Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CSK 183/12
POSTANOWIENIE
Dnia 13 grudnia 2012 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Irena Gromska-Szuster (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Wojciech Katner
SSN Anna Kozłowska
w sprawie z wniosku B. K.
przy uczestnictwie J. G., M. K., J. K.,X. K. i K. K.
o zmianę postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku po S. K.,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 13 grudnia 2012 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawczyni
od postanowienia Sądu Okręgowego
z dnia 25 marca 2011 r.,
oddala skargę kasacyjną.
Uzasadnienie
2
Zaskarżonym postanowieniem z dnia 25 marca 2011r. Sąd Okręgowy oddalił
apelację wnioskodawczyni B. K. od postanowienia Sądu pierwszej instancji
oddalającego wniosek o zmianę postanowienia Sądu Rejonowego z dnia 10
września 2009 r. w sprawie I Ns 657/07 o stwierdzenie, że spadek po S. K.
zmarłym w dniu 18 grudnia 2002 r. nabyła w całości B. K. na podstawie testamentu
własnoręcznego z dnia 7 sierpnia 1991 r., a nie spadkobiercy ustawowi.
Sądy ustaliły, że na wniosek M. K., z udziałem B. K., J. G., J. K.,X. K. i K. K.
toczyło się postępowanie w sprawie I Ns 657/07, w której Sąd Rejonowy
prawomocnym postanowieniem z dnia 18 grudnia 2002 r. stwierdził, że spadek po
S. K. zmarłym w dniu 18 grudnia 2002r. nabyli na podstawie ustawy: żona J. K. w
5/20 częściach oraz dzieci: M. K., E. K.,X. K., K. K., B. K. i wnuczka J. G. w 3/20
częściach każde z nich. W sprawie tej B. K., odpowiadając na wezwanie Sądu, czy
zmarły pozostawił testament, złożyła oświadczenie na piśmie, że nie wie, czy jej
zmarły ojciec pozostawił testament.
W dniu 25 stycznia 2010 r. B. K. złożyła wniosek o zmianę opisanego wyżej
postanowienia Sądu i stwierdzenie, że spadek po S. K. nabyła ona w całości na
podstawie testamentu własnoręcznego z dnia 7 sierpnia 1991 r. Wskazała, że
oryginał tego testamentu w niedługi czas po jego sporządzeniu w 1991 r.
spadkodawca przekazał jej i miała go ona cały czas, również w czasie trwania
postępowania w sprawie I Ns 657/07, z tym że nie wiedziała, że jest to ważny
testament.
Sądy obu instancji stwierdziły, że nie zachodzą podstawy z art. 679 k.p.c. do
zmiany postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku po S. K. Wskazały, że
ponieważ B. K. była uczestniczką postępowania, w którym zapadło to
postanowienie, w sprawie mają zastosowanie przesłanki zmiany postanowienia
określone w art. 679 § 1 zd. drugie k.p.c., a więc może ona żądać zmiany
postanowienia spadkowego tylko wtedy, gdy żądanie opiera na podstawie, której
nie mogła powołać w postępowaniu zakończonym tym postanowieniem i zgłosiła
wniosek o jego zmianę przed upływem roku, od dnia, w którym uzyskała tę
możliwość. Wnioskodawczyni oparła wniosek o zmianę postanowienia spadkowego
na stwierdzeniu, że spadkodawca pozostawił testament nieujawniony w sprawie
3
spadkowej. Z twierdzeń wniosku o zmianę postanowienia spadkowego oraz z
zeznań wnioskodawczyni wynika, że testament ten był w jej posiadaniu przez cały
czas od 1991 r., także w czasie trwania postępowania spadkowego. Mogła więc w
tym postępowaniu ujawnić testament i żądać stwierdzenia dziedziczenia na jego
podstawie. Mimo to, na wezwanie Sądu do złożenia oświadczenia, czy
spadkodawca sporządził testament, oświadczyła, że nie wie, czy sporządził
testament. W tych okolicznościach należy stwierdzić, zdaniem Sądów obu instancji,
