy przestępstwa z art. 288 § 1 k.k. Podobnie funkcjonariuszka policji D. Ł. podkreśliła, że zgłaszający twierdził, że przed domem widział „jakiegoś mężczyznę”. Jednoznacznie nie stwierdził, kto to mógł być, zaś swoje podejrzenia kierował w stosunku do swego sąsiada, którego nazwiska świadek nie zapamiętała (k. 147v).

W tej sytuacji zastrzeżenia Sądu Okręgowego budzi uznanie zeznań E. E., Z. E., H. E., K. E. i Z. W. za niewątpliwe dowody winy oskarżonego. Zdaniem Sądu odwoławczego dokonana przez Sąd Rejonowy ocena niniejszych dowodów zasługuje na miano dowolnej i zbyt daleko idącej w swych ostatecznych wnioskach o winie oskarżonego, który konsekwentnie nie przyznawał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Nadto w dniu zdarzenia przeprowadzono przeszukanie mieszkania, w którym zamieszkiwał K. T. (1) w celu odnalezienia urządzenia do miotania zabezpieczonymi kulami z wynikiem negatywnym (k. 41 – 42).

W tym stanie rzeczy przyjęcie ustaleń faktycznych przy zastosowaniu zasady określonej w art. 5 § 2 k.p.k. było zabiegiem koniecznym. W niniejszej sprawie Sąd I instancji z naruszeniem wskazanych zasad procesowych – obiektywizmu i prawdy materialnej – przyjął za udowodniony fakt dokonania przez oskarżonego uszkodzenia czterech szyb w oknach domu Z. i E. E., błędnie nie zwracając uwagi na to, że zebrane w sprawie dowody nie miały jednoznacznej i kategorycznej wymowy. Jeżeli więc, jak w niniejszej sprawie, dostępne i ocenione zgodnie z art. 7 k.p.k. dowody nie dały podstaw do uznania, że sprawstwo i wina oskarżonego zostały udowodnione ponad wszelką wątpliwość, to tym samym Sąd Okręgowy nie mógł uchylić się od zastosowania reguły in dubio pro reo z art. 5 § 2 k.p.k.

Zgodnie bowiem z orzecznictwem Sądu Najwyższego brak możliwości jednoznacznego ustalenia, w oparciu o dostępne i ujawnione dowody, stanu faktycznego to nic innego jak stan „niedających się usunąć wątpliwości”, do których nie tylko może, ale musi mieć zastosowanie reguła określona w art. 5 § 2 k.p.k. Wydanie wyroku uniewinniającego jest konieczne nie tylko wówczas, gdy wykazano niewinność oskarżonego, lecz również wtedy, gdy nie udowodniono mu, że jest winny popełnienia zarzuconego mu przestępstwa. W tym ostatnim wypadku wystarczy zatem, że twierdzenia oskarżonego, negującego tezy aktu oskarżenia zostaną uprawdopodobnione. Co więcej, wyrok uniewinniający musi zapaść jednak również i w takiej sytuacji, gdy wykazywana przez oskarżonego teza jest wprawdzie nieuprawdopodobniona, ale też nie zdołano udowodnić mu sprawstwa i winy (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 18 grudnia 2008 roku w sprawie sygn. akt V KK 267/08, Lex nr 485030). Uznając aktualność powyższego stanowiska na tle stanu faktycznego niniejszej sprawy Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji swojego wyroku.

O kosztach zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym rozstrzygnięto na mocy § 14 ust. 2 pkt 4, § 16, § 2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu z dnia 28.09.2002 r. (Dz. U. Nr 163, poz. 1348).

O kosztach postępowania w sprawie Sąd Okręgowy orzekł na mocy art. 632 pkt 2 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k.