Sygn. akt III AUa 1345/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 kwietnia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Agata Pyjas - Luty

Sędziowie:

SSA Maria Szaroma

SSA Feliksa Wilk (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sądowy Ewa Dubis

po rozpoznaniu w dniu 3 kwietnia 2013 r. w Krakowie

sprawy z wniosku J. M.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w K.

o emeryturę

na skutek apelacji wnioskodawcy J. M.

od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach Wydziału VI Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 17 lipca 2012 r. sygn. akt VI U 486/12

o d d a l a apelację.

sygn. akt III AUa 1345/12

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 3 kwietnia 2013 r.

Sąd Okręgowy w Kielcach wyrokiem z dnia 17 lipca 2012 r., sygn. akt VI U 486/12, oddalił odwołanie J. M. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w K. z dnia 14 marca 2012 r., którą to decyzją organ rentowy odmówił wnioskodawcy J. M. przyznania emerytury, uzasadniając to tym, iż wnioskodawca nie legitymuje się co najmniej 15 – letnim okresem pracy w warunkach szczególnych.

Sąd Okręgowy ustalił, że J. M., ur. (...), w okresie od 1 lutego 1994 r. do 20 grudnia 2000 r. był zatrudniony w pełnym wymiarze czasu pracy w Zakładzie (...) sp. z o.o. w S. na stanowisku operatora monitora ekranowego – dyspozytora. Do obowiązków wnioskodawcy należało zbieranie zamówień na wykonywanie usług transportowych składanych przez klientów drogą elektroniczną, jak też nadsyłanych na piśmie
i odnotowywanie ich w systemie informatycznym firmy. Ponadto wnioskodawca planował pracę kierowców, przydzielając im zlecenia i pojazdy, wypisywał odręcznie karty drogowe kierowcom, rozliczał ich, jak również wypełniał karty drogowe prowadzone w formie elektronicznej, uzupełniając dane o liczbie przejechanych kilometrów, ilości zużytego paliwa i oleju, prowadził tzw. księgę eksploatacyjną
w której odnotowywał zamówienia, zaś kierowcy potwierdzali w niej własnoręcznym podpisem pobranie karty drogowej. Ponadto wnioskodawca był odpowiedzialny za wystawianier faktu elektronicznych i drukowanie tych dokumentów, przyjmował także od kierowców zgłoszenia dotyczące stwierdzonych w czasie jazdy usterek i ustnie przekazywał te informacje mistrzowi, a nadto prowadził elektroniczną ewidencję eksploatacyjną dotyczącą firmowych samochodów oraz ewidencję magazynową. Ponadto Sąd Okręgowy ustalił, że okresy składkowe i nieskładkowe wnioskodawcy według stanu na dzień 1 stycznia 1999 r. liczą 28 lat, 3 miesiące i 4 dni. Mając na względzie powyższe ustalenia Sąd Okręgowy uznał odwołanie za nieuzasadnione, powołując jako podstawę prawną przepisy art. 184 w zw. z art. 32 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz przepisy rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub
w szczególnym charakterze
. Sąd Okręgowy wskazał, że w rozpoznawanej sprawie sporna była wyłącznie długość okresu pracy w warunkach szczególnych, zaś ustalenia co do zakresu obowiązków wnioskodawcy zostały poczynione na podstawie zeznań świadków J. T. i A. R., którzy byli współpracownikami wnioskodawcy w okresie jego zatrudnienia w Zakładzie (...) sp. z o.o. w S.. W ocenie Sądu Okręgowego niewątpliwie część obowiązków wnioskodawcy związana była
z koniecznością obsługi komputera, jednak nie jest to wystarczające do zakwalifikowania tej pracy jako pracy wykonywanej w pełnym wymiarze czasu pracy przy obsłudze elektronicznych monitorów ekranowych. Wnioskodawca nie zajmował się obsługą tego typu urządzeń, a jedynie wykorzystywał w swojej pracy komputer wyposażony w monitor, co jest elementem powszechnym, a często nieodzownym, przy wykonywaniu pracy na różnych stanowiskach. Sąd Okręgowy wskazał, że
w związku z takim zakresem czynności wykonywanych przez wnioskodawcę, nie można było uwzględnić znajdującego się w świadectwie pracy zapisu o wykonywaniu przez wnioskodawcę pracy w warunkach szczególnych. Ponadto Sąd zauważył, że kategoria prac przypisanych wnioskodawcy w przedmiotowym świadectwie pracy
w ogóle nie odpowiada czynnościom rzeczywiście wykonywanym przez wnioskodawcę w spornym okresie.