że ponieważ wnioskodawczyni, jako uczestniczka postępowania spadkowego,
mogła w tym postępowaniu powołać się na znajdujący się w jej posiadaniu
testament spadkodawcy z dnia 7 sierpnia 1991 r., nie może obecnie żądać na
podstawie art. 679 § 1 k.p.c. zmiany zapadłego postanowienia o stwierdzeniu
nabycia spadku. Sądy nie dały wiary zeznaniom wnioskodawczyni, iż dlatego nie
złożyła w sprawie I Ns 657/07 testamentu ojca, że nie wiedziała, czy jest ważny,
gdyż brat M. K. powiedział jej, że ważny jest tylko testament notarialny. Sąd drugiej
instancji stwierdził, że w sprawie spadkowej wnioskodawczyni została wezwana do
oświadczenia, czy spadkodawca pozostawił testament oraz złożenia testamentu,
jeżeli został sporządzony. Wezwanie dotyczyło zatem każdego testamentu, a nie
tylko „ważnego” testamentu, wnioskodawczyni wiedziała więc już w tamtej sprawie,
że należy złożyć posiadany testament, niezależnie od tego, co sądzi o jego
ważności. Sąd ten nie podzielił również zarzutu wnioskodawczyni, że nie została
prawidłowo powiadomiona o terminie ostatniej rozprawy z dnia 10 września 2009 r.
w sprawie I Ns 657/07. Stwierdził, że wnioskodawczyni, stale zamieszkała za
granicą, ustanowiła w powyższej sprawie pełnomocnikiem do doręczeń swoją
matkę J. K., także uczestniczkę tego postępowania, której zostało doręczone, jako
pełnomocnikowi B. K., zawiadomienie o terminie rozprawy z dnia 10 września
2009 r., co potwierdziła w rozpoznawanej sprawie na rozprawie w dniu 29 czerwca
2010 r.
W skardze kasacyjnej opartej na obu podstawach, wnioskodawczyni
zarzuciła naruszenie art. 233 § 1 w zw. z art. 231, w zw. z art. 391 k.p.c. przez
przekroczenie przez Sąd Okręgowy granic swobodnej oceny dowodów i w wyniku
tego błędną ocenę zeznań wnioskodawczyni i uznanie, że wiedziała ona
o testamencie w sytuacji, gdy wnioskodawczyni zeznała, że była przekonana,
4
iż jest w posiadaniu oświadczenia ojca, które nie spełnia przesłanek do uznania go
za testament oraz naruszenie art. 84 § 1 k.c. przez jego niezastosowanie
w sytuacji, gdy wnioskodawczyni na rozprawie w dniu 29 czerwca 2010 r. uchyliła
się od błędnie złożonego oświadczenia woli złożonego w sprawie I Ns 657/07
w piśmie z dnia 19 września 2008 r., stwierdzającego, że nie wie, czy spadkodawca
pozostawił testament, a także naruszenie art. 679 § 1 k.p.c. przez błędne uznanie,
że wnioskodawczyni nie spełnia przesłanek do żądania zmiany postanowienia
spadkowego, gdyż wiedziała o testamencie ojca już w postępowaniu w sprawie
I Ns 657/07, mimo że wyjaśniła, iż nie wiedziała, że to testament.
Wnosiła o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy
Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania, ewentualnie uchylenie
postanowienia i orzeczenie co do istoty sprawy przez zmianę postanowienia
spadkowego i stwierdzenie, że spadek po S. K. nabyła w całości jego córka B. K.
na podstawie testamentu. Wnosiła też o zasądzenie kosztów postępowania, w tym
także postępowania kasacyjnego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W pierwszej kolejności rozważenia wymaga, czy w sprawie nie doszło
w postępowaniu przed Sądem drugiej instancji do nieważności postępowania
z przyczyn określonych w art. 379 pkt 5 k.p.c., związanych z doręczeniem odpisów
apelacji oraz zawiadomień o terminie jedynej rozprawy apelacyjnej dla uczestników
postępowania M. K. i J. G., co Sąd Najwyższy bierze pod rozwagę z urzędu,
zgodnie z art. 39813
§ 1 k.p.c.
