Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KK 345/12
POSTANOWIENIE
Dnia 9 stycznia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Zbigniew Puszkarski
w sprawie M. K.
skazanego z art. 148 § 1 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
w dniu 9 stycznia 2013 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 6 czerwca 2012 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Okręgowego w G.
z dnia 22 lutego 2012 r.,
postanowił:
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną;
2. zwolnić skazanego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa
kosztów sądowych postępowania kasacyjnego ;
3. zasądzić od Skarbu Państwa kwotę 738,00 zł ( słownie :
siedemset trzydzieści osiem złotych ) , w tym 23% podatku VAT,
na rzecz adw. Ł. D. - Kancelaria Adwokacka - za sporządzenie i
wniesienie kasacji .
2
U Z A S A D N I E N I E
Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 22 lutego 2012 r., M. K. uznał za winnego
tego, że w dniu 3 października 2002 r., działając z zamiarem bezpośrednim,
pozbawił życia K. D. w ten sposób, iż kilkakrotnie ugodził go nożem w okolice klatki
piersiowej po stronie lewej, pleców, pośladków, głowy, powodując u
pokrzywdzonego liczne obrażenia ciała skutkujące jego zgonem, tj. czynu z art. 148
§ 1 k.k. i za to wymierzył mu karę 12 lat pozbawienia wolności.
Apelację od tego wyroku, zaskarżając go w całości, wniósł obrońca
oskarżonego. Zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę
wyroku, a mający wpływ na jego treść, przez ustalenie, na podstawie
nieprawidłowej oceny dowodów, że oskarżony dopuścił się zabójstwa K. D.
Podnosząc ten zarzut, wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie
oskarżonego od dokonania przypisanego mu czynu, ewentualnie o uchylenie
wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu.
W instancji odwoławczej sprawę rozpoznał Sąd Apelacyjny, który wyrokiem z
dnia 6 czerwca 2012 r., utrzymał w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za
oczywiście bezzasadną.
Kasację od prawomocnego wyroku Sądu odwoławczego, zaskarżając go w
całości, wniósł obrońca oskarżonego. Zarzucił wyrokowi rażące naruszenie prawa
procesowego – art. 7 k.p.k. oraz art. 5 § 1 i 2 k.p.k., mające istotny wpływ na treść
orzeczenia, a polegające na usankcjonowaniu przez Sąd odwoławczy dowolnej
oceny materiału dowodowego dokonanej przez Sąd I instancji, wynikającej z
niedostatecznego rozważenia wszystkich okoliczności ujawnionych w sprawie, przy
jednoczesnym pominięciu dowodów przemawiających na korzyść oskarżonego.
Podnosząc ten zarzut, wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz
utrzymanego nim w mocy wyroku Sądu Okręgowego i przekazanie sprawy temu
Sądowi do ponownego rozpoznania. Ponadto wyznaczony z urzędu obrońca
zwrócił się o przyznanie mu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej z tytułu
sporządzenia kasacji, oświadczając że koszty te nie zostały uiszczone w całości,
ani w części.
W odpowiedzi na kasację prokurator Prokuratury Apelacyjnej wniósł o jej
oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
3
Należało podzielić pogląd prokuratora o oczywistej bezzasadności kasacji. Ten
nadzwyczajny środek zaskarżenia ze swej istoty (zob. art. 519 k.p.k.) ma na celu
eliminowanie uchybień zaistniałych w toku rozpoznania sprawy przez sąd
odwoławczy, zatem kasacja powinna wykazywać nieprawidłowości w procedowaniu
tego sądu i podnosić zarzuty naruszenia przepisów dotyczących postępowania
odwoławczego, np. art. 433 § 2 k.p.k., względnie art. 457 § 3 k.p.k., nie zaś tych
przepisów, które odnoszą się do postępowania prowadzonego przez sąd I instancji,
chyba że sąd odwoławczy przepisy te samoistnie stosował, np. art. 7 k.p.k. w
związku z oceną dowodów odmienną niż uczynił to sąd meriti, względnie oceną
dowodów, które przeprowadził w trybie art. 452 § 2 k.p.k. Taka sytuacja w
rozpatrywanej sprawie nie zaistniała. W apelacji skarżącej wyrok Sądu I instancji,
obrońca eksponował zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, chociaż twierdząc, że
ów błąd był spowodowany nieprawidłową oceną dowodów, w istocie wskazywał też,
co już wprost doprecyzował w uzasadnieniu apelacji, na naruszenie przez Sąd I
instancji art. 7 k.p.k. (w uzasadnienie wspomniał też o naruszeniu art. 5 § 2 k.p.k.).
