Sygn. akt II PZP 5/12
POSTANOWIENIE
Dnia 18 stycznia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Zbigniew Korzeniowski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska
SSN Jerzy Kuźniar
w sprawie z wniosku P. W.
przeciwko B. Spółce Akcyjnej w W.
o wynagrodzenie,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw
Publicznych w dniu 18 stycznia 2013 r.,
zagadnienia prawnego przekazanego postanowieniem przez Sąd Apelacyjny z dnia
10 września 2012 r.,
"Czy reguły wynagradzania i przyznawania odpraw zawarte w
ustawie z dnia 3 marca 2000 r., o wynagradzaniu osób kierujących
niektórymi podmiotami prawnymi (Dz.U. z 2000 r., Nr 26, poz. 306 z
późn. zm.) mają wprost zastosowanie do osób objętych przepisami
tej ustawy w związku z przekształceniem podmiotowym pracodawcy
w trakcie trwania ich stosunku pracy, czy też wymagają uprzedniego
wypowiedzenia warunków płacy na postawie art. 42 k.p."
odmawia podjęcia uchwały.
2
Uzasadnienie
Zagadnienie, przedstawione na podstawie art. 390 § 1 k.p.c., powstało w
następującej sprawie. Powód był w zarządzie spółki akcyjnej C. w W. od 1996 r.,
ostatnio – od 2003 r. – jako wiceprezes. W maju 2001 r. strony dostosowały jego
wynagrodzenie do wysokości określonej w ustawie z 3 marca 2000 r. o
wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi (Dz.U. Nr 26,
poz. 306 ze zm.; dalej „ustawa z 2000 r.”). W 2003 r. spółka przestała być
podmiotem podlegającym ustawie z 2000 r. W 2004 r. C. S.A. zmieniła nazwę na
M. – C. S.A., a od 16 września 2009 r. jest to spółka B. S.A. w W. (pozwana w
sprawie). Wysokość wynagrodzenia powoda była podwyższana i od 1 stycznia
2008 r. wynosiła 29.700 zł. Miał też ustalone prawo do odprawy w wysokości
sześciokrotnego wynagrodzenia. Od 5 maja 2009 r., po zmianie własnościowej,
pozwana spółka ponownie została objęta przepisami ustawy z 2000 r. (większość
akcji spółki nabyła Giełda Papierów Wartościowych S.A. z udziałem Skarbu
Państwa 98,8%). Powstał wówczas problem dostosowania wynagrodzenia powoda
do wysokości określonej w ustawie z 2000 r. 15 czerwca 2009 r. rada nadzorcza
spółki podjęła uchwałę o treści: „Rada Nadzorcza stoi na stanowisku, iż tzw. ustawa
kominowa w odniesieniu do członków Zarządu M. – C. S.A. weszła w życie z mocy
art. 13 ustawy od dnia wpisania GPW do księgi akcyjnej Spółki, tj. od dnia 5 maja
2009 r. i na tej podstawie obowiązuje wynagrodzenie Prezesa Zarządu w
wysokości maksymalnej, wynikającej z art. 8 pkt 4 ustawy z dnia 3 marca 2000 r. o
wynagrodzeniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi, tj.
czterokrotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w sektorze
przedsiębiorstw zaś wynagrodzenie wiceprezesa Zarządu zostało określone przez
Radę w sposób respektujący postanowienia ustawy”. W czerwcu 2009 r. powodowi
przedstawiono projekt aneksu do jego umowy o pracę przewidujący ograniczenie
wysokości wynagrodzenia do 12.500 zł miesięcznie oraz prawo do odprawy w
wysokości trzykrotności wynagrodzenia. Powód nie wyraził zgody na zmianę
umowy w trybie porozumienia zmieniającego. W październiku 2009 r. pozwana
wypowiedziała powodowi warunki umowy o pracę, proponując od lutego 2010 r.
wynagrodzenie miesięczne w kwocie 12.500 zł. Powód odmówił przyjęcia nowych
3
warunków i umowa uległa rozwiązaniu z końcem stycznia 2010 r. W pozwie powód
domagał się wyrównania wynagrodzenia od maja 2009 r. do końca stycznia 2010 r.
do 29.700 zł miesięcznie oraz wyrównania odprawy przyjmując za podstawę
naliczenia 29.700 zł oraz okres sześciu miesięcy.
Sąd Okręgowy oddalił powództwo wyrokiem z 20 grudnia 2011 r. Stwierdził,
że umowa o pracę powoda w dacie objęcia pozwanej spółki regulacją ustawy z
2000 r. stała się nieważna z mocy prawa w odniesieniu do tych postanowień, które
przekraczają kwoty maksymalne przewidziane w tej ustawie (art. 13).