J. M. zaskarżył apelacją powyższy wyrok, zarzucając: 1) naruszenie prawa materialnego, a to art. 184 i art. 32 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w zw.
z przepisami rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub
w szczególnym charakterze
, poprzez przyjęcie, że w okresie od 1 lipca 1994 r. do 31 grudnia 1998 r. praca wykonywana przez wnioskodawcę nie odpowiadała pracy wymienionej w wykazie A, dział XIV, poz. 5; 2) naruszenie przepisów postępowania, a to art. 233 § 1 kpc, poprzez błędne ustalenie, że wnioskodawca nie wykonywał stale i w pełnym wymiarze czasu pracy wskazanej w w.w. rozporządzeniu, ujętej jako szczególnie obciążająca narząd wzroku i wymagająca precyzyjnego widzenia. Podnosząc te zarzuty apelujący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez przyznanie emerytury z tytułu pracy w warunkach szczególnych począwszy od dnia 27 grudnia 2011 r., ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Apelujący podnosił, że w § 2 pkt 1 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 1 grudnia 1998 r.
w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy na stanowiskach wyposażonych
w monitory ekranowe
zamieszczona została charakterystyka „monitora ekranowego” i w świetle tego przepisu praca przez niego wykonywana była pracą polegającą właśnie na obsłudze monitora ekranowego. Ponadto apelujący zarzucił, że wprawdzie świadectwo pracy jest dokumentem prywatnym, to jednak oświadczenia pracodawcy i ubezpieczonego co do rodzaju wykonywanej pracy uzasadniają moc dowodową tego dokumentu.

Sąd Apelacyjny rozważył, co następuje.

Apelacja jest bezzasadna.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd I instancji trafnie odmówił J. M. przyznania emerytury z tytułu pracy w warunkach szczególnych. Słusznie wskazał Sąd I instancji, że skoro apelujący urodził się 1 stycznia 1952 r., to zgłoszone przez niego żądanie przyznania wcześniejszej emerytury z tytułu pracy w warunkach szczególnych wymagało rozważenia na podstawie art. 184 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U.
z 2009 r., Nr 153, poz. 1227 ze zm.), z którego to wynika, że ubezpieczonym urodzonym po dniu 31 grudnia 1948 r. przysługuje emerytura po osiągnięciu wieku przewidzianego w art. 32, 33, 39 i 40, jeżeli w dniu wejścia w życie ustawy, a zatem na dzień 1 stycznia 1999 r. osiągnęli: okres zatrudnienia w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze wymaganym w przepisach dotychczasowych do nabycia prawa do emerytury (pkt 1) oraz okres składkowy i nieskładkowy, o którym mowa w art. 27, czyli okres składkowy i nieskładkowy wynoszący co najmniej 25 lat dla mężczyzn (pkt 2). Nadto, w myśl art. 184 ust. 2 wymienionej ustawy, przedmiotowa emerytura przysługuje pod warunkiem nieprzystąpienia do otwartego funduszu emerytalnego albo złożenia wniosku o przekazanie środków zgromadzonych na rachunku w otwartym funduszu emerytalnym, za pośrednictwem Zakładu, na dochody budżetu państwa oraz rozwiązania stosunku pracy -
w przypadku ubezpieczonego będącego pracownikiem. W myśl art. 32 ust. 4 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, wiek emerytalny,
o którym mowa w ust. 1, rodzaje prac lub stanowisk oraz warunki, na podstawie których osobom wymienionym w ust. 2 i 3 przysługuje prawo do emerytury, ustala się na podstawie przepisów dotychczasowych, tj. w oparciu o rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. U.
z 1983 r. Nr 8, poz. 43 ze zm.).

W rozpoznawanej sprawie sporne było, czy apelujący legitymuje się wymaganym co najmniej 15 – letnim okresem pracy w warunkach szczególnych (organ rentowy uznał za udowodnione 10 lat, 7 miesięcy i 16 dni pracy w warunkach szczególnych), przy czym należy zwrócić uwagę na to, że apelujący mógłby spełniać ten wymóg jedynie wtedy, gdyby jako okres pracy w warunkach szczególnych został uwzględniony okres zatrudnienia od 1 lipca 1994 r. do 20 grudnia 2000 r.
w Zakładach (...) sp. z o.o. w S. na stanowisku operatora monitorów ekranowych – dyspozytora.

