Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II KK 35/13
POSTANOWIENIE
Dnia 21 lutego 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Tomasz Grzegorczyk
w sprawie J. O.
skazanego z art. 252 § 1 kk w zb. z art. 282 kk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 kpk
w dniu 21 lutego 2013 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego,
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 28 lutego 2012 r.,
zmieniającego wyrok Sądu Okręgowego
z dnia 3 lutego 2011 r.,
oddala kasację jako oczywiście bezzasadną, obciążając
skazanego kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
W sprawie niniejszej J. O. został, wyrokiem Sądu Okręgowego, uznany za
winnego popełnienia wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami, w lipcu 2002 r. w
Z., przestępstwa, które zakwalifikowano z art. 189 § 2 w zb. z art. 252 § 1 i art. 282
oraz art. 11 § 2 k.k. i skazano go za to na karę 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia
wolności, zasądzając nadto na podstawie art. 415 § 4 k.p.k., solidarnie od
wszystkich skazanych za to przestępstwo, odszkodowanie w kwocie 500.000 zł. Od
wyroku tego apelował m.in. obrońca J. O., zarzucając obrazę art. 11 § 2 k.k. przez
zastosowanie kumulatywnej kwalifikacji prawnej czynu z art. 252 § 1 w zb. z art.
189 § 2 k.k. oraz art. 415 § 4 k.p.k., przez zasądzenie od tego oskarżonego
solidarnie z innymi współoskarżonymi odszkodowania na rzecz pokrzywdzonego,
2
podnosząc też zarzut błędu w ustaleniach faktycznych i naruszenia art. 424 § 1 pkt
1 i 2 k.p.k., przez niespójne, niekonsekwentne i lakoniczne wyjaśnienie podstawy
faktycznej i prawnej wyroku. Po rozpoznaniu tych apelacji, Sąd odwoławczy zmienił
zaskarżony wyrok, z tym że w stosunku do J. O. jedynie w ten sposób, że z
kwalifikacji prawnej czynu wyeliminował art. 189 § 2 k.k. i złagodził mu karę do 3 lat
i 4 miesięcy pozbawienia wolności, utrzymując to orzeczenie wobec niego w mocy
w pozostałym zakresie.
Od prawomocnego orzeczenia Sądu odwoławczego kasację wywiódł
obrońca skazanego, zarzucając obrazę art. 439 § 1 pkt 2 k.p.k. przez to, że na
odroczonej rozprawie apelacyjnej, prowadzonej w dniu 28 lutego 2012 r., w
zmienionym składzie, przeprowadzono dowód dopuszczony na pierwszej rozprawie
w dniu 29 listopada 2012 r. (data roczna jest tu ewidentnie pomyłką, gdyż chodzi o
rok 2011), przez inny skład Sądu, bez przeprowadzenia tej rozprawy od początku i
rozpoznania na nowo kwestii przedstawianych przez strony na pierwszej rozprawie,
a nadto naruszenia art. 404 § 2 w zw. z art. 458 k.p.k., przez dalsze prowadzenie w
dniu 28 lutego 2012 r. rozprawy odroczonej, mimo zmiany składu orzekającego
oraz art. 433 § 2 w zw. z art. 457 § 3 k.p.k., przez nierozważenie, a co za tym idzie
nieustosunkowanie się, w uzasadnieniu wyroku Sądu odwoławczego do wszystkich
zarzutów i wniosków zawartych w apelacji i niewskazanie, czym kierował się ten
Sąd, uznając zarzuty i wnioski odwoławcze za niezasadne. Wywodząc w ten
sposób, skarżący wniósł o „uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy
Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania” (str. 2 kasacji), z tym, że w
uzasadnieniu tej skargi jest już mowa o przekazaniu sprawy Sądowi
odwoławczemu (czyli jednak Sądowi Apelacyjnemu – SN) do ponownego
rozpoznania. W odpowiedzi na tę kasację, prokurator Prokuratury Apelacyjnej,
wniósł o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej.