Apelacja powoda zarzuciła naruszenie przepisów ustawy z 2000 r. oraz art.
42 k.p. Ustawa nie uregulowała bowiem sposobu ograniczenia wynagrodzenia po
przekształceniu kapitałowym podmiotu zatrudniającego. Dostosowanie umowy o
pracę do przepisów ustawy powinno nastąpić z zachowaniem reguł Kodeksu pracy,
a w szczególności wypowiedzenia zmieniającego z art. 42 k.p.
W ocenie Sądu Apelacyjnego zachodzą poważne wątpliwości prawne i
dlatego należało przedstawić do rozstrzygnięcia zagadnienie prawne. Ustawa z
2000 r. ma regulację w art. 26 o treści: „1. Postanowienia umów o pracę i innych
aktów stanowiących podstawę nawiązania stosunku pracy oraz umów
cywilnoprawnych stanowiących podstawę zatrudnienia ustalające wynagrodzenie
miesięczne, nagrodę roczną, odprawę albo świadczenia dodatkowe w wysokości
wyższej niż maksymalna dopuszczona ustawą, stają się nieważne z mocy prawa z
upływem 3 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy; zamiast nich stosuje się
odpowiednie przepisy ustawy. 2. W przypadku określonym w ust. 1 stosunek pracy
lub inny stosunek zatrudnienia na czas określony może być rozwiązany przez
zatrudnionego za jednomiesięcznym wypowiedzeniem”. Z tego zapisu wynika
wyraźna wola ustawodawcy umożliwienia stronom stosunku pracy, do którego mają
zastosowanie przepisy ustawy, jego ewentualne zmodyfikowanie, np. w odniesieniu
do stanowiska lub rozwiązanie także w przypadku każdego stosunku pracy na czas
oznaczony z zastosowaniem dłuższego okresu wypowiedzenia od przewidzianego
w art. 33 k.p. Przepis art. 26 prowadzi do wniosku, iż art. 13 ustawy o treści:
„Postanowienia umów o pracę oraz innych aktów stanowiących podstawę
nawiązania stosunku pracy albo umów cywilnoprawnych ustalające wynagrodzenie
miesięczne, nagrodę roczną, odprawę oraz wartość świadczeń dodatkowych, w
4
wysokości wyższej niż maksymalna dopuszczona ustawą, są nieważne z mocy
prawa w odniesieniu do tej części, która przewyższa kwotę maksymalną określoną
w ustawie” ma zastosowanie do umów (i innych aktów) zawieranych po raz
pierwszy w czasie obowiązywania ustawy. Żaden z tych przepisów nie ma
bezpośredniego odniesienia dla stanu faktycznego sprawy. Po przekształceniach
kapitałowych spółki do stosunku pracy powoda miała zastosowanie ściśle
bezwzględnie obowiązująca regulacja ustawy z 2000 r. (art. 2 ust. 2 w związku z
art. 1 ust. 7, art. 5 oraz art. 7-12). Ustawa nie zawiera jednak zapisu w jaki sposób
ta regulacja ma być przeniesiona do istniejących w dacie przekształcenia
stosunków pracy. Co do zasady wejście w życie, zmiana lub uchylenie ustawy
powoduje, że ta część stosunku pracy, która wynika wprost z ustawy może być
przez nią automatycznie zmieniona, także na niekorzyść pracownika, czyli
wypowiedzenie zmieniające nie jest wymagane (bezpośrednie działanie ustawy).
Ustawa wprowadziła szczególne unormowanie zawarte w art. 26, przesuwając
skutki z niej wynikające o trzymiesięczny okres od dnia jej wejścia w życie. W
ocenie Sądu Apelacyjnego tej regulacji ustawowej nie można wprost odnieść do
stanu faktycznego sprawy, w którym obowiązek stosowania ustawy nastąpił po
wielu latach jej obowiązywania. Zmiany umów pracowników podmiotów prawnych,
objętych zakresem działania ustawy na skutek przekształceń kapitałowych, w
okresie jej obwiązywania mogą być dokonane za porozumieniem stron stosunku
pracy lub w drodze wypowiedzenia zmieniającego przez pracodawcę.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zagadnienie nie spełnia podstawowej przesłanki z art. 390 § 1 k.p.c., gdyż
nie przedstawia poważnych wątpliwości prawnych.