Wątpliwości w tym przedmiocie wynikają z tego, że M. K. w postępowaniu
przed Sądem pierwszej instancji, po doręczeniu mu odpisu wniosku na adres w nim
wskazany, złożył w dniu 16 czerwca 2010 r. (k. 15) pismo, w którym wskazał, że
mieszka w R. przy ul. K.[…], ale obecnie przebywa w USA i ustanawia jako
swojego reprezentanta w sprawie I Ns 172/10 brata X. K, który jest również
uczestnikiem postępowania. Zawiadomienia o czynnościach procesowych przed
Sądem pierwszej instancji wysyłane były dla M. K. na ręce i adres X. K. i przez
niego odbierane. Natomiast Sąd drugiej instancji doręczył M.K. odpis apelacji i
zawiadomienie o rozprawie apelacyjnej na jego nazwisko i adres wskazany przez
5
niego w piśmie z dnia 16 czerwca 2010 r., a odebrała je osoba określona jako
dorosły domownik. O rozprawie apelacyjnej zawiadomiono również uczestnika X. K.
Rozważając prawidłowość powyższych doręczeń i ich skuteczność
w stosunku do M. K. należy przede wszystkim stwierdzić, że z treści pisma tego
uczestnika z dnia 16 czerwca 2010 r. wynika, iż miejscem jego stałego
zamieszkania jest Polska i adres wskazany w tym piśmie: R. ul. K.[…], natomiast
jego obecny pobyt w USA jest jedynie pobytem czasowym. Uczestnik ten nie wnosił
o doręczanie mu pism sądowych na adres w USA, natomiast ustanowił „swoim
reprezentantem w sprawie I Ns 172/10 brata X.”. To oświadczenie należy rozumieć
jako ustanowienie pełnomocnika procesowego przed sądem pierwszej instancji w
osobie brata X. K. O tym, że nie jest to pełnomocnictwo do doręczeń świadczy
użycie słowa „reprezentant” oznaczającego ogólnie pełnomocnika oraz nie
wskazanie, że chodzi jedynie o doręczanie „reprezentantowi” pism sądowych.
Natomiast wskazanie sygnatury akt postępowania przed sądem pierwszej instancji
przesądza o tym, że pełnomocnictwo procesowe udzielone zostało do
reprezentowania mocodawcy jedynie przed Sądem pierwszej instancji.
Z tych względów w postępowaniu przed Sądem drugiej instancji uczestnik M.
K. nie miał już pełnomocnika procesowego, nie miał też pełnomocnika do doręczeń,
wobec czego odpis apelacji i zawiadomienie o rozprawie apelacyjnej prawidłowo
zostały mu wysłane na adres w Polsce wskazany w piśmie z dnia 16 czerwca 2010
r. (art. 136, art. 133 § 1 i art. 138 § 1 k.p.c.). Doręczenie na ten adres należy zatem
uznać za skuteczne. Uczestnik M. K. nie został więc pozbawiony możliwości obrony
swoich praw przed sądem drugiej instancji, który zresztą orzekł zgodnie z jego
stanowiskiem zajmowanym w sprawie I Ns 657/07, nie naruszając praw
spadkowych tego uczestnika nabytych w tamtej sprawie.