Rozpoznając tę kasację, Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja ta jest rzeczywiście bezzasadna, i to wręcz w stopniu oczywistym,
stąd jej rozpoznanie na posiedzeniu, o którym mowa w art. 535 § 3 k.p.k.
Podniesienie przez obrońcę zarzutu obrazy art. 439 § 1 pkt 2 k.p.k. przez to,
że nie wszyscy członkowie składu sądzącego z rozprawy z listopada 2011 r. brali
udział na drugim jej terminie w lutym 2012 r. oraz związanego z nim zarzutu
naruszenia art. 404 § 2 w zw. z art. 458 k.p.k., a więc wymogu, także w sądzie
odwoławczym, aby rozprawa odroczona prowadzona była w nowym terminie od
3
początku, jeżeli skład sądu uległ zmianie, świadczy o nierozumieniu przez autora
kasacji przywołanych przez niego przepisów. Analiza akt sprawy świadczy bowiem,
że na rozprawie w dniu 29 listopada 2011 r., po wywołaniu sprawy, przewodniczący
poinformował o wnioskach dowodowych obrońcy jednego z oskarżonych i po
wypowiedzeniu się stron, wydano postanowienie o odroczeniu rozprawy oraz
częściowym uwzględnieniu tych wniosków, nie przechodząc w ogóle do przewodu
apelacyjnego (k. 4379-4380). Na rozprawie tej wypowiadali się zresztą wyłącznie
prokurator, oskarżyciel posiłkowy i obrońca, który składał wnioski dowodowe, a był
to przy tym obrońca innego, niż J. O., oskarżonego. Natomiast w nowym terminie
rozprawy odroczonej, czyli w dniu 28 lutego 2012 r., kiedy to w składzie
orzekającym zasiadał jedynie jeden sędzia z poprzedniego składu, będący cały
czas sędzią sprawozdawcą, doszło po raz pierwszy, po jej wywołaniu, do złożenia
ustnego sprawozdania, przeprowadzenia dopuszczonego na poprzedniej rozprawie
dowodu oraz głosów stron, a także wydania i ogłoszenia wyroku Sądu
odwoławczego oraz innych czynności końcowych (rozpatrzenie wniosku w
przedmiocie uchylenia tymczasowego aresztowania co do innych skazanych).
Powyższe wskazuje, że w pierwszym terminie rozprawy, odroczono ją w fazie
wstępnej, bez przeprowadzania przewodu sądowego (k. 4598-4602v). Obecny na
niej obrońca skazanego J. O., w ogóle nie zabierał wówczas głosu. W drugim
terminie rozprawa, jak wyraźnie wynika to z jej protokołu, została ponownie otwarta
i przed nowym składem sądu, po dokonaniu czynności wstępnych, otwarciu po raz
pierwszy przewodu apelacyjnego, przeprowadzeniu go i po głosach stron, doszło
do wydania orzeczenia. Była to zatem rozprawa odwoławcza przeprowadzona od
nowa i po raz pierwszy w całości, a wszyscy członkowie składu w niej uczestniczyli.
Nie można więc mówić, aby doszło do obrazy art. 404 k.p.k., gdyż wymóg
prowadzenia rozprawy od początku został dochowany ani tym bardziej o obrazie
art. 439 § 1 pkt 2 k.p.k., skoro na całej rozprawie, prowadzonej od nowa, był ten
sam skład. Tym samym podnoszone przez skarżącego uchybienia w tej materii w
realiach niniejszej sprawy nie zaistniały.