Sąd Apelacyjny nie przedstawił, iżby wykładnia określonego przepisu budziła
poważne wątpliwości prawne. Przedmiotem zagadnienia prawnego mogą być tylko
poważne wątpliwości co do rozumienia prawa. Tymczasem nie wiadomo, który
przepis sprawia trudność co do wykładni (rozumienia).
5
Choć Sąd ma na uwadze przepisy art. 13 i art. 26 ustawy z 2000 r., to
jednoznacznie stwierdza w uzasadnieniu pytania, iż „żaden z tych przepisów nie
ma bezpośredniego odniesienia do stanu faktycznego”.
Tym samym Sąd nie wskazuje, który przepis ma być przedmiotem
zainteresowania jako punkt wyjścia w ocenie poważnych wątpliwości prawnych
zagadnienia prawnego w rozumieniu art. 390 § 1 k.p.c. Sąd Najwyższy nie możne
rozstrzygać o poważnych wątpliwościach prawnych, gdy sąd powszechny nie
wskazuje przepisu, który je wywołuje.
Powyższej oceny nie zmienia dalsza część uzasadnienia pytania, gdyż
sprowadza się tylko do wyrażenia określonego stanowiska przez Sąd Apelacyjny, w
którym stwierdza, iż „zmiany umów pracowników podmiotów prawnych, objętych
zakresem działania ustawy na skutek przekształceń kapitałowych, w okresie jej
obowiązywania mogą być dokonane za porozumieniem stron stosunku pracy lub w
drodze wypowiedzenia zmieniającego przez pracodawcę”.
Rola Sądu Najwyższego w rozstrzyganiu zagadnienia prawnego w trybie art.
390 § 1 k.p.c. nie polega na udzielaniu akceptacji dla określonego zastosowania
prawa, gdyż byłoby to rozstrzyganie sprawy (co należy do sądu powszechnego), a
nie rozstrzyganie poważnych wątpliwości prawnych w trybie pytania prawnego.
Rolą Sądu Najwyższego nie jest udzielanie jedynie wsparcia dla sformułowanego
przez sąd drugiej instancji własnego stanowiska co do właściwej wykładni
przepisów ani rozwiązywanie zwykłych wątpliwości tego sądu (por. postanowienie
Sądu Najwyższego z 3 marca 2011 r., II UZP 8/10, LEX nr 861473). Instytucja
pytań prawnych, prowadząca do związania sądu orzekającego w danej sprawie
poglądem Sądu Najwyższego, zawartym w podjętej uchwale, jest wyjątkiem od
konstytucyjnej zasady podległości sędziów tylko Konstytucji oraz ustawom (art. 178
ust. 1 Konstytucji). Powinna być zatem opisywana z pełnym uświadomieniem tej
wyjątkowości, co z kolei nakazuje wykładać przepis art. 390 § 1 k.p.c. w sposób jak
najbardziej ścisły, bez żadnych koncesji na rzecz argumentów o nastawieniu
celowościowym lub utylitarnym (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 12
stycznia 2010 r., III CZP 106/09, LEX nr 565645). Innymi słowy udzielenie
odpowiedzi w tej sprawie nie mogło sprowadzać się tylko do akceptacji dla
zapatrywania (stanowiska) Sądu Apelacyjnego, że rozwiązaniem sporu o
6
stosowanie ustawy z 2000 r. po przekształceniu własnościowym po stronie
zatrudniającego powinno być zastosowanie wypowiedzenia zmieniającego z art. 42
k.p., skoro strony nie doszły do porozumienia.
Wskazanego mankamentu nie usuwa też samo pytanie, gdyż rozstrzygnięcie
sprawy wcale nie musi być ograniczone tylko do ujętej w nim alternatywy
rozłącznej, czyli do bezpośredniego stosowania ustawy (co Sąd Apelacyjny zdaje
się wykluczać) albo do stosowania art. 42 k.p. Niezależnie od takiego ograniczenia,
tak ogólny stopień postawienia (zakreślenia) problemu nie pozwala na zajęcie
stanowiska przez Sąd Najwyższy, gdyż ma ono odpowiadać na wątpliwości prawne
Sądu zadającego pytanie, których brak jest w uzasadnieniu pytania.
Sąd Apelacyjny nie wyjaśnia co należy rozumieć przez zastosowanie
„wprost” reguł wynagradzania i przyznawania odpraw zawartych w ustawie z
2000 r. Ogólnie można więc tylko zauważyć, gdyż nie przedstawiono własnego
stanowiska w tym zakresie, że ustawa oparta jest na rozwiązaniu przyjmującym
skutek nieważności z mocy prawa (art. 13 i art. 26), co oznacza, że strony i Sąd nie
mogą powiedzieć, że postanowienie umowy jest ważne, gdy ustawa stwierdza, że
jest nieważne.