Nie doszło też do naruszenia możliwości obrony praw uczestniczki
postępowania J. G. w postępowaniu apelacyjnym w wyniku pozostawienia dla niej
w aktach ze skutkiem doręczenia odpisu apelacji i zawiadomienia o rozprawie
apelacyjnej, mimo że przy doręczeniu odpisu wniosku w sprawie na jej adres za
granicą, nie pouczono jej o konieczności wskazania w Polsce pełnomocnika do
doręczeń i skutkach nie wskazania takiego pełnomocnika (art. 11355
k.p.c.,
6
poprzednio art. art. 1135 k.p.c.). Uczestniczka ta bowiem była również uczestniczką
postępowania w sprawie I Ns 657/07, w której przy pierwszym doręczeniu jej
odpisu wniosku na ten sam adres zagraniczny, została pouczona o konieczności
wskazania w Polsce pełnomocnika do doręczeń oraz o tym, że w razie jego nie
wskazania pisma sądowe dla niej przeznaczone będą pozostawiane w aktach ze
skutkiem doręczenia. Należy zatem uznać, że wiedziała o potrzebie wskazania
takiego pełnomocnika i o skutkach zaniechania jego wskazania. Można też dodać,
że podobnie jak w przypadku uczestnika M. K., w rozpoznawanej sprawie nie
doszło do zmiany praw spadkowych tej uczestniczki nabytych w wyniku
postanowienia wydanego w sprawie I Ns 657/07, a więc do naruszenia
jakichkolwiek jej praw spadkowych czy procesowych.
Przechodząc do oceny zarzutów skargi kasacyjnej trzeba stwierdzić,
że zarzuty naruszenia art. 233 § 1 w zw. z art. 231 i art. 391 k.p.c., poza tym,
że zostały błędnie zgłoszone w ramach pierwszej podstawy kasacyjnej,
są nieskuteczne jako niedopuszczalne, gdyż zgodnie z art. 3983
§ 3 k.p.c.
podstawą skargi kasacyjnej nie mogą być zarzuty dotyczące ustalenia faktów
i oceny dowodów. Wnioskodawczyni zatem nie może skutecznie zarzucać
w skardze kasacyjnej przekroczenia przez Sąd Okręgowy granic swobodnej oceny
dowodów przy ocenie zeznań wnioskodawczyni w przedmiocie jej świadomości
istnienia testamentu ojca już w czasie trwania spawy spadkowej.
Nieskuteczny jest także zarzut naruszenia art. 84 § 1 k.c., gdyż przepis ten
nie miał zastosowania do oświadczenia wnioskodawczyni, iż nie wie ona, czy
spadkodawca pozostawił testament, złożonego w piśmie procesowym z dnia
19 września 2008 r. w sprawie I Ns 657/07. Przepis ten dotyczy bowiem złożenia
oświadczenia woli pod wpływem błędu, zaś oświadczenie wnioskodawczyni
złożone w powyższym piśmie nie było oświadczeniem woli, lecz procesowym
oświadczeniem wiedzy (porównaj między innymi postanowienie Sądu Najwyższego
z dnia 11 grudnia 1998 r. II CKN 92/98, niepubl.). Niezależnie od tego trzeba
stwierdzić, że wnioskodawczyni w rozpoznawanej sprawie nie składała żadnych
oświadczeń o uchyleniu się od powyższego oświadczenia procesowego, a jedynie
wyjaśniała dlaczego je złożyła, a jej wyjaśnienia były przedmiotem oceny Sądów
7
obu instancji w ramach oceny dowodów i ustalenia stanu faktycznego, wiążących
Sąd Najwyższy, zgodnie z art. 39813
§ 2 k.p.c.).
Nieuzasadniony jest również zarzut naruszenia art. 679 § 1 k.p.c.
Jak słusznie stwierdził Sąd Okręgowy i co wielokrotnie podkreślał Sąd
Najwyższy, postępowanie przewidziane w tym przepisie nie służy i nie może być
wykorzystywane jako środek do usunięcia skutków bezczynności lub błędów
uczestników postępowania spadkowego, czy też skutków ich nieznajomości prawa
ani nawet błędów sądu (porównaj między innymi postanowienia Sądu Najwyższego
z dnia 13 października 2004 r. III CK 82/03 i z dnia6 czerwca 2007 r. III CSK 19/07,
niepubl.). Chociaż jest postępowaniem autonomicznym, ma jednak charakter
„wznowieniowy”, co uwidacznia się przede wszystkim w tym, że uczestnik
postępowania spadkowego tylko wtedy może skutecznie żądać na podstawie art.