J. M. ubiegając się o przyznanie emerytury przedłożył świadectwo pracy z dnia 20 grudnia 2000 r. wystawione przez Zakład (...) sp. z o.o. w S., w którym stwierdzone zostało, że
w okresie od 1 lipca 1994 r. do 20 grudnia 2000 r. pracował on w pełnym wymiarze czasu pracy jako operator monitora ekranowego, wykonując pracę wskazaną
w wykazie A, dział XI, poz. 2 pkt 2, stanowiącego załącznik do Zarządzenia Ministra Hutnictwa i Przemysłu Maszynowego z dnia 20 marca 1985 r. w sprawie stanowisk pracy, na których wykonywane są prace w szczególnych warunkach lub
w szczególnym charakterze w zakładach pracy resortu hutnictwa i przemysłu maszynowego (Dz. Urz. Nr 1 – 3, poz. 1). Jednocześnie w świadectwie tym wskazano, że od dnia 1 lutego 1994 r. do dnia 20 grudnia 2000 r. J. M. wykonywał pracę na stanowisku operatora monitora ekranowego – dyspozytora. Odnosząc się do przedmiotowego świadectwa pracy z dnia 20 grudnia 2000 r. stwierdzić należy, że całkowicie bezzasadne jest przekonanie apelującego, iż świadectwo to stanowi wystarczającą podstawę do przyznania emerytury z tytułu pracy w warunkach szczególnych. W pełni prawidłowe są uwagi Sądu I instancji co do charakteru prawnego takiego świadectwa pracy, tzn. że jest ono wyłącznie dokumentem prywatnym, a niezależnie od tego trzeba zwrócić uwagę na to, że dla sądu ubezpieczeń społecznych nie jest wiążący ani fakt niewystawienia ubezpieczonemu świadectwa wykonywania pracy w warunkach szczególnych, ani też nie jest wiążące same świadectwo, którego treść podlega weryfikacji w oparciu
o dostępny materiał dowodowy. W przedmiotowej sprawie należy zwrócić uwagę na to, że w świadectwie z dnia 20 grudnia 2000 r. pracodawca dokonując kwalifikacji czynności wykonywanych przez apelującego posłużył się opisem zaczerpniętym
z zarządzenia resortowego, zaś co do zarządzeń resortowych przyjmuje się, że obecnie mają znaczenie jedynie w sferze dowodowej (wyroki Sądu Najwyższego
z dnia 20 października 2005 r., I UK 41/05, lex 195788; z dnia 25 lutego 2010 r. II UK 218/09, lex 590247; z dnia 16 listopada 2010 r. I UK 124/10. Lex 707404), co skutkuje tym, że w razie gdy dany rodzaj pracy wymieniony jest wyłącznie
w zarządzeniu resortowym, a nie został wymieniony w załączniku do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r., to wykonywanie takiej pracy nie spowoduje powstania uprawnień do emerytury na podstawie art. 184 w zw. z art. 32 ustawy emerytalno – rentowej. Niezależnie jednak od tego, nawet w przypadku oparcia się wyłącznie na takim zarządzeniu resortowym, zachodzi wyraźna sprzeczność pomiędzy rzeczywistym stanem rzeczy, a kwalifikacją podaną w świadectwie pracy. Już na wstępie zauważyć należy, że zarządzenie resortowe, na które powołano się
w świadectwie pracy, dotyczy „hutnictwa i przemysłu maszynowego”. Wbrew stanowisku apelującego, jego zakład pracy nie może zostać zakwalifikowany jako zakład prowadzący działalność w zakresie „przemysłu maszynowego”, skoro zajmuje się szeroko pojętym transportem. Potwierdzenie tego stanu rzeczy wynika z analizy podanego w świadectwie pracy konkretnego stanowiska pracy, które zgodnie
z zarządzeniem resortowym ma być stanowiskiem związanym z pracą w przemyśle poligraficznym. Z całą pewnością apelujący nie był zatrudniony w zakładzie pracy prowadzącym działalność w przemyśle poligraficznym, zatem apelujący nie mógł skutecznie powoływać się na przedmiotowe świadectwo pracy jako dokument potwierdzający miarodajnie świadczenie przez niego pracy w warunkach szczególnych.