Skoro tak, to problem sprowadzałby się do pytania, czy skutek nieważności
zachodzi od razu z chwilą przekształcenia własnościowego, czy też wymaga
dostosowania umowy zatrudnianego do ograniczeń ustawy w zwykłym trybie
(zdaniem Sądu Apelacyjnego na podstawie art. 42 k.p.).
Bezpośrednie działanie ustawy nie jest wykluczone, jednak należałoby
wskazać przepis z którego taki skutek wynika. Tu zaś Sąd Apelacyjny wyklucza
stosowanie art. 13 i art. 26 ustawy z 2000 r., gdyż dotyczą innych sytuacji niż
występująca w sprawie. Powstawałoby więc pytanie, czy sytuacja taka jak w
sprawie, czyli zmiany własnościowej po stronie zatrudniającego w czasie
obowiązywania ustawy z 2000 r. nie ma uregulowania (pozytywnego) dla
rozważanego przypadku. W konsekwencji czy występuje luka prawna i czy można
wypełnić ją w drodze analogii.
Wydaje się, że poszukiwanie rozwiązania problemu nie powinno pomijać
celu, który ma realizować ustawa z 2000 r. Należałoby więc zważyć z jednej strony
na ograniczenia i skutek nieważności z mocy prawa (art. 13), ale również na to, że
7
zwykłe reguły prawa związane z dostosowaniem w pierwszej kolejności przez same
strony wysokości i składników wynagrodzenia do ograniczeń zawartych w ustawie
nie zostały wyłączone, o ile nie przekraczały określonego terminu po wejściu
ustawy (art. 26).
Nie bez racji może być więc odwoływanie się przez zatrudnianego do
określonych standardów zmiany warunków wynagradzania na grosze, zwłaszcza
jeśli chodziłoby o zachowanie pewnego okresu dostosowawczego. Ustawa z 2000
r. przewidziała określony termin dostosowawczy w art. 26 (oceniony przez Trybunał
Konstytucyjny w sprawie K 19/00). Wówczas strony w zwykłym trybie mogły
dostosować wysokość i składniki wynagrodzenia do ograniczeń wynikających z
ustawy, jednak z drugiej strony czas tego dostosowania nie był nieograniczony. Na
tym tle może być uprawnione pytanie, czy sytuacja przejściowa z chwili wejścia
ustawy z 2000 r., z określonym reżimem co do wysokości wynagrodzenia i sankcją
za jego nieprzestrzeganie (art. 26), nie jest w pewien sposób podobna do sytuacji
zmiany własnościowej (zwłaszcza nagłej) po stronie zatrudniającego, która
uruchamia obowiązywanie ograniczeń wynikających z ustawy.
Stosowanie art. 42 k.p. może być w kolizji z takim kierunkiem wykładni,
wszak termin dostosowawczy nie może być dowolny (nieograniczony).
Wypowiedzenie zmieniające to tryb fakultatywny i prosta jego akceptacja
pociągałaby szereg dalszych przepisów o wypowiadaniu umów o pracę (w zakresie
zasadności czy ochrony zatrudnienia – przykładowo art. 41 k.p., art. 45 § 1 k.p.), co
w efekcie mogłoby prowadzić do „wyłączenia” działania ustawy w indywidualnym
przypadku. Stosowanie tego przepisu nie ma przeszkód, gdy wynagrodzenie jest
niższe od kwot progowych z ustawy z 2000 r. Nie jest też wykluczone, że
wypowiedzenie zmieniające będzie wynikać z przewidywania zmiany
własnościowej i konieczności dostosowania wynagrodzenia do reżimu określonego
w ustawie. W ten sposób problem zmiany (obniżenia) wynagrodzenia może być
łagodzony. Ustawa z 2000 r. nie wyłącza więc zwykłych sposobów ograniczania
wynagrodzenia (nie zajmuje się nimi), lecz wprowadziła ograniczenie jego
wysokości, co oznacza, że na jej gruncie znaczenie ma sam skutek a nie tryb lub
sposób jego osiągnięcia. To pozostawione jest stronom. Dalsza argumentacja
może wykraczać poza potrzebę, gdyż Sąd Apelacyjny w ogóle nie podejmuje
8
takiego kierunku rozważań. W sprawie nie przedstawiono poważnych wątpliwości
prawnych i udzielenie odpowiedzi nie może polegać na wsparciu dla zapatrywania
na możliwość określonego rozstrzygnięcia sprawy.
Z powyższych względów Sąd Najwyższy postanowił odmówić podjęcia
uchwały.