679 §.1 k.p.c. zmiany postanowienia spadkowego jeżeli wykaże, jak przy
wznowieniu postępowania, szczególne przesłanki swojego żądania, czyli podstawę,
której nie mógł powołać w poprzednim postępowaniu oraz zachowanie rocznego
terminu określonego w tym przepisie. Obowiązany jest wykazać istnienie
przeszkody obiektywnej, uniemożliwiającej mu powołanie w sprawie spadkowej
okoliczności uzasadniającej odmienną podstawę lub porządek dziedziczenia
(porównaj między innymi postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 3 kwietnia
2008 r. II CSK 573/07 i z dnia 21 grudnia 2011 r. IV CSK 199/11, niepubl.).
Wbrew stanowisku skarżącej, te same zasady dotyczą następców prawnych
uczestnika postępowania spadkowego, co jednoznacznie stwierdził Sąd Najwyższy
w postanowieniu z dnia 26 stycznia 2001 r. II CKN 784/00 (OSNC 2001/7-8/118)
oraz w powołanej także przez skarżącą uchwale z dnia 21 marca 2001 r. III CZP
4/01 (OSNC 2001/10/144) wskazującej, że przepis art. 679 §.1 zd. drugie k.p.c. ma
zastosowanie do spadkobiercy uczestnika postępowania o stwierdzenie nabycia
spadku, w razie zatajenia przez niego istnienia testamentu. Jeżeli zatem uczestnik
postępowania spadkowego nie ujawnił w jego toku testamentu spadkodawcy,
to zarówno on, jak i jego spadkobierca, podlegają takim samym ograniczeniom
i zasadom przy zgłoszeniu wniosku w trybie art. 679 k.p.c. Na spadkobiercę
uczestnika postępowania spadkowego przechodzą bowiem także konsekwencje
prawne wynikające z nieujawnieni testamentu przez uczestnika. Błędne jest zatem
8
stanowisko skarżącej, na którym oparła zarzut naruszenia art. 679 §.1 k.p.c.,
twierdząc, że nie jest do przyjęcia sytuacja, gdy uczestnik postępowania
spadkowego, który zataił istnienie testamentu, podlega ograniczeniom
przewidzianym w art. 679 §1 zd. drugie i nie może skutecznie dochodzić zmiany
postanowienia spadkowego, a jego spadkobierca, gdyby dowiedział się
o testamencie, mógłby skutecznie żądać zmiany tego postanowienia na podstawie
powyższego przepisu. Sytuacja uczestnika postępowania i jego spadkobiercy jest
bowiem w tym zakresie taka sama, co wprost wynika z powyższych orzeczeń Sądu
Najwyższego.
Skoro zatem w sprawie ustalone zostało (czym Sąd Najwyższy jest
związany), że wnioskodawczyni, która była uczestniczką postępowania
spadkowego po swoim ojcu S. K., miała w swoim posiadaniu, również w toku tego
postępowania, testament spadkodawcy z dnia 7 sierpnia 1991 r. i nie ujawniła w
sprawie spadkowej jego istnienia, mimo żądania Sądu, to nie może obecnie żądać
na podstawie art. 679 § 1 k.p.c. zmiany postanowienia spadkowego na
stwierdzające nabycie spadku na podstawie tego testamentu, gdyż podstawę
dziedziczenia testamentowego, jaką był powyższy testament, mogła powołać już w
postępowaniu spadkowym. Mogła to uczynić niezależnie od tego czy w jej
świadomości był to ważny testament. Dysponowała bowiem własnoręcznie
sporządzoną przez ojca jego ostatnią wolą, nazwaną testamentem i otrzymała
wezwanie Sądu do wypowiedzenia się, czy spadkobierca pozostawił testament
oraz do jego złożenia, jeżeli istnieje. Jak słusznie stwierdził Sąd Okręgowy,
wezwanie to dotyczyło testamentu i zobowiązywało do jego złożenia niezależnie od
oceny osoby go posiadającej, czy jest to testament ważny.
Z tych wszystkich względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39814
k.p.c.
oddalił skargę kasacyjną.
9