Potwierdził to w kasacji wskazując, iż „w ocenie skarżącego, w niniejszej sprawie
doszło do rażącego naruszenie przez Sąd Okręgowy art. 5 § 1 i 2 k.p.k., a także
art. 7 k.p.k.” oraz że „uchybień Sądu I instancji nie skorygował Sąd Apelacyjny w
wyniku rozpoznania kasacji, co uzasadnia wniesienie niniejszej kasacji w oparciu o
zarzuty wskazane w jej petitum”. Każe to przyjąć, iż skarżący utrzymuje, że w
wyniku tzw. efektu przeniesienia doszło do przeniknięcia uchybień popełnionych
przez Sąd a quo do wyroku Sądu odwoławczego, jak jednak wcześniej
odnotowano, nie zwalniało to skarżącego od powinności wykazania, że Sąd ten
uchybił też przepisowi bądź przepisom normującym przebieg postępowania
apelacyjnego. Bez tego kasacja jawi się jako proste ponowienie zwykłego środka
odwoławczego, zmierzające do przeprowadzenia przez Sąd Najwyższy
nieprzewidzianej przez prawo kolejnej, trzecioinstancyjnej kontroli prawidłowości
rozstrzygnięcia wydanego w sprawie przez Sąd Okręgowy, w tym zwłaszcza
przeprowadzonej przez ten Sąd oceny dowodów i poczynionych ustaleń
faktycznych. Ta intencja skarżącego jest bardzo widoczna, skoro w kasacji, której
spore fragmenty dokładnie pokrywają się z tekstem apelacji, podniósł te same
argumenty, które zawarł wcześniej w zwykłym środku odwoławczym. I tak,
ponownie wskazał obrońca, że:
4
- Sąd Okręgowy, czyniąc ustalenia faktyczne, niezasadnie oparł się na
zeznaniach świadków R. G. i K. R., chociaż świadkowie ci mieli powód, by
pomówić oskarżonego (w tekście kasacji omyłkowo napisano o pomówieniu
pokrzywdzonego), a to w związku z wyzwiskami, jakie pod ich adresem
kierował,
- zeznania składane przez świadka G. w toku postępowania przygotowawczego
bezpośrednio po zdarzeniu cechowała niechęć wobec oskarżonego,
- stan altanki rodziny D. mógł utrudniać temu świadkowi widoczność,
- żaden z pozostałych świadków nie widział przebiegu zdarzenia,
- biegli lekarze z zakresu medycyny sądowej nie potrafili rozstrzygnąć, w jakiej
pozycji znajdowali się pokrzywdzony i oskarżony, gdy doszło do zadawania
ciosów,
- brak ujawnienia w protokołach oględzin ciała oskarżonego oraz jego
przesłuchania śladów duszenia (zapewne chodzi obrońcy o to, że
sporządzający protokół nie zawarł w nim zapisu o dostrzeżeniu takich śladów)
nie jest wystarczający do uznania, że oskarżony nie był przez
pokrzywdzonego duszony,
- oskarżony po opatrzeniu własnych obrażeń wrócił na miejsce zdarzenia, gdzie
oczekiwał na funkcjonariuszy Policji.
Podnosząc te okoliczności obrońca, tak samo jak w apelacji, utrzymywał, że
„nie sposób jednoznacznie ustalić w jaki sposób przebiegało zdarzenie pomiędzy
oskarżonym M. K. a pokrzywdzonym K. D. i odmówić wiary oskarżonemu co do
przedstawionego w złożonych wyjaśnieniach przebiegu zdarzenia. Ponadto wobec
bezspornego faktu, iż to pokrzywdzony fizycznie zaatakował pierwszy oskarżonego
nie sposób nie podjąć rozważań działania oskarżonego w obronie koniecznej”.
Należy w związku z tym zauważyć, że Sąd odwoławczy z należytą uwagą
zapoznał się z apelacją, o czym świadczy przytoczenie w uzasadnieniu wyroku
wszystkich zawartych w niej argumentów oraz odniósł się do każdego z nich, a w
ich kontekście również do zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji przepisów art. 7
i art. 5 § 2 k.p.k. Zbędne jest przytaczanie wywodów Sądu Apelacyjnego; wystarczy
zauważyć, że są one wyczerpujące, m.in. tłumaczą, dlaczego nie zasługuje na
akceptację krytyka stanowiska Sądu Okręgowego dotycząca wiarygodności zeznań
kluczowych w sprawie świadków G. i R. Zasadnie można więc przyjąć, że kontrolę
prawidłowości zaskarżonego apelacją wyroku Sąd ad quem przeprowadził zgodnie
5
z przepisami prawa. Ta konstatacja jest tym bardziej uprawniona, że skarżący nie
znalazł powodów, by zarzucić, iż któryś z jego wniosków i zarzutów nie został
rozważony (powinność sądu odwoławczego określona w art. 433 § 2 k.p.k.),
względnie by nie zostało podane, dlaczego zarzuty i wnioski apelacji zostały
uznane za niezasadne (powinność sądu określona w art. 457 § 3 k.p.k.). Nie mogła
zatem okazać się skuteczna podjęta przez obrońcę próba podważenia
zaskarżonego wyroku, a także, co wynika z wniosku kasacji, wyroku wydanego
przez Sąd I instancji. W istocie próba ta sprowadzała się do zupełnie
nieprzekonującego twierdzenia, że to oskarżonemu, którego wyjaśnienia sam
obrońca określił w apelacji jako „odmienne” na poszczególnych etapach
postępowania, a nie świadkom należało dać wiarę odnośnie do przebiegu
zdarzenia.
Mając powyższe na uwadze, w trybie przewidzianym art. 535 § 3 k.p.k.
oddalono kasację jako oczywiście bezzasadną. Dostrzeżona już przez sądy obu
instancji trudna sytuacja materialna skazanego przemawiała za zwolnieniem go, na
podstawie art. 624 § 1 k.p.k., od zapłaty kosztów sądowych postępowania
kasacyjnego.
Wobec zgłoszenia przez obrońcę wniosku o zasądzenie kosztów nieopłaconej
pomocy prawnej udzielonej z urzędu, zgodnie z art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja
1982 r. – Prawo o adwokaturze (Dz. U. z 2009 r. Nr 146, poz. 1188 ze zm.)
zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy wspomniane koszty, przy czym
wysokość należnej kwoty określono według stawki ustalonej w § 14 ust. 3 pkt 2
rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie
opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów
nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze
zm.), podwyższając ją, zgodnie z § 2 ust. 3 tegoż rozporządzenia, o stawkę
podatku od towarów i usług.