To samo odnieść należy do podnoszonego zarzutu obrazy art. 433 § 2 w zw.
z art. 457 § 3 k.p.k. O obrazie pierwszego z tych przepisów można bowiem mówić
wtedy, gdy sąd odwoławczy nie odniesie się w ogóle do zarzutów podnoszonych w
apelacji. Jak już wskazano wcześniej, w apelacji obrońcy skazanego były
wysuwane zarzuty obrazy prawa materialnego oraz błędu w ustaleniach
4
faktycznych i naruszenia przez Sąd meriti art. 424 § 1 pkt 1 i 2 k.p.k. Autor kasacji
nie wskazuje bynajmniej, który z tych zarzutów nie byłby w ogóle rozpoznany.
Analiza zaś uzasadnienia wyroku Sądu odwoławczego wyraźnie wskazuje, że w
zakresie obrazy dotyczącej kumulatywnej kwalifikacji prawnej czynu przypisanego
oskarżonego przez Sąd meriti, przez przyjęcie jednocześnie w niej art. 252 § 1
k.p.k. i art. 189 § 2 k.p.k., Sąd odwoławczy wyraźnie wypowiedział się w związku z
uwzględnieniem zarzutu w tej materii i wyeliminowaniem z opisu czynu ostatniego z
przywołanych przepisów (k. 4667), zaś odnośnie rzekomej obrazy art. 415 § 4
k.p.k. na k. 4668, natomiast kwestię błędu w ustaleniach faktycznych, w powiązaniu
z rzekomym uchybieniem przepisowi art. 424 k.p.k., poddano analizie na k. 4665-
4667. Zatem do wszystkich zarzutów apelacji Sąd ten się odniósł, a to oznacza, że
o obrazie art. 433 § 2 k.p.k. mowy być nie może.
Zresztą sam autor kasacji, w uzasadnieniu tej skargi, zarzuca jakoby
ogólnikowość wywodów Sądu odwoławczego, z przywołaniem art. 457 § 3 k.p.k.
(str. 7 kasacji), ale nie oznacza to bynajmniej, iżby – jak twierdził w zarzucie –
doszło do „nieustosunkowania się w uzasadnieniu wyroku do wszystkich zarzutów i
wniosków zawartych w apelacji”. Do takiego ustosunkowania się – jak wykazano
wcześniej –doszło, tyle że w sposób niezadawalający skarżącego, jako że zarzuty
jego uznane zostały za niezasadne. Sąd odwoławczy wykazał przy tym wyraźnie i
obszernie, uwzględniając całokształt materiału dowodowego, dlaczego są one
nietrafne. Przywoływał on depozycje różnych źródeł dowodowych, które
wskazywały na rolę J. O. w przypisanym mu przestępstwie (k. 4665-4666).
Skarżący w uzasadnieniu kasacji podnosi, że Sąd ten nie odniósł się do wyjaśnień
złożonych przez współoskarżonego M. L., który w swych wyjaśnieniach nie
potwierdził, aby J. O. by powiązany z porwaniem (str. 8 kasacji), co jest prawdą.
Skarżący nie zauważa jednak, że z dokonanych przez Sad meriti ustaleń wynika
wyraźnie, iż oskarżony ten w ogóle nie wchodził w kontakt z J. O., gdyż kontaktował
się on z innymi współoskarżonymi w tej sprawie i to do ich depozycji odwoływał się
Sąd Apelacyjny. W konsekwencji, odczytując zarzut kasacyjny w aspekcie art. 457
§ 3 k.p.k., także nie można powiedzieć, aby miało w tej materii jakiekolwiek
naruszenie prawa.
Tym samym, żadne z naruszeń, o których mowa w tej skardze w realiach
niniejszej sprawy nie miało miejsca. Jest to więc kasacja oczywiście bezzasadna.
Oddalając ją z tego powodu Sąd Najwyższy, stosownie do art. 636 § 1 w zw. z art.
5
518 k.p.k., obciążył skazanego kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego.
Mając zaś na uwadze sposób sformułowania przez obrońcę zarzutów kasacyjnych,
zdecydował o sporządzeniu z urzędu uzasadnienia tego orzeczenia.
Mając to wszystko na uwadze orzeczono jak na wstępie.