Sąd I instancji przeprowadził obszerne postępowanie dowodowe zmierzające do wyjaśnienia, jaki był rzeczywisty zakres czynności wykonywanych przez apelującego w spornym okresie wynikającym ze świadectwa pracy z dnia 20 grudnia 2000 r., m. in. przesłuchując w charakterze świadków osoby wskazane przez apelującego, które podobnie jak apelujący w spornym okresie zatrudnione były
w Zakładzie (...) sp. z o.o. w S., a w oparciu
o zgromadzony materiał dowodowy poczynił niewadliwe ustalenia faktyczne w tym zakresie, które to ustalenia Sąd Apelacyjny w całości podziela. W pełni prawidłowo przyjął Sąd I instancji, że czynności wykonywane przez apelującego w spornym okresie nie stanowiły pracy w warunkach szczególnych, o jakiej jest mowa w wykazie A, Dział XIV „Prace różne”, poz. 5, tj. pracy szczególnie obciążającej narząd wzroku
i wymagającej precyzyjnego widzenia - w kartografii, montażu mikroelementów wymagającego posługiwania się przyrządami optycznymi oraz przy obsłudze elektronicznych monitorów ekranowych. W ocenie Sądu Apelacyjnego redakcja wymienionego przepisu wskazuje, że intencją ustawodawcy było zaliczenie do prac wykonywanych w szczególnych warunkach takich tylko czynności, które „szczególnie obciążają narząd wzroku i wymagają precyzyjnego widzenia”. Motyw przyświecający ustawodawcy w stworzeniu instytucji przewidzianej w art. 32 ustawy emerytalno – rentowej opiera się na założeniu, że praca wykonywana w szczególnych warunkach stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy przyczynia się do szybszego obniżenia wydolności organizmu, stąd też osoba wykonująca taką pracę ma prawo do emerytury wcześniej niż inni ubezpieczeni (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 maja 2009 r., I UK 4/09, LEX nr 509022). Bez wątpienia nie można zrównać ze sobą stopnia szkodliwości dla zdrowia (narządu wzroku) czynności wykonywanych przez pracowników w kartografii i przy montażu mikroelementów z czynnościami, jakie w rzeczywistości wykonywał apelujący
w spornym okresie. Sąd I instancji słusznie przyjął, że praca apelującego była po prostu typową pracą biurową, w której narzędziem ułatwiającym jej wykonywanie był komputer, co przy obecnym rozwoju techniki nie tylko nie jest rzadkością, ale wręcz staje się regułą. W pełni należy podzielić stanowisko Sądu I instancji, że nie można przyjąć, iż każdy, kto w pracy posługuje się komputerem, świadczy tym samym pracę w warunkach szczególnych. Słusznie też wskazał Sąd I instancji, że treścią pracy faktycznie wykonywanej przez apelującego nie była obsługa monitorów ekranowych jako takich w pełnym wymiarze czasu pracy. Z ustaleń Sądu I instancji wynika bowiem, że w istocie praca wykonywana przez apelującego sprowadzała się do wykonywania czynności dyspozytora, które ze swojej istoty nie obciążają szczególnie wzroku i nie wymagają precyzyjnego widzenia.

Niezasadnie apelujący powołał się na przepisy rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 1 grudnia 1998 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy na stanowiskach wyposażonych w monitory ekranowe (Dz. U. z 1998 r., Nr 148, poz. 973). Po pierwsze nie budzi wątpliwości, że apelujący posługiwał się przy wykonywaniu swojej pracy monitorem ekranowym, nie ma więc znaczenia przytoczona przez apelującego definicja „stanowiska pracy z monitorem ekranowym”, a po drugie całkowicie nieuzasadnione jest założenie apelującego, w myśl którego przepisy powołanego rozporządzenia z dnia 1 grudnia 1998 r., dotyczącego zagadnień bezpieczeństwa i higieny pracy, miałyby wyjaśniać pojęcie „pracy przy obsłudze elektronicznych monitorów ekranowych” zamieszczone w rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. dotyczącym nabywania uprawnień emerytalnych.

Mając na uwadze, że zaskarżony wyrok odpowiada prawu i oparty został na niewadliwych ustaleniach faktycznych, a wywiedziona apelacja nie zawierała usprawiedliwionych zarzutów, Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji na podstawie art. 385 kpc.